-
Witam w moim nowym wąteczku ;D
Jestem świeżo po wizycie i wieści są cudowne!
Dzidzia ma 3 cm, główkę, tułów, rączki i nóżki ;D serduszko daje czadu ;D
Normalnie jestem tak podekscytowana i szczęśliwa, że prawie klaskam uszami ;D ;D ;D
Na razie nie wiem co więcej napisać, więc ten mój post nie będzie za wyczerpujący :)
Mam nadzieję, że będziecie tutaj ze mną :)
-
jestem pierwsza ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
-
;D
aż do szczęśliwego rozwiązania
-
Pati - kochana jeszcze raz z całego serducha gratuluję :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
-
Patrycja, jakże by mogło być inaczej ;D
-
super bede kibicować.
Fantastycznie że u dzidzi wsio w porządku :)
-
no pięknie ;D ja też tu "posiedze" troche..jakieś 7 miechów ;D ;D ;D
-
To juz 10 tygodni !!!!!!!Czas leci jak szalony :)
-
:-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
Tak się cieszę!
-
gratuluję Patrycja.... melduję się i ja ;D
-
melduje sie
jeszcze raz gratuluję
-
I ja tu jestem z Tobą :skacza:
Pati jeszcze raz gratulacje no i spokojnych 9-ciu, nie chwila 7-miu z kawałkiem miesięcy :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
-
Znalazłam ;D Cudowne wieści :D
Widzisz, wszystko jak należy...malutki człowieczek, niesamowita sprawa jak sobie te 3 cm przyłożysz do brzucha :D
Masz zdjęcie ?
-
I mnie tu nie moze zabraknąć :)
-
oooooooooooooooo, ile was jest ;D ;D ;D
Witam wszystkich ;D ;D ;D
Trzymam was za słowo, że będziecie tu ze mną aż do rozwiązania bo u mnie pytań nie zabraknie - to wam gwarantuje ;) a że czasami mogą być głupie to przymknijcie na to oko :)
Zdjęcie mam oczywiście :) jutro zrobię zdjęcie ze zdjęcia i wkleję bo już dzisiaj nie chce mi się za bardzo wstawać z wyrka :)
Właściwie to zostało 6 miesięcy z kawałkiem :P
Kartę ciąży już mam, termin porodu na 22.01.2010
jejku jestem normalnie taka szczęśliwa, że nie wiem co mam ze sobą zrobić :) rodzice już obdzwonienie, smsy powysyłane :)
-
wspaniale! jeszcze raz gratulacje!
termin fajny - wstrzelisz się rok po dziubaskowym Nikosiu :)
-
Jeszcze raz gratuluję Fasolki i również dołączam do grona podczytywaczy ;)
-
Źle na szybko policzyłam ::) ::) ::)
Nio to spokojnych 6-ciu z kawałkiem m-cy ;D ;D ;D ;D ;D
-
ale się cieszę :) będę tu cały czas
-
O taaaaaaaaaak :) Rok różnicy będzie między naszymi dzieciaczkami :) A jak jeszcze 3 dni wcześniej zechce wyjść... to już w ogóle :P
Bardzo się cieszę Pati, że tak pięknie się u Ciebie układa! Będę Wam kibicować!
-
noooo ;D ;D ;D super :D
-
Pati melduje sie i ja ;D jeszcze raz gratulacje!!
-
A możesz już spacerować ?
-
Pati cudownie!!! Podzielam Twoją radość.
A co lekarz powiedział po badaniu? Możesz już w miarę normalnie funkcjonować?
Ten termin....był też moim terminem, ale 2 lata wcześniej (Boże jak to brzmi!) aż ciężko mi uwierzyć, że między naszymi dziećmi będzie rocznikowo 3 lata różnicy!!
Jeszcze raz gratuluję i pamiętaj, kto pyta nie błądzi!!
-
jestem i ja tutaj :)
Patrycja, jeszcze raz ściskam i gratuluję :D
-
Dziękuje wszystkim jeszcze raz za gratulacje i strasznie się cieszę, że cieszycie się razem ze mną :)
Ten styczeń to chyba coś w sobie ma :)
Z tym spacerowaniem no to tak średnio, co prawda lekarz powiedział że mogę już trochę się ruszać, ale mam na siebie uważać i dalej leżeć. Takze chyba panieński u Ani mnie raczej ominie, bo nie chcę tak od razu się rzucać na wychodki, a jak organizm trochę się rozrusza to będzie chyba coraz lepiej, spacerek jakiś nie zaszkodzi :) Już Ci pisałam Aga jaki to będzie spacerek: wyjdziemy na dwór i klapniemy na najbliższą ławeczkę, tak przebębimy z godzinę lub dwie i pójdziemy do domu ;) hehehe
A wiecie co jest najlepsze? Że mój lekarz - dr Ira tak się cieszył razem ze mną, że aż żal było z gabinetu wychodzić :)
-
Pati, strasznie się cieszę :)
Gratulacje dla Was.
Tylko troszkę mi smutno, że nie będzie Ciebie u mnie w sobotę :(
-
Pati i ja tu jestem,bede tak czesto jak tylko bede mogła:)A moze tez jakas foteczke brzusia nam wkleisz co?zebysmy wiedzialy jak sie zmnieniasz:)hihi
-
I oczywiście jestem i ja cichy duszek!! ;)
Jeszcze raz gratulacje!
-
Aniu ja naprawdę bym bardzo chciała przyjść, ale mogę trochę chodzić i nie chcę za bardzo nadwyrężać swojego organizmu...
Kuchasiu brzuszek chyba zacznę fotografować od 12 tygodnia, może coś bardziej się wyłoni, bo narazie przyznaję się że brzuszek urósł, ale to co widać to tłuszczyk jest ale jak dotknę brzuszek palcem to pod brzuszkiem jest juz twardo :) także rośnie, rośnie :)
Izunia witaj :)
-
I ja się melduje ;)
-
Ale mnie przeraził widok kłódki przy Twoim wątku! Ale cofam już obawy, cieszę się, że Cię widzę w tym dziale!!!!!!!
Buziaki zostawiam :-* :-* :-* :-*
-
Mnie też przeraził.
Patrycja cieszę się bardzo Waszym malutkim szczęściem. W miarę możliwości będę zaglądać.
-
gratuluję :) :)
czekamy teraz do stycznia :)
-
Bardzo serdecznie gratuluję!!! Teraz już wszystko będzie ok i dzidzia przywita się z rodzicami w styczniu :):):) SUPER!!!
-
no Pati, gdybym najpierw nie zobaczyła Twojego opisu na gg to też bym zawału dostała widząc kłódkę ::)
-
Pati, a kiedy następna wizyta?
Podejrzewam, że wszystkie wyniki teraz miałaś OK?
Kurcze, pamiętam jak nasza niunia miała 3cm. W każdym razie coś koło tego. A potem na następnym USG 8cm :)
-
Pati przez chwilę dostałam zawału serca, jak zobaczyłam zamknięty watek żonkowy ::)
Cieszę się razem z Wami. Jeszcze raz gratulacje.
Ps. mam nadzieję, że zestaw się sprawdzi. A korki, to na głośnych sąsiadów, ewentualnie chrapiącego męża ;)
-
I ja tu dotarłam :)
Gratuluję z całego serca i życzę spokojnej ciąży :)
-
Jeszcze raz serdeczne gratulacje.
Spokojnego ciążowania życzę !!!!
-
Pati przez chwilę dostałam zawału serca, jak zobaczyłam zamknięty watek żonkowy ::)
Ja też ::) Tupałam z nogi na nogi, aby szybciej strona się wczytała :P Na szczęście czekały na mnie super wieści ;D
Pati cieszę się razem z Wami :skacza:
-
Gratuluję przyszłym Rodzicom! :D
-
Pati, kochana, cieszę się ogromnie!!!! :skacza:
teraz tylko czekać na pierwsze kopniaczki:)
-
Pati i ja gratuluję!!
napewno będę stałym gościem w watku!!
-
No wiedziałam, nie mogło być inaczej!!!! GRATULUJĘ PATI i życzę spokojnych (już) 6 miesięcy :skacza: :skacza: :skacza:
-
Wielkie gratulacje - ale sie ucieszyłam jak zobaczyłam ten watek. życzę ci spokojnej ciąży :)
-
czy i ja moge dołączyć do Twojego cudownego wąteczku :oops:
podczytywałam wateczek żonkowy i trzymałam kciuki za dobra wiesci ginowe, wiec teraz oficjanlnie gratuluje i życze spokojnych i przyjemnych 6 miesiecy oraz szczesliwego rozwiazania :)
-
ja również gratuluje.. i bede podczytywac :)
-
Gratuluję serdecznie!!!
-
Jezu...prawie zawału dostalam jak zobaczylam watek zamkniety :Kill:
Ciesze sie, ze jest ok :-*
-
Witam wszystkie nowe twarze w moim wąteczku ;D Dziękuję za gratulacje :)
Nie wiedziałam, że wy takie strachliwe jesteście :) hehehe
Następna wizyta 16.07, teraz wszystkie wyniki były rewelacyjne więc na następną wizytę nic nie muszę robić :) Ominie mnie w tym miesiącu kłucie :) A na następnej wizycie będzie to 13t 1d będzie to usg z dokładnym badaniem i wymiarami.
Dzisiaj spałam pierwszą noc w opasce od Edzi, opaska jest rewelacyjna, ale przez to że oczy mam zasłonięte jakoś bardziej wyostrzył mi się słuch i rano jak obudziłam się o 7:30 to już nie mogłam zasnąć bo ptaki kłapały tak dziobami że miałam ochotę rzucić w nie kapciem, tyle że ich nie było widać ::)
Przedstawiam wam kropeczkę z 6t 1d - 3mm:
(http://images37.fotosik.pl/147/544c4c4b58d7b4b4.jpg)
I wczorajsza dzidzia 10t 1d - 3 cm:
(http://images37.fotosik.pl/147/99fcf66a6148ef7e.jpg)
Z przyzwyczajenia pierwsze co robię to zaglądam na dział mężatkowy, patrzę, a moj wątek zamkniiety... hahaha, dopiero po chwili się skumałam, że mam nowy wątek :)
-
ale cudne maleństwo ;D ;D ;D a pamiętasz jak się widziałyśmy i mówiłam, że niedługo się uda ;D
-
Fajna dzidzia :) Jaką ma ładną główkę :)
-
Kule na mole...rośnie jak na drożdżach ;D
Od razu widać, że dziewczynka :Szczerbaty:
-
suuupeer ;D ;D ;D
-
I ja mam przeczucie, że to dziewuszka jest :)
A z kapcia na ptaki nie mogę :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
-
Iza pamiętam, pamiętam :)
Aniu no bardzo ładnie widać główke nie? Nie wiem czy to mi się zdaje czy co, ale widać oczy i policzki i maluteńki nosek :)
anusiaaa dziewczynka mówisz? Jakby tak się przypatrzeć temu zdjęciu to ja tam widzę napuchnięte między nózkami co sugeruje ptaszka, ale zobaczymy co będzie widać za 3 tygodnie :)
A wiecie co wczoraj zrobił mój mądry mąż? Ok 23 oblał zlew w łazience takim śmierdzącym domestosem , nie takim zwykłym, tylko takim no wiecie, mocno chemicznym, jak ja to poczułam - smród nieziemski, wydarłam się na niego że nie mogę wdychać takich oparów i ma natychmiast to szorować, okna wszystkie pootwierane, w domu śmierdzi, on szoruje, potem szoruje jeszcze jakimś kwiatowym cifem i jakoś zapach przeszedł... Masakra... Mam nadzieję, że takie opary nijak nie wpływają na dzidzię??
-
Patusiu, jaka sliczna dzidzia, cudownie, że wszystko dobrze, bedę z wami do samego rozwiazania a nawet i dłúzej ;D
-
ależ piekna fasoleczka :o
-
śliczne Maleństwo:)
myślę, że te opary w takim stopniu w jakim miałaś z nimi do czynienia, nie wpłyną na dziecko, co innego jeśli przez dłuższy czas przebywałabyś w takich warunkach...także Pati bez stresu:)
-
i ja sie melduje:)
-
Ogromne gratulacje! Pytaj o wszystko :)
-
Pati ogromne gratulacje!!!!
Dzidziulek śliczny rośnie jupi!!
i mamy tego samego gina :) może kiedyś się spotkamy w poczekalni :)
-
I ja bede tu czesto..jejku 2 dzien watku a ja juz na 3 stronce ;D ;D ;D ;D
Gratuluje małej kruszynki ;) ;) ;)
-
ale mi miło że tu ze mną jesteście :) witam was i zapraszam jak najczęściej :)
toscansun te opary myślę że tyle co czułam to było przez jakąś godzinę, potem jak poszłam w nocy do wc to tylko w łazience było czuć, a nad ranem już nic. Niby to nie długo, ale ciupkę się martwię.
alex no to może się kiedyś faktycznie spotkamy :) jesteś z niego zadowolona? Bo ja bardzo :)
Przyjechała dziś do mnie moja mama, przywiozła ze sobą na obiad kurczaka, ziemniaki i kalafor... Masakra tak wszystko ciągnęła ze słonecznego a mówiłam żeby nic nie brała bo wszystko mamy... Acha i jeszcze przywiozła wielki słoik rosołku ::) nadźwigała się, a my mamy lodówkę zapełnioną :) a dzisiaj będzie pyszny kurczaczek, mniam, mniam. A teraz na pierwszy obiadek będzie zupka kalafiorowa ;D
Normalnie na to zdjęcie z usg nie mogę się napatrzeć :)
-
Zdjęcie jest cudne, więc ani trochę się nie dziwię ;D
Ale macie wypasiony obiadek :P Ja mam pół kilo czereśni ;)
-
Pati, ale mi ochoty narobiłaś...odkąd robię mięcho tylko na parze mam taką "chcicę" (nie znoszę tego słowa, ale innego określającego to co czuje nie znalazłam) na wysmażonego kuraka...mmmm
-
Patrycja...masz objawy typowe dla ciąży...jesteś marudna baba hyhy i się męża czepiasz...biedak chciał wyczyść umywalkę, a ty na niego nakrzyczałaś :P Na pewno nic od Domestosa ci się nie stanie...no chyba, że w łazience siedzisz cały dzien.
-
Pati jeeeeej jak ja się cieszę razem z Wami :skacza: :skacza:
super że wszystko w porządku z dzidzią i jeszcze raz ogromnie gratuluję ;D ;D ;D
fasoleczka cudowna :Wzruszony: :Wzruszony:
Ps.też dostałam zawału jak zobaczyłam zamknięty wątek 8)
-
mozna jeszcze ???
Gratulacje :)
super ze wszytko dobrze ;)
-
Ewa obiadek faktycznie mamy wypasiony :) jeszcze kurczaczek będzie z pieczarkami, mniamniuśny, już mi ślinka cieknie :) Czereśni zazdroszczę, ale ostatnio R. kupił i nie wiem czy one już takie są czy my trafiamy pechowo że prawie każda czereśnia jest nadszarpnieta zgnilizną jakby... tzn nie zgnilizna tylko nie wiem co właściwie :) no wiecie, że każdą muszę okrajać :) hehehe
Martyna ja mam ochotę właśnie na parowar co by właśnie takie gotowane na parze jeść,, już chyba od kilku miesięcy na to się kręcę, ale szkoda, że one nie są troszkę mniejsze. Ale i tak z kurczaczka pieczonego nigdy bym nie zrezygnowała ;D
Asia następna strachliwa :) hihihi, ja też się ciesze przeogromnie i powiem wam, że zakochałam się w tej małej dziecince :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Olcia pewnie że można :) a nawet trzeba :)
-
oj oj oj obiadku zazdroszcze ;P
wcinaj puki mozesz jak urodzisz nie bedziesz mogla wiekszosci jesc :-\
-
Obiadek był przepyszny :) obżarłam się strasznie, mam nadzieję że teraz nie będę cierpieć :) hehehe
R. pojechał właśnie odwieść mamę i mam już spokój :) mama gada jak najęta :) ale znalazłam jej zajęcie, znalazłam na necie informacj o jakimś aktorze z bollywood, pokazałam jak się obsługuje laptopa a ja walnełam w kimę na godzinkę :)
-
Pati jedz jedz ;D kiedy masz wcinać nieograniczone ilości jedzenia jak nie teraz ?? jedyna okazja ;D ;D ;D
-
I Ja tu się melduję i przyklejam superglu na stałe ;D ;D ;D
Pamiętasz jak zostawiłam specjalnie dla ciebie moje szczęśliwe ciążowe fluidki? Teraz te "fluidki" nieźle rozrabiają ;) zobaczysz że wszystko będzie dobrze zresztą już na pierwszym foto widać że dzidzia zdrowiutka i śliczniutka jak mamusia :D dziewczynka jak nic :P
-
To mamusia z całym tabunem jadła dla Ciebie jechała a Ty ją tak potraktowałaś?! Nieładnie Patuniu :???: :depresja:
-
Ja jem teraz naprawdę male porcyjki :) nie obżeram się, a tyle co zjem to czuję się obżarta choć jem może góra 1/2 tego co wcześniej :)
Asiu cieszę się że jesteś?
Ilonko ale jak potraktowałam? Napisałam, że mama przywiozła jedzonko i teraz mamy pełną lodówkę :) A o masakrę to chodziło mi, że dźwigała taki kawał drogi tyle rzeczy :) przecież i ziemniaków i warzyw u nas dostatek :) nierozumiem.
-
może chodziło o to, ze poszłaś spać?? :P ;)
eee tam, mamy potrafią zrozumieć ;)
-
I ja się melduję u Was w wątku i serdecznie gratuluję :)
-
ooo jaka dzidzia i już 3cm :o :o :o
-
obecna.. na nasłuchu ;D
-
Nie wiem o co chodziło, bo spać poszłam wtedy jak mama była zaczytana w aktorze z bollywood, a mi się strasznie oczy zamykały. Nie widzę w tym nic złego. Ja oglądałam tv, mama siedziała na necie i ja zasnełam...
martulka i monia witam :)
Dzisiaj sobie kupiłam pierwsze spodnie ciążowe :) na allegro i aż za 10 zł ;) hehehe, ale takie do chodzenia jak będzie chłodniej - nic specjalnego, mam nadzieję że rozmiar będzie dobry :)
-
Ricardo alez Ty sie wcale nie przejmuj tym co napisala Loona, moze Cie zle zrozumiala ::)
-
Dołączam i ja do podczytywaczek. Gratuluję serdecznie maluszka i spokojnej ciąży życzę :-*
-
mckr ja się nie denerwuję :) ja jestem bardzo spokojną osobą i do nerwów to mi bardzo daleko :) ale nie rozumiem tej wypowiedzi bo przecież nie napisałam nic złego.
chlebosia witaj :)
-
a ja myśle że loona to w żartach napisała że jak mogłaś zostawić mamę i pójść spać ;)
miłego weekendu :-*
-
Ja tez to tak odebrałam :) że mamusia przyjechała a Ty w kimono.
No ale podejrzewam, że mama zrozumiała, że jesteś zmęczona i potrzebna Ci drzemka, także na pewno nie była zła.
-
No ja to inaczej zrozumiałam a właściwie w ogóle nie zrozumiałam, ale mniejsza już z tym :)
Czekam z niecierpliwością na R. dzisiaj w ramach lenistwa w kuchni jemy kfc... Wiem, że nie zdrowe, ale strasznie dawno nie jedliśmy a organizm chce :) ja sie pokuszę tylko na longerka co by nie było za tłusto, ale już mi ślinka cieknie :)
-
Ale masz dobrze z mamusia..nie ma jak mama co nie ;D ;D ;D
-
Pati, gratulacje kochana :-*
-
I jak, longerek poszedł ? W pierwszej ciąży nie mogłam tego jeść, zaraz randka z wc była ;D
-
asiu dziękuje :)
Aga longerek wszedł wyśmienicie :) hehehe, ale tak naprawdę to już mi kfc nie smakuje tak jak kiedyś więc teraz na bardzo długo będę miała od niego przerwę :)
A dzisiaj obudziłam się o 4:50, poszłam do wc, wróciłam... i nie mogłam zasnąć... przewracałam się z boku na bok, co chwila patrzyłam na zegarek i ostatnią godzinę pamiętam 6:20... 1,5 godziny nieprzespane... ale co tam, i tak czuję sie teraz wyśmienicie :)
-
Gratulacje ;D ;D ;D Dopiero teraz znalazlam watek :)
-
Patusiu bardzo gratuluje!!!
-
I ja gratuluję!! Będę podczytywać...hehe z sentymentu...miałam taki sam termin co Ty!! ;) tylko 2009r ;) ;)
-
Pati! Chodziło mi o to, że napisałaś, że masz już spokój bo mama gada jak najęta. Bo tak sobie wyobraziłam jak Twoja mama, w pocie czoła jechała do Ciebie z pakunkami...
Ale nie miałam zamiaru Cię tym zirytowac. Jeśli tak było to przepraszam :-[
-
Patrycja GRATULUJĘ!
-
Nieco spóźniona (odwiedziny Pakietu :Maruda: ), ale jednak się melduję i cieszę się ogromnie że założyłaś nowy wątek. ;D
Fasoleczka wygląda cudnie i niech teraz zdrowo rośnie :)
-
Witam poniedziałkowo :) Ja dzisiaj w bardzo, bardzo dobrym humorze :)
Witam nowe twarze u mnie w wątku :)
loona no co Ty :P nie zirytowałaś mnie nic a nic, tylko nie zrozumiałam Twojej wypowiedzi :) Spoko, jest wszystko ok ;D
gagatko widzę, że jesteś bardzo zadowolona z odwiedzin pakietu :) hehehe
A mi wczoraj niedziela minęła bardzo fajnie :) Najpierw pojechaliśmy do teściowej na obiad, ledo przyjechaliśmy ja już się wyłożyłam na kanapie - może niektórym wyda się to niegrzeczne, ale rodzina wie, że muszę leżeć wiec nie mają nic przeciwko. Usiadłam na obiadek, po obiadku znów się połóżyłam. Potem pojechaliśmy na chwilę do sklepu, R. kupił sobie spodnie a ja gazetki i książkę. Potem pojechaliśmy do Castelarii na lody, spotkaliśmy się z R. kuzynem i jego żoną, zawsze się często z nimi widzieliśmy a teraz przez 5 tygodni nic i nawet się nie zczaili nic całkowicie :) Powiedzieliśmy im, że zostaną ciocią i wujkiem to tak się ucieszyli, że aż nam miło było :)
Jak wróciliśmy do domku to troszkę się bałam czy po takiej przerwie jak troszkę chodziłam czy nie będzie zadnych plamień lub bólu brzucha, ale nic nie było wczoraj, nic nie ma dzisiaj, czuję się po prostu wyśmienicie :)
Ale dzisiaj cały dzień leżakuję, muszę tylko obrać ziemniaki, bo mięsko i surówki mamy od teściowej :) i to będzie moja cała dzisiejsza robota na dziś :)
-
Fajnie minął CI dzień :) i bardzo dobrze, że nic się nie dzieje, będziesz mogła wyjść z domku częściej :)
-
super weeckendzik :)
kochana lez i obijaj sie ile wlezie!!!
buziaki :-*
-
Potwierdzam, była wczoraj na nogach ;D 8)
Masz wspaniały plan na dzisiaj - też bym tak chciała ;)
-
No to git, że jest ok. Bo już się bałam, że się na mnie obraziłaś i myszy na mnie naślesz :P
A z leżakowaniem u teściów to jak znam życie to teściowa sama by Ci się kazała położyć gdybyś na to wcześniej nie wpadła :)
-
Anjushka no mam nadzieję, że będę mogła bezproblemowo wychodzić coraz częściej z domu :) Tak fajnie wczoraj było :) ale z drugiej strony stęskniłam się za swoim leżakowaniem hahaha i swoją kanapą ;D
Kastor taki mam plan :) póki można to się obijam :)
Adiana mnie naocznie wczoraj widziała :) hehehe, chwilę bo chwilę ale widziała :) Aga a co szkodzi żebyś się wyłożyła na kanapie i leżała? :) Wolny dzień też trzeba mieć :)
loona myszami to czasami straszę swojego R. hehehe ;D, z teściową to masz rację, co lepsze, to jak już leżałam, to było "a może jeszcze jedną poduszkę? a może kocyk? a może okno zamknę bo wieje?" hehehe, troszczy się teściowa, strasznie się cieszy to dobrze :)
A zastanawiałam się, czy kupić sobie na lato krem z filtrem? Nie wiem czy wy w ciąży używałyście? Oczywiście boję się przebarwień, zwłaszcza że mojej siostrze po ciąży wyszły chociaż smarowała się kremami z filtrem... To jest chyba tak jak z rozstępami - jak mają wyjść to i tak wyjdą... Ale kompletnie nie wiem jaki... Kremy z filtrem kojarzą mi się jako takie tłuste i zabielają twarz... Jak na nie podkład nałożyc? Chciałabym taki jakiś lekki, żeby się buzia nie świeciła i żeby dobrze trzymał się makijaż... Chyba nie wymagam za dużo ;D ;D ;D
-
Święte słowa, obijaj sie póki możesz ;D
Młoda ma jakiś czujnik, i gdy tylko sie walne to zaraz wstaje i chce jeść ???
-
A jakieś foty będą?
-
Co prawda miałam wczoraj aparat, ale żadnego zdjęcia nie zrobiliśmy :) ale jak tylko będę jakieś miała to napewno wkleję :)
-
;D ;D ;D ;D
jaki masz super avatarek!!!!!
-
właśnie wpadłam napisać że świetny avatar strzeliłaś ;D ;D
fajnie że już możesz od czasu do czasu wyjść z domku :D
-
Ale fajny avatar strzeliłaś :) miłego poniedziałku - ja nie lobię poniedziałku :(
-
Fajnie, że avatarek wam się podoba :) nieskromnie napiszę, że mi też :) jest fajny :)
Ada ja generalnie też nie lubię poniedziałków, ale teraz jak jestem na zwolnieniu to praktycznie każdy dzień mi się zlewa i nie odczuwam już tego :) Główka do góry, jutro już będzie wtorek :-*
A w niedzielę jedziemy do moich rodziców na odświętny obiad :) będzie połączone w jedno urodziny taty (już były 25.06), imieniny mamy (01.07) i urodziny mamy (10.07). Na prezent planujemy im kupić taką brytfankę żaroodporną, żeby mogli sobie robić na ich dwoje kurczaka pieczonego :) zawsze rodzice robią na tej wielkiej tacy, co jest w piekarniku, ale na 2 osoby brudzić taką wielką jest bezsensu, więc to się im napewno przyda :)
A w tym tygodniu będę musiała sobie coś kupić ładnego, co by miec w co się ubrać :) hehehe.
-
No tak, zaczynasz chodzić, czas na ciążowe ciuszki :D
-
Pati ja jestem bardzo z ginka zadowolona :) więc raczej go nie zmienię
odnośnie jedzonka to warto sluchac swego organizmu i podawać mu to co chce nawet jesłi to kfc
ps za którym ja też przepadam, u mnie twister rządzi :))
-
heheehe jaki avatarek :hahaha:
kurcze ostatnio nie mam na nic czasu przepraszam ale nie nadrobie :-\
-
Pati superowy avatarek. ;D
Czyżby Mamusia miała na imię Halina? ;) Naczynie żaroodporne na pewno się przyda, ja zawsze wolałam dostać prezent praktyczny, a nie taki który tylko stoi i zbiera kurz, no chyba że jest to kwiatek w doniczce. :P
Na zakupki ubrań ciążowych polecam Tobruk, pawilon chyba 6B - ceny w miarę, a wybór ostatnio był spory. Podobno fajne ciuszki są na Wojska Polskiego, ale tam nie dotarłam (wydaje mi się, że to jakiś sklep firmowy, więc zapewne za nazwę na metce też sobie doliczą).
-
Extra awatarek :D
-
Adiana ja już mam jedne spodnie ciążowe :) tyle, że to czarne dzinsy a na loto to trochę nie bardzo... ugotowałabym się w nich, chociaż wczoraj w nich byłam ale na szczęscie nie było aż tak ciepło... Potem dopiero wyszło słońce, ale to akurat siedziałam w cieniu :) Ale nowe ciuszki jak najbardziej się przydadzą :)
alex ja też jestem bardzo z niego zadowolona i nie wyobrażam sobie, żebym teraz miała iść do kogoś innego, a już tym bardziej państwowego ginekologa... Ja za twisterem nie bardzo... Najbardziej lubię longery z majonezem i skrzydełka ;D ;D ;D
madziq spoko luz :) i tak się cieszę, że znajdujesz czas mamuśko :)
Gagatko a właśnie Halinka :) hehehe, ja też wolę prezenty praktyczne a nie zbieracze kurzu :) W tym tygodniu napewno się wybiorę na zakupy i na Tobruk też pewnie podjadę :) Siostra ma do mnie przyjechać, więc ją wyciągnę :)
A ja własnie zjadłam śledzie i to nie był dobry wybór :) niedobrze mi teraz :)
-
Moja Mamcia też Halinka, dlatego wiem, kiedy ma imieniny. ;)
Do państwowego gina to najpierw pewnie trzeba odczekać swoje, żeby się dostać. ::) Jakoś nigdy się nie skusiłam, poza wizytami w Poradni Patologii Ciąży na Pomorzanach, ale tu akurat sobie bardzo chwalę Panią Doktor i przemiłą Położną. :brawo_2:
Śledzie powiadasz? Ja to chyba nie jestem typową ciężarówką, bo w ogóle mnie nie ciągnie. :P
-
Ja też niedługo na imprezkę, teściowa Halinka ;)
Ciążowy boks widziałam ostatnio na Manhattanie, ale nie zajrzałam, aczkolwiek to co wisiało na manekinach było bardzo ładne - bluzki, tuniczki...
-
Z tym państwowym to jest rożnie - u jednych trzeba zapisać się wcześniej, u innych w ten sam dzień, ale podejście do pacjenta inne, tylko się patrzą na zegarek co by jak najszybciej skończyć wizyte, o wszystko trzeba się wypytywać i zero życzliwości...
Agata mnie też nie ciągnie na śledzie, ale głodna troszkę byłam, zajrzałam do lodówki a tam śledzie na wierzchu no to wziełam... Teraz już na szczęście przegryzłam knopersem i bananem i jest ok :)
No to same Halinki są :) Na Manhattan mi całkowicie nie po drodze, ale dzięki Aga, będę pamiętała na przyszłość :) Teraz to mi najbardziej zależy na jakiś rybaczkach i spódnicy. Przeglądam non stop allegro co kto wystawia i narazie spodnie jedne kupiłam, ale długie - dobre i to.
-
Jeszcze się przydadzą, spokojnie ;)
-
Ja też mam imieninowy maraton. Wczoraj było Ireneusza - mój tato, a dziś Pawła - kuzyn męża, no i oczywiście Piotra - osobisty mąż ;D
-
Cześć :D fajny avatarek. Ale u Ciebie szybko przybywają nowe strony jeden dzień mnie nie było a tu tyle do nadrabiania, na szczęście jak mała śpi mogę pozwolić sobie na małe odwiedziny w twoim wątku :) Ja też bardzo często miałam problemy ze snem budziłam sie o 3 i tak do 6 nie mogłam zmrużyć oka i o dziwo nie byłam zmęczona, za to teraz nie mogę się wyspać :P więc korzystaj puki możesz i leniuchuj ile się da ;) Ale narobiłaś mi smaka na kfc hehe aż mi ślinka pociekła, będę teraz musiała namówić męża na wypad do szczecina ;) Co do ciuszków ciążowych nieskromnie powiem że do końca ciąży mieściłam się w swoje spodnie sprzed ciąży i nie musiałam sobie kupować nowych bo spuszczałam je pod brzuch i nie uciskały mi brzuszka.
-
Ilonko u mnie na szczęście te 3 imprezy łączą w jedno :) i jest spokój :)
Asiu no ja właśnie raczej też jak nawet nie prześpię trochę nocy to nie jestem zmęczona :) ale dzisiaj miałam powtórkę z rozrywki :) tylko nie rozumiem czemu te ptaki już od 4 rano gęgają mi gdzieś blisko przy oknie... jakby nie mogły conajmniej od 7... bezczelne... Ja już niestety swoich spodni nie dopnę... nie szkodzi ;D
Obejrzyjcie sobie ten kabaret:
http://www.youtube.com/watch?v=MTy00Ao1caY
-
heheh .. dobre :)
A wczoraj na polsacie były kabarety TOP trendy - widziałam tylko parę - ale były nawet dobre - można było się pośmiać :D
-
Byłam na poczcie i myślałam, że padnę, duszno i bezwietrznie i na dodatek zaczynają się te małe paskudne meszki dziadowskie,
już mnie wszystko od nich swędzi, na szczęście są nisko, ale niedługo dojdą i do naszego piętra :/ Chyba czas na jakieś siatki na
okna co ?
-
Zdążyłam obejrzeć wczoraj Top Trendy tylko 2 części :) na 3 już zasnełam :) ale fajne było :)
Adiana no co Ty gadasz? Te muszki małe wstrętne, przebrzydłe? Kurcze jakie one są okropne... Wczoraj jeszcze ich nie było... A one chyba przez siatki przejdą, co? Masakra z nimi jest... Ty chociaż możesz siatki założyć, a ja na te okna połaciowe to nie mam jak...
-
to mnie się strasznie podoba ten :)
http://www.youtube.com/watch?v=3jvOlZiVWsM
-
Wiecie co, przeglądam sobie allegro i natrafiłam na aukcję z zestawem ciuchów. Wszystko byłoby ok, gdyby nie opis... jak dla mnie dziwny i ja dziękuję za taką teściową...
Oto opis:
"MAM DO SPRZEDANIA ŚLICZNY ZESTAW PO MOJEJ SYNOWEJ.
CIUSZKI SPRZEDAJE JA PONIEWAŻ TE CIUSZKI KUPIŁAM JA.
KUPOWAŁAM JE W DOBRYCH SKLEPACH TAKŻE ICH JAKOŚĆ JEST BARDZO WYSOKA. synowa w tych ciuszkach chodziła od 7 miesiaca ciąży do końca"
zaraz sobie obejrzę ten kabaret :)
-
Ha ha, chce na niej zarobić ? Pożyczyła jej te ubrania czy jak ?
Tak Pati, niestety, już są, obejrzałam okna i szok - pełno ich na szybach, nie wiem czy przejdą same przez siatkę, ale na pewno
przeciągają się przez firankę z organzy odkurzaczem :D I fakt, wczoraj ich nie było...chyba dzisiaj się wylęgły dziadówy jedne przy
takiej pogodzie ::)
-
No fajny ten kabaret Ani Mru Mru :)
No faktycznie te meszki małe są... są i na oknach a co bezczelniejsze już wlazły do domu... Masakra... Zamknełam okna, ale nie wiem co gorsze: siedzieć bez świeżego powietrza czy te pozwolić aby te wstrętne larwy wchodziły do domu? Ewentualnie mogę jeszcze włączyć sobie wiatraczek to jakiś podmuch będzie... Masakra...
-
O jaaaaaaaa jak u Was już są to pewnie i do mnie zaraz dolecą. :mdleje: :nerwus:
-
Najgorsze jest to, że wszędzie je roznosimy, dwa lata temu szykowałam prezent dla teściowej i w folii się zaplątały - w
samochodzie zauważyłam i wywalałam je :-\
-
Witam :) będę tu czasem zaglądać jeśli można :)
-
Patrycja ale ci się wątek rozrasta.
Jakbyś chciała to mam ciążowe krótkie spodenki - czarne z h&m'u
Mogę ci pożyczyć.Jak cuś to daj znać na priva ;)
-
Witaj Pati:) super, że już wychodzisz z domku:) teraz to już powinno być dobrze:)
Ja ostatnio kupiłam 4 bluzki w Jeans Clubie za ok 15 zł, takie odcinane pod biustem, idealne na brzuszek...jak będziesz mogła chodzić po sklepach, to są teraz wyprzedaże i można trafić odpowiednie rzeczy na ciążę za niewielkie pieniądze (niekoniecznie w sklepie z odzieżą ciążową)...
-
Pati, ja z ciazowych ciuchow mialam tylko spodnie...reszta to zwykle rzeczy odpowiednio skrojone lub np. na gumce spodnice ;)
-
Pat, ja też miałam dziny ciążowe i dwie pary szmacianych portek
a na górę to spokojnie mieściłam sie w zwykłe bluzki. czasem jak były za krotkie to pod spód ubierałam koszulkę na ramiączkach i na to krótsza bluzkę :)
-
Gagatko może nie dolecą, jak mówiłam mojej mamie o tych małych larwach to ona nie wiedziała o co mi chodzi, nic u nich nie było, ale to na słonecznym :)
Adiana no właśnie wszędzie się przenoszą... Dzisiaj spaliśmy przy otwartym oknie i oczywiście znów się obudziłam po 4 i nie mogłam zasnąć to obserwowałam ściany czy nic po nich nie łazi... ;)
chiquita_84 witam i zaglądaj jak najczęściej :)
Ela dziękuję Ci bardzo ale Ty jesteś taka chudzinka a ja conajmniej 2 razy Ty :) więc chyba do kolan wejdą mi te spodenki :) hihihi, ale jakbyś mogła to napisz jakie mają wymiary, choć podejrzewam, że się w nie nie zmieszczę :)
toscansun dzięki za info :) Właśnie bluzek nie zamierzam kupować w sklepach ciążowych :) w każdym normalnym sklepie są tuniki więc napewno coś się znajdzie, a że teraz wyprzedaże to i taniej coś można kupić :)
anusiaaa no najważniejsze są spodnie :) reszta to jakaś się znajdzie :)
Aniu dobry patent z tymi bluzkami :) muszę zapamiętać :) muszę przejrzeć swoje ciuchy co się teraz nadaje a co nie :)
Czekam na info od siostry, bo oni dopiero dzisiaj w nocy wrócili z wycieczki, ona ma jeszcze wolne, więc może uda się wyskoczyć do jakiś sklepów :) ja na takie wyjście to nie moge się doczekać :) I jakiś większy stanik muszę kupić :)
-
Pati ale miałaś absorbujące zajęcie o 4 rano :D
Dwie koszulki to dobry pomysł, bo większy brzuszek będziesz miała akurat na jesień/ zimę ;D
-
jeszcze raz gratuluje kruszynki w brzuszku :)
-
Albo pas ciążowy...ja miałam 3 w różnych kolorach i jak miałam za krótką bluzkę to zakładałam pas.
-
Ewa teraz przez to robactwo to spokoju nie mam :) okno otwarte a ja się przyglądam co chwilę czy nic nie włazi... :) nie wiem co tyle tych robali się namnożyło...
paolka dziękuję :)
anusiaaa pas ciążowy to też jest dobre wyjście :) Tylko zastanawiałam się, czy on by np podtrzymał spodnie które są takie biodrówki pod brzuchem?
Dziewczyny podpowiedzcie mi plis coś o tych kremach z filtrem na buzię.
-
Ja też mam pas ciążowy, ale bardziej po to, aby mi zakrywał brzuch jak noszę jakieś krótsze bluzki. On raczej w żaden sposób brzucha nie podtrzymuje, ani spodni :)
-
A to już myślałam że coś podtrzymuje... W sumie nie jest drogi, więc napewno taki zakupię :)
Ale jest gorąco... Połączenie gorąca i mdłości to nie jest dobry duet... ale do przeżycia chyba ;) zaraz zjem sobie jakiegoś loda ;D ;D ;D
A mam takie pytanie, oczywiście oprócz tego kremu z filtrem :) to na następnej wizycie, będzie to 13t 1d będę miała usg z tym badaniem przezierności itp i ono jest robione dowcipnie czy przez brzuch?
-
cześć :)
fajny wątek się zapowiada:)
ja miałam robione usg od 9 tyg już przez brzuch:):)
-
Pati, ja miałam robione dowcipnie
ale to chyba zależy jak lekarz będzie lepiej widział dzidzię
-
cześć agulkaaa miło Cię widzieć :) i od 9 tygodnia było już normalnie wszystko widać? fajowo :)
Ania no własnie, ciekawa jestem, bo R. chce już w końcu zobaczyć dzidzię na żywo :) Na wcześniejszych 2 usg nie było go ze mną, bo na 1 musiał wyjechać na szkolenie, a na drugim usg ja nie chciałam żeby wchodził, bo jakby miało być coś nie tak to wolałam to usłyszeć sama... A teraz już chce skubany się wepchać :) hehehe
-
u mnie było już widać:)
ale to fajnie że twój mąż chce byc z tobą na usg
-
Pati niech idzie z tobą
to niezapomniane przeżycie - zobaczyć dzidzię na usg :)
-
Ja w 10 tyg jeszcze miałam dowcipnie, ale w 14 już przez brzuch - no i Piotrek był przy obu. Trochę się na tym w 10 tyg. krępował, ale teraz przez brzuch to już luz.
-
Pati a ja też mogę iść ? ;D
Ja to miałam już przez brzuch - moja gin powiedziała, że najpierw sprawdzi czy widać tak...i było ufff :D
-
Ja tez bym chciała żeby on poszedł zobaczył na własne oczy swojego małego robalka :) ale na tych pierwszych usg bałam się, że coś bedzie nie tak i jakoś wolałam przy tym byc sama, niż widzieć od razu jego smutną minę.
Ale teraz pójdzie ze mną :) bardzo chce :)
A powiedzcie mi, czy jak szli z wami tatusiowie to siedzieli cała wizytę razem z wami w gabinecie czy wchodzili tylko na usg i po usg wychodzili?
Adiana iść oczywiście z nami możesz, ale poczekasz na korytarzu ;D
-
Ja akurat miałam USG zawsze osobno umawiane a nie podczas badania. Na pierwsze w 6 tygodniu poszłam sama, a potem wszystkie 3 były już w towarzystwie męża :) Oczywiście wypatrzył w nim co chciał: w 13 tygodniu zaświeciły się na ekranie jajca naszego 'synka', a ostatnio stwierdził, że Patysia ma po nim dziurki w nosie :D
-
ze mną maciek był cały czas - tylko podczas badania ginekologicznego go nie byo ze mną
-
No właśnie - jeszcze to badanie ginekologiczne ;D
Ja mojemu zapowiedziałam, że wchodzi tylko na usg a wychodzi po, żebym mogła normalnie z lekarzem pogadać. Przecież chyba o nie interesuje już tak bardzo jak usg na co dostanę skierowanie i ogólna rozmowa z lekarzem? Nie wiem sama. Z jednej strony głupio mi tak męża wypraszać, bo chyba chciałby być na całej wizycie a z drugiej strony jakoś wizyta u lekarza, zwłaszcza u ginekologa to bardziej domena kobiet niż mężczyzn. I sama nie wiem...
-
Moj maz zaesze byl ze mna od pocztku do konca, tyle ze badanie gin. jest w osobnym pomieszczeniu i on czekla za sciana ;)
-
Pat, ja bym nie wypraszała męża
tzn na samo badanie gin to i owszem (u mniie, ja u anusi, było w innym pomieszczeniu)
niech słucha i sie uczy! ;)
-
U nas był cały czas, fotel jest za parawanem więc nie widział niczego...a tak to był cały czas obok ;)
Ja nie wypraszałam, bo w końcu byliśmy "w ciąży" ze wspólnym dzieckiem, takie było moje podejście do tego...
-
A ja zawsze wchodzę sama, najpierw lekarz sprawdza wyniki, potem na fotel i dopiero może wejśc tatuś :)
-
Ja zawsze bylam z M od poczatku do konca. Fotel jest za parawanem i M dodatkowo odsuwal sie pod drzwi. Podczas rozmowy byl mi pomocny, bo jak czegos zapomnialam on mi pzypominal, sluchal zalecen lekarza, bo on mowil rowniez do niego. Na usg to juz obowiazkowo byl.
-
No u mojego ginekologa nie jest to oddzielone parawanem właśnie.
A zresztą macie racje :) niech słucha i się uczy :)
Jak najwyżej ta wizyta nie wypadnie tak jakbym sobie życzyła, to na następnej będzie tylko na usg.
Tylko nawet w tym gabinecie przy biurku lekarza jest tylko jedno krzesło, drugie jest z metr dalej. ALe co tam, niech się chlopina cieszy ;D
-
to sobie przysunie krzesło do biurka i będziecie siedziec obok siebie
-
No racja :) Już nie mogę się doczekac wizyty :) Jeszcze tylko 2 tygodnie :)
A dzisiaj przyjedzie do nas na chwilę siostra z mężem i chrześniakiem :) ciekawe czy się opalili - moja siotra pewnie nie, bo nie może się opalać :)
-
dacie radę
mój W ze mna wchodzi do gina od początku do końca od feralnego dnia i Bogu dizekuje że wtedy był przy mnie
i teraz już zawsze idzie ze mną
wiem jak wygląda gabinet na Niedużej i dajemy rade w 3 :)) ja czasem chodze też na Andrzejewskiego i tam gabinet jest większy i fotelik za parawanem ale usg niema niestety
moje zdanie w tej kwestii jest takie że razem sie wykombinowało dziecia toi razem można przjeść przez każdy etap jego zycia :))
-
No gabinet na niedużej jest naprawdę nieduży :)
Alex nie wiem czy dobrze zrozumiałam wypowiedź Twoją czy po prostu tak chciałam zrozumieć ale czy wy znów jesteście w trójeczkę?? 8)
Na Andrzejewskiego też byłam, ale jakoś nie bardzo mi się tam podoba... No i nie ma tv w poczekalni :) hihihi
A wiecie co, ostatnio jak kicham to odczuwam taki chwilowy ból tak w okolicach pachwin, nie wiem czy to wiązadła czy co? To normalne jest? Ból jest tylko z 2 sekundy i mija.
-
Ja mam osobno umawiane wizyty i gina i usg wiec za kazdym razem małz zawsze wchodzi ze mna a na badania chodziłam sama do ostatniej wizyty ..,małz juz mnie nie puszcza samej autkiem świr hehe :)
a co do tych bulów przy kichaniu to nie pomogę ja czegos takiego nie miałam
-
Taki ból krótki, jak ukłucie ? w okolicach jajników, miałam...nic złego to nie było, napięcie mięśni tak u mnie to powodowało.
-
No dokładnie, taki króciutki ból i już po wszystkim. Też mi się zdaje że to jest wszystko ok, bo po tym nic już nie czuję.
Umyłam sobie kilka naczyń, obrałam ziemniaki, uprzątnełam z blatu a przy tym zmachałam się jak świnia... ;D hehehehe
-
zmachałam się jak świnia... ;D hehehehe
Uśmiałam się jak norka :D Z Twojego opisu a nie Ciebie ;)
-
Witaj Pati:) ja w 12 tyg miałam usg jeszcze dowcipne (osobno, nie z wizytą) i mąż był ze mną, ślicznie już było wszystko widać, wyszedł uszczęśliwiony z niedowierzaniem, że to już taka "duża" istotka:)
tam gdzie chodzę ubiera się takie "spódniczki" jednorazowe i jest dużo większy komfort podczas badania:)
-
Witam wieczorową porą :)
Ewa nawet jakby i ze mnie to ja też sama się śmieję z siebie ;) ;D
toscansun u nas w Szczecinie to nie wiem czy gdziekolwiek dają takie spódniczki :)
siostra z rodzinką już pojechali a mnie rozbolała głowa... ten mały trochę piszczał i tak z tego wszystkiego zostałam z bólem głowy :) R. pojechał kupić mi lekarstwa a przy okazji amol - pierwszy raz w życiu go zastosuję :)
A ostatnio mam straszna ochotę na paprykę czerwoną i do każdych kanapek sobie ja kroję :) teraz dałabym się za nią pokroić :)
-
mój mężuś był ze mna na usg i miałam przez brzuch robione! w 12 tc :) kurczę...to tak nie dawno było :)
-
ja też w 12 tc miałam normalne usg robione :)
-
No to może też będę miała przez brzuch, kurde nawet nie mogę sobie wyobrazić jakie to uczucie :) hehehe, ekscytuję się samym usg, ale to taka nowość :)
-
Pati, u dr Chrusciela dostaje sie sukienki i kapcie na nogi. w gabinecie jest ciemno - pelna intymnosc ;-)
-
Patrycja podeślę ci wymiary spodenek, no problem ;)
sukienki,spódniczki,ciemny gabinet - jakie to ma laski znaczenie jak przy finale zagląda między nogi pół oddziału ;DI wtedy to jest już wszystko jedno ;)
-
ela, przed porodem to mialo znaczenie ;-)
teraz to juz niekoniecznie ;D ;) ;)
-
Dr chruściel :) bardzo dobry gin ...jego syn uczył mnie kiedyś pływać ... :) a do chruściela chodziłam pare lat temu i zeczywiscie takowe spudniczki były :)
-
a tak u chruściela chyba gabinet najlepiej pomyślany osobno badanie osobno przebieranie i komplet ciuszków
oraz osobno omawianie
mnie chruściel witał na tym świecie :)
-
alex mnie też ;-)
tez chodziłam do niego; ale jak na początku ciązy z lekka mnie olał to zmieniłam lekarza.
ale jego gabinet pamiętam.
-
Ja tylko tak na chwilke wpadłam sie przywitać :D
A ja chyba przy następnej ciąży będę jeździła do ginekologa do szczecina bo coraz częściej spotykam wśród znajomych osoby które właśnie tak robiły (ja ze swojego nie byłam do końca zadowolona), dobrze na przyszłość podpytać się o dobrego gina :D
A tak na marginesie u nas są też te upierdliwe robale jak wyjde na dwór to całe dzieko mi obłażą :-\
-
Pati - a ja mieszkam na tej samej wsi co Ty...i u nas robali nie ma...
-
U nas już chyba nie ma ??? Di - pierwsze w tym roku napadły nas koło "skalniaka" 8)
Asiu, kup moskitierę na wózek.
-
Hym...ja mieszkam blisko skalniaka ale nic na szczescie nie atakuje - moze po remoncie chemia je odstrasza ;P
-
Witam w nowym tygodniu mojego ciążowania :)
dr chruściela nie znam, ale narazie mi do niego po drodze :) Miło wiedzieć, że jest taki fajny gabinet :)
Elisabeth masz rację :) przy porodzie i tak trzeba pokazać się prawie że pół światu i nie robi się z tego powodu żadnych ceregieli :)
Asiu no wstrętne są te robaki, Aga ma rację - kup moskitierę, powinno pomóc :)
Di dzisiaj tych robali nie ma a wczoraj ich było malutko, przedwczoraj było mnóstwo :)
Ale opowiem wam dzisiejszą przygodę... Przyjechała po mnie siostra, najapierw zajechałyśmy na stację BP, chcemy odjeżdzać a tu samochód nie chce zapalić... Jakiś gościu przyszedł nam pomóc i w końcu odpalił, śmiejemy się, że z naszym szczęściem samochód nam pewnie wywinie jakiś numer... I chyba wykrakałyśmy... Zjeżdzamy z ronda na placu sprzymierzonych, a samochód normalnie zgasł podczas jazdy i stanął na środku drogi... :o za nami robi się korek, ludzie zaczeli trąbić... Szybko poprosiłam jakiś gości żeby zepchneli nam samochód i czekamy na boku... Po godzinie przyjechał mój R. żeby sprawdzić czy czasem nie wystarczy podładować akumulatora, ale samochód nic nie reaguje... Zabrała go laweta, a R. nas podwiózł do Galaxy.
Przyjechał mąż siostry i mówi, że samochód działa, mechanik sprawdził i normalnie odpalił, ok 8) wsiadamy do samochodu - a on nic... Po chwili zapalił, no to jedziemy odebrać mojego chrześniaka z przedszkola. Chcemy jechać a tu znowu nic. Całkowicie nie dał się zapalić... No to znowu dzwonimy po lawetę, gościu zabrał samochód a my czekamy na szwagra, który poszedł do siostry po samochód... Potem jeszcze do makro rozliczyć się z gościem od lawety i dopiero przyjechałam do domu...
Normalnie masakra... dużo się nie nałaziłam, ale jestem padnięta... A oni z tym samochodem to teraz mają przeboje...
Jak przed 11 wyszłyśmy to teraz o 17 byłam w domu... Od razu się położył i R. jak przyjedzie to zrobi obiadek :)
Ale ja z zakupów wyszłam zwycięsko :) hehehe, mam rybaczki białe ciążowe, czarne długie spodnie jakby dresowe ale takie cieniutkie z pasem na brzuch, tunikę ciążową i bluzeczkę :)
Zdjęć już dzisiaj nie chce mi się robić, uprzedzając wasze pytania ;) będą jutro ;D
Aczkolwiek czuję się bardzo dobrze, wręcz rewelacyjnie ;D ;D ;D
Choc przy trym upale z dwa razy zakręciło mi się w głowie to jest całkiem ok, nie chodziłam za dużo, gdzie mogłam to siedziałam, więc myslę że jest ok ;D ;D ;D
-
ale miałyście przeboje z tym samochodem...2 razy laweta? Jeśli mogę spytać ile kosztuje holowanie w Sz-nie? Bo w zeszłym tyg. mój mąż rozbił nasze autko, zderzył się z tramwajem i za holowanie zapłaciliśmy 250 zł, wydaje mi się, że to trochę dużo...
fajnie, że zakupy udane:) mam nadzieję, że fotki będą na modelce ;D
-
No to fajne te przygody hehehe ... ja miałam tak ostatnio ...i okazało sie ze alternator nam padł :)
I oczywiscie czekam jutro na foteczki ...miłego dzionka :)
-
Pati ale przeboje miałyście :D
Zdjęcia oczywiście na mamusi, nie ma wykrętów ;)
-
toscansun szczerze to nie wiem ile mój szwagier zapłacić bo dogadywał się z nim za naszymi plecami, że tak to ujmę :)
Czy będą zdjęcia na mamusi to wątpię, zobaczymy jak będzie jutro ;) ale normalnie tak mi na twarzy wysypało... Masakra... Tyle pryszczy to ja dawno nie miałam... żebym to ja jeszcze nawpieprzała się słodyczy i innych niezdrowych tłustych rzeczy... a tu samo z siebie...
No i mam awizo od tych moich spodni :) Jutro się wybiorę na pocztę to też wkleję zdjęcie tych spodni, zobaczę jakie są... Mam nadzieję że znośne ;)
R. się za głowę złapał, jak mu powiedziałam, ile zapłaciłam za rybaczki ciążowe z H&M... No wiem, że 100 zł to dużo, ale jak trzeba to trzeba... W końcu pochodzę w nich trochę, a potem komuś odsprzedam. A R. mówi, nie wiem po co Ty oglądasz tyle tych tanich spodni na allegro jak i tak kupujesz takie drogie, na moje bo tak musi być i już musiałam coś mieć a na allegro nic nie ma w moim rozmiarze przestał na ten temat mówić, ale nie zabronił niczego kupować se se se :twisted: :twisted: :twisted:
-
Pati, kup też sobie takie z allegro, nawet nieco większe, będziesz mieć na "po domu" zwłaszcza po zmęczonym dniu, ja miałam takie
w rozmiarze L i do dzisiaj w nich czasami chodzę a jakie były rewelacyjne tuż po cesarce jak brzuch napuchnięty i bolał od dopasowanych
spodni też ciążowych...
Auto - jakaś zmora, czy złośliwość rzeczy martwych chyba no 8)
-
Aga dobrze mówi ;)
-
Patrycja, widziałam że dzisiaj w Tchibo w Carefourze mają mieć zestaw ciążowy
http://www.tchibo.pl/is-bin/INTERSHOP.enfinity/eCS/Store/pl/-/PLN/TdPlDisplayProductInformation-Start;sid=t7SkJKDs-nakJ-qnHvyuQKNyfGwsn6oCNwQ=?ProductSKU=M17634
wygląda fajnie.
-
Adiana te co dzisiaj przyszły spodnie kupiłam w ciemno na allegro i zobaczymy co z tego wyjdzie :) Ja ciuchów nie za bardzo lubię kupować na allegro bo wolę przymierzyć. Wiadomo jak to jest różnie z rozmiarami a nawet jak ktoś pisze wymiary to też z nimi różnie bywa...
Ela o dzięki, przy okazji zajrzę tam zobaczyć jak to wygląda na żywo :)
Nie umiem obsługiwać się tym amolem... chciałam sobie wmasować w skronie, a tu polało mi się po rękach, pomasowałam skronie - niewiele dało - zapach jest śliczny, ale najgorsze jest to, że mimo szorowania w mydle tak gdzie dostał się ten amol to odczuwam taki mocny chłód, że aż nie wiem co mam z tym zrobić :) chyba następnym razem będę wacikiem sobie wmasowywać :)
-
ja kupiłam tylko jedne spodnie na allegro właśnie za bodajże 60zł rosły ze mną (tzn naciągały się) ;D a po domku to dresik :D za to szalałam z tunikami ;)
-
Już się nie mogę doczekać fotek napewno świetnie będziesz wyglądała w nowych ciuszkach. A męzem się nie przejmuj mój tez mi powiedział kiedyś jak chciałam kupić sobie bluzeczke ciążową czy to aby napewno będzie mi potrzebne ;) Moskitere na wózek mam ale te małe babole nawet się przez nią przedrą.
-
]Madziu oj ja też lubię mieć dużo tunik :) Dzisiaj byłam w tym Galaxy, ale nic ciekawego nie było... A myślałam, że nakupuję sobie nie wiadomo ile ;)
Asiu ja tam się mężem aż tak nie przejmuję :) Jak będę coś chciała i napalę sie na to jak żyd na suchary to nic mnie nie powstrzyma :) No, może tylko puste konto ;D
A co do tych robali to tak właśnie myślałam, że mogą przez tą moskitierę przełazić, bo te cholerstwa takie małe... że wszędzie się przecisną nieproszone...
-
ja nie wiem o jakiś wy robalach mówicie u mnie nic takiego nie ma ::)
-
Madziu to się ciesz, że tych robali u was nie ma :) są okropne :)
A wiecie jaki ja tuman normalnie jestem?
Poszłam na pocztę, co by tą moją paczkę odebrać... nie dosyć że o 9 rano już gorąco jak cholercia, ale na szczęście zimny wiaterek zawiewał, to w połowie drogi sobie przypomniałam, że nie wziełam dowodu osobistego, a bez tego nie wydadzą mi paczki... No to zawracam do domu, wturlałam się na 3 pietro i zaległam na łóżku ze zmęczenia :) Pozbierałam się do kupy, poszłam, na poczcie oczywiście kolejka, usiadłam na krzesełku i grzecznie czekam na swoją kolej. Jak już miałam podejść do okienka otworzyła się następna kasa i jakiś facet z końca kolejku rzucił się do okienka, na co ja oczywiście mówię bardzo grzecznie, że tu obowiązuje jedna kolejka i po kolei się podchodzi, a gościu taki spłoszony mówi że on tylko chciał do długopisu podejść bo coś musi napisać ::) :D hehehe, nop to przeprosiłam go :) odebrałam paczkę, po drodze kupiłam sobie jeszcze lody i doczłapałam się do domu :)
Nawet jeszcze tej paczki nie otworzyłam :) odsapnę i porobię zdjęcia, ale nie na mnie, bo wyglądam jak wypłosz a do tego tak się spociłam jak normalnie świnia na wybiegu ;)
-
Co Ty tak z tą świnią ciągle ?
-
Co Ty tak z tą świnią ciągle ?
No właśnie ;)
-
:hahahaha:
-
Pati ale się usmiałam z tych tekstów ze świnią 8) ;D ;D ;D wymyśliła no ;)
-
Pati oplułam monitor :D :D :D
-
Ja piszę to, co mi ślina na język przyniesie :) a że to o świniach to coś w tym musi być ;) hehehe
No to pokażę wam teraz moje zakupki :)
Białe rybaczki:
(http://images46.fotosik.pl/155/193123ea86ccb2a7.jpg)
Czarne spodnie dresowe, ale bardzo cieniutkie :)
(http://images43.fotosik.pl/155/ffd2602a3e635a6f.jpg)
ta bluzeczka może nie wygląda ciekawie bo jest taka błękitna i troszkę wygląda jak zafarbowana - sama bym jej nie kupiła, ale siostra mówi że mi fundnie no to głupio by by ło jakbym nie skorzystała ;D ;D ;D a na ciele wygląda całkiem ok :)
(http://images50.fotosik.pl/155/1bcefef5decb4f30.jpg)
Ta bluzeczka jest fajna, tylko troszkę dekolt ma duży, ale co tam :) różowy kolor najfajniejszy :)
(http://images49.fotosik.pl/155/4849794efc95f83d.jpg)
I to są spodnie, które zamówiłam z allegro, niestety za duże... Także mama będzie musiała je trochę zwężyć, bo są z fajnego materiału, nie za gruby i nie za cienki :) kolor brązowy :)
(http://images40.fotosik.pl/151/0c397d74fe7e750f.jpg)
-
Ja pluję jak tylko sobie wyobrażam zapinglającą świnię po wybiegu ze spuszczonym ozorem latający od prawa do lewa i merdającym
kręconym ogonkiem :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Swoją drogą, tej musi być gorąco ;D
(http://republika.pl/blog_ck_858574/1700534/tr/swinia.jpg)
Pati, niezłe łupy, zwłaszcza rybaczki i ta bluzeczka "zafarbowana" :brewki:
-
Świetne zakupy! Najbardziej widzi mi się ta bluzeczka niebieska i oczywiście białe rybaczki ;D
A spodnie dresowe to takie zwykłe czy z pasem ciążowym? Wiem jaki to materiał a m-c temu szukałam na fitness i nie było..
-
Witaj Pati:)
zakupy widać udane:) mam podobne spodnie z H&M tylko czarne i długie, ale ten sam krój i materiał, jestem bardzo zadowolona, super się nosi i rosną z brzuszkiem:) drogie były, ale sądzę, że warto;)
-
Ta świnka na grillu!!!!! :skacza:
-
Adiana no tej śwince to już na bank musi być gorąco, ale nadal uśmiechnięta ;D ;D ;D
Ewa te spodnie czarne one są niby z pasem ciążowym, ale właściwie to zdaje mi się, że to nawet wcale nie są spodnie dresowe, bo ja je znalazłam w H&M na dziale z bielizną :) hehehe, więc całkiem możliwe, że mogą to być również spodnie od piżamy ;D ;D ;D są bawełniane, takie leciutkie ;) ale co tam i tak nikt nie pozna a wyglądają jak zwykłe spodnie dresowe ;D
toscansun ja też sądzę że warto :) zwłaszcza, że teraz jeszcze lipiec, sierpień no i może we wrzesniu uda się je też ponosić, a pewnie nie będzie cały czas tak gorąco :) tak się łudzę :) bo jak będzie cały czas tak grzało to muszę spódnice i sukienki wykombinować co by miec przewiew i tak się nie grzać :)
-
biale rybaczki super, ja mam takie tylko bez pasa ciazowego i fajnie sie je nosi ;)
świnka na grillu wymiata ;D
pozdrawiam ;)
-
zakupki fajne i nawet ta bluzka co nie za bardzo ci sie podoba
a swinka na grilu wymiata
-
ta bluzka może nie jest moim szczytem marzeń, ale jest ok :) całkiem do rzeczy :)
Muszę sobie wykombinować za wczasu jakieś ciuchy na jutro :) planuję się wybrać na ślub Anjushki, mam nadzieję że słońce nie bedzie tak dawało...
-
A ja mam nadzieję, że nie będzie padało ;) Ale na szczęście prognozy o deszczu nie wspominają, ale wiadomo jak to z nimi bywa ;)
-
patrycja, weź aparat, naładuj baterie ;D ;D
-
Nie no padać nie powinno, przynajmniej od kilku dni w prognozie nic o tym nie mówią :)
Aparat biorę, już całą kartę 2 GB wyczyściłam, a bateria chyba jest naładowana, ale wezmę w razie co drugą na zapas :)
-
Zakupy super :brawo_2: A Wasze teksty wymiatają normalnie :mdleje: :hahahaha: Buziaki
-
oo ile ciuszków, wszystkie sliczne :)
jeju jak Ci zazdroszcze brzuszka, my chyba zaczniemy staranka odrazu po slubie :)
-
Mi już się marzą kolejne ciuszki :) ale najpierw te swoje muszę przebrać co się nadaje na teraz a co już nie i odłożyć na bok :)
Paolka to trzymam kciuki aby nie było zmiany decyzji i żeby się szybko udało :)
Zrobiłam na obiadek gołąbki :) tzn może nie dosłownie zrobiłam ;) bo miałam w zamrażarce zrobione ale jeszcze surowe, więc metoda prób i błędów je ugotował no i zrobiłam do niego sos ;D oczywiście się rozgotowały :) ale mimo to pyszne są ;D ;D ;D
Ostatnio czasami się męczę jak zjem coś, co nie przypadnie do gustu mojemu żołądkowi i wtedy czuję tak ciężko na żołądku... Piję herbatkę miętową, ale to raczej guzik pomaga, nie wiem czym można sobie jeszcze pomóc? Oprócz tego oczywiście, żeby na drugi raz nie jeść takich rzeczy? ;D
-
Pati rewelacyjne ciuszki kupiłaś!!! Super!!
-
Super ciuszki :) bardzo mi sie podobają :)
-
Nie no, ciuszki pierwsza klasa :) bardzo fajne.
Tak czytam u Ciebie o ładowaniu baterii i zdałam sobie sprawę, że ja swoich nie naładowałam :) tylko czy ja będę miała czas pstrykać zdjęcia?
-
Aniu nawet nie bierz aparatu :D Myślę, że inni nie nawalą i będą pstrykać foty na potęgę ;)
-
Ja już jestem gotowa :) wstałam o 7:30 :) aparat spakowany, zdjęcia będę robić :)
Ty Aniu swojego nie bierz :) jeszcze nie widziałam nigdzie żeby Panna Młoda robiła zdjęcia w dniu swojego ślubu :)
-
Pati a brzuszek już urósł ?
-
No właśnie... Może przy okazji fotografowania pary młodej i Pati z brzuszkiem się załapie ;)
-
no to będziemy czekać na zdjęcia Anjuschki ze ślubu - mam nadzieje, ze wkleisz tu parę :)
-
Aga no brzuszek trochę urósł, ale jak dla mnie to wywaliło flaki i tłuszcz sie wysunął na pierwszy plan :) choć ja pod tłuszczem czuję coś twardego co mogłoby być macicą.
Ewa jest moje zdjęcie jak składam młodym życzenia - ja miałam aparat to i ja zdjęcia robiłam a sama jako taka nie mam zdjęcia, ale wkleję, zobaczycie jaka ze mnie grubaska :) hehehe
Ada zdjęcia już się ładują, niedługo będą :)
Jak wróciłam po 12 to dopiero teraz mam internet... masakra... ale po drodze kupiłam czeresieńki i malinki i wszystko zjadam :)
-
Nie grubaska tylko w ciąży ! No ! ;D
A to co czujesz, to na pewno macica, która z każdym dniem, coraz większa i większa ;D
-
Grubaska, grubaska :)
A brzuch jakii tu widać na zdjęciach to masakra, na żywo aż taki nie jest, coś ta bluzka jest jakaś powiększająca ;)
(http://images39.fotosik.pl/152/431e247951c01369.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/152/f60ccca31a518ee6.jpg)
(http://images43.fotosik.pl/155/259d07d86970b835.jpg)
-
wcale nie grubaska a brzusio juz faktycznie widac :P :P :D
bardzo ładne zdjecia wszystkie jestescie na nich laski :D
-
Chyba faktycznie bluzka Cię nieco "powiększa". :P Ale ktoś Ci zrobił ładne fotki. ;)
-
Patrycja ślicznie wygląda - ciąża CI służy :)
-
Sylwia naprawdę tak nie widać, to chyba mój aparat robi mi na złość :)
Agatko no właśnie, ładne fotki mi zrobiłaś :) hehehe, dobrze, że widziałaś na żywo mnie bo jeszcze by wyszło że ja wieloryb jestem :)
Dziękuję Aniu :-* ale i tak Ty wyglądałaś najpiękniej :) Dzisiaj się wcale ładnie nie czułam ;)
Pisałam wcześniej, że kupiłam maliny sobie, zaczełam je jeść i wiecie co, normalnie nie wiem czy to macica czy co ale zaczęło się jakby tak skurczać i działać... No to przestałam jeść maliny... Wypiłam magnez i jest ok. A przecież maliny niby nie wywołują żadnych skurczy... chociaż nie wiem czy to co miałam to były skurcze czy co.
-
Pati ale super wyglądasz i na tych zdjęciach z boku wygląda jakbyś miała już spory brzuszek ;D ;D ;D
-
Pati wyglądasz naprawdę bardzo ładnie- ciąża Ci służy :skacza:
-
Fajowe zdjęcia ;D Pati ślicznie wyglądasz :-*
-
Dzięki dziewczyny :)
No brzuszek wygląda na spory, ale naprawdę to aż taki duży nie jest ;) hehehe, mówię wam, że coś tutaj ta bluzka jakoś tak się ułożyła i wygląda jakbym miała brzuch z conajmniej 5-go miesiąca ;D ;D ;D
Chociaz może on faktycznie i jest duży... Jak tak na niego patrzę teraz jak sobie siedzę to jakiś taki dużawy jest :) ale 3/4 tego brzucha to mój tłuszcz z przed ciąży więc spoko ;) może jutro albo pojutrze uda się zrobić jakieś zdjęcie więc zobaczycie ;D
-
Ja już czekam na zdjęcie brzuszka ;D
-
Pati wyglądasz świetnie!! No i zazdorszcze Ci, że możesz się z dumą wypinac :D :D Ach... pamiętam te czasy jak nie trzeba było brzucha wciagać... ;)
-
No właśnie najlepsze jest to, że nie trzeba już brzucha wiecznie wciągać ;D ;D ;D oj jaka to wygoda! ;)
Jeszcze nikt mnie nie pytał, który to tydzień że już widać brzuch, bo chyba nawet jakoś duży jak na 12 tydzień? Ale zresztą, może być sobie duży :)
Na innym forum dziewczyna wkleiła zdjęcie z 9 tygodnia a brzuch jak już z 6 miesiąc... ale to druga ciąża i też dziewczyna trochę przy kości więc i tak może być.
-
Pati- każdy brzusio rośnie w swoim tempie :) mi dopiero wyskoczył po 18-20 tygodniu, a straaaaaaaaaasznie na niego czekałam :) Ciesz się, ze u Ciebie idzie to szybciej :D Ja bym tam szalała z radości :P
-
No brzusio juz widac...u mnie tez szybko wyskoczył brzusio i 12 tc juz bylo widac :)
-
u mnie brzus wyskoczyl w 30 tyg a tak dlugo na niego czekalam ;)
-
Na brzusio nie narzekam :)
Choć na pierwszym usg była tylko jedna kropeczka a brzuch zaczał się tak wynurzać, to pomyślałam, że przecież zarodki nie muszą byc równe i jeden może się później ujawnić i na tym drugim usg myślałam, że może tak siedzi więcej niż 1 bąbelek, ale jest jeden :) Także niech sobie tam wymości porządny domek na te jeszcze 6 miesięcy :) Mi to nie przeszkadza ;D
-
Dzisiaj wstałam po 7 bo już nie mogłam spać... tzn może i bym jeszcze zasneła, ale tak mocno bolą mnie kości biodrowe że nie mam jak się położyć... No i już jestem na nogach :)
-
ranny ptaszek z powodu kości....a ja z powodu córki, która też obudziła się po 7 ;D ;D ;D
-
a ja z powodu pracy :D super ze nie jestem sama ;D Pati fakny Twoj brzuszek ;D
-
Pati ja w pierwszej ciazy nie moglam sie doczekac brzuszka a teraz szybko wyskoczyl :-D Fajnie, mnie tam to cieszy :-D
-
Ja też od 7 na nogach - mnie z kolei siusiu się chciało... no i zobaczyłam, że teściowie już nie śpią :)
-
Mnie brzuszek też cieszy :) Fajny jest :) ale nie mogę się doczekać aż będzie większy :)
Już teraz te kości tak mnie nie bolą, najgorzej jest nad ranem. Mam nadzieję, że nie będą mnie bolały do końca ciąży :) już i tak od jakiegoś czasu śpię z poduszką między nogami bo tak najwygodniej, nic się nie ściska :)
-
Melduje się i w tym wateczku i bede na pewno podczytywac!
-
Żaden wielki, po prostu jest - ciesz się nim ;D Na czole nie masz wypisane który to tydzień, a jak już widać, to fajnie, możesz dumnie
go nosić przed sobą ;)
I jeszcze jedno - jak mała mi się mocniej ruszała, to mnie to bolało, skóra :-\ gin mówiła, że nie mam tej warstwy tłuszczu na brzuchu -
odkładał mi się gdzie indziej 8) ::) - a to jest taka warstwa nieco ochronna...więc wszystko jest u Ciebie doskonale....
I nowa torebka :brewki:
-
ika3w witam serdecznie i zapraszam cześciej :)
Adiana a no fakt :) to jest ta nowa torebka :) bardzo fajna jest :)
Jakoś pogoda się spsuła i jeszcze ten deszcz... A mieliśmy jechać na grilla, poczekamy na rozwój sytuacji z pogodą, oby przynajmniej nie padało, bo mięsko już zamarynowane jest więc tak czy siak wskoczy dziś na ruszt :)
Grzmi :-\ czyli chyba nie zapowiada się ciekawie, a w prognozie pogody wczoraj zapowiadali słońce i chyba 28 stopni...
-
to rzuć tym mięskiem do mnie bo u mnie upał ;D ;D ;D ;D
ale z Ciebie ranny ptaszek :D a pewnie jakbyś miała do pracy to nie mogłabyś się zwlec z łóżka :)
czekam na fotki brzuszkowe :D
-
Pati u mnie też pół godziny lało i grzmiało a teraz znowu jest pięknie słonecznie i gorąco ;D
-
wpadlam zostawic weeckendowe buziole :*
fajnie zaczyna okres przyplywu energii ;D
domagam sie foteczki brzuszka!!! ;)
-
Asiu jak zarzucę mięskiem to do Ciebie już doleci upieczone ;)
Ewa no faktycznie po tym pierwszym deszczu wyszło nawet słoneczko i się uspokoiło, ale teraz znów leje...
Ola ja energię miałam od początku :) a z drugim trymestrem zobaczymy co się zmieni, jeszcze trochę czasu do tego :)
Właściwie to nawet nie wiem kiedy zaczyna się 2 trymestr? Od 13 tygodnia? Czy 12?
W przyszłym tygodniu już zamieniam kwas foliowy na cały komplet witamin :) Lekarz polecił mi Prenatal albo Feminatal, jeszcze nie wiem co kupię, pójdę do apteki i porównam skład co tam jest no i cena :)
-
Feminatal ma małe tabletki...połyka się normalnie
Prenatal to dla kobyły chyba...
skład mają podobny
ja brałam Feminatal właśnie i widziałaś jak Ewka udana
-
Ale ranny ptaszek z Ciebie ja wstałam o 11 :P
A te tabletki maja podobny skład ...ja miałam trzy firmy do wyboru wybrałam centrum materna...tabletki kobylaste ale połyka sie swietnie :)
-
Feminatal N zdecydowanie tańszy jest
-
ja prze 2 ciaze testowalam mase i zdecydowanie najlepszy <jak dla mnie> jest feminantal N jest cenowo fajny :) i ma sie po nim dobre wyniki bo ma wieksza dawke zelazan w porownaniu np do centrum materna ;)
II trymestr wg mnie zaczyna sie od 13 tygodnia ::)
-
Ja tez brałam Feminatal ;)
A jak wstajesz o 7 to dobrze...trenuj bo potem moze byc tylko gorzej 8) Nasza Potworzyca dzis zrobila pobudkę o 6 i nawet nie chciala sama jak zwykle pogadac sobie do sciany w łóżeczku ::)
-
No to większość jest za Feminatalem, w aptekach internetowych i te i te tabletki 60 szt jest za ok 30 zł, więc cena podobna. Ale jak Feminatal ma mniejsze tabletki to prawdopodobnie wezmę go :) Zresztą pójdę do apteki i co będzie to kupię :)
Lila - Ewcia jest udana bo ma takich rodziców ;)
Lilith a te centrum materna to nieźle kosztuje :) Ja jakoś nie umiem teraz spać do późnych godzin :) chyba najdłużej spałam do 9...
anusiaaa ja wstaję dlatego tak wcześnie bo słońce mi świeci na łóżko a jak się obudzę i zobaczę, że jest jasno to zasnąć nie mogę bo wychodzę z założenia "wstawaj, szkoda dnia" ;D jak będzie zima i szarówka to pewnie będę więcej spała :)
Olcia dzięki, a więc 13 tydzień to mam jeszcze 1,5 tygodnia :) i tyle samo do wizyty u gina :)
Na grila nie pojechaliśmy, bo pogoda beznadziejna, zresztą R. zmęczony położył się spać a teraz robi obiadek :)
-
No tak centrum materna troche kosztuje...ale ja otym nie wiedziałam..poprostu je kupiłam bo gin najbardziej je polecał :) przy płaceniu troszke mnie zatkało...ale czego sie nie robi dla maluszka :)
Szkoda ze grill nie wypalil...teraz to wsumie juz nie powinno padac...tylko duszno strasznie jest :)
-
A ja głupia takiego wątku nie przyuważyłam :glupek:
Mogę dołączyć??
-
Ślicznie wyglądasz Pati i brzuszek się ładnie ujawnia, już niedługo i będzie piłeczka:)
co do tabletek, to ja biorę prenatal i chyba procentowo ma większy skład tych witamin jednak nie zawiera jodu, co u mnie jest dosyć istotne i biorę dodatkowo jodid, (natomiast w feminatalu jod jest).
-
czy i ja się mogę przyłączyć? może się czegoś nowego nauczę/dowiem, bo ja to zupełnie zielona w tych sprawach :P
-
ja tez bralam feminantal
a co do bolu kosci - nie bedzie lepiej...tzn u mnie na koncu ciazy bolaly strasznie
mam nadzieje,ze u ciebie bedzie inaczej
-
Kurczę! Pati! Ale Ty masz brzuch :o Śliczniutko ;D
-
moj lekarz też polecił brać feminatal od 12tyg
-
Lilith no tak, jak lekarz polecił konkretnie te, to często się tak kupuje :) mój powiedział o tych dwóch do wyboru, na szczęście finansowo nie zrujnuję się :)
piłeczka22 pewnie, że można :) zapraszam jak najczęściej :)
toscansun dziękuję :-* brzuszek rusza do przodu :) jest fajny, nie mogę się doczekać jak za kilka tygodni będzie coraz większy :)
Agnieszka_J witam i pewnie, zagladaj i pisz jak najczęściej :) Gratuluję Ci ciąży :) A może wąteczek założysz?
Ania to mnie nie pocieszyłaś :) ja praktycznie śpię tylko na boku - jak nie prawym to lewym, na brzuchu i na plecach nie cierpię spać - strasznie mi niewygodnie, czyli wychodzi na to że kości będą mnie bolały już do końca :)
loona to tylko takie złudzenie :) hehehe, naprawdę nie jest aż taki duży :)
Wczoraj kupiłam Feminantal N - 60 tabletek za 33 zł, tabletki nie są takie małe - a ja zawsze mam problemy z przełknięciem takich wielkoludów, ale poradzę sobie :) zaczynam brać od dzisiaj ;D
Zdjęć niestety żadnych nie mam... bo nie robiliśmy nawet. Ale za to, po wizycie u rodziców pojechaliśmy do Auchana i tam w Carry R. fundnął mi sukieneczkę (37 zł), bardzo mi się podoba :) przy okazji zrobię fotkę na mnie, a wygląda tak:
(http://images43.fotosik.pl/157/8986f469667e1478.jpg)
-
Fajny zakup :D Bardzo ładne wdzianko :)
-
Chyba dzisiaj się wybiorę do Auchana 8)
-
super kiecka ;D ;D i cena :o zawsze coś wypatrzysz 8)
-
Ale super sukieneczka...ostatnio czaje sie na podobną tylko ze na allegro
-
Ale super ta sukienka - już się cieszę, że za tydzień będę w Szczecinie :D
-
śliczna sukienka i ma duuużo miejsca na brzuszek ;D
-
Sukienka jest naprawdę bardzo fajna :) Luźna na brzuszkui bardzo wygodna :)
Teraz jest pełno przecen, ale jak ja szukam czegoś dla siebie to jak na złość rozmiary są same S, M, albo małe L... Czuję się dyskryminowana ;D
Wczoraj też sobie zakupiłam balsam przeciwko rozstępom Perfecta Mama i cudnie pachnie :) wczesniej smarowałam się tylko oliwką, ale teraz przejdę na to :) chyba że polecacie jakieś inne balsamy w rozsądnej cenie :) ja wiem, że rozstępy u mnie i tak się pojawią, bo moja skóra jest do tego bardzo zdolna... niestety już mam jakieś, więc wiem jak to będzie :) mimo smarowania zawsze coś wylezie, ale będę smarować :)
-
Ja też mam parę rozstępów z przed ciąży - teraz mi wyszły jedynie pod pachami - o strasznie urosły mi piersi.
Jednak na razie na brzuchu czysto... smaruję się to oliwką, to kremem na rozstępy. No ale mojej siostrze bliźniaczce wylazły dopiero w 30 tyg. także może jeszcze coś i mi się pojawi :( a bardzo bym nie chciała.
-
Ja uzywam perfect mama z dax cosmetics i jak narazie sie sprawdza...jak rozstępy jakies wyszł to po paru dniach juz byly mniejsze od tego balsamu...polecam...jest niedrogi i super pachnie tak jak mowisz :)
Mi sie skączył wiec smaruje sie narazie balsamem z bebiko ...ale musze skoczyc do rossmana i kupić :)
-
Ja narazie nowych rozstępów u siebie nie zarejestrowałam :) Też bym nie chciała żeby wyskoczyły, ale jak wyskoczą to trudno, też trzeba będzie je pokochać ;D ;D ;D
Szkoda tylko że ta Perfecta Mama jest taka mała, mogłoby być większe opakowanie, ale narazie nie narzekam ;)
-
ja uzywałam i oliwki i serii z dax cosmetics
ale najczęsciej oliwki
-
ja używam na zmianę Fissan i Perfecta Mama, Fissan ma gęstą konsystencję i trzeba dłużej wmasowywać, aby się wchłonął
natomiast Perfecta Mama też jest ok, ale trochę za rzadka... oba preparaty starczają na ok 2-3 tygodnie, przy codziennym sumiennym stosowaniu:(
-
Ja modlę się, żeby skóra pozostała taka jak jest teraz jeszcze przez najbliższe tygodnie... Chociaż i po ciąży mogą się pojawić rozstępy... Teraz widzę, że wcześniej, jak brzucho rósł to rozciągał, nazwijmy to, mały nadmiar skóry z boczków. Teraz już nie ma czego więc pewnie prędzej, czy później cosik nieładnego się pojawi... brrr
-
toscansun mówisz że starcza na 2-3 tygodnie? Szczerze napiszę to ja nie jestem z tych co się regularnie smarują :) hehehe, najzwyczajniej w świecie mam do tego lenia, ale jak coś wyskoczy to pretensje moge mieć tylko do siebie :)
Znów mi na twarzy powyskakiwało mnóstwo pryszczy...
A przed wczorajszą wizytą u rodziców mama mówi jakie ciasto zrobi, ja pokręciłam nosem, mama się pyta a co bym chciała no to ja mówię że makowca, no i bach! Mamusia upiekła makowca :) Nie to że nie smakują mi ciasta, ale ostatnio mama robiła właśnie cały czas to samo ciasto i już się mi przynajmniej przejadło :)
-
Pati, ja smaruję się raz dziennie (a powinno się rano i wieczorem) i Fissan zużyłam po około 2 tygodniach, Perfecta Mama starcza na trochę dłużej, ale ma większe opakowanie i jest rzadsza...
Ale masz dobrze z tą Mamusią, moja jest daleko i tylko raz na jakiś czas jak przyjadę mi tak dogadza:) ostatnio jak byłam w czerwcu zachciało mi się barszczu z uszkami ;D oczywiście zrobiła:)
-
A gdzie ten Fissan można kupić? Normalnie w sklepie kosmetycznym czy w aptece?
No na rodziców i teściów narzekać teraz nie mogę :)
-
Fissan kupowałam w aptece, raczej w kosmetycznym go nie dostaniesz
-
masz piekny brzuszek :) mhmmm
wiem ze ATW jest dosc skuteczne i ze maja chyba serie dla kobiete w ciazy
-
Patrycja? Masz jakiś kontakt z Oponką?
-
o dzięki toscansun :) to przy okazji zakupię co by mieć to na zapas, albo będę się smarować raz tym raz tym :)
Paooolka dziękuję :) z ATW przyznam, że jeszcze w życiu chyba żadnego kosmtyku nie mam :) oni w Szczecinie są chyba przy dworcu? Będę o tym pamiętać :)
Dzisiaj z przypływu energii sprzątam, myje... Ale co jakiś czas się kłade i odpoczywam a przy tym siedzę na forum :) ale jak porządek jest zrobiony to od razu inaczej chałupa wygląda :) Wszystko mogę robić, ale najgorzej jest mi się zabrać za surówkę do obiadu... obrać marchewki, potem zetrzeć i cebulka do tego... Zbieram na to siły ;)
-
hmmm ale bedzie suroweczka ;D az mi slinka poleciala :P
ps. bardzo fajna sukieneczka - czekam na fotki modelki ;D
-
no sukieneczka też mi się podoba :D
-
ale kiecka fajna :D
mi rozstępy po porodzie wyszły na pośladkach :-\ ale to chyba temu że pod koniec zapominało mi sie smarować ::)
-
A mi wyszły po bokach ale dopiero po porodzie i takie niewielkie. I też na początku ciąży nie smarowałam się regularne - dopiero jak brzucho zaczęlo znacznie rosnąć, to się przestraszyłam rozstępów :D
-
Na dzisiaj wszystko już mam zrobione :) Posprzątane, pomyte, poprane, powieszone... i obiadek cały przygotowany :) tylko wystarczy wstawić i zasuwać :) a suróweczka faktycznie wyszła przepyszna ;D ;D ;D
Teraz już do końca dnia leżę i nic nie robię :) chociaż energii mam jeszcze mnóstwo i chętnie bym coś porobiła, ale na dzisiaj już finito :)
Ta sukienka jest naprawdę bardzo fajna, cieszę się, że wam też się podoba :) wcześniej nie byłam przekonana do takiego kroju, ale przymierzyłam z ciekawości i bardzo fajnie się prezentuję :) Czekam na okazję, kiedy ją założę :)
A następnym razem jak gdzieś będę jechała z aparatem to chyba zrobię sobie zdjęcie jeszcze przed wyjściem z domu co by jakieś mieć :)
Najgorzej jest z tym systematycznym smarowaniem... Ja obiecałam sobie, że będę smarować się przynajmniej raz dziennie na wieczór, ale zobaczymy na jak długo starczy mi zapału ;)
-
Sukieneczka fajna, tylko czekam na zdjęcie na tobie ;D
-
polecam allegro, jest duzo taniej niz w sklepie kolo dworca :)
ja bardzo lubie takie sukienki :) pelen luz :)
-
slyszalyscie cos na temat: feminatal metafolin 800 do 12 tyg i 400 od 13 tyg?? mojej znajomej lekarz zalecił te
od kiedy powinno się stosować te wszystkie specyfiki na rozstępy itd?
:-*
-
ja też nie mam zaciecia do codziennego smarowania
zresztą ja nie lubie się smarować balsamami bo się zreguły długo wchłaniają
dlatego wolę oliwkę - po kapieli na mokre ciało sie smaruję a potem wycieram sie ręcznikiem
Agnieszka - od 4 miesiąca sa te kremy p/rozstępom
ale się smaruję oliwką już teraz
-
marzenieee zdjęcie na mnie będzie przy jakiejś okazji jak ubiorę sukieneczkę :)
paooolka widziałam na allegro ale to są takie normalne na rozstępy a nie skierowane dla kobiet w ciąży, ale to chyba nie robi różnicy? W każdym bądź razie narazie na to się nie skuszę :)
Agnieszka no są różne tabletki tego Feminatalu, mi lekarz mówił, że wystarczy brać kwas foliowy, a potem witaminy. Ja kupiłam Feminatal N czyli taki ogólny dla kobiet zarówno starających się, jak i w ciąży i na okres karmienia piersią. Specyfiki na rozstępy ponoć od 4 miesiąca, ale ja zaczełam już, bo jak brzucho trochę urósł to mi się wydaje że mogę się trochę spóźnić i rozstępy mnie uprzedzą :)
Ania ten balsam co kupiłam Perfecta Mama wchłania się mega szybko :) serio. Posmaruję strategiczne miejsca i od razu nakładam ciuchy i jest wszystko ok :) Ale oliwką też lubię się smarować, bo ma taki dziecięcy zapach :) hehehe, ja używam Hippa.
Dzisiaj jakoś śniadanie mi nie wchodzi... Zjadłam, ale jakoś tak bez entuzjazmu... Kanapeczki z żółtym serem, pomidorkiem i solą i pieprzem.
W planach na dzisiaj trochę prasowania, obiad i zobaczymy co jeszcze :) Ładna pogoda się robi, aż by się chciało gdzieś pojechać, ale R. w pracy to i trzeba do weekendu czekać... A teraz podobno będzie coraz chłodniej i na cały tydzień deszcze zapowiadają...
-
Ja w ciąży nie jestem a już mam rozstępy od tycia i chudnięcia ciągłego :P
Ale Pati żebyś nie myślałam że nie zaglądam... bacznie podczytuje wasze rozmowy tyle że się nie ujawniam bo na razie jeszcze nie znam się na niczym :)
-
Sąsiadka, to może spacer jakiś ?
-
chiquita ja też mam kilka rozstępów z tego samego powodu :) Nie ma co się przejmować, że się nie znasz :) zawsze można wtrącić swoje 3 grosze :-*
Adiana no pięknie, teraz to przeczytałam a ja gęba w maseczce, włosy wysmarowane olejkami... :) hehehe, a o której chcesz iść na spacer? Ja chyba się z tego bym wygramoliła tak może ok 14? Bo te olejki jak już mam nałożone na włosy to muszę trochę potrzymać.
A nie wiem czy wam pisałam, że od początku ciąży schudłam 2,5 kg? Na początku ciąży się ważyłam i waga nie była imponująca, u lekarza na wizycie powiedziałam tą straszna wagę, kilka dni później się ważę a tam 2 kg mniej... no to muszę na najbliższej wizycie powiedzieć, że pomyliłam się z wagą, a ostatnio chyba wczoraj czy przed wczoraj znów się ważę i dodatkowo jeszcze 0,5 kg zleciało...
Myślałam, że przez to leżenie tyle tygodni dochrapię się na wstępie kilka kilogramów na plus, a tu jaka miła niespodzianka :) zobaczymy na jak długo :)
-
Patrycja, ja też czytam namiętnie ;D
-
ale watek sie rozrasta :)
ja z ATW jestem zadowolona, nawet bardzo
-
Maju jak miło Cię widzieć :)
Paolka ja ATW nigdy nie miałam to i opinii żadnej o tym nie wydam, ale ja tam jestem do tego sceptycznie nastawiona tak jak do Avonu i Oriflamu :)
Przed chwilą trochę się poschylałam nad wanną, przy prostowaniu kości trochę plecy zabolały, ale jak przyszłam na kanapę i oparłam się placami to jaki ból!!! Na szczeście po kilku minutach przeszedł, ale jak tak mój kręgosłup będzie mi się przypominał, to chyba będę o lasce chodzić co by mieć jakąś podpórkę :)
-
no jasne, zreszta jakbym byla w ciazy to juz w ogole sceptycznie piodchodzilabym do wszelkich wynalazków ;)
oj moze małz wymasuje :)
-
Ale kiedy ja nawet grosza nie mam :)
Ale wypowiem się odnośnie sceptycyzmu i używania kremów w ciąży...
Oczywiście nie na swoim doświadczeniu opieram te wywody :hahaha:
Mama mi mówiła że albo ma się podejście że wszystko może dziecku zaszkodzić i przez 9 miesięcy szare mydło i nic więcej a i nad mydłem trzeba się poważnie zastanowić, albo żyje się normalnie bo ciąża to nie trąd...
Więc ja np na pewno będę używać kremów od samego początku, a mam też nadzieję że samopoczucie pozwoli mi na chodzenie na aquaaerobik bo jest idealny dla dzieciątka i jego mamy... ćwiczenia plus masaż wody to zestawienie chyba najlepsze na rozstępy celulit i bolący kręgosłup :)
-
fakt ale warto uzywac sprawdzonych rzeczy a nie eksperymentowac, tak mysle
-
Męża napewno przycisnę jak wróci z pracy do masażu, albo chociaż do głaskania plecków :)
hehehe, no wiadomo że ciąża to nie trąd, ale czasami są pewne ograniczenia jakie np ja miałam - leżenie plackiem i wychodzenie tylko do wc... teraz mogę się trochę ruszać, ale na cwiczenia żadne nie mogę chodzić - może dopiero będę mogła, ale wtedy nie wiem czy mi się będzie chciało ;)
A o ten sceptycyzm to nie chodziło o kremy, a ja pisałam odnośnie firm takich katalogowych :) nie przepadam za nimi, wolę iść normalnie do drogerii i podotykać, poczytać, normalnie powybierać :)
-
Ja też czytam :)
I zgadzam się z Tobą - najfajniejsze w kupowaniu jest to, że sobie "pomacać" można ;)
-
Właśnie wróciłam ze spacerku z Adianką :)
zmęczyłam się troszkę, ale nic mnie nie boli i czuję się ok :)
Zupkę pomidorową zjadłam, dodałam miseczkę jagód a teraz odpoczywam :)
-
Spacerek - fajnie u nas dzisiaj nie fajna pogoda i siedzimy w domu :(
-
fajnie macie tak blisko siebie mieszkacie i Weronisie widziałaś :D
a z tą miseczką jagód to smaka mi narobiłaś ale bym zjadła no! ;D
-
Ale mi narobilas smaka tymi jagodami :)
A jak tam samopoczucie ???
-
piłeczka macie lipę z pogodą. U nas na szczęście pogoda względna, wczoraj nawet słońce było i cieplutko, dziś chłodniej i bez słońca, ale najważniejsze, że nie pada :)
Asiu no mieszkamy na przeciwko siebie :) bliziutko :)
Lilith a dziękuję, że pytasz :) samopoczucie doskonałe :) hihihi, czuję się naprawdę super :)
A dzisiaj zaczynamy 13 tydzień!!!
-
nono już 13 tydzień ale to leci :)
-
No! już w zaawansowanym stanie jesteś! GRATULACJE!!!!
-
Gratulacje PAti kolejnego tygodnia ;D
-
A dziękuję :-* :-* :-*
Strasznie się cieszę, że to już jest ten okres, ale za tydzień będę się jeszcze bardziej cieszyć bo zacznie się II trymestr a do tego w czwartek będę miała wizytę u lekarza i do tego usg ;D
Już nie mogę się doczekać ;D ;D ;D
-
Patrycja, jaki fajny tydzień - jeszcze chwila i będzie kolejny trymestr
Masz szczęście, że mam jagody w domu :P
-
ale fajnie już 13 tydzień się zaczął :) zostawiam pozdrowienia i uściski :D
-
gratki :)
mhmm jagody, wczoraj robilam sobie koktajl :) jeszcze mi troche zostało jagodek na dzis :)
-
Ee tam jagody, ja bym wolała kalafiora ;D
PAti, II trymestr, poważna sprawa, najbezpieczniejszy chyba jest, i najmniej dolegliwości....wspaniały czas ;D I maluch wtedy
zacznie dać o sobie znać...cudownie ;)
-
Maju odetchnełam z ulgą, że masz jagódki :)
Paolka ja jagódki jeszcze dzis bym sobie zjadła, ale już nie mam :)
Adiana ja jakoś kalafiora tak średnio - jest to zjem, ale jak nie ma to nie narzekam :) Już nie mogę się doczekać tego drugiego trymestru :) choć na pierwszy pod względem dolegliwości nie narzekam :) to i tak czekam na te ruchy :)
A ja właśnie wróciłam ze sklepu - poszłam kupić coś na surówkę do obiadu, szłam sobie spacerkiem, powolutku, na schodach też się nie spieszyłam, a jak weszłam do domu to normalnie czułam się jakbym przebiegła conajmniej 200 metrów sprintem :) szybki oddech, gorąco, szybkie tętno... a do tego plecki zabolały :-\ W każdym bądź razie już jest ok :) W nagrodę jeszcze na dzisiejszy dzień kupiłam sobie pączusia ;D ;D no dobra, powiem prawdę - miałam na niego ochotę i oprócz warzyw na surówkę poszłam też po niego ;D ;D ;D ale bardzo rzadko mam ochotę na słodkie więc sobie wybaczam ;)
-
Pati, jak ten czas leci...to może fotka brzusia z okazji rozpoczętego nowego tygodnia?
ja mam jutro usg, już nie mogę się doczekać, najchętniej poszłabym spać i wstała dopiero jutro o 15 ;D
mi pączki w ciąży też bardzo smakują, szczególnie z nadzieniem różanym, lukrem i posypane skórką pomarańczową...aż się rozmarzyłam, chyba zaraz pójdę do sklepu:)
-
Ja też jakoś w 4-5 miesiącu pączki wcinałam :)
-
Ja ogólnie nie mam pociągu do słodkiego, w sumie nawet mogę napisać, że bardzo rzadko jest słodkie rzeczy - raz na kilka dni.
toscansun aż takiego pączka to nie lubię :) owszem, marmolada różana może być, ale tego lukru i skórki pomarańczowej to nie lubię :) za słodko jest wtedy :) i najlepiej żeby był mięciutki a nie takie twardawy. A Ty chyba jutro na usg to już płeć poznasz? ja tak samo mogłabym zasnąć teraz a obudzić się dopiero w czwartek za tydzień :)
A teraz czas na zupkę pomidorówkę :)
-
kiedyś dobre pączki takie mięciutkie były na Basenie Górniczym (nie wiem czy dalej jest tam ta piekarnio-cukiernia?)
tak, możliwe, że jutro poznamy płeć:) chociaż mam przeczucie na chłopca:)
-
A tak, na Basenie Górniczym bardzo dobre pączki, ale przestałam tam kupować, od momentu jak kiedyś wracałam późnym wieczorem do domu (jeszcze mieszkałam z rodzicami), rzadko jeździły autobusy a tramwaje to już chyba wcale i taka chmara szczurów wylazła na spacerki, że musiałam odejść na dalsze te wysepki... Bo akurat stałam na pierwszej... I one wszędzie wchodziły... do tych toalet, śmietników i normalnie pod tą piekarnię... Także od bardzo dawna już tam nie kupuję...
Myślisz, że chłopiec, no to zobaczymy :) Pochwal się jutro :) a może jeszcze przed usg wkleisz zdjęcie brzuszka do wątku o brzuszkach?
-
szczury??? o matko!
mam fotkę brzusia z zeszłego tygodnia, to był skończony 21 tc, teraz jest już ciut większy:)
zaraz wkleję:)
a Ty pochwalisz się swoim?
-
o mater deo szczury :o :o :o
-
już jest w brzuszkach:)
-
No szczury! Pełno szczurów i to takich wielkich, wyrośniętych i wypasionych...
To ide popatrzeć na twój brzuszek :) ja muszę swojego R. zmobilizować do zdjęcia :) na dniach napewno będzie :)
-
ja też zawsze mężusia proszę, co dwa tyg. robi mi fotkę... tylko wszystkie foty robi po pracy, kiedy mój brzuś jest trochę "oszukany", bo po śniadaniu i obiadku jest dużo większy niż rano :P
-
Ło matko szczury !!! bleeeeee
Ja poćzki tez wcinałam jakos w połowie ciazy :P ... gratuluje nowego tygodnia :)
-
No fakt, po całym dniu brzuch jest napewno większy niż rano :) ale to i dobrze :)
Jakoś dzisiaj dziwnie się czuję... niby jest mi niedobrze, niby spać się chce, ale coś bym porobiła... Co chwilę bym jadła bo głodna jestem :) hehehe
I dzisiaj bez zapowiedzi wyłaczyli mi Ntv... Zmienili regulamin no to daliśmy wypowiedzenie i wzieliśmy Cyfrę+ i do każdego kto miał Nkę dzwonili i mówili, że następnego dnia wyłączą, a do nas nie zadzwonili i nagle nie mam kanałów... Na szczęście mam jeszcze zwykłą kablówkę, a do Cyfry R. musi odebrać nowy dekoder, bo wzieliśmy z nagrywarką.
-
gratuluję kolejnego tygodnia :D
pączka też bym zjadła :P w ogóle mam ochote na coś słodkiego a nic nie ma a nie chce mi się iść ;) :) na zdrowie mi wyjdzie 8)
-
fajnie, że w ogóle masz TV:) my od stycznia nie mamy:(
ale teraz akurat pilnujemy mieszkanie znajomej i jak idę podlać kwiatki, to oglądam moje ulubione TVN Style:)
-
Asia taka strategia też jest dobra :) jak nie chce się iść do sklepu to przynajmniej i kasa zaoszczędzona i nie pójda kalorie tam gdzie nie trzeba :)
toscansun już mam Cyfrę ;D Mamy narazie nasz stary dekoder, a po nowy R. pojedzie na dniach. I strasznie się cieszę bo tutaj jest mój ulubiony kanał Fox Life :)
Dzisiaj mam wieczór dla siebie :) Odwiozłam męża do kolegi, mają na dzisiaj PlayStation3 więc mam spokój na kilka godzin ;D
I tak właśnie oto to napisałam i ktoś zaczął wiercić...
-
o tez lubie Fox live oglądam tam 90210 ale niestety maja przerwę :( i Jordan też nie ma ah te wakacje
-
Ha ha, to chyba ode mnie przeszli, ja miałam cały dzień remonty ;D
Fox ??? Nie znam - ale ze mnie kura domowa no ::)
-
Na szczęście wiercili tylko chwilkę :)
A ja właśnie oglądam "You can dance" amerykańską wersję :)
Aga jak nie masz cyfry to niestety nie masz Fox Life, na kablówce naszej tego nie ma :)
Teraz na twarzy porobiły mi się nie pryszcze a takie czerwone plamki... Jak nie jedno to drugie :)
-
ach ja mam dzis wieczor tv :) uwielbiam lezenie na kanapie ;)
-
fajnie, ze samopoczucie dopisuje :)
mi sie cera też zmieniła, teraz mam problem z tym, ze zrobila sie bardzo tlusta :-\
-
Kurcze! Ja mam multum kanałów a cały czas oglądam tylko TVN , polsat i ostatnio częściej Kino Polska :-\ I marudzę, że nie mam czego oglądać. Widziałam, że leci Californication, Dr 90210 i inne takie ale jakoś nie umiem się w to wciągnąć... Ostatnio widziałam też, że McGyvera emitują... Może tego się uczepię... :)
Buziaki już prawie weekendowe dla MAMUNI i for all :)
-
no przesada... przeczytać o pączkach i nie moc wysiedzieć bo chce mi się jeść = dramat ale ze mnie łakomczucha :D heh ehe ....
My mamy Ntv i tylko TVN oglądamy ... jakos takoś lubimy tą stacje :D inne tez ale mniej = najlepsze jest szklo kontaktowe na TVN24 :)
Życzę miłego dnia Pati :)
-
Miłego dnia Pati, pewnie jeszcze sobie śpisz? :-*
-
Oczywiście, że już nie śpię :P wstałam o 8 8)
Agnieszka mi się tak cera nie zmieniła, oprócz tego oczywiście że więcej pryszczy wyskakuje, ale ani się bardziej nie przetłuszcza ani nie wysusza. Jest normalna pod tym względem. Tylko te pryszcze i kropy czerwone...
loona ja nie mogę się zawęzić jedynie do tych kanałów :) Może jakbym pracowała i włączała tv dopiero wieczorkiem to byłoby ok, ale jak jestem w domku to już mam każdy kanał mniej więcej obeznany :) Nie lubię starych stariali... zwłaszcza jak je powtarzają... Skończą się to zaczynają puszczać od nowa... A już w ogóle nie lubię McGaywera :)
aadaa ja dzisiaj też bym zjadła pączka, ale nie mam i nie chce mi się iść :)
Wszystkim rówież życzę miłego dnia :)
Dzisiaj jakoś strasznie zimno... aż mi się nie chce spod koca wychodzić... Tutaj tak cieplutko i fajnie :)
Podjeliśmy decyzję co do ślubu na który mieliśmy jechać 18 lipca - nie jedziemy. Za daleko, a poza tym jakby coś się działo to tutaj do szpitala za daleko, no i spokojniejsi będziemy jak będę tutaj. A jak by się jechało, to mimo że to po ślubie cywilnym jest w domu obiad to byłaby taka domowa impreza, pełno ludzi, spanie na materacach z osobami, które chrapią... To nie dla mnie... Także nie jedziemy. Tesciowa jedzie to nam potem opowie jak było :)
-
Ja siedzę ostatnio w domu, a telewizor włączam dopiero po południu lub wieczorem :) a i tak nic ciekawego nie leci - no ale brak mi N-ki, czy cyfry, mam zwykłą kablówkę :(
Co do pączusia - to mój kochany mąż poszedł kupić bułeczki na śniadanie i przyniósł też dla mnie pączka ;D jak ja dawno nie jadłam takich rzeczy :)
A co do ślubu - dobrze, że macie postanowione co i jak.
-
Na początku mieliśmy iść na ten ślub, ale stwierdziliśmy, że to jest ponad 100 km w jedną stronę i po drodze jest pełno dróg wiejskich, które nie są najlepszej jakości a żadne wstrząsy nie są mi potrzebne :) Do tego będzie kupa ludzi bo z naszej rodziny i z rodziny Panny Młodej i nawet nie wiadomo czy będzie gdzie się położyć odpocząć bo wszystko będzie zawalone torbami...
Szkoda nam trochę, ale robimy to dla naszego maluszka i dla naszego spokoju.
Ania nie kuś tym pączkiem ;D bo jeszcze się ubiorę i pójdę do sklepu ;D A co robisz do południa jak dopiero po południu właczasz tv?
-
To albo komputer, albo książka...
Dzisiaj wyjątkowo P. włączył tv, bo on zawsze jak je - śniadanie, obiad czy kolację - to telewizor musi grać. No może nie zawsze, ale jak razem zasiadamy do posiłku, to włącza potwora.
-
Pączki? Ja pod koniec ciąży "chorowałam" na pączki Toffi! Jeden dziennie musiał być ;D
Pati, ja do 16tc w zasadzie ciągle leżałam i też schudłam (5kg) z tymże z tego co pamiętam, nic nie jadłam...
A tymi sczuprami mnie zmroziłaś! Podobno w Szczecinie na jednego mieszkańca przypada 7 (!) szczórów!!
A jakiś czas temu, wstając w nocy zobaczyłam jednego na parkingu przed domem. Bożzzzzzeeee spać nie mogłam.
Dlatego tymbardziej się Tobie dziwię, że nie uciekłaś z Basenu Górniczego widząc ich całą masę... massssakra!
-
Ja mam praktycznie cały dzień właczone tv, nawet jak siedzę na necie czy czytam książkę :)
Wczoraj mama dała mi czereśnie, takie wielkie kobyłki, ale są pyszne, no i założyłam nową bluzkę i oczywiście spadło już mi kilka kropelek soku z czereśni... wrrr
Dziubasku 5 kg to nieźle :) Tylko że ja normalnie jadłam wszystko :) teraz pewnie nadrobię :) U mnie na osiedlu szczurów nie widziałam, bo mamy pełno kotów latających na wolności, ale jeszcze pamiętam, że te szczury z Basenu Górniczego tak stawały na tylnich łapkach, i tak ruszały nosami żeby coś wyczuć... No mówię wam, okropny widok... jeszcze te ogony długie...
-
Ale szczegółowy opis szczurów ;D
p.s. Pati? A sprawdzałaś czy w tych czereśniach - kobyłach nie ma dzikich lokatorów? :brewki:
-
loona oczywiście :) ja żadnego owoca nie wezmę do ust dopóki go wcześniej nie obejrzę :) a te czereśnie to gładkie jak pupcie niemowlaka ;)
-
:mdleje: aż mnie zmroziło... tylko ja tak panicznie boje się tych gryzoni? matko....brrrrrrrrrrrrr
-
dopoki sa daleko ode mnie to sie nie boje :)
co do slubu, ja w ogole leniwa jestem ale chyba z dzidzia tez bym nie pojechala.
ostatnio dzownil do nas kuzyn M i mowil ze jego zona jest w 8 miesiacu ciazy i raczej nie bedzie ich na weselu, ja zakładałam to z gory ale ojciec M sie bardzo zdziwil. doslownie powiedzial mu ze ta impreza nie trwa tydzien i moze przyjechac sam... :mdleje: nie przychodzi mi nic innego jak jedno slowo : pustak :D
dziewczyna albo bedzie pare dni przed porodem albo pare dni po a on mowi zeby dominik zostawil ja sama
-
Niektórym zupełnie brak wyobraźni ::)
Ja nie przepadam za szczurami ale nie mam jakiegoś typowego wstrętu, jeszcze nie miałam bliskiego spotkania ze szczurem ale raz w nasym śmietniku przed domem były dwa i mój mądry mąż mnie woła - chodź coś zobaczysz ;D dobrze, że spytałam co chce mi pokazać :bredzisz:
-
Mnie szczury na szczęście nie ruszają, no ale zapewne jakbym miała z nimi dzielić mój kawałek podłogi... co to to nie!
-
Ja miałam tylko to jedno spotkanie ze szczurami i mam nadzieję, że ostatnie ;)
Najbardziej to się boję pająków... alr tylko takich co to mają dużą dupę a króciutkie nóżki... to jest obrzydliwe...
Paolka no niektórzy nie mają wyobraźni, ale to chłop starej daty, więc on jeszcze pamięta czasy, kiedy kobieta do dnia porodu normalnie pracowała i nie śmiała narzekać...
Ja leniwa aż tak to nie jestem i naprawdę chętnie bym pojechała, ale przy tych wszystkich rzeczach co wypisałam wcześniej to wolę zostać w domu i mieć spokój :)
A nie opowiadałam wam co mi się dzisiaj śniło... koszmar normalnie...
Śniło mi się, że już urodziłam i to była taka śliczna malutka kruszynka, a po dwóch dniach nagle to dziecko zrobiło się takie duże, jak 2-3 latek, ale jeszcze nie chodziło, i trochę się dziwiłam ale jakoś było ok, że tak rośnie, a potem się okazało, że ktoś nam ukradł moje dziecko a to co teraz mieliśmy to nawet nie było dziecko tylko taki człowieczek mały, kurcze zapomniałam jak oni tak się nazywają... No wiecie, tacy, co są tacy mali wzrostem... Czyli zabrał ktoś nasze dziecko, a podrzucił w sumie dorosłego człowieka, który udawał dziecko... Masakra...
Potem miałam kolejny jakiś sen, że chodziłam po wielkim zamku z jakimiś dziewczynami i trzeba było jakieś zagadki rozwiązywać w różnych pokojach... potem uciekałyśmy samochodem...
Aj głupie te sny...
-
Pati. Karły :)
p.s. A ja za to miałam dziś baaaaardzo przyjemny sen ;P
-
a już po fitnessie i oczywiście wracając pączusia kupiłam ;D (trzeba dietę suplementować ;D)
ja też miałam dzisiaj straszny sen, usg mi się śniło...i gin nie mogła nic zobaczyć...
jeszcze tylko 4 godziny...
-
Kurcze ale miałaś sny :) hehe
W sumie to nawet dobrze ze nie jedziesz na ślub ... bo tak jak piszesz teraz takie te drogi robią ze by za bardzo Tobą trzęsło ... ja to w sumie na slub jade a bede juz w 8 miesiącu ...ale co tam ...sama w domu niechce zostac najwyzej urodze w poznaniu :)
Ale mi narobiłyście ochoty z tymi pączkami ...zjadłabym sepączka z nadzieniem toffi :P mniam ...ale nie moge :'( :'( :'(
-
ale sny niezłe :o Pati Ty lepiej może nie chodź spać ;)
Fox Life też uwielbiam :)
ale teraz to przegięcie drugi dzień o pączkach :P ;) ide do sklepu ;D ;D ;D
-
Asia weź też dla mnie pączka :)
loona no właśnie - karły ;) bo mi się wcześniej pomyślało liliputy ;)
toscansun czekam z niecierpliwością na wiadomość :)
Lilith no Ty już jesteś na końcówkę, u mnie co prawda to już nie początek ale i tak mimo wszystko się boje. A dróg akurat w tamtej okolicy nie robią, są albo stare - czyli popękane albo w dziurach, albo drogi nie ma wcale tylko jest albo piasek, albo żwir... Także nie za rózowo.
zjadłabym sepączka z nadzieniem toffi :P
a ja się zastanawiam co to jest sepaczek ;D ;D ;D hehehe, najpierw myślałam, że chodzi Ci o sękacza :) hehehe
-
Cześć Pati przepraszam że tak żadko ostatnio zaglądam ale mała od kilku dni daje mi nieźle popalić i w sumie nie bardzo mam czas na forum :-[ muszę ci powiedzieć że bardzo mi się podobają twoje ciuszki, no i gratuluję 13 tygodnia zobaczysz jak to szybko zleci ja sama nie wiem kiedy mi zleciało ostatnio nawet wspominałam jak jeszcze niedawno z brzuszkiem koło domku spacerowałam a teraz już mam dwu miesięczną córcie ;) Pozdrawiam.
-
Pati ale masz sny ;) Ale w ciąży to normalne, że takie dziwy się śnią. I uprzejmie proszę o zaprzestania konwersacji o pączkach, bo ślina mi cieknie po klawiaturze ;D
-
A ja musze moj grzech zwalić na Ciebie Pati :P ... bo własnie pojechałam se do sklepu po pączka z nadzieniem toffi .. od wczoraj za mna łazi i t własnie dzięki Twojemu wątkowi ehehhehe :)
Sepączka heheeh czasmi spacja mi sie ie wbije i tak oto sękacze wychodzą zamiast pączków :)
-
A ja zaczęłam się martwić bo normalnie po przeczytaniu o pączkach, poleciałabym do sklepu z językiem przy ziemi a tutaj drugi dzień temat wałkujemy a mnie wcale nie rusza... :-\ Chora czy jak? :drapanie:
-
Ja przez Patrycję w cukierni byłam, kupiłam każdemu po ....nie nie po faworku, tylko po babeczce, takiecj kruchej z budyniem i jagodami :P a co, mam się męczyć ;D
-
Maja to mnie teraz dobiłaś :mdleje: ja też kce ;D
-
Ja tylko napisałam o pączku, a wy mi teraz narobiłyście ochoty znów :P
Zwłaszcza Maja :P Proszę się ze mną podzielić ;D
Lilith trzeba na kogoś zgonić :)
Cześć Asiu, fajnie że zaglądasz i wcale się nie dziwię że nie masz czasu :) ale cieszę się, że jesteś :)
To teraz, żeby nie było za słodko napiszę że wcinam słonecznik mega słony :) wiem, że słone powinno się ograniczać, ale mam ogromną ochotę to raz na jakiś czas sobie pozwolę :)
-
o kurcze a tu znowu o pączkach :D
buziaki Pati :-* :-* :-*
-
oj ajedzonko ale mam smaka na te babeczki co Maja opisala mniami :D :D :D
ps. bardzo dobrze ze ustaliliscie co do wyjazdu na slub - ja tez bym nie pojechala ;D
-
Babeczek zrobiłam mnóstwo kilka tygodni temu, jeszcze są, chętnie się podzielę ;)
-
Moja ochota na pączka przeszła mi od razu, kiedy tylko pomyślałam o obiedzie ;D
I już wszamałam :) zresztą dzisiaj z R. mamy oddzielne obiady, także mogłam zjeść bez niego :)
A na obiad był Mintaj z frytami. Nie chciało mi się nic wymyślnego robić, więc zwykłe na patelni a i tak pyszne ;D ;D ;D
-
a ja jem właśnie kalafiorka z bułką tartą i masełkiem, pychota:) (my znowu o jedzeniu... ;D )
Pati, już wiemy co będzie:) miałam przeczucie z tymi sukienusiami, które ostatnio zakupiłam ;D
-
no no ale jedzeniowy wateczek masz:) A ja wlasnie paluszki wcinam
-
toscansun ale super!!! Gratuluję córeczki!!! :-* :-* :-*
Netula właśnie jakoś tak jedzeniowo się tu zrobiło :)
A jak mowa o jedzeniu to właśnie zjadłam bułę na kolację :D i oglądam na Canal + "Co się wydarzyło w Las Vegas" ;D
-
a ja jestem zawiedzona bo nie dostałam u siebie w polskim sklepie pączka :Placz_1: a taki kawał szłam :-\
no i ale jak już wczoraj pisałam na zdrowie mi wyjdzie ;) chyba nie pisany mi jest pączk :)
Ps. toscansum gratuluje córeczki :)
-
Asiu pączka nie kupiłaś, ale za to zrobiłaś spacerek dla zdrowia ;D Jak Cię to pocieszy, to ja też dzisiaj nie jadłam pączka ;D
-
spacerek to na zdrowie i bez kalorii :) to jesteśmy dwie ;D
-
Ja co prawda bez spacerku, ale i bez pączka ;)
-
Pati, Asiu dziękuję:)
niby zawsze się mówi, że ważne aby było zdrowe, ale jednak z córci się ucieszyłam ogromnie:) chyba dlatego, że uwielbiam różowy ;D
jutro jadę do Szczecina i wezmę mamę na zakupy:)
-
ooo a ja ten film wczoraj sciagnelam i dzis bede ogladac powiedz tylko czy byl fajny ;D
-
toscansun ja też uwielbiam różowy i chyba jak będzie dziewczynka to oszaleję z radości ;D ;D ;D A dzisiaj wy będziecie szaleć :) pochwalisz się potem mam nadzieję co kupiłyście :)
Sylwia bardzo fajny :) Mi się podobał :) Jest z czego się posmiać :)
-
jak narazie dzisiaj czuję się beznadziejnie... Chciałam wyjść do sklepu kupić sobie jakieś owoce, ale cały czas jest mi niedobrze i mnie mdli a do tego jak stoję to robi mi się słabo...
Mam pierwszy taki dzień od początku ciąży ;)
Także narazie piję herbatkę miętową i zobaczymy jak będzie później.
-
oj biedna ja na szczęście nie wiem co to są mdłości ciążowe :D
-
wspólczuję bo mnie mdłości męczą praktycznie cały dzień :-X
-
Gratuluję Patrycjo!
Dobrego masz lekarza- prowadził moja siostrę a i ja raz u niego byłam!
Trzymam kciuki!
A gdzie ty teraz mieszkasz??
na prawobrzeżu czy w mieście??
Buźki!
... ta zaczęłam szczegółowiej podczytywac no i chyba na przecławiu z tego co wywnioskowałam :)
-
Oj biedna.. mam nadzieje ze mdłości przejda jak najszybciej :)
-
Nie ma lekko, prędzej czy później przyszły muły ::) współczuję
Jak tak o jedzonku piszemy to dziś kolega przywiózł tościki ;D
-
a ja taka glodna :)
wspolczuje mdlosci wrrrr
ale wateczek sie rozrasta :)
-
Jestem znów :)
Ja takie mdłości miałam pierwszy raz, bo wcześniej to tylko miałam jak byłam głodna.
Kasiu fajnie, że zajrzałaś :) Ja mieszkam już poza Szczecinem - dobrze wywnioskowałaś ;D ;D
Maju a jakie tościki? Ja pamiętam, ze na Bramie Portowej w takiej budce koło MakKwaka były zawsze dobre tosty :) Takie długie a w środku pieczarki i ser, ale chyba z 3 lata już tego nie jadłam i nie wiem czy dalej tam są takie dobre :)
A u mnie już trochę lepiej :) lepiej na tyle, że poprasowałam trochę ciuchów, ale mimo wszystko z domu nie wyjdę bo się boję... W domu czuję się pewniej, mam telefon pod ręką, jak mi się zrobi słabiej to usiądę czy położę, a po drodze u nas nie ma żadnych ławek i chyba bym musiała usiąść na trawie... Pewnie zresztą obsikanej przez psy :) Lub koty :)
Z owoców zadowoliłam się czereśniami ze słoiczka - ostatnio przywieźliśmy od mamy kilka słoików jakby na kompot, no i teraz się przydały :)
Teraz trochę żałuję, że nie mamy mikrofali w domu... Mieliśmy, to zdawało mi się że za dużo miejsca zajmuje i R. wziął do pracy, a teraz by się chyba przydała... Nawet bułkę zapiekaną z serem był sobie zrobiła a tak to muszę obejść się smakiem...
-
Ale mi teraz narobiłas ochoty na bułke zapiekaną z serem...chyba dzisiaj zrobie tosty na kolacje :P
-
Pati kiedy idziesz do gina?
ja mam wizytę umówioną na 16.07 na 17.20 nie będziesz czasem :))))
mdłości szczerze współczuję ale przez twoje ciągłe pisanie o jedzeniu wciąż jestem głodna :P
odnośnie tościków jak masz tostera to na nim tez możesz zrobic tosta z serem robi sie nieco dłużej ale jest trza go tylko położyć na tosterze mój ma takie wyciągane mini ruszty
a mam też sandwiczera i z niego tościki superaste wychodzą a miejsca zajmuje znacznie mniej niz mikrofala.
-
oj współczuje mdłości mam nadzieje że szybko Cię opuszczą :)
o bułce z serem w mikrofalii nie słyszałam nigdy nie wpadłam na taki pomysł że tak też można ::)
mi kiedyś mama robiła takie bułki lub chlebek z patelni też pyszne wychodzily :)
-
Ja już po pierwszym obiadku :) dzisiaj jakoś później niż zwykle, obiadek brzmi trochę dziwnie, no to będę nazywała to lunch ;D po amerykańsku ;D 2 gołąbki już są w moim brzuszku ;D ;D ;D
alex ja też mam 16.07 ale dopiero na 20 bo już nie było miejsca wcześniej... Szkoda, że nie mamy bliżej siebie godzinowo tych wizyt... Na następną wizytę będę chciała za 3 tygodnie znów się umówić a nie 4, więc może wtedy uda nam się mieć wizyty koło siebie? Chyba, że nie chodzisz tak często do niego?
Ja mam sandwichera, ale nie lubię zbytnio z niego tostów. Tzn lubię, ale muszę mieć na nie dzień :) A z niego wychodzą takie od góry i od dołu przypieczone chlebki, a z mikrofali takie fajne mięciutkie :)
Zarzuciłam mężowi temat mikrofali, to on stwierdził, że jak chce to możemy wziąść taką do zabudowy - tylko przy tym będzie trochę paćkania z szafkami... No zobaczymy...
Asiu spróbuj taką bułkę, w sumie to jak normalny tost, ja do tego jeszcze dodaję wędlinkę i pod serek jeszcze szczypiorek i wtedy jest pycha :)
Mdłości już praktycznie przeszły, z tym czuję sie ok, słabo już mi się też robi znacznie mniej, także jest coraz lepiej ;D
-
Pati, a czemu chcesz co 3 tygodnie chodzić? Ja niedługo zacznę chodzić co 2 (mam nadzieję, że w środę zapisze mnie na za 3 tygodnie), szczerze to przeraża mnie finansowo, że co miesiąc 200 zł albo więcej za lekarza.
Jeszcze raz na 4 tygodnie wydać 100 nie było źle.
-
Dobry ;D
Buziaki ślę dla Ciebie i brzusia.
Mikrofala dobra jest przy dziecku, teraz jak bylam u cioci, ktora nie miala jej to wszystko tak dlugo trwało (podgrzanie wody, słioczka z jedzeniem)....dobrze, ze juz w domu jesteśmy i maszyna dziala ;D
-
Aniu dlatego co 3 tygodnie bo 4 to dla mnie stanowczo za długo. Niby tylko tydzień różnicy, ale jak dla mnie to aż tydzień. Martwię się i po prostu wolę być spokojniejsza z częstszymi wizytami. U mojego lekarza wizyty są tańsze niż u Twojego. Zreszta u mnie to początek więc narazie jeszcze tego po kieszeni tak nie odczuwam ;)
anusia witaj kochana :-* :-* :-* Mikrofala dobra rzecz, jeszcze musimy ją obmyślić, ale pewnie w końcu zakupimy :)
A ja się pochwaliłam wcześniej, że dobrze sie czuję ale znów dopadło mnie cholerne złe samopoczucie... ehh, raz jest lepiej a raz gorzej. W każdym bądź razie leżę i się nie przemęczam ;)
Mam nadzieję, że jutro już się będę czuła normalnie, bo to kichowato czuć się tak cały czas.
-
Pati, ja Cię pocieszę, że dzisiaj też się za dobrze nie czułam... mała wierci się strasznie - co nie zawsze jest przyjemnie. A i czułam się strasznie wielka i ciężka. O dziwo jeszcze mi nic nie puchnie...
-
Aniu Ty masz już tą przyjemność, że czujesz jak mała się rusza :) bolące to, ale wiesz że jest wszystko ok :) Już się nie mogę doczekać aż sama to poczucie na własnej skórze :)
I jak zwykle - za tydzień wizyta a ja już mam stracha czy jest wszystko ok... Dzizys, czy ten strach kiedyś u mnie się skończy? Nie mogę się już doczekać wizyty, ale normalnie trzęsę portkami bo się boję...
-
Wiem Patrycja, pamiętam jak sama z utęsknieniem czekałam na pierwsze ruchy. Na początku nie byłam pewna czy to to, a później nie dało się już ich z niczym pomylić :)
Jeszcze trochę i Ciebie Twój maluszek będzie kopać od środka.
Ja nie mogę uwierzyć, że jestem już w 31 tygodniu ciąży.
A z wizytami lekarskimi tak już jest - póki sama nie czujesz, że dzidzia się rusza, to stres przed każdą wizytą jest. A nawet jak i się rusza, to stres i tak jest... i tak całą ciążę... a potem macierzyństwo...
-
hehehe, oj pamiętam Aniu jak wyczekiwałaś ;D a zaraz już będziesz rodzić :)
Czy przez całą ciążę bolą piersi? Czy w pewnym momencie bolą już zdecydowanie mniej? Albo w ogóle?
-
Mnie jakoś po 12 tygodniu przestały boleć. Nawet dokładnie nie wiem kiedy :) po prostu się obudziłam i stwierdziłam, że mnie już piersi nie bolą :) I tak do dzisiaj mam spokój :) Jedynie sutki mam strasznie wrażliwe - ciekawe jak to będzie z karmieniem...
-
a ja dzis wyjatkowo z malymi mdlosciami ;-)
nawet borowki zjadam
a piersi mnie nie bola; a w pierwszej ciazy bolaly masakratycznie na poczatku
-
Mnie piersi już też tak nie bolą od kilku tygodni jak na początku ciąży, bo na początku to się swobodnie ruszyć nie mogłam :) Teraz zostały mi tylko drażliwe sutki, ale to i tak nie zawsze. Raz bardziej, raz mniej, czasami tylko 1 :) a czasami obydwa, hehehe, ale tak właśnie zastanawiałam się czy sutki też przestają czy to cały czas :)
Anka to chyba dzisiaj z Ciebie przeszły na mnie :) borówki, mniam :) też bym zjadła :)
Może teraz ostatnie dni pierwszego trymestru mój organizm odreagowuje, że cały czas dobrze się czuł, to teraz mi pokaże :) hehehe
-
Mnie piersi bolały chyba do 13 tc ... pozniej tak jak u Ani wstałam i stwierdziłam ze mnie juz nic nie boli :) ... jedynie co brodawki mam wrazliwe na dotyk :)
-
a ja mam chyba wszystko ::)
bolą mnie bardzo piersi, brodawki też, mdłości mam całymi dniami, ale dopiero wczoraj miałam pierwsze bliższe nieprzyjemne spotkanie z toaleta i ciągle chce mi się spać
:-*
-
Pati ty niedobra, jak na razie to u Ciebie miałam najwięcej stron do nadrabiania ;)
Bardzo mi się podobała bluzka, którą miałaś na ślubie Ani.
W ogóle wszystkie ciuszki jakie sobie kupiłaś są bardzo fajne.
A czy lekarz pozwolił Ci już tyle chodzić, bo jakaś aktywna się zrobiłaś?
-
A moje sutki są dziwne... raz mnie bolą przy dotyku a innym razem wcale, potem mnie np całe piersi bolą a za chwilę nic... Mam nadzieję, że to jest normalne... Zwariuje chyba do tej wizyty :) Jeszcze 5 dni :)
Agnieszka_J mnie na początku tez bolały bardzo, potem przestają :) A spotkań nie zazdroszczę :)
Edzia witaj :) hihihi, a tam najwięcej :) Aktywna? Nie aż tak :) Lekarz pozwolił chodzić, ale ja nie śmigam codziennie od rana do wieczora, jak pochodzę to potem dużo, dużo leżę :) serio :)
A wczoraj jeszcze na wieczór zaczęły mnie boleć wiązadła chyba... Tak w pachwinach... Niezbyt to przyjemne, nie mogłam zasnąć przez to...
-
Witaj Pati, współczuje złego samopoczucia...mnie mdłości opuściły tak około 14 tc, także już niedługo:)
Piersi bolą mnie cały czas, są strasznie wrażliwe i swędzą....cały czas rosną chyba...niedawno kupiłam nowy biustonosz (miseczka H) i już jest za mały...masakra, jak tak dalej będą rosły :-\
jeśli chodzi o strach, to jest on cały czas, ale jak się czuje ruchu Maleństwa, to wydaje mi się, że jest się trochę spokojniejszym:)
-
Witam niedzielnio ;D ;D ;D
Piersiami się juz nie przejmuję bo jednak bolą - chyba urlop sobie wcześniej zrobiły albo spały - w kazdym bądź razie jest ok :)
toscansun a nawet jak byłaś głodna to Cię nie mdliło już? Bo mnie praktycznie mdli tylko jak jestem głodna :)
Magda jak się cieszę, że Cię tu widzę :-* No racja, po porodzie się o wszystkim zapomina :)
A co u mnie nowego? Czuję się znów rewelacyjnie ;D ;D ;D Nic mi nie dolega, jestem w pełni sił ;)
Wczoraj byliśmy u mojej siotry, zaprosili nas na karkówkę z grila, tyle przygotowali tego mięsa jakby miało przyjść co najmniej 8 osób a nie tylko 4 :) hehehe, ale najadłam się, było pyszne ;D Wczoraj pierwsze co jak mnie zobaczyli, to mówią, że brzuch mi urósł od zeszłego tygodnia ;D także rośnie, a nie tylko mi się tak wydaje ;D
Fotek oczywiście nie mam, bo przed wyjściem nie zrobiliśmy :) R. zasnął i nie chciał się podniesć a potem na szybko się kąpał i szykował, ja już w fochem bo nie lubię się spóźniać ;) a on chce mi jeszcze zdjęcia robić ;)
Ale dzisiaj jedziemy do teściowej na obiadek więc już na bank zdjęcia zrobimy :) Zresztą to już jest 12t 4d, więc na fotki brzuszka już najwyższy czas ;D
A dzisiaj się obudziłam o 7 i już nie mogłam zasnąć, trochę się poprzewracałam z boku na bok ale wstałam bo nie lubię tak leżeć bezczynnie. Do tego głodna się zrobiłam, a że dzisiaj niedziela i jajecznica ustawowo na śniadanko to narazie zadowoliłam się kawałkiem ciasta (siostra wczoraj zrobiła zebrę - pycha ciasto) i herbatką i czekam aż mój szanowny małżonek się podniesie :D
-
R. zasnął i nie chciał się podniesć a potem na szybko się kąpał i szykował, ja już w fochem bo nie lubię się spóźniać ;) a on chce mi jeszcze zdjęcia robić ;)
Skąd ja to znam - mój mąż ma to samo :D
Miej niedzieli :-*
-
Patrycja, czekam na zdjęcie brzuszka :)
-
o 10 z premedytacją poszłam obudzić R., że ma mi zrobić śniadanie bo już głodna jestem ;D
A teraz wypadło nam coś niezaplanowanego na dzisiejszy dzień... R. kuzyn z żoną, z którymi się często widujemy mieli przeprowadzić się za tydzień na osiedle obok nas, a tu dzisiaj dzwoni czy R. może im pomóc z przeprowadzką. No to R. pojechał a ja siedzę sama. Jestem ciekawa ile im to zajmie. Ciesze się, że będą blisko mieszkać bo odejdzie kasa za taksówki, a z drugiej strony i tak ja jestem niepijąca, więc i tak samochodem się jechało :)
-
I ja czekam na foty brzuszka :)
-
ja z chęcią tez popatrzę na brzuszek :D Patrycja pewnie jeszcze śpi - ale ma dobrze :D
-
No właśnie! Ja siedzę w pracy jak śnięta ryba, a niektórzy się wylegują w łóżku... Takim to dobrze! ;D
-
Jestem, jestem :)
Wstałam po 8 :) ale zanim zjadłam śniadanko, zanim się ogarnełam troszkę, obejrzałam tv to trochę czasu minęło :)
Mam oczywiście zdjęcia :P ale po całym dniu, więc wyglądam jak wypłosz a już nie chciało mi się makijażu poprawiać, ale jak obiecałam tak zdjęcia zrobiłam :)
ogólnie powiem wam, że na zdjęciach brzuch jakiś mały wyszedł, na zywo jest większy, ale to może dlatego że i bluzka luźniejsza dlatego tak widać :)
Wczoraj byliśmy na obiedzie u teściowej i był mój szwagier - ten co to się wściekł jak się dowiedział, że jestem w ciąży ;D i wiecie co? Nie odezwał się do mnie nic ::) burak jeden... Ja też mam go gdzieś. Teściowa szczęśliwa, naszykowała nam jedzenia, dostałam jagódki (sama zbierała a ja dzisiaj będę wcinać :) ), na obiadku się najadłam jak bąk ;D
A potem pojechaliśmy do tej naszej rodzinki co wczoraj pisałam, że się przeprowadzili :) Fajne mają mieszkanko, bardzo mi się podoba, małe ale bardzo fajne pomyślane i poustawiane :) Też mieli przeboje z tymi ludźmi od których kupowali, bo mieli przeprowadzać się w sobotę, a w sobotę nad ranem dostają smsa że przenoszą przeprowadzkę na niedziele bo oni idą na balety i chcą się jeszcze wyspać... Masakra z takimi ludźmi... Zostawili im brudny piekarnik, brudną lodówkę z 1 jajkiem, końcówką wódki w butelce, końcówką soku... no i oczywiście pełne śmieci... I zamiasta wczoraj juz odpoczywać na swoim to oni wczoraj musieli wszystko przenosić i sprzątać... Ale najważniejsze, że są już na swoim :)
No dobra, a teraz daję już to, na co wszyscy czekaja :)
(http://images43.fotosik.pl/161/ae94ca489ac74f5d.jpg)
(http://images44.fotosik.pl/162/e0b296ab7304dd75.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/157/8473f5607efa2282.jpg)
-
Z profilu rzeczywiście mało widać, ale z przodu :o :o :o szok!
p.s. A szwagier to rzeczywiście burak!
I może wkleiłabyś foty mieszkania rodzinki do wątku "urządzamy się"- za ich zgodą oczywiście- może kogoś zainspirują.
-
ricardo ślicznie wygladasz, a brzuszek taki zaokraglony, cudny :ok:
-
Brzuszek największy wydaje się na drugim zdjęciu, na pierwszym jest widoczny, a na tym ostatnim najmniej :) widać, że wszystko zależy od ciuchów, w jakich jest prezentowany :)
-
No na tym środkowym wydaje się największy, ale złapałam jakoś tak bluzkę co by bardziej obciskała i tak wyszło :)
Zaokrągla się powoli, ale naprawdę na żywo jest więksiejszy niż na fotkach się wydaje :)
-
Faktycznie tak jak Ania pisze srodkowe zdjecie - to najwiekszy brzuch :)
szwagier ... szkoda słów
-
Coś już zaczyna być widać, jak dla mnie to Ty bardzo ładnie wyglądasz - tak promiennie
-
Szwagra to ja mam głęboko w ciemności ;) Nawet się mnie nie zapytał jak się czuję - ale mi wcale na tym nie zależy, tylko wiecie dziwnie tak, kiedy wszyscy się pytają, interesują a on się zachowuje jak gdyby nigdy nic, jakbym nie była w ciąży albo mnie w ogóle nie było... Ogólnie to niech spada na drzewo prostować banany ;)
Dziękuję wam bardzo, wczoraj mi wszyscy mówili, że bardzo ładnie wyglądam, nic się nie zmieniłam na buzi więc pewnie chłopak będzie. Ja tam widzę, że się trochę zmieniłam, ale zobaczymy :)
A od szwagierki dostałam do obejrzenia płytki "Poradnik młodej mamy" obejrzę sobie co to jest, ale jeszcze mi się do tego nie spieszy :) Mogę je trochę przetrzymać, dopóki ona nie jest w ciąży :) A mam nadzieję, że teraz jak już są na swoim to niedługo zabiorą się do roboty :)
-
Pati ale numer ten sam dzień ale godzina inna no i u naszego gina raczej takich opóźnień nie ma cobyśmy się spotkały
następną wizytę to nie wiem kiedy będę miała zobaczymy co powie dr
szwagra wyślij na szczaw i olej
wyglądasz kwitnąco :)
-
Jaki wypłosz??!! Ślicznie wyglądasz i brzusio ładnie rośnie, a szwagier... No cóż są ludzie i...
Ja mam taką koleżankę, która tak się zachowywała jak byłam w ciąży, bo ona by bardzo chciała a jej mąż jeszcze nie.
-
Pati wyglądasz cudnie !!!
-
Pai super wyglądasz :) Taka rozpromieniona :) świetnie :)
A brzuszek widać najbardziej na środkowym zdjęciu ...
-
Pati pięknie wyglądasz, wręcz kwitnąco
-
oj dziękuję dziewczyny :-* :-* :-*
alex no racja, ciężko u niego o opóźnienia :) ale to dobrze :)
piłeczka chyba za dużo naczytałam się u Adianki ;) Ja się pierwszy raz z takim zachowaniem spotykam, ale to olewam bo wcale mi nie zależy.
A ja właśnie porobiłam porządki, zjadłam rosółek i mięsko i właśnie jak sprzątałam to zrobiłam sobie kuku... Najpierw walnełam się głową o róg szafki, odchyliłam się to rąbnęłam o róg okapu, a do tego na okapie mamy taki drewniany zegar na kształt steru okrętu i ona oczywiście spadł mi na głowę :'( i teraz główka mnie boli :'( nasmarowałam skronie amolem i czekam na efekty ;)
A do smaku wcinam jagódki ;D
-
OMG!!!! Aleś zaszalała! Mam nadzieję, że mniej boli :uscisk:
-
Jaki fajny brzuszek już sie pokazuje :)
A z głową mam nadzieję, że już ok. Przyłożyłaś sobie jakiś okład z lodu?
-
oj bidulko 8) to sobie glowe strzaskałas :-*
ale pieknie i promiennie wygladasz no slicznie ;D
ps. ciekawa jestem czy bedzie chlopak czy dziewczynka mi się wydaje ze mala Patrysia ;D
-
Oj biedna nie ma to jak walnąć sie 3 razy w głowe w tym samaym momencie ... mam nadziejej ze juz nie boli :)
-
Patka ale fajny brzus i co najwazniejsze z zawartościa ;D
-
U mnie już lepiej :) głowka już prawie że nie boli, chyba ten amol pomógł :) ale mam nadzieje, że żadnych guzów nie będę miała, bo wtedy będę nieźle zdeformowana :)
Sylwia mówisz że mała Patrysia? No zobaczymy :) Ja od początku przeczuwałam dziewuszkę, potem mi wszyscy zaczeli gadać że wyglądam dobrze i będzie chłopak i teraz juz nie mam przeczucia :) chociaż myślę dalej, że będzie dziewczynka :)
Dziękuję jeszcze raz za miłe słowa :)
-
Jakbym czytała o sobie... Piotrek już dał sobie spokój z liczeniem siniaków u mnie :) bo co chwila mam jakieś nowe zadrapania i siniaki :)
-
aaaa Pati ślicznie wyglądasz i jakie masz ładne ciuszki na sobie ;D ;D ;D brzuszek już się powoli pojawia :D
ale miałaś przygode,niezazdroszcze mam nadzieje że guzów nie będzie :)
-
Pati ślicznie wyglądasz :D :D :D
i brzunio fajnie widać, chociaż u mnie widać tylko 2 fotki ;)
-
Apropos bólu głowy to wczoraj miałam pierwszy raz w życiu atak migrenowy!!!! Myślałam, że zejdę!!!! A wszystko zaczęło się od podwójnego widzenia. Co jak się potem okazało jest klasyczną oznaką nadchodzącej migreny i wówczas należy zażyć lekarstwa.
Tak piszę. Ku przestrodze.
A tak w ogóle to chciałam życzyć miłego dnia :)
-
Śliczny brzuszek ;D
A z tymi szafkami to chyba tylko Ty tak potrafisz zaszaleć :D :D :D
-
Jeszcze raz dziękuję za miłe słowa :)
Wczoraj R. się pośmiał ze mnie, że ja taka kaleka ;) hehehe, ale ja też się śmiałam :) najważniejsze, to umieć śmiać się z siebie :)
Asia guzków nie ma, ale za to jak macam to chyba siniaki są, bo jak dotykam to boli :)
agu-s napewno są 3 fotki :) ja je widzę za każdym razem :)
loona ja nigdy migreny na szczęście nie miałam (oczywiście odpukać) i mam nadzieję, że nigdy nie będę mieć :)
Ewa no ja mam takiego pecha :) jak nie szafki to potnę się nożem :) albo jeszcze coś innego wymyślę :)
Wczoraj wieczorem R. pojechał na zakupy do tesco i nie zgadniecie co? Jest godzina 22, dzwonię do niego i mówię: "bez pączka mi nie wracaj, nie wytrzymam bez niego!". Taka mi naszła ochota, że nie mogłam wytrzymać :) No i na szczęście przyjechał z pączkiem, była ostatnia sztuka - no tak, jakby na mnie czekała :)
-
To się nazywa szczęście ;D
-
śliczny brzuszek Pati :) ale Ty promieniejesz :)
-
Pati promieniejesz, ale powód jest!!! Brzusio śliczny, bo ktoś tam jest :) Zdrówka zyczę :-* :-*
-
Żeby zrobić sobie kuku to rzeczywiście mam szczęście :)
Dziękuję wiśniowa :)
Gosiu dziękuję :-*
A słuchajcie mam pytanko, mam leczo zrobione od teściowej, co się do niego dodaje? Makaron, ryż? Jakąś surówkę? Nie mam pojęcia ::)
I już tylko 2 dni do wizyty ;D ;D ;D
-
Ja jem leczo z bułeczką zawsze
-
Ja leczo jadam z chlebem lub bez niczego.
-
Naprawdę? Samo leczo? Dziwnie tak dla mnie samo leczo :) No z bułką to jeszcze :)
-
leczo z bułeczka albo bagietka i więcej nie trzeba
o własnie kupie kabaka albo cukinię i tyż popełnię leczo pychotka
-
ja też chcę leczo :buu: :buu: :buu: :buu:
ale narazie nie moge zbliżać się do lodówki bo .... :-X :-X :-X
od dwóch tygodni nie ugotwałam żadnego obiadu; dobrze, ze chociaż w weekend babcie nas wspomagają jedzeniem ;)
-
Jak tak na to spojrzałam to właściwie nie wiem czy to jest leczo. Teściowa powiedziała, że leczo, ale w sumie to mi wygląda na normalny sos... Takze zrobie z makaronem :) A co mi tam :)
Ania współczuję :) a babcie dobra rzecz, sama wiem co o tym bo też przy każdej wizycie zostajemy obdarowani wszystkim czym się da :)
-
ja leczo też jem z jakimś pieczywem ew. czasami z ryżem :)
Pati bosko wyglądałaś na sesyjce makijażowej ;) :)
-
No to ci sie przyfarciło z tym pączkiem :) ... A ja leczo jem z bułeczką albo z chlebkiem :)
-
uwielbiam leczo mhmmmm jem z buleczka albo makaronem
-
Asiu dzięki :) Fajna była ta sesja i mi też efekty się bardzo podobają :)
Już dzisiaj wpieprzyłam oprócz śniadania rosółek, porówki, ciastko nadziewane czekoladą... I niby dalej mi się chce jeść... a jak za dużo się najem to mi cięzko na żołądku :) juz nie wiem co gorsze :)
-
Dawno mnie tu nie bylo, ale juz nadrobilam :)
Sliczny brzuszek szczegolnie na tym 2 zdjeciu. Juz niedługo zamin sie obeirzysz bedziesz miala ogromny brzuchol ;D
Ty swojego mezusia po paczki wysylasz, a ja kiedys dzwonilam go mojego wieczorowa pora i groziłam, ze bez lodow przynajmniej 1l nie wpuszcze go do domu ;D Przyniosl ;D
-
Ja leczo czasami jem z ryżem. Tyle, że "moje" leczo składa się z papryki, pomidorów i mięsa.
-
Ja leczo raczej robię na gęsto, więc jemy samo (w wersji light, czyt. odchudzającej) lub z pieczywem.
A brzusio się już zaokrąglił :) Super!!!!! Wypinaj go z dumą Patiś! Ani się obejrzysz, a jego zawartość będzie leżała obok, a z tego fajnego okrągutkiego brzunia zrobi się mieciutki flaczek :P :P
-
z tego fajnego okrągutkiego brzunia zrobi się mieciutki flaczek :P :P
Nie strasz jej ;D ;D ;D Ja do konca zylam w przekonaniu ze brzuszek wraca do swoich poprzednich rozmiarow ;)
-
no i wraca.... albo po zajebistej diecie połączonej z ćwiczeniami, albo po plastyce brzucha :P
Ja mimo, że ważę prawie 10 kg mniej niż przed ciążą- brzucho mam nadal taki seeeee ;)
Ale to ja :D Pati ma śliczne elastyczne ciało, więc pewnie wsio się samo wchłonie ;)
-
Witam wszystkich w tym moim zaczętym nowym tygodniu :)
Co oznacza, że jestem w 4 miesiącu i II trymestrze :)
inesk czekam z niecierpliwością na ten ogromny brzucholek :) Ja lody to tylko na patyku wcinam, takie litrowe jakoś mi nie podchodzą :)
Wyszło, że te leczo zrobiłam z makaronem, ale szczerze to mi nie smakowało i tylko trochę podziubałam i zostawiłam...
dziubasek liczę się z tym flaczkiem ;) ale tyle przeszłam, żeby mieć ten brzuszek to i flaczek mi nie straszny :)
Ale to ja :D Pati ma śliczne elastyczne ciało, więc pewnie wsio się samo wchłonie ;)
hahahahaha, toś mnie teraz rozbawiła ;D ;D ;D ;D dobry kawał na początek dnia ;D ;D ;D
A wczoraj pojechaliśmy do naszych szwagierków co się wprowadzili na osiedle obok i R. pomagał im podłączać żyrandole. Było bardzo miło i fajnie, ale najlepsze jest to, że na każdym ktoku mi dogadzali ;) nastawiali różnego jedzonka owoców, co bym miała co jeść i z czego wybierać, potem zrobiliśmy kolacyjkę, a oni cały czas że muszę o mnie dbać żebym głodna nie była i dzidziuś był zdrowy :) miło tak się robi człowiekowi na duszy, kiedy ma obok siebie takie życzliwe osoby ;D
-
Prawda Pati, szczera prawda :) Miło kiedy otaczają nas szczerzy i przychylni ludzie, a takich niestety jak na lekarstwo... ::)
-
Jejku jak ten czas zapiernicza juz 4 miesiąc - super :D
-
Jaaacieee, już 4 miesiąc :o szybka jesteś.
Jeszcze trochę i będzie wiadomo kto tam sobie zamieszkał
-
Gratuluję Kochana II trymku! ;D Ja jakoś tak odetchnęłam z ulgą jak zaczęłam II trymestr. ;)
Miło wiedzieć, że ktoś się o nas troszczy (ja wczoraj zasnęłam wieczorem oglądając film i Mężu przykrywając mnie kocem stwierdził, że lubi tak o mnie dbać :Serduszka: Mam nadzieję, że Mu nie przejdzie. ;) ) A zauważyłam teraz pozytywną tendencję ustępowania miejsca w pojazdach komunikacji miejskiej. Niedawno u Ani w wątku psioczyłam, że nikt nie raczy zauważyć ciężarówki, a tu proszę - teraz ustępują mi za każdym razem :o i zawsze korzystam, coby nie było, że niewdzięczna jestem. :P
-
Gratulacje Patiś ;D Wkroczyłaś ponoć w najlepszy okres ;D
-
Zleciało szybko, nie powiem nie :) Ale spokojniejsza będę po jutrzejszej wizycie :) Mam nadzieję, że jest wszystko ok, dzidzia fika i serducho mocno bije :)
Wyczytałam, że pod koniec własnie 4 miesiąca juz mogą być ruchy odczuwalne :) super, już nie mogę się doczekać :)
A płeć to pewnie w okolicach września :)
Agatko widać ktoś przeczytał Twoje posty i Ci teraz ustępuja miejsca :) Ja komunikacją miejską jak narazie nie jeżdżę, jestem wygodnicka i wolę samochodem, a poza tym na początku ciąży jechałam autobusem to a) myślałam że tam ich wszystkich zaraz pomaluje kolorem mojego śniadania, b) wytrzęsło mnie niesamowicie - niestety kierowcy nie omijają żadnych dziur :)
Ewa no tak, ponoć najlepszy :) Chociaż na ciążę jak narazie nie narzekam.
Podsumowując pierwszy trymestr to do jedynych minusów mogę dopisać tylko:
- mus leżenia kilka tygodni (ale to konieczność była, więc się nie czepiam)
- mdłości jak się robię głodna
Poza tym samopoczucie rewelacyjnie, rzadko odczuwałam skutki czy to pogody czy czegokolwiek innego. Zgagi nie było, no, czasami niestrawność ale to już zganiam na swoją głupotę objadania się skoro wiem że będę potem cierpieć :)
-
Pati oby tak dobrze minęła cała ciąża ;D
-
ooo gratki II trymestru :)
-
Ściskam mocno Ciebei Pati i trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę!
napisz jak wrócisz cosik się nowego dowiedziałaś :)
-
Pati ja znalam plec juz w 12 tygodniu choc szczerze mowiac troche w to nie wierzylam i czekalam do 22-23 tyg na potwierdzenie. Moze twoj lekarz juz cos miedzy nozkami wypatrzy ;D
Fajnie byc w ciazy. Kazdy chce ci dogodzic i byl milym. Korzystaj :D
Trzymam kciuki za pozytywne wiesci wizytowe :)
-
Kasiu napewno po wizycie zdam relację, ale to dopiero jutro wieczorem :) Także jeszcze dużo czasu :)
inesk no właśnie ja nie wierzę w te wczesne przepowiednie dotyczące płci, dlatego na nic się nie nastawiam :) a zreszta myślę, że mój lekarz dopóki nie będzie pewny to nie powie, zobaczymy jutro :)
A dzisiaj na obiad robię pierwszy raz z nowego przepisu zapiekane roladki z piersi kurczaka. Jak będzie dobre to jutro napiszę przepis, a jak nie dobre no to trudno :) I tak trzeba będzie zjeść :)
-
To gratulacje II trymestru kochana ...teraz to tylko do przodu
Az tym dogadzanie to ja sie zgadzam ...ale czasmi to jest męczące :P
-
hmm ale pysznie sie zapowiada mam nadzieje ze roladki beda dobre i pokazesz przepis ;D ;D ;D
ps. niesamowite ze to juz 4 miesiac ;D ;D ;D
-
Lilith mi narazie dogadzanie nie przeszkadza :) korzystam póki mogę, bo potem jak będzie dzidzia to o mnie wszyscy zapomną i będą skakać koło dzidziulka ;D Także mam swoje 5 minut ;)
Sylwia zobaczymy jak będą smakować te roladki, pierwszy raz w takim smaku będę je jadła, przepisu narazie nie napiszę :) jak będą dobre to wtedy napiszę :)
Poleżałam na balkonie, ale te wredne małe robaki się poprzyklejały do mnie i długo nie wytrzymałam :)
-
No więc ogłaszam wszem i wobec, że wczorajszy obiadek był pyszny :) Podaję przepis:
ROLADKI Z PIERSI KURCZAKA W MAJERANKU:
Podwójna pierś z kurczaka
30 deko pieczarek
2 duże cebule
30 deko sera
majeranek
sól
pieprz
majonez
olej
Na oleju podsmażamy pokrojone w kostkę pieczarki, kroimy w kostkę cebulę i ścieramy na grubej tarce ser.
Następnie pierś z kurczaka tniemy na cienkie fileciki, ewentualnie możemy je rozbić, tak by dały się zawinąć w roladki.
Kotleciki solimy i pieprzymy oraz obtaczamy w majeranku.
Tak przyprawione kotleciki zwijamy w rulon.
Przygotowujemy naczynie żaroodporne, smarujemy je masłem i układamy w nim obok siebie zwinięte kotleciki (jeden przy drugim),następnie na górze smarujemy je majonezem.
Na warstwę majonezu kładziemy podsmażone pieczarki a na nie pokrojoną w kostkę cebulę a na to starty ser.
Wkładamy do nagrzanego piekarnika do 200 stopni i pieczemy cały czas na 200 stopniach.
Przez 20 minut pieczemy bez przykrycia, tak żeby ser się roztopił. Następnie przykrywamy i kolejne 20 minut pieczemy pod przykryciem.
Kurczak przybiera całkowicie innego smaku, nie smakuje jak kurczak :)
________________________________________________________________
A dzisiaj mam wizytę na 20. Kurcze, ale się stresuje... Boję się...
-
MMMM ale żeś mi smaczku narobiła tymbardziej że własnie robię się głodna. Z przepisu na pewno skorzystam! hihi Zobaczymy jak mnie on wyjdzie.
W domciu szybko wczoraj obejrzałam twoje fotki- wyglądasz przeslicznie chyba faktycznie bedzie chłopczyk! hihi
A za badanie trzymam kciuki!!!
Na pewno będzie wszystko w porządku!
-
przepis superowy, musi byc pyyyycha :)
-
Tylko zapomniałam napisać, że ja dałam 1 cebulę i pieczarek też troszkę mniej bo więcej w domu nie było :) Wszystko robi się szybciutko i prosto :) A najlepsze, że kurczak nie smakuje jak kurczak, tylko ma taki inny smak. Pewnie przez ten majeranek :)
Kasiu mówisz, że chłopczyk? Ja tam utrzymuję swoje, że będzie dziewczynka :)
kciuki na wizytę będą bardzo potrzebne :) Dziś R. wejdzie ze mną na usg :) jestem ciekawa jaka będzie jego reakcja, pierwszy raz będzie widział swojego potomka :)
-
o jakie tu pyszności mniam :)
pozdrawiam
-
Ja z opisu wnioskuję, że to dobre żarełko ;D U mnie dziś akurat coś z białego drobiowego mięcha (zawsze w dzień siłowni B ;)) więc może zaadoptuję ten przepis :P
-
żarełko naprawdę pyszne jest :) chociaż wiadomo, każdy ma inny gust i smak, ale jest dobre :)
Ja dzisiaj jako że nie chce mi się nic robić to będą kluski z torebki gotowe :) tylko do odgrzania i do widzenia :) R. dzisiaj po lekarzu idzie na pobiegać za piłką to się nie chcę objadać. A że mi się nie chce nic robić to się zgraliśmy ;)
-
ja uwielbiam obiady ktorych przygotowanie nie przekracza 30 minut :)
-
paooolka - ja innych obiadów nie uznaję ;)
-
Fajnie, że będziecie dzisiaj podglądać małego robaczka :) R. na pewno się zdziwi, że już jest taki duży :)
A kurczak brzmi smakowicie.. może kiedyś się skuszę :) u nas dzisiaj nadal papryczki.
-
Dzisiaj podglądanko - oooo to miłego podziwiania
-
Przepis juz mam skopiowany...będzie mniam :Obiad:
A na wiesci powizytowe czekam z niecierpliwoscia :)
-
Przepis na roladki skopiowałam i chyba w niedziele na obiadek zrobie :) zapowiada sie pysznie :)
I czekam na wieści po lekarzu :)
-
Jeszcze tylko 7 godzin :) odliczam z niecierpliwością :)
-
mmmmm musialo wyjsc pycha jak z takich pysznoscie sie sklada przepis ;D ;D
my tez odliczamy i trzymamy ksicuki a R napewno sie wzruszy ;D
-
Może też spróbuję ten przepis, jak dopcham się do kuchni ;)
A na wieści czekam z niecierpliwością :)
-
Kurczaka spróbujcie :) a mówię wam, jaki zapach unosi się w powietrzu :) wspaniały :)
Jeszcze niecałe 5 godzin :)
Znalazłam taki filmik:
http://www.smog.pl/wideo/27571/uroczy_fan_beyonce/
uśmiałam się z tego małego bobasa :)
-
Witaj Pati:) trochę miałam nadrabiania...
pytałaś o moje mdłości, niestety miałam je nie tylko jak byłam głodna...ale tak jak pisałam, przeszły po o 14tc ;D
wyglądasz ślicznie, tak promiennie, brzuś już się wyłania i zaokrągla, teraz to będzie rósł z dnia na dzień:)
te roladki znam w trochę innej wersji, bez majeranku, nie robię roladek tylko układam na blaszcze rozbite piersi posypane solą i pieprzem (tak jak na kotleciki), na to usmażone pieczarki razem z cebulką, potem majonez i ser jak u Ciebie:) 15 min w piekarniku i gotowe, przepychota!
czekam na wieści powizytowe, na pewno Maleństwo zdrowo rośnie i już sobie fika:)
pamiętam ten stres jak jechaliśmy razem z T. do lekarza w 13 tc...zemdlałam w autobusie, nie wiem, czy z nerwów, czy tak duszno było...
miłego dnia :-*
-
gartuluje II trymestru ale to zleciało :D
przepisik skopiowany wypróbuje go w najbliższym czasie ;)
trzymam kciuki za wizyte i podglądywanko i czekam z niecierpliwością na wieści :)
-
Już zrobił się II trymestr? Szok!
Przepisik odpiszę zaraz, wygląda smacznie! W jakiś chłodniejszy dzień się przyda :)
-
Patrycja pewnie zaraz wchodzi na wizytę do lekarza, bo wydaje mi się, że na 20 miała być.
-
czekamy na wieści z wizyty :)
-
Pati, i jak tam po wizycie...?
-
Własnie jak tam po wizycie ???
-
ciszaaa... hmmm... pewnie jutro będą wieści powizytowe
-
ciszaaa... hmmm... pewnie jutro będą wieści powizytowe
Też miałam chęć na świeże wiadomości, ale chyba potuptam grzecznie do jutra. :tupot: :tupot: :tupot:
-
Dzieńdobry śpiochy ;D ;D ;D
O 4 rano poszłam do wc, wróciłam do wyrka i co? I nie mogę zasnąć... Przeturlałam się do 5... ale z tego, że nie mogłam zasnąć rozbolała mnie tylko głowa i głód już dawał o sobie znać, więc wstałam, jem właśnie śniadanko no i postanowiłam poczytać co na forum, bo dzisiaj mnie nie będzie :)
aaaaaaaaaaaa, no to pewnie jesteście ciekawe co tam na wizycie ;)
A więc dzidziuś ma 6,25 cm i straszny uparciuch z niego, a właściwie to mi się zdaję że to baba jest i uparciuch będzie po mnie ;D
Lekarz zmierzył tylko wielkość i wielkość główki a resztę uparciuszek miał w nosie :D Leżał sobie na wprost głowicy i ani myślał się przekręcić, nic nie pomagało, ani namowy, ani popukiwanie ;D upariuch jak nie wiem ;D tatuś się ucieszył że będzie miał dwa uparciuszki w domu ;D ;D ;D
Jedną rączką miało pod główką jakąś, a drugą w pewnym momencie nam pomachał - świetny moment ;D
Usg miałam dowcipne, spróbowaliśmy zrobić przez brzuch co by złapać profil, ale bardzo słabo było widać, lekarz powiedział że to niedokladnie i się nic nie zbadało :)
Z nowości to wyszło na to, że mam łożysko na przedniej ścianie.
Badań żadnych nie muszę robić, następna wizyta za 3 tygodnie, potem lekarz idzie już na urlop :)
Tatuś na badaniu cały czas zacieszał michę i miał radochę ;D a jak lekarz puścił serduszko na głos to R. nie mógł uwierzyć, że to naprawdę tak słychać :)
Jesteśmy przeszczęśliwi :)
ps. po drodze pojechaliśmy do teściowej, popłakała się z radości i po obejrzeniu zdjęcia twierdzi że to chłopak. Nie dała sobie przetłumaczyć że jeszcze na tym etapie u dziewczynki i chłopca narządy wyglądają podobnie i ciężko jest rozróżnić a już tym bardziej trafić w 100%, ale on nie dała sobie tego przetłumaczyć. Widzi fiutka i tyle :) No to niech sobie widzi ;)
-
Dzień dobry:) ja też już nie śpię od 5, T. jak wstawał do pracy mnie obudził i nie mogłam zasnąć:(
Gratuluje Maluszka-Uparciuszka, cieszę się, że wszystko dobrze :skacza:
Odgłos bicia serducha jest niesamowity!
Miłego dnia Pati :-*
-
No to wspaniałe wieści :skacza:
Gratulacje!
-
Cieszę się, że wszystko jest w porządku!!!
To są jedne z najpiękniejszych chwil w naszym życiu Pati- chwytajcie każdy dzień!! :D
-
Ale fajnie.. to USG to na pewno będzie niezapomniane przeżycie... ja czuję, że to chłopak będzie :) hehe.
A dzisiaj co macie w planach? Bo piszesz, że cały dzień Cię nie będzie.
-
ciesze sie bardzo ;D ;D ;D ze wszystko dobrze ;D ;D ;D hehe bedzie uparciuszek ;D
-
Sie tesciowa nie zna...to dziewczynka :P
-
świetne wieści po wizycie :) ja obstawiam, ze to będzie dziewczynka :)
-
Ja też obstawiam dziewczynkę, R. mówi że obojętnie co byle chłopak ;)
A dzisiaj ja jadę do mamy :) muszę pozałatwiać kilka rzeczy.
Teściowa niech się narazie cieszy, zobaczymy kto się będzie cieszył na końcu ;) mam nadzieję, że ja ;D ;D ;D
-
super, że wszystko z Maleństwem w porządku ;) a teściową niezłą masz ;D ;D ;D
-
jakie dobre wiesci :) ciesze sie! ja nie moge sie doczekac az zobacze reakcje mojego M, jeju to musi byc naprawde fajne uczucie :)
ja trzymam kciuki za dziewczynke :) dziewczynki sa fajowskie ;D
-
Super, że wszystko oki! :skacza: No ale przecież nie mogło być inaczej. ;D
A więc dzidziuś ma 6,25 cm
Noooooooo to już kawał Dziecia! ;D
Tatuś na badaniu cały czas zacieszał michę i miał radochę ;D a jak lekarz puścił serduszko na głos to R. nie mógł uwierzyć, że to naprawdę tak słychać :)
Ehhhh...banan na twarzy Tatusia podczas USG - bezcenne! ;D
ps. po drodze pojechaliśmy do teściowej, popłakała się z radości i po obejrzeniu zdjęcia twierdzi że to chłopak. Nie dała sobie przetłumaczyć że jeszcze na tym etapie u dziewczynki i chłopca narządy wyglądają podobnie i ciężko jest rozróżnić a już tym bardziej trafić w 100%, ale on nie dała sobie tego przetłumaczyć. Widzi fiutka i tyle :) No to niech sobie widzi ;)
Ja też stawiam na małą Patrysię, Teściówka się nie zna! :P
P.S.
Nasza mała Złośnica dziś tak się wierciła, że Położna nie mogła złapać tętna! ;)
-
ale się ciesze że u uparciuszka wszystko w porządku :skacza: super ;D ;D ;D ;D
-
super że u maluszka wszystko ok :)
-
Super nowiny Pat ;D ;D ;D
Pewnie już wszytko pozałatwiałaś co miałaś, więc teraz odpoczywaj bo wiesz jak się masz :P :P :P
-
Super ze wszystko oki ..ale mam nadziejje ze zdjecie z usg nam pokazesz ???
-
Patrycja cieszę się, że wszystko z maluszkiem ok :)
-
super że z uparciuszkiem wsio ok, całe 6,5cm szczęścia :D
-
Strasznie się z R. cieszymy, że jest wszystko ok :) To taka ulga, że sobie nie wyobrażacie :)
Madziu to udanego wypoczynku :-*
Zdjęcie oczywiście, że wam pokażę :)
Nie jest ono takie fajne jak poprzednie, bo dzidzia jest na wprost i ujęcie nie jest może jakieś super, ale i tak nasza dzidzia to najpiekniejsza mordka na świecie :)
(http://images39.fotosik.pl/160/fb3c4500c07a447b.jpg)
I jeszcze ja z wczorajszego dnia :)
(http://images39.fotosik.pl/160/f6466292c2d31fb0.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/165/965289643378ab45.jpg)
Wczorajsza wyprawa zaskutkowała jeszcze kupnem 3 bluzeczek i jakimiś pierdółkami. Zdjęcia porobię w poniedziałek, bo zapomniałam wziąść je z samochodu :) mama narobiła mi pełno słoików z malinami, wiśniami, czereśniami, jagodami - będę miała co jeść na osłodę zimowych dni :) Jeszcze nie wiem gdzie ja te słoiki poukłam, ale coś muszę wykombinować.
Poza tym obtarła mi się skórka między nogami i po domu chodzę rozkraczona, bo mnie boli ;D hehehe, to tyle z nowości ;D
-
Ale ładna dzidzia :)
I ta sukienka jest super. Fajnie wyglądasz mamuśka :)
-
Piękna dzidzia!!!!! Normalnie aż mam łzy w oczach jak pomyślę, ze mój synek tez był taki maluni... :Wzruszony:
Pati- pięknie wyglądasz! Ciąża CI na prawdę służy!! I wyglądasz mi na mamusię synusia :)
PS. Ja też byłam przekonana, że siedzi we mnie córeczka :P
-
No właśnie wczoraj spotkałam pełno znajomych i wszyscy, co do jednej osoby powiedzieli że na bank będzie synek bo tak ładnie wyglądam, promienieję i w ogole ;D ależ strasznie miło się słucha takich rzeczy ;D ;D ;D
Aniu, dziubasku dziękuję wam :-* :-*
-
Pati córeczka śliczna :P :P :P :P
A Ty w sukience pięknie wyglądasz :skacza:
Ojjjj zgadzam się z dziubaskiem, żę ciąża Ci służy i to baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo ;D ;D ;D ;D ;D
-
ale śliczny chłopczyk na zdjęciu ;D ;D ;D ;D ;D
a Ty Pati naprawde wyglądasz cudownie,kwitnącą i w ogóle mogłabym tak wymieniać i wymieniać no i ta Twoja buźka z zabujczym uśmiechem ;D ;D
sukieneczka też mi się podobuje ;)
miłego weekendu :-*
-
Pati wyglądasz naprawde super .. promieniejesz ...a sukienka zajiebioza :P
A synek :P słodziak ... niedawno jeszcze moj taki był :P
-
kkotek, Asia, Lilith dziękuję :-* :-* :-*
A dzisiaj chyba w końcu zafarbuję sobie włosy. Tzn R. to zrobi :) Ostatni raz farbowałam na początku kwietnia, a teraz już połowa lipca... 3,5 miesiąca... zresztą widać jakie mam odrosty, ale zafarbuję sobie, a co tam :) Mam nadzieję, że wyjdzie dobry kolor, nie za czerwony :)
-
Widze, ze tu same pozytywne wiesci. Maluszek juz duzy. Kawal szczescia.
A tobie rosnie brzuchol ;D Juz ladnie sie zaokraglil ;D
-
Cieszę się, że wszystko w porządku. śliczna dzidzia i też mi jakoś pasujesz do mamusi syneczka. a z tymi przesądami to takie
gadanie, że jak niby ładnie się wygląda to chłopiec ,bo dziewczynka urodę zabiera. między bajki to dać. ja tam ładnie wyglądałam i w ogóle na
chłopca podobno a jest dziewczynka - czułam to od początku ;) i znam wiele takich dziewczyn co mają dziewuszki i pięknie w ciąży
wyglądały.buziaki
-
Pati wyglądasz przecudownie:)
Cieszę się że wszystko tak pięknie się układa!
Może na wrześniowym USG maluszek ujawni swoją płeć ale najważniejsze jest to że ma się dobrze ;D
-
Nie no maluszek rośnie jak na drożdżach ;D tak sie cieszę że wszystko jest ok ( ps. bardzo mocno trzymałam za was kciuki).
dziubasku mam dokładnie takie same odczucia jak ty jeszcze niedawno pamiętam jak podziwiałam na USG takiego małego skarbeczka który trzymał sie za główkę, ale ten czas szybko leci.
Pati promieniejesz szczęściem aż miło popatrzeć ;D ;D i brzuszek sie ładnie zaokrągla a mi sie wydaje że bedzie dziewczynka bo mi wszyscy mówili że będzie synek bo tak ładnie wygladałam i wyszła dziewuszka ;)
-
Dzięki dziewczyny :)
Brzuszek faktycznie z dnia na dzień coraz bardziej się zaokragla, co bardzo mnie cieszy :)
A jak będę mamusią syneczka to też już się strasznie z tego cieszę :taktak: będzie cudownie, już nie mogę się doczekać :tupot:
Może być albo córeczka albo syneczek, najważniejsze aby zdrowe i grzeczniutkie :Serduszka: :Serduszka:
Wczoraj jak byłam u mamy to zaszłam do siebie do pracy i akurat spotkałam zbierającego się z naszego salonu kierownika regionalnego, strasznie się ucieszył na mój widok, chwilę pogadaliśmy, całkiem miło :)
A włoski farbować jednak będę jutro. R. dzisiaj się nie chce, a jak ma mi zrobić na odwal to poczekam do jutra i po śniadaniu go przydybię - już mu zapowiedziałam :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
R. mnie dzisiaj ucieszył strasznie, bo kupił kukurydzę :) jejku już jakiś czas temu miałam straszną ocotę na gotowaną kukurydzę, ale nigdzie nie było, a dzisiaj kupił aż 6 szt ;D ;D ;D Takze dzisiaj kolacyjka będzie pyszna ;D właściwie to już głodna się robię, więc zaraz będziemy wstawiać chyba :P
-
kukurydza :Serduszka: ale mi smaka narobiłaś :P
-
Pati, Maleństwo słodkie:)
Wyglądasz kwitnąco i brzuszek już bardzo ładnie widać:) sukienka na modelce jeszcze ładniejsza się wydaje:)
p.s. można w ciąży włosy farbować? taką zwykłą farbą? czy tylko jakimś kremem bez amoniaku?
-
Rzeczywiście brzuszek coraz większy :)
A ty Pati wyglądasz kwitnąco.
-
...jak to szybko zleciało ::)
Pamietam jak pisałaś dopiero co o ciazy a tu juz 14 tydzien !
Super !
Rośnijcie zdrowo i spokojnie :)
-
Pati ślicznie wyglądasz ;D Brzuszek coraz bardziej widoczny ;)
A maleństwo wygląda rozkosznie ;D
-
Patrycja jestes super cięzarowka ;D
-
Pati prześlicznie wyglądacie!! :)
PS. Można farbować, tylko lepiej nie w pierwszych 3 m-cach.
-
I już jestem zafarbowana :)
Opinie co do farbowania są różne, jedni mówią żeby w ogóle w pierwszych 3 miesiącach, inni żeby stosować farby bez amoniaku bo zapach może drażnić. Ta co ja stosowałam to Wella Safira i jak dla mnie to jest bezzapachowa, no troszkę czuć, ale trzyma się ją na włosach pół godzinki. A są takie farby co trzyma się 10 minut.
Ogólnie kolorek wyszedł ładny, ciemny, ale troszkę się zmyje :)
Dziękuję za słowa uznania :-* :-* :-*
-
Ja włosy farbowałam juz na samym początku ciąży bo niemogłam patrzec na moje odrosty ... wszyscy mowili mi ze farba nie gra roli i jedynie tylko kobieta w ciązy oze inaczej reagować na takie zapachy :)
nie tez czeka farbowanie włosow...bo juz odrosty jasne sie pokazują :)
-
Ja farbowałam, jedynie czekałam do II trymestru.
-
Ja farbowałam w ciąży 3 razy. Moja kumpela, fryzjerka, niedawno urodziła córeczkę - pracowała do końca 8 miesiąca. Stała tyle godzin, trwałe robiła, farby i żyje :)
-
Ja nie robiłam wcześniej, bo tyle leżałam że nie było sensu, a potem sobie postanowiłam że skoro 3 tygodnie do końca pierwszego trymestru to wytrzymam :) i wytrzymałam :) a odrosty miałam strasznie wielkie, co zresztą widać na zdjęciach. Teraz już mogę spokojnie wyjść do ludzi :) choć wcześniej nawet się tym nie przejmowałam :)
-
Pati! Slicznie Ci w ciązy! Serio!
p.s. Jak gotujesz kukurydzę? Bo ja nigdy jeszcze nie gotowałam, bo przecież cały rok dostępna jest np. w KFC, ale może się skuszę i sama kukurora zapodam? :)
-
Ja tej kukurydzy z KFC nie lubię. Loona, gotuj w domku, znacznie lepsza. Najsmaczniejsza jest cukrowa (niestety zdarza się na bazarkach, że pastewną sprzedają!).
Ja gotuję w osolonej wodzie z dodatkiem cukru (tak na oko z pół łyżeczki). Nie wiem ile, sprawdzam widelcem czy jest miękka. Na gorącą daję troszkę masła, solę i jest przepyszna!
-
loona ja nawet nie patrzę jaką kupuję, a tą co kupił teraz R. to było napisane bardzo słodka. Ja gotuję tak: solę wodę, od razu wkładam kukurydzę i jak się woda zacznie gotować to odliczam 25 - 30 minut. Wyciągam, smaruje masełkiem i solę. Pyszne jest :) Ta z kfc kukurydza nigdy mi nie smakuje, ale bardzo mi smakuje ta nad morzem ;D ;D ;D
Noi poza tym to witam poniedziałkowo :)
U mnie weekend minął szybciutko, za szybko i już mąż musiał uciekać do pracy :-\
Wczoraj przyszli do nas szwagrowie i posiedzieliśmy sobie do wieczora, także towarzystwo fajne mieliśmy. A w sobotę i niedzielę wysprzątaliśmy gruntownie mieszkanko :)
Z nowości to chyba tyle, ale mam dla was kilka fotek jeśli chcecie ;D
Nie umiem robić takich porównań brzuszka jak robią dziewczyny, dlatego muszę wkleić zwykłe zdjęcie, mąż mi nie wykadrował tak jak tego ostatniego, ale niech już będzie :) No i fotka po tygodniu, jakoś tak będę robić, będzie widać mniejsze postępy, ale będzie więcej fotek :)
(http://images40.fotosik.pl/161/79559718a230eb8c.jpg) (http://) (http://images46.fotosik.pl/165/153689e6effdd1f4.jpg)
No beznadziejnie to widać bo są dwie różne fotki, ale już muszą takie być ;D
No i jeszcze Ja z wczoraj i nowa bluzeczka - druga jest taka sama tylko różowa, a trzecia jest inna ale to będzie kiedy indziej na zdjęciach :)
(http://images37.fotosik.pl/161/e27fecff18afa9a6.jpg)
(http://images46.fotosik.pl/165/8f8d5424fea09ce9.jpg)
I kilka wariacji męża na temat żony:
(http://images41.fotosik.pl/161/c09c3f4ae3b3630a.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/166/394dc9ffb76582ee.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/166/0e8521742ea5d033.jpg)
Zasypuję was fotkami, ale mam nadzieję, że nie będziecie płakać z tego powodu ;) a jakby co to potem pousuwam :D
-
Brzucho rosnie ;D
A ty promieniejesz :D
-
Płakać na pewno nie będziemy - fajnie oglądać fotki ładnej dziewczyny...
Jeszcze trochę i brzusio bardziej wyskoczy :) w bluzeczce jest bardziej widoczny, niż bez :)
-
Pati ślicznie wyglądasz:) brzuś rośnie, spodnie będą coraz ciaśniejsze ;D
p.s. włoski wyszły super:)
-
Pati pięknie wyglądasz ;D ;D ;D
A brzuszek z dnia na dzień większy :skacza:
P.S
Też za mną od kilku dni chodzi gotowana kukurydza :P :P :P :P
-
super brzusio ;D
-
Pati ślicznie wyglądasz a brzuszek coraz większy ;D
P.S. Przypomniałaś mi, że jest coś takiego jak gotowana kukurydza ;) Jakoś na dzień dzisiejszy mnie do niej nie ciągnie... Aż dziwne :P
-
Dziękuję za wszystkie miłe słowa :-* :-* :-* :-* :-*
W ten weekend był ślub kuzyna R. na który nie pojechaliśmy i wiecie co, dobrze że nie pojechaliśmy. Relację mieliśmy od naszych szwagrów, no i było tak: namioty były na dworze poustawiane i było strasznie zimno, w tych namiotach normalnie palili - nikt oczywiście nie fatygował się, żeby wyjść, była jedna dziewczyna z dzieckiem 3 tygodniowym i te dziecko cały czas było przy stole, czyli tam gdzie palili, gadali no i leciała muzyka. Była dziewczyna w ciąży co paliła papierosa za papierosem... Ogólnie był ścisk, więc każdy siedział jeden przy drugim no i jak ktoś chciał przejść to wszyscy się musieli przesuwać i jakoś zwijać... Jedzenia było pełno i pyszne - tego żałuję ;) Także dobrze, że nie pojechaliśmy, bo tylko bym się męczyła. Owszem, miło spotkać rodzinkę i pogadać, ale w takich warunkach to chyba bym cały czas wolała siedzieć w domu przed tv niż w tym namiocie...
-
W taką pogodę łatwo o przeziębienie a Tobie to nie jest potrzebne ;)
-
No i zapomniałam dopisać, że pierwsza toscansun dojrzała moje zafarbowane klaczki :P
Ewa no właśnie - pewnie bym wróciła przeziębiona, dzięki takiej pogodzie...
-
punkt widzenia zmienia się od punktu siedenia ;)
kiedyś jak paliłam to nie zdawałam sobie sprawy jak ten smrod moze innym przeszkadzać :(
a teraz drażni mnie nawet jak sąsiedzi palą na balkonie a do mnie do domu wlatuje smod papierochów.
a palenie w ciązy czy przy małym dzieku powinno być karane! >:(
ja teraz mam mega wyczulony węch - teściowie na dziełce musza iść na drugi koniec, żebym nie czuła ::)
-
Ja zdaję sobie sprawę, że każdy palący ma generalnie gdzieś czy to komuś przeszkadza czy nie, ale kurcze nie dosyć że to jest śmierdzące jak cholera, wiadomo że szkodliwe, to czemu ta paląca osoba chce jeszcze szkodzić innym? Jak ktoś nie pali to właśnie po to, żeby się nie truć a takie darmowe trucie mi nie jest potrzebne.
Ja akurat nigdy nawet nie spróbowałam papierosa i nie żałuję...
A jak jedziemy do teściów i teściowa chce zapalić to wychodzi na dwór, a jak podchodzi za blisko to ja od razu ją gaszę, że nie będzie mi tu truć dziecka. Ze szwagrem jeszcze nie miałam konfrontacji, ale tylko na to czekam. Jak będą palić to po prostu nie będziemy przyjeżdżać i tyle będą widzieli i nas i wnuka.
A najbardziej nie cierpię, jak ktoś ledwo wyjdzie z autobusu i od razu zaczyna palić... Nie ważne, że za nim wychodzi jeszcze 10 innych osób i nie każdy chce to wdychać...
Jak dla mnie to powinien w końcu wejść ten zakaz palenia w miejscach publicznych.
-
Ja też nigdy nie paliłam i cieszę się ogromnie. Kiedyś byłam skazana na dym, bo ojciec palił a teraz z deszczu pod rynne - teściowa kopci i nawet nie zwraca uwagi czy ktoś przypadkiem nie je w tym czasie :-X Mój ojciec chociaż pod tym kątem szanował domowników ::) A ja jestem bardzo wrażliwa na ten smród :-\ Wkurza mnie nawet jak ktoś w kolejce stanie koło mnie a przed chwilą jeszcze papierocha palił >:( W pubach albo restauracjach gdzie jest nadymione po pół godzinie łzawią mi oczy ::)
Z niecierpliwością czekam na zakaz palenia w miejscach publicznych!
-
Zgadzam sie - zakaz powinien byc! Dosc mam tego, ze jak sie wraca z pubu czy clubu to smierdzi sie strasznie...Ja musze kilka razy myc glowe zeby ten smród wykurzyc...
-
punkt widzenia zmienia się od punktu siedenia ;)
skad ja to znam... nigdy nie palilam nalogowo ale popalalam. teraz tak mnie to drazni ze zrezygnowalam ze wszystkich miejsc w ktorych sie pali, nawet w pracy prowadze wojne >:( zreszta przy moich migrenach dym to zabojstwo wrrrrrrrrrrrrrrrrrr
niestety nie widze fotek ale wierze dziewczyna ze wygladasz bosko :):):) jak tylko dojde do domku to wszystko obejrze :)
-
Pati bardzo się cieszę, że wszystko dobrze u maluszka :D :D :D
ślicznie wyglądasz i brzusio już ładnie widać ;D ;D ;D
-
Szkoda że kuzynostwo miało taką fatalna pogodę na własnym weselu- to jest pech! cały tydzień słonko a gdy tylko przychodzi weekend to jakaś masakra się robi na dworze! My mieliśmy jechac na jezioro w weekend no ale niestety pogoda nas uziemiła w domu :-\
-
U mnie w domu rodzinnym nigdy nikt nie palił i jak ktoś przyszedł palący, to tak było czuć, normalnie jakby palił ktoś w domu...
A u teściów to niestety - i teściowa i szwagier, ale nie powiem, bo nie palą wszędzie. Albo w kuchni, albo na korytarzu, albo wychodzą na dwór - mają to szczęście, że mają domek.
Zobaczymy jak to będzie, bo ja nie cierpię palaczy, zwłaszcza że co poniektórzy są tak bezmyślnie chamscy, że paląc nawet się nie zastanawiają czy na Ciebie dmuchają czy nie. Niektórzy albo odejdą kawałek dalej - jeśli to jest oczywiście na dworze, ale ogólnie starają się dmuchać w inną stronę... Ale niektórzy dmuchają gdzie popadnie... Takim to najchętniej bym tego papierosa włożyła głęboko do gardła i jak chcą się truć to proszę bardzo.
-
Patrycja piękny kolorek! I brzusio coraz większy!
A te porównania brzusia chyba w zwykłym paincie można zrobic.
-
Pati wyglądasz sliczni i promieniejesz :)
A bbrzusio zaokrągla sie .. nawet nie zauwazysz kiedy a bedzie wielki jak balon heheeh :P
A co do papierochów ... ja juz nie pale od stycznia ... noworoczne postanowienie ... i bardzo sie ciesze z tego powodu :)
-
Dzięki dziewczyny :)
No właśnie ja jestem jakaś noga i męczę się w tym paincie i nic mi nie wychodzi... Nie umiem tego zrobić...
-
piekne zdjecia i piekna modelka nawet nie zauwazylam Twoich odrostow i az sie cofnelam gdy o niech przeczytalam ;D ;D ;D ;D jesli o mnie chodzi to mozesz nas codzienie zasypywac porcja fotek ;D ;D ;D
i sliczna masz ta bluzeczke na ostatnich zdjeciach - jest rewelacyjna ;D ;D
ps. co do palaczy mnie najbardziej wkurza jak na mnie dmuchaja 8) i jak ida w tlumie a ja ide za nimi i musze wachac te smrody ::) moj tata nalogowo palil ale tylko w kuchni badz na klatce schodowej a od paru lat nie pali ;D
-
Dzięki Sylwia :) teraz jak zafarbowałam włosy to od razu lepiej się czuję i jak się patrzę w lustro to wydaje mi się, ze jest ich jakoś więcej :)
A właśnie udało mi się wygrać aukcje na allegro :) kupiłam spodenki z pasem ciążowym, długość nad kolano, kolor taki jasny melanż szary, wymiarowo powinny być ok, zobaczymy jak przyjdą. Ktoś sprzedawał nówkę sztukę ponoc nie noszoną a zapłacę za nie aż 5,5 zł + przesyłka ;D ;D Mam nadzieję, że będą dobre i nie będę w nich wyglądać jak baleron ;D ;D ;D
-
jak nadal masz problem z tymi fotkami to podeślij je do mnie to ci zrobię:) the_rose@o2.pl :)))
-
Witam serdecznie i dziekuje za PW (Ty sama wiesz )
Pieknie w ciazy rozkwitasz , samo szczescie :-*
-
the_rose o bardzo dziękuję, zaraz będziesz miałam na poczcie :)
Jagna super, że jesteś :-* nie ma za co :-* dziękuję za komplemenciochy :)
A ja miałam taką straszną ochotę na ostrą zupkę kuksu, że nie wytrzymałam i sobie zrobiłam :) Była pyszna! Trochę się bałam, czy czasem nie będę miała po tym zgagi, albo czegokolwiek innego, ale popiłam colą bo tylko to gasi wspaniale pragnienie po tej ostrej zupce i czuję się wyśmienicie ;D Cudownie mi się odbekło i nic mi nie dolega ;D ;D ;D
Ta pogoda mnie denerwuje... Co chwilę latam na balkon przesunąć pranie... Zacznie padać - podciągam pranie pod okno, przestanie padać - lecę przesunąć je znów na brzeg... Teraz znowu się ściemnia i grzmi, więc pewnie zaraz będzie znowu padać.
R. musiał pojechać do Goleniowa coś montować i nie wiem kiedy wróci, także mam jeszcze więcej czasu dla siebie. Niestety... Wolę jak jest ze mną :) ale jak trzeba jechać to trzeba...
-
wysłałam ci na maila i pozwoliłam sobie sama wkleić. Mam nadzieje, że się nie gniewasz:)
Buziaki:)
(http://images46.fotosik.pl/166/025c84c9cf32516a.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
o super! Dziękuję Ci bardzo Kasiu :-* :-* :-* właśnie też już miałam wstawić ;D pewnie, że się nie gniewam ;D
-
Nooo brzusio ślicznie rośnie! Duży facecik się szykuje ;)
Doczytałam, że masz łożysko na przedniej ścianie? Może dzięki niemu brzunio już taki ciążowy?
Z tego co słysząlam/czytałam, kobiety z łożyskiem z przodu dłużej nie czują ruchów maluszków, także uzbroj się w cierpliwość i nie panikuj za wcześnie ;) Jeszcze da Ci maleństwo popalić!
A na buźce promieniejesz!
Do tematu papierochów nie będę już wracać... podobnie jak większość z Was czekam na zakaz palenia w miejscach publicznych.
-
Pati, było trzeba mówić, że sama w domu będziesz siedzieć... wpadłabym na kawkę :) bo ja też sama...
-
Tak dziubasku, łożysko na przedniej ścianie mam. Co prawda lekarz powiedział, że opóźnień nie powinno jako takich być, ale jak się już naczytałam właśnie o tym to ja wiem już swoje ;) hehehe. Też od razu o tym pomyślałam, że dlatego brzusio już jest, ale prawdę powiedziawszy, to na zdjęciach on i tak jakiś mniejszy się wydaje ;D A facecik (albo dziewuszka) chyba taki duży nie będzie :) Teraz jest o kilka dni młodsze niż wychodzi z terminu, ale ja jak się urodziłam to byłam klocek chyba 4 kg i 62 cm, a mój R. to wcześniak z 7 miesiąca to on był kruszynka. Także zobaczymy :)
Aniu a no widzisz, nie wpadłam na to... Ja często jestem w domku, także przy następnej okazji nie widzę żadnego problemu :)
-
Z tym łożyskiem to chyba różnie bywa. ja miałam też na przedniej ścianie, ruchy czułam już w 16 tyg. a brzuch wyskoczył dopiero ok 6 miesiąca, wcześniej nie było nic widać ::)
-
No to jak widać różnie z tym bywa - tak jak mówił lekarz - że wcale nie muszę ruchów czuć późno. Ale Ty chlebosia to szczapka jesteś :) a szczapki chyba wcześniej mogę odczuwać ruchy? Bo ja mam trochę tłuszczyku tu i ówdzie, więc mogą się trochę te ruchy tłumić. Zobaczymy jak to będzie :)
-
Pati, ja też nie mogłam się doczekać ruchów:) już niedługo poczujesz...czas tak szybko leci...
a kiedy teraz macie usg? kolejne to już chyba połówkowe? ja tak miałam...musiałam czekać 10 tygodni!
-
Teraz wizytę mam 6 sierpnia, nie wiem czy będzie usg na tej wizycie, a jak nie to na początku września już połówkowe :) Może akurat na rocznicę ślubu nam się ukaże co tam jest :)
A ruchów się nie mogę doczekać, ale to wiem, że jeszcze minimum 2 tygodnie na to a może i dłużej, dlatego czekam z niecierpliwością i mój R. również :)
Ale faktycznie, czas tak szybko leci... z jednej strony to dobrze, a z drugiej strony wszystko przelatuje między palcami :)
-
Ja mam wizyty co 4 tyg., al na usg umawiam się osobno do innego lekarza.
Wiesz, ja też mam trochę tłuszczyku i ruchy czułam wcześnie, jak na pierwszą ciążę (na początku 18tc). Mój T. jak przykłada rękę do brzucha nie może uwierzyć, że to nasza Maleńka tak się rusza, wciąż powtarza, że mi zazdrości, że mogę ją czuć:) W ogóle na początku jak jeszcze nic nie czułam T. przykładał do brzucha stetoskop z nadzieją, że coś usłyszy:) ale niestety były same bulgotania ;D
-
Ja w sumie teraz mam wizyty co 3 tygodnie, bo 4 to jakoś za długo i się strasznie martwiłam, ale jak teraz będę miała wizytę w 16t 1d, to już następną wezmę za 4 tygodnie.
Ja jeszcze nie wiem jak to jest, skąd będę wiedziała że to to... Strasznie się nie mogę doczekać :)
-
Pati rozumiem Cię, ja też na początku bardzo się martwiłam, jednak samo badanie gina (bez usg) nie dawało mi takiego 100% spokoju...tylko jak na usg widziałam, że serduszko bije i dziecko fika, to mnie uspokajało...no ale co tydz na usg się nie da :-\
a ruchy sądzę, że poznasz na pewno...na początku łatwo je pomylić z ruchami jelitek ;D ja siedziałam i wyczekiwałam...aż T. się śmiał ze mnie:) zamierałam na kanapie w bezruchu i czekałam:)
-
Pati, czasem ciężko jest rozpoznać te ruchy. Mi się udało, bo akurat miałam spotkanie z klietem, bardzo spokojną rozmowę - siedziałam w fotelu i słuchałam babki :) Był to 14 tydzień więc bardzo wcześnie, bo często dziewczyny czekają do 16 czy 18. Potem od razu poleciałam do pracy i wypytałam kumpelę, czy na pewno to było to, jak ona wspomina pierwsze :)
Potem chyba z tydzień była cisza, znowu raz czy dwa się ruszyła. A jak już się rozszalała to szkoda gadać. I mam tak do dzisiaj :D
-
hahahaha, no sobie wyobrażam :) ja zawsze jak leżę to trzymam rękę tak na podbrzuszu, więc napewno się doczekam :)
Narazie mam na każdej wizycie usg, na następnej wizycie nie wiem czy będę miała usg, ale fajnie by było mieć :)
A dziś wziełam ostatnią dawkę duphastonu - pozostały mi tylko: luteina, acard i witaminki :) Wolałabym brać dalej ten duphaston, ale jak lekarz mówi, że nie ma potrzeby to ok. Teraz już byłam przygotowana, że to ostatnie moje tabletki, więc ze spokojem to przyjełam :)
Ale jakoś pryszcze mi wyskoczyły na dekolcie, ramionach i trochę na pleckach... eh, co mam zrobić żeby się ich pozbyć?
-
A ja wyczułam ruchy dopiero w 20 tyg. a chyba z 4 tygodnie wcześniej leżałam co wieczór i nasłuchiwałam czy ktos nie puka :glupek: Się naczekałam, ale jak sie już doczekałam to moje "Małe ADHD" szalało codziennie i zostało jej do teraz ;)
-
Ja też chyba późno poczułam ruchy - najpierw coś czułam, ale nie wiem, czy to Paulinkę czułam, czy nie. Nawet nie pamiętam, w którym to było tygodniu.
-
Ręką na razie ich nie wyczujesz, dopiero jak będą silniejsze. Na razie czekaj, aż taka rybka powachluje swoim ogonkiem :)
-
Jeszcze trochę czasu upłynie ;D choć nie mogę się doczekać, to wiem jaka jest kolej rzeczy, a znając moje szczęście to jeszcze sobie poczekam do 20 tygodnia ;D Wszystko w swoim czasie :)
A jeszcze wam opowiem jaką wczoraj miałam głupawkę :) Co poniedziałek oglądam na Comedy Central jeden z moich ulubionych seriali "Jak poznałem waszą matkę" i był taki śmieszny odcinek, że tak się cały czas śmiałam, że przeszło to już potem w histeryczny śmiech, taki, co to żadną siłą nie możesz powstrzymać, a na końcu zaczełam płakać ::) R. się na mnie patrzy i pyta: "czemu płaczesz?" a ja na to że nie wiem, po prostu chce mi się płakać, ale płakałam takimi rzewnymi łzami, jakby nie wiadomo jaka tragedia się wydarzyła...
hehehe, śmieszne to było. Pottem się uspokoiłam :) Ale zdarzyło mi się to drugi raz podczas ciąży :)
-
Fajny jest ten serial :D Bardzo go lubie :D
-
R. się na mnie patrzy i pyta: "czemu płaczesz?" a ja na to że nie wiem, po prostu chce mi się płakać, ale płakałam takimi rzewnymi łzami, jakby nie wiadomo jaka tragedia się wydarzyła...
hehehe, śmieszne to było. Pottem się uspokoiłam :) Ale zdarzyło mi się to drugi raz podczas ciąży :)
Mi się często zdarzało beczeć jak głupia z byle powodu. ::) Grześ aż się bał cokolwiek do mnie mówić. ;) Na szczęście już mi przeszło, bo normalnie czasem aż wstyd z takich pierdół ryczeć, albo najlepiej w ogóle bez przyczyny. ;)
Pierwsze ruchy naszego Maleństwa, chyba w 18. tc wspominam jak takie baaaaaaardzo delikatne pukanie. :Serduszka: Teraz już się Mała rozszalała i czasem aż coś zaboli, ale to daje mi poczucie, że wszystko jest ok.
-
Huśtawka nastrojowa przepiękna :D
-
hehehe oj tak hustaweczki sa fajne ;) moj M mial juz w ktoryms momencie dosc ::)
-
Też miałam takie huśtawki
-
Oj to nawet nie wiedziałam, że spotkała mnie huśtawka ;D ;D ;D
Dobrze przynajmniej, że to spotkało mnie w domu a nie w sklepie czy gdzieś na ulicy ;D ;D ;D
-
To są niesamowite i niepowtarzalne uroki bycia w ciąży :)
p.s. Pati dzięki za komplementa - w sąsiednim wątku - ale jednak chyba nie jestem szczuplejsza skoro nigdy w JC niczego nie kupiłam bo ile rzeczy przymierzyłam - wszsytko ciasne lub opięte ::)
-
Ja swoje pierwszeruchy poczułam jakoś pod koniec16 tc ... tego nie da sie opisac inapewno to rozpoznasz :)
-
No jestem ciekawa, kiedy ja poczuję :) u każdego inaczej, także zobaczymy :) Fajnie by było jakby to było jutro ;D ale wiem, że to za wcześnie :)
Ilonko ja tylko napisałam szczerą prawdę, widziałam Cię na żywo to wiem że jesteś szczupła :)
Właśnie czytam fajną książkę "Macocha" w wątku o książkach pisała o niej anusiaaa, była na allegro to kupiłam, normalnie co chwila się brechtam, dobra jest :)
Ale podczas czytania książki tak mnie zmogło i jak nigdy nie śpię w dzień, tak jak poległam to 1,5 godziny pospałam ;D
Teraz jestem najedzona, napita i leniuchuję :)
Na Fox Lifie jest fajny serial, nazywa się "Portret zabójcy", kryminalny o seryjnych mordercach.
-
Ja ruchy w pierwszej ciąży poczułam w 16t4d, a teraz już 15t2d, ale to naprawdę najpierw tak delikatne że minęło kilka dni zanim sięupewniłam że to TO :) Na pewno rozpoznasz :)
I ślicznie wyglądasz! :)
-
Motylki w brzuchu na pewno poczujesz.
W pierwszej ciazy poczulam ruchy w 18t i 4d, a w drugiej troche wczesniej 14 tyg i 2 dni
-
Pati czekaj az zaczniejsz sie wzruszac na reklamach ;D
-
ooo taaaaa na reklamie "merci" wymiękałam po 2 sekundach ;)
Pati prawda jest taka, że niezależnie co my tu będziemy pisały, pierworódki najczęściej czują ruchy ok 20 tygodnia! I w tych okolicach należałoby się spodziewać pierwszych gilgotań :)
A z tą tuszą i odczuwaniem ruchów to chyba coś nie tak, bo ja z tych większych i też dość wcześnie poczułam pierwsze puknięcia (16t6d- choć wcześniej były już gilgotania, ale nie umiałam ich zinterpretować) zatem różnie bywa ;)
-
Witam w nowym zaczętym tygodniu ;D Jejku, ale ten czas leci :) Fajnie :)
Ja tam się nie nastawiam na żadne konkrety, jak dzidziuś będzie chciał to da mi znać :) ja cierpliwie poczekam :) nawet do 20 tygodnia :)
Mam nadzieję, że to wzruszanie na reklamach mnie ominie :) dobrze by było, bo chyba się poćwiartuję :)
-
Mnie ominęło.. na reklamach się nie wzruszam, ale za to jak tylko ktoś podniesie głos... na mnie... to ryczeć mi się chce :) i ryczę :)
-
oj ruchow sie doczekasz a pod koniec ciazy bedziesz miala ich dosc jak Ci maluch da popalic kopniakami ;D
ja w I c ruchy poczylam 18/19 tyg
a w II cos kolo 16 tyg
-
Ja nie w ciązy i też na reklamach becze ;D
Pati, jutro zaczniesz 15 tydzien :o
-
Takich ekstremalnych przypadków płakania to jeszcze nie miałam :)
anusiaaa a to już dzisiaj nie jest zaczęty tydzień? Nie łapię się w tym.
Musimy kupić jakiś prezent dla naszych szwagrów na nowe mieszkanie. Z tego co zauważyliśmy i by im się przydało to narazie wymyliliśmy komplet noży. Przydatne. Nic innego narazie mi nie przychodzi do głowy, a nie lubię dawać zbieraczy kurzu. Chyba, że macie jakiś inny pomysł?
-
Podobno (zabobon) nie wręcza się w prezencie nic z ostrzem - czyli noży też nie. To niby nie służy przyjaźni, przecina więzy czy jakoś tak
Dobrym pomysłem jest np. komplet ręczników. Pewnie wiecie jak wygląda ich łazienka albo sama nie wiem. Kwiat jakiś ładny - mnie bardzo ucieszył bo sama nie miałam głowy do kupowania roślin, a przynieśli mi na prawdę spore i ładne stromante.
Przydało mi się też naczynie żaroodporne - miałam jedno ale małe, dostałam też komplet 6 szklanek+dzbanek do soków i to też jest w użytku...tylko każdy lubi co innego więc trudno radzić
-
Kwiat jakiś ładny - mnie bardzo ucieszył bo sama nie miałam głowy do kupowania roślin, a przynieśli mi na prawdę spore i ładne stromante.
Przydało mi się też naczynie żaroodporne - miałam jedno ale małe, dostałam też komplet 6 szklanek+dzbanek do soków i to też jest w użytku...tylko każdy lubi co innego więc trudno radzić
Maja ma racje - ręczniki zawsze się przydadzą - tego nigdy za wiele, naczynie żaroodporne - jest też moim zdaniem świetnym pomysłem.
Co do kwiatów - ja bym się nie cieszyła - bo zabijam wszystkie które wpadną w moje ręce... ;)
Można też na wesoło kupić kielnie z kieliszkami lub patelnię z kieliszkami - zawsze to wywołuje śmiech i jest niezła zabawa z każdą kolejką serwowanego alkoholu ;)
-
ja jestem swiezo po parapetowie i najpraktyczniejszymi prezentami okazaly sie reczniki tak jak pisze Maja
zaroodporne naczynie do pieczenia, chlebak deski do krojenia< takie fajne solidne> :)
z kwiatkow bylam mniej zadowolona bo trzebabylo zaraz przesadzac itp za duzo ich poprostu dostalismy ;)
-
To rzeczywiście ciekawa książka skoro na 1,5 godziny Cię uśpiła :) :P
Gratki z okazji 14 tygodnia. Rzeczywiście czas zapyla jak szalony ::)
Ale mi to też pasuje bo mam coraz bliżej do urlopu ;D
W kwestii prezentu to fajnym pomysłem jest też pościel. Tego nigdy za dużo.
-
Dlatego wymieniłam kilka rzeczy - mnie ten kwiat ucieszył bo był na prawdę duży - czyli ozdoba sama w sobie. W ładnej donicy i jak mieszkam trzeci rok to dopiero raz go przesadziłam i to przez swoje widzi mi się. Nie każdy lubi kwiaty więc to też trzeba brac pod uwagę.
Co do pościeli to śliski temat - kazdy lubi co innego, mam na myśli zarówno ewentualny wzór, jak i materiał (np. mój małż nie znosi pościeli z kory). Podobnie z rozmiarem, dostaliśmy w ślubnym prezencie piękną posciel z satyny - niestety nasza kołdra ma wymiary 220x200 i ta pościel jest za mała, a nadaje się tylko do sypialni (w satynę gościom nie ubiorę)
-
Z pościelą to troche trzeba uważać...bo...na przykład w naszym wypadku - my mamy wielkie łóżko i potrzebuje prześcieradła 220X200 (albo większego) i śpimy pod osobnymi kołdrami - czyli potrzebne są nam dwa komplety takiej samej (a to już niezły wydatek...)- bo jak dostaniemy jeden - to później ja spię pod innym wzorem, Ar pod innym. Jest też tak że dużo osób nie lubi pościeli z kory...inni nie lubią flanelowych hehe ;)
O widzę że Maja myśli podobnie :)
-
Patrz Natalia jak my sie dzisiaj uzupełniamy ;D
-
Pościel odpada, bo nie wiem jaką mają pościel no i każdy lubi co innego: jeden woli korę, inny bawełnę a jeszcze inny tylko satynę.
Kwiatów co prawda jeszcze u nich chyba żadnego nie widziałam, ale nie wiem czy to by ich uszczęśliwiło.
Reczniki to nie jest taki zły pomysł, ale z tego co wiem dużo już dostali na ślub.
Kielnia z kieliszkami i tego typu rzeczy raczej odpadają, nie wiem gdzie oni by to trzymali bo mają małe mieszkanko, a wódki raczej nie piją.
W zabobonu żadne nie wierzę, więc narazie noże są na pierwszym miejscu zakupowym.
Naczynie żaroodporne nie jest zły pomysł, nie wiem czy mają, ale generalnie takich rzeczy co chowa się w półki chyba nie będziemy kupować, bo oni mają szafki kuchenne tylko na jednej ścianie i to dosyć małej, co znaczy że mają mało szafek więc lepiej niech takie rzeczy może sami sobie kupują?
Najbardziej sensowne wydają mi się te noże, są w komplecie w takim stojaku, więc fajnie to wygląda jak są na blacie.
-
Witaj Pati:) dzisiaj koniec 14. tygodnia:) czyli niedługo będzie fotka porównawcza ;D?
myślę, że noże to jest dobry pomysł, jeśli wiesz, że nie mają i będą przydatne...ja bym się bardzo z takiego prezentu ucieszyła:)
ostatnio znajomym kupiliśmy formę do pieczenia pizzy i taki specjalny nóż do jej krojenia, podobało im się, ale to już jest indywidualna sprawa...
-
Może rzeczywiście ręczniki są bezpieczniejszym prezentem.
Chociaż jeśli obdarowana ma być bliska osoba - a tu mamy taki przypadek - to można zapytać w jakim rozmiarze mają kołdrę :)
-
Maja - piąteczka ;)
Loona - masz rację :) Ja stawiam na ręczniki lub pościel :)
No i jest jeszcze jedna możliwość - zapytać czego potrzebują :)
-
Ja widziałam jak często nowożeńcy dostawali taką walizeczke z kapletem sztuśców na 12 osób , tak więc nie wszyscy wierzą z zabobony....
Ja jak pierszy raz byłam u kuzyna mojego męża a nie była na parapetówie to daliśmy pieniądze w kopercie i byli bardzo zadowoleni.
-
Fakt, zawsze można zapytać tylko to też śliski grunt ;D
-
Ja to zawsze liczyłam jak miałam np. 14 tydzien i 1 dzien to zaczynał sie 15 tydzien 8) A jak miałam np. to 14 tydzien tzn., że konczyłam go. :P
-
Z tym pytaniem to rzeczywiście różnie bywa hehe - my mamy teraz z sobote parapetówke - tzn urządzamy NARESZCIE!!!!! i nie mam zielonego pojęcia co bym chciała dostać...
-
Acha, czyli jutro zaczynam nowy tydzień, to dobrze - będę już o tym pamiętała :)
Na takie pytanie wiem co odpowiedzą - że nic nie potrzebują tylko żebyśmy przyszli.
No to narazie mamy do wyboru albo noże, albo ręczniki, a może faktycznie jakiś komplet szklanek do soków albo drinków?
-
Pati co do prezentu na parapetówę to ja kuzynce dałam po prostu kasę bo wiem, że ona sama wolałaby wybrać co chce ;) ale komplet noży fajny ;D jedyne co to pytanie, czy mają na tyle miejsca na blacie żeby je trzymać na wierzchu
-
Wydaje mi się, że w tym sklepie na górze w galaxy (home & you? ) można nabyć kupony prezentowe za jakąś kwotę i wtedy obdarowani mogą samo coś wybrać.
Ja polecam na parapetówe zestaw np kieliszków do wina plus jakiś fajny korkociąg. My winiarze jesteśmy, więc takie cuś zawsze się przydawało :P
-
agu-s właśnie noże się zmieszczą i będą ładnie wyglądać, zwłaszcza, że chcemy kupić w jakiejś ładnej oprawie :)
dziubasek ja nie jestem przekonana ani do kuponów, ani do dawania kasy. Wiem, że z jednej strony to jest dobre, bo kupia sobie co będą chcieli, ale z drugiej strony dla mnie jest to pójście na łatwiznę. Kieliszki do wina też fajny pomysł. To już coś mamy do wyboru :)
-
Szkoło się zawsze przydaje ;)
-
Szkło jest dobry pomysłem, na pewno prędzej czy później się im przyda :)
-
noże, kieliszki - super pomysł
w Sterze można kupic ręczniki z wysztymi imionami - fajny i elegancki prezent.
ja bym się jeszcze z patelni ucieszyła - np. do grilowania ;-)
-
My dostaliśmy na parapetówe 3 patelnie :D Na szczeście w komplecie i każda innego rozmiaru :D Spisują się na medal to teraz (TEFAL)
A szkło, o ile nie jakies udziwnione, spodoba się każdemu. Szczególnie kieliszki, które są tłuczone przy niemal każdej imprezie... :P
-
Heheh u nas kieliszki by sie nie sprawdzily bo nie pijemy ani wódki ani wina :P Ale za to szklanki do piwa czy drinków - jak najbardziej :)
Patelnia do grillowania - tez fajny pomysl - tylko nie wiem czy nie kosztowny (moj mąż nie kupuje patelni tanszej niż za 150 zl za sztuke....)
-
Koniecznie proste wzory i żadnych kolorów bo to potem nie ma jak dokompletować.
Ja musiałam moją "ukochana" patelnie tefala wyrzucić. Rączka jej odpadła >:( a była idealna do naleśników
Natalia, a goście tez nie piją wina - wiem że szampanówki też się przydają. Ja mam po mojej babci z ciętego szkła i mi ich szkoda używać :bredzisz:
-
A ja z kieliszków bym się nie ucieszyła, bo mam swój wzór i kształt wybrany i jakbym dostała inne to byłaby rozpacz ;D
Moim zdaniem pomysł z nożami trafiony w 10! To zawsze się przyda, w jak jeszcze wiecie, że im brakuje to ja bym nad niczym innym się nie zastanawiała ;)
-
Nasi goscie nie pijaja wina - szampana tez nie lubimy...takie z nas dziwolągi... Też mam caly wielki komplet kieliszkow po prababci - slicznych, posrebrzanych )tak przynajmniej wygladaja) i sa schowane...kiedys staly w gablotce jako ozdoba..nigdy nie byly uzywane...).
-
Ja bym sie ucieszyła z pucharków na lody bo do tej pory sobie nie kupiłam i teraz nie mogę gościom serwować ;D :P
-
Ja bym się z noży nie cieszyła bo nie lubię jak takie zestawy na blacie stoją. Pucharki na lody dobra myśl - chociaż ja akurat mam.
Tak sobie myślę, że wcale nie tak łatwo kupić drobiazg na nowe mieszkanie ::)
My 01.08 idziemy do znajomków na parapetówkę
-
Ile osob tyle opinii, gustów itp - Pati - kup co Ty uwazasz za najlepsze bo inaczej można zwariowac ;)
-
Pati ale jak będziesz u mnie z wizyta pamietaj o pucharkach ;)
-
hehe pucharki dostałam - CZERWONE ::) ni w ząb do niczego nie pasują, ale używam bo innych nie mam :P
Pati, a Ci znajomi są małżeństwem? Może plakietkę na drzwi z nazwiskiem? Numerek?
-
jejku ile pomyslów - ja bym kupila kwiatek w doniczce - najbezpieczniejsze..u mnie tez kwiaty sumieraja ale z kazdego sie cieszylam bo sama bym sobie nie kupila a tak mialam...przez jakis czas ;D
gratuluje kolejnego tygodnia ;D
-
Pucharki na lody odpadają - niech sobie to kupia sami, nie wiem czy tak jedzą desery a nie chcę im zajmować małej kuchni.
Patelnie odpadają bo mają, a dodatkowa im nie potrzebna z tego samego powodu co wyżej.
No właśnie, z tymi szampanówkami czy do wina to też w sumie ciężko, ja bym wzieła jakiś delikatny wzorek, albo nowoczesny kształt, a oni by sobie musieli już takie kompletować, napewno tego nie mają.
Plakietka na drzwi czy numerek mi sie nie podoba, w sumie pomyślałam jeszcze o jakiejś fajnej wycieraczce z napisem typu "dom" albo jeszcze cos innego, ale wolałabym coś użytkowego, co napewno by się im przydało.
Także pozostają:
- noże
- ręczniki - najlepsze by były chyba kąpielowe, nie? Może ktoś wie jaki jest koszt z wyszyciem?
- kieliszki na wino
- ew. naczynie żaroodporne...
A z innej beczki właśnie wróciłam ze spaceru i zakupów... Spociłam się jak kot Jinks, zmachałam jakbym biegła sprintem... A do tego jeszcze oblazły mnie te wstrętne małe muszyska, że co chwila to po ramionach albo po twarzy machałam ręką bo czułam, że coś mi się tam kręci... Następnym razem wyruszam z domu albo rano, albo późniejszym popołudniem :)
-
Patrycja czasami w kompletach z naczyniem żaroodpornym jest taki metalowy podgrzewacz na małe wkłady świeczuszkowe- super fajna sprawa na imprezki- można ciepłe jedzonko w tym postawić i jest zawsze cieplutkie :)
-
A moze Pati jakąś taka fajną figurke z drewna ... mozna ja postawić wszedzie i fajnie zdobia mieszkanie :)
np coś takiego :
za duża fotka (na fotce był kot z drewna ;) )
-
fajny ten kocur :)
z prezentem nie pomogę bo w sumie nigdy nie byłam na żadnej parapetówie ale ja osobiście nie chciałabym ręczników... na wesele sporo dostaliśmy i każdy "z innej parafii" a ja bym wolała sama kupić w kolorystyce łazienki ::) za to pewnie ucieszyłabym się z jakiegoś wypasionego kwiata... ostatnio w kwiaciarni widziałam drezwko z owocami mandarynki... cudne było :)
-
Dlatego ręczniki na wesele nie ale na parapetówkę juz tak, jak się oczywiście wie jaką kto ma łazienkę ;)
Drzewko z mandarynkami to i mi się marzy
-
Ja na parapetówę dostałam...
1. oryginalną podkowę ledwo co ciągniętą z końskiego kopyta
2. anty ramkę w której były przyklejone grosiki jeden "na szczęście" drugi na "rozmnożenie" i sto złotych z hasłem "w razie potrzeby zbij szybkę"
3. Świece tu są piękne w różnych cenach http://agamikaa.otwarte24.pl/
4. szklane uniwersale świeczniki na podgrzewacze
5. Naczynie z podgrzewaczem
6. komplet filiżanek do kawy
Może coś z tego??
-
dziubasek wiem o co Ci chodzi :) przydatne to jest :)
Lilith odpada - zbieracz kurzu... My na parapetówkę dostaliśmy taką miedzianą żyrafę - nie powiem, ale zaskoczyłam się na tym prezencie... Wiem, że chcieli dobrze ale jak wcześniej rozmawialiśmy z tymi osobami to mówiliśmy tak całkiem niezobowiązująco rozmawiając na jakiś temat, że chcielibyśmy taki metalowy wysoki jakby świecznik pofalowany na który sie układa podgrzewacze. Fajnie to wygląda, a dostaliśmy żyrafę. Stoi - bo głupio wyrzucić, ale już się przyzwyczailiśmy i jest ok.
wiśniowa no właśnie - każdy z innej parafii, ale jak by dostali 2 ręczniki z "tej samej parafii" to by było ok :)
A no właśnie, jakie kolory tych ręczników, łazienkę mają beżowo brązową i co? Ręczniki albo beżowe albo brązowe? Ja sobie to bym kupiła jakiś kolor co mam dodatki, np czerwone, albo cokolwiek innego, a oni nie mają żadnych kolorowych dodatków i jaki kolor?
Jeszcze sobie pomyślałam, że może fajną ramkę na 3 zdjęcia co są takie pod sobą czy obok siebie do powieszenia? Ale w sumie oni nie maja chyba zbytnio gdzie tego powiesić. Chyba, że coś innego by zdjeli a to powiesili...
-
Jak łazienka w neutralnych barwach i n arazie nie ma dodatków to właśnie beże, brązy i rudości pasują i są przede wszystkim bezpieczne ;)
-
Ja zrobilam listę i dostalam:
- naczynie żaroodporne do pieczenia jakichś kurczaczków itp w piekarniku
- szklanki do whisky
- szklanki wysokie do drinków
- miskę dużą przezroczystą do salatki (włożyłam od razu do niej sałatkę na parapetówce gdyż miałam ją w garnku... :) )
- podstawę płaską do ciasta taka grubą szklaną żeby postawić na stół (nie pamiętam profesjonalnej nazwy)
i chyba już więcej nie pamiętam :D
-
No to moze to naczynie zaroodporne z pozgrzewaczem ...napewno sie im przyda ...
-
mnie by sie przydało :P
a tak poważnie - jak gdzieś znajdziecie to dajcie mi cynka - najlepiej, zeby było ceramiczne i ze szklaną pokrywką - te z metolową nie podobają mi się.
-
Anka, w dobrej cenie jeszcze pewnie ;D to ja widziałam w Pepco
-
:Anka: a ja widziałam w carefurze i w tesco
-
Jutro będziemy ruszać na zakupy, więc jakby co to Aniu będę pamiętać o Tobie :)
Ok, no to ręczniki beż, brąz albo rudy.
Whisky oni nie piją.
Także narazie lista wygląda tak:
- noże
- ręczniki - najlepsze by były chyba kąpielowe, nie? Może ktoś wie jaki jest koszt z wyszyciem?
- kieliszki na wino
- ew. naczynie żaroodporne
- szklanki do drinków
Nie jest źle, coś da się wybrać :)
A co to jest to Pepco? I gdzie to jest?
-
Pepco to taka sieć sklepów z art. podobnymi do 1001 drobiazgów, cenowo bardzo przystępne i ja kilka misek itp. mam kupionych właśnie tam
-
Dziubas! To jest myśl! :ok:
Naczynie żaroodporne z podgrzewaczem jest rewelacyjne! Podajesz na stół, żarełko ciągle gorące i bardzo ładnie wygląda.
Byłam na dwóch imprezach, na których zaserwowano w w/w szaszłyki i zastawa ta była nielada atrakcją dla biesiadników. Każdy podchodził, zaglądał, dziwił się no i ... też chciał takie naczynie na najbliższy prezent ;D
Do tego można dokupić imbryk tez z podgrzewaczem i komplecik jak się patrzy!
-
też lubię tą sieć sklepów... sporo rzeczy tam wynalazłam i ceny rzeczywiście są super :)
naczynie z podgrzewaczem jak dla mnie wygrywa :)
-
Nie jestem pewna, czy czasem jakiegoś takiego naczynia nie mają, ale napewni kwestia do zastanowienia się :)
Maja a w Szczecinie jest gdzieś ten sklep?
-
Pat, pepco jest koło netto na narutowicza i jeszcze gdzieś...na kaliny chyba ???
dzieki za taki odzew - Maju - dobra cena to podstawa ;-)
ja sporo widziałam tych naczyń ale z metolowa przykrywką - a mnie się one nie podobaja.
póki co pożyczyłam od sąsiadki :P dobrze, że ona ma pici mini kuchnię i nie domaga się zwrotu :D
-
Tyle pomysłów na prezent, że na pewno coś wybierzesz.
A propo tego naczynia to czy świeczki-podgrzewacze nie okopcają go?
-
ika3w naczynia nie okopcają :) a grzeją nieźle bo potrafią nawet przypalić ziemniaki po jakimś tam czasie :) Trzeba tylko zwrócić uwagę na pokrywkę bo ja mam "niby" srebrną ale robią się na niej takie ślady jakby chciała zacząć rdzewieć...
-
ika3w to też zależy jaka jakoś jest całości. Jak jakość niska to pewnie będzie się kopcić.
Nawet nie wiedziałam, że jest u nas taki sklep. Przy okazji się tam wybiorę.
-
Dziewczyny normalnie jesteście kopalnią pomysłów prezentowych! :brawo_2:
Moja Mamcia ma takie żaroodporne naczynie z podgrzewaczami i często serwuje tak bigos na imprezach (trzeba tylko mieszać co jakiś czas coby się nie przypalił).
Pat, pepco jest koło netto na narutowicza i jeszcze gdzieś...na kaliny chyba ???
Aniu masz rację niedawno otworzyli na Kaliny (tam gdzie jeździ 75 i 67), wcześniej było tam Społem-owskie 1001 drobiazgów czy coś w tym stylu.
- ręczniki - najlepsze by były chyba kąpielowe, nie? Może ktoś wie jaki jest koszt z wyszyciem?
Ja za 2 duże ręczniki kąpielowe z wyszyciem imion+data ślubu+obrączki zapłaciłam 180 zł (za 1 literkę jest chyba 1 zł lub 1,50 zł). Ręczników jest spory wybór pod względem kolorów i są chyba 3 wielkości. Byłam bardzo zadowolona, ładnie zapakowali i jeszcze dołączyli od siebie serduszka. ;)
-
no no kuoic prezent na parapetówe nie łatwe :)
ja koleżance kupiłam komplet szkła, inna kumpela talerze, a od kogos tam jeszcze dostala trzy garnki.
Ale ona w sumie nie miała nic.
Aaa i jeszcze Matkę Boską Karmiącą kupiyścmy - co by nigdy głodu w nowym domu nie było;)
-
Pati ręczniki z wyszyciem są też w Gryfie. Koszt dużego ręcznika to ok 60 zł + 1.5 za wyszytą literkę.
-
takie reczniki z wyszywanym imieniem są tez w sterze na ku słońcu
-
A ja uważam, że pierwszy pomysł najlepszy i te noże to fajny prezent.
Ewentualnie ręczniki, ale ja bym do takiej łazienki dała właśnie kolorowe.
Takie połączenie kolorystyczne jest bardzo ładne:
(http://images47.fotosik.pl/168/df287e9636696186.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Ewentualnie całe niebieskie do brązowej łazienki.
-
No właśnie, kupić prezent na parapetówkę to wcale nie takie łatwe zadanie :)
Ale coś wymyślimy, dzisiaj jedziemy na poszukiwania także napewno coś wybierzemy.
Edzia fajne zestawienie kolorystyczne wkleiłaś, ale nigdzie takich ręczników nie widziałam :)
A w ogóle to mam takie głupie pytanie.
Tak się zastanawiałam jak to jest z dzidziusiem, no bo powiedzmy że leży sobie w poziomie brzucha, czyli z jednej strony ma główkę a z drugiej nóżki. Jak leżę na jednym boku gdzie ma nóżki na dole to jest ok, ale jak przewrócę sie na drugi bok, czyli dzidzia ląduje na główce to ona tak leży czy przekręca się jak rybka i znów jest nóżkami w tą stronę?
Ciekawa jestem jak to jest ;D
-
Ricardo dzidzia nie da sobie krzywdy zrobic zawsze sie ulozy tak zeby jej bylo wygodnie ;) ;) ;)
z tego co wiem dzidzia przekreca sie kiedy chce jesli ma jeszcze miejsce pozniej juz ma ciasno wiec nie ma jak ::)
mi pod koniec ciazy ruchy dziecka sprawialy wrecz bol nie mowiac o przekrecaniu sie...
-
Witaj Pati:) Powodzenia w szukaniu prezentu:)
Też się zastanawiałam nad ułożeniem dziecka w zależności od mojej pozycji, ale tak jak napisała Kastor(Olcia), dzidziuś wie jak jest mu dobrze:) poza tym przecież przed porodem dziecko ustawia się do wyjścia i przez jakiś czas jest "do góry nogami", więc chyba mu to nie przeszkadza? ;D
-
Wiem właśnie, że ma dużo miejsca to przefikuje sobie jak chce, ale ciekawiło mnie jak to właśnie jest jak ja zmieniam pozycje :)
No i też się zawsze dziwiłam, jak takiemu dziecku nie przeszkadza wiszenie głową w dół tyle czasu :)
A pytałam się dlatego bo jak leżę na lewym boku to jest mi super wygodnie, ale jak przekręcę się na prawy bok to od razu coś mnie tak uciska w brzuchu i tak jakoś nie dobrze to odczuwam, że zmieniam pozycję. No i tak sobie ubzdurałam, że to dzidzi jest niewygodnie bo może leży na główce i daje doz rozumienia że mam się przewrócić :)
-
Skoro czujesz dyskomfort, to na pewno maleństwo Ci daje znak, że tak nie jest fajnie ;)
-
Pati słodkie są te Twoje pytania i wątpliwości ;D
Dzidzia póki ma miejsce to się przekręca a później jak będzie miała za ciasno to tak Cię skopie, że sama pozycję zmienisz ;D
-
ja tak miałam na odwrót mogłam tylko na prawym boku leżeć a od 8miesiąca boki się zmieniły jak przekręciłam sie na prawy to mnie skopała po żebrach ;)
-
Dziecko jest w wodzie, więc jest mu chyba wsio ryba jak leży :P Teraz i tak ma luksusy, bo moze sobie fikać... później będzie już ciężko ;)
-
Wolę się zapytać niż wymyślać sobie jakieś bzdurki, zawsze o czymś pokonwersować można, nie? ;D
W sumie to śmiać mi się chce trochę z tego mojego dziecia, bo na usg był uparciuch i nie chciał się odwrócić i już teraz podporządkowuje sobie matkę, że mam leżeć tak jak ono chce ;D
-
juz Ci zaczyna w brzuszku rządzić ;D
-
:) też się kiedyś nad tym zastanawiałam :)
-
Ja też kiedyś nad tym myślałam :) Ale Twoja dzidzia jest teraz malutka i jest w wodzie wiec pewnie mu wsio ryba jak lezysz :)
-
widzę, że lista do wyboru się wydłużyła, więc na pewno da się coś wybrać ;D
-
tak ja ostatnio tez odkrylam pepco przy narutowicza i jak sie ucieszylam ze u mnie na osiedlu ( przyjazni ) otworzyli pepco i rossmana ;D ;D ;D naprawde maja tam swietne rzeczy ;D ;D ;D ;D
-
No właśnie, już zaczyna się rządzić :) aż strach się bać co to będzie potem :) hehehe, naprostuje się :)
Właśnie skończyłam oglądać wszystkie odcinki Harper`s Island... Świetne! I zakończenie naprawdę zaskakujące :) Troszkę straszne i bałam się oglądać, bo jak się boję to mnie boli podbrzusze, ale to jakoś obejrzałam i nie było źle :) ale serial naprawdę świetny :) Chyba jeszcze raz wszystko obejrzę razem z R. bo on nie oglądał tego, to niech chłop ma trochę rozrywki :)
I zaczyna robić się gorąco... A ja się akurat muszę wziąść za jakąś robotę :) naleniuchowałam się a teraz praca czeka :)
-
Kurcze, ja własnie skonczyłam ostatni sezon Prison Break i zastanawiam sie, co nowego zaczac...własnie myslę nad tą "Wyspą.." ::)
-
No i ja się na tę wyspę "napaliłam'...
Pati? A czy umiesz tak "upakować" film aby można go było przesłać mailem? Czy to jest w ogóle możliwe? :drapanie:
-
:) naleniuchowałam się a teraz praca czeka :)
leniuchuj ile dasz rade ;)
-
Olcia ja leniuchuję praktycznie cały czas, ale czasami robię sobie przerwę od leniuchowania i coś porobię :) a to obiadek, a to odkurzanie... Fajnie tak widzieć jak w domu jest porządek :) a jak już zacznę sprzątać to mogłabym sprzątać i sprzątać :)
anusiaaa obejrzyj sobie "Wyspę..." naprawdę bardzo fajne i wciągające :) szkoda, że jest tylko 13 odcinków, no ale w sumie co mieliby dalej kręcić... Popłakałam się jak bóbr na jednym wątku tragicznie miłosnym - nie będę pisać szczegółów, bo zepsuję komuś oglądanie, ale naprawdę warto :)
loona wiesz co, zdaje mi się że nie da się tego wysłać mailem :) za duże :) a masz jakieś problemy ze ściągnięciem?
Dziewczyny a powiedzcie mi co mam zrobić, jak przesoliłam surówkę na obiad? Tzn zrobiłam z sałaty, ogórka i cebulki, do tego jogurt, sól i pieprz. I jakoś mi się za dużo soli sypneło, a posmakowałam jak już wymieszałam no i trochę za bardzo słone :) Już dodałam jogurtu ale nie wiele to dało...
Zawsze mogę udawać, że jest bardzo dobrze przyprawione, ale moja mina może coś zdradzić ;)
-
Jeszcze wam coś pokażę.
Zamówiliśmy kilka dni temu, dzisiaj przyszło. Normalnie siedzieliśmy razem z R. na allegro i nie mogliśmy się powstrzymać ;D
Wiem, że to nie wtenczas, bo to świąteczne i w dodatku rozmiar 68, ale można zakładac na chłodniejsze wiosenne wieczory, także myślę że się załapiemy, a jak nie to nie szkodzi, odsprzedamy komuś :)
Ale normalnie jestem podekscytowana, to jest mięciutkie i śliczniutkie :)
(http://images44.fotosik.pl/168/fba2c290b908ba5b.jpg)
Momentami sobie myślę, że trochę głupio zrobiliśmy kupując to i jeszcze nie ten rozmiar, ale co tam. Raz się żyje. W sumie to jest naprawdę bardzo świąteczne, ale tak się napaliliśmy że musieliśmy to kupić ;D
-
Ależ słodki pluszaczek!!Dzidzia będzie ślicznie wyglądać w tym- co prawda troszku na nią poczeka ale to nic ;D
-
hehe no trochę "zbaboliliście" ale spoko ;) mooooooooooże się przyda ;) Jak urodzisz duziego facecika, to może jeszcze na wczesną wiosnę się załapie ;) moje dziecko w 68 zaczęło chodzić w wieku 4 miesięcy :P Ale ciuszek na prawdę fajny!!
-
Pati, śliczne wdzianko zakupiliście:) ja w zabobony nie wierzę, więc jak jest okazja to warto kupić :)
-
genialne ubranko... super, że teraz robią takie fajne ciuszki dla dzieciaczków :)
co do seriali to ostatnio mam zajawkę na dynastię Tudorów.. polecam :)
-
dziubasku ja myślałam, że dziecko ma 68 cm średnio w 2 miesiącu ;D ;D ;D hahaha, jak się nie przyda to trudno :) albo się odłoży może na następny raz albo odsprzedamy :) tragedii nie ma :)
toscansun ja w zabobony też nie wierzę - w pierwszym trymestrze nie chciałam nic kupować, no bo wiadomo - ja po przejściach to się wszystko może zdarzyć, a narazie też za dużo nie chcę kupować - najlepiej się wstrzymać i poczekam aż będzie wiadomo czy chłopaczek czy dziewczynka :)
wiśniowa nie wiem co to jest ta "dynastia tudorów", ale poczytam o tym :)
Prezent na parapetówkę już kupiony :) będą noże :) jutro ładnie zapakuje i będzie cacy :)
Jeszcze zaraz będę miięsko marynowała, bo powiedziałam, że przyniosę coś, no to zrobię skrzydełka i nóżki moczone w keczupie i przyprawach a na miejscu do piekarnika, do tego upiekę jutro chlebek i będzie palce lizać :)
-
Patrycja, wdzianko słodkie...może i założysz dzieciaczkowi ale ale... pajace z zamkiem po środku to był dla mnie koszmar.Strasznie niewygodnie się je zakłada...po jednym razie wyp...łam wszystkie.
-
A ja nie mam żadnego pajaca z zamkiem... to chyba dobrze ;)
Śliczne to wdzianko - ja też nie miałam pojęcia jakie rozmiary kupować jak byłam w ciąży :D
-
hmm, ale to generalnie nie jest chyba jako pajacyk tylko jako futerko w aukcji było napisane na chłodniejsze wiosenne lub jesienne wieczory, to mi się zdawało, że jako taki leciutki kombinezonik może być??
Ale na następny raz będę pamiętała, żeby kupować rozwiarane w kroku :)
-
;) Jeszcze kupisz wiele "głupich" ciuszków. W sensie bardzo niepraktycznych :P Zaręczam ;)
A tak w ramach małego wstępu. Jeśli dzidzia jest standardowych wymiarów, taki "średniaczek" to rozmiary plasują się następująco:
50 - 0-0mcy (dla wcześniaków)
56- 0-1 mc
62- 1-3 mce
68- 3-6 mcy
74- 6-9 mcy
80- 9-12mcy
Oczywiście trzeba brać poprawkę na firmy, które różnie ciuszki szyją.
-
Ha ha, jaki pluszaczek ;D Jak maluch wyrośnie, to obetniesz stopki i będziesz udawać, że to pajac rybaczek 8)
p.s.
Białe naczynie żaroodporne z przykrywką z tego samego materiału z podgrzewaczem kupiliśmy w Home & You za 59 złotych
-
rozpinane na całej długości są najlepsze... tak jak kombinezon na zimę z dwoma zamkami - po prostu układasz na nim maleństwo i siup dwa ruchy i ubrane.
Ania z tymi rozmiarami to różnie jest..mój prawie w ogóle nie nosił rozmiaru 68 tylko wskoczył na 74 i ten nosil już bardzo długo.
-
o kurcze :) No to ładnie :)
Jestem ciekawa jak u nas będzie, bo ja byłam klocek chyba 4 kilogramowy i 62 cm a mój R. to wcześniak z 7 miesiąca to on był maciupki, ale potem wszystko nadrobił i jest chłop jak dąb :) Muszę poszukać jego książeczki ile on tam miał :)
Adiana dobry pomysł :) tylko jak już własnoręcznie obetnę to potem nikt kupic nie będzie chciał :) a ten misiu ma takie fajne stópki, tzn od spodu ma taką łapkę ;D
elisabeth nie mogę sobie wyobrazić tak tych dwóch zamków na pajacu, masz może jakieś zdjęcie żeby to pokazać?
-
choćby taki
http://allegro.pl/item688239462_kombinezon_coccodrillo_86.html
-
Acha, ale to jest kombinezon a ja myślałam, że mówisz o pajacu zwykłym, dlatego się dziwiłam o jakie pajace Ci chodzi z tymi zamkami :) A kombinezony to faktycznie :) na dwa zamki najwygodniejsze :)
-
no fakt..Ty o pajacu, ja o kombinezonie ;)
to się doadałyśmy.
-
Pajace mają napki na całej długość plus na nogawkach :) Te fajne... bo są też takie rozpinane tylko po jednej stronie. Powiem szczerze, że ja mam akurat złote dziecko i mogę go ubierać, przebierać w co tylko sobie zażyczę i nie marudzi. Także wciskanie go w jakieś zupełnie bezmyślne ciuchy nie jest mi straszne! ale wierze, że z wiercipiętkami może być problem ;)
-
A mnie ostatni odcinek Harper's Island bardzo rozczarował :-\
Myślałam, że będzie bardziej zaskakujący i ktoś inny będzie mordercą.
Wiem o której scenie piszesz. Moim zdaniem najlepsza w całym serialu 8)
Ja teraz oglądam drugi sezon True Blood. A z P. skończyliśmy właśnie Pitbulla.
-
Ja preferujue pajace rozpinane na całej długosci na napki, ale moja Zu to jak tylko jej chce wlozyc raczke do rekawka już miałczy ;D Ja wtedy "zamykam uszy" i zakładam :P
Pati ale to, że masz większy rozmiar nic nie szkodzi. Na wiosenny spacer popołudniu, jak jest chłodno możesz Malucha wlozyc do tego jako do kombinezonu i to nie szkodzi, ze bedzie za duzy...ja tez mialam kilka takich rzeczy i zakładałam.
-
elisabeth następnym razem chyba od razu będę pisała o co mi chodzi i o czym myślę :) hehehe
dziubasku muszę zapamietać, że tylko takie pajace. I śpiochy też, nie? Trzeba będzie teściową wyedukować, bo znając życie to zakupi coś, a pewnie będzie to nieodpinane w kroku...
Edzia już jest drugi sezon True Blood? Może zaraz zaczną puszczać na HBO, fajnie by było :) A mnie nie rozczarował, właśnie bardzo, bardzo zaskoczył :) Bo tego to ja się nie spodziewałam :)
anusiaaa to mówisz, że normalnie taki większy rozmiar można nakładać? Ale jak dziecko będzie w tym się topić?
Dzisiaj idę do denstysty... tyle czasu mnie nie było u niej, że trochę mam stracha ::) w razie co w drugim trymestrze można znieczulenie robić?
-
w razie co w drugim trymestrze można znieczulenie robić?
W każdym mozna ;)
-
jaki słodki ciuszek, będzie fajny misiu :)
-
Ewa pytam dlatego bo właśnie czytałam, że w którymś trymestrze nie powinno się korzystać ze znieczuleń. Chyba w pierwszym, ale nie wiem czy to prawda. Jak można to dobrze :) nie wiem jak teraz wygląda moja odporność na ból, więc wolę się zabezpieczyć :)
-
Pati, no jak sie bedzie mega topic to nie, ale jak beda tylko np. rekawki i nogawki za duze to dlaczego nie. Ja mialam kombinezon 0-3 a i tak byl tak ogromny, że Zu w nim plywala, ale nie kupilam innego i Zu jezdzila w nim.
-
no mi dentysta mówił że w I nie powinno sie znieczulenia robić super ciuszek :D
-
Super reniferek Pati. :D Ja wczoraj też kilka rzeczy upolowałam za całe 19,60 zł (w tym nowe bodziaki Next :) Do tej pory starałam się powstrzymywać przed szaleństwami zakupowymi dla Dziecia, ale to jest mega przyjemne. :D Babeczka na Szkole Rodzenia powiedziała nam, że wyprawkę najlepiej kompletować od rozmiaru 64, bo teraz się rodzą duże dzieci. :o Stwierdziłam więc, że niektóre rzeczy kupię używane w rozmiarze 56, coby się nie wykosztować bez sensu w razie gdyby Mała nawet tego nie założyła.
-
Ja już narazie nic więcej nie kupuję :) już nawet nie zaglądam na dział dzieciowy :) choć kusi, ale się wstrzymam :) Jak będzie wiadomo jaka płeć to najpierw poprzeglądam ciuszki od mojej siostry a potem będziemy kompletować co brakuje.
A R. to mnie zadziwia, od samego początku przed każdą wizytą pyta się mnie czy już będzie widać płeć :) Mówię mu wczoraj, że czasami bywa tak, że dzidzia się zasłania i dopiero okazuje się przy porodzie czy chłopak czy dziewczynka, a on na to, że z naszym szczęściem tak napewno będzie :) Jak wykracze to go zdzielę miotłą ;) hehehe, no żartuje :) oby zdrowe było dziecię :)
-
Moge dołaczyc?:)))
u Nas wyprawka już praktycznie gotowa :) Brakuje kombinezona i paru pajaców ;D
-
Mój też się pytał przed każdym USG, czy będzie już widać - i nie tylko on :) jego tata też...
-
Ja słyszałam, że znieczulenie można zawsze robić ::) Nie od pierwszego tygodnia wiadomo przecież, że jest się w ciąży (np. przy nieplanowanym poczęciu) więc ten pierwszy trymestr ma się nijak ;)
Pati wiesz jak to jest z poznaniem płci przez USG ;) Coraz częściej słyszę o pomyłkach :D Moja szwagierka pomimo, że zna płeć chce kupić wszystko w kolorach uniwersalnych :)
-
Znieczulenie można robic, bo dla kobiet w ciąży znieczulenie jets inne niz dla pozostałych :) Dentysta to wie, wiec pewnie poda Ci to dla ciezarnych :) Bez obaw, robilam juz zabka w ciazy i bede konczyc plombowac jeszcze jednego ;) Wszystko do tej pory dobrze :)
-
Nie ma co gdybac tylko trzeba się moni spytać, ona sporo promocyjnych przyjmuje także obcykana jest
-
Gdzieś na forum jest cały wątek poświęcony dentyście podczas ciąży...
-
Morgan pewnie, że można :) witam i zapraszam jak najczęściej :)
Anjushka R. już się napalił że na następnej wizycie - czyli 16t 1d poprosić lekarza co by spojrzał na narządy :) hehehe, ale oczywiście sam nie chce poprosić, tylko mówi, żebym ja to zrobiła :)
Ewa może co lekarz to inna opinia, ale ja właśnie słyszałam, że w pierwszym trymestrze jak się kształtują wszystkie narządy to lepiej znieczulenia unikać. Wiadomo - że jak jest mus, to nikt nie będzie cierpiał, ale jak można go uniknąć to lepiej uniknąć. Dlatego nie jest zalecane w pierwszym trymestrze.
Ja jeszcze nie słyszałam o pomyłkach w płci przez usg. Na forum to chyba tylko Magda była, co miała mieć dziewczynkę a potem okazał się chłopczyk. A na zywo to już w ogóle nie słyszałam :)
Coś mnie od rana łepetynka boli... posmarowałam skronie amolem, no jakaś ulga jest, ale mam nadzieję, że całkowicie przejdzie :)
A jeszcze chlebek muszę zrobić... A jakoś mi do niego nie po drodze...
-
Jeszcze Ela miała mieć córeczkę pierwszą a potem się Dominik urodził ;D
-
o to bardzo ciekawe pytanie bo sama mam stracha na kiedys...gdybym musiala zeby robic...bardzo lubie to naze forum - skarbnica wiedzy
Pati a ta wyspa nie jest straszna bo ja nie lubie sie bac...a reklamuja ja juz na AXN no i moglabym sobie ja sciagnac.,..ale sama nie wiem..pamietam jak ogladalam zmierzch w napieciu ze zaraz zacznie sie jatka..a okazal sie no prawie komedia romantyczna ...
ps. jaki slodki reniferek... ;D
-
Szwagierka leżała z dziewczyną, która miała urodzić córeczkę. Na drugi dzień kiedy poszła do niej w odwiedziny i zapytać jak się czuje to była załamana :P Miała mieć córkę a urodził się syn.. niby fajnie, ale wszystko łącznie z pokojem i kolorem ścian i wszelkimi dekoracjami było RÓŻOWE! :D
-
No wiecie, zdarzają się ekstremalne przypadki :) hehehe. My scian różowych nie mamy a brzoskwiniowe, a dekorować nie wiadomo jak tez nie będziemy bo tyle miejsca nie ma :)
Sylwia no to niby jest trochę horror, bo co chwila ktoś jest zabity, ale jest ok :) Ja zawsze po horrorach mam stracha iść w nocy do wc a tu szłam calkiem na spokojnie, także oglądaj sobie do woli :)
-
u NAS wiekszosc ubranek ma uniwersalne kolory... ale duzo tez mam rozowych... no zobaczymy jak wyjdziemy ze szpitala ;) czy Michasia okaze sie Michasia ;)) rzadko slyszalam zeby USG bylo mylne, ale zdarza sie ;))
-
No pewnie że się zdarza pomyłka, ale to czasami jest nieuniknione...
A ja myślałam, że już mnie główka przestała boleć a tu nagle jak mi hukneło w głowie... Pierwszy raz w tej ciąży wziełam tabletkę przeciwbólową... Mam nadzieję, że pomoże...
-
może ciśnienie ci skoczyło? jakis okladzik i poloz sie jak mozesz na chwilke :)
-
ale nie pokazuja morderstw i nie strasza...w ogole chcialabym zeby horror nie byl straszny hehe ale sobie go sciagne eh nie ma jak ciekowsc.. :P
ps. mam nadzieje ze tabletka pomoże ;D
-
Pomyłki sie zdazaja ale bardzo zadko :)
a głowka pewnie boli od zmiany pogody .. cisnienie ci skacze :) wez sobie apap powinno pomóc
-
Wziełam Panadol, trochę pomogło, przeszedł ten najgorszy ból ale jeszcze ćmi. Wziełam prysznic, ale nic to nie pomogło, a jeszcze muszę główkę umyć... Nie wiem jak ja wytrzymam schylona nad wanną...
Nie wiem czy to od zmiany pogody, zdaje mi się że to bardziej od niewygodnej pozycji podczas spania...
Może faktycznie jakiś okład sobie zrobię i się położę... Na 16 mam wizytę więc chyba zdążę ze wszystki, i z umyciem i wysuszeniem głowy, makijażem, okładem...
Sylwia z tym pokazywaniem morderst jest różnie :) ale naprawdę nie jest to nic strasznego :) ja jak wiedziałam, że zaraz coś będzie to zasłaniałam oczy ;)
Prezent już zapakowany, wczoraj nie kupiliśmy papieru ozdobnego bo myśleliśmy, że mamy w domu i owszem - mamy, ale same świąteczne... Na szczęście znalazłam akurat taki kawałek żeby zmieścił noże i wygląda pięknie :) zepsułam tylko kokardkę i muszę czekać aż R. wróci i poszuka taśmy dwustronnej bo upiera się, że jest w domu a ja nie mogę jej znaleźć ::) założę sie, że nie ma jej w domu :D
-
Witaj Pati:)
Współczuję bólu głowy, pogoda jakaś niesprzyjająca, bo mnie też ćmi...ale to chyba od wiercenia, sąsiedzi mają remont:(
miłej wizyty "bezbólowej" ;D
-
No i wizytę u dentystki odwołałam...
Głowu znowu zaczeła mocniej łupać, także tabletka na niewiele pomogła...
teraz leżę z okładem, mam nadzieję że ten ból przejdzie bo potem mieliśmy iść do szwagrów...
-
Pati ja już jestem po 5 odcinku drugiego sezonu True Blood. W niedzielę leci 6.
A co HI, to łatwo było przewidzieć, kto okaże się mordercą. Byłabym zaskoczona gdyby to była np. Panna Młoda, albo ta mała ;D A tak to nuuudy ;)
A dzisiaj oglądałam trailer do 3 sezonu Dextera, zapowiada się super.
-
o nie mogę jaki boski ten kombinezon ;D ;D ;D wcale się nie dziwię, że nie mogliście się powstrzymać ;D ;D
-
Edzia no co Ty gadasz, ja w życiu bym nie pomyślała że to ta osoba zabija... hahaha, mało kumata jestem, ale nic na nią nie wskazywało...
A ciekawe są te odcinki True Blood?
Muszę znaleźć trailer Dextera na you tube, pewnie jest, ciekawa jestem co tam wymyślili nowego :) a kiedy się zaczyna Dexter? Ja się jeszcze Lostów nie mogę doczekać :) No i nowy sezon Ghost Whisperer :)
Agu-s jeszcze polujemy na inne takie futrzaki, ale narazie nic nie ma i będę musiała już teraz dobrze przemyśleć z rozmiarami :)
Zadzwoniłam do R. powiedzieć, że odwołałam wizytę i głowa mnie strasznie łupie to się chłopek roztropek przejął strasznie :) kazał mi leżeć i nic nie robić :)
-
Pati bo ja tak namiętnie oglądałam każdy odcinek, że robiłam sobie notatki, kto gdzie był w momencie morderstwa. I byłam zapisana na forum o tym serialu, więc dyskutowaliśmy tam o każdej możliwości :)
Ten sezon True Blood jest trochę spokojniejszy (mniej sexu ;)), ale nie znaczy że nudny :)
Polecam Ci tą stronę o serialach popcorner.pl ciekawych informacji.
Mąż dobrze gada, połóż się i nic nie rób.
-
kurcze a ja po reklamach obstawialam panne mloda heheh ;D ;D
-
Tylko ładnie PROSZĘ nie mówić kto zabija bo właśnie dzisiaj zamierzam obejrzeć pierwszy odcinek. :-X
-
Nie, nie - zdradzić kto zabija to napewno nie powiemy :)
Edzia ja na robienie notatek nie wpadłam :) hehehe, a na to forum chętnie sobie zajrzę i poczytam :) czasami nie ma co robić to akurat będzie czym się zająć :)
Popcornera czasem czytam, ostatnio właściwie to nie, ale czasami zdarza się :)
Sylwia no panna młoda to też nijak mi nie wpadła do głowy. Ale tak na poważnie to ja wiedziałam tylko o tym gościu co było od początku wiadomo co zabija - ten morderca sprzed lat, ale ta inna osoba to naprawdę szczęka mi opadła jak to zobaczyłam...
A ja cały czas leżę, nic nie robię, ale zachciało mi się mizerii z pomidorków więc chyba jednak będę musiała wstać... :)
-
Właśnie obejrzałam pierwszy odcinek Wyspy Harpera. Powiem Wam,że świetny. Właśnie czekam aż mi sie ściągnie drugi, a potem trzeci i kolejne. W niedzielę będzie emitowany na AXN ep.7 i już wczoraj nastawiłam sobie nagrywanie :)
P.S. Ale mnie ciekawośc zżera kto morduje... Noż!
-
Pati forum o serialu jest na stronie filmweb. Albo ba cbs.com
Ale mnie ciekawośc zżera kto morduje... Noż!
loona mnie też zżerała, a musiałam czekać na kolejne odcinki od kwietnia :)
Masz ten luksus, że możesz wszystkie naraz obejrzeć ;)
-
Niedzielne całuski ...
Jak mi sie chce tak poleniuchować 8)
-
Witam niedzielnio :)
A u mnie baaaardzo dużo się dzieje...
W piątek nie poszliśmy do naszych szwagierków bo cały czas bolała mnie głowa. Takze zostaliśmy w domu, a ja leżałam z okładem na czole i choć trochę przynosił ulgę.
A wczoraj...
Wczoraj pojechaliśmy na grilla do teściowej, wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że dopadły mnie takie wzdęcia a przez to bóle brzucha, że ledwo mogłam wytrzymać a tu pełno gości... No więc udałam się do pokoju poleżeć, pocierpiałam trochę, wzdęcia przeszły, ale cały czas bolało mnie podbrzusze. Razem bolało mnie ok 3 godzin. Zadzwoniłam do swojego gina, to powiedział, że najlepiej podjechać na Izbę do szpitala, żeby zbadali i sprawdzili czy nic niepożądanego się nie dzieje.
Zawinełam szybko męża, wszystkim powiedzieliśmy, że jedziemy do domu bo ja się źle czuję, a pognaliśmy do szpitala. Tzn ja prowadziłam bo mąż piwko już wypił.
Jeszcze nie miałam ze sobą legitymacji ubezpieczeniowej, ale na szczęście nie upierali się przy niej.
A co najlepsze im bliżej byliśmy szpitala tym mniej mnie brzuch bolał, no ale skoro już byliśmy w drodze to postanowiliśmy jechać.
Na miejscu od razu mnie przyjeli, najpierw położna zmierzyła ciśnienie - było w normie.
Przyszedł lekarz i powiedziałam co i jak, że boli mnie podbrzusze, odczuwam ciągniecie i kłucie na wysokości macicy i tak od 3 godzin. A on pierwsze co, to mówi, że w takim bądź razie położymy Panią na kilka dni na oddział. Ja wielkie oczy ale sobie myśle, że poczekam aż mnie zbada i zrobi usg.
Najpierw badanko na samolociku. Ten lekarz taki gbur i prostak, wsadził mi palce tak bez żadnego przygotowania ani nic, że myślałam, że go z pięty kopnę w ten jego dziób... Pogmerał i w końcu skończył.
Mówi, że wszystko jest ok, żadnego rozwarcia nie ma, szyjka wygląda ładnie i pójdziemy na usg.
Po drodze na usg modliłam się aby nie robił tego usg dowcipnego, bo jak znów będzie takie niedelikatny to już naprawdę go zdzielę. Ale zrobił przez brzuch.
Dzidzia ładnie fikała, serduszko bije, posprawdzał wszystko dokładnie - także z usg jestem zadowolona, sprawdził nóżki, rączki, główkę, brzuszek, żołądek, kręgosłup... No wszystko sprawdzil. Nic się nie odkleja, wszystko jest na miejscu.
Naprawdę mi ulżyło!
Ale lekarz i tak mówi, że zostanę na kilka dni w szpitalu.
Zdębiałam. Pytam się, czy jakieś dodatkowe badania będę miała robione? A on mówi, że nie, że tylko będę leżeć. Na to ja mówię, że w takim bądź razie wolę leżeć w domu, wiadomo - swoja toaleta, swój prysznic, tv, komputer... A on mówi, że ok, tylko będę musiała podpisać że nie chcę teraz zostawać.
Podpisałam i pojechaliśmy do domu.
Wiecie, jakby coś wyszło, że faktycznie mam jakieś rozwarcie czy coś to bez gadania bym się położyła, ale że wszystko jest ok to po co mam tam leżeć?
I tak właśnie leże w domu, tzn mam leżeć kilka dni, biorę większą dawkę luteiny, teraz 2 na dzień i 2 na noc.
Od razu poprosiłam jeszcze tego lekarza o wypisanie recepty na luteinę, bo przy tej zwiększonej dawce to nie wiem czy mi starczy do wizyty, a on powiedział, że nie wypisze, że mam zadzwonić do swojego lekarza bo on nie ma teraz pieczątki a nie chce mu się szukać po całym szpitalu...
I jeszcze przy mnie pielęgniarka mówi, że dzwonili skądś tam i jakaś pacjentka prosiła o lekarza bo bardzo ją boli, a on takim tonem gburowatym: "będzie ją boleć bo ja do niej nie pójdę". Normalnie jak to usłyszałam to tylko się modliłam, aby więcej na niego nie trafić...
Brzuch już mnie nie boli, czyli myślę, że to napewno było od wzdęć i teraz mam takie pytanie, czy można brać np espumisan??
Leżeć mam kilka dni, także poleżę, mąż znów koło mnie skacze :)
A dzisiaj jeszcze w dodatku znów boli mnie głowa... Masakra... Nie wiem już co mam robić z tą głową...
-
oj to rzeczywiscie lekazr nie fajny, a wiesz co to za jeden? w jakim szpitalu byłas?
-
oj to odpoczywaj teraz Kochana :) a lekarz faktycznie gburowaty Ci się trafił (haha nie słyszałam jeszcze określenia "dowcipne usg" :D)
-
No niestety, na lekarza natrafiłam pechowo...
Ale pojechałam do Zdroi, tam gdzie jest mój lekarz tylko on teraz jest na urlopie.
A ten co miał dyżur nazywa się L. Rąpała...
A co najlepsze, to on był lekarzem który wykonywał mi zabieg przy pierwszej ciąży i jak go zobaczyłam no to myślę o znana twarz, ale jak zaczął gadać... To jak najszybciej chciałam już skończyć tą wizytę...
-
o matko co za (*&&)^)*^&*^&(^^!!!
ciekawe jak jemu by się coś stało i wiłby sie z bólu to byłoby miło takie cos usłyszec! GBUR JEDEN
-
Oj to zeczywiscie miałas weekend pełen wrazen ... ale dobrze ze wszystko okej z dzidziusiem .. leż kochana i odpoczywa
A lekarz to gbur i tyle :P
-
:-* matko, co za lekarz...
Szkoda, że ja nie zwróciłam uwagi na nazwisko lekarza, jak pojechałam do Zdroji na początku ciąży z bolącą głową. Tzn. on był dla mnie miły, ale że tak powiem, zawczasu został poinformowany kim jestem. Tzn. żeby to nie zabrzmiało, że ja nie wiadomo kto, ale w końcu moja mama pracowała tam jako położna i jak się tam rodziłyśmy, to wszyscy wiedzieli, że my to my.
-
Ja mam nadzieję, że na tego lekarza już więcej nie trafię. Chciałam mu wystawić opinie na jakiejś stronie, ale nigdzie ten lekarz nie jest zgłoszony...
Najważniejsze, że wszystko jest ok, ja się dobrze czuję i z tego się cieszymy :)
R. mówi, że jak ja poszłam na usg to było słychać na korytarzu jak puścił na głos serduszko dzidziusia, mówi że wtedy odetchnął :)
Aniu ja jak wszystko mówiłam, to powiedziałam, że dzwoniłam do mojego lekarza dr Iry i on kazal przyjechać i to w szpitalu duzo daje jak się jest u tego lekarza co tam pracuje, ale widać na tym lekarzu nie zrobiło to wrażenia. Może był zły bo ja wyrwałam go z drzemki albo z leniuchowania :) w końcu w sobotę raczej niewiele się dzieje, no chyba że jakiś poród albo nagły przypadek. A nazwiska tego lekarza też bym nie znała bo nie miał plakietki z nazwiskiem, a zawsze wszyscy mają. Dopiero zobaczyłam na tym wypisie z usg.
Ania a co możesz brać na ten ból głowy? Mnie ostatnio często boli i nie wiem co robić...
loona no ciekawe, czy się skapniesz kto morduje :) ja się nie skapnełam, ale jak dla mnie to plus i uważam ten serial za naprawdę dobry pomysł i dobrze nakręcony :)
Edzia no właśnie szukałam tego forum, ale akurat na filmweb nie wchodziłam, a na cbsie to po angielsku wszystko będzie to części nie będę rozumiała, więc sobie daruję :) Ja do 8 odcinka oglądałam co tydzień, ale na n-ce, bo tam puszczali, a od 9 to już hurtem :)
Jagna małego z mężem ubierasz i wypuszczasz na bardzo długi spacer a sama się kładziesz i nic nie robisz :) hehehe, wiem - łatwo tak sie mówi, gorzej z realizacją :)
-
To miałaś przygody ::)
Ale może rzeczywiście to od tych wzdęć ???
A głowa, to pewnie przez tą zmienną pogodę :-\
-
Pati ale miałam u Ciebie nadrabiania :mdleje: i już nie wiem co miałam napisać ;)
napiszę tylko tyle że brzusio ślicznie rośnie a Ty wyglądasz rewelacyjnie :D i ładny kolorek Ci wyszedł :)
dobrze że z dzidzią wszystko oki odpoczywaj sobie :-*
-
to ja chyba bym maila do szpitala napisała, z twoja skarga na tego lekarza.
wiesz ja praucuje w hotelu i nawet sprawy sobie nie zdajesz jakie ludzia skargi piszą, a potemy mu jestesmy z tego rozliczani.
I teraz zawsze pisze jak cos mi nie pasi.
ostatnio stałam w kolejce po grilowaną kanapkę, i pani która obsługiwała miałą mnie w nosie bo stała do mnie plecami odwrócona i ..tarmosiła jakies zwierze koelżanki - szczuropodobnego.
potem jak mnie zauważyła to podeszła do kasy skasowała, umyła ręce i zaczęła robic kanapkęl. Podziękowałam i napisałam maila do Subwaya (ta siec kanapek grilowanych)że w tym i w tym sklepie miała miejsce taka sytuacja.
-
matko co za lekarz >:( mam nadzieje że więcej na niego nie trafisz ::)
co do espumisanu nie pomoge nigdy nie miałam wzdęć w ciąży, a na ulotce nie pisze czy można brać?
-
Miły czy niemiły, ważne, że Cię zbadał i że masz świadomośc, że z dzidzią wszystko ok. A jak kazał leżec to leż, a my Ci tu atrakcje zapewnimy ;D Czy wybierasz się jeszcze na dodatkową konsultację do swojego lekarza prowadzącego?
A w kwestii skarg to jeśli jest to rzeczywiście ciężkie "nadużycie" to jestem za, ale skoro jestem świadkiem IDIOTYCZNYCH pretensji w sklepie spożywczym to otwieram oczy ze zdumienia i pukam się w czolo. Oto sytuacja, której bylam świadkiem:
Stoi przede mną w kolejce w spożywczym dziewczyna w moim wieku (wiem bo chodziłysmy do równoległych klas w LO), prosi o krojony chleb, ekspedientka podaje a stojąca przede mną mówi z oburzeniem i pretensją w głosie: proszę mi dac prosty chleb!!!! Ten jest krzywy!!!!!! :mdleje: :mdleje:
LUDZIE!!!!! Miałam ochotę ją kopnąc w 4 litery i powiedziec, że zamiast wybrzydzac to niech dziękuje Bogu, że Ją w ogóle na chleb stac, bo są wokól tacy, którym czasem na chleb brakuje...
-
Espumisan można brać w ciąży. Ja brałam po 3 na raz.
-
Pati dobrze, że to tylko wzdęcia i z dzidzią wszystko ok :D
ale lekarz to rzeczywiście gbur ::)
-
Rąpała gbur ? Kurcze, ja go miło wspominałam...więc albo ja miałam jego lepszy dzień albo Ty gorszy ???
Grunt, że maleństwo zdrowe ;D Aaa, widziałam Was niedawno - śliczny brzuszek już widać coraz bardziej :D
-
Patrycja niemniej jednak odpoczywaj teraz duuuużo :)
-
Witaj Pati:)
Współczuje ostatnich przeżyć, wiem co to znaczy gburowaty lekarz, niestety nie wszyscy lekarze nadają się do kontaktu z ludźmi...
odpoczywaj duuużo i leniuchuj sobie:)
Miłego dnia :-*
-
ale mialam nadrabiania :)
ale przezycia weekendowe a lekarz wrrrrrrrr
-
Ja słyszałam, że znieczulenie można zawsze robić ::) Nie od pierwszego tygodnia wiadomo przecież, że jest się w ciąży (np. przy nieplanowanym poczęciu) więc ten pierwszy trymestr ma się nijak ;)
swiete słowa...
pewnie,ze mozna tylko tyleże czyste..
niejednokrotnie zapodałam dziewczynie normalne znieczulenie.. ze srodkiem obkurczającym naczynia .. żdna z dziewczyn nie wiedziała,ze jest w ciąży i każda z nich urodziła zdrowego bobaska...
mozna wszystko.. byle bez przegięć..
te czyste znieczulenia to tez "na wszelki wpadek" a nie bezwzględna koniecznośc..
Właśnie obejrzałam pierwszy odcinek Wyspy Harpera. Powiem Wam,że świetny. Właśnie czekam aż mi sie ściągnie drugi, a potem trzeci i kolejne. W niedzielę będzie emitowany na AXN ep.7 i już wczoraj nastawiłam sobie nagrywanie :)
P.S. Ale mnie ciekawośc zżera kto morduje... Noż!
powiedziec ci??? my juz bardzo zaawansowani.. ;) oglądamy na AXN ;)
-
Ale ci sie trafil doktorek :o :o :o Oby to bylo ostatni raz :)
Dobrze, ze wszystko ok z dzidzia. Przynajmniej wszystko sprawdzili
-
Monia! Nie mów :) Ja już obejrzałam 5 odcinków, 6 czeka, wczoraj nagrałam z AXN 7. Ale chyba nie będę czekać na AXN i ściągnę całość bo mnie ciekawość zżera.
-
a pofiem.. a był/a to.... ;D
-
Pati, znam ten typ lekarza i nie zazdroszcze ::)
Jak ja trafilam z krwawieniem do szpitala to po badaniu lekarz powiedział "No juz trzy przypadki takie jak Pani dzis miałem i we wszystkich jest już " po ptokach" - wtedy zaczelam wyć :-\
-
Edzia ja myślę, że to na bank od wzdęć. Teraz przy wyjściach czy gościach będę brała ten espumisan żeby nic się nie działo, a jak będę w domu to nie :) w domu to swobodnie mogę "działać" ;D
Kasia myśleliśmy nad tą skargą, ale jeśli się okaże, że jeszcze na niego trafię a on będzie wiedział kto na niego skargę złożył to będzie lipa. Zresztą ja nie jestem taka, co by lecieć ze wszystkim na skargę.
martulka ale 3 na raz na jeden dzień? Bo wyszukałam w "pogadyszkach ciężarówek" że ktoś brał 3 razy po 2 tabletki, ale muszę to kupić. Jak można brać to będę łykać :)
Adiana może być tak, że ja akurat trafiłam na jego gorszy dzień. Była sobota, zero ludzi, on pewnie spał a tu przyszła jakaś i on musiał się ruszyć z miejsca...
Morgan leżę cały czas :) choc mnie nosi, ale poleżę kilka dni, nie wiem - do środy, czwartku i trochę zażyję powietrza :)
Monia wy już wyczailiście kto zabija? :) no jestem pod wrażeniem :) ja miałam kogoś na oku, ale to był jednak zły traf :)
anusiaaa to ja jak byłam w pierwszej ciąży na zabiegu to pielęgniarki z wyrzutem i narzekaniem do siebie ale przy mnie jak byłam u nich w pokoju i wypełniałam dokumenty: " o boże, to już siódma do zabiegu, ale będziemy miały dzisiaj roboty..." bardzo przyjemnie...
Wczoraj przez to wszystko nie zrobiliśmy zdjęcia do porównania brzucha, także dzisiaj trzeba będzie to nadrobić.
A jeszcze chciałam wam napisać, że dzidzia wg sobotniego usg ma 7,9 cm :) także przez 9 dni urosła prawie 2 cm :) Ta wartość jest uśredniona, bo różnie wychodziło ze względu jak się dzidzia zgieła, czy mocniej czy też nie, ale na jednym zdjęciu widzę, że ma 8,73 cm a jest wyprostowana, więc już nie wiem, który "wzrost" jest dobry, ale trzymam się teraz tych 8 cm :)
R. dzisiaj rano bryknął się do sklepu po świeże bułeczki dla żonki, do tego wędlinka prosto z mięsnego i świeżuteńki pączuś ;D ;D ;D
-
ech.. wyczucie.. nie ma jak delikatność.. :-\
-
No niestety, ale tak jest... Rozumiem jeszcze ich narzekania, ale jakby to robiły w swoim gronie żeby nikt postronny nie słyszał. Ale przy pacjentce??
A zapomniałam wam napisać co dzisiaj rano mi się przydarzyło...
Już nie pamiętam co mi się śniło dokładnie, ale gdzieś byłam na jakimś wyjeździe i tam bardzo związałam się z jednym zwierzakiem, tyle że to był tygrys albo puma (coś tego pokroju) no i cały czas z tym zwierzakiem sie przyjaźniłam, aż potem coś się stało, ktoś chciał mnie zranić albo postrzelić i ten zwierzak zasłonić mnie ciałem i sam umarł... Niosłam tego zwierzaka gdzieś i podeszła do mnie Marta082008 i powiedziała, że napewno będę mogła go gdzieś tam pochować i nikt nie będzie się sprzeciwiał. Jak spałam to już zaczełam płakać, obudziłam się i płakałam dalej. Ale tak płakałam, że nie mogłam się uspokoić... ::) R. jeszcze nie wyszedł do pracy, wpada do sypialni i przerażony pyta co się dzieje, czy coś mnie boli, ja kiwam głową, że nie ale dalej ryczę i zawodzę normalnie jak na jakimś pogrzebie... Płakałam chyba z 10 minut, w końcu się uspokoiłam, powiedziałam R. czemu płaczę a ten mnie ze smiechem przytulił ;D
Koniec historii.
-
O rany jaki sen ;) I akurat Marta jeszcze :D
Na wzdęcia nic mi nie pomagało, męczyłam się strasznie, więc współczuję Ci :przytul: Najgorsze były wieczory, bo z dnia się
zbierało - w gościach...nijak sobie pomóc. Ale zauważyłam, że jak mało gadałam, to było lżej :D Jakiś taki dziwny zbieg okoliczności ???
Chciałam znowu napisać, że przeszły po I trym, ale Ty już w II - ups :D
-
Swietna historia z tym porankiem- taka słodka!!! Musiałaś cudownie wyglądać z tymi łzami w oczach, rozwichrzonymi włsoami i piżamce :)
Co do lekarzy to szkoda się wypowiadać- trza puścić to w niepamięć i tyle!!! niewrato sobie psuć krwi ;D
Ważne że dzidzia jest zdrowiótka i ładnie nam tu rośnie!!!!
Pati a ty mi powiedz moja droga ty mieszkasz na przecławiu tak??
wiesz mam tam koleżankę i już kilka miesięcy temu po prostu zakochałam się w tym miejscu jak u niej byłam no i ona wczoraj mi mowiła że w Warzymicach(tuz obok Przecławia) developer buduje nowe osiedle i są tam bliźniaki z ogrodem- większości jednopoziomowe ale znalazłam i dwupoziomowe!!!!! ;D
Do tego ogród 72m- no cosik idealnego dla mnie i P.:)
I teraz moje pytanko do Ciebie. jak ci się tam mieszka? ponoć w ogołe tam blisko jest przedskzole i szkoły i ponoć nawet dwie przychodznie, to prawda?
-
Przedszkole jest, ale prywatne ;) Publiczne w Kołbaskowie ;) Dwie przychodnie z NFZ, apteka z cenami z kosmosu, filia banku PKO BP,
trzy fryzjery, jedna drogeria, solarium z kosmetyczką, jedno SPA (zabiegi, solarka, fryzjer), kilka sklepów spożywczych, mięsny,
pizzeria, dentyści, coś a'la papierniczy, szkoła podstawowa z gimnazjum, salon urody dla psów :D, kościół - coś pominęłam ?
-
ale sen miałaś :o :o :o faktycznie małż musiał w szoku być jak Cię rano zobaczył ;)
-
łoooo ale sen mialas kobieto ;D mimo wszystko lubie zwierzaczki pokroju tygrysow lwow itp ;D
-
Patrycja, mi w szpitalu na ból głowy dali Pyralginum w czopku + receptę ta ten lek, ale chyba tylko dlatego, że tak mnie bolała głowa, że inne tabletki przeciwbólowe zwracałam.
Później jeszcze raz musiałam wziąć ten lek - reszta leży w opakowaniu, bo zwykły APAP wystarczał.
-
Ach! dziekuję Adiana- czyli jest tam bosko w sam raz gdy się planuje założyć w niedalekiej przyszłości rodzinkę.... :dzidzia:
Poczekamy i zobaczymy co zycie pokarze :D
-
Aga no właśnie najgorzej jest w gościach :) nijak sobie bączka puścić, żeby ulżyć... ;) spróbuję z tym espumisanem, zobaczę co on da :) a tej zależności, że mniej gadam - mniej mdłości to nie zauważyłam :)
Kasia szczerze to rano wyglądałam jak mops z odciśniętą poduszką na połowie twarzy, do tego czerwone i podpuchnięte oczy, zasmarkany nos i płacz zawodzący :) niezbyt słodki widok :)
Kasiu u nas jest praktycznie wszystko :) oprócz tego co wymieniła Adiana to pełno sklepów spożywczych, Biedronka - także praktycznie wszystko masz na miejscu, no chyba że wiadomo - ciuchy i buty, to trzeba pojechać, ale dentyści są, poczta jest, dużo zieleni, spokój - no wiadomo czasami jest głośniej, ale to jest osiedle z dala od ulicy więc kręcą się praktycznie tylko mieszkańcy :) Także Przecław to naprawdę super miejsce! A Warzymice to zależy o jakim osiedlu mówisz, mi Różane np się nie podoba, szwagrowie mieszkają na Bursztynowym chyba to jest całkowicie strzeżone osiedle to też jest fajne. No ale na Warzymicach są tylko i to gdzieniegdzie sklepy spożywcze, a tak to całą resztę przychodzisz do nas na Przecław. Także jak będziesz coś szukać to zacznij bezpośrednio od Przecławia, spółdzielnia nazywa się "Zielone Pole".
Ja zobaczę jak będzie z tą głową jeszcze, jak będzie to się często powtarzało - dzisiaj też mnie ćmi, to pójdę do rodzinnej niech mi da skierowanie na jakieś badania, bo przed ciążą i na początku ciąży tak często mnie głowa nie bolała.
A teraz mam dla was jeszcze zdjęcie z sobotniego usg, dzidzia była ułożona główką do dołu :)
(http://images41.fotosik.pl/165/e6241027297cbd98.jpg)
-
ślicznie rośnie Maleństwo:)
-
O poczta zapomniałam o poczcie :glupek: no masz ci los :D To jeszcze i posterunek :)
Pati - mniej gadałam, mniej sie nadmuchiwałam - ale mi ulgę przynosiło wsadzenie palca w przełyk - wtedy sobie odbijałam, bo
inaczej to nie...
-
Dziękuję Ci Pati bardzo serdecznie!
Mi kumpela poleciła osiedle "Tęczowy Ogród" jest ono budowane przez developera Gryf. Ale może warto się rozejrzec po samym Przecławiu i np od kogoś kupić mieszkanie. Będe to obserwowac w każdym bądź razie ;D
Co do zdjęć dzidzi- niestety w pracy ich nie widzę :(
-
Tęczowe ogrody są fajne, ładne mieszkania - ale mają dwie wady - wjazd od tyłu - czyli nie od drogi głównej prowadzącej do Warzymic i Przecławia, tylko trzeba skręcić jak na Różane, nie ma przejścia przez osiedle Tęczowe trzeba zasuwać do autobusu przez pole lub na około. Drugi minus - mało miejsc parkingowych. Zeby tam wjechać trzeba się przeciskać wąskimi dróżkami....
-
Pati, czemu takie nieostre ? Zdjęcie zdjęcia ? Może w makro spróbuj 8)
katrishja - jest masa mieszkań z drugiej ręki na osiedlu - aż sama zaczynam myśleć nad zmianą na większe ;)
-
toscansun a no rośnie maleństwo, rośnie :) normalnie nie do wiary że taki mały stworek rozwija się w brzuszku i będzie miała pół metra conajmniej :)
Adiana no właśnie jak i poczta to i policja :) wszystko jest :) no i jeszcze ochroniarze :)
Odbicie to też bardzo dobra rzecz :) ale to żeby na żołądku nie było ciężko a nie na wzdęcia nie? Bo własnie to mi na ciężki żołądek pomaga, no i herbatka miętowa już na stałe weszła do mojego menu :) jak gdzieś jadę to zawsze biorę ją ze sobą bo nie wiem czy ktoś ją ma w domu :)
Te zdjecie jest już w makro robione, nie wiem czy ten aparat jest taki ale z drugiej strony to te zdjęcie usg nie jest jakieś super ostre. Napisów nie widać, ale chyba dzidziusia widać tak jak na tym zdjeciu usg.
Kasiu "Tęczowy ogród" coś mi się kojarzy ale teraz nie wiem które to osiedle, a od kogoś to faktycznie, czasami można trafić na super ofertę :)
-
Pati poproś męża żeby po jedzeniu cie "brał do odbicia" żeby cie wzdęcia nie męczyły i wprawy nabierze :p ::)
żart oczywiście :D
jaaaaaki sen ::)
-
Ale miałaś sen .. usmiałam sie :P
Amaleństwo widać rosniejak na drozdzach :)
-
tak tak ze sie wypowiem tez chce u Was mieszkac :P :P
ps. faktycznie lekarz mial moze zly dzien ale nie warto sie denerwowac dobrze ze z dzidzia wszystko w porzadku ;D
-
Fajnie że piszecie tutaj takie ważne dla mnie uwagi! Dziękuję!
W takim razie warto rozejrzec się na rynek wtórny i od kogos raczej kupić- znalazłam jedno takie idealne w Przecławiu mieszkanko 80m2 (4 pokoje) na parterze z ogródkiem i to od południa!! Ale cena dobijająca ok.450tys. zł ale poczekamy zobaczymy i tak narazie nie będziemy kupować. najwczesniej to przyszły rok a najpóźniej to za 3 lata. Taki daliśmy sobie czas :)
-
Ta cena nie jest jakoś specjalnie wygórowana...niestety tak kształtują się ceny mieszkań w na Przecławiu. Szczerze powiem, że jeśli miałabym do wyboru Przecław a Warzymice to ponownie wybrałabym Przecław - tak jak pisała Pati - masz pocztę, policję, lekarza, bank (jedyny minus - nie ma bankomatu), biedronkę, żabkę, kilka innych sklepów spożywczych i 1001 drobiazgów. Jest apteka, dentyści no i SPA. Warzymice są może młodsze i nowsze, ale tam stoi budynek na budynku oraz są cały czas w fazie budowy - czyli dookoła pełno błota...no i ten brak parkingów - mnie to dobija...
-
Może i faktycznie nie jest to wygórowane ale jeszcze aż tylu pieniązków nie mamy- musimy dozbierać a to trochę niestety trwa ale powiedzialam sobie jedno jak teraz będziemy kupowac mieszkanie to koniecznie min. 3 pokoje i ogródek lub duuuzy taras!!!
Inaczej będzie mi smutno :P
Teraz też mamy ładne mieszkanko ale okolica to tragedia.... slams, przeklinanie, ruchliwa ulica i brak placu zabaw dla dzieci- do tego w nocy hałasują nietylko tramwaje ale i pijani ludzie nawet w środku tygodnia- nie wyobrażam sobie wychowywac tam dziecka i będę wszystko robić aby udalo mi się to osiągnąć! Pełno wyrzeczeń przed nami ale na pewno warto!
-
achhh rosnie rosnie :)
faktycznie teczowe ogrody maja kiepski dojazd, moja kolezanka tam mieszka. zawsze mnie podwozi do niej M bo ja nie mam gdzie zostawic auta
-
To fakt, zaparkować na Warzymicach to tragedia - chyba bym miała już ze 40 razy auto malowane :D
Di - od biedy możesz wypłacać w kacie banku pieniądze...mała prowizja, nie jakaś tragiczna 8)
-
Adianka- masz racje hehe :) Zawsze jakiś sposób się znajdzie - no i do Oszą niedaleko, a tam są bankomaty ;)
-
Nie moja okolica wiec sie nie wypowiem :)
Śliczna kruszynka Patrycjo ! :))
-
madziq oj uśmiałby się mąż z Twojego dowcipu :)
Kasiu no teraz takie są ceny niestety, ale tu naprawdę jest spokoj, wszystko pod ręką, place zabaw no i jest to żadne przelotowe osiedle, że kręcą się obcy - praktycznie tylko mieszkańcy :) A na Warzymicach to faktycznie - nie dosyć że sąsiedzi zaglądają sobie do okien, to jeszcze praktycznie nie ma gdzie parkować... Ja u nas czasami narzekam, że nie ma miejsca choć jest dużo, ale tam to jest masakra...
Kasia a gdzie teraz mieszkacie? Nasi znajomi mieszkali blisko placu Kościuszki, to akurat tak im się złożyło że kupili mieszkanie i ona zaraz zaszła w ciążę, jakoś pod koniec ciąży już się do nowego mieszkanka przeprowadzili :)
Aga a ten bank to on nie ma bankomatu tutaj? Coś mi się tak zdawało, ale nie przyglądałam się bo w PKO nie mam konta a prowizji nie będę tym zdzierusom płacić :)
-
Znajomi kupili teraz mieszkanie na Warzymicach, na os. Tęczowe Ogrody i mi się tam bardzo podoba. Sami znaleźliśmy tam super 3-pokojowe mieszkanie, no ale poki co temat w sprawie kupna upadł.
Cieszę sie że po wizycie na Izbie przyjęć wsio ok. A lekarz.. cóż.. też znam Go z tej strony co Ty... Kuzynce mojego męża jak była na usg w 9tc z bólami brzucha "Serce chyba nie bije, wiec po wszystkim". A na następnym usg, na lepszym sprzęcie okazalo się że wszystko ok i Jej synek ma teraz ponad 2lata, ale co się dziewczyna strachu najadła...
-
Był kiedyś, ale już nie ma, teraz tylko w kasie można wypłacić awaryjnie.
-
Ale ten Twój wątek pędzi! Nie mogę nadążyć!
Buziaki zostawiam :-*
-
nadrobilam ufff :)
wow jaki sen- masakra :-\
buziole :*
-
Pati mam do ciebie prośbę, jakiś czas temu szukałaś odkurzacza, wiem ze z zakupu jestes zadowolona, a możesz mi przypomniec na co w końcu się zdecydowałąś bo w twoim starym wątku nie moge tego znaleść:)będe wdzięczna
-
A to osiedle Tęczowe ogrody to ja teraz już nawet nie wiem, które to jest.
Anulka no widzisz, to jednak nie ja jedna trafiłam na jego gorszy humor... Nie lubię lekarzy, którzy nie potrafią przekazać nawet złych wieści... Wiem, że nie można tego zrobić dobrze, ale mój lekarz, dr Ira mówił mi to w taki sposób spokojny i w ogóle no ciężko mi to wytłumaczyć, ale widać że jemu też jest strasznie smutno z tego powodu że się komuś nie udało...
Lemmy to trzeba zaglądać częściej ;) a tak na poważnie to jakoś tak leci :)
Olcia :-*
bubulina witaj :) my wybraliśmy Zelmer Syrius, nie jest głośno, ma dobre wciąganie, odkurza się naprawdę ekspresowo, filtr hepa antyalergiczny, dużo wymiennych końcówek, nie jest duży, fajnie się składa no i ma porządne części. My jestesmy bardzo zadowoleni z zakupu.
Odkryłam wspaniały przysmak ;D Kawałek gorzkiej czekolady a o tego napchać buzię (no nie aż tak całą) borówkami ;D ;D ;D hahaha, ale to dobre ;D ;D ;D
W ogóle jakoś wcześniej jadłam tylko czekoladę mleczną a do tego dobrze jak była z rodzynkami, a teraz taka czekolada jest już dla mnie za słodka i jak nigdy nie jadłam tak teraz najpyszniejsza jest czekolada gorzka :) A jak zjem coś słodkiego to zaraz się zasładzam na amen i dużo nie zjem... Ale to w sumie dobrze :) Dobrze, że raczej nie mam napadów na słodkie :)
-
Patrycja ja w ciaży wogóle słodkiego nie jem w sensie cukierków czekolad ciastek itd, całkowicie odrzuciłam i mnie nie ciągnie i mam nadzieje ze mi tak zostanie ;D
-
Ja napewno jem mniej słodyczy niż wcześniej - wcale mnie nie ciągnie, a jak już mnie pociągnie to wystarczy mi bardzo malutko :) Ostatnio otworzyliśmy paczkę Ptasiego Mleczka Milki - wcześniej mogłam zjeść 10 kawałków i jeszcze bym mogła, a teraz ledwo zjadłam 1 i już mi było za słodko :)
Ale że całkowicie odrzucić to nie ;)
-
Ale trafiłaś Pati na gbura! :Kill: No ale najważniejsze, że z Dzidziulkiem ok :ok:
Ja napewno jem mniej słodyczy niż wcześniej - wcale mnie nie ciągnie, a jak już mnie pociągnie to wystarczy mi bardzo malutko :)
Szczęściara. ::) ;) Ja staram się zastąpić słodycze owocami, ale i tak popcorn karmelowy rządzi! 8)
Pati, czy możesz mi napisać co wyszło z urodzinami Rysia? Jakoś nie pamiętam na co się zdecydowałaś, a do urodzin mojego Małża już całkiem blisko...
-
Agata ja jeszcze tego popcornu karmelowego nie próbowałam, ale nie wykluczone że jak spróbuję to wtedy oszaleję ;D ;D ;D
Z urodzinami R. wyszło tyle, że nic nie wyszło :) Ja musiałam leżeć plackiem i w sumie byliśmy tylko we dwójkę, uroczysty obiadek zrobiony przez R. a prezencik rośnie w brzuszku :)
-
a tu znowu o jedzeniu ;D czekolada i borówki... ostatnio robiłam ciasto z borówkami, pyszne było:) jednak najbardziej lubię babeczki kajmakowe (bezowe)... po prostu boskie, ale da się zjeść 2 max.3, niesamowicie słodkie ;)
-
borówek mi sie przez was zachciało ::) dobrze że mam pierogi zamrożone :D
-
jak maz przyjechal ostatnio z wizyty w polsce to caly tydzien u nas jagody byly podawane pod roznymi postaciami... ja juz mam dosyc :D
-
Borówki... Mniami ;D A mam takie głupie pytanie :D Ostatnio odkryłam jaki kolor ma w środku borówka :D Czy ktoś kiedyś zwrócił na to uwagę i odgadnie czy tylko ja jestem taka rąbnięta? :D
-
toscansun ciasto z borówkami chętnie bym spróbowała, chociaż wolę owoce wcinać jak jeszcze swieże są, a w cieście to już mi tak średnio smakują. Ale borówki z czekoladą gorzką smakowały pierwsza klasa :) Nawet nie wiem jak smakują babeczki kajmakowe ::) jak bezowe to nie lubię bezów czy też bez - nie wiem jak to się odmienia...
Ewa ja tak szybko je pochłaniałam, że nawet nie zdążyłam się zastanowić co by sprawdzić jak w środku wygląda borówka ;D ;D a jakie są? niebieskie czy fioletowe?
Właśnie w domu pozbyliśmy się 2 talerzy, które rozbryzły się po całej kuchni... Oczywiście dzięki mnie ;) Wynosiłam do kuchni szklankę a na szklance był talerzyk położony i oczywiście kilka cm przed blatem ten talerzyk musiał mi się zsunąć, zleciał na drugi talerzyk, który stał sobie spokojnie na brzegu blatu i tak właśnie ja udałam się na wyrko w celu odpoczynku a mój szanowny małżonek ma rozruch wieczorny ;D ;D ;D
-
Właśnie przypomniałaś mi, że miałam zapytać o to cudo:
babeczki kajmakowe (bezowe)
Ciastka kajmakowe znam i lubię, ciasto bezowe znam i uwielbiam ;D Ale o połączeniu nie słyszałam :drapanie:
PAti borówka jest w śrdoku seledynowa :D Taki piękny kolor między zielenią a żółcią ;D Przegryź kiedyś, bo warto - dla samego fascynującego koloru ;) tak przy temacie - ja myślałam, że w środku są takie same jak jagody ;)
-
Agata ja jeszcze tego popcornu karmelowego nie próbowałam, ale nie wykluczone że jak spróbuję to wtedy oszaleję ;D ;D ;D
Może lepiej nie próbuj, bo jak Ci posmakuje to Rysiu będzie jeździł do Heliosa tak jak mój Grześ ;)
Borówki... Mniami ;D A mam takie głupie pytanie :D Ostatnio odkryłam jaki kolor ma w środku borówka :D
Rzeczywiście borówki są mniamciu. Kojarzą mi się z deserami w nadmorskich miejscowościach. :) Podobno jakaś odmiana jest w środku biała, ale nie wpadłam na to żeby się naocznie przekonać, a u mnie w osiedlowym warzywniczym cena jest powalająca. ::) Jak będzie bardziej łaskawa dla mego portfela to z ciekawości sprawdzę kolorek. ;)
Pati a te talerze to oczywiście na szczęście! :D
-
Borówka seledynowa... No kto by pomyślał :) A właśnie się dziwiłam, czemu zębów nie farbuje na niebiesko tak jak to robią jagody :)
Gagatka ja ostatnio kupowałam borówki w realu na gumieńcach i kosztowały ok 4 zł :)
Co chwila chodzę siku... czuję niezły nacisk na pęcherz...
No i jako, że wczoraj nie zrobiliśmy zdjęcia brzucha do porównania tak dzisiaj przyodziałam białe rybaczki i R. pstryknął fotę :) ale to już na jutro :)
-
seledynowa mówisz....mi się wydawało, że zielona...
ostatnio też ją oglądałam od środka...
ale może faktycznie masz rację to seledyn
-
Pati, to ciasto było takie na "zimno", podkład, masa budyniowa, borówki i galaretka...mój mąż takie uwielbia...nie mamy w tym mieszkaniu piekarnika, więc takimi ersatzami musimy się zadowolić ;)
Co chwila chodzę siku... czuję niezły nacisk na pęcherz...
zobaczysz co będzie później...nasza ostatnia wyprawa do Paryża, była pod tytułem...szukamy McDonalda (bezpłatne i czyste toalety ;D)...najgorsze jak byłam po, a czułam, że mi się znowu chce...Mała tak naciskała:)
teraz jeszcze trudniej, ale w Wawie mam już opanowane "strategiczne punkty toaletowe" na mieście ;D
-
Lilian może ta którą oglądałam była dojrzalsza :D
U nas w Polsce w większych punktach McDonald's toaleta jest dostępna po zakupie jakiegoś produktu, ponieważ wraz z paragonem dostaje się kod, który trzeba wbić w klamkę od WC, aby drzwi się rozstąpiły ::) ;)
-
taaa w KFC podobnie...
-
zależy w jakim miejscu...w centrum w Wawie w Kfc ostatnio nie miałam problemu ;D
oprócz fast-food'ów są inne miejsca sprzyjające kobiecie w potrzebie ;D
-
Gagatka ja ostatnio kupowałam borówki w realu na gumieńcach i kosztowały ok 4 zł :)
No patrz, a u mnie na osiedlu 16 zł! :o
teraz jeszcze trudniej, ale w Wawie mam już opanowane "strategiczne punkty toaletowe" na mieście ;D
Wiem coś o tym - każda moja wyprawa do "miasta" musi mieć ujęte takie stałe punkty programu. ::) Gorzej, że po kilku minutach czuję znowu znajomy, lecz niezbyt pożądany nacisk na pęcherz. :P
U nas w Polsce w większych punktach McDonald's toaleta jest dostępna po zakupie jakiegoś produktu, ponieważ wraz z paragonem dostaje się kod, który trzeba wbić w klamkę od WC, aby drzwi się rozstąpiły ::) ;)
Kod jest chyba 1 na cały dzień, więc wystarczy dyskretne looknięcie na zagubiony na ladzie paragon... ;)
-
Mnie na szczęście na mieście jeszcze tak nigdzie nie przycisnęło porządnie - jak gdzieś byłam to na szczeście w Galaxy akurat bądź w innym centrum handlowym bądź w pobliżu jakiegoś centrum :)
Ja nawet nie wiedziałam, że trzeba wbijać jakieś kody żeby iść do wc... Na południowej w kfc nie trzeba mieć kodów, w tym mc donaldzie nie daleko nie pamietam... I na słonecznym w obydwu też nie trzeba było wbijac kodów...
Wkleję wam jeszcze porównanie brzucha, ja różnicy nie widzę :)
(http://images48.fotosik.pl/170/b031e59c30f9f796.jpg)
-
Widać różnice, brzuszek jest teraz inny. Bardziej wypukły u góry.
-
Ja widzę różnicę.
-
No może racja, zmienił się trochę. Ale będę robiła porównania co 2 tygodnie, bo widać większą różnicę, ale i tak będę pstrykała zdjęcia co tydzień :)
-
a ja fotek nie widzę na razie, nie załadowały mi się ::)
-
jest różnica jest :D
-
Widać różnice, brzuszek jest teraz inny. Bardziej wypukły u góry.
Też tak widzę ;D
-
No mała róznica, ale jest ;D
-
ja w KFC i McD podchodze do kasy i mówie że chce skorzystać z toalety bo chce umyś rączki ;D jak robią jakies problemy - a robili raz- to prosze o chusteczki do rąk ;)
-
jako że dzisiaj nie mam borówek to odkryłam inny przysmak :) czekolada gorzka z grejpfrutem ;D
Narazie mała różnica jest, z niecierpliwością czekam na wyskok ;D
-
daj fotę tej czekolady...
albo firmę...
gdzie kupiłaś
bo to może być fajne połączenie smakowe
-
Dokładnie czekolada to ta:
(http://a01.cdn.a.pl/Zdjecie-10984/Czekolada-Gorzka-Wedel-100g-Full.jpg)
A kupić może pewnie w każdym sklepie :)
-
widac roznice :)) super brzuszek :)
-
Pati czytam u ciebie i tez widze poprcorn karmelowy ;D ;D ;D
no no widac róznice w brzuszku jest bardziej wypukły 8) 8) 8)
ps. tez wczoraj sprawdzalam mieszkania u Was na dzielnicy ach...ceny powalaja :o
-
Lilian Pati w buzi miesza smaki :D :D :D Zapewne Kochana pomyślałaś, że nowa czekolada pojawiła się na rynku ;) Ja mam w szufladzie gorzką z nadzieniem cytrynowo-melisowym ;D Jeszcze nie jadłam, bo czekam na przyjazd męża żeby nie wyszło, że taka egoistka ze mnie :D
-
To teraz z brzusiem pójdzie z górki :)
-
Ewa ale Ty spostrzegawcza jesteś :)
Faktycznie, pewnie Lilian chodziło o gotową czekoladę a ja tam sobie sama w buzi mieszam ;D ;D ;D
Przecław rulezzzz ;) ceny no niestety sa wysokie, ale jak czytałam to niestety nie spadną... teraz tylko czekać, kiedy nasze zarobki się podniosą :) Ja sie cieszę, że my zdąrzyliśmy jeszcze z kupnem jak ceny były normalne - choć wtedy i tak nam się wydawało, że to kupa kasy... Ale teraz... Normalnie jak za pół darmo.
Jejku wiecie co powróciła mi opcja modyfikuj :) Jeszcze nie wiem czy w każdym wątku, czy to tylko w moim, ale jak zmieniali forum to po tym nie miałam tego a teraz znów mam ;D ;D ;D
-
Nie ma co porównywac obecnych cen mieszkan z tymi co byly trzy lata bo mozna skoczyc przez okno z zalu hehe.
Ceny na Przecławiu sa takie same jak na innych osiedlach - nie sa jakies wygorowane...poprostu teraz jest taka a nie inna sytuacja na rynku...
-
Pati opcja modyfikuj czasami działa, ale nie wiem od czego to jest zależne ::)
-
No właśnie, pojawia się czasami tyko i od daaawna nie miałam takiej możliwości w wątku moim - tam gdzie jestem autorem...
-
Faktycznie, pewnie Lilian chodziło o gotową czekoladę a ja tam sobie sama w buzi mieszam Grin Grin Grin
haa haaa ha aa szkoda, że nie słyszycie jak się z siebie brecham...
ale jak są czekolady z chili to kurka dlaczego nie z grejpfrutem ;)
-
Ewa u mnie opcja modyfikuj własnie nie działała i ja pisałam pw w tej sprawie do adminów i jak widać teraz mi to włączyli :) ale jak narazie to jest to jedynie w moim wątku. No cóż, styknie mi :)
Adiana a ja właśnie mam u siebie a nie mam u innych :)
Jestem ciekawa jak smakuje czekolada z chilli :) Ostatnio właśnie szukałam smakowych czekolad gorzkich, ale nawet nie ma za dużego wyboru... Kupiłam gorzką ze skórką pomarańczy, ale to nie to co bym chciała.
-
Lindt w serii Exellence ma z pomarańczami, gruszką, herbatą, z kawałkami wiśni, miętową ...
-
wszystkie czekolady lindta sa pyyyszniaste
-
Pati różnice widać jak najbardziej ... brzusio sie ładnie zaczyna zaokrąglać :)
Ale mi narobiłyście ochoty na gorzką czekolade z gruszką :P
-
Wiecie co dziewczyny? Ale wy jesteście okropne! ;) ;)
Ja tu na diecie odchudzającej do wesela- zero słodyczy praktycznie żeby wstydu se na plazy nie narobić a wy mi tu takie pyszności czekoladowe podsuwacie-ojjj zaczyna działać moja wyobraźnia!
hihi
-
Kasia gorzą czekolade możesz sobie kilka kostek zapuścić od czasu do czasu ;D
Najbardziej smakowite dla mnie to z pomarańczami, z gruszką być może i może te z wiśniami... To teraz byle do zakupów :)
Dzisiaj jakoś cały czas mnie ssie na jedzonko... cały czas bym ruszała tą gębą a nie chce tak cały czas zreć a poza tym co zajrzę do lodówki to nie chcę akurat tego co tam jest...
Właśnie skonsumowałam pierwszy słoik malinek, które miałam mieć na zimę :) były pyszne :) ale mój żołądek domaga się czegoś konkretniejszego ;)
-
katrishja spokojnie ja o czekoladzie czysto teoretycznie...
też nie jem żadnych słodyczy, córce nie daję to i sama nie jem...sprawiedliwość musi być
-
uwielbiam wszystko co miętowe ;D
-
Ja przez prawie całą ciążę nie mogłam jeść nic miętowego.
A dzisiaj niedobrze mi jest po wszystkim ;/
-
ja ogólnie nic miętowego nie jem, bo nie toleruję tego w postaci stałej, ale herbatka miętowa to jest mój codzienny rytuał najcześciej po obiadku, ale zdarza się i po innym posiłku jak czuję, że coś żołądek nie chce przyjąć jedzonka :)
-
co za pyszna czekolada uwielbiam gorzką a Wedla jest najlepsza :)
-
Witaj Patrycja. Mało się odzywam ale podczytuję i cieszę się że wszystko u Was w porządku.
Ja dwa tygodnie byłam w szpitalu bo małej się troszkę na świat śpieszyło, na szczęście sytuacja opanowana i jeszcze grzecznie siedzi w brzuszku. Jutro mam kontrolę więc zobaczymy co z tym moim wewnętrznym rozwarciem ( było na 2 cm ). Mam nakaz leżenia, ale ponieważ brzuch przestał mi się stawiać i w sobotę kończę 36 tydzień więc troszkę z tym odpuszczam i robię sobie małe spacerki po podwórku :)
Co do wyprawki łóżeczko już rozłożone, ciuszki poprane poprasowane, czekam na wózek, nosidełko wanienkę ze stelażem i drobiazgi dla małej i dla siebie do szpitala. Od jutra chyba często będę widzieć kuriera już nie mogę się doczekać:).
Co do brzusia to mam malutki brzuszek ( ale w sumie przytyłam 13 kg), i czasami mnie to niepokoi, czy na pewno z Anią wszystko w porządku. Ale systematycznie przybiera na wadze więc widocznie nie będzie za duża. Postaram się regularnie Cię odwiedzać.
-
Agaga, jak fajnie Cię widzieć. Ty to już na finishu :) jak widać. Odzywaj się częściej...
Pati sorry, że u Ciebie w wątku...
-
uff nadrobilam zaleglosci:) Jeju ale u ciebie sie dzieje i az kipi od czekolady:)
-
Jestem ciekawa jak smakuje czekolada z chilli :)
Pati zmieszaj sobie w ustach, to się dowiesz ;)
Żart oczywiście, lepiej tego nie próbuj ;D
-
Hej! Jak samopoczucie dzisiaj dziewczynki? :0
Skopiowałam sobie właśnie Twój przepis na kurczaka w majeranku. Rzeczywiście to takie niebo w gębie?
-
Jestem ciekawa jak smakuje czekolada z chilli :)
Pati zmieszaj sobie w ustach, to się dowiesz ;)
:D :D :D Edzia ;D
-
heheh...Edzia..padłam ;D
-
marzenie ja zawsze biorę czekoladę jaka mi wpadnie w oko :) a że teraz wpadła Wedla to niech będzie :) smaczna jest :)
agaga no super, że się odezwałaś i moje pw poskutkowało :) Juz sie małej tak na świat spieszyło? Ale dobrze, że zechciała jeszcze poczekać :) Teraz już dla Ciebie ostateczna końcóweczka, ale fajnie :) Mogłabyś jeszcze wkleić brzucho jak wygląda :) Buziaki dla Ciebie :-*
Netula bo to taki słodki wątek ;)
Edzia normalnie uśmiałam się a akurat piłam wodę i się o mało co nie zakrzytusiłam ;D to mogłoby być bardzo ciekawe, ale raczej nie spróbuję ;D ;D ;D
loona ten kurczak jest naprawdę bardzo dobry, tylko musisz uważać, żeby za długo go nie piec, żeby nie był za suchy, a dzięki majerankowi kurczak całkowicie zmienia swój smak :)
A samopoczucie dziś bardzo dobre :) Dziś mam ostatni dzień leżakowania, jutro już się podnoszę :) Bardzo ładna pogoda dziś się zapowiada, cieplutko jest i słonecznie :)
Ostatnio nacisk na pęcherz mam coraz mocniejszy, ale co najlepsze to za każdym razem też sikam jak nakręcona, ale to pewnie dlatego że staram się pić chociaż 1,5 litra wody dziennie - oprócz oczywiście herbaty i soków. Jakoś mam jakąś manię żeby dziecko nie miało za mało wód płodowych a mogło sobie spokojnie pływać w brzuszku... Gdzieś wyczytałam, że komuś lekarze zalecali picie własnie dużych ilości wody na utrzymanie albo zwiększenie ilości wód płodowych. Nie wiem, co mnie z tym ugryzło, ale jakoś wmówiłam sobie coś do łepetynki i muszę pić.
-
Dziewczyny w pogaduchach mówiły, że ilość wypitej wody nie ma wpływy na ilość wód płodowych :)
Wyobrażam sobie jakbyś biegała po pokoju z takim ogniem w "gębie" :D :D :D
Pati tak sama sobie zaleciłaś to wstanie z łóżka? Wizytę będziesz miała potwierdzającą, że wsio oki? :drapanie:
-
Jak nie ma wpływu to trudno, ale tak już sobie ubzdurałam :) więc będę pic dalej, ale w sumie lekarz nic nie móił mi na temat tych wód, więc pewnie są ok, nie wiem czego się boję - że jakiś nagły spadek czy coś... Nie wiem.
A Magda (Zuza) na końcówce nie miała zalecenia picia dużo wody, właśnie przez ilość wód w pęcherzu płodowym?
Ewa no w sumie tak jakby to nie tyle zaleciłam sobie sama, ale jak w sobotę nie zgodziłam się zostać w szpitalu to lekarz powiedział, żebym kilka dni poleżała a jakby coś się działo to mam przyjechać. Nic się nie dzieje, myślę że to był jednorazowy incydent spowodowany przez wzdęcia, więc nie widzę powodu by leżeć non stop.
Zresztą jak ja jestem w domu to też dużo leżę z tym, że po prostu jeszcze coś robię, ale to moje robienie to jest raczej przerwa od leżenia, także ja naprawdę dużo się wyleguję mimo wszystko :)
A energia mnie rozpiera i ciężko mi wyleżeć ;D choć jak mus to mus - leżę, ale naprawdę nic mi nie jest ;D
-
No oki, skoro tak nalegasz to i ja się zgadzam na to, abyś lekko tyłek podniosła ;) :D
-
Tak, zuzka miała pić wodę na zwiększenie ilości wód płodowych...
Pati, najpierw eksperymentowałaś z środkami do pielęgnacji włosów, sprawdzając co działa a co nie a teraz zostaniesz ekspertem
od mieszania smaków w dość niekonwencjonalny sposób ;D
-
Ewa o dziękuję Ci za wyrażenie zgody :blagam: :blagam: :blagam: hehehe ;)
A tak na poważnie to i tak jutro muszę się podnieść bo czeka mnie wizyta u dentysty, mam nadzieję że akurat jutro nie rozboli mnie znowu głowa ;) a tak to czeka mnie borowanie...
Adiana ale teraz natrafiłam na super odżywkę do włosów :) Bardzo fajna, włosy są mięciutkie i lśniące :) ale nie chce mi się teraz wstawać to nie napiszę Ci jak się dokładnie nazywa :)
A z tym eksperymentowaniem to zawsze jeszcze można wypróbować rozpuścić czekoladę i wtedy dodać chili :D zawsze jest jakieś wyjście ;)
-
oj o nacisku na pęcherz nic mi nie mów... ;D ja latam co chwila!!!
-
A czy bedziesz musiala tak dlugo lezec ? Z tego co tu czytam to nie musisz plackiem lezec i troche gdzies wychodzisz. Lekarz zalecil ci odpoczynek? Dlugo?
Trzymam kciuki co by to borowanie bezbolesne bylo ;)
-
Morgan ja też latam co chwila i co chwila sikam jakby co najmniej 3 godziny nie sikała ;)
inesk no jak byłam w sobotę w szpitalu to lekarz powiedział "kilka dni" - przyjmuję, że to są 4 dni, czyli od jutra już się ruszam. A ogólnie teraz już nie musiałam plackiem leżeć, ale ze względu na te sobotnie bóle na wszelki wypadek miałam poleżeć.
Borowanie bezbolesnego nie wyobrażam sobie ;) hehehe, ale fajnie by było gdyby akurat takie się mi trafiło ;)
A ja chciałam wyjść na balkon i sobie pospać na leżaku, a tu wyszły dzieci na balkon i ogórki i bawią się, piszczą, jęczą, kwękają... i tyle wyszło z mojego spania :)
Cała woda 1,5 litrowa na dzisiaj już wypita ;D szybko mi poszło i pewnie dlatego non stop chce mi się siku :)
I jako, że niewiele się dzieje na forum to zaczełam sobie przeglądać wózki na allegro ;D wiem, że to wcześnie, dlatego teraz tylko spisuję sobie do odpowiedniego pliku jakie wózki mi się podobają wizualnie - no i oczywiście cenowo, a potem będę porównywała funkcje i przyglądała się im bardziej szczegółowo ;D
-
Patrycja z tymi wozkami to ja tez tak robilam hihihihi :)) Ja sie zdecydowalam na Tako tak jak pisalam juz ;)) Tako Jumper X 3 w 1.
Oj z siusianiem to sie zgadzam nie dosc ze czesto to duzo... ;D juz sie przyzwyczailam i w nocy nie wiem ile razy swiadomie a ile razy nieswiadomie bylam :D:D:D
-
Ja wypijam 2-3 litry wody dziennie ale to dlatego ze nic innego mi nie wolno :) .. u nas woda idzie jak woda :) zgrzewka na cały dzień starcza bo malzowina na diecie i pije tyle co ja :)
Mi sie jeszcze nie zdazyło bezbolesne borowanie. ..a szkoda :)
A co do oglądania wozków to tez zaczełam oglądac bardzo wczesnie przynajmniej teraz juz napewno wiem ktory wybiore :)
-
Morgan wiem, który to Tako Jumper X i ja też mam go zapisanego - to był mój pierwszy wybór, jeszcze zanim zaczełam w sumie spoglądać na wózki, ale teraz doszły jeszcze inne do wyboru :) narazie nie będę pisać, co mam upatrzonego, jak będzie odpowiednia pora - czyli ok października, listopada to wtedy wyłuszczę swoje typy do wyboru :)
Lilith a nie możesz np oprócz wody kompotów niesłodzonych pić? ALbo herbaty owocowej niesłodzonej?
Ja w nocy do wc chodzę różnie :) Ale jeszcze mniej niż 3 razy to mi się nie zdarzyło, a najczęściej to miałam jak w zegarku co godzinę...
-
A kiedy masz nastepne USG ? Ciekawska jestem co w brzuszku u Ciebie mieszka ? ;D
-
Właśnie kiedy USG
co do częstego odawania moczu to ja latam często i w nocy ze 2 razy
-
ja tam nie wiem piłam baaardzo dużo w ciąży wody (i zostało mi do dziś) a do wc nigdy w nocy nie wstawałam :D
-
Pati moge pić herbaty owocowe i zwykłe...ale jakos mi niepodchodzą :) jak juz to pije do sniadania herbatke cytrynowoa albo karmelowo-waniliową :) ...kompoty niesłodzone maja w sobie cukier naturalny wiec tez niemoge :(
Patyś juz niedługo bedziesz mniej chodzila do wc ja jakoś od połowy ciązy miałam taki okres ze nawet w nocy niewstawalam :) poprostu młody juz nieuciskał pęcherza :) ...ale teraz to znowu wstaje raz o 01:00 drugi o 05:00 trzeci około 8 - 9 rano i juz wtedy niekłade sie spac ...no chyba ze mnie bardzo muli :P
-
Jagna teraz wizytę mam 6 sierpnia, czyli w przyszły czwartek, ale nie wiem czy będę miała usg robione. Będzie to dokładnie 16t 1d.
marzenieee ja potrafię iść siku po 5 minutach a wysikać chyba z litr... ::)
madziq może masz już organizm i pęcherz przyzwyczajony :) Bo ja z reguły raczej nie piję aż tak dużo wody, bardziej soki a po sokach jakoś tak mnie nie ciągnie do wc :)
Lilith ale w razie co wybór jakiś masz :) No ja nie wiem, czy u mnie zmiejszy się nacisk na pęcherz... Jak już teraz tak mam to widzę to wszystko w sikających barwach i pewnie tak będzie do końca :) ale co tam, raz sie żyje - niech i tak będzie ;)
-
a ja pije i herbate i soki i mleko ktore kocham, a potem latam :))
fajnie ze masz pare typow wozka, ja tez mialam ;) u nas wlasnie wybor na ten padl :))
moze akurat kochana zrobia Ci USG na wizycie ;))
ja tez mam wizyte ale 7 sierpnia ;) mnie pobiora krew ostatni raz ;)
-
Zaczeliśmy 16 tydzień!!!
Wow, ale się cieszę :)
Ostatnio R. kupił mi taki żel z Perfecty Mamy na zmęczone nogi i sobie posmarowałam - bardzo przyjemny, faktycznie trochę chłodzi i pomaga, ale najbardziej to ochłodziło mi te cieniutkie skóreczki między palcami u dłoni... brrr, jak ja nie cierpię tego uczucia ::) ciężko się go pozbyć... Następnym razem muszę zwerbować R. co by on mi smarował, jemu niech się mrożą skórki a nie mi ;)
Morgan a wiesz, że ja w ogóle mleka nie pije? Nie mam ochoty na nie. Zobaczymy, czy zrobi mi usg, fajnie by było, ale jak nie to nie będę naciskać ani płakać :)
-
Ja mam z Niemiec taka maśc na zmeczone nogi, jest na recepte w Niemczech, ale w ciazy chyba nie mozna nia smarowac... dobrze, ze nic mi z nogami poki co sie nie dzieje, ze nie puchna ani nic :)
Kochana widzisz ja Kocham mleko i zawsze pilam go duzo... dziennie nawet pol litra, tak strasznie je uwielbiam, w ciazy mi zostalo.. przeważnie wieczorem oboje z mezem pijemy przed snem :) jak małe dzieci normalnie :) 2 litry mleka mam na dwa dni ;)) czyli litr dziennie u Nas idzie :) Nie żeby ktos pomyslal, ze jak ejste w ciazy to celowo mleko pije... absolutnie :) Uwielbiam! :)
-
Moja mama będąc ze mną w ciąży pochłaniał mleko :) Lekarze mówili, że dzięki temu po urodzeniu miałam piękną cerę - atłasowa, jednolita, bez przebarwień :) Mama mi opowiadała, że inne mamy przychodziły mnie oglądać, bo z podziwu wyjść nie mogły :D Także Reniu :brewki:
-
Gratuuluje kolejnego tygodnia :P juz prawie polowa ciazy ;D ;D
ps. a jaka masz odzywke bo moja beznadziejna zreszta juz sie konczy ::)
-
OOOO to ja już wiem skąd mam taką cerę :)) mlekową ;D tylko nie białą pomyślcie ;D
-
Moja cera teraz niestety daje mi wiele do życzenia, ale ogólnie nigdy większych problemów z nią nie miałam :) Nawet trądzik młodzieńczy był dla mnie łaskawy i wyskakiwało mi coś na ruski rok w ilości pojedynczej ;)
-
Pati gratuluje rozpoczęcia nowego tygodnia...ale ten czas leci :)
Ja tez mam ten krem do nóg z perfect mama jest super ..i czasmi pomaga a zwłaszcza wieczorem :)
Ja na ogół mleka przed ciążą nie piłam bo niemogłam ...mam od urodzenia skaze białkową ...ale w czasie ciązy jakoś tak mi przeszło ehhe i pije mleko litrami bo uwielbiam ale tylko 0,5% albo 1,5% , bardziej tłustego nie moge :)
-
A ja jakoś w ogóle nie piję mleka, tzn bardzo rzadko i jak już się zdarzy to raczej pod postacią kakao ;D ;D ;D
Z tą cerą to może i tak być, ja zawsze w bardzo znikomych ilościach piłam mleko i mojej cerze baaaaaaaaaaaaaardzo daleko do doskonałości... I może dlatego też zawsze miałam słabe zęby??
A jak już mowa o cerze to właśnie mi się zepsuła... I plecy całe wp ryszczach... ojej, normalnie czuję się jakbym miała 14 lat...
Sylwia taki mam balsam, to ta stojąca butelka, jest jeszcze szampon i chyba maska, ale ja szampony to tylko ziołowe a maskę może innym razem kupię, już i tak nie chce mi się tak długo trzymać na głowie tego wszystkiego, więc po chwili zmywam :)
(http://img.interia.pl/kobieta/nimg/3/6/Kuracja_cienkich_wlosow_3268902.jpg)
-
ooo dzieki to sobie ja zakupie i sprobuje.. ;D
a ja nie lubie mleka az mnie odrzuca jedynie jogurty i lody a cere mam bardzo ladna i nie mialam nigdy tradziku a teraz jak mi cos wyskoczy to swieto... 8) wiec nie wiem czy to ma jakis zwiazek z mlekiem 8)
-
ja tam samego mleka nie lubię co innego budyń jogurt czy kakao :)
-
Hej Patrycjo jeszcze raz szczerze gratuluję Ci twojego - Waszego szczęścia :)
widze że chodzisz do tego samego lekarza co i ja jak byłam w ciąży z Kubulkiem :) wspaniały jest ... jakbym kiedyś jeszcze była w ciąży ( :-\ :-\jakbym :-\ :-\) to napewno tez do niego bym chodziła ...
na następnej wizycie nie bedziesz miała usg .... chyba że bedziesz miała wizyte w tym nowym gabinecie z usg to może i tam jeszcze Ci zrobi ja jak byłam w ciąży to on jeszcze przyjmował tylko na słonecznym i tam w gabinecie nie miał usg to jak była w 12-14 tygodniu to potem dopiero miałam usg w 21 i to wtedy kazał mi sie umówic do Węgrzynowskiego na to specjalne połówkowe usg :)
czerp radości ze swojego stanu ... staraj sie dużo odpoczywać bo potem to już nie ma czasu na odpoczynki :)) hihihihihihi
pozdrawiam
p.s. ilość wypitych wód nie wpływa na ilość wód płodowych :P :P :P a Ira zawsze na usg bada ilość wód więc pewnie jest wszystko ok ...no stressss :) buźka
-
SYlwia niektórzy mają to szczęście, że genetycznie mają ładną cerę i nic nie muszą sobie dopomagać :)
madziulek super że jesteś! :-* Ja będę do niego chodzić zawsze na Niedużą, bo tu jest mi jakoś bliżej. Pytał się mnie gdzie mi wygodniej to powiedziałam, że tu. Droga może i taka sama, ale tu jakoś lubię, jest ładnie, jasno i telewizor w poczekalni :)
Ja jak będę miała teraz wizytę to pogadam z nim o tym i zobaczę co mi powie, a ten Węgrzynowski to chyba też odległe terminy ma, bo chyba raczej wszyscy lekarze wysyłają do niego pacjentki? No zobaczymy, w przyszły czwartek będę wiedziała :)
Dużo odpoczywam i korzystam narazie ile się da :)
Zaglądaj częście :)
Na 16 mam wizytę u dentysty. Trzymajcie kciuki aby poszło szybko i bezboleśnie :)
-
zaciskam więc kciuki kochana :)
-
trzymam kciukasy żeby niebolało :)
Węgrzynowski super gościu ... ja do niego chodze na USG ... jest troszke że tak powiem nieogarnięty ale za to smieszny ...wszędzie go pełno :) no i robi super zdjęcia :)
-
Witaj. podczytuję na bieżąco, ale nie zawsze mam czas coś napisać ::)
U Węgrzynowskiego byłam dwa razy i w sumie długo nie czekałam. umawiałam się na telefon i czekałam ok 7 dni. z tym, że ja byłam ze skierowaniem,
a nie prywatnie. jestem mu wdzięczna bo dzięki niemu i jego decyzjom mam dziś zdrowe dziecko...
Powodzenia u dentysty :-*
-
Patrycja z tego co mi się wydaje to teraz jest dobry moment aby się umówić na usg do Węgrzynowskiego, zawsze na koniec miesiąca robią zapisy na następny. Więc może będziesz miała szczęście i jeszcze Ci się uda. Niestety nie mam numeru telefonu. Ja byłam na USG prawie połówkowym ale niestety 3d nie udało się zrobić bo malutka się odwróciła.
-
Witaj Pati:)
Jak tam po dentyście? Mam nadzieję, że nie bolało:)
-
Ja uwielbiam mleko , mam faze , ze czasem pije je niemal codziennie ato kakao a to z plataki czy z musli ...
W ciazy jak mnie meczyla bezsennosc to o 4 rano potrafilam jessli z owocami i siedziec z lapkiem w lozku na forum ;D
I jak po wizycie u dentysty ??
-
Jestem :) i żyję :)
Troszkę bolało, ale byłam twarda i nie wziełam znieczulenia :) I nawet nie mam tak dużo ząbków do leczenia jak myślałam że będzie :) Ale jak zrobimy to co jest do zrobienia, to będziemy wymieniać stare plomby, bo u mnie często jest tak, że są niespodzianki po porzednich dentystach :-\ a na sam koniec końców, jak już wszystko będzie dobre to wymieniny licówki bo i mnie wkurzają i mojej dentystce też się nie podobają :)
Za tydzień jak będę miała wizytę u dr Iry to pogadam z nim na temat tego usg i zobaczę co powie. Ja i tak 20 tydzień będę miałą dopiero we wrześniu, więc spokojnie z tym zdążę, ale porozmawiać teraz nie zaszkodzi :)
A po dentyście weszłam do Biedronki na małe zakupy jak czekałam na R. i tak jak gadałyśmy o mleku to kupiłam sobie jogurty i desery mleczne :) hehehe, żeby nie było że nic mlecznego nie jem :)
A powiedzcie mi, wiecie może jak to jest czemu małe dzieci mają skazę białkową? Czy to jest dziedziczne czy jak ja piję mleczne rzeczy czy nie piję, od czego? Czy po prostu na kogo trafi ten ma?
-
No to super ze jakoś przebrnełaś przez stomatologa :) ja sie wybieram i sie wybrać nie moge jakoś brak mi odwagi heeheh :P
Z tą skazą białkową jest tak ... na kogo trafi ten ma :) to nie jest dziedziczne i przeważnie nie trwa długo ...ja mam akurat do tej pory ...ale na okres ciąży jakby mniejsza jest :) z czego ja bardzo sie ciesze bo moge pic duzo mleka a uwielbiam.
-
Po urodzeniu synka bardzo duzo jadlam serkow, jogurtow, a na sniadanie ciagle platki z mlekiem. Na skutki takiej diety nie trzeba bylo dlugo czekac >:( Maly mial skaze, ale udalo sie go wyprowadzic. Przestalam na 6 miesiecy jesc mleko i jego przetwory. W tym czasie Victorek byl tylko na cycusiu :D
-
Pati ja bez znieczulenia nie wyobrażam sobie plombowania nawet najmniejszej milimetrowej dziurki, więc podziwiam za odwagę :)
-
Gratuluje wytrwałości u dentysty :)
Ja mleku i jego przetworom stanowczo mówię nie.
Jak coś, to tylko w kawie i sery jem. A tak to nawet masła nie używam.
Jogurty blee. Za lodami średnio przepadam, chyba że w doborowym towarzystwie forumek ;D
-
Ja byłam u Węgrzynowskiego prywatnie nie czekałam długo ..bo wiesz lekarz prywatny nie da Ci skierowania na badania bezpłatne, chyba że zrobi to przez szpital tzn na skierowaniu musiąłaby być pieczątka szpitala ... ja za swoje usg zapłaciłam koło 240 złotych a nie robiłam żadnego 3d ani 4d tylko zwykłe usg + naganie na płyte + 4 fotki dostałam :) ale lekarz jest super :)
co do skazy to nigdy nie wiadomo Ty mozesz mieć a maluszek nie i odwrotnie , u mojego Kuby podejrzewali skaze ale okazało się ze ma ucxzulenie na wszystkie produkty NESTLE :/
-
Lilith najgorsze to się wybrać do dentysty pierwszy raz po przerwie. A jak już pójdziesz to jakoś leci. Ja od razu zapisałam się na 2 wizyty - za tydzień i za 2 tygodnie a potem moja dentystka idzie na urlop, także jak już jestem zapisana to 50% sukcesu :)
Ewa to ja na szczęście aż tak nie mam :) to w porównaniu z Tobą jestem twardzielka ;) zresztą z tego też się śmieje moja dentystka, ale swój próg bólu mam - wczoraj był on znośny i na szczęście wiercenie nie trwało długo to dało się wytrzymać, ale jak będzie coś mocniejszego... To nie będę się nawet wachać :)
madziulek dzięki za info, no to pewnie jak mi powie po 20 tygodniu żebym do niego zadzwoniła to wtedy się umówię i będzie po sprawie. 240 zł to trochę dużo, ale co tam, pieniądze to nie wszystko, ale teraz może cena za to usg wzrosła. A ile dodatkowo kosztuje 3d/4d?
Ja nie mam skazy białkowej, R. chyba miał a do tego on ma jeszcze uczulenie na jakieś pyłki czy cuś to ja się tylko modlę aby dziecko nie miało żadnych uczuleń. Mogłoby znosić wszystko jak mamusia ;D ;D ;D
Wczoraj skończyliśmy oglądać "Harpers Island" - R. się zaskoczył, kto jest mordercą, ale mówi że on tak myślał, ale w sumie to bardziej pasowałby kto inny, itp ;) znów się popłakałam na romantycznej scenie :'( ale te filmu horrory są czasem głupie... uciekający zawsze zapędzi się w kozi róg, wchodzi tam gdzie nie trzeba, strzela z pistoletu to nie może trafić chociaż morderca stoi nieruchomo, albo zamiast uciekać to stoi i płacze... No dobra, nie wiem jak to jest w prawdziwym życiu jak by się człek zachował, ale takie sceny na filmach są czasami wkurzające :)
-
Ha ha ;) Jest wiele takich głupich scen filmowych, nie do końca zrozumiałych dla nas ;) A powtarzają się w wielu filmach..np. gdy główny
bohater musi walczyć z większa grupą przeciwników, to zazwyczaj walczy z jednym a reszta stoi dookoła i zdaje się tańczyć czekając na
swoją kolej :drapanie:
-
Ja też wczoraj skończyłam Harper's Island i jestem zła, że to właśnie ta osoba zabijała!!! Ja miałam kilka typów, ale na tę osobę nie wpadłam! A jaka byłam zdenerwowana, że to już koniec... A mój P. tylko się ciągle pytał - "no i kto zabija, kto?" :)
Ale powiem Ci, że mimo iż w necie piszą, że nie będzie kontynuacji to po tym co się wydarzyło na końcu wygląda mi na to, że jednak będzie ;D
ale te filmu horrory są czasem głupie... uciekający zawsze zapędzi się w kozi róg, wchodzi tam gdzie nie trzeba, strzela z pistoletu to nie może trafić chociaż morderca stoi nieruchomo, albo zamiast uciekać to stoi i płacze... No dobra, nie wiem jak to jest w prawdziwym życiu jak by się człek zachował, ale takie sceny na filmach są czasami wkurzające :)
Normalnie jak bym siebie czytała ;D Strasznie mnie to irytuje!
-
Z tymi filmami to chyba juz tak jest ze czasem wlasnie takie sytuacje wkurzaja ;D ilez ja sie nieraz nadenerwowałam no!!!
-
Patrycja ja robiłam dosyć niedawno i zwykłe kosztowało 260zł a jeżeli 3d to dodatkowo 60zł, no ale mała była źle ułożona więc nie robiliśmy 3d bo i tak nic by nie było widać. Węgrzynowski się śmiał że mała dba o naszą kieszeń.
-
Adiana masz rację :) z tą walką to tak właśnie jest :) Jeden walczy a reszta stoi naokoło i czeka na swoją kolej, ale może wg nich to jest walka honorowa? :) Albo jeszcze dobre jest jak jest para i nagle morderca atakuje chłopaka a dziewczyna stoi i piszczy zamiast wziąść coś czym mozna walnąć w łeb, albo cokolwiek...
loona ja tak samo nigdy bym nie wpadła na tą osobę bo zawsze tak autentycznie grała, że ja nie wyczułam że coś tu jest nie tak, ale na szczęście mój R. też nie wyczuł także nie czuję się gorsza :) Ale jak wczoraj oglądaliśmy, to co chwila coś mnie się pytał, a co z tym, a ten to napewno morderca, itp, a ja tylko mówiłam "oglądaj" żeby nic się nie zdradzić - nie lubię komuś psuć oglądania... Moja mama to by najlepiej cały film opowiedziała i też chciałaby wszystko wiedzieć, a mi to psuje, nie ma potem żadnej niespodzianki...
agaga dzięki, dobrze jest być przygotowanym na taką kasę, bo to jednak mało nie jest. 3d raczej nie będziemy robić, choć kto wie. Może w ostatniej chwili nam się odwidzi :)
A ostatnio zaprezentowali plakat na nowy 6 sezon Lostów - no nie mogę jak ludzie piszczeli...
http://www.youtube.com/watch?v=dFw490eMbpc
-
Jejku! Jak sekta jakaś!!! :)
W Lostów się nie wciągnę, ale coś podobnego do Harpera bym łyknęła. Co polecasz?
-
pozdrawiam serdecznie
-
O rany jakie ceny ??? Gdzie Wy takie usg 2D macie drogie ? Ja robiłam u doktora Czajkowskiego - wielu lekarzy uznaje go za
mistrza w tej dziedzinie, a jest już leciwy, ale zawsze bardzo dokładny i w zasadzie nigdy się w żadnej sprawie nie pomylił...w Zdrojach jest
znany, jak byłam na patologii i zapytali mnie co będzie a ja powiedziałam, że Czajkowski stwierdził, że dziewczynka to usłyszałam, że w takim
razie musi być ;D A kasuje 60 złotych od wielu wielu lat ;) Tyle, że on robi tylko 2D
-
o matko jakie drogie usg :o ja miałam robione na każdej wizycie i za wizyte płaciłam 100zł a jak mała ładnie się ułożyła to zawsze mi w 3d pokazywał (w tej samej cenie oczywiście ::) )
-
loona innego takiego serialu jak narazie nie znam, ale jak poznam to chętnie się podzielę :)
Adiana ale to chodzi o to usg ze wszystkimi przepływami, jak serce pracuje, czy krew dobrze przepływa... Nie takie zwykłe usg. To zwykłe to u mojego lekarza maks 100 zł kosztuje no chyba, że te genetyczne to ciut więcej, ale generalnie chodzi o te z przepływami. Nie każdy lekarz je robi dlatego odsyłają do kogoś innego.
madziq mój lekarz chyba nie ma na swoim usg 3 d, ale jak narazie mi to nie przeszkadza :)
Jejku znów mnie głowa boli... Wczoraj wieczorem już coś zaczynało ćmić... Na najbliższej wizycie muszę powiedzieć lekarzowi o tych bólach... Boli mnie czoło, ale to nie są zatoki, bo jak się schylam to nie odczuwam tego mocnego bólu... Masakra... znów będę cały dzień leżeć i kwęczeć...
-
ojej to niedobrze z ta glowa ::) koniecznie powiedz lekarzowi
ps. ja chyba w weekend obejrze ta wysp harpera bo tak o niej piszecie ;D ;D
co do horrorow - popieram zawsze ofiara wejdzie nie tam gdzie trzeba ;D ;D
podziwiam borowanie bez znieczulenia ja jak siadam to prosze najpierw o znieczulenie ;D ;D
-
Ja też ZAWSZE leczę zęby bez znieczulenia. Panicznie boję się ukłucia, ale to tak, że aż robi mi się słabo ::)
A moja dentystka jest tak delikatna, że nawet leczenie kanałowe - po uprzednim zatruciu zęba - obyło się bez znieczulenia.
-
Sylwia no powiem, bo jak wcześniej tak nie miałam, to właśnie ostatnio jak mnie boli to cały dzień i nic nie pomaga... W zeszły piątek przecież to pierwszy raz w ciąży wziełam tabletkę przeciwbólową - nie pomogło, pierwszy raz w ciąży wypiłam kawę bo myślałam, że może niskie ciśnienie - nie pomogło i cały dzień praktycznie leżę z okładem zimnym na czole lub masuje skronie... Do tego jestem strasznie wyczulona na zapachy i strasznie mi przeszkadza... Wczoraj R. wpadł na genialny pomysł że on nie wymyje się normalnym mydłem tylko takim męskim i co? I teraz czuję ten zapach i mnie wkurza...
loona ja kiedyś w podstawówce to miałam zęba stałego wyrywanego bez znieczulenia bo babka nie mogła mi się wbić... To była masakra, ale przeżyłam. A teraz też jakoś bez znieczulenia robię chyba że naprawdę ból jest bardzo mocny, ale narazie oprócz kanałówki to raz mi się tylko zdarzyło.
A jeszcze wczoraj moja dentystka zauważyła na moim zdjęciu całej szczęki (pantogram? czy coś takiego) że mam jedną kanałówkę źle zrobioną, dentystka wcześniejsza mi źle zrobiła, nie włożyła tego czegoś do samego końca kanału no i teraz będzie ciekawie, bo trzeba będzie wszystko wyciagać... Ale to już po jej urlopie, bo jakby coś się okazało, to nie będę do kogo innego chodzić. Także ciekawie się zapowiada...
Ale strasznie się ucieszyła, że jestem w ciąży i powiedziała, że do 7 miesiąca ona woli robić ząbki ciężarnym bo potem i duży brzuszek i mi może być niewygodnie wysiedzieć tyle czasu, wiec spokojnie ze wszystkim zdążymy.
-
Z przepływami ? No to było to połówkowe, sprawdzał łożysko, mierzył serduszko, pępowinę, ilość wód, mózgowie małej itd...moja gin tego
nie robiła i wysłała mnie do niego właśnie.
-
dziewczyny to połówkowe się robi to to jest genetyczne anie to między 12-14 tygodniem?
ja juz kompletnie zgłupiałam 13.08 mam gina i powiedziął że będzie sprawdzał karczek kość nosoą serce i powiedział że to jest tzw gnetyczne to potem jest jeszcze jedno i to się robi u kogoś innego tak?
oświeććie mnie proszę
ricardo ty do dentysty będziesz latać a ja zlaiczam ortodontę 3 miesiące temu założyłam aparat na górę i zaraz będe zakładać na dół tylko mdlości musza mi minąć :)
-
moją ciążę prowadzi węgrzynowski - faaajny lekarz
naszczęście mam ubezpieczenie z pracy i nic nie płacę za wizyty.
zdzwon w ostanim tygodniu sierpnia to cię umówią na wrzesień.
ja czekałam max tydzień na wizytę.
Pati, mnie też często boli głowa...i mdłości mi nie przeszły :-[\
________
półowkowe to po 20 tc
a genetyczne to w 12-14tc
-
no i wsio jasne dzięks Ania :)
ps łączę się w bólu głowy i mdłościach ehhh :-\
-
ooo alex widzę, ze jesteśmy prawie tak samo w ciąży ;-)
mnie niestety też męczą mdłości..mam już dość
jedyny plus - 5kg ;D
-
Adiana tak, połówkowe. Ja tam nie wiem jak się te wszystkie usg nazywają :) zobaczę co powie lekarz na wizycie.
Alex te co teraz będziesz miała to genetyczna i sprawdza się to wszystko co napisałaś :) a nasza dzidzia nie chciała się przewrócić i niewiele dało się pomierzyć, no trudno :)
Współczuję wam tych mdłości... Ale jest nadzieja u was, że zaraz się kończy pierwszy trymestr i mdłości odejdą :) a ten ból głowy mnie denerwuje... U mnie zaczął się dopiero niedawno... No w 2 trymestrze... Jak tak będzie co kilka dni to czarno to widzę...
-
Ja to Ci współczuje tych bóli :( nienawidzę kiedy mnie głowa boli
A co do dentysty to wiem ze najgorzej jest pojsc pierwszy raz..pozniej to juz z górki :) tylko ja sie niemoge zmotywowac pojsc ten pierwszy :P
-
ja tez wspolczuje bólu bo nie mam tego problemu baaardzo rzadko boli mnie glowa ;)
-
Wiecie co, mi chyba pada na mózg. Przed chwilą ni z tego ni z owego czytając jakiś artykuł na necie o ciąży o mało co się nie popłakałam - a nie było to nic do śmiechu, dzwonię do R. z takim załamanym głosem, on przerażony pyta co się stało, a ja mówię że mi smutno, głowa mnie boli i płakać mi się chce 8) i czy on nie może przyjechać mnie przytulić :hahaha: no niestety nie może bo został sam, no to trudno... Chwilę jeszcze pogadaliśmy, R. prawie wyjdzie z siebie żeby mnie podnieść na duchu i kończymy rozmowę.
A po chwili wszystko ok :bredzisz:
Chwilowo jak smaruje skronie amolem to ból przechodzi, ale jak przestaję to po chwili z powrotem jest... A ile tak można masować... łapy mi odpadną...
Lilith no właśnie najgorzej jest się zmotywować :) potem idzie już coraz lepiej ;)
Morgan mnie dopiero ostatnio tak często, wcześniej naprawdę sporadycznie.
-
Patrycjo moze jakis okladzik kochana sobie zrob i polez troszke.
-
Adiana co do zdolności pana Czajkowskiego mogłabym sie troszke posprzeczać ... wiem że nie jest on już tak dokładny jak kiedyś ... znam ze swojego "podwórka" jak to się mówi przypadek, gdzie powiedział dziewczynie na usg że zauważył wadę stóp dzecka, dziewczyna strasznie to przeżyła potem na kolejnym usg powiedział do niej jak ona zapytała co z tą wadą " a kto takich głupot pani naopowiadał " a przecież to on powiedział ..dziewczyna sie troszke uspokoiła ..niestety urodziła synka z wadą ...:/ przykre
uważam że lekarz ten ma już lata świetności za sobą choć wcale nie kwestionuje tego że nadal jest dobrym lekarzem i zapewne lepszym od wielu innych ...natomiast ja bym już do niego nie poszła....
lekarz który prowadzi Ricardo był także prowadzącym moim lekarzem jak ja byłam w ciąży ..na każdym usg robił przepływy , pomiary wód i inne ... połówkowe usg u Węgrzynowskiego było dłuższe i ten lekarz badał już wszystko każdy organ, nawet ilość płynu w pęcherzu i wiele innych ...
patrycja pamiętam jak węgrzynowski powiedział m że usg 3d lub 4d najlepiej robić po 30 t.c ponieważ w 20 t.c dziecko jeszcze nie ma tłuszczyku prawie i nic ciekawego sie nie zobaczy ...ale wiesz każdy chce czego innego ...dla mnie wystarczyły wiadomości o stanie maluszka a nie oglądanie jego buźki...chciałam jjego buziaczka zobaczyć dopiero jak sie urodzi ..nie chciałam go oglądać na usg ..ale to był mój wybór ..a Twój może być inny :D:D
a poza tym Patrycjo słuchaj przede wszystkm samej siebie i lekarza ...on Ci wszystko powie na bieżąco bo ile nas tyle przypadków ..a każdy lekarz też inaczej prowadzi ..:*
ortografia
-
Morgan wiesz co, wymasowałam sobie nie tylko skronie ale całe czoło i zobaczymy jak teraz. Ten ból nie jest mocny, bardziej taki ćmiący, ale on też potrafi być wkurzajacy, zwłaszcza jak trwa długo :)
Madziulku tak jak piszesz - ja lubię poznać zdanie innych zwłąszcza tutaj znanych osób niż czytać w ciemno na necie co ludzie wypisują, ale i tak ostateczne zdanie ma dla mnie lekarz no i ja :) to on mnie bada na każdej wizycie i wie co i jak, a jest na tyle doświadczonym lekarzem, z pewnością nie jedno już przeżył i wie przy czym należy zwrócić uwagę :)
My narazie tego 3d/4d nie chcemy robić, tzn narazie jeszcze nie zauważamy jego potrzeby, ale może jak będzie większy brzuch to i będzie taka ciekawość, że się nie powstrzymamy. Narazie nam wystarcza 2d aby spojrzeć na kruszynkę, pomierzyć co trzeba i to najważniejsze :)
-
Wiecie co, mi chyba pada na mózg. Przed chwilą ni z tego ni z owego czytając jakiś artykuł na necie o ciąży o mało co się nie popłakałam - a nie było to nic do śmiechu, dzwonię do R. z takim załamanym głosem, on przerażony pyta co się stało, a ja mówię że mi smutno, głowa mnie boli i płakać mi się chce 8) i czy on nie może przyjechać mnie przytulić :hahaha: no niestety nie może bo został sam, no to trudno... Chwilę jeszcze pogadaliśmy, R. prawie wyjdzie z siebie żeby mnie podnieść na duchu i kończymy rozmowę.
A po chwili wszystko ok :bredzisz:
Poprawiłas mi humorek tym tekstem :) :hahaha:
:przytul:
-
Wiecie co, mi chyba pada na mózg. Przed chwilą ni z tego ni z owego czytając jakiś artykuł na necie o ciąży o mało co się nie popłakałam - a nie było to nic do śmiechu,
Miało być napisane, że nie było to nic smutnego ;)
-
A ja uśmiałam się z wpisu Morgan i Madziulka - PATRYCJO! ;D ;D
Bez urazy dla dziewczyn oczywiście :)
-
Witam sobotnio :)
Dzisiaj zapowiada się cieplutki dzień :)
Wczoraj do wieczora bolała mnie głowa niestety, choć na wieczór już zdecydowanie mniej, ale jednak...
A na dzisiaj jeszcze nie wiem jakie mamy plany... Napewno na wieczór się spotykamy ze szwagierkami, może uda się pojechać na zjazd wikingów... zobaczymy :)
Dziś czuję się bardzo dobrze ;D ;D ;D oczywiście odpukać 8)
-
ricardo ja przed chwilka ogladajac supernianie poplakalam sie...
-
Czy mogę jeszcze dołączyć ? ;) Dziś rano natknęłam się na Twój wątek i tak mnie wciągnął że muszę zostać :) Z tego czytania sprzątania Naszego domostwa nie skończyłam ;)
-
]Netula ja widziałam ten odcinek superniani już kiedys jak leciał... ale akurat na nim nie płakałam no chyba ze z żalu co Ci rodzice robią z dzieckiem...
Olucha pewnie :) zapraszam jak najczęściej :) sprzątanie nie zając ;) nie ucieknie ;D
A ja postanowiłam dzisiaj dać trochę witamin moim włoskom i mają własnie balsamik na sobie, zaraz pójdę zmywać, no i pierwszy raz w ciąży posmarowałam się samoopalaczem :D ostatni raz chyba jakoś w kwietniu się smarowałam :) zapach mi nie przeszkadza na szczęście, zobaczymy na jaki kolor załapię bo juz mi bladzizna szyi i dekoltu trochę przeszkadza :)
-
Ja się smaruję od czasu do czasu balsamem brązującym Ziaja Sopot ładny kolorek nadaje, no i nie śmierdzi ;) Od wszystkiego innego miałam mdłości :)
-
Ja sie smaruje balsamem brązującym nivea i też mi zapach nie przeszkadza :)
-
Moim zdaniem najlepszy samoopalacz to daxcosmetics w piance. Nakłada się na wacik i dokładnie rozsmarowuje. Nie zostawia smug, jest leciutki szybko się whłania nie śmierdzi i nie jest pomarańczowy
-
Ja nie lubię balsamów brązujących, no chyba że na ciało no to jeszcze i chyba sobie jakiś kupię, ale na twarz, szyję i dekolt to tylko samoopalacz. Po wczorajszym posmarowaniu zapach nic mi nie przeszkadzał a skóra mi się podobała :) On na szczęście nie jest mocny, taki delikatny :)
chiquita ja kupiłam ten w piance i ja się nie umiem nic posługiwać... Chyba go jeszcze mam, to jak chcesz to Ci go oddam jak używasz. Tylko sprawdzę datę ważności ;) ja wolę Dax Cosmetics normalny do smarowania :)
Wczoraj pojechaliśmy do WOlina na ten zlot Wikingów, zwiedziliśmy, nawet płyneliśmy łódką wikingów ;D ;D ;D Całkiem fajnie było, tylko wytrzęsło mnie w samochodzie bo nie jechaliśmy autostradą tylko wioskami, i trochę się bałam czy przez to trzęsienie nie będę miała żadnych plamień czy cuś, ale na szczęście nic - czuję się jak młody bóg :)
Potem pojechaliśmy do szwagierków, i tam posiedzieliśmy do północy i w końcu do domku ;D ;D ;D
Już byłam troszkę zmęczona i główka zaczynała pikać, więc pojechaliśmy.
Kilka fotek zrobiliśmy, ale malutko to wkleję wam jutro :)
-
No to widac ze sobota udana , teraz czekam na obiecane fotki 8)
Niedzielne caluski :-*
-
no to ja czekam na foteczki :)
-
Pati? A Ty tak delikatnie na słoneczko nie możesz się wystawic?
-
to ja czekam na foteczki
Własnie słoneczko ci nie zaszkodzi wrecz przeciwnie to same witaminy :)
Ja dzisiaj siedział w słoneczku bardzo długo choc prawie nic mnie nie wzieło :P
-
dołączam się do prośby o foteczki ;D
-
Jakieś foteczki napewno będą :) zaraz podłączę kartę i zobaczę co tam mamy :)
Jagna oj sobota bardzo udana, aż tak że wczoraj odczuwałam zakwasy na nogach... :) tak to jest jak się tyle leży, a potem tyle spacerowania i już się porobiło :) ale nie jest źle :) najgorzej się wchodzi i schodzi ze schodów ;)
loona ja jestem przeciwna opalaniu się w ciąży - wiadomo, że nie da się słońca uniknąć jak się chodzi, ale tak zeby siedzieć czy leżeć i się opalać to jestem na nie.
Lilith może słoneczko to i same witaminy, ale również promienie UVA i UVB i jakie tam inne jeszcze się da, w każdym bądź razie opalaniu w ciąży mówię nie - chociażby przez możliwość występowania przebarwień...
Ale dzisiaj pogoda... W nocy co chwila się pobudziłam, nie miałam jak się położyć bo tak mnie kości biodrowe bolały... No to jakoś poleżałam na plecach i zasnełam...
-
Ja smażyć na słońcu też się nie smażę, jednak słoneczko mnie złapało od samego przemieszczania się na słońcu.
Czekamy na foteczki...
-
Pati ja również nie planuję opalać się będąc w ciąży :) Popieram Twoją decyzję ;) Wolę przez rok smarować się wysokim filtrem (nawet 50) żeby nic mnie złapało niż później mieć przebarwienia :P Poza tym ostatnio nie lubię się opalać za to zauroczona jestem balsamami brązującymi ;D
-
bardzo mądre podejście Pati :brawo_2:
-
witajcie kochani w poniedziałek :)
ja też jestem przeciwna opalaniu w ciąży i szczerze powiem że samooopalaczem tez bym odradzała sie smarować ..pamiętam jak pani w aptece mówiła mi że wszystko prawie przenika przez skre .. nawet nie powinno się smarować wszystkimi balsamami ... wiec uważam że przez te kilka miesięcy można sobie dać na wstrzymanie z opalaniem ..kobieta może być naturalna i tez piekna :) więs Patka zapytaj lekarza co z tymi brązującymi balsamami
-
Zapytam lekarza przy okazji jak nie zapomnę, ale balsamy można - nigdzie nie wyczytałam, że nie można takich używać. Zabronione są jedynie chyba wyszczuplajace bo jakieś składniki zawierają...
A opalać w ciąży się nie zamierzam, bo oprócz przebarwień to przecież wysoka temperatura nie jest zalecana dla kobiet w ciąży. Tak jak kąpiele czy przebywanie w saunie, tak samo uważam, że siedzenie z premedytacją na słońcu i opalanie się nie jest pożądane dla naszego organizmu. Dlatego gdzie mogę - tak korzystam z cienia, wiadomo że nie wszędzie się da i z tego powodu nie popadam w paranoję, ale tak jak piszę - gdzie można tam korzystam z cienia.
Madziu no właśnie - każdy ma swój rozum, ja uważam że się nie powinno opalać, ale co kto będzie robił to jego sprawa :) Ja w każdym bądź razie nie zamierzam :)
A teraz kilka foteczek:
ŁÓdki wikingów:
(http://images37.fotosik.pl/169/c4ecd56a469eda26.jpg)
My na łodce - trochę stresa miałam, bo się nieźle przechylała na boki, a jak się patrzy w dół to między deskami były średnio 5 cm odstępy i ładnie widać wodę ;)
(http://images48.fotosik.pl/174/89a6e0e063b1dcd9.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/173/ee466c9fa388004c.jpg)
(http://images43.fotosik.pl/173/4fcbaca0e1e11901.jpg)
Tutaj nie mogliśmy się powstrzymać, kilka razy koło niego przechodziliśmy a on cały czas tak spał, otworzył oczy, podrapał się po głowie i dalej w kimę :)
(http://images43.fotosik.pl/173/f1e649465e9f4c96.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/169/62239ff2bf856aee.jpg)
I udało nam się zabaczyć jak takie małe szkraby walczą :D nieźle się tłukły, ale tylko w tarczę, krzywdy sobie nie robiły ;D
(http://images47.fotosik.pl/174/fbfcd0d919934c33.jpg)
(http://images44.fotosik.pl/174/7bcd24c952398b92.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/169/2168c76e9dde8a97.jpg)
Na koniec Ja :)
(http://images44.fotosik.pl/174/ba95434f90ae61bc.jpg)
I jeszcze tak całkiem na koniec tego posta zdjęcie mojego brzucha, zobaczcie jak urósł w ciągu tygodnia...
(http://images48.fotosik.pl/174/0b3adccb25711cf3.jpg)
-
jaki piękny brzuszek i te zdjęcia Pati przecudnie wyglądasz ?
-
5 cm-owe odstępy i nie nabrała wody ? Chyba coś źle zrozumiałam 8) ;D
-
marzenie dziękuję :)
Adiana no nie nabrała wody bo jej nie dotykała :) spód łódki był ponad wodą :) Te brzegi były bardziej zanurzone, nie wiem jaka tego jest konstrukcja, ale tak to wyglądało :)
Magda a no urósł :)
-
PAti brzusio rewelacyjny a Ty kwitnąca ;D ;D ;D ;D ;D ;D
-
Łooo ale brzucho rośnie :o Pieknie sie okrągli.
-
Patiś pięknie urósł :o Aż dziw bierze, że tylko tydzień a takie zmiany :D Pięknie wyglądasz ;)
-
Pati to jednak pojechaliście :D szkoda tylko, że na siebie nie wpadłyśmy...
ślicznie wyglądasz :D a brzusio superowy po prostu, szok, że tak ładnie urósł w tydzień :D :D :D
-
Ale pokaźny brzuszek, w ogóle to ślicznie wyglądasz w ciąży :) Wiesz już co będzie ? My właśnie w 16 tygodniu się dowiedzieliśmy ;)
-
e Madziu no co Ty, nie odczułam nic negatywnego z Twojego posta :) Ja też się cieszę z każdego centymetra, a o późniejszych czasach jeszcze nie myślę :) Na dzień dzisiejszy brzusio może rosnąć i rosnąć, i rosnąć :)
Ewa no właśnie ja też się zdziwiłam :) Sama nic nie odczułam, dopiero jak porównałam na zdjęciu to tak wyszło a to zdjęcie było robione ok godz 21, a kolację zjadłam naprawdę skromniutką, także nie jest on brzuchem objedzonym ;D
agu-s pojechaliśmy, bo i szwagierkom pasowało - a z kimś zawsze raźniej, a do tego pogoda zachęcała no i szkoda było nie jechać :) Ja się rozglądałam ale nikogo nie zauważyłam :) A byliśmy na miejscu od 16 do 19.
Olucha dziękuję :-* Jeszcze nie wiemy co będzie, teraz w czwartek mam wizytę, więc zobaczymy. Jak się uda coś dojrzeć to może będziemy wiedzieć :) Ja na spokojnie mogę poczekać do tego 20 tygodnia na następnej wizycie, ale mój mąż to co każdą wizytę się pyta czy już będzie wiadomo jaka płeć :) a ostatnio wyskoczył z tekstem że będzie obserwował mi brzuch bo podobno po kształcie brzucha można poznać jaka płeć :) No to powodzenia mu życzę, bo wiadomo jak to się sprawdza :)
kkotek, anusiaaa dziękuję :-* :-*
A propo jeszcze brzuch mi się okrągli ale jak mi teraz dopiero cycki urosły ;)
-
Ha ha, teraz masz "cyce jak donice" ? Fajnie co ? Ja się nadal cieszę, że jeszcze mam co w miseczki upychać....póki karmię :D
Kształt brzusia - on ma jakieś typy co do tego kto jak się uwypukla, czy to będzie tak po swojemu ?
-
Pati jak byliście od 16 do 19 to nie mogłyśmy się spotkać. My byliśmy od 11:30 do 13:30 jakoś, później pojechaliśmy do Pobierowa ;)
-
My byliśmy od 17 na Wyspie... ale był taki tłum, że ciężko kogokolwiek było wypatrzeć :)
A byliście o 17.00 na tej "minucie ciszy" dla powstańców?
-
Adiana może jeszcze jak donice to jeszcze nie są, ale mam nadzieję że takie będą ;D ;D ;D
agu-s a no to nie :P
Anjuschka nie, nie byliśmy na tej minucie ciszy.
-
Pati, brzuszek boski, w tydzień sporo urósł! :) piękna piłeczka się robi:)
-
Pati promieniejesz!!! a brzuś nieźle wystrzelił :D
-
Pati brzuszek pierwsza klasa no i przyrost superowy ja swojego się doczekać nie moge bo na razie to raczej nic nie ma poza cyckami które od razu mi skoczyły
odnośnie kremów i balsamów przez skórę to mało co przechodzi więc bez schizy dziewczyny
madzia pisała że pani farmaceutka tak mówiła ale to niestety nie prawda, sam wiecie jak kremy sa reklamowane a jak działają na prawdę - prawie wcale bo właśnie skóra to solidna zapora :)
ja co prawda samoopalaczy ani balsamów brązujących nie stosuję nigdy bo mi śmierdzą okropnie a teraz to już w ogóle mam nos detekora więc... :)
-
ale rośnie brzuszek :) kwitnąco Pati z nim wyglądasz... a wyjazd jak widzę bardzo udany... super, że takie fajne imprezy organizują :)
-
alex masz racje tak to własnie jest kazdy mówi co innego ...w sumie to nawet nie wiadomo kogo słuchać :/
-
ja tam troszke się orientuje więc wiem mniej więcej w co wierzyć a w co nie :))
-
to masz szczęście :D:D to podpowiadaj nam troszke :)
-
Patysiu, piękny brzuszek kochana i Ty promieniejesz
-
JESTEM!!! Przepraszam Cię jeszcze raz kochana moja :-[ :-[ :-[
A ty nawet nie wiesz jak miło jest patrzeć na Ciebie z brzuszkiem! Widzisz jakie to szczęście? Było ciężko ale udało się!!! Mówiłam Ci, że jak wyszłam ze szpitala to się popłakałam do monitora...? Aż pierwszy raz miałam taką sytuację. A dlaczego? Tylko zobaczyłam na twoje posty i widziałam, że nadal masz suwaczek :'( Ty i Hania... Niby głupi internet a jakoś musiałam się podświadomie bać o to, bo łezki mi poleciały. Kochana życzymy Ci z maluszkiem i Jackiem wspaniałych następnych 24 tygodni a potem porodu radosnego bez komplikacji!
Będę zaglądać jak tylko mi się uda bo nie mam wcale, ale będę napewno!
Pięknie wyglądacie. A z opalaniem masz rację. Chodzi o nagrzewanie organizmu, to jest niewskazane. Ale oczywiście nie musisz unikać słonka. Tylko kapelusik na głowę, jakieś jasne ubranko przewiewne i normalnie sobie spaceruj, żebyś nie zwariowała i nie uciekała od każdego promyka :D :D :D
-
Patrycjo!!! Ależ pięknie wyglądasz!!!
Widac, że ciąża Ci służy!!! :)) Brzuch jak brzuch! :) Slicznie na buzi wygladasz!
-
No, no brzusio cudnie rośnie , w końcu ktos tam sobie mieszka ;D
-
Dziękuję jeszcze raz wszystkim za miłe słowa, aż mi się łezki zakręciły w oczach :-* :-* :-* ach te hormonki... ::)
alex no właśnie - niewiele przez skórę przechodzi, a już tym bardziej balsamy i samoopalacze, jakieś kremy specjalistyczne to może i tak, ale przy balsamach to chodzi o zapach - nie każdy taki zapach toleruje.
Oponka naprawdę nie ma sprawy :-* Niby tylko internet, ale jak się jest tak długo i blisko z takimi osobami to przeżywa się wszystko :-* A słońca nie unikam, ale jeśli gdzieś mam usiąść czy poleżeć na słońcu, ale jest możliwość cienia to wybieram cień. Jak bym tak zwiewała przed słońcem to jak wampirek ;D
Wiecie co ostatnio czasami zaczynam czuć "coś" w brzuszku, ale jest to bardzo rzadko i rozróżniam to po tym, że nigdy wcześniej tak nie miałam. Nie są to chyba jelitka, a to "coś" to było takie leciutkie, najpierw jakby ktoś się przytulił do jednej strony brzucha i odepchnął się na drugą stronę i taka jakby fala poszła, a kiedy indziej takie 2 delikatne stuknięcie... Czy to możliwe, że odczuwam dzidzię? Wiem, że to wcześnie, a do tego mam to łożysko na przedniej ścianie, ale tak jak piszę - nigdy wcześniej tak nie miałam...
I jeszcze druga sprawa, czy jak mam to łożysko na przedniej ścianie to czy ono już do końca tam będzie, czy jest jakaś możliwość że się przemieści gdzieś indziej?
-
z lozyskiem to szczerze powiem ze nie wiem :-\
a to co czujesz to pewnie dzidzia... ja mialam takie jakies bulgotanie ;D
potem jakby sie cos przesuwalo ;D
strasznie wrazliwa i uczuciowa jestes :) :-*
-
zostanie tam gdzie jest :D a z tego co czytałam to dziewczyny sie skarżyły że jak mają na przedniej to później czują ruchy dziecia
ja pamiętam jak dziś pierwsze ruchy małej baaardzo nizutko 2 razy do mnie zapukała po paru minutach znowu i się zaczęło ::) to był dokładnie 15t6d
z kremami to pamiętam tylko że powinno się bez jakiejś tam witaminy kupować... A chyba ale ręki nie daję sobie odciąć. nie miałam problemu z opalaniem bo zaszłam w sierpniu no to byłam pare mies opalona a w kwietniu często przesiadywałam na słonku niby gorąco nie było a i rak dekolt i ręce mi opaliło
-
Eeee Madziu i Pati ja miałam dwa razy na ścianie przedniej łożysko i bardzo wcześnie czułam ruchy bo za piewszym razem w 17-tym tygodniu a teraz w 16-tym :D :D :D
-
Pati, wydaje mi się, że łożysko już się nie przemieści...
Możliwe, że to co czujesz, to ruchy Maleństwa:) ja też najpierw czułam takie delikatne bulgotania, taki wyraźny kopniaczek był w 17t1
mężu co wieczór przykładał stetoskop do brzucha i nasłuchiwał ;D
-
Ja co do łożyska to nie była bym taka pewna ,że się nie przemieści ale głowy swojej za to nie dam ...
Niech sie wypowiedza fachowcy ;D
-
Morgan no właśnie jak to się mówi im dalej w las tym ciemniej tak u mnie im dalej ciąża tym szybciej i częściej się wzruszam :)
Madziu to chodzi o witaminę A i retinol - tego nie można używać w ciąży. Mi tam wcale słońca nie szkoda, ale jak się troche podreperuję balsamem i samoopalaczem to nie zaszkodzi :)
Oponka no to wcześnie czułaś :) Mi lekarz powiedział, że to nie ma znaczenia gdzie jest łożysko, niekoniecznie musze czuć późno. Bywa przecież, że u dziewczyn co mają normalnie łożysko czują po 20 tygodniu, tak było chyba z Gemini o ile dobrze pamiętam.
toscansun a powiedz mi jak ten stetoskop się sprawdza? Słychać coś przez niego czy to pic na wodę??
Jagna jak się nie przemieści to trudno, może sobie tam siedzieć byle mocno przyczepione i dobrze odżywiało nasze dziecko :)
A wiecie co mam dzisiaj na obiadek? Kurczaczka pieczonego w piekarniku i do tego pieczareczki, ziemniaczki no i mizeryjkę z pomidorków ;D ;D ;D Ale mi ślinka już cieknie ;D ;D ;D
-
jeszcze może zmienić miejsce bo macica się powiększy jeszcze sporo i pociągnie łożysko ze sobą :))
ja dziś strzeliłam racuchy bo miałam jeszcze chłodnik ale już tak za mną chodziły
-
Patrycja ;D smacznego ;D
-
Właśnie niech się przemieszcza aby wszytsko było oki doki ;D
Ja w pracy a Ty mi takiego smaka narobiłaś ,że mi język do d... ucieka ;D
-
Pati, ale masz smakołyki:) my mieliśmy gulasz, jeszcze z wczoraj został:) uwielbiam robić obiad na 2 dni ;D można wtedy poleniuchować:)
jeśli chodzi o stetoskop, to generalnie dużo rzeczy słychać, które się dzieją w brzuszku:) póki jeszcze nie czułam ruchów, to nie do końca wiedziałam, czy to co słyszymy przez stetoskop, to Maleństwo, czy moje jelitka:)
ale później, jak już czułam ruchy, a mój T. jeszcze nie i przykładał stetoskop tam gdzie mu mówiłam, że czuję Maleństwo, to było słychać takie pukniecia ;D niesamowite to było, bo chociaż w ten sposób na początku mój mąż mógł odczuć bardziej namacalną obecność naszego Dziecka:)
teraz jak się rusza, to mi aż brzuszek podskakuje ;D
-
Ale Ci brzuch urósł Pati :o Szczególnie na tym ostatnim zdjęciu z Wolina widac! Super!
A czy kurczak to ten w keczupie?
-
jeszcze może zmienić miejsce bo macica się powiększy jeszcze sporo i pociągnie łożysko ze sobą :))
no ale przecież chyba się nie zmieni z przedniej ściany na tylną... nie mówimy o przodującym łożysku który może się do góry podnieść... czy ja źle rozumuje?
-
madziq też tak sądzę, może się podnieść, ale raczej z przedniej na tylną się nie przemieści...
-
Widziałam już na NK, jesteś jeszcze pięniejsza ;D
A obiadku nie skomentuję, bo dzisiaj mężowi zaserwowałam uwaga! odgrzewane z wczorajszego grilla kiełbaski.
Taka ze mnie żona :mdleje:
-
Patryś jaki fajny awatarek :)
-
Obejrzałam w domciu fotki i naprawdę prześlicznie wyglądasz- faktycznie brzuszek imponująco idzie w górę ale to tylko dobry znak!!!! :D
Dobrze, że staracie się tak aktywnie spędzać każdy wolny czas a nie siedzicie tylko w domku.
Ciesz się dobrym samopoczuciem i uważaj na siebie.
Ps. fotki z wikingów świetne - usmiałam sięmocno z tego śpiącego pana :D
-
Kochana :) witam we wtorek? jak sie dzisiaj miewasz dwupaczku? jak samopoczucie?:)
u nas brzydka pogoda wiec mozesz sie tylko domyslac jak mnie to wkurza ;))
buziaczki
-
buziaki wam przesyłam :-* :-* :-*
jak samopoczucie?
-
Pati ale ładne zdjecia widac ze promieniejesz ;D ;D i jak Ci brzusio rosnie widac po tygodniu ;D ;D super ze pojechaliscie na wikingów zawsze to jakas rozrywka ;D ;D ;D
buziaki
-
Ale właśnie, chyba aż tak bardzo się nie przesunie nagle na tył to łożysko? Zresztą jeszcze kupa czasu to pożyjemy - zobaczymy :)
Racuchy chętnie bym sobie zjadła :) Takie z rodzynkami i posypane cukrem pudrem :)
A obiadek wczoraj był wyśmienity :) loona to nie ten w keczupie, zrobiłam normalnego kurczaka w piekarniku, pycha był :)
Czasami trzeba gdzieś pojechać i coś zwiedzić :) a że nadarzyła się okazja no to pojechaliśmy :) zakwasy z nóg już mi schodzą - dzisiaj ich nie czuję na szczęście :)
Morgan u nas tez pogoda nie za ciekawa... Na szczęście nie pada tak jak wczoraj, ale jest szaro i zimno...
Dziękuję za wszystkie miłe słowa i komplementy :-* :-* :-* :-*
A co u mnie dzisiaj? Pierwszy raz pospałam do godziny, uwaga! 9:10 :o to mój rekord ;D ;D ;D ;D
Dzisiaj na obiad się nie wysilam ;) mamy zupkę gularzową od teściowej więc dzisiaj będzie jak znalazł ;D
-
z obiadem mam podobnie jezeli chodzi o nie wysilanie sie, mam obiad z wczoraj ;D ;D czyli golabki hihih ;D
i gratuluje spania... ja ostatnio nie umiem spac dluzej niz 6 godzina... czasem sie zdarzy do 7 ale to tylko czasem ;D
-
Morgan ja zawsze 7 góra 8 rano i już mi się nie chce spać, ale dzisiaj R. był bardzo ciuchutko że nic go nie słyszałam to i sobie pospałam :)
Dziewczyny mam do was kolejną prezentową zagadkę pt "co kupić"
Tym razem sprawa tyczy się teściowej ::) Ona jest z tych co to wszystko mają, nie lubią zbieraczy kurzu...
Ma urodziny niedługo i podejrzewam, że w niedzielę będziemy do niej jechać. No i teraz co tu kupić, albo wymyślić??
Co prawda można by było jakiś alkohol dobry kupić, ale tescia nie ma bo jest w morzu więc nie wiem czy to dobry pomysł.
Nie wiem czy coś do domu to byłby dobry pomysł, bo ona naprawdę wszystko ma, chyba że może nowy jakiś ładny komplet obiadowy?? Bo ona ma takie luminarca wiecie szklane brązowe??
Chyba, że iść w drugą stronę i coś pamiętkowego typu my sobie zrobimy jakieś zdjęcie? Ale ma już powieszone nasze zdjęcie, które daliśmy rodzicom na ślubie...
No nie mam pojęcia...
-
EE RACUCHY TO Z jabłkiem (rodzynek nie lubię:))
eh też pospałabym do 9 a tu do roboty trza ehh
a lubi kwiatki doniczkowe?
-
Ja w tamtym roku kupiłam swojej teściowej tusz do rzęs.
Ale generalnie Pati, dobre pytanie. I ja chętnie poczytam jakie propozycje padną bo niedługo mam urodziny teściowej i poza w/w pomysłu na prezent brak :-\
-
Rachuchy z jabłkiem też mogą być :) nie pogardzę :)
Kwiaty doniczkowe tak średnio... To znaczy ma kilka kwiatów, ale to są z tych wielkich chyba jeszcze peerelowskich a ogólnie to własnie za zakwiecaniem nie przepada.
Tusz do rzęd odpada - ona tuszem się nie maluje, co najwyżej cieniami, ale tych ma zatrzęsienie... Na serio ma więcej ode mnie...
Można by było perfumy, ale perfumy to ona często dostaje bo synki nic innego sensownego nie wymyślają... A ostatnio własnie dostała je na święta...
-
A może jakąś torebkę? Kobiecie nigdy za wiele torebek, a mogłabys jej jakąś ekstrawagancką kupić, wiesz taka na którą zwykle szkoda kasy a fajnie ją mieć
-
My w tamtym roku daliśmy bukiet kwiatów i taki kosz kosmetyków/masażerów/świec do kąpieli.
Czyli prezent, którego sama by sobie nigdy nie kupiła, bo szkoda piniądzów, a fajnie mieć :-D
Torebka też dobry pomysł, ale ja bym się nie odważyła kupić czegoś takiego, co może się z obdarowanego gustem nie pokryć.
-
Ja swojej Teściowej na świeta kupiłam porządny zestaw do manicuru :)
-
ja glodna leze i czekam na obiad a tu takie smakolyki!!
hmm ciezzko wymyslec prezent. A moze jakis kosz z slodyczami???
-
Ja zawsze mam z tym problem...
Moja teściowa dostała pod choinkę zestaw pięknych kosmetyków i nawet tego nie używa a mi smutno jak patrzę jak obrasta kurzem.... Więc ja nie radzę, bo mam uraz - a moja teściowa zawsze ma pełno żeli pod prysznic itp. więc myślałam, że trafiłam ::)
Ja proponuję coś z biżuterii - kolczyki, albo bransoletka :) Nie musi być to mega drogie bo i ładne delikatne świecidełka można kupić w przystępnej cenie.
-
a może jakąś babską książkę?
ja mojej też kupiłam kosmetyki - i też leżą nie używane :-[
-
Wiecie co, z moją teściową naprawdę jest problem, bo generalnie albo ona wielu rzeczy nie używa, albo czegoś nie toleruje albo po prostu ma inny gust i wolę nie ryzykować:
torebka - odpada, ona ma jakieś swoje, inny gust totalnie...
kosmetyki/ masażery/ świece do kąpieli... wymówka: ona nie ma czasu tego używać... z kosmetyków takich do używania ja zresztą nie wiem co ona używa, na wannie ma za to 10 różnych szamponów pozaczynanych i jakieś żele pod prysznic...
zestaw do manicuru ma - widziałam
kosz ze słodyczami odpada - ona w ogóle nie je słodyczy
biżuteria - tu ciężko trafić, bo na codzień nic nie nosi, nakłada tylko na okazje, tylko złoto i to raczej takie pokaźniejsze, a nie skromne...
babską książkę - nie czyta takich, wiem że kiedyś lubiła czytać kryminały, sensacjne, thrillery i horrory, ale to było kiedyś, chyba od 1990 roku żadnej nowej książki nie kupiła...
Także widzicie... Naprawdę ciężko cokolwiek jej kupić...
A co ona lubi? Lubi sprzątać to fakt - kiedy się do niej nie zadzwoni to ona sprząta.
A może tak sobie pomyślałam, że może jakiś fajny porządny koc? Wiem, że często gęsto lubi pospać w dzień no i na teraz może nie, ale na chłodniejsze dni może taki gruby koc by się przydał?
-
To jest dobry pomysł. Ja mam takie same problemy zawsze z moją teściową. Bo ona nie ma żadnych zainteresowań i pasji oprócz oglądania ezo tv (wróżby, horoskopy i inne głupoty) :D :D :D Nigdy nie wiem co jej kupić
Pati a może jakiś ładny obrus??? Taki wiesz, na gości ;D Albo pościel
-
to przybory do sprzątania hihi żartuje ;D ;D ;D ;D
-
A co ona lubi? Lubi sprzątać to fakt - kiedy się do niej nie zadzwoni to ona sprząta.
To może miotłę?? :P Sorki, taki żarcik ;)
Koc to fajny pomysł, myślę, że się przyda. My na Dzień Matki kupiliśmy Teściówce pojemniki na herbatę sól i coś tam jeszcze, (bardzo dobrze trafiliśmy, bo trzymała wszystko w jakiś smętnych puszkach), a mojej Mamci kupiliśmy zestaw miseczek do przystawek na ładnej podstawce.
-
Zestaw do sprzątania - tak :) hehehehe, ale ona jak tak sprząta to naprawdę jest zkażdej strony tymi przyrządami obładowana :)
Obrusy ma, więc tego raczej nie potrzebuje...
Narazie najsensowniejszy chyba jest ten koc...
Ciężko coś wydumać...
-
Pati myślę, że koc będzie ok ;)
-
hehehe
ja sie uczepię książek - może perfekcyjna pani domu - anthei turner ;) ;) ;) ;)
(http://www.empik.com/b/l/7c/03/7c03ee76df76e7583fb390f524edb546.jpg)
-
Ania :D Sama bym poczytała ;) Ale jak coś to koc będzie świetnym prezentem :)
-
Koc jak najbardziej! Przyda sie napewno!
-
A może szlafrok, są one teraz takie piekne.
-
Ania chyba jakbyśmy dali tą książkę to ona by się na nas obraziła :) czysto ma, ale zawsze uważa że ma coś do sprzątania ;D
Szlafrok to nie wiem czy to taka przydatna rzecz... Ona chyba nie używa go, zreszta ja też nie i nigdy nie widziałam potrzeby żeby go mieć. No, może poza wizytą w szpitalu, ale to już inna bajka 8)
-
koc to zawsze się przyda
-
Melduję się po tygodniowej przerwie. Pięknie już brzuszek urósł!
A z pomysłami nie pomogę, bo sama mam zawsze z tym problem. Myślę, że koc będzie jak najbardziej OK.
-
a może jakiś ładny szal co można wieczorem na ramiona zarzucić?
koc też moż być dobrym i praktycznym pomysłem
ja soje teściowej kupiłam szlafrok i też nie wiem czy miejsca w szafie nie grzeje....
-
Witaj Patrycja
Coś Ci obiecałam to spełniam obietnicę ;) a przy okazji widzę, że "ankieta" u Ciebie to powiem, że ja mam dokładnie taki sam problem z moją mamą. Ten koc to nie jest głupi pomysł a ostatnio trafiłam w dziesiątkę (co się właściwie nie zdarza nikomu) właśnie z szalem i była zachwycona
-
Witam wieczorowo ;D ;D ;D
No to wam teraz powiem, że sprawa się skomplikowała :pogrzeb:
R. wrócił i powiedział, że mama ma pełno koców i kolejny będzie zbyteczny :Maruda:
I tak oto zostaliśmy bez pomysłu :Kwasny:
Ten szal by się nie sprawdził, bo moja teściowa to raczej taka "wiejska" baba a nie miastowa...
No i teraz wszystkie pomysły padły...
W ostatecznej ostateczności wymyśliliśmy, że zabierzemy teściową razem z bratem R. i jego dziewczyną na miasto, czyli na jakąś kolacyjkę wspólną, albo piwko pod parasolami... Tylko tutaj będą palacze, więc musimy wykombinować gdzieś, gdzie się nie pali. Teściowa nigdzie tak nie wychodzi na miasto, więc to może być dobra okazja do tego.
No nie wiem sama, już nie mamy żadnego pomysłu, może jak coś wam jeszcze wpadnie do głowy to napiszcie :blagam: :blagam: :blagam: :blagam:
ika3w dziękuję, mam nadzieję że akumulatory naładowane masz i jesteś nastawiona na działanie :)
anulla witam :) cieszę się, że jesteś :)
Od dzisiaj chyba będę miała z mężem spokój :Uu: kupił z kumplem z którym pracuje na spółę PSP3 i będą grać :|| wiedziałam o tym zakupie, Ba! Wyraziłam nawet zgodę, ale postawiłam warunki, a co ;) zobaczymy jak to będzie, mają się wymieniać jakoś.
R. właśnie chciał mnie nauczyć grać w Fifę, ale piłka mnie nie kręci, wolałabym wyścigi albo jakieś mordobicie - to coś dla mnie :Szczerbaty: takze poczekam, aż będą mieli jakąś fajną grę i wtedy pogram ;D
A druga sprawa - kompletujemy sobie zestaw obiadowy :) Mamy co prawda 2, ale one są takie do codzinnego użytku, jeden na 4 osoby, a drugi na 6 osób, a teraz kupujemy takie białe kwadratowe na 12 osób, tyle że akurat tego nie ma całego kompletu więc kupujemy na sztuki i na raty ;) narazie mamy 6 obiadowych, 6 takich mniejszych, jeden duży podłóżny półmisek, 2 mniejsze podłóżne półmiski i 3 takie kwadratowe mniejsze na przystawki. Nie chcieliśmy z żadnymi wzorami, tamte dwa komplety mamy z wzorami a tu chcieliśmy proste i nic wymyślnego. Jak chcecie to jutro zrobię zdjęcie :)
I jeszcze jutro wam pokażę coś innego co kupiliśmy, ale dziś wam nie napiszę co to :P
-
Wyścigi samochodowe i mordobicie tez uwielbiam ;)
Ostatnio kupilam sobie zestaw obiadowy na 6 osob - dla odmiany we wzorek, bo wszystkie talerze mialam biale ;D Do tego kompletu nowy obrusik i pare ozdob na stol. Goscie na obiadku byli zachwyceni.
-
Eeeeeeeee no poka poka!!! :P
Nasi Znajomi mają takie duże białe kwadratowe talerze i mi się baaaardzo podobują takie bez wzorów. My tak kiedyś kompletowaliśmy zestaw dla mojej Mamci - mieliśmy z głowy prezenty na kilka okazji hihi
-
inesk to widzę, że nie jestem sama w tym uwielbieniu :) Ja zawsze lubiałam iść nad morzem do jakiegoś salonu gier i albo się ścigać - choć tu przegrywałam, ale obijać pyski i tu mi baaardzo dobrze szło ;D ;D ;D
Gagatka my własnie mamy ze wzorami, a już nam się opatrzyły i chcieliśmy jednolite bez niczego. W sumie tak jak się na nie patrzy to one wyglądają może i bidnie dla kogoś, ale nam się podobają i do tego, że są kwadratowe to są super ;)
-
a "mamusia" lbi piec??
kupcie jej super miskę do ciasta drozdzowego z tupperware.. ponoć super sprawa.. kilka moich pacjentek sie nia zachwycało więc i ja się skusiłam ;)
co możesz kupic.. zalezy ile chcesz wydac...
* eleganckie widelczyki do ciasta
* zrobic powiekszenei zdjęcia usg i oprawić w ramke lub wkleić usg do albumu dziecinnego ( jakiś w typie unisex)
* nowa portmonetke
* kieliszki do jajek na miekko
* ładną filiżanke z rtorebeczką herbaty np. 'wiśnie w rumie"
* czekoladki recznie robione od sowy ( na wojska poslkiego lub CH ster
* książka ulubionego autora
* ładne wydanie książki kucharskiej
pomyslwó mam wiele.. zalezy co babka lubi...
-
A ja nienawidzę swoich pięknych kwadratowych talerzy!!!!! >:( >:( >:( Dostałam w prezencie a zawsze mi się marzyły takowe, jeszcze czarne - cudeńko! Ale co??? Nie mieszczą się w zmywarce w żaden sposób. Muszę cztery maksymalnie włożyć ale w miejsce gdzie by się zmieśliło mnóstwo innych rzeczy >:( >:( >:( Piękne ale dla mnie niepraktyczne. Poza tym zajmują dużo miejsca na stole jak są goście i mało mogę postawić a mam spory stół :-\
-
rozumiem co masz na myśli mówiąc o nienawiści do kwadratowych talerzy....
trza je do zmywarki wsadzić do dolnego kosza, w miejscu na gary i jeszcze podnieść do góry górny kosz, bo się górne ramie nie obraca - haczy o talerze...
no jeśli ktoś oczywiście na możliwość regulować wysokość górnego kosza....
-
No ja właśnie nie mam i prawie na leżąco są i garnka ani jednego już nie włożę... >:(
-
Napiszę tak: ciast nie piecze...
W ogóle ona jest taka, że mnóstwo rzeczy uważa za niepotrzebnych, całkowicie zbędnych i wiem, że jak coś takiego dostanie to powie "dziękuję" ale już po minie będę wiedziała, że to coś wstawi gdzieś głęboko i nie będzie z tego korzystać, więc chciałabym coś naprawdę przydatnego dla niej...
Widelczyki odpadają - nie robi ciasta, w ogole tam ciasta są na tyle sporadycznie, no może od wielkiego święta, ale wtedy każdy zadowala się łyżeczką...
O tym usg myślałam, pamiątkę by miała, zobaczymy czy na tej wizycie uda się jakieś ładne zdjęcie zrobić - jak tak, to może i dostanie ;)
Filiżanek ona w ogóle nie ma w domu bo nie używa, w portmonetki wolę się nie bawić, kieliszki do jajek będą jej niepotrzebne, czekoladek nie je, książek raczej nie czyta, na książkę kucharska nie wiem czy by się nie obraziła bo to może być znak że źle gotuje... a tak nie jest :)
Monia kupę pomysłów podsunełaś i dzięki Ci kobieto, ale dla mojej teściówki to naprawdę ciężko coś dobrać... Jak pisałam wcześniej - lubi sprzątać... i nie wiem co jeszcze... oglądać tv...
A może jakąś ładną pościel??
Oponka to zależy jak duże masz talerze jaką szerokość zmywarki. My mamy tą mniejszą zmywarkę i te talerze nam się bez problemu mieszczą, a zresztą to będzie komplet odświetny :) więc tak często nie mamy zamiaru go używać :)
liliann i Oponka nie wiem jakie Wy macie zmywarki :) Mi wchodzą bez problemu a mam tą węższą, nie zajmują dużo miejsca i normalnie wszystko inne zmieszczę :)
-
ja sie uczepię książek - może perfekcyjna pani domu - anthei turner
Może pomysl nad tą ksiazeczka bo naprawde fajny pomysł
-
Ricardo mam duuużą zmywarkę...
ale te cholerne talerze są większe...wielkie okropne kwadratowe z luminarca >:(
do górnego kosza nie ma szans - nie wejdą
takie skubańce...oby im rogi odpadły
(http://photos04.allegroimg.pl/photos/oryginal/696/85/97/696859784)
-
Ela ta książka to już na bank odpada :) ja poczucie humoru mam, ale teściowa może nie zajarzyć, zwłaszcza że ona cały czas sprzata choć ma czysto... Mam jej podpaść? ;)
Lila to może masz faktycznie bardzo duże te talerze... Te co my teraz kompletujemy to obiadowe też są duże, większe od takich normalnych co mamy, ale ile mają cm to nie wiem... Jutro zmierzę, ale właśnie się dziwię, bo nam się do zmywarki naszej mieści, a Ty masz dużą i się nie mieści... Ja nawet kosza górnego nie muszę podnosić...
-
Pati pościel to dobry pomysł, jeśli znasz wymiar kołdry i poduszki:)
ostatnio kupiliśmy sobie 2 nowe komplety na all, ogromny wybór..jak znasz mniej więcej kolorystyczne upodobania teściowej, na pewno coś wybierzesz:)
-
bydlaki mają 26,6 cm szerokości...
nie lubię ich...
nawet sporą część wybiłam...
kupię inne ;D ;D ;D ;D ;D
-
pati..
a może skoro lubi sprzatac i oglądac tv
www.mango.pl albo inny TV market.. zobacz coś do sprzatania ( taki aqua "odkurzacz .. H2O costam).. zobacz na allegro po ile toto.. może tym mamusię zadowolisz ;).. sa tez płytki do czyszczenia sreber rodowych, worki vacu do robienia miejsca w szafie ( odsysane odkurzaczem) i wiele innych...
-
Skoro z niej taka pedantka to moze kup jej cos co ułatwi jej sprzatanie ?
Nie przychodzi mi nic do głowy ale coś może się wymyśli :)
-
mega zestaw ściereczek z mikrofibry...są specjalne do wszystkiego....
do podłóg, luster itp...
-
Skoro z niej taka pedantka to moze kup jej cos co ułatwi jej sprzatanie ?
hehe.. nono.. miotłę??? moze odleci ;D
-
Lila mam te same, z Luminarca. Ale ja dostałam ich trzy komplety :-[ :-[ :-[ Zanim je wytłukę to chyba zwariuję ;D ;D ;D
-
Wiecie co, coś mi się przypomniało odnośnie miotły i sprzątania ;D
Jak kupiliśmy mieszkanie i już mieliśmy zaraz sprzątać po całym remontowym bajzlu byliśmy akurat u teściów i teściowa mówi do nas taka uradowana i zadowolona jak 100 diabłów, że ma dla nas prezent na nowe mieszkanie co nam się napewno przyda ;D My mówimy że nic nie trzeba było kupować, no ale z drugiej strony jest nam miło - wiadomo, teściowa wychodzi z pokoju a za chwilę wraca z uśmiechem prawie na całą twarz jakby nam dawała co najmniej umeblowanie całej chałupki a ona nam wręcza... miotłę, zmiotkę z szufelką i wiaderko... Myślałam, że huknę śmiechem bo w sumie po jej zachowaniu nastawiliśmy się na coś innego ;)
toscansun ta pościel to nie jest zły pomysł, ale oczywiście wymiarów nie znam jej pościeli na oko to jest szerokość 160 cm, ale czy napewno? To nie wiem :D a kolorem już ja bym ją jakimś uradowała :twisted: :twisted: :twisted:
Lila moje tak pi razy drzwi wymiar podobny mają, ja mam szczęście do wybijania wszystkiego - ostatnio talerzy, a wcześniej namiętnie szklanki i kufle do piwa :)
Zestaw ściereczek z mikrofirby... no chyba mąż mnie wyśmieje :)
Monia odkurzacz nie byłby zły, tylko ona nie ma dywanów, a jako że mają psa kudłacza owczarka niemieckiego a on gubi namiętnie sierść, to w sumie nie wiem jak ona sobie radzi :hmmm:
srebra rodowe to najpierw trzeba miec :hahaha:
Ela ona chyba ma wszystko... Kiedyś widziałam jej składzik w piwnicy to nawet nie wiedziałam, że takie rzeczy istnieją... Ostatnio kupiła sobie takie coś na długiej rączce, na koncu była jakaś specjalna ściereczka i zacieszała się bo teraz to ona sobie dokładnie ściany pomyje...
Oponka mozesz na allegro wystawić, napewno ktoś chętnie kupi ;)
-
patrycja.. ale ten aqua mop jest do podłóg , paneli itp.. w reklamie myja para ściany, kafeki na ścianach w łazience, lustra, okna itp..
-
aaaaaaaaaaaaaa, już wiem co to jest ;D Do przemyślenia ;D
-
Ja uważam, że to fajny pomysł jeśli kobitka nie jest przeambitna bo moja mama kiedyś jak dostała od taty komplet garnków ale takich extra z podwójnym dnem itp (wtedy takich nigdzie nie było) to aż się popłakała ;D ;D ;D Ale nie ze szczęścia :D
-
No właśnie ja się zastanawiam nad tym aqua mopem. Czy on tylko czyści czy też odkurza? Bo ja bym chciała taki, przed pracą którego nie musiałabym latać z odkurzaczem lub miotłą.
-
No właśnie, może żeby nie przekombinować?? Dajmy może spokój z tym sprzątaniem... Ona cały czas sprząta, ale może zareagowała by na to jakbyśmy uważali że ma brudno w domu? Nie wiem...
Nie wyspałam się w nocy... Ok 1 poszłam spać, wstałam o 8... i cały dzień nie będę spała... I gdzie ta senność co to niby pojawia się w ciąży??
-
Patrycjo u mnie tez kochana ta sennosc nie pojawila sie jak do tej pory wcale! I juz sie martwilam ze ze mna cos nie tak jest skoro mi sie spac a nie chce a spie coraz krocej :-\ takze nic sie nie boj widocznie nie potrzebujesz jeszcze tyle spania ;D
-
Morgan ja mam właśnie tak od początku... Jak czytam, że ktoś przysypia na stojąco to trochę zazdroszczę :) Mi się może z 3 razy zdarzyło podczas ciąży przysnąć w dzień i to max na godzinkę, wieczorem idę różnie spać, była i 20, ale była i 2 w nocy a wstaję o max 8...
Pokażę wam to, co wczoraj kupiliśmy.
To jest komplet obiadowy, który teraz sobie kompletujemy:
(http://images47.fotosik.pl/175/db50f4a8b9a4a218.jpg)
I tu nie mogłam się powstrzymać i powędrowało do koszyka:
(http://images50.fotosik.pl/175/7211e323b175e551.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/175/8d30150e36240f3f.jpg)
Narazie nic więcej już nie kupujemy ;)
-
Na wynajęte to pewnie, że nie ma sensu nic kupować, ale może jak bedziecie kupowac sobie coś raz na jakiś czas, to potem jak już będziecie się budować i remontować to mniej finansowo odczujecie :) rozumiesz o co mi chodzi?
No własnie, każdy jest inny, mnie akurat spanie nie dopadło :) miałam za to dużo energii i nadal mam :) ale spać właśnie nie udaje mi się za dużo :)
Jeszcze nie wiemy co będzie :) Jutro jest wizyta to może poproszę, żeby zerknął na to strategiczne miejsce ;) choć pewnie powie lekarz, że to jeszcze za wcześnie, ale zobaczymy :)
-
Patrycja, ale ten czas leci już 16 tydzień u Ciebie a ja niedługo będę tuliła małą :)
Co do spania to ja jestem z tych co to cierpią na bezsenność, tak długo jak pracowałam spałam w nocy bez problemu, jak miałam w domu jakąś robótkę sprzątanie po remoncie, pranie i prasowanie ciuszków dla Ani ze spaniem nie miałam problemów. Teraz jak mam leżeć bo mała za szybko się na świat szykuje jest już gorzej. Chociaż po szpitalu to i tak sporo śpię. Wcześniej bywały dni że spałam po 3 -4 godziny resztę czasu spędzałam patrząc się w sufit. Najlepsze że w dzień też wcale nie spałam no ale widocznie mój organizm tyle snu potrzebował.
Więc wszystko zależy od organizmu. Pozdrawiam
-
świetne te talerze uwielbiam takie kanciate ;) a bodziak cudny :)
-
Pati, talerze ekstra...też na takie poluję :D
też mnie od początku kusiło, jak widziałam coś dla dzidziusia fajnego (dobrze, że mąż mnie stopował) :)
-
Patrycjo talerze super, my mamy takie bordowe i czarne ktore przewaznie ustawiam naprzemiennie :))
Super extra!
Bodziak fajowy.... :)) i tak sie zaczyna wlasnie kupowanie dla maluszka... kusi kusi ;)
-
Też mam "kwardaciaki" i bardzo je lubie :D
A bodziak super...ale ja bym powiedziała, że jest bardziej dla dziewczynki niż chłoptasia :o 8)
-
Ja też szaleję za takimi talerzami, na razie mamy tylko takie lekko kwadratowawe, ale chce własnie takie jak te, tylko do mikrofali takiego nie wstawisz za bardzo
-
super te talerze ;D
a bodziak bossski ;D
-
Cieszę się, że wam się podobają i talerze i bodziak.
agaga nie no to ja trochę dłużej się w nocy :) najgorzej jest rano jak jest już jasno... wtedy w ogóle już oka nie zmrużę :)
Morgan o bordowe i czarne to muszę super wyglądać :) My akurat takich nigdzie nie widzieliśmy, ale białe też mogą być :)
anusiaaa jak dla mnie to bodziak jest uniwersalny :) błękitny z różową otoczką, nawet chłopczyk założy, zwłaszcza że jeszcze nie będzie miał nic do gadania ;)
Marta my jak mieliśmy mikrofalę to kupiliśmy sobie zwykłe talerze luminarca 1 szt albo 2 i jak coś mieliśmy podgrzać to w tych talerzach i nie było szkoda. Ale kwadratowych fakt - nie włożysz :)
-
eee kawałek różku chłopczykowi nie zaszkodzi ;) ostatnio dowiedziałam się że kiedyś chłopców ubierano w róż a dziewczynki na niebiesko :o
-
Madzia racja w 100%!!! Dlatego, że niebieski był kolorem Matki Boskiej czy coś takiego. I dziewczynki ubierane były na błękitno ;D ;D ;D Więc bez przesady. Mój ma różową czapeczkę, którą dostałam (kiedyś :() od dziewczyn z forum... chciałam żeby ją nosił bo to było bardzo miłe.
Przepraszam Pati jeśli zaśmiecam ale mój Budry właśnie śpi i szczeka przez sen. Nie mogę ze śmiechu wytrzymać, bo aż cały się rzuca :skacza:
-
Aga dobrze pisze ;D W niektórych wioskach nadal można się w takim przekonaniem spotkać ;)
Talerze mamy takie kwadratowe dokładnie dwa ;D Dla mnie i męża ;) Resztę będziemy kompletować :) Natomiast moja koleżanka uważa, że takie kwadratowe do codziennego stosowania jest ok, ale na święta nie pasują, bo są mało eleganckie... :) Ale każdy woli coś innego ;)
-
Uważam tak samo jak madziq - troche różu jeszcze nikomu nie zaszkodziło ;D ;D ;D
Oponka napewno coś mu się śni :) hehehe
Ewa no ja właśnie uważam odwrotnie niż ta koleżanka... Dla mnie te kwadratowe są mega eleganckie i właśnie takie odświętne,a te zwykłe no to dla mnie już są zwykłe do codziennego użytkowania - ale każdy na swój gust przerabia wszystko :)
A wczoraj miałam taką ochotę na kawałek ciasta typu napoleonka... mmm, aż czułam ten smak w ustach... Ale potem sobie przypomniałam, że są w tym kremie surowe jajka... No i klops. Wiem, że ilosć takiego jajka surowego w kawałku ciasta może i jest symboliczna, ale jak wiem, że tam jest surowe jajko to nie zjem i koniec. Choćbym nie wiem jak wielką miała na to ochotę :)
-
A co do tych przesądów dzieciowych jak kolory to u mojej koleżanki w górach np mówi się, że jak się je słodkie to będzie chłopak :D :D :D Więc widzicie ile to warte. Wszędzie inaczej, nawet w jednym kraju są różne poglądy. Ona jak była w ciąży tutaj u nas to była w szoku jak każdy jej mówił że będzie miała dziewczynkę bo je słodkie bo u nich jest odwrotnie :D :D :D
A jeszcze co do tego prezentu to jak pisałam o mojej mamie że się popłakała jak dostała extra komplet garnków to nie pomyślała, że jest brudno czy coś tylko, że ją tata traktuje jak kurę domową tylko :D :D :D Ale zależy od osoby oczywiście :D :D :D
-
Śliczny bodziak ;) Talerze też bardzo fajne, bardziej podobają mi się takie niż klasyczne okrągłe :)
-
Wracając do talerzy to jak mi tak powiedziała, a druga ją poparła to myślałam, że coś ze mną nie teges ::) Dobrze, że jest nas więcej ;D
Aga mój pies też tak kiedyś robił :D A te szczeknięcia przez sen całkiem inaczej brzmią niż normalnie ;D
Pati nie wiedziałam, że w napoleonce są surowe jajka :o
-
Te talerze zawsze mi się bardzo podobały, ale mamy ze 2 komplety "normalnych" i podobnie jak Magda - nie chcemy wynajmowanego mieszkanka zagracać :/
Ale kiedyś sobie kupię, a co! :-D
Jak tak czytam o tym prezencie dla Teściowej to aż zimny dreszcz przeszedł mi po plecach.
Ja już nawet dla Marcina mam problem z prezentem, bo po 5 latach prezentów urodzinowych/świątecznych/imieninowych/rocznicowych/cholera wie jakich, pomysły mi się po prostu skończyły. A co to będzie w kolejnych latach? o.O
Ale śliczny bodziak i skarpetusie :los:
-
Odwieczny problem z prezentami też mam - u nas po 11 latach to już wogóle studnia z pomysłami wyschła jak na pustyni ;D
-
Oponka no właśnie - co region to inne przesądy :) A ostatnio własnie wyczytałam przesąd, że jak lewa pierś jest większa od prawej to będzie dziewuszka :) Nie muszę wam pisać, że od razu poszłam sprawdzić ;)
Ewa jest nas dużo więcej :) ale o gustach się nie dyskutuje :) A w napoleonce są surowe jajka, sprawdziłam na necie no i to mnie ostudziło... Tak samo jak do kremu do karpatki daje się jajka...
Met wiem coś o tych prezentach... My już 7 lat i prezentów już sobie nie robimy, chyba że wiemy że coś naprawdę się przyda tej osobie albo spodoba a na siłę kupować to szkoda... A tak to zawsze sobie fundujemy kolacyjkę w restauracji, kino... No streszczając to bardziej się rozpieszczamy niż normalnego dnia :)
Oj ciężko mi się zabrać za robotę dzisiaj... Czeka na mnie sterta prania do prasowania a zabieram się do tego jak sójka za morze...
-
prezentów już sobie nie robimy, chyba że wiemy że coś naprawdę się przyda tej osobie albo spodoba a na siłę kupować to szkoda... A tak to zawsze sobie fundujemy kolacyjkę w restauracji, kino... No streszczając to bardziej się rozpieszczamy niż normalnego dnia :)
Pati my robimy tak samo ;D
-
No dokładnie, takie rozpieszczanie/wspólny prezent się sprawdza.
Ostatnio nawet, na rocznicę ślubu rodziców, dostali po prostu zaproszenie do Chrobrego, bodaj za 150zł i spędzili sobie przyjemnie wieczór.
Tego typu prezenty lubię najbardziej, chyba, że tak jak mówisz - mam coś na oku/wiem, że to się przyda i ktoś się ucieszy.
-
w sumie to dobre podejście z tymi prezentami... my pewnie z czasem też tak zaczniemy robić chociaż jeszcze póki co nie możemy się powstrzymać przed wzajemnymi prezentami ;)
-
My też, ale w tym roku to może męzowi jakis obrus kupie do domu ;D zawsze to jakis pretekst
-
Wiadomo, nie zawsze ma się czas i kasę aby chodzić tak po restauracjach bo zawsze wydatki się znajdą, ale rocznice czy urodziny można tak obchodzić. A jak nie wychodzimy nigdzie, tylko robimy sobie kolacyjkę w domku, to wtedy kupujemy coś do domku, na co bysmy sobie normalnie nie pozwolili, albo zbierali kasę, ale w ramach takiego prezentu.
Jejku weźcie kopnijcie mnie w zad, żebym poszła coś zrobić...
-
Mnie też. Jeszcze łóżka nie pościeliłam, a w domu sajgon...
-
U nas jest tak, że prezenty obowiązkowo robimy sobie na urodziny. I to najczęściej jest tak, że jest coś "konkretniejszego" + wyjście na żarełko (tzn, wyjazd bo w Gryfinie fajnych żarłodajni brak).
Natomiast rocznicę to tylko i wyłącznie MY świętujemy, bo to NASZE święto i nie ma mowy aby ktoś nam się w ten dzień zwalił z "gratulacjami". W imieniny lub urodziny mogę gości przyjąć, ale rocznica jest nasza i dla nas.
Chociaż po 10 latach też masz często brak pomysłów i ostatnio wymyśliłam, że przydałoby się nam DVD, więc ... kupię je mężowi na urodziny :brewki:
-
Ciezarówek sie nie kopie :P Leż póki możesz ;)
A z tym bodziakiem to ja miałam na mysli, że mam przeczucie na Patkową dziewczynkę, a nie, że nie pasuje u chłopczyka ;)
-
met ja chodzę po domu w piżamie, tzn w takiej koszulce nocnej na ramiączkach bo mi w tym najwygodniej :) hehehe
loona ale wy robicie zawsze imprezy urodzinowe rozumiem? Bo piszesz o gościach? My imprez nie robimy i mamy to z głowy, tzn teraz mieliśmy robić taką większą bo raz w życiu konczy się 25 lat, ale jak ja musiałam leżeć to obeszło sie bez tego. A DVD to dobra rzecz :)
Anusia acha :) ja już teraz nie mam przeczucia :) na poczatku miałam przeczucie na dziewuszkę i najchętniej wszystko pokupywałabym różowe, ale teraz to już sama zwątpiłam bo każdy mi gada, że tak wyglądam to chłopak będzie :)
Poszłam na górę poprasować i poukładać trochę rzeczy, no i tak właśnie skończyłam to robić :) pierniczę taką robotę: tam jest dla mnie za duszno mimo włączonego wiatraka, to chyba też organizm w ciąży robi swoje bo zawsze bez problemów siedziałam w upale na górze a teraz niestety nie... Wieczorem się za to może zabiorę :)
Zjadłam sbie loda, zaraz jeszcze coś wszamam i będzie gucio :)
-
Zjadłabym loda :P
-
Mi tez wyglądasz na chopaka, ale zobaczymy
-
A ja od samego początku na dziewuchę stawiam!
Już sobie nawet wyimaginowałam taką małą kopię Patrycji z taaaaaaaaaaaaaakim pięęęęęknym uśmiechem :-D
-
u nas z prezentami to jest tak, że ja nie lubię czekać na okazję i nawet jak bym coś kupiła wcześniej to bym nie wytrzymała tak lubię dawać mojemu mężowi prezenty bo lubię patrzeć jak on się cieszy ;D
-
A ja lubie robic prezenty bez okazji :) Tak z zaskoczenia. Czasem jest to jakis drobiazg. Ostatnio wypatrzylam plyte DVD z koncertem mojego meza ulubionego zespolu.
Podczas lata prasowanie powinno byc zakazane ;)
-
Niedługo zrobię ankietę co kto obstawia, ale jeszcze trochę czasu do tego :)
Wiecie co, zjadłam na obiadek rybkę i cały czas ją czuję na żołądku... I tak czuję jej smak... ble, idę sobie miętę zrobić...
-
buziaki Patuniu :-* :-* :-*
-
i jak samopoczucie po miecie? A kiedy masz kolejna wizyte u doktora?
-
Moze za duzo oleju bylo przy smazeniu? jak na oleju smazylas ;))
Jak sie czujesz Pati?
-
Patrycja pewnie jeszcze spi ... ale jej dobrze ...
-
Patyś, zawiozę cie do domciu po spotkaniu wtorkowym ;D
-
sliczne te telerze. My w slubnym prezencie dostalismy komplet obiadowo-kawowy na 12 osob od dziewczyn z mojej pracy:) Taki bialt z srebnym brzegiem troszke kwadratowaty.
Bodziak sliczny
A wiesz uspokoilas mnie z tym spaniem. Ja spie bardzo malo i nie umie spac...Jedynie przed terminem miesiaczki mialam 3 takie dni ze w poludnie plackiem na dwie godziny padalam...
-
Dzieńdobry ;D ;D ;D
Melduję, że dziś zaczeliśmy 17 tydzień!!!
aadaa wizytę mam dzisiaj :o nie stracham się, ale się strasznie niecierpliwię no i nie wiem czy zrobi usg, a bym bardzo chciała choć jak nie zrobi to też ok, chociaż chciałabym wiedzieć czy wszystko tam gra ;D Ale wizyta dopiero na godzinę 21, więc trzymajcie kciuki :)
Morgan a no na oleju smażyłam, ale nie było go właśnie dużo przy rybach, wiecej było go przy frytach, bo wiadomo, ale właśnie to rybę cały czas czułam i to ona mi się odbijała... A najlepsze, że myslałam że zrobiłam sobie herbatę miętową, i już taka spragniona rzuciłam się do szklanki co by ją wypić a tu pomyliłam torebki (nie wiem jakim cudem) i okazało się, że to była zwykła herbata... :P także znów czekałam na herbatkę miętową ale jak wypiłam to pomogło ;D ;D ;D Naprawdę herbatka miętowa działa cuda :)
I już dawno nie śpię :) tzn dziś obudziłam się aż o 8:55 :) wow, to druga późniejsza godzina o której wstałam ;D ;D ;D ale wcześniej netu nie miałam, więc dopiero teraz jestem :)
Marta to super :) bardzo się cieszę :)
Netula no właśnie my chcemy skompletować na 12 osób. Chociaż narazie nie przewidujemy żadnych takich masowych imprez, ale dobrze taki komplet mieć :) Tylko najgorzej, że nie wiem gdzie mam go trzymać :) muszę zrobić reorganizację półek ;D
Ja właśnie tak mało śpię od początku... No cóż... jedni cierpią na senność a inni na półbezsenność bo w końcu iles tam godzin śpimy ;D ;D ;D
A ja jak narazie czuję się bardzo dobrze :) Nic mi nie dolega, choć czuję że upał się robi to nigdzie nie wychodzę z domku i posiedzę sobie w salonie - tu mam fajnie chłodno :)
Ale ryby to ja teraz przez długi czas nie zjem ;)
-
ricardo ja nasz sewis mam jak narazie w pokoju dla dziciaczka:) wiec tez bedziemy kombinowac...
Jeju juz 17 tydzien?Ja dzis 6 tydzien zaczynam:)
-
A ja ostatnio rybkę to tylko gotowaną bym jadła... pycha! I nie tuczy ;D
-
Pati, gratuluję 17 tygodnia!!! jak ten czas leci...pewnie kopniaczki uż niedługo się zaczną ;D
jadę dzisiaj do Sz-na, wybiorę się chyba do tej hurtowni na Słonku, muszę jakieś dzieciowe rzeczy zacząć kupować:)
-
w końcu nie wytrzymałam i musze napisać, że tn komplet obiadowy - sliczne cudo
choruje na taką zastawe ::)
-
Uwielbiam czytać podpisy pod twoim suwaczkiem :) ... już czyham na kolejny :)
-
Ja w 16 tygodniu zmaltretowałam Pana Gina o USG, zrobił i nie dość że wszystko było w porządku to jeszcze okazało się że to Liwia ;) Może Tobie też się uda ;)
-
Netula my aż tyle pokoi nie mamy i co najlepsze, że aż tyle mebli nie mamy to muszę przerobić trochę szafki w kuchni :) Już wiem, czego mamy za dużo i co trzeba się pozbyc, a tam wstawię nową zastawę :)
ika3w a jak robisz rybkę gotowaną? Jestem bardzo ciekawa, bo ja ogólnie rybkę lubię, nie wiem czemu mi wczoraj zaszkodziła.
toscansun no chyba niedługo już się zaczną :) Czasami teraz zdaje mi się że coś odczuwam, kładę rękę na brzuszku i trochę ją dociskam i wtedy coś czuję ale nie na dłoni tylko własnie tak w brzuszku czuję, nie wiem czy to to, wczoraj wieczorem odczuwałam jakby coś mi się obijało o brzuch. Na mocniejsze to jeszcze pewnie długo poczekam, ale napewno już bliżej niż dalej :)
Podobno w tej hurtowni za realem koło Nomi jest najtaniej :)
vonka witaj :) my też zawsze chorowaliśmy, ale teraz postanowilismy że raz na jakiś czas będziemy kupować ileś tam talerzy, najpierw po 6 sztuk, a potem kolejne do 12 sztuk :)
chiquita ja też zawsze czekam na kolejny podpis :) jak są po polsku to fajnie się czyta, bo są te inne suwaczki, ale tam są po angielsku i co prawda mniej więcej moożna się zczaić o co chodzi, ale piszą czasami tak w swoim języku, co nie zawsze jest dla słownika zrozumiałe :)
Olucha ja może go poproszę o to usg, bo może byśmy dla teściowej zdjęcie w ramkę obrobili, tzn nie wiem, czy odbić to zdjęcie czy jak inaczej to zrobić bo oryginału bym nie chciała jej oddawać :)
Ledwo zjadłam śniadanie a już jestem głodna... hmmm... nie wiem co by tu wciągnąć... chyba ogórki sobie z solą podjem :)
-
A dostajecie zazwyczaj jedno zdjęcie ? My zawsze dostajemy serię, różne ujęcia Małej :) To może poproś żeby pstryknął dwa, prezent bardzo fajny ;)
-
ach ja Ci fajnie z tym 17 tygodniem i wizytką u gina
ja dopiero za tydzień.
-
Tak żeście się rozpisały o tych talerzach, że aż zaczęłam kombinować jakby tu nagle wytłuc wszystkie nasze i byłby pretekst do
kupienia nowych....przy okazji takich kwadraciaków. Czemu uważacie, że do mikrofali nie wejdą ? Takie mniejsze chyba dadzą radę ?
21 dopiero ? To Ty jesteś lepsza ode mnie Pati :D
-
Pati, myślę, że to co czujesz, to może być właśnie TO :)
oby dzisiaj u gina było wszystko w porzo i może się okaże czy mamusia może zacząć zakupy na różowo czy niebiesko ;D
właśnie do te hurtowni pojadę, najbliżej domku:)
-
Patrycja ryby są zdrowe i następnym razem ugotuj na parze koniecznie i nic Ci się nie będzie odbijać gwarantuję
-
kwadraty nie wejdą do mikrofali??
no to mi szczenka opadła
w takim razie będziemy musieli sprawdzić swoje talerze bo mamy kwadraty ale takie do użytku codziennego
i jeśli faktycznie nie wejdą to czeka nas kolejny wydatek związany z zakupem nowego kompetu obiadowego 8)
-
Wejdą do mikrofali ale te duże jak się potem kręcą przy podgrzewaniu to się blokują ::)
-
albo rybke z przyprawami w folii do piekarnika z odrobina masełka
pyszna wychodzi mmmmmm
nie ma syfu i posmażalniego smrodku :) nie wspomne już że zdrowo ;D
-
Rybkę (filet) wrzucam do garnuszka z wodą i dosypują troche vegety czy czegoś w tym stylu. 10-15 minut i ugotowane :)
-
Oooo Ryba z pieca jest pyszna :P gotowanej nie lubię - taka ciapa lupa mi się wydaje ;D
-
Mi moje kwadraty wchodzą do mikrofali i wszystko jest gucio...zalezy jaka macie litrową mikrofale ;)
-
Olucha jak narazie to nasze dziecie jest tak uparte że nie chce się przekręcić i dostajemy jedno zdjęcie no bo nie ma jak inaczej zrobić ujęcia żadnego :)
alex nie mów dopiero za tydzień ale JUŻ za tydzień :)
Adiana może te mniejsze wejdą do mikrofali, ale te duże raczej nie :) No na 21, bo akurat tak miejsca nie było i dopisałam się na końcu. Ja już przecież kiedys do niego jechałam na godzinę 21:50 :)
toscansun no zobaczymy, może sie uda podejrzeć :) A jak to są ruchy to super, ale narazie się nie nakręcam, bo rzadko to odczuwam i są naprawdę delikatniuteńkie. Poczekam na mocniejsze :)
anulla nie mamy parowara a inaczej na parze nie umiem robić :)
vonka te mniejsze może wejdą, ale większe to nie wiem...
alex ja w piekarniku nie robię rybki, tzn raz robiłam ale to nie było to. Jeszcze lubię rybkę z grilla w folii - tez jest pycha :) ale akurat wczoraj mielismy ochotę na taką normalną rybkę smażona :)
ika3w muszę kiedyś tak spróbować zrobić i przy tym rybka nie będzie sucha tylko będzie fajna mokra i mięciutka :)
-
Patrycja, ja też lubię jak mi chrupie ;D rybka gotowana to już nie to - chociaż zupę rybną lubię
-
Maju a jak robisz zupkę rybną i z jakiej ryby? Może bym zrobiła kiedys na spróbowanie.
A teraz chyba oddale się w celu zrobienia naleśników :)
-
Patrycja, ja nie próbowałam robić zupy sama bo mój Padre ma monopol - zawsze robi cały gar i porcjuje i rozdaje ;D jeszcze mam słoik w lodówce
-
Zupa rybna ? Chyba jeszcze nie jadłam ;)
Pati - na początku to takie delikatne, jakby bąbelki się obijały....czasami lekkie muśnięcia, lub jak to opisywała Lemmy, jakby piłeczka
się odbijała czasami w środku, więc myślę, że to już jest to ;D
-
Tak Pati. My z reguły urządzamy urodzinowe imprezy.
Talerze strasznie mi się podobają. Gdzie nabyłaś? I czy były w pomarańczu? Bo ja mam całą zastawę w tym kolorze .
21.50? :o A ten lekarz to tak z dobroci serca przyjmuje po nocach, aby pracujący tatusiowie mogli uczestniczyć w wizycie czy ciągnie kilka etatów i wcześniej nie może?
-
ja też nie jadłam zupy rybnej ....
narobiłyście mi smaka na rybkę zapiekaną z masełkiem w piekarniku ::)
-
Pati ale ta rybka z folii z pieca wychodzi jak z grilla własnie :)
A mówiśz że juz za tydzień hmm no dla mnie to cała wieczność ;)
zupa rybna mi tak średnio podchodzi i zależy jak zrobiona
-
nie lubię zupy rybnej fuj
-
Zupa rybna dobrze zrobiona, jest pyszna ;D
Co do mikrofali, to faktycznie zalezy od jej wielkości, u moich rodziców duże nie wchodzą do mikrofali, a u mnie ta (mamy takie same), ale obijają się kantami.
-
Naleśniki zrobione i zjedzone :) wyszło ich zdecydowanie za dużo, więc chyba będe podjadać dzisiaj cały dzień i R. jeszcze się załapie :) Dobrze, że tak szybko je sie robi i nie trzeba się napracować ;D
Przepis na zupkę rybną poszukam w takim bądź razie na necie :) Ja kiedys jadłam zupkę rybną jak byłam u rodzinki na wsi i mi wtedy smakowała, ale to było z 15 lat temu...
Adiana no to jak takie coś, no to chyba to, choć to takie bardzo delikatniutkie ale to napewno nie są jelita. Wczoraj właśnie tak poczułam i mówię do R. żeby przyłożył rękę, pokazałam mu gdzie, ale akurat nic nie było ;D ;D ;D jeszcze trochę poczeka na to :)
loona talerze kupujemy w makro, ale niestety są tylko białe. Innego koloru nie widzieliśmy. A lekarz przyjmuje najpóźniej na wizytę na 20:40, ale jak ktoś zadzwoni, że coś nagłego albo jak ja musiałam tak mieć wizytę no to dopisuje. Nie zbywa na inny termin, ale jak ktoś jest w potrzebie to zawsze przyjmie.
vonka w sumie rybkę zapiekaną z masełkiem to mogłabym skosztować :)
alex a to jak wychodzi taka sama to spróbuje :) a ile ją piec i w jakiej temperaturze?
Marta a ty robisz tą zupkę rybną? Jak tak to daj przepis :)
A w ogóle to jaką rybkę najbardziej lubicie? Mi zawsze najbardziej smakowała panga, ale jak przeczytałam co to za rybka to juz jej nie biorę do ust. Ta co teraz mam to albo mintaj albo dorsz - nie pamietam które opakowanie mam otwarte, bo mam akurat te dwie zakupione.
I tak mi się pomyślało, że ja się nażre dzisiaj naleśników, potem jeszcze obiad i wyjdzie na wizycie jak będę się ważyć że przytyłam nie wiadomo ile... ::)
-
mniam mni9am rybka. Zjadla bym chetnie no ale maz nie umie robic niestety wiec poczekam na tesciowa:)
-
Ja lubie zupke rybnej i nauczylam sie jej jesc dopiero jak skumałam sie ze ślązakiem - na sląsku u slązakow robi się zupe rybną z grzankami na wigilię, oni nie mają barszczu - mowa o slazakach a nie o przyjezdnych na slask. Jest dobra tylko zupa z ryby jest tlustya strasznie... tak mi sie wydaje ;))
Uwielbiam rybe z pieca... ja glownie jem ryby niz mieso :) wole tak ;)
-
He he, nie przejmuj się tym...to tylko wpis zwykły w kartę - też na początku to przeżywałam. Grunt, że wiesz ile na prawdę ważysz 8)
Panga ? a co z nią ? Ja jestem bardzo ograniczona, bo lubię kolejno : mintaj, kargulena, płoć, sola. A z wędzonych to halibut, szprotki ew. makrela ;D
-
Pati ja uwielbiam Tilapię - bardzo podobna w smaku do pangi, ale moim zdaniem o niebo lepsza :) Poza tym tradycyjnie dorsz, a ostatnio odkryłam kargulene (jest najlepsza w tuszy) i zachwycam się tą rybką :)
Z wędzonych uwielbiam łososia ;D I tradycyjnie makrele i szproty :)
-
Nie, ja nie robię, ale mój teść robi pyszną, gotuje wywar z ryby i robi ją z ostrygami, palce lizać.
Nie jest tłusta ta zupka, taka bardziej rosołowa z posmakiem rybnym, ale nie wiem jak on to robi.
-
panga podobno przyswaja wszystkie smieci, które znajdują się w jej akwenie
-
to moj gin widze ze bije wszystkich n glowe bo on przyjmuje do ostatniej pacjentki. ostatnio wyszlam od niego po 23.40:)
co do pangi to jest t najwieksze świnstwo, wyczytałam gdzieś że faszeruja je moczem od kobiet w ciąży żeby dostarczyć im wszystkich witamin-to mnie odtej ryby odrzuciło-ile w tym prawdy to nie wiem ale jakoś niechce sprwdzać:)
-
generalnie panga to śmieciowa rybka :)
Znalazłam prosty przepis na zupkę rybną i komentarze ma dobre, czyli że smaczna:
Składniki:
kostki rosołowe drobiowe (w zależności od ilości wody do wywaru - tyle aby otrzymać aromatyczny bulion) - na 1 l. wody 3 szt.
marchewka - 2 szt.
cebula - 4 duże cebule
ziemniaki - 4 duże ziemniaki
mrozone flety z mintaja - im więcej tym lepiej
Do garnka wlać wodę, wrzucić kostki rosołowe, pokrojoną w kostkę marchewkę, pokrojone w kostkę cebule i gotować. Jak marchewka będzie miękka i cebulka się rozgotuje przyjemnie, dodać pokrojone w kostkę ziemniaki. Jak ziemniaki zmiękną, wrzucić pokrojone w kostkę filety z mintaja(mogą być zamrożone) - i tu im więcej, tym lepiej.
Po chwili rybki będą miękkie, można doprawić do smaku czym kto lubi i pałaszować.
Tylko chyba jak dla mnie to za dużo cebuli... Spróbuję zrobic w przyszłym tygodniu.
A dziewczyny mam jeszcze takie pytanie, jak robicie danie, gdzie jest np ryż a na to kurczak w jakimś sobie to jaką robicie surówkę do tego? Mi nigdy nic tak smakowo do tego nie pasuje...
-
Ja nie robię surówek do takich dań, ale pewnie jakaś kapusta by pasowała, tak jak chinczycy podają.
Patyś, a jak robisz taki ryz to ja polecam ryż z curry, robi wrażenie. Gotujesz ryz normalnie, na patelni podsmażasz cebulkę z niewielką ilością curry na oleju i na to wrzucasz ryż, mieszasz, ze4by ryz nabrał żółtego kolorku, ja taki ryz podaje w taki sposób, że wpycham go do jakiegoś niewielkiego kubeczka i stawiam na talerzu tak jak babki z piasku, ładnie się wtedy prezentuje
-
Jak dla mnie to przepis odpada, rosół z kostki ::) eee i nie ma żadnych kostek, wiem, że tata daje rybie głowy
Do kuraka z ryżem to mnie najbardziej pasuje sałata z oliwą, octem balsamicznym itp
-
Mam marchewy w domu, to ewentualnie mogę zrobić surówkę z marchewki w jogurcie. Tylko czy to będzie pasować do kurczaka w sosie musztardowym?
-
Maju dokladnie tak samo u mojego meza, na rybich glowach.
Pati ale s przepisu skorzystam moze kiedys zrobie wlasnie taka ;)) i zaskocze meza hehehe ;))
-
Mi tam jogurt do kurczaka w sobie nie pasuje - ja też nie robię do takich dań surówek.
A co do ryżu z carry, to ja do gotującej się wody z ryżem dosypuję carry i ryż też jest żółty, tylko trzeba uważać, aby nie przesadzić z ilością przyprawy. I też zazwyczaj robię "babki" z ryżu na talerzu - super się taki ryż wtedy prezentuje.
A zupka rybka - to chyba nie dla mnie...
-
Do ryżu dobry jest też szafran, ja lubię też robić pillaw
Z marchewki to można surówkę z wiórków marchewkowych z jabłkiem i oliwą albo z selerem takim ze słoika i kukurydzą i też z oliwą (ja nie jadam surówek ze śmietaną czy majonezem bo nie lubię)
Można tez marchewkę poddusić i podobnie jak szparagową fasolkę podac z masełkiem i bułką albo z zielonym groszkiem "zaciągniętą" mąką (takie glutki) bez groszku też może być...opcji jest sporo, tylko zalezy co komu pasuje
-
Ja ostatnio jadłam marchewke z porem i na pewno z majonezem, ale chyba coś jeszcze tam było może jakiś ocet ??? nie wyczułam dobrze ;D Ale pyszna była :)
-
Jak czytam, że to zupa na rybich głowach to z lekka mnie obrzydza, ale czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal :) sama bym tak nie zrobiła, ale z tego przepisu spróbuję, zrobię małą porcję tak na jeden obiad i zobaczymy czy będzie dobre.
A ja nie lubię ryżu z curry, wolę sam ryż w sobie.
ja chyba pójde na łatwiznę i zrobię bez surówki :) a co tam się będę przemęczać :)
ika3w ja robię surówkę z marchewki z potem, do tego jogurt bo majonez dla mnie za tłusty, trochę cukru, sól i pieprz - jest pyszna :)
jak to nie jecie surówek ze śmietaną, czy jogurtem czy majonezem? Już pisałam wyżej o tej surówce z marchwii, a z czerwonej kapusty? a mizeria? z białej też mozna z jogurtem...
-
ryż z carry mniam
ja tam mintaja nie lubię ktoś mi kiedyś powiedział że ma robaczki wię od tamtego momentu mam uraz, ja lubię tilapie albo grenadiera
-
u nas na wigilię zawsze jest zupa rybna z grzankami... przez lata miałam opory żeby ją zjeść a teraz przez cały rok na nią niecierpliwe czekam tylko bez podrobów :D
-
A ja ostatnio oglądalam program o najobrzydliwszych potrawach, które gdzie indziej są przysmakami i było, że gdzieś zajadają się mięsem rekina, które zakopuje się na plaży w piasku i przez kilka tygodni tam leży...... JEZU... przecież to padlina :o :o :o FUJ!!!!
Albo co powiecie np na chrząszcze w karmelu??? Sprzedają je na wagę jak u nas orzeszki na imprezach plenerowych :D :D :D
-
Aga ja w takim programie widziałam jak jeden facet zjadł bijące serce węża :o Jakiś przysmak gdzieś tam - nie pamiętam ::)
-
:o :o :o :o To to już jest jakieś pierd.... nięcie w głowie u tych smakoszy, przecież to żywe!!
-
Ludzie różne mają przysmaki... Tak jak w Chinach czy Wietnamie, nie pamietam dokładnie gdzie, ale jakoś w tych okolicach mają takie przysmaki, że aż nie chce się na nie patrzeć...
marzenieee o tych robaczkach w mintaju to nie słyszałam nigdy, ciekawe czy to prawda.
madziq a mogłabyś skombinować ten przepis na zupkę? :)
Dziś dostałam maila od osoby, od której kupiłam spodenki jakieś 2 tygodnie temu, do niedzieli była na urlopie i w poniedziałek wysłała także najpóźniej jutro powinno być :) dobrze, bo już się martwiłam, że lato przeminie a ja spodenek nie nałożę :)
-
Te karmelizowane chrabąszcze to właśnie w którymś z tych azjatyckich Pati :D A w Wietnamie to szczury ;D ;D ;D
-
A jest takie program na Dicovery HD nazywa się "Szkoła przetrwania" - wypuszczają faceta gdzieś na pustyni, w dzungli, górach lub na innym pustkowiu, ma tylko plecak, kurtkę przeciwdeszczową i nóż - tzn jest normalnie ubrany ;) i musi sobie poradzić - tam to dopiero obrzydlistwa je... larwy, wężę... wszystko co się da aby przeżyć... ale bardzo lubiłam ten program, teraz już go niestety nie mam, ale fajny był :)
No właśnie w tych azjatyckich to mają super przysmaki :)
A my nieźle przeszłyśmy od obiadów i surówek do takich cudów ;)
-
ika3w ja robię surówkę z marchewki z potem, do tego jogurt bo majonez dla mnie za tłusty, trochę cukru, sól i pieprz - jest pyszna :)
:skacza:
Pati, ale śmiesznie napisałaś :) wiem, że to "z" niechcący się wkradło :)
-
;D ;D Wcześniej nawet nie zauważyłam, dopiero jak drugi raz przeczytałam ;D ;D
Szukacie jakiś azjatyckich potraw, a dziś w każdych wiadomościach trąbią o hodowli psów na smalec pod Częstochową. I że niby po co ten smalec? Obrzydliwe...
-
oplułam monitor...
z potem ;D ;D ;D ;D spod pachy czy ze stópek... ;)
-
Ze stópek pewno :skacza: :skacza:
-
ika3w ja robię surówkę z marchewki z potem, do tego jogurt bo majonez dla mnie za tłusty, trochę cukru, sól i pieprz - jest pyszna :)
:skacza:
Pati, ale śmiesznie napisałaś :) wiem, że to "z" niechcący się wkradło :)
hahaha, o matko dopiero teraz to zauważyłam ;D ;D ;D ;D miało być "Z POREM"
-
Ja się do teraz śmieję jak to czytam :)
A to bym się nie domyśliła, że z porem. Myślałam, że z marchewki, potem do tego jogurt :)
-
...a wracając do sosów sałatkowych to ja jadam wszystkie...czyli jogurtowy lub jogurtowy z dodatkiem majonezu (tak traktuję wszystkie przepisy gdzie jest napisane, że ma być majonez) albo z oliwy/oleju + sok z cytryny jak trzeba zakwasić...
Zależy jak mam smak, czy na sosik biały czy na przeźroczysty
-
Lilian, chciałam ci powiedziec że masz cudny avatarek i suwaczek.
-
Ja się do teraz śmieję jak to czytam :)
A to bym się nie domyśliła, że z porem. Myślałam, że z marchewki, potem do tego jogurt :)
Zrozumiałam dokładnie tak samo! :D W życiu bym się nie domysliła, że to por miał być a nie potem :D
-
odnośnie smaków to co kraj to obyczaj
ja też nigdy nie daję samego majo tylko mieszam z jogurtem lżejsze i smaczniejsze :)
odnośnie rybek to wszystkie mają pasożyty szczególnie na skórze i płetwach dlatego ich nie jem choć w potrawie to i tak nie zaszkodzi ale po kursie parazytologii mam uraz
a rybka najlepsza ponad wszystko dla mnie to pstrąg pod każdą postacią :)
-
... popłakałam się ze śmiechu, też tego wcześniej nie zauważyłam a teraz wyje :hahaha:
spróbuje ten przepis wynaleźć ale znając moją mamę wszystko będzie "na oko" ::)
-
ehehhe...ale się uśmiałam ;D
Pati ja do wszystkiego walę jogurt bo śmietany nie lubię ;D
co do ryby to tilapia, dorsz :)
Ja robię w folii- przyprawiony filet na nasmarowanej oliwką folii, na to kładę warzywka, które wcześniej podduszam na patelni- najczęściej kalafior, brokuł, marchewka- też przyprawione, mozna dać na to odrobinę masła, zawijam i do piekarnika na 25 minut, 175 stopni. Jest pyszna ;D
-
hehehe, cieszę się, że wszystkim poprawiłam humor :taktak:
Ja też jak gdzieś w przepisie jest sam majonez albo sama śmietana to zazwyczaj daję jogurt, nawet rzadko robię mieszankę, no chyba że czasami nie da się zastąpić no to ok.
madziq jak znajdziesz to mi napisz :)
agu-s rybki w takiej postaci nigdy nie jadłam, jestem ciekawa jak to smakuje, wychodzi z tego taka wielka zawinieta paka?
_______________________________________________
A my już po wizycie :) Wszystko ładnie, cacy :) U mnie żadnego rozwarcia, Pan Doktor zadowolony, usg zrobione :) płci nie znamy jeszcze ale najważniejsze że z dzidzią jest wszystko ok :)
Luteinę biorę już ostatni miesiąc, czyli skończę jak będzie ok 20 tydzień, może 21, nie wiem jak to wyjdzie z opakowania - lekarz powiedział że to już wystarczy.
Mam skierowanie na morfologię, mocz i odczyn coombsa.
Następna wizyta 27.08.
-
ciesze się, że z rybką wszystko ok
oby tak dalej ;)
agu-s mój tata robi podobną rybkę - palce lizać ::)
-
Strasznie się cieszę, że wszystko ok.
-
Płeć i tak kiedyś się wyda :D Grunt, że dzidziuś zdrowy :-*
-
Tak, tak - najważniejsze że z dzidziusiem jest wszystko ok.
Tylko znowu nie chciało ładnie się ustawić do zdjęcia i mamy zdjęcie taki sobie, ale śmiałam się jak wracaliśmy, że tu dzidziuś wdał się w tatę, bo mamusia zawsze ładnie ustawia się do zdjęcia ;)
-
odczyn coombsa.
UUU czarna magia dla mnie :) co to?? no i co to Luteina czy co ty tam musisz brać???
-
Ja luteinę też przestałam brać mniej więcej w takim okresie ciąży jak ty :) Ale miałam cykora jak ją odstawiłam :) Super że z dzidzią wszystko w porządku ;D
-
Odczyn Coombsa, odczyn służący do wykrywania przeciwciał (immunoglobulin) niekompletnych pojawiających się przede wszystkim w schorzeniach immunologicznych krwi, np.: erytroblastozie płodowej, w powikłaniach potransfuzyjnych, w nabytej niedokrwistości hemolitycznej.
Stosowany jest również powszechnie w innych schorzeniach, np. autoagresywnych (autoalergia).
Odczyn Coombsa pośredni wykrywa przeciwciała w surowicy matki, bezpośredni - przeciwciała opłaszczające krwinki czerwone noworodka. Obecność przeciwciał anty-Rh w surowicy matki jest dowodem jej uczulenia na czynnik Rh (choroba hemolityczna noworodków).
Luteina ogólnie jest na podtrzymanie ciąży :) Teraz już wiem, że będę z nią kończyć, więc psychicznie się na to nastawię :) Tak samo jak miałam odłożyc duphaston, to też do następnej wizyty, ja się przygotowałam i dobrze poszło :) chociaż troszkę strachu jest, ale lekarz wie co robi, zwłaszcza jak łożysko już zaczyna działać no to taka kolej rzeczy :)
-
pozdrawiam gorąco Pati :)
-
Patrycja, bardzo dobrze że wsio gra, a że maluch nie chce się odkrywać za wcześnie to też fajnie - im później, tym niespodzianka większa ;D
-
PAti cieszę się, że z dzieciną wszystko dobrze :skacza:
Ale mi narobiłyście smaka z tą rybką- chyba s dzisiaj zaserwuję ją na obiadek :D :D :D :D
-
Świetne wieści i oby tak dalej!
agu-s muszę koniecznie wypróbowac ten przepis
-
to świetnie że z dzidzią wszystko dobrze :skacza:
-
Pati cudownie, że wszystko gra :D
a co do rybki to porcje zawijasz- kładziesz jeden filet, chyba, że jest bardzo duzy to na pół, na to warzywka i zawijasz- tylko trzeba zwrócić uwagę, żeby bardzo szczelnie zawinąć i nie zrobić żadnej dziurki ;)
-
Świetnie, ze wszystko z dzidzia dobrze.
Ale śmiesznie wyszło z tym POREM :) heheh ... mało nie zaliczyłam gleby z krzesełka :D
-
A jeszcze zapomniałam napisać, że dzidzia ma 12 cm ;D ;D ;D wow, normalnie nie mogę uwierzyć ;D ;D ;D
Taki mały cud rozwija się w brzuszku ;D
Wiem, że to jest fizjologia i jest to normalne, ale dla mnie jest to niepojęte jak z takiego małego okruszka rośnie dzidzia :) To jest naprawdę cud natury :Wzruszony: aż mi łezki poleciały :Wzruszony:
Maju no niby tak, im później tym większa niespodzianka, ale jak dla mnie to ja bym już chciała wiedzieć, a tym bardziej R. ;D tylko jak dzidzia będzie tak dalej współpracować na usg jak do tej pory to czuję, że chyba to będzie dla nas niespodzianka ;)
agu-s będę pamiętać, zaraz to sobie zresztą zapiszę :)
aadaa Ty tam się trzymaj poręczy :) ale ja się jeszcze dzisiaj z tego brechtam ;D
A u mnie dzisiaj na obiad paszteciki z barszczykiem :) nie napracuję się :) teściowa wczoraj dała to akurat będziemy miec na dzisiaj :)
A jeszcze wam opowiem coś, wczoraj po wizycie zajechaliśmy po drodze do teściowej no i gadamy co tam na wizycie, pokazujemy jej zdjęcie a ona mówi ale tu włoski widać, ja z R. wzrok na siebie i ja mówię ze to nie są włoski, a ona mówi że tak, ze przecież tu widać... I nie dała sobie przetłumaczyć, bo ona wie lepiej, już mnie wkurzyła... Bo ona tam widzi włoski... ale dobra, odpuściłam, chociaż powiedziałam, ze to nie są włoski bo takich elementów nie widać na usg...
-
hehehhe...tak, włoski i jeszcze warkocz zapleciony ;D
-
Eeee tam Patrycja, teściowa taki spec jest od usg że nie ma co się jej przeciwstawiać ;D wcześniej jajeczka widziała, teraz włosy ... ciekawe co zobaczy później
-
Tylko mnie takie coś szczerze to denerwuje... Upiera się jakby naprawdę była znawcą a te zdjęcia co my jej pokazujemy to są pierwsze zdjęcia z usg jakie ona widzi w swoim życiu...
Ale głębokie oddechy mi pomagają ;)
A wiecie jaka dumna będzie chodziła jak się okaże, że to faktycznie chłopak? Jak paw. Wyobrażam już to sobie... ::)
-
hyhy szkoda, że koloru oczu nie widziala ;D
Ale co sie dziwisz...w koncu to TESCIOWA!!!!
-
Serio? Ja to zawsze myślałam, że babcie to wolą wnuczki...
p.s. Jak taki znawca to o płeć zapytaj ;D
-
Pati wyluzuj nie ch se gada że włoski dobrze że śpioszków nie widziała hihihihiih
najważniejsze że dzidzia zdrowa że ty się dobrze czujesz a resztę olać :)
odnośnie płci to my chyba nie chcemy wiedzieć :)
-
anusiaaa spoko loko - jeszcze trochę czasu jest :D więc pewnie i kolor oczu będzie znała :)
loona płeć to ona chyba już w 11 tygodniu wyczytała z usg, że chłopak będzie ::) na nic zdały się tłumaczenia że na tym etapie to u dziewczynki i chłopczyka tak samo wyglądaja narządy... ale ona wie lepiej :-X
alex ja luzuję, tylko trochę mnie to wnerwia... Bo gada tak, jakby ona miała 100% racji a to ja się nie znam... a tym bardziej lekarz...
właśnie, dzidzia zdrowa, ja też - no tylko główka coś mnie znów pobolewa, ale co tam :)
A jeszcze jak już tak piszę o mojej teściowej to oprócz tego że to naprawdę złota kobieta, ale wiadomo swoje odchyłki tak jak każdy ma, to jak zobaczyła zdjęcie usg to mówi "ojejku jaki brzydalek"... no myślałam, że mnie strzeli... Ujęcie jest takie jakie jest, widać kręgosłup i czaszkę ale nie tak ładnie profil a ona mi takie rzeczy gada... Powiedziałam, że "nasze dziecko to nie jest żaden brzydalek"... Momentami ona jakaś dziwna jest...
-
Pati ja się nie dziwię, że Ciebie to wkurza... Ja bym swojej odnośnie "brzydalka" odpowiednio odpowiedziała! Dziecko będzie mi wyzywać :P ;)
-
Ja bym powiedziała, że dla mnie to ono do babci podobne ;)
-
Majeczko :D :D :D Dobre i zapamiętam na przyszłość ;D
-
Pati co się będziesz denerwować w końcu TO TYLKO TEŚCIOWA :)
-
Pati, teściowe tak mają że jak cos palną czasem to aż strach pomysleć
-
To co tu napisałam, że jej odpowiedziałam to w skrócie. Może i źle nie chciała, tak palneła... Ale i tak mi się to nie spodobało... Dopisuje minusa do jej listy ;)
Maju muszę zapamiętać ten tekst ;D
Ada no właśnie - tylko teściowa. Jeździmy do niej po wizycie zawsze bo i mamy po drodze praktycznie, a do tego żal nam jej jest że siedzi zawsze sama - teściu na morzu, a drugi synalek jak nie w pracy to u dziewczyny koło Pyrzyc i tak siedzi. Ale po następnej wizycie to nie wiem czy pojedziemy do niej ;)
-
Brzydalek to chyba Ona jest :P
Ale tekst Maji (kule a moze Mai) jak najbardziej był wskazany ;D
-
Maja ma bardzo dobry tekst - następnym razem wkorzystaj :D
ciekawe co powie 8)
-
odpowiedź Mai genialna ;D
-
Z przyjemniejszych rzeczy: postanowiliśmy, że nie kupujemy prezentu dla teściowej a zabieramy ją na miasto, najpierw idziemy do kina, potem coś zjeść, a potem zasiąść do jakiegoś ogródku oni na piwko a ja na soczek.
Wczoraj powidzieliśmy teściowej że przyjedziemy po nią, ma być gotowa i się nie sprzeciwiać. A ona pierwsze co, to z kim piesek zostanie, a ona nie wie... itp.... Chciała wyłudzić co wymyśliliśmy, ale nic nie powiedzieliśmy, tylko że ma się uszykować i nic nie kombinować żeby nie iść, w końcu się popłakała że my chcemy ja gdzieś zabrać i z nią spedzić dzień :) no zobaczymy, jakoś to będzie :)
Jak my jej nie zabierzemy to ona nigdzie sama nie pójdzie, a że jest okazja no to chyba lepsze będą wspomnienia z wspólnego wyjścia niż z samego prezentu i siedzenia w domu.
-
Patrycja! Powiem Ci, że rewelacyjny prezent wymyśliliście! :brawo_2: :brawo_2: Super. W życiu bym na to nie wpadła!
A skoro teściowa wszystko ma a teraz w domu bidulka sama siedzi to będzie taki prezent pamiętać latami.
Super! Gratulacje! Ja samym pomysłem jestem zachwycona. I będę powielać przy najbliższej okazji.
-
Świetny pomysł z prezentem :ok: :ok:
-
Bardzo fajny pomysł z tym prezentem ;)
-
Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce :) Szkoda, że teścia nie ma, on ma urodziny 23,08 a przez to że pływa zawsze go omijają i imprezy i prezenty :)
-
witaj Patrycja :)
no fakycznie super prezent wymyśleliście:)
ciesze sie że u dzidzi wszystko wporządku :)
-
Pati świetny prezent, ale mimo wszystko ja nie zgapię ;)
-
Wiecie co? Właśnie przyszły te spodenki, które zamówiłam jakiś czas temu :) Od razu przymierzyłam i bałam się, że jak zwykle nie trafiłam pewnie z rozmiarem i albo będą za duże albo za małe, ale są w sam raz ;D Może ciut luźne, ale nie będę się do tego czepiać :) są fajne mięciutkie, rozciągliwe :) Akurat jutro je założę ;D
-
Przepraszam ale ja z takich medycznych spraw nie jestem dobre więc w sumie nadal nie do końca wiem co to ten odczyt :P ale poczytam i do wtorku uzupłenię swoją wiedzę :)
No a teściowa.... hmm.... zaskakujące określenie .... w końcu to dziecko jej kochanego syneczka więc powinno być piękne cudowne itd itp....
Ale Maja ma rację.... też bym powiedziała kochanej teściowej: "że jakieś takie do mamusi podobne" :) ciekawe co by wtedy powiedziała
-
jeśli nigdzie nie wychodzi z domu to faktycznie jak najbardziej trafiony prezent :D
teraz zotało wam jeszcze zamówić pogode,żeby w ogródku posiedzieć ;)
-
Marta ja też tak dokładnie nie wiem o co chodzi dlatego wlepiłam to z jakiejś encyklopedii internetowej ;) hehehe
Vonka u nas w weekend ma być 26-27 stopni, więc jak dla mnie to gorąco :)
-
fajnie wymyśliłaś z tym prezentem dla teściowej...
i super, że dzidzia tak pięknie się rozwija i rośnie...12cm to juz całkiem spora kruszyna ;) ;D
-
No 12 cm to już sporo, nie mogę uwierzyć że taki robaczek siedzi mi w brzuszku i się rusza :)
Dziewczyny a mam do was jeszcze ogromną prośbę :)
Mogłybyscie mi napisać miejsca, jakie są w Szczecinie gdzie można właśnie iść usiaść przed lokalem w ogródku - nie chodzi mi o jedzonko, a bardziej o wypicie piwka i soczku, wiadomo że nie znajdziemy miejsca gdzie się w ogóle nie pali, ale może gdzie stoliki nie są upchane jeden przy drugim a jest troszkę luźniej? I taki przyjaźniejszy lokal.
-
Na fontannach, w parku kasprowicza, na starówce, tam jest największy wybór lokali z ogródkami i nie przy ulicy
-
Ja będę monotematycznie polecać Czekoladową :) Mają i piwko i winko i koktajle i soczki... Dodatkowo planujecie to po obiedzie, więc i na deser można się skusić :)
Ewentualnie z takim samym asortymentem będzie Castelarii przy fontannach :)
W innych lokalach nie przesiaduję, więc nie wiem :P
-
A gdzie jest ta czekoladowa?
Samochód zostawimy w okolicy Kupca, po kinie idziemy najprawdopodobniej do Sphinxa no i z tamtąd żeby gdzieś podreptać nie za daleko, chyba że podjedziemy :)
-
To czekoladowa jest obok Sphinxa na Wojska Polskiego ;D Wcześniej tam był jakiś salon telefoniczny... Chyba Orange :drapanie:
-
ja uwielbiam ogródek Columbusa, tego widoku nic nie pobije i przy okazji dobrze jeść dają
a i weźcie może aparat, pstrykniecie parę zdjęć teściowej to będzie zachwycona
-
Ewciu w castelarii to piwa chyba nie uświadczysz?
-
czekoladowa jest obok Sphinxa to wspaniale :) tylko w którym miejscu? Bo ja nie wiem gdzie był wcześniej salon Orange? Jak się wyjdzie ze sphinxa to na lewo czy na prawo się idzie? I to po tej samej stronie ulicy czy po drugiej?
Columbus jeszcze jako tako, nie lubimy Colorado... Albo brudne szklanki dają, albo nie dobrze wypłukane... No i strasznie długo się czeka na obsługę... W Columbusie faktycznie, można sobie na widoczki popatrzeć :)
Aparat napewno weźniemy, tylko ja nie lubię w lokalach robić zdjęć bo wszyscy się patrzą na nas jakbyśmy nigdy wcześniej nigdy nie byli a tu pierwsze wyjście i od razu trzeba zdjęcia porobić... :)
No właśnie w castelari chyba piwka nie ma.
-
w Castellarii piwa na pewno nie ma i mówię Ci Patrycja ja też Colorado nie cierpię byłam raz i wystarczy
-
Pati super pomysł z prezentem dla tesciowej!!! :))
i GRATULUJE DUŻEJ KRUSZYNECZKI :)))
-
- Stojąc przodem do sphinxa Czekoladowa jest po prawej stronie, za pizzą hat. Teraz mają ogródek na zewnątrz z kremową moskitierą więc rzuca się w oczy. to po tej samej stronie ulicy co sphinx.
- polecam przewędrowanie po deptaku bogusława, tam jest spory wybór lokali. W cafe po godzinach dają przepyszne czekolady na gorąco - małe ale gęste.
W grand cru - pyszne jedzenie (choć ceny nie rozpieszczają) ale mają rewelacyjne lody z owocami o nazwie "dolce vita" podawane chyba w ponad pół metrowym kielichu a koszt jakieś 10-15 zł jeśli dobrze pamiętam. Spokojnie można wziąć jeden kielich na dwie osoby...:)
Na deptaku miłe są te lokale do których w duł do piwnicy się wchodzi :) ... jest też herbaciarnia...
-
Właśnie miałam pisać to samo, co chiquita :los:
Cafe po godzinach i przecudowne czekolady (zwłaszcza orientalna, mmmm!). Pycha są też w Teinie na przeciwko Turzynu, bardzo przyjemny lokal, ale o ile pamiętam, można w jednej części palić, a i ogródka nie mają.
Ja bym stawiała na Deptak, bo niedaleko. Sporo miejsca na zewnątrz lokali i dym tak nie drażni, jak w środku.
Buziaki. Cudowne wieści z usg, ale z tych włosów to śmiałam się sama do siebie :los:
-
Pati, cieszę się, że z Maleństwem wszystko w porządku ;D
jeżeli chodzi o teściową, to niestety jej się nie wybiera...pomysł na wyjście super!!!
a na deptaku Bogusława nie ma fajnych ogródków? dawno tam nie byłam...
-
Patrycjo jak dzisiaj samopoczucie dwupaczku?:)
-
Wpadłam sie tylko przyitac...a zaległości odrobię w domciu :) pozdrowionka :-*
-
Cieszę się ,że z dzidzią wszystko w porządku. oby tak dalej. buziaczki :-*
-
Halo halo. Jak tam weekendowo mamusia się czuje??? :D :D :D
-
Witam sobotnio :)
Jak moje samopoczucie? Bardzo dobrze :)
Dzisiaj wyszliśmy na miasto zamiast jutro :) I powiem wam, że te wyjście to był super pomysł :) Teściowa nie spodziewała się kina, a akurat wybraliśmy fajny film: G.I. Joe - bardzo fajnie zrobiony, fajne efekty no i nam się bardzo podobał, teściowej też. Obiadek w sphinxie a piwko w Cafe po godzinach.
Dzień był super i teściowa też zadowolona :) teraz już jesteśmy w domku i odpoczywamy :)
Złapała nas oczywiście ta okropna ulewa, ale jakoś przetrwaliśmy ;D
-
Czesc Pati,
Fajny pomysł z tym kinem i ze teściowa zadowolona ... superancko. Ja w ten weekend mam najazd teściów (ale zaplanowany ) bo są przyjezdni ale nie jest źle :) Idziemy wieczorem na wały na pokaz ognii ciekawe jak bedzie.
-
Ja już od 8 na nogach... Nie mogę zasnąć już i tyle... A szkoda, bo chętnie bym sobie pospała, zwłaszcza że R. jeszcze śpi. Ale zrobiłam sobie na szybko kanapkę i herbatkę i lekko podjedzona mogę czekać aż R. wstanie i zrobi już pyszne śniadanko :) jajeczniczkę ;D ;D ;D
Powracając jeszcze do wczorajszego dnia: ludzi na mieście pustka... Może to jeszcze wczesna godzina, wieczorami napewno jest więcej, ale myślałam, że o godzinie 16 już będzie dużo ludzi... A w lokalach żeby usiaść pod parasolem na dworzu to mogliśmy wybierać i przebierać - wszędzie pustki :) Ja się z tego cieszę, bo przynajmniej nikt na mnie nie dmuchał papierochami.
A jeszcze co do papierosów, to u nas teściowa i brat R. są palący, i powiedziałam, że mimo że będziemy na dworze to nie ma palenia przy stoliku. I co? Grzecznie wstawalli i wychodzili kilka krków dalej żeby zapalić ;D
Dziś miałam na sobie te nowe spodenki co mi przyszły w piątek i powiem wam, że rewelacja :) Bardzo wygodne i fajne :) I kosztowały aż 5,5 + przesyłka a ktoś sprzedawał nówkę bo nie trafił z rozmiarem :) pofarciło mi się :)
Też mieliśmy iść wieczorem na Wały na ten pokaz, ale już się nam nie chciało ;D fajny był? Dzisiaj chyba znowu są te pokazy, więc może jak nam sie będzie chciało to dzisiaj pójdziemy :)
Wiecie co? Wczoraj wieczorem jak leżałam, przycisnełam sobie lekko dłonie do brzuszka i chyba zdaje mi się, że młode się ruszało :) Najpeirw z jednej strony, a potem oprócz tej jednej jeszcze doszła druga strona, jakby nóżką i raczką machało :) ale nie wiem czy to to, czy to tylko wytwór mojej wyobraźni :)
-
To na pewno początki :skacza: ja też na początku nie byłam pewna ;)
dobrze, że uszanowali ciężarówkę :D mój tata też nie pali przy nas
-
w lokalach pustki, ale za to na zjeździe na autostradę nad morze to był korek, że heeeeeeeeeeej
-
Piłeczka mówisz? Teraz jak leżałam to też czułam kilka razy takie cuś :)
Jakby nie uszanowali to ja bym ich pogoniła. Palą? To my nie przyjeżdżamy, także coś za coś ;D
Bo nad morze trzeba wyjeżdżać o 7 a nie o 9 lub później :)
-
Hej Patrycja! Jak sobie przypomnę pierwsze odczuwalne przeze mnie ruchy Mariki, to też miałam wątpliwości. Duże wątpliwości, czy to już dzidzia, czy moje flaczki. Lada dzień się przekonasz i nie będzie, a może tak, a może nie. Rany, to już 17 tydzień leci. Za 3 tygodnie będzie półmetek, wierzysz w to?
A z paleniem masz farta. Mam w rodzinie jedną osobę, która "stara się", a le jej to nie wychodzi. Ani, jak byłam w ciąży, a ni teraz przy Małej. Ale dużo, by pisać.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i Twój brzuch oczywiście.
-
Chyba w każdej rodzinie zdarza się ktoś, kto się nie może opanować ;)
Patyś cierpliwości jeszcze kilka dni i poczujesz, że to to :D
-
Ja będę miała problem z teściami , bo moi rodzice napewno nie będę palic przy małej zarówno teraz jak jestem w ciaży i jak już mała będzie na świecie. U moich teściów pewnie mnie każą wychodzic bo tam będzie trójka palic, więc pewnie przestane jeździc. Mój mąż pali na dworze bo w domu nie wolno i przy dziecku tez by nie palił.... ale moi teście oczywiście pewnie na opak zrobią, juz ja ich znam.
-
Morgan a może zwariują na punkcie wnuczki i Cię zaskoczą?? :D
-
U mnie w domu w ogóle się nie pali choćby nie wiem kto prszyszedł... a co! Ja nie zamierzam pozwalać żeby mnie ktoś truł i mojego malucha tymbardziej. A wszyscy w rodzinie palą wiec wychodzili na balkon a teraz że i tak potem z balkonu niesie to przez kilka godzin wcale nie palą ;D i jakoś się da. Śmieją się, że do mnie to się na odwyk przychodzi :D :D :D
-
Cześć Pati ;D ślicznie wyglądasz i jaki masz już cudny brzusio ;D
talerze super też mi się takie podobają szkoda tylko że białe jakieś ze wzorkiem czy cuś fajne by były :)
ale zrobiłyście mi ochote na rybkę muszę kupić i w tygodniu zrobić :)
buziaki i głaski dla brzusia :D
-
no to teraz Pati się zacznie z tymi kopniakami, ciesz się nimi póki nie bolą :D
-
Pati, to już chyba można gratulować tych kopniaczków??? :skacza:
a będzie fotka w nowych porteczkach?
-
U nas w domu też się nie pali, ale nie jest to wyłączne miejsce spotkań z przyjaciółmi i rodziną. Jeśli jadę do kogoś szanuję jego reguły i jego dom i nie zabronię mu palenia w jego własnym azylu. No nic, wiem, że nic z pewnymi osobami nie wskóram w tym temacie. Działam zatem tak, by siebie nie denerwować, a dziecka nie narażać. Wówczas i wilk syty i owca cała.
-
Ja też nie pozwalam ani palić przy Dominiku ani przy mnie ,
Jak Dominik był mały i szlismy do kogos i ta osoba paliła przy małym to prosiłam o zgaszenie papierosa (pomimo tego ze był u siebie) jak nie skutkowało to wychodziłam ;D
-
I ja pewnie bede musiala tak jak Ela zrobic u teściów.
Pileczko napewno mnie nie zaskoczą, tam papierochy i piwo na porzadku dziennym. Niestety.
-
Wiedziałam, że "dzień dla teściowej" będzie udany.
Buziaki na nowy, ciążowy tydzień :)
-
Ninka mi sie zdaje że to na 100% nie flaczki, bo nigdy ich nie odczuwałam, a to jest coś innego, nieregularnego a do tego w kilku miejscach :) Wczoraj wieczorem też były :) i zdaje mi się że są ociupinkę mocniejsze ;D ;D ;D
O matko, ale jaja, normalnie nie moge w to uwierzyć :serce:
Zaraz półmetek - to jest nie do wiary... Jeszcze jakiś czas temu nie wierzyłam, że nam się w ogóle uda, a teraz już brzusio widoczny, smyranie w brzuszku się zaczyna... Jednak szczęście się do nas uśmiechneło :jupi:
A co do palenia... Ja wychodzę z założenia, że jak ktoś nas zaprasza to wie w co się pakuje, że przy ciężarnej się nie pali. Jak byliśmy u naszych szwagierków, to mój szwagier pali, wyszedł na balkon ale było czuć, no to poprosiłam żeby jakoś inaczej dmuchał czy coś, to przeszedł w inny kąt a do tego przymknął drzwi i nie było problemu.
A mój drugi szwgaier, czyli brat R. jak pojechaliśmy do teściowej to u nich w domu w salonie się nie pali tam gdzie siedzieliśmy, ale na korytarzu już np tak. I mój szwagier stanał w drzwiach do salonu i zaczął palić no to spojrzałam się na niego i tylko pokazałam mu ręka że ma się wycofać, to się wycofał.
Ja żadnych walk nie będę prowadzić. Jak ktoś nie przestanie palić, to do widzenia - my wychodzimy.
A niech no tylko poczuję, jak będziemy czasami dziecko zostawiać u teściów że czuć papierosy na jego ubranku no to już więcej z wnuczkiem czy wnuczką nie zostaną. Krótka piłka, ja się nie będę patyczkować. Bo o ile ja sama nie będąc w ciąży mogłam wdechnąć tu czy tam, to moje dziecko będę bronić jak lwica :boks_4:
Morgan to współczuję mi teściów... jak by mi ktoś powiedział, że to ja mam wyjść bo oni chcą zapalić to bym się popukała w czoło i pożegnała - ale na dłuższy czas a nie tylko na wyjście z pokoju. Chyba ich pogieło. Oni będą palić a Ty z powrotem będziesz wracać do tego nadymionego pokoju? O nie, takie numery to nie ze mną :)
Oponka u nas w domu też się nie pali. Tzn jak ktoś chciał zapalić to na balkon wychodził, teraz w ciąży jakoś aż tak gości akurat palących nie mieliśmy, ale Ci co byli to albo się powstrzymywali całkowicie, no albo poszli na balko, tyle że u nas tak nie czuć.
Asiu dziękuję :-* No ze wzorkiem te talerze też mogłyby być, ale akurat nie było a całe białe też są ładne :) brzusio pogłaskany :)
madziq do bólu to narazie daleko :) na wyraźniejsze muszę troche poczekać, ale już coś sie przynajmniej zaczyna :)
toscansun a wiesz, że akurat nie mam fotki w nowych porteczkach? Ale jakoś przy okazji zrobię :)
loona oj tak, udany. Jeszcze wczoraj z nią rozmawialismy i była bardzo zadowolona i szczęśliwa :)
I jako, że jest nowy tydzień, to mamy nowe zdjęcie brzuszka i to już 3 w serii :) Tylko nie patrzcie na fałdkę bo akurat się wygiełam bo coś do R. mówiłam a na aparacie tego nie przyuważyłam, dopiero dzisiaj, ale już niech to zdjęcie będzie :)
(http://images43.fotosik.pl/177/a04d81df16e3b6eb.jpg)
-
Problem w tym, że ciekawa jestem jak zareaguje moj maz w takiej sytuacji... ale niebawem sie przekonamy, w kazdym badz razie, nawet gdybym musiala sama wyjsc to wyjde.
Niestety tesciow sie nie wybiera, ja z nimi nie zyje naszczescie i to jest super :)
Oni nie sa zli ale maja pewne nalogi ktore mnie draznia, ja bylam inaczej wychowana i tyle ;)
-
Pati Twój brzusio mnie rozczula :Zakochany: :Zakochany: :Zakochany:
sama bym taki chciała ::)
Zostawiam :-* :-* :-* :-* na nowy tydzień :-* :-* :-* :-*
-
Zleci jak z bicza strzelił. Nim się obejrzysz, a już będziesz wyprawkę kupować i torbę do porodu pakować.
Cieszę się, że już dzidzia do Was puka z brzuszka. To musi być wspaniałe uczucie :Wzruszony:
p.s. pozwolisz, że pogłaszczę jutro mała Patysię?
-
Pati :D Ależ ja u Ciebie miałam nadrabiania :D
Tylko się zastanawiam gdzie ta fałdka ??? Masz na myśli to coś z boku ? Jak przy zgięciu tułowia ? To mają nawet anemiczkobulimiczki ;)
Przestań :D Rośnie brzuszek rośnie, śliczna dziewczynka będzie :D
-
ale weszłam na forum ho ho na samą niespodziankę pięknie brzuszek rośnie ;D
Patrycja cieszę się Twoim szczęściem i naprawdę popieram wszystko co mówisz o palących jak by mi ktoś powiedział, że to ja mam wyjść bo oni chcą zapalić to bym się popukała w czoło i pożegnała - ale na dłuższy czas a nie tylko na wyjście z pokoju. Chyba ich pogięło. Oni będą palić a Ty z powrotem będziesz wracać do tego nadymionego pokoju? O nie, takie numery to nie ze mną :)
podpisuję się rękoma i nogami ale... ja to szczęściara my jesteśmy nie palący, u mnie rodzice nie palą, teściowie również ;D nie znoszę dymu z papierosów i wymagam nie palenia przy sobie choć w ciąży wcale nie jestem. Mam prawo do własnej wolności czyli wdychania świeżego powierza. Nie chodzę do domów znajomych, którzy palą, spotykamy się miejscach gdzie nie muszę tego wdychać. U siebie w domu palić również nie pozwalam ;D Jestem restrykcyjna ;)
-
śliczny brzuszek,
i pierwsze niewyraźne ruchy ;D
sprawa z papierosami - popieram cie w 100%, nienawidze tego zapachu :P
-
Morgan no to już musisz z mężem pogadać, ja ze swoim ustaliłam, że papierosów nie uznajemy i w razie co wychodzimy. Żeby nie było że ja zrobię z siebie głupka bo ja powiem wychodzimy a mój mąż będzie chciał zostać. O nie. A jakby chciał to proszę bardzo. Ja biore samochód a on niech się martwi o swój powrót, ale na szczęście mamy to samo zdanie na temat papierosów i nikt nas truć nie będzie.
kkotek to trzeba działać i też za jakiś czas będziesz taki brzuszek miała :) Za buziaki dziękuję :-* :-* :-*
loona no właśnie, czas tak szybko zapiep*rza, że zaraz już będzie połówka, potem powoli kupowanie wszystkiego i zaraz trzeba będzie jechać do szpitala bo skurcze będą :) ja normalnie w szoku jestem i czasami siedzimy z R. i mówimy na zmianę "ale jaja", "no, ale jaja"... hehehe, i tak kilka razy ;)
A pukanie to faktycznie fantastyczne uczucie :) narazie jest delikatniutkie i R. tego nie czuję ale widzę, że też by bardzo chciał poczuć. Już niedługo :)
Pewnie, że pozwolę :)
Adiana no ta z boku :) hehehe, o tych anemiczkobulimiczkach to mnie rozśmieszyłaś :) ale ja tam się nie przejmuję :) hehehe, są w życiu gorsze rzeczy od takich fałdek ;)
anulla no zajrzałaś w sam raz ;D To masz szczęscie, że trafiła się rodzina niepalących :) Z mojej strony rodziny to nikt nie pali - tzn tej bliższej (siostra, szwagier, rodzice) a od męża to pali teściowa i szwagier, ale i tak największe szczęście to jest to, że mój mąż nie pali... Z tego się cieszę najbardziej ;D
vonka dziekuję :-* ja też nienawidzę zapachu papierosów... czasami jak tak myślę, to nie rozumiem jak ludzie mogą tak cały czas palić i tak się w to wciągnąć, że to taki straszny nałóg...
A wiecie co, chyba będziemy coś zmieniać w domku. Tzn nic wielkiego, ale chyba przed porodem musimy załatać dziurę w suficie - efekt wiercenia pod żyrandol a natrafienia na metalową belkę, do tego pomalować sufit i chyba w dużym pokoju na jedną ścianę chcielibyśmy albo przemalować, albo jakąś fajną tapetę ze wzorkiem dać.
I teraz nie wiem, niby są farby nowoczesne, ale nie wiem czy przy takim malowaniu nie będę musiała się wynieść z domku?
Nie jest duzo tego malowania, bo w razie co to tylko sufit na dole, a to może z 20 m2, no i ewentualnie ta tapeta na jednej scianie w pokoju, ale z to też trzeba przemyśleć, jaki kolor by pasował i jak by to fajnie wyglądało, żeby nie pomniejszyło pokoju ani go nie przytłaczało...
-
Ja malowałam w ciązy to się trochę nawąchałam...ale to nie był mój najlepszy pomysł ::)
A jak z pokojem dla dzieciątka...macie juz pomysły?
-
No własnie, wdychanie do nie jest najlepszy pomysł, ale czy tylko sam sufit to byłoby aż tak dużo tego wdychania?
Pokój dla dziecka narazie będzie na spółę z naszym :) Jakieś wyobrażenie w głowie mam, ale jeszcze podchodzę do tego na luzie. Mąż wie, że trzeba będzie kupić łóżeczko z całym oprzyrządowaniem, komodę z szufladami na ciuszki dziecka no i fotel do karmienia. Jeszcze nie wiem jak by się tam pomieścimy bo jest tam jeszcze nasze całkiem spore łoże małżeńskie 200x220 a sypialnia wcale taka duża nie jest... Będziemy kombinować :) Jeszcze kupa czasu, więc napewno coś się wymyśli ;D
Wiecie co, ile by się nie sprzątało w tym domu to zawsze jest brudno... Wkurza mnie to... Co by tu zrobić, żeby tak się nie brudziło?
-
przebywanie poza domem też nic nie daje
bo mimo, że jestem dwa razy w ciągu tygodnia u siebie to jest tak nakurzone, ż coś okropnego :P
-
Pati walnij fotę sypialni to Ci ją w mig urządzimy ;)
-
Wiecie ale z tym paleniem na balkonie to też nie jest za dobrze. Pamiętajcie, że jeżeli mieszkacie w bloku to w około mieszkają sąsiedzi i każdy ma okna pootwierane, przez to dym papierosowy wpada innym do domów.
-
Niestety z tym paleniem to jest tak, że u mnie nawet jak moi rodzice przyjdą nas odwiedzić to od razu jak wchodzą czuć smród >:( Ale teraz już mniejszy. Ja się strasznie zeźliłam jak moi rodzice przyszli pierwszy raz i palili papierochy na chwilę przed wejściem do domu >:( >:( >:( Jak się mama nachyliła nad małym i powiedziała słowo dmuchając całym tym smrodem na małego to się normalnie zdenerwowałam i powiedziałam, że godzinę minimum przed wejściem mają palić. Trudno ale gdzieś mam co sobie pomyślą ale wystarczy, że mnie truli całe życie!!! Bo palili w mieszkaniu jak parowozy od kiedy się urodziłam więc od mojego syna z daleka z takimi sytuacjami. Też nie wiadomo jaki wpływ na moje zdrowie i te moje różne problemy to mogło mieć. >:( >:( >:(
Ale rezultat jest taki, że teraz jak wchodzą to tylko czuć że palacze ale czuć, że nie palą na długo przed przyjściem :D :D :D
-
vonka no Ty jesteś w innej sytuacji bo masz remont kompletny :) hehehe, my na szczęście planujemy tylko malutką zmianę więc nie jest tak źle :)
loona fotę sypialni mogę walnąć ale to dopiero jak zrobię tam gruntowne porządki, wywalimy biurko - bo jeszcze stoi po komputerze no i ogarniemy się z ciuchami, bo narazie jest wystawa :) Także mamy duuużo czasu ;) Ale jak będziemy kombinować to napewno wasze rady mi się przydadzą :)
martulka no racja - ale ja mieszkam na samej górze a dym leci do góry. Nie mam wieczoru, żeby nie poczuć dymu bo ktoś pali na balkonie, także uciekanie całkowicie przed dymem z papierosów jest nieuniknione niestety...
Oponka wiesz co, moja siostra miała sytuację ze swoją teściową i sprzeczkę, bo teściowa pali a najlepsze co zrobiła to na oczach mojej siostry pocałowała małego PROSTO W USTA!!! Moja siostra tak się wkurw*** bo inaczej tego nazwac nie można i powiedziała jej kilka słów... Dla mnie to jest nie do pomyślenia... Takie buziaki są zarezerwowane tylko dla rodziców, a nie dla kogoś innego i to w dodatku palacza... ble, aż mnie odrzuca jak sobie o tym pomyślę... Ja zawsze jak coś pocałować to albo w policzek, albo w czółko albo w nosek, ale nigdy w usta... wiadomo każdy ma inne zarazki a tu jeszcze z papierochami...
Ja będę obserwować moją teściową jak się zachiwuję, jak będzie się zbliżać do dziecka no to wizyty będę ukrócone. A po wizycie na 100% będę obwąchiwać dziecko czy nie czuć papierosów...
hehehe, jak tak sobie myślę teraz to chyba będę zaborczą matką ;D ;D ;D
A wiecie o czym najczęściej myślę, co mi nie daje spokoju? To to, że takie malutkie dziecko ludzie będą chcieli brać na ręce i nosić. Ja i R. to ok, ale ciężko mi mysleć, że ktoś jeszcze będzie chciał brać na ręce mojego szkrabka... Moi rodzice czy moja siostra ok - bo mieli małego smarka już więc wiedzą jak to jest, ale teściowa czy szwagier... oj chyba mi się płakać już chce... porabało mnie, co?
Moze potem będę chciała miec chwilę spokoju i będę dawać dziecko pod opiekę, ale narazie ciężko mi o tym myśleć...
Kurcze, chyba naprawdę mnie porąbało...
-
Witam czy mogę dołączyć ? ::)
Przeczytałam wszystko od początku...oj troszkę mi to zajęło ;)). Bardzo się cieszę ,że maleństwo rośnie zdrowo I brzuszek jaki juz ładny.
Buziaczki
-
wszyscy twierdzą, że dym papierosowy bardziej niszczy biernego palacza ....
-
Pati nic cię nie porąbało. Ja tez tak mam ;D Ale u nas nikt się nie wyrywa, żeby go brać na ręce i nikt nie brał jeszcze ani razu. Tylko my. Najlepiej jak śpi jak są goście bo mówimy żeby nie budzić i spokój ;D ;D ;D Ale ja też nie chciałabym żeby wszyscy na ręce brali małego. A u mnie na szczęście teściowa się boi, moja mama ma złamany palec i ma gips... rewelacja :D :D :D
Ja bym zawału dostała z tym pocałunkiem :o :o :o
Aha i zaborcza matka....? Jeśli chodzi o zdrowie dziecka to pamiętaj, że to w 100% dozwolone!
My pod opiekę jeśli nic się nie wydarzy nagłego to planujemy zostawić dopiero jak mały będzie miał około roku no może ciut mniej
-
Haniu witaj :) wow, przeczytałaś wszystko? No podziwiam ;D trochę tego się uzbierało ;D
vonka no właśnie - bierny palacz cierpi najbardziej ale co na to poradzić? Ja bym chciała zeby w końcu weszło prawdziwe egzekfowanie zakazu palenia w miejscach publicznych... najbardziej mnie wnerwia na przystanku jak ktoś stoi w tej budce i pali... jakby nie mógł wyjść poza...
Oponka no to mnie pocieszyłaś ;D na początku to jeszcze kłopotu nie będzie bo dziecko faktycznie więcej śpi niż nie śpi, więc tu sprawa załatwiona, ale takie 2-3 miesięczniak tu już nie śpi tyle ile noworodek.
A napewno będę wolała zostawić dziecko mojej mamie niż teściowej ;D ;D ;D
Właśnie gotuje mi sie kukurydza :) będę zaraz szamać :)
-
Tak odnośnie tych papierosów to moja teściowa uważa, że dziecko powinno byc przyzwyczajone do dymu!! Żeby niby alergii nie miało później ::) Bez komentarza.
A niestety ludzie są różni. Ja mam stwierdzoną astmę i ogólnie dym mnie dusi. U mnie w domu nikt nie pali (tata pali ale nigdy w domu) ale za to u męża w domu to tylko jego tata nie pali i 7-letni brat. Z reguły każdy albo odchodzi gdzieś na bok albo siada tak żeby na mnie dym nie leciał. Tylko jedna osoba -dziewczyna brata R. robi mi chyba na złosc i jakoś zawsze jej się na mnie dmucha ::) A że ja nie lubię zwracac komuś uwagi to wstaję i się przesiadam. Wywnioskowałam ostatnio z jej zachowania, że robi to z zazdrości chyba...
-
dokładnie ludzie są różni :))
-
Tak odnośnie tych papierosów to moja teściowa uważa, że dziecko powinno byc przyzwyczajone do dymu!! Żeby niby alergii nie miało później Bez komentarza.
Jezu... Przepraszam, ale Twoja teściowa to ma chyba jakiś swój świat i swoją "inteligencję" :D :D :D :D
-
ika3w no Twoja teściowa to jest już gigantka... Ja bym normalnie mówiła, że na mnie nie dmuchali. Zawsze tak mówię i nie patrzę na to co ktoś sobie pomyśli bo czemu to akurat JA mam cierpieć?
Oponka napiszesz mi jak sprawuje się u Ciebie Tako? I czy jesteś z niego zadowolona?
Ja już objedzona kukurydzą :) Dziś na obiadek znów paszteciki z barszczykiem, dostaliśmy nową porcję więc co się będę szczypać :) Obiadek mam z głowy :)
-
Ale miałam nadrabiania po weekendzie :o Świetny brzuszek! ;D
-
Ja tam odrazu mówię co myślę o paleniu w moim towarzystwie. Niestety są ludzie którzy uważają ,że ciężarne maksymalnie przesadzają i siedzenie od czasu do czasu przy palącej osobie nie spowoduje krzywdy maleństwu. Dostaje nerwa na takie gadanie :glowa_w_mur:
Widze ,że juz wózeczek w planach ;))) Ja wybrałam Jedo Fyn 4
-
ja nie jestem ciężarna a nie lubię jak się w moim tow pali,
-
Ewa dziękuję :-*
Hania - no właśnie, niektórzy uważają, że trochę dymu nie zaszkodzi, ale jak ktoś ma pomieszane w głowie to nie da sobie pewnych rzeczy przetłumaczyć.
Wózek w planach no jest :) wiadomo ;) hehehe, ale narazie to sobie tylko oglądam i zapisuje te, co mi się z wyglądu podobają ;D Potem będę porównywać funkcje. A ten Tako mi się właśnie podoba a Aga go ma, to dobrze znać kogoś opinię :)
Ten Twój zaraz oblookam :)
marzenie ja też zawsze niepaląca to zawsze palenie potępiałam :)
-
Ja też nie toleruję palaczy. Przykro mi bardzo ale bez względu na pokrewieństwo, rangę społeczną czy co tam kto chce jeszcze ja nie życzę sobie wdychać dym papierosowy i tyle. Nie łażę po pubach i innych dyskotekach - unikam jak się da i jakby mi ktoś w domu moim własnym osobistym zechciał profanację odwalać to wylatuje szybciej niż zdąży kapcie założyć - ot co.
Pod tym względem jestem nietolerancyjna :-\
-
Maju w swoim domu to jasne jak najbardziej, a co u kogoś w domu?
-
Nie chodzić do palaczy ;D żartuję - moja teściowa pali u siebie w domu - na balkonie ;D i wtedy nikt jej nie towarzyszy ;)
-
Morgan u kogoś w domu też trzeba postawić na swoim :) Jak Cię zaprosili to wiedzą przecież że jesteś w ciąży i papierosy szkodzą. A jeśli są tacy niedomyślni no to ja bym powiedziała dowidzenia ;D
Wczoraj kupiłam sobie balsam brązujący Garniera a dziś się pierwszy raz wysmarowałam :) Niby jest napisane, że opaleniznę widać po 4 dniach... Zobaczymy...
Podjadłam trochę pistacji i czekam na mężulka :)
A ostatnio do pasztecików piliśmy barszcz i ja taka mądrala przyprawiłam sobie barszczyk pieprzem i odrobinką papryki ostrej :) pyszne było, ale ciut za ostre :) hehehe, aczkolwiek zdecydowanie lepsze od zwykłego barszczyku ;D
-
My popalamy czasem, nie powiem, że nie, ale nigdy w domu, a juz nie wyobrażam sobie palić przy ciężarnej.
Z resztą nasi goście jak chca palić to tez tylko na dworzu, pada czy nie, w domu popielniczki nie ma, nienawidzę zapachu ubran przesiąkniętych dymem.
-
Pati 11 stron do nadrobienia :mdleje: ale ten Twoj wątek leci jak szalony :) ... zdjęcia z wikingó super ...a brzusio pierwsza klasa :) widać sporą różnicę ... pomysła z kiem i obiadkiem na urodziny super ... i fajnie ze tesciowa zadowolona :)
-
No to cos czuje ze u tesciowej nie zabawie dlugo hahahah ;D
-
Marta, Marta ja Ci jutro wybije papieroski z głowy ;)
Lilith no trochę się zebrało, ale przynajmniej nie nudzi Ci się w domu, masz co czytać :)
Morgan Twój spokój najważniejszy. Przyjść, przywitac się, pokazać i dowidzenia :) hehehe
A ja mam chwilę wolnego bo oczywiście mój mąż kima... a potem się obudzi i do 2 w nocy będzie siedział i pewnie grał na PS bo mu się spać nie będzie chciało...
-
TAKO...? Jak dla nas narazie superek ;D Tylko parasolka średnia strasznie bo ciężko ją złożyć i rozłożyć. Aha i nie wiemy jeszcze jak napompować przednie kółka bo strasznie mało miejsca na pompkę :-\ Ledwo można palce włożyć. Ale tak to ma same plusy. Super się prowadzi, ma pojemny kosz, rączka regulowana, gondola i fotelik bardzo prosto się montują i demontują, po złożeniu mieści się w bagażniku naszego małego Opelka Corsy. Tylko jest ciężki ale waży tyle co wszystkie więc niewstety taki musi być. Jest bomba ;D
Ja jestem bardzo zadowolona jak narazie
-
Ja tak podczytuję ale tu chyba nic się nie wypowiem bo na wózkach to się nie znam ...jeszcze nie ;D
-
Sąsiadko, ależ miałam nadrabiania :D
Mówisz, że nie dasz małej ponosić ;) Ja chyba jakaś inna jestem, bo nie miałam z tym problemów. Jedynie nie trawiłam palaczy - jak
zdecydowana większość tutaj...i co ciekawe, mała też nie, odwraca głowę i płacze gdy ktoś palił i potem podchodzi do niej - nie lubi
tego zapachu.
-
Ja nie znoszę dymu papierosowego, ale nie dlatego że mam jakąś straszną schizę że jest groźny tylko dlatego że mi zwyczajnie śmierdzi :) U Nas w domu nikt nie pali, goście też nie, natomiast jak byłabym u kogoś w życiu nie zwróciłabym mu uwagi żeby nie palił, w końcu jest u siebie w domu więc to ja powinnam wyjść :)
Co do wózków my prawdopodobnie będziemy mieć Hebarta, bardzo dobre polskie wózki, no i teraz nową kolorystykę mają cudną ;)
-
Oponka no niestety wózki są ciężkie, nic sie na to nie poradzi. A ja jeszcze mieszkam na 3 piętrze więc jeszcze poćwiczę przy wciąganiu na górę... Mi się on bardzo podoba i wizualnie i dlatego że ma wszystko w komplecie i świetne kolorki :)
Oprócz Tako mam jeszcze kilka innych na oku, ale o tym będzie później :) narazie nie mogłam się powstrzymać przed zapytaniem o Tako :)
Haniu Twój wózek mi tak jakos nie pasi wizualnie, ładne ma kolorki do wyboru, ale ten stelaż dla mnie trochę dziwny.
Kasiu niedługo i na wózkach się poznasz :) Ja na wózkach też jeszcze się nie znam :) wiesz jakie ja mam kryteria narazie? Musi mi się podobać z wyglądu i mieć od razu w komplecie: gondolkę, spacerówkę i fotelik samochodowy który można przypiąć do stelaża :) potem będę już porównywać jakie mają funkcje :)
Aga ja może mówię tak tylko teraz :) Nie wiem jak będzie jak się już dziecko urodzi :) Ale wczoraj powiedziałam o tym R. to się na mnie spojrzał jak na wariatkę :) hehehehe
Olucha dla mnie też śmierdzi strasznie dym i go niecierpię... Jesteś wyrozumiała :) ja tu kilka razy już pisałam, że jak ktoś zaprasza nas do siebie to wie, że ja jestem w ciąży i przy ciężarnej sie nie pali. Zresztą nawet jak nie byłam w ciąży to nie było takiego problemu bo mało kto z naszych znajomych pali w domu, wychodzą na dwór :)
Zaraz sobie obejrzę Twój wózeczek na allegro :)
A mnie dopadły dzisiaj jak na złość 2 dolegliwości... Tzn jedna wczoraj... Ta wczorajsza to nagle ni z tego ni z owego paznokieć zaczał mi wrastać... wrrr... jestem wściekła, bo pilnuję żeby nic takiego się nie działo, a jakoś ostatnio rzadziej to robiłam i mam za swoje... Rozpoczełam swoją kurację i jak do jutra nie zmniejszy się to będe musiała zadzwonić do mojej babki od paznokci...
A drugi to oczywiście boląca głowa...
Kurcze jak nie urok to sraczka... Albo obydwa na raz...
-
Pati ale dotrzesz na spotkanie :blagam: Bo czuję tutaj wymig lekki :P nie mówię, że Cię nie boli, ale tak jakbyś chciała dać nam coś do zrozumienia ;) :D
-
A co to za kuracja ? Bo mi też raz na jakiś czas się coś dzieje ::)
-
wrastający paznokieć - brrr nienawidze tego uczucia :P
piszcie, piszcie o tych wózkach - może i mi się kiedyś ta wiedza przyda :D
-
Ewa szczerze to jeszcze nie wiem. Zobaczę jak się to rozwinie w ciągu dnia. Jak mi przejdzie to ok, a jak nie przejdzie to nigdzie się z domu nie ruszam... Wymig to nie jest żaden, bo głowa mnie często boli od kiedy się zaczął drugi trymestr i nie ma tu nic nienormalnego.
Aga ja już jestem zaprawiona w tych bojach :) Najpierw trzeba namoczyć palec, tzn ja normalnie całą nogę w gorącej namydlonej wodzie, tak żeby zmiękł paznokieć. Jak osuszę to smaruję maścią - teraz nie wiem czy mogę używać takich maści przyspieszających gojenie typu tribiotic to smaruję Alantanem Plus i delikatnie wykałaczką podkładam kawałek wacika pod paznokiec z tej strony co mnie boli. Czyli robię tzw. tamponadę, aby oddzielić paznokcia od skóry, co by nie drażnił i skóra się zagoiła.
vonka to widzę, że jest nas więcej z tą samą dolegliwością... Co najgorsze, to nie robi sie u mnie przynajmniej przez to że paznokcie są źle obcinane, o nie. Ja mam paznokcie głęboko osadzone...
-
Pati smarujesz i ile tak siedzisz? Goi się i nie boli? Ja zawsze wycinam to co wrasta ::)
-
Ewa jak to posmaruję, wkładam ten wacik a potem normalnie chodzę. Zakładam skarpetkę czy tez nie i generalnie to jest tak na 12 h, potem robię to samo i zmieniam wacik na nowy.
Poprzez to, że wkładasz ten wacik paznokieć nie uciska już na skórę i ją nie drażni, więc wszystko się goi :)
Ja nigdy nie wycinam, to jest zła metoda :) hehehe, ale to jak dla mnie.
Ja juz miałam takie przeboje z tymi paznokciami, że już mam wypróbowane co działa i co jest dobre :)
-
oj przerabiałam to 2 razy w te wakcje :-\ bolało strasznie ale w żadne waciki sie nie bawiłam :D
-
Ja nigdy nie mialam wrastajacego pazurka wiec nie wiem z czym to sie je i nie chce wiedziec :D
Co do wózka my na sto procent bierzemy Tako Jumper X 3w1 , decyzja juz zapadla, zakup w tym tygodniu :)
-
Ja nie wiem co będzie jak będę miała już duży brzuch... W ręce R. się nie oddam :) chyba, że się nauczy, a jak nie to dobrze, że mam tą moją babkę od paznokci, dzięki niej wyratowałam się od chirurga...
Morgan to jeszcze poużywasz jak ja będę w dwupaku :) a generalnie to myślisz że jak na zimę dziecko opatulone to będzie miało wystarczająco miejsca w tej gondolce w Tako?
-
Myśle, ze spokojnie wkoncu zima nie trwa rok Patrycjo... zobacz ja rodze pod koniec pazdziernika teoretycznie wiec zima przed Nami ;))
Ja tez o tym sporo myslalam i myslalam tez na coneco wozkami, ale wkoncu stanelo na tym.
-
oj no i zrobiłyście mi mętlik w głowie z tymi wózkami. szukałam ponad miesiąc takiego co by mi odpowiadał parametrami i oczywiście wyglądem. Ile ja sie naczytałam opinii.... ::). A teraz znowu mam dylemat. Tako powiadacie, musze poczytac
Wydaje mi się ,ze jedo ma wiecej miejsca pod gondolką no i sama gondola jest jakaś taka sztywniejsza...
-
Przy mnie też jeszcze się nie zdarzyło żeby ktoś zapalił, odkąd jestem w ciąży, mówię raczej o tym że gdybym była u kogoś w domu, kogoś dalszego i by zaczął palić no to bym wyszła po prostu, nie zwróciłabym uwagi bo nie wypada :) A znajomi są rozgarnięci i rodzina też i na szczęście nic nie muszę mówić ;)
Co do wózka Pati to nie sądzę żebyś znalazła nową kolorystykę Hebarta na allegro, bo do tej pory w necie chyba jedno zdjęcie tylko znalazłam :) Nawet na ich stronie tych wózków jeszcze nie ma, ja się Nimi zachwyciłam na żywo :) A później znajomy z branży jeszcze Nam je bardzo polecił także chyba się zdecydujemy ;)
-
Morgan hehehe, wiem że nie trwa rok, ale sa przecież różne wymiary gondolek, a dokładając do dziecka całe ubranie plus kombinezon i czy śpiworek i jeszcze kocyk chyba, nie wiem co się nakłada to się zastanawiam. W sumie ja jak urodzę w styczniu no to dla mnie to chyba pikuś bo takie maleństwo pomieści się w gondolce :)
Haniu jeszcze kupa czasu to coś wybierzesz :) Ja mam na liście 8 wózków i narazie się nie przejmuję, że trzeba będzie coś z nich wybrać :) hehehe, a opinii to nawet jeszcze nie czytałam :)
Olucha no właśnie na allegro znalazłam tylko 2 aukcje i to jeszcze używane, ale mi się nie spodobały. Ciekawa jestem jak ta nowa kolekcja wygląda. A oni mają jakąś stronę internetową? Zaraz poszukam i oblookam.
Mój biedny paluszek tak mnie boli, że nie mogę stawać na stopę i chodzę jak kaleka... Masakra... Mam nadzieję, że się polepszy... Jak R. wróci to wyślę go do apteki po tribiotic co by się szybciej goiła ranka.
-
No właśnie mają stronę internetową ale tam też tych wózków nie ma, tej nowej kolekcji :) Podobno dopiero wchodzi do sklepów, my niedawno byliśmy w takiej znajomej hurtowni i właśnie tam wypatrzyłam te wózki :) Mąż ma dzisiaj do nich zadzwonić żeby przysłali jakieś zdjęcia mejlem, więc jeśli przyślą to wkleję :) Mi te z allegro i te stare Hebarty też się nie podobają :)
-
Pati, ja też mieszkam na 3 pietrze i uwierz, nie dasz rady wózka wciągnać na gore...musisz to zrobic na dwa razy ;) Naajpierw stelarz, potem gondola 8) No chyba, że jesteś Pudzian ;D
A jak po miesiacu meczenia się chowałam wozek w samochodzie,a w domu mielismy taki stary (od siostry męza), słuzyl do bujania Zu bo mial dobre resory ;)
-
A ja wciągam wózek (czasem nawet z moim 10 kg brzdącem) na drugie piętro ;D
-
Olucha zajrzałam na ich stronę internetową no i niektóre wózki mają całkiem, całkiem :) Ciekawa jestem jak cenowo się sprawa przedstawia, ale chyba tylko jeden o ile dokładnie przeczytałam ma możliwość dopięcia na stelaż fotelika. Chyba, że ten nowszy model ma taką opcję.
anusiaaa ja jestem duża babka i wierzę, że sobie poradzę :) hehehe, ale jak będzie to zobaczymy :) Najwyżej będę na 2 razy chodzić co mi się nie podoba zbytnio, ale jak mus to mus :)
martulka strongman :)
-
u Nas tez z dziwganiem na pietro bedzie tak, ze najpierw dziecie a potem stelaz ;D
-
Te nowsze z tego co mi wiadomo mają opcję wpięcia fotelika :) Ale zapytam jeszcze dokładnie jak popjedziemy je oglądać ;) Na stronie takie średnie mają te wózki ::) To są polskie wózeczki i nie kosztują dużo :) Jak pierwszy raz oglądaliśmy wózki to raczej te droższe z bajerami bo tyle się naczytaliśmy w internecie, ale ci znajomi trochę Nam zmodyfikowali pogląd no i zauroczyliśmy się tymi właśnie Hebartami :) Mąż dzwonił tam dzisiaj i powiedzieli że na stanie nie mają ani jednego, podobno idą jak woda te wózki :) Jesli chcemy to za parę dni będzie nowa partia, ale radzili Nam wstrzymać się z zakupem do września bo ma wejść jeszcze jedna kolekcja jesienna, podobno śliczna :) Więc we wrześniu się tam wybierzemy i pewnie zakupimy ;)
-
Z nowymi kolekcjami to trzeba uważać. wózki nie sprawdzone przez użytkowników ...róznie może byc.
-
Morgan no też tak można, tylko ja się boję tego, że zaniosę dziecię, zejde na dół a po całym bloku rozniesie się wrzask dziecka ;)
Olucha to dowiedz się dokładnie, który model można kupić w komplecie z fotelikiem i żeby można było wpiąć do stelaża fotelik, no i jaka by była cena całego kompletu. Strasznie mnie zaciekawiłaś tym wózkiem :) Mi się nie spieszy, więc poczekam na informacje od Ciebie :) A jakby przysłali zdjęcia albo zamieścili na stronie to by było super :) Śliczna kolekcja jesienna :) no poczekamy, zobaczymy :)
Hania niby tak, ale ryzyk fizyk :) zawsze ktoś pierwszy musi kupić :)
Mąż się przejął moimi bolączkami dzisiejszymi :) Kupi mi po drodze co zechcę, to chyba sobie zazyczę pączka :) a do tego jeszcze pojedzie do teściowej po ciśnieniomierz :) lekarz powiedział, żebym przy bolącej głowie mierzyła sobie ciśnienie.
-
Pati, będziesz?
-
Stelaż ten sam, tylko kolorystyka nowa :) Też jestem strasznie ciekawa jak będą wyglądały te wózki :)
-
Mam pytanko tak z innej beczki, można w ciąży jeść ser feta ? :)
Pati przepraszam że w Twoim wątku ;)
-
Ja generalnie na wózkach znam się średnio, ale jak jeździłam z siostrą to od razu moją uwagę przykuły Quinni. Mają świetną kolorystykę, są wygodne. (w rezultacie siostra kupiła X-landera, ale ja byłam za Quinni)
-
Marta na chwilę obecną mnie nie będzie. Głowa mnie dalej boli tak że każdy ruch sprawia mi tępy ból... Jakby ktoś mi kijem bejsbolowym przyłożył, a R, się wypiera że to nie on ::)
Olucha ja też jestem ciekawa, będę to obserwować i jak będziesz wiedziała to daj znać. A jak w ogóle nazywa się ten nowy model? Bo one mają normalnie swoje nazwy to ten nowy co widziałaś w sklepie też jakoś powinien się nazywać.
Można jeść ser feta o ile jest z mleka pasteryzowanego zrobiony :) Nie ma sprawy, trzeba się wszystkiego dowiedzieć :)
loona dla mnie trójkołowce odpadają, a takie własnie zauważyłam na allegro, chyba że jakiś konkretny inny model miałaś na myśli.
Tak się zastanawiam jak tu trafić, żeby dobre rozmiary ubranek pokupować? Nie wiadomo ile dziecko będzie miało "wzrostu" i jak tu pokombinować? Ubranka jeszcze jak tam ubranka - wiadomo, że się kupuje różne rozmiary, ale np kombinezonik na zimę? Albo te ubranka na wyjście ze szpitala?
Czym sie sugerować? Ja urodziłam się terminowo i miałam 62 cm, a R. to wcześniak z 7 miesiąca i chyba nie będę brac go pod uwagę :P i nie wiem dalej? Jesteśmy z tych wyzszych, ale w sumie dzieci teraz malutkie się rodzą, więc nie wiem sama...
-
No te akurat, które mi się podobały były trójkołowe, ale weszłam teraz na stronę www quinny i tam są czterokołowe.
-
Pati z tego co mi wiadomo to wiele wózków hebarta ma stelaże stare a kolorystykę nową, bo to o nią właśnie chodzi :) Z tych które ja widziałam to bodajże classic i omega tam były w nowej kolorystyce :)
-
Pati mozesz tez kupic kombinezon 0-3 miesiąca - na pewno będzie dobry.
A z dwokrotnym lataniem z wozkiem jest plus - troche idzie zrzucic kg po ciazy :D
-
loona a już wiem czemu quinni mi się nie podobają :-\ bo mają te przednie koła malutkie. Opadają.
Magda a no to właśnie tak mniej więcej rozmiarowo myślałam, tylko jak kupię za duży to dziecko tam się utopi i gdzieś spadnie na dno, to wtedy trzeba będzie drugi mniejszy zakupić...
A Twoje kryteria do wózka to chyba tak jak moje będą :) nic nowego chyba nie wymyślę :)
Olucha no to z tych dwóch bardziej mi się podoba imega i już go sobie zapisałam w pliku z wózkami :) i nawet na zdjęciu widać, że jest fotelik przypięty także tu napewno można, ciekawe jaka jest cena całego kompletu. Chyba napiszę do producenta z pytaniem i gdzie można je w Szczecinie obejrzeć. Classiki mi się nie podobają bo kojarzą mi się z takimi wózkami w jakich my jeździłyśmy :)
anusiaaa no niby też takie są :) A ten dodatkowy plus to faktycznie :) NIby dobra rzecz, ale jak pomyślę, że miałabym 2 razy latać na górę i na dół to się zastanawiam czy czasem nie lepiej przemęczyć się za 1 razem :)
-
Pati a mi się wydaje, że lepiej być przyotowanym i kupić ubranka normalnie na 56 i 62. Po parę sztuk. Koleżanka dziś urodziław terminie 52cm dziewczynkę a ona też urodziła się 61cm, mąż 56cm więc po co ma potem pływać w tych ubrankach.
Aha i najlepsze w tako jest to, że fotelik można wpiąć na stelaż w obu kierunkach jazdy. Rewelacja że nie trzeba małego budzić bo jak wiadomo w samochodzie zawsze śpi :D :D :D
Mi też się te całe Quinni, Mutsy i te inne droższe nie podobają. Wyglądają kosmicznie a nie dzieciowo. Takie moje zdanie przynajmniej
-
Aga ubranka tak - racja, tu nawet nic nie gadam, bo kupię rózne rozmiary na w razie co, ale chodziło mi np o kombinezonik na zimę.
Dla mnie jeszcze ważne kryterium oprócz wyglądu była oczywiście kasa - dlatego niektóre wózki z góry odpadają :)
-
(...)
Aha i najlepsze w tako jest to, że fotelik można wpiąć na stelaż w obu kierunkach jazdy. Rewelacja że nie trzeba małego budzić bo jak wiadomo w samochodzie zawsze śpi :D :D :D(...)
Należy jednak pamiętać, że fotelik samochodowy ma służyć do jazdy samochodem, pozycja bezpieczna w tracie jazdy - w lekkim ugięciu
ma służyć bezpieczeństwu kręgosłupa, zabezpieczy delikatne ciało przy np. ostrym hamowaniu...ale nie jest zdrowa dla niego samego przy
dłuższym przebywaniu w nim. Zdaje się, że niektóre mamy - jak się obserwuje na ulicach - zapominają o tym fakcie i używają fotelików jako
wózków. Dziecię w tej pozycji powinno być maksymalnie 2 godziny bodajże ? I w czasie podróży...co innego, gdy fotelik ma opcję
rozkładania oparcia na płasko...po skończonej podróży nie trzeba budzić maleństwa.
-
ja nie dzieciowa oglądam wózki w necie bo nie wiem o czym mówicie ;D ;D
niektóre są faktycznie bardzo fajne ;D Patrycja patrz do czego mnie doprowadziłaś ;D choć chrześniaka do 2 latek odchowałam to teraz sobie trochę mogę przypomnieć ;)
-
Mój leży :D :D :D już ja mu zrobiłam leżącą pozycję bo jak zobaczyłam jak w nim pływał na siedząco to daj spokój. I tam mój leży na kocyku takim twardszym ;D
-
Nie no wiadomo, że dziecko długo w foteliku przebywać nie może, nawet nie wiem które foteliki są rozkładane na leżąco. Ale wpięcie fotelika do stelaża moim zdaniem dobra rzecz. I tak widywałam jak rodzice jadąc z dzieckiem na zakupy niosą go w foteliku samochodowym, takie wyprawy przekraczają pewnie 2 godziny, więc moim zdaniem lepsze jest wpięcie fotelika w stelaż niż trzymanie dziecka w wózku wraz z zakupami.
anulla poczekaj jeszcze trochę :) Zarzucę listę moich wózków to wtedy będzie co przeglądać ;D ;D ;D ale narazie jeszcze to faza oglądania :) jak już będzie wybieranie, to wtedy będziemy wybierać i przebierać :)
oponka a jak mu zrobiłaś leżącą pozycję? Podłożyłaś pieluszkę w któreś miejsce czy jak?
-
My tez kupowalismy ciuszki od 56 rozmiaru w góre, a tu od rozmiaru 0-3 w gore...
a JA tez nie jestem za tym zeby sobie z fotelika robic wozek... tylko naszczescie mam duze autko to mi sie wozek w bagazniku zmiesci zeby do miasta jechac ;) buziaczki
-
Pati hebart classic kosztuje ok 420 zł, także sama widzisz że ceny za te wózki nie są wygórowane :) Co do Omegi nie wiem, podejrzewam że też przystępnie, ale jak będę to zapytam :)
-
Pati ale masz super brzusio rośnie rośnie :D
gratuluje tych pierwszych malutkich kopniaczków :Wzruszony:
:-*
-
Pati wpadłam sie przywitac po urlopie !
Cieszę się że maleństwo zdrowo rośnie!!
-
Kochana kupiłam taką małą poduszkę dziecięcą małą ale taką nie do spania tylko bardziej ozdobną bo taką napompowaną mocno (nie płaską) w samo to dno w foteliku a na to grubo złożony kocyk taki dziecięcy i jest super. Naprawdę jest na leżąco. Inaczej bym nie woziła w ogóle w nim bo ja się przeraziłam jak go włożyliśmy jak wracalismy ze szpitala :o A nie wiedziałam, że tak jest i nie byliśmy przygotowani wcale i muszę się przyznać, że wiozłam go na rękach bo on był taki malutki i tak zgięty, że ledwo mógł oddychać :-[ Ale teraz już ma wygodnie bardzo :D
A ja przypinam do wózka tylko wtedy gdy jedziemy gdzieś na chwilę, na cmentarz np. Nie będę dziecka w te i wewte przekładać tysiąc razy i na dodatek w naszym samochodzie przy wpiętym foteliku gondola ledwo się mieści
-
Witam środowo :)
Dziś czuję się zdecydowanie lepiej :) główka nie boli, no palec co prawda boli dalej, a wczoraj wieczorem to miałam apogeum że chodzić nie mogłam i normalnie rwało mnie mimo tego, że miałam ten wacik podłożony... Masakra... Teraz rana się suszy po wodzie utlenionej i dokończę dzieła a niedługo zadzwonie do tej babki od paznokci... Mam nadzieję, że jest i mnie przyjmie...
Morgan od 56 też będziemy kupować, w razie co kupię kilka sztuk w rozmiarze 52 może jakby się trafił wyjątkowo mały człowieczek :)
My takiego dużego samochodu właśnie nie mamy - maluteńki, więc dodatkowo gondola to nie wiem gdzie by się zmieściła... Można ją ewentualnie wcisnąć na siedzenie, ale będziemy jechać zapakowani po pachy :)
Olucha no to faktycznie tanizna... A ta cena to już jest za cły komplet razem z fotelikiem?
Asiu dziękuję :-*
Magda no myślę tak jak Ty - jak gdzieś na dłużej się jedzie no to trzeba zapakować też gondolkę.
Muszę sobie zapisać - kombinezonik rozmiar 62.
Gabi witaj :-* cieszę się że już będziesz częściej :)\
oponka to w Tako jest tak mocno wyprofilowany fotelik? Czy generalnie wszystkie foteliki takie są? No w razie co to też będę podkładać to wszystko, tylko jak to podkładasz to jest wszystko tak równo żeby nic dzieciowi nie wchodziło w plecki??
-
To jest cena Pati za hebarta classica z tego co mi wiadomo to on nie ma opcji fotelika, więc pewnie z fotelikiem będzie trochę drożej :) A tą cenę podałam dla przykładu żeby pokazać że nie mają wygórowanych cen ;)
-
Pati super ze dzisiaj czujesz sie znacznielepiej niz ostatnio :) buziaczki środowe :-*
-
Pati, fotelik musi byc wyprofilowany bo dzieki temu maluch jest bezpieczny, pozycja leząca jest niebezpieczna w czasie wypadku, stąd takie wygiete w luk foteliki.
A tak BTW to :-*
-
Własnie miałam pytać czy te wszystkie wkładki pod tyłkiem i plecami dziecka nie sprawiają, że fotelik przestaje pełnić swoją funkcję :drapanie:
-
Olucha a no tak... :) napewno będzie trochę drożej, ale pewnie do tysiaka się zmieści :) warte rozważenia :)
Lilith fakt, czuję się znacznie lepiej :)
anusiaaa a no właśnie, o tym nie pomyślałam... To teraz w sumie nie wiem... Na czas wożenia w samochodzie lepiej niech siedzi, ale jak np przypinamy fotelik do stelaża to lepiej coś podłożyć, nie? :-*
Ewa no racja... Ma chronić a nie chroni...
W końcu dodzwoniłam się do mojej babki, ale ma tak zawalone terminy, że może mnie zapisać na przyszły tydzień... Ale jest jeszcze jedna babka co się paznokciami zajmuje w Spondylusie więc sprawdzi jak tamta ma z terminami i ma do mnie zadzwonić. Także czekam na telefon...
Już na szczęście boli mnie mniej niż wczoraj, bo wczoraj to płakałam z bólu... chodzić nie mogłam... lodem okładałam co by może znieczulić choć ciupkę zimnem, ale nic to nie dało...
-
Pati, jasne jak wpinasz fotelik na stelarz to fajnie zeby mial rozkladanie na plasko, ale wiadomo, ze w gondoli najwygodniej i ja zawsze wozilam gondole mimo wszystko. Ziutkowi bylo wygodniutko i milutko, wyjątkiem wlasnie byly tylko wypady na zakupy, aczkolwiek staralam się z nia (szczegolnie zimą) po sklepach nie lazic bo wiadomo, kazdy prycha i psika ::)
A z tym paznockiem to fatalnie :-\
-
Patrycjo strasznie Ci wspolczuje kochana z tym paznokciem... mnie chyba chyba cos trafilo ... ::)
Ja wlasnie nie mam nic w mniejszym rozmiarze niz 56, i sama nie wiem czy cos kupie, najwyzej bede podwijala rekawki ;))
Buziaczki
-
Mój teraz już jeździ bez kocyka ale tak się mówi tylko, że po to jest to wyprofilowanie. Zobaczysz jak będziesz ze szpitala wieść malucha jak ci będzie pływał w tym foteliku i głowa mu prawie w klatkę wejdzie tak się zegnie bo taki jest giętki wtedy i mały.
A Pati wszystkie te foteliki takie są i jeszcze siedzenia w samochodzie są lekko do góry i to jest najgorsze bo pogłębia znacznie to wygięcie >:(
-
Dlatego my wozimy małą w foteliku z rozłożonym oparciem, dodatkowo baza isofix wymusza na foteliku pochył, więc mamy oparcie pod
pleckami i główka nie jest dociśnięta do klatki...
No i są foteliki i foteliki, jedne kompletnie się nie spisują, bo dziecko wpada jak worek z piaskiem pomimo tej wkładki dla noworodka a
są takie, gdzie maluszek zaraz po porodzie leży w miarę przyzwoicie. Dodatkowo ten wałeczek podtrzymuje główkę aby nie latała na boki.
-
Anusia no zimą to wiadomo - z małym szkrabem tez na zakupy nie będą się pchała.
Morgan no moim zdaniem lepiej mieć "Coś" z tego rozmiaru. Nie za dużo, ale na w razie "w".
Oponka no ja wiem, zdaje sobie z tego sprawę, ale przecież jakoś wszyscy wożą tak malutkie dzieci i jest wszystko ok. A tego się nie przewidzi do końca.
Adiana ale ta baza isofix to nie jest do wszystkich samochodów nie? Samochody coś muszą mieć, a nasz na milion procent tego czegoś nie ma :)
Wiecie co, rozmawiałam z tą babką od paznokci ponad 2 godziny temu, miała do mnie oddzwonić i jeszcze nie oddzwoniła. Chyba poczekam do 14 i w razie co sama zadzwonię i się dopytam bo nie wiem czy zapomniała czy co...
A z tym paznokciem fatalnie... Chodzę jeszcze jak kaleka, bo na tej stopie opierać się nie mogę, stać długo też nie... Dobrze, że boli mniej niż wczoraj, ale i tak nie jest tak, żeby wytrzymać...
-
I widzisz Pati - moja metoda jak dla mnie bardziej się sprawdza ;D Wycinam i nie mam kłopotu :P
-
Ewa tylko u mnie nie wrasta ten początek paznokcia - z tym to można szybko sobie poradzić nawet podcinając, ale moje te boczne ścianki paznokcia są głęboko osadzone i to czasami właśnie np na środku tego boku coś się dzieje i tutaj już nie ma co przyciąć bo nie ma jak. Także to nie jest takie hop siup.
-
Aaa! Nie no mi wrasta czasami końcówka jak za krótko przytnę :)
-
Wózki, ubranka i wszystko co zwiazane z dziecmi- oj dziewczyny widze ze bede tu miala super wsparcie jak mnie to bedzie czekac :D
-
Ewa ;D no jakby mi końcówka tylko chciała wrosnąć to bym chyba nie płakała z bólu nie? ;)
Kasia oj tutaj wsparcia Ci napewno nie zabraknie :)
Zadzwoniłam do tej mojej babki, ale oczywiście nie odebrała... zadzwonie za godzinę znów...
Mniej mnie bolał ten palec to poszłam poprasować i co? Nastałam się nie długo a teraz znów zaczyna mnie ten palec rwać... Masakra...
Teraz leżę i już nic nie robię. No chyba że zgłodnieję to po jedzonko pójdę ;)
A nie wiem czy wam pisałam, od początku ciąży mam narazie 2 kg na plusie ;D To chyba nie jest zły wynik :) No pomijając fakt, ze na początku waga mi trochę zleciała w dół a teraz nadrabiam :) Na zadne kalkulatory już nie patrzę, ile powinnam przytyć bo i tak ile przytyję to przytyję i wcale nie mam zamiaru się nimi przejmować ;D
-
Pati no ja nie wiem ;D Ja czasami narzekam podobnie do Ciebie, więc wiesz ;)
-
Czytam o fotelikach i muszę wam napisać, że Maxi Cosi CabrioFix ma specjalną wkładkę dla noworodków, przy której dziecko się nie zapada. Ma zabezpieczone oparcie pleców i rogalik okalający główkę. W miarę, jak dziecko rośnie wkładkę się wyciąga. Obie wersje są dla malucha wygodne i bezpieczne. Nie ma mowy o zapadaniu głowy w mostek, czy kręgosłupa w dół fotelika. Jednak ten fotelik kosztuje więcej niż TAKO-wy, mimo to uważam, że cena jest warta wygody i bezpieczeństwa dzieciątka.
-
Ewa narzekanie zabronione nie jest :) więc czasami musimy sobie pojęczeć ;)
Ninka ja napiszę szczerze tak: gdybym miała więcej kasy, to stawiałabym na wszystko co drogie i mega bezpieczne, ale że z kasą jest jak jest, więc muszę się zadowolić tym, na co nas stać.
Mam pytanie: czy to możliwe że cała macica wraz z dzidzią jest tak na wysokości pępką bardziej przesunięta na jedną stronę? Jak leżę tak odczuwam wybrzuszenie, a po drugiej stronie mięciutko i właśnie z tej strony wybrzuszonej jeszcze odczuwam chyba ruchy? Nie wiem czy sobie to ubzdurałam czy nie??
Dzwoniłam do babki po raz drugi i dalej nie odbiera... Zadzwonię jeszcze raz przed 17. Choć myślę, że sama się spróbuję z tego wyleczyć...
-
No i dodzwoniłam się :) Jutro na 18 mam się stawić ;D
-
czasami tez tak miałam że uwypuklało sie po jednej stronie a po drugiej bylo mięciutko. Ale to tylko jak lezałam na plecach. Sa dwie opcje - albo twardnienie brzuszka , albo - dzidzia sie tak uwypukliła
-
hehe zobaczyłam nowy avatarek i musiałam przybiec pochwalić :D
-
Ja też tak mia.łam ze jak lezałam na plecach to z jednejstrony byo twardo tak jakby synek sie wypinał...a z drugiej strony meciutko :)
-
taki fotelik jak pisze Ninka kupilismy tutaj w Angli a tamten od wozka zostaje w PL zebym nie musiala swojego brac bo bede jezdzila z wozkiem... My dostalismy go tutaj od naszych przyjaciol. Jest super.
-
Haniu myślę że to nie jest twardnienie brzuszka, bo nie odczuwam żadnego dyskomfortu a jedynie tak jakby coś wystawało :) więc chyba dzidzia tak się ułożyła, a teraz już wróciło z powrotem na miejsce :)
madziq śmieszny co?
Lilith czasami to tak śmiesznie czuć, jakby można było zaraz to schwycić jak piłkę :)
Morgan a ten fotelik bedzie pasował do wózka Tako? Ja tam nigdzie nie muszę nic zostawiać, więc nie wiem sama... Bo już nastawiłam się, że kupuję komplet gondolkę, spacerówkę i fotelik do tego.
Dziś na obiadek zupka ogórkowa :) a do tego placki ziemniaczane :) Taka kombinacja jest zjadliwa w rodzinie męża, ja się nastawiam na same placki z jogurtem naturalnym ;D mniam... Tyle, że czekam na R. co by on przetarł te ziemniaczki na placuszki :) Przez tego palca długo nie mogę stać, bo mnie zaczyna bolec mocniej...
-
Niestety Pati maxi cosi nie pasuje do wózka TAKO. Ja też nie miałam pieniędzy na ten fotelik. Przy wyprawce jest za dużo wydatków na raz. Następny chcemy kupić właśnie maxi cosi. Aha i tako też ma rogalik dookoła główki, który się wyciąga wraz ze wzrostem dziecka. Jest mnóstwo ważnych wydatków na początku więc jak się nie ma pieniędzy to trzeba niestety wybierać. Ja uważam że ten wózek jest dla nas rewelacyjny i dużo lepszy niż X-lander który też miałam a duuuużo tańszy. I też ma dłuuugą gwarancję. A ja np musiałam pieniądze odłożyć na szczepionki bo chcę wszystkie wykupić a to koszt ok 2000zł
-
moja też przez pierwszy miesiąc pływała w foteliku ale nie jeździłyśmy w sumie nigdzie, tyle co ze szpitala, usg głowy i badanie okulistyczne... jak główka goniła podkładałam z jednej strony zwiniętą pieluszkę tetrową i już nie latała, a przy wypisie poradzili żeby fotelik troszkę pod skosem ułożyć w samochodzie wtedy będzie bardziej leżeć niż siedzieć, mam nadzieje że wiecie o co mi chodzi?
-
Tak bo my też tak robimy ;D
-
Patrycja nie bedzie pasował , ale ja juz pisalam, nie bede uzywala fotelika jako wózka , tylko do samochodu... w bagazniku bedzie jezdzil wozek, nie lubie jak ktos wpina fotelik w ten stelaz... ;) dlatego zostawiam go w PL ten z Tako zeby juz nie wozic dwa razy, jeden bede miala tutaj a drugi w PL :) glownie do jazdy autem.
-
Morgan nawet nie wiesz jakie to wygodne - właśnie wpinać ten fotelik w stelaż jak będziesz musiała pojechać po zakupy a maleńka Ci zaśnie - jak będziesz chciała ją przenieść z fotelika do wózka, to Ci się rozbudzi, a tak tylko myk fotelik z samochodu i do stelaża - także może jeszcze przemyśl to?? taka moja mała sugestia ;)
Patyś sorki, że u Ciebie :D
Rewelacyjny awatarek i już wiem co jutro na obiad zrobię - tyle, że ja mam maszynkę do ucierania ziemniaków :D
-
Pati i jak paznokieć?
Jak sobie przypomnę jakie miałam problemy ze swoim. Notorycznie mi się wrastał, aż "mięso" na wierzch wychodziło ::)
Już byłam zapisana na wizytę u chirurga, ale skierował mnie na szczepienie na WZW więc w międzyczasie sama się nim zajęłam 8)
A wiesz co mnie tak naprawdę wyleczyło? Jak 2 lata temu zerwałam sobie cały paznokieć (wypadek z krawężnikiem), od tej pory jak mi odrósł nowy już nigdy mi nie wrastał.
-
obiadek palce lizać - u mnie wczoraj tż był placki ziemniaczane
świetny avatarek :D
buziaki na nowy dzień :-*
-
Właśnie Pati jak pazurek? I jak sie czujesz dzisiaj?
Pileczko, juz przemyslalam ;) odpada ;))
-
Edytko - toś farciara, bo mi chirurg zerwał wrastającego się i mimo tego nadal czasami coś tam zaboli, wtedy muszę ostrożniej
funkcjonować i dobrze podciąć :drapanie:
Pati, placki bym zjadła, oj ale mi smaka narobiłaś, ale ja dzielnie walczę z nadwagą :) A z avatarka do tej pory brechtam :D
-
Dziś mamy zaczęty 18 tydzień!!!
Nieźle co? ;)
Oponka no właśnie: coś za coś. Kiedyś się upierałam, że dla bezpieczeństwa wszystko, ale tak naprawdę jak się nie ma kasy a trzeba wszystko kupić to wybiera się z tego co jest dostępne.
madziq my tak samo nie mamy zamiaru nigdzie jeździć przez pierwszy miesiąc. Będzie zima, więc tylko do lekarza.
Morgan a już kumam :) Tylko właśnie tak jak pisze piłeczka - czasami to nie będzie wygodne, zwłaszcza jak trzeba będzie małą wyciągnąć i przełożyć do wózka to może się wtedy obudzić...
Edzia ja bym się w życiu nie zgodziła na zerwanie całego paznokcia... Wystarczająco sie naczytałam i dowiedziałam, że w moim przypadku zerwanie nic by nie dało, bo mam głęboko osadzone paznokcie... Ja już byłam kilka razy pod skalpelem chirurga i raz tak mi spiep***ył sprawę, że w końcu wynalazłam na necie babkę co zajmuje się wrastającymi paznokciami, zakłada klamry, itp. I odkąd ją znalazłam to każdemu odradzam wizytę u chirurga a polecam babkę. Terminy co prawda ma długie, ale jak trzeba to jakoś przyjmie.
A u mnie z pazurkiem o tyle lepiej, że zeszła opuchlizna ta największa i mogę zobaczyć dokładniej co tam się stało. No jest ranka, tylko właśnie nie wiem, czy gdzieś nie wszedł kawałek paznokcia bo czuję taki ból właśnie typowy dla kawałka paznokcia w skórze, ale ja nic nie widzę, a nie chcę tak mocno odciągać bo i tak nie mam odpowiednich narzędzi. Coś czuję, że jak pójdę dzisiaj do tej mojej babki to będę się trochę wiła z bólu... Ale jak mus to mus... Także jak już napisałam opuchlizna największa zeszła, ale zaczerwienienie dalej jest, już mogę lepiej chodzić, ale mimo wszystko boli, choć na szczęście nie tak mocno - do wytrzymania.
Dzisiaj pocierpię a na wizycie babka założy mi dokładny opatrunek i się zagoi.
A ogólnie jakoś zauważyłam, że chyba mój żołądek trochę wariuje... Co zjem, to potem mi ciężko na żołądku... Nie jest to chyba zgaga bo nie pali mnie w przełyku ani nic z tych rzeczy, po prostu cięzko mi na zołądku... Jak nie wypije herbatki miętowej lub coli to się będę męczyć...
-
Może ktoś Ci na nim usiadł co :brewki:
18 tydzień zaraz będzie połowa drogi :D
-
Gratulacje 18 tygodnia :D
Biedna jesteś z tym pazurkiem :przytul:
-
Ale ten czas leci... Dopiero co gratulowałyśmy Ci fasolki...
Świetny avatarek ;D ;D
-
No "młodzież" rosnie 8)
-
Pati buziaki osiemnastkowe :-* :-* :-* Mam nadzieję, że Babeczka Ci pomoże z tym paznokciem, bo domyślam się, że to nic przyjemnego. :-\
-
chwila bólu ale potem święty spokój ;)
i ja gratuluje 18 tygodnia ;D
-
Kurde ale to zleciało szybko..... ani się obejrzysz i bedzie 30sty ;)))
Buziolki
-
Adiana no czasami mam wrażenie jakby ktoś mi siedział na żołądku ;)
Babeczka napewno pomoże :) Wyratowała mnie już z okropnego dzieła chirurga, więc ufam jej całkowicie ;D
Od wczoraj mam ciśnieniomierz i mierzę sobie ciśnienie - narazie tak dla siebie, a w przypadku bólu głowy z nakazu lekarza. I wiecie jakie mam ciśnienie?? Wczoraj i dzisiaj 99 na 70... Nie jest za niskie? A u lekarza wychodzi mi zawsze 120 na 70 albo 130...
Chyba, że ciśnieniomierz jest walniety i po prostu pokazuje takie niskie ale nie mam pojęcia...
-
Pati na następną wizytę u lekarza weź ciśnieniomierz i porównaj :)
Współczuję tego paznokcia - ciarki mnie przechodzą jak czytam o zerwaniu :P Babeczka nie daje znieczulenia?
-
Pati ja mam geeralnie niskie cisnienie, a w ciazy to juz w ogole mega niskie - ale lekarz stwierdzil, ze to nic zlego :)
-
Mi w domu też czasem takie niskie wychodzi na moim zwykłym ciśnieniomierzem... a u Uzara zawsze coś ok. 125/75.
-
Ewa masz rację. Wezmę na wizytę i porównam. Zobaczymy czy faktecznie ten jest o tyle walnięty, że zawsze pokazuje tak nisko czy jednak nie...
Czy daje znieczulenie to nie wiem, bo ja miałam zawsze bez, ale ona nic nie zrywa ani nie tnie :) Ona ma odpowiednie narzędzia, aby coś podłożyć pod paznokieć aby nie uciskał na skórę, no i generalnie nie wiem co tam jeszcze bo rzadko się patrzę kiedy ona coś tam robi :) oglądam sobie na ścianie różne obrazki czy artykuły ;)
No to dobrze, że nie tylko mi wychodzi takie niskie ciśnienie. Ja nigdy z tym nie miałam problemu, więc nie wiem jak to jest, ale miałam nadzieję, że to nic złego, chociaż jak wysokie ciśnienie jest złe to może niskie też nie dobre, ale jak ok to ok :)
ortografia
-
ja miałam przeważnie 100/60 lepiej że jest niskie niż wysokie ;)
-
Tak? To ja w szpitalu i w domu całą ciążę zawsze miałam 80/50 ;D ;D ;D ;D Dopiero mnie pytali czy żyje jeszcze ;D Teraz mam 90/60-110/70
-
Ricardo też miałam 6takie wypuklenia, myslałam ze dziecko sie tak ustawia ...okazało się że to skurcze a ja nawet o tym nie wiedziałam ... :)
dostałam jakieś tabsy nawet już nie pamiętam jakie i wróciło do normy wsio ....
daj znać po wizycie
w ciąży jak niskie ciśnienie to dobrze tylko sie cieszyć :)
-
Ja jestem cisnieniowcem :) Ja mam wysokie cisnienie. Jak zaszlam w ciaze pije ziola z jemioly i wtedy mam nizsze :)
-
Skurcze tak ale jeśli te miejsca są twarde Pati. Jeśli masz twardy brzuch to są to skurcze. Lekarz da ci magnez na początek i jak przejdą to ok a jak nie to coś mocniejszego no i uważanie na siebie... Wiesz ja expert od skurczybyków :D :D :D
-
Pati genialny avatar... normalnie mnie rozbroiłaś :D :D :D
-
madziulek i Oponka ja nie umiem rozpoznać czy to są skurcze... Nic nie czuję, żadnego dyskomfortu czy coś, brzuch ogólnie mam miękki tylko zdarzyło się, że tak to jedno miejsce miałam uwypuklone. Skurcz nie sądzę, myślę że to dzidzia tak się ułożyła i wypieła się po prostu :) Aczkolwiek na wizycie wspomnę o tym. Magnez piję tylko gdy czuję ból podbrzusza.
wiśniowa dzięki :)
Dzisiaj jestem normalnie jak odkurzacz.... Cały czas mnie ssie i non stop coś bym jadła... Ale staram się nie jeść - tzn. jem wtedy kiedy jestem głodna a nie kiedy mimo wszystko mi się chce...
A teraz z nudów robię sobie listę co trzeba kupić i normalnie trochę tego jest... Jak zrobię całą to wam wkleję i podpowiecie mi co się przydaje a co nie, itp :) Ale to pewnie trochę potrwa zanim ja ją skończę, więc spoko :) nie martwcie się - tak szybko roboty nie bedzie :)
-
Pati dzidzia jest za mała jeszcze żeby to wypuklenie było od niej. Naprawdę. A przy lekkich skurczac nie ma dyskomfortu. Magnez to właśnie wtedy pij a nie tylko przy bólu bo mnie np przy skurczach wcale brzuch nie bolał
-
Myślałam, że dziecie może też leżeć prostopadle do brzucha a nie tylko równolegle to wtedy takie coś mogłby się robić :)
No dobra, będę piła magnez :)
Ale nawet jak to uwypuklenie nie widać gołym okiem tylko ja czuję jak rękę przykładam do brzucha?
-
Ja magnez biore dwa razy dziennie, Pati czasami nie czuc skurczu :)
-
Haloł Pati, ale miałam nadrabiania....
Wracając do papierochów...dzisiaj rozmawialiśmy z kierownikiem budowy w naszym mieszkaniu (co prawda jeszcze nie jest przez nas odebrane) i ten sobie odpalił papierosa...widział przecież, że ja w ciąży, nawet nie spytał... szybko odsunęłam się by tego nie wdychać, niestety nie miałam odwagi, aby mu cokolwiek powiedzieć :( totalny egoizm...
jeśli chodzi o brzuszek, to ja też na początku czułam macicę tak jakby bardziej z prawej strony, a z lewej pusto... to miejsce było takie "bardziej wypełnione"... skurcze zdarzyły mi się kilka razy, ale jest to zupełnie inne uczucie, takie twardnienie macicy od dołu
p.s. podzielisz się też swoim spisem wózków? my już powoli zaczynamy się rozglądać:)
-
Olucha no teraz to już wiem, jak mi napisałyście :) ale i tak dalej nie wiem jak ja je rozpoznam?
toscansun ja bym zwróciła gościowi uwagę, zwłaszcza jeśli to było w mieszkaniu... Jakby na dworze to też bym zwróciła uwagę, żeby dmuchał tak aby na mnie nie leciało, w ogóle brak kultury, że rozmawiając pali jeszcze papierosy... Aby mu fiutek skisł ;)
Skończyłam robić wstępnie wyprawkę i kurcze aż mi się w głowie zakręciło... Tyle tego jest... Lista jest imponująca a jak jeszcze pomyślę ile to złotówek, to kurcze chyba zacznę kombinować co można zastąpić tańszym albo co niepotrzebne... Tylko, że na dzień dobry nie wiadomo co się okaże niepotrzebne...
Muszę się najpierw przyzwyczaić do tej listy i napisze Wam ją na dniach :D
toscansun zaraz wkleję w takim bądź razie listę wózków, które sobie spisuję :)
-
Ja dostalam od jednej z forumek liste wyprawkowa i bardzo mi sie spodobala :)
-
Olucha ja sobie przejrzałam różne listy, co prawda one niewiele się różnia od siebie, ale i tak stworzyłam swoją :)
No to pokazuję spis wózków, na które narazie mam oko. Moje kryteria narazie to musi mi się podobać z wyglądu, mieć w komplecie fotelik, skrętne przednie koła a do tego cena pozwalająca na przeżycie...
1. Tako Jumper X
(http://www.babyland.lodz.pl/resources/pimgm_d/3611_jumper.jpg)
2. Bexa B4
(http://www.bambinesco.pl/photo/product_info/7/d/8/25_7d84c415c619.jpg)
3. Leviroo due
(http://www.jackysshop4.de/images/dsc06105.jpg)
4. Matrix
(http://www.darex.imoli.pl/allegro/zdjecia/matrix/P1010092%282%29.jpg)
(http://www.darex.imoli.pl/allegro/zdjecia/matrix/P1010094.jpg)
5. Baby Active Jet (system boston lub city car)
tu fotka jest za duża więc nie wkleję, ale można poszukać na necie :)
6. V-travel
(http://www.babyworld.eu.com/allegro/cosmo2/cosmo-4.jpg)
7. Q12
(http://www.allegro.maked.pl/MAKED/JACK_POL/WOZEK_Q12/slides/maked_wozek_q_12_37.JPG)
8. Hebart Omega (tylko nie wiem jak małe sa te przednie koła)
(http://www.hebart.com.pl/img_big/omega.jpg)
9. Sprint
(http://www.swiatdziecka.net.pl/podstrony/fotos/2363.jpg)
ufff! Trochę tego jest, ale tak jak napisałam wcześniej - narazie sobie zapisuję tylko te wózki co mi sie podobają z wyglądu i mają spełnione te kilka funkcji co wyżej napisałam, a potem będę porównywać funkcje i już bardziej się zgłębiać w ich funkcjonalność, a pewnie jeszcze jakiś dojdzie do wyboru :)
-
O rany ile wózków ;) Ja na samym starcie odrzuciłabym 3-kę - koła mają strasznie płaskie gumy. Są pompowane ? Bałabym się, że będę
odczuwać wyboje na rączce, dziecię może niekoniecznie, ale mój komfort też się liczy ???
Lista ? Dawaj dawaj :D
-
Aby mu fiutek skisł ;)
boskie ;D
widzę, że mamy podobny typ wózka, mi się bardzo podoba x-lander XA, ale teraz mi namieszałaś ;D
-
ja mam implast bolder 4 i jak narazie rewelacja nie wiem jak spacerówka, też bym 3 odrzuciła... dla mnie jeszcze było ważne czy ma blokowane przednie koła bo czasem te ruchome przeszkadzają...
-
Pati nie do konca jest tak, że skurcze to inne uczucie bo czuć od dołu. To nie jest tak. Skurczy wcześniejszych naprawdę nie czuć. Tylko rękę gdy się położy to jest brzuch twardy. Uwierz mi Pati bo ja nie wiedziałam o tym na początku w pierwszej ciąży i co? Okazało się, że to oczywiście były skurcze. A ja skurcze czułam dopiero wtedy gdy robiły mi już rozwarcie. Wiesz myszko, że ja nie straszę a tylko uczulam. A wiesz również, że przy mojej nadczynności macicy to już naprawdę każdy skurcz rozpoznam :D Poza tym macica twardnieje zawsze od dna czyli tak naprawdę od góry brzucha a i tak czuć w każdym etapie ciąży inaczej bo od góry czuć dopiero na końcu ciąży. Na początku można ich w ogóle nie czuć a koło 20-go tygodnia w górę, czuć skurcze na dole brzucha (i te można już czuć bo są nieprzyjemne). Więc rozpoznać ciężko ale zawsze brzuch twardnieje lub się uwypukla.
Dzidzia to może się później wypychać, jak jest już duża. U mnie pod koniec ciąży mały był ułożony miednicowo więc jak mi twardniała tylko prawa strona to się nie bałam bo to on (był po prawej stronie) ale gdy cały brzuch to już był skurcz. Natomiast na samym początku skurcze odczuwałam tylko po jednej własnie stronie. Potem dopiero cały brzuch twardniał.
Napisałam chyba strzasznie nieskładnie :-\ Mam nadzieje, że zrozumiesz cokolwiek :D :D :D
Ja też swoją listę przesłałam jednej forumce i mam nadzieję, że się przydała. A ja sama korzystałam z rad jednej z forumek i jestem jej bardzo wdzięczna bo bardzo mi pomogła. Uważam, że jak się zwrócisz do kogoś kogo tu trochę znasz (jeśli można tak powiedzieć ;D) i wiesz, jaki jest to napewno będziesz potem zadowolona bo ja uniknęłam dzięki temu dużo bubli i nieprzydatnych rzeczy, które w listach na różnych portalach i gazetach były jako baaardzo potrzebne.
Co do wózków to dla mnie skrętne koła są rewelacją i powinni za nie nobla dostać ;D ;D ;D
widzę, że mamy podobny typ wózka, mi się bardzo podoba x-lander XA, ale teraz mi namieszałaś ;D
Ja miałam go i teraz mam ten TAKO i są identyczne prawie a "prawie" na korzyść TAKO. Jak chcesz to ci na prv wytłumaczę dlaczego no bo jednak mam porównanie jakieś tam ;D ;D ;D
-
Wiecie co, ja na takie funkcje czy szczegóły będę zwracała uwagę potem, jeszcze mam dużo czasu do wyboru, więc narazie zapisuję sobie tylko te co mi się podobają z wyglądu :)
Wszystkie wózki mają pompowane koło, może faktycznie ta 3 ma takie cienkie? Nie wiem. Narazie ogólnie mi się podoba.
Acha, kolorystyka narazie przypadkowa.
A teraz widzę, że nr 2 Bexa B4 wkleiła mi się niby 4 kołowa, ale wyglądająca jak trzykołowa - to jest B3, a B4 ma normalnie 4 koła rozstawione.
toscansun za dużo jest tych wózków do wyboru :) narobili tyle i teraz biedny człowiek się męczy :)
Oponka no mniej więcej składnie napisałaś :) heheh, ale ogólnie ja to odczuwałam tylko jak przyłożyłam rękę, to tak wyczuwałam że jest taka kulka z jednej strony, ale brzuch ogólnie był miękki, a patrząc na brzuch nic nie było widać. Ale jak mówisz, że to może być skurcz, to będę to pilnować i na wizycie powiem lekarzowi a narazie będę piła ten magnez. Jak narazie to miałam to chyba raz albo albo max kilka razy, w każdym bądź razie nie pamiętam ile. Nastraszyć to mnie nie nastraszyłaś, ale zwrócę na to uwagę :)
-
gratuluję 18 tygodnia ;D ;D
ja też mam zawsze niskie ciśnienie i lekarze się mnie pytają czy jeszcze żyję ;)
aaaale wózków ; faktycznie trudny orzech do zgryzienia ::)
avata boski normalnie tak się szczerze ;D
:-*
-
My wybralismy wlasnie Tako.
Oponko jakbys mogla to napisz na priv dlaczego zachwalasz ;) chyba ze Pati nie ma nic przeciwko zeby to bylo tutaj ;)
-
jeju ile wózków ;))
Mi sie osobiście 3 i 9 nie bardzo podoba. 9 - jakaś ta gondola mało sztywna...
Co do skurczy to ja tez nie mam pojęcia jak one wyglądają. Czy zawsze boli brzuszek i czy zawsze twardnieje cały??
Ja mam na dole zawsze twarde , tak powyżej kosci łonowej a tam gdzie macica ( przynajmniej mi sie wydaje że tam właśnie macica jest) jest miękki brzuszek jak leżę a jak stoję to jest twardszy w porównaniu z pozycja leżącą . Oponeczko mozesz wytlumaczyć?
-
Ja wlasnie u siebie w watku tez oto pytalam... wiec chetnie poczytam.. skad mam wiedziec ze skurcz to skurcz :-\
-
Dziewczyny przeczytajcie to co wcześniej napisałam, nie umiem dokładniej wytłumaczyć chyba :-\
Napewno przy skurczach wczesnych brzuch NIE boli ale zawsze jest twardzszy niż zazwyczaj. Potem jak są silne skurcze to jest twardy jak kamień (dosłownie). Można się wystraszyć. A na początku poprostu twarszy niż zwykle i może to być tylko po jednej stronie
-
Żyję... O matko, ale myślałam, że nie zejdę z tego fotela... Okazało się, że faktycznie kawałek paznokcia był taki lewy, że mógł robić krzywdę... Także jestem wysmarowama maścią prawie po pachy ;) opatrunek założony i czekamy na efekty. Teraz mam podrażnione, bo babka musiała się tam dostać, ale będzie się goić :)
Wózków jest... no kurcze zagwozdkę napewno mam, ale jak będziemy już myślec o wózkach to mi napewno pomożecie, nie? :)
Oponko możesz u mnie napisać, czemu Tako lepszy od X-landera wg Ciebie :)
A ja czasami mam twarde ale nad pępkiem :) hehehe, tak mi się skóra naciąga, ale to już na bank nie skurcz :) a pod pępkiem normalnie ładnie mięciutko :)
Poza tym ktoś sobie właśnie grilla urządza na balkonie czy ogródku i mi tu zapachy lecą :)
-
Pati, moja Dominisia jeździ wozkiem tako jumper i mogę go z czystym sercem polecić. Leciutko się go prowadzi, przednie kołka skrętne to rewelacja :) Gondoli używaliśmy 4 miesiące tylko, bo nasze dziecko nudziło się w niej, ale sama w sobie bardzo fajna. teraz spacerowka także się super spisuje :) Jak masz jakieś pytania odnośnie wozka,pytaj śmiało ;D
-
jak narazie nic a nic z tego nie rizumiem ale mam nadzieje, że kiedyś ta wiedza mi się przyda
-
anelle82 Tako Jumper Ty masz chyba ten starszy model, co ma te przednie koła znacznie mniejsze? Powiedz mi jak to się sprawdzało w zimę? Tzn nie wiem czy u was śniegi były? Bo najbardziej chodzi mi własnie o to, bo słyszałam, że te maleńkie kółka nie spisują się dobrze na śniegu. Ale dobrze wiedzieć, że jesteś zadowolona z Tako :)
vonka zrozumiesz, zrozumiesz :) wszystko w swoim czasie ;D
A mój palec dzisiaj dalej jest bolący i czerwony... brrr, babka powiedziała, że średnio do wtorku środky powinien być już normalny, także nie napalam się, że to szybko przejdzie, ale chociaż mogłoby przestać boleć. Na szczęście boli tylko jak dotknę, a tak jak sobie leży spokojnie to nie :)
Wiem, że to mało interesujący temat ;)
-
No mnie się bardziej podobał ten jumper X jednak niż sam jumper.
Toscasun i Morgan ja uważam, że jest lepszy od X-landera ponieważ:
-nieco lżej się prowadzi
-x-lander ma tylko okienko ale z przezroczystego plastiku w budce przy gondoli, a tako ma wentylacyjne z siateczki. Tam dziecko może tylko wyjrzeć a to nie o to chodzi. Chodzi o świeże powietrze i wentylację oczywiście. To bardzo ważne bo pod tą budką czasem świeżego powietrza - brak :D
-co najbardziej mi przeszkadzało - gondola w x-landerze ma jakieś dziwne wypustki po bokach od środka. Ich nie widać bo są pod materiałem ale są twarde bardzo i takie ostre jakieś dziwne. Mnie to przeszkadzało bo jak dzidzia miałaby się o to obijać to dziękuję bardzo. Trzeba by to wyściełać dodatkowo. Pozatym ogólnie jakieś słabe to wyściełanko tam, bardzo cienkie. W TAKO nie ma nic takiego, jest gładziutko i mięciutko ;D
-składanie wózka TAKO - bardzo szybko i wygodnie
- wpinanie gondoli i fotelika też prostrze niż tam. Wystarczy raz nacisnąć na takie fajne czerwone coś :)
- zmiana kierunku jazdy i dla gondoli i fotelika i spacerówki. To jest super!
- to co może najmniej ważne to dużo ładniejsze kolory w TAKO
Jedyne co x-lander ma lepsze - porządniejsza rączka (nie zwykła pianka jak w TAKO)
Jak sobie coś przypomnę to jeszcze napiszę
-
Dziekuje za wyjasnienie :)) Chcialam tylko wiedziec, bo my wlasnie zamowilismy w tym tygodniu Jumper X. Takze widze, ze bede zadowolona :))
Patrycjo trzymam kciuki zebys miala wkoncu spokoj z tym palcem :))
-
No to dobrze wiedzieć :) Dzięki Aga :-*
Ja szczerze to nawet X-landera nie brałam pod uwagę :)
Morgan oj to by mi się przydało :D Narazie czekam na efekty, mam nadzieję, że będą i już będę miała spokój ;D
Wczoraj po wizycie u tej babki pojechaliśmy do Auchana zakupić kilka rzeczy, nie mówię już o tym że ludzi jak mrówków i kolejka do kas pełna, a jak ludzie widzieli że zbliża się kobita z brzuchem to zgrabnie odwracali wzrok byle się tylko nie patrzeć i nie przepuścić :) hehehe, śmiesznie to wyglądało - nie mówię, że chciałam przepuszczenia, bo i tak znaleźliśmy kasę gdzie było mało osób i mieli mało w koszykach, ale śmieszny był sam fakt, że ludzie odwracali tak głowy :)
Oczywiście poszliśmy z R. na dział dziecięcy i tylko było "popatrz na to" "a zobacz to" - ja już bym pobrała coś do koszyka, ale R. myśli trzeźwiej ode mnie i narazie mnie przystopował. Ma chłop rację, bo najpierw musimy obadać co będziemy mieli od siostry a dopiero potem będziemy dokupywać co brakuje. Aczkolwiek i tak nie mogłam się powstrzymać i wrzuciłam do koszyka malusie skarpeteczki ;D ;D ;D Tych skarpetek to już mamy tyle, że już naprawdę nam starczą ;D ;D Ale one są takie śliczne malusie, rozczulają mnie okrutnie :)
A do tego pierwszy raz w życiu właśnie w Auchanie widziałam rozmiar pajaców 40 albo 42 nie pamiętam dokładnie :) Takie maciupkie to było... ;D
-
rozmiar 40 lub 42? :o ale mnie zaskoczyłas! dla mnie 50 to juz byl szok, bo myslalam ze od 56 sie zaczyna rozmiarowka!!! powaznie! :)))
ale takie malucie jejuuuu :)) przeciez sa i wczesniaczki wiec w sumie nie powinnam sie dziwic... bron boze obrazajac kogos ;))
my podobnie jak ty nie bralismy x landera pod uwage ;))
-
pati gratulacje z okazji 18 tygodnia!!
choć kurcze już sama nie wiem jak je liczyć licznik wskazuje u ciebie 17
ale co za różnica
odnośnie wyprawki to jeszcze daję se luz
a Pati kiedy i gdzie będziesz robić to usg połówkowe?
-
alex 17 tyg jest już skończonych czyli trwa osiemnasty
-
Morgan no właśnie też się zdziwiłam... Tzn wiadomo, że takie rozmiarki też są, ale generalnie w sklepach ich nigdzie nie widać, a dodatkowo jeszcze czytałam, że ktoś tam miał problem ze znalezieniem takich maleństw no to teraz już wiem gdzie w razie co pokierować taką osobę :)
Alex bo to się niby patrzy jak ja mam 17t 2d czyli 17 tydzień skończony (i tak patrzy lekarz) ale dla naszego użytku to jest zaczęty 18 tydzień i tak się mówi :)
Co do usg połówkowego to pewnie dowiem się na następnej wizycie bo Ira ponoc kieruje gdzie indziej, do Węgrzynowskiego chyba. Także na wizycie się wszystkiego pewnie dowiem, choć to będzie skończony 19 tydzień to nie wiem czy nie za wcześnie, ale już powinien chyba o tym wspomnieć. No i jeszcze glukoza mnie będzie czekać... Kiedyś ją piłam i faktycznie była słodka ale nie wspominam tego źle :) Zobaczymy, za 2 tygodnie wizyta, więc wtedy się wszystko okaże :)
-
a nie liczy sie własnie skończonych tygodni?
ja juz cala głupia jestem ale to chyba nie ma większe znaczenia tydzień w tą czy tamtą
mi gin na karcie zawsze pisze łamne przez tygodnie np. teraz 13/14 i wtedy chyba wsio jasne
-
Ola na serio tak Ci pisze? A mi pisze w karcie jak byłam ostatnio 16t 1d to wpisał 16. I tyle :)
Zresztą co za różnica :)
Jak rozmawiam z lekarzem to też mówię tak jak on, ale jak już rozmawiam z kimś normalnym (w sensie że nie z lekarzem) to mówię po swojemu :)
-
Ja dzisiaj mialam drugi raz pobierana krew po wypiciu glukozy ;) tutaj u nas dwa razy w ciagu ciazy robia ;)) da sie przezyc smak, jest slodkawy ;)
-
hej Pati nadrobilam pare stron...z tym paznokciem to masakra..u mnie podobno tez rodzinne jest ze paznokiec wrasta..moja ciocia robila chirurgicznie i ma to sama a mnie kiedys tam bolal ale na szczescie przestal... 8)
ps. ale wybor wozkow ale po waszej dyskusji przekonalyscie mnie do skretnych pierwszych kolek...bo zawsze chcialam duze i takie zwykle co kiedys byly...ale ja sie nie znam :P
buziaki
aaa no i gratuluje kolejnego tygodnia do polowki coraz blizej :D
-
Morgan na pewno da się przeżyć :) w końcu nie jest to żadna trucizna :)
Sylwia no kupę czasu Cie nie było :) no to najważniejszą rzecz co do wózków masz - skrętne koła :) Ja kiedyś też uważałam, że zwykły wózek wystarczy, ale to niesamowita wygoda z tymi skrętnymi kołamim, tyle że po prostu trzeba się nauczyć nimi kierować :)
A u nas dziś powinno być gorąco w kuchni, bo jutro do nas goście przychodzą a mój mąż jak zawsze chce zostawić wszystko na ostatnią chwile :) a proszę bardzo :) Ja swoją cześć zrobiłam - czyli ciasto czekoladowe :)
A na jutro zaplanowane mamy:
1. pierś z kurczaka grillowana zapiekana z pomidorkiem i serem
2. sałatka makaronowa z dodatkami :)
3. przekąski
I może byłoby coś więcej, ale pewnie jak się zostawia na ostatnią chwilę to niewiela da się zrobić :)
W każdym bądź razie nowa zastawa będzie w użyciu ;D
A teraz już spadam, bo R. zrobił kolację i trzeba ją wszamać :)
-
Nadrobiłam.
Wózki fajne- w zasadzie wizualnie mi się wszystkie podobają :)
Co do małych kółek- one na prawdę świetnie się sprawdzają w zimie!! Używaliśmy Implasta Volanta4 (ma malutkie przednie kółka) i nie raz jeździliśmy po swieżym śniegu i ani razu nie było z tym problemu! A mając teraz porównanie, mogę z czystym sercem powiedzieć, ze mniejsze kółka z przodu to duuuużo lżejsze i łatwiejsze prowadzenie :) To tak jakby ktoś się wahał :)
I jeśli mogłabym coś zasugerować. Większość wózków wystawionych do oglądania jest w wersji z gondolą. ZAWSZE zwracajcie uwagę na spacerówkę i to jej najdokładniej się przyglądajcie. Ja zrobiłam chyba bardzo powszechny błąd i większą uwagę przywiązałam do gondoli, jej wielkosci niż do dokładnych oględzić wersji spacerowej. A prawda jest taka, że gondola, jaka by nie była, posłuży nam maksymalnie 5-6 miesięcy (nam akurat 4,5) a przez kolejne 1,5-2 lata będziemy jednak wozić się w spacerówce. My z tego powodu zmienialiśmy teraz wózek i wyszliśmy na tym jak Zabłocki na mydle ;)
Na co ja teraz przy wobrze pierwszego wózka na pewno zwróciłabym uwagę:
- opcja przekładania siedziska przodem i tyłem do kierunku jazdy (priorytet)
- skrętne koła (do tej pory ani razu nie blokowałam naszych ;) wg mnie opcja jest rewelacyjna!)
- dobrze "zorganizowana" budka- odpowiednie okienko do podglądania (najlepiej zakrywane żeby słońce nie właziło do srodka), dobra wentylacja
- porządnie wyścielane siedzisko (a nie decha obita materiałem)
- płynna regulacja oparcia
- pojemny kosz na zakupy (ewentualnie mozliwość dokupienia dodatkowego jak np w Mutsy)
no i chyba to by było wszystko.
U mnie moja gin też mi pisała tygodnie np 13/14 (skończony 13 tydzień/ w trakcie 14 ;) )ale sama sobie zawsze też dodawałam i mówiłam tą drugą wersję (przy skończonym 15 mówiłam, że jestem już w 16 tygodniu :D )
-
Pati, my mamy właśnie takiego tako jumper x jak na zdjęciu, a nie starą wersję. Koła oczywiście pompowane, przednie kołka są mniejsze od tylnich i są skrętne,co jest naprawde świetnym rozwiązaniem.
Zgadzam się z Dziubaskiem co do kwestii jakie należy brać pod uwagę w spacerowce. U nas wszystkie Dziubasowe kryteria są ok,zarowno kołka skrętne, przekładane siedzisko itd., może za wyjątkiem kosza na zakupy, ktory jak dla mnie mogłby być ciut większy, ale to moje osobiste odczucie. Bardzo chwalę sobie budkę w spacerowce, ponieważ jest rozłożysta dość. jest to przydatne najbardziej w lecie, gdy świeci słońce, mozna ją rozłożyć bardzo nisko,by osłonić dziecko. Ma też dobrą wentylację,co jest wazne w upały.
To chyba tyle odnośnie wozka, przesyłąm piatkowe :-*
-
A ja staram się trzymać wersji z tygodniami jak na suwaczku... mój lekarz powiedziałby, że jestem teraz w 35 tc, a nie w 36. Chociaż sama czasami powiem komuś, że w 36... ale to nie często....
-
Ja zawsze liczyłam skończone tygodnie tak jak lekarze bo to się liczy najbardziej.
Co do TAKO to dla mnie kosz na zakupy jest w zupełności wystarczający więc ile osób tyle odczuć ;D
-
ale się na oglądałam wow, chciał bym powiedzieć, że nie planując jeszcze nawet dziecia już mam wybrany wózek ;D a swoją drogą mam pytanie dziubasek (jeśli mogę)
czy zmieniałaś z Implasta Volanta4 na Musty czy raczej Musty był pierwszy i się nie sprawdził bo nie mogę się połapać
po moich wcześniejszych doświadczeniach wiem, że skrętne koła to podstawa a nauczyłam się nimi kierować w 15 min
-
Zamieniłam Implasta na Mutsy.
-
Oponka ja mam X-landera i w gondoli nic mojej córeczce nie przeszakdzało (zadne wypustki, ja nic takiego nie wyczuwałam), mialam tylko polozona pieluszkę na spod ::)
Faktycznie Pati, patrz bardziej na spacerowke...bedziesz miec utowe dziecko, na bank przesiadzie sie do spacerowy w lipcu (jak nie w czerwcu). Ja glownie patrzalam na spacerowke (szczerze, gondoli w sklepie nawet nie widzialam).
Kocham skretne koła, ale czasami blokada sie przydala np. na plazy przy jezdzie po piasku, czy jak w miejscu bujalam małą.
Ale dawaj liste ;D Na pewno cos wyrzucimy ;D
-
Ja mam taki jak Nasza madziq i jestem bardzo zadowolona :D moja córa też lutowa i jeszcze spokojnie w gondoli jeździmy ;D
-
Anusia nie wiem, w naszej były i bardzo przeszkadzały
-
Aga, może miałaś jakiś trefny model ? Jak moja karuzela :-\
-
Pati łącze się w palcowym bólu - własnie przechodzę to samo :( Dobrze wiedzieć że masz namiary na kogoś kto się tym zajmuje, ja niestety wylądowałam na chirurgii.
Co do wózków to Natalia jest posiadaczką Implasta boldera 4.
Miło mnie zaskoczyło to podnoszone oparcie w gondoli. Kiedy dziecko było ciekawe świata, a ja jeszcze nie chciałam przesadzać ją do spacerówki to wystarczyło troszkę podnieść oparcie. Dodatkowy plus to w miarę znośna cena :)
Pokazuj listę :)
-
Witam niedzielnie.
Co do wozka to mielismy Roana Marite i bylam z niego bardzo zadowolona, gondola dluga i szeroka , kola 4 x pompowane co komfotr jazdy byl swietny. Zwrotny , bujac takze mozna latwo . Spacerowka takze nam dosc dlugo posluzyla , bo zmienilismy ja dopiero teraz ze wzgledu na to ,ze Mati juz nam wyrastal a i coraz mniej w niej siedzila bo z racji tego ,ze go teraz absorbuje chodzenie na wlasnych nozkach ;D
Pozdrawiam goraco.
PS. Cena takze przystepna wraz z orginalnym spiworkiem i folia przeciwdeszczowa cos ponad 1.100 zl.
-
dziubasek dzięki za info, ja te Mutsy namierzyłam na ulicy bo są dość popularne u mnie i jak jeszcze zobaczyłam, jaki maja dodatkowe możliwości jeśli chodzi o zakup dodatkowego wyposażenia to powiem, że wow :o
muszę przyznać, że opcja podnoszonej gondoli też też jest fajna moi znajomi sobie bardzo chwalą
Pati dobrze, że masz jeszcze dużo czasu na podjęcie decyzji bo od asortymentu można zawrotów głowy dostać ;D
-
Milej niedzieli :))
-
:-* :-* :-* zostawiam
-
Pati zobacz sobie wózki Marita :) Najlepiej w grafice google, nie wiem czemu jeszcze wczoraj pokazywano mi ich stronę a dzisiaj już znaleźć nie mogę :) Takie klasyki, podobno dobre i nie drogie ;)
-
zostawiam buziaki na nowy tydzień :-*
-
I jak po weekendzie i gościach?
-
Witam poweekendowo :)
dziubasek dziękuję bardzo za wskazówki. Zapisałam sobie wszystko do mojego folderu o wózkach :) Takie rady bardzo cenne. Faktycznie, nawet na spacerówkę nie zwracałam uwagi, tzn narazie prawie na nic nie zwracałam uwagi, ale myślałam właśnie, że najważniejsza jest gondola :)
anelle i Oponko dziękuję za dobre słowa o Jumperze. Jak narazie ten wózek jak dla mnie wysuwa się na prowadzenie, a to dlatego że znam już jakieś opinie na jego temat :)
anulla już masz wybrany? Jaki to jest? :)
anusiaaa nie lutowe a styczniowe :P co Ty mi tu już życzysz przenoszenia :P hehehe. Wózki, na które mam oko są na wcześniejszych stronach wypisane z obrazkami :)
izunia to współczuję... U mnie juz na szczęście się goi i jest coraz lepiej. Oj szkoda, że byłaś już u chirurga... Ja kilka razy byłam, ale szczerze to nic dobrego nie daje... Chyba że ja trafiałam na takich chirurgów bo więcej szkody niż pożytku... Zwłaszcza jak byłam w Medicusie i jeszcze za to płaciłam... Jak będziesz chciała to wyślę Ci namiary na moją babeczkę, z terminami czasami u niej ciężko bo naprawdę ma pełno klientek, ale jak coś to wciśnie w ciągu kilku dni i naprawdę się zna. trochę trzeba pocierpieć na fotelu u niej, ale naprawdę warto :)
Jagna widziałam ten wózeczek, ale mi się ta konstrukcja stelaża nie bardzo podoba. Gustuję w innej :) No i chcę komplet razem z fotelikiem :)
anulla racja - zawrotu głowy można od tego wszystkiego dostać...
Tyle się działo, że normalnie nie wiem od czego mam zacząć ;D
No to najpier sobota - mieli przyjść goście, no i przyszli. My się naszykowaliśmy jedzonka, wszystko ładnie podane, a wiecie co, nawet nie usłyszeliśmy że dobre czy cokolwiek... Nie mówię, że ktoś ma chwalić, ale naprawdę się napracowaliśmy, jedzonko było pyszne, a goście przyszli, posiedzieli, pogadaliśmy i poszli... Stwierdziłam, że gości teraz to ja mam w nosie. Jak ktoś będzie chciał przyjść, to proszę bardzo - chipsy i ciastka na stół, a jak coś ciepłego to zamawiamy pizzę, bo ja nie będę siedzieć w kuchni od rana, gotować, a nawet nie będzie zjedzone, a jak będzie to nawet nikt nic nie powie... No jak byśmy położyli kanapki na stół...
Nie wiem, może to się wam wyda dziwne, ale ja się dziwnie poczułam po tej wizycie... Zwłaszcza, że jeszcze jedni znajomi wyszli o 19 bo oni się jeszcze do kogoś umówili... No ręcę opadają... Super... Także gości mam po dziurki w nosie, więcej nikogo nie zapraszamy i tyle :D
A w niedzielę postanowiliśmy, że sobie gdzieś pojedziemy. Najpierw mieliśmy jechać nad morze, ale rano nie chciało nam się wstawać, więc stwierdziliśmy że zjemy śniadanko i zaczniemy się szykować, żeby pojechać nad Miedwie, zjemy grilla i poleniuchujemy. Wzieliśmy ze sobą teściową no i w trójkę pojechaliśmy. Nie siedzieliśmy na plaży tylko na tych polankach, super było :) Wypoczeliśmy, wyleżeliśmy się na leżakach, nawet porzucałam z mężem trochę frisby :) hehehe. Naprawdę było fajnie. Kilka zdjęć mamy, ale wyglądam jak "idź stąd i nie wracaj" więc obejdzie się bez zdjęć.
Mój palec ma już się lepiej. Widać, że się goi, ale na piasek wczoraj nie szliśmy bo ja nie wziełam chociażby bandażu, żeby sobie ten palec owinąć, ale to nie szkodzi :)
I jeszcze pokażę wam mój brzuszek w porównaniu tygodniowym - za dużej różnicy nie widać, ale ja widzę, że zrobiła się bardziej taka piłeczka :)
(http://images40.fotosik.pl/177/e01a75e3fa7c5d1c.jpg)
-
pati ostatnio widziałam wózek o którym piszesz ten chyba jumper i on tak nieznośnie skrzypiał że szok a dziecko w gondolce więc wózek nowy brrr mnie to bardzo wnerwia jak coś skrzypi
goście no cóż jak sama czasem nie zapytasz to są tacy ludzie co nigdy Ci nie powiedzą że coś jest smaczne
olać
a brzuszek zacny :)
ehhh mój to takie maleństwo nawet nie wiem czy to nie jest efekt tego ciągłe podjadania a nie dzidki w środku
-
Witaj Pati:)
Też by mi było przykro po takich odwiedzinach:(
brzuszek oczywiście piękny, powolutku rośnie:)
jeśli mogę spytać dlaczego nie brałaś w ogóle pod uwagę x landera? ma podobne funkcje do wymienionych przez Ciebie wózków...argumenty Oponki jakoś do mnie nie przemówiły na "nie"...
-
No goście rzeczywiście średnio wypadli... A Ci, którzy umówili się jeszcze w inne miejsce to już gruba przesada :-\ Też bym się strasznie wkurzyła!
Ale jak mało zjedli to znaczy, że masz obiad na dziś więc luz.
Brzuszek rośnie jak na drożdżach :o
-
Magda dziękuję :-*
Ola mówisz, że skrzypiał? No nie wiem, może coś trzeba naoliwić? Ja się na tym kompletnie nie znam. Brzuszek Ci niedługo wyskoczy - zobaczysz. Ja miałam dużo tłuszczu na brzuchu, więc u mnie to też inaczej widać :)
toscansun no fakt, było mi przykro, ale to ostatni raz kogoś tak zaprosiliśmy i się narobiliśmy jak woły... A x-landera dlatego nie biorę pod uwagę, bo założyliśmy sobie kwotę jaką max możemy wydać na wózek i tego się trzymamy, a ze chcemy nowy a nie używany to wybór znacznie się zawęża.
loona obiad oczywiście był zjedzony, ale była jeszcze sałatka, ciasto i inne rzeczy... Na szczęście sałatka makaronowa to dzisiaj będzie z tego zapiekanka. Dodam tylko sera i będzie jak znalazł. Ciasto dałam R. do pracy, więc nawet nie jest źle. Ale mimo wszystko nie podoba mi się takie coś...
brzuszek naprawdę rośnie, teraz zmienia się kształt na taki bardziej piłkowaty, a usłyszałam komentarz że zmieniłam sie na twarzy, więc może będzie dziewczynka :)
Chyba niedługo ankietę dołączę o płci :) sama jestem strasznie ciekawa co będzie :)
-
Ja tam bez ankiety wiem co będzie ;) :P
-
Ankieta już jest gotowa :) Zapraszam do głosowania :)
-
Zagłosowałam na chłopaka ;D i jakie ładne imiona wybraliście :)
A co do gości... to w zupełności Cię rozumiem... ja ostatnio robiłam imprezę rodzinną u siebie w mieszkaniu i było mi strasznie przykro, że się napracowałam, a goście posiedzieli tylko 2h...
-
Przepraszam Pati, ale mnie się imię dla chłopca nie podoba...
-
głosik oddany:)
a w jakim przedziale cenowym są wklejone przez Ciebie wózki? my też nie chcemy zbyt drogiego, ale czasem warto więcej zapłacić, by wózek posłużył kolejnemu dziecku...
mamy szczęście, że moi rodzice sponsorują pojazd wnuczce, więc mamy jeden wydatek z głowy ;D
-
Pati...sorki. myslałam, ze lutowe...cos mi się pokickało :P a przeciez styczniowe najlepsze są :P ;)
Zagłosowałam na Natke ;D
-
Ania cieszę się, że imiona się podobają :) 2 h to też nieźle... U nas jedni posiedzieli 3, a Ci co zostali z dzieckiem to 4, ale tych w zupełności rozumiem, bo dziecko już było śpiące i marudne więc pojechali.
loona nie masz za co przepraszać :) Przecież nie każdemu musi się podobać :) My chcieliśmy imiona, których nie spotyka się często - z chłopcem nam się udało, bo Sebastian jest bardzo żadko dawany, a Natalka no cóż... Przegrałam losowanie to mam. Ja chciałam Dominikę, a R. Natalkę - choć Natalka jest często dawana, ale zrobiliśmy losowanie i wyszła Natalka, więc kłócić się nie będę. Aczkolwiek podobają mi się obydwa.
toscansun my na wózek chcemy przeznaczyć max 1500 zł, a nie wiemy za ile będzie kolejne dziecko, więc czy faktycznie go zostawimy? Sama nie wiem. U nas narazie nikt się nie zaoferował, żeby cokolwiek kupić, więc na dzień dzisiejszy wszystko kupujemy sami.
anusiaaa może za dużo pracujesz, że się miesza? :) hehehe, no o styczniowych bobasach to powinnaś coś wiedzieć :)
-
ja tam nie patrzalam czy imie jakie wybieram jest często dawane czy nie, tylko czy mi się podoba wiec sie nie przejmuj...teraz na pewno biega więcej Zuzek niż Natalek ;D
-
No wiadomo, każdy daje imię jakie się jemu podoba :) Nam się podobają takie :)
Myślę tak jak Magda, za jakiś czas jak przyjdzie czas na drugie dziecko, to będą nowe wózki i coś nowego będzie nam się podobać, a do tego nie mamy gdzie trzymać. Nasza piwnica mała, moglibyśmy u teściów na strychu bo mają domek, ale bałabym się, że tak przesmierdnie, że nie da sie tego doprać. Także narazie o tym nie myślimy :)
anusiaaa no Zuzek jest dużo :) choć Natalek też całkiem sporo, ale co tam. Dla nas to będzie jedyna Natalka :) o ile będzie dziewczynka, a może będzie chłopiec? Teraz już sama nie wiem. Na początku miałam przeczucie na dziewczynkę, a potem tak każdy zaczął mi gadc o chłopaku że teraz nie wiem, ale co będzie to bedzie najukochańsze ;D
-
głos oddany... postawiłam na Natalkę ;)
-
Natalka piękne imię, Sebastian raczej nie w moim guście...
my też wybierając imię nie sugerujemy się "opinią publiczną", każdy ma inne skojarzenia i to bardzo indywidualna sprawa;)
-
Czy wam też wyskakuje zdjęcie Dody w lewym górnym rogu? Denerwuje mnie... I nawet nie ma jak wyłaczyć tego...
-
oj wyskakuję juz patrzeć na nią nie mogę ;))
Co do imion to kwestia gustu, każdemu podoba się co innego. Najważniejsze to i tak żeby nam sie podobało. Prawda? ;)). Ja wybrałam Zuzanke chociaż wiem,że jest ich całe mnóstwo . A co tam to bedzie moja Zuzinka ;)). Dla chłopca Bartuś ;)) mi sie podoba.
Jeśli chodzi o imprezki domowe to niestety znam taki typ gości...no ale cóż nic nie poradzisz. U mnie szykuję się jutro spotkanko i mam nadzieję że goście docenią moją pracę .
Buziaczki.
AAA brzunio przepiekny ;)
-
Imię dla dziewczynki - świetne ;D
-
Pati a patrzyłaś na wózki Coneco? Cenowo by podchodziły, tylko kiedyś czytałam niezbyt dobre opinie o nich także nie wiem ???
-
Uważaj Natalki to straszne łobuzice są ;) Mam własnie taka jedną w domu, dlatego na przekór stawiam na Sebastiana :)
-
Wypraszam sobie!!! Ja jestem bardzo grzeczna!!! I zawsze bylam oczywiscie ;P
-
Toscasun ja nie pisałam, że X-lander jest zły tylko dlaczego moim zdaniem TAKO jest lepszy. To różnica. Ponieważ gdyby nie było takiego wózka jaki wzieliśmy kupilibyśmy napewno X-landera. Ale na szczęście jest i o połowę tańszy. Wiesz dla niektórych to jest główny argument i najważniejszy. Dla mnie akurat był bo nie mam dużo pieniędzy.
Pati Brzusio rewelacja! Tak się strasznie cieszę jak go widzę :D Ciekawe co będzie w brzusiu. Ja mam taką swoją małą nadzieję ale zobaczymy. A kiedy będziesz wiedziała bo nie doczytałam chyba?
-
Magda no zobaczymy :) Niby więcej rodzi się dziewczynek, ale jak będzie u nas? Jakby patrzeć na to rodzinnie to ja mam siostrę, a R. ma brata, w rodzinie z mojej strony tylko moja mama ma córki a pozostali mają chłopaków, a od R. siostra mamy ma i syna i córkę, druga syna, a pozostałe rodzeństwo nie ma dzieci, więc uwarunkowań rodzinnych do danej płci nie mam, no a siostra moja ma synka :)
A ostatnio moja teściowa mi opowiedziała historię ich rodzinną, że u nich w rodzinie w okolicach 5 miesiąca ciąży umierają dziewczynki. Sprawdziło się to na każdej siostrze (włącznie z moją teściową)... Super, nie? Mogłaby mi tego nie mówić. Oczywiście wierzę i mam nadzieję, że u nas się to nie sprawdzi, aczkolwiek nie zamierzam o tym myśleć. Teraz mi się to przypomniało i wam napisałam.
Haniu prawda, prawda :) Dla każdego jego dziecko będzie najwspanialsze jakie imię by nie miało. Trzymam kciuki za Twoich gości aby nie popisali się tak, jak Ci moi :)
Di no wiedziałam, że zyska Twoją aprobatę :)
ika3w patrzyłam na te wózki, ale one nie maja w komplecie fotelika i już odpadają :) chyba można dokupić, ale jakoś mi sie tak nie widzą do końca.
Izunia łobuzice mówisz? Ale to chyba po rodzicach :P hehehe
Oponko może będzie wiadomo na następnej wizycie, czyli w następny czwartek, chociaż mój lekarz powiedział, że płeć sprawdza po 20 tygodniu, a to będzie skończony 19, także zobaczymy. Mam nadzieję, że sprawdzi, ale szczerze to nie wiem :) A wiesz jak ja się cieszę, jak widzę ten mój brzucholek? ;D ;D ;D jestem taka dumna jak gdzieś wychodzę, że cały czas mi się micha cieszy ;D
No i chciałam jeszcze napisać, że chyba czasami odczuwam puknięcia jak nie trzymam łapki na brzuszku :) Wczoraj wieczorem czułam tak pierwszy raz, a teraz dzisiaj :) superowe to jest :) narazie jest bardzo rzadko, ale ja poczekam cierpliwie :)
Wybrałam się do sklepu, nie jest tak gorąco - choć nie powiem, trochę się zgrzałam :) Trochę wędlinki, trochę mięska i wracałam z ciężką torbą... Ale spacerkiem sobie poradziłam :)
Kupiłam sobie też natkę pietruszki, co by sobie zaparzać i pić, nie jestem opuchnieta ale chyba nie zaszkodzi jak będę piła "na zapas"?
-
Ja głosuję za Natalką- bardzo mi się to imię podoba :D
A goście... no cóż ::) Ja też bym już takich więcej nie zapraszała :-\ Szczególnie Ci co sobie poszli dalej do innych znajomych by mi podpadli...
A brzuszek śliczny! No i cieszę się, ze dzidzia się ujawniła :D
-
Zagłosowałam, ale nie napiszę na kogo :P
A brzuszek coraz bardziej okrąglutki się robi :)
-
Pati brzuszek śliczny!!
Mi się wydaje że chłopczykowy ;D
-
Narazie przewagę ma Natalka :) Tylko myślę, że nie głosujecie tak, bo imię Sebastian wam się nie podoba :P hehehe
dziubasek teraz gości to ja mam na długo, długo dość ;D
Dziękuję za uznanie dla brzuszka :) wieczorami wydaje mi sie ogromny, ale strasznie się cieszę że jest ;D
-
Pati to będziesz musiała mi koniecznie powiedzieć. To ważne. Ale nie powiem o co chodzi narazie, dobrze?
-
ehhh.. co za goście.. ja tez takich nie lubię. Brzusio zarypiasty :) a ja głosuje na Sebastiana - mi się imię podoba :D
A ty wolałabyś syna czy córkę ???
-
wymyśliłam sobie ten Mutsy co dziubasek o nim pisała
chciała bym powiedzieć, że właśnie z takich powodów między innymi nie zapraszam żadnych gości do domu, jeżeli ktoś się chce spotkać to proszę bardzo na mieście
jeżeli natomiast ma ochotę wpaść ktoś niespodziewanie to nie problem nawet zaraz, tylko wtedy żadnego szykowania też nie ma i sprawa z głowy nawet dostanie to co akurat w lodówce jak będzie miał ochotę
jeszcze nie głosowałam muszę przemyśleć sprawę ;D
-
Ja też zagłosowałam ;)
-
Oponka napisz mi o co chodzi na pw.
Ada no ja tez takich gości nie lubię... Ale cóż - różni są ludzie... A mi to jest obojętnie kto będzie :) Z jednej strony chciałabym dziewuszkę bo mogłabym wtedy poszaleć na różowo, a z drugiej strony chłopaki też są fajne, takie skejciki małe :)
anulla teraz ja już też nic nie będę szykować :) coś do podgryzienia tylko się wystawi i tyle :)
Olucha ja nawet wiem na kogo Ty zagłosowałaś :) hehehe :)
A wiecie co? Rozmawiałam przed chwilą z R. i mówi, że dzwonił do niego ten chłopak co się zmyli wcześniej i szli do kogoś innego i się pyta czy się obraziliśmy i że jedzenie było pyszne, itp. No chociaż po fakcie pochwalili co i tak nie zmienia faktu, że więcej już nic nie będziemy gotować :)
I chciałam jeszcze napisać, że zaczeliśmy 50 stronę :)
-
Haniu my tez myslelismy nad Bartusiem!!! ;D i Pawełkiem ;)))
Patrycjo gratuluje 50 strony!!!! :-* :-*
-
Pati, a jak ty sie włąściwie czujesz co?
-
Marta a miło, że pytasz :) Ja właściwie to czuję się bardzo dobrze :) Leniwiec mnie trochę dopada, aczkolwiek energii mam dużo :)
Wracam do tematu wózków :)
Czy przy zimowym dziecku wielkość gondoli ma znaczenie? Chodzi mi o to, żeby przy użyciu tych wszystkich kombinezonów i jeszcze koców żeby dziecko nie miało za ciasno?
Poza tym to, co dziubasek napisała, czyli:
- opcja przekładania siedziska przodem i tyłem albo przekładana rączka - co byłoby wygodniejsze
- skrętne koła
- dobrze "zorganizowana' budka
- dobrze wyścielane siedzisko
- płynna regulacja oparcia, a do tego w spacerówce rozkładanie na płasko
Czy jest jeszcze coś ważnego na co trzeba zwrócić szczególną uwagę??
I inne pytania:
1. Mieszkamy na 3 piętrze, czy brać bardzo pod uwagę wagę? Tzn wiadomo, że ciężko to ciężki, ale chodzi mi bardziej o tą kwestię czy przy zimie lepiej sprawdzają się ciężkie wózki czy nie ma to znaczenia?
2. Z tą sprawą się nie zgłębiałam, ale czy wszytskie wózki mają amortyzatory? Nie wiem jak to dokładnie wygląda, ale czasami widzę, że jest to tak jakby sprężyna zastępująca kawałek metalu i czy to jest przydatne? Z drugiej strony dziecko przyzwyczai się do bujania i trzeba będzie bujać cały czas? Nie wiem jak na to spojrzeć.
3. Czy materiał z jakiego jest zrobiony wózek (tzn obicie) ma znaczenie? I jaki ewentualnie jest najlepszy?
4. Czy lepszy jest wózek co ma 4 koła pompowane? Czy mogą być np 2 koła zwykłe, czyli chyba piankowe?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i sugestie dotyczące wózka :)
-
Pewnie ile mam tyle zdań ;))
Niech powiedzą te mamuśki co już wypróbowały wózki ;))
Wydaje mi się, że nie każdy wózek ma amortyzator ;) i wg mnie lepsze są łożyskowane niz na paskach. Ale to taka moja opinia, bo sugerowałam się tym właśnie, żeby były łożyskowane.
-
Teraz jest 9 do 9 w głosach :) jeszcze trochę i się okaże ;)
Brzusio masz coraz fajniejszy - a co to będzie za 4-5 miesięcy :) Pewnie tak jak ja będziesz chciała się go pozbyć - chociaż na jakiś czas :)
Co do wózków to się na ten temat nie wypowiadam, bo ja swój dostałam i jestem zielona w tych tematach.
-
No wiadomo, każdy daje imię jakie się jemu podoba :) Nam się podobają takie :)
I tak wszystkim nie dogodzisz, więc ważne, żeby Wam się podobało. Oczywiście głosowałam na Natalkę, tak żeby nasza Łucja miała forumkową koleżankę. :P A wybrane przez nas imię nie podoba się nikomu z naszych rodzin hihihi
No i chciałam jeszcze napisać, że chyba czasami odczuwam puknięcia jak nie trzymam łapki na brzuszku :) Wczoraj wieczorem czułam tak pierwszy raz, a teraz dzisiaj :) superowe to jest :) narazie jest bardzo rzadko, ale ja poczekam cierpliwie :)
Ja miałam taki patent, że jadłam czekoladkę, kładłam się na plecach i popukiwałam w brzuch i jak tak trochę Małą pozaczepiałam to mi odpukiwała. ;D
I chciałam jeszcze napisać, że zaczeliśmy 50 stronę :)
No to gratuluję weny twórczej! :D
Co do wózków to ja póki co mogę jedynie trochę poteoretyzować, ale najlepiej jakby się wypowiedziały użytkowniczki. Wiem jedno - trzeba iść na pewne ustępstwa i wybrać model, który spełnia najwięcej warunków, bo ideał nie istnieje. :P
-
Pati śliczny brzusio rośnie ;D
imiona bardzo ładne wybraliście, podobają mi się i ja zagłosowałam na Sebastianka :) i jest 50% na 50% ;D
:-*
-
Co do imion to najważniejsze żeby Wam się podobało :)
Nasza Mała ostatnio zaczęła odpukiwać na Moje bądź Męża puknięcia, super to jest :Serduszka:
-
o wózkach to i ja chętnie poczytam :) przyda sie na później
nam tez podoba sie Tako i cene ma bardzo rozsadną
u nas jest Tymon albo Amelia, chociaż ja mam jakies przeczucie na chłopca
-
Kurde ja tez jak zaglosowalam to było 50/50 :D
U mnie tez Sebastianek ;D jakoś tak ;)))
Pati jak tam dzisiaj? Wyspana? Jak palec?:))
-
Pamiętam, jak moja siostra mówiła, że oni swojej córeczce dadzą na imię Hania - nie podobało mi się wtedy to imię. A teraz nie wyobrażam sobie, aby Hania miała inaczej na imię ;)
-
zagłosowałam na Natalkę :D
-
Mhm Anjushka bo czesto chyba jest tak, ze przypisujemy dane imie konkretnej osobie... czasem nawet nieswiadomie ;) I stad mamy wybor czy sie podoba czy nie, mysle ze nie kazdy tak ma, ale sa przypadki ;)
-
Akurat w przypadku imienia Hanna... to niechęć to tego imienia nie była związana z jakimiś złymi skojarzeniami, bo miałam tylko jedną koleżankę o tym imieniu i bardzo się wtedy lubiłyśmy. Tak jakoś Hanna mi nie pasowało do małej dziewczynki :) Ale jak widać, przeszło mi :)
-
no Patrycja gratulacje 50strony - wczoraj przegapiłam to :D w każdym razie widzę, ze akcja wózek rozpoczęta !
-
No pewnie, że z imionami się nie dogodzi wszystkim i zresztą my na to nie liczymy aby wszystkim dogodzić :) Ma się podobać nam i tyle :) Moim rodzicom też imię Sebastian się na początku nie podobało a teraz już się przezwyczaili i mówią "pogłaszcz Sebastianka" a innym razem "pogłaszcz Natalkę" :)
No i właśnie to już jest kwestia przyzwyczajenia :)
Z tym wózkiem to nie jest taka prosta sprawa...
Wczoraj zastanawialiśmy się z mężem jak sie organizować... Czy wózek za każdym razem będziemy wnosić na górę czy nie. Bo np. biorąc pod uwagę Tako Jumper X stelaż wraz z gondolą waży 16 kg... Dodać do tego dziecko, zakupy czy inne duperelki i robi się z tego ponad 20 kg... My mieszkamy na 3 piętrze i o ile ze znoszeniem nie będzie tragicznie, tak z wnoszeniem może być kiepsko.
Rozważaliśmy opcję zostawiania stelaża w piwnicy, ale czasami cały wózek przydaje się w domku, tak mi się zdaje...
No i doopka blada.
Nie wiem, czy jest sens męczyć się z wciąganiem całego majdanu na górę, spocić się jak świnia na wybiegu ;) a do tego jeszcze w najgorszym przypadku nawabić się bólu kręgosłupa czy jakiś jego schorzeń...
Dzisiaj jakoś źle spałam i od karku coś mi promieniuje na głowę... Kark już wymasowałam, ale nic to nie dało...
Palec coraz lepiej na szczęście - jeszcze w niedzielę nie mogłam nałożyć zakrytego buta, bo mnie bolało, a teraz jeszcze nie próbowałam, ale zdaje mi się, że będzie coraz lepiej :)
Dziękuję wszystkim za głosowanie :) Przeważa Natalka narazie :)
-
I ja oddałam swój głos na..... Natalkę ;D ;D ;D ;D
Miłego dnia kochana :-*
-
Niech sobie przewaza co chce ;) a co ma byc to bedzie :P :P :P sie dowiemy wkoncu kto wygral ;D
-
Dokładnie ile mam tyle opinii na temat wózków ;)
Ja po prostu pojechałam do sklepu i jeździłam wszystkimi sprawdzając jak się prowadzą. Teraz wózki są do siebie podobne prawie wszystkie mają cechy które napisała dziubasek.
1. Nie zerkałam na wagę dla mnie wszystkie wózki były ciężkie ;)
2. Amortyzatory mają złagodzić wyboje np. na naszych wspaniałych chodnikach, dziecko nie skacze Ci wtedy jak lalka w wózku.
3. Taki aby w razie zabrudzeń wystarczyło szmatką przetrzeć.
4. Dla mnie musiały być pompowane, tak sobie ubzdurałam, nie wiem dlaczego :)
Pati pamiętaj że do wszystkiego ty dziecko przyzwyczajasz. Jak wprowadzisz używanie wózka w domu to dziecko przyzwyczai się do niego i już będziesz go w nim usypiać długi czas. Tak więc polecam wózek tylko używać zgodnie z jego przeznaczeniem - na spacerkach :)
To samo dotyczy bujania dziecka na rękach. Mi udało się uniknąć bujania, za to muszę przy zasypianiu Natalii klepać ja po pupci lub głaskać po główce, inaczej nie zaśnie. Ja ją do tego przyzwyczaiłam więc mam teraz w zamian ból kręgosłupa od schylania się nad łóżeczkiem, ale myśle że to i tak lepiej niż bujać 9 kg ;)
Aaa zerkałam na to czy wózek zmieści mi się w bagażnik.
-
Pati ;)
Ja bym chętnie zjadła co tam naszykowałaś dla tych gości niedobrych ;D A jak napisałaś, że jeden kolega zadzwonił po fakcie to sobie
pomyślałam, czy przypadkiem nie mają dojścia do forum i może coś przeczytali.... ;)
Wózki ;) Wiesz, my też nie mieszkamy zbyt nisko i mój mutsy waży swoje plus mała...ja go wciągam lub zjeżdżam na tylnych kołach - mam
duże pompowane, dzięki czemu łatwo idzie, jedynie czasochłonne to jest. Też długo nad tym debatowałam...czy zostawiać stelaż czy targać
i jednak targamy - wózek się przydaje, może nie do bujania czy wożenia po domu, ale mała lubi w nim spać za dnia, ciągle jeszcze pewniej
się czuje w gondolce. No i idąc do kuchni mogę ją zabrać ze sobą czy jak są goście, to wyjechać do pokoju małego...alternatywą mogą być
dwa wózki, jeden po siostrze czy kimś znajomym, do domu tylko.
I nie zdecydowałabym się na koła piankowe, miałam takie kiedyś i nigdy więcej - ale to moja opinia a o takie chyba prosisz. Znam też
problem pękających sprężyn - wózek chauck czy jak on się zwał...teraz mamy stelaż uginany - nie wiem jak, być może też na sprężynach,
ale ich nie widzę, dziecko ma amortyzację.
Aga - oponka - nie za bardzo zrozumiałam sprawy słabej wentylacji w budce z okienkiem foliowym...Przecież tam zawsze dochodzi
powietrze świeże, o ile go nie zakryjesz folią p/deszczową zbyt szczelnie...kwestia finansowa - rozumiem doskonale ;)
Pati, przydatne też będą schowki, kieszonki itd w wózku - nie zawsze idąc na spacer będziesz brać ze sobą torbę. Butelka z piciem czy
telefon i portfel można gdzieś ukryć...mi się to przydaje. W spacerówce zwróciłabym też uwagę na pasy, regulację ich i czy jest pałąk
bezpieczeństwa, bo zdarzają się wózki bez tego ???
Aaa no tapicerka - ważna rzecz - ma być trwała na otarcia ale i łatwa do czyszczenia...i czy można ją zdjąć z wózka i wyprać w pralce.
Wodoodporna czy jak to się zwie, żeby nie chłonęło wszystkiego jak gąbka...soczek, siusiu itd łatwo masz zmyć a nie szorować.
Targanie majdanu ;D Ja tam wolę, boję się zostawić nawet na moment części wózka na dole, zwłaszcza gdy teraz remont i często
"domofon" otwarty jest.
Oddałam głos na Natalkę ;D
-
Izunia bardzo chcialabym wlasnie wprowadzic w praktyke to co napisalas, bez bujania w wozku w domku, zobaczymy moze sie uda.
-
Bardzo cenne rady - dziękuję.
Izunia masz rację - co wprowadzę to sama mogę na siebie bata ukręcić. Czyli lepiej nie wprowadzać tego, od czego trzeba by było potem oduczać ;D
Bujanie dziecka - znam to z przykładu mojego chrześniaka. U rodziców - bo oni go pilnowali, choć było łóżeczko to mały zasypiał w wózku i tak się przyzwyczaił, że cięzko go było przestawić na spanie w łóżku u moich rodziców. Inaczej nie zasnął jak tylko w wózku bujany - i potem rodzice cały czas musieli go bujać.
W sumie jak tak myślę o tych amortyzatorach, to czy one są tak bardzo przydatne? Tzn. ok - no wiem, że im mniej wstrząsów tym lepiej, ale przecież jak się idzie z dzieckiem to nie pędzi się biegiem, tylko raczej spacerkiem, no chyba że gdzieś się idzie już konkretnie.
Pompowane koło dla mnie też muszą być, dlatego już jeden wózek z tej listy co wcześniej wklejałam ze zdjęciami odrzuciłam, bo nawet nie zauważyłam że ma piankowe.
Faktycznie - wszystkie wózki są ciężkie, a różnica 4 kg chyba nie jest aż tak bardzo odczuwalna, co? Im lżejszy tym lepszy, już głupieję dosłownie...
Adiana już prawie nic nie zostało :) hehehe, wyjadamy wszystko :) Nawet sobie nie myślałam, że sałatka makaronowa przekształcona na zapiekankę będzie taka pyszna :) Dałam tylko sera na wierzch i normalnie smakuje wybornie :) A raczej dostępu do forum nie mają, chociaż kto wie :)
Mutsy właśnie też waży nie mało :) Ja własnie chyba nie będę chciała ciągnąć dziecka wszędzie ze sobą - potem może być tak, że nigdzie nie da się wyjść bo dziecko będzie wyć i będzie chciało miec matkę na widoku.
Drugi wózek raczej nie, bo u nas nie ma tego problemu jak będę goście - mamy drugi pokój i tam będzie normalnie łóżeczko.
Koła piankowe - też jestem na nie. Kiedyś jeszcze chciałam, bo one faktycznie lżejsze są, ale są "twardsze"
A co to jest ten pałąk bezpieczeństwa? Możesz to pokazać na przykładzie jakiegoś wózka?
W sumie tapicerki teraz chyba robią ogólnie trwałe?
Jejku jak to dobrze, że można z kimś o tym pogadać kto się zna na rzeczy... Bo świra można od tego wszystkiego dostać...
-
Pati,
1. ja tez mieszkam na 3 pietrze i zdarzalo mi się wnosic wózek (oczywiście na dwa razy bo na raz sama nie dasz rady) i sie spocilam przy tym jak swinia (zwlaszcza w ziemie jak masz ciepla kurtke).
Czasami wozio przydaje sie w domu jak np. dziecko nie chce juz nigdzie zasnąc to może w wozku.
Poza tym w zimie nie chcialo mi sie wylazic na snieg to Zu miala "spacer na balkonie".
2. "Ciężkie" wózki (porzadny stelarz i kola pompowane) moim zdaniem są lepsze na zime, z takimi malymi koleczkami w sniegu daleko nie zajedziesz, po piasku tez ciezko.
3. Hmmm z tym amortyzatorem to sama nie wiem, u mnie go przynajmniej nie widac, ale czy jest, nie wiem ::)
4.Material, żeby się dobrze myl, zeby mozna bylo wsio sciagnac i wyprac.
5. W ziemie dziecko jest naubierana wiec lepiej by było gdyby ta gondolka byla ciut większa, nie taki mikrusek. Ale to już od ciebie zalezy.
Buzki Patyska i pytaj dalej.
Chyba chodzi o ten pałak w spacerówce
(http://img25.imageshack.us/img25/6036/x955kolorblue.jpg) (http://img25.imageshack.us/i/x955kolorblue.jpg/)
-
Tak, to taka barierka właśnie ;)
-
Acha, takie coś... To muszę się przyjrzeć tym wózkom, co mam wybrane.
anusiaaa napisałaś dobrą rzecz! Ja w zimie nie będzie chciało się wyłazić na śniego to można dziecko wystawić na balkonie. Ewentualnie szybko można zlecieć do piwnicy po stelaż jak dziecko śpi, lub wykorzystać męża co by przed pracą ten stelaż przywlókł do domu ;D
Naprodukowali tyle tych wózków, że nie wiadomo co wybrać...
-
Izunia, mówisz, ze prawie wszystkie wózki mają te cechy o których pisałam? To ja jakoś dziwnie szukam, bo do tej pory żaden nie spełnił moich wymagań w 100% ;)
A co do ciężkości wózka- Patrycja, nie patrz na to, bo rzeczywiście róznica 4-5kg to żadna różnica w tym wypadku. Jesli chcesz miec pompowane koła wózek będzie ciężki i już. Jedynie zjeżdżanie i wjeżdżanie wózkiem na kołach może Cie trochę odciążyć. To nie jest aż takie trudne i czasochłonne! A na pewno dużo prostsze niż wnoszenie wózka na raty (ja byłam zszokowana wagą gondoli z maluszkiem!) czy w ogóle w całości! Do tej pory ani razu nie podniosłam wózka sama. nie ma bata- szkoda mi kręgosłupa!
Jeśli chodzi o amortyzację. Mutsy moim zdaniem w ogóle jej nie ma (w porównaniu z Implastem) ale pompowane koła dają poczucie, że wózek nie łapie każdej dziury. I myślę, ze z innymi twardymi zawieszeniowo wózkami jest podobnie. Akurat to by mnie aż tak bardzo nie martwiło, bo większość dzieci jednak lubi jak nimi telepie.
Mój mały spał w dzień w wózku, bo tak łatwiej mi było go usypiać. I nie było żadnego problemu z przerzuceniem go potem do łóżeczka. Moim zdaniem nie ma co sobie zakładać, że nie będzie się robiło czegoś tam i czegoś, bo w praniu i tak wszystko wychodzi inaczej ;) Moje przedciążowe zasady runeły w pierwszym miesiącu życia Nikosia. 8) I myślę, że każda mądra mama nie powinna się ich sztywno trzymać, bo wszystko i tak trzeba dostosować do potrzeb swojego dziecka.
-
Moje przedciążowe zasady runeły w pierwszym miesiącu życia Nikosia. 8)
Moje częściowo w pierwszym tygodniuc 8) 8) 8)
ja nie imiem zjeżdżac wózkiem ze schodów ::)
-
Na pewno dla maluszka zimowego potrzebna jest
- większa gondolka - ubierasz dzieciaczka grubiej w kombinezon i na pewno w jakis jeszcze śpiworek.. To troszkę zajmuje miejsca
- możliwość montowania siedziska przodem i tyłem
- cicho składana budka
- regulacja oparcia
- spacerówka rozkładana na płasko
- waga ...no cóz dla mnie wszystkie wózki są ciężkie ;)
- dobra amortyzacja - wahacze zamiast pasków
- materiał taki standardowy , nieprzemakalny , łatwy w utrzymaniu . Widziałam juz ze sztruksu i skajki - porażka
- koniecznie koła pompowane. Żadne plastiki czy pianki
-
hmm nie wiem czy wszystkie maluchy lubią jak nimi telepie
znajomych maluch wprost tego nie znosi i wychwalają swój wózek że mimoz że ciężki to jednak się sprawdza bo nawet na chodnikach naszych wspaniałych to małe kółka to porażka jak i skrętne kółka widać każdy ceni co innego
ja raczej zdecyduję się na klasyczny wózek o klasycznej konstrukcji wokół mojej okolicy więcje jest lasów niż chodników a i te są okropne więc wóź musi być pancerny
tym bardziej że zamierzam nim zjeżdżać po schodach
-
Moja Zu uwielbiala jak sie nia telepało...glowa musiala się gibac na boki ::)
Teraz tez lubi ale juz nie tak hard corowo 8)
Może to tetepanie im przypomina pobyt w brzuchu mamy jak. np biegala, skakała, szybko chodzila itp :P hyhy
-
Może coś w tym jest? Nie napisałam, że wszystkie, ale jednak większość lubi być potrząsanymi ;)
-
No większość chyba jednak lubi tel;epanko :D Mój na spacerze i w samochodzie tylko śpi ;D ;D ;D
-
a jazdę po kostce brukowej?
-
No to amortyzację odrzucamy - na to nie będę zwracać uwagi.
To dziecko zimowe jak dużą powinno mieć gondolę? Standardowo minimum to jest chyba 75 cm - sama nie wiem, mi by się zdawało, że jest to wystarczające minimum biorąc pod uwagę że dziecko będzie miało nawet 60 cm, to ten zapas 15 cm będzie akurat na wszystkie kocyki itp.
Niby wiem, że nie ma co sobie zakładać pewnych spraw, ale narazie jeszcze żyję w przekonaniu że o coś uda mi się zawalczyć :) hehehe
Mi też się zdaje, że większość dzieci lubi trzęsonke... (trzęsąkę?)
Czytam teraz wątek o wózkach i kurcze dopatrzyłam się jeszcze jednego wózka :) Jedo Fyn 4 DS...
-
hihihihi to ten o którym Ci mówiłam. Bajecznie sie prowadzi
-
Bajecznie mówisz :) Fajnie się prezentuje, cena też jest ok, w komplecie z fotelikiem, generalnie wszystko co trzeba to ma.
Tylko ja bym chciała je pomacać na żywo, żeby sprawdzić jak ta spacerówka się prezentuje, czy jest miękka czy tylko obita decha. Chociaż teraz chyba już nie robią takich bidnych obitych?
A widziałaś je gdzieś w Szczecinie na żywo?
-
Tak obmacałam je dokładnie w piatek ;)) Hurtownia na cukrowej 12
-
Dobrze, że ja mam wybrany wózek to ominie mnie ta cała otoczka :D
-
No to chyba jakoś w przyszłości będę musiała namówić męża na spacerek po hurtowniach :)
Niby wydaje się jeszcze tyyyyyle czasu do szukania wszystkiego, a tak naprawdę jest tyle do przemyślenia, że kupę czasu to zajmuje od momentu myślenia o wózku do konkretnego wyboru...
Ewa a jaki Ty masz wózeczek już wybrany? Pamiętam coś kiedys już pisałaś, ale nie mogę sobie przypomnieć.
-
Oczywiście Mutsy - wygrywa w moich rankingach ;) Zakochałam się w wyglądzie i okazało się, że spełnia wszystkie moje wymagania - dla mnie wózek ideał ;) Fakt, że cena nie jest mała, ale coś za coś :P
-
Niby tyleee czasu a tak szybko leci że zanim się obejrzymy to maluszek będzie na świecie. Najgorsze jest to ,ze na wózki trzeba czekać nawet do 2 miesięcy. Decyzja więc musi być podjęta dużo wcześniej ;)
Mutsy tez mi sie podoba ale przeraziła mnie cena i wielkośc gondoli. moja psiapsiółka ma ten wózeczek i jej maluszek niespełna 3 miesieczny juz ma miejsca na styk. Zima na pewno w nim nie pojeździ
-
Hanu, cukrowa 12 to tato ;) Pati, rzut beretem od nas ;) a te 75 cm, to czasami może być za mało, my mamy 61 długości dziecka i do zimy
nie dojedziemy, zresztą młoda już nie chce w niej jeździć. Więc ciepły śpiworek i do spacerówki pora na zimę, jak i już teraz na dniach też.
W sumie to zimą będzie już siedzieć :drapanie:
(...)
To dziecko zimowe jak dużą powinno mieć gondolę? Standardowo minimum to jest chyba 75 cm - sama nie wiem, mi by się zdawało, że jest to wystarczające minimum biorąc pod uwagę że dziecko będzie miało nawet 60 cm, to ten zapas 15 cm będzie akurat na wszystkie kocyki itp.
(...)
Nie zapominaj, że dziecko rośnie i nim zrobi się ciepło, może się okazać za ciasno ;) Aaa, patrz też na szerokość gondolki, bo kocyki,
śpiworki czy kombinezoniki i może się okazać, że będziesz musiała wpychać malucha do wózka :D
-
dokładnie to ta hurtownia ;))) nazwa mi umknęła ;))
w jedo gondolka ma 80 cm
-
Ewa no właśnie - Mutsy... kiedyś mi się podobał, ale własnie cena nie na moją kieszeń a do tego gondolka chyba mała?
Haniu aż tyle czasu się czeka? No to nie wiedziałam :) Jak narazie czytałam na necie to piszą że 14 dni się czeka... No zobaczymy co wybierzemy :)
Adiana no wy do zimy napewno w gondolce nie dojedziecie, na jesień już się pewnie przesiądziecie :)
Kurcze to 75 cm może być za mało? Czyli co, patrzeć na minimum 80 cm?? To już znów zawęża mi te moje wózki :)
-
Wszystko zależy od firmy i koloru jaki chcecie. W Szczecinie niestety wyboru dużego nie ma i dlatego trzeba tyle czekać . No chyba ,że spodoba Ci sie kolor taki jaki aktualnie maja na sklepie. W necie tez widziałam że czas oczekiwania to 14 dni. Ja zamawiam przez internet wiec mam nadzieje,ze jednak będę czekała tylko te dwa tygodnie ;)).
Mutsy ma bardzo mała gondole około 74 cm ...tak mi sie wydaje i szerokość też jest niewielka
-
wydaje mi się, że czas oczekiwania na wózek nie jest tak długi...większość modeli dostępna jest na all, a tam termin jest krótszy:)
zmartwiłyście mnie tą gondolą...w xlanderze gondola z tego co piszą ma 79cm, ale jest zwężana, czyli może być ciasna chyba...jeśli urodzę w listopadzie, to przypadnie nam cała zima w gondolce :-\
ten Jedo Fyn też mi się podoba:) ale muszę go gdzieś na żywo zobaczyć
-
Ja zamowilam wozek w czwartek, a w poniedzialek juz był w domu o 9:00 rano.
Czemu tyle czekacie?
-
Mutsy ma gondolkę 75 cm. myślę, że spokojnie wystarczy do osiągnięcia wieku 4 m-cy przez dziecko i przełożenia do spacerówki ;)
-
hany...listopadowe dziecko w X-landerze (nie wspominając już o Mutsy...) może miec problem, bo wiadomo w zimie lepiej w gondolce jeżdzic bo cieplej...zalezy to tez od tego jak duzego dzidziulka urodzisz ::) Moja Zu 5 miesiećy w gondoli była, ale w maju już nie używa się kombinezony (jakby trzeba bylo to by miala chyba ciasno).
-
Pati wielkością gondolki aż tak sie nie sugeruj. Urodzisz mniej więcej tak jak ja, więc tak na prawdę dobrze by było, gdyby gondola posłużyła Wam 4 miesiące. A tyle to każda da radę ;) Implastowa, której my używaliśmy miała 76 cm i posłużyła nam 4,5 miesiąca (Nikodem jest dość długi i wcale nie taki malutki) i tak na prawdę, gdybym się uparła to do 5,5 bym go mogła wciskać. Także luuuuzzzz.... bardziej patrz na spacerówkę. Mówię Ci ;)
-
anusia właśnie o tym mówię :D :D :D. Według mnie to małe gondole. Ale wszystko zależy od wielkości dzidzi . No w mutsy to mam jako takie wyobrażenie bo psiapsiółka wozi maluszka . Mimo że wózeczek fajnie sie sprawdza to na wielkość gondoli narzeka . Spacerówki w jedo widziałam i są ok. w mutsy nie sprawdzałam...
Co do terminów to zamówienie przez internet jest faktycznie dużo dużo szybsze....nie wiem czemu sklepy mają takie opóźnienia
-
Właśnie to, co pisałam 14 dni to tyczyło się allegro :)
No to wielkością gondolki się nie sugeruję, jakby co to potem będe tu płakać na wózek :) Zresztą myślę, że nawet to 75 cm styknie. Urodzi się w styczniu, na koniec maja przypadnie 5 miesięcy, więc w razie co wtedy będziemy przenosić do spacerówki chyba że trzeba będzie wcześniej, albo da się później, także faktycznie luuuuz ;)
A jakie znaczenie ma za to szerokość gondolki? Bo tutaj też są różne... Zdaje mi się, że przy wąskiej może bym tak, że dziecie będzie się czuć "bezpieczniej" bo będzie bardziej opatulone jak w brzuszku, ale nie mam pojęcia czy to się sprawdza.
A generalnie jeśli chodzi o tą gondolkę, to dziubasek pisała o tym oparciu żeby nie było za krótkie bo takie ma Implast Bolder 4 i moja koleżanka, która ma właśnie ten wózek kupowany w zeszłym roku w sierpniu i jest bardzo zadowolona a dziecko już ma rok jakiś czas temu skończone. Ale podchodząc do tego tematu w ten sposób to ile cm minimum dobrze by było gdyby miało to oparcie?
No i jeszcze oprócz tego oparcia i wyłożenia materiałem czy na coś jeszcze zwracać uwagę w spacerówce?
I jeszcze mam pytanie z innej beczki.
Do dziewczyn, które mają kolczyka w pępku - kiedy mam go wyciągnąć? Narazie nie przeszkadza mi, ale zauważyłam, że ta górna dziurka się tak jakby rozciąga na boki - to chyba nieuniknione, ale nie wiem czy przez ten kolczyk jeszcze bardziej się nie rozciąga?
-
partycja co do kolczyka to w pierwszej ciąży wyjełam w 12 tyg - założyłam zaraz po porodzie
a teraz wyciągnęłam dopiero w 23 tyg ale chyba nie reguły kiedy go wyciągnąć
-
kochana ale ty pytań zadajesz. Chyba nie dstaniesz takiego wózka idealnego :D :D :D
-
Mój lekarz narazie nic nie mówił o kolczyku a widział, że mam. Narazie mi nie przeszkadza to chyba zostawię.
Oponka no pytań zadaję mnóstwo, ale ja jestem typem trującym do bólu :) a wolę zapytać niż potem się głowić nad czymś. Wózka idealnego napewno nie dostanę, ale mogę się starać aby był jak najbardziej zbliżony do ideału ;D ;D ;D
-
Wózka idealnego napewno nie dostanę, ale mogę się starać aby był jak najbardziej zbliżony do ideału ;D ;D ;D
A może sama taki stworzysz? ;D Fajnie by było gdybyś już teraz zaczęła i skończyła do września hihihihi
-
ohoho nie bylo mnie chwilke a tu juz 18 tydzien ;D
jak to szybko leci ::)
odnosnie wozka hmm to na zime najlepiej mniec jak najwieksza gondolke musi sie zmiescic dziecko w kombinezonie gruby koc...
ja jak szukalam teraz wozka dla Edzi prawie wszytkie gondoli mialy 80 cm a starym wozie <dla Toma> mialam chyba z 90-95 cm ale wozek byl duzyyy i ciezki :-\
-
Jak kiedyś będe szukac wózka idealnego to na pewno tu zajrze ponownie :)
-
Oponka no pytań zadaję mnóstwo, ale ja jestem typem trującym do bólu :) a wolę zapytać niż potem się głowić nad czymś.
I bardzo dobrze Patrycja. Ja też wolę pytać niż szukać i szukać i kupić coś nie takiego
-
A ja znowu mam full nadrabiania :( ...moze pozniej to zrobie :) teraz jakoś mi sie nieche...ale gratuluje 18 tc :) ale ten czas leci...jak szalony :)
-
Gagatko oj gdybym miała umiejętności i odpowiednie materiały to napewno wyczarowałabym idealny dla nas wózeczek :)
Olcia no kiedyś były wielgaśne wózki... Teraz tak jak ze wszystkim robią coraz mniejsze...
Ika3w no na przyszłość napewno Ci się to przyda :)
Oponko no właśnie - mi się też czasami zdarza zapytać kilka razy o to samo, ale to tylko dlatego że albo pamięć szwankuje albo wolę się upewnić.
Lilith zdążysz nadrobić :)
A ja wysłałam właśnie 2 maile do producentów wózków z pytaniem czy spacerówka rozkłada się na płasko. Jeśli nie - to będą następne wózki wykreślone, a jeśli tak... Cóż, trzeba będzie przyjąć jakąś taktykę eliminacji :) hehehe
-
kto pyta nie błądzi w końcu od tego jest forum ;D
-
Tak się rozrósł temat o wózkach, że aż dzisiaj rozejrzałam się za nimi w sklepie. I wiecie co jestem w szoku. W Stanach prawie nie ma wózków z gondolą :o Same spacerówki, foteliki i takie trzykołowe do joggingu. W sumie to nie przypominam sobie żebym widziała na ulicy spacerujące mamy ::) No chyba, że właśnie większe dzieci w spacerówkach, albo gdzieś w sklepie w foteliku samochodowym.
A z firm, to najwięcej jest Graco, Mutsy, Maxi-Cosi i jakiś innych obcych dla mnie.
-
Dzisiaj zaczeliśmy 5 miesiąc!!!
Normalnie tak mi się micha cieszy, że jak się obudziłam o 7 rano to już nie mogłam zasnąć ;D ;D ;D
Jak narazie odpisał jeden producent wózków, że spacerówka rozkłada się na płasko. Także nie mogę go wykreślić :) ale za to nie sprzedają go nigdzie w zach - pom więc jakby co to zamawiamy w ciemno...
Poczekam jeszcze na odp od drugiego producenta i muszę napisać jeszcze jednego maila, ale to chyba do jakiegoś sprzedawcy na allegro bo nie mogę znaleźć strony producenta jednego wózka.
-
Gratulacje!!! Ale ten czas zapyla :o SUPER!
-
Pati gratulacje :skacza: Zobacz jeszcze mniej niż 5 m-cy i będziesz tuliła swojego bobaska :) :) :) :) :)
Miłego dnia :-* :-* :-*
-
No właśnie, czas leci jak szalony :) Ani się obejrzę a tu już będziemy w trójkę :)
Madzia no własnie też się nad tym zastanawiam... I choć wózek mi się podoba to chyba to też będzie jedno z kryterium wyboru. Kupimy w ciemno a tak jak piszesz, nie podpasuje nam? No nie wiem... Trzeba w sklepie najpierw wózek wypróbować i wymacać.
A mam jeszcze takie pytanie: czy któraś z was jeździła do labolatorium na Starzyńskiego? Czy jest tanie czy drogie w porównaniu np do Diagnotyki? I to jest całe prywatne czy państwowe ale można zrobić prywatnie? Pytam bo na następną wizytę mam zrobić odczyn coombsa a Pani w Diagnostyce poinformowała mnie, że na ten wynik u nich czeka się z tydzień i nie wiadomo czy na następny czwartek będę miała a na Starzyńskiego będzie szybciej, więc chyba tam się przejadę. Nawet nie wiem gdzie jest ta ulica ::) ;D
-
Patyśku, gratuluję, piątego miesiąca.
Co do wóżków to ja sie zupełnie nie znam, podobnie jak na badaniach na Starzyńskiego :)
-
Pati
(http://text.glitter-graphics.net/love/g.gif)(http://text.glitter-graphics.net/love/r.gif)(http://text.glitter-graphics.net/love/a.gif)(http://text.glitter-graphics.net/love/t.gif)(http://text.glitter-graphics.net/love/u.gif)(http://text.glitter-graphics.net/love/l.gif)(http://text.glitter-graphics.net/love/u.gif)(http://text.glitter-graphics.net/love/j.gif)(http://text.glitter-graphics.net/love/e.gif) (http://glitter-graphics.com/myspace/text_generator.php)
Już coraz bliżej!!! ;D ;D ;D
-
Pati, jak ten czas leci, gratuluję piątego miesiąca :D już prawie półmetek:)
również uważam, że najlepiej wózek na żywo "wymacać", nie kupiłabym raczej bez wcześniejszego oglądu...
-
najlepiej to spytac mamuśki a już w ogóle to zaczepić jakąś na spacerze z konkretnym wózkiem i spytac o opinie a może nawwt da spróbowac powozić :)
ja chyba zgapię woza od koleżanki ona go chwali no może poza wagą no ale jak chce się 4 pompowane koła to niestety waga słuszna tez musi być
Patyś 5 miesiąc uwierzysz że więcej za Tobą jak przed Tobą ja :)
-
Na planowaniu zakupów związanych z dziećmi to ja kompletnie się nie znam więc nie pomoge:)
Ale zdecydowanie mogę pogratulować 5 miesiąca i będę trzymac kciuki za dobrze wybrany wózek.
Moja przyjaciółka np. kupiła taki wózek ze spacerówką gdzie dziecko siedzi "przodem w kierunku jazdy". tak więc nie widzi mamy tylko cały pozostały świat:) A musiała już w 3 miesiacu je w tej spacerówce położyć bo tak maluszek rósł :)
-
Dziękuję za wszystkie gratulacje :)
No chyba właśnie będę eliminować te wózki, których nie mogę obmacać na żywo. Napisałam maile do producentów i czekam na odpowiedzi czy gdzieś na terenie naszego województwa je sprowadzają.
Jak narazie to wszystkie się rozkładają na płasko i wszystkie można montować przodem i tyłem spacerówkę. Ciężki orzech do zgryzienia.
Jeden wózek można obejrzeć dopiero w Świnoujściu... Wyobrażacie to sobie? Zobaczymy, czy tam pojedziemy.
-
Wielkie gratulację ;)).
Kochana nie kupuj wózka w ciemno . Najlepiej jak sobie " pomacasz" i pojeździsz po sklepie. Wtedy dopiero zobaczysz ile wózków Ci odpadnie już w przedbiegach.
-
Odnośnie wyboru imienia zobacz co dzisiaj znalazłam.:
http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79331,6904559,Najpopularniejsze_imiona_w_2009_roku.html
Ulica Starzyńskiego to jest na tyłach Akademii Morskiej - ale zadzwoń do Laboratorium na Pomorzanach ( szpital) tam robią prawie wszystkie badania. I wyniki są szybko - przynajmniej ja odbierałam na drugi dzień i co ważne jest czynne całą dobę.
-
Odnośnie wyboru imienia zobacz co dzisiaj znalazłam.:
http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79331,6904559,Najpopularniejsze_imiona_w_2009_roku.html
Naszej Michalinki tma nie ma :jupi: :jupi: :jupi: super ;D
Kochana gratuluje 5 miesiąca :) Jak ten czas szybko leci.....
-
Gratuluję 5 miesiaca :) Ja ostatnio mam wrażenie że co druga urodzona dziewczynka to Antonina, przynajmniej z tego co słyszę tak wynika ;)
A ja dzisiaj miałam okazję pojeździć sobie kilkoma wózkami, różnymi, X-landerami, Coneco, Jedo Bartatina i jeszcze paroma innymi i faktycznie to jak się prowadzi wózek ma ogromne znaczenie, były takie które spełniały wymogi "idealnego"wózka ale jak przysżło co do czego to prowadziło się koszmarnie, albo zbyt topornie, albo z rączką coś nie tak chociaż powinno być dobrze, a jeszcze z innym było wszystko w porządku tylko kolorystyka brzydka ::) Tylko jeden w sumie dzisiaj mi bardzo podpasował, właściwie to zachwycił mnie już jak weszłam, bo kolory miał niesamowite, okazało się że miał wszystko co powinien i prowadziło się go bardzo wygodnie ;)
-
Haniu tak zrobię :) Choć z jednej strony mi szkoda, bo te wózki takie ładne, ale cóż... Na coś w koncu i tak trzeba się zdecydować :)
Ada no już widziałam to zestawienie... Ale i tak jest już po ptakach. Ja wiem, że Natalka jest często dawane i znajduje się w tym rankingu, ale to imię wybral mąż i na dodatek ja przegrałam z losem, więc co ma być to będzie :) Jak będzie Natalka to będzie to nasza Natalka :)
Morgan a no leci, leci :) Czekam na te ruchy już takie porządne, bo narazie to muszę się wsłuchiwać w ten brzuszek :)
Olucha no Antonina faktycznie często jest dawane :) Tylko i tak takie sprawdzanie wózka na kafelkach w sklepie to jest takie na pół gwizdka, bo pewnie inaczej jeździ się na chodniku a jeszcze inaczej na śniegu... A potem to jest już i tak kwestia przyzwyczajenia :)
-
Gratuluję Pati piątego miesiąca. :brawo_2:
Ja najpierw robiłam badania na Jodłowej (podobno taniej, ale mi tam było wówczas najbliżej), a teraz cały czas robię w szpitalu na Pomorzanach. Jest tanio, wyniki są szybko, ale trzeba odczekać swoje (ja zawsze biorę coś do czytania ;)
Dziś oblookałam Tako Jumpera X i chyba się na niego zdecydujemy. ;D
-
Ja sobie niektórymi pojeździłam przed sklepem na chodniku, w asyście Pani Sprzedawczyni, trochę patrzyła na mnie jak na świra no ale cóż ;)
-
Pati gratuluję! Czas pędzi! ;D
Nasze oba imiona dla dzieci znalazły się na owej liście, ale trudno :) Myślę tak jak Pati, to będą dla nas jedyne imiona ;D
-
Mi się imię Tosia tez podoba ::) ale ostatnio tych Tosiek to przybyło właśnie ;)))
Pati juz niedlugo bedzie kopało porządnie, bez wsłuchiwania sie w brzuch ;D
-
Juz 5 miesiąc ale ten czas leci
-
Gagatko a w którym sklepie Tako dorwałaś? Mnie na Starzyńskiego pokierowała babka z Diagnostyki bo u nich na wynik z odczynu coombsa czeka się ok 7 dni, a na starzyńskiego jest w ten same dzień :)
Olucha no pewnie nie wszystkie sprzedawczynie są tak miłe żeby wyjechać z wózkiem na dwór...
Ewa a no pędzi, pędzi... Ja się kiedyś zapierałam, że nie będę brałam imion które są właśnie w takich rankingach najcześciej nadawane, ale cóż... Postanowienie swoje a zycie swoje :) akurat R. musiał się tak uprzeć :) ale co tam - i tak mi się podoba :)
Morgan no mam nadzieję, bo jak wszędzie czytam, to wszyscy już czują porządne kopniaki a ja nie. No szkoda, ale przez to łożysko na przedniej ścianie tak bywa :)
Marzenie :)
-
Nie masz co sluchac innych Patuśka bo kazdy orgnizm jest inny :) Napewno niedlugo poczujesz ;) jeszcze bedziesz miala dośc ;) hihi... oby nie ;)
-
Odnośnie wyboru imienia zobacz co dzisiaj znalazłam.:
http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79331,6904559,Najpopularniejsze_imiona_w_2009_roku.html
Naszej Michalinki tma nie ma :jupi: :jupi: :jupi: super ;D
Kochana gratuluje 5 miesiąca :) Jak ten czas szybko leci.....
Naszego Norbercika też nie ma ;D ;D ;D
-
Już piąty miesiąc, ale ten czas leci :)
-
Gagatko a w którym sklepie Tako dorwałaś?
Byłam na Ku Słońcu (albo może to już Kręta :drapanie: ) przy rondzie i jeziorku Słonecznym, tam jest sklep z rowerami, komis dziecięcy i sklep z wózkami. Było kilka egzemplarzy Tako różnych modeli i jeden Jumper, ale w przyszłym tygodniu ma być dostawa Jumperów. Tyle że jakby się tam chciało zamówić to nie można mieszać kolorów (inna gondola i inna spacerówka), bo dostają komplety i na zamówienie czeka się 4 tyg., bo dostawę mają tylko raz w miesiącu. :( Cena w tym sklepie to 1250 zł za komplet (stelaż, gondola, spacerówka, fotelik, adaptery do fotelika i torba).
-
Morgan no wiem, że nie ma co słuchać innych, ale wiesz jak to jest - jak się coś czyta to już się u siebie nie może człowiek doczekać :) Ale teraz zjadłam loda, położyłam się i dzidzia się poruszałam bo czułam właśnie jakby delikatnie pukania, a takie przesuwania się :)
Agatko a no wiem gdzie :) Ta cena to całkiem fajna i porównywalna z netem - no bo dodać koszt przesyłki to też tyle samo wychodzi. Także też tam sie muszę przejechać pooglądać :) A zamawiając na allegro to chyba też nie można mieszać kolorków.
A chciałam się pożalić... Ostatnio obejrzeliśmy z R. film "Kochaj i tańcz"... Takiej szmiry to już dawno nie widziałam... Jak ja się cieszę, że nie poszliśmy na to do kina... Cały czas czekałam, aż będzie coś ciekawego... Tak reklamowali, że myślałam, ze to naprawdę będzie super film, a tam tańca to też tyle co kot napłakał... Ale przynajmniej obejrzałam...
-
Patyśku gratuluje 5 miesiąca .. teraz blizej niz dalej :)
Co do woza dla dzieciaczka to jestem za macaniem...ja juz swoje wymacałam i teraz sie tylko zastanawiam który model coneco wybrać :P
Mojego Alanka też na liście nie ma ... całe szczęście :)
co do filmu kochaj i tańcz oglądałam i uważam tak samo jak Ty szmira jak nic
-
Pati wysłam ci na priv parę Hebartów ;)
-
Lilith dzięki :)
Olucha dzięki, przejrzałam to i bardzo ładne te kwiatki :) Napewno dla dziewczynki :) Bo dla chłopca to moim zdaniem już mniej :) Ale co kto lubi oczywiście :)
Narazie czekam aż mi poodpisują producenci, żebym od razu wiedziała które wózki skreślić bo ich nie zobaczę na żywo :) a tak się ociągają... Mam nadzieję, że w ogóle odpiszą...
Własnie zjadłam obiadek i się objadłam :) Teraz muszę wypić coś gazowanego i będzie brzuszkowi dobrze :)
-
ponieważ już głos swój oddałam na Natalkę ale przy okazji zwróciłam uwagę na Sebastiana, bo w przyszłości nie wiem jeszcze jak odległej ale będę szukała imienia polsko - angielskiego a chodzi o tą samą pisownię w obu językach i Sebastian taką ma i coraz bardziej mi się podoba,
Dzięki Patrycja :-*
-
Masz rację że kolorystyka idealna dla dziewczynek, choć dla chłopca też by się może coś tam znalazło ;)
-
Chyba Ci wyrównałam wyniki sondy :D
Już 5 miesiąc? Ile przegapiłam??? Jejku, chyba nie nadrobię zaległości, tym bardziej, że jeszcze kilka dni na pewno nie będę miała czasu normalnie posiedzieć przy kompie (goście).
Co do informacji nt. wózków od producentów - nie wiem o co ich pytasz, ale powiem Ci, że gdzie nie zapytasz o wózek to każdy zachwala swój. Ja nie wiem, czy podczas poszukiwań gdzieś pojawiły się zbieżne opinie... A już najgorzej zapytać o to, ile reklamacji jest. Nawet gość dystrybuujący wózki ROAN powiedział, że torba mocno się trzyma i nigdy nikt nie narzekał (na plastikowe zaczepy). Dwa dni później idzie babka z wózkiem, patrzę, a zaczepy ma urwane :D
Chyba trzeba zdać się na intuicję, albo zdecydowanie jednego dnia powiedzieć "kupuję" i kupić. My tak właśnie zrobiliśmy.
-
anulla cieszę się, że na coś mogłam się przydać :)
Olucha napewno i dla chłopaczka by się coś znalazło :)
Lemmy narazie nie pytam ich o dużo :) wiadomo, że każdy swoje zachwala, wolę popatrzeć na żywo, sama porównać i dopytać się sprzedawcy. Jakby co to będę ich pytać na raty :) hehehe, aż będą mieli mnie dość :) ale pewnie mają dużo takich dociekliwych mamusiek ;)
-
buziaki zostawiam :-* :-*
-
Naszego Alexa tez nie ma ;)
A co do wozków to teraz bym byla mądrzejsza, ja mam graco (spacerówka, nosidelko wpinane do spacerowki, gondolka) , z gongolki mi juz zaraz wyrosnie bo juz sie ledwo miesci a wcale nie jest duzy.
Nosidelko zas jest za duze i teraz by sie przydala gondolka duza z wozkiem ;)
-
A nie mialas w Graco tego wpinanego w nosidełko takiego specjalnie dla noworodków? Ja mam nosidełko z Graco tutaj i wlasnie mam takie coś, że od noworodka moge miec nosidełko. Potem jak juz dzidzius wiekszy to sie wypina :)
-
Wczoraj zaczeliśmy 5 miesiąc a dziś...
19 tydzień!!!
Mam nadzieję, że się nie dziwicie, że co tydzień tak wypisuje dużymi literami który mamy aktualnie tydzień ;) ale chciałabym sobie potem zachować ten wątek i jak kiedys będę czytać to fajnie wiedzieć o czym rozmawiało się na różnych etapach :)
vonka :-*
Nikola to jaką macie spacerówkę, że maly już się ledwo mieści? I tak jak pisze Morgan - są takie wkładki do fotelików specjalne i też powinnaś mieć w komplecie :)
A co u mnie? Ostatnio jakoś podniosło mi się ciśnienie na tym naszym ciśnieniomierzu. Wcześniej miałam wg niego max 100/70 a teraz wychodzi 119/70. Jestem ciekawa czy dobrze on mierzy, czy po swojemu...
-
Pati, to twoj watek i mozesz tu pisac co sobie chcesz ;D
Buzki :-*
-
Wcale się nie dziwimy ze tak to wypisujesz :) fajnie się czyta Twój watek :)
To może podejdź do przychodni niech Ci dla potwierdzenia zmierza swoim ciśnieniomierzem ciśnienie?
-
Kochana gratulacje z okazji kolejnego tygodnia!!! ;D ;D ;D Łoj już prawie połowinki :D :D :D
Czy dobrze kojarzę, że dziś może dzidziuś pokażę co ma między nóżkami??? ;D ;D ;D My byliśmy u lekarza, który w 12tym tygodniu mówi płeć :o Normalnie w Łodzi to legendy o nim krążą. Powiedział, że zwróci pieniążki gdyby się pomylił a jeszcze nigdy się nie zdarzyło :D :D :D Ale on nie prowadzi ciąż tylko jest typowym specjalistą od ultrasonografii płodu ;D My do niego pojechaliśmy bo każdy nam mówił co innego, w szpitalu co innego, mój lekarz co innego i się wkurzaliśmy :D
-
Ada tutaj do przychodni nie pójdę bo nie jestem do nie zapisana - jestem gdzie indziej, ale tam to tylko samochodem bo autobusem nie jeżdzę ;) Ale musze się zapisać do tej tutaj bo będę miała pod nosem i zawsze można iść.
Oponko za tydzień w czwartek wizyta :) może sie uda podejrzeć a może nie... Sama nie wiem, bo lekarz powiedział że płeć sprawdza po 20 tygodniu a u mnie wg niego będzie 19 tydzień - bo on liczy skończone tygodnie a nie zaczęte. Zobaczymy :)
Ale się gorąco robi... A ja chciałam wyjść do sklepu po wodę... Ale chyba i tak się przejdę...
-
pati okop się w domku bo dzś lampa straszan ma być
ja dziś wczęnsie zrywam się z pracy i hop na wyrko bo wczoraj to rzesadzilam i dziś wstać nie mogłam
19 tydzień super prawie połóweczka
a kiedy i gdzie idziesz na to połówkowe?(nie wiem czy już nie pytałm sie o to ale pamięć dziurawa ostnio wybaczysz? ;))
-
Pati z ta przychodnia to może powinnaś przepisać się przed porodem? Bo z tego co wiem to do domu przychodzi pielęgniarka środowiskowa właśnie z przychodni, żeby zobaczyć jak dziecko się rozwija. A jeśli jest się mieszka dalej ( tzn gdzie indziej niż rejon przychodni) to wtedy pielęgniarka nie przyjeżdża bądź trzeba ja przywieźć - tak mi się przynajmniej wydaje. Ale na 100% nie jestem pewna musisz sie dowiedziec w swojej przychodni.
No straszny dzisiaj upał - dobrze , ze w pracy mam klimę :)
-
Pati przepisuj się zawsze to bliżej ze szczepieniami itp. ;) Polecam dr. Balińska naprawdę super kobieta.
Apropo podglądania płci - u nas w 13tyg!! pani ginekolog podejrzewała dziewczynkę. Oczywiście spojrzeliśmy na nią jak na wariatkę, bo przecież wszyscy mówili ze w tym czasie nie da się nic określić, a ona że ręki nie da sobie odciąć ale coś jej tak wyglada że babeczka będzie. Chyba jasnowidz, bo się sprawdziło ;)
-
Ale ten czas leci ;))) .
Ja wrócę jeszcze do wózków;))). Nie wiem czy jest sens pytać o reklamację . Kiedy zapytałam w sklepie o wybrane modele( a było ich z 10 ) i ich awaryjność to pan sprzedawca powiedział,że absolutnie nie mieli żadnych reklamacji i wózki są bezawaryjne ......śmieszne nie ;D ;D ;D
-
Już po ptokach ;) wróciłam z zakupków :) Oczywiście poszłam do Biedronki i tak zaczełam pakować do koszyka myśląc "a to lekkie jest" że tak sobie naładowałam, że ręka prawie mi odpadła... Dobrze przynajmniej, że pomyślałam, aby piciu kupić w przydomowym sklepie a nie ciągnąć z Biedronki bo chyba bym usiadła w cieniu i czekałam do 17 aż R. będzie wracał z pracy i mnie zabierze :)
Temperatura wskazuje 29 stopni, ale jest taki miły wiaterek, że można było iść :)
A jak wchodziłam po schodach to normalnie sapałam jak parowóz :)
W nagrodę kupiłam sobie pączką i colę i już są w moim brzuszku a Patrysia szczęśliwa :)
A do tego jeszcze wam napiszę, że jak szłam i widziałam swoje odbicie w szybie to brzuszek taka fajna piłeczka jest i normalnie jestem w 7 niebie :)
alex nie wiem jeszcze kiedy będę miała to usg połówkowe, za tydzień mam wizytę u Iry i wypytam się wtedy o to :)
Ada napewno przepiszę się przed porodem, nawet jeszcze jesienią, bo w sumie jak mnie dopadnie jakieś przeziębienie (tfu, tfu oczywiście) to lekarz będzie pod nosem.
Izunia mówisz że ta lekarka fajna? No to zapamiętam i się do niej zapisze :)
Haniu no wiadomo, że sprzedawca raczej Ci nie powie że coś się psuje bo nawet jeśli to i tak przyjmują na reklamację a oni przeciez tylko sprzedają - nie są producentami... Chyba że coś naprawdę jest takie bezawaryjne i cudowne :) Ale jak znam życie to nawet najwspanialszy model może sie zepsuć a ten, na którym dużo osób wiesza psy będzie śmigał jak ta lala :) Ale jak tak mówią o każdym wózku to już jest dziwne...
-
Patyś, a w ciąży to chyba colli nie można, co?
-
eee nie mozna...pewno, ze mozna ale wiadomo, ze w rozsadnych ilosciach ;D
Ja pilam i moje dziecko zyje i ma sie dobrze ;D
-
Dr. Balińska to ta sama lekarka która nie widziała problemu w fakcie, że dwulatek waży niecałe 9 kilo i nie je nic poza piersią
matki...a potem wylądował w szpitalu w stanie odwodnienia.
-
Marta no niby cola nie jest zalecana bo powoduje wzdęcia, ale ja bez coli nie wyobrażam sobie dnia - poza tym że po prostu mam taką chcicę na nią że nie wytrzymam, to do tego pomaga mi jak mam brzuszkowe problemy... Czyli nażrę się a potem cierpię - wypije colę to tak mi się pięknie odbije że bólowi brzuszka mówimy "papa" a wzdęć nie powoduje. Wszystko ma swoje dobre i złe strony, trzeba tylko wyważyć to wszystko... Nie piję 2 litrów coli dziennie, ale maksymalnie 1 szklanka na dzień, no czasami zdarzy się więcej ;)
anusiaaa no własnie :) w rozsądnych ilościach :) dobrze, że dla każdego jest inne znaczenie "rozsądne ilości" ;D ;D ;D
Adiana oooooo, no to teraz mi powiedziałaś. Ty chodzisz chyba do tego faceta? No to chyba do faceta się zapisze.
A dzisiaj na obiadek robię kurczaka z pieczarkami :) kupiłam sobie "pomysł na..." i będę pichcić :) Nie chciałam zwykłego kotleta a to mi wpadło w oko, więc niech będzie :) Już mi ślinka cieknie bo uwielbiam i pieczarki i kurczaka :)
-
Pamiętyam, że moja szefowa w ciązy coli nie ruszała, chociaż colowa kobitka z niej,bo mówiła, że jej gin powiedział, że cola ma duzo kofeiny, a to niezdrowe dla dziecka.
-
Cola w rozsądnych ilościach nie szkodzi, tak samo jak jedna kawka dziennie, ja piję colę teraz bo to jedyne co pomaga mi przy mdłościach, gdyby nie cola to już nie raz z białym uchem bym się bratała ::)
-
Pati... a kiedy masz teraz wizytę u lekarza? C
Ja też polecam laboratorium w szpitalu na Pomorzanach... najfajniejsze, że jest całodobowe i można tam jechać jak już nie ma ludzi - o ile nie trzeba być na czczo :)
-
A mi lekarz powiedział,że colę można pić. Oczywiście nie butelkę 2 l na dzień ale parę łyków nie zaszkodzi a przy mdłościach bardzo pomaga. U mnie sie to sprawdziło.
-
Ja nawet teraz coli nie pijam (ewentualnie 4 łyki na ruski rok) - ciekawe czy mi się zmieni jak będę w ciąży... Ale nie podejrzewam ;)
-
Ja mdłości miałam tylko jak byłam głodna więc zadawalałam się jedzonkiem a jedynie po nim raczyłam się colą :) ale faktycznie - cola ma kofeinę, ale jedni piją colę a inni nadal namiętnie codzinnie piją kawę.
Ja nie uważam, że robię źle. Nie piję jej dużo, a jedynie tyle by zaspokoić swoje pragnienie lub uspokoić brzuszek. Jedni pija colę, inni kawę a jeszcze inni pozwolą sobie na lampkę wina.
Marta a z tym że niezdrowe dla dziecka to równie dobrze można nie jeść czekolady, chipsów, fast foodów bo to też nie dostarcza nic dla dziecka. Jak ja cierpię bo nie wypiję tej coli to uważam że dziecko też cierpi bo przecież odczuwa że mi się czegoś chce a nie mogę tego wypić czy zjeść.
Aniu za tydzień mam wizytę.
Ewa ja przed ciążą to bardzo rzadko piłam colę, raz na jakiś czas, wolałam soki lub wodę, a w ciąży mi się to odmieniło. W pierwszych tygodniach jeszcze nia miałam takiej chcicy, ale im później tym bardziej :)
-
Pati, ja popijałam pepsi, na mdłości, na uczucie niestrawności i wszelkie temu podobne, po kilka łyków i od razu czułam spokój. A tak
to się męczyłam, bo na mnie nic nie działało, nawet "ratujący życie Boldaloin"
-
mi też pomaga na wszelkie niestrawności
ale mam skutek uboczny w postaci pełnego pęcherza kilka razy w ciągu godziny :P
-
Adiana mi się jakoś smak Pepsi tak zmienił że wolę colę... A kiedyś wolałam Pepsi :) A co to jest ten "Boldaloin"??
vonka mój pęcherz przy coli pracuje normalnie :) Gorzej mam pijąc wodę... Oj to już co kilka minut pełny pęcherz :)
A wiecie co? Tak strasznie się cieszę bo w przyszłym tygodniu jedziemy na weekend nad morze ;D ;D ;D udało mi się zarezerwować, a wszędzie gdzie dzwoniłam to nie ma miejsc ;D Jedziemy sami, by wypocząć, nawdychać się jodu i poleżec na plaży :) Nawet jak będzie zimno (choć mam nadzieję, że słońce będzie) to i tak jedziemy :)
-
Pati ale fajnie z tym wyjazdem wypaliło :))) Odpoczniecie sobie fajnie :))
A co do coli to tez pijam w ciazy, bo czasem mam na nia taka chcice ze wystarczy mi lyk zeby chcice ugasic ;))
-
super że odpoczniecie. Ja już nie mogę za dużo jeździć ....ale może jeszcze na morze się skuszę.
-
Super Pati :) Nawet jakby pogody nie było, to i tak będzie przyjemny wyjazd :) Odpoczniecie, oderwiecie się od codzienności ;) Ja z każdego wyjazdu się cieszę, nawet jakby miało lać ;D
Haniu lekarz kazał ograniczać czy jak?
-
O kurcze ale masz fajnie z tym wypadem nad morze ...zazdroszcze :)
Z tą colą to niby nie można a jednak w niektórych przypadkach bardzo pomaga np mi pomagała na zgage ...teraz oczywiście pije 2 łyczki na tydzień bo nie wolno mi ale zawsze odmałża sie cos skubnie :P
-
W ciąży wielu rzeczy nie można, bo są nie zdrowe a prawda jest taka że kiedyś kobiety nie zwracały na takie rzeczy uwagi, bo ani nie było czasu ani pieniędzy, jadło się i piło to co było i dzieci rodziły się o wiele zdrowsze niż teraz :) Teraz co drugi alergik, albo z jeszcze jakimiś innymi przypadłościami :) Ja colę i pepsi piłam na samym początku, lekarz powiedział że dozwolona jak wszystko( no prawie wszystko) w granicach rozsądku :)
Co do wózków to mój Mąż na studiach robił stronę internetową hurtowni dla dzieci i tam właśnie wyłapał które modele wózków są bardziej wadliwe które mniej :) Są takie wózki które notorycznie przychodziły na gwarancję, więc to jednak o czymś świadczy :) Oczywiście tak jak piszecie nikt z obsługi nie powiedziałby klientowi że dany towar jakościowo nie jest dobry, wiadomo że zrobią wszystko żeby sprzedać jak najdroższy wózek :) Jakiś czas temu nawet kupiła spacerówkę pewnej firmy, zobaczyliśmy ją z M wizualnie fajna, po czym Mąż jej mówi że w tych wózkach zawsze kółko odpadało i coś tam jeszcze się robiło, nie pamiętam co, Ona na to że na pewno nie bo w internecie wszyscy zachwalali i w sklepie też, po czym po 1,5 miesiąca nie zgadniecie co się stało ;) Kółeczko odpadło, coś tam się poluzowało i pojazd na gwarancję :)
-
Olucha, uwagi Twojego męża jako złote rady tu szybciutko pisz dziewczynom ;D
Pati, blodaloin to takie tabletki na zaparcia...ogólnie rzecz biorąc ;) Na położnictwie nazywa się je lakiem ratującym życie jak się
babeczki nie mogą....no wiesz ;D J je brałam, ale guzik były warte na moje uparte jelita :-\
-
No z wyjazdem fajnie sie udało, zwłaszcza że ciężko było bo wiecie jak to jest jak ma się swoją działalność... Każda chwila to poświęcenie dla pracy aby rozkręcić interes. Ale udało się :)
Haniu a czemu nie możesz?
Olucha pisz tu wszystkie rady dla nas :)
Adiana ja nie stosuję takich tabletek bo nigdy im nie wierzę... Przed ciążą to jak były problemy wystarczyło wypić herbatę czerwoną ale tak jednym tchem i zaraz się leciało do kibelka ;)
-
Może nie tyle ,że nie mogę ale zauważyłam ,że jak jadę autkiem dłuższy czas to brzuszek troszkę mnie pobolewa...ale to chyba moje wyobrażenia. Jak chciałam jechać do Gdyni ostatnio a to kolo 5 godzin to lekarz powiedział,że nie ma przeciwwskazań ale na pewno będzie to męczące w takiej pogodzie , no i nie ma co ryzykować choć wszystko jest ok.
Najważniejsze aby robić przerwy....ja muszę często siusiu ;))
-
Haniu? Boli Cie jako pasazera? Czy jako kierowce? Bo ja np jak jade dluzej za kółkiem to tak mam, ale głownie od wciskania sprzęgła bo wtedy wyzej noga idzie .... bynajmniej ja tak sobie to tlumacze ;))) wtedy wlasnie odczuwam ból przy dluzszej jezdzie, ale nie jakis wielki ból po prostu takie naciagniecie ;)) no i to glownie juz teraz praktycznie od 29 tygodnia.
Jak jade jako pasazer to nic mi nie jest ;)
-
Boli mnie jako pasażerkę i jako kierowcę ;)). tez właśnie takie naciągniecie czuję ale myślę,że to przez to,że siedzę naprężona jak struna aby nie skakać na jakiś wybojach. ;D
-
Haniu ja jak jadę samochodem jako pasażer to sobie tak rozkładam krzesełko, że nie uciskam brzucha tylko leżę taka wyłożona ;) A jak prowadzę to wtedy też rozkładam, ale już nie tak, bo niewygodnie prowadzić. I nie musisz siedzieć naprężona jak struna :) jak siedzisz jako pasażer to niech kierowca się martwi żeby omijać wszystkie doły, mój mąż jak ze mną jedzie to jak z jajkiem ;)
-
Pati przypomniałaś mi, że ja też muszę zmienić przychodnię, bo jestem zapisana na Mickiewicza, a nie byłam tam już ponad 3 lata i nawet nie wiem jak się nazywa mój lekarz rodzinny. :glupek: A czy Ty czasem nie chodziłaś do tej przychodni na Ku Słońcu? A tak w ogóle to jest gdzieś w okolicy akademików, bo ja korzystająca z Medicusa, niezorientowana zupełnie jestem? :drapanie:
Oczywiście poszłam do Biedronki i tak zaczełam pakować do koszyka myśląc "a to lekkie jest" że tak sobie naładowałam, że ręka prawie mi odpadła...
Skąd ja to znam? ::) Jak pójdę do Reala i naładuję tych "lekkich" rzeczy, to jedyne co jest lekkie to portfel, a ręce to jakoś tak się gwałtownie wydłużają... ::) Teraz jednak po wszelkie cięższe rzeczy, typu napoje, wysyłam Małża, a resztę kupuję w sklepie osiedlowym, żeby nie dźwigać tyle.
Marta no niby cola nie jest zalecana bo powoduje wzdęcia, ale ja bez coli nie wyobrażam sobie dnia - poza tym że po prostu mam taką chcicę na nią że nie wytrzymam, to do tego pomaga mi jak mam brzuszkowe problemy... Czyli nażrę się a potem cierpię - wypije colę to tak mi się pięknie odbije że bólowi brzuszka mówimy "papa" a wzdęć nie powoduje. Wszystko ma swoje dobre i złe strony, trzeba tylko wyważyć to wszystko... Nie piję 2 litrów coli dziennie, ale maksymalnie 1 szklanka na dzień, no czasami zdarzy się więcej ;)
anusiaaa no własnie :) w rozsądnych ilościach :) dobrze, że dla każdego jest inne znaczenie "rozsądne ilości" ;D ;D ;D
Ehhh... taka colka z lodóweczki... też często mam smaka, ale kończy się na 2 łykach z małżowej szklanki. ::) Od początku ciąży nie piję kawy i colę ograniczam na maxa, bo zawiera kofeinę (od nadmiaru czytania netu miałam schizę, że kofeina może prowadzić do poronienia), mnóstwo cukru i inne pyszne świństwa. Tmaczę sobie, że na te 9 m-cy mogę się od nich powstrzymać. Ale wszystko jest dla ludzi, byle z umiarem. Wiadomo, że masz świadomość tego i nie wypijesz 2 litrów coli dziennie. Nie popadajmy w obłęd, bo wychodzi na to, że ciężarna nic nie powinna jeść, a najlepiej żyć o chlebie i wodzie. Chleb oczywiście wyłącznie własnej roboty i najlepiej ze zboża uprawianego w doniczce na oknie ;)
A wiecie co? Tak strasznie się cieszę bo w przyszłym tygodniu jedziemy na weekend nad morze ;D ;D ;D udało mi się zarezerwować, a wszędzie gdzie dzwoniłam to nie ma miejsc ;D Jedziemy sami, by wypocząć, nawdychać się jodu i poleżec na plaży :) Nawet jak będzie zimno (choć mam nadzieję, że słońce będzie) to i tak jedziemy :)
Super że jedziecie sobie odpocząć ;D Tym bardziej, że rzadko ludzie chcą wynajmować pokoje tylko na weekend. Ja akurat jestem w Mielnie i dziś było tu gorąco - szczerze, to raczej nie życzę Wam takiej pogody, bo umęczyłam się na plaży, mimo że nie siedziałam na słońcu, tylko pod takim namiotem plażowym. Ale już wieczorkiem przyjemnie było pospacerować brzegiem. :)
-
Wyboru wózka nie zazdroszczę ::) Tyle jest ich na rynku, że człowiek by wszystkie chciał kupić...
Super, że jedziecie się wybyczyć. Udanego wypoczynku zatem życzę.
-
Patuśka co tam dzisiaj ciekawego? ::)
-
Agatko tak, ja jestem teraz zapisana do przychodni na Ku Słońcu i jak tam chcesz się zapisać to wybiesz sobie dr Rulkę - świetna kobieta, wypisuje wszystkie skierowania bez gadania.
loona no właśnie, cięzko się zdecydować na którykolwiek. Narazie jeszcze mi nie spieszno, więc na spokojnie do tego podchodzę :) Gorzej by było jakby to już 8 miesiąc leciał a ja nadal bym nie miała wybranego wózka ;)
Morgan a co dzisiaj? No ten deszcz to mnie zaskoczył i to bardzo :) A do tego nie wiem, który z sąsiadów jest taki genialny, ale napewno w mojej klatce że od 8 rano przez godzinę słuchał 1 piosenki w kółko ::) na nastawionych na maxa głośnikach... Może nie aż tak na maxa, ale głośno w każdym bądź razie :) Teraz niestety właśnie zmieniło się chyba z 2 czy 3 mieszkańców a wcześniej z wszystkimi było tak spokojnie... No cóż... Mam nadzieję, że nie będą wariować... Bo tego nie cierpię...
A dziewczyny wy już mnie żegnajcie, bo ja nad to morze to dopiero za tydzień jadę :D
Mój R. już się śmieje, że tak już się napaliłam na ten wyjazd, że pewnie już robię listę co trzeba wziąść ;) hehehe, szczerze to listę zrobię najwcześniej w poniedziałek ;) hehehe
-
Moj mąz tez sie zawsze ze mnie smieje ze robie liste tydzień przed czasem ...bo ja zawsze taka podjarana jestem kazdym wyjazdem :P
-
Ania to ja tak samo jak Ty :) zawsze jestem tak podjarana, że nieważne ile zostało do wyjazdu to ja już mam wszystko dawno obcykane ;D
Muszę sobie tylko skołować spodnie długie z pasem elastycznym w razie co jak będzie chłodniej. Na lato tak fajnie bo nie trzeba tyle sie opatulac a jak idzie jesień i zima to trzeba będzie wymienić trochę garderoby, żeby mieć w czym chodzić... Jak dla mnie super, gorszą minę robi R. ;D hehehe.
I jestem zła troszkę, bo nie odpisało mi kilku producentów odnośnie wózków... Ale na szczęście to były tylko pytania czy sprzedają na zach-pom, no ale mimo wszystko nie ładnie z ich strony...
-
piękna pokazówka jak się olewa klienta i że tak naprawdę im nie zależy a później to się przekłada na kontakty w razie ewentualnej reklamacji, też olewają i mają to gdzieś, żeby klient był zadowolony
ja bym sobie Pati odpuściła te wózki, dobrze Ci radzę
-
Pati super z tym morzem
ja to nasze polskie morze to nawet wolę jak jest zimno i zimą często bywamy a latem boszz nie pamiętam kiedy ostatni raz 8) wsio przez te mega korki które zawsze widzę jadąc do Ińska a zaczynają się one juz na zjeździe z autostrady
a nad morze to weź tez coś ciepłego bo z ta pogoda to nigdy nie wiadomo a lepiej aby cie nie przewiało
-
właśnie te cholerne korki
hmmm moje kochane Ińsko...
-
anulla narazie nie będę ich skreślać tylko dlatego że mi nie odpisali :) Jak mi nie odpiszą to za jakiś czas znów wyślę do nich maila :) i będę ich męczyć cały czas :twisted: a zresztą i tak zrobię rundkę po hurtowniach szczecińskich to będę wiedziała jakie wózki są a których nie ma :)
alex no korki są zawsze masakryczne, ale ja wyznaję zasadę, że jak się jedzie nad morze to nie o godzinie 9 czy 10 - bo wtedy są największe korki i można sobie stać i stać, a wyjeżdza się miedzy 7 a 8. Ciepłe rzeczy napewno wezmę, tylko mam problema bo oczywiście pewnie w nic się nie mieszczę z tych co mam ;D ;D ;D hehehe, najważniejsze długie spodnie i jakieś z 2 swetry na zmianę :) Ale przejrzałam prognozę 16-dniową to temperatura ma być w okolicach powyżej 20 stopni i słońce za lekką chmurką, ale wiadomo jak to jest z tą pogodą - co chwila się zmienia ;)
A na Ińsku wstyd się przyznać, ale nigdy nie byłam... ::)
Wstawiłam sobie pyszny kompocik wiśniowy i dziś to będzie moim drineczkiem ;)
-
To na odwrót jak u mnie...mój mąz zawsze nade mna stoi i kaze listy robić czy to na wyjazd czy na zakupy ::)
-
Nad Ińsko warto pojechać bo jest na prawde pięknie
-
Zapomnialam napisac, ze mnie tą cola zarazilas jak czytalam i wlasnie popijam :P
-
to fakt pięknie tam jest i w Ińsku wypoczywam jak nigdzie indziej, lepiej niż nad morzem ::) ja listy nigdy nie robię zawsze jedziemy na wariata wychodząc z założenia, że w razie czego to się dokupi coś tam albo uwaga! pakuje wszystko mój małżonek bo jemu to lepiej wychodzi ;D
no dobra czasem jak jadę do Polski to wyciągam wcześniej torbę podręczną i tam wkładam systematycznie wszystkie rzeczy, które muszę zabrać a listę zrobiłam raz jedyny jak jechaliśmy na własny ślub dwa miesiące temu ale to wtedy bardziej a nerwów
jak Ci tak bardzo zależy bardzo na tych konkretnych wózkach to zawsze można zadzwonić i wtedy będziesz miała obraz tego jak Cię potraktują przez telefon jak natręta czy ok, ale ja bym i tak odpuściła
Patrycja coś Ci napiszę na podstawie własnego doświadczenia: załatwiając wszystko do ślubu i jednocześnie nie mieszkając w kraju rozmawiałam tylko i wyłącznie z tymi firmami, które potraktowały mnie poważnie drogą e-mailową, jak ktoś mnie olał i nie odpisał to szukałam dalej dzięki temu zaoszczędziłam sobie dużo stresu i wiedziałam, że mam do czynienia tylko z poważnymi ludźmi
na Twoją sytuację przekłada się to tak, że w razie ewentualnej awarii wózka czego wykluczyć nie możesz pozostanie Ci jedynie kupno nowego
-
anusiaaa mój to by w ogole żadnych list nie robił, ale to ja jestem taka że wszystko pakuję, a potem stoję nad R. i pytam czy wszystko wziął ;D
A ja dziś dzień bez coli bo się skończyła ;D
Marta a w tym Ińsku to co tam właściwie jest? Jeziorko, polana do grilla czy co? Pytam głupio ale naprawdę nie wiem...
anulla ja sobie nie wyobrażam wyjazdu bez listy bo wtedy na 100% czegoś zapomnę a jak jedziemy samochodem to wolę wszystko wziąść niż kupować na miejscu - co w sumie i tak się zdażało ;)
Mnie ta sytuacje w ogóle nie stresuje :) Mam kupę czasu a i tak nie pytam się ich o nic konkretnego... I tak pójdę do sklepu to pewnie więcej informacji wyciągnę od sprzedawcy niż od producenta, który będzie zachwalał swój produkt, a w razie reklamacji to będę ją składała tam, gdzie kupię wózek.
-
Juz dawno mnie tu nie bylo. Przepraszam, ale u mnie male zamieszanie i nie mam czasu na sledzenie watkow.
Glosik oddany na Sebastianka ;)
Ale ci dobrze z tym wyjazdem nad morze. Oj sama polezalabym na sloneczku, nawdychala sie jodu...
-
Kochana skoro jedziesz za tydzien nad morze to od razu pisze poki pamietam... ze mnie od 28 do 7 nie bedzie na forum bo to PL jedziemy, takze z gory juz informuje ;)) nadrobie jak wrocimy ;))
-
Patyś, jest przepiekne jezioro, na środku którego jest wyspa będąca parkiem przyrody, jeziorko ma całe mnóstwo zatoczek , rozlewisk i takich tam, można wypożyczyć sobie łódkę, kajaki, rowerki i pozwiedzać.
Oprócz tego jest pomościk bardzo ładnie zrobiony i palże, niedaleko jest misato (?) Ińsko, gdzie można coś zjeść, pozwiedzać.
Nad samym Ińskiem jest chyba ze 20 ośrodków różnych, w których można się zatrzymać.
No i okolica jeziora tez jest piękna, łaki,lasy, ruinki jakieś...
(http://www.odyssei.com/gallery/g1156229644dsc00249.jpg)
(http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,58978,rak-nad-jeziorem-insko.jpg)
Marta nadal umieszczasz za duze fotki ...
(https://e-wesele.pl/forum/Themes/default/images/warnmute.gif) Za duży rozmiar zdjęcia !
-
Ale ładnie.... :)
-
inesk no kupę czasu Cie nie było :-* dziękujemy za głosik i mam nadzieję że co nieco się u Ciebie uspokoi i jeszcze przed swoim porodem sobie odpoczniesz :)
Morgan oj wiem, jak to jest ze sklerozą ciążową więc będę chyba pamiętać, że Cię nie będzie ;)
Marta ojej to faktycznie tam jest pięknie :) aż wstyd, że tam się nigdy nie było :) Trzeba będzie to jakoś nadrobić :) a można na tym Ińsku jakoś tak samemu się rozłożyć z kocykami i zrobić własnego grilla?
-
Co do grilla to Patiś nie wiem, ale z własnym kocykiem jak najbardziej :)
-
W sezonie to plaża aż dymi od grillów - grilli ? ;D
Mają tam też świetną piekarnię ;)
-
Ja jednak polecam wybrać się chociaz na weekend, warto
-
No to zobaczymy :) może w jakiś dzień weekendowy przy ładnej pogodzie uda się pojechać :)
A teraz jest jakiś zlot militariów w Bornym Sulinowie i R. mówi, że chciałby jechać... eh, to mnie całkowicie nie interesuje, ale jak będzie ładna pogoda to może zobaczymy...
-
wszedzie dobrze gdzie nas nie ma ::)
-
A mam takie pytanko: czy filet z dorsza powinien mieć ości? Bo mi się by zdawało, że jak filet to nie ma ości, ale rozmroziło się i są ości... Muszę zakupić tilapię, ale mamy tego dorsza i jeszcze mintaja no i w sumie nie wyrzucę... Coś czuję, że chyba dzisiaj to ja zjem same frytki z surówką... Bo jak natknę sie na ość to już mi przez gardło to nie przejdzie...
-
ja sie jeszcze na osci w filecie nie natknelam, nawet w dorszu ::)
-
Moim zdaniem nie, jak filet to bez ości, jak płat to może być z ośćmi.
A do Bornego Sulinowa to może i my się wybierzemy
-
No właśnie, tak myślałam, że bez ości... Czyli po prostu jakoś felernie go wykastrowali z kręgosłupa...
-
Czasami trafiam na ości w filetach, ale jakoś specjalnie mnie to nie razi ;) Wiadomo - ryba to i ości być muszą ;)
-
Z rybą nie było źle :) rozłupałam rybkę i wyjełam wszystkie ości i rybka wyszła pyszna :)
Chałupka prawie że wysprzątana, dziś przychodzi moja siostra bo chce ode mnie pożyczyć sukienkę na wesele. Mam kilka takich sztuk, które są na mnie za małe, ale szkoda mi ich oddać bo są bardzo fajne a może schudnę to wtedy sie przydadzą ;D
No i widzę, że teraz Sebastianek prowadzi ;D
A ja obejrzałam u Ani wózek, który zamówiła Coneco V3 Mustang i kurcze spodobał mi się i dopisałam go do listy...
-
No już niedługo się dowiemy kto zwyciężył w konkursie ;)
Wyjazdu nad morze zazdroszczę, My jedziemy dopiero za 2 tygodnie na wesele nad morze, mam nadzieję że jakoś sie dokulam ;)
Co do tych wózków to chyba nie powinnam tutaj pisać nic w sprawie tych gwarancji żeby nie siać nie potrzebnej propagandy, tym bardziej że część z Was zakupiła te wózki, część się nad nimi zastanawia i wywołałoby to tylko zamieszanie i jakiś ferment dziwny ;)
-
Coneco V3.... sprawdź czy spacerówka rozkłada się na płasko. Chyba nie ale może się mylę . Muszę przewertować soje notatki. ;D
-
Olucha pisz :) każda uwaga cenna, a na temat reklamacji to jak najbardziej.
Hania jeszcze nie sprawdzałam, ale musze własnie doczytać, narazie tylko wpisałam go na listę bo mi się spodobał wizualnie :)
edit.
No chyba faktycznie nie rozkłada się na płasko, tylko jakoś się przechyla, nie ma tej informacji nigdzie napisanej, a na zdjęciach widać spacerówkę w takiej dziwnej pozycji, chyba kubełkowa się nazywa.
Także jeden wózek z głowy :)
-
Spojrzałam jeszcze raz na moją listę z wózkami... ojoj, nie wiem jak wybrać ten jedyny ;D
Jest jeden co mi się bardzo podoba, na stronie producenta jest napisane, że sprzedaż w Świnoujściu... hmm, ale czasami producenci robią tak, że żeby wpisać na stronę sprzedawców to trzeba im zapłacić jakąś kwotę - tzn sprzedawcy muszą zapłacić producentowi, więc może są i w Szczecińskich hurtowniach... A może jak będziemy jechać nad morze to byśmy zachaczyli o Świnoujście? Nie wiem czy ten mój chłopek da się namówić, bo jak dla niego to my mamy mnóóóstwo czasu... A mi się bardzo ten wózeczek podoba :)
-
Wkoncu wybierzesz ten jedyny :D czekam niecierpliwie ;))
-
Nie zazdroszcze problemu z wyborem wozka. Jeszcze niedawno sama przez to przechodzilam :-[ Na pewno cos uda sie wybrac i trzymam kciuki abys byla zadowolona. Ja w moim mutsy mialam mozliwosc wyboru dwoch kolorow - inna gondola i inna spacerowka. Nie skorzystalam i teraz zaluje, bo troche ten moj granatowy kolor juz mi sie opatrzyl, a jeszcze 2 dzidzia bedzie w nim jezdzic. Gdybym mogla to bym go troche przemalowala ;)
Ale ten czas leci :o Juz jestes w 19 tygodniu :o :o :o Prawie polmetek ;D
-
Morgan no w końcu to musi nastąpić ;D
inesk na internecie jak zauważyłam to chyba kupuje się ten sam kolor spacerówki i gondoli, ale mi to nie przeszkadza :)
-
:hello: Patrysiu :)
a tu nadal wózkowo ;D
fajny wypadzik Wam się szykuję :) a gdzie konretnie jedziecie bo chyba nie doczytałam ;) a nad morzem też bym sobie poleżała :)
nie zapomnij aparatu ;D
gratuluję 5 miesiąca faktycznie ten czas szybko leci :)
Sebastianek wygrywa :brewki: :D
:-*
-
Witaj Asiu :) A no dalej wózkowo :) Pewnie co jakiś czas ten temat będzie powracał :) Aparacik na wyjazd napewno weźniemy - bez obaw :)
A mój mąż mnie wczoraj zadziwił... Oczywiście uważa, że wybór wózka to pikuś i jak mu wczoraj pokazałam, które mi się podobają i które mamy do wyboru, to jak powiedziałam który mi się najbardziej podoba to stwierdził, że mamy po kłopocie - ten kupimy. Ja mówię, ale jak? Przecież to trzeba pojechać i sprawdzić jak się prowadzi, czy prosto się składa, itp... To stwierdził, że sami sobie nakładamy kłopotu...
No i do Świnoujścia najprawdopodobniej nie pojedziemy zobaczyć tego wózka, ale już mu zapowiedziałam, że jak te wózki obejrzymy i mimo wszystko będę się wachać to tak czy siak jedziemy wtedy do Świnoujścia :) stwierdził, że będzie się modlił aby któryś ze wcześniejszych mi się spodobał ;)
Dzisiaj znów mnie głowa boli...
-
hihihih ach Ci mężczyźni :D. Mój Tomek do wyboru w ogóle się nie wtrącał bo wie ,że ja uwielbiam szukać i porównywać ;)))). On sobie tylko pojeździł modelami w sklepie i stwierdził który jest ok a który nie. Tyle z jego wybierania ;)). Mam nadzieje ,że spodoba wam sie jakiś wózeczek.
Ból głowy to częsta przypadłość w ciąży....tak słyszałam bo wiele kobiet się skarży. Apap można brać ale nie bardzo pomaga.
-
Z facetami to tak juz jest :)
Pati co do mojego wózka to zaraz sprawdze czy sie spacerówka rozkłada na płasko czy nie :) specjalnie for you :)
-
Mi Apap niestety nie pomaga... tzn raz wziełam, jak myślałam, że ból przejdzie i pójdę do dentysty, ale wziełam i co? Nico, nic nie przeszło, także leków przeciwbólowych to już nie biorę. Trudno, pocierpię... ;)
Mój R. też się do wyboru nie wtrąca, bo przecież przez większą część czasu ja będę z dzieckiem, ale razem pojedziemy oglądać i dam powozić i nawet pozwolę co by wyraził swoje zdanie ;)
Aniu to sprawdź, ale zdaje mi się że nie jest rozkładana na płasko...
-
chciałam dobrze ale mi nie wyszło :) tak na sucho sie nie da :P musiałabym zdjąc gondole i zamontować spacerówke ... moze męzula pozniej sprawdzi :)
-
ja co do wozkow to narazie mam 2 faworyty. Albo tako jumper (ogladany na zywo) albo jedo fun..Moj maz to kazda srobke oglada w kazdym pojezdzie i strasnzie go to uspakaja. Co do coneco to niestety ale nam nie odpowiadalo wykonanie...
Ehh jak ja ci zazdroszcze wypadow. Do Bornego Sulmowa to sie od dawna wybieram bo moj byly ginekolog ma tam osrodek i zapraszal...
-
Aniu dobrze :) to przy okazji jak mężuś bedzie miał chwilę czasu aby zamontować spacerówkę :)
Netula powiem Ci, że ja od początku nastawiałam się na Tako Jumper X - choć na żywo go nie widziałam (ale to mały szczegół ;) ) ale teraz... ujmę to tak: "im dalej w las tym gorzej" ;D ;D Ale już więcej żadnych wózków nie oglądam ;) skoncentruję się tylko na tych co mam wybrane i z nich będę już wybierać tego konkretnego.
A do tego Bornego Sulinowa w końcu nie pojechaliśmy, bo jak zobaczylam na mapie że to ok 160 km jest a po drodze sa prace remontowe to zrezygnowaliśmy.
-
Dzisiaj rozmawiałam z moją siostrą, która była na wakacjach blisko Bornego... i byli wczoraj pooglądać militaria - i jej stwierdzenie, że gdyby jechała tam specjalnie ze Szczecina, aby pooglądać te "militaria", to by się wkurzyła, a jako, że byli blisko - to nie było tak źle.
Także nie żałuję, że nie pojechaliśmy - bo Piotrek bardzo chciał.
-
moj [polowek swego czasu organizowal zloty pojazdow militarnych wiec jego by pewnie interesowalo :)
Mi tako jumpel od poczatku jak wyszedl bardzo sie podoba:) a pozatym mam bliziutko do producenta:)
-
Ja też się zakochałam w tako jumperze ;D ;D ;D ;D
Netulka a czy jumpera produkują pod Częstochową?? Bo słyszałam, że gdzieś w okolicach Częstochowy jest taka wielka hala i tam produkują wózki, które na miejscu można kupić :)
Moje 2 szwagierki mają właśnie stamtąd wózki dla swoich pociech :) :) :) :)
Pati przepraszam, że u Ciebie uprawiam prywatę :P :P :P
-
Tak firma Tako ma swoja siedzibe pod Czestochową ;)) I jest tak jak mowisz kkotek ;))
Patuska witam poniedzialkowo! :))
Jak dzisiaj samopoczucie?:)
-
Cześć Patrycja, co to dziś masz w planach ;D
kkotek ooo a ty kolo mnie mnieszkasz 8)
-
Anjushka no to dobrze, że mi napisałaś, ja tam calkowicie nie żałuję że nie pojechaliśmy a po Twoich słowach to już całkowicie :)
Netula a czy jak się kupuje od producenta to są tańsze ceny?
kkotek następna zakochana w jumperku :) a tam prywata, ja poczytam o wszystkim :)
Morgan witaj :) Dziś samopoczucie dobre :) główka nie boli, nic nie boli, więc czuję się wysmienicie :)
anusiaaa a plany na dziś? Wpadam do Adianki, potem zrobię sklepową rundkę i jako że zapowiada się słońce to będę się chować w domku :) a w domku to wiadomo... zawsze jest coś do roboty :)
Od kilku dni, a właściwie nocy mam tak, że wstaję oczywiście siku, ale nie wiem czy mam taki pełny pecherz czy co, ale od tego aż mnie boli cały brzuch. A jak już się wysikam to wszystko jest ok. To jest normalne??
A tak jak pisałam w sobotę była u mnie siostra, pozyczyłam jej sukienkę na ślub, no i mnie ucieszyła bardzo, powiedziała że ma tyle ciuszków dla malucha to żebym nic nie kupywała bo ona mi wszystko da, do tego ma i wózek (ale go nie bierzemy, może będzie u rodziców w razie co, żeby na spacery wyszli jakkiedys u nic zostawimy), matę edukacyjną - taka zwykłą, nie wiem dokładnie jak wygląda, ale myślę że na początek może być a jakby co to może sama podoczepiam tam zabawki albo z czasem kupi się nową, ma karuzelkę - tylko ciekawe jaką, bo jak nakręcana to chyba lipa, lepsza na pilota? No i ma łóżeczko chyba no i musi sprawdzić co tam jeszcze ma. Także odpada nam na szczęście trochę zakupów :)
-
Pati,
Ja ci powiem, że moją Zu bardziej "kręcila" zwkla karuzela nakręcana (ktorą zepsulam nieopacznie), niż z Fishera na pilota ::) Na tą drugą w ogole nie zwraca uwagi :-\
Drugi wozek przyda się w domu, jak ten własciwy np. bedzie w piwnicy.
Mata choćby najwyklejsza moze się akurat podobac twojemu maluchowi...np. moja to najbardziej lubi się bawić butelkami, zwyklymi grzechotkami itp. rzeczami, a FP w głeboko w powazaniu
-
No to nie zawsze to, co ma najwięcej bajerów podoba się dziecku. Dobrze wiedzieć. W takim badź razie napewno wexniemy od niej wszystko a w razie gdyby dziecko się znudziło no to wtedy będziemy kombinować ;D
-
Czestochowa to zaglebie wozkowe. Tam jest kilkudziesieciu producentow wozkow.Co do cen to nie sprawdzalam jeszcze. Znajac siebie to jak bedziemy wybierac to pojedziemy sprawdzic.
-
Pati ja tez tak mialam jak Ty i tez sie zastanawialam czy to normalne z tym bólem po oddaniu siku, teraz rzadko mi sie w nocy zdarza, bo chyba czesciej wstaje ;)) tzn czesciej sie budze ;)) wszystko jest wporzadku pytalam lekarza wlasnie o to ;)))
Super ze dobrze sie czujesz, a jak z tym palcem ? juz do konca zagojony?
-
Nad karuzelką to ja też teraz się zastanawiam - co do pilota to logiczne wydaje się, że jest on wygodniejszy niż ciągłe naciąganie - czy nakręcanie - pozytywki.
-
Morgan ale mnie nie boli po oddaniu siku, tylko jak się obudzę i czuję że chce mi się siku to wtedy mnie boli, a jak już się wysikam to ból przechodzi. Nie wiem czy to za mocno pęcherz napiera czy co, ale tez się o to zapytam lekarza :)
A palec już się zagoił :) I wygląda normalnie (tzn nie jest zaczerwieniony) i nic nie boli a ranki już widzę że nie ma :) także cieszę się bardzo, ale tak czy siak muszę cały czas podkładać wacik.
Anjushka no tak niby wygodniejszy, choć w moim przypadku jak dziecko będzie spać na piętrze to i tak będę musiała sie wspinać na schody żeby pilot łapał zasięg ;) ale gdzies wyczytałam, że któraś forumka miała tak (chyba madziq) że jak podchodziła żeby nakręcić karuzelkę to wtedy dziecko chciało już do mamy, a na pilota to włączysz, dziecko Cię nie widzi i chyba jest spokój :)
Ja już zrobiłam rundkę osiedlową :)
Wpadłam do Adianki na sekundkę, potem sklepy - kupiłam na spróbowanie to jest chyba pomysł na skrzydełka kurczaka miodowe" czy coś takiego, z tym woreczkiem, owoce no i oczywiście pączusia dla mnie ;D ;D ;D
Do domu wpadłam zsapana jak parowóz, a do tego na koniec wędrówki zaczeły mnie plecki boleć... Ojej, chyba za wczesnie zaczyna sie u mnie ból plecków? Ale w sumie jest już co dźwigać...
No i jeszcze się nie pochwaliłam, że udało mi się wczoraj zalicytować spodnie długie, napisałam maila z prośbą o szybką przesyłkę, ale jeszcze dziewczyna mi nie odpisała, mam nadzieję, że zdążą przyjść najpóźniej w czwartek...
nic specjalnego, o takie:
(http://images37.fotosik.pl/182/77926528d6f67fc7.jpg)
A do tego wczoraj zapomniałam zrobić zdjęcia brzuszka do zestawienia, więc muszę męża przycisnąć dzisiaj ;)
-
fajne spodnie :) cieńkie :) tyleczek sie nie spoci :)
-
fajne spodnie;))) Ja jeszcze nie kupiłam sobie ciążowych >:(. Nie moge dostać na siebie rozmiaru ...buuu.
Co do bólu brzuszka to jest zupełnie normalny. Mam tak nocami bo w dzień nie. W ogóle jak kładę się spać zaczyna mnie ciągnąc wszystko, siusiu robię często i odczuwam ból właśnie przed wysiusianiem się . Kiedy leżę ( ale tylko nocą ) to czuje wiązadła i brzuszek a ostatnio nawet kujący ból pod żeberkami tak po bokach....zawsze coś. Oczywiście pytałam gina i powiedział ,że objaw normalny. Macica odpoczywa i nawet najmniejsze wypełnienie pęcherza daję uczucie dyskomfortu.
-
Morgan no własnie chciałam jakies cienki spodnie niby na chłodniejsze dni, ale jeszcze nie na zimne. Potem trzeba będzie coś następnego kupować ;)
Magda dzięki za pocieszenie :) hehehe, po porodzie wszystko minie :) nawet niestrawności ;)
Haniu Ty jesteś taki malutki bączek to w sumie się nie dziwię, że nic nie możesz na siebie dostać :) a szukałaś w lumpkach albo na allegro? Ja codziennie wertuje allegro :)
A dzisiaj jakieś pustki na forum - gdzie się wszyscy podziali? ;D
-
Kochana szukałam i nic nie znalazłam. Oj w domu jeszcze sobie radzę bo spodnie dresowe mam ;)) a tak to chyba będę musiała zaopatrzyć się w sukienki...
-
No w domu zawsze luźniej - ja po domu chodzę tylko w koszulce i majtach bo nie lubię jak coś mnie uciska a pod ręką mam spodnie na w razie "W" jakby ktoś wpadl z wizytą, a na wyjście z domu na szczęście coś mam. Ale to faktycznie masz malutki problemik. Albo możesz zakupić sobie pasy ciażowe i w razie co jak nakładasz swoje spodnie to nie zapinasz guzika a nakładasz ten pas i portki jakoś się trzymają :)
-
U nas z wyborem wozka bylo tak samo. Ja siedzialam na internecie, wybieralam, porównywałam, w koncu mezowi pokazalam ten ktory podobal sie mi najbardziej. Pojechalismy do sklepu zobaczyc go na zywo. Mezus przejechal sie po sklepie Ubran Rider i 4 Rider po czym stwierdzil, ze lepszy ten drugi. Zdecydowalismy sie zlozyc zamowienie. Gdy przyszla pani i zapytala o kolor, to moj maz powiedzial: Ja wybralem wozek ty wybierz kolor. Myslalam, ze go zastrzele :boks_4:
Spodenki bardzo fajne.
Ja po domu chodze w meza bokserkach ;D Tak mi najwygodniej
-
odnośnie woza to ja np mam proste wymagania 4 koła solidny aby nie rozpadł sie po "zrzucaniu" go z piętra dało się wciągać i lekko się prowadził
w sumie wiem co chcę i mąż chyba tez już przekonany niestety to dośc kosztowny wóz ale bardzo solidny nie skrzypiący brrr i zostanie na 2 bobasa więc warto zainwetować.
Moi rodzice już się zapowiedzieli że chcą wóz zakupić ja szepnęłam W aby szepnął swoim rodzicą niech robią ściepę i będzie wóz jak malowanie :)
Ińsko
Pati nawet nie wiesz ile tracisz. Koniecznie musisz tam kiedyś pojechać W sezonie super czyste jezioro duże molo mozna popływać kajakiem łódką rowerem wodnym a widoki cudne i te łąki podwodne które możne podziwiać bo woda czysta. No bajka i rybka świeża. Ja tam bardzo często jestem mam tez tam rodzinę więc baaardzo mi po drodze :))
-
inesk męża bokserki to też dobry pomysł :)
alex a jaki macie już wybrany?
Ja zredukowałam wózki do następujących, od razu piszę co który ma, może swoim okiem mi co nieco pomożecie i wskażecie czy coś w którymś wózku jest nie teges ;)
1) Tako Jumper X
wersja głęboka:
(http://www.open4u.eu/allegro/jumpernew/folia.jpg)
wersja spacerowa:
(http://baby24shop.pl/images/products/wozki_dzieciece_TAKO_JUMPER_X_2w1.JPG)
o wózku:
Możliwości wózka:
• wpięcie gondoli, spacerówki oraz fotelika samochodowego, które montować możemy zarówno przodem jak i tyłem do kierunku jazdy
• regulacja miękkości amortyzacji (tył)
• hamulec centralny EASY STOP
• przednie koła duże, skrętne z możliwością zablokowania ich do jazdy na wprost
• pompowane koła przód i tył, felga zawsze taka sama, to jest stylizowana sportowo
• regulacja wysokości rączki
• łatwość składnia stelażu, bardzo małe gabaryty po złożeniu, wymiary 52×83×30
• obszerny kosz na zakupy,
• torba do wózka, wieszana na rączce
• dla dzieci w wieku 0-36 miesięcy i do wagi 15 kg
• został wyprodukowany zgodnie z europejską normą bezpieczeństwa EN 1888:2003
• tkaniny posiadają autoryzację Öko-Tex Standard 100
• Gwarancja na wózek okres 24 miesięcy
• Waga konstrukcji 10 kg
Gondola:
• pokrowiec zakrywający idealnie całą przestrzeń do budki
• możliwość przenoszenia gondoli za rączkę w budce
• wymiary 75×35
• regulowane oparcie gondoli
• plastikowy element regulujący oparcie
• waga 6 kg
Spacerówka:
• wielostopniowa regulacja budki z możliwością odpięcia
• możliwość odpinania barierki
• regulacja podnóżka
• wielostopniowa regulacja wysokości oparcia
• spacerówka posiada pozycję w pełni leżącą
• pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa, wraz z regulacją wysokości
• pokrowiec na nóżki
• 6 kg
Fotelik samochodowy z adapterem
• składana budka,
• odpinany pokrowiec na nóżki,
• moskitiera na całą powierzchnię fotelika
• fotelik posiada niezbędne certyfikaty oraz testy zderzeniowe (dostępne na indywidualne życzenie)
2) Matrix
wersja głęboka:
(http://www.darex.imoli.pl/allegro/zdjecia/matrix/P1010092%282%29.jpg)
wersja spacerowa:
(http://www.darex.imoli.pl/allegro/zdjecia/matrix/P1010094.jpg)
Wyposażenie wózka:
*solidny i mocny stelaż wózka,
*gondola z wygodną wyściółką do prania, uchwytem do noszenia oraz funkcją regulacji wewnętrznej podparcia pod plecki dla starszych dzieci,
*spacerówka,
*zasłaniane okienko w budce gondoli,
*duża, pojemna torba na akcesoria,
*pokrowiec do gondoli oraz spacerówki,
*folia przeciwdeszczowa
*moskitiera przeciw owadom,
*pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa-szelki posiadają miękkie nakładki,
*regulowany podnóżek obszyty folią PCV,która ułatwia utrzymanie podnóżka w czystości,
*barierka chroniąca dziecko przed wypadnięciem,
*regulacja pochylenia oparcia w czterech pozycjach, możliwość rozłożenia na płasko, montowanie przodem i tyłem do kierunku jazdy
*wygodna i nie sprawiająca większych trudności możliwość przekształcenia wózka z wersji głębokiej w wersję spacerową,
*obszerny koszyk zawieszony pod wózkiem,
*amortyzowane, łożyskowane koła, opony pompowane,
*przednie koła obrotowe z możliwością zablokowania,
*możliwość montażu fotelika samochodowego na wózku!!
Wyposażenie fotelika:
- fotelik posiada 3-punktowe pasy bezpieczeństwa,
- wykonany z tworzywa sztucznego,
- tapicerka z możliwością zdejmowania do prania,
- miękka wkładka wypełniająca dla najmłodszych dzieci,
- łatwa i płynna regulacja pasów,
- poręczny uchwyt do przenoszenia fotelika razem z dzieckiem,
- osłonki na pasy bezpieczeństwa,
- wyposażony w łatwą w założeniu budkę przeciwsłoneczną,
- fotelik posiada europejską homologację, ECE R44/04,
- fotelik można zapiąć na stelaż wózka,
-do każdego fotelika dołączamy instrukcje w języku polskim,
-foteliki są w 100% bezpieczne,
0-11kg
Wymiary wózka:
długość gondoli: 80cm
szreokość gondoli: 38cm
wysokosć gondoli: 22cm
po złożeniu:
długośc: 95cm
szerokośc: 64cm
wysokośc: 30cm
waga wózka w wersji głębokiej: 13kg
waga wózka w wersji spacerowej: 12kg
3) Mikado Boston
wersja głęboka:
(http://dino.sklep.pl/nowy/images/wozki_z_gond/boston_mikado_s.jpg)
wersja spacerowa:
(http://forum.we-dwoje.pl/files/spacerowka_przod_bez_oslony22_205.jpg)
Model z podwoziem typu Boston posiada ramę z niezależnie kierowanymi przednimi kołami na łożyskach,dzięki którym w łatwy sposób można wykonać manewr nawet o 360".Zapewnia maksymalne bezpieczeństwo i wygodę użytkowania z zachowaniem wyjątkowej łatwości składania do minimalnych rozmiarów. Stabilny i zwrotny przedstawiciel nowej generacji wózków dziecięcych.
Wózek posiada "gondole" dla niemowlęcia wyposażoną w regulowany zagłówek, dużą, a przez to wygodą wersje spacerową (bo w spacerówce jeździ duże dziecko) z dodatkowym przykryciem na nóżki, torbą na rączkę, pokrowcem przeciwdeszczowym i moskitierą. To wszystko przy małej wadze to standard tego wózka. Możliwość wyposażenia go w lekki fotelik samochodowy z adapterem, łatwość składania i niewielkie wymiary w pozycji złożonej umożliwiają przewiezienie wózka w bagażniku każdego samochodu.
Elementy wózków:
- podwozie (stalowo-aluminiowe) rama na amortyzatorach ze skrętnymi kołami w systemie Boston ( waga ramy - 9,8kg),
Wymiary:
złożony z kołami - 92x63x30
- sztywna gondola - nosidło dla niemowlęcia (waga gondoli - 4,2kg),
Wymiary gondoli:
- szerokość - 35cm,
- długość - 80cm,
- głębokość - 20cm,
- wysokość gondoli od ziemi -62cm,
- wkład spacerowy (dla dorastającego dziecka) z możliwością wpinania tyłem lub przodem do kierunku jazdy (waga części spacerowej - 4,3kg),
Wymiary spacerówki:
- szerokość - 34cm,
- długość - 82cm,
- szerokość siedziska - 30cm,
- głębokość siedziska 28cm,
- wysokość oparcia - 48cm,
- długość podnóżka - 24cm,
- opcjonalnie - fotelik samochodowy (dla dziecka do 13kg) z adapterem umożliwiającym mocowanie bezpośrednio w podwoziu wózka (waga fotelika - 2,5kg).
Każdy wózek dziecięcy MIKADO posiada ekstra wyposażenie:
- pojemną torbę na rączkę,
- moskitierę - w torbie,
- drugą (dodatkową) torbę na pokrowiec przeciwdeszczowy,
- "duży" (dla dorosłego dziecka) pokrowiec na nóżki do części spacerowej,
- regulowane oparcie w gondoli umożliwiające dziecku siedzenie,
- pokrowiec przeciwdeszczowy na cały wózek,
- 5-punktowe pasy bezpieczeństwa,
- kilkustopniowa regulacja podnóżka i oparcia w spacerówce,
- oparcie rozkłada sie na płasko, można montować przodem i tyłem,
- zafoliowaną barierkę na rączki i podnóżek - nie brudzą się ,
- regulację wysokości rączki (86-116cm)
- regulowane amortyzatory (wersja Ox-Ford i Boston), które można dostosować do wagi dziecka,
- skrętne koła z możliwośćią ich zablokowania (wersja Ox-Ford,Boston i City Car),
- hamulec umożliwiajacy zatrzymanie wózka w każdej pozycji,
- zdejmowaną bawełnianą wyściółkę gondoli,
- dodatkową siatkę wszytą w tył budki,
- pojemny koszyk na zakupy pod wózkiem,
- spłaszczony profil wózka podnoszący estetykę(Ox-Ford i Boston),
- obrotową tacke na rączke wózka z uchwytem na butelke.
Wózek składa się z następujących elementów:
Gondola,
Spacerówka,
Fotelik samochodowy(z funkcją kołyski) - nosidełko z budką,wkładką dla noworodka i fartuszkiem,
Łącznik wózka z fotelikiem zwany adapterem,
Torba umieszczona na rączce wózka,
Tylnie koła na łożyskach a w wersji Milano również przednie,
Pojemna torba na rączkę(prowadnice wózka),
Moskitiera i folia przeciwdzeszczowa na cały wózek GRATIS,
Parasolka przeciwsłoneczna z uchwytem mocujacym GRATIS,
Śpiworek polarowy podwójnie ocieplany 100cm GRATIS.
Tacka na rączke wózka GRATIS(Ox-Ford i Boston).
4) Hebart Omega
(http://hebart.com.pl/img_big/omega.jpg)
Nowoczesny wózek trójfunkcyjny, głęboko spacerowy z możliwością montażu fotelika samochodowego (0-13 kg) na stelażu o lekkiej konstrukcji wykonanej w dużej mierze z aluminium.
Podstawowe zalety to:
• Lekki stelaż wykonany częściowo z profili aluminiowych.
• Gondola głęboka wykonana w całości z aluminium.
• Oddzielny wkład spacerowy montowany na stelażu.
• Adaptery pomagające zamontować fotelik samochodowy na stelażu wózka.
Wózek OMEGA posiada następujące funkcje:
• solidną lecz bardzo lekką konstrukcję wykonaną częściowo z aluminium.
• lekką gondole głęboką (3,5 kg.) wykonaną z profili aluminiowych, wyposażoną w niezależną budkę z uchwytem do przenoszenia.
• gondola głęboka ze sztywnym dnem wyposażona w higieniczną wkładkę z materacykiem (możliwość zdjęcia do prania).
• regulacje wysokości prowadnicy wózka.
• skrętne koła przednie 360’ z możliwością zablokowania.
• amortyzacje przedniej i tylnej osi, tylna oś posiada możliwość regulacji.
• funkcjonalną torbę na środki do pielęgnacji dziecka.
• duży kosz na zakupy.
• prosty montaż i demontaż wkładu spacerowego (automatyczny zatrzask).
• wkład spacerowy z możliwością montażu przodem lub tyłem do kierunku jazdy.
• wkład spacerowy posiada niezależną budę, z możliwością wentylacji.
• regulowany kąt podnóżka wózka we wkładzie spacerowym.
• płynna regulacja pochylenia oparcia w tym również pozycja leżąca dla niemowlęcia.
• pięciopunktowe szelki bezpieczeństwa.
• duży ocieplany pokrowiec wkładu spacerowego mogący służyć jako śpiwór.
• możliwość zastosowania różnych kół:
- pompowanych 12" , jednakowe koła przedniej i tylnej osi, bez możliwości skrętnej przedniej osi
- z tworzywa z szerokim bieżnikiem
- z mniejszymi skrętnymi kołami przednimi
Waga poszczególnych elementów wózka:
• stelaż - 7,5 kg
• gondola głęboka - 3,5 kg
• gondola spacerowa - 4,6 kg
• fotelik samochodowy - 2 kg
5) Jedo Fyn 4DS
wersja głęboka:
(http://allegro.kajtus.pl/Fyn%204DS%20classic.JPG)
aluminiowy stelaż
- przednie koła obrotowe NOWOŚĆ koła pompowane !
- tylne koła łożyskowane z regulowana amortyzacją
- hamulec automatyczny na tylnej osi
- wygodne i bezpieczne składania stelaża do małych rozmiarów
- wszystkie koła wypinane
- stelaz bardzo lekki, aluminiowy
duża wentylowana gondola
- z wypinaną wyściółką,
- funkcją kołyski,
- pasami do noszenia
- możliwością uniesienia pleców oraz
- wentylowaną, cichą budką
bardzo obszerna spacerówka :
- montowana przodem lub tyłem do kierunku jazdy,
- regulowane plecy w 4 pozycjach, do leżenia zupełnie na płasko
- regulowany podnóżek
- wentylowane siedzisko
- wypinany pałąk
- śpiworek na nóżki
- 5 - cio punktowe pasy bezpieczeństwa z komfortowymi nakładkami, dodatkowa regulacja pasów dla zwiekszenia komfortu i bezpieczeństwa
- możliwość zdejmowania całej tapicerki do prania, co jest bardzo przydatne szczególnie w jasnych wersjach kolorystycznych.
- wypinana buda z doczepianym fartuchem przeciwwietrznym
fotel samochodowy ( tzw. nosidełko) firmy JEDO
- zapewnia bezpieczne przewożenie niemowlat w samochodzie
- wkładka redukcyjna dla najmłodszych niemowląt
- nakładki na pasy bezpieczeństwa
- daszek
- adaptery do montażu na ramie wózka
- fotel posiada funkcję kołyski i leżaczka
uff! Dużo tego, ale mam nadzieję że przebrniecie i jak macie jakieś uwagi to chętnie przeczytam, może coś mi pomoże w wyborze.
-
anusiaaa ano mieszkam ;D ;D ;D ;D
Dodam tylko, że w przyszłym roku idziemy na weselisko znajomych a mają w "Campo" no i na sylwka byłyśmy z sis (kobietką) w "Campo"
Pati Ty wiesz, że ja mam swojego faworyta :P :P :P :P
Jumper X jest super ale mnie się bardziej podoba Jumper bez X ;)
Morgan i Neti dzięki za odpowiedź :)
P.S
Fajne spodenki i mam nadzieję, że do wyjazdu będziesz je już miała :) :) :)
A na bolące plecy to jedynie mogę poradzić odpoczynek kochana, odpoczynek :-* :-* :-* :-*
-
hej Pati nadrobilam wszystko faktycznie wybor wozka to nie lada problem 8) a mi sie podoba 2 i 3 tak wizualnie...a i zaglosowalam na Natalke ;D ;D ;D
ps. ale usmialam sie z Twojego R co do wózka moj by tak samo powiedzial ;D ;D
-
Na funkcjonalności się średnio znam, ale mnie się Matrix najbardziej widzi. Fajowy jest! No i z opisu wynika,że ma wszytsko co potrzeba.
-
mi tez właśnie MATRIX
-
Patrycjo :) mogę się teraz opinią wózkową trochę zrewanżować za te wszystkie przysłane przez Ciebie książki :))
Tak jak już gdzieś tu na forum dziewczyny pisały znacznie baczniejszą uwagę trzeba zwrócić na spacerówkę (bo gondole są w sumie wszystkie takie same ;). Moim skromnym i już przetestowanym zdaniem (jeździmy już spacerówką od prawie 2 mcy) ważne jest:
- lekkie uniesienie brzegu siedziska spacerówki do góry lub możliwa jego regulacja - tak, żeby dziecko "zjeżdżało" trochę pupą w kierunku oparcia (tak ma np. wózek nr 1 - a 2 i 3 mają chyba z tego co widzę siedzisko na płask). Jak włożysz do spacerówki maluszka 6 miesięcznego który jest mały i niepewnie jeszcze siedzi w spacerówce z siedziskiem płaskim będzie Ci zjeżdżał do przodu, zwłaszcza np. przy podjeżdżaniu pod górkę (mnie nikt o tym nie powiedział i musiałam sama kombinować jak podnieść siedzisko w swojej Teutonii)
- odpowiednia długość i szerokość spacerówki
- rozkładane oparcie (najlepiej do pozycji na płask lub prawie na płask)
- możliwość odpięcia części budki latem - zamiast nieprzewiewnego materiału zostaje siateczka, w takiej zamkniętej budce bywa naprawdę bardzo gorąco..
- fajna jest jak dla mnie możliwość jazdy spacerówką przodem do mamy (mniejsze dziecko) i tyłem (starsze) - dobrze jak jest zamykane przejrzyste okienko do podglądania maluszka
- jeśli przednie koła są skrętne (polecam:) powinny mieć możliwość zablokowania do jazdy po dużych nierównościach czy piasku
to chyba tyle... :) pozdrawiam Ciebie i Twojego Skarbka :)
-
o boziu ale wózków
jestem nie w temacie więc się nie wypowiem
ale buziaka zostawie :-*
-
kkotek mi zwykły Jumper nie podchodzi bo mi nie podobają się aż takie malutkie te przednie koła :)
A wiesz ile ja mam odpoczynku? Można by rzec, że praktycznie cały czas odpoczywam a jak coś robię to jest to przerwa od odpoczywania ;)
tylunia Tobie pewnie podoba się 2 i 3 ze względu na tapicerkę :) hehehe, ale faktycznie jest super i jak na któryś się zdecydujemy to napewno będzie wzorek :)
loona i marzenieee no Matrix jest fajny, ma fajna kolortystyke i wszystko co trzeba, tylko nie wiem czy jest gdzieś dostępny w Szczecinie do obejrzenia... A cena też jest bardzo zachęcająca, bo za cały komplet to ok 900 zł
peacelove super że zajrzałaś :-* hihihihi, dziękuję :-* Z tego wszystkiego co napisałaś, to tylko nie wiem właśnie jak to siedzisko jest, czy faktycznie dziecko nie zjedzie - nawet na to nie zwróciłam uwagi, długość i szerokość spacerówki to też nie wiem, ale zdawałoby mi się wszystkie będa podobne, ale jak będziemy oglądać to przyjrzę się temu no i nie wiem które mają odpinaną budkę - nie zwróciłam na to uwagi, ale faktycznie może być przydatne zwłaszcza latem. Reszta tego co opisałaś to te wózki mają :)
Z drugiej strony jak sobie myślę to generalnie który wózek by się nie wzieło to i tak trzeba by było się do niego przyzwyczaić. A pamiętam jak mój chrześniak był mały i miał wózek bez skrętnych kół i wielki toporny to normalnie się jeździło: na początku ciężko trochę a potem kwestia przyzwyczajenia i wprawy i było ok. Także te wszystkie sprawdzanie to może kwestia "widzimisię"?
vonka czytaj i się zapoznawaj ;) niedługo przyjdzie czas na Ciebie to będziesz już wszystko wiedziała :)
Magda a no wszystkie podobne do siebie bo tak wizualnie mi się podobają :) nie za toporne :)
Buziaki dla wszystki :-* :-* :-* :-*
Niedawno wróciłam z labolatorium i już chyba zmienię Diagnostykę do której zawsze chodziłam na labolatorium na Starzyńskiego: bardzo miło, tanio, siniaka nie mam, nawet nie poczułam kiedy wkuła duuuużą igłę - będę tak chodzić. A plusem jest to, że szybko wyniki i na krzywa cukrową wchodzi się bez kolejki, a nie jak normalnie trzeba czekać...
A wczoraj byliśmy na zakupach w Auchanie no i jak zwykle w kasach pełno ludzi, znaleźliśmy kasę gdzie było najmniej osób i stoi babka przede mną - odwraca się, spojrzała na mój brzuch i mówi: " a niech Pani stanie przede mną bo mi się nie spieszy" ładnie podziękowałam i się przesunełam ;D Przede mną już tylko była 1 babka co płaciła i druga która porozstawiała się na taśmie, nadchodzi nasza kolej a kasjer mów "ojej, a Pani to mogła podejść bez kolejki bo to jest Kasa Pierwszeństwa" a ja nawet nie spojrzałam że to jest ta kasa, ale mówię, że tylko 2 osoby przede mną więc mogłam spokojnie poczekać.
Ale generalnie miło mi się zrobiło :)
Dzisiaj w labolatorium też jedna Pani przede mną była pierwsza a ja druga i mówi: " oj Pani z brzuszkiem bym Panią przepuściła ale bardzo mi się spieszy do pracy czy mogę wejść przed Panią?" no kurcza ale byłam w szoku... Miałam wejść druga, ale przyszła dziewczyna na krzywą cukrowa więc ją przepuściłam :) i weszłam trzecia ale to spoko, szybko poszło :)
Ogólnie jestem w szoku :)
-
Pati ja zachorowałam na emmaljungę Smart duo combi
a zdarzenia w sklepie i przychodni bardzo miłe co się często nie zdarza z tego co wiem
-
a tyle sie pisze ze nie chca przepuszczac ciezarnych. Mile to co cie spotkalo:)
-
WOW no to jestem w szoku! Bardzo milo Cie potraktowali :) Super!
-
No właśnie sama jestem w szoku... Wiem, że to się nie często zdarza ale jak już się zdarzy to jest baaaaardzo miło :)
A w labku dzisiaj był ze mną mój mąż i jak ja weszłam już na pobranie krwi to obok niego siedział taki chłopak ok 30 lat i sam go zagadał, czy wiemy już co będzie i takie tam. R. też się zdziwił, no bo w sumie też nie często się spotyka żeby chłop chłopa zagadał o ciążę i R. stwierdził że dzisiaj chyba coś jest w powietrzu, ze wszyscy są mili ;)
I małe porównanie brzuszka:
(http://images45.fotosik.pl/187/2cda223a61d3ef54.jpg)
-
kurczę u mnie to w porównaniu do Twojego brzuszka z 14 tygodnia to nic nie widać buuuuu
a taki masz milusi już brzuszek
-
Ale dziś wszyscy podsumowania brzuszkowe robią :)
-
jaki śliczny brzuszek :D
-
co prawda jeśli chodzi o wózki nie jestem zainteresowana, ale ponieważ odwaliłaś Pati kawał dobrej roboty i mamy dokładnie ten sam gust, muszę sobie to wszystko zapamiętać bo to skarbnica wiedzy ;D powiedzmy sobie tak, że chciała bym być już zainteresowana tematem ;)
a jak piszesz o przepuszczaniu w kolejkach może wynikać to z tego, że się uśmiechniesz do kogoś, nawiążesz kontakt wzrokowy i wtedy ludzie są milsi, masz sympatyczny wyraz twarzy i to działa podświadomie
piękna brzuszkowa galeria :)
-
Brzusio fajowy :)
-
Ten sympatyczny wyraz twarzy o którym pisze Anulla_p to racja ;D ;D ;D Piękny brzusio Pati! Jeszcze tylko dwa dni i może poznamy płeć głównego aktora tego wątku :D :D :D :D
-
brzuszki piękne :D.
co do wózka to znasz moją opinię ;) ;D ;D
-
alex każdy brzuszek rośnie w swoim tempie :) ja chudzinką nie byłam, miałam zapas tłuszczyku więc u mnie widać jak widać, ale coraz fajniejsza piłeczka się robi :)
Marta może też zrobisz? ;)
vonka, anulla, Morgan dziękuję za brzuszkowe komplementy :-* :-* :-*
anulla zrób sobie jakiś folder i skopiuj to co Cię interesuje i potem obejdziesz się bez zbędnego szukania. Ja tego nie robiłam a teraz juz mi się tak nie chce szukać :)
A co do tego przepuszczania to może masz rację - ja ogólnie jestem taka, że się uśmiecham do ludzi i nie chodzę z naburmuszoną miną, więc może coś w tym jest :)
Oponka no może poznamy :) choć mam jakieś czarne przeczucie, że lekarz nie będzie robił na tej wizycie usg, ale zobaczymy. Jak nie teraz to na następnej wizycie choć szczerze to już mnie ciekawość zżera bo juz chciałabym mówić po imieniu do brzuszka :) ale jak trzeba będzie to poczekamy :)
Haniu dziekuję :-* no znam, ale wiesz jak to jest, najgorzej jest podjąć jakąś decyzję ;D
Zjadłam pączka, obejrzałam sobie ostatni odcinek "True blood" a dziecko w tym czasie sobie fikało w brzuszku :) Nie czuję kopniaków jako kopniaków, ale czuję że się rusza, przeciąga czy fika :) Fajne to jest :) Czasami mi się zdaje, że czuję jakieś kopniaczki, tak jakby od wewnątrz coś mnie pyknęło ale czy to są już kopniaczki? Nie wiem sama. Jak będą już takie mocne i wyraźne to chyba rozpoznam?
-
Moge zrobić takie, na przykład:
tortilla w brzuniu, sok owocowy- zaraz po
zupa ogórkowa, coca-cola - 3 godziny po ;D
-
Mój Ziutek to rzadko kopał, za to rozpychał się na maksa 8) Tu dupke wyciskał, tam główkę ;D I tak cały dzień, zostalo jej do dzis :P Teraz wciska wszędzie ten swój mały nosek :D
Brzuszek rosnie, no ale malec nie bedzie, co nie ;D
-
Marta dobry pomysł :) Tylko musisz robić zdjęcie przed i po :) żeby było porównanie :)
anusiaaa Ty mi nie prorokuj dużego dziecia :) hehehe, jak narazie to na usg zawsze wychodzi kilka dni młodsze, ale jeśli miałoby mieć po mnie wzrost urodzeniowy i wagę to ja dziękuję urodzić klocka 62 cm (wagi nie pamiętam, musiałabym zobaczyć w książeczce) ;D ;D ;D ;D hehehe, R. był wcześniaczkiem z 7 miesiąca to jego nie liczę, chociaż teraz chłop jak dąb więc... :) jakoś to będzie ;)
edytuje:
Byłam klocek w pełnym tego słowa znaczeniu :o 4 kg miałam ::) no i wypchnełam się naturalnie... o matko boska co też moja mama musiała wycierpieć ;D
-
oj juz niebawem poczujesz mocne kopniaki;)). Moja mała jak czasami kopnie to aż podskoczę;) cudne uczucie . Teraz cały czas się rusza, kopie, wierci. Przez skórę obserwuję jej ruchy....ach ;D ;D
-
Haniu no wyjścia nie mam jak tylko zaczekać spokojnie :)
Odpisała mi ta dziewczyna co kupiłam te spodnie beżowe, wysłała dziś. No szkoda, bo tak naprawdę to teraz wątpię żeby doszły najpóźniej w czwartek...
-
Pati mysle ze dojda ;) chyba ze poczta nawali ;))
-
U mnie własnie nawaliła (po raz kolejny) i mi paczke z zabawką dla Zu wcieło >:( Jaj aj nie nawidze Poczty Polskiej.
-
brzuszek robi już się piłeczką, śliczny:)
p.s. jeśli chodzi o uprzejmości i ustępowanie...ja niestety mam ostatnio niemiłe doświadczenia...w piątek jechałam do Krakowa pociągiem (jakaś specjalna letnia edycja, bez miejscówek, bez przedziałów), jak weszłam do wagonu nie było już miejsc, ludzie (prawie sama młodzież) widzieli mnie, ale odwracali głowę. Stałam prawie 3h, dopiero pod koniec jakiś młody pan się zlitował...
można powiedzieć, że sama sobie winna, ale ja nie umiem prosić :( jeśli chodziłoby o kogoś innego, na pewno bym zareagowała,
poza tym chyba nie o to powinno chodzić, że sama się będę domagać ...
-
Morgan jak znam życie to pewnie poczta nawali... Zwłaszcza, że my mieszkamy poza Szczecinem, więc paczka najpierw idzie do Szczecina (jako do większego miasta) a potem jest rozdzielana na mniejsze miejscowości dookoła. Tak chyba robią. W razie co to mam jedne spodnie, co prawda są troszkę za duże, ale z braku laku to i je na tyłek założę jak będzie zimno a nie będę miała nic innego :)
anusiaaa dlatego jak jest taka możliwość to ja zawsze biorę kuriera, ale wiadomo że nie każdy ma taką opcję.
toscansun no to faktycznie nieciekawie miałaś... ja bym tyle nie wytrzymała na stojąco i na pewno bym jakiegoś młodego chłopaka poprosiła... No chyba, że bym miała twardą torbę, na której można usiąść...
Lista co zabrać nad morze zrobiona, tylko wyszła caaaaałkiem pokaźna ;D Jedziemy ledwo na weekend a tego wszystkiego tyle jakbyśmy co najmniej na tydzień jechali ;)
No i pogoda się zepsuła... Ale najważniejsze, żeby nie padało. Chociaż parasol też weźniemy :)
Wczoraj zrobiłam na obiad "pomysł na soczyste skrzydełka z miodem" w smaku normalne, myślałam, że jakoś smak miodu będzie wyraźniejszy ale nie, takie sobie. Ja już więcej tego nie kupię, lepsza jest panierka skrzydełkowa własnej roboty ;)
-
Ricardo ładny ten Twój brzuszek :) taki malutki zgrabniutki :D
Bardzo pozytywne było to, ze Pani Cie przepuściła jednak ludzie się zmieniają... albo porostu ta Pani sama pamięta jak była w ciąży. Co do wózków nie mam rozeznania a wizualnie podoba mi się numer DWA :) hihih ...
Zawsze tak jest z tymi wyjazdami - ale lepiej spakować więcej niż później marznąć. Oby nie padało to najważniejsze. A gdzie jedziecie?
-
Pati a robilas juz moze Pomysl na żeberka? To jakas nowosc chyba tam u Was w PL... chce przywiezc i nie wiem czy to dobre czy nie ::)
-
Ada dziękuję, ale on taki malutki to już nie jest ;) Wczoraj R. się ze mnie śmiał że zachaczam brzuchem o stół ;D
A jedziemy do Międzywodzia :)
Morgan nie robiłam i raczej nie zrobię bo mój chłop nie toleruje żeberek ::) Dziwny jest. Ale może być smaczne :)
A jeszcze mi się przypomniało że mam jeszcze jedne spodnie, takie czarne jakby dresowe co sobie kupiłam w H&M, tylko muszę je skrócić i trochę ten pas zwężyć... A co najlepsze muszę to zrobić ręcznie bo przecież maszyny nie mam :) zobaczę jak mi to wyjdzie. No to w razie co coś na ubranie mam :)
-
Kochana a zobaczysz jak będziesz o futryny później zachaczać :D :D :D
-
Oponka no z pewnością tak będzie :) Ale czekam na to z niecierpliwością ;D
Miałam sobie zwęzić te spodnie dresowe o których pisałam wcześniej bo miałam je na sobie jakoś ok 5 tygodni temu i spadały mi z tyłka i ta guma na brzuchu się nie trzymała a teraz przymierzyłam i co? Trzymają się dobrze ;D hehehe, tylko jest jeszcze taka możliwość, że materiał się rozejdzie w noszeniu i znów zrobią się luźne, ale co tam. Jakoś to będzie. Najwyżej założę do tych spodni nie luźną tunikę a bluzkę bardziej dopasowaną i ona podtrzyma spodnie ;D o, taki mam plan ;D ;D ;D
-
Plan jest dobry Pati ;)) to oczywiste ze zrobily sie dobre ;) przeciez brzusio rosnie! :)
-
Pati, jeszcze trochę i przestaną być luźne ;D jak je zwęzisz to potem będą ciasne:)
-
Morgan dobra uwaga ;D
toscansun dlatego nie będę ich ruszać :) zresztą one są takie cieniutkie bo nie są typowo dresowe, raczej bawełniane i w zimę w nich napewno już nie wyjdę. Po domu będę chodzić :)
Ale teraz opowiem wam numer ;D
Dzwoni domofon, a tam Pani mówi: "mam przesyłkę poleconą". Ja oczy wielkie no bo kurcze blade czyżby to moje spodenki i co się okazuje? Że tak!!! Spodnie dla mnie przyszły!!! Aż nie wierzę, że tak szybko ;D Cała w skowronkach ubieram je szybko na tyłek by sprawdzić czy są dobre normalnie aż mi się chce płakać... ZA KRÓTKIE!!!!!!!!!! A do tego ta guma przy brzuchu jest jakaś ciasnawa...
No to zrobiłam zakup. Ale jestem zła!
-
Ojej:( a może na rybaczki da się je przerobić? ale jak w pasie za ciasne to chyba długo nie ponosisz...może po ciąży się przydadzą?
-
Mówiłam ze przyjda!!!! Chyba wróżka zostane ;D ;D ;D szkoda tylko, ze nie sa taki jak miały byc... może toscanum ma racje, zrób sobie z nich rybaczki ;))
-
Tak, ja ostatnio tez z dresików uczyniłam rybaczki jak się zbiegły w praniu, agumke zawsze pod brzuszkiem możesz nosić ;D
-
Ojejku Pati to może skróć je nad kolana :)
A gumkę jakoś poluzuj :))
-
Można zrobić z nich rybaczki, ale i tak ta guma ciśnie... Zła jestem na siebie, że nie sprawdziłam wszystkich wymiarów... Zawsze tylko biodra sprawdzam i wsio. No i się naciełam. Mam za swoje.
A jak dam gumkę niżej to wtedy krok wisi więc i takźle i tak nie dobrze...
Ta guma to nie jest taka prosta sprawa, jest szeroka na jakieś 4-5 cm a do tego jest gruba. Ja ręcznie bez maszyny nic nie poradzę. Musiałabym je do mamy zawieźć, ale odpuszczę to sobie. Zobaczę po wyjeździe, albo je przerobię albo je odsprzedam.
-
Hah, ja też dzisiaj odebrałam pakunek ;) Chyba kobietka była w podobnym czasie w naszych klatkach ?
Nic się nie da zrobić ? Ja mam maszynę gdyby coś ::)
Matrix mi się nie podoba, nie widzi mi się ta spacerówka, jakaś taka kulawa się wydaje. Te wywietrzniki w bokach budki - mają opcję
zakrycia ? Żeby zimą nie hulał tak wiatr ? I ten niby obszerny kosz prawie tak obszerny jak u mnie podstawowy w mutsy ;D Strasznie
płytki się wydaje ???
-
Aga odpuściłam sobie te spodnie. Za dużo przerabiania jest. Jak mojej mamie będzie chciało się przerabiać to ok, a jak nie to odsprzedam póki jeszcze nie jest zimno i może ktoś te spodenki z lnu sobie założy.
Faktycznie jak przyjrzałam sie temu Matrixowi to nie wygląda mi na to, żeby te boczne wywietrzniki były zasłaniane... Przy zimie to naprawdę będzie problem.
Mi się najbardziej podoba ten Mikado Boston :)
-
Ten mikado trochę mi implasta boldera z opisu przypomina ::) Ale faktycznie jest fajny i bogato wyposażony...gama kolorystyczna szeroka ?
-
Pati spodenki teraz ty wystaw na all i po sprawie :))
takie uroki kupowania z neta ciuchów że nie zawsze wsio da się przewidzieć ale zawsze taniej jednak :)
-
Adiana no jest 11 kolorów do wyboru, ale jest naprawdę z czego wybrać :)
alex w przyszłym tygodniu podjadę do mamy i niech ona fachowym okiem spojrzy czy dużo roboty czy nie. Jak za dużo roboty to wystawię je na sprzedaż.
-
No to sprawa praktycznie rozwiazana ;)
-
eh tak to jest jak się kupuje ciuchy przez neta.... zawsze możesz odsprzedać ;)
-
Pati troszkę nadrobiłam :)
Spodenki odsprzedaj - swoją drogą podziwiam was, ja to muszę wszystko przymierzyć najpierw :D
-
No sprawa praktycznie rozwiązana, choć jestem zła na siebie że nie spojrzałam jakie są na długość. Ale w sumie zapłaciłam za nie 20 zł z przesyłką więc nie jest źle.
Piłeczka ja też wole najpierw przymierzyć, ale czasami jak kupuję na allegro to 20 czy 30 zł to nie jest jeszcze taka wielka kasa a w razie co można odsprzedać.
Dziś na obiadek robię pierś z kurczaka grilowaną z pomidorkiem i serkiem, ale niestety sama będę jeść bo R. jedzie jeszcze na jakiś montaż... Nie lubię sama jesć, ale przynajmniej będę mogła wszamac obiadek wcześniej :)
A i chyba mi wychodzi ta ciemniejsza linia pod pępkiem. Nie jest jeszcze taka mocna i co najlepsze nie jest w całości :) hehehe
-
Pati, właśnie obejrzałam kolory - no i znowu jakbym Boldera oglądała ;D ale przyznam, że ładne są ;)
-
buziaki zostawiam :-* :-*
20 zł nie majątek a za taką cenę ktoś na pewno odkupi ;)
-
Adiana no Mikado jest podobny do boldera, ale mi to nie przeszkadza bo bolder 4 mi też się bardzo podoba ;D Tylko że już cena wyższa ;)
vonka :-* mam nadzieję, że ktoś odkupi ;)
Dziś zaczeliśmy 20 tydzień!!!
I dziś mamy też wizytę u lekarza ;D Mam nadzieję, że zrobi usg, co by sprawdzić czy wszystko ok i może płec podejrzeć? Nie wiem sama. Mam przeczucie, że nie zrobi ale chciałabym żeby zrobił.
Martwię też się trochę, bo ostatnio przeczytałam na innym forum, że przy usg połówkowym lekarz wykrył u jednej dziewczyny bezczaszkowie albo bezmózgowie, już nie pamiętam dokładnie co... No i to jest taka wada genetyczna, że dziecko napewno nie przeżyje.
I wiecie jakie mam myśli teraz?
hmm... myślę pozytywnie, ale mimo wszystko jakiś niepokój jest.
-
a już dziś bedziesz miała połówkowe usg?
-
Patii nie panikuj :D od tego jestem ja i Hania ;) :P bedzie dobrze! czekamy na relacje od lekarza! :)
-
Patrysia, no chyba w tyłek chcesz dostać >:(
-
No i ja też Cę chyba przez kolano przerzucę jak będziesz "głupio" gadać !!!!!!
-
Ania nie, dziś nie będę miała usg połówkowego, pewnie dopiero lekarz o nim mi powie, ale może zrobi normalne usg.
W tyłek nie chcę dostać :P ale wiecie jak to jak się coś przeczyta... Na poprzednich wizytach było wszystko ok, więc wierzę że dalej będzie wszystko ok, ale teraz po tym już się wkradła jakaś nutka niepokoju.
Wizytę u lekarza mam dopiero na 18:40, więc jeszcze mam kupę czasu na skomlenie ;) ale niedługo się czyms zajmę bo trzeba poprasować rzeczy na wyjazd no i się spakować to chociaż czymś zajmę myśli.
Dzisiaj się nie objadam, jem raczej lekkostrawnie, co by waga u lekarza nie zwariowała i nie pokazało za dużo ;) chociaż szczerze to jest mi to obojętne ile pokaże - ważne żeby dzieć był zdrowy.
A mój mąż oczywiście zapomniał wczoraj pojechać po moje wyniki z labolatorium i dzis musi tam pognać. Jestem ciekawa czy wszystko jest ok :)
-
Na pewno wsio jest ok, ale rozumiem Cie doskonale mnie pzred każdą wizyta u gina bolał brzuch:
a) ze zdenerwowania czy wsio ok
b) z podniecenia, że zobaczę Ziutka (ja miała USG co wizytę) :-*
-
Pati przestań takie rzeczy czytać bo tylko się denerwujesz niepotrzebnie ::) wiesz jak to jest... jak się czyta o jakiś chorobach to podświadomość wariuje i od razu człowiek jakby gorzej się czuje ;)
-
Koniecznie daj znac Kochana :))
A co do czytania innych, to rozne rzeczy ludzie pisza i ja tez czasems wirowalam tak jak Ty, a potme sie okazywalo ze nie ma sensu.
-
Ja wiem, że to nie ma sensu wariować i staram się tego nie robić, ale wiecie jak podswiadomość działa. Robi się przekrzywiona ;D ;D ;D
W dodatku ugryzł mnie komar koło łokcia i cały czas się drapię i nie mogę przestać, dzisiaj sobie nabiłam juz chyba 2 siniaki - wyjdą pewnie do wieczora, do tego jak przeglądam pogodę na necie jaka ma byc nad morzem to mnie zaczyna nosić bo raz piszą że zachmurzenie bez opadów a innym razem że burze no i na sam koniec skończyło mi się właśnie opakowanie "Piegusków a ja chcę jeszcze!.... eh, szkoda gadać ;)
-
głowa do góry
nie wierz we wszystko co przeczytasz bo tylko stresu się najesz ::)
-
nie no nie mów że pieguski Ci się skończyły :boje_sie: :boje_sie: :boje_sie:
;)
-
Nie no...Pieguski przegieły, że się zkończyły...ja bym z nimi już nie gadała ;)
-
Pati gratuluję 20 tygodnia ;D ;D ;D
ale nagadałyście przez te 2 tygodnie, nie dam rady nadrobić 8) ;)
-
Ale żeby nie było, że dzisiaj zjadłam całe opakowanie "Piegusków" :P zostało z wczoraj :P hehehe, także w sumie zjadłam może z 2 sztuki :) No dobra - 3.
Ale jak one mogły tak się skończyć? Bezczelne ;D
Ustawiłam sobie muzę i lecę teraz prasować :) Póki mam siły i chęci :)
-
Ja to naraz zjadam całe opakowanie ;), a co do tego martwienia sie to też tak miałam każdą nie pokojącą rzecz sprawdzałam na necie a później to przeżywałam i nie przeszło mi to do końca ciąży. ;)
-
ja ci si nie dziwie ze swirujesz...i ciezko jest omijac czytanie tego co inni pisza. Ja to nawet staram sie nie patrzec na podpisy o aniolkach ale to samo w oczka wchodzi... U ciebie ajk do tej pory bylo oki to nadl bedzie dobrze!Ja pewnie zaczne w niedziele swirowac bo w pon na 12 ide na usg...
-
pati nie czytaj bzudr a juz na pewno nie wmawiaj sobie choroby noo prosze cię
wsio bedzie git i wyluzuj w ramach relaxu zapraszam do mnie z tym prasowaniem hihihihiihi
połóweczka superrrr!!!!!
-
alex choroby żadnej to ja sobie nie wmawiam :) do tego to mi daleko ;)
Ubranka wyprasowane, swoje rzeczy przyszykowane, to juz tylko zostało spakować kosmetyki które będę używać - ale to na ostatnią chwilę.
Mężuś wysłał mi moje wyniki i jak na moje oko jest wszystko ok :)
JUż mi 3 osy wleciały do domu... brrr, niecierpię os, w dodatku jedną walnełam a nie wiem gdzie poleciała... No i kurde aż strach siadać teraz na łóżko bo to mniej więcej w tym kierunku a nie widzę jej...
-
no i tak trzymaj i pozytywne myślenie:)
aaa os nie zazdroszczę ja dawno zainwestowałam w moskitiery i nie ma problema :)
a tego latajacego dziadostwa u mnie przy lesie to mnóstwo jest
-
Pati ja ci dam bezmózgowie :D :D :D :D Kochana trzymam kciuki i już nie mogę się doczekać aż poznam kto to taki się kryje w tym zgrabnym wyczekiwanym brzusiu ;D ;D ;D
Buziaki kochana
-
Wiecie ja już też nie mogę się doczekać aż się dowiem, kto mieszka w brzuszku :) Fajnie będzie tak mówić już po imieniu ;D
Jakoś mnie dziwnie brzuch boli... Czy to ze stresu przed wizytą? Możliwe, że tak...
-
Pewnie ze stresu przed wizytą :) ja też już nie mogę się doczekać, aby dowiedzieć się, kto mieszka w Twoim brzuszku.
-
No ciekawe kto trafil w sondzie w płec ::) przewidziano jakies nagrody? ::) ;D
-
też jestem ciekawa ;D
-
zagłosowaam na dziewczynkę ;D
-
ja tez :)
jeju ale watek sie rozrasta, pare dni mnie nie bylo u Ciebie i mi szczeka opada
-
W nagrodę to każda dostanie buziaka, tylko trzeba będzie się potem przyznać która na co głosowała :) hihihihi
Jeszcze tylko troszkę ponad 3 godzinki ;D Dziś nie jem obiadu normalnego co by waga u lekarza za bardzo nie podskoczyła ;) zjem sobie pomidorki z mozarellą ;D ;D ;D Mam nadzieję, że jako tako powinnam się najeść. A po wizycie już zjemy sobie tościki z piekarnika :) mmm, już mi slinka cieknie na nie :)
Ale oprócz tego bólu brzucha to gardło mi się zamknęło... Czuję takie ściśnięte... hehehe, zwykła wizyta a tu takie emocje ;D
-
Patrycja zgłaszam oficjalnie: ja głosowałam na dziewczynkę a za tydzień jestem w Szczecinie więc w razie co przyjadę odebrać nagrodę ;)
-
Ja głosowałam na chłopczyka ;D ;D
-
Ja mam wielką nadzieję, że będzie dziewczynka a jak będzie to powiem Ci dlaczego.
-
Patrycja spoooookojnie!!!! maleństwo jest zdrowe i pięknie się rozwija i nie potrzebne mu Twoje nerwy!
nooo to se pokrzyczałam ;)
ja tez obstawiam dziewczynkę ;D
-
W tymi wyznaniami to spokojnie :) hehehe, przyznawać się będziecie po fakcie ;)
Wiecie co, tak naprawdę nam jest obojętne co będzie bo i tak będziemy się cieszyć przeogromnie, ale jeśli chodzi o teściową to wolałabym żeby była dziewczynka bo wtedy utarłabym jest nosa choć trochę i nie gadałaby że ona w 10 tygodniu wypatrzyła siusiaka :)
-
Ja mam wielką nadzieję, że będzie dziewczynka a jak będzie to powiem Ci dlaczego.
Pewnie juz chcesz zony dla synka szukac ;D
Ja bylam za chlopakiem.
Trzymam kciuki za pozytywne wiesci z wizyty. Prosze sie tylko nie denerwowac :)
-
i jak i jak juz pewnie wie kto mieszka w brzuszku ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D czekamy na wiesci ;D ja glosowalam na dziewczynke bo widze taka mala Patrysie ;D ;D ;D ;D ;D
-
Pati gdzie jestes? ::) ::)
-
Jeszcze nie wrócili, nie widzę auta na parkingu ;D A widziałam jak wsiadali ;) Lecę dalej szpiegować ;D
-
hahaha Adianka! :) ja to juz zajrze tutaj jutro!!! :) musze sie isc polozyc ;)
buziaczki, dobranoc
-
Adiana, kula szpiegula ;D
jak będzie auto daj znać ;)
-
Uprzejmie donoszę, że już są 8)
-
super, liczę na to, że jeszcze dzisiaj się coś dowiemy ::)
-
Ciekawe, czy już wiadomo :)
-
hahahaha, oj dziewczyny, dziewczyny :)
Narazie wiadomo tyle że nic nie wiadomo ;D ;D ;D
Owszem - usg było, ale takie króciutkie żeby sprawdzić tętno i spytaliśmy o płeć, dr spojrzał a dzidzia jak na złość nie chciała pokazac nic i tyle ;D
Dostaliśmy skierowanie na usg połówkowe, ale nie do dr Węgrzynowskiego a do szpitala do Zdroi. Jutro zadzwonię i sie umówię na następny tydzień. Lekarz powiedział, że najlepiej jak właśnie to będzie ten 20 tydzień skończony. Jak dzidzia będzie chciała to pokaże kim jest - mam nadzieję ;) chyba będziemy musieli ją przekupywać przez cały tydzień co by zechciała się zaprezentować ;)
I co tu jeszcze? Wszystkie wyniki super, wagę lekarz też pochwalił - choć nie powiem, przyszły kg ale lekarz powiedział że waga bardzo dobra to się nie przejmuję :)
No i wychodzi na to że już się z wami tymczasowo żegnam, do poczytania w poniedziałek ;D
-
No i nie zdążyłam bo mały wołał >:(
Super, że wszystko ok
-
Jak nie pokazała nic znaczy, że wstydnisia, znaczy, że dziewusia ;D
Super, ze wszystko ok.
-
Szkoda, że się Maleństwo nie ujawniło, ale takie czekanie też jest fajne:)
My niby wiemy, że dziewczynka, ale teraz tyle się słyszy o pomyłkach, więc czekam do kolejnego usg:) mam nadzieję, że płeć się potwierdzi, bo oczywiście zaszalałam z zakupami "na różowo" ;D
-
Ja tam cały czas stawiam na małą Patrycję :) Super, że wszystkie wyniki w porządku!
-
najważniejsze, że wszystko jest dobrze :D
-
Toscanum ;) U Nas tez dwa razy mi juz powiedziano ze dziewuszka ;) Ale i tak uwierze dopiero jak urodze ;) chociaz na rozowa tez zaszalałam i to bardzo! ;))
Pati w takim razie do milego zobaczenia!!! Wroce 7 wrzesnia!!!
-
Ale dobre wieści - świetnie, ze wszytko w porządku - może następnym razem dzidzia da o sobie znać :) A tymczasem życzę udanego wypoczynku :)
-
no widzisz wsio ok
a maluszek nie chce się za wczesnie ujawaniać
mój może się nie ujawniać bo ja nie chcę wiedzieć hihihih
-
Ja w szpitalu leżałam z dziewczyną która zamiast urodzić zuzię urodziła Miłoszka ;) była w szoku 2 dni bo w domu wszystko różowe na nia czekalo (nawet wózek) a to juz trzecie jej dziecko ;)
-
Najważniejsze, że zdrowe
Do poczytania Patyśku
-
Patrycja najważniejsze, że młode zdrowe, a że nieśmiałe to może na razie dobrze
-
Ja w szpitalu leżałam z dziewczyną która zamiast urodzić zuzię urodziła Miłoszka ;) była w szoku 2 dni bo w domu wszystko różowe na nia czekalo (nawet wózek) a to juz trzecie jej dziecko ;)
W podobny sposób poznałam małego Elizka ;D I też mamie raz było wesoło a raz płakała nad wyprawką ;)
-
Ja w szpitalu leżałam z dziewczyną która zamiast urodzić zuzię urodziła Miłoszka ;) była w szoku 2 dni bo w domu wszystko różowe na nia czekalo (nawet wózek) a to juz trzecie jej dziecko ;)
W podobny sposób poznałam małego Elizka ;D I też mamie raz było wesoło a raz płakała nad wyprawką ;)
Jak ja leżałam w szpitalu to były dwa takie przypadki i nawet śmieliśmy się że u nas też pewnie wyjdzie chłopczyk bo nasza uparciuszka pokazała się tylko raz na USG i to dopiero w 33 tyg :)
Pati tak się cieszę że wszystko u was w porządku no i brzusio się tak ładnie już zaokrąglił, muszę cię przeprosić że tak żadko tu zaglądam ale często o was myślę. Pozdrawiam i przesyłam buziaki
-
moja przyjaciółka kilka dni temu urodziła córeczkę...a czekali na synka ;D
-
Ja mialam plec potwierdzona niby na 100% juz z 6 razy (musze miec co tydz usg) a i tak jakos do konca nie moge uwierzyc :)
-
Szkoda, ze dzidzia wstydliwa. Musimy poczekac na kolejne USG.
-
moja przyjaciółka kilka dni temu urodziła córeczkę...a czekali na synka ;D
u moich znajomych też tak było ale jednego synka już mieli więc byli bardzo szczęśliwi, że jednak córa ;D
-
Patiś ślliczny masz brzusio ;D bardzo się cieszę że z dzidzią oki i mam nadzieję że przy najbliższym usg się ujawni ;)
miłego wypoczynku ;D
jak robisz tą pierś z kurczaka z pomidorkiem i serkiem ? ;)
-
No to pozostaje nam tuptać do kolejnego USG, a Ty pogadaj z dzidzią, żeby się nie wstydziła. ;)
Mam nadzieję, że wypoczynek weekendowy się udał i wkleisz jakieś fotencje. :brewki:
Dziś napaliłam się na Twojego kuraka w majeranku. Niestety jestem tak genialna, że mój "majeranek" okazał się być zielem angielskim :glupek: (podobne opakowania), a pieczarek w ogóle nie dostałam, więc była sama cebulka i kombinowane przyprawy. No, ale dobrze, że chociaż kuraka miałam. :P
-
Witam poweekendowo ;D ;D ;D
No szkoda, że dzidzia się nie ujawniła ale na usg tak śmiesznie machała główką w przód i w tył tak jak wiecie, na koncertach jakiś rockowych czy punkowych ;)
Na usg zapisałam się na piątek, więc zobaczymy co i jak. Tylko, że ja mam na skierowaniu zaznaczone usg położnicze - czyli to będzie usg takie, że każda część ciała będzie sprawdzana, tak? Bo ja myślałam, że to będzie z tymi wszystkimi przepływami krwi, a na tym skierowaniu to jest chyba zapisane jako "dopplera"? Nie zapytałam się tego lekarza, a na skierowaniu zobaczyłam to dopiero potem.
I mam do was pytanie: jak chodziłyście na takie usg co robili przez brzuch to ściągałyście spodnie? Czy tylko odchylałyście? Bo ja zawsze mam tak od razu po badaniu więc to inaczej i wolę wiedzieć wcześnie na co się przygotować :)
A wyjazd udał się wyśmienicie ;D ;D ;D Co prawda pogoda momentami nas nie rozpieszczała bo padał deszcz czasami, ale i w piątek i w niedzielę poleżeliśmy na plaży - ja pod parasolem, choć słońce tak nie świeciło mocno to jednak R. się troszkę opalił :)
Ogólnie trochę rozczarowałam się samą miejscowością - Miedzywodzie jest zaniedbane... Na plaży brudno, nie ma śmietników, zejścia na plażę rozwalające się i wąskie... Pomijając fakt, że był to koniec sezonu i dużo stoisk już było zamknięte to mimo wszystko przejechaliśmy się do Pobierowa a tam wszystko pootwierane... Także w Międzywodziu byliśmy ostatni raz. Może inaczej jest w pełnym sezonie, ale mimo wszystko na przyszły rok już jedziemy gdzie indziej :D
Ogólnie odpoczeliśmy sobie, choć na początku widziałam po R. że trochę świrował bez pracy ;) ale potem już mu przeszło ;D
Tyle się nałaziliśmy codziennie, że w sumie szybko chodziliśmy spać :)
-
koleżanka mnie zagadała i teraz nie wiem co miałam napisać ::)
-
Ja też zawsze USG mam po badaniu, ale lekarz każe się ubrać i tylko pas ciążowy (golf ze spodni) spuścić.
-
ehh ale mnie na wspomnienia przez Ciebie wzielo.Swego czasu bylam w Miedzywodziu na koloniach:)
Co do usg niestety nie podpowiem...Ja dzis an 12 na moje smigam i juz ledwo zyje
-
Ja zawsze sciągałam tylko pas ciążowy...tyle ze u mnie zawsze USG przed badaniem było dowcipnym ;)
Dobrze, że wypoczeliscie i jodu nawąchaliście :-*
-
Czyli mogę na kozetkę walnąć się normalnie w spodniach. No to dobrze. Chociaż jakoś tak dziwnie, ale no chyba faktycznie to wystarczy, no bo po co więcej?
-
Helloł Pati:)
cieszę się, że jesteście zadowoleni z wyjazdu:) fajnie tak kilka dni poleniuchować w nadmorskim klimacie:)
do usg też tylko zsuwałam spodnie, tak do powyżej spojenia łonowego, bo jeszcze szyjkę mi gin sprawdzała
-
No to kilka fotek grubaska na wakacjach ;)
(http://images38.fotosik.pl/186/d56ab1fc64d141ed.jpg)
(http://images44.fotosik.pl/191/ca12931aa6bc617f.jpg)
(http://images49.fotosik.pl/190/af6669a9e872738b.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/186/1074dfdb43bdabcd.jpg)
(http://images37.fotosik.pl/186/19435ab8a1d7cf5f.jpg)
A powiedzcie mi jeszcze jakie Wy miałyście usg połówkowe: czy tylko było to badanie i ocena wszystkich narządów czy miałyście też przepływy krwi czyli to dopplerowskie?
Bo ja się właśnie nad tym zastanawiam. I tak za to płacę i tak, więc może wziąść od razu to dopplerowskie też?
-
Śliczne foteczki - Pati, wyglądasz cudnie :)
-
No grubas ze szok...wez no glupoty nie opowiadaj...super wygladasz ;D
Ja miałam połówkowe bez tych przeplywów bo moj gin nie miał takiego USG co to widac, potem robilam szczegółowe badania w 20 tyg. w takiej specjalistycznej klinice gdzie robia badania prenatalne i maja wypasione USG to robili mi tam z tymi przeplywami.
-
Patrycja, wyglądasz świetnie!!!!
-
Pati pięknaś ;D
-
Ślicznie ci z brzuszkiem :)
-
do twarzy ci z brzuszkiem ;D
-
Dziękuję za uznanie, ja już się czuję coraz okrąglejsza, ale nic a nic mi to nie przeszkadza ;) za długo na to czekałam aby teraz narzekać a określenie grubasek mi się podoba :) hehehe, dziwne co?
Ja jak pojadę na to usg to się zorientuje jaka jest cena tego z przepływami to zobaczymy.
Jak na razie to zastanawiam się nad usg 3d. Wcześniej byłam zdania że to taki gadżet i ogólnie nic nie wnosi (choć ostatnio doczytałam, że wady genetyczne jakies można poznać) to teraz chyba się na to zdecydujemy. Mimo, że każde takie usg wygląda bardzo podobnie, to jednak to jest takie uczucie że widzi się "swoje" dziecko co rośnie sobie w brzuszku :) Zobaczymy jeszcze.
Mamuśki powiedzcie mi jakie miałyście te usg połówkowe :)
-
Pati, wady mozna rozpoznac na zwyklym na USG 2D ale:
1. lekarz musi się na tym znać, musi byc specjalista w tej dziedzinie
2. dobry aparat to podstawa
Jak pisalam ja szczegołowe badania robilam w specjalnej klinice, moj gin sprawdzal tylko te podstawowe wymiary, bijace serduszko itp.
-
anusiaaa no ja mam nadzieję, że będzie lekarz który się zna na usg bo jak się zapisywałam to powiedziałam o jakie badanie mi chodzi no to chyba pokieruą na to odpowiedniego lekarza. Dziękuję Ci za odp :)
W szpitalu mają dobra aparaturę, byle tylko była osoba która się dobrze na tym zna :)
-
Pati, wyglądasz kwitnąco...
-
Pati ja połówkowe miałam robione 3d/4d :) Wszystko na Nim dokładnie było widać no i pierwszy raz maluszka w kolorze :)
-
Pati a gin dał ci skierowanie do szpitala na usg odpłatne?
bo jesli tak to moze umówić sie do Węgrzynowskiego bardziej doświadczone brzuchatki i mamuśki bardzo go polecają - skoro i tak ma się za to płacić to może warto co myślisz?
czuję że ze tydzięń będę miała podobne rozkminy co ty teraz heehhe
ps cudnie wyglądsza :)
-
Marta dziękuję :)
Olucha ale chodzi mi o to czy połówkowe miałaś tylko sprawdzane wszystkie narządy czy też przepływy krwi? Nad 3g się zastanawiamy :)
Ola tak, odpłatnie :) Na wszystko na co Cię pokieruje lekarz prywatny trzeba płacić. Skierował mnie do szpitala, więc uważam że wie co robi. Ufam mu na tyle, że posłucham się go i pojadę do Zdroi. Wiem, że tutaj wszystkie polecały Węgrzynowskiego i Ira też wcześniej do niego kierował, ale widać teraz kieruje do Zdroi. I dziękuję :)
-
Pati, powiem tak, fakt 3/4D to bajer ale super uczucie jak widzisz maluszka takiego "ludzkiego"...dlatego ja proponuje robic to badanie ok. 30 tygodnia ciąży. W 20 t.c. robilam szczególowe badania ale na 2D.
-
Pati moim zdaniem na USG połówkowe (genetyczne) powinno się iść do specjalisty od ultrasonografii płodu, kogoś kto tylko tym się zajmuje. Nie do zwykłego ginekologa, który prowadzi ciążę, nawet jesli on powie, że wystarczy to idź do specjalisty w tej konkretnie dziedzinie. Uwierz mi na słowo bo tyle razy to sprawdziłam, sama wiesz - to ogrooooomna różnica. I taki ktoś zrobi Ci od razu przepływy i wszystko co potrzeba. Tam wszystko widać, sama zabaczysz jak ci oczy wyjdą na wierzch jak można powiększyć np siusiaka lub psioszkę :D :D :D Tak, że nie ma wątpliwości ;D
Aha a USG 3/4D to tylko bajer dla rodziców, dla oceny lekarza potrzeba tylko USG 2D. To wstarcza, tamte to tylko nakładki graficzne. Ale jeśli chcesz mieć pamiątkę to zrób i takie. Tylko wszystko kosztuje. My byliśmy u faceta gdzie pary przyjechały z Gdańska i Katowic :o :o :o A on w Łodzi :D :D :D Opłacało się. Wcześniej byliśmy też w klinice ultrasonorafii i też extra sprzęt
-
No ja ci dam grubasa :P ładnie wyglądasz i już! cieszę się że wyjazd się wam udał mi też się nie podobało w Międzywodziu ;)
Może nie na temat ale masz fajną liczbę wiadomości w swoim profilu 11111 ;D
Ja zawsze odchylałam tylko brzuszek na USG dość nisko ale nigdy nie było potrzeby aby ściągać spodnie. A co do USG połówkowego to pamiętam że mieliśmy robionego doplera i jednocześnie mierzone wszystkie części ciała maluszka, główkę, brzuszek, rączki, nóżki, dodatkowo pamiętam że sprawdzał chyba czy narządy wewnętrzne u dzidzi się prawidłowo rozwijają. Lekarz badał także serduszko i oceniał czy wszystkie przepływy są prawidłowe. Wtedy wyszedł u nas jakiś problem i skierował nas na echo serca płodu. I właśnie powiedziano nam że mała prawdopodobnie będzie miała wadę serduszka i faktycznie potwierdziło się to po porodzie. Kardiolog która robiła nam to echo mówiła że im wcześniej się wykryje jakieś wady kardiologiczne można zacząć leczenie jeszcze w trakcie ciąży.
U nas na szczęście z tą wadą się wyjaśniło i wszystko prawie wróciło do normy musimy tylko jeździć od czasu do czasu na kontrolę ;)
-
ja tam grubasa nie widzę... ślicznie wyglądasz Pati :)
-
anusiaaa ja myślę, że chyba zanim się zdecydujemy na to 3G to lekarz pokaże przez chwilkę jak to wygląda w takim obrazie. Korci - nie powiem nie :) zobaczymy jeszcze. Zwłaszcza, że to jest taki efekt że widzisz swojego małego brzdąca z brzuszka :)
Oponka myślę, że do takiego usg napewno dadzą specjalistę. Zresztą jak pojechałam do szpitala w 14 tygodniu bo mnie brzuch bolał i miałam robione usg to lekarz był bardzo do rzeczy i wtedy też sprawdził narządy dokładnie, więc o to że będzie specjalista to ja się nie martwię. Zastanawiam się tylko czy nie zrobić dodatkowo tych przepływów krwi. Najwyżej dowiem się o tym więcej już na miejscu, wypytam się lekarza.
Asiu nie grubas tylko grubasek ;) A faktycznie ładna liczba wiadomości :) hihihi
wiśniowa dziękuje :-*
Właśnie pożarłam pączka a do tego ponad pół chałki ;D hahaha, ojej, ale teraz przynajmniej tak mi dobrze :)
A nic mi się robić nie chce. I nie robię. Muszę odpocząć po wyjeździe ;)
-
Odpoczywaj ile się da :D ja zawsze po urlopie wracam zmęczona :P
Nam było szkoda pieniędzy na to USG 3D/4D bo kosztowało 180 zł a ja wolałam te pieniążki odłożyć dla dzidzi.
-
Przepływy krwi też Mała miała zbadane podczas tego badania :)
-
Patrycja wyglądasz przeuroczo :) nie powiem ... zazdroszczę takiego grubaska - sama chciałabym tak być :( może kiedyś się uda ...
Fajnie, ze miło spędziliście czas :)
Skoro Ira wskazał USG w Zdrojach to chyba wie, że tam dobrze to wykonują i tez bym mu ufała i tam poszła :)
-
Ja jeszcze się nie spotkałam żeby w szpitalu zrobili porządne usg, nawet odpłatnie. Masowo robią, mają mnóstwo pacjentek z oddziałów. Ja nie mogę nawet porównać ile się dowiedziałam właśnie w takiej klinice. Naprawdę, bez porówania.... Ale nie wie się tego, jeśli się nie pójdzie na takie właśnie dokładne usg. Bo ja też kiedyś myślałam, że to co mi robili w szpitalu było takie dobre, pełne i w ogóle.... dopóki nie poszłam do tego faceta
-
hmmm... sama nie wiem co o tym już myśleć ....
-
Pati w Zdrojach jest teraz bardzo dobrw nowe USG jak nie jedno z najlepszych w Sz-nie... napewno niczym to badanie nie bedzie sie różniło od tego co zrobiłby Ci kto inny ..
Wafy i wszystkie inne rzeczy lekarz sprawdzi na zwykłym usg 2D , 3d to jedynie dodatkowy gadżet ale w tym tygodniu dzidzius ma jeszcze za mało tłuszczyku więc nic konkretnego nie zobaczycie (tak mi węgrzynowski powiedział)
P.S. ślicznie wyglądacie :D:DD
-
Ślicznie wyglądasz :-*
ja byłam ze skierowaniem u Węgrzynowskiego i sprawdzał wszystko i za nic się nie płaciło, a same te przepływy to tam ze 200 zł kosztowały. były sprawdzane wszystkie wymiary i przepływy. i wady to raczej tylko na 2D sprawdza a nie na 3D? pierwsze słyszę ::)
-
Asiu odpoczywam cały czas ;) w sumie rozpakowałam tylko torby, odkurzyłam i z powrotem odpoczywam ;) Co do ceny tego usg to nie wiem ile będzie kosztować, bo mój lekarz powiedział że 100 albo 150 zł w zależności od opcji którą wybierzemy. A znajomi co robili tam usg mówili że ta droższa opcja to z 3D więc zobaczymy.
Ada napewno się uda. Pamiętasz ile ja czekałam? I się doczekałam w końcu - jak zawsze powtarzałam dla każdego zaświeci słońce tylko niektórzy muszą trochę dłużej poczekać :) I no właśnie, ja ufam Irze i napewno wie co robi. W końcu on prowadzi moją ciążę i nie mam podstaw by mu nie ufać bo nie raz mi pomógł i mogłam na niego liczyć.
Oponka wszystko zależy od szpitala, a jeszcze nie słyszałam żeby ktoś był niezadowolony po usg tam zrobionym. Ja byłam szczerze zdumiona jak byłam na tym usg że też posprawdzał narządy i jak wszystko wygląda a przecież mógł sprawdzić tylko tętno i czy nic się nie odkleja, a tu powoli, bez pośpiechu, dokładnie.
madziulek no własnie oni mają bardzo dobry sprzęt, a przecież i lekarzy do takich badań nie wysyłają byle jakich tylko takich, którzy się na tym znają. Zwłaszcza, jeśli ma to być usg już konkretne a do tego jeszcze odpłatne. Dziękuję :-*
chlebosia dziękuję :-* Ja mam skierowanie konkretnie do Zdroi, a nie płaciłaś bo pewnie chodziłaś państwowo :) Ja chodzę prywatnie i kasa leci :) ale nie jest tak źle jak myślałam, że będzie. O tych wadach wyczytałam na internecie, że przy tym też można coś sprawdzić. Nie wiem na ile to sprawdzona informacja i nawet tym się nie sugeruję. Wszystko co trzeba sprawdzi sie na zwykłym 2D.
A czy lekarz jeszcze później będzie wysyłał na jakieś specjalne usg?
Jeszcze wam tylko napiszę, że wczoraj jak wróciliśmy to R. dostał takiego zapału do przenoszenia mebli że chciał koniecznie poprzesuwać meble w sypialni co by sprawdzić czy się wszystko pomieści no i jak to będzie wyglądało. Ja to owszem, chciałam też zrobić ale znacznie później. Ale jak miał ochotę to proszę bardzo :) no i wygląda to nie najgorzej, wiemy co i jak gdzie będzie leżało, ale narazie wam nie zrobię zdjęcia bo mamy tam taki rozpiździel... Trzeba pozbyć się biurka, solarium małego i jeszcze kilku innych rzeczy...
-
heh ja myślałm że trochę da się zaoszczędzić tylko po co mi skierowanie na coś za co sama płacę w takim razie sama z siebie mogę tam pójść i poprosić o usg połówkowe i tyle
hmm teraz już sama nie wiem co robić czy jechac do Zdroi i lekarz mówił że nigdy nie wiadomo na jakiego lekarza się trafi hmm a jak trafi mi się taki co nie za zbytnio z usg to co wtedy pieniądze w błoto
a Węgrzynowskiego wszyscy polecają jak już mam płacić to chyba się jeszcze zastanowię....
-
Szkoda, że nie mogę nic poradzić bo brak mi doświadczenia w temacie ale pewnie sama bym fiksowała i chciała o wszystkim wiedzieć na 100%.
-
ja na badaniach sie nie znam wiec nie pomoge ale chce powiedziec ze pieknie wygladasz...kwitaco... ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
ps. male solarium to mnie zaintrygowalas :D
-
Pati ja u siebie chodziłam prywatnie i mój gin dał mi skierowanie do Węgrzynowskiego , jak tam
dzwoniłam się umówić to ważne było byleby na skierowaniu był jakiś tam numer lekarza. i zawsze to kasa w
kieszeni ;). ja robiłam 3D w 30 tyg z ciekawości i byliśmy z mężem bardzo zadowoleni. pięknie było widać małą i fajna
pamiątka dla nad i dla niej w przyszłości. z tym ,że ja płaciłam za to tylko 20 zł więcej niż za każdą wizytę, czyli 120
zł, więc te 20 zł to nie wydatek był
-
alex poczekasz spokojnie do swojej wizyty to lekarz wszystko Ci powie :) Na tej napewno nie, ale na następnej tak :)
Ja wychodzę z założenia, że albo się ufa swojemu lekarzowi albo i nie. Ja ufam i idę tam gdzie mnie pokieruje, ale że się nie wypytałam dokładnie o to usg to teraz nie wiem czy robić dodatkowo to usg dopplera. Wypytam się na miejscu w szpitalu.
anulla jeszcze Ciebie dosięgnie ręka ciążowa i będziesz się wypytywać o wszystko ;)
Sylwia dziękuję :-*
A no mam takie małe solarium, wysokość może z 50 cm, ono jest bardziej na twarz, szyję i dekolt.
chlebosia o to nic o tym nie wiem, żeby jakiś numer zwalniał od płacenia.
-
W Zdrojach mają dobry sprzęt - co do pośpiechu, bo full pacjentek - no to nie wiem. Ja miałam robione tam USG 3D/4D przez mojego gina i nie narzekam na jakość ani szybkość - w sensie nikt mnie nie spławił, byle jak najszybciej.
Dodatkowo okazało się, że nie warto robić USG 3D, więc nas za nie nie skasowali (jedynie za 2D), ale Paulę widzieliśmy w kolorze.
Pati, super wyglądasz - a brzuszek już widać :)
-
Pati to nie numer zwalnia od płacenia tylko skierowanie. a chyba na każdym skierowaniu musi być
numer umowy lekarza bo każdy lekarz go ma! tam po prostu jak masz skierowanie to idziesz za darmo. a
przepływy bada bardzo dokładnie i potem na kolorowo wszystko widać. ten lekarz uratował życie mojej córci...
-
fajnie że wypoczeliście a Ty Pati wyglądasz ślicznie i brzusio piękniusi :D
ja jak będę kiedyś w ciąży to będę chciała sobie zrobić te usg 3D, fajna pamiątka na lata :)
Ps. pytałam się ostatnio jak robiłaś kuraka z grilla z pomodorkiem i serkiem ;) plosie o przepisik jak można ;D
-
Patrycja oby... Może macie inne szpitale. Ja lezałam w tylu już, że nie mam przekonania do nich a szczególnie do sprzętu i dokładności.
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona. Ja mam widocznie inne doświadczenia. Oby było ok.
Aha i zapomniałam Ci napisać, że ślicznie wyglądasz!!! I będziesz wspaniałą mamą!
I dziękuję Ci, że zawsze poprawiasz mi humor ;D
-
Anjushka dziękuję :) brzuszek widać już coraz bardziej :) i mam już lekkie problemy żeby się oporządzić z paznokciami u stóp ;) hehehe, ale daję radę :)
W Zdrojach nie popędzają bo myślę, że jak się za coś płaci to robią to porządnie, a Zdroje to jest dobry szpital. A generalnie przecież jak jest nagły przypadek czy coś to albo ja przepuszczę no albo ktoś musi poczekać. Jak a byłam w szpitalu no to czy to przed zabiegiem czy też przy drugim razie nikt nikogo nie popędzał a ja czekałam na swoją kolej.
chlebosia obejrzałam moje skierowanie dokładnie z każdej strony i żadnego numeru (oprócz numeru telefonu ;) ) na nim nie mam ;D hehehe, także niestety na bezpłatne się nie łapię ;)
Asiu dziękuję, pamiątka fajna jest, ale najlepsze jest to, że widzisz swoje dziecko :) no jeszcze nie wiem. Jak pojedziemy i zorientujemy się w cenach to pomyślimy nad tym.
A przepis przepraszam Cię bardzo wyleciało mi z główki. Piersi z kurczaka griluję, ale wcześniej całą noc są w zalewie - oliwa, przyprawa do grila, papryka ostra i vegeta do smaku, ale co dasz to będzie dobrze :) A jak już będą piersi zrobione na grilu, to układam je na blaszce, kładę na nie plastry pomidora a na to stary żółty ser i to wkładam do nagrzanego piekarnika. Maks. 5 minut w tem ok 170 stopni.
Oponka dziękuję Ci bardzo :-* napewno będzie ok :) Liczę na to :) Jak nie będzie ok to im nie zapłacę ;)
-
o usg się nie wypowiem bo pojęcia nie mam :P ;)
-
dziękuję ślicznie za przepisik, zrobię w tygodniu bo brzmi apetycznie :D
-
Pati, wyglądasz promiennie:) brzuszek cudniasty:)
my też się zastanawiamy nad tym 3/4d, ale lekarz powiedział, że to raczej taki "bajer"...
w środę mam 2d i już się nie mogę doczekać:)
-
agu-s zbieraj informacje :) zbieraj :)
Asiu proszę bardzo :) mam nadzieję że będzie smakować :)
toscansun dziękuję :-* Nam też lekarz powiedział, że to tylko bajer, żeby sobie popatrzeć bo nic to nie wnosi, ale rodzice wiadomo - są ciekawscy to wszystko chcą zobaczyć :)
Uwierzycie, że dzisiaj 1 wrzesień?? Koniec wakacji... Tak szybko minęło - szok! Zaraz będzie jesień, zimno, szaro... Ech, szkoda, że lato i wiosna nie mogą trwać 10 miesięcy a jesień i zima 2 miesiące :)
-
strasznie szybko minęły ::)
-
czasami wydaje mi się, że dopiero wiosna się zbliża
rano chłodny wiatr a później cieplutkie słoneczko ::)
przez przeprowadzkę nie zdąrzyliśmy nigdzie wyjechać
a tak bardzo marzą mi się dwa tygodnie urlopu na słoneczku ::)
-
Mnie też ostatnie pół roku zleciało niepostrzeżenie ::) Z tym, że ja liczę, że następny rok zleci w równie ekspresowym tempie ;)
-
oj czas leci jak szalony
pati odnośnie usg ja się tylko jednego boję że trafi mi się jakiś/aś stażystka. Na innym forum jedna dziewczyna u nasz w szcz tak trafiła że lekarka kości nosowej nie potrafiła znaleźć, zawołała innego lekarza a ten od razu jej pokazał ze przecież jest.
eehhh a gin na tej wizycie będzie mi dawał skierowanie na połówkowe bo na ostatnim już o tym mówił.
Skierowanie a raczej zlecenie wykonania skoro odpłatne. Trudno się mówi
-
vonka my wyjechaliśmy przecież dopiero teraz i udało uszczknąć tylko weekend... Ale chociaż dobre i to :) Teraz 2 tygodnie na słoneczku to chyba tylko w Tunezji bądź innym ciepłym kraju uświadczysz :)
Ewa zobaczysz, że szybko minie :)
alex no zobaczymy jak to będzie. Jak ktoś odwali byle jaką robotę no to płacić za to nie mam zamiaru, ale myślę że przyjdzie konkretny lekarz. Zresztą zaraz poszukam na necie czy ktoś coś pisał o usg w Zdrojach :) Dziwne, że teraz już będzie Ci dawał to skierowanie, skoro mi powiedział że najlepiej je zrobić jak właśnie jest skończony 20 tydzień. Ja byłam na wizycie w tym tygodniu co Ty teraz jesteś i nawet słowem o nim nie wspomniał, dopiero teraz na wizycie, ale zresztą pójdziesz to zobaczysz co Ci powie :)
Szkoda mi, że już tak wakacje całe przeleciały, w sumie przez ponad połowę tych wakacji to albo padało albo było szaro. Ale i tak szkoda :)
-
Ja tam się cieszę, że już po wakacjach - i tak urlopu nie miałam. Za gorąco jak dla mnie było - w niektóre dni.
W końcu zaczną się wszystkie moje seriale w TV :) nowa jesienna ramówka się zbliża ;)
W ogóle jak już nie chodzi się do podstawówki czy liceum, to wakacje to nie to samo. Może jak Paula będzie większa, to na nowo zacznę się nimi cieszyć - jak dziecko pojedzie do dziadków :)
-
Ania, ty sobie seriali teraz nie pooglądasz :P
Pati...a ja mam wrażenie, że to lato było bardzo ciepłe...ale u nas na południu to zawsze cieplej niż u was na polnocy :)
-
Anjushka ja wakacje odczuwałam o tyle o ile bo jestem na zwolnieniu lekarskim :) A z tymi serialami to dobrze napisałaś :) tyle tylko, że nie wiem czy będziesz miała tyle czasu aby je oglądać :) hehehe, ja sobie jeszcze pooglądam :)
anusiaaa no fakt, zawsze jak oglądałam prognozę pogody to na południu ciepło i upały a u nas chłodniej i deszcze...
Kurcze muszę się zebrać do sklepu co by kupic serki topione do dzisiejszej zupki - a ciężko mi się do tego zebrać :)
-
A robisz zupe z serkow topionych ???
Dasz przepis :)
-
Solarium masz ? No nie :D
USG połówkowe miałam robione z przepływami a i w szpitalu w Zdrojach też było wszystko dokładnie badane. Za każdym razem - jak
leżałam dzień na patologii i w dniu terminu gdy przyszłam na ktg kontrolne to mnie wzięli na usg i też wszystko było sprawdzane, trwało
to prawie godzinę, lekarka bardzo dokładnie oglądała i mierzyła każdy narząd i przepływy. Mimo, że poczekalnia była pełna pacjentek.
A ha, spodnie musiałam lekko zsunąć, ale już po położeniu się na kozetce. Zresztą tam Ci powiedzą, że masz się położyć i nieco odsłonić
dół brzucha, lekarz zakrywa papierem i smaruje tym żelem. Nic strasznego.
-
Wróciłam ze sklepu :) oczywiście obładowana ::)
anusiaaa hehehe nie robię z samych serków topionych ;) robię zupkę krem brokułową, a że lubię gęstą to serki są do tego jak znalazł :)
Jak chcesz przepis to proszę bardzo:
paczka brokuł
3 średnie ziemniaki pokrojone w kostkę
1/2 szklanki mleka
2 kostki rosołowe ( wołowe lub cielęce)
2-3 trójkąciki serka topionego śmietankowego
papryka ostra mielona
oregano, sól, pieprz
brokuł i ziemniaki zalewany ok 3/4 wysokości warzyw i gotujemy. Gdy zacznie bulgotać dodajemy kostki rosołowe. Pod koniec gotowania wyjmujemy warzywa i osobno miksujemy. Dodajemy do nich mleko, serek i dalej miksujemy. Dodajemy wszystko do zupy, doprawiamy i chwilę gotujemy.
W ten sam sposób gotuję zupkę kalafiorową.
Moim zdaniem jest pyszna, ale wiem że nie wszyscy lubią zupy na kostce rosołowej - ja zupy robię bardzo, bardzo rzadko więc jak dla mnie jest ok :)
Adiana a no mam. Stoi nieużywane chyba od 2 lat. Już się nie mogę doczekać tego usg :) Nastawiam się na to, że będzie ok. Nie chcę sobie głowy niepotrzebnie zaprzątać i się zamartwiać. Uwielbiam ten moment kiedy widać dziecko na monitorku i słychać bicie serduszka :) hihihi, dla takich chwil warto żyć :) A w Zdrojach jest o tyle fajnie, że nie trzeba głowy wykręcać patrząc na monitor przy aparaturze, tylko jest monitor powieszony na wprost :)
No i poczytałam o usg w Zdrojach i nie znalazłam żadnej złej opinii. Wszyscy zadowoleni. No i faktycznie mają nowe usg od kilku miesięcy, więc tym bardziej nie mogę się doczekać :) Zwłaszcza, że już na nim widziałam naszego dzidziolka i było pięknie widać :)
-
Pati a moge wrzucic świeży brokul ???
-
Możesz :) Pozwalam :) Ja zawsze robię z paczki bo jakoś mi wygodniej :)
-
Dzieki. Zapisałam i na pewno zrobie.
Ja tam lubie zupy z kostki.
-
anusiaaa no to mam nadzieję, że będzie Wam smakować :)
A ja normalnie padam... Zupa zrobiona na 2 dni (wieeeeelki gar) przynajmniej jutro nie będę musiała kombinować obiadu :) trochę babrania się jest z tym miksowaniem, ale nie jest źle :)
Do tego zrobiłam ciasto cynamonowe - nie wiem jak wyszło, teraz dochodzi do siebie.
Do tego kupa prania rozwieszone...
I od tego stania już mnie plecy rozbolały a do tego ledwo żyję...
-
Pracowity dzień... uważaj tylko na brzusio i na maleństwo ... bo kruszynka pewnie też jest zmęczona wariacjami mamy (tymi kulinarnymi i łazienkowo-pralkowymi)
-
Zdjecia z urlopu bardzo fajne. Slicznie wygladasz. Ja nie widzialam zadnego grubasa na zdjeciach :)
USG polowkowe w moim przypadku obejmowalo wszelkie przeplywy m.in. przeplyw krwi w pepowinie, zyly w moich pachwinach. Bylam u specjalisty, ktory wykonuje tylko badania na przelomie 20-22 tygodnia. Zadne inne- ale to w Luksemburgu, wiec troche inna bajka.
Uwielbiam zupe krem z brokulow. Wersji z serkami nie znalam. Wyprobujemy przy pierwszej lepszej okazji.
-
chiquita uważam cały czas :) brzusiowi nic nie było, tylko plecki już się buntują jak za długo stoję lub za dużo chodzę. Poza tym jest ok :)
inesk dziękuję :) serki dodają takiej konsystencji fajnej no i do smaku są :)
Napiszę wam przepis na ciasto jakie dziś zrobiłam:
CIASTO CYNAMONOWE:
2 szkl. mąki
1 szkl. cukru
4 jajka
5 jabłek
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2 łyżki kakao
3/4 szkl. oleju
rodzynki, orzechy włoskie, cynamon.
Jabłka pokroić w kosteczkę, posypać obficie cynamonem i odstawić.
Jajka całe ubić z cukrem, dodać mąką przesianą z proszkiem do pieczenia i sodą - zmiksować. Dodać oleju i kakao - zmiksować. Na końcu dodać bakalie i jabłka. Wymieszać i wrzucić na blachę.
Piec ok 55 minut w temp. 180 stopni.
Ciasto jest o tyle dobre że nie jest za słodkie, do tego nie jest ani za suche ani za mokre :) w sam raz ;D
-
Patrycja, ja miałam robione USG połówkowe w Zdrojach. Robił je lekarz prowadzący moją ciążę. Było 3D, lekarz dokładnie zmierzył, "zbadał" dziecko. Serce. przepływy, mózg, brzuszek, rączki, nogi, ilość wód płodowych...wszystko, do tego dał dokładny opis tych wszystkich pomiarów.
-
Pati buziaki zostawiam bo zabiegana dziś wiec jutro nadrobię :-* :-* :-* :-* :-*
-
Gratulacje Pati! Wiedziałam,że wszystko będzie ok - to apropos wizyty u lekarza, bo mam małe zaległości ;)
Masz już pokaźny brzuszek. A przy oporządzaniu stóp pomoc męża jak znalazł :)
-
jakie pyszności z samego rana :D
-
Dzisiaj wstałam jakaś skwaszona :-\ głowa mnie boli a do tego wodę nam wyłączyli... Dobrze, że chociaż miałam wcześniej nalane zapasowe baniaki to nie jest tak źle.
Martyna dzięki za info. Ja bym chciała mieć całe to badanie nagrane, mam nadzieję, że nie będzie z tym żadnych problemów.
Oponka to miłego nadrabiania :)
loona hehehe, no właśnie tak się zdziwiłam o czym Ty piszesz :) Chyba będę musiała męża zaangażować do stóp ale trochę się boję, że narobi mi więcej szkody niż pożytku, więc napewno będę się umawiać do tej mojej babki od paznokci raz na jakiś czas :)
vonka naprawdę pyszności :) Mój mąż tym ciastem się zajada :)
A propo tego ciasta, to jest naprawdę pyszne :) Tylko następnym razem dam większe dawałki jabłka bo teraz trochę za drobno pokroiłam ale i tak jest pycha :)
Dzisiaj zadzwoniłam do szpitala dowiedzieć się o szkołę rodzenia bo mój lekarz powiedział, że można już się tym zainteresować aby trafić w termin. No i przemiła Pani Położna powiedziała co i jak i mam zadzwonić w połowie października bo teraz jest za wcześnie i do porodu wszystko by mi wyleciało z głowy. Najpierw są zajęcia ruchowe dla kobiet (godzina) a na następną godzinę już przychodzą Panowie i jest wykład :)
-
Pati ciesze się że u Ciebie wszystko w porządku. :-* :-*
-
Już szkoła rodzenia :o Jak ten czas leci, Pati nie mogę uwierzyć :) Dopiero co plackiem leżałaś a już czas na szkołę rodzenia :)
-
No już widzę męża na wykładzie. Pewnie będzie blado-siny z przejęcia, co? Mój by był ;D
-
Pati współczuję bólu glowy ale dzis biomet taki niekorzystny że wszyscy łażą ścięci
a gin już mówił że teraz mi da skerowanie bo ja chodże do nie go co miesiąc nie co 3 tygodnie jak Ty więc może dlatego zobacz ja już jestem w 16 tygodniu wizyta będzie w 17 więc jak znalazł aby wcześniej się umawiać czy to do Zdroi czy to gdzie indziej..
poza tym wiem że w połowie wrześnie gina nie będzie przez może kilka dni a ja też mam poplanowane wyjazdy więc będę nieźle lawirować z terminami
Pati a Ty chcesz do szkoły rodzenia do Zdroi dojeżdżać? Ja pewnie tu będe chodzić bo mam blisko ale w Twoim przypadku to bym się zastanowiła bo to jednak kilka tygodni trza dojeżdżać a masz kawałek.
-
Gabiś ja też sie cieszę :)
Ewa no czas leci, ale to tylko się dowiadywałam :) W październiku to już chyba coś ok 30 tygodnia będzie więc najwyższa pora :)
loona nie wiem sama :) hehehe, wiem, że się nie może doczekać i jest spragniony wszelkiej wiedzy ;D
alex a no faktycznie, ale ja teraz już też co 4 tygodnie :) Więc faktycznie, jak teraz Ci da to na następną wizytę będzie akurat. No myślałam o szkole rodzenia w Zdrojach. To nie jest daleko ode mnie :) Jak jadę Poznańską to 20 minut i jestem :) To tyle samo jakbym miała dojeżdżać do centrum :)
Woda już jest :)
A pisałam wam, że piecyk nam się zepsuł? Kurcze, pewnie co najmniej z 2 stówy gościu zainkasuje... Ale jak mus to mus.
-
ach no tak w sumie jadąc poznańską to faktycznie albo nawet autostradą lepsza droga hehehe
nie znosze jak nie ma wody
u nas zawsze pod koniec sieprania robią jakiś przegląd i przez 2 dni nie ma ciepłej jak ja tego nie znosze och wtedy na kąpiułke jeździmy do rodziców
kurcze jak w średnioweiczu
-
Zawsze się uśmiecham pod noskiem jak słyszę że od nas jest wszędzie daleko ;) Bo wcale tak nie jest ;) Tak się tylko wydaje :)
-
Patrycja, jak z nagraniem to 4D. Ale tam też mogą chyba takie robić...
-
alex no właśnie :) To naprawdę wcale nie tak daleko :)
Di hehehe oj ja też jak to słyszę to sie śmieję bo tak naprawdę to jest blisko :)
Martyna to nagrywają tylko 4D? Szkoda, myślałam, że wszystko będzie nagrane, ale jak pojedziemy to się dowiem jeszcze dokładnie :)
Jejku ile ja tego ciasta już dzisiaj zjadłam... Ale już ostatnie 2 kawałki co mam ukrojone na talerzu i więcej dziś chyba po nie nie sięgnę :) A takie dobre jest :)
-
Matko, czemu wszyscy o jedzeniu piszą? Chyba muszę obiad zamówić :)
Pati, mam do Ciebie takie pytanie, jak się czujesz na zwolnieniu, czy Ci się nie nudzi? Pamiętam, że jak pracowałaś to na całego, po 12 h dziennie...
-
Pati, w zdrojach nagrywają całość USG - ja mam stamtąd płytkę z USG. Czyli jest i krótkie ujęcie z 3D, jak i całość z 2D.
Tylko musisz mieć swoją płytę - bo tam chyba nie mają na stanie swoich.
-
hehe ja mieszkam na prawobrzeżu i tez wszyscy mówią że daleko
a będę mieszkać w sumie jeszcze dalej bo za szczecinem ciekawe co wtedy będą mówić
chopć nie ukrywam że blisko to jest wszędzie autem bo jak ma sie telepać autobusem to jednak odległość ma znaczenie choć kijewo dość dobrze jest skomunikowane
-
Pati, w zdrojach nagrywają całość USG - ja mam stamtąd płytkę z USG. Czyli jest i krótkie ujęcie z 3D, jak i całość z 2D.
Tylko musisz mieć swoją płytę - bo tam chyba nie mają na stanie swoich.
No to Ania ma na pewno świeższe informacje:)
-
Marta ja juz pierwszy obiadek zjadłam :) zupkę brokułową, ale to nie było to co mój brzuszek chciałby zjeść ;)
A odpowiadając na Twoje pytanie to nie, nie nudzi mi się :) Jest internet, książka, tv, zawsze jest coś do zrobienia w domku, wyjdę gdzieś sobie... Ogólnie zajęcie mam i jak dotąd jeszcze nigdy mi się nie nudziło :)
Aniu o dobrze, że piszesz. Tak myślałam właśnie żeby wziąść na wszelki wypadek swoją płytkę :) A pamiętasz może ile za to swoje usg połówkowe płaciłaś?
alex moja mama jakby się jej zapytać to utrzymuje że prawobrzeże jest blisko centrum, ale Przecław to już bardzo daleko. A porównując jazdę autobusem to i ode mnie i z prawobrzeża dostać się do centrum to czasowo wychodzi na to samo :) Jak nawet nie szybciej z Przecławia :) A z Kijewa to masz jeszcze dalej :P
Kupuję sobie gazetkę "M jak Mama" i akurat fajnie trafiłam bo od początku mojej ciąży opisują po kolei każdy miesiąc i tak jak teraz jestem w 5 miesiącu to aktualna gazetka jest z 5 miesiącem :) Wiem, że wszystko można znaleźć na necie, ale ja czasami wolę poczytać sobie tradycyjnie: z papieru a nie z monitora :)
-
Ja też wolę tradycyjne czytanie, całkieminny ma to wymiar
-
Patrycja, ja za 2D płaciłam chyba 150 zł - albo 200 zł. Już nie pamiętam. Za 3D/4D nam nie policzył, bo de facto go nie robił, bo nie było ładnie widać. Ale chyba z 3D jest o 50 zł więcej.
Płytkę na pewno miałam swoją - bo wiedziałam, że tam nie ma.
Tylko musisz lekarzowi powiedzieć na początku, że chcesz mieć zapis na płytce.
-
Marta no właśnie i jakoś jak dla mnie oczy się mniej męczą :)
Aniu no napewno powiem że chcę mieć to nagrane, no i muszę pamietać, żeby wziąść płytkę. To już pojutrze! Strasznie się cieszę i już się nie mogę doczekać :)
Chyba dziecko jakoś mi się przykleiło do pęcherza bo cały czas odczuwam nacisk na pęcherz...
-
Patrycja a propos paznokci tzn manicure ja sobie chodzę raz na 4-5 tygodni (bo sama sobie zrobić nie umiem :glupek:) i jest git ale to zależy od tego jak szybko Ci paznokcie rosną
-
anulla ale Ty mówisz manicure o łapkach? Bo ja mówię o stópkach :) A wtedy to pedicure ;)
Już mi ta zupa brokułowa bokiem wychodzi... Po co narobiłam cały gar? Może jutro jak R. nie będzie widział to zapakuję mu pojemnik zupy do pracy :twisted: odgrzał by sobie i byłoby dobrze :twisted:
W ramach odzupnienia jemy dzisiaj kfc ;)
-
mmm brokułowa... uwielbiam zielone zupy :)
-
Ty mała spryciulo :D
-
szkoda ze mam do ciebie daleko bo bym ci tej brokulowej podjadla:) U nas za 4d chca 200zl..myslalamz e to duzo
-
Dobre było kfc ;D ;D ;D
Właśnie obejrzeliśmy sobie film "Ostatni dom po lewej" - myślałam, że będzie straszniejszy, ale nie był taki zły.
Netula mogłabym Ci wysłać pocztą ale nie wiem w jakim stanie by doszło ;)
-
Kilka dni temu oglądaliśmy ten film, niezły! Mojemu T. się bardzo podobał:) bardzo straszny nie był, ale w napięciu trzymał...
-
Jak dla mnie, to ten film był bardziej obrzydliwy niż straszny. Zwłaszcza scena z nosem ::)
mmm KFC, zjadłabym sobie takie z PL :)
-
W napięciu trzymał to fakt, ale ja nie cierpię scen czy w ogóle filmów na którym pokazują gwałty... No nie mogę tego oglądać... Jakoś źle mi z tym, że jakiejś kobiecie dzieje się taka krzywda, choć wiem że to tylko film.
A ten gościu, który miał nos rozwalony to on z gęby wyglądał na takiego psychola... Choć oni tam wszyscy mieli z garami nierówno coś wymieszane...
-
na niektórych scenach zamykałam oczy, w ciąży chyba nie powinno się takich filmów oglądać :-\
ten ze złamanym nosem faktycznie miał wyraz twarzy psychola...
-
pisałam o stopach i oczywiście pedicure :glowa_w_mur: no to się nazywa myślenie w trakcie pisania ;) i te 4-5 tygodni to stopy oczywiście ;D
nie lubię horrorów :P
-
ja też nie lubię takich filmów.... zawsze mi się po nich coś strasznego śniło więc już nie oglądam ;)
-
To w USA KFC ma inny smak? :drapanie: Myślałam, że to typowo amerykańskie żarło i na całym świecie smakuje identycznie :-\ Oszuści ;)
Ja nie oglądam horrorów bo strasznie się boję :boje_sie:
-
A miałam ten film obejrzeć :P Nie zachęciłyście mnie :P
-
[/size]Ale ten film to nie jest horror! Ja bym powiedziała, że to thriller, tylko z momentami przemocy. Moim zdaniem warto obejrzeć.
I też myślę, że w ciąży nie powinno się oglądać horrorów - przynajmniej ja nie oglądam, bo podczas oglądania jak się przestraszę to zdaje mi się że może napnę brzuch albo macica się zepnie, a potem jeszcze śni mi się po nocach i boję się iść sama do wc ;D ;D ;D
A co u nas??
Zaczeliśmy 21 tydzień! Już połowa za nami ;D
A do tego odczuwam pukanie mojego robaczka i to już napewno TO! Jak o 6 obudziłam się na siku to dziubek też się obudził, puknął na dzień dobry i walnął się dalej spać :) A chyba lubi sok pomarańczowy bo jak wypiję to po chwili smyra mnie ;D ;D ;D Normalnie aż płakać się chce :Wzruszony:
Do tego rano nie było dziś pradu ale zdążyłam sobie herbatkę zrobić do śniadania no i po prądzie :) Wrócił dopiero niedawno :)
-
Pati? Był u Was prąd?
-
Pati gratuluję!!!!! Jeszcze trochę ;D A pukanie maluszka.... piękna sprawa ;D
-
Super Pati, ze młodzież sie odzywa ;D
-
Patrycja gratuluję 21 tygodnia. Ale ten czas szybko leci. Pewnie ruchy maluszka -- bezcenne.
Ściskam i pozdrawiam
-
WOW, to już 21 tydzień - gratulacje.
NO i fajnie, że maluszek daje już o sobie znać - zobaczysz, co to będzie później :)
-
loona zawsze jest ;) ale dzisiaj rano nie było :)
Oponka oj tak :) Piękna sprawa :) Narazie to są takie puknięcia fajne, ale będą z czasem coraz mocniejsze :) Fajnie :)
anusiaaa coraz częściej! Strasznie mnie to cieszy :)
Ada a no bardzo szybko leci :) :-*
Anjushka no właśnie śmiejemy się z R. że potem będę czasami płakać z bólu jak mi zasunie kopa w coś, ale co tam. Nie myśli się o tym, najważniejsze że zaczyna do nas konwersować ;)
Najlepsze jest to, jak mówię R. że robak kopie a on uchachany dotyka brzucha i muszę go trochę stopować, że to nawet ja jak przyłożę rękę to nie czuję, tylko brzuszek to czuję :) Ale tak się zaciesza, aż miło na niego patrzeć ;D hehehe, tzn normalnie też miło na niego patrzeć, ale widzę że jest przeszczęśliwy ;D
-
Pati? Był u Was prąd?
loona zawsze jest ;) ale dzisiaj rano nie było :)
A co chciał? ;D ;D ;D
-
hahaha, dowcipnisia :P
-
heheh.. to sobie pogadałyście :P ;D
Pati gratuluję wyraźniejszych ruchów maluszka :D i 21 tygodnia ;D
-
łe pati super że już czujesz ruchy mmm zazdraszam :))
-
agu-s dzięki :)
alex już niedługo i też poczujesz :)
Właśnie wróciłam od dentysty :) nie jest z moją szczęką tak źle :) także bardzo się cieszę :)
Po drodze kupiłam pączka i malinki :) i teraz będę siedzieć i jeść ;D ;D ;D
A jeszcze mam takie pytanko: czy jak będę miała to jutrzejsze usg nagrane na płytkę to oprócz tego normalnie jeszcze drukują kilka zdjęć?
-
Ze szpitala z USG dostajesz wydruk z badania z różnymi parametrami i tam jest parę zdjęć. Ja miałam chyba z 6, a koleżanka z 8. Ale to są małe zdjęcia.
-
A no to fajnie :) Bo już myślałam, że jak nagrywają film to już nie dają zdjęć. Ja bardzo lubię patrzeć na fotki z usg :) Kiedyś nie za bardzo to rozpoznawałam a teraz od razu jak spojrzę to wiem co i jak :)
A wiecie co, wczoraj powiedziałam R. że w szpitalu jest tak, że on sobie siedzi na krzesełku obok mnie a na przeciwko jest powieszony monitor i nie trzeba się patrzeć w mały monitorek to tak się ucieszył :) hihihi. Dobry chłopina :)
-
No prawie jak w kinie ;)
-
Już dziś! Już dziś! Już dziś! :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
O matko, normalnie trochę się stresuje... śniadanko ciężko było wciągnąć, ale dałam radę ;)
Dzidzia się przywitała o 6 jak poszłam do wc i śniadanko też jej chyba smakowało bo cały czas popukiwała mnie :Szczerbaty:
-
Gratuluję kochana :D :D :D
-
kopniaczki maleństwa w brzucho to zdecydowanie najpiękniejsze uczucie na świecie :Serduszka:
-
ale super ;D ;D ;D
-
No super, super :) Rozmawiałam z mamą przez tel i wtedy robalek zaczął kopać to mówię mamie "że wnuczątko chce się z nią przywitać bo kopie" i tak się ucieszyła i słyszałam, że głos jej się załamał, pewnie łezka w oku się zakręciła ;D
Cudownie ;D ;D ;D
Muszę pamietać, żeby tą płytę spakować! Kurcze cały czas zapominam to zrobić, ale póki pamietam to wstaję i pakuję.
-
na którą masz usg?? ;D
-
Pani gratulacje kopniaczków :D zaczynam za moimi tęsknić :Wzruszony:
-
Agnieszka usg jest na 13 ale jak to w szpitalu jak będzie trzeba kogoś przepuścić to się przesunie :) Po 12 wyjeżdzam :) kurcze, ale już mi się kiszki skręcają ;D ;D ;D
Ale na forum będę później ;D Także będziecie musiały zaczekać na info ;D I uprzedzam, że będę uparta i smsowo nie będę pisać :P hehehe.
madziq dziękuję :-*
Już piję drugą herbatkę miętową co by mi się żołądek uspokoił, ale udaje się tylko na chwilkę.
Do tego mam głupi dylemat w co się ubrać? Czy ciepło, czy zimno? Czy rybaczki, czy długie spodnie... Ach... kurcze, na mózg mi pada ;D ;D ;D
-
Zgadzam się że kopniaczki to najpiękniejsze czego może doświadczyć kobieta :) Mnie nawet jak Liwia tak mocno wali po żebrach że łezki stają w oczach to nie mam dość :)
Czekam z niecierpliwością na relację z usg ;)
-
jej pati już wyjeżdża chyba
eh dowiem się dobrych wieści pewnie dopiero w pon bo weekendy robię sobie bez kompa dla odpoczynku jejej umrę z ciekawości
-
U ans zimno wiec ubierz sie cieplo :P
Czekam na wiesci.
-
ale emocje PAti, czekam na wieści:)))
a ja zaraz wsiadam w pociąg do Szczecina ;D
-
Już jestem ;D ;D ;D
Powiem wam, że jesteśmy baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo zadowoleni z tego usg!
Ale od początku! Byliśmy przed 13, no i oczywiście o 13 ni widu ni słychu aby ktokolwiek do nas przyszedł... Po 10 minutach poszłam się przypomnieć do Izby Przyjęć a tam Pani mówi, że ona wpuściła tam dwóch Panów co to mieli coś tam naprawiać i im tam godzina zejdzie ??? ja mówię, ale jak? Przecież byłam zapisana na 13? A Pani mówi, że już dzwoni po lekarza i że mam poczekać zaraz ktoś przyjdzie.
Ok, czekamy, czekamy...
Przychodzi Pani doktor i pyta się tych gości za ile skończą, a oni że za pół godzinki, mi mina zwiędła a Pani się pyta czy chcemy poczekać czy oni mogę sobie dłubać w drugim kącie sali - ok, mi to nie przeszkadza.
Daliśmy naszą płytkę (choć mają swoje) i zaczynamy badanko - jak mi babka przycisneła tą sondę do brzucha to myślałam że flaki wypluję ;D ale jak tak ma być to ok :)
Okazało się, że to nie tylko badanie narządów, ale również przepływy krwi. Wszystko wyszło ok, nie ma żadnych nieprawidłowości, dzidziuś zdrowiutki.
Bardzo się z tego cieszymy!!! ;D ;D ;D
Pani dr pyta się czy znamy płeć i czy chcemy ją poznać, my oczywiście że chcemy, no to się przyglądamy :) hihihihi i jeszcze chwilę potrzymam was w niepewności ;) chyba, że chcecie wiedzieć kiedy indziej :P
Podsumowując - lekarka baaaardzo kompetentna, wszystko nam opisywała co gdzie jest, jakie żyły itp także nie ma co się bać, że badanie będzie przeprowadzała jakaś stażystka.
Wzieliśmy sobie z 3d bo akurat dzidzia była ładnie ułożona i tak bużkę było widać :) łapkami fajnie przebierała, ziewała, głaskała po główce... Fajowo!
Tylko na początku coś nie wyszło z nagraniem płytki, bo okazało się już po badaniu że się nic nie nagrało :-[ ja już myślałam, że nie będziemy mieć wcale na płytce, ale Pani mówi to jeszcze raz wszystko pokażemy ;D No i co prawda już krócej, ale wszystko jest pokazane na płytce. Zdjęć mamy też mnóstwo! Aż się zdziwiłam, ale superowo!
Za całość zapłaciliśmy 200 zł, a bez 3d byłby to koszt 150 zł, ale w naszym przypadku naprawdę wyszło super, bo dzidzia była pięknie widoczna ;D
-
To w USA KFC ma inny smak? :drapanie: Myślałam, że to typowo amerykańskie żarło i na całym świecie smakuje identycznie :-\ Oszuści ;)
loona smakuje beznadziejnie. Te ich kurczaki są niedobre, a do tego panierka jest ciemna i niechrupiąca, tak jak w PL.
Pati super wieści ;D
Ale czekamy na najważniejsze.
Dziewczyna czy chłopak ???
-
no to pokazuj foty maleństwa ;D ;D ;D
i pisz szybciutko czy to Natalka czy Sebastianek!!!!
-
Pati, no nie trzymaj mnie w niepewności - bo zaraz urodzę :)
-
nie trzymaj nas w niepewnosci:)
-
Większość zwyciężyła ;D
Będzie:
(http://tmp3.glitery.pl/text/246/40/3-Natalka-9794.gif) (http://glitery.pl/)
Zdjęć dzisiaj nie wkleję, bo R. wziął do pracy żeby pokazać koledze, ale będą jutro napewno ;D
Wiecie jaka jestem przeszczęśliwa? Normalnie micha i mi i R. ogromnie się cieszy!
-
oo to tak jak ja glosowalam:) jeju udalo mi sie trafic:)
-
Gratulacje!!!
Ostatnio to chyba same córcie na forum :)
-
Natalka!!! :D:D:D:D
-
Ale wieści! Wiedziałam, że będzie mała Patrunia :)
GRATULACJE!!!! Cieszę się waszym szczęściem!
-
Dziękujemy bardzo i oczywiście gratulujemy wszystkim, którzy głosowali na dziewczynkę :)
Normalnie cały czas się zacieszam ;D aż żałuję że fotki i filmik dałam R. do pracy bo bym chyba siedziała i oglądała tą naszą Natalkę ;D
-
Pati, gratulacje ogromniaste! Glosowalam na Natalke!!! Nie moge doczekac sie fotek:) sorki za brak PL znakow,pisze z telefonu,nie moglam z ciekawosci wytrzymac zanim dotre do Szna;)
-
Pati gratulacje córeczki!!! i bardzo się cieszę że z dzidzią wszystko w porządku, czekam na zdjęcia ;)
-
toscansun ja też czasami nie mogę wytrzymać i zaglądam na komórce na forum :) hehehe
madziq zdjęcia postaram się wkleić jutro, tylko mam nadzieję, że ładnie będzie widać bo ja jestem noga z robieniem zdjęć ;) ale postaram się :)
-
Pati cieszę sie przeogromnie, że z Natalką wszystko ok, pewnie Wam mooocno ulżyło co? :skacza:
Hihihihi wiedziałam, że będzie forumkowa Koleżanka dla naszej Córuni. ;D
-
Ale super - kolejna dziewczynka :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
Juz sie nie moge doczekac az ja zobaczymy!
-
No to rośnie kolejna forumka ;D Bombowo ;)
-
Gratuluję Natalki ;D
-
Natalka, Natusia, Skarbek malutki sobie mieszka ;D Wspaniale - ja wiedziałam, że to będzie kobietka - komuś w końcu musisz ten
uśmiech przekazać ;)
Cudownie, aż mi się łezka w oku zakręciła ;D Gratuluję córeczki !
-
Nie było mnie przez chwilę a tu WSPANIAŁA WIADOMOŚĆ
Patrycha kochana strasznie się cieszę, że dzidziuś zdrowy i wszystko ok (a i wygrałam w głosowaniu ;))
-
Super, kolejna szczecinianka ;D
Gdzie one biedne sobie mężów znajdą? ;D
-
wiedzialam ze bedzie mała Patrysia - gratuluje ;D
ps. od razu jak zaczelam nadrabiac wateczek rzucilam okiem na ankiete i widzialam ze bedzie Natalka :P :P :P :P :P :P
-
też wiedziałam, że będzie Natalka ;D ;D ;D
cudownie :D :D :D GRATULUJĘ!!!!!! :-* :-* :-*
-
Agatko oj powiem Ci, że baaardzo nam ulżyło! Mi ze strachu to co chwila się siku chciało, gardło miałam ściśnięte a żołądek mi rewolucje odstawiał...
Adiana powiem Ci, że może być niezła aparatka bo na usg tym 3d czy to 4d było to tak się ustawiała fajnie, że mogłabym ją oglądać i oglądać ;D
Dziękujemy wszystkim za gratulacje :-* :-* :-*
A wiecie jak się R. ucieszył? Obcałował mnie jak wyszliśmy już z gabinetu i zacieszał michę że to będzie córusia tatusia :D A jak pojechaliśmy na zakupy do Tesco to się rzucił na różowe ubranka ;D ;D ;D hahaha, normalnie chłopa nie poznaję ;D ;D ;D
Ubranek żadnych nie kupiliśmy, bo najpierw chcemy przejrzeć ubranka od siostry a potem jakby co będziemy coś dokupywać, aczkolwiek kupiliśmy wanienkę :P hehehe, promocja była, za 19,99 zł więc żal nie kupować :) Kolor jasny zielony :) śliczna jest :) ale głupota zachwycać się wanienką, co??
Wanienkę zostawiliśmy u teściowej, bo my nie mamy za bardzo miejsca, a tam wpakowana w worek będzie sobie czekała :)
A tu przedstawiam wam Natalkę :) zdjęcia są jakie są, aczkolwiek widać na nich co nie co ;)
(http://images39.fotosik.pl/190/e845c99a03c368ad.jpg)
-
widać, że jeszcze mało tłuszczyku ma ale rośnie Wam modelka ;D
-
No tłuszczyku to jeszcze nic nie ma, ale teraz to już będzie tylko rosnąć i rosnąć i nabierać tłuszczyku ;D
-
Patrycja muszę Ci się przyznać, że pierwszy raz widzę 3D, rewelacja ja dla mnie :zdziwko:
-
śliczności :D
-
anulla wpisz sobie w google "usg 3d" a zobaczysz jakie fajne zdjęcia mogą być :)
Cieszę się, że zrobiliśmy to 3d/4d - nie wiem właściwie które to jest :) Ale normalnie cały czas się cieszę jak patrzę na fotki :)
Nie mogę uwierzyć, że taki mały skrzacik siedzi mi w brzuszku i kopie mi przy pępku ;D
-
Gratuluję córeczki :-* Fajne zdjęcia z usg, ale zrób sobie jeszcze w 30 tyg ,wtedy to super widać.
Powiedz co teściowa na to, że to nie chłopiec, bo przecież widziała tam siusiaka ;D
-
Powiedz co teściowa na to, że to nie chłopiec, bo przecież widziała tam siusiaka ;D
Nie powiedziała, że Was oszukali? ;D
-
Patyś gratuluję serdecznie córci ,nie trafił w głosowaniu ale bardzo się cieszę że z dzidzią wszystko oki :D
gratuluję kopniaczków :) i fotki super- ślicznotka ;D
robiłam te kotleciki grillowane wyszły pyszne :) i te ciacho ten wypróbuje :)
:-*
-
Pati świetne te zdjęcia... to niesamowite jak dużo na nich widać :) no i gratuluje córci... tak obstawiałam ;)
-
gratuluje córeczki!!!
też obstawiałam dziewczynkę :)
-
Mi się wydaje, że 4D to film jest 8)
Pati, ale masz śliczną córeczkę ;D Aż się wzruszyłam normalnie :Wzruszony:
A masz jakieś wieści, co do wagi i rozmiarów tego Małego Cudu ? Bo chyba nie doczytałam ???
-
Pati 3D to obraz w zatrzymaniu. A 4D to obraz trójwymiarowy w ruchu
-
Jestem już ;)))
Kochana cudne wieści. Maleńka Natalka - cudnie. Tak uroczo wygląda na tych fotkach. Pięknie.
-
PAti gratuluję córeczki :skacza:
I ja na nią głos oddałam :P :P :P :P
-
Jeszcze raz wszystkim dziękujemy :)
chlebosia ja chętnie bym jeszcze popatrzyła na małą w 30 tygodniu :) ale specjalnie na to usg nie będziemy jechać. Chyba, że lekarz znów skieruje do szpitala na badanie no to wtedy może tak :)
A co teściowa na to że dziewczynka? Ucieszyła się bardzo, ale nic nie powiedziała odnośnie tego że ona widziała chłopaka a ja nawet o tym zapomniałam... Ale dobrze, że mi przypomniałyście, to teraz będe miała to na uwadze i w odpowiedniej chwili powiem swoje 3 grosze :twisted: :twisted: :twisted:
Asiu cieszę się, że kotleciki smakowały :)
Adiana wszystkie wymiarki oczywiście mamy zapisane na tym wydruku po usg! No i generalnie mała waży ok 395 gram, wszystkie wymiary te kości, brzuszka itd ma akuratnie dostosowane do swojego wieku a niektóre nawet o kilka dni starsze ;) także chyba kruszynka to to nie będzie ;) hehehe, ale co się spodziewać po takiej mamusi i tatusiu :brewki: :brewki: :brewki:
Oponka no to w takim bądź razie mamy 4D chyba bo na filmiku mamy właśnie w ruchu :tak_2:
Ja bym mogła cały czas patrzeć na te fotki i filmik :Serduszka: normalnie oszalałam :Serduszka:
A wczoraj byliśmy u znajomych na grilu :) ale je objadłam :) hihihi i nawet żołądeczek nie strajkował :)
-
Pati gratuluję córci!!!
Będzie pewnie córeczka tatusia ;D;D
-
Jeszcze raz dziękuję za gratulacje :)
Napewno Natalka to będzie córusia tatusia bo on już chodzi i tak powtarza ;D ;D ;D
A Mała mi dzisiaj leży gdzieś baaaardzo blisko pęcherza i w niego mi wali... hehehe, ale jaja - normalnie nie mogę w to uwierzyć ;)
Dzisiaj byliśmy u teściowej na obiadku i już jej zapowiedzieliśmy, że w dzień kiedy my będziemy przyjeżdżać to nie ma palenia w domu, jak chce zapalić to na dworzu, a po każdym papierosku mycie ząbków co by nie chuchać na Małą, dokładne mycie rąk no i zmiana ciuchów - co by nie brać na ręcę Małej żeby się przytulała do ciuchów przesiąkniętych papierosami... Teściowa wielkie oczy i mówi czy my ją tak będziemy szantażować, a my że nie - tylko informujemy. Dobrze, że R. ma takie samo zdanie jak ja, więc nie muszę się przejmować czy gadam bzdury czy nie. Powiedzieliśmy jej, że najlepiej jakby rzuciła palenie ;) do stycznia ma czas ;) hehehe.
W każdym bądź razie w sprawie papierosów się nie złamie - poczuje papierosy to dowidzenia - dziecka nie zobaczą ;D
-
Bardzo dobre podejście. Najlepiej postawić sprawę jasno żeby nie było później szoku ;D. Natalka na pewno będzie córeczką tatusia. Niby mężczyźni czekają na synów a tak naprawdę jak córka się rodzi to są zakochani po uszy. Urocze ;D ;D
-
Haniu masz rację - mój R. cały czas powtarzał mi że będzie chłopak bo ja się nic nie zmieniłam na twarzy a żartował, że jak będzie córka to: "będzie kochał jak swoje" ;) a jak dowiedział się, że córka to gęba mu się cieszyła i jak wyszlismy z gabinetu to obcałował mnie, wyściskał i cieszył się jak dziecko ;D ;D ;D
A z papierosami postawiliśmy sprawę jasno bo ani ja nie palę, ani R. a dziecka takiego malusiego tym bardziej nie zamierzamy truć...
-
Acha dziewczyny jestem tak późno na forum bo nieuwierzycie co się stało...
Włamali się do firmy mojego męża i niedawno zadzwoniła firma ochroniarska do której jest zgłoszona firma do ochrony, no i kurcze ja teraz jestem cała w nerwach...
Mają kamery zainstalowane a pech chciał, że akurat wyłączyli rejestratory... No i nie wiadomo kto to...
Jejku, ale normalnie jak zobaczyłam minę mojego męża... tyle pracy i wysiłku ile włożyli w tą firmę a tu jakiś złodziej chce się łatwo wzbogacić kosztem drugiego... Aby złodziejowi łapy wykręciło i fiutek skisł i już nigdy nie stanął!
Okazało się, że zginęła tylko kasa... Niewiele - na szczęście! Ale normalnie drzwi są całe rozwalone i teraz chyba będą musieli zostać w pracy razem z kolegą chyba do rana... Chyba, że wymyślą jak to zabezpieczyć...
Kurcze, normalnie mówię wam tak się zdenerwowałam i nie mogłam tego opanować, że aż mnie brzuch rozbolał... Wypiłam już magnez, mam nadzieję że zaraz mi przejdzie. Co prawda teraz jak już wiem, że nic wartościowego nie zginęło to już mi trochę lżej, ale normalnie dalej jestem wkurzona bo ktoś musiał widzieć gdzie trzymają kasę, skoro zginęła tylko ona!
Nie wiem czy tak szybko dziś zasnę...
-
Witam Poniedziałkowo :) ale świetna wiadomość - gratuluję córeczki ( chociaż ja głosowałam na chłopaka) ale to mało ważne :)
No i jak tam sprawa włamania? Już coś wiadomo? Tylko się więcej nie denerwuj - po co ma cie brzuch boleć.
-
Całe szczęście, że tylko kasa zginęła.
Aby złodziejowi łapy wykręciło i fiutek skisł i już nigdy nie stanął!
Ale, klątwę na faceta rzuciłaś ;D ;D ;D ;D Oby zadziałało, a na pewno niczego więcej nie ukradnie ;D
-
Pati, ja od samego początku wiedziałam, ze tol będzie Natalka...to nie mozliwe, żeby taka slodka mamuśka nie urodziła pierwszej córeczki - tak samo słodkiej ;D ;D
-
głosowałam na Natalkę :D
tak się ciesze, gratuluje :D
po przeczytaniu twojej wypowiedz też pomyslalam, że to musiał być jakiś "swój" gostek ...
bo dziwną rzeczą jest, że tylko kasa zgineła ....
-
Cześć dziewczyny,
ja wstałam dopiero niedawno. Zasnełam po 2 a mój mąż wrócił po 3. Nawet z nim nie rozmawiałam, bo spałam, rano chwileczkę no a przez telefon to za dużo nie pogadamy, więc wszystko dokładnie będę znała dopiero jak wróci z pracy. Drzwi wyważone ale ogólnie w dobrym stanie, więc pozmieniali zamki a dzisiaj kombinują resztę. Tak długo bo jak policja przyjechała to wiecie: papierki, papierki i sprawdzanie wszystkiego.
Ogólnie kamień z serca, że to tylko 500 zł! Wzieli kasę i zwiali, dobrze, że niczego nie zniszczyli!
A mój brzuszek no wczoraj jeszcze mnie trzymał ale dziś już jest ok.
A czy to "swój" to nie wiem, ale mógł to byc np jakiś klient co coś kupił i widział, gdzie leżą pieniądze...
A ja jak się wczoraj denerwowałam, to z tego bólu jeszcze biegunki dostałam, ach kurcze, ale na szczęście jest już ok. A Mała przy wczorajszych nerwach miała takiego powera że cały czas pukała.
-
A nie macie w umowie z firmą ochroniarską, że podgląd jest 24h/dobę??? Bo jesli tak to odszkodowanie powinniście dostać bo nikogo nie obchodzi, że oni wyłączyli monitoring.
Współczuję kochana i takich nerwów nie da się uniknąć :-\ Nie denerwuj się na ile możesz :-*
-
A nie macie w umowie z firmą ochroniarską, że podgląd jest 24h/dobę??? Bo jesli tak to odszkodowanie powinniście dostać bo nikogo nie obchodzi, że oni wyłączyli monitoring.
No właśnie...o co chodzi z tym brakiem rejestru z kamer??? To chyba nie wasza sprawa i wasz problem ze go wylączono...firma ochroniarska powinna za to odpowiedziec....
-
A mnie zaintrygował fakt, że włamanie akurat gdy nagrywanie wyłączone - szósty zmysł ?
Klątwą mnie rozwaliłaś ;D Oby się sprawdziła ;D
-
Nie, nie - kamery mój mąż zainstalował sam i oni u siebie mają rejestrator. Z tą firmą ochroniarską chodzi o to, że jak się wchodzi to trzeba wpisać kod, a jak się nie wpisze to chyba po pół minucie włącza się alarm i u tej firmy pika. A oni wyłączyli rejestrator bo coś chcieli pozmieniać w ustawieniach no i proszę, o tak wyszło - złośliwość losu.
Aczkolwiek jeszcze ktoś na tej ulicy ma kamerę, więc podejdą do tej firmy i poproszą o sprawdzenie, może coś u nich będzie widać, ale normalnie no głupio wyszło że wyłączyli ten rejestrator. No teraz to już trudno, mądry polak po szkodzie - na następny raz już nie będą wyłączać.
Wiecie - 500 zł to nie majątek - wiadomo, szkoda kasy ale lepsze 500 zł niż miałoby tam być 5000.
R. najbardziej się bał, że oprócz tego że pokradną jakieś urządzenia to w dodatku zdemolują cały sklep, a naprawdę ile w to roboty włożyli i siedzenia po godzinach to nawet ciężko mi to sobie wyobrazić.
-
Mi jakoś ciężko jest uwierzyć w taki przypadek ::) ::) ::) podejrzane. No ale może nie.
-
No niestety - przypadek. R. pracuje razem z kolegą i razem od podstaw stwarzali tą firmę i wypruwali od początku flaki więc nie ma możliwości, żeby któryś z nich zaangażował taki włam - nawet tego nie insynuujcie proszę.
A to porównanie mojego brzuszka:
(http://images48.fotosik.pl/194/18c88e6c9ac6a172.jpg)
-
Pati współczuję :-*
A brzuszek świetnie się uwidocznił ;D Taka piłeczka się z niego zrobiła ;D
-
Magda no fakt faktem przy tych pierwszych zdjęciach może nie tyle co wypychałam brzuszek ale po prostu zostawiałam go luźno, a teraz już mam nawet łapki podciągnięte do góry i niewiele to daje :) rośnie jak na drożdżach :)
Ewa no piłeczka jest już niezła :) z czego się bardzo cieszę :) teraz to jest jeszcze piłeczka no powiedzmy siatkarska ale zmierza to do piłki lekarskiej ;) wielkiej i ciężkiej ;) hehehehe, już teraz są jaja jak czasami wstaję lub siadam na kanapie :) hehehe
-
Brzuszek pięknie rośnie, a w nim rośnie Natalka :)
-
Hi hi, kobitki lubią mieć wygodnie ;)
Pati, nic nie insynuujemy. Mi dziwnie wyglądały tłumaczenia ochrony - a już miałam do czynienia nie raz z takimi "uczciwymi" ochroniarzami.
Ot co ???
-
Ale różnica! Wow! :o :o :o
-
Martulka dziękuję :)
Adiana ja wiem, że nic nie insynuujecie, ale nie chciałabym żeby właśnie zaczęły się takie posty że to może być ktoś. A ochrona no to tylko tak jak pisałam, włączy sie alarm to oni przyjeżdżają i dzwonią. A jak przyjechali to już nikogo nie było, także ktoś tylko wpadł, zabrał kasę i wyleciał.
loona nieźle nie?
-
Ale Natalkę już ładnie widac ;)
-
Śliczne brzuszek rośnie! I będzie Natalka ;D od początku to wiedziałam ;D
Nocnej przygody współczuję...
-
No brzuszek cudnie rośnie ;)). Natalka jest już chyba spora;)). Moja to pewnie kruszynka będzie bo i ja urodziłam się ważąc 2400 ;D ;D.
Z tym włamaniem to faktycznie podejrzana sprawa. Współczuję .
-
Ale już nieźle weidać panienkę.
Gratuluję córci, ja nie pamiętam na co obstawiałam, ale i tak się cieszę ;D
-
Pati gratulacje córeczki i że wsio w porządku i w ogóle :D
fajenie że przetarłaś szlaki że że ok z tym usg to tez wiadomośc dla mnie hihihi bo ja jutro mam wizytkę heheh
z powodu włamania bardzo mi przykro to strasznie wkurzające
i ten brzuszek jeje
-
Właśnie wróciłam ze sklepu, no dosłownie wziełam tylko 5 rzeczy i ciężka siata...
Ale za to wróciłam z pączkiem co by odstresować się po wczorajszym wieczorze.
Haniu ja się urodziłam jako klocek 4 kg i 62 cm - mam nadzieję, że Mała będzie jednak trochę mniejsza ;)
Ola spokojnie można jechać do Zdroi - wszystko sprawdzają, przepływy również, także nie ma się czego obawiać.
Jeszcze raz dziękuję za gratulacje :)
A z takich radośniejszych rzeczy to jutro mamy 2 rocznicę ślubu ;D Pojedziemy sobie do jakiejś restauracji tylko nie wiemy do jakiej... Może polecicie coś, gdzie jedzonko jest smaczne i gdzie jest miejsce dla niepalących??
-
współczuje wczorajszych przeżyc, dobrze, ze to tylko 500zl
a ja mam pytanie odnosnie wozkow, czy byl jakis minus, który wykluczył X-landera? bo nie pamietam :P
-
Apropos rocznicy to my też mieliśmy w planie "przejeśc" ten dzień. Ale wpadłam na genialny pomysł, wzięliśmy sobie wolne i pojechaliśmy na cały dzień nad morze. Stwierdziliśmy potem, że to był wspaniały pomysł i od teraz zawsze jakąś wyjazdówkę będziemy planować.
A tak co? Posiedzisz ze 2 godzinki. Napchasz brzuch i tyle. A na wyjeździe to wiele innych atrakcji jest a przede wszystkim ZMIANA OTOCZENIA!
-
Kochana Pati gratuluję ci z całęgo serca zdrowiutkiej Natalki :)
Trzymam kciuki za dalszy rozwój Waszego maleństwa!
Ja rzadziej sie ostatnio udzielam z racji nawału zadań przed slubem to raz a dwa że na wózkach zupkach ciuszkach dla dzieci itp. kompletnie się nie znam więc od jakiegoś czasu "podczytuję" tylko :)
Przykro mi z powodu włamania ale szczęscie w nieszczęsciu że duż o strat nie ma :)
Buziaki wielkie dla Was :)
-
Tak loona, to świetny pomysł, ale jeżeli się nie zdecydujecie, to zawsze możecie iść do el tapatio 8)
-
Agnieszka_J nie brałam x-landera pod uwagę z 2 względów: spacerówka jest tylko przodem do kierunku jazdy i chyba co 4 wózek na ulicy to x-lander a ja nie chcę mieć takiego wózka jak wszyscy ;) to tylko moja zwykła fanaberia ale nie i tyle - a poza tym cenowo był poza kwotą, którą sobie założyliśmy, a że chcemy nowy no to nie ma przebacz.
loona nad morzem już byliśmy i generalnie nie ma takiej możliwości aby R. wziął sobie dzień wolny, zwłaszcza po tym włamaniu. My mamy tak, że na "swoje święta" rocznice, urodziny wychodzimy do restauracji i raczej sobie nie żałujemy, a odgórne typu walentynki nie korzystamy z restauracji bo wtedy jest spęd wszystkich :) A poza tym my lubimy mieć napchane brzuszki ;) hehehe, byle tylko czymś dobrym ;)
Kasiu dziękuję :) No przed ślubem masz kupę zajęć, ale po ślubie już Ci się rozluźni wszystko :)
Marta a to el tapatio to jest meksykańska na deptaku Bogusława? Byliśmy - mi nie smakowało jedzenie ale za to R. bardzo posmakował w ich zupce ostrej "pozole" :)
-
Pati my w walentynki nigdy nie wychodzimy do restauracji z tego samego powodu ;D Zawsze planujemy takie wyjście na tydzień wcześniej albo później ;)
Pati polecam Ładogę :) Myślę, że to idealne miejsce dla uczczenia takiego święta ;)
-
Pytałaś o propozycje więc napisałam...
A przecież wcale nie musi być akurat morze. Np. w Renicach (za Pyrzycami w kierunku Gorzowa) jest extra restauracja z przepysznym jedzeniem i ... żywym krokodylem w terrarium. Świetne miejsce.
Ja szczerze polecam. Tam się można napchać po sam korek ;)
-
Ewa o właśnie o Ładodze zapomniałam :) zapamietam, nigdy tak nie byliśmy więc kiedyś w końcu musi być ten pierwszy raz :)
loona wiem i dziekuję :) ale pytałam o restaurację :P Wolałabym miejsce w Szczecinie, mi co chwila chce się siku, więc długiej podróży nie wytrzymam ;)
-
Ja również polecam Ładogę :) My tam spędzaliśmy naszą pierwszą rocznicę (tą tylko dla nas, bez innych gości), a w zeszłym roku organizowałam tam urodzinki :) Jedzonko pyszne, obsługa fajna i masz do wyboru - część restauracyjną oraz coś a'la pub :) Zwykle jest tam mało ludzi, więc jest kameralnie i nie zauwazyłam by ktoś w środku palił...
-
Di, bo tam nie wolno palić - moja teściowa zawsze opuszcza stolik i idzie do palarni :P
-
No i super :) Człowiek nie śmierdzi jak opuszcza lokal ;)
-
Ja też popieram ;D I spokojnie w stanie błogosławionym można się udać ;) I z małym dzieckiem nie martwiąc się, że maleństwo się nawdycha ;D
-
A no to super! W takim bądź razie jeśli R. nie będzie miał lepszej propozycji to idziemy do Ładogi ;D
Wziełam się za sprzątanie i kurcze plecki mi dokuczają... A nawet dużo nie zrobiłam, ale jak bolą to będę odpoczywać.
-
Z ciekawości zajrzałam sobie na necie jaka jest waga dziecka w 20 tygodniu skończonym i jak Mała ma 395 gram to uśredniona waga na necie w tym tygodniu wyszła 350 gram :) Ale dobrze, niech sobie rośnie klocuszek mój malutki ;D
-
Pamiętam te nieco ponad 300 g u siebie....
-
Pati ale Ci brzuszek wyskoczył :o ślicznie ;D
współczuję tego włamania... a zatrudniają kogoś??
-
Lemmy całkiem niedawno to było :)
Agnieszka dzięki :) nikogo nie zatrudniają, pracują tylko we dwójkę.
-
Wszystkiego najlepszego z okazji 2 rocznicy ślubu ;D ;D
Cieszę się że u was wszystko w porządku i że będziecie mieli córeczkę :D
-
wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ;D ;D ;D
-
Wszystkiego dobrego kochani :) Dużo miłości :D:D:D
-
Dziękujemy bardzo :)
Szybko zleciały te 2 lata - a tyle się przy tym wydarzyło... I radosne i smutne chwile, ale wszystko to tak zbliżyło nas do siebie, że nie ma już rzeczy krępujących między nami - choć wiedziałam wcześniej już że nie ma, to co innego tylko o tym mówić a co innego to wszystko przeżyć na własnej skórze.
Dzisiaj świętujemy - jakoś narazie czuję się leniwa i nic mi się nie chce robić :) Ale jeszcze mam kuuupę czasu ;D
-
Pati, wszystkiego najlepszego :)
-
wszystkiego najlepszego :)
-
wszystkiego naj naj naj lepszego :)
-
Dziękujemy ;D
Mała pukała dosyć intensywnie a w pewnej chwili ja kichnełam dosyć głośno to Mała się chyba przestraszyła i przestała kopać :) teraz co jakiś czas mnie delikatnie smyra :)
-
Patysiu, cóż jaCi teraz mogę życzyć? Niedługo bedziecie mieli już wszystko co najważniejsze. Mimo tego całuje was mocno i mam nadzieję, że kolejen lata będą co najmniej tak dobre jak te dwa, które sa już za Wami.
PS. Patyś, nawet nie wiesz, jak cudownie czytać posty, w których czujesz ruchy dziecka...
-
Wkoncu dotarlam kochana! Super ze u Was wszystko wporzadku i gratuluje Ci kochana córeczki!!! Ale mnie omineło no! :))
WSZYSTKIEGO DOBREGO DLA WAS!!!
-
Wszystkiego najlepszego kochana :D :D :D :D Dużo szczęscia, miłości, ciepła rodzinnego, dużo zdrowia dla Was wszystkich no i oczywiście dużo dzidziów ;D
-
Wszystkiego najlepszego a przede wszystkim kolejnych lat wielkiej miłości
-
Marta aż mi łezki poleciały jak przeczytałam Twojego posta :) dziękuję :-*
Morgan , Oponka i Hania Wam również dziękuję! :-* :-*
-
Pati wszystkiego najlepszego Kochana... oby każdy kolejny rok był jeszcze lepszy od poprzedniego :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
Najlepsze życzonka dla Młodych małżonków ;)
-
To dzisiaj ;)
Moc życzeń dla Waszej trójki :uscisk:
-
Chórkiem odpowiadamy DZIĘKUJEMY ;D ;D ;D
Czy wiecie może dziewczyny jak zrobić sobie loki na włosach ale żeby się zbytnio nie wysilać?? Mam lokówkę - ale łapy bolą od takiego trzymania rąk cały czas w górze, może jakiś inny prostszy sposób?? Nie muszą to być nie wiadomo jakie loki, ot takie, żeby włosy się falowały.
-
100 lat w milości i szczęściu, no i gromadki dzieciaczków :Daje_kwiatka:
na loki najwygodniejsze są papiloty z gąbki. A jeśli nie masz akurat takich w domu, to proponuje zrobić na całej głowie małe koki i zawinąć każdy z nich gumką. Włoski będą wtedy pofalowane, a nawet poskręcane 8)
-
Wałki? Papiloty?
-
albo zapleć warkoczyki na mokrych włosach ;)
-
Magda M. dziękuję :-*
Wałki i papiloty brzmią dla mnie złowieszczo ;)
Kiedyś sobie zawinełam włosy na papiloty i tak mi się poskręcały, że z długich za łopatki miałam pudelka za uszy ;) hehehe
A wałki mam tylko że takie grube bardzo. Spróbuję na nie nawinąć, ale wątpię żeby wyszły z tego jakiekolwiek loki.
Z warkoczykami i tymi ślimaczkami chyba nie będę ryzykować, no cóż - mogłam się szybciej z tym obudzić, a tak w ciemno to nie będzie tego robić. Wypróbuję przy okazji przy jakimś wolniejszym dniu :)
-
Pati wszystkiego najlepszego i dużo miłości!!
odnosnie loków to ja robię lokówką bo są najtrwalsze a ręce bolą ale mam sposób masz długie włosy, więc nawijasz część włosów przechylasz głowę i opierasz rękę o stół np. chwilka i następne pasmo nie zadzierasz rąk a loki są
odnosnie innych sposobów to papiloty sa chyba najlepsze ja po wałkach mam tylko uniesione włosy ale na pewno nie pokrecone ale ja to mam druty na łbie
aha daj se na luz z tym sprzątaniem u nas W jest od tego ja czasem jak nie mam wyjścia przelecę się odkurzaczem ale tak po łebkach nie za bardzo się wysilając jak kiedyś
-
Pati....wszystkiego na, naj dla Ciebie i mężą :Daje_kwiatka:
-
Pati pamiętam jak dziś Wasz ślub, a to już 2 lata...aż się nie chce wierzyć. ;D
Życzymy Wam samych szczęśliwych wspólnych dni, no i w każdym kątku po dzieciątku! ;)
-
Dziękujemy za życzenia :)
alex problem w tym że boję się lokówki mojej użyć bo ona choć fajna a kupiona chyba z rok temu to jeszcze nigdy nie była używana... I nie wiem jak będe wyglądać po użyciu jej :) hehehe, kiedys w końcu muszę ją wypróbować :)
-
spróbuj najwyżej szybko głowa pod wodę i czesanie od początku :D :D
-
A wysuszyłam włosy normalnie i mam proste :) Nie chce mi sie bawić w kręcenie :)
A wiecie co? Mam taką straszną ochotę na pizzę ;D ;D ;D Chyba Ładoga przejdzie koło nosa i wybierzemy sie na pizzę :) Poza tym jakoś mnie głód ciągnie i co chwilę muszę coś przekąsić...
Chyba ciepło na dworzu? No, ale przed 18 wszystko się juz może zmienić i wcale może nie być już tak ciepło. A ja sobie przygotowałam czarne dzinsy i bluzkę z rękawem 3/4 :)
-
uuu to pizza obowiazkowo jak Ty masz zachcianke ;))
-
to i ja dołączam sie do zyczen:) Masz racje ze dwa lata szybko mijaja. Ja w pazdzierniku bede swietowac 2 rocznice:)
Ortografia!
-
Morgan no pizza na 100% będzie :) już mi kiszki marsza grają :)
Netula dziękuję :) czas szybko pędzi, nie tylko rocznice, ale i ciąża juz połówka minęła :)
Ja już gotowa czekam na męża :) Miał jeszcze pojechać do mojej babci po brzoskwinki prosto z ogródeczka :) Babcia się ucieszyła jak usłyszała, że będzie dziewuszka :) Normalnie cudownie słyszeć w głosie, że ktoś się cieszy :)
-
Bawcie sie dobrze :D
-
Ja sobie tez zamówiłam pizze do pracy, w sumie nie chciałamjuz nic dzis jeść,ale zgłodniałama jestem słaba jeśli chodzi o żarełko 8)
-
serdeczne życzenia z okazji rocznicy ;D
-
PAti wszystkiego dobrego dla Waszej trójeczki :-*
-
Patrycja Wszystkiego Najlepszego z okazji 2 rocznicy wlasnie pomyslaam ze to juz 2 lata odkad bylismy z Wami w kosciolku ;D czas pedzi jak szalony :D :D :D :D :D
ps. jestem w szoku nie widzialam nigdy takich zdjec dziecka bardzo ladnie ja widac ;)
-
Pati kochana wszystkiego co najpiękniejsze z okazji 2 rocznicy ślubu!!! Dużo szczęścia, miłości i zdrówka dla całej Waszej trójeczki ;D :Daje_kwiatka:
śliczny brzusio :Wzruszony: :Serduszka:
-
Helloł Pati, znowu miałam trochę nadrabiania ;)
Wszystkiego najcudowniejszego z okazji rocznicy :Daje_kwiatka:
porównanie brzuszka ekstra, widać jak Natalka rośnie:)
p.s. zamówiliśmy już wózek, jednak x lander xa, piękny malinowy:) była promocja, nowy model z 2009- 1275pln, ale bez fotelika :-\
mam nadzieję, że nie będziemy żałować :-\
-
i ja się przyłaczam do gratulacji ;D
spełnienia marzeń dla Waszej trójki :-*
-
dalej świętujecie?? ;D
-
Jeszcze raz dziękujemy bardzo wszystkim za życzenia :-* :-* :-*
Już nie świętujemy, hehehe :P
Wczoraj nawet za długo nie byliśmy na mieście, w sumie najpierw pojechaliśmy do Pizzy Hut, a potem na spacer na Wały i chyba Małej się ten spacer nie bardzo podobał bo tak mi się przykleiła przy pęcherzu że wróciliśmy do samochodu i szybko do domu :)
W ogóle ciężko mi juz wykaraskać się z samochodu ;D ;D ;D hehehe
No i w domku jeszcze bardzo miło spędziliśmy wieczór ;D
To by było na tyle z relacji z wczorajszego dnia ;D
Sylwia ja też byłam w szoku że tak ładnie to widać już w tym tygodniu :)
toscansun to jednak z x-landera nie wychodzi dużo kasy, ale jednak ta spacerówka tylko przodem mnie odrzuca od niego.
Mam do was pytanko: wczoraj dostaliśmy brzoskwinie od mojej babci, jest tego w sumie za dużo na zjedzenie, co można z nich zrobić?? Że ciasto, to ok, ale jakieś słoiki? Jak tak to jak wy je robicie?
-
Możesz zesmażyć z odrobiną cukru i w słoiki zamknąć. Będą do ciast lub naleśników. Albo zamknąć jak na kompot 8)
-
Spóźnione:
Wszystkiego wspaniałego na kolejne lata Waszego małżeństwa!
p.s. Pati. Dzwoniłam wczoraj do Ciebie. Z numeru 608. Byłam na Twoim osiedlu i chciałam przekazać kojec. Tyle, że nie wiedziałam, że macie rocznicę. Więc przepraszam, że zakłócałam spokój. :P
-
kompot z brzoskwiń jest super ;)
-
Pamiętam, że Jagna77 robiła brzoskwinie w słoikach. Może napisz do niej priva.
-
Adiana a tak zesmażyć to mocno mają być zesmażone? I bez skórki czy ze skórką? I na drobno pokroić czy nie?
A jak na kompot to zalać trochę wody i dać cukru? Pytam się bo nie robiłam nigdy :) A jak na kompot to tylko mocno zamknąć i już nie gotować?
loona ja mam Twój numer to wiedziałam że to Ty :) tylko nie słyszałam telefonu bo miałam w torebce :)
martulka jak nic nie znajdę prostego do zrobienia to napewno do niej napiszę, dzięki :)
-
Ja zesmażam bez skórki, im drobniej pokroisz, tym bardziej smarowny mus/powidła uzyskasz. Zasmażam tak aby były lekko
papkowate. I gorącymi napełniam słoiczki, zakręcam mocno i zawsze gotuję raz jeszcze dla pewności. Stygną odwrócone denkami
do góry. Jeżeli zamykam coś co jest zimne (grzyby itd), to gotuję dwa razy po 10 minut minimum - taką szkołę wyniosłam z domu -
jedyna dobra rzecz 8)
-
Już znalazłam sposób na brzoskwinie ;D ;D ;D
Zawiozę je do mamy i ona mi porobi słoiki :twisted: :twisted: :twisted:
Ja nawet słoików nie mam w domu ::) także zostawię sobie kilka do zjedzenia a resztę wywieziemy mamie :brawo:
-
spryciula ;) ;) nigdy nie jadłam tak zrobionych brzoskwiń... muszą być pyszne ::)
-
Ha ha ha to się wycwaniłaś a nie wycfaniłaś :D :D :D :D Ale bardzo dobrze, Tobie nie wolno :D
A GAbrysia pisała fajny przepis na kurczaka z brzoskwiniami ;D
-
Oponka widziałam ten przepis ale my jakos nie przepadamy za mięskiem zrobionym na słodko... Choć dzisiaj mam wenę na zrobienie czegoś nowego na obiad to jak nie znajdę fajnego i prostego przepisu to może się skuszę na tego kurczaka z brzoskwiniami :) Pod warunkiem że wszystkie produkty mam w domku ;D ;D ;D
-
Pati
jak będziesz miłą ochotę znów na pizze to polecam Ci pizzerie na pogodnie na ryneczku pizza mafia
pizza hut przy tej to shit
ja jadam tylko tę mafię o właśnie może dziś :))
brzoskwinki heheh ja chyba mo0ge przerobić czytaj zjeść chyba każda ilość ale fakt zrobienie powideł lub kompociku brzmi smakowicie a przez mamcię to juz w ogóle :)
-
alex my zawsze bierzemy z Marco Polo pizze Kebab z sosem czosnkowym - no po porstu wyśmienita! Ostra i przepyszna, a do kfc też lubimy chodzić, ale to już znacznie rzadziej. A tak przerobić brzoskwinki jak Ty to też potrafię :) hehehe, trochę sobie zostawię :)
Magda powiem Ci, że racja z tym że dziecko chce widzieć świat, ale z drugiej strony nie zaszkodzi tą funkcje mieć :)
A mam do was pytanko (kolejne ;) ):
Czy jak dzidzia była w brzuszku to słuchałyście jakiejś muzyki relaksacyjnej bądź kołysanek bądź jakichkolwiek innych dla dziecka? Przyznam szczerze, że jak narazie to mi szkoda czasu na słuchanie takich pioseneczek bo w takich ja niegustuję ;) ale zawsze mogę położyć słuchawki na brzuszku ;) hehehe, tylko od którego tygodnia ma to sens?
Narazie Mała jest grzeczna no i malutka także kopanie sprawia mi frajdę, więc kiedy można zacząć to praktykować??
-
My duzo muzyki sluchamy, roznej, takze Mala od poczatku sie oswaja, moze to ja uchroniprzed sluchaniem disco-polo :P A wieczorem czasami czytamy bajki i puszczamy kolysanki :)
-
Pati, ja słuchałam tego, co słuchałam zazwyczaj.
Czytałam tez kiedyś, że nie należy słuchac jakiejś inne muzyki specjalnie "dla dziecka" bo jak sie urodzi to będzie zmuszone słuchać jednak tego co zazwyczaj słuchałaś, a nie do czego zmuszałaś się i wtedy bedzie to dla niego coś w stylu "szoku" ;D Mam nadzieje, ze napisalam zrozumiale.
-
Moje dzieci od początku przyzwyczajane były do Eski :)
-
No własnie ja jak słucham muzyki to bardziej takiej "na czasie" :)
A kołysanki są dla mnie nudne... Ja nie z tych co to mogą leżeć i słuchać takiej powolnej muzyki :) choć pościagałam sobie kołysanki i nagram na płytkę - jak dziecko będzie chciało ich słuchać to proszę bardzo :)
Pamiętam, że ja bardzo lubiłam piosenki Majki Jeżowskiej "wszystkie dzieci nasze są" i takie inne, ale to chyba już dla ciut starszego dziecka? Rok? 1,5?? Jakoś tak - w każdym bądź razie jak będzie chyba bardziej kumate i ruchliwe do zabawy. Bo kołysanki to jednak do uśpienia :)
-
Ja narazie nie słucham jakiejś specjalnej muzyki. Ale zauważyłam jedno. Ostatnio Mała była tak rozbrykana ,że latała po całym brzuszku, dosłownie skopała mnie maksymalnie. Zaczęłam jej śpiewać wymyśloną pioseneczkę : jak to mamusia Zuzię kocha itd;)). Ruchy były coraz słabsze, delikatniejsze i w końcu przestała wierzgać cudnymi nóżkami ;))) Ululałam ją . Aż się sama zdziwiłam ale tak było :D
-
Haniu :D :D
Pati Ty cwaniaku! Zabieraj sie za te słoiki ;))
Ja nie słucham żadnej muzyczki kołysankowej w ciąży, raczej tego co zwykle... :) Mała i tak wierzga kiedy chce... coraz mocniej i częściej! :))
-
Haniu już wiesz co będziesz musiała śpiewać jaK Zuzia już będzie z wami :) hehehe
Morgan może gdybym jeszcze miała słoiki w domu to może, może, może bym się za to zabrała - ale że ich nie mam, to sprawa jest prosta ;)
-
ja uwielbiałam Fasolki ;D
-
Uff... ale mialam do nadrobienia :)
Gratuluje corci :D :D :D :D :D Sliczne zdjecia z USG. Ciesze sie ze dzidzia rosnie i jest zdrowa ;D
Spoznione ale szczere zyczenia z okazji 2 rocznicy slubu
A z brzoskwin to moze nalewke zrobisz ;D
-
Chciałam sobie wybrać kilka brzoskwiń do zjedzenia, ale jak ruszyłam reklamówkę to tyle tych muszek owocówek z tamtąd wyleciało... że już mi sie odechciało... A wczoraj jeszcze ich nie było... Bezczelne...
agu-s ja Fasolki w miarę też, ale i tak najlepsze piosenki są Majki Jeżowskiej :) muszę je pościągać :)
inesk dziekuję za gratulacje i życzenia :) Brzoskwiń sie już nie tykam, ale takich domowych nalewek to nie bardzo lubię bo zazwyczaj są za mocne... Wolę kupne winko :) oczywiści nie w ciaży :)
-
ja tez lubie Fasolki ;D ;D ;D
-
Ja któregoś dnia chcąc być dobrą mamą włączyłam radio baby i się załamałam.... Więc Patysia nadal, podobnie jak w ciąży, wychowuje się przy metalu...
-
Hej Pati? Jak się spało z nowym przyrządem? :)
-
a ja dzisiaj dostałam newsletter z Kwestii Smaku i pomyślałam o Tobie bo jest przepis z brzoskwiniami (brzoskwinie zapiekane pod kokosowym chrustem) jak chcesz to tu jest link :D http://www.kwestiasmaku.com/blog/files/2c89b4d7a6e9143705a3a5781f71dceb-578.php#unique-entry-id-578 ja zrobie na pewno ;D
-
Dzieńdobry ;D ;D ;D
Mamy zaczęty 22 tydzień!!!
Jak weszłam na forum to Mała zrobiła się aktywna w brzuszku :) hehehe, a wcześniej siedziała cicho ;D lubi forum czy co?
Lemmy a jest jakieś radio baby? Nawet nie wiedziałam o tym... Może to u was jakieś regionalne? Bo ja nic takiego nie słyszałam...
loona a tak wyszło, że jeszcze z nim nie spałam :) dziś wypróbuję :) wczoraj zasnełam na dole a potem z przyzwyczajenia wziełam zwykłą poduszkę :) Ale dziś będzie inauguracyjna noc :brewki: i jeszcze raz bardzo Ci dziękuję!
madziq dzięki! Wygląda smakowicie, ale ja już brzoskwiń nie mam ;D
A wczorajszy dzień zleciał nam szyyyybko :) Pojechaliśmy najpierw do moich rodziców, którzy nie mogli odczepić sie od mojego brzucha ;D Potem dzięki Ilonce mam poduszkę do spania Mothercare - mam nadzieję że się sprawdzi ;D zakupy, mąż poszedł do fryca a ja się puściłam na sklepy z pozwoleniem wydania pieniędzy i co?? I kurde nic mi się nie podobało! Jestem zawiedziona ;)
Ale najlepszy hit i tak był jak podjechaliśmy pod dom - wieczór, cisza, nic się nie dzieje. Wysiadamy z samochodu a tu na cały głos jakaś baba jęczy: "aaaaaaaaaaaaaa, aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, aaaaaaaaaaaaaaaaaa, aaaaaaaaaaaaaaaaa, ..." hehehe, o matko taka głupawka mnie ogarneła że naa głos się zaczełam śmiać ;D A ktoś sobie spokojnie dokończył robotę, babka się wyaaaała i był spokój ;D
-
Pati ;D ;D ;D ;D fajni sąsiedzi... zresztą my mamy nie lepszych, tylko u Nas takie odgłosy o 2 rano bywają! ;))) Polka z Anglikiem! ;)))
GRATULUJEMY 22 TYGODNIA!
-
Ale najlepszy hit i tak był jak podjechaliśmy pod dom - wieczór, cisza, nic się nie dzieje. Wysiadamy z samochodu a tu na cały głos jakaś baba jęczy: "aaaaaaaaaaaaaa, aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, aaaaaaaaaaaaaaaaaa, aaaaaaaaaaaaaaaaa, ..." hehehe, o matko taka głupawka mnie ogarneła że naa głos się zaczełam śmiać ;D A ktoś sobie spokojnie dokończył robotę, babka się wyaaaała i był spokój ;D
Hahahaha!!!! :skacza: :skacza: :skacza:
-
Nie ma za co Pati. Niech Ci dobrze służy.
A ja tam nie mam takich sąsiadów :obrazony:
-
brawa za kolejny tydzień :D
wow ale sąsiedzi - tylko pozazdrościć :D
-
Którzy to sąsiedzi - to nie wiem ale zdaje mi się, że to z klatki obok, także my na codzień tego nie słyszymy :) hehehehe, ich sąsiedzi mają fajnie :) hehehehe
loona widzę, że bardzo byś chciała mieć takich sąsiadów ;D
-
na dluzsza mete wcale to takie smieszne nie jest ;)))
-
Radio baby jest w necie ;)
-
Morgan no pewnie, na dłuższą metę to już jest raczej denerwujące i chyba bym nie wytrzymała i poszła do tych sąsiadów... Ciekawe jak by zareagowali? ;)
anusiaaa a to muszę poszukać :) nawet o nim nie słyszałam :)
Przypałętał się do mnie jakiś katar! Nie jest mocny, ale nosek mam trochę zawalony. Dziwnie odczuwam głowę, mam nadzieję że nie przejdzie to w jakieś przeziębienie...
A mam do was takie pytanie, czym można sobie poradzić na zaparcia? Myślałam, że jak będę wpieprzać owoce to nie doświadczę tego, ale jednak... eh, słyszałam że jest jakiś syrop, słyszałyście coś o tym?
-
Mi gin na zaparcia kazał pić syropek laktuloza, bez recepty i siemie lniane, tego ostatniego nie piję bo sam syropek daje radę :)
-
Pati - ja też smarkam od kilku dni, i moja sis...to chyba alergiczna sprawa...
-
Olucha muszę zapamiętać i chyba się przejdę do apteki, ale ta nasza na osiedlu to jakoś mało zaopatrzona i pewnie nie będzie :) A on jest ogółem bezpieczny??
Di no nie strasz mnie że to alergiczne bo ja nigdy alergii nie miałam ;D narazie to jest taki zapchany nos i jakoś główkę dziwnie czuję, więc chyba to nie alergiczne?
-
Tak, podobno większość ciężarówek go stosuje :)
-
Ja mam w nosie wodospad...wczoraj chcialam sobie tampaxy w niego wsadzic....
-
Pati czopki glicerynowe albo lactuloza. Ale czopki sa bezpieczniejsze. Zacznij od nich najpierw bo nawet nie wiesz jak zaparcia są groźne. Pomyśl na logikę dlaczego.
-
ale sąsiedzi;))). Ja nie mam takich przebojów ale przypomniał mi sie akademik ;D ;D ;D ;D
-
podobno suszone śliwki pomagają ;)
-
Lemmy a jest jakieś radio baby? Nawet nie wiedziałam o tym... Może to u was jakieś regionalne? Bo ja nic takiego nie słyszałam...
gratuluje 22 tygodnia!
jest tai kanal na www.miastomuzyki.pl (http://www.miastomuzyki.pl)
Ja tam sobie slucham radia, "zwyklego" nie cierpie
-
Czopków glicerynowych nie chcę stosować bo już się wystarczająco nastosowałam takich czopków jak miałam ostre bóle menstruacyjne...
Wczoraj zrobiliśmy zapas Activii do picia - przymierzam się do niej od rana, ale muszę ją w końcu wypić...
Zakupię sobie jeszcze siemię lniane - najpierw wypróbuję chyba metody naturalne, a w ostateczności sięgnę po ten syrop.
Suszone śliwki muszę kupić - jutro zrobię wyprawę do Biedronki po śliwki i to siemię.
A na dzisiaj mam śliwki ale świeże :) hehehe, i mam to w nosie - nażrę się ich i zobaczymy jaki będzie skutek ;) hehehehe
Di no ja na szczęście wodospadu nie mam, tylko czuję, że coś tam się kręci... Ale poczekam na rozwój sytuacji :)
-
Mi na zaparcia pomagało musli. Pojadłam sobie troszkę na sucho i było ok. musisz sama sprawdzić co na Ciebie zadziała.
-
Activia wypita - nawet nie była taka zła, ale ja jogurty jem tylko naturalne jak są w surówkach :) hehehe, ale da sie wypić :)
Dzisiaj zauważyłam że Mała kopie jakby wyżej. Jeszcze do wczoraj było to maksymalnie na wysokości pępka a dziś już trochę jakby ponad pępek. Niewiarygodne jak taki krasnal szybko rośnie ;D
-
Poczekaj aż ten krasnal do żeber dojdzie ;) Mi activia smakuje, szczególnie śliwkowa :)
-
oj rośnie;)). Poczekaj jeszcze troszkę a zobaczysz jakie przyjemności potrafi zrobić maluszek. Moja potrafi w trakcie czkawki kopać mnie jednocześnie nóżką w żebro a rączką w pęcherz....ale jest wesoło;)) i odwiedziny w toalecie co chwilka;)))
-
ja całą prawie ciążę stosowałam laktulozę. Potem ak już mi nie pomagała to menthol parafinol....Laktuloza jest bezppppppieczna. A dietę to przy okazji też możesz zmienić.
Wlasnie się zastanawiam czy sobie laktullozy nie kupic bo jakos osttnio to bardzo róznie bywa u mnie z wizytami z ubikacji ..
-
A ja nie mialam problemow z zaparciami w ciazy, az sama sie dziwie, bo nie bedac w ciazy takie mialam :-\
-
Podobno jabłka też pomagają...
-
ja przed ciążą problemów nie miałam żadnych . Teraz od czasu do czasu jest gorzej ale nie tragicznie. Mi pomaga tylko musli. Siemie odpada, activia nie działa, owoce typu sliwki, jabłka itp też nic. Tylko to musli.
Pewnie najlepszy sposób to pić mleko i zagryzać ogórkami kiszonymi ;D ;D ;D. Rewolucja w żołądku i miły czas w kibelku zapewniony ;D :D
-
Olucha szczerze to czekam z niecierpliwością ;)
Haniu narazie Mała mi dostarcza przyjemności przyklejenia się do pęcherza i siku co 5 minut to już dla mnie norma :) Ja przed ciążą tez nie miałam żadnych problemów, a teraz się zdarzają... A przy takiej mieszance to może i z jednej strony by szło i z drugiej :) hehehe
Gosiaczek ja myślę, że diety to nawet nie miałam złej, bo w gruncie rzeczy jadłam dużo warzyw i owoców i piłam dużo wody lub soków, ale jak widać to za mało :)
Morgan żebyś czasem nie wykrakała bo do końca ciąży jeszcze kilka tygodni masz :)
Agatko no niby jabła tez pomagają tylko teraz te jabłka są takie miękkie i mi nie smakują... Poczekam na te świeże twarde i soczyste :)
Poza tym nie chcę naraz wszystkiego stosowac bo organizm może zwariować :)
A wiecie jakiego czasami mam stracha? Przy każdej wizycie w toalecie - teraz już troszkę mnie, bardziej na początku bałam się i w sumie nadal się boję żeby dzieciak nie poleciał... No wiecie, taka głupia schiza...
-
pati!!!!!!!!!!!!!! no weź no!!!!!!!!!!!!!!!!!!
odnosnie wizyt w kibelku to dużo jogurtów naturalnych i dużo wody i nie ma problema
a jabłka to już sa takie twardzioszki pyszne bo ja tez innych nie znoszę więc może odwiedź innego warzywniaka
-
Pati, laktulozę polecała nasz lila
widziałam ją w aptece w auchanie
i proszę cię - dzieciak grzecznie posiedzi do 40tc - zobaczysz!!
-
No wiem, wiem - głupia pała ze mnie, ale czasami są takie głupie myśli choć wszystkie odganiam i sama bym się chętnie walneła patelnią w czerep ;D
alex mówisz, że są już dobre jabłka? To musze popatrzeć, bo jak narazie na takie nie trafiłam, a ja uwielbiam twarde, soczyste i do tego kwaśne :)
Ania napewno kupię przy okazji ten syrop, żeby w razie "W" leżał w apteczce. Lepiej chyba mieć niż nie mieć :)
-
Wiem, co to za schiza. Przerabiałam ten strach na własnej skórze, a zobacz jakiego mam fajnego Szkodnika w domu. Będzie dobrze Patrycja! Grunt to pozytywne nastawienie, a kto, jak kto, Ty je na pewno masz.
A jabłka są już dobre! Moje ukochane to Ligole i Glostery. Soczyste, twarde i duże!
-
no jasne jabcoki już są ja uwielbiam twarde i kwaśne jak nie wiem heheh
no właśnie pozytywne myślenie!!!
-
Mi tego pozytywnego myślenia nie brakuje ;D
Ale że czasami jakaś głupia myśl się przypałęta to wiecie... Nic się na to nie poradzi ;)
-
Przeganiaj od razu te wszystkie czarne mysli ;)
A co do radia to mozesz posluchac na http://www.babyradio.pl/ Raczej to dobre dla maluchow niz kobiet w ciazy ;)
-
ja wczoraj nabylam wlasnie takie jablka jakie lubisz:) mniam mniam
ehh a z schiza w wc to cie doskonale rozumie bo sama tak mam...
-
Pati na zaparcia super się sprawdza len mielony (jest smakowy- może być np. wiśniowy, cytrynowy- zawsze na upartego możesz to sobie dosłodzić czy soku dolać- super pomaga ;)
-
ja zalewalam zwykle siemie goraca woda - nie bylo glutowate i mialo nawet ciekawy smak :)
-
Jejku.... a mi nic nie pomagało. A próbowałam wszystkiego o czym tu piszecie... Dwa tygodnie bez wizyty w toalecie... :-[ :-[ :-[
Oby Ci pati pomogło
-
Pati ale czasem dieta nie ma nic do rzeczy. ja jak oponka wypróbowałam wszystkie możliwe sposoby i problem miałam od samego początku (a przed ciążą tendencje do zaparć). A te leki o których ci pisałam to były z polecenia lekarza.
Co nie oznacza, że nie powinnaś skorzystać ze zmiany diety, tak przy okazji.
-
dzień dobry :-* :-*
pomogło coś ze wskazanych rzeczy?
-
Pati ale czasem dieta nie ma nic do rzeczy. ja jak oponka wypróbowałam wszystkie możliwe sposoby i problem miałam od samego początku (a przed ciążą tendencje do zaparć). A te leki o których ci pisałam to były z polecenia lekarza.
Co nie oznacza, że nie powinnaś skorzystać ze zmiany diety, tak przy okazji.
Oj Gosiaczku ja miałam to samo... miałam dietę i co? Nic :-[ Aż czasem płakać mi się chciało bo tak brzuch cały bolał... A do zaparć nie można dopuszczać bo mnie poprzednim razem to to również bardzo zaszkodziło a mój ówczesny lekarz nic nie powiedział! Tacy lekarze.
-
inesk włączyłam to radio, ale ciśnienie mi się podniosło tylko :) hehehe
Mąż mi wczoraj kupił siemię lniane (len mielony) i dziś wypiłam - nie jest takie złe ;D trochę glutowate, ale da się przełknąć.
Oponka 2 tygodnie?? Wiesz, u Ciebie była jeszcze taka sprawa, że Ty cały czas leżałaś a brak ruchu też na to wpływa. A powiedz mi jak szkodzą zaparcia? Uciskają czy co??
Gosia tą laktulozę napewno kupię - niech sobie leży na wszelki wypadek w apteczce, a co to jest to menthol parafinol??
vonka melduję że tak :) hehehe, ale jeszcze chyba psychika pomogła zanim zaczełam stosować :) ale będę stosować zapobiegawczo naturalne sposoby.
Właśnie leci w Dzieńdobry Tvn temat o kobietach surykatkach - babka zgodziła się zajść w ciążę i oddać dziecko komuś, dostawała 2,5 tys miesięcznie a pod koniec ciąży babka się obudziła, że jednak ona chce to dziecko. Kurcze, sama nie wiem co o tym myśleć... Z jednej strony umowa podpisana, babka kasę dostawała, sama się na to zgodziła a teraz jednak nie chce oddawać, sądzi się, a tamci ludzie też czekali na dziecko... Z jednej strony rozumiem i tą kobietę a z drugiej strony tych rodziców...
-
Patrycja jak masz zaparcia to musisz przeć prawda? No, a jak przerz i to jeszcze w pozycji siedzącej to co się dzieje? Przy porodzie też przerz :-[ Poprostu zaparcia są bardzo niebezpieczne, naprawdę. Tylko, trzeba trafić na lekarza, który naprawdę zwraca uwagę na wszystko. Mój poprzedni lekarz NIC mi nie powiedział, żebym na to uważała! Ale ten teraz to wręcz trochę podniósł głos jak powiedziałam, że mam ogromne zaparcia i nic nie mówiłam. A on zapytał sam o to. I mówił, że wydaje się to może mało ważne ale jest bardzo ważne, żeby do nich nie dopuszczać (tzn do parcia). Więc dał mi czopki glicerynowe, potem lactulozę itd.... No i co??? W rezultacie przez to nie doczekałam do terminu cesarki bo pessar mi spadł właśnie przez to! :-\ :-\ :-\ :-\
A ucisk też, bo skurcza się macica no ale to już nie aż w takim bardzo znaczącym stopniu.
-
kurczak, ja nawet po tych specyfikach czasem musiałam przeć żeby poczuć ulgę. Ale tez słyszałam, zę zaparcia są niewskazane w ciąży.
oponko ćzyżby czopek wywołał u ciebie poród ? mnie się wydaje (ale się nie znam) ze czopek to już hardcore.
-
Nie nie czopek tylko zaparcie, bo nic mi nie pomagało a już mnie tak bardzo bolał brzuch, że jak już miałam 4 dni do terminu cesarki to spróbowałam normalnie no i pessar mi spadł od parcia :-[ I na drugi dzień bez jednego skurcza miałam 5,5cm rozwarcia :o W takim stanie tragicznym jest moja szyjka :-[
-
czopek na pewno przyda się zaraz po porodzie ;) nie można dopuścić do zaparć, u mnie 10 minut i kierunek wc ;D
-
aaaa o parcie Ci chodzi. No to spoko - pewnie. Ja staram się nie przeć, bo wiem właśnie że się brzuch napina, ale chyba inaczej napinasz mięśnie jak przesz na kupkę a inaczej przy porodzie?
Ja tych czopków glicerynowych nigdy nie stosowałam, ale jakoś mam opory przed tym.
-
podobno tak samo. piszę podobno - bo ja mimo iż rodziłam to nie parłam ;D
po cc dostaje się czopek i nie ma to tamto, trzeba zrobić bobka, nawet jak łatwo nie jest; a u mnie łatwo nie było. Potem też jest ważne regularne wypróznianie, bo jak ja po paru dniach byłam bezkupkowa to ponowie dostałam czopka, który na szczęście się nie przydał.
A mówia, że tylko o dziecięcych kupkach się gada ::) ;)
-
hehehe, każdy temat jest dobry :)
Uśmiałam się z tego bobka :) Miałam kiedys kolegę którego tak wszyscy nazywali ;)
-
Pati - DOKŁADNIE TAK SAMO! :D
-
Mhm no to ciekawe jak bedzie po porodzie z tym bobkiem.
-
hehehe, no dobra. To temat bobków mamy już chyba obgadany z każdej strony ;D
Muszę sobie kupić jakieś nowe ciuchy - robi się chłodno i nie mam w czym chodzić. No dobra - może i mam, ale przecież ciuchów nigdy za wiele a ciążowe można odsprzedać ;)
-
Muszę sobie kupić jakieś nowe ciuchy - robi się chłodno i nie mam w czym chodzić. No dobra - może i mam, ale przecież ciuchów nigdy za wiele a ciążowe można odsprzedać ;)
Albo zostawic na druga ciaże ;D
-
A no racja - przy drugiej ciąży odejdą koszty :) hehehe, worki próżniowe mam zamiar kupić, więc będzie gdzie trzymać :)
A tak w ogóle to na weekend zaprosiliśmy teściową ::) tzn nie na cały weekend - bez przesady, na obiad no i na spędzenie wspólnego czasu. Jak na złość akurat nie chce mi się sprzątać i nawet nie chce mi się palcem kiwnąć... więc chyba przyjdzie R. to niech lata ze ścierką... Po cichu myślę, że nie przyjdzie, bo ona nie jest taka skora do wizyt (na szczęście).
-
jak dobrze, że ja nie mam takiej teściowej :D
tzn. takich wizyt, że treba będzie przed posprzatać :D
-
To nie chodzi o to, żeby było posprzątane na błysk - bo to ja mam w nosie a zreszta ona nie zwraca na to uwagę, ale ja jestem przyzwyczajona że jak ktoś ma przyjść to zawsze chałupa jest wysprzątana :)
A jak narazie jak mieszkamy tutaj 2,5 roku to ona była u nas chyba z 2 razy :) hehehe, więc teściowa nie najgorsza. Zresztą sama się nie wprasza, a jak my ją zapraszamy to też mówi że nie będzie nam siedzieć na głowie, no ale 2 razy na tyle czasu to chyba mało? Zresztą mi by to wystarczyło, ale jakoś tak głupio :) To samo z moimi rodzicami - wszyscy wolą żeby do nich przyjeżdżać.
-
Ja śmigam w moich dresach ciążowych, czasami jakąś kiecę założę, wszystko inne mnie wkurza, nawet buty niektóre ;)
-
Moja teściowa tez nigdy bez zaproszenia nie przyjeżdża, a że zapraszamy ja tylko na męża urodziny to wiadomo ile razy u nas w roku jest ;D Teraz jeszcze dojdą urodziny Ziutka, ale dwa razy na rok to sie da przezyc 8)
-
odkad jestesmy w angli 4 lata to tesciowa byla tutaj 1 :) wiec sie nie martw ze to za mało :D:D:D
moi rodzice za to sa 4 razy w roku, jedno 2 razy i drugie 2 razy ;) jezdza osobno raczej, bo psiak musi miec opieke ;)
-
Morgan ja wcale nie martwię się, tylko wychodzi na to że tak trochę dziwnie? A Ty to co innego :P hehehe, Jakbym mieszkała w Anglii to pewnie by w ogóle nie przyjeżdżali ;) hehehe, ale co tam - najważniejsze że się sami nie wpraszają i nie mam zaskoczenia że nagle teściowa czy rodzice stoją mi przed drzwiami ;)
-
Jakbym mieszkala w PL to byloby podobnie pewnie :D:D:D jak mieszkalam kamienice koło nich z moim Tomkiem, to moze tez byla ze dwa razy :D:D:D jak trzeba było... tak to tylka raczej nie ruszyla hahaha :) wolala jak my tam chodzilismy ::)
-
Moja teściówka jest bardzo, bardzo ok. Nie przychodzi za czesto bo " nie chce przeszkadzać" . Wpada tylko z wałówką , zostawia i zmyka do domu :D :D :D
-
No i sprawa się wyjaśniła: jako że obok nas wprowadził się kuzyn R. z żoną - pisałam wam o tym, a moja teściowa jeszcze tam nie była u nich więc wszyscy jesteśmy zaproszeni do nich na obiadek ;D A teściowa przyjedzie do nas w przyszłym tygodniu :) i tym oto sposobem spokojnie sobie wypoczniemy w weekend i załatwimy swoje sprawy ;D ;D ;D
-
ale macie dobrze:) proszone obiadki są najlepsze ;D
-
Smaczne, wypracowane i co najwygodniejsze nie trzeba ich samemu gotować ;)
-
to zapowiada sie super spotkanko ;D
gratuluje kolejnego tygodnia
ja bym tylko uwazala na jablka przy zaparciach bo np. u niektorych jablka zaparcia powoduja ::) znam taki przypadek ;D
-
Dawno mnie u Was nie było ale super ,że wszytsko w porządku...
Mi teściowa pilnuje Matiego jak jestem w pracy tak więc jest u nas prawie codziennie ::)
-
Miłego obiadku!!!
-
też lubię proszone obiadki zwłaszcza u mojej teściowej, bo gotuje pysznie a potem wszystko do zmywarki więc i wyrzutów sumienia nie mam, że kobieta musi coś sprzątać ;D
-
Proszone obiadki są super :) zwłaszcza, że idzie się na gotowe i nic nie trzeba przygotowywać :)
Jakoś wczoraj humorku nie miałam. Wszystko było ok, ale nie byłam zbytnio rozmowna. Sama nawet nie wiem czemu. Po prostu taki dzień.
Ale wiecie co? Strasznie posmakowało mi to siemię lniane! Piję w takich dawkach jak jest napisane na opakowaniu, czyli max 3 razy dziennie, a efekty? No cóż, jak narazie to nie jest jakoś super, ale i nie jest źle. W każdym bądź razie to siemię jest pyszne! Smakuje mi albo samo albo z dodatkiem malinek ze słoika, które robiła moja mama :)
Dzisiaj taka pogoda, że nic się nie chce robić... Wstaliśmy po 8 - jak dla mnie ok a dla R. za wcześnie więc on teraz odsypia. A ja się czuję jakoś dziwnie... Niby mnie głowa boli, ale za chwile nie boli a po chwili znów boli... Ta pogoda jakaś taka dołująca.
Ale żeby nie było - Mała dokazuje coraz bardziej, udało mi się nawet poczuć jej kopniaka na ręce, ale niestety jak R. przyłożył dłoń to cisza jak makiem zasiał ;) hehehe.
A mam takie pytanko, czy to normalne że Mała wali mi często baaardzo nisko? Czasami czuję wręcz jakby tak w dno macicy uderzała, tak wiecie w spód gdzie jest szyjka macicy - nic mnie to nie boli, ale jakoś tak dziwnie?
-
Pati, może tak jest ułożona, że akurat częściej na dole Cię kopie, z czasem może się to zmienić, poza tym jeszcze macica nie jest tak wysoko...
Moja ma nóżki na dole i też daje mi to odczuć dosyć mocno ;D
-
Oj kopniaczki ;))) cudnie;)). Ja mam filmik nagrany jak Mała przesuwa sie pod skórą ale nie moge go wrzucić. Pod dłonia to czuje bardzo bardzo intensywnie, mężulek też . Zuzanka jednak rozpoznaje czyja to rączka bo jak ja swoją przyłożę do brzuszka to daje znać a jak mąż to odrazu cisza....nieśmiało puknie ale bardzo delikatnie. inny ciężar, wielkość ręki?? Super uczucie wiedząc ,że taka mała istotka wszystko odróżnia.
Co do kopania na dole. nie martw się bo to wszystko zależy od ułożenia dzieciaczka. Mnie tez tak kopała. Teraz też się zdarza. Zuzka jednak jest ułozona raczej tak nózkami w góre i kopie mnie w żebra ale jak ma czkawke to dostaje i w żebra i tak w dole i w drugi bok;))).
-
kompletnie się na tym nie znam więc tylko :-* :-* :-* zostawiam
-
Ale dawno mnie tu nie było ;)
Dzieci kopią gdzie popadnie - później też, właśnie przy przebieraniu dostałam kilka kopniaków ;D
:-* :-* :-* niedzielne
-
Jak byliśmy na usg połówkowym to Mała była główką w dole ale wiem że może się jeszcze tysiąc razy przekręcić :)
toscansun no wiem właśnie, że macica jest nisko ale już coraz wyżej :) hehehe. Tzn narazie w okolicach pępka :)
Haniu oj te kopniaczki są cudne - naprawdę to jest taki Mały cud :) U mnie jeszcze tak gołym okiem nie widać, choć dzisiaj wypieła się cała tak z jednej strony :) śmiesznie to wyglądało :) a tą rękę to faktycznie odczuwa kto kładzie - inne ułożenie, inny ucisk i już Mała wie kto chce ją pomacać ;)
wiśniowa :-*
piłeczko witaj :) własnemu dziecku wszystko się wybacza ;)
A jeszcze Wam nie pisałam, jaki prezent przyniósł dla mnie wczoraj mój mąż ;D
Kiedys mu mówiłam, że będziemy musieli kupić taki fotel na górę do pokoju, bo do karmienia będzie potrzebne a na wyrku nie ma jak sie oprzeć bo mamy skos. I wczoraj przychodzi z wielkim kartonem zadowolony z siebie i przyniósł mi taki fotel jak chciałam:
(http://img232.imageshack.us/img232/9325/pello.jpg)
Dobry mąż ;)
-
no kochany maz ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
-
Faktycznie dobry Mężuś i masz potwierdzenie, że słucha co do Niego mówisz. ;D
-
Świetny prezent! Podobno bardzo wygodne są te fotele (Lemmy i Basia takie mają). Też ostatnio 2 takie kupiliśmy w Ikei, ale na razie czekają złożone w kartonie, więc jeszcze ich osobiście nie wypróbowałam...może za 3-4 tyg, jak już się wprowadzimy do nowego mieszkanka ;D
-
No no ale fajny prezencik:) Ja do karmienia mam naszykowany stary 50 letni fotel.Byl robiony na zamowienie dla mojego wujka ktory podczas wony oberwal pociskiem w pupe,....
-
Baaardzo mi się te fotele podobają... jak będziemy urządzać swój domek, to takie właśnie kupię ;)
-
Fotel jest bardzo fajny - mi się też bardzo podoba! Co prawda jeszcze nie jest wypróbowany bo też stoi w kartonie a narazie rozłożony to by nam tylko miejsce zajmował, choć R. chciał go 5 minut po przyniesieniu już rozkładać ;) tylko szkoda, że są do wyboru tylko 2 koloru, bo ten jasny to trochę za jasny do sypialni ale co tam :) kto by się tym przejmował ;)
gagatko no właśnie bym się nawet nie spodziewała ;D hehehe, prędzej bym myślała, że z 10 razy będę musiała mu powtarzać żeby go kupić ;D
-
ale dobry mężuś :D super fotelik :D
:-*
-
Faktycznie jasne obicie może być problemem, ale my dokupiliśmy kocyki, które się rozłoży...zawsze łatwiej je wyprać, niż fotel:)
-
No jeszcze zobaczymy jak wyjdzie z tym karmieniem. W każdym bądź razie fotel się przyda tak czy siak, bo R. już by chciał go rozłożyć ale nie po to żeby siadać, tylko po to by rzucać swoje ciuchy jak się będzie przebierał ;)
toscansun Ty o obiciu a ja o drewnie :P
-
Patrycja nie ma reguły, ja na leżąco karmiłam może kilka razy, bo mała szybko je i od razu ją odkładam. Później pobawi się zabawkami i sama zasypia, więc u nas nie ma usypiania - każde dziecko jest inne, a fotel wygodny i zawsze się przyda :D
-
to się dogadałyśmy ;D
-
nauczenie się karmienia na leżąco ratuje sytuację w nocy i jak matka pada na pysk...
wtedy żaden fotel nie pomoże...jak człek zasypia na siedząco...
-
Wszystko wyjdzie w praniu. W dzień przecież też trzeba jakoś karmić a tak jak pisałam na łóżku sypialnianym nie da się posiedzieć bo jest pod skosem, więc nawet nie ma jak się oprzeć. Fotel tak czy siak się przyda, nawet dla samej przyjemności dla siebie pobujania się ;)
A w ogóle jak sobie pomyślałam o tym karmieniu na leżąco to przecież trzeba mieć duże cycki żeby jakoś sięgały do dziecka leżącego a moje tak jakoś za dużo to nie urosły - a szkoda - chyba, że mi pod koniec wywali :) to się będę cieszyć ;D
-
Patryś :D Jeszcze wywali a poza tym nie muszą być ogromne - dacie radę i na leżąco ;)
-
spokojnie ja nigdy dużych nie miałam a na leżąco karmiłam, bo lubiłam i było nam/mi wygodnie...
nie raz przekimałyśmy tak sobie z pół dnia...a jak Ewka byłą głodna to podłączała się do mlekopoju...a ja sobie spaaaałam...
-
może nie powinnam tego pisać, ale po tym co ostatnio powiedziała mi moja krawcowa (jej kuzynka przydusiła dziecko podczas karmienia na leżąco, zasnęła...), mam potwornego stracha...może bezzasadnie, ale jakoś tak w pamięci mi to pozostało...
-
to chyba musiała się na dziecku połozyć....nieważne.
Ja małą mało karmiłam (stosunkowo) na leżąco, bo częśto się krztusiła. Ale fotel masz wygodny i napewn się jeszcze nie raz przyda.
Ja jestem z tych mam co mają orzeszki zamiast biustu i w szpitalu to kładłam sobie małą na jaśku, co by wyżej trochę leżała.
-
u nas karmienie na leżąco odpadało ale tak to jest jak się ma małe A a france nie chciały powiększyć numeru ::)
-
Moje może nie są małe, ale liczyłam że w ciąży zrobią się ogromne a na moim liczeniu tylko się skończyło ;) heheheh.
Będę próbować. Szczerze też się trochę boję że się dziecko zgniecie, ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę że śpiąc z dzieckiem, czy może w ogóle mając dziecko to sen jest na tyle płytki żze da się obudzić na każdy kwęk małego obywatela.
Pożyjemy zobaczymy ;D
A właśnie tak z drugiej strony to karmiąc dziecko ono powinno był na płasko czy tak lekko podniesione? Jak to jest z tym ulewaniem się? Bo przy karmieniu na leżąco dziecko jest na płasko i co? Nic dziecku nie wylatuje?
-
Jak ma ulać to uleje, a jak nie to nie. Na płasko też może być. Jak karmiłam małą na leżąco to była na płasko ;)
Chyba tylko ja jestem nienormalna i nie cieszę się z powiększonych piersi... ja bym chciała wrócić do swojego kochanego B
-
No to spoko ;D
I tak pewnie wszystko wyjdzie w praniu ;D
Od kilku nocy śpię z poduszką Mothercare - całkiem fajnie, tylko jak w nocy chce się przekręcić to się wybudzam żeby się wyplątać z tej poduszki i się okręcić, ale najlepszy jest mój mąż - chciał wypróbować tą poduszkę to się położył i oglądał tv - i zasnął ;D no żałuję, że mu zdjęcia nie zrobiłam bo super wyglądał z tą poduszką ;D ;D ;D
-
Fajną stronkę znalazłam :) porównanie jak wyglądało dziecko w brzuszku na usg 3d/4d a jak wyglada już po tej stronie brzuszka :)
http://www.fetalvisionimaging.com/testimonials.html
-
A widziałyscie Mqatiego, tez strasznie podobny był do siebie
-
Ciekawe jeszcze tylko na ile rodzice integrowali w zdjęcia poprzez PhotoShop czy coś w tym stylu, ale zdjęcia są zadziwiające :)
-
Aż poszukam zdjęć małej ;D
-
o Ja Cie ale podobieństwa, nawet nie sądziłam, że tak to może być.
-
świetne te zdjęcie szkoda że młoda nie ma za ostrych zdjęć z usg.
-
Ale faktycznie podobne...ja tez sie musze przyjrzeć fotka 4D Zu ;D
-
pati fotel fajny i pewnie się sprawdzi moja kumpela ma taki sam kupiony właśnie do celów karmienia :)
odnośnie zdjęć i usg 3d jak na mój gust ktos tam coś podrasowywał :)))
-
hehehe, no sprawdźcie swoje zdjęcia dla porównania :)
-
Sprawdziłam ;D Jakoś takie średnie podobieństwo 8)
-
ja swoje dostane dopiero 30 września a dzidtka będzie w lutym eee pewnie zapomnę do tego czasu hihihihi
-
ooo dzidzia faktycznie podobna ::)
-
W przypływie energii wziełam się za prasowanie, układanie no i zaczełam przeglądać swoje ubrania - narazie tylko swetry i kupę rzeczy poszło out, ale miło też się zaskoczyłam bo trochę rzeczy mi zostało do noszenia a już kurcze chciałam jechać na jakieś zakupki a to mi tylko pokrzyżowało plany ;) ale i tak muszę jechać jakieś spodnie kupić, więc jak coś jeszcze wpadnie to nie będę się bronić :)
Tylko trochę porobiłam i plecki już mnie zaczęły boleć i brzusio jakoś nie teges... eh, no nic, teraz poleżę i odpocznę.
Wiecie co, od początku mam schizę po tych plamieniach i krwawieniach co były na początku i zawsze wkładkę oglądam dokładnie co by wiedzieć czy coś jest czy nie i własnie dziś jest jakoś dziwnie... hmm, sama nie wiem czy to już mi na mózg pada czy nie...
-
Patuska czemu dziwnie? Może więcej teraz sluzu masz... ja też mam raz mniej raz więcej... nie ze niewiadomo jak duzo ilosciowo, ale bywa roznie... ;)) wszystko w normie ;)
-
To, że więcej to wiem że ok bo już się pytałam o to lekarza, tylko chodzi mi bardziej o kolor. Nie no chyba świruję - jest wszystko chyba w normie :) czasami chyba coś mi na wzrok pada i w sztucznym świetle być może tak widać, ale jest ok.
-
Ale co krwawisz?? Niesądze... przeciez to bys porządnie widziała...
Napewno jest dobrze Pati.
-
Patka nie stresuj się niepotrzebnie.
Jak byłam w Polsce to wyczaiłam fajny sklep z odzieżą ciążową na Tobruku - aż żałuję, że wcześniej nie wiedziałam... I jakie staniki pani miała ładne do karmienia - niestety C największe było ::)
-
Nie, nie - przy krwawieniu to już bym dawno w szpitalu była.
Po prostu mój lekarz powiedział mi, że ta wydzielina może być albo bezbarwa albo każdy odcień żółtego, no i po prostu zdawało mi się że była lekko beżowa... Sama już teraz nie wiem.
Teraz jest w każdym bądź razie ok - wszystko w normie.
Więc spoko - nie będziemy siać paniki :)
Piłeczka własnie słyszałam, że jest fajny sklep na Tobruku ale jakos nigdy nie jest mi tam po drodze :)
-
No to kochana nie napedzaj mi stracha ;) ciesze sie ze jest OK! :))
A ja bylam dzisiaj po chlebek to weszlam do sklepu z odzieza... jakie fajne bluzeczki na jesien i sweterki... nieciazowe... :) musze cos zakupic! :)
-
Nie, nie - przy krwawieniu to już bym dawno w szpitalu była.
Po prostu mój lekarz powiedział mi, że ta wydzielina może być albo bezbarwa albo każdy odcień żółtego, no i po prostu zdawało mi się że była lekko beżowa... Sama już teraz nie wiem.
Wydzielina bezbarwna lub o odcieniach żółtego jest ok czy nie bo się zamieszałam...
-
Ja też miałam beżową Pati, nawet różową czasem ale różową lepiej sprawdzić bo u mnie tak własnie rozwierała się szyjka. Ale ty różowej nie masz ;D ;D ;D
-
hehehehe, oj widzę małe zamieszanie zrobiłam :)
Ale wiecie, ja po przejściach to czasami schizy mi się na mózg rzucają ;)
Musicie mi wybaczyć :)
Morgan postaram się już stracha nikomu nie napędzać :) Ani Tobie, ani sobie, ani nikomu innemu :) Ja na ciuchy nieciążowe nie patrzę :) co by sie niepotrzebnie nie nakręcać :)
Haniu bezbarwne i różne odcienie żółtego są jak najbardziej ok. Mój gin powiedział, że teraz o wydzielinę to już nie ma co się tak martwić - no chyba że jest różowa albo z krwią, a w razie jak zobaczę galaretkę czyli chodzi o czopa no to mam dzwonić od razu.
Oponka no choć różowy kolor bardzo lubię to takiego nie miałam :) hehehe, a czy rozwieranie szyjki daje o sobie znać jeszcze poprzez coś innego niż kolor wydzieliny?? Jakiś charakterystyczny ból czy coś takiego?
Mieliśmy dzisiaj pojechać do Tesco obadać kilka rzeczy i na małe zakupy a wyszło tak, że ja oglądam You Can dance na Fox Life i siedzę na necie a mój R. śpi - tylko pewnie obudzi się o 21 i nie będzie spał do 1... Za to ja wtedy pójdę sobie smacznie spać :)
-
no mnie tak dziwnie w dole ciągnęło... :-\ Ale niektórezy nic nie czują.
A czop u mnie to raczej nie była galertka :-\ Raczej białko surowego jajka ::)
A za you can dance już tęsknie!!! ;D ;D ;D
-
Pati mi się szyjka skraca w wydzielnia wcale nie mażadnego charakterystycznego koloru, wręcz przeciwnie jest przeźroczysta. Na to też trzeba uważać jak leci coś w rodzaju wody bo może to oznaczać wody płodowe.
-
a ja sie nie znam na sluzach ::)
a teaz sa jesienne kolekcje ciuszkow i jestem zrozpaczona bo tyle rzeczy mi sie podoba ale strasznie drogie wszystko 8)
-
Oponka no właśnie czytałam że na takie białko surowego jaja też trzeba uważać. Jak narazie nic takiego nie zauważyłam :) Ciągnięcia też żadnego nie mam.
A You can dance leci wersja amerykańska :)
Olucha no to widzisz, ile ludzi tyle przypadków. A na lecącą wodę też zwracam uwagę ale na szczeście nie mam nic takiego.
A odnośnie tych wód płodowych, to jeśli szyjka jest zamknięta z obydwu stron to i tak wody mogą się sączyć?
tylunia przyjdzie i na Ciebie pora to się poznasz :) hehehe. Zawsze jak wchodzą nowe kolekcje to jest drogo - ja zawsze czekam na wyprzedaże. Zawsze szybko się zaczynają i da się jeszcze ponosić rzeczy :)
-
Tak jak przeczuwałam: R. obudził się przed 22, nie spał jakoś do 2 - gdzie ja się wtedy rozpychałam na kanapie w błogim śnie ;D
Dziś mnie czeka wizyta u dentysty... Wmawiam sobie, że nie będzie źle ;)
Z mniej miłych rzeczy, dzisiaj przeczytałam że zmarł Patrick Swayze... - bardzo go lubiłam, a ostatnio tak mi było go szkoda, jak widziałam jak go rak zjada...
-
oj Pati ty to zawsze coś sobie wymyślisz
nie wymyślaj nie denerwuj się bo te nerwy Ci mogą zaszkodzić i dzidzi więc luz
na prawdę ja też na początku za kązdym razem się spodziewałam że coś zobacze na wkładce i się denerwowałam i co mi to dało nic
wrzuciłam na luz, ułożyłam w głowie że jest ok i juz tak pozostanie i tego się trzymam. Gin też powidział że najgorsze za mną więc luzzzzzzzzzzzzzz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
ale podobieństwo 3D z dziećmi :o szok
mąż super niespodziankę Ci zrobił- widać, że chłop słucha co żona do niego mówi ;)
szkoda Swayze`go :-[
-
No słyszałam o Paricku Swayze...."Dirty Dancing" widziałam chyba milon razy ;)
A ty sie weź nie schizuj :D
-
Przynajmniej nie mam takiej manii sprawdzania wszystkiego na necie :) hehehe, wiecie - każdy objaw wyszukiwanie co to może być - to mnie akurat nie rajcuje ;)
Obiecuję poprawę ;) hehehe, tzn zobaczymy, jak z tym wyjdzie, ale postaram się niczym tutaj nie denerwować ani nie schizować ;)
Ale Mała mi daje czadu przy pęcherzu... ojoj, jakieś ADHD czy cuś?
-
Jejuu ale mi teraz napędziłyście stracha z tą wydzieliną. Ja jestem straszna panikara i teraz bedę cały czas sprawdzać co tam sie wydziela....kurczę.
-
Patyśku, najwazniejsze, że juz oki. dziewczyny, ja sobie tak myslę, że ten internet to wcale nie taki dobry jest. kiedys kobiety w ciazy chodziły i jakos żyły, a teraz to co druga umierająca jest bo się naczyta i potem wyszukuje u siebie wszelkich symptomów chorób.
Po takim czytaniu ciagłym to normalne, ja po semestrze psychatrii stwierdziłam że mam schizofrenię, chorobe dwubiegunową, zespół munhausena, depresję, osobowość dyssocjalną, histeryczną, paranoiczną i wiele, wiele innych ;D
-
Dlatego ja nic nie czytam w internecie odnośnie żadnych objawów, jak coś już bardzo mnie niepokoi wtedy tel do lekarza :) Nie ma też co na siłę wymyślać sobie objawów, w końcu ciąża to nie choroba, jak coś naprawdę złego będzie to z pewnością jako matki będziemy to czuły ;)
-
A ja czytałam i sprawdzałam wszystko!!! I bardzo dobrze bo TYLKO dzięki mojej przezorności mam dziś synka! I nie wymyślałam sobie chorób. Poprostu internet też trzeba umieć czytać MĄDRZE!!! To podstawa.
-
Bo to wszystko ma dwie strony - tak jak oponka pisze - trzeba czytac, ale madrze - z jednej strony racja jest ze czasem informacje nakrecaja niepotrzebne nerwy i panikę, ale z drugiej - czasem mozna dowiedziec sie o czym niezwykle waznym...wiec..
-
Haniu no co Ty. Spokojniutko. Ja dlatego sprawdzam, bo przecież miałam plamienia i krwawienia na początku no i jestem po 2 poronieniach. U Ciebie było od początku spokojniutko więc nie ma czym się zadręczać :)
Marta ja właśnie napisałam, że nie wyszukuję żadnych informacji bo można znaleźć tak sprzeczne, że głowa boli a wmówić można sobie wszystko! Dlatego jak mam jakieś wątpliwości to telefon do gina, ewentualnie czytam tylko na naszym forum - na żadnym innym nie bo to w sumie nawet nie wiadomo czy ktoś prawdę piszę czy tylko historie zmyśla.
Olucha ja właśnie tak jak Ty. I mi to starczy.
Oponka ja rozumiem sprawdzanie wiadomości na jakiś portalach, gdzie naprawdę siedzą fachowcy, nie czytam innym for (forów?) bo ludzie czasami głupoty wypisują. Mam swojego lekarza i jego się słucham :)
A ja mądrala piję sobie siemię lniane, ale czasami do smaku dodaje sobie owoce ze słoika. No i wcześniej dawałam maliny, a teraz daję jagody. Tylko ja ciapa dopiero doczytałam, że jagody powodują zaparcia :) hehehe. Ale chyba jedna łyżeczka do smaku nie zaszkodzi :)
I jeszcze opowiem Wam historię dzisiejszej nocy :) Wczoraj zasnełam w salonie na kanapie i oczywiście jak R. się już wyspał to poszedł się kąpać i zaczął się krzątać po domu, ja się obudziłam i zaczełam na niego wrzeszczeć (no może nie wrzeszczeć, ale mówić z podniesionym tonem) że mógłby nie trzaskać wszystkimi szafkami i drzwiami - on skruszony pocałował w czółko i ja dalej zasnełam. Po jakimś czasie się budzę bo poczułam krzątaninę koło siebie a to R. sięgnął po piloty od tv, które leżały koło mnie, a ja znowu do niego z pretensją czemu on mi piloty zabiera jak ja oglądam tv i co chwilę mi ścisza ;) Po czym znowu poszłam spać :)
Dzisiaj R. mi to opowiada a ja tak pamiętam pi razy drzwi :) hehehe
-
Pati ja tylko przestrzegam każdego, że lekarze to tylko ludzie!!! I nie można im wierzyć w 100%! Oby się nikt nie musiał o tym przekonać tak jak ja. Sama przecież wiesz doskonale, że mam podstawy żeby tak mówić więc nie wymyślam sobie. Fora oczywiście, że trzeba przepuszczać przez palce ale nie ufać w 100% lekarzowi jaki by nie był wspaniały
-
Ja Ciebie Aga rozumiem. Tylko dla mnie taki natłok informacji z różnych źródeł, nie zawsze sprawdzonych i poprawnych to jest tylko niepotrzebne zaprzątanie głowy. Czasami coś przeczytam, ale nie przykładam się do tego na tyle, aby w to bezgranicznie uwierzyć. Może to owszem coś zasygnalizować, ale ja i tak ufam mojemu lekarzowi.
-
Ja z natury jestem podejrzliwa i nieufna i z pewnością większe zaufanie mam do swojego lekarza, niż do informacji internetowych
-
Mi się wydaje że lepiej zadzwonic do 2-3 lekarzy niz wierzyć internetowi... Ale takie jest moje zdanie
-
Ja z natury jestem podejrzliwa i nieufna i z pewnością większe zaufanie mam do swojego lekarza, niż do informacji internetowych
Ja nie mówię, żeby nie ufać lekarzowi ale nie w 100%!!! Lepiej jest sprawdzić w internecie ale oczywiście trezba poprostu wiedzieć gdzie sprawdzać, mówię o medycznych portalach. A najlepiej jest sprawdzić w internecie żeby wiedzieć o czym rozmawiać i skonsultować się z innym lekarzem! Ola gdybym rok temu wiedziała tyle co dziś i właśnie NIE ufała lekarzowi w 100% to może miałabym dziś swoją Julię przy sobie a nie na cmentarzu....
Dobra, nie przyznacie mi racji dopóki same nie przeżyjecie takiej sytuacji. Ale oczywiście nikomu tego nie życzę
-
Aga nikt tutaj nie pisze że nie masz racji.
Piszemy tylko, aby nie ufać internetowi tylko wszystko i tak skonsultować z lekarzem. Nie ma co ślepo wierzyć w coś co ludzie piszą na necie bo ile ludzi tyle objawów i odczuć a generalnie to lekarz, który prowadzi ciąże to chyba wie jak postępować. Po to się wybiera swojego lekarza prowadzącego, aby mu zaufać - on nas bada, wszystko sprawdza i w końcu skończył szkołę medyczną i ma lata praktyki.
-
Ale jest tylko człowiekiem i czasem się śpieszy, czasem zaniedba a czasem poprostu się pomyli. Przecież tak było u mnie. Co z tego, że facet z ogromnym doświadczeniem? Co z tego, że wykSztałcony i że pracuje w jednym z najlepszych szpitali w Polsce? Jak zaniedbał u mnie dwie kluczowe sprawy??? I też mu ufałam - no i mam za swoje
-
Ale nie ma ludzi nieomylnych.
Aga teraz po fakcie jesteś już wyczulona na wszystko. Ja na pewien sposób też, ale nie chcę na każdym kroku się zamartwiać o wszystko i myśleć o wszystkim na zapas. Chcę się cieszyć z ciąży, cieszyć że jest wszystko ok. A jeżeli mnie coś niepokoi to telefon do lekarza, albo wizyta na IP. Mogę coś przeczytać na necie, ale nie sugeruję się że to jest świętość i internet ma rację a mój lekarz nie.
-
Z tego co piszesz wynika że do nikogo nie można mieć pełnego zaufania i ja się z tym zgadzam, zawsze zostaje margines niepewności, jednak w przypadku swojego lekarza jest on mniejszy niż w przypadku internetowych portali medycznych gdzie na dobrą sprawę nie mamy pojęcia kto się tam wypowiada bo przecież w internecie można umieścić wszystko.
-
Niestety niepewność jest zawsze. Kiedy idę do lekarza i tam usłyszę ,że jest wszystko pięknie to cieszę się ogromnie....przez kilka dni. Później znowu włącza mi się niepewność czy aby wszystko dobrze sprawdził, czy czegoś nie przeoczył a może o czymś mi nie powiedział a ja zapomniałam zapytać....okropne. Trzeba się pilnować ale nie wolno dać się zwariować. Niestety są charaktery takie jak moje ,że panika jest na porządku dziennym i sprawdzanie wszystkiego 200 razy. Ciężko jest normalnie, spokojnie funkcjonować jak się wie tyle ile się wie...przecież nie da sie nie myśleć gdy wiemy,że mogą się zdarzyć rozmaite sytuację. Wiem ,że też nie można podchodzić do tego aż tak emocjonalnie i trzeba cieszyć się ciążą ale czasami ma się dni niestety gorsze gdzie włącza się wielki czerwony wykrzyknik - PANIKA i STRACH
-
Ok, ja też dzwoniłam Pati do sowjego lekarza i co? NIC. I ja też się chciałam cieszyć ciążą tylko, że uważam że ważniejsze od mojego dobrego sampoczucia jest zdrowie dziecka. Ale juz nie odnoście się do tego. Już się nie odzywam bo i tak jest to niezrozumiałe.
-
Oponko, myślę, że to co piszesz jest bardzo zrozumiałe...ale jednak każda przyszła mama chce dobrze dla swojego dziecka i na pewno nie zbagatelizuje niepokojących objawów. Zaufanie do lekarza daje pewien spokój...oczywiście każdy lekarz może się pomylić, ale nie można tego zakładać z góry... Natomiast wiedza internetowa może być pewnym wsparciem, ale nie podstawą do "samodiagnozowania"...
Pati, sądzę, że Twoja postawa jest bardzo dobra...Trzeba być czujnym, ale bez przesady:) Poza tym Maleństwo odczuwa nasz niepokój, zdenerwowanie...
-
Oponeczko to co piszesz jest bardzo zrozumiałe . Przynajmniej dla mnie ;) i bardzo cenię Twoje wypowiedzi
-
Dziękuję Ci Hania.
Przepraszam dziewczyny. Już nie ważne... Naprawdę przepraszam Was. Ja chcę tylko pomóc bo mnie nie miał kto uczulić na niektóre sprawy mimo tego że i wtedy byłam przezorna. Tylko za mało. Jeszcze raz Was przepraszam, cieszcie się ciążą.
-
Aguś a właśnie potrzeba jest nam porad i innego spojrzenia na różne sprawy. Cieszyć się ciążą jak najbardziej trzeba ale tez musimy mieć jakieś pojęcie o innych sprawach aby wiedzieć co jest normalne a co nie.
-
Haniu cieszę się, że nie odbierasz mnie jako czarownicy.
Ja nie chcę żeby ktoś rozumiał mnie jakbym straszyła.... Bo nie straszę. Tylko uczulam. Bo mam własny przyjkład już chyba najgorszy z możliwych... A nie odbierajcie tego jako krakanie. Ja poprostu mnóstwo czasu spędziłam w towarzystwie lekarzy i nie tylko w ciąży i wiem, że czasem naprawdę nie chcąc źle zaniedbują niektóre rzeczy, bo wydają im się nie aż tak istotne. Albo skoro dziewczyna dobrze się czuje to jest już ok. Ale kobieta nie zawsze czuje, że coś jest nie tak. Ale oni nie zawsze sprawdzają wszystko to co powinni...
Jeszcze raz przepraszam za moje gderanie
-
Oponko jak najbardziej mysle, ze wszystkie Cie rozumieja... i wydaje mi sie ze masz absolutna racje, totez sie z Toba zgadzam.
-
To nie chodzi o to że Cię nie rozumiemy, bo masz swoje powody żeby mieć takie zdanie a nie inne, tylko mi osobiście ciężko jest zrozumieć jak można mieć zaufanie do internetu większe jak do swojego lekarza, nie widzę po prostu żadnej podstawy ku temu. Dobrze że dzielisz się swoimi doświadczeniami, po to przecież jest to forum.
-
Olucha i własnie o to mi chodzi....
A wcześniej to chodziło mi bardziej o to żeby na zapas nie czytac co sie może stac z dzieckiem niedobrego, bo to na pewno nie pomaga w przejściu spokojnie ciąży, a czytając cały czas, że jest taka choroba i taka i jeszcze taka, to na prawdę mozna popaść w paranoję, albo w inne niebezpieczne choroby....
-
Aga napewno nikt Cię nie odbiera jako czarownicy (a swoją drogą uśmiałam się z tego określenia ;) ), ja Cię rozumiem, że masz takie podejście do sprawyi ja również nie bagatelizuję objawów jeśli mnie jakieś zaniepokoją - w końcu np z bólem brzucha pojechałam do szpitala choć nie okazało się to nic takiego :) I masz mi tu pisać o wszystkim :P Jak coś masz na języku to pisz. Ja jedynie do całego internetu podchodzę w miarę ostrożnie, bo ile ludzi tyle opinii i o ile można się czymś zasugerować to nie należy w to 100% wierzyć.
Ja nie chcę żeby ktoś rozumiał mnie jakbym straszyła....
A to przeczytałam tak:
Ja nie chcę żeby ktoś rozumiał mnie jak straszydła ;)
Wiem ,że też nie można podchodzić do tego aż tak emocjonalnie i trzeba cieszyć się ciążą ale czasami ma się dni niestety gorsze gdzie włącza się wielki czerwony wykrzyknik - PANIKA i STRACH
e no mi też czasami takie cuś się włącza, ale ja staram się podchodzić do wszystkiego na spokojnie, a jak nic już nie zostaje to wtedy PANIKA I STRACH :)
Ja właśnie wróciłam od dentysty, poszłam z bolącą głową i wyszłam z bolącą głową - a na fotelu jakoś mnie nie bolała. W każdym bądź razie borowanie bolało... Nie na tyle, żebym wzieła znieczulenie ale jednak. W nagrodę kupiłam sobie pączka i rogala nadziewanego marmoladą :) A co sobie będę żałować :) hehehe
-
To nie chodzi o to że Cię nie rozumiemy, bo masz swoje powody żeby mieć takie zdanie a nie inne, tylko mi osobiście ciężko jest zrozumieć jak można mieć zaufanie do internetu większe jak do swojego lekarza, nie widzę po prostu żadnej podstawy ku temu. Dobrze że dzielisz się swoimi doświadczeniami, po to przecież jest to forum.
Ola a gdzie wyczytałaś, że ja mam mniejsze zaufanie do lekarza a większe do internetu??? Bo ja tak nie napisałam. Ja tylko piszę, że sprawdzam wszystko w internecie bo nie wierzę w 100% lekarzowi. A jeśli potwierdzają się moje obawy to kosultuję z innym lekarzem. Dzięki temu mam synka
Pati będę Ci pisała wszystko co wiem
-
Patrycja cieszę się że u Was wszystko w porządku. Gratuluję córeczki.
Co do internetu to ja też na początku za bardzo wczytywałam się w różne ludzkie historie a później się stresowałam, na szczęście stwierdziłam że nie pomagam Ani tylko jej szkodzę i przestałam się tak często zadręczac. Zaufałam swojej lekarce i teraz cieszę się małą Anią. Pozdrawiamy Cię Pati serdecznie.
-
Skoro sprawdzasz coś w internecie po tym jak usłyszysz coś od lekarza, a nie na odwrót wydaje się być logicznym że większym zaufaniem darzysz internet niż lekarza. Cały czas piszesz że do lekarza trzeba mieć ograniczone zaufanie, co do internetu nie wypowiadasz się w ten sposób, więc można z Twoich wypowiedzi to wywnioskować. Poza tym nie dowierzając jednemu lekarzowi, konsultowałabyś się od razu z innym, nie zasięgając języka w internecie :) Także spokojnie, nie ma się co unosić, każdy ma prawo postępować według swojego uznania :)
-
Ja się nie unoszę ale chyba jednak większość zrozumiała mnie inaczej niż ty. Bo ja tak bym tego nie zrozumiała.
-
Ja zawsze o wszystkim czytam w necie.. potem na wizycie dużo łatwiej mi sie rozmawia z lekarzem. I nie wynika to wcale z tego że nie ufam lekarzowi... Poza tym jeśli coś jest nie tak to lekarz staje się nie tylko lekarzem... wtedy lekarz razem ze mna wybiera najlepsze rozwiązanie. Gdybym nie poczytała o pewnych symptomach w necie to nei mogłabym " partnersko" porozmawiac z lekarzem. Ale nie dajmy się zwariować - internet to nie lekarz i tym trzeba pamiętać.
-
To kwestia interpretacji :) Jeśli większość cię zrozumiała to bardzo dobrze :)
-
Pati, ale masz fajowski brzusio już :brewki:
-
Domagam się fotki brzusia!! :D
-
hehehe, Aga mnie wczoraj widziała wieczorem :)
Piłeczko brzuszek będzie po niedzieli :) a z moją mordką to nie wiem kiedy ;)
Wczoraj byliśmy na zakupach w Tesco i oczywiście kupa straconych pieniędzy nie wiem na co, ale kupiliśmy rożek dla Małej :) kolor ni to różowy, ni brzoskiniowy w misie :) bardzo ładny :) Najpierw wzieliśmy niebieski bo był do wyboru albo niebieski albo żółty i R. już poszedł sobie z koszykiem i nagle słyszy mój krzyk "kochanie" przylatuje szybko a ja się zacieszam, że znalazłam ten w misie różowawy ;D ;D ;D
A podsumowując jeszcze sprawę z internetem ja często wychodzę z założenia, że "im mniej wiesz tym lepiej śpisz" :) nie czytam nic ponad to, co nie jest mi potrzebne. Warto oczywiście poczytać trochę aby wiedzieć o czym rozmawiać z lekarzem, ale nie ma co się sugerować i czytać tyle aby święcie w to wierzyć.
-
Właśnie przeczytałam co wyskoczyło z nowym tygodniem przy liczniku :)
I normalnie jestem w szoku! Mała ma ok 25 cm :) ale jaja, nie wiem gdzie ona się chowa z takim wzrostem :) hehehehe
I ma z pewnością dużo więcej niż 400 gram, skoro 2 tygodnie temu na usg połówkowym miała ok 395 gram :)
-
Mała ma ok 25 cm :) ale jaja, nie wiem gdzie ona się chowa z takim wzrostem :) hehehehe
I ma z pewnością dużo więcej niż 400 gram
No i do tego jeszcze słyszy więc uważaj na słowa i inne atrakcje akustyczne bo Ci to potem córunia wytknie ;) :brewki:
-
hihihi no właśnie ;))).
-
jeju juz 22 tygodnie? a ja jakos tak na 15 u Ciebie sie zatrzymalam:) Jak ten czas leci.
Pochwal sie zdj rozka!!!!
-
fotka rożka obowiązkowa!
-
Patisku, a może jakaś fotka brzunia skopro maleńka juz taka duża?
-
Fotki będą, ale wszystkie w swoim czasie :)
Rożek będzie jutro, a brzuszek po niedzieli :)
Własnie wróciłam z kilkugodzinnego rajdu po mieście z Agnieszką (Adianą) ;D Ja prowadziłam i w czwórkę - razem z Natalą z brzuchu i Weronisią wróciłyśmy całe i zdrowe ;) ale kilka razy nie wytrzymywałam i bluzgi leciały za kierownicą, to się dzieciaki nasłuchały ;D
Coś tam kupiłyśmy, ale nie wiem czy to wartek pokazania jest :) nic takiego specjalnego :)
Moja Mała grzeczna była cały dzień i siedziała cichutko :) Weronisia też ;) oprócz kilku momentów kiedy jej się nudziło ale było fajnie :)
Ogólnie czuję się zmachana i trochę zmęczona, ale szczęśliwa :)
-
Warte warte :brewki:
-
Skoro aga mówi, że warte, to musisz wrzucić ;D
-
Pewnie, że warte - my lubimy podziwiać wszytsko
-
Ale to już jutro :) teraz się pierze, a jutro jak będzie suche i pachnące to pokażę co nie co :)
-
jak mus to mus, czekamy!
-
no to czekamy na jutro ;))
-
Oj tak, czekamy czekamy!!! :D
-
hehehe, tylko nie nastawiajcie się nie wiadomo na co, bo to naprawdę takie małe rzeczy, ale cieszące moje oko no i Adianki oko też chyba :) bo różowe :)
-
Opowiem wam śmieszną historię z dzisiejszego poranka.
Pakujemy się z Agą do naszego samochodu i przechodzi moja sąsiadka (S):
S: A Pani to już niedługo rodzić będzie? :)
Ja z uśmiechem: Jeszcze prawie połowa mi została :)
S: o no to chyba bliźniaki? ::)
Ja - już mi się śmiać chce: nie, jest jedna sztuka tylko ciut większa jak na ten tydzień ;)
Babka ma minę nietęgą, coś jeszcze pogadała i poszła ;D ;D ;D
W domu patrzę, ale takie dużego brzusia to ja jeszcze nie mam :) Nie wiem, czy ludziom się wzrok osłabił czy co? 8) R. mówi, że mam malutki bębolek i ciekawe co będą mówić jak będę w 8 czy 9 miesiącu ;) hehehe
Mnie to wisi, brzusio ma rosnąć i tyle ;D
-
Eeee tam, babsztyl zagadał nieświadomie i bezmyśłnie chyba. Fotki z polowania też chętnie obejrzę, ale chętniej domek Natalii.
-
Kochana, wiesz że nas brzuszek cieszy, choćby był ogromny!!! ;D ;D ;D
-
będą zdjęcia :D
buziaki zostawiam
a kobieta pewnie już nie pamięta jak to u niej było :D
-
Ja tam się nie przejmuję żadnym gadaniem :) Jaki mój brzuszek by nie był to jest najwspanialszy, najzgrabniejszy i najukochańszy ;D ;D ;D
Dzisiaj obudziłam się o 5 do wc, wróciłam do wyrka a Mała tak się rozszalała, że nie mogłam zasnąć ;) A potem tak mi się oczy otworzyły, że w ogóle nie mogłam zasnąć a Młoda wtedy jak gdyby nigdy nic poszła pewnie w kimę ;)
Narazie tylko zdjęcie rożka :) reszta schnie na balkonie :)
Kolor jakiś trochę dziwny wyszedł - to jest taki ni to róż, niż to brzoskwinia... Taki niezidentyfikowany ;)
Do kompletu jest jeszcze malutka poduszeczka.
(http://images38.fotosik.pl/196/81e1bcf6f30af94d.jpg)
-
Hello Pati:) A mnie dzisiaj obudziła zgaga przed 6...masakra, tak jeszcze nie miałam.... :-\
Rożek słodziutki:)
-
Słodziutki rożek :)
I też czekam na fotkę brzusia ;)
-
Pati my taki sam wzorek mamy tylko niebieski :D
-
Rożek jest bardzo fajny :) cieszę się, ze wam się podoba bo nam również :) i to bardzo :) a zwłaszcza kolorek :)
Jakaś taka pogoda marna... pranie wolno schnie... A wczoraj tak fajnie świeciło słoneczko...
Już tak nie mogę się doczekać aż ten Mały bąbelek będzie z nami :) ale jeszcze niech sobie siedzi grzecznie w brzuszku i rośnie i sie obtłuszcza :) Wczoraj mąż wziął miarkę i przykładał mi do brzucha te 25 cm, toż to mały wielkoludek jest! ;D
-
Bardzo ładny rożek :)
-
Rożek słodziuchny :)))
-
Ja tez się zawsze dziwiłam gdzie ten mały szkrabek się mieści ;D
Ja po tych plamieniach na początku ciąży tez miałam schizy przy każdej wizycie w toalecie no ale to chyba normalne jak się miało jakieś złe doświadczenia to później człowiek jest na wszystko wyczulony.
A tak poza tym zostawiamy buziaki dla cioci i Natalki (http://img268.imageshack.us/img268/458/img4357q.th.jpg) (http://img268.imageshack.us/i/img4357q.jpg/) nie pytam jak się czujesz bo po twoich postach można się domyślić ze kwitnąco ;D
Nie mogę się już doczekać zdjęć :D
-
super rożek
-
Nadrobiłam i z nadmiaru informacji nie pamiętam co chciałam napisać :P
Oczywiście na fote brzuszka czekam niecierpliwie ;D
-
To kiedy te fotki ;D
-
jak ubrania wychną! ;D
-
A brzuszek ma być po weekendzie z tego co Pati pisała
-
Oj Wy niecierpliwce :)
Narazie wyglądam tak średnio wyjściowo, ale obiecuję, że jak tylko będzie jakaś okazja to zrobię fotki i Wam pokażę :)
Rzeczy z wczoraj jeszcze nie wyschły, ale za to wróciłam od Adianki i mam kilka łupów, więc jak chcecie (a wnioskuję, że na pewno chcecie) to zaraz porobię fotki i Wam pokażę co przytachałam :)
Asiu no u mnie wszystko jak na dłoni: kwitnąco, czarująco i szczęśliwie :)
-
ooo, będą fotki ;D czekam ;)
-
Pati melduje że paczka wyruszyła w świat :)
-
CHCEMY! ;D
-
Jejku! O rany, ja zapomniałam, że dzisiaj...
zaczełyśmy 23 tydzień!!!
Oponka super! Dziękuję :-* Wypatruję z niecierpliwością :)
No to jak chcecie i jesteście gotowe to proszę bardzo:
(http://images44.fotosik.pl/200/d9f75a4d6a531ca8.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/196/511d53115018c781.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/200/ad567f079b45fd79.jpg)
Tu sobie doszyjemy jakąś ładną, małą naszywkę kolorową na tą kieszonkę co by były bardziej dziewczyńskie ;)
(http://images42.fotosik.pl/112/b71b59310fcfdcff.jpg)
I oczywiście nie mogło się obyć bez dzwoniących skarpeteczek :)
(http://images46.fotosik.pl/200/59e7d349bcfbfcb4.jpg)
Chyba w przyszłym tygodniu już wezmę od siostry jej ciucki i przejrzę co tam jest bo już chyba ledwo wytrzymuję ;D ;D ;D
-
jakie śliczności!!!
gratuluję rozpoczętego 23. tygodnia:)
-
Jeeee ale fajniutkie ciuszki!!! :))
GRATULUJEMY 23 TYGODNIA! Już bliżej niż dalej!
-
Fajne, te ogrodniczki są zabójcze, uwielbiam takie małe ogrodniczki ;)
-
Fajne ciuszki i widzę tu parę ciuszków Nisiowych ;)
-
Ciuszki są śliczne :)
chlebosia nie pare :) tylko te wszystkie co wkleiłam to są po Weronisi ;)
Dzisiaj mąż idzie na piłkę, mam duuużo czasu dla siebie :)
-
śliczne ;))
Uwielbiam takie maleństwa.
-
piszę już po raz drugi bo mi poprzedni post gdzieś wsysło a nie pamiętam co pisałam ::) w każdym razie sąsiadką się nie przejmuj (za jej czasów niektóre obwiązywały brzuch bandażem żeby był mniejszy >:( ) a Twój brzuś jest malutki zgrabniutki kochaniutki :D
zazdraszczam tych skarpetek z grzechotką ja nigdzie ich nie mogłam upolować ::)
-
madziq ta sąsiadka to ona młoda jest... Może z 30 ma... I chyba mają 2 albo 3 dzieci :)
Ale wczoraj najlepsze było bo kolejna baba w sklepie - sprzedawczyni pyta się mnie czy bliźniaki będą? No kucze chyba mnie to zaczyna denerwować powoli...
Jak następnym razem ktoś się mnie zapyta to będę odpowiadać pytaniem na pytanie "a czemu Pani tak uważa?" i zobaczymy jak się będą majtać z odpowiedzią ;D
Co u mnie? Bezsenność (chyba tak to można nazwać) coraz bardziej się nasila - mało śpię i wcale mi się spać nie chce. Widać organizm nie potrzebuje.
No i pokażę Wam to zakupki z przed wczoraj co byłyśmy z Adianką. Uprzedzam, że to są rzeczy z lumpka, więc mam nadzieję że nikogo to nie gorszy w jakikolwiek sposób - dla mnie jest to zaoszczędzenie kasy a można kupić naprawdę świetne rzeczy niezniszczone. I tym razem takie cuś udało mi się kupić :) Tylko nie patrzcie na to, że są pogniecione :) Będę prasować dopiero w grudniu, bo teraz po praniu to lądują w kartonie.
Sukieneczka biała w różowe wyszywane kwiatki:
(http://images47.fotosik.pl/200/ccdce1a2bad83397.jpg)
Śpiworem do spania (śliczny!):
(http://images44.fotosik.pl/200/680ac5aff7188307.jpg)
Ochraniacz do łóżeczka :) będzie od kompletu, ale co tam :) mi to nie przeszkadza :)
(http://images40.fotosik.pl/196/1086b5a94c2bf0f1.jpg)
Zbliżenie na aplikacje:
(http://images47.fotosik.pl/200/1db8218271e01e37.jpg)
-
Ale się cieszę widząc jak się cieszysz z zakupów dzieciowych!!! A te śpiworki są super a to jak w nich wyglądają dzieci - rewelacja poprostu :D :D :D
Zastanawiałam się, czy taki śpiworek można też do wózka użyć? :-\
-
No bo tak pomyślałam własnie, że jak zimniej to w śpiworek hyc i już na spacerek :D
-
Bardzo fajne rzeczy kupiłaś :) Śliczniutkie i słodkie :)
-
Gadaniem ludzi się nie przejmuj ;) Ja też mam duży brzuszek, już właściwie od 4 miesiąca mam piłeczkę, kiedyś sąsiadka mojej Mamy w sklepie właśnie mówi " A Ola to chyba bliźniaki będzie miała " a moja Mama jej na to " Jakie bliźniaki, to Ola jest w ciąży ? " ;D ;D wszystko oczywiście wyszło bardzo poważnie, w sklepie ludzie zaczęli się śmiać a Pani Sąsiadka strzeliła buraczka i wyszła ;)
rzeczy śliczne, szczególnie ten śpiworek mi się podoba :)
-
Oponka ja się przeogromnie cieszę :) I pewnie taka jak każda ciężarówka to pewnie tyle bym tego nakupywała, że nie miałabym miejsca gdzie to trzymać :) Wczoraj mój R. powiedział właśnie że jak tak dalej będę kupować to zbankrutujemy i do tego chyba zamiast jedzonka to będziemy jeść te dziecięce rzeczy ;)
Magda ja myśle, że popołudniami też mozna się przejść :) Ja czasami tak chodziłam - zwłaszcza w dniu dostawy to rzeczy jeszcze było pełno a już spokojnie, bez ludzi, nikt się nie rozpychał :)
Olucha spiworek to się trafił jak ślepej kurze ziarno ;) pięknie wisiał, ja leniwym krokiem podeszłam, oblukałam i do koszyka :) piękny, nic nie zniszczony, nie zmechacony, zamek pięknie chodzi :) Grzechem byłoby nie wziąść :)
Di :)
-
Świetne rzeczy. Powoli wpadasz w nałóg kupowania dziecięcych ciuszków . HIHIHIHIH
-
Pati, faktycznie piękne rzeczy upolowałaś, mi się ostatnio udało kupić śliczną cieplejszą sukienusię (ofkors w rózu:) :) Takie dziecięce zakupy są również dla mnie wielką przyjemnością, także Cię rozumiem ;) Ostatnio jak byłam w Sz-nie, to w Bobolandzie nakupowałam śliczniastych rzeczy (i niedrogich):)
-
Hihihih nałóg widze sie rozrasta! :D Za niedługo nie bedzie miejsca na ciuszki :D:D
-
Już się zaczęło szaleństwo zakupowe ;D sama przyjemność , sama miło to wspominam ;D
-
super łupy zadobyłaś ;) :D
a gadaniem ludzi się nie przejmuj, niech sobie gadają :) czekam na fotki brzunia ;D
:-*
-
Patrycja już wróciłam do Ciebie a i cała szczęście, że poczytywałam wątek i jestem na bieżąco bo nie muszę nic nadrabiać ;D
a właśnie brzuszka to już dawno nie było :tupot:
-
Sliczne te rzeczy. Ja tez mam pare ciuchow dla synka z polskich lumpeksow, ale szczerze mowiac to wole te angielskie charity shops (dziewczyny ktore mieszkaja na Wyspach wiedza o co chodzi ;)). Maja nowe rzeczy z metkami.
Gratuluje 23 tygodnia
-
Pati Gratuluje kolejnego tygodnia - juz blizej niz dalej :D :D :D :D :D :D
ps. ciuszki piekne i slodkie a ten kombinezon do spania to mnie powalil na kolana.. :D :D :D :D :D :D :D :D
-
Jejku ale miałam wczorajszy dzień!
Najpierw załatwianie spraw w Erze - musieliśmy porobić cesje na telefony, bo z Ery będziemy rezygnować - przenosimy numery do Orange (będe miała cudowny nowy telefonik ;) )
Potem przeszłam się z mamą trochę po sklepach ale w sumie nic nie kupiłam oprócz 2 staników - przy czym poczułam ulgę, bo od razu luźniej i wygodniej mi się zrobiło ;)
Poszłam do Kościoła na ślub Kasi (katrishji) i no niestety ale w ciąży to była moja ostatnia wyprawa do Kościoła... Wstać, usiąść, klęknąć, wstać, usiąść... Moje biedne plecki tak mi się dały wczoraj we znaki a do tego dziś rano, że ruszam się jak kaleka... A miałam iść jeszcze dzisiaj na ślub do Agnieszki (agu-s) ale nie wyrobię...
Na koniec jeszcze zajechaliśmy do znajomych, którzy zrobili pyyyyszne jedzonko i dogadzali mi na każdym kroku :) hehehe no i pojechaliśmy do domku :)
Co do kupowania dziecięcych ciuszków - to faktycznie, nastał szał i bym kupowała i kupowała, ale sama siebie powstrzymuję, bo przecież do stycznia jeszcze dużo czasu więc jeszcze się nakupuję :)
Jako, że upominacie się fotek, to mam dla was specjalnie kilka zrobionych kilka fot z wczoraj - nie zwracajcie uwagi na te lekko podświetlone zdjęcie, ale jakoś tak wyszło :)
(http://images45.fotosik.pl/201/aad310a0dc9524e7.jpg)
(http://images41.fotosik.pl/197/f7eb4e43f9f70627.jpg)
i brzuchol z bliska :)
(http://images45.fotosik.pl/201/c8c2fc30d40ff439.jpg)
-
Jaki fajowy duży brzuszek :) Oj rośnie Wam robaczek w środku :) i pewnie nieźle się już rozpycha :)
-
Patrycja ślicznie wyglądasz.
Ja do kościoła chodziłam do końca ciąży, tylko zamiast stawac to sobie klękałam i było ok.
-
Pati, wyglądasz cudnie! A brzuszek jest faktycznie pokaźny:) Masz się już czym chwalić ;)
Wczoraj jak byłam na budowie naszego M, elektryk do mnie, że chyba poród już za tydzień ::) nie mógł uwierzyć, że jeszcze 1,5 msc...
-
Dzięki dziewczyny :)
Anjushka Mała jeszcze się nie rozpycha - a przynajmniej ja tego tak nie odczuwam. Narazie tylko puka :)
agaga o klęczenie było dobre, zwłaszcza że w tym kościele są klęczniki, ale tak całą godzinę to moje kolana by nie wytrzymały :)
toscansun a no widzisz :) hehehe, ja wczoraj znów uslyszałam że chyba bliźniaki będą... Gdyby to nie była sąsiadka moich rodziców to już bym weszła w gadkę a tak to machnełam ręką.
Wczoraj przyszły 4 szt. pieluszek new born Pampersa i kurcze jak tak na nie patrze to one takie maciupcie są że ciężko mi to sobie wyobrazić jak to wszystko będzie z takim małym szkrabem :) Ale już sie nie mogę doczekać :)
-
Pati ja klęczałam jak inni stali, zresztą w ciąży spokojnie możesz sobie siedziec kiedy inni stoją.
Mi na końcówce to nawet wygodniej było klęczec niż siedziec, ale to klęczenie to takie nie do końca, bo opierałam się ławkę;)
Co do pampersów to my ciągle używamy tych New born chociaż Ania ma 3 tygodnie. Zużyliśmy już 3 paczki i chyba jeszcze jedna się przyda, też nie wyobrażałam sobie jak to wszystko będzie wyglądac i jak damy sobie radę z takim maluszkiem. Ale wszystko przychodzi z czasem zresztą sami się przekonacie.
-
Pati przepięknie wyglądasz! I bardzo ladnie Ci w takim kolorku! :))
Juz niedlugo poczujesz mega kopy ... wiec tylko czekac! :)
-
Jaki sliczny brzuchol ;D ;D ;D Rosnie w oczach ;D ;D ;D
-
Patyś brzuchol ekstra i wcale nie jest wielki ale fajny i zgrabniutki :)
A wypatrzyłam tą ścianę za Tobą na ostatniej fotce - to nie jest tapeta nie?? A kurzy się to bardzo?? Bo mi się podobna w salonie wymarzyła, a mój mąż stwierdził, ż się będzie kurzyło mocno i nie da się wyczyścić... ???
-
No proszę jaki brzunio;)))). Ślicznie wyglądasz. Muszę jutro popstrykać jakieś fotki;))
-
Brzucho masz pokaźny fakt...
Jestem pod wrażeniem.
Mój miał podobne rozmiary na samej końcówce...wcale się nie dziwię, że Cię boli kręgosłup.
-
Brzuszek już taki ładny ciazowy :)
Ja dla Dominika większosc rzeczy mam z lumpków :)
-
Mi się czasami zdaje, że brzuszek jest duży a czasami że jeszcze malutki i się dziwię czemu inni uważają, że jest duży ;D ;D ;D
Dziękuję za słowa uznania dla brzuszka :)
A wiecie co? Mam taką sprawę.
Leżałam na boku i Mała tak kopała, że przekręciłam się plecy żeby sobie popatrzeć na brzuch czy się rusza no i stało się wtedy coś dziwnego. Na początku miałam wrażenie, że Mała się rozpycha, a potem zaczeło się takie nieprzyjemne uczucie - nic mnie nie bolało, tylko tak dziwnie brzuch się spiął i z prawej strony wyszła taka gula. No i brzuch na tej guli i ogólnie pod pępkiem zrobił się bardzo twardyTrwało to ok 30 sekund i przeszło.
Pierwszy raz to się zdarzyło i teraz co to było?? To był skurcz?? Czy twardnienie brzucha??
Martwić się tym? Czy spokojnie poczekać do wtorku gdy mam wizytę u gina?
-
A wypatrzyłam tą ścianę za Tobą na ostatniej fotce - to nie jest tapeta nie?? A kurzy się to bardzo?? Bo mi się podobna w salonie wymarzyła, a mój mąż stwierdził, ż się będzie kurzyło mocno i nie da się wyczyścić... ???
To nie jest tapeta, to są takie kamienne płytki. Czy się kurzy? No wiadomo, że kurz się tam zbiera, bo to nie jest równe - ale jak sprawdzałam palcem to nie zbiera się tam nie wiadomo ile kurzu - mąż raz na jakiś czas przeleci całą ścianę odkurzaczem, ale żebyśmy jakoś specjalnie o to dbali to nie :)
-
Pati spokojnie, to pewnie dzidzia zmieniała położenie i to ja czułaś :)
-
Tak jak martulka pisze pewnie dzidzia się wypieła :P
Skorro piszesz ze gula to pewnie była jakas noga czy reka a moze i tytłek ;)
-
Pati, ja miałam podobnie przy zmianie pozycji "na plecy" ale u mnie były to skurcze, te próbne czy treningowe - tak to określiła lekarka.
Miałam tak od 20-go tygodnia aż do samego końca.
-
Pati, ja miałam podobnie przy zmianie pozycji "na plecy" ale u mnie były to skurcze, te próbne czy treningowe - tak to określiła lekarka.
Miałam tak od 20-go tygodnia aż do samego końca.
Ja miałam dokładnie tak samo. twardy brzuch i gula - jak to nazywasz. twardnienie brzucha - jeśli nie bolesne to ok, miałam od 23 tyg
-
Patrycja... pięknie wyglądasz :'(
Aha i chociaż jedna co ma wielki brzucho jak ja!!! :D :D :D Ja miałam wielki a na końcu to już w ogóle ::)
-
Patyś dzięki - to piaskowiec jest tak?? Cudnie to wygląda :)
-
Patrysiu wyglądasz cudownie :o i brzusio pokaźny, superowy ;D ;D ;D
-
Patrycja pieknie wygladasz ;D ;D ;D ;D
ps. wiesz co mnie zaciekawilo...jaki bedziesz miala telefon 8)
-
Dzisiaj rano też coś podobnego miałam, tyle że nie było guli i nie czułam nic tylko po prostu podbrzusze zrobiło się twardawe. We wtorek na wizycie powiem o tym ginowi. Narazie piję magnez, ale może te dawki co tam są to są niewystarczające?
Dziękuję za miłe słowa :-* :-* :-* :-*
Oponka a co to za mina na płacz? Mam nadzieję, że to ze wzruszenia a nie ze smutku :P
Piłeczka tak, no właśnie to piaskowiec :) Wcześniej zapomniałam jak to się nazywa ;)
tylunia wiedziałam, że Cię to zaciekawi :D będę miała LG Secret :D
A wiecie co się wczoraj stało pierwszy raz?? Tatuś na własnej ręce poczuł kopniaczki Natalki ;D ;D ;D Ale szczęśliwy i uchachany chodził cały czas :) Wcześniej Mała siedziała cicho jak przykładał rękę a teraz jak się rozbrykała to tatuś poczuł ;D ;D ;D
-
a ja mysle mała sie rozpycha Pati i nie masz co panikowac ;))
-
Magnez na pewno nie zaszkodzi, ale myślę podobnie jak Renia, mała się rozpycha, bo już więcej miejsca potrzebuje ;)
-
Witam poniedziałkowo ;D ;D ;D
Dzisiaj mam jakoś dobry humorek :) Może dlatego, że mamy zapas obiadków na cały tydzień i nic nie muszę robić? ;D ;D ;D
Co do tego brzuszka, to sama nie wiem, bo dzisiaj np na 100% Mała się wypieła (chyba pupą) ale brzuszek był miękki i nie czułam żadnego dyskomfortu, więc może tamto to faktycznie był skurcz? No nie wiem. Już jutro wizyta to będę wiedziała ;D
Poza tym co u nas nowego?
Powoli rozglądam się za bucikami na jesień, ale kompletnie nie wiem za jakimi mam patrzeć :) W balerinkach może być za zimno, takie mam, więc chyba takie na wysokość kostek? I wkładane. Tyle, że niewiele mi się podoba, a te co widziałam mają zwężane przody. Kiedyś się jakieś znajdą :)
Nowe porównanie brzuszka:
(http://images50.fotosik.pl/202/7b500d3ef4ef04ae.jpg)
-
No pewnie, że z wzruszenia płacz Patiś ;D A brzuś się robi coraz większy :D :D :D Wysłałam prv
-
Brzuś elegancko rośnie:)
A co do butów, to polecam takie, które sama bez problemu włożysz ;D
Ja teraz mam takie śliczne sandałki, które wymagają pomocy mojego T. przy zapinaniu:)
-
Brzusiu rosnie ladnie :))
Ja tak mialam jak Ty stad moje podejrzenia.. ale faktycznie mialam brzuch miekki... tylko w miejscu wypiecia dzieciaczka byl twardawy.. pewnie to pupcia byla ;) Kochana dziecie juz nie ebdzie malało ;) raczej roslo i miejsca szukalo ;)
-
Patyś no brzuszek pokaźny ale pięny i z tego porównania to mi wydaje się że w 20 tygodniu wiekszy jak w 22...
ja powoli tez się wybrzuszam :)
zakupki zaczynasz super ja nie mam nic, dziś idziemy na zakupy dla mnie przede wszystkim buty i spodnie
jaki będzie efekt sie okaże
a te gule to nie dzidtka czasem jakos noga albo głowa??
-
Natalka rośnie, ale nadal ma jeszcze dużo miejsca to niech sobie fika :) Mnie to bardzo cieszy a i tatuś uszczęśliwiony jak Mała mu zapoda piątkę :) albo piętkę :) hehehe, nie wiem co dokładnie :)
alex mi się wydaje że mniejszy nie jest, ale jest inne ułożenie :) Powodzenia na zakupach :)
-
no i się doczekałam, brzunio pieknie urósł...
-
Alex jeszcze miałam dopisać, że jak przyjrzałam się zdjęciu to może tak się wydaje, że nic nie urósł bo ten boczny szew przesunał się tak bliżej przodu - ale urósł na bank :) Mówię Ci :)
A jeszcze Wam nie napisałam... Zepsuł nam się piec. Jakoś z 1,5 tygodnia temu. Świecą się różne lampki i tyle, ale udawało się tak go przechytrzyć, że ciepła woda leciała. Do czasu. W sobotę wieczorem piec już nam podziękował za współpracę i tyle. Nic się nie dało zrobić. Zimna woda. No to grzanie w garach było. Dzisiaj przyjedzie Pan od pieca. Dobrze, że piec jeszcze na gwarancji. Mam nadzieję, że od ręki to naprawi.
Jak Pan naprawi to R. mi dzisiaj włoski zafarbuje. Wczoraj staliśmy chyba z 30 minut przy półce z farbami i nie wiedziałam na co się zdecydować. W końcu wziełam gorzką czekoladę. Mam nadzieję, że nie wyjdzie czarny.
-
Bardzo mi sie podoba ten kolorek, żałuję, że w ciemnych wyglądam jak kupa. Ty to masz fajnie, w kazdym ci ładnie
-
Ojojejjj Patrycja piekne wygladasz :) Porównanie nieziemskie :) widac jak nabiera kształtów brzuszek.
Gorzka czekolada - brzmi smakowicie - i pewnie znakomicie bedzie wygladac :) Koniecznie pokaz nam końcowy efekt. A Twój mąż to widzę zaradny jest - tylko chwalić ( mój tez kiedy mi farbował a raczej robił pasemka i nawet niezłe mu to wyszło)
Ja tez mam dylemat co wybrac z butów jesiennych. To co mi sie podoba to drogie a to co tanie to nie w moim guscie ... brak motywacji do dalszego szukania.
-
Marta dziękuję Ci bardzo za takiego komplementa :-* hahaha, ja tam nie widziałam Ciebie żebys wyglądała jak kupa, ale fakt faktem że Tobie w blond jest dosłownie pięknie :)
Ada dzięki :) brzmi smakowicie a jak będzie wyglądać? Zobaczymy :) Kiedyś zrobiłam jakiś brąz i dosłownie miałam włosy czarne... Jak wyjdą własnie takie to będę kombinować co dalej z nimi zrobić... Ale to sie będę martwić potem :) Narazie mam nadzieję, że wyjdzie mi piękny brąz ;D ;D ;D
Domek praktycznie wysprzątany, oprócz sypialni bo... ach... robię wielkie porządki :) Przyszły dzisiaj worki próżniowe i chciałam już brać się do dzieła i wszystko pakować, ale jakoś mi się nie chce :) Robota nie zając :) nie ucieknie :)
-
ja to widzę tak, że dzisiaj to raczej Cię trzeba pożegnać bo zostaniesz przez swojego męża zjedzona na 100% ;D bo jak napisała aadaa brzmi smakowicie ta czekolada ;D
a tak przy okazji Patrycja czy Ty nie wiesz, że jak się coś ma popsuć to zawsze piątek wieczorem albo w sobotę >:(
paskudna złośliwość rzeczy martwych
-
oooo chetnie zobacze efekt włosków :)
-
Hello ale masz juz śliczny brzusio :) i duzy :)
Chciałam conieco nadrobic ale chyba nie dam rady :)
-
Wiecie co mój mąż właśnie zrobił?? Właśnie przez przypadek wysmarował naszą kanapę (jasną) farbą do włosów... Nie jest to duże, ale w takim miejscu że normalnie ręce opadają... Właśnie szoruje. Zobaczymy czy to zejdzie...
-
my też kiedyś mieliśmy taki "wypadek" zadziałał domestos ;D
-
R. użył Vanisha to dywanów i tapicerki i tak się naszorował, że chyba zeszło ;D Poczekamy do jutra aż wyschnie ;D
Ja teraz siedzę z maseczką na głowie i zaraz będę suszyć. Zobaczymy co tam wyszło :) hehehe, byle nie czarny ;D ;D ;D
-
Domestos może odbarwić tkaninę na żółto-pomarańczowo, więc z tym ostrożnie. Jak Vanish nie podziała to spróbuj Domestosem wpierw gdzieś w niewidocznym miejscu.
Brzuchol śliczny i już jesteś bliżej końca niż początku. Oj rozrasta nam się forumowy dzieciniec.
-
Z placu boju: plamy od farby nie ma - Vanish zadziałał :)
A na mojej głowie króluje teraz kolorek gorzkiej czekolady, który jest bardzo fajny :) Ciemny i bardzo podobny do tego co miałam wcześniej, ale troszkę inny. Na zdjęciach nie widać wielkiej różnicy :)
A farbę użyłam Wellaton aż za 10 zł ;) i trochę się bałam czy mi się nie zniszczą włosy, a szczerze to jestem z tej farby baaaaaaaaaardzo zadowolona! Włosy mięciutkie i nie zniszczone i zdecydowanie lepsze w dotyku i wyglądzie niż po użyciu Safiry :)
Szczerze to Domestosu nie cierpię - ten mocny zapach mnie dobija...
Ninka dziękuję :-* no już jestem za połówką :) ale ten czas leci :)
Rano Mała znów wypieła się pupką ;D ale teraz już się przemieściła :)
Dzisiaj wizyta u lekarza :) Męczy mnie trochę temat wód płodowych... Mam jakąś schizę, że się sączą... Poproszę o dokładne sprawdzenie tego. Wiem, że jest dużo wydzieliny, itp, ale jakoś tak no nie wiem... Męczy mnie to.
-
Też miałam obawy o wody płodowe, ale na każdej wizycie lekarz mi sprawdza biorąc wydzielinę na papierek, jak się robi czarny znaczy że wody płodowe, jak inny kolorek to znaczy że nie :) Podobno w aptece też można kupić i sobie w domu robić jak ma się wątpliwości :)
-
To ja czekam na efekt włosków, bo kolor farby musi byc super. Jakoś nigdy mi w oczy nie wpadł, z Wellatona mówisz? To następnym razem będe szukała :)
Wiem jaki to dylemat kupienie odpowiedniej farby ;D
-
Heja ;D
Brzucho juz jest superfajny ;D
Ja tam nie wierze, że zmiany koloru nie widać na fotce - chce to sama sprawdzic :P :P
Kurcze, ja tam wodami się nigdy nie przejmowałam jakoś....miałam inne schizy ;D ;D Ale faktycznie wiem, ze są takie papmierki do sprawdzania czy to wody się sączą czy nie...moja bratowa miała.
-
Wellatony są dobre i nie nieszczą włosów - szkoda że nie mają takich odcieni jak safira (moje ostatnie eksperymenty to farbowanie na mistyczne złoto i tygrysie oko ;)...pewnie bym się na nie przerzucila :) Jeśli dobrze pamietam Wellaton trzeba pedzelkiem nakładac - a tego nie lubie... :/ wolę z aplikatora bo moge to sama zrobic.
-
Olucha nic nie słyszałam o takim papierku. Zobaczę co mi lekarz powie, może dla świętego spokoju kupię sobie te papierki o ile będą łatwo dostępne w aptekach, ale najpierw poczekam co lekarz powie.
A wiecie może jak w ogóle wyglądają wody płodowe? One są przeźroczyste czy jakieś mętne czy jakie??
ika jak narazie kolor jest super, ale zobaczymy jak to będzie po następnych myciach - czy nie będzie się za bardzo spłukiwał. Aczkolwiek 10 zł za farbę to jak za darmo - co prawda wziełam 2 bo 1 na moje włosy to za mało, ale i tak - 20 zł :) Producent Wella a farba Wellaton - pudełko jest wąskie. A dylemat to jest niezły :) Nigdy nie wiadomo co wyjdzie na włosach :)
anusiaaa dzięki :-* Jak chcesz sprawdzić to przy najbliższej okazji zrobię zdjęcie :) ale jeszcze muszę się pozbyć śladów farby na skórze, bo nie z każdego miejsca zeszło :)
Di jakie mają odcienie to dokładnie nie wiem, bo byliśmy w Realu a tam stało tylko kilka sztuk Wellatonów i akurat chwyciłam tą gorzką czekoladę :) Ale teraz już będę tym farbować :)
Aczkolwiek po głowie mi chodzi teraz zrobienie sobie balejażu w odcieniach brązu ;D Tylko wiąże się to z tym, że jak pójdę do fryzjera to oni zawsze ciachają włosy, a ja nie chcę nic ciachać :-\ Pomyślę nad tym :)
-
Pati trzymam kciuki za dzisiejsza wizyte i mam nadzieje kochana ze sie troszku po niej uspokoisz :)
-
Trzymam kciuki za wizyte. A co Ty tak z tymi wodami płodowymi?? No ja wielka panikara a o tym jeszcze nie pomyslałam ;))
-
Pati...nie rob balejaqzu bo to teraz nie modne ;D
-
Pati lekarz na pewno zbada cię dzisiaj też pod kątem tego czy to wody płodowe, u mnie przczyną dużej ilości wydzieliny były co chwilę jakieś infekcje, trzymam kciuki za wizytę, na pewno będą same pozytywne wiadomości :)
A o której masz? Z tego co kojarzę to ty jakoś po zmroku chodzisz do lekarza? ;)
-
Haniu ja tez nie! Moze dlatego ze nie mam jakis wielkich ilosci wydzieliny ;) tak normalnie :D
-
no właśnie tak normalnie...ale czy to nasze "normalnie to jest normalnie" ?? ;D ;D ;D
-
Ty mi tu nic nie sugeruj bo sie zakrecimy ;)) napewno jest dobrze, jakos o to sie nie martwie ::)
-
mi to nawet do głowy nie przyszło :P. Nie ma co sie nakręcać co nie ;) :D
-
Dziewczyny nie wkręcajcie sobie ;)
-
Dziewczyny, spokój, zero stresu,jak normalne to normalne i tyle ::)
-
My tylko zartujemy :D:D
-
Ja się nie stresuje, ale przy okazji wizyty dopytam się o to :)
Haniu a co ja z tymi wodami? Nie wiem, tak jakoś mi wychodzi :) Kiedyś gdzieś przeczytałam o sączących się wodach płodowych że jakoś siedzi mi to w głowie.
anusiaaa nie modne mówisz? Ja tam wyznaje zasadę, że modę mam w d* a co się komu podoba :)
-
Pati to nie czytaj :P:P:P nie bedziesz miala potem mysli wod plodowych ;)
-
Oj Pati kochana to Ty jesteś taka jak Renia i ja;))) Wyczytamy niewiadomo co i łapiemy stresa. na pewno jest wszystko dobrze
-
Pati Ty w tej ciąży to normalnie promieniejesz... wyglądasz cudnie :)
-
wiśniowa dziękuję :-*
Mi się w ogóle wydaje, że ja nie panikuję :) hehehe, w tej kwestii jestem bardzo spokojna ;)
A o tych wodach to czytałam na serio bardzo dawno, ale jakoś tak mi to zapadło w pamięć i siedzi.
-
Tobie sie tylko zdaje, ze Ty nie panikujesz... Nam sie tez zdawało ;D ;D
-
Pati ślicznie wyglądasz :D :D :D a brzusio po prostu cudny ;D ;D ;D
-
mozna kupic wkladki higieniczne ktore pokazuja czy uciekaja wody plodowe.
-
Jak to? :o
-
Wkładki ? ::) Nie słyszałam, tylko o tych papierkach które się przykłada do wydzieliny i w zależności od koloru można stwierdzić czy to wody płodowe czy nie
-
Morgan no co Ty :) nie zdaje mi się :) Komu się wydaje, że panikuje ręka do góry ;D widzisz? I nikt nie podniósł ;D ;D ;D
agu-s dziękuję :-*
Netula pewnie i te wkładki i te papierki mają swoją cenę ładną ;D
Magda a widzisz ilu lekarzy tyle opinii, ja czytałam z kolei że picie wody nie ma wpływu na ilość wód ::) Sama już nie wiem, ale mi to na szczęście nie potrzebne ;D
-
A co powiedzial lekarz ??? Jakie wiesci powizytowe ???
-
CZekamy na wieści....
-
Pati bo nikt nie zdarzyl podniesc reki! ;))
Kochana jak wizyta? ::)
-
A sorki kurcze zapomniałam wczoraj dopisać co tam u lekarza ;D ;D ;D
Wsio bardzo ok :)
Rozwarcia nie ma, macica ok, lekarz sprawdził mi tym papierkiem czy odchodzą wody płodowe ale jest czyściutko ;D Na chwilę włączył usg żeby sprawdzić tętno Małej i akurat spała sobie moja kruszynka śliczna, ale wszystko pika bardzo dobrze!
Wczoraj całą wizytę z lekarzem się brechtaliśmy, jakoś tak bardzo fajnie przebiegła wizyta ;D ;D ;D
Zapytałam się o ten incydent z brzuchem a lekarz powiedział, że to dzidzia a nie skurcze :)
Co jeszcze z nowości? Od wczoraj mam nowy telefonik, ale jeszcze nie działa, bo dopiero dziś dostaniemy karty sim, więc będzie dzisiaj szaleństwo wgrywania nowych dzwonków, tapet i bawienia się telefonem :) R. wczoraj swój telefon brał wszędzie ze sobą - nawet jak jechaliśmy do lekarza to się nim bawił - jego telefon działa bez karty a mój nie, ale on się tak zaciesza :) hehehe.
Ale co najważniejsze:
Zaczełyśmy 6 miesiąc!!!
-
no i super wieści ;))
-
Gratuluje 6 miesiaca ;D ;D ;D ;D ;D
Dobrze, ze z toba i dzidzia wszytsko ok :)
-
6 miesiąc, poważna sprawa ;D Już bliżej niż dalej....nim się obejrzysz a będziesz odliczać już tylko dni a nie tygodnie do porodu ;)
-
to niesamowite.... 6 miesięcy ;D jak to minęło :D gratuluję Pati :-* :-*
-
Super że z dzidzią wszystko ok :) To najważniejsze ;) I gratuluję 6 miesiąca, już bliżej jak dalej ;)
-
Wiecie co, ja czasami sama nie mogę uwierzyć, że jestem tu gdzie jestem! Po tym wszystkim co przeszłam to jest naprawdę jak dar z nieba i dla mnie niesamowite uczucie mieć takiego małego robaczka w brzuszku, który się rozwija, ma w sobie geny moje i R. a do tego będzie odrębną cząstką jak już sie urodzi :Wzruszony: do tego jak czuję Jej kopniaczki, albo jak mi siedzi na pęcherzu to nie ma piękniejszego uczucia :Wzruszony:
-
gratuluje 6 miesiąca i baardzo sie ciesze, ze wszystko u WAS ok , pozdrawiam :D
-
Patrycja, chłoń każdą chwilę gdy czujesz swoje maleństwo w środku, bo później, choć równie pięknie jak i nie piękniej będzie, to jednak
inaczej...ja czasami tęsknię do tych opukiwań czy sterczących rożków czy uwypukleń ;) Albo gdy na nią patrzę i sobie uświadamiam, że na
pierwszym usg była długości średnicy jej dziurki od noska, to aż mam łzy w oczach :Wzruszony:
-
Kochana super wiesci!!!! Gratuluje 6 miesiaca!!
-
Pati prawda że cudownie że marzenia się spełniają że to co było tak odległe i jakby nierzeczywiste teraz jest rzeczywistością
hehe mam te same odczucia :))
gratki 6 miecha
-
Oj tak...czasami aż trudno sobie wyobrazić to wielkie szczęście ;). te cudowne kopniaczki , przelewanie w brzuszku....nie ma nic piękniejszego.
-
To już szósty miesiąc??!! WOW! :skacza: Gratulacje ;D Super, że z Natalką wszystko oki. Niedługo jak będzie miała mało miejsca do fikania, to tak Ci się będzie wypinać, że będziesz mogła poklepać Ją po pupince. ;)
-
Aneta super, że zajrzałaś :-*
Adiana ja się cały czas nie mogę nadziwić :) Z takiego małego okruszka 3 mm rośnie malutki człowieczek :) Cieszę się z każdej chwili :) korzystam póki mogę :)
alex dokładnie tak jak piszesz :) Kiedyś marzyłam o tej chwili, wtedy tak odległych że aż czasami bolesnych, a teraz córusia Mała moja kochana rośnie i za kilka miesięcy będzie już po tej stronie brzuszka :)
Haniu ja przed ciążą nie mogłam sobie tego wyobrazić :) Nie do pomyślenia dla mnie było jak to się może brzuch powiększać, jak to jest czuć kopniaczki i inne przyjemność :) Aż czasami nie mogę się nadziwić jak ta natura jest skonstruowana :)
Agata a no leci :) U mnie 6 miesiąc, Ty już jedną nogą praktycznie na porodówce ;) Tylko pamiętaj, żeby to było po przyszłej sobocie :) hehehe.
Morgan dziękuję :-*
A ja przed chwilą trochę porobiłam porządków w szafie - odłożyłam te rzeczy, które są na ta chwilę za krótkie, za małe, nie podobają mi się. Użyłam nawet pierwszego worka próżniowego :) hehehe, ale z wysysaniem powietrza poczekam na R. bo nie będę dźwigać odkurzacza na górę. Po czym oczywiście rozbolała mnie głowa i plecki zabolały, więc zostawiłam rozpiździel w sypialni i zeszłam sobie na dół ;D ;D ;D heheheh.
-
O kurcze, worki ;D Musze się w końcu do Ciebie wybrać po nie ;) mogę wpaść koło 18 ? jak mąż wróci z pracy ? Żebym nie musiała z małą
iść...a też właśnie robię takie porządki - rzeczy iście letnie chcę poodkładać 8)
A nie możesz znieść ciuchów na dół ? Lub zrzucić ;D
-
hej :D :D :D Cieszę się, że się podoba :-* :-* :-* :-*
-
Adiana wiesz co, szczerze to nie wiem czy będziemy dzisiaj po południu w domku. Może jutro? Albo jak będziemy jechać, a jak nie będziemy jechać to ja na pewno będę szła do sklepu to bym Ci podrzuciła.
Ciuchów zrzucić na dół nie dam rady, bo te spakowane już w worek to nieźle ważą :) hehehe
Oponka bardzo się podoba, dziekuję Ci jeszcze raz :-* :-* :-*
-
Wiecie co, ja czasami sama nie mogę uwierzyć, że jestem tu gdzie jestem! Po tym wszystkim co przeszłam to jest naprawdę jak dar z nieba i dla mnie niesamowite uczucie mieć takiego małego robaczka w brzuszku, który się rozwija, ma w sobie geny moje i R. a do tego będzie odrębną cząstką jak już sie urodzi :Wzruszony: do tego jak czuję Jej kopniaczki, albo jak mi siedzi na pęcherzu to nie ma piękniejszego uczucia :Wzruszony:
O kurcze aż mi się łezka w oku zakręciła :Wzruszony: szkoda że te chwile tak szybko umykają a z drugiej strony nie ma nic piękniejszego jak takie maleństwo wtuli się w swoją mamusie :D :D
ps. Śliczny masz brzusio
-
http://www.vitalmarket.pl/product_info.php/products_id/2893 o o takich wkladkach myslalam...
-
Patka...super, że u Was wszystko ok.
Oby tak dalej :D
-
buziaki zostawiamy :-* :-* :-*
-
Agata a no leci :) U mnie 6 miesiąc, Ty już jedną nogą praktycznie na porodówce ;) Tylko pamiętaj, żeby to było po przyszłej sobocie :) hehehe.
Wczoraj to byłam nawet dwiema nogami na porodówce, bo byliśmy "pozwiedzać". :boje_sie: Nie mogę sobie wyobrazić wdrapywanie się na łóżko porodowe, a drabiny żadnej nie widziałam. ::) Mam umowę z Córunią, że poczeka przynajmniej do 04.10 ;) Wg ostatniego USG z poniedziałku wyszedł termin na 12.10, więc myślę, że się uda. ;)
Po czym oczywiście rozbolała mnie głowa i plecki zabolały, więc zostawiłam rozpiździel w sypialni i zeszłam sobie na dół ;D ;D ;D heheheh.
Dobrze, że potrafisz się w porę opamiętać i odpocząć, bo ja czasami jak się wezmę za porządki to nie usiądę póki nie skończę, a potem mam skutki - leżenie cały następny dzień z bolącymi plecami. :glupek:
-
Poszłam na górę z postanowieniem ogarnięcia tego bajzlu, a w końcu spakowałam 4 worki próżniowe z ciuchami - dodam że to są worki 98x60 (więc ogromne), wyciągnełam rzeczy jakieś, które były schowane w takim schowku co mamy za kominem i w rezultacie zostawiłam jeszcze większy rozpiździel niż był ;D ;D ;D
hahaha, aż jestem z siebie dumna ;D ;D ;D
Jak będę w humorze to dokończę jutro ;D ;D ;D
Asiu teraz to wtulenie się wydaje mi się tak odległe jak kiedyś moja ciąża ;D ;D ;D
Netula wow, 107 zł aż za 7 wkładek... no, no...
anusiaaa oby, oby :)
Lemmy :-*
Agata mam nadzieję, że tą umowę przypieczętowałaś jakimś ładnym ciuszkiem bądź zabawką dla Łucji co by dotrzymała swoich warunków ;) Widzę, że porodówka się podobała :)
-
i w rezultacie zostawiłam jeszcze większy rozpiździel niż był ;D ;D ;D
hahaha, aż jestem z siebie dumna ;D ;D ;D
Oświadczam niniejszym, iż ja też jestem z Ciebie dumna! ;D
Agata mam nadzieję, że tą umowę przypieczętowałaś jakimś ładnym ciuszkiem bądź zabawką dla Łucji co by dotrzymała swoich warunków ;)
Wiesz liczę na to, że posłucha mamusi, a nie będę sobie Dziecia rozpieszczać jak nawet jeszcze go nie ma na świecie. :P Ciuszków już mam tyle, że prasuję je od tygodnia i skończyć nie mogę, a Grześ lamentuje, że nie będzie ich gdzie włożyć. :P Ale sam mnie zawiózł do swojej Klientki, która ma firmę szyjącą ciuszki, więc sam jest sobie winien. :luzak:
Widzę, że porodówka się podobała :)
Taaaaaaaaaak podobała, jestem wręcz zachwycona! :boje_sie: :boje_sie: :boje_sie:
-
Czy mnie ominęło zdjęcie włosów?
-
Marta pomyślałam o tym samym, ale bardziej zainteresował mnie opis owych wkładek wykrywających wody płodowe:
Zestaw zawiera:
7 higienicznych wkładek testowych,
7 plastikowych pudełek do wysuszenia pasków testowych,
polską instrukcję stosowania.
Ciekawe jak to działa, bo chyba nie jak zwykła wkładka, którą się używa raz i wyrzuca :drapanie:
-
ja bym sobie nie zawracała głowy tymi wkładkami ::) pytam - po co to komu ::) po co się tak kochane nakręcać ;)
ja tu właśnie weszłam bo liczyłam na zdjęcie i co? ;)
-
A moja koleżanka musiała ich używać bo żeby nie leżeć 4 msc w szpitalu to kazali jej tak kontrolować. One się zabarwiają na inny kolor pod wpływem wód płodowych.
Madziq niektórzy muszą je stosować
-
Heloł Patiś i Natalka ;D ;D ;D ;D
śliczny brzunio i baaaaardzo się cieszę że u Was wszysko w porządku :D :D
:-*
-
Ale się cieszę, że u Ciebie wszystko w porządku :) A właśnie dlaczego nie pokazałaś nam swojej czekoladki włosowej ? Prosimy o zdjęcie :)
-
hmm pierwszy raz slysze o takich wkladkach..
jak bym miala przykaz od lekarza, ze mam ich uzywac, to na pewno bym kupila... ale jak wszystko jest ok, to chyba bym sobie darowała.......
pozdrawiam ;)
-
Nie no jak wszystko jest ok, to wydawać 100zł co tydzień to 400zł na miesiąc ::) to chyba jednak większści na to nie stać poprostu
-
Madziq niektórzy muszą je stosować
przecież jak ktoś musi to nie ma zmiłuj, ale ja pisałam żeby tak same z siebie się źle nie nakręcać. wiem że dziewczyny to raczej jako ciekawoskę pisały (przynajmniej mam taka nadzieję ;) )
-
że ja o tym wcześniej nie pomyślałam;)) i nie wkręciłam sobie tego ;)). Cale szczęście.
-
Haniu mnie by hurtowo musieli te wkladki przywozic gdybym ja o tym wiedziala ;)
-
Te wkładki to oczywiście jako ciekawostka była :) hehehe, jeszcze nie upadłam na głowę, żeby wydawać 100 zł za TYLKO 7 szt... CHociaż jak mus to mus, ale generalnie chyba jak leca wody płodowe to wysyłają do szpitala a nie puszczają do domu i martw się człowieku sam.
Zdjęcia włosów nie było, ale jak będzie jakaś okazja to obiecuję zrobić zdjęcie :) zreszta i tak u każdego inaczej będzie widać odcień, więc przy okazji na pewno zrobię :)
Marta pomyślałam o tym samym, ale bardziej zainteresował mnie opis owych wkładek wykrywających wody płodowe:
Zestaw zawiera:
7 higienicznych wkładek testowych,
7 plastikowych pudełek do wysuszenia pasków testowych,
polską instrukcję stosowania.
Ciekawe jak to działa, bo chyba nie jak zwykła wkładka, którą się używa raz i wyrzuca :drapanie:
Z tego co wyczytałam na tej stronie to w tych wkładkach jest taki paseczek, który potem się wyciąga z wkładki a przekłada do tego plastikowego pudełeczka.
A ja własnie wróciłam z Adianką z zakupów :) Jejku tyle nakupywałam, że teraz robię sobie szlaban z zakupami. Dostanę jeszcze ciuszki od siostry więc na pewno starczy :) Ale te ciuszki są tak piękne i kuszące, że aż ręcę same się wyciągają po nie :) hehehe
Fotki na pewno będą, ale wrzuciłam wszystko do prania więc jak wychnie jutro bądź pojutrze to pokażę. I do tego udało mi się kupić spodnie ciążowe :) hehehe, z tego zakupu jestem najbardziej zadowolona (oczywiście oprócz Natalkowych ubranek) i jak znalazłam już te spodnie to już dla siebie nie chciało mi się nic szukać - wolałam patrzeć na różowe ubranka :)
Teraz leżakuję i odpoczywam :)
-
Kochana... to ja bede czekała na te zdjęcia ciuszków :)
-
Jejku powiesiłam te ubranka na suszarce i normalnie gęba mi się śmieje jak je widzę :)
Jeszcze tak jak je wieszałam to sobie jeszcze raz je obejrzałam i normalnie pękam z zachwytu :)
Mała już ma nadmiar spodenek i sukienek :)
A jeszcze będzie paka od siotry :) już przebieram nogami za nią :)
Chyba musimy w szybszym tempie kupić komodę i tam układać Małej ciuszki :) Jak będą w szafce to chyba będę co chwilę tam chodziła i je oglądała ;D ;D ;D
-
A te spodenki :Serduszka:
-
to pokazuj pokazuj ;D ;D ;D
-
oj ja sama nie moge sie doczekac az wparze do sklepow i zaczne kupowac:)
-
to ja chcę wszyyystko zobaczyć ;D ;D ;D
-
Ja też, ja też, ja też! :P Powstrzymuję się na maxa, żeby już nie odwiedzać sklepów z dzieciowymi ciuszkami, ale i tak głowa sama leci w stronę wystawy, a nogi jakoś tak same niosą... ;D
Pati, a czy Ty mierzysz sobie obwód brzunia? Ja zaczęłam w 15 tc (zainspirował mnie Grześ bo co chwilę pytał czy mi brzuch urósł, bo Jemu się wydawało że co chwilę to jest większy ;) ) i od tej pory (mierzę co piątek na wysokości pępka) przybyło mi 23 cm.
-
Ja też chcę zobaczyś ubranka - wszystkie :-* :-* :-* :-* :-*
-
Ja też chcę fotki zobaczyć ;)
-
I jak ? Wyschło już ?
-
:tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot:
-
Oj wy kochane niecierpliwce :)
Fotki już się wgrywają :)
Ale wczoraj zapomniałam napisać, że:
zaczełyśmy 24 tydzień!!!
-
:) Pati, idziesz do przodu jak burza :)
-
Aniu czas tak szybko leci, że sama się dziwię ;D ;D
No to czas na fotki łupów :) Jak chcecie wszystko to proszę bardzo :)
Najpierw prezent od Agi - Oponki (są jeszcze czapeczki i łapki niedrapki, ale tego już nie fotografowałam :)
(http://images42.fotosik.pl/116/e2b22a39d7df1a98.jpg)
(http://images49.fotosik.pl/204/542613cae371d48f.jpg)
(http://images48.fotosik.pl/204/08e9657d7ad938c3.jpg)
I to łupy wczorajsze ;D
(http://images49.fotosik.pl/204/5b045b85e922a4a4.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/201/fc4b49d6f1920392.jpg)
(http://images46.fotosik.pl/204/849dcb036ad3bab2.jpg)
(http://images42.fotosik.pl/116/e2a34e98909f6953.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/204/1827216e1c80817e.jpg)
(http://images48.fotosik.pl/204/1251419155178ea9.jpg)
(http://images37.fotosik.pl/200/2be147f00f9869c0.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/204/6a1e0dfc2918d1d9.jpg)
(http://images43.fotosik.pl/204/8b481df6ad8b8b6a.jpg)
ufff! Dużo tych foteczek, ale jak obiecałam tak są ;D
-
sliczne, az sie rozpływam...
widze, ze króluje różowy :Serduszka:
Pati dam Ci jeszcze tylko taka mała rade... kupuj lepiej ciuszki z rozpieciem z boku bądź z przodu bo zatrzaski na plecach mogą drażnić maluszka... a poza tym sa niewygodne..
ja bez sensu wydałam na takie ciuszki pieniadze a potem ani razu ich nie założyłam...
-
Pati jesteś urodzonym myśliwym! (myśliwką? :hmmm: ) Super łupy! :taktak:
-
Kurcze blade...ale fajowskie.
Moja zaczyna już chodzić w bardziej dorosłych i żal mi tych slicznych, rozowych malenstw ;D
Aaa PW poszla ;)
-
bardzo dobre łupy ;)
ciuszków widzę masz mnóstwo a nie mnustwo
-
Ja nie wiedziałam, że aż tyle tego wczoraj wpadło ;D Ciągle się rozpływam nad tymi spodenkami z haftem :Serduszka:
-
Pati piękne ciuszki!!!! Róż rulezzzzz ;D
-
A właśnie, co R. powiedział na zakupy 8)
-
cudne róże :D jakie maleńkie ;D
-
Różowy rulezzzzzzzz ;D ;D ;D ;D Ja kupuję tylko takie bo będe miała od siostry ciuszki po chłopcu więc tak czy siak będzie różnokolorowo ;D ;D ;D
Aneta dzięki za radę, ja właśnie sprawdzam co by to na pleckach nie było takie wielkie i to co kupuję jest płaskie bardzo więc myślę, że nie powinno przeszkadzać :)
Agata no jedni sobie wieszają poroża po pokojach a ja sobie powieszę sukienki :) hehehe
anusiaaa no sliczne są te różowe maleństwa i normalnie łapki aż same się wychylają by to chycnąć do koszyka, ale już nic więcej (przynajmniej narazie ;) ) nie kupuję :)
Adiana no własnie pisałam Ci wczoraj ;D Też mi się tak zdawało, że nie jest tego aż tak dużo, a jak powiesiłam wszystko to wtedy dopiero się okazało ;D ;D ;D Ale co tam :) Raz się żyje :) hehehe.
A co R. powiedział? Że chyba upadłam na głowę ;D ;D ;D hehehe
Toscansun oj tak :) hehehe
-
Bombowe ciuchy :) Zaraz wasza mała będzie miała bardziej pokaźną garderobę od ciebie ;)
-
Super zakupki! :)
-
wow ale łupy
a powiedz bo czytałam że zmieniłaś tel na LG secret
jak się sprawuje , zadowolona jesteś???
ja się nad nim własnie zastanawiam
-
Pati świetne łupy! ;D
-
Już nie będę tak szaleć :) hehehe, mam postanowienie nic więcej nie kupować - przynajmniej do momentu aż przyjdzie następna wypłata ;) hehehe, ale tak na poważnie to już mam zamiar się wstrzymywać z zakupami, chyba że coś będzie naprawdę potrzebne :)
agulkaaa jak narazie jestem bardzo zadowolona. Co prawda ciut trudno mi się przestawić, że część jest dotykowa a część normalna (ja wolę zwykłe tradycyjne telefony) ale jest super :) Płaski, elegancki, kobiecy :) bardzo fajny.
Olucha no już na to wygląda :) Jutro moja siostra przywiezie ubranka po dziewczynkach mojego kuzyna, a swoje odda w przyszłym tygodniu.
Wiecie co? Najlepszy jest mój R. - on też ma nowy telefon a zgubił gdzieś od niego ładowarkę... Przeszukaliśmy cały dom, samochód i R. sprawdził w pracy i nie ma... Nieżły jest...
-
Pati gdybyś wiedziała ile ja ciuchów nakupiłam i połowę nawet nie ubrałam a inne i tak musiałam dokupić ;) na pewno przyda się dużo bodziaków i pajacyków (na początek jest najwygodniejsze) a potem będziesz widziała co Ci będzie brakować :D (mądry Polak po szkodzie ;) )
-
Pati przesliczne ubranka!!! I faktycznie szalejesz:) Ale ja Ci się wcale nie dziwię :)
-
Słodkie łupy :)
-
madziq ja się domyślam, że tak może być :) i nie mówię nie :) Ale te ubranka są tak piękne i słodkie że na prawdę ciężko się powstrzymać przed nie kupieniem tego. Zwłaszcza, jak sobie jeszcze dodatkowo pomyślę ile bym wydała pieniędzy kupując to wszystko nówki to momentami jestem z siebie dumna ;) hehehe
Gabiś cieszę się, że mnie rozumiesz :) Jak ja czasami tak myślę, że nasza Natalka będzie chyba najbardziej rozpiszczonym dzieckiem (nie no żartuję, będziemy starali się tego uniknąć ;) ) ale mogłabym jej dać gwiazdkę z nieba gdyby chciała :) Zresztą już gwiazdki będzie miała nad swoim łóżeczkiem ;D
A dziewczyny mam takie pytanie:
Czy na gołe oko da się sprawdzić czy w pokoju jest za duże nawilżenie powietrza bądź jest za sucho? Chodzi mi o to, że co noc i co rano na oknach jest para, nie wiem od czego ona się robi, czy to może być któryś z tych czynników? Jeżeli paruje to wychodziłoby, że jest wilgotno? Choć normalnie na niczym innym tego nie widać jak na oknach. I to robi się tylko z jednej strony - w sypialni i kuchni (strona wschodnia), a salonie (strona zachodnia) nic się takiego nie robi.
-
ja wiem że takie ubranka patrzą prosto na Ciebie i krzyczą żebys je kupiła :D i wierz mi, te większe rozmiary też tak krzyczą ;)
u nas na oknach też jest para i to właśnie, tak mi się wydaje. świadczy o za dużej wilgotności. ale oczywiście dla dziecka jest lepiej jak powietrze jest bardziej wilgotne niż suche ;)
-
super ciuszki !
rozowe bojowki mi sie najbardziej podobaja!
-
Cześć Patrysiu:)
kochana jakie Twoje maleństwo już duże ;D ;D ;D ;D ;D cudnie strasznie się cieszę
a ciuchy bomba normalnie rozpłynąc się można
buziaki
-
Pati jakies plany weekendowe?:) jak sie czujecie?:)
Buziaki!
-
madziq wierzę :) hehehe
Rano wstaję cała obolała... Plecy mnie bolą okrutnie, a nie wiem czemu bo ogolnie jest mi wygodnie - dopiero jak próbuję się podnieść to zaczyna się ból... A jak już się podniosę, to chodzę dosłownie jak połamana... jak się rozruszam to jest coraz lepiej... A będzie jeszcze ciekawiej - wiem... :)
A plany weekendowe? Dziś przychodzą do nas znajomi, więc dzień mi upłynie na sprzataniu mieszkania, ale na szczęście nic wielkiego nie mam do sprzątania :)
-
Pati ciuszki przeeeecudne :D :D :D
to miły wieczór Was czeka :D :D
-
Patuś bawcie sie dobrze i miłego weekendu :)
-
Bardzo miły wieczór nas czeka :) hihihi, nieskromnie mówiąc a do tego jedzonko z grilla ;D ;D ;D
Chciałam jeszcze podziękować Cioci Asi za przesyłkę - pięknie dziękujemy :-* :-* :-* i adresik Twój mam spisany, więc się przyda ;)
-
Pati, im dalej, tym trudniej się poruszać ;D ja już chodzę jak kaczka :P
Smaczny wieczór Was czeka:)
-
Z biegiem czasu będzie tylko gorzej :P Mnie teraz już codziennei łupie kręgosłup :) Miły wieczorek Wam się zapowiada ;)
-
Pati ale cudne ciuszki zakupiłaś a te spodenki z hafcikiem bajeczne :D :D :D
:-* :-* :-*
-
Nie ma za co ::) mam nadzieje że się przydadzą :D
A te twoje ciuszki są śliczne aż żałuje ze ja wszystko nowe kupiłam bo przecież maluszek nie niszczy tak rzeczy jak dorosły a ile przy tym można pieniędzy zaoszczędzić na ważniejsze wydatki ;)
Udanego wieczorku :-*
-
Piekne te ciuszki :) :) :)
Pati u mnie przez ostatnia zime po nocy byla wilgosc na oknach. Ze wzgledu na malucha nie chcialam zbytnio wietrzyc i skutek tego jest oplakany. W kilku miejscach wyszedl grzyb :( :( :( Pozniej kupilam specjalny pojemnik i granulki pochlaniajace wilgoc. W nadchodzacym sezonie grzewczym juz bede bardziej ostrozna
-
Witam w niedzielny jakże wczesny poranek!!! Co robię o tej wczesnej porze? A no obudziłam się o 7 i już nie mogłam zasnąć. A co najlepsze śniło mi się, że myłam zęby i wiecie co zrobiłam? Wyplułam ślinę na poduszkę ;) hehehehe. No to już musiałam wstać, żeby zdjąć tą poszewkę do prania :) śmiać mi się samej z siebie chce :)
Wczorajszy wieczór udał się wyśmienicie, goście nie siedzieli do późna a już zauważyłam że ja się robię wcześniej zmęczona i sama bym długo nie wytrzymała.
toscansun no właśnie wiem - im dalej tym lepiej :) heheheh, ale żeby już?
Olucha mnie też codziennie łupie a u mnie to dopiero 24 tydzień przecież... hehehe, jakoś to będzie :)
Asia oj tak :) Te spodenki z hafcikiem są ekstra :)
Asiu przydadzą się na pewno! Są piękne :) Już widzę oczami wyobraźni jak będzie wyglądać nasza mała Księżniczka :)
inesk właśnie też o tym myślałam, ale obejrzałam ściany dokładnie i nic nie widać. Może kupię coś na wszelki wypadek na zbieranie wilgoci? Bo o ile teraz okno na górze jest często otwierane to w zimę będzie tylko dla przewietrzenia pomieszczenia.
A dzisiaj męża naciągnę na nowy tusz do rzęs i chyba buty na jesień, takie na długość przy kostkę wkładane. Mam nadzieję, że coś się znajdzie :)
-
Pati ja kiedyś jak pracowałam w telemarketingu w nocy coś mi się śniło o pracy. No i wstałam wzięłam telefon i zadzwoniłam do mojej mamy - przedstawiłam się i zaczęłam przedstawiac ofertę... Dopiero mój m. mnie obudził... ;D ;D
-
Wpadłam sie przywitac :)
Z tymi zębami to niezle zrobiłaś az sie popłakałam zesmiechu ..a ja smiac sie nie moge bo mnie wszystko od środka jeszcze boli :P Ale to było dobre :)
I jak tam buty kupione ???
-
No w końcu jestem ;)
Ciuszki cudne. szalejesz jak ja....oj aż nie można przestać ;))
-
uśmiałam się z tego snu :D
buziaki zostawiam :-* :-*
-
Świetny sen. Buziaki zostawaim :-* :-*
-
No śmieszna historia, jeszcze kilka by się takich znalazło, ale nie pamietam teraz.
Wczorajszy dzień minął nam bardzo fajnie - słoneczko grzało a my pojechaliśmy na obiadek do moich rodziców bo przyjechała babcia no i były takie przed wczesne urodziny babci (choć ma dopiero w połowie października). Ogólnie było miło :)
Na zakupkach też byliśmy, co prawda butów nie kupiłam jeszcze, ale za to R. fundnął mi nowy tusz do rzęs: Max Factor False Lashes czy jakoś tak... Trochę mnie skwasiła cena - bo aż 62 zł, ale w sumie jak R. się zgodził to proszę bardzo - niech płaci ;D ;D ;D
Mam pytanie do Szczecinianek:
Czy wiecie może gdzie w Szczecinie są takie punkty, gdzie można oddać stary telewizor? Mamy taki jeden już nie działający a tylko nam miejsce zajmuje.
-
heheh można było się uśmiać z Twojego snu :D
A nawet nie wiem gdzie można oddać TV ?!? Wiem tylko, ze jak się kupuje nowy to sprzedawca powinien przyjąć stary ale czy są takie punkty i gdzie to nie wiem ?
-
Właśnie sama nie wiem gdzie są takie punkty, a im szybciej się pozbędziemy tego telewizora tym lepiej.
A wiecie jaki R. miał ostatnio sen? Pojechał do mojego gina odebrać jakieś moje wyniki badań usg, ale to było tak, że jak mi robili usg to ja nie widziałam, tylko dopiero po fakcie wszystko widać i R. ogląda to nagranie i dzwoni do mnie i mówi: "wszystko jest ok, dzidzia fika i się kręci, jest zdrowa... - chwila przerwy i pokazują płeć i tu jajka i mówi do mnie - że jajka dyndają i chłopak będzie".
Jaja by były jakby wyszło, że to chłopaczek :)
A wczoraj dostałam część ubranek od mojej siostry, ale narazie to część ubranek od kuzyna, ale powiem wam, że nic takiego bardzo ładnego do pokazywania nie ma. Jest tylko niebieski śpiworek do spania w takim stylu co ja kupiłam ten różowy i ładny kombinezonik taki polarkowy też niebieski. Generalnie większość ciuszków jest w kolorze niebieskim, albo ukierunkowanym na chłopaka z czego mój R. był niezadowolony :) hehehehe, już się nastawił na rózowe ubranka :)
-
i ja po tym co bylo u Madzi mimo ze tez mialam dwa razy USG i dwa razy ma byc dziewczynka... poczekam co urodze... nigdy nic nie wiadomo! ;))
-
No nigdy nic nie wiadomo :) ale ja trzymam się tej wersji, że będzie Natalka :) Już się przyzwyczaiłam do tej myśli :)
Wczoraj wieczorem Mała tak dawała czadu w kopniakach :) A R. zachwycony ;D ;D ;D Ja z resztą też ;D ;D ;D
-
Właśnie sama nie wiem gdzie są takie punkty, a im szybciej się pozbędziemy tego telewizora tym lepiej.
Poszukaj na necie i podzwoń, bo w niektórych punktach skupujących złom można takie rzeczy też oddać.
No nigdy nic nie wiadomo :) ale ja trzymam się tej wersji, że będzie Natalka :) Już się przyzwyczaiłam do tej myśli :)
U mnie musi być Łucja, bo męskiego imienia nie wybraliśmy. :P
Wczoraj wieczorem Mała tak dawała czadu w kopniakach :) A R. zachwycony ;D ;D ;D Ja z resztą też ;D ;D ;D
Nasza wczoraj urządziła sobie taką gimnastykę, że jak się przytuliłam do pleców G., to myślał, że Mała Mu siniaków narobi. ;D A tak swoją drogą to ciągle się zachwyca jak Łucja się rusza i wypina. :Serduszka:
-
Wczoraj R. mi zrobił zdjęcie, więc Wam pokazuje - z komórki, ale innego na razie nie mam :) Kolorku oczywiście nie widać jaki jest - widać tylko, że jest ciemny ;)
(http://images39.fotosik.pl/203/0c88b93590da1c1f.jpg)
-
Ciąży ci bardzo służy, świetnie wyglądasz ;)
-
ja tez sie do Michalinki przyzwyczailam :D:D i do różu... ale co ma byc to bedzie, byle zdrowe!!!
-
Pati ślicznie wyglądasz no i brzusio superowy ;D ;D
-
Pati, kolor włosków bardzo Ci pasuje:)
Ale brzuś jest zajefajny!!!!
-
Pati ślicznie wyglądasz :-* :-*
-
Jejku jaki brzusio!!!!! Patrycja kochanie wyglądasz ślicznie! Choć ja wolę blond ale z brzuszkiem cudo! Brzuś piękny, ojej! Ale fajnie :D :D :D :D Ale się rozanieliłam ;D ;D ;D
-
Sliczny brzusio !
I jaka mam szczęsliwa :)
A powiedz ile masz na plusie ?
-
Ślicznie wyglądasz
-
Ślicznie wyglądasz i masz uroczy brzuszek. Oj rośnie kruszynka ;))
-
ale się uśmiałam z tego snu ;D ;D ;D ;D ;)
ślicznie wyglądasz i boski brzusio :D :D a miałyśmy chyba podziwiać kolor włosków ;) :D
-
Asiu śliczny masz tekst pod avatarkiem :D
-
ślicznie ;D
a mówią, że dziewczynki zabierają mamie urodę!!!!
zauważyłam, że ostatnio to się nie sprawdza,
kuzynka w pokoju też będzie miała córkę i nic się nic zmieniła,
no może poza biustem o dwa numery większym
ale to przeciż jest jak najbardziej pożądane :D
-
Uśmiałam się z Twojego snu jak norka :D :D :D
Pięknie wyglądasz :-*
-
jak tam dzisiaj?? ;D
-
Dzieńdobry :)
Dziękuję za wszystkie miłe słowa i komplemenciochy :) hehehe miód na moje uszy :)
Oponka przyznam się, że ja coraz częściej myślę nad jakąś zmianą z włosami - ale nie na blond, może balejaż w odcieniach brązu? Nie wiem sama jeszcze.
Ela w tam waga :) Najważniejsze, żeby być zdrowym i szczęśliwym :) hehehe, a tak na poważnie to mam już 7 kg na plusie ale jak narazie to chyba poszło w brzuch, bo w spodnie gdybym mogła się zapiąć to bym się mieściła w te sprzed ciąży.
Magda hehehe, ja bardzo chętnie mogę chodzić :) Ale jakbym miała brzuszek taki jak teraz :) hehehe, bo potem to już mogę czuć się ciut gorzej :)
A co do urody, to nie wiem jak widzą mnie inni ale ja widzę siebie rewelacyjnie - nieskromnie mówiąc ;D ;D ;D Podobam się sobie :)
A co u mnie? Wczoraj pierwszy raz dopadła mnie zgaga! Obrzydlistwo! Fuj... Męczyłam się okropnie... Trochę pomogła herbatka miętowa, ale mimo wszystko było nie za ciekawie. No i tu mam pytanie, jaki lek na zgagę jest bezpieczny? Rennie? I to się bierze dopiero jak tego zgagulca poczuję??
I sprawa druga: coś mi się stało z biodrem :buu: Cały czas boli mnie lewy staw biodrowy, ale aż tak że chodzę jak kaczka, ból promieniuje wyżej tak jakby na plecy oraz promieniuje na nogę, a do tego nie mogę stawać na lewą nogę bo jest potworny ból... I co ja mam z tym zrobić? Wizyta u gina dopiero za 2 tygodnie, mam iść do rodzinnego? On coś poradzi czy skierujem nie do ortopedy? Sama nie wiem...
Ten ból czuję już kilka dni, ale jakoś myślałam, że coś naciągnełam i przejdzie ale to nic nie przechodzi...
-
Pati najlepiej zadzwoń po prostu do swojego gina albo kopnij się do rodzinnego
-
Pati z tego jak to opisalaś
Cały czas boli mnie lewy staw biodrowy, ale aż tak że chodzę jak kaczka, ból promieniuje wyżej tak jakby na plecy oraz promieniuje na nogę, a do tego nie mogę stawać na lewą nogę bo jest potworny ból...
to wygląda na 100% rwa kulszowa :-\ :-\ :-\
Zapytaj lekarza ale chyba Dziubasek miała z tym straszne problemy i pisała mi jak sobie z tym poradzić tylko, że u mnie okazało się wiesz co :-[ więc mi nie pomogło ale może tobie pomoże więc napisz do dziubaska
-
Rwa kulszowa mówicie? Napiszę do Dziubaska mimo wszystko i poczekam aż mi odpisze. Do rodzinnego tak czy siak mogę iść dopiero w przyszłym tygodniu - ze względu na książeczkę ubezpieczeniową. A gin mi przecież nic na to nie pomoże, nie?
-
Gin pewnie nie raz miał pacjentkę z rwą więc może chociaż coś podpowie ;)
-
Na zgagę w ciąży ginekolodzy zalecają reenie, podobno bardzo pomocne i bezpieczne :)
-
Pati ja polecałam Dziubasowi pania od rehabilitacji na tę rwe właśnie
chcesz to dam ci na nia namiar.
a co do zgagi - będzie teraz pewnie coraz częściej :(
ja brałam reni albo manti. pomaga ponoć mleko, migdały, picie wody. na każdego działa coś innego.
Pati, ja wiem, że ciagle marudzę o wadze ale to też może mieć wpływ na biodra. ja jestem trochę na tym punkcie przewrażliwiona bo moja mama na dwa sztuczne stawy biodrowe, babcia jeden. boję się, że będę następna :(
ja jak doleczę przeziębienie to napewno idę na basen. odciązy moje biedne stawy
-
Ania to napisz mi namiary na tą Panią od rehabilitacji i jakie sa mniej więcej koszty tego.
U mnie się to zaczęło od tego, że rozjechały mi się nogi na śliskiej powierzchni. Ból straszny był, ale był coraz mniejszy, ale oczywiście znów w tym samym miejscu w łazience się pośliznełam i znów nogi się rozjechały i ból się zaczął. Teraz jest faktycznie coraz mniejszy, więc może przechodzi?
Poczytałam trochę na necie o tym i nie mam aż tak jak ludzie tam opisują. Nic mi nie drętwieje, tylko jest po prostu ból tego stawu biodrowego, promieniuje na górę i na dół, no i przy mocniejszym stawaniu na tą lewą nogę boli.
Co do wagi - na prawdę ona leci do góry a ja się nie obżeram... Kolacji często nie jest bo nie jestem głodna, normalnie jem śniadanie, coś w południe no i obiad. Z podjadania między posiłkami to zdarza mi się wziągnąć pączka albo chałkę, czasami jakiś batonik, chipsów nie jem. Ogólnie jem gdy jestem głodna.
A na tą zgagę to u mnie i cola i mięta trochę ją osłabiły, ale nie całkowicie.
-
wizyta to ok. 50 pln
zaraz znajde nr telefonu i ci wyślę priv
-
A czy przy tej rwie jest tak, że ból jest cały czas taki sam?
Bo mnie najbardziej boli jak rano wstanę, jak się rozruszam to ból jest mniejszy i chodzić już mogę normalnie, tylko np jak myję naczynia - czyli w pozycji stojącej ból znowu się nasila.
Potem znów to rozchodzę albo poleżę czy posiedzę i znów jest lepiej.
-
połóż sobie jakiś dywanik w tej łazience - tak na wszelki wypadek, żeby znowu nie było poslizgu
-
A co właściwie robi ta Pani od rehabilitacji? Masuje? Ale co? Moje biodra czy plecy? Przecież nie położę się na brzuchu bo mam na to za duży brzuch??
vonka już położyłam z powrotem dywanik w łazience - akurat pośliznełam się wtedy jak dywanik się suszył bo zachlapałam go wodą.
-
A mnie to nie wyglada na rwe...ja miałam...razem z dziubaskiem sie meczylysmy (ja nawet wyladowalam w szpitaluw 30 tyg. bo juz sie ruszac nie dalo).
Jak zrobisz "szukaj" w tym watku to dziubas nawet pisala instrukcje do walka, ktory pomaga...mi pomagał srednio, ale zawsze jako tako koil bol ::)
Jak mnie bolało to cały dzien tak samo, tak samo mocno i silnie ::)
-
No właśnie anusiaaa Ty też to miałaś i pamiętam że Ty i Dziubasek aż nie mogłyście się ruszać przez nią.
Może po prostu jak mi się nogi rozjechały to w tym stawie biodrowym coś mi się nadwyrężyło?
Mnie ogólnie plecy nie bolą - a ten wałek pod plecy się podkładało. Mnie boli staw biodrowy - to na 100% a tylko promieniuje.
-
Pati, mnie promieniowal bol od pleców na cala noge, az do stopy.
-
Mi promienieje tak średnio do kolana i na górę - w stronę pleców, ale tak to boli mnie ten staw biodrowy.
-
pati na bioderko nie pomoge bo ja mam masazystę i on mi wsio rozmasowuje i chodze jak ta lala
odnośnie zgagi to na mnie działa mleko.
aleś tych ubranke na kupowała że hej
ja póki co jeszcze daje se na wstrzyamnie
a i tak jak przyjdzie co do czego to nie mam pojęia co kupowac tylko te małe czy te większe też??
mieszkam na porawobrzęz u więc pod nosem niemal mam kilka hurtowni dziecięcych no i internet :))
-
o i Ciebie dopadło to cholerstwo...mnie to czasami tak kłuję i promieniuję ,że aż dech wstrzymuję . Strasznie boli. Na szczęście narazie przechodzi samo. Zgaga tak jak dziewczyny piszą będzie coraz częściej ;)) Pocieszające nie ;)). Ja się już przyzwyczaiłam. Mi pomagają cukierki miętowe...troszkę tylko ale to zawsze coś.
-
Ja przez cala ciaze mialam zgage 3 razy... takze nie wiem jak pomoc... zapilam ja mlekiem!
-
U mnie już 33 tc z zgagi nie miałam ani razu ;)
-
Ja mam zgagę codziennie, niezależnie od tego co jem. :-\ Paskudne uczucie. :Blee: Biorę Rennie, Manti, zapijam mlekiem, wodą i czasem guzik to daje, trzeba przeczekać. Mam nadzieję, że u Ciebie te metody poskutkują.
-
alex no jak Wy nie chcecie znać płci no to sukienek nie kupuj :) W razie co kupić po porodzie to nie problem jest. A z rozmiarami ja sama nie wiem co kupować, ale narazie byłam z Adianką i ona mi podpowiadała a tak to na szczęście dostanę ciuszki więc problemu z wybieraniem nie mam :)
Haniu o Ty też to masz... Na chwilę obecną czuję, że przechodzi mi to - boli coraz mniej, więc nie stresuję się żadną rwą bo to pewnie nie to. Zobaczymy ile będzie trwało. Ze zgagą jest to bardzo pocieszające, ale tak samo pocieszył mnie mój gin na ostatniej wizycie jak powiedziałam o plecach - cyt: "Będzie coraz ciekawiej" ;D hehehe
Morgan ja mleka nie lubię pić, więc tym się nie będę ratować... Chyba, że w ostateczności, ale mam nadzieję że ta cholera mnie nie dopadnie więcej :)
Agata spróbuj jeszcze herbatę miętową albo colę :) Ale pocieszę Cię - niedługo już się skończy codzienna zgaga :) Po porodzie zgaga zniknie :)
Ja zgagę dopiero wczoraj pierwszy raz - ale wiem po czym... Teściowa dała taką pieczeń na kanapki (która w sumie wyglądała jak wielki kotlet mielony ;) ) i to na bank po niej.
-
W razie co kupić po porodzie to nie problem jest. A z rozmiarami ja sama nie wiem co kupować, ale narazie byłam z Adianką i ona mi podpowiadała a tak to na szczęście dostanę ciuszki więc problemu z wybieraniem nie mam :)
Ja tak się nasłuchałam, żeby nie kupować najmniejszego rozmiaru, że prawie nic nie mam na 56, a dużo na 62 ;) Chyba trzeba będzie podwijać rękawki, bo podobno Mała będzie drobna. ;) Ale teraz to tylko kaskę mieć i bez problemu idziesz do pierwszego lepszego sklepu dzieciowego i wszystko dostaniesz.
Agata spróbuj jeszcze herbatę miętową albo colę :) Ale pocieszę Cię - niedługo już się skończy codzienna zgaga :) Po porodzie zgaga zniknie :)
Herbatę miętową też przerabiałam, a coli Małżu nie pozwala, bo kofeina i cukier. ::) Mam nadzieję, że po porodzie wstrętna zgaga już się odczepi ode mnie.
Ja zgagę dopiero wczoraj pierwszy raz - ale wiem po czym... Teściowa dała taką pieczeń na kanapki (która w sumie wyglądała jak wielki kotlet mielony ;) ) i to na bank po niej.
Jeżeli była ostra albo dobrze przyprawiona, to pewnie po niej.
-
alex no jak Wy nie chcecie znać płci no to sukienek nie kupuj W razie co kupić po porodzie to nie problem jest. A z rozmiarami ja sama nie wiem co kupować, ale narazie byłam z Adianką i ona mi podpowiadała a tak to na szczęście dostanę ciuszki więc problemu z wybieraniem nie mam
sukienek nie kupujcie dla noworodków
są mega niepraktyczne
-
Agata no właśnie, teraz mieć tylko pieniądze i od reki masz wszystko :) Ja mam coś na pewno z rozmiaru 56, ale niech będzie. Może się przyda :) Ja colę piję praktycznie codziennie ;) ale pomaga mi na żołądek a poza tym to taka moja zachcianka :)
Ania może i nie praktycznie ale jakie ładne :) hihihi, ja nawet nie wiem jakie są te sukienki co mam? Jak nie założę ich nawet to trudno ;) fortuny nie kosztowały.
-
Ricardo 7 kilo ?
To naprawdę malutko !Super !
Nie bedziesz miała potem problemu z wagą !
-
7 kilo...fajnie ;)) ja licząc od wagi mojej początkowej to przytyłam około 2 kg.
-
Ela myślisz, że to malutko? Ja myślę, że dużo ale nie mam zamiaru się tym przejmować :) A czy potem nie będę miała problemu to wiesz - do końca ciąży jeszcze daleko, ale mam nadzieję będzie max 15-16. Zresztą ile by nie było to i tak mi obojętne jest - wcale mnie to nie martwi.
Hania Ty szczuplaczku to jesteś chucherko na wietrze :) Mocniejszy podmuch i lecisz ;)
Chyba czas już pomyśleć nad jakąś kurtką/ płaszczykiem na jesień/zimę... Narazie mam kurtkę taką sportową coś jakby przeciwdeszczówkę, ale to na jesień. A ja nie chcę wyglądać sportowo tylko elegancko :) hehehe - mam wymagania ;) Będę musiała za czymś się rozglądać sensownym :)
-
No mówie Ci że 7 to pikuś !
Ja w ciągu jednego miesiaca przytyłam 10 kilo :) ...w pierwszej ciaży ...i tak zleciało do 31 :)
-
Ela myślisz, że to malutko? Ja myślę, że dużo ale nie mam zamiaru się tym przejmować :) A czy potem nie będę miała problemu to wiesz - do końca ciąży jeszcze daleko, ale mam nadzieję będzie max 15-16. Zresztą ile by nie było to i tak mi obojętne jest - wcale mnie to nie martwi.
Pamiętam jak się zestresowałam jak mi ginka powiedziała, że dużo przytyłam w miesiąc mając 2,300 kg na +! Teraz mam 9,600 kg na + i jakoś mnie to nie martwi, tym bardziej, że rozmawiałam ostatnio z Babką, która ma już sześcioro dzieci i w każdej ciąży tyła 20-30 kg, a potem wracała do "swojej" wagi.
Chyba czas już pomyśleć nad jakąś kurtką/ płaszczykiem na jesień/zimę... Narazie mam kurtkę taką sportową coś jakby przeciwdeszczówkę, ale to na jesień. A ja nie chcę wyglądać sportowo tylko elegancko :) hehehe - mam wymagania ;) Będę musiała za czymś się rozglądać sensownym :)
Pati polecam Ci coś w tym stylu. Ja mam taki bardzo podobny płaszczyk (może zobaczysz w sobotę ;) ), kupiony przed ciążą i jeszcze się w nim dopinam. :P Lepiej kupić coś takiego w zwykłym sklepie niż płacić podwójnie w tym z ubraniami ciążowymi.
(http://img97.imageshack.us/img97/5261/bkj051x06328.th.jpg) (http://img97.imageshack.us/i/bkj051x06328.jpg/)
-
Ela to chyba jak przyszłaś na ważenie to lekarz oczy zrobił :) Ładny wynik :) 31 kg, ale Ty i tak bardzo ładnie wróciłaś do swojej figury, nie? A teraz też Ci waga tak szybko leci do góry czy spokojniej?
Agata malutko przytyłaś :) Mało będzie do zrzucania :) Mnie też waga nie martwi - wychodzę z założenia, że najważniejsze to dobrze się czuć i donosić szczęśliwie ciążę a wagą będę się martwić po porodzie :)
A co do płaszczyka to myślałam coś na typ grzybków tak zwanych :) Jak w sklepach nie znajdę nic sensownego i taniego to po prostu kupię materiał i mama mi uszyje płaszczyk.
-
Do wagi praktycznie wróciłam ale dopiero półtora roku po porodzie jak się za siebie zabrałam , a tak miałam zawsze te 6-7 kilo z ciązy pozostałosci !
teraz już "tylko" na plusie ok 15 kilo ale normalnie czuje ze do 20 dobiję ! Tylko 15 bo zdaje mi się że i tak bardzo duzo !
Tylko róznica taka że ruszyłam z większej wagi ! Przed pierwszą ciażą wazyłam ok 50-55 kilo a przed druga 60-65 bo jak by inaczej...przed ciażą przytyłam ;/
Ale ja tak mam , takie skoki i spadki wagi ! i nie po 2-3 kilo ale odrazu po 5-10 ! Mam bardzo złą przermiane materii
Tym grzybka...hmmm wyglądam jak muchomor w takim kroju !
Bo taki płaszcz rozchodzi sie na brzuchu i wyglądasz na wiekszą niż jestes !
-
Ja w 23 tygodniu ciąży miałam plus 6 kg, teraz mam plus 15, a jeszcze parę tygodni mi zostało ;) Jakoś nie przejmuję się tym zbytnio :)
-
Ja też mam kiepską przemianę materii, nawet niby nie jem dużo a waga nie wiadomo skąd się taka bierze. Zresztą waga i tak mało ważna w porównaniu z tym tłuściutkim, różowym bobaskiem co będzie na świecie niedługo :)
Ela no prawda z tym grzybkiem, ale co innego znaleźć żeby było się okrytym a przy tym nie wyglądać na beczkę chodzącym? W ciąży chyba nic innego nie da się wymyśleć. Są jeszcze takie narzutki, chyba poncho to się nazywa (albo pancho?) ale to mi się jakoś nie podoba. A ja nie lubię jak jest mi zimno i mi zawiewa...
-
sanczo panczo :)
No zle się chodzi zima ! Bo i buty nie wchodzą a i kurtki tez ciezko zapiac .
juz lepiej płaszczyk który mozesz przewiazac nad brzuchem co optycznie zmniejsza gabaryty !
Ja kupiłam sobie czarnego "grzybka": ale dokupiłam do tego zółty pasek i zółte guziki ! Odrazu lepiej sie człowiek prezentuje , chociaz teraz jest jeszcze za ciepło na niego . Tak pazdizernik , listopad bedzie ok :)
-
Ale jak masz tego grzybka to przecież on ma ten swój krój to jak to wygląda z tym paskiem i guzikami?
Ela może ubierzesz ten płaszczyk i zrobisz fotkę? Jestem bardzo ciekawa jak to wygląda.
Ja myślałam nad fioletowym płaszczykiem, ale może faktycznie lepiej czarny a w takim bądź razie pasek fioletowy ale guziki to nie wiem. Zrobisz fotę?
Ja bym chyba poszła na łatwiznę, kupiła materiał i mama by mi uszyła.
-
nieeeeeee nie nadaje sie na foty :) ;D
Nie mam weny na robienie sobie fot od jakis 2 miesiecy , a tu mam sie w płaszcz ubrac :P
Zaufaj mi że dobrze wygląda ! Jak tylko się ładnie ułoży to naprawde jest ok !
Guzików jeszcze nie przyszyłam ;/ Jak nie mam paska to wyglądam jak nietoperz ! I nawet babki w sklepie to potwirdziły ;)
No i zdradze ze płaszczyk kupiłam za całe 35 zł w lumpku a guziki az za 20 zł - strasznie drogie są !
Rękaw ma 3/4 ale to zawsze subierze sie sweterek pod niego :)
-
Ela ja też chcę taki lumpek!!!! Gdzie Ty chodzisz, że fajne ciuchy masz za taką cenę? Pewnie u siebie w Stargardzie :)
Te guziki kosztowały prawie tyle co płaszcz, hahaha :)
Jak nie chcesz to możesz sobie buzię obciąć ale plis pokaż mi jak to wygląda na osobie, bo tak na sucho to ciężko mi to sobie wyobrazić :)
-
To jak chcesz to ci pozyczę płaszcz jak juz urodzę ! Bedziesz miała na zime :) I sama obadasz :)
Tylko nie wiem czy nie bedzie za duzy ! Nawet nie mogę sprawdzic bo jest u małego w szafie ,a on spi :P
A zdjecia naprawde nawet mi sie nie chce teraz robic !
Cały dzien na nogach w pracy to tyłka do wc nawet mi sie nie che zrobic :)
-
Ela ale ja jestem potężna baba i Twój płaszczyk będzie na mnie za mały :) hehehe, mówię CI.
Dzisiaj Ci odpuszczę, ale plis zrób jutro chociaż zdjęcie jak nie chcesz na sobie to chociaż rozłożony na podłodze, ale przewiązany paskiem (mniej więcej na odpowiedniej wysokości) i połóż te guziki :)
-
ojj dobra nie marudz , pozyczę Ci !J
Jestes mała w stosunku do mnie !
Jutro postaram sie zrobic fote !
Wkoncu ciezarnej sie nie odmawia :)
-
Mała to może wizualnie tak to wygląda na zdjęciu ;) hahaha, ale na serio to jestem wielka. Mówię Ci kobieto.
Za fotę będę "dźwięczna" :)
-
Oj zgagi współczuje kochana :-\ a z tymi biodrami to może sobie tylko nadwyrężyłaś?
Asiu śliczny masz tekst pod avatarkiem :D
dziękuje Aguś :)
-
Już dzisiaj rano mnie tak biodro nie bolało - tzn trochę bolało, ale nie tak jak jeszcze kilka dni temu.
Więc spoko loko :) zagoi się :)
Myślicie, że jest jakaś zależność koloru pościeli na sen? Głupie pytanie, ale wiecie co, jak tak po sobie patrzę to najlepiej mi się śpi w białej pościeli. Mamy jeszcze czerwoną, pomarańczową i w tych często się budzę i w ogóle jakoś tak mi się dziwnie śpi. A w białej czuję się jak w niebie :)
-
Podobno kolor mają bardzo duży wpływ na samopoczucie, więc pewnie z tą pościelą coś jest na rzeczy :)
-
nie lubie ciemnej pościeli, mam jedną pod którą teraz śpie i chyba będę musiała wrzucić ją do pralki bo źle mi się śpi,
tak jak piszesz - ciągle się budze i wstaje nieprzytomna :P
-
Na mnie najbardziej działa faktura pościeli. Nie lubię satynowej, ani z kory. A co do kolorów? Mam ze dwa czerwone komplety i w sumie mi to nie robi różnicy, ale szybciej mnie denerwuje ich widok na łóżku i wcześniej zmieniam poszewki.
-
A my mamy rozne kolory poscieli... i mhm... jakos nie zauwazylam w ktorej mi lepiej :)
-
dla mnie chyba ważniejszy jest materiał pościeli... wyłącznie bawełna satynowa lub flanela (zimą) ale kolor też chyba ma znaczenie... mi odkąd pamiętam najlepiej się śpi w niebieskiej chociaż nie lubię niebieskiego ::)
-
No to może faktycznie coś w tym jest :)
Natalka od jakiegoś czasu daje coraz mocniejsze kopniaki i ostatnio tak mi dowaliła, że aż się zaczełam śmiać :) Cudowne uczucie :)
Od jakiegoś czasu widać te mocne kopniaki na zewnątrz :) śmiesznie to wygląda ;D
Niewiarygodne to jest ;D
-
Zaraz tam kopniaki, na tym etapie to już bardziej szturchańce co ? Nie za bardzo ma miejsce na zamach :D
Mówisz, że już masz falujący brzusio :D cudownie :D
-
U mnie najśmieszniej jest jak się wypina i z jednej strony robi się taki prawie trójkąt. ;D
-
ja mam jak u gagatka, a szczegolnie jak w wannie leze to wtedy ona tylek do gory wypina... moze nie chce sie myc?:D
-
Adiana ja myślę, że Mała ma jeszcze dużo miejsca :) hehehe, odczuwam to tak jak kopniaki bo teraz to są mocne i porządne :) a wcześniej były delikatniejsze takie właśnie szturchańce :)
Agata moja jeszcze rzadko się wypina, ale to pewnie dlatego że jak na mój gust to ma jeszcze miejsce :)
Morgan no raczej może chce żebyś jej pupkę wymyła ;D ;D ;D
A ja się zabrałam za sprzątanie tego rozpiździelka co zrobiłam jakoś w zeszłym tygodniu po pakowaniu w worki próżniowe :) Jako, że mojego chłopa nie mogę się doprosić, żeby przejrzał swoje ciuchy co nie nosi to sama przejrzałam - a co tam. Jak czegoś będzie szukał to niech spada na bambus. Ja chcę mieć już porządek w sypialni :) Odkurzacz też sama sobie wniosę na górę.
Ale za to muszę mu jakieś zajęcie na dzisiaj znaleźć, co by nie było że ja wszystko zrobię a królewicz nic. O nie, :twisted: :twisted: ja mu jeszcze dam popalić :twisted: :twisted:
-
Pati widze ze teraz Ciebie energia nie opuszcza pracusiu ! :)))
oj a tyleczek to glaskam glaskam! :)
-
hehe, energia? to diabeł z niej wyłazi ;D
-
oj na tym etapie to energia jest ;)) .u mnie juz gorzej...stękam i sapie jak babulinka ;)
Co do płaszczyka to ja sama nie wiem...może faktycznie typ bombki byłby najlepszy...chyba chlebosia coś takiego miała. Ja narazie sie dopinam choć dzisiaj płaszczyk mnie zaskoczył...
Mówisz ,że Mała się wypina? ;))) Cudnie nie;)) Ja moją to gilgocze po nóżce;)) . Bawimy sie w poszukiwanie Zuzinki.
-
No faktycznie, energię to dzisiaj miałam :) Najtrudniej zwlec się z kanapy, ale jak się już ruszę to jak wichura ;D ;D ;D
Oczywiście pokój już wysprzątany! Normalnie nie do poznania... Wcześniej był taki rozpiździel że na podłodze była tylko dróżka wolna od schodów do szafy i do łóżka, a reszta zawalone.
Nawet mnie plecy nie bolą. Jeszcze, ale generalnie mam nadzieję, że nie przedźwigałam się za bardzo bo przenosiłam te worki próżniowe a one wielkie i ciężkie, ale nie było źle. Są już wrzucone do schowka i mam spokój na kilka miesięcy. Już w ciąży nic nie ruszam tych worków.
Pozostało mi jedynie tylko wymyć szafę od środka co by pozbyć się tego zapachu drewna bo co jakiś czas się pojawia i poukładać ubrania w szafie. Także nie jest źle.
Teraz wypiłam sobie magnez i leżę już. Mała mnie kopie jakoś nisko przy pęcherzu i cały czas mi się siku chce ;D
Haniu u mnie generalnie też coraz gorzej, ale jak się już za coś złapie to nie ma zmiłuj :) latam jak szalona ;)
A pamiętacie jak na zeszłą jesień lub wiosnę (już nie pamiętam) kupiłam taki płaszczyk czarny w Carefurze za 20 zł?? Całkiem o nim zapomniałam, ale dziś go dojrzałam w szafie i o dziwo jeszcze się w niego mieszczę :) Co prawda już niedługo więc coś trzeba będzie wykombinować a już na pewno pasek, ale nie jest źle :)
-
oj, pamietam te kopniaki w pecherz ;D ;D ;D ;D ;D ;D
-
Oj kochana widz ze teraz ćibie energia rozpira...al to chyba normalne na tym etapie ciąży hheh ... tylko nie przesadzaj z tym dzwiganiem :)
A tych kopniaczków to mi traz brakuj ...czasami jak sie połoze na wyrku to kład rke na brzuchu i czekam na kopniaczki...jakoś tak mi zostalo...mam nadzieje ze to przejdzi bo R sie ze mni juz smieje :)
Buziaczki :-* :-* :-*
-
Patrysia, ja pamiętam ten płaszczyk :D Piękny był ;) No i cena zwalająca z nóg :D
-
I wiecie co? Nic mnie nie boli ;D ;D ;D tzn. nic mnie nie boli ponad normę ;D ;D ;D
Lemmy Natalka sobie pęcherz jakoś wyjątkowo upodobała ;D hehehe
Lilith staram się nie przesadzać, ale sama wiesz jak to czasami jest :) Jak się człowiek za coś weźmie to aż żal kończyć pracy w połowie jak można wszystko zrobić :)
Adiana no czy ja wiem czy piękny? Taki normalny :) ale na tą pogodę akurat :) Bo już mi w tej kurtce dzinsowej było nie za ciekawie... ;)
Wczoraj oczywiście dałam trochę temu mojemu chłopowi popalić :twisted: :twisted: wyznaczyłam mu co ma zrobić, ale oczywiście nie garnął się do roboty a w końcu zasnął. Ja sobie myślę "dobra, śpij, ale ja Ci jeszcze pokażę". Obudził się o 22, ja się do niego nie odzywam. Patrzę, a on wstaje i bierze się za robotę... No - 22 to najwyższa pora :twisted: Ale niestety dostał jeszcze opierdziel bo w łazience znów zaczął myć czymś z chlorem... Pootwierane okna i włączony wiatraczek załatwiły sprawę.
No. To chyba na tyle z tej wczorajszej historii :)
-
mojemu chłopowi
Chyba chłopu ;)
22 to niezbyt fajna pora na sprzątanie :P Aczkolwiek mnie wtedy najczęściej łapie ochota na porządki :D Nic w tym chyba dziwnego... Jak się napatrzę cały dzień na bałagan to wieczorem mam już nerwa i sprzątam ;D :D
-
o 22 to już mi się nic nie chce ;)
-
mojemu chłopowi
Chyba chłopu ;)
Może być i chłopu ;)
I zapomniałam dopisać, że:
zaczełyśmy 25 tydzień!!!
-
jeju tydzień za tygodniem...szok jak czas leci. Trzymajcie sie zdrowo dziewczynki :-* :-* :-*
-
Kochana gratuluje 25 tygodnia :))) Jejuuuu jak ten czas dopiernicza! :)
-
No czas leci jak szalony!
Dzisiaj rano mówię do R. że jeszcze zostało przy dobrych wiatrach max 15 tygodni (nie planuję przenoszenia ;) ), a on duże oczy zrobił i mówi - w niedzielę jedziemy rozejrzeć się za komodą na ciuszka dla Natalki :)
Już powoli trzeba wszystko kompletować i dopinać na guziki, co by nie obudzić się w 35 tygodniu z ręką w nocniku i wtedy latać jak z motorkiem :) Wolę wszystko zrobić wcześniej i spać spokojnie :)
-
Patrycja, dobrze myślisz, im później tym ciężej, już nie wspominając o czasie...możesz się czuć zmęczona i nie w głowie Ci będzie
latanie po sklepach. A i zaplanować wszystko trzeba, bo jak się okaże, że nie znajdziesz np. takiej komody jak chcesz ?
-
Komodę chcę zwykłą z szufladami w kolorze sosny, więc chyba nie będzie trudno taką znaleźć?? W każdym bądź razie plan na niedzielę jest.
Muszę znaleźć moją listę, którą robiłam tak dawno temu, a jak ją zrobiłam tak odłożyłam i tyle tego :) hehehe
-
fajnie, ze juz teraz myslisz o zakupach.. potem naprawde jest trudniej.
w 8-9 miesiacu wychodzac z domu planowałam po kolei gdzie sa wc i kazda odwiedzalam....
Teraz masz super okres na zakupy ;D
-
Ikea ma fajne komody tego typu - nazywają się Kullen (jakieś skojarzenia??? :D:D:D:D) i ja sobie takowe zakupiłam za pośrednictwem allegro :) Polecam - nie są drogie a są fajne :)
-
My mamy komody dla małej własnie firmy Kullen, niedrogie a baaaardzo fajowe :)
-
Pati najpierw gratuluję kolejnego tygodnia!!!
A teraz to powinnaś dostać lańsko!!! Oj wielkie lanie! czekaj tylko Cię dorwę! A tak poważnie, to jest śliczna :-* :-* :-* :-* :-* :-* Dziękuję :D
-
Pati gratuluję 25 tygodnia :D :D :D
-
Aneta ja już teraz wychodząc na miasto musze mieć obeznane punkty z wc :) hehehe
Di o własnie tą komode 5-szufladową mam na oku, tylko to drewno jest dla mnie za jasne. Co prawda mamy ten fotel z Ikei i on ma to jasne drewno ale komodę wolałabym w normalnym kolorze sosny. A jak nic nam się nie spodoba no to wtedy kupimy tą :) A chyba nawet 2 bo one są wąskie :)
Oponka dzięki :-* Jakie lańsko? Ja? Ja niewinna :P Chciałam dobrze ;D Cieszę się, że się podoba :)
agu-s dziekuję :-*
-
Pati? A nie macie w roznych kolorach tej komody w PL? Tutaj w UK sa 4 rozne kolory tej komody Kullena, my mamy ciemniejsza np... zoabcz czy nie ma w ofercie u Was.
-
jej Pati ty nie strasz bo ju tuz za tobą jestem a u ciebie tylko 15 tygodni jeszcze :))
ja w porówaniu z Tobą to w wielkiej czarnej dooopie jestem heheheh ale plana na listopad mam więc wtedy ja będę jak ten wicher dzisiejszy po sklepach szaleć będę hehehe
-
Aneta ja już teraz wychodząc na miasto musze mieć obeznane punkty z wc :) hehehe
Mogę wymienić z której strony jest wc na każdej stacji metra ode mnie do Centrum :D :D :D :D :D
-
Morgan u nas są tylko 2 kolory - albo wenge albo bardzo jasny. Innych przynajmniej nie widziałam.
alex spoko loko - ze wszystkim zdążysz :) Ja też większość załatwię w październiku, tylko muszę to jakoś rozplanować, a jeszcze nie wiem jak :) Jak mi się kiedyś spieszyło do listy i jej zrobienia i pilnowania, tak teraz wcale mi sie nie spieszy aby zajrzeć co tam trzeba kupić :)
Lemmy hahaha, bardzo potrzebna informacja :) Masz już wszystko obcykane :)
A ode mnie właśnie pojechały mama z babcią :) Babcia przyjachała do rodziców no i jeszcze żeby oczy nacieszała to odwiedziła i mnie i moją siostrę. A szczęśliwa i zadowolona to najważniejsze :)
Na obiadek zrobiłam pieczone ziemniaczki, skrzydełka w pysznym keczupowym sosie i suróweczka pyszna :) Ale się najadłam :)
Mama przywiozła ciacho pycha :)
Ale mój brzuszek szczęśliwy :)
A zauważyłam, że zawsze albo jak u kogoś jesteśmy albo ktoś jest u nas to Natalka jest spokojniutka i mało kopie. Także dzisiaj ma mało aktywny dzień, ale przed przyjściem gości nawalała mi w pęcherz i tak jakby w dół macicy i to takie dziwne uczucie :) hehehe, normalnie jakbym miała komuś to wytłumaczyć to by się nie dało :) Tak samo jak nie idzie sobie tego wyobrazić :)
-
Pati... o kurcze to faktycznie mały wybór :-\
Widze, ze korzystasz z Pomysłów na... ja ostatnio robiłam ten karczek z knorra... tez pomysł na... ale nie w całosci tylko pociełam karczek na kotlety, rozbiłam piastka i dopiero na to pomysł na... powiem Ci ze rewelacja!!!! Bardzo pyszny!!! :)
-
Morgan ja nie robiłam z "pomysłu..." - sama zrobiłam ten sos do skrzydełek :) ten gotowy - niby miodowy mi nie smakuje - tzn nic specjalnego.
A mnie dzisiaj pierwszy raz złapał w nocy skurcz w łydce... na szczęście nie mocny, ale rano zapowiedziałam R. że przy następnym to będę go budzić w nocy co by on mi masował ;D ;D ;D
W tym tygodniu była pierwsza zgaga, pierwszy skurcz łydki... ojoj.. już nie chcę nic więcej ;D ;D ;D
A wczoraj znalazłam w moich zbiorach próbkę podkładu Lancome Color Ideal - o jejciu, jaki ten podkład jest super! Gdyby nie to, że kosztuje ok 160 zł to bym się na niego skusiła :) Na allegro kosztuje w okolicach 90 zł, ale jakoś nie mam przekonania do zaupu z allegro. Chyba będę chodziła i prosiła o próbki :) To sobie jakiś czas poużywam ;) hehehe
-
Pati ja bym zamówiła na all jak jest taki fajny ;D ;D
-
Ja też bym zamówiła z all, teraz większość kosmetyków tam kupuję :)
-
W kwestii pościeli to ja wiem tylko tyle, że musi być z flaneli. Stosunku koloru pościeli do jakości snu nigdy nie porównywałam... Ale od lat dobrze sypiam więc raczej u mnie tej zależności brak :P
Kopniaki, ruchy dzieciątka... To musi być magiczne...
-
Ten podkład jeszcze popróbuję bo wczoraj testowałam tylko w warunkach domowych. Muszę sprawdzić jak się zachowuje przy wyjściu na dwór. Zresztą wyczytałam, że ten podkład nadaje się bardziej na lato niż na zimę bo jest lekki tak więc najpierw muszę potestować. Bo wydać niemałą kasę po to, aby potem narzekać na kosmetyk to nie w moim stylu ;D
Loona a ja flaneli nie lubię... Najbardziej lubię bawełnianą (albo to się chyba nazywa bawełna satynowa czy jakoś tak).
A kopniaczki i ruchy tak - są magiczne, nieziemskie i cudowne :)
Dziś rano jak jeszcze leżałam w łóżku to Natalka się obudziła i mnie zaczeła okładać to śmiać mi się chciało :) hehehe, świetne to jest, teraz jak już są mocniejsze kopniaczki to jest po prostu niewyobrażalne :)
-
Pati jeszcze nie raz poczujesz o wiele mocniejsze kopy, gwarantuje :) Ja tez juz wiecznie sie z tego smieje :) Ale sama przyznasz ze to CUDOWNE uczucie :))
-
No kopniaczki;)))) aż się buźka śmieję. Później to już raczej może nie tyle kopniaki ( choć zdarzają się bardzo mocne w żebra lub jajnik ..nie wspominając o pęcherzu) ale takie przelewanie i prężenie NIUNI. Wystawianie nóżek , rączek...pokazywanie " mamusiu tu jestem" to jest dopiero czaderskie
-
PRZECUDOWNE uczucie ;D
Teraz sobie nie wyobrażam jak to będzie za kilka tygodni je czuć :) hehehe
-
SORRY
Już sie zabieram za robotę !!!!!!!!!!!!!!!
Zaraz robie fote !
-
Czarny grzyb na ziemi :)
(http://images41.fotosik.pl/204/41604d628aa99365.jpg)
Czarny grzyb po modyfikacji :)
(http://images42.fotosik.pl/120/67f220fed7989444.jpg)
Grzyb na modelce-waleniu ;)
(http://images41.fotosik.pl/204/a43c60c35341f745.jpg)
(http://images44.fotosik.pl/208/948859c3644aa8f2med.jpg)
Grzyb zawiazany na potzreby fotki :)
Pasek ten jednak jest za cienki i nie jest fajny efekt ! Ogólnie mam do tego szerokiiii pas :)
(http://images45.fotosik.pl/209/e834e7c841624ed8med.jpg)
Zaznaczę że mam taki wielki brzuch i w płaszcz wchodze :)
(http://images48.fotosik.pl/208/0168e01baaf15416med.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/205/163fc892eba49695med.jpg)
(http://images44.fotosik.pl/208/bae221582d85fbb8med.jpg)
-
hihihihih fajny ten grzybek ale brzusio jeszcze fajniejszy ;)))))
-
ulala, Ela brzuszek to masz zajefajny :) wieeeelgaśny :) fajowy :) Też się chyba takiego dochrapie ;)
Płaszczyk świetny! Czyli on nie jest odcinany pod biustem? Jest w formie litery A czyli rozszerzany ku dołowi? I taki udało Ci się kupić w lumpku? Ja też taki chce :) Tylko z długimi rękawami ;) Tylko mnie akurat żółtry jakoś razi, ja bym dała fioletowy pasek i guziki ale co kto woli :)
Ale kurde napaliłam się na taki płaszczyk, jest wypasiony :)
-
Ela szacun dla brzusia :o ale ogromny ;)
-
eeee no mówiłam Ci pozyczę swój !!!!
W lumpku kupaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa płaszczyków ! Wystarczy pochodzic !
Sama mam z 10 płaszczyków po porodzie w róznych kolorach , wzorach i długosciach i to za grosze -20-30 zł sztuka !
a no brzuchol wielkiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii :)
-
Ela do tych co ja zaglądam płaszczy jest jak na lekarstwo... A jak są to takie babcine... Chociaż może teraz jesień się zbliża to będzie ich więcej?
A za płaszczyk Twój dziękuję ale ja chcę z dlugim rękawem :) Jakoś dziwnie bym się czuła na krótki rękaw i wystającym swetrem :)
Muszę połazić i poszukać sobie płaszczu :) Tylko jak na razie szukałam tak nigdzie nie ma...
-
no Ela, niezły brzuszek :) sorki ricardo, ze w Twoim watku... ale Ela bedzie chlopiec czy dziewczynka bo nigdzie nie doczytałam?
-
Siusiak ;D
-
Elu ale masz piękny okazały brzuszek :) Uwielbiam takie duże brzucholki ;) Płaszczyk też świetny i z żółtym rewelka :)
-
ooo jaaa :) ale fajowy brzucholek! :)) i plaszczyk po przerobce tez!!!
-
Nie ma sprawy :) MOże być w moim :)
Własnie sobie wypiłam słabiutką kawusię... A właściwie prędzej mleko delikatnie zabarwione kawą ;) w czasie ciąży to chyba kawę piję może 3 czy 4 raz :)
Ale tak strasznie ciemno się zrobiło, że normalnie aż nie wiadomo co robić...
-
A Ciebie nie ciągnie do kawy czy jak to jest? bo ja jestem nałogowiec i po 3 dziennie i tak się zastanawiam jak to może być ???
-
a ja nigdy nie piłam kawy....chyba że inke ;)
-
ja piłam 2 kawy dziennie - przed ciążą, w czasie ciąży, w czasie karmienia ;)
-
no dobra mogą być 2 ;D to świetnie znaczy, że kawa w niczym nie przeszkadza
-
Ela, jakie ty masz długasne włosy...
-
anulla przed ciążą piłam co najmniej 1 kawę dziennie, a w ciąży po prostu nie mam na nią ochoty a potrzebę to tak jak pisałam - narazie może z 3-4 kawy wypiłam i to takie słabiutkie że prawie białe od mleka :)
Dziś miałam sen z serii: uciekam ale nie mogę biec i chce krzyczeć ale nie mogę krzyknąć... Zmęczyłam się :) A sen był taki głupkowaty, że aż szkoda gadać :)
-
Nie wiem, czy to objaw, czy mi sie w głowie poprzekręcało, ale od ponad tygodnia nie mogę patrzec na kawę. Wcześniej 1-2 dziennie piłam...
A sny to masz ciekawe :D
-
Ja przed ciążą piłam ok 3 kaw dziennie, a teraz już od 8 miesięcy ani jednej :)
Co do snów to mi się dzisiaj śniło że wchodzę na porodówkę a tam Wałęsa zamiast położnej tzn w kitlu jako położnik i karze mi wejść na łóżko ::)
-
ika może to być objaw - ja miałam tak samo: kilka dni po owulacji już w ogóle nie odczuwałam potrzeby picia kawy, ani nie miałam ochoty ani nawet dla smaku nie chciałam jej wypić.
Olucha ten sen to miałaś dobry :)
Wiecie co, taka beznadziejna pogoda jest, że chyba na prawdę już teraz na poważnie muszę rozejrzeć się za butami... W balerinkach już za zimno a jak jest deszcz to już całkowicie odpada... No a adidasy to już tylko do spodni dresowych... Oj mąż się na pewno ucieszy, że buty trzeba kupić :)
-
Patrycja niezłe sny miewasz :) Jakie plany na deszczowy weekend?
-
marta082008 heheeh no dzisiaj akurat taka długa treska mi sie przyczepiła ;)
Miałam plany co do tych włosów :P Jak bym miała córke to by były sciete na uszu i napewno bym nie płakała...ale ze jest chłopak to niech cholernice rosna ;D
Ja na widok i smak kawki mam odrazu mdłosci ! nawet teraz !
Bardzo nad tym ubolewam bo uwielbiak kawusie !
Mam nadzieje ze po porodzie mi przejdzie :)
-
Ja tam nie płaczę za kawą :) Gdybym tak na czekoladę nie miała ochoty no to może coś by mnie tknęło ;)
Ada a jakie plany? No fakt, weekend nie nastraja zbyt optymistycznie, ale dzisiaj idę do Natalii Di na spotkanko a jutro to nie wiem sama. Zależy od pogody. Może się wprosimy do teściowej na obiad ;) może pojedziemy pooglądać komody na ubranka dla Natalki... albo rozłożymy się na kanapie i będziemy tuczyć lenia ;) hehehe
A dzisiaj u mnie na obiadek tortilla :) Czekam na R. i będziemy tworzyć :)
-
A co tu taka cisza? ;))
Pogoda paskudna...przynajmniej u mnie . Buziaki
-
Ale mi smaka narobiłaś ta tortillą ;D U nas jakoś nie mamy w zwyczaju do teściowej na obiadki chodzić a nie powiem ,że wygoda by była pójść tak na gotowe :P ;D
Pozdrawiam.
-
Do teściowej nie jedziemy bo chora jakoś jest - w sumie już 1,5 tygodnia leci jej choroby, więc to mamy z głowy :)
Szukanie komody przenieśliśmy na przyszły weekend - wtedy też będziemy mieć już wszystkie ciuszki od mojej siostry, więc wydaje się to być sensowne.
A na razie leniuchujemy :)
Dziś mi się zdarzyło spać aż do 9:20 :) hehehe, a to tylko dlatego, że wróciłam od Natalii (Di) o 1:30, po 2 zasnełam i tak wyszło, że pospałam do tej godziny. Chociaz mój R. był lepszy i wstał o 11 ;)
-
A wy tu ciągle o jedzeniu i jedzeniu łakomczuchy moje!!! :)
hihihi
Przejrzałam kilka ostatnich stron i przyznam Ela.... brzuszek imponujący!
Pati a ty kochana to tam sobie korzystaj z tych wspaniałych dni ciąży... leniuchowania pozazdrościć!!
Zwłaszcza jak po prawie 3 tygodniach urlopu wraca się jutro do pracy i znów o 5:40 pobódka :)
Choć pocieszający jest fakt że następny urlop prawie 2tygodniowy zaczyna się 24grudnia :D
-
Pati - miło Cię było zobaczyc - bardzo fajnie wyglądasz :)
Mam nadzieję, że uda nam się częściej spotykac niż raz na dwa-trzy lata ;)
Zazdroszczę długiego porannego spania bo ja wstałam trochę po 8 - całkowicie wyspana - masakra... ;)
-
Zostawiam niedzielne pozdrowienia :) Oglądam z mężem mecz siatkarek - jak na razie idzie im wyśmienicie :)
-
ja też planuję kupić taką komodę z ikei jest fajna,pojemna i tania ;)
kopniaczki, kopniaczki cudne uczucie musi być :D
:-*
-
Jaka komoda ? Jaka ;D
-
Taaaa, potwierdzam Patrycja wygląda z brzucholem uroczo i widać, że to Jej szczęście.
Też pospałam, do 7.30 i cholibka, ani trochę nie czułam się wypoczęta.
-
ricardo leniuchuj póki możesz....
ela super, gratuluje siusiaka ;)
-
Witam poniedziałkowo ;D ;D ;D
Leniuchuję i obijam się ile mogę ;) ale przy tym co za dużo to nie zdrowo - więc wszystko w granicach rozsądku ;)
Kasia ale masz fajnie :) urlop prawie za urlopem :)
Di dziękuję :-* Ty też super elegancko wyglądasz - bardzo mi się podobał Twój strój :) Też kiedyś chciałabym sie tak ubierać, ale chyba długo bym nie wytrzymała, bo lubię wygodniejsze ciuchy :)
Ja tez mam nadzieję, że uda się częściej spotykać, bardzo fajnie było, super towarzystwo i czas tak szybko zleciał, że się dziwiłam że już 1:30 i nawet nie jestem aż tak zmęczona jak normalnie o 22 :)
Asia my jednak nie kupimy tej komody z Ikei, bo na to miejsce gdzie ją chcemy wstawić to jedna to za mało (jest za wąska) a dwie się nie zmieszczą.
Kopniaczki cudowne :) Także tylko brać się za robienie dzieci ;)
ela na razie komody nie mamy wybranej, tzn wczoraj obadaliśmy katalog Black Red White i wybraliśmy kilka, ale najpierw musimy pojechać i obejrzeć.
Ninka dziękuję :* ale kto by się nie cieszył mając takie szczęście w brzuszku? :)
Wczoraj leniuchując jeszcze obejrzeliśmy "Mam talent" a potem zebraliśmy się w sobie i pojechaliśmy do kina na film "Surogaci". Film całkiem fajny, ale zakończenie jak zwykle takie ni to w pięć ni w 10... Tzn może i rozsądne ale takie bez żadnego huku. Ogólnie może być. Mała cały film brykała sobie w brzuszku i myślałam, że będę musiała wychodzić do toalety w trakcie filmu ale bohatersko wytrzymałam :) hehehe
W ogóle zauważyłam bardzo ciekawą tendencję innych kobiet w kolejce do wc - w Galaxy (jeszcze nie przy kinie) w kolejce stoi z 6 kobiet, jak ja weszłam to się spojrzały na mnie, na brzuch i szybko każda się odwróciła byle nie widzieć, że kobita w ciąży stoi... Ludzie, w jakich czasach my żyjemy? Nie chodzi mi o to, aby każdy mi ustępował miejsca i przepuszczał w kolejce, ale takie zachowanie jest dla mnie co najmniej śmieszne...
I na koniec mojego długiego posta świeże podsumowanie rośnięcia brzuszka - teraz zdaje mi się, że stoi w miejscu?
(http://images48.fotosik.pl/209/13de294a8514dbde.jpg)
-
nie znam się za bardzo ale wydaje mi się, że w porównaniu do 20 t to brzuszek zrobił się bardziej szpicasty (jak to się pisze hmm)
wredne babska, pewnie same w ciązy jeszcze nie były i nie wiedzą jak to jest
nie lubie takiego zachowania
-
Pati rośnie brzuszek :D :D :D
macie jakieś foty ze spotkania?? ;D ;D
-
Nie ma fot >:( nie pomyslalysmy.... :/
-
vonka no chyba masz rację - jest taki bardziej spiczasty - tak się chyba pisze :P
agu-s a fot nie mamy :) ja zapomniałam wziąść aparat, a w sumie nikt chyba nawet podczas gadaniny o tym nie pomyślał :)
-
Nasze aparaty zabrał Ar do Czarnobyla...kurde, mogłam od sis zabrać, zapomniałam :/
-
ooo ja powiem szczerze Pati ze jak widze ze ktos tak reaguje to smieję sie w głos! :))) Bardzo mnie takie zachowanie rozsmiesza! :)
-
No niestety tak bywa. Mnie najbardziej śmieszą teksty..." ciąża to nie choroba" i można postać. Na szczęście mnie to nie spotkało ale nie raz to słyszałam na poczcie...brak słów ;D ::). I co najzabawniejsze wymądrzają się takie starsze panie
-
Mnie też tkie zachowanie śmieszy, ale mam to gdzieś. Takie zachowanie świadczy tylko o kulturze.
Haniu to zarowno jak ciąża to nie choroba to i starość to nie choroba, bo czasami przy ludziach starszych też się niektórzy zachowują jakby nie widzieli nikogo :) Ja też jeszcze takich słów nie słyszałam, ale jak usłyszę to jeszcze sama nie wiem jak zareaguje, ale cos na pewno odpyskuję.
-
no niestety, taka nasza polska rzeczywistosc ::)
kilka razy zdarzyło mi sie, ze jakies babki mi ustapily miejsca, albo sama sie o to upomnialam bo inaczej nie dalabym rady wytrzymac :P
-
" ciąża to nie choroba" i można postać.
to, że ciąża nie choroba co jest zresztą prawdą, to nie znaczy, że sobie można postać bezkarnie przez godzinę, przy sześciu osobach i czterech toaletach w galaxy to ok, ale jak bym usłyszała taki tekst od jakiejś starej baby na poczcie to by się zrobiło ciekawie ;D
na poczcie zawsze jest regulamin odnośnie wejścia bez kolejki (to jak ktoś nie wiedział) a po drugie zawsze mój ulubiony tekst: Pani na emeryturze to ma czas i może sobie postać
-
taaa mnie też śmieszyło zachowanie innych w kolejce, ale w tesco stojąc w kolejce dla uprzywilejowanych stała cała banda młodzieży (ok 16-18 lat), popatrzyli na mój brzuch w 8 miesiącu, speszyli sie i zaraz odwrócili głowę. a ja że pyskata baaardzo głośno powiedziałam do męża "biedacy, tacy młodzi a wszyscy z kartą inwalidzką" ;)
anulla_p niezły tekst :D
Pati a ogólnie jak się czujesz? brzusiu cudniasty ;)
-
Właśnie wróciłam ze sklepu :) Mam chałkę, zrobiłam sobie kakao i teraz się delektuję :)
Aneta ja jak już nie będę długo wytrzymywać na stojąco to też będę się upominać, ale ogólnie kultura osobista ludzi jest mrożąca krew w żyłach...
anulla dobry tekst :) hehehe
madziq przed takich młodych to pewnie i bym się wepchała a wcześniej można grzecznie się zapytać, czy są inwalidami :) wtedy na bank zrobiłoby sie im głupio i bez gadki by przepuścili. Chociaż teraz smarkacze są tacy wyszczekani, że z nimi to nigdy nie wiadomo...
A jak się czuję? Ogólnie czuję się bardzo dobrze :) Ten ból biodra o którym pisałam wcześniej już przeszedł - tzn czasami jeszcze zaboli ale to jest pikuś :) A poza tym to rewelacja ;) hehehe
-
Taaaa, potwierdzam Patrycja wygląda z brzucholem uroczo i widać, że to Jej szczęście.
O tak tak, też potwierdzam. :taktak:
Di dziękuję :-* Ty też super elegancko wyglądasz - bardzo mi się podobał Twój strój :) Też kiedyś chciałabym sie tak ubierać, ale chyba długo bym nie wytrzymała, bo lubię wygodniejsze ciuchy :)
Ja tez mam nadzieję, że uda się częściej spotykać, bardzo fajnie było, super towarzystwo i czas tak szybko zleciał, że się dziwiłam że już 1:30 i nawet nie jestem aż tak zmęczona jak normalnie o 22 :)
A mój Grześ stwierdził, że w końcu cywilizowany dom, w którym się chodzi w butach, a nie w kapciach! :hahahaha: On jest strasznym przeciwnikiem kapci. ;) Faktycznie czas w tak miłym towarzystwie szybko zleciał, super było Was poznać/spotkać, dzięki Natalia za zaproszenie. :-* :-* :-* Aaaaaa no i chatka świetna! :ok:
Nie ma fot >:( nie pomyslalysmy.... :/
Kurczę, faktycznie nie pomyśleliśmy...
Kopniaczki cudowne :) Także tylko brać się za robienie dzieci ;)
Jak rozumiem Natalka będzie miała jeszcze kilkoro rodzeństwa. ;)
ela na razie komody nie mamy wybranej, tzn wczoraj obadaliśmy katalog Black Red White i wybraliśmy kilka, ale najpierw musimy pojechać i obejrzeć.
My kupiliśmy właśnie w BRW - jakość oczywiście gorsza niż np. VOX, ale ceny bardziej przystępne i jakieś promocje też robią czasem.
W ogóle zauważyłam bardzo ciekawą tendencję innych kobiet w kolejce do wc - w Galaxy (jeszcze nie przy kinie) w kolejce stoi z 6 kobiet, jak ja weszłam to się spojrzały na mnie, na brzuch i szybko każda się odwróciła byle nie widzieć, że kobita w ciąży stoi... Ludzie, w jakich czasach my żyjemy? Nie chodzi mi o to, aby każdy mi ustępował miejsca i przepuszczał w kolejce, ale takie zachowanie jest dla mnie co najmniej śmieszne...
Mnie też to bawi, zawsze w WC w Galaxy to obserwuję. ;) A ostatnio mnie babka taka starsza przepraszała w tramwaju, że nie zauważyła, że jestem w ciąży i szybko wstała, żeby mi ustąpić miejsca. Ale przyznam, że częściej ustępują faceci, kobiety raczej odwracają głowę w stronę okna. :bredzisz: Zabawne jest też jak ktoś się czai, przygląda i dopiero po jakimś czasie wpuszcza w kolejkę, jakby nagle zatrybił. ;)
I na koniec mojego długiego posta świeże podsumowanie rośnięcia brzuszka - teraz zdaje mi się, że stoi w miejscu?
Hmmm... na oko wydaje się taki sam, a mierzysz centymetrem?
-
Agatka!!!! podeślij mi prosze przepis na Twoja pyyyyszna zapiekankeeee!!!!! :)
-
Pati bardzo sie ciesze, ze sie dobrze czujesz, a poza tym widze, ze delektujesz sie jeszcze jedzonkiem poki mozesz :) Ale mi smaka na chałke narobilas tez uwielbiam ja z kakao! :))
-
oj dziołchy dziołchy.... o fotach zapomnieć no :P :P ;) bez fot spotkanie się nie liczy, znaczy się musicie szybko powtórzyć ;D ;D
co za zapiekanka?? piszcie przepis ;) ;)
-
Agata Grześ lubi po domu chodzić w butach? Ja nie cierpię... Kapcie albo boso - luźno i swobodnie :)
Co do rodzeństwa to tak - chcielibyśmy mieć kilkoro dziecie jeśli Bozia pozwoli :)
Brzucha nie mierzę centymetrem - jakoś od początku tego tak nie sprawdzam :)
Morgan jedzonkiem się delektuję póki mogę :) Po porodzie to już tak różowo nie będzie, nie? hehehe
Ale mi dzisiaj Natalka śmiesznie skacze w brzuchu :) Momentami brzuch tak podskakuje jakby chciała wyskoczyć ;D Normalnie nie wierzę, że takie cudne podskoki naszej małej tancereczki mogę widzieć :Wzruszony:
Jeszcze jako ciekawostkę zróbcie wszystko wg wskazówek:
1. wejdz na http://mapy.google.pl/maps
2. Wybierz "Pokaż trasę" (lewy górny róg)
3. jako punkt A wpisz Tokio
4. jako B San Francisco
i przeczytaj punkt 24 trasy
:)
-
Hahahahaha dooooobreeee!!!! :) Zawsze mam kajak w torbie - tak na wszelki wypadek :P no i nie boje sie przeprawiac przez ocean - bułka z masłem :P
-
hahaha ;D ;D ;D
piękne i chyba się kiedyś wybiorę w taką trasę ;D
-
dobre dobre.... ale się uśmiałam :) uwielbiam kajaki... może namówię męża na taka wyprawę :P
-
Hahahaha dobry ten kajak! Chyba też włożę sobie taki kieszonkowy do torebki w razie gdybym się chciała do Stanów wybrać. ;)
Di przepis poszedł na privka, smacznego :)
Agata Grześ lubi po domu chodzić w butach? Ja nie cierpię... Kapcie albo boso - luźno i swobodnie :)
Ja też nie lubię w butach, poza tym mam wrażenie, że niszczę podłogę. ::) Mam taki odruch, że od razu po przyjściu do domu zakładam kapciuchy (efekt zabiegów wychowawczych mojej Mamci ;)
Morgan jedzonkiem się delektuję póki mogę :) Po porodzie to już tak różowo nie będzie, nie? hehehe
I słusznie! Też mam zamiar trzymać się jeszcze przez kilka dni z dala od gotowanego kurczaka. ;D
co za zapiekanka?? piszcie przepis ;) ;)
Agu-s to jest zapiekanka z ziemniaków, jakbyś chciała, to mogę wkleić przepis w Forumkowym gotowaniu, coby wątku Pati nie zaśmiecać. ;)
-
Gagatka wklej wklej ;D ;D
-
Oki już pędzę :)
-
No jak widać kajak to bardzo potrzebna rzecz :) A że mała i zgrabna to w torebce bez problemu się zmieści ;)
Ja też nie lubię w butach, poza tym mam wrażenie, że niszczę podłogę. ::) Mam taki odruch, że od razu po przyjściu do domu zakładam kapciuchy (efekt zabiegów wychowawczych mojej Mamci ;)
[/color] ;)
o własnie, też takie mam wrażenie, że niszczę podłogę a poza tym to stopa też musi przecież w końcu odpocząć a nie cały czas się kisi w bucie :)
A przepis trza było wklejać i się nie pytać :)
Zapiekanka była przepyszna :) Teraz mogę się przyznać, że po dokładce (oczywiście za dużej) mój brzuszek ciut zastrajkował i dlatego musiałam wypić colę, która od razu mi pomogła :) Ale tak to jest jak oczy chcą a d*pa już nie może ;)
-
Ale tak to jest jak oczy chcą a d*pa już nie może ;)
Hahahahaha ;D
Okazuje się, że przepis już wklejałam w Foremkowym gotowaniu na stronie 16. ;)
-
to lecę obadać ;D
-
hahaha niezłe :)
-
Mój pępęk przeżywa metamorfozę.
Najpierw się rozciągał a teraz się spłyca. Niedługo powitam go dyndającego z przodu :)
Z ciekawostek jeszcze powiem Wam, że uwielbiam patrzeć na mój brzuszek :) Najbardziej jak jest golutki - normalnie jest piękny - zakochałam się ;D Zawsze jak przechodzę koło lustra to podciągam bluzkę i kiwam głową z uznaniem :D
-
ricardo, uwazam, ze teraz jest najpiekniejszy brzuszkowy okres ;D
pierwsze miesiace brzusia tak nie widac, a teraz juz jest, ale na tyle jeszcze mały, ze nie przeszkadza w niektorych czynnosciach ;D
(jak np. sznurowanie butów i innych ;) ;) ;) )
-
Pati bo brzuszki są cudowne :D :D Cieszę się, że to już ten tydzień. Ale czas pędzi ;D
-
Pati a powiedz, będziecie robić sesję brzuszkową??
-
Aneta masz rację :) Jeszcze tak nie przeszkadza, ale odczuwam jego obecność :) Zwłaszcza jak leżę na plecach a chcę się podnieść z wyra :)
Oponka no zaraz się zacznie 26 tydzień, normalnie nie moge uwierzyc, że zbliżam się coraz bardziej do dnia 0 :)
Aga będziemy chcieli taką sesję, ale myślę że albo pod koniec października albo w listopadzie. Natomiast jeszcze nie mamy wybranego ani studia ani fotografa. To co podoba się mi - niekoniecznie podoba się R. Ale generalnie mamy wspólnie ustalone jedno studio, tylko muszę zadzwonić i się wypytać o cenę i całość, ale myślę że zasadzą mi niezłą cenę bo to jest znane studio...
-
ale na taką piękną pamiątkę warto wydać kasę ;)
normalnie nie mogę się doczekać efektów tej sesji ;D ;D
-
Aga na pewno tak, ale w granicach rozsądku :)
Właśnie zadzwoniłam do tego studia, które wybraliśmy razem z R. no i mnie sprowadzili na ziemię :) hahaha, a mianowicie za 10 zdjęć chcą 350 zł, każde dodatkowe zdjęcie to 20 zł, a jak chcę zdjęcia na płytce to dodatkowy koszt 90 zł... A to jest Studio na Piętrze...
Dla mnie to jest przesada, więc będziemy szukać czegoś innego :)
Tzn będę namawiać R. na Pat-Studio, ale on jest niechętny na nie.
Musimy szukać dalej.
-
Patrycja a ESTE ?
-
Pati powiem szczerze, że zdjecia Studia na piętrze mi się nie podobają, tzn nie widziałam sesji brzuszkowej ale ślubne są nie bardzo (te studyjne). Paula tam miała i takie sobie są...
Ja tam polecam Wam Patrycję, robi piękne zdjęcia, do tego masz piękny makijaż :)
-
PAtrycja w Este masz 250 zł za 10 zdjęc + 90 zł za płytkę
-
Dla mnie bezsensu jest to, że aby dostać zdjęcia na płytce jeszcze muszę za to dopłacać!
Este ma bardzo ładne zdjęcia.
Ta Patrycja ma i ceny przystępne i robi do tego sama makijaż, ale zdaniem wielkiego znawcy - czyt. mojego męża te zdjęcia są zwykłe - efekty takie, jakie można samemu zrobić...
Ja wiem, że to nie chodzi o efekty a o sam kunszt fachu - że tak to ujmę, ale jemu się nie podobają i już.
-
a może Rafał Ogłaza?
u niego chyba za płytkę się nie płaci
-
To może poproście kogoś znajomego żeby Wam zrobił jakieś fajne zdjęcia gdzieś w plenerze czy gdzie tam chcecie :) No chyba że o jakieś super efekty specjalne Wam chodzi ;)
-
Pati, coś jest w słowach Twojego męża...
-
chetnie poogladam takie fotki z sesji brzuszkowej Pati :)
-
Mój mąż przed chwilą walnął przez telefon, że może jednak nie będziemy robić takiej sesji bo jemu się to jednak nie widzi...
Nie wiem czy walnął się w głowę czy co, ale jak on myśli, że ja na to przystanę to jest w wielkim błędzie.
Jak on nie chce mieć takich zdjęć to ja pójdę sama.
Jego podstawowy argument jest taki, że przecież i tak tych zdjęć nikomu się praktycznie nie pokazuje - na moją odpowiedź, że takich z większym negliżem faktycznie nie, ale przecież nie wszystkie się takie robi.
Normalnie ręce opadają, cycki flaczeją i mina rzednie...
-
Oj jak cycki flaczeją to niedobrze, musisz interweniować ;D ;D ;D
-
no to maż wymyślił :mdleje:
ale tak jak mówisz, zawsze możesz iść sama ;) to w końcu Ty z brzuszkiem jesteś na takiej sesji najważniejsza ;)
-
Kurde - ja bym tez chciala zatrzymac te chwile na pieknej sesji - ona jest dla Was przede wszystkim - ale chlopy to niestety za proste sa by takie rzeczy rozumiec...
-
Partycja a dasz mi namiary na Pat-studio?
ja też chce iść na taka sejsę (w pierwszej ciąży nie byłam) ale teraz chce iść, zeby zrobić zdjęcia rodzinno-brzuszkowe a potem te zdjęcia wykorzystać w kalendarzu - prezenty dla rodzinki będa z głowy ;)
mnie się bardzo podobają zdjęcia este i rafała ogłazy
-
Patrycja, Twój mąż to typowy przedstawiciel swojego gatunku - ot co. Nie ma się co przejmować, tylko zamawiaj sesję i go zawiadom kiedy ma być zwarty i gotowy ;)
-
jeju nadrobilam czesciowo :)
brzuszek piekny :) Twoj i Eli :) poprostu napatrzec sie nie moge :)
co do sesji, warto zrobic! nawet jakbys miala pojsc sama :)
a moze Aga Porada?
Mi sie fotki Patrycji podobaja, sama mialam chec na nia. wlasnie ogladalam ciazowe i sa swietne
-
widze ze jakis lifting wisi w powietrzu ;D
-
Dyskutować przez telefon z nim nie będę - na razie temat jest otwarty, nie mam takiej presji czasu, że to musi być już teraz, więc spokojnie go nagnę.
On mówi, że sam mi porobi taki zdjęcia... normalnie śmiech na sali... Ciekawe jak? Gdzie? I czym? Bo ten nasz aparat to się do takich zdjęć nie nadaje, w ogóle ciężko sie nim robi zdjęcia a on chce zgrywać fotografa.
-
Patrycja, daj się małżowi namówić na sesję - zawsze będzie inaczej, to może być ciekawe doświadczenie.
I ja się teraz broń Boże nie naśmiewam. Sesja profesjonalna swoją drogą oczywiście
-
Ehhh...skąd ja to znam?? ::) Że po co?? Że zdzierstwo!! Że w ogóle się tego nie ogląda!! Że takie to i telefonem można zrobić, bo ma dobry aparat i takie tam... ::)
Daj się Rysiowi wykazać, a potem umów profesjonalną sesję. ;)
-
A ja jestem innego zdania. Nie chce sesji zdjęciowej...jakoś nie podoba mi się to ;). Oczywiście zdjęcia co niektóre są piękne ( ale tylko co niektóre ;)) ale takie obnażanie i obnoszenie się z ciałem przy obcych to nie bardzo mi się widzi. Absolutnie nie krytykuję ...żeby mnie ktoś źle nie zrozumiał ::). Ja będę pozować mężulkowi. On jest zapalonym fotografem - amatorem więc troszkę się pobawi ;))
-
przejrzałam stronkę pat-studio i średnio podobają mi się te foty
u mnie nadal prowadzi rafał ogłaza i este
tylko te ceny........ :o
__________
choć własnie dostałam od Pati info i nie powiem - brzmi ciekawie - i cenowo i makijaż w cenie...
jesczcze ze dwa miechy mam na zastanawianie się .... ;D
-
Też tak myślałam, że dam się chłopu wykazać. Jak jest taki cwaniak to proszę bardzo - niech się bawi w fotografa i zobaczymy jakie zrobi zdjęcia, a przede wszystkim gdzie? Bo jak mam siedzieć na kanapie to dziękuję - ustawię sobie aparat i strzelę z wyzwalacza ;)
Tylko wiecie, jak mi zasadzi tekst ze śmiechem, że jaka modelka takie zdjęcia (wiecie, tak dla śmiechu z przymrużeniem oka) to ubiję chłopa na miejscu ;D ;D ;D
-
Pati ubij! Nie daj się! ;D
-
Pati niech tam on sobie pogada a Ty rób swoje ::)
-
mi się takie sesje brzuszkowe bardzo podobają, kiedyś jak będę w ciąży na pewno będę chciała mieć taką sesyjke ;)
Twój brzusio cudny ;D
-
ja nie mialam profesjonalnej sesji.. i załuje....
na bank przy 2 ciazy zafunduje sobie takie fotki ;D
apropo meza.. troche sie nie dziwie bo wiekszosc mężczyzn krzywi sie na taki pomysł ;)
ale przypomij mu, ze kobiecie w blogosławionym stanie sie nie odmawia ;D
-
kazdy facet tak ma! ja nie moglam M namowic na narzeczenska ale jak zobaczyl efekt to mi dziekował!
-
nie odmawia się bo wg przysłowia myszy przyjdą do domu :D
jakbym była w cąży pwnie też bym sobie zafundowała takie cudo - pamiątka na całe zycie 8)
-
Ja do sesji brzuszkowej mam podobny stosunek jak Hania, generalnie nie podobają mi się a już na pewno nie obnażałabym się przed żadnym fotografem :) Wystarczą mi zdjęcia zrobione przez Męża, te domowe niepozowane wydają mi się najpiękniejsze :)
-
Temat sesji z mężem zakończony - chcę, to mogę sobie zrobić, ale on nie chce. Nie to nie.
Tylko trochę mi przykro, bo bym chciała aby był przy tym i mieć z nim kilka fotek...
I teraz niby mogę ale samej nie chcę...
-
Dziewczyny ale przecież do takiej sesji nie trzeba się rozbierać do rosołu... Można mieć śliczne zdjęcia będąc w spodniach i bluzce eleganckiej na guziki, tylko część guzików ta na brzuch jest rozpięta i widać tylko brzuszek.
-
hmmm w ogole nie da sie przekonac?
ja bym na Twoim miejscu nie rezygnowala! bedziesz miała piekna pamiatke. mi sie bardzo podobaja takie foty, w koncu jest to tak piekny stan ze warto go uchwycic :) w ogole babeczki w ciazy sa dla mnie bardzo seksowne (bez podtekstów ;) ). sama tez napewno zrobie!
albo w obcisłym t-shircie ktory slicznie eksponuje brzuszek :)
-
ja tez juz rozmyslam o takiej sesji:) A mozecie mi podpowiedziec w ktorym tygodniu najlepiej ja zrobic??? Ja jeszcze z mezeme nie rozmawialam ale juz wiem ze on bylby za:)
-
Pati. Nie bój nic. Jeśli się zdecydujesz to zobaczysz, że R. będzie w tym uczestniczył.
-
Ja nie miałam takiej sesji i nie żałuję - zdjęcia owszem fajne, ale jest tyle innych wydatków, że wolałam kupić coś córci, niż robić parę tych fotek.
Zdjęcia brzuszka i tak mam uwiecznione - na pewno kiedyś pokażę je Paulince.
I tak jak loona pisze, wydaje mi się, że jak już ustalisz wszystko z fotografem, to namówisz męża na sesję. Skoro i tak się odbędzie, to czemu miałoby Go z Tobą nie być ;D
-
Na razie jest na "nie". Ja go namawiać nie będę. Może faktycznie będzie tak, że jednak będzie chciał jechać - niewykluczone.
Jednak teraz to mi się trochę odechciało takiej sesji. Byłam na nią napalona jak żyd na suchary, a po prostu zachowanie R. ostudziło moje zapędy...
Mam jeszcze trochę czasu, więc na pewno coś się wyklaruje w tej sprawie.
Magda ja też modelką nie jestem ale przecież robi się takie zdjęcia dla własnej przyjemności, nie?
Netula w którym będziesz chciała - jak brzuszek będzie już duży, wszystko zależy od Ciebie.
-
Pati moja koleżanka sama poszła na brzuszkową sesję i to była niespodzianka dla męża i nie było focha ale sam zachwyt
nawet jeśli R nie chce idź sama zrób kilka fotek i potem mu pokaż a najlepiej nic o tym wcześniej nie mów :)
-
dobry pomysł!
-
Pati trzymam wiec kciuki za sesje :)
-
Ja też chciałam sesje ale mój mąż tez byl na NIE więc odpusciłam...czy żałuje...chyba nie ;)
A brzuszke z 20 tyg wydaje sie wiekszy niz z 24 ;D
ZA to brzuch Eli :o Szacun ;D
-
mój mąż nie lubi zdjęć ale sesję chciałam bardzo więc ją zrobiłam i ani troszkę nie żałuję, do dziś lubię patrzeć na tamte zdjęcia :D
skoro Twój chce robić zdjęcia - niech robi! nie zaszkodzi a spędzicie miło czas, ale Ty też nie rezygnuj ze swojego zdania ;)
-
Teraz sesja już całkowicie stoi pod znakiem zapytania...
Generalnie wszystko rozchodzi się o kasę - byłam przygotowana na sesję, ale nie wliczając żadnych niespodziewanych wydatków.
I co?
Właśnie wróciłam od dentysty i miało być tylko nieszczelne wypełnienie z podejrzeniem niespodzianki pod spodem a okazała się kanałówka do leczenia...
Normalnie humoru nie mam całkowicie... Płakać mi się chce i chyba sobie popłaczę z tego wszystkiego...
A w dodatku zaczyna mnie boleć ten ząb więc tylko sobie palnąć w łeb.
-
Pati głowa do góry! Może mąż faktycznie złapie za aparat i zaskoczy Cię umiejętnościami ;)
-
Pati nie płakaj bedzie dobrze... chcociaz zawsze jak sobie cos uplanujemy to potem cos innego nasze plany przekresla! Ja trzymam kciuki!
-
Właśnie wróciłam od dentysty i miało być tylko nieszczelne wypełnienie z podejrzeniem niespodzianki pod spodem a okazała się kanałówka do leczenia...
Normalnie humoru nie mam całkowicie... Płakać mi się chce i chyba sobie popłaczę z tego wszystkiego...
:przytul: :przytul: :przytul:
Ja miałam wyrywanego zębolca niedawno z jakimś gów...nym słabym znieczuleniem, bo innego nie mogłam dostać, a wcześniej ponad pół roku był leczony kanałowo co tydzień i chętnie się go pozbyłam!
Dasz radę Patisonku, a jeżeli tylko Ci ulży to popłacz sobie troszkę, a potem obejrzyj dobry kabaret!
-
Jak sobie pomyślałam, że się popłaczę to w sumie odechciało mi się płakać :)
Chwilowo całkowicie daję sobie spokój z sesją - jak się uda to zrobię a jak nie no to tragedii nie będzie - będę męczyć R. że ma mi co tydzień robić artystyczne zdjęcia :twisted: dam mu popalić :twisted:
-
Hihihi :D Diablica z Ciebie ;D
-
dobry plan ;)
-
Pati jak tak bardzo chcesz te fotki to zrob je dla siebie. Bez meza ;) Ty bedziesz miala fajna pamiatke.
A zeba wyleczysz, wiec sie nie przejmuj ;)
-
oj tak ogniki w oczach sie zapaliły :)
-
Czy diablica to nie wiem, ale będę wredna i nie popuszczę :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
-
Pati eeetam sesja w studio, jesień idzie piękne kolory są na dworze! Zabierz jakiegoś znajomego niech wam popstryka kilka zdjęć wśród drzew.
Ustawić się do aparatu potrafisz, R też ustawisz ;) My zrobiliśmy sesje ślubną zwykłym aparatem R siostrze, była prze szczęśliwa! W Smolęcinie jest park i ruiny kościoła w sam raz na sesje :)
-
Helloł Pati:)
Co do sesji, to jeśli bardzo chcesz, zrób...ja chciałam, ale jakoś przegapiłam i nie zrobiłam. Teraz trochę żałuję :-\
Moja koleżanka miała sesję w Pat-studio i część zdjęć ma naprawdę pięknych:)
bólu ząbka współczuję :-* ja jestem przeziębiona :-\
-
Już jakoś przyzwyczaiłam się do myśli, że sesja może mi przejść koło nosa.
Będziemy kombinować.
A jak na razie to dalej mnie cmi ten ząb - może nie tyle ząb co te kanały... tak dziwnie to czuję, ale pewnie przejdzie - tylko nie wiem kiedy ;)
tosnansun jejku ja zauważyłam, że u Ciebie już 36 tydzień! Jak to leci - teraz nie znasz już dnia ani godziny ;)
-
Pati, na ból ząbka zjedz może lody? ;)
Też nie dociera do mnie, że to tak niewiele czasu zostało...z jednej strony chciałabym mieć już Małą, ale czekamy wciąż na podłączenie co i energii w naszym nowym mieszkanku, więc siedzimy na kartonach i lada dzień się przeprowadzamy (ale równie dobrze może to potrwać jeszcze tydzień :-\).
Poza tym Mała chyba dalej jest pupcią w dół, jutro mam usg, ciekawe,czy się przekręciła ??? jeśli nie, to lekarz skieruje mnie na cesarkę, a tą się robi po 38.tyg (czyli za niecałe 3 tyg.) ::)
-
Ten ból zęba jest taki, że wytrzymam :) Zresztą obżarłam się obiadem i nic mi już do żołądka nie wejdzie ;)
Ciesz się ostatnimi chwilami z brzuszkiem :) A wszystko dla Małej już macie kupione? Niczego nie brakuje? Ja jak pomyślę ile nas zakupów czeka to słabo mi się robi :) hehehe, ale dobrze, że przynajmniej ciuszki będziemy mieć - to już jakiś koszt z głowy no i jeszcze muszę zobaczyć co ma siostra :) Ale też sie nie mogę doczekać :)
-
a ja wcinam cini minis ;D
już prawie wszystko mamy, jeszcze pozostały kosmetyki i jutro jedziemy po komodę (z przewijakiem) na rzeczy dla Małej :D
-
PATUSIA Buziaki przesyłamy z Norbercikiem :-* :-* :-* :-*
Mnie też ząb ćmi i aż mnie skręca na samą myśl pójścia do dentysty :-[ :-[ :-[ :-[
-
A ja własnie nie wytrzymałam i 3 dzień odwyku od coli zakończyłam zagryzaniem ciastkami w czekoladzie i oczywiścią szklanką coli ;D ;D ;D
toscansun a na jakie kosmetyki dla Małej się decydujecie? Ja już co prawda mam jakieś wybrane, ale dobrze wiedzieć więcej :) Po komodę my też się zbieramy chyba od tygodnia i jakoś nam nie wychodzi ;)
Oponka lepiej iść i mieć z głowy. Ja teraz nie mogę mojego R. wypędzić do dentysty - mówi że go coś boli ale nie pójdzie...
-
:-* :-* :-*
-
Pati tak będziesz męża męczyć o te zdjęcia, że sam Cię na sesję wygoni :P :P ;D ;D
-
wszystkie metody dozwolone w ganicach rozsądku no i żeby dążyły do osiągnięcia celu :D
-
Z zębem to średnia sprawa jest. Ale lepiej wyrwać i mieć go z głowy.
-
Tez mam teraz jednen zębol leczony kanałowo wiec łącze sie w bólu ;D
-
Karolcia to ja czekam na Twoje USG relacje... oby mala byla glowa w dół :)
Pati ja cos czuje ze ta sesje i tak wygrasz :D:D Bedzie dobrze :) aaa i smacznego! hihih :D
-
Pati jak ząbek boli to uciekaj do dentysty;)) Ja tam lubię fotel stomatologiczny;)
no i nadal się zastanawiasz na kosmetykami ;))). ja prenumeruje gazetę dla mamusiek ;) i teraz był fajny artykuł na temat kosmetyków dla noworodków. Bardzo oświecający .
-
Pati co tam dzisiaj??
-
A ja wiem, ja wiem co dzisiaj :taktak:
-
Co ???
-
cooo??? 8)
-
Patuśka hop hop?:)
Adianko? ;D zdradź Nam ::)
-
już wiem ;D ;D
-
to sie podziel :)
-
Nie bądźcie sknery! ;D
-
hahaha, no dziewczyny rozwalacie mnie na łopatki :)
:i_love_you:
Haniu do dentysty nie pójdę bo wczoraj byłam a to bolał mnie nie tyle ząb co kanał wypełniony - u mnie to normalne, ale dzisiaj już nie boli :)
A jaką gazetę prenumerujesz? Ja czasami coś kupie, ale o kosmetykach to chyba nie widziałam.
A tyle mnie nie było bo wybyłyśmy z Adianką na miasto :) O matko znów nakupywałam dla Małej różne piękne cudeńka - ale dzisiaj już spokojniej - pajace, bodziaki, no sukienki i spodenki też są ;) ale już kupuję to z rozwagą ;)
Teraz wszystko się pierze, fotki porobię jutro jak wyschnie :)
U mnie ogólnie bardzo dobrze :) Dziś co prawda noc była jakaś kiepska, co chwila się budziłam i śniły mi się głupoty :)
-
Nie takie znowu głupoty ;D To są ważne rzeczy :hahaha:
-
Kochana kurcze jak chyba pazury pogryze z tego niedoczekania! Bede czekac na fotki !!!
-
Adiana no co Ty :) to co mi się śniło to same głupoty zwłaszcza że to bez składu i ładu :) hehehe
Morgan jutro na pewno będą :) tzn o ile na pewno wyschną :)
-
Gazeta to mam dziecko. Bardzo fajna. ponad 100 stron i ciekawe artykuły.No ale czytając coraz bardziej jestem przerażona. Teraz był fajny artykuł na temat porodu , jak przystawiać maleństwo do piersi i o tych kosmetykach. wyszczególnione co do codziennej pielęgnacji a co w razie problemu ;)) a nawet dla leniuszków 2 w1
-
Hania to panikara i musi sie doksztalcic :)
-
O to muszę kupić tą gazetkę :) Przyda mi się :)
R. ma katar.
Mam nadzieję, że nic u niego się więcej nie rozwinie a do tego na dokładkę mnie nie zarazi...
Przed chwilą wieszałam dzisiejsze ciuszki kolorowe i normalnie są cudowne :) Rozpływam się na nad nimi i mogłabym je oglądać cały czas :)
No i najważniejsze, czego jeszcze dzisiaj nie napisałam to:
zaczełyśmy 26 tydzień!!!
-
PATI GRATULACJE!!
-
jeju jak czas płynie. Super juz blizej niż dalej.
Reniu ano panikara i to wielka ze mnie ...przecież wiesz :D :D :D
A ja dzisiaj dokonałam znowu zakupu;))) paczka z ponad 40-stoma ciuszkami ;)))))) ale sie cieszę. Tak samo Pati jak Ty;)))) Bo my uwielbiamy te kolorowe ubranka, nie? ;)
-
Pati gratuluję!!! :D :D :D
-
Oj uwielbiamy :) I to jeszcze jak :) hihihi
-
Pati gratuluję rozpoczęcia 26 tygodnia.
-
hahaha, no dziewczyny rozwalacie mnie na łopatki :)
:i_love_you:
My Ciebie też :i_love_you: ;D
Gratki 26. tygodnia! :Najlepszy:
Oj uwielbiamy :) I to jeszcze jak :) hihihi
I żeby założyć wszystkie ciuszki zanim Dziecię z nich wyrośnie, będziecie je przebierać 5 razy dziennie. ;D
Ja niechcący całkiem powiedziałam mojej Mamci, że nie mam jeszcze kombinezonu zimowego i co?? Już kupiła dwa!! :P
Ale sama też nie jestem lepsza - efekt wczorajszego polowania w lumpku: śpiworek do spania i jeansowe ogrodniczki rozpinane w kroku (na wiek od 6-ciu m-cy) + cieplejsze spodenki w Smyku. 8) Teraz to już chyba będę musiała poczekać aż Mała powyrasta z części ubrań, żeby się zmieściły nowe. ;)
-
Ja niby miałam bardzo dużo ubranek dla Ani, jak robiłam pranie to sąsiedzi się dziwili, no i powtarzali że tego nie znoszę i że wychowałabym trójkę.
Co do czego przyszło to okazało się że Ania jest drobniutka i w ciuszkach rozmiaru 56 topiła się zaraz po urodzeniu.
Teraz dopiero są w sam raz. No i jak na razie stwierdzam że miałam za mało właśnie tych najmniejszych. Zwłaszcza że córcia jest wiercipiętką i podczas nocy potrafi zużyć 2-3 komplety :) Brakowało mi małych rajstopek i bodziaków na długi rękaw.
Zobaczymy jak będzie później wydaje mi się że będzie podobnie, bo niby ciuszków dużo ale w sumie różne rozmiary.
-
wybacz, że odpisuję z takim opóźnieniem, ale czasem mąż mi net podłącza ze swojej karty do tel, już się nie mogę doczekać stałego łącza...
Gratki 26. tygodnia:)))
toscansun a na jakie kosmetyki dla Małej się decydujecie? Ja już co prawda mam jakieś wybrane, ale dobrze wiedzieć więcej :) Po komodę my też się zbieramy chyba od tygodnia i jakoś nam nie wychodzi ;)
kupiłam już:
-oliwkę z Nivea (chciałam bambino, ale jakoś tak niespecjalnie zapach mi się podobał :-\)
-krem na każdą pogodę Nivea
- Linomag z tlenkiem cynku
muszę dokupić:
-linomag-maść
-żel do mycia ciała i włosów Nivea (zastanawiam się też nad Oilatum)
- i w aptece: nadmanganian potasu, sól fizjologiczną, spirytus do pępuszka
czy o czymś zapomniałam? to chyba wystarczy? a jaka jest Twoja lista?
p.s. kupiliśmy dzisiaj komodę (ikeową, ale używaną przez allegro), jest w idealnym stanie, a ponad 300pln zaoszczędzone ;D
-
A tak w sprawie kosmetyków dla dzidzi to:
a) oliwke calkowicie odradzam bo bardziej wysusza skore niz nawilza ::) ja uzywalam tylko do wyczesywania wloskow
b)Linomag i sudokrem - na pupe najlepsze
c) Krem Nivea na kazda pogode tez nam sluzy, ale na lato mielismy inne cosik z faktorem duzym
d)na poczatek do kapieli lepiej kupic Oliatum, albo Emolium
-
Te ciuszki co ja kupuje to one oczywiście nie są wszystkie jednego rozmiaru - są różne, od malucha do kilku miesięcy, więc to nie jest tak, że wszystko mam na rozmiar 56 czy 62 :)
Zresztą jakoś to będzie, założę nawet na 5 minut co by oko nacieszyć, a nawet jak nie założę to z jednej strony szkoda ale z drugiej strony jaka ulga że wydałam na to małe pieniążki a nie np za sukienkę 40 zł w sklepie :) podchodzę do tego na luzie :)
gagatka moja mama na razie nie wierzy, że będzie dziewczynka i powiedziała, że zacznie kupować pod koniec ciąży :) hehehe
toscansun moja lista jest znacznie dłuższa niż Twoja :) hahaha, już wklejam, tylko się nie śmiejsce bo ja sobie dokładnie pisałam co jest do czego :)
Sudokrem - na ekstremalne przypadki, gdy odparzenie mega silne to tormazol albo maść pięciornikowi złożona firmy Ziaja
Alantan - do pupy po przewijaniu
Bepanten - na pękające brodawki
Nivea na każdą pogodę - krem do buzi na wyjścia
Bambino - krem na co dzień po przemyciu twarzy wacikiem gdy skóra potrzebuje
Płyn Nivea do kąpieli - bez mydła
Hipp oliwka - po kąpieli ewentualnie jak skóra jest sucha i na główkę
mydełko bambino - jak przemywamy pupę pod kranem
Nivea balsam - jak rano skóra jest sucha
To jest wstępna lista, pewnie coś z niej wyleci albo coś przybędzie :)
R. coraz bardziej chory... Oprócz kataru ma ból głowy i ból mięśni... Dziś spał na dole w salonie. Bierze jakieś tabletki, ale wieczorem zapodam mu ekstremalną dawkę czosnku w kanapkach :)
-
No to gdzie Wy kupujecie te ciuszki, że taka tanizna? :o
A do kąpania dzieciątka to moja siostra używa Oilatum i rzeczywiście nasza Lenka ma po nim taką fajną skórę.
-
Pati, lepiej wybieraj na poczatek kosmetyki z jednej serii zebys wiedziala co uczula ewentualnie. Taki mix nie jest dobry moim zdaniem. Potem jak dziecko podrosnie to mopżna eksperymentowac.
Nivea Balsam teraz uzywamy i jest super.
-
loona w lumpkach :) A gdzie indziej? :)
anusiaaa no faktycznie, ale jak akurat zakupię z jednej serii wszystko a akurat ona będzie uczulać? :) hehehe, oczywiście odpukać :) To faktycznie zakupię wszystko Nivea. Czyli zamiast kremu i mydełka bambino kupię Nivea. Ale oliwkę kupię Hippa bo sama też ją używam ;P
-
gratki z okazji 26tygodnia :) zostawiam pozdrowienia piątkowe i uciekam do roboty .. oj dzisiaj dużo jej jest i czas ucieka jak szalony :)
-
A mam takie pytanie: ostatnio uciska mnie coś pod prawą piersią... Nie wiem czy to wątróbka moja czy co? Już tak się podniosło wszystko, że może uciskać? Nie jest to bolące, ale takie dziwnie mało przyjemne... Mam na to patent, ale nie powiem Wam jaki bo zaczniecie się ze mnie śmiać :P
-
Wszystko jest już na tyle wysoko że może uciskać, mnie najpierw uciskało pod prawą, jakby żebra, później pod lewą a teraz to już są regularne bóle ::) Mi pomaga leżenie na lewym boku z poduszką pod żebrami
-
Pati powiedz ;D obiecuję, że będziemy się śmiać :P :P ;D
-
PAti wyschły już wczorajsze łupy? 8)
-
Oj Kochana uciskanie to sie dopiero zacznie. Wszystko poszło do góry więc masz każdy organ ściśnięty. Ja to czasami oddychać nie mogę;). Czekam na fotki ciuszków ;))
-
Nie bądź taka skryta - dawaj patent i ciuszki :)
-
Czasami uciska mnie mniej, czasami bardziej. A mój patent... No wiecie, wczoraj R. rył się ze mnie przez pół wieczoru... Pod pierś (ale nie na gołe ciało tylko na koszulkę) podkładam pilota od cyfry plus i wtedy nic mnie nie uciska ;)
Łupy co prawda nie wyschły ale porobiłam fotki, więc zaraz będą bo ładują się :)
-
Pati Ty to jesteś normalnie Pomysłowy Dobromir ;D ;D ;D
czekamy na foty :D :D
i przy okazji może brzuszek pokażesz? ;)
-
;D ;D Dobry patent ;D
i czekam na foteczki
-
dobre :D :D :D
-
;D ;D ;D ;D ;D ale dobre z tym pilotem;)))) Muszę wypróbować;)))
-
Mi tylko pasuje pilot od cyfry. Od telewizora czy dvd już mi nie pasi ;)
No to lecimy z fotkami :)
sukieneczki:
(http://images47.fotosik.pl/211/f27abcf1dfc81e93.jpg)
bodziaki i rampers:
(http://images42.fotosik.pl/123/ae78721456c3b7a3.jpg)
pajace cz. 1:
(http://images50.fotosik.pl/212/be8f909dee2c2cc1.jpg)
pajace cz. 2:
(http://images40.fotosik.pl/207/116914a7909bd97c.jpg)
Spodenki i bluzka:
(http://images45.fotosik.pl/212/5f1eb37c26be87f2.jpg)
Na tych zdjęciach nie widać nawet jakie to jest śliczne, bo jest tego tyle, a pojedyńczo niestety nie chce mi się robić tylu zdjęć ;)
Fotki brzuszka może uda się zrobić w weekend :)
-
Jakie słodziaki ;D
z tym pilotem to ja ze trzy razy musiałam czytać, blondynka jedna
-
ale śliczności :D :D słodziutkie są te ubranka ;D ;D
-
ojjjjjj jak to ogladam to az mnie sciska, czuje normalnie zew natury ;)
strasznie mnie wzrusza taki widok, ubranka beda otulaly ciało malej pachnacej Kruszynki :)
-
cudniste te ubranka . Przepiekne
-
Ubranka na żywo wyglądają dużo lepiej :) Tutaj się światło odbija od czerwonej ściany a do tego od tej kapy beżowej, więc tak dokładnie nawet nie widać, ale są śliczne :)
Potem trzeba będzie to wszystko jeszcze rozłożyć rozmiarami :) ale to już w przyszłym tygodniu, jak będe miała wszystkie ciuszki to wtedy będę kombinować :)
-
ale jak akurat zakupię z jednej serii wszystko a akurat ona będzie uczulać?
otó to... ja kupiłam WSZYSTKO z Nivea i uczuliło... więc wszystko musiałam kupować od nowa, postawiłam na bambino - oliwka, krem do buzi, mydło. przez pierwsze 2 mies mieliśmy oilatum do kąpieli a jak się skończyło to zwykłym mydełkiem z bambino myjemy małą i potem oliwka i skóre ma cudną
-
Ale super te ciuszki :) tez muszę przejść sie do lumpeksu może i ja coś fajnego znajdę dla Alanka...chociasz ja szukać nie umiem w takich sklepach al wezm tesciową to moze razem si uda hhehe :)
No i gratki z okazji 26 tyg :) ale ten czas leci :)
-
dokładnie. Zebyś później nie musiała na gwałt kupować wszystkiego. Ja stwierdziłam,że chyba najlepsze jest minimum.
- oilatum do kąpieli bo i myję i natłuszcza więc oliwki nie musisz mieć chyba że awaryjną w razie ciemieniuszki
- krem do buzi nivea na każdą pogodę
- krem przeciwko odparzeniom Nivea albo linomag zielony
- krem na odparzenia istniejące np. sudokrem, bephanten czy cos w tym stylu. Próbki pewnie dostaniesz w szpitalu
- delikatny krem lub balsamik tak w razie "w" gdyby Mała miała sucha skóre.
-
Ja się właśnie zastanawiam, czy lepiej wlać coś do kąpieli aby nie myślić i po kąpieli nie smarować, czy jednak nie wlewać niczego do wody a używać mydełka a potem oliwki??
Zakładam, że Mała nie będzie miała żadnej alergii ani uczulenia.
No i jakoś jakbym stosowała oliwkę to nie mogę się przekonać do tego, że smaruję się suchą skórę i wkłada na to ubranie. Przecież wszystko będzie tłuste?? Ja jak smaruję siebie to na mokro a potem wycieram i skóra jest doskonale nawilżona...
I mam zagwozdkę.
Na razie na mojej liście tylko wykreślę Alantan - bo do pupki też może być Bepanten a to już jedna pozycja mniej. I wykreślę ten krem bambino na potrzeby codzienne - jak będę smarować ciałko balsamem to maznę też buzię - tak robi chyba Magda (zuza) o ile dobrze pamiętam.
Lilith wybierz się :) na pewno coś znajdziesz.
Haniu ale jeszcze chyba przyda Ci się mydełko co by po kupce obmyć pupę pod zlewem? Bo sama woda moim zdaniem nie wystarczy, a jakby stosować tylko husteczki to się wyda fortunę na nie.
I wiecie co? Mam jeszcze takie głupie pytanie: co to jest ta ciemieniucha? Tak czytam i czytam i sama nie wiem... Niektórzy smarują to oliwką, inni niczym?
-
;D najważniesze to wyczesać gada
-
to taka łuszcząca się skóra, takie łuski brzydkie w miejscu gdziedziecko ma ciemie. Najlepiej podobno rzeczywiście oliwka a potem wyczesywać "gada" jak to Maja powiedziała :D :D :D Nasz nic nie ma ;D
-
Super zakupy :)
-
Pati słyszałam ,że na początek bardzo dobre jest to oilatum do codziennej pielęgnacji. teraz jest druga seria . Jedna jest do stosowania w celach leczniczych a druga do codziennego stosowania. Po co męczyć dzieciaczka i wcierać w niego jakieś mazidła. No przynajmniej póki nie przyzwyczai sie do mamusinych rączek i w ogóle do dotyku. Oliwka zatyka pory i wysusza . Nie jest wskazana na sam początek - to wiem od położnej. Mydełko też wysusza więc ...wybierz sama ;)
Mydełko to tylko awaryjnie do pupki bo wysusza. Myślisz że sama ciepła woda nie wystarczy? Może w pierwszych tygodniach właśnie jak najmniej specyfików a później ewentualnie coś dołączać . Słyszałam,że właśnie sama woda jest wskazana. Namaczasz wacik i obmywasz.
Ciemieniucha to taki brązowawy nalot na główce. Smaruje sie to oliwka i wyczesuję
-
aaaaaaaaa, no to z tą ciemieniuchą mniej wiecej wiem o co kaman, ale na pewno w szpitalu po porodzie jeszcze będą o tym mówić a do tego na szkole rodzenia jeszcze się chyba douczę :)
Haniu a wiesz, że może faktycznie masz rację :) Można pupę przemywać samą wodą - nie pomyślałam o tym a ja już chciałam mydełko :) Mimo, że Oilatum jest do codziennego stosowania to mimo wszystko to jest i lecznicze i do skóry wrażliwej. Ja będę stosować Nivee.
Tak czy siak wyjdzie w praniu co się przyda a co nie - co dziecko nie zużyję to ja chętnie ;) hehehe
-
Dokładnie ;)wszystko i tak musimy sprawdzic na własnym dziecku ;).
Ta druga seria oilatum nie jest lecznicza dlatego jest do codziennego stosowania. Musze poczytac skład bo może za wiele sie nie różni od tańszych kosmetyków. Jednak na poczatek zalecają mycie w tych specyfikach. hmm pomyslimy
-
Dla mnie i tak mimo że do codziennego stosowania to jednak jest to produkt aptekarski i jakoś patrze na to tak, jakby były one już "na coś" a nie jakby to był zwykły kosmetyk. Zazwyczaj jak kupujesz coś w aptece to dlatego, że zwykłe kremy sobie nie radzą, albo skóra źle reaguje - tak samo myślę o tych.
A to co zalecają... No wiesz, każdy zaleca co innego :) Najlepiej samemu się przekonać i wyrobić sobie opinię.
A ja właśnie sobie zrobiłam na zagryzkę pomidorki koktajlowe z cebulką i serkiem mozzarella doprawione :)
-
Patyś, one są bardzo delikatne i hipoalergiczne, wydaje mi się, że to dzieciaczkowi na pewno nie zaszkodzi...
PS. Trzymaj dla mnie te słodkie różowe wdzianka ;D Kiedys może się przydadzą, a są słodkie, że chce je przytulić 8)
-
Już do tych wdzianek jest kolejka :) hehehe
Marta zaszkodzić na pewno nie, ale jak dziecko nie ma skłonnosci do alergii to moim zdaniem jest bezsensu takie kosmetyki stosować.
-
Pati kiedyś juz ktos mówił o kosmetykach z apteki. To,że są sprzedawane w aptece nie znaczy że są to preparaty lecznicze. Np. fluidy tez są sprzedawane...różne kosmetyki kompletnie nie związane z działaniem leczniczym. Ja Cię nie namawiam ;)) tylko mówię co polecają do stosowania pediatrzy i położne. A Ty i tak wypróbujesz to co uważasz za najlepsze i też bedzie ok.
-
A no może i tak być, że nie są lecznicze ale na początku zastosuję Nivea. Jak coś się będzie działo to wtedy się kupi w aptece :)
-
Pati najważniejsze, żebyś była przekonana co do wyboru kosmetyków - skoro pasuje Ci Nivea to używaj tych, a w razie gdyby Natalce coś było po nich (tfu, tfu) to wtedy będziesz się zastanawiać nad innymi. Ja mam trochę próbek od położnej i ze szkoły rodzenia i póki co chcę je zużyć, żeby sprawdzić co będzie najlepsze.
-
Może u mnie na szkole rodzenia też będą dawać jakieś próbki, to wtedy też najpierw je zużyje a potem kupie. Chyba, że nic nie dadzą no to wtedy kupię to co mam na liście, a generalnie i tak dobrze, że taką listę mam już przygotowaną :)
-
Hehe, uparciuszek jeden :P
-
Uparciuszek ;) ale faktycznie Pati wypróbuj co sobie chcesz i nikt Cie nie zmusi do stosowania czegoś innego. Zresztą pewnie jeszcze parę razy zmienisz zdanie;) tak jak i ja ;)
-
No tego zaprzeczyć nie mogę :) Uparciuch jestem to fakt :)
Ale ja po prostu sobie myślę, że po co zaczynać od najwyższego kalibru? Wypróbuję na spokojnie takie kosmetyki ogólne a jak coś będzie nie tak no to wtedy sięgne po te apteczne.
Ale wiecie, dobrze że można wszystko przedyskutować :) ja się z tego cieszę bo tak byłabym ciemna i zdałabym się na sprzedawcę czy to w sklepie czy w aptece a wiadomo jak to jest - każdy wciska to, co albo droższe albo od czego dostaje kasę :)
-
A do jakiej szkoły się wybieracie? W Zdrojach? Bo ja chyba z tej sklerozy ciążowej zapomniawszy. :drapanie: Na pewno dostaniesz próbki, więc możesz się wstrzymać póki co z zakupem kosmetyków (ja mam poza jakimiś pojedynczymi kremikami np. do pupy z Nivea, m.in. 4 próbki Sudocremu i 5 małych płynów do kąpieli Johnsona). Kiedy zaczynacie zajęcia w SzR? My chodziliśmy od 28 tc i moim zdaniem to trochę za późno.
A z ciuszkami poszalałaś, są świetne. ;D Chodzisz tam na Wojska Polskiego do tego lumpka? Ja byłam tam raz, to było mnóstwo małych fatałaszków. W moim rodzinnym mieście jest nawet cały jeden lumpek tylko dla dzieci. Już sobie wyobrażam jaki tam jest szał i oczopląs. ;)
-
Tak, będziemy chodzić do Zdroi a zajęcia zaczynają się pod koniec października i kończą się chyba na początku grudnia.
Zakup kosmetyków i tak planowałam na samym końcu, więc spokojnie z tym poczekam :)
A gdzie na Wojska Polskiego? Bo ja nie kojarzę? Ja chodzę różnie: na przeciwko kosmosu, na tej drodze gdzie jest Galaxy - nie pamietam jaka to ulica...
-
A gdzie na Wojska Polskiego? Bo ja nie kojarzę? Ja chodzę różnie: na przeciwko kosmosu,
No właśnie o ten mi chodziło. :)
-
Pati ja tez jestem za przemywaniem pupci woda :) My bedziemy uzywac Bambino kremu, zoabczymy jak sie sprawdzi :)
-
Pati, jak będziesz miała np. większość kosmetyków z Nivea i zobaczysz, że coś nie tak to trudno ostawiasz wszystkie ale nie wywalasz tylko za jakiś czas spokojnie do nich sobie możesz wrócić. Jak kupisz wszystko z innej parafii będziesz tydzień sprawdzać, co zaszkodziło Młodej...sama wybierz, co jest lepsze
;)
Ja na poczatku miała wsio z Nivea ale Zu miala suchą skóre i lekarz kazał przejsc na emolienty, my wybralismy Emolium, POdziałało. Stosowalismy jakos do 5 miesiąca, potem zaczelam ponownie stosowac Nivea i skóra mojej córeczki jest gładziutka i pani alergolog sie nia zawsze zachywca. A takie Emoilum np. plyn do kąpieli to starczy ci na co najmniej 3 miesiące wiec wiele kasy na to nie poświęcisz ;)
-
No właśnie o ten mi chodziło. :)
A no widzisz to się dogadałyśmy :)
Pati ja tez jestem za przemywaniem pupci woda :) My bedziemy uzywac Bambino kremu, zoabczymy jak sie sprawdzi :)
Z czasem można zacząć eksperymentować, nie? :)
Pati, jak będziesz miała np. większość kosmetyków z Nivea i zobaczysz, że coś nie tak to trudno ostawiasz wszystkie ale nie wywalasz tylko za jakiś czas spokojnie do nich sobie możesz wrócić. Jak kupisz wszystko z innej parafii będziesz tydzień sprawdzać, co zaszkodziło Młodej...sama wybierz, co jest lepsze
;)
Oj wyrzucić to bym nie wyrzuciła :) taka marnotrawna nie jestem ;) prędzej bym sama zużyła, ale masz rację - za jakiś czas znów można spróbować.
A ja właśnie wróciłam od mojej dentystki - odpadło mi kawałek opatrunku co mi założyła na ten kanałowy i język miał kuku... Trochę bolało i zwykłym pilniczkiem sobie to przypiłowałam ale poszłam, bo może by się coś odsłoniło za dużo i Pani załatała i dalej mogę tak chodzić :)
Historia z dzisiejszego ranka:
godz. 7, jakoś się przebudziłam kładę się na plecy a Natalka kopa energii dostała i tak zaczęła szaleć, że już nie pospałam :) Obudziłam R. co by położył rękę na brzuchu i sam się dziwił czy ona udaje że biegnie czy co? :) hahahaha, dobre to było :)
Czasami te kopniaczki to już są takie mocne, że aż sama się dziwię, ale cudowne, aż się łezka w oku kręci :)
-
Jeszcze za tymi kopniaczkami zatesknisz ;D Ja bardzo tesknie :)
Pozdrawiamy weekendowo :-*
-
To ja chyba jestem jakaś inna, bo nie tęsknię :D
-
To cudne uczucie :D. Moja mogłaby kopać i kopać bez przerwy ale jak nie chce spać to wołam tatusia. Tomek kładzie rączkę na brzuszku i opowiada bajeczkę ...robi się cisza...nieśmiałe puknięcia i Zuzia ululana. To niesamowite ,że taki szkrabek wszystko odczuwa
-
ja tęsknie za tymo początkowymi, wyczekiwanymi...później to więcej bólu było niż przyjemności :P no i do teraz małej zostało kopanie matki po żebrach przy przewijaniu i zabawie ::)
-
pozdrawiam gorąco :)
-
Dziewczyny dobrze prawią. Z czasem poeksperymentujesz z nowymi kosmetykami, ale... Bambino, jak dla mnie są niezastąpione. Oliwka zawsze i wszędzie się przyda, jak nie Małej po kąpieli, to mi w tym celu, albo do usuwania trwałego makijażu. Krem zaś w ostatnim tygodniu pięknie wyleczył ogrom odparzeń na pupci Mariki. Na co dzień zaś, do kąpieli i po niej używamy Emolium.
A kopniaki? Mi tam czasem tęskno i mam takie myśli, by już, teraz, znowu być w drugiej ciąży ;)
-
A ja jestem bardzo zadowolona z kosmetyków nivea do kąpieli używam tylko takiego mydełka w żelu do mycia ciała i włosów i kąpiemy zawsze małą w czystej wodzie bez żadnych płynów, na pupcie tez sprawdza się u nas krem na odparzenia nivea a sudokrem za to średnio działa na małą, co mnie bardzo dziwi bo powinno być odwrotnie. I jeszcze mogę polecić bepanthen - bardzo mi pomógł na popękane brodawki leciała z nich krew a po kilku smarowaniach było o niebo lepiej. My w ogóle odstawiliśmy oliwkę pediatra powiedziała ze nie ma takiej konieczności aby oliwkować małą po kąpieli, zresztą jak raz ją posmarowałam na drugi dzień wyglądała jak biedronka całe ciałko miała w czerwonych kropkach.
I wyszłam z takiego samego założenia jak ty kochana nie ma co przyzwyczajać skóry maluszka do tych silniejszych leczniczych kosmetyków.
-
Ja używałam tylko kosmetyki Bambino , oilatum do kapieli 1x tygodniowo oraz sudokrem na dupcie ( jak mały przy ząbkowaniu ma częstsze kupki to do tej pory stosuje) .
Pani farmaceutka w aptece mi doradziła bambino z racji tego , że to są kosmetyki z najmniejsza ilościa chemi (zapachy itp ) tanie i produkowane od daiwen dawna ... jestem alergiczka i bardzo bałam sie o swoje dziecko ale "odpukac " do tej pory z bambino nie było żadnego problemu....
Pozdrwaiam seredcznie...
PS. Ja zamiast pracowac to an forum tylko buszuje ;D
-
PS. Ja zamiast pracowac to an forum tylko buszuje ;D
Dzień bez forum dniem straconym ;D
-
Zgadzam się z Tobą w 100 % ;D
-
Dzieńdobry ;D ;D ;D
kopniaczki na prawdę są cudowne i na 100% będę za nimi tęsknić, choć ostatnio coraz częściej Mała sobie upatruje mój pęcherz albo jego okolice co nie jest do końca przyjemne, ale jest cudowne!!!
Ninka ;) hehehe, jak tęskno to wiesz co robić ;)
Jagna no właśnie Bambino też mi poleca dużo osób, tylko szkoda że te kosmetyki co są Nivea to nie ma takich Bambino :) Ale obydwie firmy jeszcze rozważę :)
Dziękuję Wam bardzo, że mi doradzacie i pomagacie bo w tym wszystkim zwariować można - zwłaszcza jak to na rynku kosmetycznym każdy swoje zachwala jako najlepsiejsze, najwspanialsze i w ogóle naj :)
A my wczoraj mieliśmy bardzo intensywny dzień :)
Pobudka po 9 (tzn ja po 7 już nie mogłam spać a R. musiałam bezczelnie obudzić :twisted: ).
Pojechaliśmy do mojej siostry po ubranka dziecięce - w rezultacie czego patrzy na mnie wielki wór po ziemniakach, 2 reklamówki + reklamówki z jakimiś przyrządami typu butelki (to będę kupować nowe), termos czy podgrzewacz i takie różne - wziełam wszystko na razie, nie wiem czy butelki moga takie być a tylko smoczki do nich dokupować?
Potem pojechaliśmy do Agaty Meble poszukać komody - znaleźliśmy piękną! Właściwie to kupiliśmy 2 - jedna wyższa z szufladami i półkami, a druga niższa same szuflady. Była wyprzedaż, więc za 2 zapłaciliśmy rozsądną cenę - przybędą w środę. A do tego normalnie zakochałam się w tym sklepie! Wielki, obszerny, piękne meble i tyle ich że normalnie każdy mi się podobał! A do tego co mnie zdziwiło a do tego zaskoczyło bardzo miło to sprzedawcy ubrani elegancko - zazwyczaj w meblowych sa ubrani w firmowe koszulki sportowe, albo każdy po swojemu, a tutaj każdy elegancko... No normanie kopara mi opadła i już wiem gdzie będziemy przyszłościowo kupować meble :)
Na szybko wpadliśmy do Galerii gryf i kupiłam sobie kozaczki na jesień-zimę - chciałam takie do kostek, ale żadnych fajnych nie było to wziełam takie do połowy łydki fioletowe i to z tego zamszu - co się zawsze zarzekałam, że takich nie kupię, ale tak mnie urzekły i mojego R. że musiałam wziąść :) Stoję już przy kasie a tu podlatuje do mnie R. z fioletową torebką z materiału jak buty i mówi, że torebka taka czy nie chcę - ja patrzę 100 zł - pytam: "fundujesz?" a on "dobra", ale ja już mam fioletową torebkę więc łaskawym tonem powiedziałam że nie chcę :) Głupia jestem nie? Ale naciągnę go na coś innego ;)
Potem obiadek u teściowej - byli dziadkowie R. i normalnie tak się cieszyli że mnie widzą z brzuchem, zostałam obsypana komplementami, aż mi się baaaaaaaaaaaaardzo miło zrobiło :)
No i na koniec pojechaliśmy do kina na film "Przypadkowy mąż"... Komedia taka sobie, lekka, łatwa i przyjemna... R. bardziej się podobało niż mnie ;)
No i co by tu jeszcze Wam napisać...
Może to że wkleję Wam kilka fotek z soboty?
(http://images49.fotosik.pl/213/ad53db3b52e48e87.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/209/0aff0cbac82eb0f5.jpg)
(http://images41.fotosik.pl/209/58842f737dafb018med.jpg)
-
super wyglądasz, wręcz kwitnąco :)
-
takie zakupy to ja rozumiem i bardzo lubie :D
bo nawet jakby były przepiękne meble a obsługa do du** to wycofałabym się z zamiau kupna u nich czegokolwiek
ślicznie wyglądasz ;)
-
PAti normalnie promieniejesz ;D Ślicznie wyglądasz :-*
Szczerze mówiąc to w Agacie nie byliśmy, bo ponoć szajs tam mają ::) Skoro tak zachwalasz to na pewno (w swoim czasie ;) ) tam zajedziemy :)
-
Pati śliiiicznie wyglądasz :D :D no i jakie masz długie włosy już :o ;D
pokaż jeszcze buciory ;D
-
Mówisz, że wyprzedaż ? Przydałoby się wymienić meble...ale mi się raczej nic nie podobało. No tylko, że my szukaliśmy konkretnych mebli,
więc nie zagłębiałam się w inne tematy.
Na żywo nasze dziewczyny są jeszcze ładniejsze, mówię Wam !
-
cudnie razem wyglądacie. Wogóle co tu dużo gadać - świetnie wyglądasz :)
-
Kwitnąco wyglądasz, ciąża ci służy :)
Ja też bym chętnie fotę kozaków zobaczyła ;)
-
potwierdzam - wygladasz slicznie :)
-
widać, ze ciąża Ci służy :D ślicznie wyglądasz :)
-
Ale masz piękny brzuchol! I promieniejesz moja droga. Aż się słonecznie zrobiło w ten pochmurny dzień.
Agata Meble powiadasz... No nie wypada mi się z Tobą nie zgodzić ;) :P
-
Pati wyglądasz pięknie no i jakie ty masz już cudowne długie włosy :o :o :o Zazdroszczę ;D
No i najważniejsze - brzuś wspaniały :D :D :D :D
Przepraszam, że tak rzadko ale teraz ta impreza i nie miałam czasu no i jeszcze jakiś tydzień nie będę miała :-[ :-[ :-[
-
ale brzunio sporawy ;))) Mała rośnie ;))
-
Jejku dziewczyny dziękuję Wam przebardzo no gęba mi się teraz zaciesza od ucha do ucha :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Miło mi bardzo słyszeć takie słowa, bo to co ja sama czuję to dla mnie jest zrozumiałe, ale usłyszeć komplemenciochy od innych to na prawdę cudowna sprawa!!!!
:i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
Ewa ja nie wiem czy szajs, każdego mebla osobiście nie sprawdzałam, ale my akurat wybraliśmy komody takie zwykłe więc mi się zdaje że są zrobione ok - normalnie :) Większy szajs na bank jest w Jusku :)
agu-s no włosy mi urosły faktycznie :) Ale pewnie to dlatego, że ostatni raz podcinałam je w lutym... No wiem, wstyd, ale chciałam zapuścić a do tego nie są zniszczone - przynajmniej mi na takie nie wyglądają ale pewnie jak bym wybrała się do fryzjera to chcieliby zciachać...
Adiana no oczywiście nie wszystkiego wyprzedaż :) hehehe, te komody, które my wybraliśmy były akurat wyprzedawane i za obydwie zapłaciliśmy 600 zł.
Fotki butów postaram się zrobić, ale jeszcze w kartonie leżą... Postaram się :)
-
wow ale slicznie wygladasz!! ciaza ci sluzy!
A na zdj bucikow czekam niecierpliwie
-
Pati wyglądasz promiennie :) ahh to piękny stan :) a włoski jakie masz długie, gęste :) mi też w ciąży włosy, paznokcie rosły w szaleńczym tempie. Nie waż się teraz ich ścinać :) :-* Buzialki!
-
ja też chętnie zobaczę buty zwłaszcza, że właśnie się za czym rozglądam hmm to czekam na zdjęcie ;)
Ty wyglądasz pięknie w ciąży i tu się nic nie zmienia
-
świetnie wyglądasz Mumuśka!!!
a buty z kartonu i siup na nogę ;-)
czekam niecierpliwie na zdjęcie!!
-
Nie bój nic! Jak się komoda zepsuje to się ją zareklamuje i szybko naprawi :P
-
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie słowa uznania :)
Włosków na pewno nie będę ścinać - własnie zapuszczam aby mieć jak najdłuższe :)
Dobra zbieram się do foty butów.
-
To moje buciki:
(http://images46.fotosik.pl/212/e60cd37f6b0447b2.jpg)
-
Krój nie w moim stylu, ale kolorek bardzo mi się podoba :)
-
ładniutkie i niziutkie;) W sam raz na brzuszkowe spacery
-
Patka....jestes super ;D Brzus rosnie jak na drożdzach 8)
A butki..nie mój styl ale rok temu jak chodzilam w ciazy tez miałam takie fioletowe, zamszowe ciżemki na jesien i zdarlam je całkowiecie...takie były wygodne :P :P
-
Mi się one bardzo podobają :) Ja muszę mieć szersze czubki a nie spiczaste ze względu na moje paznokietki biedne (nie chcę żeby były ściśnięte i wrastały).
Ale ogólnie buty są boskie :) Strasznie mi się podobają. Ja nawet bez ciąży lubiłam płaskie buciki bo w obcasie szybko mnie stopa bolała :)
A te są super bo pasują i do spodni i do spódnicy - taaaaaaaaaaaaaaa, jakbym miała spódnicę w której się zmieszczę z brzuchem :) hehehehe
Ale tak na serio to chciałabym sobie kupić i spódnicę i sukienkę co by czasami wyglądać jak ludź :) Na święta na przykład czy przy jakiejś uroczystości :)
-
fajne buty, też lubię wszystko na płaskim a obcas zakładam może raz do roku :)
-
fajne butki :)
-
uwielbiam takie cichobiegówki :)
-
Pati :o jak Ty slicznie wygladasz!!!! :szczeka: :szczeka:
Butki fajowe! :)
-
Pati, mam do opchnięcia czarna spodnicę ciązową ze sztruksu...koszt 15 zł + wysył :P Jak coś daj znać to ci fote wysle....przelazilam w niej pol ciaży.
-
Dziękuję jeszcze raz :)
anusiaaa a napisz mi na priv wymiary i czy jest lekko rozciągliwa czy nie. Jak ze sztruksu to chyba nie, ale napisz mi :) Tylko chyba nie uwzględniłaś że mam dużą pupę, hehehe, ale napisz mi wymiarki :) I ona ma taki pas ciążowy wysoki czy gumę czy jak?
-
Pomierze jak bede w domu, bo teraz niby - pracuje ;) Wysle ci jakas fote.
-
Patrycja cudnie wygladasz w ciazy , a brzusio normalnie tak wystrzelil :o
Powiem tylko WOW ;D
-
Aniu ok :) hehehe, te "pracuje" to ja bardzo dobrze znam :) Sama to praktykowałam ;) to czekam z niecierpliwością na fotę i wymiary :)
Jagna dziękuję :) Czy ja wiem czy wystrzelił? Dla mnie jest cały czas taki sam :) Zdaje mi się, ze stoi w miejscu :)
-
Taaa brzusiu cudowny i ty taka uśmiechnięta aż miło popatrzeć, od razu mi się cieplej na serduchu zrobiło ;D Butki są bardzo ładne w zeszłym roku też sobie takie kupiłam bo w ciąży w takich najwygodniej ;) na pewno będziesz z nich zadowolona.
-
Dziękuję Asiu :-*
Chciałam Wam pokazać jak teraz wygląda mój salon...
(http://images37.fotosik.pl/209/a635b9136e755a53.jpg)
jak pobojowisko...
Rozłożyłam sobie wszystko co wczoraj wzieliśmy od mojej siostry (na stoliku są moje ostatnie zakupy) i jak rozłożyłam tak odechciało mi się teraz to robić ;) hahaha... I co ja mam teraz z tym zrobić? :)
Najpierw muszę poprzekładać sobie co mi się podoba a co nie, potem rozmiarowo, a potem to wybrać - bo jednak 4 lata leżały więc wypiorę teraz w naszym proszku a potem w dzieciowym.
Tylko że odechciało mi się na dzisiaj w ciuszkach grzebać :) Za dużo tego na raz ;D ;D ;D
-
ale ciszukow masz:) fajniutko:)
A butki cudowne. Tez cos podobnego chce kupic.. tylkoz e niestety nie moge sie ruszac:(
-
Kolor butów super, chociaż model nie po mojemu ;)
Ale ciuszków :o :o super ;D ;D ;D tylko żeby Ci się zachciało je przebrać ;)
-
dużo ubranek;))) oj dla mnie to istny raj tak przebierać wybierać i segregowac;))
-
Pati nadrobilam chyba z 20 stron ale ty Pieknie wygladasz zwrocilam szczególną uwage na wloski sa swietne i w takim cieplym odcieniu - mowilas gorzka czekolada musze sobie taka zakupic bo ja mam prawie czarne...i ostry cynamonowy odcien ::)
a jak tam telefonik ;D jak sie sprawuje
ale macie ciuszkow ja tak czasami mam jak sprzatam swoja szafe ze mi sie odechciewa 8) 8) 8) 8) w polowie roboty ;D ;D ;D ;D
-
Sylwia że też Ci się chciało nadrabiać :) Dziękuję za komplementa :-* telefonik sprawuje się super! Jestem bardzo zadowolona :)
Pierwszy sort ciuszków zrobiony - znalazły się nawet i różowe ciuszki :)
Najlepszy jednak jest mój mąż - jak wcześniej rozmawialiśmy co jeśli będzie dziewczynka, to ja mówiłam że będzie na różowo a mój mąż że nie, mało różu a dziewczyna będzie chłopczycą ;)
A teraz co??
Leżą te ubranka a on mówi: " Ale tu są same niebieskie - to wszystkie oddajemy"
Zwariował? Teraz to on chce wszystko różowe ;D ;D ;D
hahaha, ale oczywiście wybrałam niebieskie niektóre, choć myślę, że jeszcze je przebiorę, bo ja też wolę różowe :)
Ale to jeszcze nic.
Dziś mówi do mnie tak: "Chyba przemalujemy sypialnię" - mamy beżową i jedna ściana jest czerwona. Ja się pytam na jaki kolor, a on mi na to że różowy ;D ;D ;D
Jak ja się zaczęłam śmiać... No chłop mi zwariował normalnie ;D ;D ;D
Ale oczywiście ja się bardzo cieszę :)
W każdym bądź razie sypialni teraz nie przemalujemy, mi te kolory nie przeszkadzają a on chce słodki cukierkowy pokój zrobić :) hehehe, zobaczymy - może kiedyś jak my już wyemigrujemy z sypialni i to będzie pokój tylko Natalki :)
-
Pati ślicznie wyglądasz.
Co do ciuszków niebieskich, to nasza Ania ślicznie wygląda w niebieskim, ale niestety mało takich ciuszków mamy. Większość to oczywiście różowa. Więc może troszkę takich bardziej dziewczęcych zostaw.
-
A to Ci się Rysiu zaróżowił! ;D
Świetnie wyglądasz, taka szczęśliwa Mamcia. :Serduszka:
Dobrze, że kupiliście 2 komody to jest szansa, że się ubranka zmieszczą. ;) Ja się zarzekałam, że nie będzie wszystkiego różowego, a i tak tylko na początku kupiłam żółte pajace, a większość tych słodkich mini ubranek mam różowych. :luzak:
-
jak zwykle wyglądasz pięknie, a brzuszek to dodaje Tobie takiego uroku jak nic na świecie
buziaczki
-
Pati...wczoraj już nie mialam sil mierzyć tej kiecy....dzis na 100% wsio podeśle :-*
-
Dzięki dziewczyny :-* :-* :-*
agaga ja bym chciała ubierać na różowo, ale wiadomo, że inne kolory też można używać :) A moj R. juz sobie ubzdurał że niebieski to dla chłopaka :)
gagatka no właśnie jak kupywaliśmy to ja chciałam jedną tylko wziąść, a R. mówi że pewnie tych ubranek będzie tyle że trzeba je pomieścić gdzieś :) hehehe, no tak - ma ten łeb nie od parady ;)
anusiaaa spoko loko :)
A mnie chyba dopadło "coś"...
Gardło boli, czuje taka kluchę, drapie, co chwila kaszlę a momentami jak stary gruźlik, katarek słaby jest, głowa taka jakaś dziwna no i ogólnie jakoś tak dziwnie się czuję...
Super...
A ostatnio jak R. był chory to mówiłam, że jakie szczęście że się od niego nie zaraziłam...
Już sobie zjadłam kanapeczki z czosnkiem i herbatkę z cytryną, zaraz będę się poić herbatką z miodem.
Wieczorem jedziemy do gina, ale wcześniej mam wizytę u dentysty którą muszę odwołać...
-
Ja mam różne kolory, nawet niebieski. A co tam . Musi być kolorowo. Fakt niby niebieski dla chłopczyka ale my też chodzimy w tym kolorze. A tam tym sie nie przejmuję ;)
-
kuruj sie :) zdrowka zycze :)
-
Wizyta u dentysty już odwołana.
Ale mnie drapie w gardle...
A wczoraj z tego wszystkiego zapomniałam napisać, że było 100 dni do porodu :)
A dzisiaj już 99 ;D ;D ;D
-
Koniecznie się wygrzej i zaaplikuj sobie herbatkę z cytryną i miodem :) Co do kolorów to Nasza Liwia ma całą gamę, sama nie lubię różowego więc nie ma go porzesadnie dużo, zresztą mi bardziej podoba się jak dziewczynka ubrana jest z " jajem" niż "słodko" ;)
-
oj mnie gardełko tez pobolewa....herbata z miodem i sokiem malinowym pomaga ;)
99 dni ;)) super .
-
Na razie piję herbatkę z miodem samym, ale mówicie żeby do miodu dołożyć jeszcze sok malinowy? Mam takie malinki w słoiku od mamusi zrobione i one puściły sok, więc sobie doleję do następnej herbatki :)
Grzeję się cały czas - leżę pod kocykiem, w sweterku i jest mi cieplutko :)
-
Pati cytrynkę jeszcze aplikuj
kuruj się :-* :-*
-
Mam spisane różne domowe sposoby więc po kolei będę próbować :)
A mam takie pytanko:
jakie śpiworki są lepsze na zimę dla dziecka? Mam taki polarkowy cieplutki gruby a drugi taki normalny z materiałem takim śliskim na wierzchu. Czy one są takie same w użytkowaniu czy jednak któryś na zimowe cieplejsze dni a drugi na zimniejsze?
-
Wydaje mi się, że te "śliskie" to wiatru nie przepuszczają więc niby cieplejsze- ale z drugiej strony dziecko w gondoli to i tak opatulone jest
-
Ja mam taki z materiału a w środku ma polarek i wydaje mi się bardzo cieplutki :)
-
Na razie Ci nie odpowiem z doświadczenia :) Póki co, ubieram Patysiaka w polarkowy kombinezonik i taki śpiworek cieńszy. Na zimę mam normalny wózkowy grubszy śpiworek i zapewne to będzie najlepsza opcja. No, ale wiadomo, że zima zimie nie równa i może być 0 stopni, a może -20... Szczezrze mówiąc, to troszkę mnie wizja zimy przeraża...
-
No właśnie sama nie wiem bo mam taki i taki, ale który kiedy zakładać? Czy to od mojego widzimisię czy one faktycznie różnią się?
Ten polarkowy co mam to on jest grubszy - nie tylko jedna warstwa.
Lemmy ale chyba przy -20 nie wychodzi się na spacer :) tzn na bank nie z noworodkami, ale chyba ze starszymi też? Słyszałam, że przy minusowej temperaturze nie powinno się wychodzić.
-
No na chłodniejsze dni to faktycznie taki ten materiałowy bo nie przepuszcza wiatru. Dodatkowo chyba w taki śpiworek do wózka sie przyda. Jak juz cieplej to chyba mozna już ten polarkowy i tez do śpiworka. Takie maleństwo to musi mieć cieplutko...
-
Patrycja pozdrawiamy serdecznie :) wygladasz kwitnąco a brzuszek juz taki duży a co to dopiero będzie :D:D:D:D
Może nas kiedyś odwiedzicie?
-
Jak do wózka to chyba jeszcze kocyk się daje i zakłada tą taką nakładkę od wózka?
Madziulek dawno Cie nie było :) Dziękuję :-* Kiedyś mam nadzieję, że się w końcu uda :)
-
a mnie się wydaje, że przy minusowych też można wychodzić :)
-
Nam wczoraj położna na szkole rodzenia mówiła że zimą często matki świrują i właśnie podczas spacerów przegrzewają dzieci, generalnie jak jest zima dziecko powinno mieć jedną warstwę więcej niż my, z tym że w domu tą jedną warstwę więcej może stanowić rożek albo kocyk i tak samo jest w wózku, tą dodatkową warstwą może być kocyk, czyli ubierasz dziecko jak siebie dodatkowo je przykrywasz kocykiem i jest ok :) Pamiętam Patrycja że to chyba u Ciebie kiedyś była dyskusja o tym czym smarować wychodząc na spacer( chociaż mogę się mylić) no i dowiedzieliśmy się wczoraj że takiego noworodka któy leży opatulony w wózku nie smaruje się niczym, dziecko smaruje się dopiero w momencie kiedy jest bezpośrednio narażone na czynniki zewnętrzene, tzn kiedy już np w tym wózku siedzi i wieje na niego bezpośrednio wiatr, albo padają promienie słoneczne wtedy jak najbardziej czy to Bambino czy Nivea na każdą pogodę, natomiast jak dziecko leży w gondoli, ochrania go buda i dodatkowo ta taka osłonka, przykrycie wózka na gumie( nie wiem jak to się nazywa) co się zakłada to nie ma potrzeby, a nawet wskazane jest żeby nie smarować niczym :)
uff ale się nagadałam ;)
-
Ja zamierzam wychodzić. W końcu trzeba to dziecko zahartować. I dotlenić.
Myślisz że w zimnych krajach dzieci kilka miesięcy siedzą w domu? Nie, dla mnie to dopiero jest niezdrowe! U mnie obowiązkowo minimum godzinny spacer.
-
Ja sobie nie wyobrażam wyjścia na dwór przy -10 , wietrze i mrozie z dzieckiem które jest przykryte tylko kocykiem...
No ja widziałm takie fajne śpiworki do wózka, odpinane. Wkładasz tam niunię oczywiście i tak grubo ubraną i zapinasz. na to idzie ta nakładka z wózka.
Coś takiego:
ZA DUŻE ZDJĘCIE!
(http://i305.photobucket.com/albums/nn224/Blanky1976/piworekdofotelika.jpg)
A przy minusowych można wychodzic ale tak jak słyszałam to w pierwszym miesiącu to nie bardzo
-
Nie dziecko przykryte tylko kocykiem, tylko dziecko ubrane normalnie, włożone w śpiworek czy kombinezon, który jest odpowiednikiem naszej kurtki zimowej( tak jak napisałam ubrane tak jak my, a zakładam że wszyscy w kurtkach zimą chodzą) i na to przykryte kocykiem, na to osłonka na wózek i starczy. Co do wychodzenia przy minusowych można jak najbardziej wychodzić, oczywiście jeśli nie ma porywistego wiatru czy ulewy, od samego początku, oczywiście po uprzednim paro dniowym werandowaniu. Tak jak piszesz Lemmy dziecko trzeba ostrożnie i powoli hartować, takie jest zdanie pediatry.
-
ja właśnie o takim śpiworku myślę dla swojego dziecka. Ma urodzić się na przełomie grudnia i stycznia więc będzie zimno i mroźno. Jedynie co to mam dylemat z rozmiarem, bo do gondoli to chyba będzie pasował ten co do nosidełka, a te większe to chyba już byłby za duże. Co myślicie?
-
No ja nie wiem jak to jest z tymi temperaturami minusowymi, ale przecież przy minusowych na dworze to mi czasami smarki w nosie zamarzają a co dopiero takiemu maluchowi?
Co do smarowania na spacerze to nie wiem - moja siostra zawsze smarowała, ale zdaje mi się, że trzeba smarować?
Tyle się tej herbaty napiłam, że teraz chodzę co chwilę siku...
-
Ojejuu jakie wielkie zdjęcie wyszło...Pati przepraszam ale nie wiem jak to się stało..przecież zmniejszałam.
Olucha masz rację ;)
Ale buźkę jednak trzeba smarować..tak mi się wydaję
-
Ja też miałam mnóstwo pytań, głównie dlatego że tyle ile matek tyle opinii i tego wszystkiego dowiedziałam się od pediatry i od położnej :) Ja sama jestem alergikiem na całe mnóstwo kosmetyków dlatego szczególnie interesuje mnie to żeby maleństwu nie zaszkodzić :)
-
Siostra D. w ogóle nie wypuszcza dzieci i nie wychodziła na spacery jak tylko się chłodniej robiło i teraz jak tylko zawieje to są chorzy ::) w ogóle nie są zahartowani ::)
-
Ja oczywiście też jestem za hartowaniem maluszka, ale chyba nie przy minusowych temperaturach. Mam nadzieję, że na szkole rodzenia nam o tym powiedzą :) A jak nie to sama się zapytam ;)
-
Wyjdzie w praniu....;)). Ale lepiej jest hartować dziecko juz od samego początku. Co matka to inna opinia ale lekarze też mówią co innego i badz tu człowieku mądry ;)
-
Wiecie co? ja sama jestem przerażona bo nie wiem jak małego ubierać jak jest teraz tak zimno :-\ Współczuję mamom rodzącym takie maluszki w zimę ::) Też się zastanawiam nad takim śpiworkiem ale w sumie nasz już jest taki duży, że gondola mała więc chyba już mi się nie opłaca pieniędzy wydawać.
-
Współczuję choróbska Kochana, kuruj się dzielnie. :-* A na gardło możesz wziąć Tantum Verde.
-
Z hartowaniem to macie rację, ale bez przesady ::) Ciekawe ile mam jest dzisiaj na spacerze....
Wszędzie mówią i piszą, żeby nie wychodzić z niemowlakami i noworodkami przy temp. niższej niż -5. i ja się zgadzam. jak się wychodzi na mróz to aż wszystko w nosie się mrozi u dorosłego ,a pomyślcie co u takiego niemowlaka się dzieje...
-
Haniu no właśnie - wyjdzie w praniu. metodą prób i błędów wszystko się wyrobi, nie? oczywiście nie takich błędów żeby zaziębić dziecko, ale znając życie to na początku na pewno więcej osób zagrzewa dziecko na spacerku niż zaziębia.
Oponka ja też nie mam pojęcia ;) Śpiworku dodatkowo nie będę kupować. Ubranko, kombinezon, kocyk no i to okrycie od wózka na bank powinno styknąć, nie?
Agatko o Tantum Verde pamiętam, ale nie chcę od razu po to sięgać pierwszego dnia. Jak mi nie pomogą domowe sposoby to na pewno wyślę R. do apteki po niego :)
chlebosia cieszę się, że ktoś mówi tak samo jak ja z tą temperaturą minusową :) Dzisiaj jeszcze nie jest tak zimno, ale komu by się chciało iść w deszcz na spacer? Ja chyba będę wystawiać wózek na balkon i tyle dobrego ;)
-
Moja córa jest zimowa, wychodzilam z nią przy -8 jak bylo sloneczko bez spiworka i wracala cieplutka. Byla odpowiednio ubrana i przykryta cieplym kocem. Praktycznie w ogole nie chorowala do teraz ::)
-
Moja też zimowa i też nie używałam śpiworka. był kombinezon, ciepły koc i okrycie do wózka i było ok. Z tym hartowaniem to ciężko
powiedzieć jak to jest. ja bardzo często na spacery chodzę,a i tak mała mi choruje. jak pada i wieje to nie idę - z własnej wygody, bo niby czemu
mam moknąć? popieram tu balkon :) P
-
O balkon byl u mnie zbawieniem w zime jak byly sniezyce 8)
-
U mnie na plus w balkonie przemawia jeszcze fakt, że mieszkamy na 3 piętrze :) Stachać się ze wszystkim w beznadziejną pogodę po to aby za 20 minut czy pół godziny wrócić to raczej nie będzie mi się chciało ;)
-
u nas co prawda nie ma balkonu, ale minusowa tempka to rzadkosc w zimie,,, ciekawe jak bedzie w tym roku :-\
-
Dziewczyny czy takie pajace zapinane z tyłu albo po całości albo na kilka guzików od szyi się sprawdzają?
Przeglądam kolejny raz ciuszki od siostry i tak właśnie się zastanawiam...
Czy to jest wygodne w nakładaniu?
Te co mam swoje to są zapinane na przodzie, ale właśnie jak z tymi z tyłu?
Bo na teraz zdaje mi się, że to mało wygodne w nakładaniu...
-
Ja słyszałam że takie zapinane od tyłu są bardzo niewygodne dla maluszka, więc ja takich nie kupowałam :)
-
Pati co do ubierania to wyjdzie w praniu! zależy na jakie dziecko "trafisz". moja jest nieraz lżej ubrana niż ja bo ja to zmarzluch a jej p tatusiu jest wiecznie ciepło ;)
zapinanych z tyłu ubranek odradzam, najgorsze co mogli wymyślić dla komfortu maluszka
-
No ja parę takich ciuszków mam ale dostałam bo sama nie kupuję . Na bank są niewygodne dla Maluszka no i ubrać gorzej
-
No to pajace zapinane z tyłu odłożyłam :)
A następna rzecz - kaftaniki... Potrzebne to to? Wygodne? Słyszałam, że się rolują na pleckach, chyba lepiej body? Nie wiem.
-
kaftaników pare mam ale z tego co dziewczyny piszą sto razy lepsze body
-
stanowczo BODY ;D kaftanika ani jednego nie miałam
-
My tez mamy glownie bodziaki :) pajace zapinane z przodu :)
-
Co do temperatur to coś mi się kojarzy żeby nie wychodzić jak jest poniżej -15 stopni ale pewnie jak nie ma wiatru.
Co do spacerowania to pomimo brzydkiej pogody dzisiaj z Anią byłam na długim 3 godzinnym spacerze, co prawda opatulona byłam z koleżanką no ale codzienny spacer musiał być zaliczony. Zresztą Ania jest przyzwyczajona że od 10 do 13 jest na dworze, i jak tylko jest pora na spacer to jest strasznie marudna.
Co do kaftaników, to powiem Ci, że mi się one często przydają. Mała strasznie się drze jak jest głodna, a ponieważ w nocy jak się obudzi jest głodna, więc aby za bardzo nią nie telepać to właśnie nakładam jej kaftaniki.
Co prawda bodziaki też lubię. Tylko w momencie jak siuśki przelecą przez pieluchę to trzeba ją całą przebierać:)
Ostatniej nocki zmoczyła mi 2 komplety ciuchów :)
-
agaga to może warto pieluszki zmienić? moja ani razu nie przesikała
-
Ja często kaftaników używam, nawet częściej niż body. Miałam też kilka batystowych koszulek, które owszem się rolowały, ale nakładałam je głównie na body, jak wychodziłam na spacer a był upał. Stosowałam je bardziej jako ochronę przed słońcem w upalne dni.
Może to wynika stąd, że jakoś nie kupiłam przed porodem bodziaków z długim rękawkiem? Nie wiem, ale lubię zakładać kaftanik i śpiochy.
-
Madziq używam pampersów.
W sumie to może nie przesikała, ale raz np przy przebieraniu, w momencie zmieniania pieluszki siknęła i poleciało po brzuszku i na bodziaka, często tak się dzieje, zwłaszcza w nocy jak zaspana jestem:)
No i raz to tak narobiła a ponieważ jest dosyć ruchliwa to zawartość pieluchy przesunęła się w kierunku pleców, więc też była do przebrania.
-
aaa sikanie podczas przewijania to normalka ;D i "posranie" po pachy również ;) Pati nastaw się psychicznie :D
-
Moja to standardowo przy każdej zmianie pieluszki sikała na około.
Ale później wzięłam się na sposób - wystarczyło przetrzeć pipkę nawilżaną chusteczką, ew. podmuchać, poczekać chwilę i siku było murowane. Jednak ostatnio ten sposób już nie działa :)
No i obsranie się po pachy, nie jest nam obce :)
-
Ja mam kaftaniki i wcale nie zakładam :-\ Uwielbiam bodziaki i śpioszki ;D
A u nas nie było obsry.... po pachy ;D Ale sikanie przy pieluszce jest do tej pory czasem :D :D :D
-
Patrycja ale rozpoczęłyśmy temat :) Ale już niedługo i to będzie temat dnia i u Was.
-
No no przygotowania pełną parą :)
-
Pati, poszlo na maila twojego...wiesz co ;)
A kaftaników tez nie używałam. U nas królują do tej pory body, bo plecy zakryte i nic sie nie podwija.
-
A moja sikała przy przewijaniu tylko na początku - teraz jej przeszło, natomiast "obsranie" tak, tak - ostatnio nawet dziadkowi się dostało, jak byliśmy w PL :brewki: :D
-
No to w takim bądź razie kaftaniki poodkładam - zostawię ewentualnie tylko takie jednokolorowe - albo białe albo jasne (w razie w niech leżą - jeść nie wołają) a trzeba będzie zaopatrzyć się w większą ilość bodziaków.
Z sikaniem i kupą przy przewijaniu jestem już ciut obeznana przez mojego chrześniaka :) U chłopaczków jest o tyle śmieszniej, że jak sikają to leci im do góry na twarz :) U dziewczynki już tak nie poleci ;)
Co do kaftaników, to powiem Ci, że mi się one często przydają. Mała strasznie się drze jak jest głodna, a ponieważ w nocy jak się obudzi jest głodna, więc aby za bardzo nią nie telepać to właśnie nakładam jej kaftaniki.
Nie czaję tego :) Aga wytłumacz jaśniej :) Co ma kaftanik do głodu w nocy? ;)
Dziś czuję się tak samo jak wczoraj - no może ciut lepiej. Gardło mniej boli, ale za to kaszelek dalej jest i to robi się cięższy bo chce się wypluć to co zalega... No i katarek jest...
Ogólnie jest ok :)
Dzisiaj przywiozą komody!!! Ale się cieszę!!!
No i wczoraj miałam wizytę u gina :)
Ogólnie wszystko jest cacy - nie ma rozwarcia, serduszko ładnie pika, usg jako takiego nie mieliśmy, ale poprosiłam o zrobienie zdjęcie Małej z profilu i mamy :) Bardzo mi się takie zdjęcia podobają a nie mieliśmy takiego zrobionego no i mamy :)
Mam zaświadczenie, że mogę ćwiczyć na szkole rodzenia no i skierowanie do labka na glukozę... Ale pojadę dopiero w przyszłym tygodniu - to będzie ok 27t 1d a glukozę robi się do 28 tygodnia, nie?
Potem zajechaliśmy jeszcze do sklepu na zakupki no i coś kupiłam - potem wam pokażę, tylko na razie nie chce mi się wstawać, żeby zrobić zdjęcie :)
-
Super, że z małą wszystko super :D
Czekamy na fotkę - zaintrygowałaś mnie ;D
-
Trochę nieskładnie napisałam, chyba wychodzi lekkie przemęczenie ;)
Chodzi o to że najpierw ją karmię a dopiero przewijam. Kaftaniki szybciej nałożyć i mniej przekładania małej :)
-
Pochwal się koniecznie co takiego kupiłaś ;)
Co do zdjęcia z profilu to My jakiś czas temu też takie zrobiliśmy i wyszło na tym zdjęciu że ma brodę po moim Tacie :P
-
Patrysia, dla noworodka kaftaników nie używałam, bo na body dostawała pajaca. Później już i owszem, ale jako dodatkową bluzeczkę. W
zasadzie to teraz niż później. Ubieram małą w spodenki+skarpetki, lub rajstopki. Do tego body na krótki rękawek lub bez rękawka i bluzeczkę
na długi rękaw - tu właśnie się przydają te "kaftaniki"
Pajace zapinane z tyłu - miałam dwa chyba i nie lubiłam ich, trudno było je zapiąć u noworodka. Ze starszym już jest inaczej, ale akurat nie
mam takich ;D
Komoda - czekam na zdjęcia, bo jestem zaintrygowana nimi 8)
-
agaga hehehe, no teraz już kumam :)
Z jednej strony zostawiłabym te kaftaniki, ale z drugiej strony myślę sobie, że na co mi to? Lepsze bodziaki od kaftaników.
Ale wiecie co mnie zastanawia? Jak nakładać bodziaki skoro one nie są rozpinane (mam 1 zapinany kopertowo ;) ) a do tego jeszcze włożyć rączki w rękawki?? I tu mam zagwozdkę...
A dla cioć Natalka:
(http://images50.fotosik.pl/214/0af4793bb8f8fc4d.jpg)
I ten mały zakup to kapciuszki dla Natalki:
(http://images39.fotosik.pl/210/efd5d1e562e67045.jpg)
-
ale ślicznotka :D :D
A kapciochy słodziutkie :D :D
-
Super kapcie :) I super Natalka ;)
-
Mała księżniczka;)) śliczny profil i jaki kształtny nosek ;D ;D ;D. Paputki czadowe...no i znowu mam przez Ciebie ochotę na zakupy.... ::)
-
ale wyraźnie widać :o :o :o śliczny nosek ma Natalka :)
-
Dzidzia jest slodziuchna...mamy podobna fotę Zu.
Uwierz Pati, body noworodkowi zakaldac to banał, nawet te bez rozpinania kopertowego...schody zaczynaja się poźniej jak dzieć uważa, że wszystko jest ciekawsze, niż ubieranie ::)
-
Patrycja ;D Prawdziwa dzidzia ;D Jak pięknie :Wzruszony:
p.s.
coś mi się zdaje, że komody przyjechały 8)
-
Dziękuję w imieniu Natalki :)
Normalnie ja jestem taka dumna z naszej Księżniczki a tatuś to obrasta w piórka jak patrzy na to zdjęcie ;D ;D ;D
Jak tylko wczoraj zobaczyłam te kapcie to nie chciałam się od nich odkleić no i musieliśmy już je kupić!
Haniu no, no - ja jak zobaczyłam Twoje ostatnie zakupki sukienkę i ogrodniczki to jaka mnie naszła ochota na zakupy :) hehehe, a muszę siedzieć w domku i sie kurować :)
Aniu pewnie ze wszystkim da się poradzić, nie? Ale jak na razie o tym myślę to się zastanawiam co do czego ;)
Aga no najprawdziwsza :) Widziałam Cię :)
A właśnie mili Panowie przynieśli komody :) Na razie są zapakowane i ofoliowane, także pokażę Wam je najprawdopodobniej jutro, bo trzeba je przetransportować jeszcze na górę do sypialni :)
I zaraz wkleję Wam świetny przepis na obiadek - wczoraj się zajadaliśmy - pyszny!
-
profil słodziutki. Widać, że wogóle dobry jest obraz usg.
-
Widziałaś ? Pewnie z okna co ? bo my często oglądamy świat z kuchni, mała lubi trzaskać po szybach i targać moje storczyki ;)
Przepis ? Jaki przepis 8)
-
dawaj przepis ;D
-
Pati super widoczek malutkiej :)
i te paputki
a jakie pouczajace posty tu się pojawiły hehhe wiadomo na co się nastawić
ja wczoraj te miałam maraton sklepowy, wózkowy itp opis u mnie
-
Ewelina powiem Ci że on ma taki sobie ten aparat, dobry - ale nie jakiś super, a teraz jak dziecko jest większe no to już wszystko widać bez problemu :)
Aga mimo deszczu widziałam :) U Ciebie to wygodniej patrzeć - ja widzę tylko to, co na wprost a żeby spojrzeć na dół to muszę otworzyć okno albo się nagimnastykować :)
alex zaraz idę do Ciebie poczytać :)
Przepis już podaję :)
Tylko na pewno zrobicie wielkie oczy jak zobaczycie co to dokładnie jest, ale niech to Was nie zwiedzie - nawet mój R. posmakował i zażyczył częściej takie pyszności :)
Szaszłyki owocowe z rybką:
paczka paluszków rybnych
puszka brzoskwiń
2-3 banany
patyczki do szaszłyków
Paluszki wyjąć z zamrażarki 30 minut przed przygotowaniem.
Paluszki podzielić na kostki, banany na kawałki, brzoskwinie w dużą kostkę.
Nadziewać rybka-brzoskwinia-banan.
Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok 25 minut.
Do tego frytki lub ziemniaki i suróweczka.
Mówię Wam, na prawdę palce lizać a smak jest nieziemski :)
-
mm jakie fajne połączenie
choć paluszków rybnych raczej nie jadam ale co tam skusze się i popełnię taki obiados kiedyś :))
a odnośnie usg to mi się wydawało ze dr ma dobry sprzęcior bo mi wsio było super widać nawet lepiej niż ostanio w szpitalu.
-
Ja dziś wykorzystam ten przepis. I jak będzie nie dobre to... :biczowanie: ;)
-
Butki krowki cudowne! Fotka bajerancka!
A co do przepisu kurcze to az sama sprobuje bo normalnie nie wierze :o ale polaczenie! :)
-
Będzie dobre :) Zobaczycie :) Ja dzisiaj dojadłam ostatnie 3 szasżłyki z chlebkiem :) mmmmmmmmm, na prawdę pyszne :)
alex no jak na moje oko to ma gorszy sprzęt niż w szpitalu bo byłam u niego w 13 tygodniu i musiał zrobić usg dowcipnie bo przez brzuch słabo było widać, a w 14 pojechałam do szpitala z bolem podbrzusza i zrobili przez brzuch i było wszystko widać dokładnie i super.
Morgan spróbuj :) mówię Ci, ja też tak niechętnie to robiłam bo co to za połączenie? Ale jak się je, to się nabiera kawałek banana, kawałek brzoskwini i kawałek rybki i w buzi ten smak jest niesamowity :)
-
Patrycja ja też się zastanawiałam jak mi będzie szło ubieranie małej, ale nie narzekam, człowiek szybko się uczy.
Jedynie przy kąpieli nie umiem obracać małej na brzuszek, boję się że mi się wyślizgnie, to robi Jacek:)
Lepiej sobie zostaw kilka kaftaników bo nigdy nie wiadomo jaka będzie Natalka i czy tych ciuszków nie zabraknie :)
jak zacznie jej się ulewać czy obsikiwać... A nie zawsze jest czas aby przeprać :)
-
agaga masz racje z tymi ubrankami, ja tez zostawilam niektore w razie czego wlasnie, bo dostalismy np koszulki takie wiazane z boczku, a moze skorzystam z nich, a moze nie?:)
pati sprobuje w weekend (jak dotrwam) bo juz do soboty mam w glowie menu ustalone ;))
-
Jaki subtelny profil ;D taki delikatny
Patrycja, dawaj te komody bo ja do jutra nie wytrzymam
-
Ja to takie smaki uwielbiam
-
agaga trochę zostawię, ale nie wszystkie :) Zresztą może jeszcze raz je przejrzę i zostawię wszystkie co mam, a przecież mogą leżeć. Dużo miejsca nie zajmują a tak czy siak będę miała bodziaki a kaftaniki będą awaryjne albo od wielkiego dzwonu :)
Morgan ja u Ciebie już nie przwiduję weekendu wolnego ;) hehehe
Maju te komody są zafoliowego i obłożone kartonem :) Także nic nie widać :) Jeszcze R. musi je wnieść na górę i tam rozpakujemy, umyjemy i jutro będą zdjecia :)
Marta jak uwielbiasz to spróbuj :)
A dziś u mnie na obiadek kurczak Merkunkowy :) Jeszcze go nie robiłam, ciekawa jestem jak smakuje :) Dobrze, że zobaczyłam wcześniej że ona ma się piec 1 godz 15 minut bo ja zawsze na ostatnią chwilę czytam przepisy i by było czekanie w zniecierpliwieniu na obiadek :)
-
Pati obys miala racje hehehehe :))
Kurczak merkunkowy jets super i robie go czasami :)) bardzo Nam zasmakowal! :)
-
musi być pyszne, ale już widzę minę mojego małża ::)
-
Dla nas kaftaniki były super - i są. Jako, że prawie wszystkie body miała z krótkim rękawkiem, to pod śpiochy nakładałam kaftanik. Teraz dorobiłam się body z długim rękawkiem :)
Pamiętam, jak na początku nie wyobrażałam sobie mojego ubierania małej w body - takie bez guziczków. Otwór na głowę taki mały mi się wydawał :) a teraz - Pan Pikuś :)
-
Kurczak merkunkowy tez mi bardzo smakował, tez go robię, ale bardziej w okresie zimowym, kiedy por jest taniutki, bo w lato mi szkoda było 8)
Co do próbowaniu patys to ja chetnie, ale to byłby obiad tylko dla mnie o małz w zyciu czegoś takiego nie tknie, musze jeszcze troszkę nadnim popracować
-
Ale urocze zdjęcie! Śliczne! Jeszcze chwilka i będziecie mogli ten profil porównać na żywo!
-
Bardzo mi się podoba to zdjęcie
Sama takie bym chciała ale nie mam :(
-
Pati a ja Ci radzę zostawić kaftaniki i nigdzie nie odkładać :) Dzięki szwagierce tak się do nich przyzwyczaiłam, że uważam, że są lepszy od body! :) Mały jest ubierany w kaftanik wsadzany w spodenki albo półśpiochy (spodenki ze stopami) i dużo łatwiej idzie przewijanie :) Ja zdecydowanie polecam :)
Natalka prześliczna ;D
-
Śliczne zdjęcie Natalki !!!
Pati buziaki :-* :-*
-
Morgan zrobiłam wczoraj tego kurczaka merkunkowego, ale chyba źle zrobiłam bo nie przykryłam naczynia żaroodpornego i tak bardziej się wysuszył... Dobrze, że nie trzymałam tyle, ile jest w przepisie :) Ogólnie ok, aczkolwiek nic superowego. Kiedyś jeszcze raz się skuszę, ale tym razem przykryje - może tak się nie wysuszy.
agu-s i Marta a Wy myślicie, że mój mąż to taki chetny na takie rzeczy? Najlepiej żeby był schabowy :) Widziałam jego minę jak powiedziałam jakie są składniki i jak to widział, a potem zżerał aż mu się uszy trzęsły i powiedział że pyszności i chce częściej! Także spróbujcie :)
Lemmy i Ela - takie zdjecie jest super! Sama takie chciałam, bo już kilka widziałam i normalnie piękny widok :)
Gabiś dziękuję :-*
Co do kaftaników, to zostawię - mało miejsca zajmują, więc niech leżą. WYpróbuje i się okaże - czy to przydatne czy nie i jak się będzie z tego korzystać.
Z wieści co u mnie?
gardło nie boli, kaszel znacznie mniejszy, za to mój nos robi za wodospad niagarę i na nieszczęście jeszcze popękały mi naczynka w nosku i smarkam z krwią... ehh
Po drugie zapisałam się do szkoły rodzenia :) Zaczynamy 27.10
Komody już stoją :) Jak tylko zrobi się ciut jaśniej za oknem to pójdę pstryknąć fotkę jak wyglądają :)
A do tego:
zaczęłyśmy 27 tydzień!!!
I z mniej radosnych rzeczy, to dzisiaj jest Dzień Utraconego Dziecka...
Dla moich 2 Aniołków:
(http://yhym.blox.pl/resource/znicz_pamieci.jpg)
-
:'( Smutno mi sie zrobilo :-\
-
patyś dawaj komody :)
a z tym dniem ehhhmi zbliża się TA data ale staram się o tym nie myśleć
-
Mi też troszeczkę :'(
-
Pati - nie smuć się....Tulam Cię mocno (i ponownie usprawiedliwiam się trochę...cały czas pamiętam o fotkach dla Ciebie...)
Dawaj komody!!!! :)
-
Bardzo się ciesze z tego kolejnego tygodnia ;)). Czekam niecierpliwie na foteczki.
Kochana ....ja strasznie nie lubie tego dnia i staram sie w ogóle o tym nie myśleć. Przykro mi
-
Pati :-* :-* :-*
-
Patuś mi też krew z noska leciała w ciąży. Gratuluję ci kochana kolejnego tygodnia! A co do dnia to przykro mi kochana. Mnie aż newry biorą, że już niedługo jest 1 listopada...
-
Smutno się zrobiło, ale dzisiaj taki dzień... Ja już sobie rano popłakałam, co prawda teraz co jakiś czas też chce mi się płakać...
Staram się nie podchodzić do tego tak emocjonalnie, bo przecież Natalka w brzuszku też odczuwa moje humory, ale no niestety tego nie da się opanować tak do końca...
Wiem, że ze mną tu jesteście i mnie wspieracie i to na prawdę daje mi dużo siły :-* :-* :-*
Na pocieszenie komody :)
Nr 1 - większa
(http://images44.fotosik.pl/214/6d4466b70741d837.jpg)
Nr 2 - mniejsza
(http://images50.fotosik.pl/214/1fab84b083a9166dmed.jpg)
I widok na obydwie - wcześniej tam gdzie stoi ta z szufladami miał stać fotel do karmienia, ale fotel będzie stał gdzie indziej - jeszcze nie wiem gdzie :) Albo jak wszystko juz będzie stało to wtedy będziemy kombinować. W każdym bądź razie obok tej komody z szufladami będzie łóżeczko.
(http://images41.fotosik.pl/210/0e03725426c19396med.jpg)
-
Smutny dzień...
Dobrze że Pan Bóg jak drzwi zamyka, to okno otwiera
:-* dka Was dziewczyny
-
Komody wypasik.
-
Olucha ja kiedyś wyczytałam, że Pan Bóg daje każdemu taki krzyż na plecy, który wie że człowiek utrzyma...
Komody są fajne :) Tutaj kolory tak różnie wyglądają, ale na żywo jest na prawdę dużo lepiej :)
I jeszcze wiadomość z ostatniej chwili:
Chciałam włączyć ogrzewanie a tu jakoś mimo włączonego piecyka kaloryfery zimne!
Mąż dzwoni do gościa od piecyka a ten, że może przyjść za tydzień bo wtedy ma termin wolny... Mój mąż się wkurzył bo my mamy u tego gościa wykupioną gwarancję na 3 rok i ten gościu musi nam robić, bo u kogo innego to byśmy musieli płacić i tak jak pisałam mój mąż się wkurzył i mówi do gościa że żona w ciąży i zimno w domu no to gościu jutro znalazł jakiś wolny termin...
Także jestem ciepło ubrana, leżę pod kocykiem, herbatkę co chwilę piję cieplutką, no ale jak się wychylę spod koca to zimno...
-
Bardzo fajne mebelki :)
-
Komody fajne, ale moją uwagę przyciągnęła ściana po lewej stronie, super się prezentuje :)
-
Pati i ja w końcu po długiej nieobecności przedreptałam do ciebie :-*
-
Komody fajne ;) Lubie w takich odcieniach! :) a co do sciany to tez sie zgodze, ze superowo wyglada!
-
A dziękuje, dziękuję :) Cieszę się, że się podobają :) Nam również :)
Ściana czerwona też jest fajna :) Jakies urozmaicenie wprowadza w pokoju :)
-
super komody ;D
a ściana u mnie wygląda jakby różowa była ;)
-
agu-s różowa? No co Ty :) Kolor jest karmazynowa czerwień czy jakoś tak :) hehehe
Magda częściowo wiesz, ale to nie jest to samo. Zresztą nie chcę dyskutować o tym bo wiadomo, że każdy inaczej wszystko przeżywa i każdego inaczej wszystko boli aczkolwiek wierzę że nasze 2 Aniołki teraz będą opiekować się siostrzyczką.
Jedna dziurka od nosa mi się zakorkowała.
-
Fajne komody...mamy podobne u Zuzanki w pokoiku ;). Oj u Ciebie zimnnno a Ty przeziębiona...nie wychodź spod kocyka
-
Pati może inhalacje sobie rób??
-
ta inhalacje ale najlepiej nebulizatorem bo takie nad micha pogarszają sprawę
jak masz od kogo pożyczyć to pożycz na kilka dni
mnie to ratuje zycie od jakiś 2 miesięcy :)
-
Haniu no niby nie wychodzę, ale co chwila latam zrobić sobie ciepłą herbatkę a teraz jeszcze do siemia lnianego dołożyłam miodu i to taka pychotka :)
Madzia wiem :-* Mam nadzieję, że nie obraziło Ci to ze tak napisałam :-*
agu-s właśnie sobie przygotowałam napar z rumianku do wdychania, za chwilę się zaparzy to będę działać :)
alex oj własnie nie mam takiego urządzonka... Trza będzie się zaopatrzyć na przyszłość, ale czytałam że takie wdychanie też może pomóc. I jeszcze muszę powiedzieć mężowi, żeby kupił mi maść majerankowa to sobie będę pod noskiem smarować :)
-
no komody super się prezentują. Są na prawdę ładne i na pewno funkcjonalne.
-
Nie ma co patrzeć do tyłu trzeba patrzeć do przodu , na to co lepsze :) czekacie na córcię i tym zyjcie:)
fajne komody, takie uniwersalne, potem dopasujecie jakieś półki i biurko ..jak już mała podrośnie ..jejku a ten czas tak zasuwa że zanim sie nie obejrzycie mała juz będzie chodzić i gderać ..jak mój Kubik :) hehehe dopiero co sie urodził a tu juz nawija do mnie zdaniami , zaraz do przedszkola rusza a ja już myśle jak pokoik urządzić już muszę domawiać jakieś regały bo książki i auta mi sie nie mieszczą :P :P hehehe
buźka
-
100 strona!!!!
Rumianek się zaparzył, wystygł i ja zapomniałam się nawdychać ::) hehehe
Magda już teraz kombinujemy gdzie dołożymy półki na zabawki i książki :) Ale to już R. będzie robił własnoręcznie :) ale zanim to zrobi to tyyyyyyyyyyyyyle czasu minie ;)
-
Ale maciekolorek ścian zabójczy
-
Patyś wiem, że dzisiaj ciżki dzień, ale skup się na niuni w brzusiu :)
Komody śliczne
-
Tak skup sie kochana na dzidziusiu w brzuszku :) Niech sie zdrowo tak chowa :) Bedzie dobrze :)
-
Skupiam się cały czas :) Ale pamiętajcie, że tego co było - nawet jeśli trwało chwilę i przyniosło chwilę szczęścia a zakończyło się cierpieniem nie można ani wymazać z pamięci ani traktować obojętnie.
Obejrzałam sobie właśnie film "Duchy moich byłych" - taki sobie. Kiedyś lubiłam taki lekkie komedie, ale jakoś teraz lubię je coraz mniej.
-
Patyś ale my nie chcemy żebyś zapomniała, ani traktowała obojętnie kochana :przytul:
Ale sama wiesz, że dzidzia w brzuszku odczuwa Twoje emocje, więc chcemy Cię pocieszyć i mocno utulać :uscisk:
-
Ja wiem, że z pewnością tego nie chcecie, ale czasami jak czytam to takie odnoszę wrażenie.
Może jestem przewrażliwiona, ale to jest jeden taki dzień - nigdy o tym nie wspominam bo nie jest to temat z jakim każdy czuję się w miarę dobrze.
Wiem, że jestem w ciąży i w tym najszczęśliwszym czasie nie powinno się myśleć/ mówić/ rozpamiętywać takich rzeczy jak strata dziecka, ale dla mnie to jest już część mnie.
Nawet jakby to nie dotyczyło mnie, a kogoś obcego to też bym się popłakała i byłoby mi smutno bo taka już jestem. Nie raz i nie dwa płakałam jak któraś z dziewczyn z forum pisała, że straciła maluszka - choć nawet tej osoby nie znałam osobiście. Taka już jestem.
Ale już przestańmy pisać o takich smutnych rzeczach.
_________________________________________________________________
Zmieniamy temat.
Pisałam jakiś czas temu o sesji ciążowej, nie? No to przeszła mi ochota.
Tzn. zapowiedziałam R. że ma się przygotować psychicznie do robienia mi zdjęć. Dziś sobie poprzeglądałam zdjęcia na necie i powybierałam takie jakie mi się podobają - w sumie ok. 80 i takie ma mi porobić zdjęcia :) Co z tego wyjdzie - nie wiem. Kiedy to będzie - też nie wiem :)
-
Tak tak sesja koniecznie :D
-
Patyś, a Twój R. robi fotki?
-
Sęk w tym, że mój R. nie robi fotek :) hehehe, tzn oczywiście zdjęcia robi normalne - ale jako takiego zacięcia do tego nie ma ;) hehehe
Zobaczymy co mu wyjdzie. Do stycznia ma czas. Co tydzień będziemy wałkować sesję dopóki nie będę zadowolona ;D ;D ;D
-
A macie jakis dobry aparat? Jak chcecie zrobic fajną sesję tomusz przygotowac domek do tego w sposób odpowiedni, wiesz, światła, parasolki i takie tam ;)
-
Marta no weź mnie nie dołuj :) W razie co mąż coś podkręci w photoshopie ;)
Zapomniałam dopisać, że zajrzałam do torby od siostry co dała razem z ciuszkami a tam: łyżeczki do karmienia dziecka, buteleczki Aventu + nowe smoczki do tych butelek, podgrzewacz do butelek, termos do butelek, termometr do kąpieli (aż poszłam i wypróbowałam - fajny jest :) ) no i jeszcze te takie co przytrzymują smoczek co się do bluzki przyczepia ;D
-
Klips z łańcuszkiem - przydatna rzecz, nawet jak nie masz łańcuszka, to zabawkę można podczepić dzieciowi ;)
-
sliczne te komody kupiliscie!!
-
A no własnie - w razie co zabawkę też można przyczepić :)
Dzisiaj kataru ciąg dalszy... Wczoraj wieczorem normalnie sapałam jak parowóz bo przez nos nic się nie dało... Mąż mi kupił w aptece maść majerankową - taką co dla dzieci - dla mnie to jest jakiś pic na wodę, nie wiem jak to ponoć pomaga dzieciom...
Dziś ma przyjść Pan sprawdzić czemu ogrzewanie nam nie działa... No sama jestem ciekawa...
-
ricardo, moze sie powtorze, ale dziewczyno promieniejszesz szczesciem ;D
sesja na pewno wyjdzie super... zrobcie fotki tez w plenerze :) im wiecej fotek, tym lepiej ;)
-
Pati....nie wiem czy Cie to pocieszy, ale mi też się z nosa leje jak z kranu i nie mam zielonego pojęcia gdzie sie mogłam przeziębić :/
-
Ja też sapie, nic na katar nie pomaga, już 3 tydzień, najgorzej jest w nocy ::)
-
Aneta dziękuję bardzo :-* Jeżeli pogoda dopisze to na pewno w plenerze jakieś fotki też zrobimy, tylko przy tym co się teraz dzieje w Szczecinie - non stop deszcz, zalania dróg i w ogóle nieciekawie to nawet nie ma co wychylać nosa z domu ;)
Di nie pociesza mnie to, ale widzę że solidaryzujesz się ze mną ;) hehehe, dobrze że możesz jakieś leki normalne brać :) A wiesz gdzie się przeziębiłaś? Trzeba nie było latać z gołym tyłkiem jak Ar wrócił ;)
Olucha 3 tydzień... ja mam nadzieję, że mi przejdzie maks do niedzieli ;) bo chcę iść do kina ;)
-
ja uzywam masci majernakowej na ranki po wycieraniu nochala, no wiecie o co mi chodzi :D
mecz mecz małza :) niech sie stara z fotkami bo to piekna pamiatka :)
-
Di nie pociesza mnie to, ale widzę że solidaryzujesz się ze mną ;) hehehe, dobrze że możesz jakieś leki normalne brać :) A wiesz gdzie się przeziębiłaś? Trzeba nie było latać z gołym tyłkiem jak Ar wrócił ;)
O Ty paskudzie!!!! Podglądałaś :P:P:P
-
ricardo wiem co to przeziębienie, bo w ciąży już przechodziłam. Najgorsze jest w sumie to, że niczym konkretnym nie można sobie pomóc. U mnie na noc pomagało smarowanie vick'iem i na jakiś czas przynosiło to ulgę. Ale fakt... ciągło się jak nie wiem i na koniec mi jeszcze opryszczka na nosie wylazła.
-
oj mnie też męczy przeziębienie...katar i kaszelek delikatny. Jak narzie to tylko herbata z miodem i sokiem malinowym. To teraz taka pogoda zdradliwa
-
Paolka no wiem o co chodzi :) Faktycznie to trochę łagodzi podrażnienia, ale zapach ma nie bardzo ciekawy ;)
A męża będę męczyć :) Oj potrafię być upierdliwa i męcząca ;)
Di nieudowodnione to do niczego się nie przyznaje ;D ;D ;D
Ewelina no właśnie :) Ja na razie do sniadania czosnek - R. musi wąchać :) no i herbatki z miodem i cytryną, albo z miodem i malinkami ze słoiczka... Opryszczki się nie dorobiłam, ale za to wyskoczył mi pod samym nosem na środku pryszcz z którym walczyłam wczoraj... Więc możecie sobie wyobrazić jak TERAZ KWITNĄCO WYGLĄDAM ;D ;D ;D
Haniu no pogoda zdradliwa, ale ja własnie zapobiegliwie się ubierałam ciepło jak gdzies wychodziliśmy, tylko ta moja paskuda mnie zaraziła - on wyzdrowiał a przeszło na mnie...
-
Bo te chłopy to właśnie takie są....przyniosą jakiś badziew i potem my się musimy męczyć...po Ariela powrocie z ukraińskich terenów zostałam poczęstowana mega przeziębieniem w postaci nie tylko kataru, ale też chrypy i kaszlu... może własnie teraz jakies resztki bakcyli czarnobylskich mnie atakują...a Ar świeżutki i zdrowiutki.... wrrrr
-
i mnie też mój zaraził :boks_4:. Tylko on to grubszy cwaniak ;)) polopirynka, aspirynka i super a ja?? Tylko domowe babcine kuracje;)
-
Nie mam pojęcia co z katarem zrobić, mi to chyba z zatok leci ::) Za to na kaszel polecam syrop z buraka, rewelka :)
-
No właśnie - te chłopy to takie są. Bezczelne no. Mój to mądry wypił cobie coldrex i mu przeszło :)
-
Dziewczyny mam prośbę.
Jakbyście mogły polecić dobrego i sprawdzonego sprzedawcę z allegro, który ma wszystkie rzeczy dla dziecka typu tetra, nożyczki i takie tam akcesoria to byłabym bardzo wdzięczna.
-
i ja się oczywiście podłączam do prośby ;)
-
Kurde nie mam juz namiarkow bo pokasowałam ech.... przepraszam Patulku :)
-
Pati napisałam ci już w ciężarówkach ale powtórzę i tutaj że ja kupowałam u Luki vista, wsyztsko przysżło takie jak chciałam, bardzo szybko, jestem zadowolona :)
-
Morgan no wiem, czy Ci przebaczę ;) hehehe, no co Ty :-*
Olucha właśnie widziałam, dziękuję :-* zapisałam sobie :)
Ale normalnie jak przeglądałam to kręciołka dostaje :) Niby mam listę, ale teraz to wszystko zamówić to nie lada wyzwanie :) hehehe
Z nowych wieści - katar rozkręcony na maksa, a kicham to już tak głośno że prawie mnie bębęnki w uszach bolą.
Ale z plusów: mamy juz naprawiony piecyk i piękne ciepełko jest w mieszkanku!!! Aż mi jakoś dziwnie jak jest tak ciepło ;)
-
Kurde to moze teraz katar szybko pojdzie w cholere skoro piecyk naprawiony!
Pewnie przez to zimno cie tak zlapalo Pati... ech zmykam pod kocyka i moze gorace mleko albo czekolade wypij :D
-
Ja Ci Patysku co najwyżej moge buziaka posłac :-*
-
Patys ja kupila tu wsio http://www.allegro.pl/show_user.php?uid=4222926
A nebulizator do inhalacji sobie kup, super dziala i ma maseczki dla niemolakow, jak moja Zu miala katar ta ja molestowalam ta maszyna.Dobra inwestycja.
-
Morgan no mam nadzieję że szybko sobie pójdzie :) A pod kocykiem to ja cały czas leżę i non stop herbatki piję :)
Marta dziękuję :-*
Aniu dzięki :-* zapisałam sobie tego sprzedawcę, ale nie chce mi się tego wszystkiego przeglądać co mają :) może w przyszłym tygodniu :)
Nebulizator właśnie jak czytałam to dobra rzecz, więc trzeba będzie kupić.
A powiedzcie mi, czy aspirator do noska Frida to jest to samo co aspirator do noska Sopelek?? I te wkłady (filtry) to się zmienia po każdym wyciągnięciu glutków??
-
To strzel se kielicha ;D
-
Aż musiałam zgooglować, co to jest ten nebulizator :D
-
Kielicha ;D hahaha, chyba z sokiem :P
Właśnie dostałam od siostry kawał...
Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
-jak tam Twój wczorajszy sex?
-beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem
4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
-no u mnie rewelacja mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszna
romantyczną kolację, potem przez godzinę wracaliśmy do domu
spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina zajebistej gry
wstępnej, potem godzina zajebistego sexu a na koniec wyobraź sobie,
ze godzinę rozmawialiśmy bajka po prostu
W tym samym czasie rozmawia ze soba dwóch kolegów...
-jak tam Twój wczorajszy sex?
-nie no-*cenzura* ! przychodze do domu, obiad na stole; zjadlem, wybzykałam, zasnąłem !
A u Ciebie?
-k...a, u mnie beznadzieja...
Przychodzę-nie ma prądu bo zapomniałem zapłacić za rachunek,
zabrałem wiec gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne, bylo k...a tak
drogo, że nie starczyło mi na taksówkę powrotna i musiałem zapierdalac do
domu na piechotę. przychodzimy-k-rwa przecież nie ma prądu, więc znowu te
cholerne świece byłem tak wkurzony, że
najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem k...wa przez
godzinę nie mogłem się spuścić. na to wszystko tak sie wk...m, że przez
godzine jeszcze usnąć nie mogłem.
-
:hahaha: :hahaha: :hahaha:
-
Nie wiem co to sopelek ale Frida jest super ;D
A filtro nie wymieniasz po kazdym sciaganiu kataru bo przy tygodniowym katarze bys nie wyrobila. Ja na razie chyba ze dwa razy wymienialam. To się nie zabrudza za każdym pociągnieciem.
-
A nie trzeba z tych gili tego wyczyścić? Ja nie wiem gdzie to się zatrzymuje w ogóle? Bo na aukcji tego sopelka było napisane, że przy używaniu to raz dziennie powinno się wymianiać.
-
Nie, gile do tego najczesciej nie dochodzą, przynajmniej we Fridzie :) chyba, że jakos bardzo mocno zaciagniesz i bedzie tego full.
-
Acha, no to muszę zobaczyć jak to wygląda dokładnie i to i to i zobaczę co lepiej kupić :)
A wracając jeszcze do kosmetyków dla dziecka to czy któraś z Was używam może Ziajki? Bo jak sobie dzisiaj przejrzałam to też mają fajne kosmetyki, tylko jak kupować to całą serię i jestem właśnie ciekawa jak ta Ziajka się sprawuje.
-
Ja mialam z Ziajki krem na slonce, ale wysuszala buzke Zu..ale mysle, ze to indywidualna sprawa kazdego dzieciaczka.
-
Pati, ja mam krem na słońce ziajki i jest beznadziejny, zabielił twarz małej i zejść nie chciał przez dwa dni, ciągnął się jak jakiś śluz po buźce
a maluszkowi szorować nie możesz, to chodziła tak :-\
Kawał rewelacja ;D Uśmiałam się jak norka ;D
sprzedawcy, kupowałam TU (http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2702125) i TU (http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1402323) Obaj sprawdzeni, godni zaufania i wysyłka nie była droga kurier
-
ooo, no to jak beznadziejne kremy no to nawet na to nie patrzę. A tak mi się przypomniało o tej Ziajce to zapytałam. I dobrze, bo niby tańsze od Nivei ale i tak trzeba by było kupić co innego.
Aga dzięki za sprzedawców :) Zapisane :)
-
Ja z ziajki mam krem na rozstępy i jestem zadowolona ale jeśli chodzi o kosmetyki dla dzieci to tak jak dziewczyny mówią
-
kawał dobry :D
Ja dla małego używam kosmetyków nivea i jestem bardzo zadowolona, płyn do kapieli to tylko mam z oilatum ( i faktycznie na początku nie wierzyłam uzywałam innych ale mały miał sucha skórę a teraz ma fajną nie musze już oliwki uzywać) , a frida fajna rzecz (ja jeszcze nie wymieniałam tej gąbeczki ,nic tam narazie jeszcze nie dochodzi jedynie co to czyszczę ten plastik (rureczke) ;)
-
Pati kawał extra :D :D :D :D Kurcze, no coś w tym jest ;D ;D ;D ;D
-
Mi też Ziajka nie podpasowała
Haniu a na rozstępy to chyba z Ziaji a nie z Ziajki ;D
Ale za to Oliatum też jakoś do nas nie przemówił. Najbardziej lubię ten z Johnsona na lpszy sen - uwielbiam ten zapach - balsam też z tego mamy. A wiecie, że ja chyba mam gdzieś cały nie otwarty płyn do mycia Oliatum właśnie... Muszę poszukać, jakby co to oddam którejś z Was
-
Helloł Pati:) Nie dam rady nadrobić wszystkiego, ale jak mam net to zaglądam:)
komody super, bardzo pojemne, także na pewno się przydadzą:) co do zakupów polecam sprzedawcę "rodzyneczki"
p.s. wczoraj też było mi bardzo smutno, mimo, że to był dzień moich urodzin...
-
Ja mam krem z ziajki na rozstępy i badziewny jest moim zdaniem, kosmetyków dla dzieciaczka żadnych z ziajki nie mam :)
-
Kawał świetny .... :) taka drobna różnica między facetem a kobietą :)
-
Witam sobotnio :)
Dzisiaj w nocy niemiłosiernie się męczyłam... Obie dziurki się zatkały, oddychałam przez usta przez co cały czas było mi sucho w gębie... Dopier jakos ok 4 udało mi się odetkać jedną dziurkę w nosie no i już było ciut lepiej.... Aczkolwiek rano zanim podniosłam się z łóżka to czułam się koszmarnie... Teraz jak już się trochę rozruszałam to jest ciut lepiej. Kanapki z czosnkiem i herbatka z miodem i cytrynką są :) Ale weekend to chyba zapowiada sie łóżkowy...
Haniu ja krem przeciwko rozstępom mam z Perfecty Mamy - bardzo fajny :)
Nikola no jak się okazało, że ma suchą skórę to trzeba faktycznie zmienić.
Piłeczka o Johnsonie to słyszałam że uczula maluchy, ale jak widać nie wszystkie :)
toscansun to spóźnione życzenia urodzinowe :-* :-* :-* dziękuję za "rodzyneczki" - sprawdzę je ;)
-
Pati przepraszam, ze u Ciebie w wątku (chociaz u siebie tez mogłam)
Karolcia! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! :))Jeju spoznione... Buziaki! :)
PATI kurde to dzisiaj znow pod kocyk co?Moze sproboj akatarem to wypedzic czy cus?
-
pileczka22 krem na rozstępy Ziaja Ziajka mamma mia jednak ;)). Ja jestem zadowolona bo ślicznie pachnie, ładnie sie rozsmarowuję i jak narazie działa....ale każdy musi dobrać kremik do swoich potrzeb prawda;)
-
Morgan nie ma sprawy :)
Dziś wyślę męża do apteki po coś na katar... Nie wiem sama tylko co ma kupić... Wodę morską w spreju? To podaje się dzieciom na pewno i można też w ciąży, a co do kropli to sama nie wiem jakie można... Musze poszukać na necie... Bo ta maść majerankowa co to ma niby pomóc to jak dla mnie guzik daje...
Haniu prawda, prawda :)
Właśnie wstawiłam do prania ciuszki kolorowe te co od siostry dostałam. 4 lata leżały więc przydałoby sie je odświerzyć. Teraz w naszym proszku i bez prasowania a w grudniu jeszcze raz w proszku odpowiednim i z prasowaniem i będzie czekać :) Jeszcze muszę je posegregować jakoś rozmiarami...
Wiecie, że jeszcze tych komód nie obmyłam płynem? Ale nie śmierdzą - przynajmniej z wierzchu tym drewnem, ale w środku tak. Musze to przemyć. Tylko boję się, że ubranka przesiąkną tym zapachem drewna. W naszej szafie ja wsadzam mydełka i tego nie czuć, ale czy do dzieciowej szafy można wsadzić mydełka?? Chyba, że takie dziecinne... Bo takie normalne to raczej nie??
-
Ja tam myślę,że można...przecież nie zaszkodzą. Połóż je na samym dnie i będzie ok.
A ja ostatnio przygladałam się Fridzie i jestem przerażona....chyba tego nie kupie bo nie mam pojecia jak to sie stosuję. Kosmos w ogóle
-
A może zadzwoń do swojego gina i zapytaj co na to przeziębienie, ja tak zawsze robię, wolę to niż zdawać się na siebie albo na internet :)
-
Hania no niby zaszkodzić nie powinny, ale może będą drażnić malucha takim zapachem?
Olucha pytałam się lekarza na wizycie to powiedział, że rutinoscorbin, tantum verde, ale na katar nic nie powiedział bo wtedy kataru nie miałam. Ale wyczytałam że można kropelki homeopatyczne i te mi mąż kupi :)
-
Wyczytałam gdzieś, że można jeszcze posmarować Amolem pod nosem, ale że mnie pieczę to trzymam sobie wacik pokropiony Amolem i ciut lepiej się oddycha, ale to krótkotrwałe jest...
Usta mi popękały cholernie...
-
Pati kuruj się Słońce!! :-* :-* :-*
-
są tez takie sztyfty do nosa, które się wącha przy katarze... efekt w sumie podobny do wąchania amolu (ja jak mam katar to skrapiam sobie na noc poduszkę amolem), podobnie działa też rubarom ale ma formę maści (można pod nosem posmarować)
zdrówka życzę Pati :-*
-
śliczny profilek Natalki :Wzruszony:
komody bardzo ładne, podobają mi się :)
dużo zdrówka życzę kochana :-*
-
No te zdrówko to mi się przyda :) A już na pewno co najmniej w czwartek muszę być zdrowa bo musze jechać zrobić wyniki a potem w piątek i sobote czekają nas imprezki :)
-
kuruj się :-* :-*
-
kurcze Pati faktycznie zebys sie nie doprawila na amen... moze zadzwon do gina?
-
Pati kochana kuruj się!!!! Zdrówka życzymy!
-
Spoko loko, ogólnie męczy mnie już tylko katar. Tylko rano przez ten zapchany nos czuję się nieciekawie ale ogólnie nie jest źle :)
Miło mi że się o mnie martwicie :-* :-* :-*
R. właśnie pojechał do apteki po krople :) Mam nadzieję że z czymś wróci :)
A przez ten katar - tzn smarkanie do husteczki i mocne kichanie chyba jakoś twardnieje mi czasami (żeby nie siać paniki to rzadko) brzuch. Piję magnez.
-
Zdróweczka :przytul:
-
Zdrówka kochana :przytul:
-
Mi najbardziej na katar to inhalacja pomaga, nie ma lepszego sposobu.
Choroby współczuję, ja czuję że jestem o krok ale jakoś się jeszcze trzymam.
Ps. Widziałam już ten serial o chirurgach transplantologach z tym aktorem z Moonlight :) Raczej drugie Grey's Anatomy to nie będzie, ale obejrzeć można. Wciągnij jak chcesz, dla zabicia czasu.
A tytuł Three rivers.
-
Kochana duzo zdrówka zycze :przytul:
-
Witam poniedziałkowo :)
Mam kropelki homeopatyczne na katarek i są całkiem całkiem :) ale tak czy siak katar nadal jest a dziś coś mnie do kompletu czoło boli ale nie za mocno no i znów muszę odwołać wizytę u dentysty...
Wczoraj jako że lepiej się czułam to zdecydowałam się pojechać z mężem w kilka miejsc - wiem, że chora i powinnam siedzieć w odmu ale już nie mogłam wysiedzieć. Ciepło się ubrałam - serio. Kupiliśmy ubranka na prezent dla naszego chrześniaka, jeszcze dokupimy samochodzik i będzie ok :)
Na obiadek pojechaliśmy do El Tapatio - meksykańska restauracja - najadłam się jak bąk :)
A poza tym co nowego? No generalnie stara bida ;)
-
el tapio mhmmm pracuje obok :) tez chadzam :)
zdrowka zycze :)
-
Lubię kuchnię meksykańską:) a my wczoraj się stołowaliśmy w restauracji chińskiej:) od tygodnia jemy poza domem bo nie mamy jeszcze kuchni zrobionej, może dzisiaj nam skończą, to w końcu coś upichcę:)
zdrowiej Pati:)
-
stara bida powiadasz ;)) Teraz taka pogoda,że nie wiadomo co ze sobą zrobić. Ani wyjść a siedzieć w domu tez się nie chce...
-
A nie - sorki, mam 2 wieści :)
Teściowa nam sprezentowała rożek dla Małej :) To nic, że mówiliśmy jej już wcześniej jak kupiliśmy swój, to nic że żółty - a ja NIE CIERPIĘ!!! żółtego (i mówiliśmy wcześniej że będzie różowa księżniczka) - ona była szczęśliwa... Grzecznie podziękowałam i powiedziałam, że jak chciałaby jeszcze coś kupić to ja mogę pokazać listę co potrzebujemy żebysmy sie nie dublowali a ona tylko się uśmiechneła i nie podjeła tematu...
Po drugie - chyba dopiero teraz działają u mnie hormony :) Mogłę płakać prawie że na zawołanie ;D ;D ;D ;D hahaha, coś mi nie po nosie a ja już w ryk ;D ;D ;D
-
ja już płacz mam za sobą na szczęście;)).
Jak Ci się kolor rożka nie podoba to uszyj poszewkę i bedziesz miała śliczną kołderkę do łóżeczka lub do wózka.
-
Uwielbiam meksykanska i hiszpanska kuchnie :) Chinska to juz :) Nie lubie Indyjskiej np :P
Pati kurde nie placz babolku no! U mnie teraz zaczela sie hustawka nastrojow! A to katarzysko i inne bóle to moglyby Cie juz opuscic... mam nadzieje ze nie nabawisz sie zatok z tym czolem :-\ buziaki
-
Czoło już nie boli - to była chyba poranna zastraszajka :)
Poszewki na rożek nie będę szyła - roboty dodatkowej przez teściową nie będę sobie dokładać :) Przyzwyczaję się, a w ostateczności będzie to rożek zapasowy czyli albo będzie leżał u teściowej, albo u moich rodziców, albo u nas w szafie ;)
Ja byłam dopiero drugi raz w tej restauracji, ale po pierwszym razie nie byłam zadowolona za to mój mąż a i owszem :) więc pojechaliśmy i teraz zamówiłam bezpiecznie filet z piersi kurczaka ale faszerowany szpinakiem z jakimiś sosami i warzywami. BYło smaczne :) Także już wiem co w razie W zamawiać :) Ale szklanki do napojów to mogliby większe mieć... Bo mój sok to starczył mi na kilka łyków o 5 zł pykło..
Muszę się zabrać do roboty - a nie chce mi się. Tzn i chce mi się i nie chce... R. się ze mnie śmieje, że prawie się nie posikałam za tymi komodami a teraz stoją puste. No ok - trzeba je zapełnić, ale czekam aż wyschnie pranie, potem trzeba posegregować rozmiarami i ułożyć... Co nie jest wcale takie proste :) Bo część ubranek już mam ślicznie złożone w woreczku :) hehehe a teraz to rozkładać ... Ale i tak to trzeba zrobić i tak.
-
Pati kochana ale zobaczysz ile przy tym bedziesz miala radosci :D i ukladanie i ... czas Ci fajnie zleci! :) mnie sie podobało!
-
Miałam 3 dni bez forum, a zaległości u Ciebie Pati chyba z 6 stron :o
Komody zacne. A przeziębienia zazdroszczę bo nie ukrywam, że chętnie poleżałabym sobie z tydzień w domu, bo jakaś zmęczona po urlopie jestem :P
A brakuje mi takiego nicnierobienia ździebko :(
-
Pati sama przyjemność w układaniu i segregowaniu. Ja właśnie ściągnęłam kolejne pranie ;)) tylko prasowanko i układanie. W między czasie polecę do miasta na zakupki ;))
-
Jak na razie to komody wymyte, drzwiczki i szuflady pootwierane - niech się wietrzy. Mam nadzieję, że szybko zniknie ten zapach drewna.
Pranie niestety jeszcze ma kawałki nie wyschniete więc niech sobie wisi dalej.
Za to całkowicie zapomniałam o całej wielkiej stercie prania... No to wszystko jest poprasowane.
Także na dziś mam koniec roboty. Do jutra już powinno wyschnąć wszystko, a jak wyschnie to jutro biorę się za ciuszki :)
loona jak chcesz to ja CI chętnie przeziębienie odstąpię :) Przynajmniej będziesz mogła faszerować się lekami bo samymi herbatkami, które guzik pomagają to już nie jest tak fajnie :P
Morgan i Hania - jak już się za to zabiorę to przyjemność będzie wielka tylko jak widzę jak one są już tak ładnie poukładane to szkoda mi znów je rozwijać a potem składać :)
-
No to dawaj mi fluidki grypowe :)
A ja tam lubię zapach nowych mebli ::) Taki fetysz ;) :P
-
Loona zarazków CI nie wyślę co by potem nie było na mnie ;)
Młoda się odwróciła pleckami do mnie i chyba tak jakoś tak dziwnie nawala mnie jakby w odbyt? Czy jest to w ogóle możliwe?? Dziwne to jest :) hehehe
-
Ja tam bardzo lubię zapach nowej książki :)
-
Pati e tam :) bedzie jeszcze wieksza frajda ;)
-
[
Młoda się odwróciła pleckami do mnie i chyba tak jakoś tak dziwnie nawala mnie jakby w odbyt? Czy jest to w ogóle możliwe?? Dziwne to jest :) hehehe
oj możliwe;)))
-
Ja raz tak dostałam od Małej w odbyt, o matko!!!!
-
Jak możliwe no to ok - hehehe, dla mnie to jest co najmniej dziwne :)
Dzisiaj Mała jakoś ogólnie mało się ruszała, po tym moim ostatnim poście to już nic i niedawno na prawdę się ciut przestrachałam o co kaman? I zaczełam popukiwać brzuch i do niej gadać i zjadłam słodkie a ona nic... Dałam jej czas a potem już chciałam dzwonić do gina mojego... W końcu zaczęła się ruszać, niewiele - ale zawsze coś. Przywaliła mi po pęcherzu - R. się śmiał że to ze złości że ją budziłam ;) Mała Złośnica rośnie ;) W każdym bądź razie dalej poszła w kimę. A ja się uspokoiłam. No cóż, widocznie dzisiaj miała taki bardziej leniwy dzień.
-
mnie też jakieś chorobsko dopadło, chyba zatoki
i od trzech dni też mam wrażenie, ze dostaje po kroczu czy odbycie :P
zdrówka życzę
zdecydowaliście się już na jakiś wóz dla Małej?
-
I Dominik i "ten" teraz upodobali sobie pozycję do kręgosłupa !
Dlatego zawsze jak ide na USG to ciężko zobaczyć twarz .
Poczekaj aż mała urośnie i kopniaczki oraz ruchy bedą mocniejsze :) to jest czad :)
-
Agnieszka_J oj to bólu zatok współczuję... Na wózek jeszcze się nie zdecydowaliśmy :) hehehe, ale jak na razie na 1 miejscu stoi Mikado Boston.
Ela mi się zdaje że już chyba mocniejsze nie bedą, co? Miejsca coraz mniej, no to jedynie co może się przeciągać i przekładać ze strony na stronę.
Mała znowu mi gmera coś niby przy pęcherzu a jakby przy odbycie... hahaha, kurcze - cała jest odwrócona jakoś do dołu :)
A ja wczoraj zamówiłam sobie spódnicę na allegro :) Napisałam od razu maila z prośbą o jak najszybszą przesyłkę bo potrzebna mi jest na piątek - urodziny chrześniaka, więc zobaczymy, czy przyjdzie na czas.
Poza tym katar jeszcze jest. To świnstwo...
-
Ojj nie :) Miejsca ma jeszcze sporo :) Mi mały zaczał sie przeciągac od ok 32 tygodnia !
A tak to fikał , kopał itd :P Mocniej moze bolec bo będzie miała więcej siły hehhe ale o takie sympatyczne ;)
-
Pati, kuruj się kuruj... dużo zdrówka życzę...
Kurcze, jak ja Cie dawno nie widziałam - na żywo.
-
Ela a wiesz, że ja w ogóle nie czuję jak ona np się przekłada na inną stronę? Nie wiem, może robi to wtedy kiedy śpię i tego nie czuję :) ale generalnie ja czuję tylko jak bębni mi po flakach :) MOże jest to związane z tym, że mam to łożysko na przedniej ścianie?
Ania jak ja się wykuruję i będzie ładna pogoda to umówimy się na spacerek jakiś? Albo spotkanko?
Mam takie pytanie - najlepsza pozycja do spania to jest na lewym boku. Nie można spać na plecach bo uciska się coś od łożyska, ale jak ja mam łożysko na przedniej ścianie to chyba bezproblemowo??
I drugie pytanie: czy do kombinezonu dziecko ma mieć szaliczek albo takie coś zakładanego pod szyją??
-
naciskanie na odbyt nie zazdroszczę, dla mnie to było potworne uczucie :-X
ja spałam na obu bokach i plecach ;) nie wytrzymałabym całej nocy w jednej pozycji
szaliczek warty kupienia
-
Pati będziesz odczuwała ruchy jeszcze mocniej zobaczysz. Ja teraz czuję takie wielkie prężenie, przeciąganie, wypychanie ;). No jak się zezłości to dostane oczywiście kopniaka aż mi oczy dęba staja ;)) ale najfajniejsze jest to wypychanie. Mozna leżeć i patrzeć godzinami jak to sie przez skórę wszystko wypina. A co do kopniaków w pęcherz czy w odbyt...oj nie zazdroszczę. O ile w odbyt mogę jakoś przeżyć to w pęcherz nie za bardzo bo latam wtedy co minute siusiu.
Ja śpie na boku raz jednym raz drugim ale zdarza się ,że i na plecki sie przewracam. Ciężko wytrzymać w jednej pozycji.
Wyczytałam,że noworodkowi nie zakłada się żadnych szaliczków. Kombinezon jest raczej wysoko zapinany.
-
Ja ogólnie też śpię na każdym boku i plecach - nie wytrzymałabym tyle godzin na lewym boku :)
Jak będzie jeszcze mocniej kopać to czekam z niecierpliwością :) CHociaż ostatnio jak zauważyłam to lżej kopie niż wcześniej.
-
Kombinezon jest wysoko zapinany... my mamy co prawda komplet na zime jak pojedziemy do PL i jest z szalikiem, ale sie okaze czy go uzyjemy czy nie :)
Ja tez spie raz na jednym boku raz na drugim raz na pleckach ciagle zmieniam pozycje w nocy, tak najlepiej ;)
-
u mnie też pozycje nocne są zmienne. Najczęściej śpię na lewym boku, czasem na prawym a jak już nie mogę się ułożyć to podkładam coś pod plecy żeby całkiem na nich nie spać, a żeby było wygodniej. Mi całkiem na plecach już nie daje spać, bo mam wtedy wrażenie, że coś mi mocno w środku uciska i to jest tak niemiłe uczucie, że od razu wracam na bok.
Z kopniakami to różnie bywa. A są momenty gdy dzieć jakoś tak dziwnie się przekręca gdzieś na wysokości pępka, że aż zasyczę z bólu. Nie wiem, może coś ugniata. Na kopniaki pęcherzowe mam sposób - jak tylko mogę kładę się wtedy na bok i czekam, aż dziecko jakoś inaczej się ułoży. Gorzej jak tego zrobić nie mogę.
-
Pati a kojec jest Ci przydatny do spania?
P.s. zauważyłyście jaki obecnie mamy czas na forum? Chyba jakiś Australijski ;)
-
Mi żadna pozycja nie przeszkadza :) Każda jest dobra i Natalka też nie zgłasza sprzeciwu :)
Wiecie co, mi takie walenie po pęcherzu i odbycie nie przeszkadza - a wręcz przeciwnie, wolę to niż jak by miała siedzieć cicho :) Wtedy wiem, że jest wszystko ok :) A że sobie upodobało to miejsce no to nic na to nie poradzę :)
loona oj bardzo przydatny :) o ile wczesniej przy mniejszym brzuchu było mi to nawet obojętne czy jest czy nie, to teraz przy większym brzuchu to jest naprawdę mega wygodne! O jak ja na nim nie śpię to mój R. chętnie z niego korzysta :) hehehe
No czas na forum to mamy naprawde świetny :)
Ubranka powysychały, ale zapomniałam, że mam jeszcze porcję białego prania, więc segregacja będzie musiała ciut poczekać :) heheh, albo będę jakoś na raty to segregować, tylko nie wiem jak, bo na części ubranek albo nie ma metek, albo są sprane. Więc chyba pozostaje mi centymetrem mierzyć i tak segregować :)
-
ewentualnie na tzw "OKO" bedziesz musiala to zrobic :D
-
Dzisiejsze działanie forum wygrywa! Własnie pojawił mi się taki oto komunikat jak chciałam odpowiedzieć w tym wątku:
Uwaga: W tym wątku nie pisano od 365 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
A z mierzeniem to po co sobie utrudniać: centymetr, "oko"... Wystarczy przyłożyć do ubranka, na którym jest rozmiar i już będziesz wiedziała do której "kupki" je przydzielić :)
-
Maluch tak jak napisała Ela będzie miał więcej siły i może kopać mocniej, u mnie tak jak do tej pory było kopanie, przelewanie, tak teraz jak dostanę w żebro to czuję aż coś chrobotnie jakby kość i to boli :) Oczywiście nie narzekam bo też wolę jak się rusza niż jak nie, ale z biegiem tygodni może coraz mocniej kopać :) Ja na plecach nie śpię w ogóle, albo jeden boczek albo drugi :)
Dlaczego noworodkowi nie zakłada się szalika ? Ja mam komplet czapkę, szalik i rękawiczki i nie wyobrażam sobie wyjść z dzieckiem na dwó bez szaliczka, pomimo to że kombinezon jest wysoko zapinany ::)
-
Ola bo szalik dla leżącego noworodka jest niewygodny
poza tym dziecko jest zwykle nieźle zakutane i w kombinezon i koc i jeszcze wózek + budka
napewno będzie mu ciepło
-
Na "oko"? No może i tak trzeba będzie :) Tylko ciężko mi się za to zabrać :)
A mniej więcej w którym tygodniu rozpoczyna się aria po żebrach?
Wiecie co, mi nawet ciężko jest wyczuć jak Mała jest ułożona - ostatnio czuję albo w okolicy pępka albo nisko zaraz przy spojeniu łonowym - czyli albo pęcherz albo odbyt. No i jak? Sama nie wiem, wcześniej na bank była poprzecznie bo czułam ją po bokach a teraz? Nie wiem czy nogami w dole czy jak... A zapomniałam ostatnio zapytać sie gina co by sprawdził na usg. Da się to jakoś wyczuć??
Szalik to może faktycznie dla starszego dziecka, ale są takie a`la szaliczki co się przykłada tak pod kombinezonem, wiecie o co mi chodzi?
-
Kto może niech skorzysta:
https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=18317.0;topicseen
-
hmm no początkowo to trudno rozpoznać jak leży bo ciągle fika i sie obraca. Moja od dawna jest jednak chyba w takim samym położeniu tzn. główka nisko, rączki po prawej a nóżki po lewej . Kopniaki czuje powyżej pępka ale główka czasami właśnie strzela mi po odbycie i pęcherzu..
-
Ja czuję rączki przy pęcherzu mniej więcej i jednocześnie nóżki w żebrach ;) Mała jest ułożona główką na dół, a ponieważ podobno jest długa, to od jakiego czasu atakuje na 2 fronty na dole i na górze :) Wczoraj położna mi mówiła że jeśli czuć na dole pukanie bardziej z lewej strony tzn że dzidzia ma grzbiet z prawej i na odwrót :) Po żebrach takie wyraźne bieganie pod samymi piersiami zaczęło się ok 29-30 tydzień :)
-
No to jeszcze na żebra mam czas w takim bądź razie :)
Ja nie wiem jak ona jest ułożona :) Jakaś gruboskórna jestem czy jak??
-
spanie na plecach ani maluszkowi ani łozysku nie szkodzi
tylko mamie może tchu zabraknąć ale wtedy na pewno się obróci hehehe
-
Pati kochana ja tez jestem gruboskorna i malo czulam :D
-
ja jestem w 30 tygodniu i nadal ciężko mi zinterpretować jak dzieciak jest ułożony... jedynie tylko że wzdłużnie, ale czy to co czuję pod żebrami to pupa czy główka to już trudno określić. Może dziś na badaniu się dowiem czy maluch jest już w pozycji startowej czy jeszcze ma dostatecznie dużo miejsca na fikołki.
-
Ale ja też nie czułam ułożenia dziecka, wiem że uderza i w dole i w górze tzn w żebra, od lekarza wiem że jest główką w dół, czyli że w żebrach mam małe nogi ;D
-
No właśnie mi się czasami zdaje, że ja za mało czuję :) wiem, że to już takie jest wymyślanie na siłę i się wcale tego nie czepiam - żeby nie było że sobie coś ubzdurałam.
Kurcze zjadłabym sobie coś. Chyba sobie zrobię naleśnika z nutellą i bananem. Kurcze ale bomba kaloryczna...
-
To wyobraź sobie że jesz tylko z bananem, poza tym nutella to nie słodycze, a tak w ogóle to tobie można :P
-
Olcia :hahaha: :hahaha: :hahaha:
-
oj tam bomba kaloryczna. Podziel to na pół bo troszkę dla Ciebie a troszkę dla dzidzi. To się nie liczy ;)). O dietę zadbasz później a teraz ciąża to czas na spełnianie wszelkich zachciewajek ;)
-
Zrobiłam sobie 3 naleśniki, ale wciągnełam tylko 2 i tego 3 już nie mogę...
I w końcu nie zrobiłam z bananem a z malinami ze słoiczka :) Ale to wszystko pyszne :)
Wiecie - ja jestem jeszcze przed glukozą ;) więc dziś i jutro jeszcze szaleję bo w czwartek idę i jak się okaże, że za wysoko to dietko witaj a tego bym nie chciała :)
Więc na wszelki wypadek jem iście jak przy świętach :) Do tego dzisiaj na obiadek kurczaczek pieczony z pieczarkami :) hihihih
Ja się wagą nie przejmuję :) Po ciąży będę zrzucać ile się da ;) a narazie "hulaj dusza - piekła nie ma" ;)
-
tak trzymaj!
:pijaki:
-
A ja z chudzielców i też mało czułam córę, ale to dlatego, że ona z tych leniwców była i kopała tylko parę razy na dzień. Po żebrach
około 30 tyg., szczególnie jak usiadłam w niedogodnej dla niej pozycji. A jak była ułożona to wiedziałam od gina i stąd wiedziałam czy kopie nogą
czy ręką rusza. Nie odmawiaj sobie skoro masz ochotę :-*
-
Trzeci naleśnik też skonsumowany :)
Tak się na mnie gapił, że nie mogłam mu się oprzeć ;)
-
też bym mu się nie oparła. mam straszną ochotę na naleśniki, ale Patysia nie da mi tyle w kuchni siedzieć...
-
Pati niedobra sie nie podzielilas! >:( :P
-
Lemmy mi zrobienie naleśników zajęło chyba z 15 minut :) Szybko poszło a też myślałam, że będę śleczęć w kuchni ;)
Morgan a tam - jak masz ochotę to zapraszam na naleśniczka dla Ciebie zrobię świeżego i pysznego i dodam nawet bitą śmietanę jako udekorowanie całości :)
Ale wiecie co jest najlepsze i w ogóle najciekawsze no i w ogóle hitem dzisiejszego dnia??
Zaczełyśmy 7 miesiąc a co za tym idzie III trymestr!!!!
Ale jaja, co?? Wiem, że często to powtarzam ;) ale to moje ulubione określenie ;D ;D ;D
III trymestr został powitany dzisiaj złą nocką - nie mogłam sobie znaleźć pozycji - co chwilę bolały mnie biodra, R. się rozpychał i zabierał mi kołdrę... I do tego wsadziłam do szafy zapach różany i cały czas to czułam... Dopiero nad ranem wpadłam na pomysł, żeby zamknąć szafę - no i faktycznie zapach znacznie mniejszy...
A do tego wczoraj poukładałam w komodach ubranka :) hehehe, o matko ja myślałam, że zajmie mi to z kilka godzin a tu taki suprajs - normalnie chwila i już po wszystkim :) Na razie posegregowałam ciuszki na 3 rozmiary i tak moim okiem patrząc to mało tego mam :) hehehe, także kolejne zakupki mnie czekają :)
Katar nadal jest, ale zmienił swą postać... Teraz zatkał nos i nie leje się, a po prostu siedzi sobie tam daleko i nie chce wyjść...
-
Matko Bosko.....ale ten czas zapierdziela.....juz 7 miesiac :o
-
No to już zupełnie z górki i w dodatku już z konkretną prędkością :)
-
Wiecie co, ja normalnie jestem pod wrażeniem, że to już 7 miesiąc :) Teraz już na poważnie trzeba się zabrać za kompletowanie wszystkiego.
Chociaż mój R. nadal uważa, że jeszcze mamy duuuuuuuuuuuuużo czasu na wszystko... Aż go wczoraj musiałam zjechać, bo on myślał, że ja sobie wymyślam co trzeba kupić. Tylko, że to wszystko jest na mojej głowie, on co najwyżej dopełni formalności przy płaceniu a co kupić myśleć muszę ja. Ale wczoraj jak go zjechałam, tak zmienił zdanie i był dla mnie milusi :) hehehe
Także muszę poprawić listę wyprawkową i prawie na poważnie już za to się zabrać.
Zastanawiam się, czy lepiej zamówić na allegro czy pojechać do jakiejś hurtowni dziecięcej? Z jednej strony bym zamówiła na allegro bo siedzę w domku i w sumie przyszło by mi wszystko pod same drzwi, ale z drugiej strony fajnie jest wybrać się na takie zakupki i tylko iść i wrzucać wszystko do koszyka :)
-
Patyśku, wiem o czym mówisz, jaja jak sie patrzy. A tak serio to gratuluję z całego serca i cieszę się, że mimo wszystko ciąża przechodzi Ci spokojnie
-
ja juz kolejny dzień siedzę na allegro i szukam sprzedawcy co by miał większość rzeczy które chce kupić...
-
Moim zdaniem allegro - przede wszystkim oszczedzisz kase ;)
-
gratuluję 7 miesiąca:)
-
ricardo no niezłe jaja...już 7 miesiąc. Wiem jak ci zleciało bo ja czuję tak samo. My jesteśmy w połowie 7 miesiąca a ja już zerkam, że niebawem 8 się zacznie. Szok. Co do wyprawki to tak na prawdę wiele czasu nie zostało, zakładając, że dziecię może się wcześniej urodzić. Małża goń ile trzeba, żebyś potem z ręką w nocniku nie została. Ja planowałam zakupy na all i rzeczywiście kilka rzeczy tam kupiliśmy, ale nie tak dawno odkryłam, że nasza pobliska hurtowania ma ceny jak na all i nie opłaca się dopłacać za wysyłkę. Wszystko mogę wziąć do łapki i obejrzeć. Ale to zaleta tej hurtowni. Nie wiem czy masz taką w swojej okolicy.
-
No właśnie czy ja wiem czy to taka oszczędność kasy? Doliczyć do tego koszty przesyłki i może wyjść na to samo prawie. A szczerze to nie wiem jakie są ceny w szczecińskich hurtowniach, ale jak widziałam kilka produktów na allegro i te same produkty w hipermarketach to ceny są identyczne, więc wnioski nasuwają się takie, że może lepiej kupić przynajmniej niektóre rzeczy w hipermarketach skoro ceny takie same a ma się wszystko od ręki.
Noi 7 miesiąc... jejku zaraz 8 a po nim 9 i witaj styczniu i nowy cżłonku rodziny ;D ;D ;D Wtedy to dopiero będą jaja ;D ;D ;D
-
Pati gratulacje 7 miesiaca, to juz naprawde niedaleko :)) 9 miesiac bedzie najlepszy, bo teoretycznie wszystko moze sie zdarzyc :) jestem tego chodzacym przykladem ;)
-
No to pięknie już 7 miesiąc :D
Ja polecam zakupy w hurtowni Boboland, już wiele razu porównywałam ceny tam i na allegro i są albo identyczne albo nawet tańsze, to po co doliczać za przesyłkę. A jaka frajda przejść się po tym sklepie,ile radości dają te zakupy.
-
Pati gratuluję 7 miesiąca ;D ;D ale zleciało :o ;D
-
Gratuluję :) Masz termin równo 2 miesiące po mnie, bo mi dzisiaj się 9 zaczął ;)
-
Jak kupisz wsio u jednego sprzedawcy to za przesylke nie wiele cie skasuja ;) Ja tam wole allegro, ale ja jestem maniak allegrowy.
-
Ja przyznam szczerze, że tak trochę cierpliwości do allegro to nie mam :) Jeszcze jak kupić 1 -2 rzeczy to ok, ale jak mam wybrać 20 pozycji to chyba szlag mnie trafi :)
Chlebosia Boboland to która to jest hurtownia? Ta koło Nomi czy za Kauflandem?
Olucha ja mam termin na 22 stycznia, ale w ciąży te miesiące inaczej się liczy, a widzę, że ty masz któryś tydzień (nie widzę bo masz ciemny suwak :P ) i 4 dzień, a ja 27t 0d :) Zresztą czy to ważne? Najważniejsze że wszyscy są zdrowi :)
Morgan 9 najlepszy :) Będę się toczyć jak kuleczka hehehe :) A że wszystko może się zdarzyć... No wiem - byle tylko Natalka nie zechciała wyjść wcześniej :) Ma pozwolenie na najwcześniejszy termin to 1 stycznia :)
Właśnie zjadłam 2 naleśniki z nutellą i tym razem z bananem :) Kurcze, nie wyobrażam sobie, że cukier wyjdzie mi źle i będę musiała trzymać się kurczowo listy co można jeść a co nie... stracha mam... kurcze, to już jutro...
-
Ja mam termin na 21 listopada i dzisiaj zaczynamy 9 miesiąc ;D
Ja większość rzeczy zamówiłam przez all z czystego lenistwa, nie chciało mi się z brzuszkiem po marketach szusować :)
-
Boboland to ta koło Nomi ,mają tam świetny wybór i jest ogromna, tylko tam jeżdżę.
Nie martw się na zapas tym cukrem. Będzie ok :-*
-
I ja gratuluje 7 miesiaca. Ale to zlecialo...
-
cukier pewnie wyjdzie dobrze :) nic sie nie martw :)
-
Olucha ja na razie myślę, że teraz jeszcze mi się chce bo nie ma tak dużo ludzi w marketach - pod koniec listopada już zaczną ludzie wariować bo święta będą się zbliżać a w styczniu to ja już nie wiem czy będę miała siły chodzić na zakupy :)
Chlebosia dzięki :-* To na pewno tam zajadę, a myślałam, że ta za Kauflandem ma większy wybór wszystkiego.
Wiecie, co do tego cukru to się stracham, bo znając życie to akurat może coś wyjść... Nie wiem czy to jest w jakiś sposób dziedziczne, u mnie w rodzinie cukrzycę ma babcia (mama taty) a poza tym nikt, ale z ciążową to różnie bywa.
-
U mnie cukier ma dziadek i tez powinnam sie bac, ale powiem ci szczerze ze nawet o tym nie myslalam jak robilam badanie :)
bedzie dobrze , buziaki!
-
Nie ma co się martwić na zapas, nie? Jakoś to będzie :)
Ale zjadłam te naleśniki i jakoś mi teraz niezbyt dobrze... Może dlatego, że ciasto stało w lodówce a powinno się od razu je wykorzystać??
I pytanie z innej beczki :) Powracam do kosmetyków :) Przeglądając strony, pomyślałam jeszcze o HIPP-ie.
Co myślicie o tym, żeby zamiast płynu do kąpieli Nivea wziąść:
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-16177-opis-Hipp-Babysanft-Pflege-Bad-Plyn-do-kapieli-i-zel-pod-prysznic.htm
zamiast balsamu Nivea:
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-15949-opis-HiPP-Babysanft-Milk-Lotion-Mleczko-pielegnacyjne.htm
zamiast kremu tłustego na wyjścia:
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-33253-opis-HiPP-Babysanft-Krem-ochronny-na-wiatr-i-niepogode.htm
??
Jest oczywiście do zestawu oliwka Hipp, którą i tak kupię bo sama używam :)
Czy któraś z Was używała dla dzieciaczka tych kosmetyków?
-
Hipp ma dobra renome wiec jesli nie chcesz uzywac Nivei, myslę, że bedzie to dobry wybór.
-
Na Hippie się nie znam ,bo nigdy nie miałam, a jak wygląda cenowo?
-
No właśnie czytałam, że Hipp jest bardzo dobry a do tego ma dobre składy.
Płyn do kąpieli 350 ml - ok 18 zł
mleczko do ciała 350 ml - ok 14 zł
krem 50 ml - ok 12 zł
Na razie to nie jest to, że nie chcę używać Nivei - po prostu szukam co jest i co będzie lepsze/ korzystniejsze/ wydajniejsze.
-
ricardo propo tego cukru to pytałam lekarza czy na krzywą ma wpływ, że np dzień wcześniej pozwoliłam sobie na słodkie. Powiedział, że to nie ma wpływu. Co najwyżej może ci cukier na czczo wyjść podwyższony, ale krzywa cukrowa pokazuje tolerancje na cukier od innej strony. Co ma być to będzie. W razie czego zostało Ci tylko 3 miesiące, więc jakoś przetrwasz. Jak będzie trzeba to służę pomocą.
-
Mi wcześniej cukier na czczo wychodził w normie a sie nie oszczędzałam :)
No przekonamy się jutro :) Jakoś to będzie a i tak trzeba będzie przezyć :) Książka i gazetka już naszykowana, glukoza spakowana, muszę pamiętać o cytrynie - chyba napiszę sobie kartkę co by mi w ostatniej chwili nie wyleciało z głowy :)
Mąż już nastawiony, że wstaje rano i robi mi kanapeczki, szczelnie zapakowane co bym nie poczuła zapachu jak będę siedzieć na głodzie :)
Ewelina dzięki za zaoferowanie pomocy w razie "W" :-*
-
Uffff nadrobiłam zaległe stronice - ależ masz wenę twórczą. ;)
Ja mam z Hippa oliwkę i krem do buzi - jeszcze nie używane. A tak w ogóle to jedyne kosmetyki, które mamy stosować u noworodka według zaleceń Położnej to Oilatum do kąpieli co trzeci dzień (tzn. w jeden dzień Oilatum, w drugi dzień płyn z Johnsona taki żółty i w trzeci dzień mydło dla dzieci) i Linomag, bo Łucja ma suchą skórę. Pediatra w szpitalu nie zalecała stosowania oliwek, bo zatykają pory skóry. Generalnie u noworodków ma być jak najmniej chemii.
Co do jedzonka to szalej teraz, bo karmiąc nie można czekolady, nad czym głęboko ubolewam :buu:
Dopiero dopadłam kompa, ale zaraz napiszę Ci privka ze sprzedawcami z All.
-
czy ja też moge poprosic tych sprawdzonych allegrowiczów ;D
-
A ja czekoladke zjadam ;) wiadomo w malej ilosci ale małemu nic po niej nie jest. Po porodzie nie wiedziałam że nie mozna i zjadłam całe opakowanie ptasiego mleczka ;D, na szczescie malemu nic nie bylo.
Ja z hippa jeszcze nic nie uzywałam, do tej pory uzywam oilatum i nivea i jestem zadowolona
-
Hippa przez jakis czas uzywałam.. był ok, fajnie pachnie ;D
krzywa cukrowa nie martw sie na zapas , wszystko bedzie dobrze.. trzymam kciuki ;)
oliwke tez odradzam .. lepsze sa kremy..
-
Czesc dziewczyny. Wlasnie siedze w labku. Jestem po wypiciu glukozy i pierwszym pobraniu. Powiedzcie mi czy podczas czekania tych 2 godzin caly czas was mulilo, czy najgorzej jest na poczatku czy na koncu?
-
buziaki zostawiam po długiej nieobecności :-* :-*
-
Mnie prawie w ogóle nie muliło, więc nie wiem co Ci odpowiedzieć. Chociaż pamiętam, że pod konie tych 2h to mi coraz gorzej było - pewnie też z głodu.
-
Pati, mnie muliło cały czas.
okropnie wspominam to badanie. chyba najgorzej z całej ciązy :(
-
A mi się tylko spać chciało, nic mnie nie muliło, ale glukoza była...śmierdziała mi chemią ::)
-
a ja miałam glukozę z cytrynka i było ok. Nie wspominam tego badania źle
-
Ja glukozę wspominam normalnie, bez cytryny, parę łyków i po wszystkim :) A tak mnie nastawiano że to takie słodkie bardzo bardzo i że bez cytryny ani rusz :) Później troszkę mnie muliło jak siedziałam i czekałam, troszkę nawet słabo mi było, ale szybko przeszło :) Ogólnie kobiety zbyt demonizują to badanie :)
-
to ja jestem jakas dziwna, ani mnie nie mulilo, ani nie bylam glodna :-\
-
MNie nic nie mulilo ;D
-
mnie muliło szczególnie na początku po wypiciu. Potem coraz mniej ale zaczynały się szumy w głowie. Tak było za każdym razem, a było ich kilka bo wyszła mi cukrzyca ciążowa. Generalnie ja po krzywej cukrowej miałam pół dnia z głowy. Czułam się jak po mega mocnej kawie, ręce się trzęsły i totalnie byłam rozbita. To pewnie dlatego, że na cukier reaguje inaczej niż powinnam. Po tej krzywej co robi się po dwóch godzinach odbierał mnie mąż - pierwsze jego słowa to były - rany, jaka ty jesteś blada. czułam się tak, że nie zajechałabym autem do pracy. Musiał mnie zawieźć.
-
Kurcze, ja tam słodkie lubię ;)
-
Marta, ja też słodkie lubię
ale to było "inne" słodkie - jak dla mnie - obrzydliwe
i jeszcze miałam rozpuszczoną glukozę w ciepłej wodzie...brrrrrr
teraz napewno pójdę z cytrynką i poproszę o zimna wodę.
-
Mnie od samego czytania niedobrze - ja nie cierpię słodkości :-[
-
aaa tu u nas cytryny nie daja :D
-
Jestem już w domku :)
Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi, choć przeczytałam je dopiero teraz ::) a to dlatego, że jestem matołek i wyłączył mi się przez przypadek telefon no i nie pamiętałam pinu bo przecież mam kartę nową 8)
A ogólnie to: glukoza mi bardzo smakowała - wcale w smaku nie jest jakaś straszna :) z cytrynką była spoko, choć oczywiście zapomniałam wziąść cytryny z blatu kuchni i po drodze zajechaliśmy do sklepu ;) Natomiast to, co się działo potem, przez te 2 godziny...
Ogólnie nie było źle, ale co jakiś czas robiło mi się niedobrze, chyba z 2 razy miałam taki moment że myślałam że zwymiotuję to wszystko, momentami robiło mi się słabo... Ale im bliżek końca tych 2 godzin tym lepiej było. A jak już po pobraniu drugi raz mogłam jeść to normalnie czułam się jak nowo narodzona :) hehehe.
Nic mi nie było, wszystko ok :)
Wyniki R. odbierze mi pewnie dopiero jutro.
Po badaniu po drodze zaszłam sobie do lumpka i oczywiście zaopatrzyłam Małą :) nawet dla mnie wpadła 1 bluzka - ale nie chciało mi się przymierzać i nie wiem czy dobra ;)
I co najlepsze wróciłam autobusem - kurcze no jednak komunikacja miejsca to w ciąży nie dla mnie... Nie było za fajnie, ale miałam miejsce siedzące więc było spoko :)
Ania ja tez sie skrzywiłam, jak babka rozpuszczała glukoze w tej ciepłej wodzie ale ona musi taka być, żeby ta glukoza się rozpuściła. Potem dolała mi do tego zimnej i ja dodałam cytrynkę i było spoko :) Wypiłam nawet ze smakiem :)
-
no to trzymam kciuki za wyniki :)
pochwal sie w co tam mała zaopatrzylas ;D
-
dobrze, ze juz po badaniu ;)
-
Mam nadzieję że zakupami tradycyjnie się pochwalisz ;)
-
Cześć Pati :)
Buziaki :-* :-*
-
Patrycja? Będziesz jutro na spocie?
-
Mam nadzieję że zakupami tradycyjnie się pochwalisz ;)
ja tez mam taka nadzieje :)
-
No dobrze, że już po badaniu, teraz tylko wyniki i będzie wiadomo - wóz albo przewóz :)
Ubrankami chyba nie będę się chwalić bo teraz mam tylko body, sweterki no i oczywiście nie mogłam sie obejść bez żadnej sukienusi więc są 2 ;)
Ilonko nie będę na spocie bo od dawna mam już inne plany...
A tak jeszcze chciałam się pochwalić, że przyszła do mnie spódnica zakupiona w poniedziałek na allegro :) Już chciałam psy wieszać na sprzedawcy, że nawet nie odpisał mi na maila i nie wiedziałam, czy w końcu wyśle tak abym na piątek miała czy nie no i jaka miła niespodzianka :) Także spódnice mam, jeszcze tylko dobiorę bluzkę i będzie cacy :)
-
Swoje badanie cukru wspominam koszmarnie. Cytrynkę miałam, ale presja czasu pań z laboratorium i wszystkie przejścia zanim zgodzili się mnie badać, spowodowały, że została w torebce. Dodatkowo badano mnie w poradni cukrzycowej i piłam tą dużą dawkę. Blech, samo wspomnienie mnie zniesmacza.
Czy jutro będziesz na spocie?
-
Patrycja.. ja się włączę odnośnie kosmetyków. Jest fajna seria "skarb matki". Nie stosowałam jej od początku ale i tak bardzo fajnie mi się sprawdzały zwłaszcza ich płyny do kąpieli.
-
oj Ninka to faktycznie masz złe wspomnienia... Ja zapomniałam cytryny z domu ale podjechaliśmy do sklepu i miałam na szczęście :) Bo bez cytrynki to pewnie byłoby dużo gorzej...
Co do Twojego pytania to nie, jutro mnie nie będzie na spocie bo mój chrześniak ma urodziny i jedziemy do Niego.
Elisabeth o dzięki, tylko oni mają 4 kosmetyki z tej serii? Bo widzę tylko oliwkę, oliwkę w żelu, płyn do kąpieli i pomadkę ochronną. Chyba że znalazłam jakieś marne info :) A gdzie to to można zakupić? Bo nie widziałam tego niegdzie??
Dzisiaj wstałam z jakimś nerwem... Wszystko od rana mnie wkurza... A zwłaszcza mój mąż - choć nie widziałam go od wczoraj wieczór hahaha :)
-
Dzisiaj wstałam z jakimś nerwem... Wszystko od rana mnie wkurza... A zwłaszcza mój mąż - choć nie widziałam go od wczoraj wieczór hahaha :)
Ja tak mam i bez ciaży hehe ;P
-
Elisabeth a już sobie weszłam na ich stronkę :) i wszystko wiem :) Ale tylko w Bebe Club sprzedają te kosmetyki?
Di ja raczej tak nie mam, a dzisiaj mnie wkurza wszystko: poszedł do pracy i zostawił światełko w kuchni zapalone, nie odebrał mi wyników badań, nie złożył w kostkę koszulki w jakiej spał tylko rzucił byle jak w łazience, wyciągał koszulke do pracy to rozwalił poukładane w równy kancik resztę koszulek... oj mogłabym tak jeszcze długo wymieniać :) hahaha
-
haha jakbym o moim mężu czytała :D
-
Oczywiście, że nie jest tak każdego dnia, ale czasem zdarzają się takie piękne poranki, gdy Ar ucieka lub szybko znika by uniknąć starcia ze mną... ;P wystarczy że zobaczy mnie po wstaniu z łóżka (widok musi być niezły...różowa piżama w koty, włosy na jeża - mniej więcej jak te z mmsa - same tak stają..nie wiem, czy wyczuwają nastrój??? ;) i błyskawice w oczach...) Już wtedy wie, że musi biec, bo ochrzan będzie za samo to, że nierówno oddycha :P
-
Pati współczuję nerwa :D Co do glukozy to ja bez żadnej ytryny dałam radę i bez przesady, jakoś przeżyłam ;D
Przesyłamy buziaczki razem z Klusiem :D :D :D :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
-
Mój też własnie zwiał dzisiaj po cichaczu do pracy jak jeszcze wstałam, ale wyczuł mój nastrój chyba jak wcześniej zadzwonił mu budzik w komórce - a zawsze nastawia wibracje i już go z rana zjechałam, że mnie obudził ;) hehehehe
Oponka pewnie, że da się przeżyć :) Ledwo bo ledwo ale wyjścia nie ma :) Przynajmniej nie puściłam pawia bo wtedy by trzeba było powtarzać glukozę...
Dziewczyny a powiedzcie mi, czy śpiworek do wózka jest potrzebny? Bo że nie jest konieczny to z pewnością, ale właśnie nie wiem. Bo na ten wózek co jestem zdecydowana na 99% jest możliwość dokupienia za 60 zł śpiworka pasującego. Nawet nie wiem czy to jest dużo czy mało za taki śpiworek? Będę zamawiała prosto od producenta i cena jest baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo fajna, nawet nie myślałam, że zmieścimy się w takiej kwocie :) I generalnie kiedy zamówić wózek? Realizacja zamówienia jest w ciągu 3 dni roboczych, chyba styknie jak zamówię na koniec listopada - początek grudnia nie?
-
a na jakik pojazd sie zdecydowaliscie? ja bede miec dziecie kwietniowe wiec mi nie bedzie spiworek potrzebny... Ale 60zl to niewiele i mozna sprzedac....
-
Pat, a to jest śpiworek tylko do gondolki?
ja w gondolce miałam koc na spodzie, mały był w kombinezonie i był przykrywany jednym lub dwoma kocykami (cienkimi) i na to zakładałam "pokrowiec" od gondolki
także mi był nie potrzebny ale jesli miałby jeszcze służyć do spacerówki to ja bym kupiła
-
Netula na 99% będzie Mikado Boston.
Ania producent napisał mi tylko tak:
"Śpiworek w kolorze tapicerki wózka jako
wyposażenie dodatkowe kosztuje 60 zł"
A właściwie to po co śpiworek do spacerówki jak jest okrycie na nóżki w spacerówce?
-
bo śpiworek jest cieplejszy
mój maluch przesiadł się do spacerówki w kwietniu i w chłodne dni był w śpiworku
potem na jesień też był jak znalazł a okrycia na nóżki nawet nie wyjęłam z kartonu ::)
jakoś śpiworek wolałam
-
Nie wyglądasz na błyskaweice w oczach (no raczej nie czytasz się) ;D
Buziaki Kochana
-
Ania no ja właśnie myślałam w sumie, że jak jest to okrycie na nóżki to styknie. Można jakiś kocyk dać do tego... Sama nie wiem.
Marta no błyskawice nie, bo ja z natura spokojna jestem ;D ;D ;D
-
U mnie śpiworek kosztuje 80zł ale nie kupuje bo dziewczyny poradziły,ze nie ma po co. Na spód kołderka lub kocyk cieplejszy, dzidzia w kombinezonie, przykrywasz kołderka lub kocykiem i tym okryciem na wózek. Spokojnie starczy. Do spacerówek chyba każdych dołączone sa spiworki takie od pasa w dół na nóżki.
-
Pati kochana my tez nie kupujemy spiworka, podobnie jak Hania bedziemy robic :)
-
No właśnie, w sumie to też nie kupimy śpiworka. A jak okaże się potrzebny to wtedy będziemy kombinować :)
I mam odwieczny problem. Nie mam w co się ubrać dziś na te urodziny naszego chrześniaka :) Do tego nie wiem czy jakiekolwiek rajstopy wcisną mi się na tyłek - najwyżej zostaną pod brzuchem...
-
Pati napewno wciasniesz jakies rajtki ;) ja wciskam i mam nad brzuchem hehehe ;)) spokojnie dasz rade!
-
też tak czasem mam, że budzę się z błyskawicami 8) ;)
Pati pokaż spódnicę ;)
-
Z rajtkami będę kombinować :) Przejrzałam te, co mam i niektóre to nawet nie wiem jak mi się mieściły na tyłek przed ciążą :) hehehe
Agnieszka spódnica jest taka całkiem zwykła, nic nadzwyczajnego, o taka:
(http://images46.fotosik.pl/38/90118ee41c148c3f.jpg)
-
Oooo fajna :) I like it! :)
-
spodnica super, mialam w tej firmie zamawiac taka na lato w kwiatki ale wkoncu odpuscilam :)
-
Spódnicę mam identyczną, ubrana na Wigilię i potem po ciąży też jest super, miałam parę razy
-
Jest prosta, bez żadnych udziwnień a do tego mega uniwersalna - pewni po ciąży tez ją będę zakładać - po co ma się marnować ;)
-
ricardo - co do śpiworka to ja też cały czas przerabiam ten temat - kupować czy nie. Skoro producent daje go do gondolki to pewnie to jest ten krótszy śpiworek i ewentualnie spasuje ci jeszcze do nosidełka (to zależy czy ma nacięcia na szelki). Do spacerówki kupuje się zwykle już śpiworki o długości około 90 cm. Ja własnie też się waham czy kupić śpiworek, tylko mnie tu opcja zamontowania go do nosidełka urządza, bo do naszego nie mamy żadnego okrycia na nóżki.
-
Do gondoli śpiworka nie używałam - dziecko lutowe. kupiłam teraz do spacerówki
-
Co do brania śpiworka to mamy jeszcze dużo czasu na zastanowienie, bo wczoraj jak myślałam to zamówimy jednak wózek albo w grudniu albo nawet na początku stycznia.
Ale chciałam Wam napisać jaki jest wynik mojej glukozy...
Dzwoni do R. mnie i mówi, że mam wynik za wysoki... No ja już wkurzona no cholera jasna, trzeba będzie dietkę wprowadzić ale mówię no przyjeżdżaj i pokaż mi na własne oczy wyniki. Więc ja patrzę a ten mój ciołek się pomylił! Na czczo mam 88 a po 2 h 128! A norma jest do 140! Tylko w tym labku wydrukowali na formularzu do glukozy na czczo i była norma do 105, ale była skreślona, a nie wiem jak ten mój mąż na to patrzył.
Także na szczęście wszystko jest ok.
Byliśmy wczoraj na urodzinkach mojego chrześniaka i było fajnie. Zjadłam sobie ciasta i ciasteczka - w sumie malutko a byłam objedzona. Zdjęć oczywiście żadnych nie mam, bo w domu nie robiliśmy przed wyjściem bo ledwo R. przyszedł z pracy to już wychodziliśmy i tak byliśmy spóźnieni a po powrocie też nie robiliśmy bo w drodze powrotnej wkurzyłam się na tego mojego chłopa i nie odzywałam się do niego. Także moja poranna złość była jak widać uzasadniona bo w końcu na prawdę się na niego wkurzyłam ;D ;D ;D
-
pati kosmetyki skarb matki są do kupienia w "Tacie". Co do śpiworka to mam w spacerówce i bardzo mi się przydaje, nie używałam za to w ogóle okrycia na nóżki. Dokładnie tak jak Ania...
-
super, że wynik dobry :D
też bym się wkurzyła, że mnie straszy ;)
-
Dzięki Ela, jak widziałam cenowo przedstawia się korzystnie. Także zastanwowię się między Hippem a tym Skarbem Matki.
Aga ja też się cieszę, że wynik mam dobry, bo wizja dietowania byłaby dla mnie co najmniej niezadawalająca ;)
A jako że miało być jakiś czas temu porównanie brzuszkowe a zapomniałam go zrobić choć zdjęcie miałam, więc wklejam:
(http://images42.fotosik.pl/130/45f79600bfaa54ad.jpg)
I brzuszek z wczoraj - w fikuśnej bluzeczce ;) hehehe, jest fajna, ale przed samym wyjsciem postanowiłam się przebrać w inną :)
(http://images41.fotosik.pl/214/ca46e40588562589.jpg)
A wczoraj na tych urodzinkach wszyscy czatowali aż Mała zacznie kopać bo każdy chciał poczuć, a tu figa - Mała jak zwykle jak jesteśmy w towarzystwie siedziała cicho i miała wszystkich w nosie ;D ;D ;D
-
Sliczny brzusio :) rośnie! :)) a ta spodniczka faktycznie super!
-
Wow Patrycja, ale masz fajowy brzucho - chyba tęsknie trochę za swoim..
-
Oj rośnie :) Niby jest duży ale dla mnie malutki :) Odczuwam go tylko przy schylaniu się a tak to czuję się jakbym w ogóle nie była w ciąży :) Rewelacyjnie :)
Dziękuję Wam :-* :-*
Zagadałam się na gg z Natalią (Di) i trzymałam maseczkę z zielonej glinki o 40 minut za długo :o na szczęście buzi nic nie jest. Ani czerwona, ani nic nie piecze. Także jakoś żyję :)
Włosy na wałki też już nakręcone, może jakoś dzisiejsza fryzura będzie wyglądała :)
Dziś przycisnę męża, żeby porobił mi jakieś fotki w końcu - tzn nie tą sesję, ale jakies takie o pamiątkowe :)
-
ja czekam na efekty tych fotek ;)
-
tez chetnie cosik obejrze nowego :)
-
brzuszek śliczny okrąglutki:)
super że glukoza ok:)
-
Patuś brzuś piękny ale gdzie ty cała??? :-[
-
No to kilka wariacji męża na temat 28 tygodniowej żony:
(http://images46.fotosik.pl/218/4576efe2cd5d000a.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/215/ff3dce189f80992d.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/215/58cd439b9732c33c.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/215/0d83cbbd5f6900fb.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/219/bd696fbb40c24535.jpg)
-
super foteczki :) ślicznie wyglądasz Pati ;D
-
Pati jak Ty slicznie wygladasz!!! Jaka masz cudna bluzeczke BARDZO MI SIE PODOBA!!!
-
Fajne foteczki :)
Niedzielne :-*
-
No no Rysiu się wykazuje ;) Super wyglądasz i taki fajowy okrąglutki brzuś :ok:
-
Pati ślicznie wyglądasz :D normalnie promieniejesz ;D ;D
i spódnica ekstra :)
-
Świetnie wyglądasz :)... i taka uśmiechnięta... cudo
-
Fajnie! Służy Ci Wasz Skarb.
-
Pati, piękne fotki, mąż ma oko ;)
a Ty na tym czwartym zdjęciu-jak modelka!!!
-
Sesja przy mojej ulubionej ścianie :D
Ślicznie wyglądasz "28 tygodniowa żono" ;D
-
Dziękuję za wszystkie słowa uznania :)
Przyznam skromnie, że mi się te zdjęcia bardzo podobają :) hehehe i mogłabym je oglądać cały czas :) Przy wspólnej pracy jednak na zwykłej cyfrówce można coś wymodzić - nie najlepszego, ale względnie miłego dla oka :)
Wczoraj mieliśmy iść do kina na film "Gamer" ale jakoś żołądek mi mulił, było mi niedobrze - sama nie wiem od czego no i nie poszliśmy.
Za to obejrzeliśmy film "Wojna polsko-ruska"... Kurcze... Tak *cenzura****** filmu w życiu nie widziałam... Tzn widziałam jeden gorszy, ale no film jak dla mnie beznadziejny...
I jeszcze ten nowy serial tvnu komediowy... Wytrzymałam do reklamy i przełączyłam...
-
Pati piękne zdjęcia! Bardzo Ci ciąża służy, promieniejesz nam kochana!
A tych GiB tez miałam oglądac ale przysnęłam...
-
wygladasz kwitnąco :)
kiedys bedzie je ogladała z lezka w oku :D
-
No i po co sesja, fotograf itp. jak mąz ci super foty strzela ;D
-
A moj maz prosil mnie o sciagniecie tego filmu wojna pol-rus... ciekawa jestem sama czy taki beznadziejny... az teraz odechcialo mi sie sciagania hehe
-
Dziękuję jeszcze raz :)
Na pewno pamiątka będzie niesamowita, zwłaszcza że teraz nie popuszczę mężowi i będziemy robić fotki dalej :)
Fakt faktem, że ta ściana (jak dla mnie) jest fajna i fajnie na niej zdjęcia wychodzą, ale no nie można cały czas mieć zdjęć w tym samym miejscu :) hehehe, pole manewru mamy bardzo ograniczone :)
anusiaaa no jak to po co? Zawsze co oko i aparat fotografa a potem obrobienie odpowiednie, do tego światło, itp to wszystko jest piękne i nie da się tego stworzyć domowym aparatem.
Choć te zdjęcia nie są wcale obrabiane, jakie zostały zrobione takie pokazałam i zdaje mi się że są ok. Tzn. chyba nie potrzebują żadnego obrabiania - przynajmniej moim laickim okiem.
Morgan ten film z pewnością komuś się spodoba :) Dla mnie on był chaotyczny, dosyć specyficzny no i nie w moim guście.
A dzisiaj czeka mnie wizyta u dentysty :pogrzeb: - będzie leczenie kanałowe... Masakra... Wybielanie musi już poczekać na listopad.
-
Kochana bardzo ładne foteczki, bardzo.
-
Nim sie obejrzysz zębola Ci zrobia i bedzie wszystko dobrze! Nie panikuj Pati :P byleby był zdrowy! :)
-
Haniu dziękuję :-*
Morgan no wiem, wiem :) Zawsze takie godziny i minuty przed wizytą są najgorsze. Potem jak się siedzi na fotelu to jest już wszystko obojętne a jak się wychodzi z gabinetu to się człowiek cieszy że ma to za sobą :)
-
Pięknie wyglądasz!!! Naprawdę slicznie, tylko w ciąży chodzic :P ;D
-
Patrycja po prostu promieniejesz :) śliczne zdjęcia - idealna modelka :)
-
Widziałam już te fotki na n-k, są cudne! Wspaniale wyglądasz!
-
dawno mnie nie było ale widzę, że wszystko w najlepszym porządku i brzuszek ciągle piękny ;)
-
Jeszcze raz wszystkim dziękuję :)
-
Pati ale Ty cudnie wyglądasz... pięknie :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
-
Ja mam jutro dentyste i konczymy chyba kanalowke wiec znam ten bol :P A u mnie jeszcze babka szukala 15 min 3-ego kanalu (podobno w tym zebie tyle ma byc) i jak juz mnie wymeczyla na maksa zobaczyla, ze na zdjeciu zeba, ze ten ma tylko 2 :mdleje: - taki dziwny mam zab.
-
Mmmmmmmm leczenie kanałowe - miodzio. :P Byle szybko poszło i nie bolało.
Pati czy mogę Cię zapytać jako znawczynię jaki serial byś poleciła? Kończę właśnie 5. sezon Lostów i czas zacząć coś nowego. ;)
-
Jeszcze raz dziękuję :-* :-* :-*
Ja już po dentyście... Kanały wszystkie znalezione, wyczyszczone i zamknięte. Na dziś już miałam dosyć po 1,5 godzinie... Dobrze, że miałam wygodną pozycję leżącą :) hehehe, za tydzień już dokończenie tego ząbka, a potem wymiana licówek i na czas ciąży kończę z dentystą :)
Potem poszłam do Biedronki, stoję w kolejce a Mała tak mnie kopneła w pęcherz że aż się zgiełam...
Poza tym wszystko cacy :)
Dziś na obiadek skrzydełka na ostro w keczupie i przyprawach :) Ślinka mi cieknie i nie mogę się doczekać tego mojego męża :)
-
dobrze, że już z głowy ;)
to smacznego jak już mąż wróci ;)
a ja to skrzydełek nie lubię, w ogóle dziwna jestem jeśli chodzi o mięso, najlepiej tylko cycki z kurczaka i indyka, udka- tylko mięso z wierzchu co kości nie dotyka ale to też nie koniecznie;)
-
ja też mam takie zboczenie z mięsem :P a już myslałam, ze tylko ja taka dziwna jestem ;D
ale już mi sie troche przejadł kurak ::)
-
No co Wy :) Dziwne jesteście :P hehehe
Ja kurczaka mogę jeść codziennie :) i skrzydełka i nóżki i cycki i uda :) ale za to mogłabym sobie całkowicie odpuścić schabowego :)
Ale staram się urozmaicać moją kuchnię :) co by nie było, że codziennie kurczak :)
A ostatnio za mną gołąbki chodzą :) Dobrze, że mam zamrożone, to tylko sos się dorobi i będzie pyszny obiadek :) Ale to pojutrze :)
Bo na jutro wprosiliśmy się do rodziców ;D ;D ;D ;D
-
Pati wyglądasz cudownie! Ciąża Ci niesamowicie służy!!!
ja też prawie codziennie mam kurczaka ewentualnie jakaś rybka, czasem schabowy :P
-
Pati najpierw Gratuluję!!!!! bo tyle czas mnie nie było i muszę przyznac że wyglądasz rewelacyjnie, służy Ci błogosławiony stan :)
-
Pati jaka Ty sliczna jesteś!!
-
Dziękuję, dziękuję wszystkim :-* :-* :-*
Kinga jak dawno Cię nie było!!! I widzę piękny suwaczek! Gratuluję!!! Mam nadzieję, że wrócisz już do nas?
Dzisiaj drugą noc z rzędu jakoś ciężko mi się śpi. Mam wrażenie, że Natalka tylko czatuje kiedy ja przewracam się na plecy i wtedy sobie urządza dyskotekę ;D ;D ;D ;D
A rano miałam wybrzuszony jeden bok - Mała tak się śmiesznie ułożyła, była po lewej stronie brzucha i tam sobie coś majstrowała machała łapkami albo nóżkami :) hehehe, fajna jest :)
Dzisiaj czekają nas pierwsze zajęcia w szkole rodzenia :) Najpierw ćwiczenia dla kobiet a potem pogadanka z mężami :) tzn w obecności mężów. Ciekawa jestem jak to będzie :)
Jeszcze chciałam Wam pokazać zdjęcie, jakie znalazłam na necie:
fotka za duża
-
Ale fajna ta fotka :serce:
-
ale fota :D :D :D
miłego dnia ;)
-
Fajna fota :)
-
zdjecie jest super Pati! Oczywiscie daj znac co tam na zajeciach bylo :)
-
Fotka fajna i super, że to tak udało się wszytsko zgrać :)
Sama jestem ciekawa jak będzie na tych zajęciach :) Najpierw są zajęcia ruchowe - już nie pamietam kiedy ćwiczyłam... ale na pewno żadnych szpagatów nie będzie ;) A potem teoria - nie wiem na jaki temat będzie.
A jeszcze przed wyruszeniem do szkoły rodzenia muszę zajść do mojej dentystki bo odpadł mi kawałek opatrunku... Nie za dużo, ale lepiej niech zobaczy to swoim okiem.
-
Mam głupie pytanie:
Czy do szkoły rodzenia bierze się jakiś zeszyt żeby notować sobie? Nie mam pojęcia...
I podobno zajęcia trwają 3 godziny... - tego dowiedziałam sie od męża a on od kogoś kto tam chodził...
-
Ja nie notowałam i nikt inny też nie :)
3 h to długo, mam nadzieję że krzesła będziecie mieć wygodne bo ciężko jest wysiedzieć tyle czasu :)
-
No właśnie przecież każdej ciężarnej ciężko będzie wysiedzieć 3 h... Chyba coś przesadził... Ale jak rozmawiałam z położna co prowadzi zajęcia to chyba by powiedziała, że aż tyle trwają te zajęcia?
Wezmę w razie co notesik do torby, ale pierwsza go nie wyciągnę ;) hehehe
-
U Nas zajęcia teoretyczne trwały ok 1,45 h i stwierdzam że to była tragedia jeśli chodzi o to żeby tam wysiedzieć, można się było przejść w trakcie, albo położyć na worku sako, ale i tak dla ciężarnej to stanowczo za dużo
-
u nas zajęcia trwały coś ponad dwie godziny
ale robili jakies przerwy
Pat ty będziesz chodzić do Zdrojów?
-
A u nas sie notowalo....i mnie sie te notatki na samym poczatku przydaly...zerkalam tam jak mialam watpliwosci i wiedzialam, ze polozna cos mowila na ten temat.
-
myslalam ze juz bedzie jakas relacja :P ale czekam nadal :P
-
Patrycja, własnie gdzie bedziesz chodzila do szkoły rodzenia i ile to kosztuje? No i koniecznie opowiedz jak wczoraj było :)
P.S
Kiedy masz wizyte u IRY?
-
Dzień dobry :)
Ania tak, ja do Zdroi.
Ada każde zajęcia to koszt 30 zł. A wizytę u Iry mam 6.11, ale na Słonecznym, a Ty pewnie będziesz jechać do Niego koło Manhattanu żeby zrobił usg, nie?
No więc już wszystko wiem :)
Najpierw zajęcia ruchowe. Ogólnie całkiem przyjemne, ale trochę się zdziwiłam, bo były ćwiczenia które wymagały napięcia mięśni brzucha (co wcale nie jest takie łatwe) a myślałam, że w ciąży takich ćwiczeń sie nie robi? Mała wykorzystywała każdą chwilę kiedy leżałam na plecach i dawała czadu w brzuchu :)
Potem zajęcia teoretyczne. Trwały prawie 2 godziny - ciężko mi było wysiedzieć, ale dałam radę. Wczorajszy temat to III trymestr, czego się można spodziewać, na co reagować i takie tam różne. Przyznam szczerze, że głodna byłam i na początku wyłączałam się momentami bo nie dawałam rady, ale jak zaczełam żuc gumę to już wszystko wróciło do normy :)
O ile na ćwiczeniach w sumie było z 10 kobiet to na teorię było z tego co babka mówiła 26 par... Masakra... Tyle ludu...
Oczywiście nikt nic nie zapisywał ;D więc i ja nie wyciągałam mojego magicznego notesika ;)
A co najlepsze, babka do mnie mówi, że kojarzy moja twarz tylko nie wie skąd a ja jej na to, że zdarzyło mi się kilka razy być na Izbie Przyjęć - ona tam teraz urzęduje, więc może zapamiętał moją twarz :)
-
Ja tyz nie chodzilam na zajecia ruchowe, bo mi odradzano...a na teorii byly u nas masy ludu ;D
-
ja tez powoli rozglądam sie za szkołą rodzenia
Pati powiedz mi dokładnie o tych zdrojach jak wrażenia z zajęć i można przychodzić kiedy sie chce czy tarza się zapisać?
-
Mnie najbardziej na szkole rodzenia dobijały krzesła, jakoś inaczej powinni to przystosowywac dla ciężarnych :)
-
Anusia a czemu Ci odradzano zajęcia ruchowe? Ja jestem zdania, że trochę ruchu nie zaszkodzi, zwłaszcza że to pod okiem położnej to na pewno krzywdy nie zrobi, ale jak po następnych zajęciach też tak będę miała że Mała mi będzie strasznie napierać i ogólnie tak trochę dziwnie jakby była strasznie nisko to pogadam z ginem bo może te zajęcia to będę musiała opuścić.
Ola na zajęcia trzeba się zapisać, na te co ja teraz chodzę, to były zapisy 15.10, ale zadzwoń na Izbę Przyjęć i się zapytaj, bo na razie były tylko jedne zajęcia a dopiero od następnego tygodnia będzie już konkretnie o porodzie.
Olucha no racja - krzesła to mało wygodne... Ja co chwila zmieniałam pozycję bo ledwo wytrzymywałam, ale widzialam, że były takie twardzielki co to całe te 2 godziny wytrzymały w tej samej pozycji...
-
Znaczy, mi chodzilo, ze odradzano w naszej szkole rodzenia bo nudne, a nie ze sa ogolnie zle ;)
-
aaaaaaaaaaaaaaaaa, no te zajęcia ruchowe to ogólnie żadna rewelacja bo ja wolę takie w ruchu przy muzyce :) a te są takie powolne :) ale da się wytrzymać :)
A mam pytanko, jaki polecacie termometr dla dziecka??
Czy lepsze są takie do ucha, czy do czoła? W smoczku nie chce. I czy lepsze takie wyprofilowane do ucha, czy mogą być takie normalne elektroniczne? Poza tym czy dziecko musi mieć swój osobny termometr czy możemy mieć jeden wspólny? Bo my mamy taki elektroniczny normalny, on po każdym użyciu jest czyszczony, więc co teraz wymyślić z termometrem??
-
Tak idę na Nieduża i to 10/11 - jeszcze 2 tyg nie wiem jak to wytrzymam ?
-
Patys...jest gdzies caly watek o termometrach ;D
Ale my mamy zwykly elektryczny z gietką koncowka i mamy dwa jeden dla Zu i jeden dla nas . Bo Zu w tylku mierzymy tempke wiec potem do buzi nie chialabym go wsadzac ;)
O tych do uszu czytalam rozne opinie, ze nie sa zbyt dokladne jaksie dokladnie nie przylozy itp.
-
ja bym użyła tego samego co macie wy
ja i tak dziecku nie mierzę w tyłku - a że te do ucha nie sa zbyt dokładne - jak dla mnie ma znaczenia
jak ma temp. to ma. owszem nie miałam nigdy sytuacji, ze tempka skoczyłaby ponad 39 czy 40 - wtedy może te różnice sa ważne
-
Ada wytrzymasz :) Wyjścia nie masz, tylko czemu tak późno masz wizytę? Ja miałam 6t 1d, a u ciebie to już 7 czy 8 tydzień będzie??
Anusia zaraz poszukam. Dzięki.
Ania to jak mierzysz dziecku temperaturę? Ja sobie mierzę normalnie pod pachą. Jakoś nie jestem przekonana, żeby mierzyć sobie w gębie.
A ten nasz elektroniczny to też jest giętki ale to gdzie mierzyć dziecku temperaturę?
-
My mamy osobny dla Małej - zwykły elektroniczny, a mierzyłam Jej temperaturę pod pachą podczas karmienia.
-
Ja mam też osobny dla małej termometr taki normalny elektroniczny
-
Patrycja? Kiedyś podawałaś przepis na roladki z kurczaka w majeranku. I tam w przepisie jest napisane, że podsmażyć pieczarki, a czy cebulę też? Czy na majonez układam surową cebulkę?
-
Pati odnośnie kodów w rosmanie. Rano otwierasz stronke i spisujesz kod. Idziesz do sklepu bierzesz produkt który jest w promocji danego dnia i przy kasie podajesz kod. To wszystko ;)). Żeby pobrać kod to musisz się zalogować
-
loona cebulki nie podsmażasz :) ma być surowa :)
Haniu a dziękuję, ale chodziło mi o to, że jak kod spiszę w ten dzień to czy po ten produkt też muszę iść w ten dzień czy mogę 2 dni później??
A co do termometra to ok, skoro może być taki normalny, to macie konkretnie jakiś firmy na myśli? ja dla siebie mam jakiś bezfirmowy - mi to nie przeszkadza, ale dla dziecka? Z jednej strony chce się to, co najlepsze, ale z drugiej strony czy jest sens przepłacać? Wczoraj w rossmanie widziałam z Canpola chyba elektroniczny za 20 zł - chała czy może być?
-
Ja nie pomogę w kwestii wyboru czegokolwiek dla dziecka ale jakbyś zwierzaki chciała wyposażać to jak najbardziej ;D
-
Pati niby piszę ,że kod ważny od danego dnia do końca promocji ale tego promocyjnego towaru jest bardzo mało i lepiej iść w tym samym dniu bo później może po prostu nie być.
Termometr mam microlife
-
Nie zawsze to co firmowe oznacza najlepsze :) Ja mam elektroniczny z miękką końcówką, pojęcia nie mam jakiej firym i drugi taki do czółka żeby przystawić, ten z kolei znajomy lekarz polecił, bo nigdy nie wiadomo jak maluch da sobie zmierzyć :)
-
Pati polecam termometr do ucha firmy braun ...koszt koło 200 zł ale nigdy nie pożałujesz...pomiar trwa kilka sekund 2 lub 3; nie musisz budzić dziecka aby zmierzyctemp ..a przy zwykłych musisz dziecko rozebrać, zmierzyć i jeszcze sie modlić aby nie ruszało ręką ..a jak dzieć chory i musisz w nocy zmierzyć to co bdzic go bedziesz?? dla mnie termometr do ucha to rewelka .kubik śpi a ja pik i już pomiar zrobiony a on spokojnie chrapie ..
Wiesz niemowlak to inaczej ale starsze dziecko jak zbudzisz to zle jak osa jest .brrrrrrrrrrr
-
Czy ten do ucha to przypadkiem nie sygnalizuje końca pomiaru takim piszczeniem ???
-
Maju dziękuję za ofertę :-* Zwierzaków żadnych nie mam, chyba że skrzętnie chowają się po kątach ;) hehehe, ale one to same sobie poradzą ;)
Haniu mówisz, że mało jest tego towaru? No to pewnie jak ja pójdę do rossmana ok 15 to już nie będzie akurat tego co chcę ale trudno :) Wyznaję filozofię, że jak czegoś nie uda mi się kupić to widocznie nie było przeznaczone dla mnie :) Wtedy będę musiała kupić coś innego :)
Olucha o dobry pomysł! Może faktycznie kupić jeden elektroniczny normalny w miarę możliwości a drugi np do czoła. Tylko czy te do czoła są wiarygodne? Mi się zdawało, że te do uszka są wiarygodne, ale jak dzieć się kręci to jak tu zmierzyć temperaturę??
Madziulek dzięki za info :-*
To już teraz całkowicie zagwozdkę mam. Wiadomo - ile mam tyle będzie opinii, a Ty się człowieku zastanawiaj co wybrać.
Faktycznie przy takim do ucha to nie trzeba dziecka rozbierać, ale podobnie jest z tymi do czoła. A który wiarygodniejszy?
4 raz próbowałam wysłać wiadomość i nie mogę wysłać :P hahaha, śmiać mi sie chce :P
Maju chyba każdy sygnalizuje piskiem jakimś. Ten elektroniczny co ja mam to też zajęczy na końcu.
-
Moze i jeszcze bedzie towar tylko ja miałam takie szczęście ;)). Jak kupowałam perfumy z tym właśnie kodem to byłam tak koło 12-tej i wzięłam ostatnie dwie buteleczki ale znowu wkładki które były tanie jak barszcz kupowałam dosłownie przed zamknięciem sklepu i było ich jeszcze z 10 pudełek.
-
Przetestowane oba i dały u dziecia taką samą temperaturę, czyli chyba wiarygodne :) Szczególnie wygodne w nocy, bo nie budzisz malucha :) Nad takim do uszka też się zastanawiałam ale lekarz mi powiedział że jedyne czym się różni ten do ucha od tego do czółka to cena :) Pożyjemy zobaczymy :)
-
chyba każdy sygnalizuje piskiem jakimś. Ten elektroniczny co ja mam to też zajęczy na końcu.
tak, to wiem ale jak ten do uszka tak piszczy przy samym uchu to ja nie wiem czy to tak super ::)
-
Haniu może to też zależy od produktu, nie? Ja chcę kupić bazę pod podkład, a akurat będzie jakaś w promocji. Kupiłabym tę co mam teraz bo jestem mega zadowolona a wycofali wszystkie kosmetyki tej firmy i muszę szukać czegoś innego.
Olucha no cena bardzo ważna jest :) Nie powiem nie :) Jak ten do ucha od tego do czoła ma się różnić tylko ceną no to wiadomo już co wybrać, nie? ;)
A ten do czoła to u siebie też można stosować? Tak pytam z ciekawości :)
Maju no racja :) Jak tak zapiszczy to pobudka z rykiem murowana ;D
-
Patrycja, a której bazy używałaś bo mnie pasi ta z Dax-a
-
Nie mam pojęcia Pati ale chyba można stosować :)
-
Pati ja dostalam miedzy innymi na urodziny wlasnie z Brauna taki termometr do ucha... jest rewelacyjny! i dla mnie bedzie i dla dziecka! taki normalny tez mamy a te do czola to mi nie przypadly do gustu! :)
-
Maju ja teraz używałam bazy firmy Infinity - to są kosmetyki produkowane dla Drogerii Natura, ale całość tej firmy wycofali i za nią wprowadzili inną... A Daxa masz Cashmere secret? Ona własnie będzie w Rossmanie 03.11 z tym kodem za 22,99 i ją właśnie chciałam kupić.
Olucha no też myślę, że można tylko to takie ułatwienie dla zmierzenia temperatury dziecku :)
Morgan Braun to chyba bardzo wiarygodna firma, nie?
Nie wiem sama, zgłupiałam już z tym wszystkim.
Wiadomo, że człowiek chciałby kupić wszystko co najlepsze, ale na każdym kroku liczy się z kosztami...
-
ja nie wiem czy Braun to taka najlepsze firma, wiesz ja go dostalam jako prezent wiec nie wiem ilke kosztowal tutja u Nas, ale mysle ze firma spoko , nie ma co wybrzydzac ;) ja jestem zadowolona bo juz wyprobowalam :)
-
Czekaj Patrycja - muszę sprawdzić bo ja wiem, że Dax i opakowanie rozpoznaję ;D to taj jak z tabletkami p.bólowymi - zawsze proszę o czerwone kulki :bredzisz: ;D
-
Morgan darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, nie? ;)
Maju ja wolałam zielone jajeczka ;) hehehe, a jakie masz opakowanie? Bo ja widziałam jakieś wcześniej że podłużny słoiczek i jakoś chyba metalowa część na dole i metalowe na górze a ta co jest na ulotce to słoiczek jest ze szkła matowego ciut owalny a nakrętka jest już przeźroczysta - nie ma nic metalowego.
-
To pierwsze z opisu, takie było - metal na górze i na dole ma ;D podłużne i szkło matowe też było pomiędzy tym metalowym
-
Pati, mysle, ze za cene Brauna można kupic przydatniejszą rzecz i starczy jeszcze na inny termometr i obys go nie musiała uzywac...ja za każdym razem jak mam podejrzenie gorączki mam stresa w czasie mierzenia, że to wlasnie juz i bedzie goraczka...na szczescie przez 10 miesiecy nas omijala..ufff.
Ja tez na poczatku chcialam wszystko najlepsze, najdrozsze itp. ale okazuje sie, ze czesto te niby najlepsze wcale takie nie są. Np. zabawki Fishera nakupowalam Zuzce jak glupia tych zabawek, a Ona najnormalniej w swiecie ich nie lubi ::) albo jeszcze nie przyszedl na to czas. Ze zwyklej grzechotki ma wieksza radoche niż z wypasionej zabawki z muzyka i swiatelkami.
-
Maju no to wiem jaką masz, ale nie wiem czy to jest ta sama? Chyba, że zmienili opakowanie...
anusiaaa no Braun ma cenę wysoką (ja zawsze jak patrzę na takie wysokie ceny to sobie myślę, ile tanszych rzeczy można za to kupić... - ale to chyba moje takie zboczenie jest, bo tak to bywa jak czasami trzeba liczyć się z każdym groszem...), muszę rozejrzeć się na allegro i albo kupię jakiś tańszy do uszka, albo po prostu kupię zwykły elektroniczny i Mała będzie miała osobny.
-
albo jeszcze nie przyszedl na to czas
ja bym stawiała na to właśnie.
mój (prawie dwa latka) a od niedawna bardzo lubi garnuszek na klocuszek - teraz włada klocki w odpowiednie dziurki itd(choć niestety kilka klocków już sie nam zapodziało...). wcześniej nie wykorzystwał wszystkich jego możliwości.
tak samo jest ze szczeniaczkiem-uczniaczkiem; sam sobie włącza muzyczkę, tuli go, daje jeśc i kładzie spać ;) a wcześniej na niego nawet nie spojrzał.
wydaje mi się, że często pisza na zabawkach od 6mż a tak naprwdę sa dla starszych dzieci. no przynajmniej moje dziecko tak ma ;)
-
Pati ano wlasnie, darowanemu koniowi.... :P
-
Właśnie zrobiłam na obiad zapiekankę własnego pomysłu i kurcze tak mi pachnie zachęcajaco a tu jeszcze 1,5 godziny czekania na R.... Muszę iść coś wrzucić na ząb bo nie wyrobię tyle czasu...
-
Jkaż to zapiekanka? ja to lubię śmietnikową, czyli co mi się w lodówce starzeje :)
-
Marta zapiekanka to takie byle co.
Ziemniaki, puszka pomidorów, mięso mielone, kukurydza, zółty ser, przyprawy: bazylia, papryczki ostre, tabasco i pieprz.
Także ma byc na ostro :) A jak wyjdzie to zobaczymy :)
Zapchałam się trochę śledziami :) Także wytrzymam do powrotu męża :)
-
Alez masz zachcianki kobieto w ciązy ;D
-
Alez masz zachcianki kobieto w ciązy ;D
To tak, żeby nikt nie miał wątpliwości, że nasza Pati w ciąży. ;D
-
eeeeeee tam :P Akurat tak na śledzie nie miałam ochoty ale coś musiałam zjeść :) a że pod ręką były śledzie no to czemu nie? ;D ;D ;D
-
Śledź jest dobry :) I jak wyszła zapiekanka pewnie smakowita - aż sama zrobiłam się głodna - idę poszperać w lodowce :)
Patrycja, U mnie to będzie 6tydz 4d licząc od owulacji.
-
a te ziemniaki to surowe czy ugotowane czy co??
-
Ada nie licz od owulacji tylko od pierwszego dnia ostatniej @. Czyli u Ciebie to będzie tak pi razy drzwi 8t 4d :) Super, to już będzie co oglądać na usg :)
Aga ziemniaczki podgotowałam wcześniej, bo kiedyś tego nie zrobiłam i mimo że w piekarniku długo się robiło to jednak były twarde...
A zapiekanka była w miarę smaczna - tzn dobra, ostrawa tak jak lubię, ale jakaś taka ciężkostrawna... Ostatnio zawsze tak mam po mięsie mielonym, więc zwalam winę na to, aczkolwiek smaczna. Mężowi smakowało i zjadł całą porcję :)
-
Ja mam dla małego brauna i jestem nawet zadowolona, choc nie powiem jak dostał gorączki po szczepiące to w gre wchodzily 2 termometry dla spradzenia czy działa dobrze. Z tym ze w tym do ucha mierzy sie szybciej co jest bardzo przydatne przy dziecku ktore sie wierci i nie da sobie zmierzyc temperatury. Co do cen to faktycznie są drogie, my dostalismy w prezencie.
Ale moze popatrz na allegro nie raz widzialam jak ktos sprzedawal bardzo tanio ;)
-
I mamy zaczęty
29 tydzień!!!
Jakoś dzisiaj tak spałam, że wstałam z bólem głowy... Jeszcze ta pogoda szara, bura, beznadziejna... Do niczego nie zachęca...
Nikola popatrzę na allegro, może coś sie uda utrafić :)
-
Gratki :) Mi się jakoś w 29 tygodniu zaczęły przepowiadacze :)
-
dobrze, że piszecie o termometrach bo ja swojego jeszcze się nie dorobiłam ;D
gratulacje kolejnego tygodnia :D
-
Olucha wiesz co, powiem Ci że ja mam od kilku dni jakieś skurcze... Tzn pojawiają się bardziej popołudniu niż rano i jest ich może z 5 maksymalnie... A ostatnio właśnie na szkole rodzenia o tym babka mówiła i powiedziała że jak jest powyżej 10 dziennie to wtedy trzeba przyjechać na Izbę Przyjęć.
-
Patrycja, a będziesz dzisiaj u mnie? Pogoda rzeczywiście jak na razie do bani...
-
U mnie był taki czas że na pewno było powyżej 10 dziennie, z tym że nieregularne i nic to nie oznaczało, także chyba nie ma reguły :) U mnie tak to się zbiegało że zawsze po takich akcjach miałam zaraz wizytę u gina, pewnie gdybym nie miała to bym też pojechała do szpitala :)
-
gratulacje!!!
-
Patrycja, a skąd miałaś mięsko do zapiekanki - takie gotowe już :?: Bo to może wiele tłumaczyć. Lepiej kupić łopatki i jakiegoś boczku odrobinkę i poprosić o zmielenie albo samemu i wtedy masz pewność co jesz ;)
-
Aniu pewnie że będę, a czemu nie? Po prysznicu już mi lepiej a świeże powietrze i dobre towarzystwo też mi dobrze zrobi :)
Olucha u mnie też nieregularne a do tego może z 5-6 było. Dobrze, że z tego paniki nie robiłam :) hehehe, piłam tylko magnez i było ok. Ale jakby częściej i regularniej to już bym dawno była na Izbie Przyjęć :)
Paolka dzięki :-*
Maju my mamy zawsze mięsko zmielone przez moją teściową, więc to sprawdzone jest :) Ale ogólnie mam tak po mięsie mielonym - nieważne pod jaką postacią.
-
a jak odczuwacie te skurcze?
-
Haniu nie wiem jak to wytłumaczyć, ja odczuwam to tak że nagle czuję jak dziwnie mi się tak brzuch zbiera, jak jest normalny to nagle takie dziwne uczucie - nie boli ale dziwne jest, po chwili brzuch robi się twardy i po kilku sekundach wszystko się rozchodzi i jest już ok.
-
Mnie skurcze już bolą i to mocno, parę razy silniej jak przy miesiączce, brzuch się napina i po chwili przechodzi, ale i tak póki co najgorsze są dla mnie krzyżowe :)
-
aaaa to ja też tak mam czasami ale jak np. szybko wstane czy dłużej pochodzę . Tak sam z siebie nie twardnieje . Lekarz mówił,że skurcze to twardnienie tak u góry i na dole macicy ale na tym etapie ciązy może wystepować. Jeśli jednak jest tych skurczy więcej niż 10 w ciągu dnia i częściej niż co kilka minut to koniecznie do lekarza.
Krzyż też mnie boli czasami a podbrzusze jak na okres ale to naprawde czasami....ojejuuu chyba zaczynam panikować
-
Haniu ja tak mam od 29-30 tygodnia i jeszcze nie urodziłam :) Choć teraz to już są takie bóle czasami że aż boję się pomyśleć co będzie jak to będzie regularne :)
-
oj to dobrze. Ja to chcę wytrzymać jeszcze tydzien i bedę spokojniejsza. Po 34 tygodniu dzieciaczki juz mogą przychodzic na świat.
-
Ja też czekałam jak na zbawienie na ten 34 tydzień, a każdy nawet najmniejszy ból wywoływał strach :)
-
Na razie są bezbolesne, po prostu to takie dziwne uczucie jest, ale potem to faktycznie mogą boleć :)
U mnie to występuje popołudniami jak np właśnie dużo chodzę, dużo robię...
Jak musi, to niech macica sobie pracuje. W końcu jakoś trzeba przejść przed ten poród sn :) hehehe
-
a ja raz czuje raz nic nie czuje :( mam juz dosc :(
-
Reni to się nie dziwię ;)
-
normalnie jak tu sie nie wkurzyc? moze ja jestem zacementowana? ;D ;D
-
No i jestem wieczornie :)
Byłam dzisiaj u Ani (Anjushki) - objadłam się pysznego ciasta, pogadałyśmy i miło spędziłyśmy czas :)
Ale niestety moja główka nie pozwoliła mi za długo siedzieć i szybko się zwinełam.
Wracałam autobusem i normalnie ledwo wytrzymałam... Gorąco, duszno, słabo, niedobrze... Masakra... Już chyba więcej w żadną podróż autobusem się nie ruszę...
A teraz siedzę i trochę zdycham bo zjadłam niezdrowe kfc i teraz już na prawdę - nigdy więcej ;)
-
Nie wiem czy pisałam Wam wcześniej, że mieliśmy zmienić samochód? Po krótce opowiem: mieliśmy kupić samochód od takiego instalatora co przychodzi do R. do ich sklepu. No i generalnie wszystko już dogadane, samochód z 2007 roku czyli generalnie nówka. Ale ostatnio zaczął trochę nas zwodzić, cały czas powtarzał, że jutro, jutro że znów jutro i tak kilka dni. Wczoraj wkońcu R. i kolega w pracy się wkurzyli bo podejrzewali, że samochód jest u mechanika no i co się okazało? Faktycznie, samochód jest w naprawie, ale nie w jakimś autoryzowanym serwisie, nie w jakimś dobrym warsztacie gdzie wpiszą wszystkie naprawy i wymienione części w jakąś kartę i dadzą na to gwarancję - o nie, był w jakimś garażowym warsztacie... Gościu chciał nas oszukać, że niby wszystko ok, a jak gadali z tym mechanikiem to ten gościu chciał wszystko zrobić najniższym kosztem (a było coś z silnikiem) a jakby następnym razem coś się zepsuło to koszt silnika prawie połowa wartości samochodu razem z innymi kosztami...
Normalnie ludzie to są bezczelni... Gościu często przychodzi do nich do pracy, ja nie wiem jak ludzie mogą przy tym spokojnie spać...
Tego samochodu oczywiście nie bierzemy, ale mamy problem bo na nasz samochód mamy kupca i od jutra jesteśmy bez samochodu...
Normalnie zajeb****
Ale generalnie pewnie nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - mam nadzieję, że szybko znajdziemy jakiś dobry samochód bo bez samochodu to jak bez ręki. Jeszcze ja jak ja, ale R. samochód musi mieć...
Ciekawa jestem jak my teraz będziemy jeździć np do szkoły rodzenia... coś trzeba będzie wykombinować...
Ja już na gościa rzuciłam urok o skiśniętym fiutku i bólu kręgosłupa i od razu mi lepiej :)
-
Ale hu...... z tego gościa!!! Szok po prostu! Ciekawa jestem jak się zachowa jak teraz przyjdzie do R. do pracy...
A swoją drogą to dziękujcie Opatrzności, że afera wyszła teraz, a nie wtedy gdy już samochód byłby Wasz. :o :o :o
-
Nie no, jak rzucilas na niego urok ;D to sie teraz chłop powinien bac :P Swinia z niego i tyle.
Mam zanajomego-swinie, ktory sprzedal samochod i na anstepny dzien w tym samochodzie silnik sie zepsul i kupcy teraz z nim sie sadza, bo twierdza, ze on o tym wiedzial....jestem pewna, ze wiedzial bo to swinia :P Wiec wiecej takich chodzi po tej ziemi.
-
Ale generalnie pewnie nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło -
dobrze ze wyszło teraz! a autko napewno znajdziecie
Ja już na gościa rzuciłam urok o skiśniętym fiutku i bólu kręgosłupa i od razu mi lepiej :)
ja sie rozniesie to bedziesz budzila postrach u wszystkich facetów :D :D :D
-
Ale świnia... dobrze, że wcześniej się wydało... przynajmniej nie kupiliście tego auta...
-
tak jak piszą dziewczyny - lepiej, że dowiedzieliśie się przed zakupem niz po fakcie
pozdrawiam :-*
-
A no lepiej, lepiej. Wiem, dobrze że teraz niż później jakbysmy go kupili i nagle się zepsuł i teraz wydawaj kasę na naprawę...
Korzystając z tego, że dziś ostatni dzień - no nie licząc jutra mamy samochód to pojechałam do Auchana na zakupy, potem do biedronki i do domku.
Ale kurcze wiecie co zrobiłam? W Biedronce przywaliłam sobie koszykiem w brzuch... I to rogiem koszyka... Nie centralnie w środek brzucha, tylko tak z 7 cm w bok i 2 cm w dół... I teraz mam schize czy wszystko ok... A przywaliłam dosyć mocno bo koszyk się zablokował o półkę a ja zrobiłam krok no to trochę siły w tym było... Mała się teraz nie rusza, ale dopiero co przyszłam do domu...
Teraz kurde będę cały czas o tym myśleć... Zaraz się położę i będę oczekiwać...
-
Jeśli brzuch nie boli, nie krwawisz to nic się pewnie nie stało, a jak bardzo się martwisz to ją obudź niech się porusza troszkę :) Ja ostatnio byłam w szoku jak pielęgniarki w szpitalu telepały moim brzuchem żeby Mała się obudziła, z taka siłą że gdybym to ja zrobiła to miałabym straszne wyrzuty, a wszyscy stwierdzili że to normalne, bo dzidzia jest mocno chroniona :)
-
Nie, no brzuch nie boli, jest miękki, nie krwawię ani nic z tych rzeczy.
Zjadłam pączka i czekam na rozwój sytuacji.
Też myślę, że nic się nie stało, ale oczywiście nigdy człowiek nie może być na tyle spokojny by się czymś nie martwić...
-
napewno nic sie nie stało!
dzieciak lezy w wodach, jest jeszcze macica i twoje flaczki ;-)
myslę, że pieknie zamortyzowały uderzenie.
leż, obserwuj ruchy dziecka i nie denerwuj się!
-
Kurcze wiecie jak to jest, niby człowiek wie, że przecież brzuch, ja mam tłuszcz na brzuchu, jest macica, cały ten worek owodniowy a do tego jeszcze ja mam łożysko na przodzie to nie powinno się nic stać, ale człowiek już myśli że coś złego...
Popukuje mnie delikatnie co jakiś czas - jak oddycham tak głęboko, że działa przepona to ona wtedy daje znać. Lekko bo lekko ale zawsze coś.
Teraz będę już chyba do wieczora leżeć i obserwować jej ruchy...
-
Dzidzia jest rzeczywiście w pełni chroniona, więc się nie martw kochana
-
No staram się nie martwić, staram :)
Wiecie co, ostatnio weszłam do kilku aptek poprosić o próbki podkładu i kremu do twarzy i normalnie ja nie wiem, ale te kobity patrzą się jakbym je prosiła co najmniej o kasę... Nie lubię się prosić, ale kurcze jak mam na coś wydać pieniążki to chce to porządnie przetestować albo przynajmniej poużywać sobie próbek, a te babki mnie wkurzają...
Ostatnio jak byłam w carefurze na Turzynie to tak Panie bardzo miłe, bez żadnych fochów, otwiera szufladę a tam mnóóóóóóstwo próbek to sobie myślę, o to może z 2-3 sztuki dostanę a tu po 1 :) hehehe, no ale dobre i to :)
-
Pewnie dla siebie i swoich znajomych trzymają :)
-
Może i tak, ale do tego mierzą wzrokiem... A fakt, że byłam dzisiaj ubrana na sportowo bo w bluzie z kapturem, ale powiedziałam grzecznie że jestem w ciąży i nic mi nie pasuję i chcę popróbować... Może jak bym przyszła odpicowana to byłyby milsze?
-
Pati na pewno nic się nie stało, Natalka jest dobrze chroniona :)
-
Pati kochana... pewnie dla siebie trzymaja ;D
-
PAti ja tez chodze po próbki... u tez krzywo na mnie patrza... A w d.. to mam ;D;D
-
ojej chwile mnie nie było na forum a tu takie zaległości.
Ricardo z brzusiem na pewno wsio ok. Ja dziwiłam się wczoraj na badaniu co można z brzuchem robić żeby dzieciaka dobrze ustawić. Potem wieczorem byłam cała obolała. Dziś jest już lepiej. Jak nie masz plamień i dzidziol sie rusza to na pewno jest dobrze.
-
agu-s, Ewelina - no mam nadzieję, że Młoda że nie ma żadnego guza czy siniaka ;) rusza się, więc wnioskuję, że wszystko jest ok :)
Morgan może tak, w końcu jak nie spojrzeć to one zawsze mają ładne buzie więc pewnie wszystkie próbki ida w ruch :) hehehe
Gabi o to dobrze, że nie tylko na mnie tak patrzą :) A co tam, będę dalej chodzić :) Nikt przecież nie zabroni ;) hehehe. Mój mąż się śmiał wczoraj, że pewnie z jednej apteki dzwonią do następnej i mówią że była taka a taka i chciała próbki i pewnie dlatego tak się krzywo patrzą :)
Dzisiaj sprzedajemy naszego Punciaka... Dobrze, że wczoraj jeszcze nim pojeździłam na pożegnanie :) Jakoś jeszcze to do mnie nie dociera, że nie będziemy mieć ani Punciaka ani żadnego innego chwilowo samochodu...
Wczoraj też spytaliśmy się mojej siostry i szwagra czy by nam pożyczyli na jakiś czas samochód bo oni mają 2 od jakiegoś czasu, ale powiedzieli że nie, bo oni jeżdżą... Wiecie co, przykro mi się zrobiło, bo to mi w jakiś sposób uświadomiło jak jesteśmy różne... Jak my byśmy mieli taką sytuacje i oni by nas poprosili to dla nas by nie było problemu, zresztą my zawsze pomagamy ile możemy, ale jak widać po prostu nie od każdego można oczekiwać pomocy... Ja wiem, że niektórzy mogą pomyśleć że pożyczenie samochodu to nie takie hop siup i co my sobie wyobrażamy, ale to nie jest wcale kwestia samochodu, tylko ogólnie pomocy, użyczenia komuś czego... No nic, po prostu jakoś tak mi przykro, bo siostra - najbliższa rodzina jakby nie patrzeć a bardziej możemy liczyć na kogoś obcego...
-
Tak to już czasami jest w rodzinie...
My nasz samochód pożyczamy, nawet znajomym, także dla mnie nie jest wytłumaczeniem stwierdzenie: że samochodu się nie pożycza.
Jednak ludzie są różni i każdy ma swoje "widzimisię".
-
jak chcesz chetnie pozycze moja corse.. i tak stoi bo ja nie moge jezdzic:)
-
Rodziny się nie wybiera - jak to się mówi.
Ja się po prostu nadziwić nie mogę jak ja i moja siotra jesteśmy różne. Chyba pod każdym względem...
Netula dziękuję :-* hehehe
Jeszcze Wam chwilę posmęce, rozmawiałam przed chwilą z R. i on takim smutnym głosikiem powiedział, że już samochód oddany do nowego właściciela... Tak mi się smutno zrobiło i sobie popłakałam rzewnymi łzami... Teraz też cały czas mi smutno i jak sobie pomyślę to oczy mi łzami zachodzą...
Głupio tak płakać za samochodem, ale mamy go od początku i teraz tak dziwnie jak pomyślę, że już go nie ma...
-
Pati - nie smuć się - i nie przejmuj postępowaniem siostry, rozumiem czemu Ci przykro, ale nie ma sensu tracić nerwów.
A samochodzik...każdy z nas ma chyba sentyment do swoich 4 kółek....ale zobaczysz, uda Wam się wkrótce zakupić coś fajnego :) Trzymam kciuki!!!!!
-
Chyba wiem co czujesz, bo jeszcze kilka mies temu tez moja siostra podobnie mnie ranila. Zmienilo sie wszystko jak sie wyprowadzila, jest teraz taka kochana! Malzenstwo jej na dobre wyszlo.
Ale to boli jak rania bliscy... Coz zrobic... z rodzina najlepiej wychodzi sie na zdjeciu!
-
Di no ja mam nadzieję, że szybko coś fajnego znajdziemy :) ale znając życie to pewnie jak teraz potrzebujemy to nic nie będzie...
Lemmy no widzisz, u Ciebie jest wszystko ok, a u mnie nic się nie zmieniło mimo osobnego mieszkania... Zresztą od małego tak było i przez tyle lat nic sie nie zmieniło, więc nawet nie liczę na to, że miałoby się kiedykolwiek coś zmienić...
-
echhh skad ja to znam... u mnie sie zmienilo jak moj brat z kolei sie ożenił...
a co do samochodu... Pati kazdy ma jakis sentymant do swojego autka... a bynajmniej wiekszosc... :)
Milej soboty Wam zycze
-
My też niedawno sprzedaliśmy nasze autko (11 października) i choć na początku nie było mi go szkoda to później bardzo żałowałam ale to może dlatego ze ciężko nam było kopić coś nowego, dopiero wczoraj kupiliśmy nowe ;D ale powiem ci szczerze ze ludzie to naprawdę są świnie bo człowiek jedzie przez pół polski a się okazuje ze samochód albo bity albo w silniku tak stuka jak by się miał zaraz rozlecieć, a przez telefon każdy wychwala ze auto w idealnym stanie. Pati życzę wam abyście szybko znaleźli coś ładnego bo mi te poszukiwania auta pół nerwów zżarły. Może to smutne co powiem ale mi się zawsze sprawdza to powiedzonko "umiesz liczyć, licz na siebie" :-\ ja tez taki mam charakter ze jak mogę pomóc to zawsze staram się w miarę możliwości podać pomocną dłoń.
A tak poza tym pozdrawiamy i zostawiamy buziaki weekendowe :-* :-* :-* :-* :-*
-
Sama wiesz gdzie z rodziną wychodzi się najlepiej ......... Chociaż za każdym razem przykro bo w końcu to najbliższa osoba ::)
Niedługo z pewnością znajdzieice jakąś super furę ;)
-
Pati ja też się bardzo przywiązuje do samochodów także sama nie jesteś;)
a jakiego auta szukacie??
-
mam nadzieje ze szybko cos znajdziecie :)
a co do rodzinki, hmmm Olucha juz napisala to co mysle :)
-
Nie martw sie ja tez niedlugo bede plakac bo po Nowym Roku zmieniam samochod :) Pozbywam sie mojego Scenika :P
-
Wszystkie prawdy związana z rodziną są jak najbardziej prawdziwe :)
agu-s jakiego autka? Dużego, rodzinnego, funkcjonalnego no i ma nam się podobać :) Te co mieliśmy kupić to był Citroen Berlingo - musi być to taki samochód, żeby był też przydatny R. w pracy, a teraz może Scenic, może Ford Focus albo nie wiem co. Generalnie szukanie samochodu jest na barkach R. - ja mam tylko zaakceptować :)
Wiecie co, wczoraj na obiad zrobiłam kotlety z piersi z kurczaka, ale zawsze robiłam tak na szybko, w sumie byle jak ale były dobre. A wczoraj zamoczyłam rozbite kotlety w mieszance: woda, jajka, mąka, vegeta - przed położeniem na patelnię obtoczyłam w bułce tartej i wiecie co? Normalnie sma wyśmienity - filety mięciutkie, nie są suche tylko takie no pyszne :) Mi bardzo smakują :)
-
ja czasami wiesz jak tez robie? robie packe w przypraw i obtaczam kotlety a potem smaze je w rekawie w piecu :) sa pyszniutkie :) po prostu miesko smazone wtedy wychodzi :)
-
ja też się przywiązuje do samochodów niestety... moje poprzednie autko odkupi ode mnie mój mechanik i t6eraz za każdym razem jak go odwiedzam i je widzę to mi się jakoś tak smutno robi :)
trzymam kciuki żeby udało Wam się jak najszybciej znaleźć fajne autko :)
-
Pati współczuje braku samochodu, jak się człowiek do niego przyzwyczai, to potem sentyment pozostaje i trudno się rozstać :-\
my po nowym roku chyba będziemy próbować zmienić, ale na pewno będzie to kombi:) moi rodzice mają i widzę jaka to wygoda:)
-
To co uwielbiam w Berlingo odkąd jestem w ciąży to to że ma wysokie siedzenia i bez problemu mogę z niego wyskoczyć niczym młoda łania :) Z naszego muszę się trochę wygrzebywać, choć nie zamieniłabym go na żaden inny ;)
-
Olcia w Sceniku jest tak samo wysoko i tez to lubie hihihi :) Ale ja na wiosne zmieniam autko :) na nowsze hehehe :P
-
Ja sie zastanawialam nad wyzszym autem, wygodniej wsadzaloby sie dziecko. Ale raczej nici z tego, bo nam zadne nie odpowiada.... mamy lancie lybre kombi, ktora uwielbiam, jest taka wygodna. A mezu mysli, zeby w przyszlym roku kupic mi drugie autko i widze ze coraz bardziej interesuje go mazda rx! fajna, chociaz ja wolalabym jakiegos starusieniego porsche, mustanga albo syrenke :D
-
nic mi nie mow o mazdzie bo moj chce mazde 6tke a ja chce peugeota 307 estate!
-
Karola, mazda rx super, trochę mała, ale ekstra prezencja:)
my jesteśmy fanami mazdy, mamy 323c kiedyś była piękna, ale po tym jak mężu zderzył się z tramwajem już straciła wygląd :-\
Reniu, moi rodzice mają mazdę 6(kombi) i jest boska! uwielbiam nią jeździć, bardzo ekonomiczna w dieslu, dla rodziny z dzieckiem idealna!
-
Karolcia dobrze ze moj maz tego nie widzi, bo juz mialby kolejny argument... ja kocham Peugeoty... ten estate to tez kombii, ta mazda 6tka tez kombii... ale chyba go nie przekonam.... strasznie sie napalil... dokladnie na takie autko jak mowisz ;))
Pati jak tam po weekendzie?
-
Ja też kocham Peugeoty, naszego nie zamieniłabym na żaden inny, choć ekonomiczny to on nie jest ;)
-
Witam poniedziałkowo :)
Co u mnie po weekendzie?? A no dużo ciekawych rzeczy :) Tzn może nie ciekawych ale jako takich w normie :)
W sobotę jak R. wrócił z pracy to jeszcze trochę posmuciliśmy się z tęsknoty za naszym Punciakiem, ale już się z tym pogodziliśmy - wyjścia nie mieliśmy.
Dobra wiadomość: MAMY SAMOCHÓD! Tzn pożyczony, ale niezgadniecie... Już Wam opowiadam, po tym incydencie z moją siostrą mój mąż już nie chciał do nikogo dzwonić i się prosić i w sobotę przyszedł do niego do pracy jego kuzyn - ten co z żoną się wprowadzili na osiedle obok nas (mają 2 samochody) i on wiedział, że my sprzedajemy naszego Punciaka i mój mąż opowiedział wszystko co i jak wyszło z tym naszym samochodem co mieliśmy mieć, a tamtem mówi, że oni mogą nam pożyczyć swój samochód Szybko podzwonił i sobie pożyczył od kolegi a my jeździmy ich samochodzikiem. Sam to zaproponował, normalnie fajnie, nie? Jeszcze są dobrzy ludzie :)
Do tego R. chyba zaczyna chorować, bo ma stan podgorączkowy 37,4 i w tych okolicach, gardło go boli, głowa boli i łamie w kościach... Super, pewnie niedługo ja się zarażę od niego - znów... Wczoraj już mnie bolało czoło, a dziś jakby trochę kataru doszło... Dziś nigdzie się nie ruszam, grzeję pupsko bo jutro ruszamy do szkoły rodzenia :)
No i z racji R. nie pojechaliśmy wczoraj na cmentarz, za to pojechaliśmy do teściowej na obiad :)
A z bardziej ciążowych wieści to zauważyłam, że od kilku dni chodzę jak pingwinek - kiwam się na boki (nie zawsze), ale strasznie śmiać mi się z tego chce :)
-
Wiem co czujesz Pati ... My też 3 tygodnie temu sprzedaliśmy samochód. Mój P. trzy dni przed finalizacją transakcji chodził przygaszony...
Ale otarciem łez był fakt, że w piątek sprzedaliśmy, a w sobotę rano odbieraliśmy już nowe auto.
A poza tym moja babcia zawsze powtarza, że nie trzeba po samochodzie płakać bo się będzie źle sprawował u nowych właścicieli.
Zaraz na priv wyślę Ci linka do faceta, u którego kupiliśmy swoje auto. Stał tam nawet wtedy ładny Scenic. A Scenica szczerze polecam. Rodzice jeżdżą już 3 lata i - odpukać - śmiga jak żyletka.
Generalnie baaaardzo polecam Renówki. Samochody wygodne, ekonomiczne, z nowoczesnym "dizajnem" za rozsądne pieniądze. :ok:
-
A ja sie scenika wlasnie pozbywam :P bo ma niecale 10 lat i musze kupiec cos nowszego ;)
Pati kochana kurcze zobacz jak to jest? Sis sie obrocila a tu kuzyn wyjechal z taka propozycja! Bardzo sie ciesze ze bedziecie mieli czym sie poruszac! Daj oczywiscie znac dzisiaj jak tam w szkole rodzenia bylo :)
-
oj ta rodzinka...no cóz teraz już wiesz że na nich liczyć nie można
-
Nigdy nie wiesz skąd pomoc przyjdzie, bardzo miło ze strony kuzyna :)
-
loona oj to fajnie mieliście :) Tu sprzedany a następnego dnia nowy :) Też bym tak chciała :) W sumie to tak mieliśmy mieć, a wyszło jak wyszło...
Magda no kuzyn jest bardzo ok, zresztą raczej cała rodzinka mojego męża jest taka, że wszyscy sobie chętnie pomagają.
Morgan szkoła rodzenia jest jutro :P I położna będzie juz mówić o porodzie :) Cieszę się bardzo, że R. chodzi razem ze mną - co prawda dopiero były pierwsze zajęcia, ale po nich jest bardziej świadomy co może być, jak się zachować w jakiś przypadkach i jak odczuwam skurcz to np pilnuje ile trwa :) śmieszne to jest, ale bardzo miłe :)
Haniu to nie pierwszy raz... Ale cóż - takie życie. Tylko akurat my jesteśmy tacy że zawsze chętnie pomagamy i tym bardziej boli fakt, że nie raz im pomagaliśmy a tak wszystko wychodzi po czasie...
Olucha a no bardzo miło :) Nie mówię nie :)
Co do Sceniców to nam się bardzo podoba, w dodatku kolega, z którym pracuje R. ma go i jest bardzo zadowolony. Zresztą wiecie jak to jest za samochodami - zawsze będą osoby, które dany model bardzo polecają a znajdzie się osoba, której coś się w takim samochodzie zepsuła i będzie mówić, że to najgorszy samochód... Także trzeba po prostu trafić i tyle. Ja mam nadzieję, że dobrze nam się trafi :)
-
JA Scenika tez moge absolutnie polecic, mimo ze mi sie raz porzadnie zepsul :D wymiana uszczelki pod glowica i planowanie .... takze nie jest zle, ale przezylam. Jest super wygodny, wysoki i super widocznosc ma.
-
super, że tak szybko znaleźliście pomoc. Są dobrzy ludzie na świecie. Czekam teraz na relację ze szkoły rodzenia. Mi na mojej ciągle zajęcia przepadają i obawiam się że całkiem z niej zrezygnujemy.
-
Pati my właśnie kupiliśmy scenica i jest super a dodatkowo w trasie pali coś koło 4,5 litra a na mieście 6, oczywiście ropy ;) (w weekend zostało to dokładnie sprawdzone) dodatkowo ma bardzo dobre wyposażenie i jest przestronny, z fotelikiem z tyłu bardzo dobrze mi się siedzi. Już się w nim zakochałam.
My mamy ten model, jest jeszcze wersja grand scenic i on jest 7 osobowy ;)
(http://www.moto24.tv/jamnik/img/galeria/86/renault_scenic_0.jpg)
(http://www.felgi.pl/img/temp/renault_scenic_ii_1_9_dci__81kw___2005_72X.JPG)
-
Ewelina to zorientuj się na jaki temat zostały Wam jeszcze zajęcia - jak na jakiś ciekawy to ja bym poszła :) Jak dla mnie to jak na razie fajna sprawa :)
Ja szczerze to na żaden samochód jeszcze się nie napalam, to jak się zawsze na coś napalę to potem guzik z tego wychodzi i tylko bardzo rozczarowana jestem :) Także poczekam na to, co mąż zaplanuje i zaproponuje a ja potem wybiorę to, co mi się podoba :) Ale Sceniki bardzo fajne :) Ale ten 7 osobowy to chyba wielki bardzo :)
Wczoraj mąż mi zrobił nowe zdjęcie brzuszka do porównania - jakoś mi się wydaje że od 6 tygodni nie rośnie nic... Chociaż na żywo większy mi się wydaje, a na zdjeciach niby nie rośnie...
(http://images40.fotosik.pl/217/cc666e0b0c9387aa.jpg)
-
rośnie ;))) Cudeńko
-
Pati brzuszek cudniasty!!!
-
rosnie rosnie!!
-
Jak to nie rośnie ?!?!?
Robi sie większy !
-
no ja tez widze ze rosnie :)
-
No to mi chyba coś na wzrok pada :) Ale jak rośnie to ok :)
-
Rośnie, rośnie!
No i trzymam kciuki, żeby szybko udało sie coś kupic!
-
Co Ty mówisz, że nie rośnie! Jak dla mnie urósł i to sporo ;D
-
Dziewczyny a mam taki problem...
Znacie może jakiś skuteczny sposób pozbycia się pleśni ze ściany?? Robi się taki biały osad no i ten zapach a właściwie smrodek czuć... Wiem, że w ciąży tego nie powinnam w domu mieć, więc najwyższy czas się tego pozbyć - ale nie przyznam się ile to już jest :P oczywiście co jakiś czas myję tą ścianę, potem przecieram do sucha i po jakimś czasie nadal nic. Wzywaliśmy już ludzi ze spółdzielni czy to aby nie sprawa z komina - bo to na ścianie która jest kominem i tu okazało się wszystko ok. Dodam, że nie jest to ściana taka normalna, tylko ściana na której jest zrobiona szafa... Ubrań wilgotnych nie chowam do szafy, już nie wiem co mam z tym zrobić...
-
Pati...my i Rodzice mamy taki sam problem....a spółdzielnia ma to gdzies i trzeba sie bardzo kłocic by cokolwiek zrobili - ale jak sie im nawtyka porządnie to naprawiaja...
-
Ja w sprawie pleśni nie pomogę bo u mnie tez od niedawna jest ten sam problem i nie wiem jak się tego dziadostwa pozbyć, bynajmniej ja często przecieram to miejsce i staram się suszyć.
A brzusio śliczny i już taki duży ;D
-
Mi cos Mama mowila o jakims specjalnym srodku do pryskania scian - ale musze dokladniej zasiegnąc jezyka...
-
Di a też macie na tej ścianie co jest komin? Bo ja nie mam tego nigdzie indziej. Tylko w tym jednym miejscu...
A u was to naprawili? Zapytaj się mamy o ten środek i gdzie go można kupić :)
Asiu to widzę, że nie tylko ja mam taki problem... No brzusio duży, duży :) ale jaki fajny i kochany :)
Chyba będę musiała przy okazji kupić jakieś środki chemiczne na to... Wyczytałam, że może pomóc zdarcie dogłębne pleśni wraz z podłożem... Ale co, ścianę mam kuć?
-
My mamy na tej scianie co jest wykusz - z jego boku. Rodzice maja w podobnym miejscu.
-
Pati w Lidlu jest coś na grzyba z serii w5
-
Di jaki wykusz??
Ika dzięki, to chyba trzeba będzie się po to przejechać i wypróbować... Może jutro po szkole rodzenia.
-
To okrągłe z oknem w środku.
-
Właśnie sprawdziłam, bo mam toto i się nazywa "środek do usuwania pleśni", tylko, że pisze "idealny do stosowania w kuchni, łazience, garazu, piwnicy". A nie pytaj czy działa, bo nie używałam :)
-
my też mieliśmy problem z grzybkiem i był taki środek specjalny na to, jak małż wróci to zapytam. tyle że trzeba zdrapać farbę, posmarować tym 2 razy i pomalować na nowo i strasznie śmierdzi, musiałabyś z domu na cały dzień wyjść. my musimy to powtórzyć bo choć nie robi się w miejscach posmarowanych tym płynem, to robi się w innych ale przy młodej nie wiem kiedy to zrobimy :-\
-
Di no to już wiem gdzie :)
Ilonka dzięki, to może jutro po to podjedziemy :)
Madzia to jak nie zapomnisz to napisz mi tą nazwę i gdzie to coś zakupiliście.
-
ricardo na pleśń na ścianach z ręką na sercu mogę polecić ci dobry środek. Nazywa się Savo i my kupowaliśmy go na allegro. Pachnie mocno chlorem, ale jest skuteczny. U nas problem z pleśnią pojawił się po wymianie okien na plastiki. W łazience jest najgorzej. Ale od czasu do czasu pryskamy tym środkiem i na długo jest spokój. Nie zdarzyło sie by odbarwił np. biały sufit, ale zalecają spróbować w niewidocznym miejscu. Jeśli to ściana na której jest komin to pewnie tworzy się mostek termiczny i wilgoć się wam "skrapla" w tym miejscu i tworzy się pleśń. Najlepiej byłoby zapewnić lepszą cyrkulację powietrza w tym miejscu, ale przecież nie zawsze się tak da.
-
Ewelina dzięki, wyczytałam, że jeszcze można przeczyścić wodą z octemi też ponoć pomaga...
Najgorsze jest to, że nie wiem czy mam szafę trzymać otwartą czy zamknietą... Na dzień otwieram, bo w sypialni nikt nie przebywa, ale wieczorem otwieram okno żeby się przewietrzyło i na noc zamykam szafę. O tym mostku termicznym czytałam, ale tak czy siak nie wiem co robić :)
W ogóle jakaś dzisiaj przymulona się czuję... Głowa dalej mnie boli, a do tego zjadłam 2 krokiety z kapustą i grzybami zrobione przez moją teściową i choć w smaku były przepyszne to teraz po fakcie źle się czuję i żołądek mi przymula...
-
Patrycja brzuszek ślicznie rośnie.
A na pleśń polecam ci zwykłe Ace. Wystarczy przemyć np gąbką zanurzoną w Ace te miejsca aż do zmycia pleśni (oczywiście w rękawiczkach). Wiadomo że jak się nie usunie powodów pleśni to i tak będzie ona wychodzić, ale na jakiś czas na pewno będziesz miała spokój.
Te środki na pleśń mają podobny ale mocniejszy zapach no i dłużej się utrzymuje ich zapach. No i możesz sobie kupić Humistop znajdziesz w internecie, ściąga wilgoć z pomieszczenia, u mnie działa rewelacyjnie.
-
agaga właśnie kiedyś coś słyszałam o jakimś urządzeniu co ściąga wilgoć z powietrze ale nie pamiętałam jak on się nazywa. Chyba więc trzeba będzie się też w to zaopatrzyć.
A coś mi się kołacze po głowie, że był jakiś kwiat co to własnie ściąga wilgoć z powietrza i jakiś domowy sposób, ale nie pamiętam teraz co to było...
-
kurde nie mialam problemow z plesnia to nie pomoge :-\
-
Pati, brzuszek coraz większy!!!
u nas wilgoć bo mieszkanie dopiero co zaczęliśmy ogrzewać, ale na szczęście pleśni nie ma, więc niestety nie pomogę :-\
-
A u nas na odwrot, sucho jak na pustyni i musimy nawilzac...jak nie urok to s.... ::)
A brzucho rosnie ;D
-
Rośnie brzuchol, widać gołym okiem ;)
-
A ja dzisiaj tak cudownie spałam! :) Co prawda często się budziłam na siku, ale od razu zasypiałam i w ogóle tak wygodnie mi było hehehe. I mam dziś dobry humor od rana ;D ;D ;D
Śniło mi się całą noc coś o porodzie, ale jest to chyba związane z tym, że dzisiaj w szkole rodzenia będzie babka mówić o porodzie :) Ale czuję się wypoczęta ;D
-
bedziesz miala mily dzionek :)
-
No zobaczymy jaki będzie :) Mam nadzieję, że będzie miły :)
Na dzisiaj kod z Rossmana mam pobrany, więc przed Szkołą Rodzenia pojedziemy zakupić dla mnie Bazę Pod Makijaż. Mam nadzieję, że będzie i nikt mi nie wykupi :)
Ktoś zaczął wiercić... Co za ludzie... Przynajmniej dobrze, że teraz bo czasami zdarza się, że ktoś zaczyna wiercić o 20...
-
Pati i koniecznie relacja!!! :)
-
zostawiam buziaki :-* :-*
-
Hej :-* :-* :-* mam nadzieję ze nie wystraszyłaś się wczoraj opowieści o porodzie w szkole rodzenia i nie uciekłaś nam stąd ;D ;D :P
Razem z Mają zostawiamy poranne buziaki :-*
-
Nie no ze szkoły rodzenia nie uciekłam ani ja ani R.
Wręcz przeciwnie - było super. Tzn bardzo fajne zajęcia ruchowe i zajęcia oddechowe - zmieniłam grupę tych ćwiczeń z pierwszej na drugą i cały czas się brechtałysmy, było fajnie. A zajęcia teoretyczne też super, tylko na początku przyszła babka z jakiejś hurtowni (już nie pamiętam z jakiej) i myślałam, że będzie nam reklamować, ale tylko powiedziała o wyprawce dziecka tak ogólnie, co jest dostępne i po ok 15 minutach skończyła. A zajęcia z naszą położną były fajne. Informacji dużo, a co najważniejsze mój R. z tego świetnie korzysta i sam baczniej mnie obserwuje czy coś się nie dzieje.
Jedyny minusik jaki zauważam, ale nie u SR tylko u siebie, to po ćwiczeniach choć czuję się rewelacyjne, mam skurcze... W piątek na wizycie powiem o tym lekarzowi. Piję magnez, ale może powinnam no-spę łykać?
A dzisiejsza noc fatalna... Mój chłop nagle zaczął chrapać!!! Ale chrapie normalnie tak głośno jak stary chłop!!! DObrze, że znalazłam zatyczki do uszu bo byłoby kiepsko... Ale kurcze co mu się poprzestawiało?? Wcześniej zdarzało mu się chrapać tylko jak np wypił % a teraz? Nic nie wypił a chrapie i co najgorsze to zmieni pozycję i znów zaczyna chrapać...
A jak noc była fatalna to dziś wstałam cała połamana... Ale chyba jakoś się rozruszam i będzie lepiej...
-
He he mój chrapie jak jest zmęczony ;) mnie to tam nie rusza ale mała nie może przez to nieraz spać i tacie się obrywa poduszką lub nogą ;)
Jak masz jakieś dolegliwości po tych zajęciach ruchowych to może faktycznie lepiej będzie z nich zrezygnować bo po co ryzykować, ja tam chodziłam regularnie na basen żeby ćwiczyć i wcale łatwiej mi nie było urodzić :P :D
-
Na pewno w piątek na wizycie powiem lekarzowi o tym i zobaczę co on mi powie. Ja się generalnie czuję super, tylko własnie zaczynają się po tym skurcze. Dzisiaj już nie, no zobaczymy. Chciałabym na nie chodzić bo fajne są, ale jak powie, że nie no to nie.
-
Mój mąż wczoraj wpadł na genialny pomysł poświecenia w mój brzuch latarką... no ok, też czytałam że ludzie tak robią, ale Mała była chyba jakoś odwrócona bo nie reagowała na to Dopiero pod koniec tak przywaliła, że gołym okiem było widać jak brzuch podskoczył aż się mój mąż przestraszył czy to mnie nie bolało ;D
A teraz z innej beczki: Czy konieczne jest prasowanie ubranek dziecięcych? Mam juz wyprane - co prawda będę prać jeszcze raz bo te mam wyprane w "naszym" proszku, ale po co prasować? Szczerze, to mi się nie za bardzo chce prasować, ale jak są do tego konkretne powody to trzeba będzie...
-
taaa... o tym świeceniu latarka tez słyszałam...ponoć dobrze robi na pracę mózgu :)
ja prasowałam parę miesięcy dla Adulka, po to głównie, żeby drobnoustroje i alergeny pozabijać...a poza tym takie milsze ubranka mi sie wydawały :P
jednak tak do końca to prasowaniem nie można było nazwać, przykładałam żelazko to bodziaków czy śpiochów i tyle...szybko i bezboleśnie ;D
-
teraz nie masz po co ich prasować
wyprasuj je jak już wypierzesz w dzieciowym proszku
prasujesz po to, zeby wybic bakterie z ubranek ;)
-
ricardo u nas zajęcia ruchowe są dopiero miesiąc przed porodem. Nie wiem dlaczego tak. Na razie tylko teoretyczne.
-
na mojego męża działa tylko i wyłacznie podszczypywanie w tyłek,
w pokoju robi się cichutko i można w końcu położyć się spać ;D
-
u nas tez zajecia sa dopiero przed samym porodem bo moga wywolywac porod. Kilka dziewczyn w szpitalu mi o tym mowilo. Jedna dziewczyna wlasnie martwila sie ze juz lezy i nie zdazy na te zajecia...
-
Prasuje się po to żeby zlikwidować bakterie , o skurczach powiedz koniecznie lekarzowi, prawdopodobnie będziesz musiała zrezygnować z ćwiczeń
-
Jak rozmawiałam wczoraj z dziewczynami z zajęć to one też mówiły, że po ćwiczeniach mają częściej skurcze a lekarze zalecili im na to no-spę tylko i moga dalej ćwiczyć. U mnie te skurcze pojawiają się tak średnio w drugiej części zajęć teoretycznych i są tylko w ten dzień. Mała rusza się normalnie, ale oczywiście powiem lekarzowi.
Teraz prasować ich nie chciałam :) No co Wy :P Na głowę nie upadłam :P Jak i tak jeszcze mają być prane to bym chyba miała nierówno pod sufitem, jakbym chciała prasować teraz i potem jeszcze raz :)
A pytam o to prasowanie z ciekawości :) Acha, czyli po to, aby wybić bakterie... A czy dziecko nie powinno mieć ogólnie jakiś kontakt z bakteriami? No bo w sumie co za bakterie są w czystych wypranych ubrankach?? O ile prasuje się ubranka to co np z rożkiem czy kocykami, które zamierzałam tylko wyprać a nie prasować? Nawet nie wpadło mi to do głowy :)
vonka podszypywanie zapamiętam :) tylko oby mój mąż nie odebrał tego jako zaproszenie do igraszek :) hehehe
-
ja oczywiście zrozumiałam co chciałam :glupek:
i tak będzie miało styczność z bakteriami; ja prasowałam na poczatku, nie pamietam ile ale prasowałam
-
hmm na skurcze pewnie no-spa ale zakaz ćwiczeń bo po co ryzykować.
ja ubranka prasuje i na lewej i na prawej stronie ;)
-
ja ubranka prasuje tylko z jednej strony.... ;D
-
To ja jako jedyna nie prasowałam ubranek?? ::)
Prałam jedynie w proszku dla dzieci i to nie ze względu na bakterie ale na możliwość alergii.
Wyznaje zasadę nie ma co przesadzać ani w jedną ani w drugą stronę ;)
Tak mi się przypomniała historia mojej koleżanki która dostała opiernicz od lekarza za to że codziennie rano myła podłogę w całym domu, bo dziecko zaczęło raczkować. Usłyszała że dziecko musi łapać bakterie w ten sposób nabiera odporności.
Super sprawa z tymi ćwiczeniami w szkole rodzenia. Podczas porodu plułam sobie w brodę że więcej nie ćwiczyłam nie spacerowałam. Wyszła moja kondycja a raczej jej brak ;) Myślę że te skurcze to naturalna rzecz, sama po spacerze je miałam, ale tak jak mówisz lepiej upewnić się u lekarza.
Aaaa i Pati ślicznie wyglądasz w ciąży!
-
Ja też często spotykam się z opinią lekarzy że dzieć jak najbardziej powinien mieć kontakt z bakteriami, bo to zdrowo
-
Ja prasowałam wszystko tylko na początku, bo te ubranka po prasowaniu robiły się takie milutkie w dotyku. teraz nie prasuję domowych ciuszków, tylko te wyjściowe ;)
-
pewnie, moje dzieci bedzie na morganie jezdzilo :D bedzie bakteri mialo pod dostatkiem ;)
-
Aż mi się zamarzył wiosenny spacer do lasu... ;D
Pati ja zatykam mężowi nos, ale trzeba uważac żeby łokciem nie dostac :D
-
No to chyba te początkowe najmniejsze poprasuje :) reszty nie wiem. Zresztą zobaczymy w praniu jak to wszystko wyjdzie - wyjściowe na bank będę prasować, co by pokazać jaka jestem przykładna i zorganizowana mama :taktak:
Haniu na prawej i lewej - zlituj się kobieto :frajer: ja myślałam tylko o tej wewnętrznej...
Izunia nie prasowałaś co mnie bardzo zachęca do takiego czynu :Uu:
Dziękuję za komplementa :-*
Ilona ja z łokcia już kiedyś dostałam i to w dodatku w nos, ale to przez przypadek jak się R. obracał a ja byłam za blisko ;)
Ja na bakterie również jestem na tak :ok: generalnie nie ma co przesadzać ani w jedną ani w drugą stronę - wiadomo, że dziecko nie będzie latało po podłodze gdzie są koty z kurzów, ale żeby codziennie myć podłogę... oj, to nie :wink:
A jeszcze Wam nie opowiedziałam hitu wczorajszego dnia...
Po SR pojechaliśmy do moich rodziców na obiadek i moja mama jak zobaczyła mój płaszczyk, w którym mam zamiar śmigać stwierdziła, że ja na pewno w tym zaraz będę chora i ona ma tyle płaszczy, że któryś mi odstąpi...
Wiecie co, tyle co się wczoraj uśmiałam z R. z tych płaszczy jak w nich wyglądam, to myślałam, że brzuch mi pęknie! Co jeden to lepszy, a wiadomo - sylwetka inna, mama tęga a do tego niska więc możecie sobie wyobrazić jak ja w tych płaszczach wyglądałam... Jeszcze gorzej niż "idź stąd i nie wracaj"...
Ale fakt faktem, że ten płaszcz co mam jest lichutki i będzie mi w nim na 100% zimno, więc mój mąż, miał wczoraj przebłysk geniuszu i dał mi przymierzyć swoją kurtkę, którą zakupiliśmy chyba z miesiąc temu. Wiecie co, fakt, że ciut za duża, ale jest cudowna!!! gruba, mieszczę się, mam zapas jeszcze na brzuch, za pupę, duży kaptur obszyty puchem... Normalnie życ nie umierać :) I teraz mi zostawi swoją kurtkę a on będzie dalej chodzić w tej, co przechodził chyba z 3 ostatnie zimy :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
-
Ja prasje ubranka tylko z jednej strony i tylko dlatego ze nienawidze wygniecionych ciuchów...a te małe ciuszki strasznie brzydko wyglądaja jak są niewyprasowana a zwłaszcza body czy pajacyki ... ale i tak juz niedługo przestane prasowac domowych ubranek bo to i tak nie ma sensu :)
No to widze ze ty masz z amą jak ja miałam z tesciową hehehe...na siłe wciskała mi swoje ciuchy i spodnie ... które i tak były za mnie za duze o 2 rozmiary no ale jak dla niej wygladałam super ...
Moj mąz tez mi odstąpił ale nie kurtke tylko bluze od dresu :)
-
Pati hahahahahaha!!!! Super ze bedziesz miala kurtke męza!!! Tos go wykiwała teoretycznie hihihihi :)
-
Lilith moja mama na szczęście na siłę mi nic nie wciska :) Choć dla niej oczywiście mogłabym nosić te jej kurtki :) hahaha, ale ja bym się wstydziła nawet na klatke w nich wyjść a co dopiero do ludzi :)
Morgan no wykiwałam go, ale praktycznie rzecz ujmując to sam się wykiwał :)
-
No to ładnie... tak wyrolować męża :) ja to mężowi podbieram skarpetki :) hihi... i bluzy dresowe...
-
Pati, to może jakaś fotka w "nowej" kurteczce?
p.s. ja wszystkie ciuszki tak jak Hania prasowałam na prawej i lewej str., ale to tylko pierwszy raz, potem po kolejnych praniach mam zamiar tylko z jednej:)
-
;D
Ja sobie na wiosnę, jak już z brzuchem chodziłam, kupiłam płaszczyk na ciuchach. Zapłaciłam ok. 7 złotych :D
-
Marta skarpetek to ja już nawet nie odróżniam które są moje a które męża... Wszystkie są w jednej szufladzie to biorę te, które się nawiną pod ręce :)
toscansun już myślałam, że chcesz foteczkę w płaszczu mojej mamy :) hahahaha, choć R. zrobił mi zdjęcie ale bez picu tak wyglądam, że w życiu tego nikomu nie pokażę :)
Lemmy ja zawsze jak jestem na ciuchach to patrzę na kurtki i płaszcze ale jak na złość nic nie ma... Jakoś nie mogę trafić. A pewnie jak będe juz po ciąży to wtedy akurat będzie pełno odpowiednich rzeczy dla mnie na okres ciąży :)
-
zawsze tak jest ze jak chcemy cos konkretnego kupic to akurat nie ma :P
-
Ja nadal prasuję i po prawej i po lewej stronie, taka mała schiza co do braku odporności noworodka ::) Ale za jakiś miesiąc zamierzam zaniechać tego niecnego procederu i prasować tylko po lewej. :luzak:
-
ja - o ile prasuję małej ciuszki - to tylko z jednej strony, nigdy z dwóch nie prasowałam ::)
-
a ja to robie dlatego,ze uwielbiam prsowac.....dziwna jestem nie ;))
-
Ja prasuję nadal i mogę to robić cały czas. Toż to sama przyjemność :D :D :D
-
Jedni lubia prasowac inni nie :P Ja tez lubie prasowac :) ale uwielbiam tez odkurzac :P
-
prasowałam do 5 miesiaca , ale z 1 strony.. wiecej grzechow nie pamietam....
zaprzestałam, jak wrocilam do pracy. od tego momentu rezygnuje z" nadobowiązków"
Ricardo, przeprasuj chociaz raz ;D bedziesz miala czyste sumienie ;)
przejrzalam fotki ciazowe, kwitniesz ;D
-
Morgan no tak jest, w dodatku jak teraz oczywiście szukamy samochodu, bo ten co mamy to musimy oddać w sobotę to jak na złość nic nie ma co by odpowiadało R. (ja tam się dostosuję ;) )
Gagatka ja sobie właśnie myślałam, że jak prasować to tak z pierwszy miesiąc, a potem dać sobie na luz - tak mówię teraz, ale sama nie wiem czy nie będę wariować i prasować dalej :)
Haniu dziwna nie jesteś, czasami przytrafiają się takie ewenementy :P
Aneta masz rację - będę miała czyste sumienie ;D ;D ;D Dziękuję za komplementa :) Może jak mi do niedzieli buzia wydobrzeje (bo niestety zrobiła się bleee) to naciągnę może męża na kolejne fotki :)
Dzisiejsza noc zdecydowanie lepsza niż poprzednia. Wczoraj wziełam no-spę, jakoś ten magnez mało na mnie działa, a po no-spie od razu lepiej. Jutro już wizyta, więc zobaczymy co mi lekarz powie.
A Mała szaleje w brzuszku :) Wczoraj z R. się brechtaliśmy bo cały brzuch sie trząsł :) Czy ona ma ADHD?? Super to wyglądało i super to było odczuwać :) Piękne są takie momenty :)
-
Ja prasuję tylko wtedy jak mi mała na to pozwoli i też tylko z jednej strony :P
Moja mama ma niektóre bardzo fajne rzeczy i sama z chęcią je pożyczam :D a od męża w ciąży zawsze bluzy brałam aż pewnego razu kupił mi dres :P
-
oj Pati i juz niedlugo wlasnie tego ruszania brzucha bedzie Nam z pewnoscia brakowalo :)
-
napewno bedzie brakowało :) to musi byc wspaniale uczucie
-
Oj na pewno będzie brakować!!! Tego uczucia nie da się opisać :) Jak ktoś czasami odczuwa jak mu jelitka pracują (tzn tak jakby powietrze przechodziło) to uczucie poruszającego się bąbelka w brzuszku jest 1ooo razy intensywniejsze ;D ;D ;D
Zapomniałam dopisać, że:
Zaczełyśmy 30 tydzień!!!
Jejku jak ten czas szybko leci... Już tak niewiele zostało :)
-
Gorzej jak po ciazy tez bede nasluchiwac czy tam sie cos dzieje czy nie ;) takie male zboczenie ;)
Patrycjo Gratulacje!!! :) Juz teraz blisko do mety!
-
gratulacje!!!!!!
-
Pati kiedy to zleciało.... ::)
Gratuluje kochana!
-
No sama własnie nie wiem kiedy to zleciało...
Teoretycznie - jeszcze 10 tygodni, a w praktyce sama jestem ciekawa :) Byle po 1 stycznia :)
Jeszcze kupę rzeczy musimy kupić... Ale to generalnie po wypłacie listopadowej, jutro po lekarzu zajedziemy do Reala bo widziałam w gazetce promocyjnej kilka rzeczy i chyba do Carefura też o ile dobrze pamiętam, że widziałam coś w gazetce... Jeszcze póki mamy samochód to trzeba to wykorzystać :)
Na grudzień zostawiam sobie tylko wózek no i materacyk do łóżeczka, ale pewnie znajdą się jeszcze jakieś pojedyńcze rzeczy :)
Morgan na bank tak będzie :) Dziwnie co?
-
Sama sie zastanawiam jak to bedzie... na poczatku napewno dziwnie :)
A ja zycze Ci zeby to bylo gora 10tygodni :)
-
No kochana to już tak bliziutko...
Ja po ciąży nie nasłuchiwałam, jakoś szybko przeszłam do tego, że nie ma tam już Zuzi. za to np teraz jak mi się w jelitach przelewa to mam takie uczucie jakby ktoś kopał w brzuszku ;)
-
Morgan no mam nadzieję, że góra 10 tygodni, ale chcieć to ja sobie mogę a sama zresztą wiesz po sobie ;)
chlebosia no już tak bliziutko że czasami się zastanawiam jak ja się ogarnę przy takiej zmianie? Całkiem inny tryb życia, nie myślisz już o sobie o mężu a o tym małym ssaczku co patrzy się maślanymi oczkami, no i pytanie które każda przyszła mama sobie zadaje: czy ja sobie poradzę? Czy będe wiedziała jak ubrać by nie było za zimno, by nie przegrzać? Czy będę potrafiła się nią zajmować?
Niby wiem, że tak, ale jest to strach przed nieznanym.
-
Pati jak to u ciebie szybciutko leci... pamiętam jeszcze jak udzialałaś się w staraczkach a tu już niedługo Natalka będzie z wami ;D
-
dasz rade, jak kazda mamusia tutaj ;)
kazda z nas zadawala sobie to pytanie.. czy sobie poradze?i zobacz, co jedna mamuska to lepszy ekspert od wychowywania, usypiania, karmienia ;)
z ubieraniem, to mam czesto problem do tej pory, a czy aby nie za cieplo ubrałam, a moze cos jeszcze zalozyc ::)
za brzuszkiem nie tesknilam, wrecz byłam cała happy, ze w koncu moge sie zginac ;D
zreszta sama zobaczysz za 10 tygodni, jak juz bedzie Ci przeszkadzal... Poza tym, nie ma czasu na myslenie o sobie, o brzuchu czy takich tam...
zycie sie zmienia .. ale zobaczysz ile szczescia daje taka mała istotka ;D
-
Moja istotka w brzuchu rozbija mi się porządnie o boki brzucha ;D ;D ;D ;D
Kasiu no właśnie - kiedyś zdawało mi się wiecznością oczekiwanie na te 2 kreski, na brzuch, na kopniaki... A teraz czuję, że mimo iż tyle czasu minęło to jednak to wszystko jakby trwało sekundę, chwilę... Dlatego trzeba cieszyć się z ciąży każdego dnia, z każdej godziny i minuty :)
Aneta wiem właśnie, że każda mama z forum "wyrasta" na ekspertkę :) i z tego bardzo się cieszę! Że mamy takie miejsce, gdzie każdy doradzi, podpowie i pomoże :)
Ja teraz nie wyobrażam sobie jak to jest bez brzucha :) Mam duży brzuszek ale generalnie mi nie przeszkadza :) Teraz chyba w ostatnich tygodniach jeszcze nieźle pewnie podskoczy, ale cieszę się :) I to bardzo :)
A chyba najbardziej się boję z tego wszystkiego, że jak Mała będzie płakać to ja nie będę wiedziała co robić... Jak już wszystkie możliwości wyczerpię a będzie dalej ryk to chyba ręcę mi opadną...
-
Też zadawałam sobie pytanie czy dam radę. Przez pierwsze dwa tygodnie i potem czwarty była moja mama ze mną. Było mi tak dobrze! Na trzeci tydzień teściowa więc się, mimo woli, zaparłam w sobie żeby dać jej odczuć, że nie potrzebna mi pomoc... Dałam radę (tyle że krwawiłam więcej!).
Po czwartym tygodniu, jak mama pojechała, ryczałam... Uwielbiam z nią być. I nie wiedziałam jak ogarnąć obiad, porządki, zakupy, psa, dziecko... Nie wiadomo kiedy minął dzień, tydzień, miesiąc, dwa... A ja nadal sobie daję radę. Tyle, że wrzuciłam na totalny luz :) I nie chce mi się sprzątać, ale olewam to :D
-
Kochana na pewno sobie poradzisz. jesteś forumką, a to naprawdę dużo daje i rozjaśnia. widzę to po niektórych, którzy żadnej
wiedzy nie mają i polegają na babcinych radach ,krzywdząc dziecko :-\ , a tu na forum dużo się czyta i się wie. poza tym chodzisz na szkołę
rodzenia i też dostajesz dobre informacje i na pewno nie zafundujesz dziecku 30 stopni w domu... Co do ubierania to przy takiej pogodzie to
sama mam czasem problem jak małą ubrać, ale jakoś daję radę :-*
-
poczatki sa trudne.. nie ma sie co oszukiwac, bajka to to nie bedzie.... ale z czasem jest coraz lepiej..
potem z zamknietymi oczami przebierzesz mała , wyrzucisz cycka na wierz, albo dasz butle .... i wszystko bedzie grało ;D
najwazniejsze, to wrzucic na luuz ze sprzataniem, gotowaniem.
fajnie jest zatrudnic mame do gotowania obiadów ;D
-
Ja jestem taka, że najchętniej sama bym wszystko zrobiła :) Czyli i być przy dziecku i posprzątać i ugotować i zrobić jakieś podręczne zakupy... A jak mam mieć taki tok myślenia to chyba się zajeżdże...
Najważniejsze jest dziecko a potem ja :) Jak ja będę wypoczęta i zadowolona to reszta będzie ok :) - tak sobie wmawiam.
Nie chciałabym pomocy ani mamy ani teściowej przynajmniej przez pierwsze dni. Mam nadzieję, że R. przez pierwszy tydzień bądź 2 będzie ze mną w domku i nie będzie chodził do pracy.
A potem jak ktos będzie chętny do pomocy to będę wolała swoją mamę niż teściową...
Ale cięzko mi to sobie wyobrazić jak to będzie...
-
Ja jestem taka, że najchętniej sama bym wszystko zrobiła :) Czyli i być przy dziecku i posprzątać i ugotować i zrobić jakieś podręczne zakupy...
Ja też jestem taka i tak u mnie było. dałam radę, mąż był przez parę dni z nami, dałam radę. tyle, że moje dziecko to anioł i dała mi wszystko zrobić ;)
-
ja tez bym tak chciala i to bardzo, ale w praktyce sie okaze :)
-
ja nie chcialam pomocy ale nie potrafilam mamie odmowic. a poza tym jakby jej nie bylo tesciowie by sie zwalili... mezu musial wracac do pracy. i bylam naprawde wdzieczna mamie ze przyjechala...
-
Można sobie zakładać pewne rzeczy a wszystko i tak wyjdzie w praniu... Ale przecież wszyscy sobie jakoś radzą więc czemu akurat JA nie miałabym sobie poradzić?? :)
Jakoś to będzie :)
-
damy rade :) nie my pierwsze i nie ostatnie :)
-
oj czas leci leci. Ja po 30 tygodniu nabrałam właśnie takiego panicznego przekonania że to już tak blisko. Do tego doktor powiedziała mi, że na pewno nie będzie czekać z porodem aż będę po terminie i że moje jeszcze przed świętami będziemy wywoływać. Wtedy to dopiero ogarnął mnie strach że to "już"... dalej mnie tak trzyma. Niedługo koniec 32 tygodnia. Szok. Wracam w niedziele do domu i zaczynam ostre porządki i postaram się ponaglić męża z zakupami bo sporo pierdółek nam jeszcze brakuje.
-
Pati, ten strach jest chyba naturalny na początku, nie wiadomo jakie dziecię nam się "trafi", czy spokojne, czy płaczliwe...
My jesteśmy zupełnie sami, bez najbliższej rodziny, moi rodzice mają do nas 550km, teściowie 250... na moją mamę nie mogę liczyć, bo pracuje i raczej nie przyjedzie by pomóc mi po porodzie, ale mój tata powiedział, że weźmie urlop i nam pomoże, będzie gotował obiadki, robił zakupy:) Mimo, że lubię mieć sama wszystko pod kontrolą, to bardzo chcę, by był z nami:)
-
Morgan no właśnie - nie my pierwsze i nie ostatnie :)
Ewelina ja już teraz po wypłacie też zabieram się ostro za kompletowanie wszystkiego żeby potem mieć już spokój ewentualnie dokupić jakies pojedyncze rzeczy. U Ciebie lekarz chce jeszcze przed świętami? O mamo...
toscansun ja mam nadzieję na dziecko spokojne, ale jak moja mama opowiadała mi jaka ja byłam to modlę się o cud aby jednak była spokojna :) hehehe.
Z tą pomocą myślę, że to jest też trochę przewrotne - ja mam wszystkich blisko, ale pomocy nie chcę, Ty masz wszystkich daleko i byś kogoś chciała :) Dobry tata przyjedzie do Was :)
-
myśli czy jeszcze przed świętami ze względu na cukrzycę. To będzie zależało od stanu łożyska i ogólnej kondycji dziecka. Ja osobiście wolałabym po 1 stycznia ale ostatnio przestaję się o to łudzić.
-
Ewelina a na kiedy Ty masz termin wg OM?
Obejrzałam właśnie program "Rozmowy w toku" i normalnie jestem przerażona tymi rozstępami co te kobiety mają... Teraz już bez picu będę się smarować rano i wieczorem kremem przeciw rozstępom bo o ile do tej pory się starałam smarować to oczywiście nie robiłam tego regularnie...
-
No widziałam wczoraj zwiastun, masakra
-
to Ty się Pati nie obijaj tylko smaruj kobieto, bo już teraz będziesz wizualnie do tego zachęcona
-
gratuluję 30 tygodnia już nie długo Natalka będzie znami tzn. z Wami ;D
śliczny masz brzusio i w ogóle cudnie wyglądasz :-*
-
ricardo wg OM mam termin na 7 stycznia 2010. Jednak coraz mniej jest prawdopodobne bym zbliżyła się bardzo do tego terminu. Nie ukrywam, że mi tego szkoda ze względu na "stracony" rok dla dziecka. Dzieciaczki ze stycznia już będą stawiać pierwsze kroki a moje dopiero się urodzi. W późniejszym życiu to nie ma znaczenia, ale na początku, przedszkole, szkoła jednak tak.
Co ma być to będzie. Jak będą chcieli wywoływać przed nowym rokiem to oczywiście się zgodzę, bo nic tu nie jest tak ważne jak zdrowie maluszka.
-
Melduję, że wczorajsza wieczorna porcja oliwki zastosowana :) Teraz już bez picu - rano i wieczorem smarować się trzeba.
Asiu dziękuję :-* Z Wami, z Nami :) Najważniejsze, że już niedługo :)
Ewelina to jak masz termin na 7 stycznia to dobry masz suwak, czemu czasami piszesz jakoś że jesteś w dalszych tygodniach? Liczysz wg terminu usg? Ja bym liczyła normalnie wg OM to on jest najważniejszy chyba podstawowy, nie?? Mam nadzieję, że nie będzie takich przesłanek medycznych aby wywoływać wcześniej poród. Ja też z tych samych względów co Ty wolę aby Mała urodziła się po 1 stycznia :)
-
ale powazne tematy, jako ze jeszcze brakuje mi doswiadczenia nie beda nic pisala :)
za to zostawiam cieplutkie pozdrowionka :)
-
Ja mam siostrzenicę z 8 grudnia i nie miało to znaczenia ani w przedszkolu ani w szkole że urodziła się pod koniec roku, wręcz przeciwnie jest raczej nad wyraz rozwinięta ;D
-
ja jestem z 6.12 i też nie miałam zadnych problemów w szkole
-
W szkole już tej różnicy tak nie widać - chyba, że tak jak teraz zrobili, że dzieci rok wcześniej mają iść do szkoły, ale maluszkach widać tą różnicę.
-
Ja jestem z 4.12 - też nie wydaje mi się by to że urodziłam sie pod koniec roku miało jakieś znaczenie...Zresztą mam sporo grudniowych znajomych i u nich tez problemów nie bylo :)
-
To jest pewnie tak, jak z pierwszym ząbkowaniem - nie pamięta się tego a rodzice się tym przejmują :P
Ale generalnie nie chodzi tu o to, że w szkole widać jakąś różnicę - bo jej nie widać, chodzi tutaj o malutkie dzieci. Ja np widziałam różnice jak mój chrześniak - wtedy 3 letni spotkał się z koleżanką co ma 3,5 roku. A niby tylko pół roku różnicy.
-
Ricardo dasz radę. jak ja dałam to ty też dasz. Ja dużo leżałam w szpitalu i mąż tylko z tydzień czasu z nimi był w domu. Potem sama zostałam i nikt mi nie pomagał. nie mieliśmy wózkato mąż robił zakupy wracając z pracy. Od ciąży tak zostało, że to głównie on robi zakupy w weekend.
Też się zastanwiałam jak się odnajdę w roli mamy, jak sobie dam radę psychicznie, jak to będzie. Dasz radę. I dzieciem sie zajmiesz i mieszkanie ogarniesz i jakiś obiad zrobisz (u mnie czasem dwa wychodziły, co by mąż nie był przez moją dietę pokrzywdzony). Wszystko jesst kwestią wprawy, logistyki.
teraz jak wrociłam do pracy jest trochę gorzej z mieszkniem. Ale cóż, pewnymi rzeczami trzeba przestać się przejmować...
-
No tak a moja według terminu bedzie 20 grudnia ;)) To dopiero termin nie ;))
-
Gosia własnie takie wiadomości dodają mi odwagi i wiary, że wszystko jakoś się ułoży :) Na początku na pewno nie będzie łatwo, ale z czasem wypracuje się jakiś system i będzie coraz lepiej :)
Haniu no termin masz super :) Fajnie by było, jakby udało się przed świętami już być w trójkę w domku to będę wspólne święta, ale jak sie uda po świętach to przynajmniej jeszcze pojesz smakołyków :)
My wczoraj z R. tak patrzyliśmy w kalendarzi normalnie za głowę się złapaliśmy... Niby człowiek wie, że to już blisko, już niedługo ale dopiero jak widać wszystko jak na dłoni to przerażenie w oczach... hahahaha, dobre nie? Tyle człowiek na to czeka a jak już się zbliża to jest strach i przerażenie :)
-
Pati mi zostało 44 dni. Szok nie wiem kiedy to zleciało. Panika mi sie włączyła,że nie zdążę się przygotować ;)
-
jejej ile tu się dzieje
Pati damy radę wszystkie, każda z nas ma takie myśli jak to będzie itp
ja czasem mam wizję ze luz bedzie ciężko ale dam radę ogarnę a czasem mam ochotę uciec bo nie dam rady utonę w praniu dziecko się zapłacze a ja z nim.... ;)))
to chyba normalne lęk przed nieznanym.
-
Ja przed porodem tez wszystko planowałam i myślałam ze dam rade, bo przecież jak dziecko śpi to zawsze można coś porobić ;) he he głupia byłam bo się okazało ze moje dziecko nie chciało spać, nie chciało w wózku jeździć, nie chciało pic z cyca, przebrane i najedzone płakało prawie non stop, w nocy do tej pory się budzi przynajmniej 2 razy, lubi być noszone. I przez pierwsze miesiące byłam załamana ale teraz minęło już prawie pół roku i oboje z mężem już potrafimy ogarnąć to wszystko, każdego dnia wstaje i wiem co i jak zrobić aby było dobrze i nie powiem ze jest łatwo ale wszystko zależy od dobrej organizacji :D
Patrycja jak nawet na początku nie będziesz dawała sobie z tym wszystkim rady to się nie przejmuj im gorzej na początku tym lżej później, nawet nie wiesz ile ja razy ryczałam z bezsilności jak nie mogłam uspokoić małej jak płakała. I choć daje nam nieźle popalić to jest naszym największym skarbem i kocham ją najmocniej jak tylko potrafię.
PS. ale takie małe diabełki rodzą się bardzo bardzo rzadko :P :P :P :P :P
-
Pati na pewno dasz sobie ze wszystkim radę a dla Natalki będziesz najwspanialszą mamą na świecie :D
-
Haniu no u Ciebie to już w ogóle... 44 dni :) ja chyba niedługo zacznę panikować :)
Ola ja mam tak samo - raz mi się zdaje że będzie wszystko ok a innym razem mam jakieś czarne wizje...
Asia jak znam swoje szczęście to Natalka będzie właśnie takim małym diabełkiem :)
Aga nie ma wyjścia :) będę a jak :)
Ssanie mi się załącza... ale nie na coś konkretnego ale na słodkie... a dzisiaj ważenie u gina... e tam, nie przejmuję się :)
-
U mnie z ważeniem u gina zawsze był taki stres że szok ;) on bidulek już się bał cokolwiek mi mówić bo widział jakie było moje podejście do tego ja w ogóle miałam w ciąży jakąś schizę z wagą i bałam się cokolwiek przytyć, w efekcie tego na końcówce miałam 7 kg na plusie a 3 dni po porodzie 3 kg na minusie :P
-
Już w tej chwili wyjścia nie ma, trzeba dać radę ;) A przed czym Pati ty będziesz panikować ? Mnie stres ogarnia tylko na myśl o porodzie, a reszta sama radość ;)
-
Asia wow, tylko 7 kg no to podziwiam :)
Olucha panikować będę że to już, że zaraz poród a potem już inne życie :)
-
Pati, mi do terminu zostały 4 dni, to dopiero jest stres ;D
dobrze, że przed nami weekend, mężu ma wolne, więc w razie "W" jest pod ręką:) zaraz się biorę za prasowanie jego koszul, coby miał na zapas ;D
-
Patrycja, jak masz chęć na słodkie to proponuję połamać trochę gorzkiej czekolady, rozpuścić toto w mikrofali na przykład, pokroić sobie owoce np. banana, ananasa czy inne coś - maczać i wcinać :P ja uwielbiam chociaż ogólnie słodyczożerna nie jestem
-
bardzo dobry pomysl :)
-
a ja słodkości jeść nie mogę bo mam meeeega zgagę . Jak narazie jestem 4 kg na plusie ;) Rosnę ;)
-
Majunia, no widze, że sentyment do fontanny Ci się właczył, czyzby to przez ten weekend?
-
Nieee, ja już wcześniej tak jadałam
Teraz to mnie Martuś natchnęłaś, może sobie sprawię taką fontannę do domu - będzie szał na święta ;D
-
Kochane dziewczynki, będące tuz przed porodem :)
Na pewno wszystko wszyściuteńko będzie dobrze poród przebiegnie bez większych problemów i WY będziecie wspaniałymi mamami - nie mam ku temu żadnych wątpliwości!!!
Ja o macierzyństwie jeszcze nie myślę ale jak czytam te wasze rozmowy to się ciepło na sercu robi.
Fakt,
czas leci starsznie szybko!!!!...dopiero co odliczałam dni do ślubu a pewnie nie obejrze się i sami będziemy starać się z P. o dzidzię- no ale wiem, że mam przecież Was tutaj - zawsze pomocne i takie dokładne w każdym temacie :)
Cieszcie się tymi ostatnimi dniami, tygodniami :)
Serdecznie Was pozdrawiam!
PS. Pati uchowałaś się na naszym filmie jak składasz nam życzenia :) Miło popatrzec na taką ładna przyszłą mamę :)
-
toscansun z jednej strony Ci zazdroszczę, że to już tylko 4 dni a z drugiej strony nie :) Ale fajnie tak wiedzieć, że już tuż tuż i będzie Was więcej :)
Maju super pomysł tylko nie mam mikrofali :) Ale zagryzanie czekolady owocami też jest dobre :)
Haniu masz zgagę od słodkiego? Ja zgagę miałam chyba z 4 razy w ciąży (odpukać oczywiście co by się nie przypałętała) :)
Kasiu jestem na Waszej płycie? Chyba dlatego że byłam tam jako jedyna z brzuchem :) Ale fajnie :) hihihihi, a umiesz wycinać kawałek z filmu? Jak tak to w wolnej chwili byś wycieła mnie i mi przesłała? Chętnie bym siebie zobaczyła :) hehehe
Z dobrych wieści: mamy kilka upatrzonych samochodów, R. na dniach będzie jeździł i oglądał :) Jak po obejrzeniu na żywo i po przeglądzie będzie ok no to możliwe że niedługo będzie samochodzik :) W jakiś sposób będę spokojniejsza jak juz będzie ten samochód, bo bez niego to jak bez ręki a jak coś wypadnie że gdzieś trzeba nagle pojechać to lipa straszna...
-
Patrycja, możesz rozpuścić w kąpieli wodnej ;)
mamy kilka upatrzonych samochodów
może coś więcej na temat :brewki:
-
Pati gratuluję gorącej 30-tki! :Daje_kwiatka: Już niedługo się będzie działo! ;)
Nad tą pomocą to jeszcze radziłabym Ci się zastanowić. Ja też jestem taka Zosia-Samosia, ale pomyślałam, że skoro moja Mamcia sama zaproponowała, że nam pomoże to skorzystam. Cały mój poród trwał dość krótko bo "tylko" 6 godzin, ale byłam tak zmasakrowana, że w szpitalu zemdlałam jak wstałam z łóżka po 4 godzinach, a dopiero niedawno zaczęłam chodzić. Mogłam tylko leżeć na boku, nawet stanie sprawiało mi ból. Oczywiście nie przewiduję, że też będziesz taka obolała po porodzie (tfu, tfu, a kysz!), ale dobrze gdyby chociaż Rysiu był w domu i Ci pomagał, bo poród to duży wysiłek dla organizmu.
Moja Mamcia bardzo dużo nam pomogła jako "zaopatrzeniowiec" ;), w gotowaniu i sprzątaniu, no i nie wtrącała się w to co i jak robimy przy Łucji, bo stwierdziła, że ma już przestarzałe informacje, a my i tak sami musimy się wszystkiego nauczyć. Bardzo nam ułatwiła życie i jeszcze na trochę przyjedzie, bo przy dzieciu wiszącym wciąż na cycu śniadania jadam ok. 13:00, chyba że Grześ mi zrobi przed wyjściem do pracy ;)
A co do płaczów to dla takiego maluszka mama jest lekiem na całe zło, także Natalka na pewno się nie zapłacze na amen ;) Jak nasza Łucja chce jeść to płacze tak jakby wołała "ej", więc za każdym razem Jej powtarzam, że ma wołać "mamo", a nie "ej" ;D
Olucha panikować będę że to już, że zaraz poród a potem już inne życie :)
Ja dzień przed oksy zaprosiłam Małża na pyszną kolacyjkę, z okazji ostatniej tylko we dwoje ;)
Trzymam kciukasy, żeby się szybko jakiś fajny samochodzik znalazł :ok:
-
W kąpieli wodnej mówisz :) hehehe, ale że jak?? ::)
Maju coś więcej? Upatrzony jest Berlingo, Scenic, Ford Focus kombi i Peugeot 307 kombi. Mi się one podobają, kolorystyka ok, a resztę pozostawiam mężowi :)
Agata Rysiu napewno będzie przez jakis czas w domku a potem zobaczymy. W razie co poproszę moją mamę żeby przyjechała. Ale to tak w razie co :) Mama lekiem na całe zło :) dobre - muszę to zapamiętać :)
-
W kąpieli wodnej tj. łamiesz czekoladkę do miseczki (najlepiej jakby miała średnicę garnka), w garnku gotujesz wodę a na wierzch stawiasz miskę - ciepło gotującej się wody rozpuści czekoladę. I tyle
Widzę, że auta do wyboru do koloru - ciekawe na którym stanie ostatecznie
-
A w taki sposób :) tylko żeby mi się miska nie rozpuściła :) hehehe
Sama jestem ciekawa na którym samochodzie stanie w ostateczności :)
-
Miska musi być metalowa ;) ewentualnie szkło żaroodporne ;)
-
Pati Focusem Combii jezdzilam w Polsce... absolutnie polecam :) Scenicka mam teraz, tez polecam... :) a choruje wlasnie na tego Peugeota 307 combii (estate on sie zwie) pisalam Ci wczesniej - wiec tez polecam hihihihi :D :D :D
-
Pati...ja to bylam tez taka Zoska- Samoska i w 3 dni po porodzie mieszkanie po nocach sprzatalam ::) Od mamy dostawalismy tylko obiady bo przy naszym niespiacym i rykliwym dziecku za dnia nie dalo rady nic zrobic...teraz inaczej bym to rozegrala i jakby ktos chcial pomoc...prosze bardzo ;D I na pewno bym nie sprzatala ;D
-
Maju właśnie nie mam metalowej :) A żaroodporne mam wszystkie duże... Coś musze wykombinować, bo ślina mi zaczęła lecieć jak sobie pomyślę o owocach maczanych w czekoladce :)
Morgan cieszę się, że polecasz te samochody :) Mam nadzieję, że szybko któryś wybierzemy :)
anusiaaa ja to jestem taka, że nie lubię jak mi ktoś sprząta, wolę sama. Ale zobaczymy jak to wyjdzie :)
Sterta prania już wyprasowana :) Od razu lepiej się robi człowiekowi na duszy jak coś jest zrobione :)
-
Pati a prosze bardzo :))
-
Relacja z wczorajszej wizyty:
Wszystko gra i buczy :) Serduszko Małej posłuchane - pięknie bije :) Lekarz z moich wyników bardzo zadowolony, nie ma rozwarcia, na skurcze mam brać no-spę regularnie, w razie co jakby było to jednak za mało to mam zadzwonić i dostanę coś mocniejszego, ale na szkołę rodzenia i ćwiczenia mogę nadal chodzić i co najważniejsze mogę wszystko robić normalnie :)
Od wczoraj pobolewa mnie spojenie łonowe, ale lekarz powiedział, że to już może się pojawiać, ale jakby ból był mocny że trudno mi będzie się ruszyć to mam dzwonić.
Do tego moja waga rośnie pięknie ;D ;D ;D hahahaha, ale lekarz powiedział, że jest ok :)
Kolejne wieści - samochodowe:
Ludzie są bezczelni pisząc w ogłoszeniach że samochody są wycackane i bezwypadkowe... Na pierwszy rzut oka widać, że coś jest nie tak... No i były albo klepane, albo malowane niedokładnie albo coś było robione i źle robione... Ale upierają się, że są to cudowne samochody...
Następne samochody są upatrzone i dzisiaj będą sprawdzone...
:)
Moja nadzieja na szybkie znalezienie auta spada... Jak tak każdy nagina prawdę w ogłoszeniach to już sceptycznie do tego podchodzę.
-
Pati odnosnie samochodow... niestety to co napisalas to, szczera prawda ;)
-
pol biedy jak widac to golym okiem, gorzej jak sie czlowiek dowie jakis czas po zakupie...
-
a niestety wszystkiego od razu nie da sie sprawdzic :-\
-
Pati ja polecam Berlingo :) Sama takim jeżdżę i jestem bardzo zadowolona :) Dla mnie dodatkowym plusem jest bagażnik - włożę cały wózek bez konieczności składania ;)
-
Z samochodami i ogłoszeniami to już tak jest. Mój kolega kupił na giełdzie auto i po nie całym miesiącu padł mu silnik - a my mieliśmy to auto kupić.
A co do pomocy po porodzie? W szpitalu nie wyobrażałam sobie, że non stop byłabym sama - leżałam 7 dni. Ale jak już wróciliśmy do domu - to chcieliśmy być sami. Jednak mama gotowała nam na początku obiady i ktoś je przywoził :)
-
hmmmm
Jakiś czas temu Krzycho kupował używane kilkuletnie autko od pierwszego właściciela, z książką, serwisowane w firmowym serwisie i muszę powiedzieć, że wszystko co właściciel powiedział jest prawdą.
Pierwszy i jedyny wóz jaki mąż oglądał.
Samochód jeździ bez zarzutu...więc albo mój mąż ma wyjątkowe szczęście, albo Wy wyjątkowego pecha. :-\
-
Ja już tylu przypadków nasłuchałam się od swoich klientów - że z wielką uwagą podchodzę do każdego kupna auta.
Ostatnio rodzice kupowali auto - na szczęście jeździ bez zarzutu.
Także nie wszyscy sprzedawcy kłamią w żywe oczy. Ale część z nich na pewno ściemnia ile wlezie. A czasem lepiej od razu powiedzieć, co naprawdę było nie tak z autem - bo przecież niektóre rzeczy da się "bardzo dobrze naprawić".
-
hee heee czyli najlepiej było by kupić w salonie...no ale nie zawsze się da...
Dość dobrym źródłem używanych autek jest komis przy salonie, tam szrotu raczej nie wstawiają - stamtąd zresztą Krzycho ma swojego Frodiego;
Na pewno nie kupiłabym auta na giełdzie, to miejsce wydaje mi się najmniej bezpieczne i wiarygodne.
-
No samochodu z salonu to przy największych chęciach nie mamy możliwości kupna :) Choć taki byłby najlepszy :)
Ania tak jak piszesz - sprzedawcy kłamią ile wlezie z nadzieją na to, że głupi kupujący wszystko wciągnie i jeszcze zaklaszcze uszami w podziękowaniu za super auto...
Co do samochód z komisu przy salonie to niestety to też nie jest dobre źródło, bo przez telefon mówią jedno a na miejscu okazuje się drugie - na szczęście powiedziane przez ich mechanika, ale można wszystko powiedzieć przez telefon, bo dla nas to jest strata czasu na oglądanie takich samochodów.
Kupowanie od pierwszego właściciela jest najlepsze, mamy też upatrzone takie autko, no ale zobaczymy. Teraz R. pojechał popatrzeć po komisach, niech jedzie :) Ja sobie posiedzę w ciepełku :)
-
Przed kupnem jedzie się w właścicielem do dobrego mechanika (może być zaprzyjaźniony ja się takiego ma) i sprawdza...
Jak właściciel nie ma nic do ukrycia to się zgodzi.
Trudno dzisiaj wierzyć komuś od tak na słowo...
Krzycho tak zrobił i nie żałujemy...
-
Pojechanie na sprawdzenie samochodu rozumie się samo przez "się" - kupno samochodu to nie zakup butów za 100 zł :) O ile 100 zł za buty można odżałować to kilkadziesiąty tysięcy piechotą nie chodzi...
-
dokładnie...
-
Pati bardzo dobre myslenie :) I tym samym nie kupicie kota w worku!
-
Z tym salonem to tez bywa roznie, kumpel kupil nówke citroena i juz 3 razy oddawal do naprawy,ale chyba mial poprostu chlopak pecha.
My jak kupowalismy nasze autko to pojechalismy ze znajomym mechanikiem ;)
-
No nie popadajmy w paranoję, bo wyjdzie na to, że i nówka salonówka jest nie teges... ;D
Moja Zocha z salonu wyjechała 3 lata temu i od tej pory u mechanika jesteśmy tylko na obowiązkowych przeglądach....
-
Nikola no widać pecha miał, ale z samochodem to tak jak ze wszystkim, może być najbardziej zachwalany model, każdy może być z niego mega zadowolony ale trafi w końcu ktoś na felerną sztukę no i niestety. Tak bywa ze wszystkim.
Z wieści ciążowych - ostatnio mam wrażenie, że Mała rośnie chyba z ADHD ::) Cały brzuch się trzęsie i rzadko są chwile spokoju :) Chyba już ma mało miejsca i dlatego takie mam wrażenia :) Ale bardzo lubię jak mi się brzuch trzęsie :)
-
heh nigdy nie zapomnę jak się umówiłam z panią, która mi sprzedawała samochód na obejrzenie go w garażu moich rodziców... jakie było zdziwienie pani gdy oprócz mnie pojawił się tam tez mechanik, który wszystko dokładnie obejrzał a mój ojciec zbadał całą powłokę auta specjalnym czujnikiem, żeby sprawdzić czy było kiedykolwiek klepane czy malowane... okazało się, że auto było w porządku ale widziałam jak sprzedająca strasznie denerwowała się w trakcie, że coś wyjdzie... pewnie sama do końca nie wiedziała co sprzedaje ::)
to musi być niesamowite uczucie czuć dziecko w brzuszku.... coś pięknego :)
-
a wracając do terminów to ja się urodziłam 20 grudnia :P ;D ;D
-
Oj Kochana poczekaj jeszcze troszkę a zobaczysz co się będzie dzialo z brzuszkiem. Ja to nie mogę się napatrzeć a mężulek nie raz ma przerażenie w oczach jak dostanie z nóżki w oko ;)). Wypina pupcię , nózki rączki...wszystko i to naprawdę sie pręży tak,że czasami mam wrażenie że wyskoczy mi z brzuszka przez skórę
-
a moja wypina stópki, aby ją głaskać ;D
co do auta, to chyba najlepszy sposób sprawdzić je przed kupnem u mechanika, lepiej odżałować na przegląd niż potem mieć problem...większość nowszych aut można podłączyć pod komputer i najważniejsze usterki są do wykrycia ;)
-
wiśniowa no Pani pewnie sie przeraziła, bo może samochód był w porządku ale zdarza się jeszcze złośliwość rzeczy martwych :)
Haniu no właśnie dopiero od niedawna odczuwam to przeciąganie się Małej :) super sprawa ale czasami zaboli :) ale to i tak mega przyjemne jest :)
toscansun no pewnie - też jestem takiego zdania :)
Dzisiejsza wizyta w komisach R. oczywiście nic nie dała :) za to mam pofarbowane na świeżo włoski :)
-
Cześć Pati, pokazuj te świeże włoski :D :D :D
-
Włoski jak to włoski - to tylko odświeżenie koloru, więc są takie same jak ostatnio :)
Wczoraj oglądając Taniec z Gwiazdami okazało się, że w brzuchu rośnie mała tancereczka :) Na każdej piosence, którą dawałam trochę głośniej tak tupała nogami, że ledwo mogłam wytrzymać :) Co najśmieszniejsze, jak leciała szybsza piosenka to szybko tupała a jak wolniejsza no to wolniej :)
-
Ma wyczucie rytmu!
Ja też oglądałam i sobie tanczyłam z Patysią na rekach. Przy jive zwolnilam, zeby Malej wnetrznosci nie wyfrunely :D
-
Tancereczka ;)) Jeju ja to sie nie moge nadziwić,że takie maleństwa w brzuszku wszystko odczuwają i dają znać za każdym razem jak coś się podoba lub nie. Cudna sprawa
-
Wnioskuję, że muzykę będzie lubić :) To dobrze :) Bo u nas w domku często coś gra :)
Jeszcze się nie pochwaliłam, że teściowa w piątek obdarowała nas kolejnym prezentem dla Małej - kupiła różową wyprawkę: śpioszki, kaftanik, koszuleczka, czapeczka i łapki niedrapki. Śliczny komplecik :) Niespodziewałam się :) Bardzo miło nam się zrobiło :)
I mam takie pytanie, bo w sumie jeszcze o tym nie myślałam, jak ubrać dziecko na wyjście ze szpitala powiedzmy że wyjdzie terminowo w ok. połowie stycznia? Czy jak dziecko będzie w: kaftaniku, śpioszkach i kombinezonie to wystarczy? Czy do tego jeszcze skarpeteczki i sweterek? Mówię o czasie średnio połowa stycznia. No i obowiązkowo czapeczka i rękawiczki :)
-
bardzo milej z jej strony :) ja uwielbiam kupowac dla maluchów :)
-
Ja myślę,że ubiorę tak :
- body
- pajac normalny cienki lub śpiochy
- polarowy pajacyk z zakrytymi nóżkami i łapkami
- kombinezon
ale jeszcze muszę popytać dziewczyn
-
ricardo skąd ja znam te dylematy ubraniowe..... też nie wiem co będzie potrzebne i ile tego dziecku nałożyć. Szok.
-
Paula no przyznam się, że bardzo to miłe, ale najbardziej cieszy mnie, jak kupi coś, czego my jeszcze nie mamy :)
Haniu ale body chyba nie, bo przecież to jest tak blisko ciałka a jak pępek jeszcze jest to chyba nie można go tak przyciskać??
Ewelina no dylematy ubraniowe są :) Wierzę w oświecenie, ale na wyjście ze szpitala trzeba być porządnie przygotowanym :)
-
Dziewczyny pisały ,że można . I widziałam program ostatnio i tam położna też mówiła,że nie ma z tym problemu.
-
czarna magia ;D
-
No to już sama nie wiem... Może ktoś się jeszcze wypowie.
Aga no czarna magia dla mnie momentami też :)
-
Pati ja bym ubrałatak :
body
pajacyk albo kaftanik
jak kaftanik to jakies spodeneczki
skarpetunie
kombinezonek
rekawiczki i czapunia oczywiście
no i nie zapomnij o kremie na kazdą pogode :) bo to jednak bedzie zimno :)
Moim zdaniem nie ma co grubo ubierac bo i tak dzidzia idzie do autka na czas wynoszenia ze szpitala dziecka mozna jeszcze przykryc kocykiem :)
-
ja używałam body od poczatku
ja małego tak ubrałam na wyjście (połowa grudnia)
- body
- spiochy
- kombinezon
- czapka
w foteliku był przykryty kocem i miałam pieluszke tetrową na buźkę (na samo wyjście na dwór ze szpitala do auta i z auta do domu)
dzieci mają zawsze zimne rączki - niech was to nie zmyli, że im zimno. zawsze sprawdzajcie karczek.
i ja jestem zdania, że lepiej za chłodno ubrac malucha niż go przegrzać.
-
hmmm no to faktycznie z jednego pajaca cieplejszego zrezygnuję
- body
- śpiochy lub pajac
- kombinezonik + czapka + skaarpetunie + rekawiczki
- pieluszka na buźkę
- kocyk
obowiązkowo krem na buzię
-
Kurcze ale ja nie mogę pojąć jak nałożyć dzieciaczkowi body jak one sa takie przy ciele a co z tym pępkiem? Czy on jakoś tak nie odstaje, że będzie przeszkadzał, albo jak nałożę body to on sie nie przyciśnie w którąś stronę czy przez to nie oderwie? Może głupio sie pytam, ale tak mnie to ciekawi... Czy lepiej wybrać body, które będą trochę luźniejsze?? czy też większe??
-
Z kikutem pępowinowym z tego co mówiła położna nic się nie stanie nawet jak ubranko będzie przy ciele, nie boli on też dzieciaczka także nie ma czego się obawiać :)
-
kochana body nie bedą przylegały do ciałka bo jak wiadomo zawsze bedą troszke za duze ... jk chcesz mozesz zalozyc wieksz ale Natalka sie chyba w nich utopi :P zresztą pępek od bodziaków nie odpadni najpierw musi wyschnąć porządnie :)
-
Pati, ja już dokładnie nie pamiętam..ale miałam body zapinane kopertowo - jak dla mnie super wynalazek dla takiego malucha - i te body nie były tak mocno przy ciele
ten kikut po pępęku ponoć nie boli dziecka także spoko.
zresztą teraz jakoś tak krótko obcinają - pogadaj z anulka bądź agulką - ona cos pisały na ten temat.
-
A no to spoko, bo nie wiem w sumie co mi się ubzdurało z tym pępkiem :) Ale lepiej pytać niż siedzieć w niewiedzy :)
Teraz tylko trzeba będzie wybrać ciuszki w co ubrać tego małego gigancika na wyjście ze szpitala :)
A jeszcze mam pytanie odnośnie rękawiczek zimowych do kombinezonu. Nigdzie takich nie widziałam - tzn jeszcze nie byłam w hurtowni dziecięcej, ale jakie one mają być? Wełniane, polarowe czy takie ortalionowe jak jest materiał kombinezonu?
-
ja miałam odrazu rękawiczki przy kombinezonie
zreszta jak małego wsadzlismy w kombinezon to miał dwie nogi w jednej nogawce a rączki kończyły się w połowie rękawka
także na początek to nie potrzebowałam rękawiczek.
pępęk budzi "przerażenie" u rodziców ale spooooko. oswoisz się i nie będziesz miała problemu, zeby dokładnie go przemywac spitytusem i zawijać gazikiem (ja tak robiłam ale jak mówiłam to teraz jakoś inaczej obcinają pępki)
zreszta - w szpitalu pokazą ci jak go pielęgnować.
-
ja mam też paputki i rękawiczki razem z kombinezonem. Myślę ,że i tak dzidzia bedzie malutka więc rękawiczki nie bedą potrzebne ;)
-
A propos pępuszka na szkole rodzenia położna mówiła o jakiejś maści do pępuszka, podobno rewelacyjna, nie tzreba przemywać spirytusem i goi się jeszcze szybciej
-
ja słyszałam ,że do pępka rewelacyjny jest - Octenisept taki spray na bazie wody utlenionej, bez recepty w aptece
-
Olucha może chodzi o maść pichtową? Chyba, coś takiego mi sie kojarzy ale nie jestem pewna.
Te moje kombinezony właśnie nie mają od razu rękawiczek i się zastanawiam co z tym fantem zrobić.
-
Patyś kombinezony i tak bedą za duze :) ja mojemu Alankowi do tej pory zakładam łapki niedrapki bo i tak rączek mu nie widać :)
-
Jeśli ja dobrze kojarzę to ta maść na c się zaczynała, muszę zaapytać położnej
-
ooo niedrapki to dobry pomysł!
-
a ja mam przy kombinezonie lapki i paputki, ale mam tez kurteczki bez tego... kupilam w pl czapke zimowa z szalickziem i do tego byly takie rekawiczki na sznurku (jak za dawnych czasow) wiec mysle ze tez beda ok :)
-
Pati takiemu maluszkowi najlepiej jest w bodziaku, bo jest blisko ciałka i się nie podwija jak kaftanik. Dla nas super okazały się bodziaki rozpinane na całej długości i w kroku. Na to zazwyczaj ubieramy pajaca, a śpiochy z kaftanikiem tylko wtedy, gdy bodziaki nie zdążą wyschnąć albo nie ma chętnych, żeby je wyprasować. :P
Teraz jak wychodzimy z Łucją na spacer to zakładam Jej na body z długim rękawem polarkowego pajaca, a na to kombinezon też podszyty polarem, w którym ma zasłonięte rączki i nóżki, więc nie potrzebujemy rękawiczek, na głowę ciepłą czapeczkę, na szyjkę taką polarową chustkę na rzepa i przykrywamy ciepłym kocem. Mam też taki "misiowy" kombinezon dla Niej i do niego kupiłam w Smyku rękawiczki, które od środka są polarkowe, a z zewnątrz z takiego materiału "kurtkowego".
Ja ubrałabym na wyjście tak:
- body na długi rękaw
- pajac
- skarpetki pod pajaca
- kombinezonik
- grubsza czapka
- rękawiczki
- coś na szyjkę
- pieluszka na buźkę
- ciepły kocyk
Kurcze ale ja nie mogę pojąć jak nałożyć dzieciaczkowi body jak one sa takie przy ciele a co z tym pępkiem? Czy on jakoś tak nie odstaje, że będzie przeszkadzał, albo jak nałożę body to on sie nie przyciśnie w którąś stronę czy przez to nie oderwie? Może głupio sie pytam, ale tak mnie to ciekawi... Czy lepiej wybrać body, które będą trochę luźniejsze?? czy też większe??
Body z założenia ma być przy ciele, ale one nie są takie "elastyczne", żeby zahaczać o klamerkę przy pępku, więc z pępkiem na pewno nic się nie stanie. U nas odpadł równo po tygodniu smarowania spirytusem.
-
aaa to jeszcze skarpetki się zakłada pod pajaca?? Nie wiedziałam
-
W sumie Haniu my zakładaliśmy najpierw na wierzch, żeby pajac się trzymał na stópkach, ale Położna nas oświeciła, że skoro Mała ma zimne stópki to lepiej pod spód założyć.
-
hmm i dobry pomysł ;) ile sie można od Was dziewczynki dowiedzieć :-* :-*
-
Ja na wyjście też zakładam skarpetki na pajacyka czy śpioszki, ale cienkie. A mój mały ma zawsze zimne stopy, czego bym na nie nie założyła :D
Pieluszkę na twarz zakładać???? Jeju, po co??? :o Posmarować kremem i tyle, przecież do samochodu nie ma godziny drogi :-\
Co do kombinezonu Pati to fakt, że rączki są w połowie rękawów także nic oprócz niedrapek nie trzeba. Ja mam rękawiczki ale są bezuzyteczne, wielkie i spadają
-
ja też ubierałam pod pajaca
___________
Oponka, ja urodziłam w grudniu - z ta pieluchą to chodzi o zmiane temp. otoczenia - w szpitalu gorąco jak w piekle a na dworze temp. koło zera.
ja nie smarowałam kremem.
-
Ania wiem wiem, że to chodzi o temperaturę ale ja tysiące razy słyszałam żeby tego nie robić bo to niebezpieczne nawet na chwilę. Skoro tak mówią lekarze to coś w tym jest przecież, musiały sie zdarzać jakieś wypadki ::)
Można z dzidzią poczekać stopniowo w korytarzu przed wejściem itd, tam już jest dużo zimniej. Nie no, tak tylko mówię, bo ja bym nie zakładała tej pieluszki ale wiadomo, każdy zrobi jak uważa :)
-
z ta pieluchą to chodzi o zmiane temp. otoczenia - w szpitalu gorąco jak w piekle a na dworze temp. koło zera.
ja nie smarowałam kremem.
Dokładnie tak. My założyliśmy rozłożoną pieluchę na "daszek" od fotelika przy przenoszeniu Małej ze szpitala do samochodu i z samochodu do domu.
Ja też nie smarowałam kremem.
-
My nie zakładaliśmy pieluszki ...ale to dlatego ze było ciepło na zewnątrz :)
-
U nas było chłodno i padał deszcz. :(
-
Pati pępkiem się nie przejmuj, spokojnie możesz nałożyć body. poza tym pępek jest zakryty przez pieluchę, więc body go nie dotykają.
Moja w połowie lutego ubrana była w body, pajac, kombinezon, czapka. do nosidełka i nakryłam kocem. co do rękawiczek to też bym sobie darowała, moja nawet teraz nie nosi, bo jej rączki nie wychodzą z rękawów kombinezonu.
-
Dzięki dziewczyny za wszystkie rady - w sumie do pokonania będzie tylko droga ze szpitala do samochodu - kilka kroków, w samochodzie ciepło, potem z samochodu do domu więc chyba nawet nie ma co tak dużo ubierać a w razie co to kocykiem przykryje.
Z tą pieluszką założoną to może być dobry pomysł, bo faktycznie w styczniu może być niezły mróz, a wyjście ze szpitala choć będzie trwało tylko chwilę to jednak różnica temperatur na pewno będzie odczuwalna.
A u mnie się znów zrobiło kuku... Zepsuł mi się jeden staw biodrowy. Od rana bolał cora mocniej aż teraz w końcu okropny ból lewego biodra sprawia mi chodzenie... Nie jest to rwa, bo plecy mnie nie bolą, tylko właśnie ten staw biodrowy... Kurcze... Beznadziejnie... Kawałek drogi tylko do wc zajmuje mi zamiast kilku chwil to kilka minut bo ledwo chodze... I co tu można na to zaradzić? Już kiedyś miałam ból tego biodra, nie wiem czy pamiętacie i wtedy przeszło mi po kilku dniach... No nic, na razie leżę i przyjmuję do tego najwygodniejszą pozycję...
-
Pati, mój maly urodził się dokładnie w terminie jaki ma zaplanowany Natalka.
Na wyjście (moim zdaniem) powinnaś mieć przygotowane:
-body na długi rękaw
-welurkowy pajacyk
-skarpeteczki (my też wkałdaliśmy pod pajace bo wygodniej się przewijało malca- nie trzeba było ich ściagać i stópki się nie ochładzały)
-łapki-niedrapki, albo druga para skarpetek (dużo lepiej się sprawdzają skarpety na rączkach niż te łapki niedrapki, które wiecznie spadają ;)
- kombinezon (rękawiczki olej- i tak córcia będzie miała rączki w rękawkach)
- cieńka bawełniana czapeczka (taka kąpielowa) i na nią zimowa gruba czapajka (zazwyczaj te zimowe są większe i może pod nie wchodzić wiaterek stąd ja zawsze zimą nakładałam taką bawełnianą, aby mieć pewność że uszka są dobrze osłonięte)
- my pieluchę nie kładliśmy bezpośrednio na twarzy, ale rozkladaliśmy budkę od nosiła i na nią zarzucaliśmy pieluchę aby osłonić malucha od ewentualnego wiaterku/ nagłej zmiany temperatury
Pati mnie przy rwie plecy też nie bolały... mam nadzieję, ze szybko przejdzie ::)
-
Ania wiem wiem, że to chodzi o temperaturę ale ja tysiące razy słyszałam żeby tego nie robić bo to niebezpieczne nawet na chwilę. Skoro tak mówią lekarze to coś w tym jest przecież, musiały sie zdarzać jakieś wypadki
źle napisałam - generalnie chodziło mi o cos takiego jak napisała dziubasek
my pieluchę nie kładliśmy bezpośrednio na twarzy, ale rozkladaliśmy budkę od nosiła i na nią zarzucaliśmy pieluchę aby osłonić malucha od ewentualnego wiaterku/ nagłej zmiany temperatury
-
Dzięki Aniu :-*
Wszystko sobie spisałam :)
Z dzisiejszych wieści:
Biodro boli jeszcze trochę, ale mogę chodzić - wczoraj na wieczór już nie bolało i cieszyłam się, że przechodzi, a tu z rana znów zaczęło boleć... Mam nadzieję, że nie rozwinie się na mocniejszy ból, bo dziś mamy SR i chciałabym jechać :) Już nie mówię o ćwiczeniach, chociaż mogłabym iść i robić wszystkie ćwiczenia oprócz tych na nogi - czyli jakieś z 10% ćwiczeń bym wykonywała ;) hehehe, ale zobaczymy jeszcze.
Ale wiecie jaka jest dobra wiadomość?
Kupiliśmy samochód!!! Śliczny Nissan Primera kombi ;D ;D ;D Wczoraj nie mogłam się nim przejechać ze względu na to biodro, ale dziś mam nadzieję że się uda ;D R. mówi że sunie elegancko, mega wielki i mega wygodny ;D ;D ;D
-
Kochana gratuluje zakupu! Polamania kierownicy! Mam nadzieje, ze bedzie WAM dlugo i dobrze sluzyl! :)
Ale sie ciesze!!!
Nie chcac Cie urazic napisze... ze siostra naprawde jak widac zbawiloby te kilka dni....
-
gratulacje!! no to teraz bedziecie sobie smigac :)
mam nadzieje ze bol szybko przejdzie!!
-
skarpetki pod pajaca obowiazkowo ... do teraz zakładam na noc... bo od razu konczy sie katarem ::)
oponko, wiadomo przeciez , ze nie chodzi o położenie bezposrednio na twarz.. watpie jednak, zeby moglo sie cos stac po polozeniu przewiewnej pieluszki tetrowej..... ::)
-
Gratulacje Pati! :D Cieszę się bardzo, że udało się nabyć fajne autko :D
-
Morgan nie uraziłaś mnie ani trochę :) Ja to wiem, mój R. to wie :) więc spoko :)
No samochodzik jest pełen wypas i śliczny ;D
Ale chyba na początku będe bała się usiąść za kierownicą bo nasz Punciak miał silnik 1.1 a ten ma 1.9 więc kopa będzie miał niezłego 8) Czasami wkurzało mnie w Punciaku że zanim się rozkręciła prędkość to można było się zdrzemnąć a teraz będziemy jak ten Struś Pędziwiatr "mig, mig" i już nas nie ma hehehe.
Może w weekend pojedziemy na taki parking za miastem i sobie pojeżdżę treningowo :)
-
szybko przywykniesz :)
ja po prawku z renowki ktora ma max 1,5l wsiadlam do auta z 4l silnikiem to myslalam ze dziury w jezdni zostawilam :D :D :D
-
Oj kochana, do prędkości i kopa przyzwyczaisz się szybko :D To niezła frajda móc czasem przycisnąć ;)
-
oj tak :) Już sobie wyobrażam, jak będziemy śmigać :) hihihihi :)
-
Do mocniejszego silnika szybko się przyzwyczaisz, gorzej by było jakbyście zmienili na słabszy :)
-
Ilona no chyba słabszego od tego naszego Punciaka już nie mogło być :)
R. do mnie zadzwonił z niedobrą wieścią, że jego babcia znacznie źle się czuje i nie wiadomo jak długo jeszcze pożyje... No i właśnie zadzwoniła jego mama a moja teściową z pytaniem czy by jej tam nie zawiózł. Ok, pomijam fakt, że to jest niecałe 100 km i mogłaby jechać pociągiem, pomijam drugi fakt, gdzie mieszka z nią drugi syn który też ma samochód ale nie, poprosiła akurat R. - chyba jestem jakaś pieprznię****ta bo myślę, że wygodnie chce się przejechać :glowa_w_mur: no i troche mi jest to nie po nosie... Myślałam, że zawiezie rano chwilę posiedzi i wróci a teściowa albo wróci sama wieczorem albo jakoś inaczej, ale okazuje się, że R. ma być tam cały boży dzień...
Wiecie co, jak to sama czytam to myślę, że na prawdę jest nienormalna...
Zastanawiam się czy też nie jechać... Z jednej strony bym chciała bo dawno tam nie byliśmy a z drugiej strony jak wszyscy będą tam smutni i ze smętnymi minami to na co mi w ciąży takie emocje?
Z drugiej strony może jak babcia by zobaczyła wnuczkę w ciąży to może trochę radości by miała na ostatnie dni?
Sama nie wiem...
Ogólnie, że nikt nie pomyślał, to nie wkurzyłam się na to żeby jechał tam, tylko bardziej na teściową, mam nadzieję że rozumiecie mnie?
-
rozumiecie rozumiecie ... takie są teściowe i co zrobisz? My tez mamy punciaka ... zanim się rozpędzi to troszkę mija :) być może niedługo będziemy zmieniać auto ... zobaczymy jak się sprawa rozwinie :)
-
Gratuluję nowego auta :)
Co do wyjazdu to ja bym pojechała z nimi skoro masz takie podejście i cię to wkurza :)
-
E tam myslę, że są słabsze. Jechałaś może polonezem ;D Punciakiem jezdziłam na nauce jazdy i mi odpowiadał.
A co do wyjazdu, ja bym chyba pojechała, bo potem bym sobie zarzucała, że się nie pożegnałam. A babcia na pewno sie ucieszy na Twój widok!
-
gratuluję auta!! Primery są śliczne, też się do niej przymierzaliśmy :) :)
Pati mój Bąbel ma silnik 1,0 i to automat :P ;) jedynie ratuje go to, że to 3 letnie auto i wycisneli z niego 70 koni ;)
-
Do mocniejszego silnika szybko się przyzwyczaisz, gorzej by było jakbyście zmienili na słabszy :)
Dokładnie sie z tym zgadzam!!!!
-
Ada no takie są teściowe ale aż mnie skręca...
Ilona polonezem też jechałam :) no w sumie to bardzo podobne samochodziki :) i ten i ten się trzęsie powyżej 100km/h :)
Sama nie wiem czy jechać... Jak każdy będzie smęcić i popłakiwać po kątach to i mi sie udzieli taki nastrój i Natalka też będzie smętna...
A z drugiej strony Ilona masz rację, jak jest okazja żeby jechać to przynajmniej babcia sie ucieszy no i będzie to dla niej radość jak nie wiadomo ile życia jeszcze pozostało...
A generalnie przecież jak ja pojadę też, to nie będziemy tam siedzieć cały dzień, nie? Jak powiem wcześniej, że się zwijamy no to się zwijamy.
-
jedź
ja jakbym została sama w domu to wkręciłabym sobie jakąś mega fazę ;)
-
Oj polonezem się śmigało swego czasu;)) Najśmieszniejsze ,że jestm malutka i ledwo widziałam cokolwiek ale chyba najlepiej mi sie jeździło. Uczyłam sie na punciaku i też sobie chwalę. W nissana męża nawet nie wsiadam bo jest dla mnie za głęboki i nie dosięgam do pedałów nawet po przybliżeniu na maxa siedzenia. A na forda combiaka to jestem już zupełnie za maleńka choć to najwygodniejszy i najbardziej obszerny samochodzik jakim jechałam .... pozostaje mi tylko citroen którym ewentualnie moge podjechac gdzieś ale teraz to i tak mi brzuch przeszkadza bo siedzenie muszę mieć bliżej a kierownica ciśnie ;))Ot taki ze mnie kierowca.
-
Trochę się już uspokoiłam. Chyba największy nerw na teściową mi przeszedł, ale jak o tym pomyślę to nadal mną trzęsie, bo myślę że najwygodniej chce się przewieźć i tyle.
Ale nie ma co się tak denerwować. Wiem, że R. by jej nie odmówił i tyle - ja mogę sobie gderać, on mnie ukoi i tyle z tego.
-
hehe widzę, że nie tylko mnie ostatnio nosi, ech te teściowe potrafią człowiekowi napsuć krwii
jak pojedziesz to może uda ci się na chwile zasiąść za kierownicą, no i niezapomniane chwile z babcią , ja bym pojechała
-
A pewnie pojedz i będziesz miała czyste sumienie i mniejsze chyba nerwy. Babcia na pewno sie ucieszy
-
Pewnie ze Pati pojedzie... wszystko minie :)
-
Ja na razie to jadę dzisiaj na SR i na ćwiczenia również, tzn pojadę a będę robić tylko te ćwiczenia, które będę mogła bez wymachiwania nogami no i ćwiczenia oddechowe.
A co do jutra to pewnie pojadę, choć dużo zależy od tego jak się będę jutro czuła z tym biodrem.
-
kurcze mam nadzieje ze ci przejdzie ten bol biodra kochana :-\
-
Co do ubrania na wyjscie ze szpitala dziewczyny wsio napisaly.
Ja pieluche na budke tez wieszalam, mimo, ze ze szpitala do auta bylo pare matrow ale byl mroz niemilosierny i walilo sniegiem ze ho ho.
-
Gratulacje nowego autka, oby się dobrze sprawowało:) super, że kombi, zobaczysz jakie to wygodne i praktyczne:)
-
Ja też mam nadzieję, że przejdzie mi ten ból biodra... Raz jest mniejszy, raz większy, ale najważniejsze że daję radę chodzić - wolno bo wolno ale poruszam się do przodu :)
-
chyba nam sie nie pochwalilas kolorkiem auta? albo ja cos ominelam?
-
Patrycja ja tez bym pojechała oby tylko biodro Cie bardziej nie bolało. Miłego ćwiczenia :)
-
A ja już po SR - był dokładny opis porodu, co i jak wygląda, jak dzidziuś wychodzi i powiem Wam, że na porodówce będzie normalnie jazda zajeb****** hahaha ;D
Poza tym nowy samochodzik jest normalnie wyje***iaszczy ;D ;D ;D hahaha, czułam się jak w limuzynie ;D ;D ;D Super wielki, wygodny, cichutki Normalnie wypasik ;D
Netula kolor bordowy - brzmi średnio ale na żywo wygląda świetnie :) Jestem zachwycona :)
Postanowiłam, że jutro pojadę (chyba, że rano będę niezbyt dobrze się czuła) - byliśmy u teściowej jeszcze no i ona zapłakana, bo dzwoniła do niej siostra no i mówi że babcia prosiła żeby przyjechała moja teściowa bo się chce pożegnać... No to wiadomo już jaka będzie ogólnie atmosfera, ale też chcę się pożegnać :'(
-
Pati :przytul: :przytul:
-
Milej podróży :)
-
:-* :-* :-*
-
Pati milej podrozy i milego weekendu :)
-
Ada widzę śliczny suwaczek :) Bardzo się cieszę :-* Opowiadaj jak tam na wizycie!
Podróż dzisiejsza była, choć w sumie miałam nie jechać, bo biodro mnie bolało, ale stwierdziłam, że rozruszam się to będzie lepiej.
No i bardzo dobrze, że pojechaliśmy... :'( Z babcią jest bardzo źle, generalnie żadnych leków już nie dostaje bo ma tak wszystko w środku zainfekowane przez raka, że jedynie dostaje przeciwbólowo morfinę a przy tym jest tak jakby nieobecna... Czasami coś kontaktuje, ale generalnie większość czasu śpi i trudno z nią się porozumieć...
Ja się ogólnie cały czas trzymałam dobrze, aż do momentu kiedy poszliśmy do babci i jak ona mnie zobaczyła, złapała mnie za rękę i powiedziała "Patruniu" i się uśmiechneła do mnie to wtedy nie wytrzymałam i łezka poleciała, babcia powiedziała żeby nie płakać bo taka jest kolej rzeczy i po chwili już odpłynęła...
Strasznie wyglądają ostatnie chwile człowieka, ale babcia nie jest sama. Jest z nią rodzina...
:'( :'( :'(
Poza tym jednak nie było takiej smętnej atmosfery jak myślałam, że będzie.
Zmieniając temat to potem przyjechał kuzyn R. z żoną - ona w 20 tygodniu ciąży a co mnie przeraziło - normalnie pali papierosy... Masakra...
-
Przykro mi Pati z powodu babci :-*
a co do żony kuzyna...brak mi słów... jedne kobiety chuchają, dmuchają na ciążę a inne totalna olewka i rodzą zdrowe dzieci...
-
przykro mi Pati z powodu Babci :przytul:
a co do ciężarnych palaczek to niestety bardzo często widzę takie dziewczyny z dużym już brzuszkiem i papierosem w ustach ... straszne to jest :-\
-
No te fajki w ciąży to masakra, ale powiem Ci, że jak przed porodem byłam 2 dni na patologii ,to tam w łazienkach non stop jakaś laska paliła, bo było czuć dym i okna były pootwierane, a to był luty. nie rozumiem tego, na patologii leży się, albo przed porodem, albo dlatego ,bo coś się dzieje i jak można wtedy jeszcze palić :o
a co do żony kuzyna...brak mi słów... jedne kobiety chuchają, dmuchają na ciążę a inne totalna olewka i rodzą zdrowe dzieci...
No tu się zgodzę, ja całą ciążę nie piłam ,nie paliłam, robiłam wszystko zgodnie z tym jak powinno być i co ? moje dziecko było chore. a inne piją ,palą i inne cuda robią i dzieciaczki zdrowe są. nie ma reguł - taki jakiś dziwny jest ten świat...
-
Pati, strasznie mi przykro z powodu babci, trzymaj sie :przytul:
apropo palenia w ciazy, to az mnie skreca. Brak odpowiedzialnosci za życie swojego dziecka.. głupota totalna .......
a rozmawialas z nia na ten temat? czy wolalas przemilczec.....
-
ludzie nie mają wyobraźni :P
-
ja jak leżałam juz po porodzie w sali 4 os. - cała trójka dzieciaczków (poza moim) darła swoje japki praktycznie przez całą dobę
jedna z położnych powiedziała, że to napewno z głodu nikotynowego ::) czyli matki jarały w ciąży ...
ja to wogle jestem mega przeciwnikiem palenia w miejscach publicnzych...dziś jak szłam do biura to przed samymi drzwiami jakaś elegancka babka wyrzuciła kiepa pod schody ::) zostawiając mega chmurę dymu, w którą wlazłam...
sama kiedyś popalałam ale szczerze to nie zdawałam sobie sprawy, że to tak bardzo przeszkadza innym...
-
Mnóstwo jest matek które palą w ciąży i rodzą zdrowe dzieci, szanse są pół na pół więc nie jest to głupota tylko ryzyko, ja nie palę w ogóle, nie przebywam nawet w miejscach gdzie się pali i przez wiele osób jest to uznane za przesadę, no cóż..........
-
Ja kiedś paliłam fajury ale jak sie doiedzialam ze jestem w ciązy odrazu przestałam palić :)...nie pale do tej pory i jest mi z tym zajeb..... a jak czuje dym papierosowy odrazu mnie mdli i przeszkadza mi on ... dlatego sie zastanawiam jak mogłam kiedys palic ???
Ale kobiet w ciązy z fajką w gębie nie popieram :( ...
Pati przykro mi z powodu babci :(
-
Dzięki dziewczyny :-* Chciałoby się babci przedłużyć życie jak tylko się da, ale to niestety nie jest możliwe. Uśmierzanie bólu jest tylko na jakiś czas. A na jak długi czas? Nie wiem.
Co do tej żony kuzyna palącej... No wiecie, to taka jakby patologia... Dziewczyna ma 21 lat, już ma jedno dziecko z jakimś facetem. Kuzyn R. zaakceptował normalnie to dziecko - on też pali. A na pytanie czemu pali to odpowiedź "w pierwszej ciąży też paliłam i jest wszystko ok" chyba wyjaśnia sprawę... Dyskutować się z takimi nie chce... bo po co i tak nic nie przemyślą, palenia nie rzucą.
Madziu wiem, że masz dużo roboty i cieszę się kiedy zaglądasz :-* Nazwę sobie spisałam, dzięki :)
Ania ja też jestem mega przeciwnikiem palenia w miejscach publicznych... A najbardziej mnie denerwuje jak stoję na przystanku pod tą budą a wchodzi palacz i tam chce palić... No normalnie brak słów... Wszystkich chce zakopcić...
A ostatnio jakoś oprócz bioderek pobolewa mnie spojenie łonowe... Dzisiaj mi się śniło, że musiałam iść z tego powodu do szpitala... Mam nadzieję, że to nie jest żadne proroctwo... Nie chciałabym iść do szpitala...
No i najmilszy akcent dzisiejszego dnia:
zaczełyśmy 31 tydzień!!!
-
PAti, gratlki 31. tygodnia, teraz to masz już z górki:))))
Ja zaczęłam już 10. miesiąc ;D
co do spojenia, mnie też tak po 30. tyg zaczęło pobolewać, i krocze, ale to chyba nic złego, macica się powiększa, dzidziuś też i uciska...
-
Gratuluję kolejnego tygodnia;)). Ale czas leci , szok.
Bardzo mi przykro z powodu babci ale cóż poradzić ? Taki jest los człowieka i trzeba sie modlić żeby mocno nie cierpiała.
Jeśli chodzi o palenie to jestem uczulona na wszelkich palaczy a juz jak widzę matki z dzieciaczkami na rękach i do tego z fająa w ustach to mnie rozkłada na łopatki. Zero wyobraźni.
Spojenie łonowe mnie czasami pobolewało ale raczej w nocy . Teraz już nie .
-
Właśnie wczoraj o Was myślałam... że dopiero co, prosiłaś nas o trzymanie kciuków w "ważnej sprawie" a teraz już ta 'Sprawa" sięga Ci prawie pod sam nosek i niedługo będzie już po tej stronie brzucha... Szok po prostu. Wiele ciąż obserwowałam na tym forum, ale w takim tępie w jakim przebiega Twoja, żadna inna mi nie mijała...
I gratuluję zakupu autka. Niech się dobrze prowadzi i nie sprawia kłopotów.
p.s. Korzystaliście ze stronki, do której Ci link podałam?
-
gratulacje!!!!
-
Właśnie zadzwonił do mnie R. i powiedział, że babcia zmarła dziś w nocy :Placz_1:
Przepraszam, ale nic więcej na razie już nie napiszę... Siedzę i ryczę :'(
-
Jejuuuuu Kochana tulam mocno. Trzymaj się
-
dobrze, że zdążyłaś się pożegnać...
tulam cię mocno :'( :'( :'( :'( :'(
-
Przykro mi :( Chociaż zdążyliście się z babcią pożegnać... :'(
-
Bardzo mi przykro!!!
:przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
-
i mi przyko z powodu babci...
-
:przytul:
-
Bardzo mi przykro kochana :przytul: :przytul:
-
PAti, tulam mocno :przytul:
jak dobrze, że zdążyliście się z babcią pożegnać:)
-
Dzięki dziewczyny, już sobie poryczałam i trochę mi lepiej, choc nie powiem - jak jeszcze o tym pomyślę, to łzy podchodzą do oczu...
Dobrze, że wczoraj pojechaliśmy... Jednak babcia czekała, aby się pożegnać...
Pogrzeb w sobotę, ale ja nie będę jechać... Kościół i cmentarz to już nie na moje zdrowie i nerwy... Najważniejsze, że wczoraj byłam, bo gdyby nie to to bym sobie wypominała później...
-
Pati, współczuję z powodu babci, przykre to bardzo. Najważniejsze, ze wczoraj pojechałaś i się z nią pożegnałaś
-
Pati wspolczuje..
takie to nasze zycie........ :'(
dobrze , ze babcia juz nie cierpi....
-
Wiecie co, na prawdę jest mi lżej na duchu, że wczoraj pojechaliśmy...
Jakoś nie mam dzisiaj weny do czegokolwiek...
Zaraz mnie czeka wyjście do dentysty, mam nadzieję, że na fotelu u dentysty się trochę odstresuję i zapomnę o tym. W końcu dokończymy tą moją kanałówkę.
-
Pati bardzo współczuję z powodu babci chyba czekała na Ciebie.
A ja w końcu mam neta więc będę tu i u siebie częściej
-
Pati bardzo mi przykro z powodu babci, trzymajcie się :przytul:
-
:uscisk:
-
Przykro mi z powodu Babci. :przytul:
-
Pati wyrazy współczucia :-* :-* :-* :-* :-*
-
Babcia na pewno wczoraj się ucieszyła, że przyjechaliśmy bo było to niej widać, a w ten dzień akurat dużo osób przyjechało bo właśnie babcia zapowiedziała, że chciałaby się pożegnać...
Przykro jest strasznie, ale taka jest kolej rzeczy a widać było że babcia się męczyła, wszystko ją bolało...
Teraz jest jej na pewno lepiej.
-
Pati wyrazy wspołczucia z powodu Babci...
PS. Ładnie wyglądasz :) Masz już taki duuuzi brzuszek!
-
Pati przykro mi z powodu Twojej Babci.. dobrze, że zdarzyłaś się pożegnać.
-
:'( przykro mi
-
z jednej strony żal ściska serce ale skoro babcia się męczyła ...
ech masz podobną sytuację jak u nas rok temu z dziadkiem ....
-
Dzięki dziewczyny :-* :-* :-*
Dziubasek dziękuję :-* Ty również bardzo ładnie wyglądasz :-* A miałam nadzieję, że czarny wyszczupla i brzuszek jest maleńki ;) hehehe
A u mnie coraz gorsze nocki... Częściej się budzę, biodra bolą, nie mogę długo wyleżeć ani na jednym boku ani na drugim... I wszystko mnie boli :) W dzień jest lepiej bo jak się rozruszam to kości nie bolą, ale po nocy wstaję jak kaleka... Zamiast być wypoczęta to ja wymęczona ;D
-
ehh..Pati
też tak u mnie było...jak miałam sie położyć spać to chora byłam
ale przeszło...po porodzie ;D
-
hahaha, no pocieszam się, że jeszcze max 10 tygodni i będę jak nowonarodzona ;D ;D ;D
-
byle do porodu ;D
-
u mnie dopiero początek ale noce to mam dziwne ... wstaje w nocy siusiu i potem mam problem z zaśnięciem :( mam nadzieje, ze niedługo mi to przejdzie :)
Pati po porodzie nowo narodzona .. oby :D
-
vonka do porodu wytrzymam :) Wyjścia nie mam ;D ;D ;D
Ada nie przejmuj się, ja przez pierwsze miesiące kiedy zazwyczaj senność jest na każdym kroku ja akurat miałam bezsenność... Mogłam nie spać od 4 a potem i tak w dzień nie spać i pójść późno spać :) Niestety senność nie męczy mnie do dziś :) hehehe, więc w sumie zazdroszczę tym, co to mogą spać na każdym kroku :)
Wczoraj już się cieszyłam, że mała jest już pięknie ułożona główką w dół i nóżki pięknie miała w górze (wcześniej była na skos) a pod wieczór znów się przekręciła i znów jest poprzecznie, cały wieczór nawalała mi nogami w bok - a że z boku skóra na brzuchu jest wrażliwsza i nie ma tam łożyska to odczucia są mocniejsze, więc mówię do R. żeby pośpiewał coś Małej - on najpierw szuka kołysanek na necie - nie pomogły, więc potem sam zaczął śpiewać ale nie kołysanki a jakieś piosenki Perfectu ::) i Natalka się pięknie uspokoiła i poszła spać ;D ;D ;D
Wyszło mi zdanie bardzo wielokrotnie złożone, ale mam nadzieję, że do zrozumiałe ;D ;D ;D
-
to już chyba wiadomo, któ będzie mała kładł spać :D
-
oj Pati po porodzie to zaśniesz gdy tylko będzie chwila wolnego nawet na kamieniu ;)
ja śpię tylko na prawym boku i na wznak. Lewy bok odpada bo mi wtedy zatyka się jedyna drożna dziurka od nosa i duszę się. Widzisz każdy coś ma. Od tego boli mnie 1 lewe żebro...
-
Po porodzie to będziesz zmęczona z zupełnie innego powodu :P
-
oj Pati po porodzie to zaśniesz gdy tylko będzie chwila wolnego nawet na kamieniu ;)
Chyba że będziesz tak stuknięta mama jak ja :P
Przez pierwsze dni bałam się zasnąć, bałam się że jak zasnę to mnie nawet płacz dziecka nie obudzi!
Spałam jedynie gdy wiedziałam że mąż czuwa.
-
No zobaczymy :)
Na początku na bank będę miała oczy jak 5-złotówki i nie zasnę tak łatwo, chociaż kto wie, a z czasem jak już się człowiek przyzwyczai do nowej sytuacji to będzie coraz lepiej :)
Zobaczymy :) Jakoś to będzie :)
vonka no już zapowiedziałam R. że tak mu bardzo dobrze poszło, że będzie lulał Małą :) Nie miał nic przeciwko :) hehehe, ale raczej będziemy to robić na zmianę co by dziecko się przyzwyczaiło, bo jak potem czy mnie czy R. nie będzie to się zachlastamy jak dziecko się przyzwyczai a tu nie ma tego, co zawsze był :)
-
ja urodziłam o 9tej rano (cała noc poprzednia na porodówce)
i jak już mnie zawiezli na salę to nie mogłam zmrużyc oka z emocji
siedziałam i patrzyłam na to moje małe zawiniątko ;-)
i tak przez cały dzień i prawie cała następną noc 8)
-
oj ja to dobrze wiem jak bolą kostki w nocy. Dziwnie bo faktycznie w dzień jest ok nawet jak leżę za to w nocy budzę się co dwie godziny z bólu. Tak mnie biodra bolą i u góry ścięgna po bokach brzucha. Straszny ból....nie można zasnąć a jedyna pozycja to półsiedząca.
-
Ania tak to pewnie i u mnie będzie :) Z wrażenia nie będę mogła zasnąć :)
Haniu ja też się budzę co 2 godziny jak z zegarkiem w ręku...
Mieliśmy jechać do hurtowni dzieciowej zaopatrzyć się we wszytki brakujące rzeczy, ale chyba jednak pozamawiam na allegro - tylko ciężko jest mi się do tego zabrać... Porównać co u kogo jak kosztuje i gdzie więcej na raz da się zamówić... Zbieram się do tego i zebrać się nie mogę :)
-
Pati ja porównałam wielu sprzedawców i ceny i opinie. Z czystym sumieniem moge polecić Ci dorotabatko. Towar ok, tańszy w porównaniu do innych. Przesyłka kurierem tylko 12 zł i masz na drugi dzień. Ma ubranka i akcesoria typu pieluchy, smoczki, butelki itp.
-
Do kupienia mam jeszcze trochę rzeczy, w sumie najwięcej to kosmetyków. Chyba jeszcze muszę zweryfikować tą moją listę :)
A mam pytanie odnośnie tych kapturków do karmienia - kapturki czy to coś na sutki, widziałam, że są różne rozmiary - bodajże 3 - który wziąść??
Dzięki Haniu, zaraz przejrzę co tam ma :)
-
oj ja tych kapturków nie kupowałam nawet ale to chyba bierze się w zależności od rozmiaru sutków? nie mam pojęcia
-
U mnie z pewnością te kapturki sie przydadzą bo jak po nich widzę to one są skłonne do współpracy ;)
-
ricardo ja również od pewnego czasu mam problem ze spaniem. Jest mi niewygodnie i bolą biodra. Nie ma całkiem wygodnej pozycji.
-
Dziewczyny na bolące biodra polecam poduchę grubą między kolana i uda. Naprawdę pomaga! Za pierwszym razem strasznie nie wygodnie ale potem dużo lepiej. Wiem coś o tym :D :D
Patrycja ja nie mogę uwierzyć, że już 31 tydzień idzie!!! Cieszę się bardzo!!!
-
Ja cały czas śpię z poduchą między nogami :) tzn mam tej kojec motherhood, ale chyba dziś właśnie dołożę dodatkową poduszkę między nogi i zobaczymy czy to coś pomoże :)
Oponko ja też nie mogę uwierzyć, że to już :) ale jaja, co?? ;D ;D ;D ;D
Właśnie przeglądam na allegro tych sprzedawców, nawet się zmobilizowałam do pisania na kartce wszystkiego co potrzebuję, spisywania cen i porównywania ale szczerze to kurw***ca mnie bierze bo nikt nie ma nawet większości tych rzeczy co ja potrzebuję... Patrzę dalej... Ale coś czuję, że będę wolała chyba iść do hurtowni i wrzucać wszystko po kolei do koszyka...
-
ja na początku miałam kapturki z aventu 1
to nie bierze sie na wielkość sutków tylko japki dziecka ;)
mnie tam nawet poducha nie pomagała...ehhh....
-
No własnie jaj nie ma Pati :D :D :D Toż to Natalka przecież ;D ;D ;D
Kurcze, ale fajnie!
A ja mam taką jedną radę jeśli mogę. Nie kupujcie za dużo akcesoriów do karmienia, typu pojemniki, torebki na przechowywanie pokarmu, laktatory, kapturki. Bo to są bardzo drogie rzeczy a nigdy niestety nie wiadomo jak to wyjdzie z tym karmieniem. Każdy by chciał ale czasem wychodzi inaczej myszko :-\Laktator można wypożyczyć na sam początek do szpitala gdyby był potrzebny a kapturki itp jeśli będą miały być potrzebne to maż na pewno kupi, teraz sklepów jest od groma
-
Ania dzięki, że napisałaś! Bo jak przeglądam aukcje to oczywiście nikt nie napisze o tych rozmiarach :) I w sumie tak myślałam, że to do buziaka dziecka się dopasowuje, bo przecież są różne rozmiary a maluszek nie będzie otwierał paszczy na te wielgaśne :)
Aga ja nie kupuję ani laktatora ani pojemników żadnych - wychodzę z założenia, że w razie co R. poleci do sklepu - nawet hipermarketu i z powodzeniem mi zakupi :) Nawet o 2 w nocy mogę go wysłać do tesco bo mamy całodobowe :) Ja kupiłam tylko smoczki do butelek - butelki dostałam od siostry i chce te kapturki, bo nie mam takich sutków, żeby dziecko mogło złapać i pociągnąć.
No jajek nie ma i mam nadzieję, że się nie pojawią :) 1.12 na wizycie się okaże :) hehehe
A jeszcze mam pytanie odnośnie staników do karmienia i koszul nocnych.
Wiadomo, że te staniki do karmienia co są odpinane to oczywiście są najwygodniejsze, ale czy takie zwykłe ale mięciutkie bez żadnych usztywnień się nie sprawdzają? Czy lepiej zainwestować w te odpinane?
I te koszule? Lepsze zakładane, czy lepsze z rozcięciem pionowym? Ja nie cierpię koszul do spania żadnych - jest na to jakieś inne rozwiązanie??
-
ja mam koszulę dwie do szpitala i mam nadzieje,że wystarczy. Jedna z rozcięciem tak wzdłuż a druga na ramiączkach i z dekoltem takim że spokojnie mleczarenkę wystawię . O stanikach do karmienia słyszałam niezbyt dobre opinie. Ponoć drogie i wielkie g...warte. Ja mam zwykle miękkie i jest ok
-
Ja koszul też nie cierpię i miałam piżamę tyko z większym dekoltem i było super. kupowałam na all. o taką http://moda.allegro.pl/item811689833_muzzy_pizama_kopert_w_ciazy_i_do_karmienia_ecru_s.html a w szpitalu to niestety musisz mieć koszulę, ale 3 dni wytrzymasz ;)
Co do staników to jednak polecam te odpinane. w domu je miałam, a jak gdzieś szliśmy to ubierałam normalne żeby jakoś wyglądać. te odpinane lepsze, bo lekko odsłaniasz pierś i karmisz, a w zwykłym ,to musisz całego cyca wywalić i jest niewygodnie.
-
Te koszule jeszcze bym przebolała gdyby nie to, że one wszystkie są takie za kolano... Nie cierpię jak coś mi się majta między nogami... Jakby były do połowy uda albo maksymalnie przed kolano to jeszcze by uszło... Piżam też nie cierpię, bo zawsze mi się zdaje że w brzuch mnie coś uciska :)
Haniu ja nie mam cycków takich dużych żeby zarzucić je przez zwykłą koszulkę na ramiączkach :) hehehe
A te staniki do karmienia odpinane można znaleźć tanie, na allegro widziałam po ok 15 zł, ale jakie one są faktycznie to nie wiem.
Mi się zdaje, że te odpinane są bardzo wygodne mimo wszystko :)
-
też mi się wydaje, że miękkie odpinane są wygodniejsze...kupiłam na razie taki jeden, zobaczymy jak się sprawdzi...co prawda chyba nie jest dobrze dopasowany, ale trudno mi było znaleźć w moim rozmiarze (no i niestety kosztował nie 15, a ok. 50 zeta:/ )
-
Pati, ja polecam kapturki z aventu - ja je napewno zabiorę do szpitala
bo u mnie też mega płasko ::)
ja miałam jakies zwykłe odpinane staniki - jakoś się sprawdziły
a koszule - dostalam takie do karmienia z rozcięciami na piersi i w szpitalu siedziałam z cyckami na wierzchu ::)
bez sesnu...w domu spałam w normalnych rozpinanych pizamach
-
W domu możesz spać w tym co zawsze, żeby sobie nie pobrudzić - jak Ci mocno leci to zakładasz stanik i jest git.
wiesz co ja miałam dwa , jeden taki za 15 zł, drugi za prawie 60. ten za 15 to masakra jakaś, jak szmata był i cały czas się przekręcał i w ogóle. a ten za 60 to był super, pięknie trzymał i sprawował się bardzo dobrze
-
Wstyd się przyznać, ale ja w życiu nie kupiłam sobie stanika za 60 zł :P hahaha, nie licząc oczywiście kompletu bielizny które mąż mi kupował, ale sama sobie kupuję tańsze staniki bo takie mi pasują, a tu wydać na taki więcej kasy jak nie wiadomo ile się będzie karmić to trochę mi szkoda :)
Ania a miałaś też kapturki innych firm dla porównania czy te od początku i się super sprawdziły?
A jeszcze mam pytanie odnośnie wkładów poporodowych - one nie są przylepne do majtek jak podpaski? Dużo ich trzeba mieć? Napisałam sobie, że ze 3 opakowania, ale czy to styknie? Bo w sumie chyba w szpitalu są te wkłady, przynajmniej położna na SR mówiła, że one leżą na korytarzu i można je zawsze wziąść??
I drugie pytanie odnośnie tych majtek... Widziałam na all że są takie jak normalne majtki i jak bokserki, które lepsiejsze? Chyba takie jak normalne majtki? I lepiej jednorazowe czy takie co można wyprać?
-
generalnie używałam tylko aventu - koleżanka dała mi kiedyś innej firmy i o innym ksztłcie - te były okrągłe - wygladąly jak smoczki na butelkę z TT - myslałam, że będą mi lepiej pasować bo jak mi się przypomniało to z aventowskich czasem mleko mi sie dołem lało ale te okrągłe to był jakiś mega badziew
co do majtek to miałam i siateczkowe i te sizalowe - i je generalnie polecam. ja wolałam wyrzucic niż prac
-
Ja też zawsze kupowałam takie tanie staniki z 20 zł na turzynie, ale odkąd kupiłam sobie lepszy i mam porównanie to już tamtych nie kupuję :P
Spokojnie 3 opakowania Ci stykną. jak zabraknie to mąż Ci doniesie.ja nie zużyłam nawet 1 opakowania, ale to wszystko zależy od kobiety. jak masz u siebie w szpitalu, że leżą o można brać to nie masz się czym martwić. u mnie dawali tylko 1 opakowanie.
ja miałam takie zwykłe jednorazowe przez parę dni, potem to wiadomo ,że swoje. te bokserkowe też miały dziewczyny na porodówce i mówiły, że fajne.
-
Ania może te okrągłe to było BabyOno? Bo takie okrągłe własnie widziałam na all.
A własnych gaci nie można mieć?? ja nie wiem czy moja pupa się zmieści w te jednorazowe :) A w swoje to wiadomo :)
Chlebosiu tak mówiła położna, że w Zdrojach leżą te podkłady, Ty chyba o ile pamiętam rodziłaś w Zdrojach to nie leżały?
Niby takie błache rzeczy a ile się człowiek nad nimi zastanawia...
A te wkładki laktacyjne to one są niby jakieś specjalne, że nic przez nie nie przeleci? Bo na głupi rozum to można waciki zwykłe podkładać i często zmieniać ???
-
Pati, te jednorazowe gacie sa we wszystkich rozmiarach i na pewno sie zmiescisz..na poczatku bylo mi w nich dziwnie ale caly pobyt w szpitalu w nich lazilam bo jak pisze Ania, wolalam wywalic niz prac :D a te podklady sa jak podpaski, ja ich uzywalam dlugo bo lecialo ze mnie duzo i dlugo zuzylam wiecej niz 3 paki (ale u nas w szpitalu nie daja).
-
Ja rodziłam na Unii Lubelskiej i dawali tylko 1 paczkę, ale moja siostra rodziła w Zdrojach i mówiła, że nie dawali. może się zmieniło przez te parę miesięcy ::)
Własnych gaci w szpitalu mieć nie możesz. teoretycznie w ogóle gaci nie można mieć,szczególnie po porodzie naturalnym, bo wszystko ma się wietrzyć. wiem ,że dziewczyny w dzień nosiły gacie - nawet swoje, a przed obchodem zdejmowały. ja byłam po cc więc inaczej na to patrzyli. ja po 3 dniach założyłam swoje i było git.
Wkładki laktacyjne są bardzo chłonne, taki wacik, to zaraz Ci wszystko przeleci. często na spacerach czy jak gdzieś byłam i była pora karmienia to czuła m jak mi z dwóch leciało. czasem to z tych wkładek mogłam wyciskać takie były mokre :o
-
Pat, nie pamietam firmy...
co do wkładek - one są grubsze niż waciki i chyba mają jakies zabezpieczenie, ze nie przeciekają
Własnych gaci w szpitalu mieć nie możesz. teoretycznie w ogóle gaci nie można mieć,szczególnie po porodzie naturalnym, bo wszystko ma się wietrzyć. wiem ,że dziewczyny w dzień nosiły gacie - nawet swoje, a przed obchodem zdejmowały. ja byłam po cc więc inaczej na to patrzyli. ja po 3 dniach założyłam swoje i było git.
ja w szpitalu nie nosiłam żadnych gaci. nawet nie sprawiało mi problemu trzymanie między nogami tych podkładów
Chlebosia dobrze pisze - tam musi się wszystko ładnie wietrzyć ..
-
o kurcze... Brzmi przerażająco chodzenie bez gaci i w dodatku z tym czymś między nogami...
Ostatnio właśnie na ćwiczeniach na SR się śmiałyśmy bo skakałyśmy na piłkach i ja właśnie mówię jak to jest przy porodzie, czy tak się skacze bez gaci, a babka że tak, tylko ma się ten podkład...
Chlebosia a no to coś mi się pokręciło. Tak u nas mówiła położna ale jak jest na prawdę to się okaże w praktyce.
anusiaaa no własnie mam wątpliwości do tych gaci... No cóż, wezmę największe i się okaże. Pakowane są po 5 szt. - na szpital powinno chyba styknąć? Ale jak coś przecieknie? Matko boska, żeby się człowiek musiał nad tym zastanawiać...
Ania ale jak ma się te wkładki laktacyjne to trzeba zawsze stanik mieć? Nawet w nocy??
-
jesli chodzi o majtki, to wzielabym jednorazówki,
bedziesz miala problem z dopraniem normalnych gaci, zapewniam .
laktator bardzo sie przydaje, ale poczekaj, czy w ogole bedziesz karmic.. bo roznie z tym bywa.
o kurcze... Brzmi przerażająco chodzenie bez gaci i w dodatku z tym czymś między nogami...
uwierz mi, ze po porodzie zmienisz podejscie do swiata ;)
chodzenie bez gaci bedzie czyms zupełnie normalnym ;)
-
No ja skakałam bez gaci z podkladem na pilce ;D ja se to przypomne to mi sie smiac chce...musalo to wygladac super ;D
-
Pati to teraz tak przerażająco wygląda - ja sobie też nie mogłam tego wyobrazić, ale potem to już wszystko jest ok. czasem przecieka, ale wtedy musisz mieć na zmianę koszulę, czy coś i już. mi nie przeciekało ::)
No do wkładek to stanik musisz mieć, bo one nie są aż tak klejące, żeby w nocy się trzymały przyklejone tylko do piżamki. ja miałam stanik i w dzień i w nocy, bo inaczej to bym cała mokra chodziła ::)
-
ricardo, jak ja uwielbiam te Twoje pytania , boossska jestes :D
ale jak ma się te wkładki laktacyjne to trzeba zawsze stanik mieć? Nawet w nocy??
ja zacznie sie nawal pokarmu, to pewnie założysz stanisz i włożysz wkładki..
ja wkładki miałam na sobie moze hmmm 3 razy ::) nie były mi potrzebne..
dopiero jak wróciłam do pracy, to zalozyłam kilka razy , a potem był spokoj,nie musiałam......
-
uwierz mi, ze po porodzie zmienisz podejscie do swiata
hehehehe
co racja to racja ;)
-
No wiem, że pytania to głupkowate zadaje, ale cieszcie się, że nie jesteście na miejscu mojego R. bo to, co ja jego czasami pytam to normalnie śmiech na sali ;)
Aneta laktatora nie kupuję - przynajmniej na razie. Jak sie okaże potrzebny to wtedy się kupi. Ja teraz nie cierpię chodzić bez gaci... Nigdy tak nie śpie - no muszę mieć majty... nie wiem jak wytrzymam w szpitalu :) hehehe
Chodzić za dużo w staniku też nie lubię :) hahahaha, zaraz wyjdzie na to, że mało rzeczy ogólnie lubię ;) Ale żeby spać w staniku? To chyba jakiś sportowy trzeba będzie sobie skombinować... Mam nadzieję, że aż takich cycków - sikawek nie będę miała :D
anusiaaa no jak ja sobie pomyślę, to mi też śmiać się chce ;D
-
ja mam dwa opakowania podkładów poporodowych i one sie nie przyklejają ale dziewczyny pisały ,że sie trzymają bez problemu. Majteczki kupiłam siateczkowe bo ponoć lepsze wietrzenie.....a jak nie chodzić w majtkach w szpitalu, jak trzymać tą podpache??/
-
uwierz mi, ze po porodzie zmienisz podejscie do swiata
hehehehe
co racja to racja ;)
Jejku dziewczyny, trafiłyście w 10-tkę :D :D :D
Ja też chodziłam z samymi podkładami, chociaż ja bardziej jeździłam na wózku niż chodziłam bo nie mogłam :(
A co do staników do karmienia to ja kupiłam na allegro za 15zł i był bardzo fajny, mięciutki i fajnie odpinany
-
Ja staniki kupilam sobie na początku 2 jeden zwykly taki za 30 zl a drugi z trupha i szczerze ten drugi mi podpasil ze mąz musial jechac i kupic jeszcze dwa takie ,koszt duzy nie powiem bo jeden cos 100zl ale super , spie w nim i go nie czuje.
Ja na szczescie nie mam takich wycieków żeby zmieniac co chwile wkladki ,ogolnie to teraz nawet bym nie musiala ich nosic.
A co do tych majtek jednorazowych to mi nie podpasowaly mialam kilka rodzajów z róznych firm ale wolalam zwykle bawelniane ;)
-
Hej Pati. Gratuluję skończenia 30 tygodnia.
Pati ja też miałam płaskie brodawki, i bardzo się bałam jak będzie mi szło karmienie. Zaczęłam wyciągać sutki kilka dni przed terminem porodu laktatorem ( myślałam że coś się ruszy :) ). No i w szpitalu po porodzie przed każdym karmieniem wyciągałam sutek aby mała miała za co chwycić.
W domu bywało ciężko, czasami nawet bardzo. Dostawiałam Anię nawet po 2-3 godziny zanim ładnie załapała i dobrze ciągnęła. W szpitalu została nakarmiona butelką, więc szukała butelki, cycek jej nie odpowiadał. Na szczęście Ania coraz ładniej zaczęła łapać i dostawianie szło sprawniej.
Co do wkładek do karmienia to mąż mi kupił właśnie najmniejsze Aventu, jak miałam problemy z karmieniem. Położna mi je odradzała, mówiąc że nie zna żadnej dziewczyny której one by pomogły. Widzę jednak że Ania przez nie karmiła.
Odnośnie wkładek, sama polecam Ci majtki wielorazowe, w tych jednorazowych w sumie nie czułam się komfortowo. Lepszy przewiew wg mnie jest w tych siateczkowych - wielorazowych.
Nigdy nie lubiłam spać w stanikach, ale teraz niestety to konieczność. Co do koszul to miałam koszulę z tej firmy co podała chlebosia, i naprawdę super się w niej czułam , nie była taka babcina :).
-
Mi przy karmieniu synka pomogły, teraz też kupiłam i się nie przydały, leżą zamknięte, muszę komuś oddać.
-
Pati dopiero teraz przeczytałam... bardzo mi przykro z powodu babci... dobrze, że zdążyłaś się pożegnać
co do staników, karmienia itp się nie wypowiem bo nie mam o tym pojęcia ;)
-
Cześć dziewczyny, dzięki za wszystkie podpowiedzi.
Te wkłady nawet jeśli nie są przylepne i trzeba w nich chodzić to bez problemu da się je utrzymać. Ja jak byłam rok temu po zabiegu to też miałam coś tego typu i udało mi się chodzić z tym normalnie.
Te kapturki na pewno kupię, najpierw spróbuję normalnie karmić, bez nich a jak się nie uda no to spróbujemy z kapturkami. Trzeba będzie po prostu próbować i działać :)
_________________________________________________________________________________
Dzisiaj R. pojechał na pogrzeb - po drodze podrzucił mnie na miasto - obkupiłam się w nowe kosmetyki :) Ale generalnie do czego chciałam nawiązać - moje tempo chodzenia jest normalnie wolniejsze niż tempo żółwia... Dobrze, że nigdzie mi się nie spieszy :)
A teraz siedzę sobie sama, zbieram siły i zaraz trzeba będzie wziąść się za ogarnięcie chałupki.
Ja nie wiem jak to jest - codziennie sprzątam, jak jestem sama to jest porządek, a przyjdzie R. i po porządku pozostaje już tylko wspomnienie ::) Ja nie wiem jaką on ma specjalną zdolność na robienie bałaganu wokół siebie...
-
ja tez juz smigalam z tymi podkladami poporodowymi i da sie. Co do koszulek to sa dluzsze i krótsze wiec wyboerzesz co potrzebujesz i niektore naprawde wygodne. Ja sie od szpzitala w nich nauczylam spac..
piszę się KRÓTSZE nie "krutsze"
-
wiesz, mam to samo z moim mężem...jak jestem sama i posprzątam, to po kilku dniach widać, że jest dalej czysto, jak tylko ON wkracza do akcji to porządek jest wspomnieniem ;D
co do koszul, to dzisiaj zaobserwowałam na izbie przyjęć w szpitalu kilka pań, które się przebierały przed przyjęciem na oddział i co kolejna to krótsza koszula, obrzydliwie to wyglądało, prawie majty było widać (bo szlafroki też takie króciutkie)...ja jednak jestem za dłuższymi, takimi do kolan ;)
-
ja mam takie koszulki ze jak zdejmowalam bielizne do badania nic mi nie wystawalo....
-
Nie no ja nie mówię o kuszulkach takich krótkich :) Takie przed kolano byłyby super :) ale takie, że ledwo pupę widać to można w domu nosić a nie w szpitalu :)
Szlafrok to ja mam fioletowy (jak krówka z czekolady Milki) polarkowy długi do kostek :)
Dzisiaj w nocy śniły mi się jakies koszmary... A to ktoś chciał mnie zabić, to ktoś mnie gonił i takie bzdury... Musiałam zejść po męża żeby przyszedł już spać na górę bo koszmary mi się śnia i wtedy jak ręką odjął :)
-
ricardo ja tez mialam w nocy koszmary...widocznie taka noc..
Takich koszulek rpzed kolanko to sporo znajdzies zjak poszukasz i w calkiem ladnych kolorkach i krojach
-
szlafroka nie bierz... no przynajmniej nie taki gruby polarowy- na oddziale jest bardzo ciepło, gorąco wręcz! Udusisz się w szlafroku- jak już to kup sobie taką "podomkę" najcieńszą jak się da.
-
oj no i za późno mi mówicie o szlafroku bo ja mam juz kupiony taki milutki, gruby..
-
A mi znowu było bardzo zimno na porodówce, pomimo że to była końcówka sierpnia, nie wystarczył koc, przykrywałam się ciepłym szlafroczkiem. No i po porodzie chyba ze zmęczenia było mi raz zimno raz gorąco. Więc nakładałam na zmiany raz ciepły, gruby szlafrok raz cienki :)
-
Patrycja jak chcesz to Ci wyslę te kapturki do karmienia. Ja mam rozmiar standard, bo taki się sprawdził przy Szymku. Mam też nowy (nieużywany of course) smoczek Tomee Tipee. Kupiłam dwupak ale moja smoka nie chce to Ci ten jeden mogę dorzucić. Podaj tylko adres. Mi sie nie przyda, a może Ty skorzystasz.
-
Netula na razie się w te piżamy nie zagłębiałam, ale pewnie jak poszukam dokładniej to coś znajdę :)
Mówicie, że polarkowy szlafrok nie bardzo? W sumie on jest bardzo leciutki, więc go wezmę bo nigdy nic nie wiadomo, a mam jeszcze taki drugi cieniutki bawełniany tyle że on jest na krótki rękaw, ale dużo miejsca nie zajmuje, więc będę zabezpieczona na 2 fronty :)
anulka dzięki :-*
Wczoraj się tyle nachodziłam, że wieczorem ledwo się ruszałam :) Pojechaliśmy na zakupy, bo R. sobie pomyślał, że przydałyby mu się nowe spodnie, sweter i jakaś koszula wyjściowa... No i pojechaliśmy, tyle że z nim gorzej niż z babą... Nic nie pasi, nie podoba się... I w rezultacie nic nie kupił.
Potem pojechaliśmy na cmentarz. Mieliśmy obejść 5 miejsc, a w rezultacie obeszliśmy tylko 2 bo jedno jest na drugim końcu cmentarza a 2 następne R. nie wiedział gdzie dokładnie są... Po jego słowach "jak będziemy chodzić to może mi się coś skojarzy" myślałam, że mu zeby wybije... Za tydzień znów nas czeka wyprawa na cmentarz tym razem już dokładnie obmyślimy jak iść.
Czuję się już coraz bardziej jak kaleka... Boli mnie krocze i biodra, chodzę już tak wolno, wolniej niż żółw... A poza tym wszystko ok ;D ;D ;D
R. już trochę przerażony się robi, mówi, żebym już spakowała torbę do szpitala, albo przynajmniej zostawiła mu listę na wierzchu co ma spakować w razie co :) hehehe, śmiać mi się z niego chce, ale to racja - powoli już zacznę przygotowywać :) Tylko ja myślę, że to jeszcze tyyyyyyyyyyyyle czasu :)
-
ten czas minie w oka mgnieniu :) spakuj, nie stresuj małza ;)
-
nigdy nic nie wiadomo :D
-
Kiedy to minęło ??? Juz o pakowaniu myślisz, Patrycja
-
Pati nie ma za co :)
Co do szlafroka to w szpitalu jest taaaaaaaaaaaaaak gorąco, że ja mało co używalam swojego satynowego szlafroczka na krótki rękaw. Mówię Ci - polarkowy na bank będzie za ciepły.
-
Patrycja z tym szlafrokiem to prawda... Ja miałam śliczny krótki ale polarkowy i myślałam, że fioła dostanę, nawet jak było zimno. Ale mnie np przydały się skarpetki i takie bawełniane zwykłe bolerko z długim rękawem bo było mi zimno w dzień jak wszyscy wietrzyli
-
Ja sama nie wiem kiedy ten czas zleciał... Nie planuję się przedwcześnie rozpakować, ale nigdy nic nie wiadomo - planuję jeszcze pojeść sobie dobrze na świeta i jak się uda to jeszcze na Sylwestra :) Począwszy od 1 stycznia może się dziać co chce ;D ;D ;D
Na prawdę w szpitalu jest tak gorąco? To trochę przerażające bo ja nie lubię jak jest tak gorąco :) Ale to pewnie dla dzieciaczków tak jest, ale przecież to też nie jest za dobrze jak jest tak gorąco? No cóż, jak tak będzie to trudno. Ale chyba wezmę obydwa szlafroki. Wiem, że mąż może dowieźć w razie co, ale nie jest to ciężkie więc wezmę. Chyba, że będzie mi miejsca w torbie brakować to wyjmę :)
Skarpetki wezmę na bank obowiązkowo :)
-
chyba wiekszość dziewczyn zwleka z pakowaniem.
ja to miałam wrazenie, ze jak sie spakuje, to natychmiast zaczne rodzic :P wiec odwlekałam, odwlekałam.......
-
A mi dla odmiany polarkowy szlafrok sie przydal..Na czesc badan schodzilam na dol gdzie byly drzwi weijsciowe i wialo
-
A ja mam torbę już spakowaną ;)) . Brakuję troszkę rzeczy ale w większości wszystko jest ;).
Pati mówisz,że już chodzisz jak kaleka;)) oj skąd ja to znam. Choć muszę przyznać ,że teraz jakoś o niebo lepiej się czuję i troszke jakby sprawniejsza jestem ;)
-
Mi też sie szlafroczekrzydał ..uzywałam go jak wychodiłam z pod prysznica :) po korytarzu zawsze ktos sie kręcił i okno zawsze było otwarte wiec wolałam dmuchac na zimne :)
A co do szpitala to Pati naprawde jest gorąco ...jak urodziłam małego to myślałam ze sie ugotuje :/
-
Na SR położna nam mówiła, że na porodówkach jest bardzo ciepło i uprzedzała, żeby faceci byli przygotowani na to i wzieli krótkie spodenki, koszulkę i klapki bo zazwyczaj faceci przychodzą w dzinsach i swetrach i się grzeją :)
Aneta nie strasz mnie :) Ja tak jeszcze nie myślałam, ale teraz jak już w sumie napisałaś to będę o tym pamiętać :P hehehe, a u Ciebie było faktycznie tak, że się spakowałaś i zaraz zaczełaś rodzić? :)
Haniu ja chodzę raz lepiej a raz gorzej, ale generalnie nie jest to już to samo co było przynajmniej z 3 tygodnie temu :) Nie narzekam, bo za kilka tygodni z pewnością będzie jeszcze gorzej :) hehehe
A ostatnio mój R. mówi, że chyba weźmie kamerę na porodówkę i jak będę rodzić, to jak on będzie stał za mną to z tej perspektywy będzie kręcił jak dziecko wychodzi... No chyba go pomigało... :) hahaha
-
hehe ale ma pomysł
jeszcze zajrzy w czasie akcji frontalnie i to dopiero będzię
ale mnie dziś zgaga pali fujjjjj
-
no nieeee, nie myslalam, ze tak Cię zestresuje.... ;)
spoko, ja rodziłam 11 dni po terminie, porod wywoływany...
spokojnie mozesz sie pakowac... ;D
-
z dwóch perspektyw wolę tą od tyłu niż od przodu :D
z tego co widzę to chyba będziecie razem rodzili 8)
ma mocne nerwy?
-
Ola on ma pomysł, żeby na porodówce czy też w momencie jak dziecko będzie w kąciku noworodka operować i kamera i aparatem :) hahahaha, już to widzę :) Powiedziałam, że ma się zdecydować na jedno a najlepiej na aparat, bo jak weźmie obydwie rzeczy to i pewnie na kamerze i na aparacie wyjdzie kicha, jak weźmie samą kamerę to rzadko potem będzie się jednak filmy oglądało a zdjęcia to już znacznie lepiej :)
Aneta spoko loko :) Stresu u mnie dalej nie ma :) 11 dni po terminie... ojej, aż tak to nie chcę :) hehehe
vonka tak, będziemy razem a czy ma mocne nerwy? Przy mnie musi mieć :) hahahaha, a tak na poważnie to będzie stał koło mnie, wątpie żeby odważył się zerknąć jak dziecko wychodzi - zresztą ja go nie zmuszam, ani zmuszać nie będę. Najważniejsze, że będzie ze mną i mi pomagał :)
-
tylko żeby nie zemdlał z nadmiaru wrażeń :D
-
Faceci na ogól wydaja sie twardzi ale tak naprawde to są gorsi niz my kobiety:P
Moj Rafał był przy cc widział wszystko...oczywiście ja nic o tym nie wiedziałam...bo ciocia go wpusciła na sale :P ale podobno wył jak bobr jak mnie cieli eheheh a jak Alanka wyciągneli to mało nie zemdlał z radości hehe:P
-
hahaha... Pati no mąż to ma wyobraźnię ;D ;D ;D
-
Ja wczoraj pokazałam mężowi jak wygląda cesarka . Momentalnie zbladł;)))). Uśmiałam sie do łez bo chłop jak dąb a taki delikatniusi ;))) stwierdził,że nie da rady tego wytrzymac
-
Oj tak, wyobraźnię to on ma ::)
Czy zemdleje to nie wiem. Mam nadzieję, że nie :) Raczej nie jest wrażliwy na widok krwi, ale nie wiadomo jak to będzie podczas porodu :)
A jak zemdleje to przynajmniej będę mogła się z niego podśmiechiwać ;)
-
Pati, mój tez z tych co mdleją na widok krwi
a był ze mną do samego końca...ba widział dokładniejak rodzi się dziecko
to jest zupełnie inaczej niż jak oglądasz film z czyjegoś porodu
zupełnie inne emocje..
-
A ja napiszę Wam autentyczną historię jaka miała miejsce podczas gdy moja kuzynka rodziła syna:
po 11 godzinach porodu Ona mówi do Niego:
G: Ja już nie mogę, nie dam rady urodzić, chyba wyskoczę przez okno!
Na to On: Gosia! Ale my jesteśmy na parterze! ;D ;D ;D ;D
-
:hahahaha: :hahahaha:
miał chłopak zimną krew :D
-
Reakcji R. nie przewidzę :) Jakoś to będzie :)
loona przynajmniej chłop trzeźwo myślał w takiej sytuacji :)
Wczoraj miałam wizytę u dentysty - wymiana licówek - teraz mogę się już spokojnie uśmiechać :brawo: Jutro mam kontrolę czy wsio ok wygląda i czy czegoś nie ma do poprawki, ale ja już czuję się o niebo lepiej z nowymi ząbkami :)
A dzisiaj jedziemy na SR i będziemy zwiedzać porodówkę :mdleje: jestem strasznie ciekawa :brewki:
-
o to ja czekam niecierpliwie na relacje z porodowki. Ja sobie obiecalamz a kazdym razem jak elzalam w szpitalu ze pojde odwiedzic ale jakso mi sie nie udalo.. Dalam rade tylko podpytac..
-
Podchodząc delikatnie do tematu porodu...
Tydzień temu na SR mieliśmy właśnie poród, jak to wygląda krok po kroku... Ja staram się jeszcze o tym nie myśleć - wiem, że mnie to nie ominie i nie chcę się niepotrzebnie nakręcać, ale mój R. chyba jest trochę spękany... Po zajęciach powiedział, że zaczyna się bać :)
Ja mam nadzieję, że dziś na porodówce nie będzie słychać żadnych krzyków :) im spokojniej będzie, tym chyba lepiej :) Bo jak będzie jakiś hardcore... lepiej nie :)
-
Jestem ciekawa twoich wrażeń po wizycie z porodówki :)
-
Kurcze sama jestem ciekawa jak to będzie... Po dzisiejszej wizycie już chyba będe siebie wyobrażać na tym łóżku porodowym ;)
-
ja jak sobie myślę o porodówce to mi się słabo robi ;)
-
Pati a gdzie bedziesz rodzic ??? bo albo nie doczytałam albo nic takiego nie napisałas hehe :P
Porodówka nie jest wcale taka zła...przynajmniej z punktu widzenia cc bo spedzilam tam zaledwie 30 min :P
-
Z punktu widzenia porodu naturalnego też nie jest tak źle. :) Spędziłam na porodówce 6 godzin, może nie były to Hawaje, ale uwieńczenie zrekompensowało wszystko.
-
Ja 10 godzin tam przeleżałam ale ja mam inne wspomnienia....
W każdym razie teraz w tej ciąży leżałam przez ścianę z porodówką ;D To się nasłuchałam przez tyle czasu :D :D :D
-
Lilith pisałam na pewno :) Będą Zdroje :)
Jaka by ta porodówka nie była to i tak nie ma innego wyboru :) Jest jaka jest i trzeba te kilka godzin (w optymistycznej wersji) przestękać i tyle :)
-
fajnie Was się czyta, czasami nie mam pojęcia o co chodzi ale wyobraxnia działa
no i zapamiętuje na "zaś"
-
Ja się też troszkę boję porodówki ale co ma być to będzie i nic na to nie poradzimy;). Poboli i przestanie a dzidzia bedzie na świecie ;)
-
O tym bólu juz sie nie myśli jak dostanie sie upragnione maleństwo ... mnie bolało tylko wtedy jak synka zabierali na badania :P
-
Dawno się nie udzielałam, więc proszę zrobić sobie herbatkę, usiąść wygodnie, bo zapowiada się niezła epopeja, tym bardziej, że Ssak na chwilę zasnął. ;D
Zaznaczam, że to tylko moje opinie.
Zacznę od początku: z kosmetykami nie ma co szaleć - polecam Linomag i Sudocrem jak już się coś zrobi na tyłasku
no i jakiś krem natłuszczający do buzi (u nas Hipp uczula, Koleżanka - mama bliźniaków polecała mi Nivea, ale teraz wypróbujemy Ziajkę, bo akurat dostałam próbkę).
Kapturki miałam Aventu, rozmiar chyba 2 czy tam normal, nie kojarzę, bo to Grześ mi kupował. Używałam tylko jak
miałam pokaleczone brodawki, bo podobno jak się dziecię przyzwyczai ssać przez kapturek
to potem gorzej mu wychodzi ssanie bez. A rozmiar podpowiedziała mi położna.
Laktatora na 100% nie opłaca się kupować przed porodem, nas kosztował już po rabacie 280 zł, myślę, że to sporo (G. kupił jak miałam nawał, bo na początku nie wiedziałam czy będę karmić). Rysiu na pewno Ci kupi jak będzie trzeba. Ja byłam w szoku jak dobrze Grześ sobie radził z "babskimi" zakupami dla mnie, typu podkłady gin. czy maść na brodawki. :brawo:
Staniki do karmienia mam dwa - Canpol jest taki jakiś "rozlazły", chociaż kosztował ok. 40 zł, a drugi Triumpha jakieś 90 zł, też bez rewelacji, ale jakoś się trzyma. Odpinane są zdecydowanie wygodniejsze, ale fasony biustonoszy do karmienia są mocno średnie.
Koszule do karmienia lepsze kopertowe (mimo że trochę się rozciągają) niż takie z rozcięciami po bokach, bo w te rozcięcia może Ci się pierś nie zmieścić i będzie niewygodnie uciskać. Na sali w szpitalu leżała ze mną dziewczyna, która miała taką zwykłą długą koszulę do połowy łydki, bez guzików czy rozcięć i musiała ją całą zadzierać żeby malucha nakarmić. A teraz dla mnie najwygodniejsza jest flanelowa rozpinana piżama.
Podkładów poporodowych zużyłam tony, ale to dlatego, że zmieniałam przy każdej wizycie w WC i po każdym myciu. W szpitalu dawali 1 opakowanie (pewnie można było poprosić o kolejne), a swoich dodatkowo zużyłam chyba 4 opakowania (potem używałam takich zwykłych podpasek Belli, bo te cienkie typu Always są takie "ceratowe").
Majty miałam i jednorazowe i Seni te siateczkowe bokserkowe - te drugie mi bardziej podpasowały ze względu na ich rozciągliwość, ale może to kwestia wybrania większego rozmiaru tych jednorazowych (trzeba wziąć pod uwagę, że do tych majtasów ma wejść jeszcze podkład). Na obchód na pewno nie będzie można mieć gatek założonych, no i lepiej jak najwięcej krocze wietrzyć, ale trochę jest to trudne, gdy do sąsiadek z sali zwala się pół rodziny. ::)
Wkladki laktacyjne teoretycznie nie przeciekają, ale kilka razy już mi się zdarzyło mieć niespodziankę na piżamie. Wacików bym nie polecała, ponieważ są zdecydowanie za cienkie. Najlepsze są takie wkładki, które mają przylepiec, żeby się trzymały biustonosza (ja używam Johnsona, akurat jest promocja i w opakowaniu jest 50 szt.). Raz zdarzyło mi się spać bez biustonosza z wkładkami przyklejonymi do koszuli, ale się średnio trzymały i tak jak kiedyś nie wyobrażałam sobie, że w nocy ma mnie coś uciskać, tak teraz nie wyobrażam sobie spać bez stanika.
Szlafrok w szpitalu miałam na sobie DWA razy - w drodze z IP na porodówkę i w drodze z porodówki na USG. A na porodówkę koniecznie skarpetki!
Co do pakowania to ja nie byłam lepsza - też na dzień przed terminem stwierdziłam, że chyba już czas, ale i tak torba stała i zbierała kurz. :P
Zgadzam się z opinią, że punkt widzenia i przy okazji pojęcie wstydu zmienia się po porodzie. ;)
To się naprodukowałam! :luzak: Mam nadzieję, że cokolwiek z tych moich wypocin się komuś przyda.
-
Jejuuu przeczytałam jednym tchem;). Informacje jak najbardziej przydatne;)
-
o rany ale się można rzeczy na forum dowiedzieć :)
-
ja tylko dodam, że nie polecam wkładek laktacyjnych Bella (zostawiają kłaczki), za to Aventowskie były bardzo fajne.
a w zdrojach BARDZO polecam wynająć sobie osobną salę.... choćby tą bez łazienki (100zł doba)- komfort ogromny! A te doby też jakoś dziwnie liczą... ja urodziłam w poniedziałek, do naszego pokoiku trafiłam we wtorek w nocy, wychodziliśmy w czwartek popołudniu i policzyli nas 200 zł. Bardzo dobrze wydane pieniądze!
-
jak dla mnie za dużo tych informacji i wszystko zaczyna mi się mieszać :D
ale to chyba z tego względu, że nie są mi jeszcze potrzebne ;)
-
Dzięki za wszystkie rady!!! Już mam coraz jaśniejsze wyobrażenie tego wszystkiego :)
A teraz wrażenia po wczorajszej SR.
Najpierw zwiedzaliśmy porodówkę. Matko boska jak tam gorąco! Każdy podpierał ściany gdzie się dało... O porodówce mogłabym pisać dużo... Wyobrażałam ją sobie ciut inaczej - wiadomo: wyobraźnia swoje a tak na prawdę to najbardziej przeraża mnie to łóżko porodowe... Chociaż ten pilot przy łóżku dobra rzecz :) Ogólnie sala jak to sala - kafelkowana, chłodna, bardzo szpitalna... Jak dla mnie trochę przerażająca... Na szczęście nie było słychać żadnych krzyków :) było słychać tylko już wrzask nowonarodzonego dziecka :) Potem poszliśmy obejrzeć sale, gdzie już się leży po porodzie. Sale 2 osobowe darmowe nie są takie złe, sala pojedyńcza bez łazienki jest ok, ale ta z łazienką jest wypasiona :) hehehe. Najlepsze jest to, że jest własna łazienka, nie trzeba się krępować w takiej ogólnej. Więc zobaczymy.
Po wizycie na porodówce trochę zaczełam się strachać porodu :) Że to tyle godzin, że to taki ból, że jak ja sobie poradzę, a jak się rozpłaczę z bezradności, jak nie będę dawała sobie rady...
Wiem, że nie ja pierwsza i nie ostatnia, ale taki strach przed nieznanym jest najgorszy...
-
Pati...nie nastawiaj się źle, nie bój się....myśl pozytywnie, że wszystko pójdzie dobrze...musi być dobrze :-*
-
Ja o porodzie starałam sie nie myśleć aż do dnia porodu czyli cc :P Powiem ci Pati ze o porodzie mozna nie myślec ... ja sie nastawiłam pozytywnie i tak o nim myślałam..jak wiesz ja nie wiedziałam ze bede miała cc wiec nastawiłam sie na kilunasto godzinny poród :)
Nie będzie tak żle jak myślisz :) poboli poboli i przestanie :)
-
no doskonale rozumiem twoje obawy, bo ja sama je mam ;/. Wczoraj na SR mieliśmy temat o porodzie, jego fazach itp. Stwierdziłam nieodwołalnie - hehe nie rodzę. Niech dzieciak znajdzie sobie inny sposób przyjścia na świat niż poniewieranie mojego krocza :). Oczywiście żartuję, bo co mi innego pozostało. Czasem myślę, że chciałabym mieć cc tak dla świętego spokoju, ale póki co nasz brzdąc ustawiony jest prawidłowo i nic nie wskazuje na jakieś przeciwwskazania do do porodu SN. Trzeba będzie przeżyć.
-
Staram się źle nie nastawiać. Jakoś przecież musi to być. Poboli - ja powrzeszczę, popłaczę, obrażę się na mojego chłopa że mi to zrobił :P i będzie git :) hahaha
A tak na poważnie to jeszcze kuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuupa czasu do tego. I tak mnie to przecież nie ominie... No niestety :)
A może jest jakaś chętna co chce urodzić za mnie?? ;D ;D ;D ;D
-
Pati chętnych napewno nie bedzie hhehe :)
Rodzeniesama przyjemność ...a zwłaszcza wtedy jak kłada Ci maluszka na piersi :) aż wyć sie chce :) bardzo wzruszająca chwila :Wzruszony: :Wzruszony:
-
A może jest jakaś chętna co chce urodzić za mnie?? ;D ;D ;D ;D
na mnie nie licz ;)
zobaczysz, przezyjesz ;D wszystko bedzie dobrze!
-
Pati, teraz po terminie, to ja MARZĘ o skurczach, o tym bólu.....nie mogę się tego doczekać... bardzo chcę urodzić SN ;)
-
Patiś lubię czytać Twoje humorystyczne wypowiedzi :D
To rozwaliło mnie na łopatki :D
Poboli - ja powrzeszczę, popłaczę, obrażę się na mojego chłopa że mi to zrobił :P i będzie git :) hahaha
Będzie dobrze Pati :-* Nie mogę się doczekać kiedy zobaczymy Natalkę ;D
-
też mnie to rozbawiło... świetne masz teksty Pati :D :D :D :D
-
dobre :) uśmiałam się :D
-
No dobra :) Czasami mi się coś uda ;)
Poród jakoś trzeba będzie przeżyć :) Przecież z tamtąd nie zwieję do domu, nie?
Sama się nie mogę doczekać, aż Natalka będzie tutaj z nami :) Jaka ona będzie? Do kogo podobna? Ale niech sobie jeszcze siedzi co najmniej do 1 stycznia :)
A to porównanie brzuszkowe:
(http://images36.fotosik.pl/115/65d4198c26e5b46e.jpg)
-
Ricardo wiesz co mnie podnosiło na duchu i dodawało odwagi jak się zaczynałąm bać porodu ?
Opisy porodów naszych dziewczyn...wszytskie napisane z taką miłoscia że aż mi sie chciało rodizc...
-
... jak wlazło to i wyjść musi...
-
Ela powiem Ci szczerze, że mnie to nijak nie podnosi na duchu :)
Dziubas racja :)
W sumie nie wiem czego się bać bardziej - czy ogólnie bólu przy skurczach, czy tego bólu jak już dziecko będzie wychodzić? Zresztą nie wiem czy jest różnica przy tym :) hehehe.
Zanim zaczełam brać tabletki anty to miałam takie bolesne @ że mimo tabletek przeciwbólowych chodziłam zgięta w pół, ból był nie do wytrzymania... A przy porodzie jest jeszcze mocniejszy, więc generalnie podsumowując to z bólu sie chyba zesr**** :P o matko, no dobra :) może zmienimy temat :)
Czy łożeczka turystyczne wszystkie są takie, że są tak nisko, czy są takie co mają jak w normalnych łóżeczkach poziomy?? Chcemy kupić żeby Młoda miała gdzie spać jak np będziemy u teściów czy u moich rodziców, bo to zdaje mi się lepsze, że pojedziemy, spakujemy i tyle niż dziecko miałoby spać na kanapie normalnej.
-
Pati są dwu poziomowe łozeczka turystyczne ...moja kolezanka ma takie :)
-
Są dwu,a nawet i trzy poziomowe. ja mam dwupoziomowe.
-
Jak mówicie, że są to muszę szukać dalej. Jak na razie wszystkie co mi się trafiają to są tylko te niskie.
-
Jeju Pati a wiesz jak ja się boję porodu :mdleje: :mdleje: :urwanie_glowy:. U mnie to lada chwila ...o matko .
Masz śliczny brzucholek
-
Patka....jak dziecko wychodzi to już prawie nie boli ;D Bolą skurczybyki ;)
-
Pati ... strach ma wielkie oczy... pewnie nie będzie tak źle... a nawet jeśli to pocieszające jest to że to niby tylko chwila... a później tyle lat radości :)
Chociaż ciężko wierzyć że to taka chwila i źle nie będzie ;D ja też niecierpliwie czekam na opowieści porodowe :) W końcu to mój pierwszy tego typu obserwowany wątek :)
-
Pati Natalka wynagrodzi Ci cały ból ;)
śliczny brzusio :-*
-
A dla mnie właśnie najgorsze były bóle parte, w sumie urodziłam na 3 skurczach - łącznie 10 minut ale to właśnie to wspominam najgorzej.
Patrycja nie ma co się bać. I tak to Cię nie ominie, no chyba że będzie cesarka.
Mi moja lekarka ze względu na poronienia i przebytą operację tarczycy proponowała cc, ale się nie zdecydowałam, i cieszę się z tego bardzo. Ból bólem, ale chwila narodzin Ani to najpiękniejsza chwila w moim życiu. Do tej pory jak wspominam to mi się łezka kręci w oku. Kolejne dziecko też zamierzam urodzić naturalnie.
-
:-* zostawiam
Co do porodu, to dla każdej kobiety to indywidualne przeżycie, jedna ma większy próg bólu inna mniejszy, u mnie faza skórczowa trwałą 7 godzin i czekałam jak na zbawienie na drugą fazę parcia bo podobno nie boli, nie dość że trwała u mnie 2 godziny prawie,bolało niemiłosiernie to jeszcze w międzyczasie pojawiło się parę inny trudnych i drastycznych momentów, nie piszę ci więc żebyś się nie bała, ale napiszę że wszystko to nic, w porównaniu z tym jak położą ci dziecko na piersi, do końca życia niezapomnę jak Liwia wtedy na mnie spojrzała, czułam się tak jakbym wygrała najwazniejszą bitwę w życiu, sama zobaczysz jakie to nieziemskie uczucie :) ehh rozpisałam się, ale sama rozumiesz u mnie to bardzo świeże emocje :)
-
Pati ja wzięłam tą salę bez łazienki. Nie chcialam tej rodzinnej bo wiedziałam że mąż nie będzie ze mną tam spał i to byłoby bezesensu a też 200zł to już jednak duzo, tym bardziej, jak nie wie się ile będzie się leżeć w szpitalu. Ja do konca nie wiedzialam, bo Mała była wcześniakiem. Tylko że jak się zdecydujesz na którąś z nich to powiedz od razu przy przyjęciu do szpitala, bo One Ci ją muszą zaklepać. Ja na sali przedporodowej poprosiłam i położna od razu mi ją zarezerwowala. Komfort jest super, bo jesteś SAMA, nie przeszkadzają inni odwiedzający, inne kobiety z dziećmi. Masz swój czajnik, lodówkę, TV i wygodne łóżko. Ja naprawdę polecam.
A co do bolu, to wierz mi - mozna Ci pisać, straszyć lub nie, ale sama się przekonasz jak to jest jak będziesz rodzić. Mi też gadali, ale co z tego, przecież bólu czyjegoś nie poczuję :) Mnie najbardziej bolalo przy skurczach, bo mialam przy obu porodach bole krzyżowe a te są najgorsze. Parte mnie nie bolaly tak bardzo, bo wiedziałam, że to już za chwilę (u mnie druga faza 5min ;D). Zobaczysz - będzie dobrze. I zobaczysz ze w skurczach będziesz sobie myslała - co mi One gadały ze to takie piękne, przepełnione miłością, cud... Ale potem sama się przekonasz że tak właśnie jest :)
-
Przeczytałam to, co napisała Olucha i cała w tym prawda. Ja do dziś, mimo, że minęło prawie 2 lata pamiętam ten magiczny dla mnie moment, spojrzenie Gabrysi, dotyk jej ciałka...pamiętam jak mięciutką miała skórkę, jak ją pierwszy raz dotknęłam drżącymi rękoma i macałam po tym maleńkim ciałku. Ehh, dla tej chwili mogłabym rodzić co roku :)
Myślę, że każda kobieta myśli o porodzie i się boi, bo wiadomo, że to co nieznane przynosi strach. Mnie poród zaskoczył, więc nie miałam zbyt dużo czasu do myślenia, mimo że przeczuwałam, że ból jaki odczuwałam już na 2 dni przed zwiastuje jedno nie przyjmowałam tego, bo tak jak Ty teraz marzyłam, żeby Mała wytrzymała chociaż do 01.01. Jak już jechałam do szpitala to się ból minął, wody ciekły a ja i cieszyłam się (chyba, że wiedziałam, że to to już na bank, bo wcześniej bałam się, że nie poznam objawów) i bałam zarazem o zdrowie małej, bo jakby nie było rodziła się prawie miesiąc wcześniej. Mój mąż był strasznie zabawny (bawił mnie jego strach i ciągłe pytania, czy wytrzymam jeszcze 30 min, później 20 itd).
-
Haniu no Ty już tuż, tuż :) hehehe, jeszcze chwila i będziecie w trójkę :) Ale o ile pamietam to kiedyś coś pisałaś o cc?? Czy coś mi się pomyliło?
Ile kobiet to tyle odczuć porodowych :)
Wiecie czego się trochę boję? Że poród będzie dla mnie taką traumą, że przejdę to mega ciężko, że potem nie będe mogła spojrzeć na dziecko... Co prawda nie wyobrażam sobie tego, bo nie mogę się doczekać tego małego ssaczka ale gdzieś tam jakaś myśl głupia (jak zwykle) się kotłuje.
Staram się o tym nie myśleć. Ogólnie nastawiam się na mega wykurw****sty ból (to tak dla podkreślenia atrakcji) - lepiej nastawić się na najgorsze i nie być zaskoczonym. Oczywiście chciałabym, żeby poszło szybko i lekko - ale jak się potem rozczaruję to może być nieciekawie, dlatego wiem, że będzie ostro :)
Na tą chwilę, kiedy położą mi Małą kluseczkę to czekam z niecierpliwością :) Przebieram nóżkami za tym, jak to będzie? Jaka ona będzie? Czy się zdziwię? Czy się rozpłacze? Co powiedzieć?
Masakra...
anulka co do sal poporodowych to jeszcze nie wiem na co się zdecydujemy. Myślę, że weźniemy salę pojedyńczą bo właśnie jest większy komfort, że jest się samemu a do tego nie trzeba się krępować bo do nas ktoś przyjdzie czy do drugiej osoby z sali. Tylko którą weźniemy to nie wiem. Oczywiście ta wypasiona z łazienką jest super i mój mąż chce z nami być nawet w nocy, tylko płacić 200 zł i nie wiadomo ile tam się spędzi dób to trochę drogo może wyjść. Ta bez łazienki też jest ok, a słyszałam że podobno też tu może spać mąż tylko trzeba coś samemu skombinować do spania. Ale nie ma łazienki i to mały minusik. Nie wiem sama, zobaczymy co będzie wolne jak będziemy rodzić :)
No i generalnie witamy w
32 tygodniu!!!
Jejku czy to na prawdę zbliżam się do końca ciąży?? Tak szybko czas mija, że trudno mi w to uwierzyć :)
-
hehe, ja też od połowy ciąży zastanawiałam się, co powiem jak zobaczę Małą i myślałam, że się popłaczę. A tu niespodzianka...nie płakałam, tylko oglądałam ją i mówiłam do M jakie to ona ma śmieszne oczka, a jaki nosek itp...jakby M był niewidomym i tego nie widział. Dopiero jak zadzwoniła mama i siostra to nie mogłam im nic powiedzieć, bo miałam kluchę w gardle.
-
Pati skoro boisz się tak bólu to nie myślałaś może o znieczuleniu zzo?
-
ricardo jak Cię czytam to mi uśmiech na twarzy się pojawia - jakbym czytała o swoich obawach. Fajnie, że nie jestem w tym wszystkim sama i to co piszesz utwierdza mnie w przekonaniu, że to całkowicie naturalne obawy. Jedną z moich jest to, czy będę umiała kochać swoje dziecko. Obłęd jakiś, ale na tą chwilę sama nie wiem jak to będzie.
-
ja przez długi czas jak patrzyłam na mateuszka to sie zastanawiałam czy to napewno nasze--tak na zawsze
czy może ktos nam go pozyczył ;-)
wiem, że głupie ale tak miałam.
a teraz najlepsze jak sam z siebie się przytula albo leci z buziaczkiem :Serduszka:
wszystko przed wami :-* :-*
-
Pati ja moge za Ciebie urodzić :) wierz mi że tam cie nikt samej nie zostawi ja trafiłam na świetną położną trzymała mnie za rękę głaskała rozmawiała :) tam nie ma czasu ani nawet nie pomyślisz o płaczu no chyba że z bólu ale to wszystko wynagrodzi Ci kruszynka :) a gdzie byłaś na porodówce? w zdrojach?
-
Pati ja podchodzę do tego tak że jakby nie było to przecież będzie tylko 1 dzień takiego hardkoru a finał będzie najlepszym w życiu :)
-
Martyna ja sama nie wiem... Pewnie będę zdziwiona gapić się i zapomnę, że mam język w gębie :)
Izunia u nas w szpitalu nie ma znieczulenia zzo, dają jakieś tam środki ale to pewnie są takie chwilowe i guzik co pomagają, aczkolwiek jak będzie trzeba to będę ich błagać o podanie czegokolwiek :) hehehehe
Ewelina fakt faktem, że zastanawiałam się czy to pisać, bo różnie to może zostać odebrane, ale nie ma co zamylać, po co mam coś tłumasić w sobie jak wolę napisać i od razu mi lżej. Ja sobie nie wyobrażam, że mogłabym nie kochać tego małego pędraczka ale wyobrażać na sucho to jedno a jak dojdzie co do czego to się wszystko okaże.
Ania czekam na takie chwile z niecierpliwością :) Czasami jak mój chrześniak się do mnie przytuli czy powie coś miłego to łezka mi się w oku kręci, a co dopiero jak własne dziecko to robi :)
Madziulek gdyby to było możliwe to i tak bym Ci chyba tego nie odstąpiła :P heheheh, ze mną będzie R. więc on będzie miał zadanie bojowe :) a chyba jak jest mąż to położnej tak chyba nie ma non stop przy rodzącej? W Zdrojach byliśmy.
Ola niby tak, ale poczekamy aż będziesz troche bliżej porodu :) Ja jeszcze kilka tygodni temu miałam podejście takie jak Ty :) a teraz co? :)
-
Ja miałam ciężki poród taki który mnie przerósł maksymalnie, ale Mała to ostatnia osoba którą bym obwiniała o cokolwiek, wszytskich naokoło, nawet siebie, ale dziecka nie ma takiej opcji, sama zresztą zobaczysz :) Ja też się bałam bardzo porodu i spełniło się wszystko to czego bałam się najbardziej a nawet więcej bonusów doszło, ale matka zawsze będzie kochała swoje dziecko :)
-
gratulacje 32 tygodnia :)
ale ten czas szybko biegnie :)
-
Pati no wizja cc u mnie jest. ale to zależeć bedzie od wagi Małej.
-
Olucha i po Twoich słowach dopiszę tylko "Amen" :)
Paula dzięki :-* No strasznie szybko, aż chyba za szybko :)
Haniu a widzisz, Ty drobniutka no to faktycznie może od wagi to zależeć :)
Ja nawet nie wiem ile ten nasz robaczek tak faktycznie waży - dopiero 1.12 będę miała to usg takie dokładniejsze, więc zobaczymy co będzie widać i co się da zmierzyć :)
Zjadłam obiadek, pokombinowałam z łopatką i objadłam się jak bąk. Teraz siedzę i zdycham. Chyba za dużo w siebie wpakowałam... Ale takim oto sposobem do wieczora już nie będę głodna - jedynie co na wieczór jeszcze Activię i może jakiś owoc po drodze. ajjj, a trzeba było tyle nie jeść :)
-
Pati gratuluje 32 tygodnia! Kiedy obstawiamy?:P:P:P
-
Morgan - po 38tc ;)
-
Uuuuuu to u mnie nikt by szans nie miał jakby czekali do 38 :D :D :D
-
U mnie też nie ;)
-
Patrycja gratulacje 32 tygodnia ... zleciało jak z bicza strzelił :) no to czekamy cierpliwie do obstawianka :)
-
Poczekajcie spokojnie do początku 9 miesiąca :o wtedy chyba, co?
No bo teraz jak mnie za wcześnie wykurzycie na porodówkę to się obrażę :P
-
dziewczyny, dajmy ricardo jeszcze czas .. za miesiac obstawiamy.. koniec kropka ;D
-
Za miesiąc :) hehehe, no to akurat będzie mniej więcej 9 miesiąc :)
-
A będą jakieś nagrody? ;)
-
Jasne, że jeszcze za szybko na typowanka
-
loona pomyślimy nad tym :)
Dziewczyny możecie mi podpowiedzieć co można kupić na urodziny dla chłopca dwulatka? Mój chrześniak ma urodziny w ten weekend i wiadomo - zawsze można kupić samochodzik, ale chciałabym jednak aby to był prezent bardziej edukacyjny, macie może coś na myśli? Co się u kogoś sprawdziło?
-
U mnie też by nikt nie trafił jakyb czekać do 38tc :) A w ogóle to ciągle nie mogę uwierzyć, że planowo jeszcze powinnam być w ciąży a dziś moja Niunia ma już miesiąc... Szok.
-
może ciastolina? albo tablica ze znikopisem?
-
Ja dziewczynce dwuletniej kupiłam w mothercare farby do malowania palcami - super sprawa a ile było zabawy ;D
-
my w ubiegłym roku kupiliśmy chrześniakowi gąsienicę gawędziarkę.... dziecka nie było ładnych kilka godzin, a potem też dłuuugo się nią bawił, aż poznał wszystkie piosenki i słówka.
-
tablica ze znikopisem to strzał w 10 :) poza tym mój Kubiś dostał same auta :) i kręgle z fishera :) albo takie duże puzzle gigant - też super sprawa :)
Patrycjo jak R. bedzie przy tobie to połozna bedzie tylko zaglądać co jakiś czas...wiesz ja byłam sama a do tego darłam ryja w niebo głosy <hahaha> więc przychodziła bo jak ze mną gadała to sie nie darłam <hahahaha>
-
Anulka no różne rzeczy się zdarzają, ale ja chcę wytrzymać co najmniej do 1 stycznia :) Po 1 stycznia niech juz się dzieje co chce :)
Ania ta tablica może być dobra :)
Ewelina nie wiem co to jest ta gąsienica, zaraz sobie ją obejrzę.
Magda hahahha dobre :)
Mnie kuszą i to bardzo samochody sterowane na pilota :)
-
my w ubiegłym roku kupiliśmy chrześniakowi gąsienicę gawędziarkę.... dziecka nie było ładnych kilka godzin, a potem też dłuuugo się nią bawił, aż poznał wszystkie piosenki i słówka.
Gąsienica jest fajna, znajoma prawie-dwulatka bardzo ją lubi "prowadzać". ;)
Pati znalazłam ładne staniki do karmienia może Ci coś wpadnie w oko: http://www.biustonoszedokarmienia.pl/bielizna-dla-karmiacych-biustonosze,3.php
-
oo jak dobrze, ze tu mowa o prezencie dla chrześniaka :) ta tablica to dobry pomysł :) ciekawe ile kosztuje? zaraz poszukam :D
-
Wczoraj pojechaliśmy do Auchana na zakupki kupić prezent dla tego mojego 2 letniego chrześniaka. Matko boska myślałam, że tych ludzi powybijam torebką... Nie dosyć, że tłum, że każdy się rozpycha, biorą z półki coś i odkładają w inne miejsce... Masakra... Skończyło się na tym, że kupiliśmy bajeczki 2 i taki garaż piętrowy z samochodzikami... Chcieliśmy tablicę ale taką dużą na nóżkach i dupa blada - nie ma, były tylko takie maciupkie, a takich nie chcieliśmy. Normalnie ludzie jak zwierzęta... Ale mamy już zakupione i tyle. Mam nadzieję, że się będzie podobać.
Po zakupach pojechaliśmy do teściowej na chwilę no i oczywiście teściowa już zakupiła następne ubranka dla małej :) Bardzo ładne no i wygadała się oczywiście że ma jeszcze kilka rzeczy upatrzonych i nie ubranka - no to ja mówię, żeby mama powiedziała co, żebyśmy się nie pokryli z zakupami albo żeby nie kupiła czegoś niepotrzebnego bo wiadomo jak to baby w sklepie lubią wciskać. Nie wiem jak to się nazywa, więc postaram się wytłumaczyć Wam to w miarę najdokładniej. Miała zamiar kupić taki koc, który jakos się składa, ma zaczepki, żeby z tego koca zrobić taki a`la kombinezonik do nosidełka. Czyli jest normalny koc, kładzie się na nie dziecko i odpowiednio ten kocyk zakłada w pewne miejsca i wychodz na to, że dziecko ma łapki i nóżki opatulone. Kumacie o co chodzi?
Ja jak to usłyszałam, to nie wiedziałam co zrobić... Powiedziałam bez ogródek, żeby tego nie kupywała, bo przecież dziecko jest ubrane w kombinezonik a w razie co to można czymś przykryć dodatkowym, a takie jakieś majstrowanie z kocykami to dla mnie strata kasy.
Teściowa jeszcze chwilę się upierała, że babka w sklepie polecała, że jej córka ma to, korzysta i bardzo chwali - kurcze baba w sklepie wszystko zachwali aby się sprzedało...
Więc teściowa powiedziała, że w takim razie nie kupi :)
Ale może jak bedziecie wiedzieć o co chodzi to napiszcie czy takie cuś jest przydatne? Bo jak na mój gust nie i zresztą ani nie widziałam czegoś takiego u nikogo ani nie słyszałam...
-
A ja wiem o co chodzi moja koezanka to ma :) to jest taki kocyk 3w1 czyi koc, becik i kombinezonik...ae nie taki do wozka tyko zeby dziecko opatuic np po kapieli ...ewentuanie na wiosenne dni sie nadaje do wozka ae na zime to raczej nie...bo jak mowias i tak dziecko jest w kombinezonie i tak :)
buziaczki weekendowe :-* :-* :-*
-
Jeżeli to ma być tylko do fotelika/nosidełka to uważam za zbędny wydatek, wystarczy kombinezonik i kocyk na nóżki.
-
tez uważam ze to zupełnie zbędny zakup , jak twoja teściowa bardzo chce Ci coś kupić to najlepiej jakby zapytała co bedsie Ci potrzebne i przydatne albo poprostu powiedz jej wprost co by mogła kupic :D
-
Dziecko w domu też może być w to zawinięte, ale dla mnie to jest bezsensu...
R. jest zdania, że jak jego mama chce coś kupić to niech kupuje - ja wolę powiedzieć, żeby nie kupowała, bo po co ma wydać kasę i to coś ma leżeć nie używane a do tego ja jeszcze będę musiała potem zamylać czemu tego nie używamy...
-
Ja mam 2 nieużywane rożki... ::) Nooooo jednego czasem używam jak karmię na leżąco, żeby Łucja nie leżała bezpośrednio na naszej poduszce, ale drugi leży sobie w szufladzie.
-
No my też mamy 2 rożki... Jeden kupiliśmy sami a potem jakiś czas później zadowolona teściowa wręczyła nam drugi choć jak kupiliśmy sobie to mówiliśmy jej o tym :-\ no nic, chyba sie przyda do czegoś :)
-
Z tego co wiem to Lillian używała własnie takiego kocyka "all inclusive" ;) i BARDZO go sobie chwaliła- i tak czy siak kupujesz jakiś kocyk... ja bym akurat przy tym zakupie aż tak bardzo nie protestowała ;)
-
a ja planuje kupic taki kocykobecik:) mi sie wydaje przydatny i duzo pozytywnych opini czytalam. Dziewczyny bardzo sbie chwala
-
Mnie też ten kocyk się podoba i na pewno drugiemu dziecku taki zakupie ,bo teraz o tym nie pomyślałam, jak dla mnie o niebo lepszy niż te rożki
-
No dobrze, ale jaką funkcję ma spełniać taki kocyk? Biorąc pod uwagę, że już mamy 2 rożki i mamy kocyki?
-
pewnie mowa o takim czyms ?
(http://www.mar-jo.zam.pl/photosklep/towaryduzefoto/zdj118.jpg)
-
Nie wiem Ela czy to jest dokładnie to, bo ja nigdy czegoś takiego na oczy nie widziałam :) Ale zdaje mi się, że tak :)
-
No dobrze, ale jaką funkcję ma spełniać taki kocyk? Biorąc pod uwagę, że już mamy 2 rożki i mamy kocyki?
No jesli masz rożki to funkcja tego jest podobna. ja miałam rożki i ich po prostu nienawidziłam, a Zuza się denerwowała ,że taka skrępowana. wolałam ją mieć zawiniętą w kocyku i takie coś jak dla mnie było by super i drugiemu zakupię, a rożkom mówię Nie
-
Ja tez troszke zaluje ze tego nie zakupilam, bo mój synek lubi sie rozkopywac i niestety kocyk ląduje pod jego nózkami jak spi :-\, mam tez dwa rożki ale ja ich uzywam raczej tak żeby maly sobie na nich leżał ;)
-
Ja wiem czy to fajne ...jako kocyk tak ,a le jako tak zawinięty rożek to chyba nie . Bo dziecku i tak ręce wystaja , nie dopina się do konca a jedynie do brzuszka...
-
Pati wczoraj w końcu udało mi się wysłać paczuszkę. Daj znać jak dojdzie.
-
taaaa miałam taki kocyk...
tylko nie na zamek błyskawiczny, a na zatrzaski...
Na jesień, zimę zamiast Ewkę przykrywać kocykiem to faktycznie zapinałam w to i zapinałam kilka napów, żeby się nie rozkopywała...opcja krępowania rączek w grę nie wchodziła, bo nie lubiła, ale nóżki miała dobrze opatulone...
Niania też sobie chwaliła..
W domu służył nam w łóżeczku, kładliśmy na prześcieradło. Był poręczny przy ulewającym dziecku. Jak ulała wymienialiśmy na nowy.
Przy drzemkach w dzień jak zasnęła też zapinałam jej ten kocyk na nóżkach...
Jest poręczny i fajny, ale wiadomo można się bez niego obejść...
Ja tam go lubiłam.
W formie kocyka służy nam do dzisiaj.
-
my mamy i rozek i kocyk... i w sumie chyba wole kocyk... bardziej mozna otulic dzieciaczka :)
-
No to spokojnie obejdę się bez tego kocyko-rożka :) Na dzień dzisiejszy nie widzę potrzeby jego posiadania :)
anulka dziękuję bardzo! Myślę, że najpóźniej we wtorek powinna być :)
A dzisiaj dzień pełen wrażeń - wyprawa na urodziny mojego chrześniaka w okolice Gorzowa Wlkp. Cały dzień czułam się zajeb* - normalnie nic mnie nie bolało, czułam się rewelacyjnie - do momentu aż znaleźliśmy się w domu... Podbrzusze zaczeło mnie boleć jak na @ no i plecy zaczęły boleć... Wziełam no-spę i ból @ przeszedł ale plecki zależy w jakiej pozycji jestem to raz bolą a raz nie.
Ale trochę się przestrachałam, bo czy to już pora na takie atrakcje? R. już zapowiedział, że to ostatnia taka wyprawa była i sama już sie nigdzie nie wybieram na miasto bez niego a torbę mam spakować :)
On też myśli, że jak się Mała już tak masakrycznie wypina mi w żebra to że już się zbiera do wyjścia :bredzisz:
No powiedzcie, że to nie jest oznaką tego, że Mała już się szykuje? Jeszcze nie - ja chcę wytrzymać co najmniej do 1 stycznia :dzidzia:
Poza tym obżarłam się dzisiaj jak bąk, prezenty sie baaaaaaaaaaaardzo podobały i ogólnie było super :) Mój chrześniak i jego starszy o rok braciszek to tacy mali cwaniacy :) hahaha, ale mega fajni :)
-
Sama bym się z chęcią zawinęła w taki kocyk ;)
Pati Ty lepiej za wcześnie nie myśl o tym rozpakowaniu, bo wykraczesz :)
-
Patrycja jak coś cię niepokoi to jedź na IP
bo tak naprawdę to takie bóle mogą być " w pakiecie" końcówki ciąży
-
Ja miałam takie bóle jakoś od 30 tygodnia i u mnie już wtedy się szyjka skracała, a później się już nie skracała i też bolało, wydaje mi się że takich dolegliwości będzie już teraz coraz więcej, taki urok końcówki
-
Wiesz Patrycja, pod koniec ciąży jest tyle bóli i różnych objawów, że tak naprawdę ciężko doradzić które są bezpieczne a które niepokojące :-\ Ale wiesz, że ja wychodzę z założenia, że każde które mnie męczą psychicznie lepiej skonsultować z lekarzem. Może przejedź się na usg? Zrobiliby ci usg szyjki jak tam wygląda, zbadali twardość brzuszka. Wiesz, tak dla pewności. Nic ci nie szkodzi a wiesz, że czasem nie po naszej myśli coś się dzieje i często nic na to nie wskazuje. A szczerze mówiąc jeśli mam Ci jakoś pomóc to połączenie ból podbrzusza-ból lędźwiowy jest najczęstszym objawem porodu :-\ I wcale nie jest tak, że jak przeszedł to napewno nie on. Ja miałam tak trzy razy no i za trzecim już nie dało się tego zatrzymać myszko ::) Zrobisz jak chcesz, ale dla swojego świętego spokoju możesz się przejechać do lekarza, bo przez telefon często się słyszy "proszę być spokojnym, to już taki czas, takie objawy mogą być" Fakt mogą... ale nie zawsze tak jest.
-
pewnie na IP zawsze można skoczyć dla pewności nikt Cię stamtąd nie wygoni
odnośnie kocyka to moja mama chce nam taki sprezentować. Wydaje się być całkiem zmyślny co lilian potwierdza. Ja nie zamierzam protestować. A kocyk w standardowej wersji zawsze się przyda.
-
Edzia mi do krakania na ten temat baaaaaaaaaaaardzo daleko :) Prędzej mój chłop coś tam sobie posmęci pod nosem, ale trzymam go w ryzach :)
Ania ten ból przeszedł mi po no-spie - jakby nie przeszedł to faktycznie mogłabym sie niepokoić i wiać na IP, ale ból przeszedł i jest ok. Natomiast ból pleców myślę, że bolał ot tak, bo faktycznie miałam cały dzień na nogach - tu stanie, tam siedzenie w nie do końca wygodnej pozycji... A bolał jak już w domu też przybrałam niewygodną pozycję.
Olucha ja mam nadzieję, że u mnie nic się nie skraca, choć wizytę mam dopiero za tydzień, ale w razie W szybciej skontaktuję się z ginem :)
Oponka dziś już czuję się normalnie - nic mnie nie boli - no może oprócz spojenia łonowego i trudniej mi się chodzi, ale ogólnie czuję się ok - ba! Nawet energia mnie roznosi ;) Jak mnie coś zaniepokoi to na pewno tego nie zignoruję, ale fakt faktem że te bóle trwały chwile i przeszły, co innego jakby bolało mnie długo i po zażyciu tabletek by to nie przeszło, to wtedy na pewno bym zareagowała.
Ola a wiesz może ile taki kocyk kosztuje? Albo któraś z Was wie? Bo ja nie mogę tego nigdzie znaleźć, a może jak teściowa chce coś kupić to podsunę jej coś innego w tej cenie :)
Dzisiaj tak jak już pisałam wyżej - czuję się ok, mam trudności lekkie z chodzeniem, ale generalnie tak mam zawsze jak w ciągu dnia się "przedobrze" :)
Ale w nocy to miałam jakiś sajgon... Taki sen miałam popieprz****, że normalnie masakra! Oczywiście sen związany z ciążą w sensie takim że ciążę trzeba było usunąć mimo jej zaawansowania... Normalnie obudziłam się z płaczem, ale nie dosłyszałam czemu ją trzeba usunąć bo Mała wtedy zaczęła mnie tak intensywanie kopać że się obudziłam :) Wyczuła mnie moja kruszynka kochana i już mamusia się nie smuciła :)
W tym tygodniu już zacznę prać ciuszki co by wszystko już było przygotowane, a po wizycie u gina - 1.12 już skończymy kompletować wszystko dla Małej :) Chyba że Mała okaże się być Małym ;) hehehe, no to wtedy będziemy kombinować, ale mam nadzieję, że pozostanie tak jak jest :)
-
Pati tu mas link
http://allegro.pl/item820908104_promocja_spiworek_kocyk_rozek_becik_okrycie_3w1.html
to nie jest szczególnie drogie
a sny cóż ja kiedyś miałam sen, że urodziłam ale im dziecko się wyśliznęło się i upadło na ziemię te spłakana się obudziłam...... taki urok ciąży że bzdury się śnią.
-
A już myślałam, że to jakiś konkretny wydatek jest i bym podsunęła coś zamiast tego :)
-
No takie bóle to nic fajnego ale bedą coraz częściej. Ja juz autem nie mogę jeździć bo pozycja siedząca mnie strasznie meczy . Brzunio mnie boli a Mała wciska się pod żebra. Jak byłam na tym etapie co Ty to lekarz powiedział,że każde boleści brzuszka mam z nim konsultować bo to mogą być objawy skracania czy rozwierania szyjki więc lepiej dmuchać na zimne bo na poród to jeszcze za wcześnie.
-
ricardo wiem że późno ale czy można jeszcze dołączyc?
Niewiem czy uda mi się nadrobic wszystkie strony ale może chociaż kilka ostatnich?
-
Haniu jeżeli jeszcze raz taki ból się powtózy to na pewno skonsultuję to z ginem a na razie spokojnie poczekam do wizyty za tydzień :) Już się nie mogę doczekać bo w końcu będziemy mieli usg zrobione :) jakoś trochę się obawiam, że Natalka jednak stanie się Sebastiankiem :) Każdy się dziwi, jak mówimy że dziewczynka będzie... No zobaczymy :)
Karolla77 witam serdecznie, jeszcze nie jest późno :) Ja tu mam jeszcze zamiar trochę posiedzieć :) hehehe, a bynajmniej przedwcześniej stąd nie znikać ;)
Wszystkich stron nie polecam :) hahahaha, tyyyyyyyyyyyyyyle czytania, chyba że chcesz pod wieczór sobie czytać aby szybciej zasnąć ;)
A ja mam małą zagwozdkę - wpadła mi oczy nowa seria kosmetyków dla bobasków Perfecta Baby i oczywiście ja to jestem taka, że chętnie próbuję wszelkie nowości, ale kurcze już mi się mota wszystko w głowie... Najpierw miała być Nivea, potem do wyboru Hipp albo Skarb Matki po czym stanęło na Hippie a teraz jeszcze cuś... Eh, za dużo tego jest na rynku. Powinna być jedna, no góra 2 serie i tyle.
-
kup to co ci odpowiada...ja bardzo lubię serię perfecta
ja bym została przy mydle bambino i linomagu
-
Aniu no właśnie czytałam, że Ty tylko mydełko i Linomag, ale jak to wychodzi w praktyce? Mycie mydełkiem no to kumam, ale po kąpieli co? Całe ciałko łącznie z pyszczkiem smarujesz linomagiem? Przecież to jest strasznie tłuste i ciężko się rozsmarowuje? Jak Ty to robiłaś? Tylko te 2 kosmetyki używałaś?
Wiem, że im mniej tym lepiej. Ja wybrałam płyn do kąpieli i jeśli skóra będzie potrzebowała to w razie co balsam do ciałka, krem na dzień zwykły no i oczywiście obowiązkowy krem na wyjście na zimną pogodę. W sumie to są tylko 4 kosmetyki takie, oczywiście nie liczę Alantanu na pupę.
-
buźkę rzadko smarowałam
a robiłam tak jak napisałaś. linomag fakt jest mega tłusty i źle się rozsmarowuje ale tak mi poradziła położna i u mnie sie sprawdziło.
po jakimś czasie musiałam uzywać oilatum przez jakiś czas ale generalnie bambino ciągle jest u nas w użyciu
-
Kurcze mnie właśnie nie przekonuje ten mega tłusty linomag... A nie nakłada się na to ubranka tak dziwnie? Chyba klei się to?
-
Ja używam Linomagu i jest wg mnie super. Małej jako jeden z niewielu kremów nie wysusza buzi i smaruję jej jak już jest ubrana i uczesana, żeby nie zostawał na ciuszkach i nie kleiły się włoski.
-
Patrycja wiesz - ile mam tyle opinii
zaufaj swoimu instyktowi i kup co uważasz
:-* :-*
-
To ja napiszę już w praktyce używamy oilatum soft do kąpieli i nic poza tym, Mała ma śliczną skórkę, jak pojawiło się odparzenie na pupci, położna poleciła nam tormentiol, ale ponieważ trochę się wystraszyliśmy posmarowałam sudocremem i jest ok, to odparzenie miała od chusteczek używanych w szpitalu i od gównianych pieluch prawdopodobnie, po każdym zrobieniu kupki myta jest pod bieżącą wodą i na tym jest koniec kosmetyków póki co :)
-
ja zamierzam stosowac tylko oilatum soft do kąpieli i nic poza tym. do pupki linomag.Na wyjscie do buxki krem na kazda pogode i tyle. Jesli mimo to skóra po kapieli bedzie sucha to wtedy bede myslala co dalej
-
:hello:
Czy znajdzie się jeszcze miejsce dla mnie? Nie pomogę jeszcze z wyborem kosmetyków ani kocyka ale może na coś się przydam ;)
-
Ja używam do kąpieli nivea 2w1, apo kąpaniu oliwke nivea a na pupcie sudokrem :) i to wszystkie kosmetylki jakie uzywam...no i oczywiscie krem na kazdą pogode :)
-
Tak jak Ania napisała, dla każdej mamy coś innego jest dobre. Metodą prób i błędów sama dojdziesz co jest dla Natalii najlepsze.
-
Ja używam płynu do kąpieli z oliwką Nivea. Po jakimś czasie zakupiłam też szampon do włosów Nivea (od płynu do kąpieli dokładnie oliwki w nim zawartej włosy były tak jakby przetłuszczone) dlatego następny płyn do kąpieli na pewno będzie bez oliwki. Oprócz tego używamy mydełko Oilatum.
A do dupci używałam Linomagu, Bepanthenu - maść, Sudocremu Tormentalum Alantan Plus. Próbowałam wszystkiego ze względu na odparzenia jakich Ania się nabawiła. Jak na razie króluje Sudocrem, ale jakby nie miała malutkiego odparzenia, które jużc pomału schodzi to pewnie stosowałabym Linomag. Do twarzy używam kremu Bambino, ale to tylko jak wychodzimy na zewnątrz.
Popieram Martynę i Anię że ile mam tyle opinii, a wszystko zależy oczywiście od dziecka i jego wrażliwości. :)
Patrycja na początku najlepiej kupić tylko to co niezbędne, żeby sprawdzić czy np nie uczulają kosmetyki danej firmy. Słyszałam że bardzo często uczulają kosmetyki Johnson& Johnson.Sama mogę to potwierdzić ponieważ podczas ciąży po posmarowaniu się oliwką strasznie wysypało mi brzuch i piersi ( wcześniej używałam balsamu i nic mi nie było) pewnie w ciąży skóra bardziej wrażliwa jest.
-
U nas króluje Oilatum do kąpieli (Łucja miała bardzo suchą skórę, a teraz już jest taka fajna gładka i mięciutka), na łuszczącą się skórę na stopach i w fałdkach na udach używaliśmy Linomagu ale w płynie, no i raz miała odparzony tyłasek i po Sudocremie ładnie zeszło. A jakieś "nagłe" wypryski smaruję Jej maścią nagietkową.
Popieram Martynę i Anię że ile mam tyle opinii, a wszystko zależy oczywiście od dziecka i jego wrażliwości. :)
Patrycja na początku najlepiej kupić tylko to co niezbędne, żeby sprawdzić czy np nie uczulają kosmetyki danej firmy. Słyszałam że bardzo często uczulają kosmetyki Johnson& Johnson.
No właśnie, dlatego nie ma co szaleć z kosmetykami (tak jak ja kupiłam Hippa, który od razu uczulił i teraz pewnie poleży sobie i poczeka na swoją kolej, chyba że wcześniej się przeterminuje ;)
Po chusteczkach do pupci Johnson&Johnson Łucja miała lekko zaczerwieniony tyłek, więc teraz używamy tylko Bambino, które są przystępne cenowo i takie bardziej "mokre". :ok: Podobno kosmetyki Johnsona lepsze są dla starszych dzieci.
-
tak, tak ricardo, lepiej z kosmetykami nie szalej.... narazie szkoda kasy..
Mam nadzieje, ze dzisiaj nie miałas juz koszmarów nocnych .......
Miłego dnia :id_juz:
-
Tyle tych kosmetyków jest, że ciężko coś wybrać. Niech będzie już ten Hipp - jak nie dla Młodej to w razie co ja zużyję i też będzie dobrze ;D A poza tym, na ostatnim zwiedzaniu porodówki to na salach poporodowych w tej jedynce była przyczepiona kartka, że w Zdrojach używają kosmetyków Hippa. Zresztą dzisiaj będzie o pielęgnacji noworodka także posłucham sobie co tam położna o tym powie :)
zupcia miejsce zawsze się znajdzie :) Zapraszam jak najczęściej :)
agaga o Johsonie też słyszałam, że uczulają, więc to sobie daruję :)
Aneta dziś koszmarów nie było :) I dobrze, ale za to nocki już są fascynujące... To, że się budze praktycznie co godzinę to pikuś, ale to, że ledwo mogę się przekręcić na drugi bok to już śmieszne nie jest :) Przez bioderka i spojenie łonowe rozbudzam się w nocy, no ale cóż - takie uroki :)
W ogóle mój mąż jest jakiś dziwny. Za każdym razem jak jesteśmy w jakimś hipermarkecie i ja chcę już kupić pieluchy to on robi wielkie oczy i mówi, żeby jeszcze nie brać... Nie wiem czy on się boi, że jak weźniemy pieluchy to zaraz już urodzimy? Nie wiem, ale nie popuszczę :) hahaha, kupimy niedługo :) Zresztą jeszcze nie mam tyyyyyyyyyyyylu rzeczy, że jak czasami pomyślę to aż mnie skręca :)
-
Pati czy mogłabys jeszcze raz wkleić przepisik na te Twoje pyszniaste skrzydełka w kechupie? Kurde blaszka - szukam i szukam i znaleźć nie mogę, plisss plisss
-
w sprawie kosmetykow brak mi doswiadczenia ale tez chetnie spisze sobie ten przepisik :D
-
Generalnie to można dać co się chce :)
Ja daję:
- keczup pikantny
- przyprawy: majeranek, oregano. Dodaję też paprykę ostrą i chilli :)
Mieszamy wszystko łapkami i wsadzamy na noc do lodówki :)
Mi bardziej smakują z piekarnika, ale z grilla też są super :)
-
Dzięki Patuś :-* :-* :-* a ile w piekarniku one mają byc?
-
Jak ułożysz je tak obok siebie to styknie z 30 minut, a jak jest dużo jeden na drugim to 40-45. Zobaczysz po wyglądzie, ja tak zawsze na oko :)
I ja zawsze naczynie żaroodporne przykrywam :)
-
Faktycznie każde dziecko jest inne i inaczej reaguję na kosmetyk. To co Twoje uczuli nie znaczy ,że uczuli moje i na odwrót. Jedno jest pewne,że większość mam odradza kosmetyki j&j. Sama stosowałam oliwke i skóra była przesuszona. Fakt ładnie pachnie ale ...nie warto.
-
Ja sama używam oliwki Hippa i ją uwielbiam :) super zapach i świetnie nawilża :)
Dziś moja Kluseczka jakoś mało ruchliwa - zawsze zachowuje się jakby miała ADHD a dzisiaj czasami od niechcenia przeciągnie tylko nogą delikatnie i tyle... Aż mi brakuje tych mocnych kopniaków... Nawet słodkie niewiele pomogło... No cóż, widać taki ma dzień, dobrze chociaż że cokolwiek się rusza bo już bym paniki narobiła :)
-
oj skąd ja to znam ;D ;D ;D. Dzieciaczki tez maja swoje gorsze dni i przesypiają większość czasu a my byśmy chciały żeby hasały bez przerwy;)
-
No właśnie :) Jak rozrabia non stop to chciałabym chwilę przerwy co by brzuch mógł chwilę odpocząć a jak jest spokój to chciałoby się żeby harcowały :)
-
znerwicowane mamuśki ;)))) Poczekaj, Twoja narazie kopie a jeszcze troszkę to będzie ćwiczyć rozciągliwość Twojej skóry i dopiero będziesz jęczeć ;))Oj czasami boliii ;D
-
Ricardo nie szalej z kosmetykami nie wiem co i jak np. mój Kubik okazało sie ze ma uczulenie na oliwke (każdą) więc nacieranie odpadało , sudocrem powodował u niego odparzenia, do tej pory od małego dupke mu obsypywałam zwykłą mąką ziemniaczaną i było super albo taką maścią tormentiol chyba za 5 zł w aptece, tylko używałam kremu na wyjścia z domu na twarz typu: na każda pogode.... i jak był maleńki kąpałam w ollilatum mimo że niegdy nie mieliśmy problemów skórnych
-
Faktycznie każde dziecko jest inne i inaczej reaguję na kosmetyk. To co Twoje uczuli nie znaczy ,że uczuli moje i na odwrót. Jedno jest pewne,że większość mam odradza kosmetyki j&j. Sama stosowałam oliwke i skóra była przesuszona. Fakt ładnie pachnie ale ...nie warto.
A widzicie jak to wszystko zależy. Ja mam, tzn Norbercik szampon i płyn do kąpieli na dobranoc z Jonhson&Jonhson i jestem baaardzo zadowolona ;D ;D ;D
-
Dużo z Was pisze, że używało tormentiol - też czasem stosowałam, ale jak przeczytałam dokładnie jego skład i ulotkę to się za głowę załapałam. jest napisane, że u dzieci poniżej 12 lat nie należy stosować, a poza tym zawiera on kwas borowy - a co to jest i jakie może mieć skutki to sobie w necie poszukajcie. nawet jest rozporządzenie, że powinien być wycofany ze sprzedaży, ale nie jest niestety. jest jego bardzo dobry zamiennik - tormentalum - ten sam skład ,tylko bez tego kwasu.
-
Nam ostatnio też polecono tormentiol i też zamarłam jak sobie o nim poczytałam,później pogadałam o nim z położną i powiedziała że jednorazowo można ale do częstszego stosowania absolutnie
-
Ja właśnie używałam tormentalum :) a w aptece prosiłam o tormentiol dla niemowląt , bo dla mnie to wydawało się to samo.
-
też znam dziecię gdzie w użyciu jest wyłącznie mąka ziemniaczana i szare myło, cóż była a tak poza tym ten maluch chowa się świetnie i nie ma innych nietolerancji
a jeśli chodzi o ten sławetny j&j moja siostra też była na to uczulona jako dziecię i zostało jej do tej pory bo ostatnio zapodała sobie oliwkę myśląc, że może jej już przeszły problemy z w/w firmą, niestety - nie
-
ja chętnie skorzystam z porad bo jak narazie też jestem ciemna w tych wszystkich kosmetykach... ;)
-
Pati nie kracz bo jeszcze tak ci zdarzy dokopac ze sie zdziwisz :) a ponaciagac to juz w ogole ;)
-
Haniu ona albo kopie albo się wyciąga i przeciąga :) Już to znam :) Najlepsze jest jak wypnie pięte i z całej siły przejedzie po skórze z 7 cm :) to jest dopiero cudne uczucie ;D ;D ;D ;D
Na razie kosmetyki będą Hippa :)
A teraz relacja z dzisiejszego dnia ::)
Na SR nie dotarliśmy bo trochę przestrachałam się tym, że Mała tak kiepsko się rusza, zadzwoniłam do mojego gina i on powiedział, żeby pojechać na IP zrobić Ktg.
No to pojechaliśmy. I podczas ktg Mała oczywiście zaczęła się ruszać, aż mi było głupio trochę przed lekarzem i położną bo ja tu w strachu że się nie rusza (nic nie działało ani słodkie ani nic) a tu psikus...
A więc ktg wyszło ok, potem badanie na samolocie - macica i szyjka strasznie wysoko że lekarz ledwo dosięgał i tu też wszystko ok.
Potem zrobił usg, wymierzył wszystkie wymiary no i niezła jest różnica w tygodniach między każdą częścią ciała ale nie martwię się bo ma się wyrównać no i nasza Kluska waży 2 kg :brawo_2:
No i dalej pozostaje Natalką :Zakochany: nic nie wyrosło :los:
A więc ze SR nie wiem nic a w sumie najbardziej chciałam dziś być bo było o pielęgnacji noworodka, a tu wyszło jak wyszło, ale przynajmniej się uspokoiłam że wsio ok.
Potem znów Mała miała przestój w ruchach, ale teraz zaczyna się rozkręcać.
Także widać niby mogła mieć spokojniejszy dzień, ale generalnie od rana do tej godziny 14 to nawet chyba 10 ruchów nie było... a do tego takie strasznie delikatne... najważniejsze, że wsio ok!
-
Patrycja..rzadko zaglądam z braku czasu ale co zajrzę to wy o kosmetykach ;)
jak mogę coś doradzić to też nie kupowałabym niewiadomo ile.. do kąpieli oilatum (chyba u każdej mamy się sprawdziło, zwłaszcza na początku), możesz nie musisz krem oilatum, na pewno maść bepanthen - przyda się przy zapobieganiu odparzeniom + na obolałe brodawki + np. do buźki, możesz nie musisz sudocrem (na pewno dostaniesz próbkę w szpitalu).
coś jeszcze? hmmm chyba nie. Resztę jak zajdzie potrzeba to kupisz na bieżąco...
aa wiem. Fajnie jest też mieć jakiś płyn/mydło w pojemniku z dozownikiem do mycia pupci po kupie. ZObaczysz że szybko zamienisz chusteczki na mycie pupy pod kranem ;) dla mnie rewelacyjne było mydło w płynie (chyba to było mydło) musteli.
-
Dzięki Ela :) A widzisz, co jakiś czas powraca temat kosmetyków bo zawsze chyba przy tym jest kupa dylematów :) Ja właśnie nie chcę kupować Oilatum, dlatego że dla mnie to są kosmetyki już takie typowo na problemy skórne. Ja nie zakładam, że Natalka będzie miała takie problemy więc zaczniemy z normalnymi kosmetykami. W razie co - od razu kupimy, ale na początku spróbujemy zwykłe :)
Dobrze, że podpowiedziałaś o tym mydełku w dozowniku do pupy, bo właśnie przy kupach zamierzałam myć a nie wycierać chusteczkami, tylko myślałam mydełku w normalnej postaci kostki, ale taki w płynie będzie z pewnością wygodniejszy :)
Wczoraj zakupiliśmy pieluchy :) Byliśmy w realu i była promocja, że chusteczki były dołączone, ale oczywiście rozmiaru 1 nie było, więc wzięliśmy pakę 2 a 1 wzięliśmy małą paczkę 28 sztuk.
I tu mam takie pytanie: Pieluchy 1 są na 2-5 kg, a pieluchy 2 są na 3-6 kg - czy to jest duża różnica?? Ile tych pieluch 1 pójdzie? Pewnie to opakowanie 28 szt będzie za mało, ile średnio się zmienia pieluchy dziecku na dobę i jak szybko przejdzie na 2??
No i jeszcze co najważniejsze:
zaczęłyśmy 8 miesiąc!!!
-
na początku pieluch idzie mega dużo.. opakowanie wystarczało na 2 może 3 dni. nie pamiętam ale na bardzo krótko. Z 1 na 2 przeszłam chyba po ok miesiącu może 3 tygodniach..
-
gratulacje 8 miesiaca :) jeju Kochana jak ten czas leci!
-
Cieszę się,że wszystko u Was ok.
-
To zależy jaka duża mała się urodzi, ale 28 sztuk to z pewnością za mało ;) My narazie od dwóch tygodni używamy 2-5 kg i narazie nie zanosi się na zmianę, a Liwia przeciez w miarę duża jest, co do ilości to niezliczone idą
-
Pati 28 sztuk to zdecydowanie za mao ...zuzyjesz to w ciągu 2-3 dni :P
A co do rozmiaru to ja miałam na samym początku (czyt. w 1 dniu po urodzeniu ) pampersy dwójki :) ale Alanek sie w nich topił a miał 3 kilo ...wiec Rafał kupił jedynki i słuzyły nam przez cały miesiąc pozniej przeszlismy na 2.
Ale wiesz co nie ma co kupowac jedynek bo nie wiesz jaka Natalka bedzie duza wiec nie ma co na marne kase wydawac :P kup sobie lepiej wiecej dwójek one posłuza ci dłuzej .... bo jak Natalka bedzie miaa 3,5 kilo przy urodzeniu to juz 1 beda za male...tzn moze nie za male ale bedą juz ucierac...a szkoda tak deikatnego cialka :)
-
My też już używamy dwójek, bo była promocja na jumbopaki ;D Mam jeszcze małą paczkę jedynek to mogę je porównać jakbyś chciała. A pieluszek zużywamy ok. 6-8 na dobę.
-
Mega dużo mówicie :) Wiecie co, gdybym wczoraj nie przycisnęła tego mojego chłopa to pieluchy wg jego uznania powinniśmy kupić dopiero jak ja urodzę... ;) Czyli najprościej mówiąc, on pojedzie do sklepu kupić :) Ale nie ze mną te numery - ja wolę mieć wszystko pod kontrolą ;D Ale jak już mamy te, to w razie co jak będą potrzebne jeszcze 1 to pojedzie je kupić :) Najważniejsze, że chociaż jedną paczkę 1 i jedną paczkę 2 już mamy :)
-
no wiele dziewczyn polecam oilatum albo emolium bo to wygoda jest bo nic wiecej nie trza stosować ja na początek chcę właśnie tego zakupić ale i tak w małym opakowaniu bo nigdy nie wiadomo czy maluchowi podpasuje
odnośnie ruchów to ja czasem mam wrażenie że ten mój dzieć to leń okropny i potrafi cały dzień nie dać znać o sobie ale zaraz jak zaczynam sie martwić to daje uspokajającego kopa więc nie świruję hhehhe
-
niestety, na pieluchy idzie fortuna..
2 posłużą Ci o wiele dłużej...
-
Ola faktycznie z Oilatum jest wygoda, ale dla mnie nie o to tutaj chodzi. Po co od początku stosować kosmetyki wyższego kalibru? Jak faktycznie okażą się potrzebne to się kupi, ale tak to będą normalne dziecięce kosmetyki :)
Aneta tak właśnie myślę, że 2 posłużą dłużej i ja bym wczoraj na zakupach kupiła nawet 2 paczki ale mój mąż myśli że ze wszystkim zdążymy :) Zresztą kupiliśmy Huggisy - jak nie podpasują to trzeba bedzie kupić Pampersy, więc w razie co bedzie jeździl i kupywał :)
-
Pati ale sie uparłaś na te kosmetyki ;))). Juz Ci pisałam ,że oilatum ma dwie serie i ta soft jest do codziennego stosowania do każdego rodzaju skóry . Do problemów skórnych jest ta zwykła seria oilatum. To,że jest w aptece nie znaczy,że jest wyższego kalibru. Niva też jest w aptece. Ale oczywiście kupuj co uważasz.
Co do pieluszek to kupiliśmy trzy paczki pampersów 1 ....po 43 sztuki w paczce. na ile to wystarczy to nie mam pojęcia.
Cieszę się ,że z Małą wszystko dobrze .
-
No fakt, uparłam się :) ale mimo wszystko uważam, że obydwie serie są przy problemach skórnych :) Można je stosować ot tak, na wszelki wypadek ale po co? :)
-
hehe, a z drugiej strony po co narażać noworodka na problemy skórne skoro można ryzyko ich wystąpienia praktycznie całkowicie wyeliminować? Nawet argumenty finansowe do mnie nie przemawiają, bo sama zrobiłam sobie bilans ile czego musiałabym kupić...
I tak: przy emolientach tj. Oilatum wystarczy TYLKO sam płyn. Nic więcej. Żadne oliwki, puderki, kremiki do twarzy- NIC. A przy innych? Oprócz płynu, balsamik, ewentualnie oliwka, osobno szamponik i jeszcze trzeba dziecko po kąpieli opłukiwać. Według mnie zupełnie jest to niepotrzebne.
Osobiście z całym sercem mogę polecić asortyment kosmetyczny Ziajki. Ma fantastyczny płyn do mycia (natłuszczajacy), który działa tak samo jak emolienty (nie trzeba ich spłukiwać, cudnie nawilżają skórę dziecka i nie trzeba stosować innych mazideł), a cenowo są bardzo atrakcyjne. Za płyn płacę ok 10-11 zł (200 ml). Gdybym wcześniej się na niego natknęła na pewno stosowałabym go od narodzin (na poczatku kąpaliśmy w Oilatum, później Emolium no i w końcu trafiłam na Ziajkę!) Dodatkowym plusem jest to, że Ziajka ma mnóstwo innych kosmetyków, więc jak już wiemy, że nie uczula to z powodzeniem można kupić krem do buzi, szampon, pastę do zębów, krem z filtrem przeciwsłonecznym itd.
Przy zmianach pieluszki polecam Linomag (maść) bo świetnie się rozsmarowuje (dużo lepiej niż bepanthen). A jak już się pojawi problem z zaczerwienioną skórą pupy- sudocrem.
-
Kupuję w Aptece Dbam o Zdrowie (www.doz.pl - zamawiam przez net (taniej) i dobieram w aptece)
Obecnie używamy tego płynu:
(http://img5.doz.pl/image/preparaty_zdjecie/100509/)
szamponu (bo kudłaty ten mój synek się zrobił)
(http://img6.doz.pl/image/preparaty_zdjecie/100507/)
i pasty do ząbków "od pierwszego ząbka"
BARDZO BARDZO POLECAM.
Ceny bardzo zachęcają, a jakość kosmetyków jest super.
-
hmmm zdjęcia się nie odpalają... ale wejdźcie na stronę podaną wyżej (apteki) i wpiszcie w wyszukiwarce "ziajka"- wyskoczą produkty
-
Mi nie chodzi o względy finansowe, ale tak jak pisałam - zaczniemy z normalnymi kosmetykami. Jak się nie przyjmą to na pewno się nie zmarnują :)
Ziajkę też brałam pod uwagę, ale dziewczyny pisały wcześniej że kremik do buzi ten na niepogodę robi strasznie białą twarz i chyba nawet ciężko to potem zmyć :) A jak już mam coś kupić to chcę z jednej serii.
A jeszcze zapomniałam dopisać, że jak wczoraj byłam w szpitalu, to na początku myślałam, że będe miała tylko ktg i do domu, a tu jak leżałam przychodzi do mnie lekarz - bardzo miły i pyta się jak się czuję i ogólnie czy już Mała kopie. I jak dobrze, że na niego trafiłam - bardzo przemiły lekarz, delikatny tylko cicho mówi i musiałam się wgłębiać bardzo ;) bo drugi lekarz, który był na zmianie to nie zgadniecie który? Ten, który mnie badał jak pojechałam w 14 tygodniu z bólem brzucha... Ten niedelikatny gbur... Ale miałam szczęście :)
-
Dobrze że miałaś te usg przynajmniej wiesz że z małą wszystko dobrze :)
A co do kosmetyków to widzę że im więcej mam tym więcej opini ja juz zgłupiałam ;) ::)
A ziajka ... może?
-
Moja Liwia miała przy urodzeniu 3830g teraz ma prawie 4 kg i dalej pasują na nią 1
-
ja tez kupuje w aptece "dbam o zdrowie" ..
na kazdych zakupach internetowych mozna zaoszczedzic nawet do 20%, wiec warto...
-
Wczoraj zaczęty 8 miesiąc a dziś mamy:
zaczęty 33 tydzień!!!
Im bliżej terminu tym jakoś dziwnie się czuję :) Nie fizycznie, ale psychicznie :) Największą mam jakąś schizę że dużo wcześniej się rozpakuje... A już moja mama ma opinię, że ona coś czuję że na świeta już będziemy razem... powiedziałam, że jak wykracze to wymyślę jej jakąś karę ;)
Karolla a no tak jest - ile mam tyle opinii i można się czymś sugerować, ale generalnie tak czy siak wszystko wyjdzie w praniu własnym - czyli już samemu to użytkując :)
Olucha a no widzisz, także trzeba będzie zaopatrzyć się w większą ilość 1 :)
Aneta muszę właśnie rozejrzeć się po tej stronie choć ona jakoś dziwnie chodzi, ale popatrzę co tam dokładnie mają :)
-
wow jakie tu terminy się sypią
gratuluje zarówno 9 miesiąca jak i 33 tygodnia :D
zostawiam buziaki :-*
-
Patrycja a robi ci się jakieś rozwarcie?masz skurcze?
-
Patisonku gratuluję Ci 33 tygodnia :D :D :D :D :D To już tuż tuż ;D ;D ;D
-
vonka jaki 9 miesiąc :P Ty mnie tu nie wpędzaj w ostatnią prosta :P 8 miesiąc kobiet, 8 ;D ;D ;D
Ania nie mam żadnego rozwarcia, we wtorek w szpitalu jak lekarz sprawdzał to wszystko było mega zamknięte a macica ogólnie tak wysoko, że ledwo sięgał przez co mnie trochę badanie bolało... A skurcze no pojawiają się, ale łykam no-spę i jest ilościowo w normie.
Aga hahaha, normalnie uśmiałam się z tego Patisonka :) tuż, tuż :) Musze już jak najszybciej pozałatwiać wszystko, pokupować aby mieć potem święty spokój i juz o niczym nie myśleć co mi jeszcze brakuje...
-
aaa to dobrze. pytałam bo byłam ciekawa czemu ciebie już na porodówkę wysyłają
u mnie po ostaniej wizycie szyjak wyglada 1/1/0 ale lekarz mówił, że spoko..to spoko ;)
-
Pati gratuluję 33 tygodnia ;D ;D ;D
niech Cię nie wysyłają tak prędko na porodówkę ;) ;)
-
A wiesz, moja mama jak to kobieta starej daty ma jakieś swoje widzimisie. A juz po tym jak usłyszała, że wg tych wymiarów z usg wychodzą różne tygodnie to już całkowicie...
W ogóle najlepszym hitem jaki moja mama mi zapodała było oczywiście to, że dziecko znajduje się pod cienką skórą brzucha :mdleje: Na nic zdały się tłumaczenia, że owszem - skóra brzucha, ale macica, wody płodowe... Ona trzyma wersję, że dziecko jest pod skórą brzucha (która oczywiście jest baaaaaaaaaardzo cienka) i jak mi czasami spodnie trochę zjadą z tyłka czy bluzka się podniesie to dziecko marznie... A jeszcze najlepsze to, że ona rozmawiała z jakąś sąsiadką - starą zacofaną babuchą i tamta przyznała jej rację... Normalnie ręce opadają... powiedziałam, że niech lepiej spyta się swojego gina jak to jest niż jakiejś starej baby...
Aga no wiesz, wysyłać to sobie mogą :) Ja i tak będę nogi trzymać mocno zaciśnięte ;)
-
hihihihiihi no niestety tak to juz jest z tymi starszymi kobitkami. Wiedzą lepiej i tyle a Ty masz sie słuchać bo w ogóle się nie znasz;))
-
o dziubasek nie wiedziałam że ziajka ma też emolienty
a ja bardo lubię tę firmę a krem dla dzieci sama stosuje i zawsze go mam w łazience bo jest super na wszystko zło :)
fakt jest tłusty ale trzeba go stosować z umiarem wtedy nie da się zrobić białej twarzy a cholerę a jest ekstra nawet na syfy pomaga.:)
-
Taaa starsi generalnie wiedzą wszystko lepiej "co ty wiesz o życiu?" "Co ty tam wiesz?" iiiiittttpppp... :D
-
Moja mama już wie, że ma mi nie dawać żadnych "złotych rad" bo tylko mnie tym wkurza... Ale tego, że za cienko się ubieram to oczywiście zawsze musi powiedzieć :) Generalnie wisi mi to i powiewa bo i tak to mi jednym uchem wleci a drugim wyleci :)
-
He he he, ale my musimy z ich punktu widzenia być fajne :D "to gnojki, wszystko wiedzą lepiej teraz!" "Jeszcze zobaczą, że mamy racje" ;D ;D ;D Hi hi, one też są biedne
-
8 miesiąc?? 33 tydzień?? ALE JAJA CO?? ;D
A propos tego, że "starsi wiedzą lepiej" to już nieraz słyszałam, że Łucja wisi na cycu, bo może mam za chude!!! mleko albo nic Jej nie leci!!! Normalnie cycki opadają! :mdleje:
-
Oponka no tak gadają :) A zwłaszcza to "zobaczysz, że mam rację" :)
Agata no jaja jak berety ;D ;D ;D
-
Gagatka bombowe stwierdzenie ;D ;D ;D
-
Gagatka, powaliłaś mnie tym postem!
No tak, starsi wiedzą najlepiej.... Babcia mojego mężydła to w ogóle ma jakieś niestworzone teorie na temat wychowania dzieci. Nie wiem jak to możliwe, że ma swoje normalne i to w liczbie 3... Wiecie jak powinno się najlepiej leczyć niemowlaki, wg niej? Położyć w progu pokoju, przykucnąć nad dzieckiem, odmówić ileś tam 'zdrowasiek' i wypowiedzieć słowa: "czym cię rodziłam, tym cię uzdrowię".
No comments :D
-
Pati..."a ty znowu z gołymi plecami" - to haslo mojej mamy ;D
My 1 Pamperow to chyba z 3 tyg, uzywalismy, pamper zmieniany co 3 h (nawet w nocy przed jedzonkiem), czesciej jak kupsztal sie wkrecil ;D
No tak, starsi wiedzą najlepiej.... Babcia mojego mężydła to w ogóle ma jakieś niestworzone teorie na temat wychowania dzieci. Nie wiem jak to możliwe, że ma swoje normalne i to w liczbie 3... Wiecie jak powinno się najlepiej leczyć niemowlaki, wg niej? Położyć w progu pokoju, przykucnąć nad dzieckiem, odmówić ileś tam 'zdrowasiek' i wypowiedzieć słowa: "czym cię rodziłam, tym cię uzdrowię".
No comments :D
Nie no...jakaś masakra :o
-
Lemmy uważam, że ta babcia ma rację :) Tak się powinno leczyć :) hahahaha, masakra :)
A mi się właśnie kuku zrobiło... Tzn plecki tak przy kości ogonowej podczas chodzenia nagle tak zabolą, że kroka nie mogę zrobić ani stanąć na prawej nodze... Ledwo chodzę, raz lepiej a raz gorzej, a potem znów tak zaboli... Jak leżę to jest wszystko ok, ale jak chcę iść to juz nie jest fajnie... Chociaz momentami chodzę ok...
-
pati masażyk pomoże
ja mam raz w tygodniu masaż i nic mi absolutnie nie dolega pomimo tego że na basen nie chodzę ani nie ćwiczę co przed ciążą było nie do wykonania...
tia nie tylko starsi mają takie poglądy ostatnio moja koleżanka zabiła mnie tekstem e ktoś tam miał chude mleko i musieli dokarmiać dziecko mieszanką łapiecie młoda kobitka a takie brednie.....
-
współczuję bólu plecków nic przyjemnego :(
a starsi jak zawsze wszystko o wszystkim wiedzą najlepiej ;) :-\
-
Lemmy rozwalilas mnie hahahaha :D
Pati moze jakis masazyk by pomog?
-
Juz mi jest lepiej. Jakos powoli chodzę i żyję :) A mąż dzisiaj na pewno masażyk mi zrobi :)
Ale się przed chwilą wkurzyłam. Tzn nie wkurzyłam, ale podniosło mi się ciśnienie... Ktoś dzwoni domofonem, podchodzę moim ślimaczym tempem a tam gościu mówi że ma przesyłkę do sąsiadów pod 4 (my mieszkamy pod 7 dwa piętra wyżej) i czy ja mogę ją odebrać bo ich nie ma w domu.... Nie wiem jak Wy, ale mi takie coś się nie podoba i nie chciałabym aby ktoś odbierał moje przesyłki, więc powiedziałam nie. Nawet nie wiem kto mieszka pod 4 a w ogóle co to za spychologia? Bo nie chce im się przyjechać drugi raz? Nie zapytałam się od razu z jakiej jest firmy bo bym zapamiętała, żeby przez nią nie zamawiać jak tak chetnie oddają paczki sąsiadom, ale wyjrzałam przez okno i okazało się, że to GLS - nie wiem dokładnie co to za firma, ale jak przesyłek przez nią nie zamówię.
-
Lemmy, powaliłaś mnie na łopatki.... :hahaha: :glupek: :hahaha: :glupek: :hahaha: :glupek:
-
Pati cieszę się że dzidzią wszystko w porządku i jaka już duża ;D
gratuluję 8 miesiąca :-*
-
Gratulacje 8 miesiąca :)
no tak mamy zawsze wiedza lepiej ... ehhh szkoda gadać ... jednym uchem wpuścić a drugim wypuścić :(
Tak to jest z tymi spedytorami, lepiej żeby sąsiad odebrał bo on ma potem zwrot i jeszcze raz musi przyjechać ...
-
Patrycja ja miałam taki sam przypadek! My mieskzamy na parterze, a przesyłka gdzieś na 7 piętro! powariowali! opieprzyłam z góry do dołu... no masakra jakaś! już nie wspomnę o tym, że pan z poczty polskiej moje paczki też roznosił po sąsiadach... dopóki nie trafił znowu na mnie ;)
-
Ale numer, to już 32 tydzień i z górki! Gratuluję!
A z paczką dobrze zrobiłaś. Też nie lubię takiego wyzyskiwania sąsiadów.
-
Gagatka mi mama też mówiła że może mam za chude mleko (Ania lubiła powisieć na cycu) dopóki kiedyś nie odciągnęłam i nie zobaczyła w butelce jakie to ono jest chude :) No i męczyła mnie że sama mam pić bawarki bo one wzmagają laktację... a ja jakoś nie mogę się przekonać.
-
O bawarkach to moja Teściówka powtarza, a oczywiście nie wpływa to w żaden sposób na laktację (to tak jakby picie mleka wpływało). ::) Ale skoro już o tym mowa, to polecam herbatkę "Bocianek". :ok:
Nie wiem co to w ogóle za porządki, żeby sąsiadom zostawiać paczki?? I co niby potem Ty byś miała do nich chodzić nie wiadomo ile razy z tą paczką, jak się ledwo ruszasz i im ją zanosić?? A może sąsiad by zamówił prezent dla kochanki i żona by go odebrała od Ciebie, bo kurier byłby o innej porze?? ;)
-
Oj tak starsi wiedza lepiej! A juz jak dziecko jest to a w szczególnosci ciocie ktore dzieci nie mają, mnie az szlag trafial z ich wiedzy ale ja juz sobie z nimi porzadek zrobilam ustawiłam ich ;D ;D
-
Dziękuję za wszystkie gratulacje :) Czas pędzi nieubłagalnie, chciałoby się go zatrzymać na trochę a tu ni chu chu... Nie da się :)
Pewnie przy karmieniu też sie nasłucham "dobrych, złotych rad" ale trudno, takie już nasze życie, że starsi zawsze muszą się poudzielać :)
A nie wiem czy Wam pisałam, jak pojechaliśmy ostatni do babci R. to była tam na miejscu ciocia - ona normalnie mieszka za ścianą mojej teściowej, ale tam była kilka dni pomóc przy babci. No i hity, jakie usłyszałam, to to, żebym codziennie piła 1 LITR mleka, bo dzięki temu będę miała mleko i będę długo karmić 8) Jak powiedziałam, że to nie prawda, to ona: "prawda, prawda. Szwagierka piła i karmiła dziecko do 3 roku życia..." Jak to usłyszałam to o mało nie zbladłam...
Następny hit to pytanie czy mam zgagę - mówię że nie, odpowiedź: "ojjj, to dziecko łysiutkie będzie"... :mdleje: no żesz, normalnie ręce opadają... Oczywiście wpadłam z nią w dyskusje, aż R. próbował zmienić temat :)
Czy coś jeszcze mówiła to już nie pamiętam, ale co jest dobre, to ta ciocia nie ma dzieci a jest znawcą...
A poza tym to od wczoraj wieczór utrzymuje mi się dół, ale nie chce o tym pisać...
Mam jeszcze takie pytanie:
Co powinno się znaleźć w apteczce maluszka? Poza sudocremem, maścią majerankową, solą fizjologiczną (na co ona jest?), wodą morską (na co ona jest?) coś jeszcze?
-
Patrycja woda morska i sól fizjologiczna jest do czyszczenia noska gdy są tam jakieś babsztylki lub po prostu do higieny codziennej błony śluzowej noska. Ja używam codziennie na noc gdy czyszczę nonio bo lepiej się oddycha i lepiej śpi ;D A sól fizjologiczna jest jeszcze do przemywania jakiś ran gdyby były (np pazurki za mocno przytniesz lub dzidzia się zadrapię a naprawdę mocno potrafią się podrapać :-\)
Ja w pateczce mam tak:
*sól fizjologiczną w ampułkach (przemywam oczka)
*wodę morską (to nie w apteczce bo codziennie używam)
*ziele świetlika (takie zioło do zaparzania bo małemu oczka ropiały a to pierwsza pomoc)
*maść majerankową
*paracetamol w czopkach
*gaziki jałowe
*bandaż
-
sól morska to do noska
sól fizologiczna - do przymywania oczek ??? chyba..ale nie pamiętam ::)
na doły dobra jest dobra jest milka łaciata ;) a tak serio - może jak się nam wygadasz będzie ci lżej?
możesz kupić jeszcze viburcol (czopki p.bólowe), gaziki do przemywania oczek czy pępka.
reszta chyba wyjdzie w praniu. a w SzR nic wam nie mówili?
-
Z apteczką nie pomogę ale uśmiałam się z tych "złotych rad". Nie wierzę w ani jeden przesąd, czy dotyczący zgagi, czy rozpoznawania płci dziecka po kształcie brzucha itd. Wczoraj śmialiśmy się z mężem bo też mamy jedną taką panią, która wszystko wie najlepiej i potrafi walnąć mi ni z gruszki ni z pietruszki: "Beata, źle podlewasz kwiaty!!!" i zastanawialiśmy się co to będzie jak urodzi się dziecko, pewnie wszystko będę robiła źle ale mi to wisi i powiewa :) Co do bawarki to gdzieś czytałam, że nie ma żadnego wpływu na laktację ale nie pamiętam gdzie.
-
tak ANKA, masz racje , dobrze pamietasz ;)
-
Ja bym dokupiła jeszcze :
-maść alantan -rewelacja do dupki
-woda utleniona
-spirytus salicylowy
Mam dodatkowo :
rumianek do oczu ewentualnie sól jak jest ropka
czopki glicerynowe w razie braku kupki
-syropek na gorączkę
-gaziki
-rumianek do picia
-koper włoski
-masc majerankową w razie kataru
-rozne aerozole do noska w tym własnie sol morską
- inhalator
-
Pati a ja myslę, że kup tylko naprawdę niezbędne rzeczy bo będzie to potem leżeć bez sensu. Koper włoski wcale nie musi być Ci potrzebny, tak samo jak rumianek do picia. Najlepiej jeśli już w ogóle dopajać to samą wodą, a jak nie będzia chciała to wtedy pomyślisz.
Aha i powiem Ci tylko jedno co mi powiedziało 2 lekarzy okulistów dziecięcych. NIE przemywaj oczu rumiankiem. Bo bardzo często uczula i coraz częściej. Najbardziej obojętnym i najlepszym do tego preparatem jest właśnie ziele świetlika (zaparzasz jak herbatę). To nie moja opinia tylko tak powiedzieli mi lekarz w szpitalu i potem na kontroli okulistycznej.
Aha i malekiemu dziecku nie przemywa się ran wodą utlenioną tylko właśnie solą fizjologiczną. A woda utleniona to w każdej apteczce na później powinna być więc pewnie masz :)
-
Alantan oczywiście na liście mam, tylko to do codziennego użytku takiego podręcznego, więc na listę go tutaj nie wciągałam :) Gaziki na liście też są :)
A teraz lista pytań:
1. A tą solą fizjologiczną codziennie się przemywa oczęta rano czy na wieczór? Czy i rano i na wieczór?
2. A twarzy nie można przemywać zwykłą wodą przegotowaną? Trzeba tą solą fizjologiczną?
3. Ta woda morska w spreju to która lepsza? Marimer czy Disnemar? Takie znalazłam na necie.
4. W ogóle nosek czyści się tylko raz dziennie?
5. Najpierw się odciąga fridą a potem używa tej wody morskiej czy odwrotnie?
6. Te czopki przeciwbólowe viburcol to one są bez recepty? Lepsze to czy paracetamol?
7. Na co spirytus salicylowy?
8. Czopki glicerynowe są jakieś specjalne dla dzieci czy po prostu daje im się taki czopek normalny bądź kawałeczek?
9. Jaki syropek na gorączkę?
10. Rumianek do picia? Na co? Dla mnie czy dziecka?
11. Koper włoski jest na bąki? A czy jak się karmi piersią to też w razie potrzeby daje się do picia ten koper?
Sorki, że zadaję tyle pytań i to w dodatku głupich, ale wolę wiedzieć wcześniej niż potem gorączkowo wszystko szukać :)
Magda dlatego ja z tą ciotką wpadłam w polemikę, że takie zabobony sa generalnie guzik warte bo u jednego się sprawdzi a u drugiego nie, ale ona uparcie swoje, że tak jest :)
Oponka o tym zielu świetlika to nie słyszałam, muszę sobie zapisać. Na pewno dopajać bez potrzeby nie będę. Jak dziecko jest na piersiowym to przecież nie trzeba dopajać niczym, nie? Chyba, że będzie na sztucznym no to chyba wtedy?
Ania nie chce o tym pisać, przynajmniej na razie. Teraz idzie weekend więc, będzie lepiej... Ale od poniedziałku znów pewnie będzie to samo... Jak będzie to trwało dłużej to wtedy z pewnością napiszę...
A w SR z pewnością mówili ale o opiece noworodka było teraz we wtorek akurat jak my pojechaliśmy na IP co by sprawdzić ta małą ruchliwość Kluski.
zupcia oj uśmiać się można, tyle że ja zrobiłam się w ciąży ciut bardziej nerwowa i szybciej się wpieniam :) hehehe, a jak mi się podnosi ciśnienie to od razu chętnie bym mówiła jakieś niecenzuralne słowa a do starszych i zwłaszcza że to rodzina to jakoś nie wypada :)
-
1. jak coś się dzieje to przemywasz pare razy
2.a po co twarz przemywać solą czy wodą . Wystarczy przy kąpieli umyc czystą wodą
3. ja nie widze róznicy . uzywam i tego i tego . Na poczatek miałam disnemar
4. noworodkom nie czysci się noska chyba ze ma katar . noworodki mają czyste noski ::)
5.najpierw woda potem frida..ale to tylko przy katarze
6.czopki to tez zaczniesz pewnie uzywac dopiero przy zabkowaniu
7.spirytus do pepuszka ale to dostajesz przy wypisie ze szpitala recepte
8.są czopki dla dzieci , dla takiego maluszka to lepiej kawałeczek a i to w ostatecznosci
9. sorry nie chce mis ie wstawac sprawdzic :P ale jakis który jest dla małych dzieci
10.rumianek dla dziecka , aby nie było koleczek , aby gazy były , ja karmie tez sztucznie wiec daje małemu ok 10 ml rumianku dziennie
11.koper dla Ciebie , jak ty pijesz to i dziecko odstaje
-
a nam właśnie rumienek na ropkę pomógł... sól fizjologiczna nic nie dawała
my mamy jeszcze patyczki do uszu dla dzieci - szczególnie przydatne przy przemywaniu kikuta i teraz jak mała zbiera wosk na świeczkę (ale oczywiście tylko na zewnątrz czyścimy) ;)
ogólnie stwierdziłam że ja chyba była olewczą matką... nie codziennie czyściłam małej jako noworodkowi oczka... buźkę to tylko przed kąpielą wodą przegotowaną... a jak za dnia była brudna traktowałam ją chusteczkami do pupy... kąpie się w czystej wodzie, myje mydełkiem a potem tylko oliwka, żadnych udziwnień bo skoro skóra jest cacy to po co przepłacać ;) nigdy nie prasowałam ubranek z lewej i prawej strony (żeby niby bakterie pozabijać) :D
wodę morską mamy sterimar
nosek - ja czyszczę tylko jak ma katar a tak to przed spaniem nawilżam wodą morską
jak masz zatkany nosek to proponuję wpierw wpuścić kilka kropli soli fizjologicznej, położyć malca na brzuszku i po chwili odciągnąć fridą
viburcol bez recepty, jest dobry np przy ząbkowaniu i jest homeopatyczny, paracetamol jest mocniejszy i jak dla mnie tylko przy gorączce lub przy prawie-wyrznięciu zęba
czopka nie używałam więc nie wiem
syropek - my miałyśmy nurofen d - małej nie spasował płakała przy nim bardzo, teraz mamy zwykły paracetamol dla dzieci
koper jak karmisz piersią a maluszek ma kolki możesz pić ty, tylko z nim uważaj jak gą będziesz podawać - niektórym dzieciom pomaga a innym jeszcze bardzie pogarsza ból brzuszka (tak było u nas) więc musisz obserwować dziecia
-
Moja lista odpowiedzi
1. A tą solą fizjologiczną codziennie się przemywa oczęta rano czy na wieczór? Czy i rano i na wieczór?
Ja właściwie nigdy nie przemywałam. Niby kazali, ale Patysi nigdy nie ropiały oczka. Czasem nosek jej zakrapiam, jak jest sucho.
2. A twarzy nie można przemywać zwykłą wodą przegotowaną? Trzeba tą solą fizjologiczną?
My normalnie podczas kąpieli myjemy. Tyle, że przez pierwsze dwa trzy tyg. była zawsze w wodzie przegotowanej kąpana.
3. Ta woda morska w spreju to która lepsza? Marimer czy Disnemar? Takie znalazłam na necie.
Nie wiem, nie mam żadnej z nich.
4. W ogóle nosek czyści się tylko raz dziennie?
Ja czyszczę tylko jak jest kozula.
5. Najpierw się odciąga fridą a potem używa tej wody morskiej czy odwrotnie?
Nie stosowałam nic takiego.
6. Te czopki przeciwbólowe viburcol to one są bez recepty? Lepsze to czy paracetamol?
Ja mam paracetamol. Jeszcze chyba mam ze szpitala jakieś kilka czopków, jak chcesz to daj adres to Ci wyślę, bo i tak nie używam.
7. Na co spirytus salicylowy?
Salicylowego nie używałam, tylko mix zwykłego z wodą. Do pępowinki.
8. Czopki glicerynowe są jakieś specjalne dla dzieci czy po prostu daje im się taki czopek normalny bądź kawałeczek?
Nigdy nie używałam.
9. Jaki syropek na gorączkę?
Są leki, taki np. Ibuprofen dla niemowląt itp. W postaci czopków, wg wagi dziecka.
10. Rumianek do picia? Na co? Dla mnie czy dziecka?
Nie używałam. Neonantolog mi mówiła, żeby nie korzystać, bo uczula.
11. Koper włoski jest na bąki? A czy jak się karmi piersią to też w razie potrzeby daje się do picia ten koper?
Ja daję sporadycznie jak jest gdzieś duszno, albo jak Mała ma mocną czkawkę. Ale nie wiem, czy rzeczywiście tak w czymś pomaga? Stosuję jako herbatkę. Przy karmieniu piersia dzieciom nie chce sie tak pić.
-
1. A tą solą fizjologiczną codziennie się przemywa oczęta rano czy na wieczór? Czy i rano i na wieczór?
chyba rano i wieczorem ale juz nie pamiętam
2. A twarzy nie można przemywać zwykłą wodą przegotowaną? Trzeba tą solą fizjologiczną?
można woda przegotowaną
3. Ta woda morska w spreju to która lepsza? Marimer czy Disnemar? Takie znalazłam na necie.
mi kiedyś w aptece powiedzieli, ze to to samo. biorę tańszą
4. W ogóle nosek czyści się tylko raz dziennie?
my chyba czyścilismy na wieczór
5. Najpierw się odciąga fridą a potem używa tej wody morskiej czy odwrotnie?
najpierw woda morska a pootem frida
6. Te czopki przeciwbólowe viburcol to one są bez recepty? Lepsze to czy paracetamol?
viburcol jest homeopatyczny. bez recepty., ja miałam też efelargan
7. Na co spirytus salicylowy?
nie wiem. do pępka dostaniej 70% - tzn dostaniesz receptę na niego w szpiatlu przy wyjściu
8. Czopki glicerynowe są jakieś specjalne dla dzieci czy po prostu daje im się taki czopek normalny bądź kawałeczek?
sa speckjalne dla dzieci. daje sie kawałeczek; 1/4
9. Jaki syropek na gorączkę?
nie wiem jaki dla noworodka; oby zaden
10. Rumianek do picia? Na co? Dla mnie czy dziecka?
moze byc i dla ciebie i/lub dziecka. ja nie piłam i nie dawałam dzecku wiec nie pomoge
11. Koper włoski jest na bąki? A czy jak się karmi piersią to też w razie potrzeby daje się do picia ten koper?
to na ew. kolki. ja mialam plantex (ja go piłam)
ale to już w razie kolek - bedziemy wtedy radzić
a co do doła - nie chciałam być wścibska... :-* :-* :-* nosek do góry!!! mam nadzieję, że szybko przejdzie!!!
-
Jejku dzięki dziewczyny!
Normalnie dalej wiem, że nic nie wiem ;D ;D ;D hahahaha
Jak sobie teraz pomyślę, to czy jest sens kupować czopki, syropki, herbatki na kolki czy bączki już teraz? Przecież są apteki całodobowe więc w razie co niech R. lata i szuka po mieście, nie? Czy coś podstawowego z tego powinno się mieć?
Bo tak to co zanotowałam najważniejsze:
- sól fizjologiczna
- woda morska
- spirytus będzie recepta w szpitalu
- gaziki
- maść majerankowa
- ziele świetlika.
wsio.
Ania spoko, nie jesteś wścibska :-* Dziękuję, że się interesujesz, wyczytałam że w tych okolicach tygodniowych gdzie teraz jestem występuje największe wahanie hormonów, więc może to to? Zobaczymy jak będzie w przyszłym tygodniu...
-
Ja nie dostałam recepty na spirytus w szpitalu. Ale już wcześniej zrobiliśmy w domu. Tylko nie pamiętam proporcji.
Ja na początek z aptekowych zakupów miałam tak:
- płyn do kąpieli
- Linomag do pupci - i maść i zasypkę, na zmianę używałam
- sól fizjologiczną physiodose
- krem Bambino
- patyczki do uszu
- gaziki
- chusteczki wilgotne
- gazę - też nią pupę przemywałam, po kupsztalu wygodniej
zamówiłam przez internet, chyba w aptece alleco, bo w sumie wyszlo mi to taniej
jeszcze sobie zrobilam zapas witamin dla matek karmiacych, plastrow, bandazy itd :)
-
aha, jeszcze chyba od 6 doby podaje sie witamine K. jest bez recepty.
-
ja sie nie znam na tych sprawach ale przesylam cieplutkie pozdrowionka :) mam nadzieje ze niedlugo dobry nastroj powroci!!!!
-
1. A tą solą fizjologiczną codziennie się przemywa oczęta rano czy na wieczór? Czy i rano i na wieczór?
tyko wtedy kiedy oczka ropieją
2. A twarzy nie można przemywać zwykłą wodą przegotowaną? Trzeba tą solą fizjologiczną?
mozna zwyką wodą...ja przemywaam przy kapieli
3. Ta woda morska w spreju to która lepsza? Marimer czy Disnemar? Takie znalazłam na necie.
nie miaam zadnej ...ja mam nivea
4. W ogóle nosek czyści się tylko raz dziennie?
ja czyszcze zawsze rano ...ewentuanie wieczorem ae zadko kiedy ma brudny nosek wieczorkiem :)
5. Najpierw się odciąga fridą a potem używa tej wody morskiej czy odwrotnie?
woda morska potem frida :)
6. Te czopki przeciwbólowe viburcol to one są bez recepty? Lepsze to czy paracetamol?
nie wiem nie miaam okazji kupowac jeszcze
7. Na co spirytus salicylowy?
ja miaam gaziki nasączone spirytusem...są bez recepty nazywają sie LEKO ...ja recepty nie dostalam w szpitalu
8. Czopki glicerynowe są jakieś specjalne dla dzieci czy po prostu daje im się taki czopek normalny bądź kawałeczek?
da dzieci sa specjane czopki
9. Jaki syropek na gorączkę?
ja mam paracetamol hasco ... ae jeszcze jest dobry nurofen da dzieci
10. Rumianek do picia? Na co? Dla mnie czy dziecka?
rumianek na lepsze kupki ... ja daje Alankowi raz dziennie
11. Koper włoski jest na bąki? A czy jak się karmi piersią to też w razie potrzeby daje się do picia ten koper?
koper woski stosuje jako zwyk ą herbatke ale daje tez herbatke uspokajającą tyko ona jest o 1 miesiąca
P.s Pati mam herbatki da kobiet karmiących...jezei chcesz to ci wysle albo mozna by sie spotkac to Ci osobiscie dam :) mam tego 8 pudeek i w zupenosci nie są mi potrzebne ...oczywiscie za free
-
A Patisonku jeszcze jedno. Sól fizjologiczna jest w opakowaniach w ampułkach, bodajże 10szt za ok. 10zł czyli za ok. 1zł jedna ampułka ale w niektórych aptekach można kupować na sztuki i wtedy jest jedna ampułka za ok. 0,30zł. To spora różnica a przy dziecku i tak jest tyle wydatków, ze zawsze szuka się potem oszczędności ::)
-
aaa do przemywania oczek lepsza niż sól jest aqua pro injectione (tez wtaich samych ampułkach jak sól; ja to używalam do oczek)
-
Bo tak to co zanotowałam najważniejsze:
- sól fizjologiczna
- woda morska
- spirytus będzie recepta w szpitalu
- gaziki
- maść majerankowa
- ziele świetlika.
wsio.
oczywiście +
- alantan
no i wszystkie kosmetyki kosmetyczne.
A wiecie co sobie teraz pomyślałam? W planach miałam kupno płynu do kąpieli, balsamu do ciała, kremu na wyjście i kremu w razie co na dzień jak będzie potrzeba. A może wystarczyłoby mydełko, oliwka i krem na wyjście? I tu wpadło mi do głowy Bambino... Zwariuje...
Lilith będę pamietała, że masz te herbatki ale na razie na zapas nie będę brać bo nie wiem jak u mnie wyjdzie z tym karmieniem.
Oponko ja już dla siebie kupowałam tą sól fizjologiczną i za 10 szt. płaciłam jakoś ok 4 zł :)
-
my nie dajemy herbatki dla malej... poki karmie piersia nie mam zamiaru jej przyzwyczajac do smoczka z butelki ....
-
Morgan i słusznie :) :) :) :) :) :)
Pati no właśnie ja też taką tanią kupuję tą sól. Wiesz ja kąpałam do tej pory w emoilantach i było super, teraz w płynie samym ale chyba wypróbuję tą Ziajke którą polecała dziubasek. Bo jest bardzo tania a rzeczywiście skład fajny. Jednak mydełko Patiś to jak u dorosłych.... tyle mówią i mówią, że wszystko byle nie mydło bo tak bardzo wysusza... I to fakt. Więc może lepiej jakiś płyn chociaż? Ja mam naprawdę Jonhson&Jonhson i dla mnie jest super. Nie mamy żadnego uczulenia ani wysuszonej skóry, nic. Pięknie pachnie i delikatnie pieni :)
-
Spirytus ma być 70 %, od 8 doby podaje się witaminę K i witaminę D, generalnie im mniej kosmetyków tym lepiej. Ja małej noska nie czyszczę bo ma czysty póki co. Z własnego doświadczenie wiem że i tak wszystkiego nie przewidzisz i trochę nieplanowanych zakupów wyjdzie już po urodzeniu małej, tak to jest :)
-
Pati Twój wątek będzie dla mnie Biblią juz za kilka miesięcy. Na razie czytam ale pewnie połowę zapomnę. Muszę jakiś zeszyt na notatki założyc ;D
A ja z tą zgagą to słyszałam, że jak dziecku włoski zaczynaja rosnąc to kobiety zgage mają :P
-
…Disnemar (woda morska) ma delikatniejszy „wtrysk” do noska. Wiem, bo sprawdziłam na sobie
Po Marimerze np. miała wrażenie, że mózg sobie płuczę…
-
od 8 doby podaje się witaminę K i witaminę D
u nas wit D jest dopiero od 3 tygodnia .
Ja tak miałam zalecone i 3 lata temu przy Dominiku i teraz
-
…Disnemar (woda morska) ma delikatniejszy „wtrysk” do noska. Wiem, bo sprawdziłam na sobie
Po Marimerze np. miała wrażenie, że mózg sobie płuczę…
To prawda! Ja tylko disnemar używam
-
Dziewczyny mam nadzieję, że będziecie tu ze swoimi radami, za kilka lat bo nie zapamiętam :)
-
Widzę że sporo się można u Ciebie dowiedzieć, tyle rad.
A ja właśnie myję Anię mydełkiem Oilatum i stosuję płyn do kąpieli Nivea z oliwką. I jak na razie jestem zadowolona. Jedynie przeszkadza mi to że oliwka osadza się na wanience i delfinku i nie wystarczy tylko spłukać.
Co do koperku, to karmię piersią i sama go piję codziennie wieczorem. Ania nie ma problemu z kolkami i kupkami. Czasami jak zapomnę no to wtedy troszkę postękuje i widzę że coś ją męczy.
-
Witam sobotnio :)
Oponka ja choć juz miałam wybrane jakie kupuje kosmetyki to jednak czasami sobie jeszcze je przeglądam na necie i ciężko jest się trzymać jednej wersji :) Czytałam o mydełkach i te dziecięce właśnie są polecane bo są dużo delikatniejsze. A przecież mydełko ma myć. Po kąpieli po to używa się oliwki czy jakiegoś mleczka aby ciałko nawilżyć.
Olucha to jest święta racja - z pewnością z czymś się przesadzi, ale jak człowiek jest pierwszy raz w takiej sytuacji to skąd ma tak na prawdę wiedzieć co się przyda i sprawdzi a co nie? Wszystko trzeba przejść samemu i się przekonać bo każdy poleca co innego i z tego właśnie wychodzi zakup rzeczy, które potem mogą się nie przydać :)
Ilona szczerze Ci przyznam rację :) Choć pewnie i tak w swoim czasie będziesz pytać bo mimo wszystko co jakiś czas masz aktualniejsze wersje :) A tak właśnie a propo: może założysz wąteczek w potyczkach??
Kasia-Wrocław dzięki za podpowiedź - zapiszę sobie i kupię Disnemar :)
agaga a mydełko Oilatum nie ma podobnych właściwości co płyn? Czyli tak nie nawilża? No oliwka jest niestety tłusta i trzeba szorować :) Sama przyjemność :)
A my wczoraj po obiadku pojechaliśmy do teściów - już nie do samej teściowej bo wczoraj po 5 miesięcznej nieobecności teściu wrócił z morza :) cieszył się do brzuszka :)
Poza tym jak już pojechaliśmy to humor mi się poprawił :) No i dobrze, w końcu jakoś zajęły się moje myśli :)
I jeszcze chciałam Wam coś pokazać, co znalazłam wczoraj na necie i tak strasznie mi się spodobało, że normalnie zapałałam miłością pierwszą do tego a co najlepsze, to R. też jak mu pokazałam. A mianowicie:
(http://images35.fotosik.pl/87/412de5287b95aa4c.jpg)
Ma wyjmowane szczebelki, rozmiar 140x70 a do tego zmienia się w tapczanik:
(http://images37.fotosik.pl/227/5c954cbe502cca58.jpg)
I teraz mam zagwozdkę :) Bo łóżeczko jest z kolorem białym a ten biały nam do niczego nie pasuje... Dla przypomnienia wkleję Wam kawałek pokoju z tymi nowymi komodami co ostatnio kupiliśmy. Łóżeczko będzie stało obok tej komody po prawej stronie:
(http://images41.fotosik.pl/210/0e03725426c19396.jpg)
I teraz ja się wacham a R. nie. Mówi, że poprzyklejamy ozdoby na te szafki aby bardziej się komponowało i będzie ok. Korci mnie strasznie, ale nie chcę aby to wyglądało na wszystko z innej parafii... A z drugiej strony to jak się zmienia w tapczanik to już nie ma białego tylko samo różowe... Co Wy o tym myślicie??
-
jeśli łóżeczko Wam się podoba to bierzcie... choć kolorystycznie rzeczywiście średnio pasuje do mebelków (tu wydaje mi się, że idealnym byłby "transparentny biały" z seri drewex colorino). Muszę przyznać, że łóżeczko iście królewskie :D
(PS> odnośnie kosmetyków- tylko nie smaruj małej oliwką... ona wbrew pozorom jeszcze bardziej wysusza skórę, bo zatyka pory! zalecana jest tylko w wypadku jak dzieciątko bardzo się łuszczy i tylko do momentu aż stan skóry się nie poprawi na tyle, by móc z niej zrezygnować)
-
Pat - my mamy podbne łożeczka z meblika - ja je polecam. teraz mati śpi już na tapczaniku - nie spada z niego. lubi tam spać
co do mebli - to są meble z docelowego pokoju malutkiej?
bo rzeczywiście średnio pasują - ale można pzrecież łozeczeko ew. przemalować albo okleić..
-
No właśnie :-\ generalnie pasuje to trochę jak wół do karety :taktak:
Ania tak, te komody co kupiliśmy docelowo miały byc już w tym pokoju, bo na początku miało być zwykłe drewniane łóżeczko takiego koloru, aby pasowało do tych mebli.
A to łóżeczko wpadło mi w oczy dopiero wczoraj i co teraz zrobić? :drapanie:
Jedyne co pasuje z tego łóżeczka do reszty mebli to te podstawki od nóżek :los: ale to chyba za mało ;D ;D ;D
Już widzę minę R. jak mu powiem, że miałby z tego łóżeczka kolor biały przemalowywać :) hahaha, chyba by mnie chciał ukatrupić :Nie_powiem:
Jest jeszcze jedno wyjście - w przyszłym roku, jak cały pokój oddamy Małej to sami będziemy musieli przenieść się do tego pokoju na dole. A żeby przejść na dół to musimy salon lekko przemeblować - nowa kanapa i może te 2 komody byśmy zniesli na dół, tylko wtedy trzeba by było szukać pasujących mebli do salonu...
dziubasek dzięki za info odnośnie oliwki - ja sama się nią smaruję i jestem bardzo zadowolona :) bo skóra jest ślicznie nawilżnona :) Ale fakt faktem przy dekolcie chyba zapycha bo zrobiły mi się tam pryszczyki...
-
Kurcze co to się stało, że nie można edytować??
Chciałam tylko dopisać, że meblik i drewex dają ogólnie po kieszeni a to łóżeczko jest stosunkowo tanie, w porównywalnej cenie to zwykłe łóżeczko.
-
ja w sprawie kosmetyków juz sie chyba nie będę wypowiadać ;). Choć nadal uważam,ze skoro sa dostępne warianty myjące i nawilżające w jednym a do tego zachwalane przez pediatrów i mamuśki ( a nie mam na myśli tylko oilatum ale ziajke itp) to po co kombinować z mydełkami , oliwkami, balsamami po kąpieli itd.?? To tak jakby używać tetry zamiast pampersów ;). Dokładanie nie potrzebnie roboty a nie koniecznie dobrze wpływa to na skórę maluszka bo tak jak dziubasek pisze- oliwka jest odradzana dla noworodków, mydełko jakby nie patrzeć wysusza. no ale ...
Pati tylko nie odbieraj moich uwag jak atak wszechwiedzącej babki bo tak absolutnie nie jest. Uczę się tak samo jak ty ;)
Co do łóżeczka to faktycznie średnio pasuję . aczy nie ma innego wariantu kolorystycznego?
-
Haniu Twoje zdanie oczywiście znam :-* ale ja nie byłabym sobą jakbym nie zapytała ;D ;D ;D
Te łóżeczko właśnie nie ma innego wariantu kolorystycznego - jest tylko takie. Przejrzałam tak pi razy drzwi allegro no i nie ma niczego podbnego ale w innej kolorystyce. Co najlepsze - mojemu R. w ogóle to nie przeszkadza :) On twierdzi, że jak będzie łóżeczko to wszystko dopasujemy :) hahaha, dobry on jest :) no zobaczymy jeszcze.
Ja już po prostu się nie czuję... W dzień jeszcze jako tako - choć chodzę jak kaleka i ogólnie powoli... To w nocy jest masakra... Tak mnie boli spojenie łonowe i biodra, że ani nie mam jak się przełożyć na drugi bok. nie mówiąc już o pójściu do toalety... Z bólu to mi się płakać chce... Jutro mam wizytę u gina to mu o tym powiem... Wcześniej już mówiłam mu o tym ale bolało mnie delikatnie, to powiedział, że może się rozchodzić spojenie łonowe i to jest wskazanie do cc, tylko po prostu tego nie ma jak leczyć... Jutro mu powiem na wizycie to ciekawe co powie...
-
Pati mnie też tak bolało przed porodem, urodziłam naturalnie i teraz łupie jeszcze mocniej
-
ja też stawiam, że to norma
miałam podobnie bóle...te noce z końca ciąży pamiętam do dziś...
współczuję i oczywiście powiedz o tym lekarzowi - ciekawa jestem co ci doradzi.
-
Ricardo mnie też napierniczało spojenie i pachwiny ! W nocy to była masakra jakaś ! Ani sie przekrecić na bok a ni ruszyc !
Tak wiec to jest norma ! Zreszta w pogaduchcach pisałyśmy o tych dolegliwsociach i praktycznie wszytskie miały czy mają takie bóle !
-
A miała tak któraś po porodzie? Czy tylko mi został taki bonus?
-
Norma mówicie... Mimo wszystko to mi się nie podoba :) gdyby to same biodra były - to jeszcze bym przeżyła to jakoś... Ale to spojenie łonowe... W nocy czuję jakby to było zdrętwiałe, martwe, boli jakby ktoś mi przyłożył młotem wielkim w krocze... No tak boli, że nie jestem w stanie tego opisać... A pójście do toalety to nie jest nie lada wyczyn... Zwłaszcza, że jeszcze muszę się przeturlać po schodach na górę i na dół :)
Powiem oczywiście, zobaczymy co mi na to powie - ale myślę że powie, że to normalne i trzeba z tym jeszcze kilka tygodni pożyć :) :P
A słuchajcie mam jeszcze takie pytanie z innej beczki... Może głupkowate, ale...
Jak to jest z kąpielami w ciąży? Ja od początku ze wzgledu na ciążę zagrożoną brałam prysznice i tak mi zostało do dziś, ale marzy mi się poleżenie chwilę czasu w wodzie z pianą :) no wiem, wiem że mam wygórowane marzenia :P i mam takie pytanie - ile czasu i jaka tem wody ma być? Ja uwielbiałam kąpiele w gorącej wodzie - zdaje sobie sprawę, że takiej gorącej nie można, a czasami normalnie ciepła woda jest dla mnie za zimna... I co tu na to zaradzić? Jaka jest optymalna temperatura?
-
Olucha - moją siostrę bolało jakieś parę tygodni - tak do końca połogu akurat i przeszło.
Patrycja - ja cały czas brałam prysznic. Niektóry mówią, że można sobie zrobić kąpiel, ale nie za gorącą i nie na długo. I chyba najlepiej, aby mąż był z Tobą w łazience.
-
Ania dzięki :) Nie za gorąca i nie za długo :) dla mnie woda już nie gorąca to zimna :) hehehe
Świeże porównanie brzuszkowe, chyba jakoś lekko niżej jest brzucho?
(http://images35.fotosik.pl/87/e38f6737f6b96eba.jpg)
-
Pati ja jak wylegiwałam sie w wannie to był ze mną mąż ... a woda byla taka wsam raz na kąpiel ... no i oczywiscie nie za długo :)
Super brzusio i tez mi sie wydaje ze opadł troszke :)
-
ja się wyleguję cały czas w ciepłej (bardzo ciepłej) wodzie...sama w łazience...i tak długo jak mam ochotę
napewno kapiel ci ulzy w bólu.
a zdjeć nie widzę ale zaraz to nadrobię :)
-
Pati bóle są normalne ale powiedz na wszelki wypadek o tym lekarzowi. Mnie też bolało bardzo, czasami to były tak kujące i rwące bóle ,że wytrzymać nie można. Może Ci się kości rozchodzą po prostu albo to wiązadła. Ja teraz cierpię z powodu bólu mięśni trzymających brzuszek po obu stronach na górze. To jest tak nieznośny ból ,że nie można spać w nocy. Okropieństwo. Spojenie nigdy mnie bolało.
Co do kąpieli w wannie to odkąd jestem w ciąży niestety korzystam tylko z prysznica. Ponoć bardziej bezpiecznie i higienicznie ale bardzo mi brakuję wanny bo też uwielbiam gorące kąpiele.
-
1 kąpiel na pewno nie zaszkodzi... ;)
a Ty laska sie nakombinujesz z tymi kosmetykami ;D
kazda z mamusiek wypracowała sobie inny system, dostosowany do potrzeb dzieka :D
ja na poczatku używałam oliwki.. tragedia, mały miał bardzo sucha skóre.. jak przeszłam na balsam, wszystko wróciło do normy.
mydełka nigdy nie używałam, wolałam płyny i żele do kąpieli.
lepiej sama zdecyduj ;)
-
Ja się tylko kąpałam bo musiałam leżeć ::) Ale w wodzie o temp 37 stopni tylko
-
No ta kąpiel mnie kusi, nie powiem nie :) Już tak dawno się kąpałam, że już nawet nie pamietam jak to jest :) hehehehe.
Tylko wiecie jaką mam schizę? Zaraz mnie zlinczujecie, ale boję się, że jak dam za ciepłą wodę to zaraz zaczną się skurcze i chyba urodzę ;D ;D ;D
No wiem, wiem - głupoty wymyślam :Kill:
Haniu właśnie ten ból spojenia łonowego czasem jest taki rwący... Generalnie jak nie urok to sraczka :) hehehe
Aneta no trochę kombinuje :) Mam nadzieję, że to nie tylko ja tak przed 1 dzieckiem :) hehehe, przy drugim już będę mądrzejsza :)
I chyba jednak wrócę do mojej myśli pierwotnej czyli do Nivei a Hippa narazie odłożę na bok :) Czemu? Bo generalnie nigdzie nie ma kremu na wyjścia na dwór. Na stronie pokazują, że jest a w zadnym sklepie nie ma. Więc na razie będzie Nivea a potem się zobaczy :)
-
mi spojenie też od czasu do czasu dokucza. Gorzej jest w nocy z bólem bioder i wiązadeł.
Co do kąpieli to ja od początku ciąży korzystam tylko z prysznica i to też niezbyt gorącego. Ostatnio w jakiejś gazecie był artykuł, że kąpiele w pachnidłach sprzyjają kobiecym infekcjom, dlatego ja postanowiłam sobie darować wszelkie zachcianki tego typu do końca ciaży. Za to potem..... jak już się wygoję i będzie ok, maż będzie miał wartę przy dziecku a ja swoje 30 minut w łazience :)
-
No to Patryś musisz sobie kupić termometr do kąpieli taki dla dzieci, będziesz wiedziała jaka jest temperatura.
Napisz mi proszę czy dalej jesteś zdecydowana na wózek Mikado Boston??
Mam porównanie z Tako Jumper , i w Mikado jest większa gondola, za to Tako lepiej się prowadzi, najprawdopodobniej dlatego że odległość między kołami przednimi i tylnymi jest mniejsza w Tako. No ale większa odległość kółek przednich i tylnych umożliwia lepsze wjeżdżanie na schodki . Więc każdy wózek ma swoje plusy i minusy.
-
Ja póki co jestem z Tako Jumpera bardzo zadowolona. :ok: Jak odblokuje się przednie koła można swobodnie nim manewrować jedną ręką. Przyznam, że kiedy go rozpakowałam (zamawiałam przez neta) to te tylne koła wydały mi się gigantyczne, ale teraz doceniam to, że mogę wózek sprowadzić po schodach i wciągnąć z powrotem też na kołach (w przypadku gdy nie trafi się jakiś uczynny sąsiad, tudzież pan z ekipy wstawiającej okna u sąsiadów ;).
-
agaga mam już taki termometr :) Tylko właśnie jak ostatnio go użyłam jak R. się kąpał to nie wiem czy on nie jest jakiś walniety... Ale już nie pamiętam dokładnie co on tam pokazywał, zobaczę przy okazji jak nie zapomnę i wtedy tu napiszę jakie mam uwagi ;)
A na wózek tak - Mikado Boston będzie :) Powiem Ci, że jak sobie przemyślałam kwestię wózka to generalnie jaki wózek by się nie kupiło to tak czy siak trzeba się do niego przyzwyczaić i nauczyć go prowadzić, więc dla mnie to bez różnicy a nie muszę przynajmniej jeździć po hurtowniach i się głowić, który wózek :)
A Ty masz Mikado? Czy ktoś ze znajomych?
Temat kosmetyków już zamykam całkowicie - wczoraj kupiliśmy jednak Hippa bo było wszystko w Realu :) więc już jedna sprawa z głowy :)
Do tego wzieliśmy proszek Lovelę do kolorów i płyn do płukania Lovelę - wiem, że pisałam wcześniej, że nie będziemy prać w takim dzieciowym proszku, ale myślałam, że szybciej się wyrobimy z naszymi "dorosłymi" proszkami. Nie wyrobiliśmy się, więc będzie na początek dzieciowy.
Także od jutra przystępuję do wielkiej akcji prania ciuszków :) Masakra... Ile mnie teraz roboty czeka :)
I coś tu jeszcze miałam napisać, ale wypadło mi z głowy...
-
Ja też brałam prysznic w ciązy bo mialam takie zalecenia i temp. 37 stopni ,pozniej po porodzie jak weszlam do wanny to aż sie głupio czułam
-
ja wczoraj po pracy wlazłam do wanny, nalałam sobie troche wody i przez 30 min obserwowałam brzuch jak tańcuje
super sprawa :)
-
Wlaśnie Patisonku wybraliście wózek już w końcu? Kupiliście już?
-
Pati teraz ostatnie porzadki, swieta... pranie ciuszkow i zobaczysz kochana jak ci zleci czas!!!
-
Oponka tak, wózek mamy wybrany i to już dawno nawet :) Było kilka do wyboru ale zwyciężył ten, co nam się najbardziej podobał :) Kolorystyki jeszcze nie mamy wybranej, ale chyba wybierać będziemy z pośród tych 3 chyba na przewagę tego pierwszego:
(http://images46.fotosik.pl/232/3f54597b24a8d1d8.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/229/e8d0816b13e7d104med.jpg)
(http://images37.fotosik.pl/229/2b6a28d68ec997bc.jpg)
Chociaż ten czerwony też bardzo mi się podoba :) A zamówimy na początku stycznia.
Morgan no właśnie... Ostatnie chwile szybko zlecą... Jutro zaczynam robić pranie i prasowanie, w tym tygodniu już zamawiam wszystkie rzeczy brakujące i pozostanie tylko rozkoszowanie się ostatnimi chwilami z brzuszkiem i czekanie na Małą Księżniczkę naszą co jednak będzie miała swoje królewkie łóżeczko :)
-
3 mi się bardzo podoba, z wiadomych względów, też mamy połączenie czerni i bieli
-
mi tez sie 1 podoba :)
a lozeczko sliczne :)
-
loze krolewny oczywiscie :)a mnie sie podoba wozek drugi bo strasznie lubie czerwony :)))
Kochana potem juz bedziesz miala malo czasu :) ale za to jak cennie go spedzisz :) aaaa i wierz mi, brzuszka szukac nie bedziesz ;) nie ma na to czasu czy cos tam kopie czy nie ;)))
-
Jak dla mnie numer 1 , chociaż numer 3 tez super :)
A moze coś z rózem ? :)
(http://www.tomiko.pl/files/BOLDER-4-KWIATY-CZERWONE-2.jpg)
-
Najładniejszy jednak ten pierwszy Pati. A foteli jaki bierzecie???
-
Teraz jak tak patrzę to chyba sam czarny z białym jakos tak chłodno i zimno wygląda? Najprawdopodobniej będzie nr 1 :) Nie wiem co do końca jeszcze mój R. powie na ten czerwony, ale generalnie do stycznia jeszcze cały miesiąc więc na pewno którys wybierzemy :)
Łoże królewny musi być :) Już tak się na niego napaliłam i ja i R. że go nie odpuścimy :) Jak będzie bardzo nie pasował to ewentualnie ten kolor biały się przerobi na jakiś bardziej drewniany :) Coś wykombinujemy :)
Morgan potem to już będzie kopało nie od wewnątrz ale od zewnątrz :) Oj, już nie mogę się doczekać tej kluseczki naszej :)
Ela z różem nie :) Jakoś już wózek różowy to za dużo :)
Oponka fotelik będzie ten, co jest w komplecie z wózkiem.
Koszule do karmienia właśnie zamówiłam, w sobotę wygrałam aukcję z bodziakami i czapkami, na dniach zamówię łóżeczko i resztę, potem zostaną tylko rzeczy z apteki i będzie wsio. No pozostanie jedynie do kupna okrycia kąpielowe i pieluszki flanelowe i już na prawdę będzie wszystko :)
Kurcze, nie mogę uwierzyć że to już niedługo...
-
ojjj masz rację - leci czas niemiłosiernie !
-
A jakoś nie jestem przekonana do czarnych wózków :-\ Takie smutne mi się wydają... Ale to moje zdanie.
Czerwony i różowy bajeczne. W sam raz dla Księżniczki :)
-
Ja swoje ubranka też już wystawiłam na allegro jako cały zestaw bo już mi się to nie mieści w pokoju :D Mam nadzieję, że ktoś kupi :D
-
A jeszcze zapomniałam, że zostanie do wybrania i kupienia termometr elektroniczny i niania elektroniczna.
Tylko do każdego koloru trochę się boję, że albo jakieś plamy porobią się od słońca albo nie wiem co...
Oponka ja nie za często kupuje na allegro bo ogólnie wolę iść sama do lumpka czy sklepu wybrać i kupić a tu była okazja za grosze i nikt się o to nie licytował, więc skorzystałam. Ale jak wystawisz to z pewnością kupią :)
-
pati ale u ciebie gorąco jak w ulu :)
odnośnie kąpieli to jak nie będziesz leżeć we wrzątku przez 2 h to nic ci nie będzie a poczujesz się na pewno lepiej.
ja niestety wanną nie dysponuję więc i rozterek takich nie mam o dziś nawet kabinę wyszorowałam tak mega gruntownie czego nie znoszę wrrr
Wózek zacny
ja miałam zagwozdkę odnośnie kolorków również ale po wizycie u rodzinki jednak zostaje nasz pierwszy wybór..
łóżeczko twoje widziałam w bobolandzie nie powiem zwraca uwagę iście królewskie :)
jedyne co mnie nie przekonuje to pełne boki z płyty wiórowej no ale ja mam skrzywienie i na paździerz uczulona wręcz jestem.
My wiemy że chcemy łóżeczko z szufladą i tyle a jakie dokładnie to jeszce nic na 100 % nie wiadomo.
-
Hello Pati:)
nie mam kiedy nadrobić wszystkiego....
brzuszek masz już duuuży, śliczny, aż mi się zatęskniło za swoim...
spojenie też mnie pod koniec bardzo bolało, lekarz powiedział, że to normalne:)
wózek podoba mi się bardzo czerwony:)
zostawiam :-*
-
witam :)
a czy wiesz może jak wygląda waga wózka, który wybrałas? właściwie to zalezy mi na stosunkowo lekkim wózku
-
ładne te wózki, wszystkie mi się podobają
-
Pati ten wózek co Ela wkleiłą bardzo m isię podoba :0 A tak w ogóle to wszystkie sa śliczne :0
Buziaki kochana :-* :-*
-
mi najbardziej ten pierwszy sie podoba:)
-
Pati sama mam wózek i właśnie ten czerwony który wkleiłaś ( bardzo się wszystkim podoba).
Przed zakupem troszkę poczytałam na forach i opinie o wózkach były pozytywne, za to odradzali fotelik, dlatego mam fotelik innej firmy (kupiłam Maxi Cosi City - pasuje też do wózka). Co do wózka to używam go już 3 miesiące i jak do tej pory żadnej plamy.
Elu z tego co zauważyłam umieściłaś zdjęcie Boldera a Patrycja wybrała Mikado Boston :)
-
eee ja patrzyłam na śliczne różowe kolorki i kwiatuszki ;)
-
ten wozek co wkleila ela super :)
chociaz i tak obstaje przy czerwonym :P
-
ooo sliczny ten rozowy jest :)
pozdrowionka :)
-
Alex mi te pełne boki nie przeszkadzają :) Mogą być :)
toscansun no teraz to już Ci będzie coraz trudniej nadrobić z małym krasnalem u boku ale cieszę się, że zaglądasz!!
Agnieszka_J waga Mikado Boston to o ile dobrze pamiętam 14 kg - nie mało, ale wierzę, że będzie stabilny i dobry a mimo wagi poradzimy sobie :)
Gabiś :-* :-* :-*
Agaga o to super, że masz ten wózek! A kupywałaś prosto od producenta czy przez allegro? Nic nie skrzypi? Buja się dobrze? A brałaś śpiworek do tego?
Teraz w sumie chyba już biorę pod uwagę tylko te 2 pierwsze kolorki, ale ten czerwony jakoś mnie kręci :)
No i generalnie chciałam napisać wieści powizytowe :)
Wszystko cudnie, mocno zamknięte na 4 spusty, Mała już jest nisko schowana przy spojeniu łonowym - aczkolwiek mi się wydaje że ona jest ciągle wysoko - ja jej tak wysoko nie odczuwałam, ale pewnie dlatego chodzę jak kaczka :)
Kluseczka ma już 2200 i lekarz potwierdził, że dziewuszka :) Wody w normie, łożysko juz ma 2 stopień dojrzałości i na dzień wczorajszy lekarz twierdzi, że spokojnie dochodzę do dnia terminu - choć oczywiście wszystko sie może zdarzyć, ale w grudniu na pewno będę jeszcze z brzuchem :)
Następna wizyta 29 grudnia :) Myślałam, że pod koniec ciąży a już przynajmniej po 30 tygodniu wizyty będą częściej a tu jednak nie. Może dlatego, że nic sięnie dzieje i wszystko jest ok?
A i co najlepsze - od ostatniej wizyty 4 tygodnie temu przytyłam tylko 1,5 kg :)
-
Pati same super wiadomosci :) ciesze sie ze przytylas malutko ;) bynajmniej wnioskuje ze sie cieszysz takze ;))
No to jeszcze wizyta w starym roku sie szykuje :) a potem bedziemy juz czekac na wielkie otwarcie ;))
-
dobrze ze wszystko w porzadku!! ciesz sie bardzo :) no i mala rosnie :)
-
super wieści!!
ja mam wizytę 30.12 :D
ja po 34? tc chodziłam chyba co 2 tyg na wizytę...ale nie pamiętam dokładnie...
zresztą lekarz wie najlepiej.
-
To super że wszystko trzyma jak należy :) Nie często masz te wizyty, ja w 8 miesiącu miałam już co 2 tygodnie a w 9 co tydzień
-
Pati? Wklej jakieś swoje zdjęcie w całej okazałości z brzucholem Twym przesłodkim. Bo chciałabym zobaczyć Ciebie w całości a nie tylko brzuch. Wkleisz? :oops:
-
Ja też pod koniec chodziłam co dwa tygodnie
-
No same dobre wieści :) Z wizyty wczoraj wyszłam uchachana po pachy ;D
Morgan jeszcze jedna wizyta a potem tak jak piszesz - czekamy na wielkie otwarcie :) sama jestem ciekawa kiedy ono nastąpi :)
Ania no pewnie, lekarz wie najlepiej. Jak tak mam przyjść to ok - nic się przecież nie dzieję a i kaska zaoszczędzona a przecież jakby co to i tak mogę do niego zadzwonić :)
loona jak jakieś będę miała zrobione to na pewno wkleję :) Na razie jakoś żadnego właśnie nie mam :-\ Ale mam nadzieję, że to się szybko nadrobi ;D ;D ;D
Magda ja jakoś różowego wózka bym nie chciała - co za dużo to nie zdrowo :) Na zdjęciu ładnie wygląda a jak w rzeczywistości? Zresztą to i tak jest inna firma i model więc nie ma nawet nad czym gdybać :) Choć Mikado też jest chyba różowy w kolekcji, ale to już potem zobaczę bo zaraz wychodzę do dentysty na kontrolę moich licówek :)
Tak jak wczoraj mówił lekarz no to Natalka spokojnie jeszcze posiedzi :) I dobrze :) Kurcze, teraz nie mogę sobie wyobrazić jak to będzie, jak Mała już będzie z nami :) teraz jestem tylko ja i R. a tu jeszcze znajdzie się z nami Mały Ssaczek :) hehehe, kurcze nie mogę się tego doczekać a z drugiej strony same wiecie... Jak sobie poradzimy? A no jakoś poradzimy, nie?
-
Wielkie otwarcie hahaah dobre :P
-
Już teraz Pati wyjścia nie macie, musicie dać radę :)
-
Super wieści po wizycie. Nic tylko się cieszyć. My też mieliśmy wizytę jakoś w 33 tygodniu i mały ważył wtedy tyle co twoja maleńka. 2,2 kg. Potem wizytę miałam w 35 i przybrało mu się 0,6 kg a mi brzuchacz wyskoczył. Ciekawe czy u was też tak będzie. Może nie, bo kobitki generalnie lubią być drobniejsze :)
-
Odnośnie kolorów wózka to mnie zauroczył czarny+białe koła. Taki elegancki mi sie wydaje. Tylko, że ja będe na lato kupowała i nie wiem czy sie nie będzie za bardzo nagrzewał... Ehh bede miała dylemat ;)
A jeśli chodzi o typ to nr 1 to Tako jumper, ale zaraz za nim Mikado Boston. Będe musiała na żywca je dobrze obmacac ;)
Pytałaś o wąteczek, miałam zamiar otworzyc, a teraz tak sama nie wiem, nie mogę sie zebrac :)
-
Radę damy :) Innego wyjścia nie mamy :)
Ewelina może kobitki lubią być drobniejsze ale ja coś czuję że nasza taka drobna nie będzie :) Ja miałam 4 kg :) a zreszta ja duża, R. też - więc ma kogo gonić :)
Ilona zakładaj :) Co się będziesz szczypać :)
A tu pokażę Wam jeszcze ten wózek Mikado Boston ale w kolorystyce różowej:
(http://images50.fotosik.pl/234/df616b0f2a78c78d.jpg)
(http://images35.fotosik.pl/88/10b01c68748b7512.jpg)
Szkoda, że nie ma ciemnego wózka ale z kwiatami różowymmi :) To by było super :) Choć generalnie ten drugi jest jeszcze całkiem, całkiem, choć to nie to co wzorki :)
-
Oj super wieści powizytowe ;)).
Wózek w kolorystyce czerwonej i różowej bardzo mi sie podoba. Jednak zazwyczaj rodzice wybierają kolory takie aby dla drugiej dzidzi tez był odpowiedni np. synka ;))
-
Cieszę się, że wizyta przebiegła pomyślnie. ja całą ciążę nawet w 9 msc. chodziłam do lekarza co 4 tyg, bo wszystko było ok.
Ten wózek co Ela wkleiła to Implast Bolder 4 - taki jak mam ja, tylko ,że ja mam inny kolor. Ten od Eli jest fajny i nie różowy tylko bardziej w czerwień wpadający, ale jak dla mnie typowo dziewczęcy, więc odpadał u mnie, bo jak drugi będzie synek to nie woziłabym go w takim, a nie kupiła bym drugiego wózka. Lepsze są takie uniwersalne.
-
Haniu nie wiem czy będziemy zostawiać ten wózek dla drugiego dziecka. Bo właściwie nie wiemy kiedy będzie następne :) Chyba lepiej sprzedać a potem kupić nowy bo i my gusta będziemy mieli inne i wiadomo, że wyjdą nowe modele :) Choć może oszczędniej będzie zostawić :) hehehe, no zobaczymy :)
Magda no niby nie jest taki przesłodzony, ale już nawet na wózku wydaje mi się, że to za dużo różu :) Choć różowy uwielbiam i kocham to jednak co za dużo to nie zdrowo :)
Chlebosia no to widzę, że ja mam tak jak Ty - jak wszystko ok to takie wizyty wystarczą.
Zbieram się, co by wstawić już pierwsza porcję prania, ale jakos nie mogę się zebrać... Ciężko mi to jakoś idzie :)
W ogóle chyba muszę założyc sobie swoje konto na allegro. Teraz korzystam z mężowego, ale chyba czasami lepiej żeby on nie widział co ja kupuję :)
-
A mi się podoba bardziej ten drugi różowy. Widziałam dużo tych wózków w kwaitki i kółka i w sumie cieszę się, że wziełam gładki bo oczopląsu można dostać ;D ;D ;D
-
Oponka racja, przy niektórych wózkach można oczopląsu dostać :)
A ja własnie wyprasowałam całą stertę prania... O matko ile tego było... Zaraz wstawiam drugie pranie dzieciowe i na dzisiaj styknie roboty :) Ileż można pracować :) hehehe
-
o ja Cie jaki zamęt z tymi wózkami - wszystkie są ładne :)
P.S
U mnie tez wszystko dobrze po wczorajszej wizycie, następna 22/12 - na wcisk .. bo już miejsca nie było i mam przyjść na 21.30 -- ja o tej porze już kimam :)
-
Ada najpierw się zamęt jaki model a potem już jaki kolor :) Też to bedziesz przerabiać :) Bardzo się cieszę, że u Ciebie wszystko super :) Ja miałam wczoraj wizytę na 20:40 a że było opóźnienie to weszłam o 21 :)
A pisałam Wam, że jeździłam już naszym nowym samochodzikiem? Samochód jest super, ekstra lekko się prowadzi a do tego ma depnięcie ale dziwnie mi się jechało... Przodu nie widać, jest strasznie długi i duży... Przyszłam wkurzona do domu bo oczywiście zgasł mi na światłach (tylko 1 raz) no i ogólnie co chwilę słyszałam uwagi: "za mocno gaz", "za lekko gaz" "szybciej", "wolniej"... o matko...
I pochwalę się Wam, że założyłam sobie konto na allegro :) hahaha, mam już swoje, bo wcześniej korzystałam z konta R :) A teraz mogę kupować do woli i nikt nie będzie mi zaglądał co kupuję :)
-
jej Pati jak już Natala blisko :)
ja mam wizytke za tydzień
i jak ja zazdroszczę 1,5 kg na 4 tygi hehehe ja tyle potrafię w tydzień zasunąć nie wiadomo skąd????
normalnie będę słonicą :)
odnośnie wózka i koloru to też nie dawno miałam zagwózdkę odnośnie koloru ale zostaję przy pierwszym pomysle. Wszyscy mówią że jasny wóz to szybko się brudzi a jaj chciałam już zamieniac kolor na jasny.
-
Wszyscy mówią że jasny wóz to szybko się brudzi a jaj chciałam już zamieniac kolor na jasny.
hmmm ja mam jasny od 9 miesięcy i brudu nie ma nic kompletnie
-
Ola no tak blisko, że już nie mogę w to uwierzyć :) Aha - zapomniałam wczoraj zapytać się doktorka o ten zakaz porodów rodzinnych ze względu na grypę. Jak będziesz miała wizytę to spytaj, oki?
Te 1,5 kg to nie mam pojęcia jak to się stało :) Fakt, że jakoś wychodziło że mniej jadłam i mniejsze porcje, a do tego piłam napar z pietruszki więc może wszystko zadziałało? Nie wiem. W każdym bądź razie i tak moje ogólne przyswojenie kilogramów jest duże, co i tak mnie nie razi ani mojego R. :) a jeszcze przez te niecałe 2 miesiące to zdaje sobie sprawę że jeszcze mogę ładnie przytyć bo teraz Mała nabiera tłuszczyku :)
Jednak poszła tylko jedna porcja prania bo cała suszarka obładowana i na kolejne nie było już miejsca :)
Jak teraz patrzę to wychodzi, że tyle jest już tych ciuszków a ja bym jeszcze póki jakoś się turlam pojechałabym na jakies zakupki :) hehehe, oj korci :)
-
Dobry wieczór ;D
Nadrobilam..ufff.
I jak mowa o wózkach ja bym brała czerwony, bo te ciemne mi się wydaje, że w lato bedzie za mocno w nie grzało ::) I tak pod budą jest gorąco w upały, a ciemne kolory jeszcze bardziej przyciagaja slonce.
Brzusio masz fajowski, a jutro zaczynasz 34 tydzien :o
Ja pamiętam ostatnią wizytę miałam u gina wlasnie 29 grudnia ;D Tyle, ze ja co dwa tyg chodziłam w ostatnich 2 miesiącach.
-
No tak ;D ;D ;D
Dziś zaczynamy 34 tydzień!!!
A ja wcześniej pisałam, że do końca listopada będę chciała miec już wszystko gotowe by tylko spokojnie czekać :) O ja głupia ;)
Dzisiaj zamawiam ramki 3-częściowe na zdjęcie i 2 odciski: łapki i stópki. Dla nas, dla moich rodziców i dla teściów. Na pamiątkę. Oczywiście śliczny różowy kolor :)
Anusia jak 29 grudnia też będzie moja ostatnia wizyta to jak dla mnie może być. Byle tylko rozdrowić się po 1 stycznia :)
-
No Pati, coraz bliżej do wielkiego dnia :) Trzymaj sie cieplutko!!! :)
-
gratki Kochana :)
-
Magda zamawiam na allegro oczywiście :)
Coraz bliżej i nie mogę w to uwierzyć :)
-
Ja zamowilam ramki z glina i dla mnie to byla masakra, glina jest tak twarda, ze lapki nie mozna mocno przycisnac. Aby gine rozmiekczyc upapraismy cala kuchnie, a i tak nam nie wyszl porzadnie...zrobilam sobie potem sama z masy solnej :)
-
No już po sprawie bo właśnie kupiłam :) Przekonamy się w styczniu :)
Jeszcze czekam na odpowiedź od tego sprzedawcy co ma łóżeczko i czekam już chyba 3 dzień... No masakra... Jak ja nie lubię czekać... Już bym chciała zamówić i mieć spokój...
-
No tak ;D ;D ;D
Dziś zaczynamy 34 tydzień!!!
Gratulacje!!! :skacza:
Dzisiaj zamawiam ramki 3-częściowe na zdjęcie i 2 odciski: łapki i stópki. Dla nas, dla moich rodziców i dla teściów. Na pamiątkę. Oczywiście śliczny różowy kolor :)
Ja już mam pudełeczka z gipsem i damy Dziadkom pod choinkę. :)
-
jeju 34 tydzień ;) ale leci czas ;)) Gratulację .
-
pati no ja już listę pytań szykuję do dr bo mam już całą masę pytań a jak nie spiszę to na pewno o czymś zapomnę szczególnie jak W jest ze mną bo ciągle coś tam on zagaduje wrr
chlebosia kurczę no właśnie boję się e w lato będzie gorąc ale tyle osób mi mówiło o tym brudzeniu a oni mają już takie dochowane dzieci więc to brudzenie może później się zaczyna ;)
jesu to pranie i prasowanie też przede mną muszę zakupić jakiegoś procha albo płyn dzieciowy
ale to zacznę jak komoda przyjdzie
-
Pati my tez mamy te rameczki :)
-
No caraz bliżej końca gratuluje 34 tyg. ;D
Ramki bardzo fajna sprawa też bede zamawiała ;)
A wózek podoba mi się najbardziej czerwony :)
-
Zdjełam wczorajsze pranie a powiesiłam dzisiejsze nowe... teraz tak patrzy na mnie ta sterta ubranek do wyprasowania...
Moja strategia: prasuje tylko po wewnętrznej stronie, jako że to małe jest to liczę na to, że szybko pójdzie :)
A moja Kluska to jest cwana i normalnie ma zmysł jak detektyw Wstawiłam sobie zupę ogórkową i już nalałam sobie na talerz, siadam i jeszcze nie wziełam pierwszej łyżeczki a ta już zaczęła podskakiwać w brzuchu Tak jakby wyczuła jedzonka i nie mogła się doczekać I podczas jedzonka też kopała :)
A mam takie pytanko: nie wiecie może w którym sklepie na 100% będą takie pluszowe kwiatki co mają łodyżkę wyginaną? Wiecie o jakie mi chodzi czy nie wiecie??
-
a na allegro tych kwiatków nie ma? ;)
Pati śliczny masz brzusio :D gratuluję 34 tygodniu już taaaak malutko zostało ;D
wózeczek też czerwony mi się najbardziej podoba :)
:-*
-
Ooo tu znalazłam o taki Ci chodzi tak?
http://www.allegro.pl/item830359719_pluszowy_kwiatek_pluszak_dla_dzieci_przyczepny.html
-
Pati gratuluj 34 tygodnia...al tn czas zasówa :)
A Natalia wie co dobre :) tez bym podskakiwała jakbym miała przed brzuszkiem ogórkową
-
Asia no właśnie są na allegro i ten sam właśnie oglądałam, ale kiedyś przeglądałam jakąś ulotkę hipermarketu i te kwiatki były po 4 zł... Więc licząc tutaj + jeszcze przesyłka no to tak średnio wychodzi... Wolę juz pojechać i kupić osobiście :)
Lilith ona chyba taki Mały głodomorek, bo jak zrobiłam sobie kisiel to też podskakiwała ;)
-
sliczne te kwiatki, ja tez takie chce!
-
Pati a tych kwiatków nie ma w realu (wiem że kicyś pełno ego było) albo właśnie w jakimś innym hipermarkecie? tylko teraz święta może na razie je wycofali ...
-
No na pewno były w jakimś hipermarkecie, ale w jakim to nie pamiętam i nie wiadomo czy teraz też są, dlatego się zapytałam bo może ktoś by miał pewne informacje :)
-
Pati brzuszek ślicznie rośnie, gratuluję 34 tygodnia ;D wózeczek czerwony jest ekstra. Kwiatki gdzieś kiedyś widziałam ale teraz ciężka sprawa nie pamiętam gdzie :-\
-
Dziś podjedziemy do Carefura bo R. musi się przystrzyc przed sobotą - będzie ważny dzień, ale jaki, to dowiecie się po fakcie ;D ;D ;D
No i przy okazji zobaczę czy będą tam te kwiatki. Znając życie to pewnie nie będzie... Ale rozruszam przynajmniej kości :)
A teraz - wiem, że szybko zobaczyłam sobie wyniki wymiarów jakie Mała miała zrobione we wtorek.
I ktoś tu coś źle obliczył, bo no główka i ten wymiar dwuciemieniowy (czy jakoś tak) wyszły mniejsze niż tydzień temu w szpitalu - fakt, że do końca główki nie mógł tak chwycić bo już była schowana za spojeniem łonowym, ale jednak. Więc możliwe jest jednak, że Kluseczka nie waży 2200 a więcej? No bo przecież niemożliwe żeby główka i ten wymiar drugi się zmniejszyły? Brzuszek i udko jest akuratnie o tydzień większe więc tu jest spoko.
Nie martwię się nic, bo najważniejsze że wsio jest ok, ale tak mnie właśnie zdziwiły te dwa wyniki i przez to ta waga...
Może faktycznie jak Mała wyczuwa jak jabędę zaraz jeść to ona będzie takim Małym obżartuszkiem? :) heheheh
-
Pati kochanie, kwiatuszki są na allegro :)
-
ja wlasnie z tydzien temu widzialam je w Carrefourze
-
ricardo wiem o czym mówisz z tymi wymiarami. U nas na ostatniej wizycie widziałam co się dzieje jak lekarz ciut wyjechał poza obwód główki. Od razu tygodniami skoczyło do 39 (a byłam na badaniu w 34) i waga przekraczała 3 kg. Potem druga próba uchwycenia główki i znów wyszedł kiepski pomiar. Dopiero za trzecim razem udało się złapać główkę jak należy i dokonać pomiaru. Tygodniowo wyszło podobnie od stanu aktualnego i waga około 2,8kg. Wszystko zależy jak lekarz zmierzy. Z drugiej strony - to ciekawe że na podstawie wymiarów główki określa się wagę.
-
Pati co do wózka to jestem zadowolona, nic nie skrzypi, czy się buja?? W sumie ja nie bujam małej więc nie sprawdzałam, ale ma "resory" :). Ze dwa razy musiałam wulkanizować koło, bo przebiłam sobie dętki. Kupowałam od producenta i miałam wózek w przeciągu 3 czy 4 dni. Nie kupiłam śpiworka bo go jeszcze nie oferowali, ale teraz zastanawiam się czy nie kupić na allegro.
Jeśli chodzi o wymiary to sama się strasznie denerwowałam, bo wychodziło mi wg USG że Ania jest młodsza o 3-4 tygodnie i bałam się czy na pewno będzie zdrowa. Na szczęście urodziła się zdrowa i dostała 10 pkt :)
W szpitalu widziałam jakie wagi wskazywały USG a jakie dzieci się rodziły, często były bardzo duże różnice. Zakres błędu to +-500gr a to sporo.
-
Pati ja takie kwiatki widziałam w hurtowniach dziecięcych i sama tam kupowałam
-
będzie ważny dzień, ale jaki, to dowiecie się po fakcie
ojej ;D idziesz na sesję :skacza:
SUPER !!!!!!!!!!!!
-
MTe kwiatki sa sliczne! my takich 6 dostalismy w prezencie slubnym od znajomych zamiast zywych i teraz u malego w pokoiku stoja. Nasze sa z tych duzych;) JA je w realu swego czasu widzialam
-
ojej ;D idziesz na sesję :skacza:
tez mi się tak wydaje :)
-
Oponka ja wiem, że są na allegro, ale widzę jaka jest przebitka cenowa i do tego dodając jeszcze koszty przesyłki nie opłaca się całkowicie.
Agnieszka_J dobrze widziałaś :) Dla wszystkich poszukujących kwiatki: są w carefurze i kosztują 3,99 :)
Ewelina no ja już nie pamietam, czy do tak dokładnie było uchwycone, ale generalnie już mniejsza z tym - ważne, że Mała rośnie i ma się dobrze :)
agaga u nas Kluska na szczęście z wymiarów jest albo większa albo akurat odpowiednio na dany tydzień :) więc nie martwię się. A błąd pomiaru oczywiście może się zdarzyć i faktycznie aż 500gr to dużo.
Jak jesteś zadowolona z wózka to bardzo mnie to cieszy!
będzie ważny dzień, ale jaki, to dowiecie się po fakcie
ojej ;D idziesz na sesję :skacza:
SUPER !!!!!!!!!!!!
ojej ;D i tak Wam nic nie powiem :P ale generalnie zdradzę tylko, że źle napisałaś bo ja nigdzie nie idę :P
ojej ;D idziesz na sesję :skacza:
tez mi się tak wydaje :)
Dowiecie się po fakcie co się będzie dziać w sobotę :)
Wczoraj przyszły koszule do karmienia - meeeeeeeeega seksowne, hahaha, śmiać mi się chciało jak je przymierzyłam :)
-
że źle napisałaś bo ja nigdzie nie idę
ojej sorry pojedziecie autem :P
te mega sexowne koszule sa na prawde wygodne bo nie musisz zadzierac koszuli do góry tylko uchylasz rąbek ;)
Zresztą pewnie w szpitalu dostaniesz jescze bardziej sexowniejsza koszulkę do porodu !
Taka mega krótką z dekoltem do pępka ;)
Ja te kwiatki kupowałam w tesco ale 3 lata temu
-
hehe tam gdzie będę rodzić do porodu ubiera się zwykłą koszulkę t-shirt'tową, ale podejrzewam, że i tak suma summarum potem leży się praktycznie gołym, bo zapewne każą ją podciągnąć do góry, a jak każą dać cycka to zostanie mi tylko opaska na szyję i zakryte ramiona ;D
za to na potem mam koszule rozpinane.... hehe cudnego babciowego rozmiaru.
-
pati ma dla nas niespodziankę hehe już nie moge się doczekać :)
no odnośnie koszul to ja tez musze zainwestować bo mam 2 na krzyż i do kamrinie zupełnie się nie nadają a z restą ja nie lubię koszul szczególnie tych bawełnianych jełśi ju to jakieś sexiszmeksi koszulki no ale w chwili obecnej jak bym w takij wyskoczyła to sama siebie zabiłabym śmiechem
-
że źle napisałaś bo ja nigdzie nie idę
ojej sorry pojedziecie autem :P
A nie :P Nigdzie nie idziemy, nigdzie nie jedziemy ani nic z tych rzeczy :)
Ela no niby są wygodne do karmienia, ale jak dla mnie to są niewygodne bo ja nie jestem do nich przyzwyczajona - w domu śpię w zwykłej koszulce i gajtkach, ewentualnie w koszuli ale takiej do połowy uda, a te co zakupiłam to na zdjęciu na modelce wydawało się, że właśnie długość jest przed kolana ale chyba modelka miała nogi do szyi bo u mnie długość jest za kolano :) hehehe
Ewelina no własnie - posciągniesz i masz szal wokół szyi :) to już lepsza ta szmatka co u nas dają do porodu :)
Alex ale tak czy siak na tą niespodziankę trzeba będzie poczekać :)
Właśnie domawiam ostatnie rzeczy z Allegro. Zostały mi jeszcze do kupienia rzeczy u tego gościa co mam łóżeczko - oczywiście wystosowałam następnego maila, bo jak się go pytałam wcześniej o koszt przesyłki wszystkich rzeczy kurierem to odpiosał mi, że 35 zł a dziś zobaczyłam że ma na aukcji napisane że niezależnie ile się kupi to 20 zł. No to oczywiście musiałam napisać, a mój R. się ze mnie brechta że jestem upierdliwa i pewnie facet już ma mnie dość :) hehehe, no cóż - wolę się dopytać. Niby tylko 15 zł ale zawsze coś :)
Potem R. mi powiedział, że pewnie 35 zł dlatego, że będą 2 paczki - jedna z łóżeczkiem a druga z resztą rzeczy i może faktycznie, ale teraz jak już napisałam maila to poczekam na odpowiedź :)
Wczoraj na zakupach w carefurze wepchałam się do kasy z pierwszeństwem :) Pierwszy raz :) Normalnie bym poczekała, ale przy kasach mieli włączone grzejniki i było tak gorąco, że myślałam że padnę na ziemię... No i oczywiście wzrok ludzi - bezcenny, ale Pani Kasjerka miła od razu nas skasowała :)
-
ja do porodu miałam kreację za kolano, później swoje też miałam za kolano i się cieszę bo jak kazali nam chodzić bez majtek to przynajmniej pieluchy między nogami nie odstawały ;)
-
No do porodu to dają chyba faktycznie te krótkie takie, ale jak daję te krotkie to jak z nimi spacerować? Bo przecież czy do toalety czy pod prysznic? To wtedy nakłada się swój szlafrok czy jak?
-
tak, wtedy nakładasz swój szlaflok
-
Ja miałam szpitalną za kolano, poza tym jak masz takie naprawdę mocne skurcze to masz to gdzieś czy cię ktoś ogląda czy nie, ale szlafrok chyba możesz założyć ;)
-
hehehe, no tak, przy takich mocnych skurczach to będzie już wszystko jedno kto co widzi :) hehehe.
Tyle, że jak się idzie do wc gdzie trzeba przejść po korytarzu to lepiej mieć ten szlafrok by się nie natknąć na męża innej pacjentki :)
-
Ja do porodu miałam swoją koszulę, której nie lubiłam, bo była taka "babciowa", no ale prezentu od rodziny nie wypada nie nosić. ;) Niestety koszula po porodzie zakończyła swój nędzny żywot na śmietniku, bo już do niczego by się nie nadawała.
A w Zdrojach nie ma WC na porodówce?? :o Trochę niefajnie tak paradować po korytarzu bez majciochów. ::)
Do karmienia dla mam nie lubiących koszul, tak jak ja, najlepsze są rozpinane piżamy. :ok:
-
że źle napisałaś bo ja nigdzie nie idę
ojej sorry pojedziecie autem :P
A nie :P Nigdzie nie idziemy, nigdzie nie jedziemy ani nic z tych rzeczy :)
Czyli sesja domowa? ;D
-
Też stawiam na fociaki w domku :) Pati nie trzymaj nas w niepewności ;D
-
Ciężkie jest życie modelki :)
Niby wydaje się, że to nic takiego te pozowanie do zdjęć a tak na prawdę to kupa roboty :)
Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakkk!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
Była sesja w domku, ale wykonana przez fotografa a nie mężulka :taktak:
No efekty trzeba poczekać, ale moim okiem zdjęcia będą super! Tzn nam na bank będą się podobać :)
Ja jestem zmęczona, dosłownie - wszystko mnie boli, a R. oczywiście jak to ma w swoim zwyczaju - kima na kanapie :)
Gagatka jedna toaleta na pewno jest na korytarzu, ale my byliśmy w takiej sali zewnętrznej - bo na takie porodówki obok pokoju położnych to nie mogliśmy wejść bo tam akurat ktoś rodził, ale pewnie tak też są.
-
Czyli mąż dał się nakusić. SUper. Czekam na efekty :)
-
Widziałam foty.
Są za***iste Pati.
Krzychu się wygadał co do mnie, co?
:brewki:
-
anusiaaa a no dał się skusić i w sumie nie musiałam go namawiać nawet :) Po prostu pewnego pięknego dnia powiedziałam o możliwości zrobienia sesji przez Młodego Fotografa - męża jednej forumki a on powiedział OK, więc nic więcej już nie trzeba było mówić ;D ;D ;D Podchodowaliśmy brzuszek i wuala! ;D ;D ;D
Ola no co Ty gadasz :) jejku już normalnie przebieram łapkami i nóżkami i Mała w brzuchu też :) Nie mogę się doczekać kiedy będą :)
A ja jak zwykle nie mogę spać :) Chociaż teraz i tak wstałam po 8, to wcześniej obudziłam się po 5 i Kluska zaczęła kopać więc nici ze spania :) Ostatnią godzinę pamiętam 6:15...
-
Widzisz ricardo jakiego mam nosa ;D
-
Pati to ja sie juz nie moge doczekac fotek!!!!!! :skacza:
-
Na pewno śliczne wyszły ;D
-
Odpowiedni retusz i będzie ślicznie ;D ;D ;D
Sama nie mogę się doczekać :) Jak to będzie wyglądało wszystko :)
Wczoraj pojechaliśmy sobie na spacerek nad Miedwie - oczywiście tyle sie nachodziłam, że nie muszę Wam pisać gdzie mi nogi wchodzą :)
Potem pojechaliśmy do Media bo R. chciał sobie kupić nową płytę Robbiego Williamsa, ale na miejscu wypatrzył sobie płytę "Dżentelmenów" tą co na tvnie reklamują - mówiłam mu, że piosenki są takie sobie a on sie uparł to proszę bardzo - fundnełam mu w ramach prezentu na Mikołajki a ja sobie wybrałam nową książkę Moniki Szwai - też w ramach prezentu Mikołajkowego od męża. Tylko ja dziękuję za taki prezent, za który sama sobie zapłaciłam :-X hehehe ;)
Oczywiście puścił tą płytę od razu w samochodzi i widzę jego kwaśną minę - żadna piosenka mu się nie podobała... Pocieszyłam go, że przynajmniej kupił buciki jakiemuś dziecku no to przytaknął i w milczeniu słuchał płyty dalej :D
-
oooo i jednak byla sesyjka :) suuuuper
heh no to maz sie nacieszyl z prezentu :D
-
no to super, również czekam na fotki ;D
-
Wczoraj pojechaliśmy sobie na spacerek nad Miedwie
kurcze a miałam iść na spacerek - byśmy się spotkały
-
a kalendarz tez macie razem z płytą?
-
Ela my byliśmy w Zieleniewie :)
Ania tak, był tam kalendarz w komplecie.
-
eee Zieleniewo czy Morzyczyn to prawie to samo :)
Mieszkam w Morzyczynie a do tabliczki Zieleniewo mam paręset metrów ;)
A kiedy będą te fotki ?
-
i jak fajny jest?
-
Ela o naprawdę? :) No to bliziutko masz :) My zawsze jeździmy do Zieleniewa bo jakoś nam tam się podoba a nawet nie wiem gdzie w Morzyczynie jest zejście na plażę i w ogóle takie miejsce jak w Zieleniewie, że można grila zrobić, dużo trawy i drzew :)
Ania kalendarz jak kalendarz :) Włożyłam do szuflady bo i tak jakos nigdzie mi się nie komponuje :) CHyba R. go weźmie do pracy. On jest taki mały, rozmiarowo tak jak opakowanie od płyty.
A kiedy będą fotki? hmmm... Dokładnie nie wiem kiedy, ale myślę że max do końca przyszłego tygodnia :)
-
Miały dziewczyny nosa z tymi fotkami, ale fajnie, sesje z brzuszkiem są świetne :) Czekam na zdjęcia :)
-
Ricardo zejście masz przy fenixie !
Jak stoisz przodem do fenixa (restauracja) to z lewej storny masz ścieżkę :) ...a po drugiej stronie ulicy za szklarniami w żółtym domu miekszam ja :)
Możesz też wejśc nad jezioro przY wERANDZIE
-
Ela my jakoś od początku jeździmy do Zieleniewa bo tak nas kiedyś poprowadziła nawigacja :) Szkoda, że te ścieżki nie są jakoś dobrze oznakowane - byłoby prościej. Ale w lato to macie tam masakrę - pełno ludzi a do tego tyyyyyyyyyyle samochodów... Każdy parkuje gdzie się da...
Właśnie pozamawiałam ostatnie rzeczy z Allegro - znacznie uszczupliło się konto R. ;D ;D ;D
Jeszcze pozostały tylko rzeczy apteczne dla Kluski i dla mnie i termometr elektroniczny i będzie wsio :)
Zostanie tylko pakowanie do szpitala, przygotowanie wszystkiego w domku i czekanie :)
-
Ja właśnie też uzupełniam apteczne zakupy.... To studnia bez dna!
-
Karola chyba wszystkie zakupy to studnia bez dna :)
A dziewczyny powiedzcie mi, bo mam takie pytanie na zapas - nie wiem jak to będzie z karmieniem u mnie, więc w razie co jakie mleko polecacie dla malucha? Pytam się teraz bo nie wiadomo kiedy się przyda, a tak to wyślę od razu R. do sklepu jak będzie potrzeba i będzie po kłopocie.
-
w szpitalu dawali małemu NAN i ja przy tym mleku zostałam
dużo osób poleca bebilon
mi sie podobał Nan bo miał w składzie jakies związku zbliżone do mleka matki
i polecam miec w domu jedną puszkę mleka - różnie bywa z karmieniem na początku a głodne dziecko to mega stres dla rodziców
-
Nam w klinice od razu polecono Bebilon HA1 i jego używamy. W sklepie znika w kilka minut, tak dużo osób go używa. Ale widziałam na forum dziewczyny, które narzekały na nie... Ja nigdy nie miałam problemów, jedynym jest jego cena... No, ale jak już pisałam - takie nam kazała kupić położna i takim też karmiły babki dzieci w klinice.
-
Ja mam w razie wu Nan Active
-
Dzięki dziewczyny, ale te mleka są podzielone wiekowo nie? Opłaca się kupić juz teraz jedno opakowanie żeby leżało na wszelki wypadek?
W razie co, ja liczę na to że nawet o 3 w nocy R. pojedzie do całodobowego Tesco i kupi :)
Muszę się Wam pochwalić :)
Właśnie przyszła do mnie paczką która wylicytowałam w zeszłym tygodniu za 12 zł o ile dobrze pamiętam :) A ciuszki są śliczne - zalicytowałam tylko dlatego, że jest tam różówy dresik:
(http://images43.fotosik.pl/235/56ca47d07bad938d.jpg)
Jejku jest śliczny :)
Do tego była jeszcze sukienka jeansowa, spodnie jeansowe, pajacyk cieplutki, 2 bluzeczki, taka chyba to sukienka z gajtkami i komplecik taki letni bluzeczka i spodenki - normalnie śliczne ciuszki i nic nie zniszczone :) Piękne :)
-
Ja nie miałam zapasów. Jak okazało się, że mam za mało pokarmu położna dała Małej jeść w szpitalu (byłyśmy na kontroli). Do klejnego karmienia miałam 3 godziny więc mama spokojnie zdążyła kupić mleko, butlę, garnuszek na wodę (mam oddzielny) - wygotować butlę itd.
-
R może i 3 rano pojechac po mleko - owszem
a ty w tym czasie osiwiejesz z płaczącym dzieckiem - takie jest moje zdanie
ja bym kupiła jedną puszkę mleka nr 1.
to mleko jest dla dzieci do 6mż więc spokojnie wykorzystasz - a jak kupisz Nan active i będzie ci zalegać w szfce to ja je od ciebie odkupie ;)
-
Jedna puszka wydaje mi się że powinna być, na początek kup 1
-
Ja też uważam, że lepiej mieć puszkę 1 w domu, tak w razie "W", do tego butelka i smoczek w pogotowiu. Właśnie dzisiaj rozmawiałam z koleżanka, która dostała zapalenia pęcherza i musiała odstawić dziecko od piersi "z marszu", mąż biedny biegał szukał butelek, mleka itd. a ona siedziała w domu z 40 stopniami gorączki i wyjącym wniebogłosy głodnym dzieckiem.
-
super, że sesja była... nie mogę się ich doczekać Pati... będziecie mieli świetną pamiątkę :)
-
Dzięki dziewczyny, także przy okazji zakupów kupimy mleko. Chyba to Nan Active 1. One ogólnie mają długie terminy ważności? Żeby się nie przeleżało.
Macie rację, nawet jak R. pojedzie to ja zwariuje i chyba się zamknę w łazience żeby nie słyszeć płaczu a sąsiedzi niech zobaczą jak to jest gdy za ścianą płącze dziecko :)
Butelki i smoczki do butelek już mamy. Dzięki anulce też już mamy normalny smoczek - także wszystkie akcesoria są :) tylko mleka jeszcze nie ma :)
A ogólnie wiecie może jaki jest koszt takiego mleka? Tak tylko z ciekawości pytam :)
Chyba jeszcze do tego kupimy filtr do wody Brita... Ta woda jest taka twarda, że co chwilę muszę czyścić czajnik bo cały jest w kamieniu... Masakra...
Wiśniowa Ty się nie możesz ich doczekać a wiesz jak ja się nie mogę doczekać? Tak powracając jeszcze do soboty to sama robiłam sobie makijaż - taki mocniejszyy smoky eyes i fryzurę - która oczywiście mi się rozwaliła ;) hahaha, ale generalnie już po zdjęciach całą sobotę i niedzielę R. mi powtarzał jak to ślicznie wyglądałam ijak bardzo mu się podobam :) hehehe, bardzo miło z jego strony :)
I przyszła właśnie druga paczka - tym razem z bodziakami, normalnie już sama sobie nakazuje zakaz jakichkolwiek zakupów:) R. jak to zobaczy to chyba będzie chciał mnie udusić :) Ale co tam, okazja do licytacji za małą kwotę była to aż żal nie skorzystać :)
-
mleko ok. 20-25 pln za puszkę ... chyba :D
-
Pati, ja miała wszystke akcesoria do mleka ale mleka nie - zresztą nie wiem czemu ::)
Mąż pojechał i kupił jak się okazało, że nici z cyca.
Jakie najlepsze...dla jednego dzieciaka dobry Bebilon (nie dla mojego), dla innego Bebiko (cora kuzynki pluła Bebilonem, a Bebiko pije juz od 7 miesięcy - inny smak i bardziej jej posmakowało), my po Nutramigenie (mleko na recepte dla dzieci ze skaza itp.) teraz pijemy NAN HA 2. Cena NAN 2 w Kauflandzie najtaniej -24,99 zl ;)
-
Ja uzywam nan activ ...cena to okolo 20-22zł za puszke ... wody z kranu nie daje...tylko kupuje zgrzewami ... po zwyklej wodzie Alanek miał zatwardzenia i po mleku bebiko tez :)
-
kochana ja kupiłam ten filtr brita ale myślałam, że z tym kamieniem to taki bajer trochę i muszę Ci powiedzieć, że od tego czasu to jest około 8 miesięcy ani razu nie miałam potrzeby robienia nic z czajnikiem po prostu nie ma osadu, kamienia, dosłownie nic i smak wody zupełnie inny
tak więc ja polecam
-
20-25 zł za puszkę to nie jest źle... Chyba, że te puszki idą w takim tempie że szybko można zbankrutować :)
Anulla no ja myślę, że to nie żaden bajer :) hehehe, no nasz czajnik to już chętnie bym wyrzuciła i kupiła nowy... ale co z tego jak z nowym zaraz będzie tak samo... zreszta widzę to też np po praniu - jak nie użyję płynu to ubrania są sztywne...
Lilith no faktycznie - można jeszcze dawać wodę butelkową. Też nie jest głupi pomysł - chyba powiem R. żeby przyniósł z pracy swój baniak tej wody "Dar życia" czy jakoś tak i zobaczę jak się to sprawuje.
-
My mamy dużą puchę na tydzień więc nas wychodzi prawie 200zł
-
u nas puszka bebilonu stoi w razie czego... oby sie poki co jeszcze nie przydala ;)
-
nam puszka 600g starcza na 4-5 dni w zaleznosci od humorku Alanka :)
-
No cóż... Generalnie jakie koszta by to nie były to tak czy siak trzeba kupować :)
Mała mi dzisiaj tak nóżki prostuje, że momentami aż tak mocno skóra mi się naciąga, że to nieźle boli :) Ale fajne to jest uczucie :)
-
ricardo dla malca pamiętaj, musi byc wod niskozmineralizwana.
A cena mleka...na początku idzie tego jak woda, bo ok 6-7 karmien, potem już jest lepiej 8)ale i tak po kieszeni daje :D
-
Specjalnie dla was dziewczyny :)
Watek odnosnie mleczka :)
https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=19084.0
-
Niskozmineralizowana... dzieki anusiaaa - ja najbardziej lubię Primerę - nie wiem jaka ona jest, jak sie podniosę to zerknę czy jest dobra.
Ela super, że założyłaś taki wątek :) Napewno go prześledzę jak się mamuśki tam wypowiedzą :)
-
Pati a mi się wydaje, że zakup mleka w razie "w" to zbędny wydatek. Też się zastanawiałam, mieszkam w małej miejscowości więc u mnie byłoby ciężej kupić. Wiem, że gdybym miała kupione mogłabym mieć pokusy aby dać małej zwłaszcza, że były dni kiedy non stop wisiała mi na cycu a ja miałam dość. Nie mówię że było łatwo mała nie umiała ssać, potrafiłam ją przystawiać po 2-3 godziny bo źle łapała. Piersi bolały strasznie, ale teraz z perspektywy czasu jestem z siebie dumna że się nie poddałam.
-
My od początku pijemy NAN 1. Małej zasmakowało to mleczko, nic się po nim nie dzieje. Paczka 350g kosztuje ok. 12-13 zł. Na początku mleka szło mało, później gdy było 7-8 karmień po 120 ml - to paczka starczała na maks 3-4 dni. Teraz chyba na jakoś dłużej wystarcza. Albo już tego nie liczę. Kiedyś na all trafiłam okazję i kupiłam w kartonie 12 szt. NAN 1 350g za 115 zł (z przesyłką). Wyszło mi za kartonik 9,60 zł :)
-
Ja uważam dokladnie jak agaga. Nie mam mleka w domu, bo teraz szybko można kupić, a pewnie ze 2razy bym Malej dała jak mi wisiala na cycu i tak by sie pewnie dokarmianie zaczęło.
-
wm realu bebilon HA 1 27 zł przed chwila kupowałam koleżance
zwariowałam bo ponoć starcza na 3 dni przy sztucznym karmieniu idzie zbankrutować
:)
-
Dobrze, że ja nie wpadłam na to, żeby kupić mleko w razie czego, bo na 100% już bym nie karmiła cycem (na razie dojrzewam do myśli o odstawieniu). :P Moje początki karmienia też były ciężkie, bo Łucja za płytko łapała i moje brodawki to był jeden wielki strup. :( Na samą myśl o tym, że Młoda spędzi przy cycu kolejne 3 godz., bo przysypiała kilka razy, a za 1,5 godziny znowu będzie chciała jeść, miałam dreszcze. Poza tym miałam złą dietę i dziecię miało wzdęcia i zielone kupki. :-[ A dieta była spisana m. in. z wytycznych Szkoły Rodzenia i z netu. Gdybym wówczas przeszła na mleko sztuczne nikt by mi nie wmówił, że karmienie piersią stwarza więź z dzieciem, daje satysfakcję i takie tam. Dla mnie to były tylko ból i drastyczne ograniczenia żywieniowe.
Nikt nie zmuszał mnie do karmienia piersią Grześ widząc jak się męczę już dawno mówił, żebyśmy przeszli na zwykłe, ale ja się zawzięłam, chciałam dać mojemu Dziecku to, co dla Niego najlepsze i wiedziałam, że zależy to tylko ode mnie, że nikt mnie w tym nie zastąpi.
Teraz jest już o niebo lepiej i naprawdę lubię momenty, gdy Łucja podczas karmienia wpatruje się we mnie i szczerzy bezzębne dziąsła w uśmiechu.
Oczywiscie nie potepiam w żadnym wypadku mam karmiących sztucznie, tym bardziej po tym jakie sama miałam problemy, ale życzę Ci Pati, żebyś mogła doświadczyć karmienia piersiakiem tyle czasu ile sama będziesz chciała, oczywiście jeżeli masz na to ochotę. ;)
-
wm realu bebilon HA 1 27 zł przed chwila kupowałam koleżance
zwariowałam bo ponoć starcza na 3 dni przy sztucznym karmieniu idzie zbankrutować
:)
Oj idzie zbankrutować. Nam duża puszka 900g starczała na 6-7 dni tylko :-\ :-\ :-\ a kosztuje 40zł Aż się płakać chce. Dziwić się, że dzieci mało ::)
-
Pati rzadko tutaj bywam ale obiecuje poprawe hehe...w każdym razie co do mleczka to ja bym się wstrzymała,kupić można zawsze..a dlatego tak pisze że jeśli będziesz miała od początku problem z karmieniem(czego oczywiście Ci nie życze) to w szpitalu już podadzą jakieś mleczko i wtedy spytasz jakie i takie kupisz żeby takiemu malcowi odrazu nie zmieniać,takie jest moje zdanie...U nas po NAN było mega ulewanie, więc królowało Bebiko.
Każde dziecko inne więc trudno doradzić.Nam na początku jeden kartonik po 250g chyba jest albo 200 już nie pamiętam starczał na 2-3 dni:)Wiec wydatek dla był spory.
-
Witaj Pati ;D
Co do filtru Brity sama uzywam i jestem bardzo zadowolona , mas zracje ,ze smak wody jest inny (lepszy) a w czajniku kamien sie wcale nie odklada.
A jesli chodzi o ta wode z dystrybutora to masz taki dystrybutor w domciu ?? czy chodzi Ci tylko o sama duza butle ?? Pytam z ciekawosci...
-
Ha! No właśnie - jest też drugaa strona tego medalu. Jak ma się pod ręką sztuczne i widać, że dziecko się męczy z ciągnięciem i matka się męczy z cyckami to butla na pewno pójdzie w ruch.
Powiem tak: ja nie mam zaparcia na karmienie tylko i wyłącznie moim mlekiem. Jak trzeba będzie to po prostu nie będe się zażynać ani na siłę utrzymywać, że wspaniale się karmi piersią lub wierzyć że dziecko jest najedzone a laktacja się rozkręci.
Na pewno wspaniale jest karmić piersią - jeśli się karmi bezproblemowo. Jeżeli zaczynają się schody to nie wiem jak to jest... Jak ktoś ma tyle samozaparcia i utrzymuje, że będzie cierpieć i przeżywać katusze po to aby dalej karmić no to gratuluję - ja nie wiem jak to w moim przypadku będzie.
Boję się tego bólu... Jak czytam o tych ranach na brodawkach, o sutkach popękanych a tu już jest pora karmienia i dziecko trzeba przystawić do piersi to wcale karmienie piersią nie wydaje mi się takie wspaniałe... Owszem, miło jest popatrzeć jak taki ssaczek wpatruje się w Ciebie jak w cud natury, ale jak ja to wytrzymam to nie wiem...
Mam te kapturki, więc w razie co liczę na pomoc z tej strony...
A czy kupimy to mleko... To teraz dałyście mi niezły orzech do zgryzienia...
kuchasiu jak miło że zajrzałaś :) i zapraszam częściej :)
Jagna nie, ja nie mam dystrybutora w domku, ale mój R. w pracy ma :) hehehe a oni i tak tyle tej wody nie wykorzystują i już się zdarzało, że przynosił ten baniak do domu i sobie odlewaliśmy do normalnej butelki do picia :)
-
Pati ja właśnie się zawzięłam i się udało. Gdy jest problem z brodawkami to zawsze można odciągnąć i podać swoje mleczko z butli. Moja na początku nie za bardzo chciała butlę, teraz też woli cycusia ale jak jest głodna to wypije. Nnajważniejsze aby dobrze podawać pierś od początku ...nie samą brodawkę ale brodawkę z otoczką bo inaczej właśnie dziecko porani brodawki. Co do diety to wszystko zależy od dziecka, ja na początku się ograniczałam, później wprowadzałam stopniowo jedzenie i obserwowałam. Teraz jem prawie wszystko, więc nie mogę narzekać.
Widok wpatrzonych w Ciebie oczek bezcenny i ten uśmieszek ... ja się rozpływam. No i cycuś to jest dobry uspokajacz jak coś się dzieje.
Trzymam kciuki aby udało Ci się karmić, najważniejsze to na pewno na luzie do tego podejść no i troszkę samozaparcia - bo przecież laktacja musi się rozkręcić a do tego potrzebne jest częste przystawianie.
-
Na razie mówiąc na sucho to oczywiście będę próbować. Jestem uparta, ale myślę że jak będe miała z tego więcej cierpienia i niechęci niż radości to nie wiem jak długo pociągnę.
Jak patrzę na te moje cycki i sutki to tu nawet nie ma za co złapać ::)
Jakoś to będzie :)
Jak nie cyckiem to butelką - najważniejsze, żeby brzuszek Natalki był najedzony :)
-
A może będzie jakiś suprajs i brodawki zechcą nagle wyskoczyć :) Zrobią "akuku" i będa pięknie współpracować? :) hahahaha
-
Pati ja przy Szymku miałam zmasakrowane brodawki, nie wiedziałam co bardziej mnie boli - cycki czy rana po cc...
zaczełam uzywac kapturki i jakos sie unormowało, zagoiło. i karmiłam pół roku.
Z Olą juz problemu nie mam żadnego, nie wiem od czego to zależy, moze bardziej na luzie podeszłam.
Obojętnie jak się karmi - oby tylko dziecko nie było głodne.
-
Pati super, że jednak miałaś tą sesję brzuszkową :D :D :D
nie mogę się doczekać efektów :D ;D
-
Pati jeszcze nie wiesz jak bedzie wiec nie martw sie na zapas!!! :)
-
No natalka na pewno będzie molestować moje cycki :) hahaha
Anulka i tak samo myślę - obojętnie jak się karmi, byle tylko dziecko nie było głodne.
Aga ja też :) A mój R. jaki był zadowolony po sesji :)
Morgan martwić się to ja się nie martwię :)
-
Ja mam płaskie brodawki, położne w szpitalu mówiły że raczej nic z karmienia nie będzie, uparłam się, najpierw przez kapturki, później już mnie wkurzały, przyszła położna prywatnie do nas do domu, pomogła, nauczyła jak najlepiej przystawiac małą i od tamtej pory karmię normalnie, boli jak nie wiem co, szczególnie jedna pierś, gdzie sutek jest zmasakrowany, ale karmię dalej mimo to, ból jest do wytrzymania, choc niejednokrotnie płakałam przy karmieniu, jeśli mogę dac jej choc trochę więcej odporności i przyczyni się to do tego że będzie zdrowsza to na pewno nie zrezygnuję. Zresztą taki poród przeżyłam więc karmienie piersią tym bardziej ;)
-
Olucha ból przejdzie !
Przez ok 2 tygodnie boli jak cholercia ale przechodzi !
-
No tak, wszysko poboli i przestanie :) Poród też poboli i przestanie :P
-
Będzie dobrze.. dasz rade !
My kobiety jestesmy baardzo silne ;)
-
Ja już w sumie karmię 4 tydzień i ból jak narazie nie przechodzi, boli mnie tylko jedna pierś ta gdzie sutek jest pęknięty, druga też pobolewa ale znośnie. Ostatnio przed każdym karmieniem odciągam troszeczkę pokarmu laktatorem i smaruję nim bordawkę, dzięki temu Mała chwyta całą i faktycznie ból jest mniejszy.
-
Medeli nie, a jest bez recepty ? Ja do tej pory bepantenem smarowałam
-
Najtańszy i - wg mnie najlepszym - środkiem jest zwykła lanolina. W większości aptek bez problemu sprzedadzą (to nie jest do sprzedaży tzw.regularnej ale jak apteka robi maści na zamówienie to ma)
Lanolina jest naturalna (pozyskiwana z owieczek ;)) i nie szkodzi, nie trzeba jej zmywać - same plusy
-
Wypróbuję, bo ten bepanten średnio się sprawdza
-
ta maść to właśnie czysta lanolina
to jest maść, a czysta lanolina ma na prawdę super niską cenę ;)
-
mhm a powiedzcie mi, jak u mnie nie bylo jeszcze poranionych brodawek itd to pozniej moze sie takie cos przytrafic? czy tak sie dzieje nie wiem tylko na poczatku?
-
Olucha liczniczek Ci ześwirował ...
-
bo ja nie wiedzialam od czego to zalezy... a w sumie nie mialam problemu z przystawianiem... a tak sie tego balam wlasnie...
no to teraz byle ssala jak najdluzej ;)
-
Wiem wiem Elu, tylko jakoś weny brak żeby go zreperowac ;)
-
...idz do swojego watku :)
-
Pati ale super że była sesja ;D czekam niecierpliwie na efekty ;D ;D
:-*
-
a kapturki dla mnie to było samo zło - wiem jedno przy następnym dziecku nie bede ich uzywac - wolę się pomęczyć, żeby dziecko się piers nauczylo lapac - ale teraz to ja taka jestem madra...
Też używałam kapturków do czasu aż Położna mnie nie oświeciła, że co za długo to niezdrowo, bo Maluch niebędzie dobrze łapał piersi. Ale dzięki kapturkom brodawki szybko się zagoiły.
A może będzie jakiś suprajs i brodawki zechcą nagle wyskoczyć :) Zrobią "akuku" i będa pięknie współpracować? :) hahahaha
I tego właśnie Ci życzę!!! ;D
no ale ile radosci potem jak dzieciaczek przez zamkniete oczka szuka buzka cycka mamy... az mi lzy nalecialy do oczu jak o tym mysle.
Mój mały Żarłoczek szuka cyca nawet jak leży na klacie u Taty albo na Jego szyi jak Ją podnosi do odbicia. ;) Też często mnie wzrusza to szukanie cyca z zamkniętymi oczkami i pełne zachwytu westchnięcia w trakcie jedzena... :Wzruszony:
A dziś na szczepieniu mogłam się przekonać jaka siła uspokajająca drzemie w cycu! ;)
-
O zwykłej lanolinie będę pamiętać i pytać przy okazji jak będę w pobliżu aptek.
A powiedzcie mi, czy obcinałyście metki przy ubrankach?
Nie wiem właśnie czy je zostawiać czy nie bo w sumie i tak te rozmiary co są na nich napisane to inaczej czasami wychodzą.
-
Ja nie obcinałam, Zu sie nie buntowala, a potem lepiej sprzedac, bo wiadomo bez metki to nie kupia ::)
-
Pati twój a W zasadzie Wasz Wątek to skarbnica Wiedzy. Czytam na bieżąco ale usiłuje po nadrabiać początki.
Pozdrawiam Serdecznie.
No i czekamy na Efekt Sesji.
-
Pati ja też czekam na efekty sesji :)
Co do brodawek to się nie znam :P I rób co Ci serducho podpowiada :-* :-*
-
ja obcinalam metki, czasem strasznie duze robia
-
Ja obcinałam tylko w rękawiczkach, bo miały takie ostro zakończone brzegi. Póki nie miałam rozeznania w rozmiarówce, a chciałam poukładać właśnie rozmiarami, wolałam nie obcinać, dopóki Małej nie będą przeszkadzały. :)
-
Ja w ogóle nie obcinam i nie widzę żeby w jakikolwiek sposób to małemu przeszkadzało :)
-
ja też nie obcinam, chociaż niektóre ubranka mają strasznie duże te metki...
Pati, nie mogę doczekać się fotek z sesji...
-
ja na początku obcinałam , a teraz to jedynie takie które są twarde albo z czapeczek, z tym ze ja mam manie obcinania ze względu że ja sama ich nie lubie ;)
-
No właśnie niektóre metki są mega długie i denerwujące mnie - a jak np przy bodziaku, który jest na gołe ciałko to chyba lepiej, żeby nie było nic. Na razie chyba zostawię.
Anusiaaa ja jeszcze nie wiem, czy będę chciała sprzedawać te ciuszki :) z jednej strony po co mają leżeć - nie wiadomo czy następne dziecko trafi się znów dziewczynka czy jednak chłopczyk, a z drugiej strony te ubranka są takie śliczny że żal się ich pozbywać :)
Jessie oj tyle stron to podziwiam, że chce Ci się nadrabiać :) Ten wątek zaczyna się od 10 tygodnia więc w sumie jak chce Ci się czytać to proszę bardzo :) Choć na każdym etapie Twój wątek też będzie taką skarbnicą :)
A wiecie jak ja nie mogę się doczekać efektów sesji? Normalnie chyba się posikam ze szczęścia jak już będę je miała :)
Dziś na SR było akurat o karmieniu piersią i babka mówiła, że trzeba pilnować aby dziecko odpowiednio łapało brodawkę - czyli całą a nie część czy kawałek no i drugą ręką trzeba przytrzymywać pierś w odpowiednich miejcach na obrzeżach brodawki. A jak się zdarzy, że są poranione to wtedy warto kilka dni pokarmić przez kapturki - brodawki się zagoją i znów można normalnie.
A tak w ogóle to mam focha na tego mojego chłopa. Normalnie nie odzywam się do niego. Wkurzył mnie strasznie... Po obiedzie u moich rodziców pojechaliśmy do Agaty Meble zobaczyć kanapy bo może jednak byśmy zmienili szybciej. No i tam jest dział z dekoracjami więc mówię że idziemy popatrzeć, oczywiście szedł już za mną noga za nogą, więc mówię jeszcze pójdziemy obok do Juska bo chciałam zobaczyć co mają do dekoracji pokoju dziecięcego a on oczywiście zaczął smęcić że jak gdzieś pojedziemy to zawsze coś powymyślam, żeby łazić i że przecież źle się czuję... No to się wkurw*** na niego, że dziś nawet słowem nie pisnełam że źle się czuję i generalnie mam go gdzieś - obróciłam się na pięcie i poszłam koło drzwi. On oczywiście jeszcze pochodził pooglądać, a potem przychodzi i mówi to chodź do Juska - ja oczywiście już z fochem, że nigdzie nie idę. Poczekam w samochodzie a on niech se idzie... No to poczłapał za mną.
wiem, że to bzdurka, ale nerwa mam takiego... a teraz poszedł do drugiego pokoju i gra w PS3 - ja daję głośniej tv na dole, a on na góze daje głośniej PS - jak myśli że się złamię to jest w błędzie - nigdy pierwsza się nie złamałam.
Ach... normalnie mówię Wam... Wkurzył mnie strasznie.
-
Ricardo ale mężczyźni są tacy ;D Nie lubią zakupów i marudzą :)
Ja się przyznam że mam kupe kartonów na strychu z ciuszkami na dziewczynkę od urodzenia do mniej więcej 3-5 lat...są też butki ok 50 par ;) leżą bo szoda mi ich sprzedawać . Mam tam na prawdę piękne ciuszki :-\ chociaż trzeciego dziecka już nie planuję :P
-
Ale jak sie utnie metki to tez czasami zostaje taki drapiacy "kikut" :P
A ciuszki sprzedaje, bo jakby się kiedyś (choc nie planuje) miało zdarzyć kolejne dziecko to nie odpuszcze sobie kupowania nowych ciuchów - to takie fajne ;D
-
R. pojechał do pracy jak spałam i tyle by z tego było. Dalej się nie odzywamy.
Wczoraj były ostatnie zajęcia na SR.
No i mam taką zagwozdkę. Było m. in. o szczepieniach i teraz mam pytanie: czy brałyście do szpitala swoją szczepionkę przeciwko WZWB?? W szpitalu w Zdrojach szczepią Euvaxem, położna powiedziała że nigdy nie mieli z nią problemów ale były jakieś niefajne przypadki z dziećmi więc jak ktoś chce to można Engerixem, tyle że trzeba go kupić samemu.
No i teraz co? Zdać się na Euvax czy kupić Engerix?
-
My szczepiliśmy tą szczepionką szpitalną - bo nawet nikt nam nie powiedział, że jest inna możliwość. (dowiedziałam się o takiej możliwości później od koleżanki)
Wszystko po niej było OK.
Moja siostra i koleżanka też szczepiły tą szpitalną.
-
Ja kupowałam Engerixe...tyle sie naczytalam o euvaxie (jest osobny watek na forum), ze strach wzial gore ::)
-
Anusia no właśnie wyszukiwarka mi nie znajduje żadnego wątku na ten temat, tylko jakieś pojedyńcze wiadomości, które się przewijały w różnych wątkach.
Ja się właśnie zastanawiam. Położna mówiła właśnie, że ta szczepionka najtańsza ale jest ok. Gdzieś się zdarzyły jakieś przypadki niefajne, które ludzie powiązali z tą szczepionką, ale nie jest to uzasadnione na 100%.
-
Kasa tutaj akurat nie gra roli. 50 zł to nie majątek, więc bardziej przechylam sie na Engerix, tak samo jak na szczepionki skojarzone, ale po prostu jak ze wszystkim - lepiej się zapytać i wiedzieć.
U jednych wszystko przebiegnie ok a u innych wiadomo - różnie się może zdarzyć. Jak można zapobiec nawet czemuś niepewnemu to warto skorzystać.
-
my też szczepiliśmy engerixem (był dostępny na miejscu w szpitalu)
-
Pati. Przepraszam, że rzadko się udzielam w Twoim wątku, ale ja zielona jestem w tych dzieciowych tematach więc sama rozumiesz.
Ale cały czas czytam, jestem na bieżąco i często o Tobie - o Was myślę.
Buziaki.
-
loona rozumiem :) Ja też jak gdzieś nie mam co napisać to nie piszę :) Ale pojawiaj się częściej :)
A słuchajcie mam kolejne pytanie, nie wiem czy już pytałam o to, ale wyszukiwarka nic mi w moim wątku nie znalazła...
Jak ubrać dziecko na noc? Zakładając, że najpierw będzie spało w rożku a potem w śpiworku, w pokoju temp. ok 21 stopni.
Czy sam pajac wystarczy? Bawełniany na noc będzie ok? Czy coś pod spód trzeba założyć? Czy na noc lepiej grubsze, a bawełniane zostawić na dzień?
-
U nas nigdy nie ma więcej jak 22 stopnie, młoda śpi w body z krótkim rękawem albo z długim i w pajacu bawełnianym, nie śpi w rożku tylko pod kocykiem
-
a potem w śpiworku
Jakim śpiworku ? Wystarczy kocyk lub kołderka :)
Ostatnio w TVN była mowa o smierci łózeczkowej i najlepsza temt to 18-19 stopni .
Mój mały śpi w samym pajacu i jest przykryty cienką kołderką .
-
Mój spał do tej pory w piżamie i cienkim śpiworku zamiast kołdry a teraz bez śpiworka a pod kołdrą ;D
-
Ela nie mamy kołderki :) Ogólnie nie chciałam kupować pościeli. A śpiworek jest taki na ramiączkach, tego typu:
http://www.allegro.pl/item831258786_spiworek_do_spania_c_a_disney.html
Czyli bawełniany pajac powinien starczyć. Jak będzie zimniej to nałożę cieplejsze pajace - mam kilka takich co są jakby dwuwarstwowe, albo po prostu dokryję kocykiem :)
Matko boska ja teraz jakoś tak zaczęłam się wszystkim ekscytować, że już nie mogę się doczekać :) Już tak niewiele czasu zostało...
-
aaa już czaję jaki śpiworek :)
Kochana zostało Ci baaaaaardzoooo mało czasu !!!!!!
-
Ela no WEŹ MNIE NIE STRASZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Magda my już mamy śpiworki, ale nawet nie wiem jakiej są firmy... Ciekawa jestem czy w ogóle się sprawdzą :) Jak nie, to w użytkowaniu będą do okrycia albo rożki albo kocyki :)
-
no jak by nie patrzeć to prawie 90 % ciąży masz zaoba 8)
-
dobra, dobra , ricardo zostało jeszcze baardzo dużo czasu, spokojnie jeszcze wiele dni ;D
-
Pati,
Tu watek o szczepionkach https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=6036.0 , generalnie o rozych tam ejst ale wiele postow wlasnie o engerixie i euvaxie.
Moja dzidzia zimowa spala w bodziaku z krotkim rekawem + pajac i w rozku, a potem pod kocykiem, a teraz spi w pajacu bawelnianym i spiowrku bo sie strasznie odkrywa.
-
Magda ja na początku chciałabym aby pierwszy miesiąc spanie było w rożku. Tak pi razy drzwi - bo wiadomo, że dokładnie miesiąc to się nie da :) Więc takiego najmniejszego malucha przekimamy w tym kokoniku a potem niech już sobie macha łapkami i nóżkami :)
Ela no niby tak :) Ale jaja, co??
Aneta oj tak, mów mi tak jeszcze :) hehehe :) Chciałabym wytrzymać co najmniej do 1.01 a jakby nie patrzeć to TYLKO 3 tygodnie i 2 dni!!!!
Anusiaaa a dzięki, widzisz zaczełam czytać ten wątek ale doszłam tylko do 3 strony i dałam sobie spokój bo cały czas była mowa o szczepionkach w późniejszym wieku :) To wrócę do czytania :)
-
Pati ja mam taki śpiworek jak ty właśnie i najbardziej go sobie chwaliłam bo się szybko zasuwał, był w miarę cienki a nie tak jak niektóre jak puch. Ale ostatnio jak było zimno to juz kupiłam małemu kołdrę bo ten śpiworek wydawał mi się za cienki. Dlatego, że my śpimy pod kołdrą zimową i nam jest ok to stwierdziłam, że ten śpiworek jest dużo dużo cieńszy. Ale zależy ile masz stopni w pokoju bo zima nie zima ale tempeatura jest ważna. Ja mam ok. 19 więc jest fajnie chłodno ;D
-
Moja spała zimą w body na krótki i na to pajac i teraz też tak śpi i dodatkowo w tym śpiworku, który pokazałaś. w domu mamy ok 20 st.
-
Oponka no właśnie jak kupimy termometr elektroniczny dla dziecka to chcemy taki, co stoi i pokazuje temperaturę jaka jest w pokoju, to dokładnie będę wiedziała ile jest stopni :) ale generalnie to ok 21 stopni jest. No chyba, że np mocno zimno jest na dworze to wtedy może być 19-20 stopni. My mamy sypialnię na poddaszu to tak najbardziej się właśnie odczuwa tą różnicę przy pogodzie.
Zobaczymy jak Mała będzie wolała. Ja jestem z tych, co wolą mieć zimne powietrze wlatujące nosem ale jestem przykryta po same dziurki od nosa, za to R. woli być odkryty i mieć ciepło...
Właśnie kurier przywiózł paczkę - co prawda tylko pieluszki tetrowe, flanelowe i okrycia kąpielowe, ale flanela i okrycia są ślicznie różnowe i normalnie gęba mi się cieszy :)
Nie wiem kiedy się wyrobię z praniem tego wszystkiego... Jeszcze z 2 pralki ubranek na pewno będą - czyli schnięcie max 4 dni, a potem rożki, kocyki, śpiworki, prześcieradła, okrycia kąpielowe, pieluszki... No to jeszcze licząc spokojnie to cały przyszły tydzień :)
A jeszcze mam takie pytanko: po kąpieli od razu mokre ciałko okrywacie tym ręcznikiem kąpielowym? Czy najpierw wycieracie normalnym ręcznikiem a potem zawijacie w to okrycie?
-
Myślę, że noworodka mimo wszystko trzeba ubierać trochę cieplej niż starsze maluszki. Dopiero ok 3-4 tyg dzidzie uczą się utrzymywać temperaturę ciała.
U nas sprawdizło się body na krótki rękaw plus pajac i na początek rożek, a później śpiworek (mamy feretti- super rewelacja!)
-
Ja Małą od razu otulam okryciem kąpielowym, nie ma sensu chyba 2 ręczników używać :)
-
dziubasek a no może i racja... Faktycznie jak taki maluszek nie trzyma na początku ciepła to lepiej ubrać go z body albo kaftanikiem dodatkowo...
Olucha chodzi mi też o to, że przy 1 ręczniku to on cały będzie mokry a ja muszę jeszcze Małą przenieść do innego pokoju co by ją ubrać.
-
Pati my tez od razu w recznik otulamy a potem szybko ubieramy :)
I nasza spi jeszcze w rozku, albo pod kocykiem, to zalezy :)
-
Ja też przenosiłam z łazienki do pokoju małą owiniętą w to okrycie, aż tak mokre to nie było ;) a po co cudować i z jednego ręcznika do drugiego przekładać, łatwiej może się przeziębić czy coś.
-
Jeju ale micha mi się zaciesza! Przed chwilą był listonosz i przyniósł paczkę - tzn kopertę a w środku piękny różowy kombinezon dla naszej Kluski, który wylicytowałam aż za 5 zł :o Gruby, porządny i ślicznie wygląda :)
No, może faktycznie ze zmianą z jednego ręcznika na drugi to za dużo cudowania :)
-
pokazzzz!!!!!!!!!! ;D
-
Jeden ręczniczek wystarczy !!!!!
Ricardo córcia będzie idealnym wynagordzeniem tego co przeszliście aby ją mieć !
-
Ja na poczatku na recznik kladlam taka mieciutka pieluche tetrową i jak wsiąklo to dawałam go na kocyk okrywalam i dopiero ubieralam a teraz tylko recziczek uzywam ;)
Malego na noc ubieram tylko w body na to spiochy z tym ze on mi w spiworku nie usnie przykrywam go kocykiem ale szybko ten kocyk ląduje pod jego pupcią, a tepm. mamy gdzies ok 20-21 stopni.
Termometr kupilam z philipsa taki co mozna do pokoju i do wody kwiatuszka ;) i jestem zadowolona
-
Nasza Córunia to zmarzlak jak ja i ubieram Ją w dwa długie rękawy (bodziak+pajac), bo wcześniej ciągle miała lodowate rączki i nóżki i zimny nosek.
Na początku planowaliśmy kąpać Ją w łazience, ale znacznie wygodniej nam kąpać w pokoju. Po wyjęciu z wody kładziemy Malucha na przewijak na pieluszkę flanelową i okrycie kąpielowe, szczelnie zawijamy, (na głowę kapturek) i dociskamy, żeby wchłonęło wodę. Trzeba to zrobić w miarę szybko i podłożyć pampka, bo już 2 razy mieliśmy "niespodzianki" na ręczniku. ;)
W związku z tym, że u nas Grześ kąpie Łucję, na Mikołaja kupiłam Jemu i Córuni okrycie kąpielowe "Kocham mojego Tatę", a niech się Chłopina cieszy. ;D
-
Morgan wygląda tak:
(http://images41.fotosik.pl/232/a154f3e131dd46f8.jpg)
To jest zdjęcie z aukcji, na żywo kolor jest śliczny różowy i w ogóle nie widać jaki jest piękny :) Fajnie, że ma te łapki zakryte :) Materiał jest gruby, mięciutki, fajny jest ten kombinezon :)
Ela oj tak, Natalka będzie nagrodą za wszystko co przeszliśmy :) byleby tylko była aniołkiem :) hehehe
gagatka i jak dajesz jej dwa długie rękawy to już nie ma zimnych rączek, nóżek i noska? Bo to przeciez po karku sprawdza się czy dziecko jest ciepłe a nie po rączkach czy nosku??
A w ogóle gdzieś obiło mi się przy czytaniu, że po każdej kąpieli taki ręcznik, którym wycieramy dziecko powinien być wyprany. Tak robicie? Chyba po każdej kąpieli to przesada, nie?
-
Pati kark był letni, a jak Dziecku zimno w rączki, to przecież nie powiem Jej "kark masz letni, więc w rączki i nóżki możesz marznąć". ;) Były naprawdę lodowate i jak mi je gdzieś przytknęła do brzucha przy karmieniu to aż podskakiwałam. ;)
My ręcznika nie wymieniamy po każdej kąpieli, ale zmieniamy często.
Fajniusi kombinezonik, te zakryte rączki to dobra rzecz, też tak mamy w zimowym wdzianku. :ok:
-
Pati Alanus tak do miesiąca czasu spał w boziaku na krotki rekaw, pajacyku i rożku ...teraz spi tak samo tylko bez rozka ale za to przykryty kołderką.
Recznik wymieniamy często ale nie pierzemy go za kazdym razem tylko na kaloryfer kładziemy do wyschnięcia :)
-
Pati ja mam termometr z polecenia Mirka i jest rewelacyjny. Oczywiście mierzy również temperaturę otoczenia, ale i jakiejkolwiek cieczy czyli nawet temp pokarmu. Zobacz sobie:
http://www.sklep.grabieniec.pl/index.php?d=produkt&id=532
Co do ręcznika to ja mam zwykły ręcznik bo przy większym dziecku to to okrycie można wywalić na śmieci ::) No może nie aż tak, teraz leży na przewijaku ale przykrywam małego i wycieram zupełnie zwykłym wielkim ręcznikiem.
Ja uważam że w ogóle najfajniejszy zestaw do spania dla noworodka to body + śpiochy bo wtedy klatka piersiowa jest dodatkowo okryta ale nie jest za dużo ubrania.
-
Nasza mała śpi tylko w pajacu - zresztą tak potrafi cały dzień być ubrana - chociaż częściej w dzień ma boy na długo rękaw i spiochu - czasami też tak śpi. Na początku spała przykryta kocykiem, teraz już kołderką.
Z ręcznikami nie cuduj, wystarczy Ci jeden - a może możesz sobie zrobić w łazience miejsce na przewijak i kosmetyki małej i tutaj ją ubierać? Chociaż u nas to mała do pokoju na golaska leci (z łazienki) bo nie ma gdzie ręcznika położyć. No ale my nie mamy tak daleko jak Wy.
-
My też kąpaliśmy Młodą w pokoju bo wygodniej. Szybko przekładasz na przewijak i po kłopocie, wszystko tez jest po reka: pieluchy, ciuszki, kosmetyki. A przecież to żaden problem przynieść wodę do wanienki, czy jak robił mój maż przynosil już gotową wodę w wanience do pokoju :)
Używam do tej pory tylko okrycia kąpielowego. Piorę tak raz na 10 dni.
-
My kąpiemy w pokoju bo jakoś nie wyobrażam sobie przenosić małego z łazienki do pokoju mimo że mamy drzwi obok :-\ czasem tak mu zimno jak sie tylko drzwi otworzy bo ktoś wchodzi... A nie możecie w pokoju kąpać??? Albo ubierać w łazience? Naprawdę taki maluszek marznie strasznie po kąpieli
-
My w pokoju kąpaliśmy chyba tylko parę dni - za dużo zabawy. Wtedy też dogrzewaliśmy pokój :)
Teraz już na luzie podchodzi się do kąpieli. I jak na razie Paulinka zdrowa jak rydz :)
-
Ja mam tak mała lazienkę, że nie miałabym gdzie wstawić całego majdanu.
Teraz jak Ziutek sie pluska w dużej wannie to już nie ma problemu ;D
-
Najpierw wiadomość dnia:
zaczełyśmy 35 tydzień!!!!!!!!!!!!
Matko boska toż to już tak nieługo, że normalnie aż strach się bać ;D ;D ;D
gagatka hahaha, uśmiałam się :) Faktycznie tak nie powiesz :)
Oponka dzięki za linka - w weekend będziemy debatować na termometrem, linka tego sobie zapisałam.
Dzięki dziewczyny za wszystkie wpisy odnośnie ubierania malucha na noc - na pewno coś sobie wypracujemy :)
W łazience nie mamy miejsca, aby tam ubierać Małą - nie położę przecież przewijaka na wc, na zlew też się nie zmieści bo jest kran. Nad pralką mamy miejsce zabudowane więc się nie da. Ja nie widzę problemu, z przejściem do pokoju czy sypialni i tam ubierania. Jak dziecko będzie opatulone to chyba nie zmarznie, a jak pójdziemy na górę to mamy w planach kupienie farelki, więc w pobliżu przewijaka będzie ciepło. Jak okaże się, że jest to złe wyjście to będziemy kombinować inaczej :)
W pokoju nie chcemy kąpać. Czemu? Nie mam sprecyzowanej odpowiedzi, ale generalnie nie chcę aby dziecko przyzwyczaiło się do takiego otoczenia, a potem - kiedyś - jak trzeba będzie przenieść kąpiel do łazienki mogą być cyrki. Może to głupie,a le na teraz nic mi się nie kojarzy sensownego :P
-
Ricardo ale spokojnie możesz kąpać małą w pokoju .
Przy Dominiku tak robiliśmy i teraz też , właśnie ze względu na brak miejsca w łazience i brak wanny (mamy brodzik) .
Jak mały zacznie dobrze siedzieć to powędruje do łazienki pod prysznic :)
-
Pati, a co za różnica gdzie będziecie kąpać?
jak urodzisz, sami uznacie co jest dla was wygodniejsze
moim zdaniem nic dziecku nie będzie jak je przeniesiesz z łazienki do pokoju
a drzec się będzie napewno ;)
-
Jakoś w ogóle mi sie nie widzi kąpanie w pokoju. Od kąpania jest łazienka :)
Potem moje zdanie może się zmienić :)
-
Patrycja, moja siostra Zu kąpała w wanience na blacie w kuchni, bo tylko tam mogła postawić wanienkę (nie miała stelaża, zresztą ja też nie mam) i też było OK. I bez problemu przeniosła Zu do dużej wanny.
-
Pati, gratuluję 35. tygodnia!!!! Już tak bliziutko:)
my też kąpiemy w pokoju, stawiamy wanienkę na komodzie z przewijakiem, wszystko mam pod ręką i jest to dla nas bardzo wygodne, nie trzeba Małej nigdzie nosić ;)
-
Z przenosinami do duzej wanny nie bedzie problemu moim zdaaniem, bedzie wiecej radochy dla malucha, że się w wiekszej wannie, tudzież brodziku bedzie mógł chlapac.
-
Wannę mamy dużą, więc będzie gdzie się chlustać :) Zreszta mój R. już nie może się doczekać i tak się zaciesza że to on - tatuś - będzie kąpał Małą - i zawsze to podkreśla :)
-
A to moj jest dziwny - wszystko robi(przewija, karmi itp) ale kapać nie chce, jak Zu byla bardzo mała to mi pomagał, ale teraz mowi, zedcydowane NIE...nie wiem dlaczego.
-
No właśnie :)
R. mówi, że nie może się doczekać bo teraz przez tyle miesięcy ja miałam Małą praktycznie dla tylko dla siebie - to ja wszystko czułam, ja wszystko przeżywałam a teraz i on będzie mógł w tym wszystkim bardziej namacalnie uczestniczyć :)
Anusia może im dziecko starsze tym jakoś nie wiem, moze dlatego że to dziewczynka i narządy płciowe i te inne i zdaje sobie sprawę, że ona dorasta? Nie mam pojęcia...
-
Pati gratuluję 35 tygodnia!!! :D :D :D
-
jak ktoś mam mało miejsca w łazience to takie coś zdaje egzamin
http://allegro.pl/item833482192_wanienka_bagnotime_z_przewijakiem_kol_2009.html
ja planuję przewijak mieć w łazience więc i kąpiel będzie w łazience
Pati35 tydzień za chwilę Natalka będzie już w pełni donoszona zdajesz sobie sprawę z tego?
matko a ja za tobą zaraz
-
gratulacje !!!!
-
My też kąpiemy w pokoju, mamy wanienkę razem z przewijakiem ;) Myślę Pati że mogą ci się poglądy trochę zmodyfikować jak się mała będzie darła wniebogłosy ;)
-
Olucha poglądy na pewne rzeczy z pewnością mogą się zmodyfikować - nie mówię nie :) Ale na dzień dzisiejszy myślę tak jak myślę :) jak się doświadczę we wszystkim to i wypracuje sobie własne poglądy :)
Ola ale tak czy siak, pomijając cenę to żeby posiadać takie urządzenie to mimo wszystko trzeba mieśc miejsca aby gdziekolwiek to potem chować. Bo gdzie to trzymać? Ja mam dosyć małe mieszkanie bez jakiś specjalnych schowków a nie lubię jak tak wszystko jest na wierzchu. W dodatku jakoś dziwnie to wygląda, bo o ile od zewnętrzen strony to się normalnie zakłada to od tej stronie gdzie jest ściana to tylko się stawia, nie ma już o co zachaczyć.
35 tydzień, no właśnie nie zdaję sobie z tego sprawy :) Tzn niby zdaje ale to jeszcze takie nie realne się wydaje ...
-
no cenę ma kosmiczną ale wydaje się dość praktyczne
Pati o chowaniu czegokolwiek nawet mi nie mów
ja mam zwykłą wanienkę i stelaż i już się zastanawiam gdzie to będzie po kąpieli??? o ile stelaż się składa i gdzieś go oprzeć można o tyle wanienka to chyba wyląduje pod prysznicem bo tak to nie ma gdzie wrrr
na chwilę obecną zdobi pokój wypełniona leżaczkiem łukiem z zabawkami itp. jakoś nie mogę się zdobyć na wymyślenie innego miejsca ehhh
że już nie wspomnę że przy dziecku to suszarka non stop w ruchu będzie ... dobre że sypialnię mamy sporą to jakoś to sie upchnie ale estetyka to już w lesie
że też budują teraz te domy po chińsku i nie ma strychu czy suszarni.... koleżanka ma mieszkanie al tam nie ma piwnicy to już w ogóle koszmar. Przecież w domu tyle pierdół jest że piwnica jak zbawienie na rzeczy typu stojak do choinki, walizki, kartony jakieś narzędzia. Jak miałabym to wsio trzymać w domu to chyba bym oszalała.
-
Oj pati większość Twoich teorii legnie w gruzach ;) gwarantuje Ci :P Niech się mamy wypowiedzą jak to było na początku i co z naszych rozmyślań przed porodem przetrwało próbę noworodka :P :P :P Haha, mi się śmiać chce jak o tym pomyślę... ;) ;)
Nam też było zdecydowanie lepiej kąpać małego w pokoju. Po pierwsze, dla takiego malucha to będzie zdecydowanie mniejszy szok wyciągnięcie z wanny na leżący obok przewijak niż wynoszenie okrytego ręcznikiem malucha do innego pomieszczenia... brrrr... na samą myśl mi się zimno robi... Darcie i tak czy siak będzie ;) ale MOIM ZDANIEM dużo się ryzykuje nosząc, bądź co bądź mokrego malucha po mieszkaniu. A przekładanie go z jednego ręcznika do drugiego to już w ogóle wydaje mi się mocno ryzykowne... tym bardziej w powietrzu (w końcu w łazience nie macie gdzie niunię położyć). Do tego Twój wybór kosmetyków zmusza na Tobie smarowanie małej po kąpieli jakimś natłuszczaczem, czyli jakby nie patrzeć dłuższą chwilę będzie musiała golutka poleżeć. Reasumując- kąpiel w pokoju będzie dużo sprawniejsza, zdrowsza i dla Was mniej nerwowa.
A jak Natalka będzie już na tyle duża, aby kąpać się w wannie to z wielką radochą do niej wskoczy- gwarantuję!
-
Oj pati większość Twoich teorii legnie w gruzach ;) gwarantuje Ci :P Niech się mamy wypowiedzą jak to było na początku i co z naszych rozmyślań przed porodem przetrwało próbę noworodka :P :P :P Haha, mi się śmiać chce jak o tym pomyślę... ;) ;)
Aniu po prostu trafiłaś w dziesiątkę!!! ;D
Też sobie nie wyobrażałam kąpać w pokoju, w końcu od tego jest łazienka, żeby tam było nachlapane. ;) Kąpanie w łazience zakończyło się po pierwszym razie, gdy nie było jak nawet porządnie Dziecia obrócić, bo za mało miejsca. Teraz rozkładamy duży ręcznik na biurku (stoi na nim tylko monitor od komputera, więc jest dużo miejsca) i na tym stawiamy wanienkę. Po wyjęciu z wody jest krzyk w niebogłosy, a mamy do przeniesienia Małą jakiś metr z wanienki na przewijak. Nawet buzię zaczęliśmy myć przed kąpielą, bo jak wcześniej myliśmy po niej to było jeszcze gorzej. Oczywiście przed kąpielą trochę Łucję podkarmiam, żeby sąsiedzi nie pomyśleli słysząc po kąpieli Jej krzyki, że Dziecko maltretujemy. :P
Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale będziecie Natalkę mokrą nieść po schodach do sypialni? Chyba bym się nie odważyła. ;) Na czas kąpania zamykamy drzwi w pokoju, żeby nam się Dziecię nie przeziębiło, bo jednak jest różnica temperatur w całym mieszkaniu.
-
hmmm... Powoli mnie przekonujecie, ale jako że jestem uparta jak wół to i tak na początku spróbujemy po mojemu :) Jak będzie źle - to od razu zmodyfikujemy system :)
Jest jeszcze wyjście, że możemy kąpać w kuchni - mamy wielki stół na którym może być wanienka a zaraz obok leżeć przewijak a do tego stół jest przy kaloryferze.
Agatko no fakt, myślałam o sypialni na górze :) teraz na sucho to ja moge sobie pogdybać i popisać jak będzie a wszystko i tak wyjdzie w praniu :)
Ania na pewno większość :) Oby tylko nie wszystkie :) hehehe
Ola u nas wanienka będzie po prostu w wannie zalegać. A o tym braku miejsca to normalnie teraz chałupy tak montują, że u mnie przynajmniej ciężko jest cokolwiek wykombinować... Dobrze, że mamy piwnicę i jeszcze na górze w pokoju za kominem jest taki "schowek" - dobre i to, ale jako że mamy skosy to przy meblowaniu takiego mieszkania trzeba się nieźle nagłówkować :)
Zrobiłam kolejną porcję prania... m.in. skarpetki... Z ciekawości sobie policzyłam i wyszło 45 par... Chyba trochę dużo? Ale jakoś tak się nazbierało :)
-
Pati gratulacje - to juz tuz tuz!!!
-
ricardo, myśmy też na początku kąpali małego w kuchni z kilku powodów:
- więcej miejsca i od razu był tam ubierany,
- do kąpieli podgrzewaliśmy powietrze farelką i lepiej, żeby to nie była sypialnia, bo będzie za gorąco do spania.
-
Morgan dzięki :)
Kasia-Wrocław o dobrze napisałaś - faktycznie, ja myślałam wcześniej o podgrzaniu trochę farelką a masz rację, jak się nagrzeje to do spania może być za ciepło...
Niedawno zadzwonił do mnie gościu z Allegro u którego zamawiałam to łóżeczko różowo-białe i kurcze mówi, że okazało się że wszystkie mają w tym samym miejscu jakiś uszczerbek i dopiero w przyszły piątek oni będą mieli u siebie nówki i czy mogę tak długo poczekać? Kurcze no trudno, mogę. Napaliłam się, że już będzie a tu trzeba poczekać. Gościu powiedział, że dorzuci gratis za to że tak długo czekam także ciekawe co to będzie. Pyta się mnie co bym chciała jako gratis. Kurcze, no skąd mogę wiedzieć? Powiedziałam, że niech zrobi niespodziankę dla dziewczynki. To się ucieszył, podziękował za to, że się zgodziłam. Czyli łóżeczko będę miała dopiero 21-22 grudzień.
Dobrze, że gościu zadzwonił, miło z jego strony - lepsze to niż miałby maila pisać, ale słychać było, że był lekko zestresowany...
A ja taka miła kobitka zgodziłam się ;)
-
Dobrze ze zadzwonil! Przynajmniej jakis wporzadku sprzedawca Patuska!
-
Pati ale u ciebie sie dzieje! Nie bylo mnie moze 2 dni a tyleeee do nadrobienia!
Gratuluje 35 tyg!
Pomysł z myciem w łazience, a ubieraniem w pokoju tez do mnie nie przemawia, łazienka szybko się nagrzewa, w pokoju zawsze będzie chłodniej.
A sprzedawca super się zachował, tak więc będziesz mieć prezent na gwiazdkę ;)
-
bardzo miły sprzedawca że zadzwonił no i na święta łoże dla królewny będzie :) miły prezencik będziecie mieli :)
-
fajny sprzedawca :) my mała kąpiemy w pokoju ;) ale ona z tych niechlapiących tylko się ładnie bawi zabawkami w wanience ;)
-
No miło ze strony sprzedawcy, że zadzwonił i poinformował. Będę czekać z niecierpliwością :)
O tej kapieli poinformowałam wczoraj męża - patrzył na mnie wzrokiem "spod byka", powiedział że będziemy kombinować :)
Dzisiaj nawet całkiem dobra noc :) Pierwsza noc od dawna, kiedy nic mnie tak mocno nie bolało i mogłam względnie bez jękania się przwrócić na drugi bok :) hehehe, dopiero już rano ok 8 bolało mnie biodro, więc wstanie było konieczne :)
-
fajnie, że sprzedawca sam Cię poinformował a nie czekał aż się zaczniesz niecierpliwić i sama zapytasz (a niestety wielu w takich sytuacjach tak robi) :)
:-* :-* :-* zostawiam
-
No właśnie, tydzien temu w czwartek kupiłam te ramki co jest zdjęcie + odciśnięcie łapki i stópki i co? Ani przesyłki ani zadnego info... Dziś musze do gościa albo napisać albo zadzwonić.
Właśnie wróciłam ze sklepu. Kurcze, im dalej zaszłam od domu tym wolniej szłam, a potem to już człapałam noga za nogą...
Ale kupiłam sobie ciasto piernika do zrobienia! Tak za mną chodzi piernik, że zaraz sobie upiekę :) Do tego orzechy włoskie i rodzyneczki i będę się zajadac wielką blachą :)
-
Hello Pati:)
też się przymierzam do zakupu tych ramek z gliną do odciskania, damy dziadkom w prezencie:)
a na ciasto narobiłaś mi ochoty :P ja jednak preferuję takie domowe, te z torebki są takie jakieś "sztuczne":/
-
ja już dw atyg temu zrobiłam ciasto na pierniki
teraz czekam na kilka dni przed wigiilą, zeby upiec pierniki
mam nadzieję, ze wyjda smaczne :)
-
Jeszcze raz przeczytałam dokładnie aukcję i jest tam napisane, że ramki wysyłane są do 5 dni roboczych od wpłynięcia pieniążków... Nieźle się facet zabezpieczył... Aż 5 dni... No cóż... Najpóźniej we wtorek ramki powinny być.
Karolina ja też preferuję domowe, ale samemu nie chce mi się już tak stać w kuchni i robić więc najszybciej idzie takie z torebki :) Właśnie się piecze w piekarniku i zapach się roznosi :)
Ania pierniki :) Ja kupię pewnie ciastka korzenne i też będzie dobrze :)
-
pierniki, no prosze jak sie tutaj świątecznie robi...
pozdrawiam i zycze udanego weekendu :id_juz:
-
ja tez zamowilam te ramki z glinka ... i szybko mi przyszly kochana!
-
Aneta dziękuje i nawzajem :)
Morgan a od kogo zamawiałaś? Może od kogoś innego... Dobrze, że nie są mi potrzeba na szybko :)
Dziewczyny a mam takie pytanie, jako że powoli świeta nadchodzą to jak zrobić, żeby taki świączeny zapach się unosił? Tzn chodzi mi o pomarańcze. Nigdy tak nie robiłam, więc nie wiem, czy to się kroi w plasterki, wbija się goździki i co? Rozstawia się to po kątach czy na grzejniki kładzie?
-
Nie musisz nić nakrawać ani kroić .
Po prostu nawbijaj sporo tych gożdzików i postaw np. na stole :)
Aby było jeszcze więcej Światecznego zapachu piecz codziennie pierniczki ;)
(http://www.kucharz.pl/img/pomarancze-gozdziki.jpg)
-
Pati sprawdze pozniej i Ci napisze bo juz uciekam!
-
Ela ale chyba ak tylko powbijam w skórkę to nie bedzie ten zapach taki intensywny? Delikatnie będzie?
Morgan to czekam :)
-
Ja tam nie wiem jak zrobic zapach, bo teraz suszę cytryny i limonki na grzejnikach takie w plasterkach i nic nie czuc. A z pomarańczem też tak robie jak ela pisze, wkuwam goździki w jakiś wzorek dookoła pomarańcza.
-
Ricardo nie trzeba nacinać .
Przecież najbardziej pachnie właśnie skórka :)
-
Ja też mam tą ramkę z glinką i jest super. Pati licz się z tym, że przed świętami poczta jest zawalona robotą i dłużej wszystko trwa
-
ja miała badziewną ramkę z glinką... glia była twarda choćbyś nie wiem jak bardzo ją podgrzała i z pamiątki nici :'(
-
Tylko z drugiej strony szkoda mi tych pomarańczy bo jak widzę pomarańcze to one muszą znaleźć się z moim brzuszku :) Coś muszę wykombinować :)
A u nas w salonie jest wielki sajgon...
Zachciało nam się sprawdzić, jak będzie wyglądało jak na miejsce meblościanki przesuniemy kanapę, a na miejscu kanapy damy dół z meblościanki i tv (więcej tam się nie zmieści) i normalnie... Teraz się zastanawiamy czy nie kupić nowej kanapy... Co prawda planowaliśmy zakup na przyszły rok dopiero jak będziemy pokój oddawać Małej a sami bysmy musieli zejść na dół...
I myślimy...
Czy kupić teraz kanapę a w przyszłym roku tylko pokombinować ze ścianami, czy zostawić wszystko tak jak jest i za rok zrobić wszystko?
I jak postanowimy tak, to jednak za chwile zmieniamy zdanie.
Stoi na tym, że nic nie mamy ustalone :)
A w salonie nadal pobojowisko :)
-
miłego weekendu :-* ;D
-
Ojojoj przemeblowanko się szykuje . ja tam uwielbiam kombinację z ustawieniem mebli, mąż troszkę mniej bo on wszystko przesuwa ;))
-
milej niedzieli kochana!!!
-
Pati i jak tam przemeblowanko?
-
Hej, hej po weekendowo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
U nas weekend pełen wrażeń - i dobrych i złych, zatarczek z teściową i ogólnie z kupą "prezentów"
Co by za dużo się nie rozpisywać.
Kupiliśmy kanapę - będzie w środę, teraz myślimy nad tym aby szybko przemalować ściany co by pasowało. Chcieliśmy dać tapetę jakąś fajną ze wzorkiem, ale niestety mamy na ścianie położoną rolfazę (czy to mniej więcej tak się nazywa) i ona ma takie bąbelki w strukturze, więc żeby teraz położyć tapetę trzeba najpierw tą zerwać, a jak nie będzie nierówno to wyrównywwać, szpachlować... No i tu trzeba fachowca. Na szybko nikt nam teraz do środy tego nie zrobi, dlatego mniejszym kosztem chcemy przemalować ściany. Nie wiemy, czy jedną czy dwie... Tu musimy trochę pomyśleć.
O co chodzi z teściową? A no z grubsza streszczając to dostaliśmy od niej peeeeeeeeeeeełno ubranek - poróżnych perypetiach, ale nie chcę o tym pisać...
Potem wyszedł temat wakacji, chrzcin, drugiego imienia...
Ale nie ze mną te numery :)
Może nie są to jakieś wielkie przeboje co mają niektórzy z teściowymi, ale jako, że moja teściowa ogólnie jest super, to trzeba się do czegoś przyczepić ;) hehehe
Potem pojechaliśmy do mojej siostry i wyszliśmy bogatsi o matę, karuzelkę i jakieś grzechotki :)
A do tego jeszcze w sobotę dokupiliśmy kolejną komodę do sypialni - do kompletu do tych, co mamy te dwie :)
No i podsumowując daję jeszcze porówanie brzuszka, ostatnio widziałam tak jakby opadł a teraz przy nowym zdjęciu zdaje mi się, że wyskoczył do przodu :)
(http://images42.fotosik.pl/150/636146e16bc5643b.jpg)
-
Pati Brzuszek Śliczny :) tez mam wrażenie, że poprzedni był nieco niżej a teraz do przodu wystrzelił :)
Co do Teściowej, To ja też mam cudowną ale czasem jak coś palnie albo zrobi to normalni :mdleje:
Zostawiam Buziaki poniedziałkowe.
-
uff nadrobiłam wszystko. Brzuszek wyskoczył i powiem Ci z własnego doświadczenia, że teraz z dnia na dzień będzie wydawał ci się coraz większy i większy.
-
Brzucho to jeszcze ci sie pewno bedzie zmieniac w zaleznosci jak sie Mlodzież wypnie :P ale nie zmienia to faktu, że jest fajowski. ;D
-
ale słodki brzuszek :)
a co do zapachu to ja stosuję kominki... wlewam olejek pomarańczowy i goździkowy i mam świąteczny zapach, cynamon też się fajnie sprawdza :)
-
Helloł Pati:)
brzuchol ekstra!!!
mam nadzieję, że będzie efekt zdjęciowy zmian mieszkaniowych? ;D
-
Jessie dzięki :-* No zawsze coś jest z tymi teściowymi :) Ja na razie przerabiam jeszcze wszystko na sucho, ale jak potem może być jakiś sajgon jak już Mała będzie na świecie to już nie będzie tak wesoło ;)
Ewelina no właśnie też tak myślę :) Jak tak patrzę z góry to wydaje mi się malutki, ale jak już patrzę z boku to normalnie dziwię się jak ja to wszystko dźwigam :)
Anusia a no fajowski, uwielbiam go i normalnie jakbym wygięła szyję to bym chyba całowała brzuszek i Natalkę w brzuszku non stop :)
Magda ja jeszcze mam brzuszek a już myślę, że niedługo chciałabym mieć znowu :) Mój R. się ze mnie śmieje, że dopiero jak nadrobimy zaległości seksikowe to wtedy pomyślimy o tym ;)
wiśniowa dzięki :-* a co to są te kominki?? jak to się robi?
Karolina dzięki :-* Zdjęcia z metamorfozy salonu na pewno będą, tylko jak już będzie zrobione tak, jak powinno być :) Ogólnie zmieniamy kolorystykę - teraz mamy brąz i beż, a będzie szaro czerwono :) Na miejscu w sklepie nas tak oświeciło i będzie mam nadzieję pięknie :) Tylko właśnie na razie mamy jeszcze problem ze ścianami, a to dzisiaj bądź jutro trzeba farby kupić, co by jutro najpóźniej ściany pomalować...
-
fajny pomysł z tym szaro-czerwonym! nie mogę doczekać się efektu...my to nie mieliśmy odwagi na takie szaleństwa kolorystyczne, ale pomalować ściany zawsze zdążymy ;)
-
nie ma to jak udane zakupy ;D
a na tesciowa nie narzekaj .. moja w ogole sie nie intersuje swoim wnuczkiem... :-\
jak chce kupować, niech kupuje.. najwyzej powynosisz do piwnicy, jej kasa, niech robi co chce ;)
-
Karolina mi się teraz właśnie bardzo podoba takie zestawienie kolorystyczne :) Jestem strasznie ciekawa jak to będzie u nas wyglądać, a do tego jeszcze te sciany... Nie wiem, czy przemalowywać jedną, czy dwie...
Aneta wiesz, zawsze na coś można się doczepić na teściową :) A na to co kupuje to ja nie narzekam, ale bardziej na to, że mimo że ja jej mówię jedno to ona i tak chce robić po swojemu.
-
Wracając do tematu kąpieli to my też bedziemy Małą kąpac w pokoju tzn w salonie, w łazience nie mamy miejsca na nic :-\ a potem Mała pójdzie spac do sypialni. W sypialni nie chcemy kąpac żeby tam za bardzo nie grzac bo do spania lepiej jak troche chłodniej :)
Zdjęcie brzuszka faktycznie jakby większy i już nie tak nisko :)
Czekamy na zdjęcia pokoju po malowaniu :)
-
A ja to bym chciała czasem dostać prezent dla małego od teściowej bo oni to tylko kasę dają jako prezent, ale wiecie dziecko jest dzieckiem i fajnie jak są prezenty, zapakowane pod choinką :-\ Więc sami kupimy i zapakujemy że to od nich ;D
Pati brzuszek masz prześliczny!!! I idzie coraz bardziej do góry, jeszcze tydzień, dwa i nie będziesz mogła oddychać :D :D :D
Szkoda, że ja tak bardzo niechcę mieć takiego brzuszka :-[ Przykre to...
Moja teściowa też jest fajna, owszem pytała o chrzciny, drugie imie itp rzeczy ale nigdy nic nie narzucała :D No może poza menu na chrzciny ale to już takie jej zboczenie organizacyjne ;D ;D ;D
Przepraszam, że piszę tak rzadko ale mały już tak rozrabia, że hej :D Ale czytam, czytam! I mam coś dla Ciebie, chcesz????
-
Karolla zdjęcia będą za kilka dni :) I już niedługo - tzn chyba do końca tygodnia będą zdjęcia z sesji brzuszkowej :)
Oponka a wiesz, że ja bym chyba raczej wolała kasę? Ubranek mamy mnóstwo, a za kasę przynajmniej byśmy kupili coś, na co trzeba przeznaczyć większą kwotę.
A oddychać to już czasami teraz mi ciężko, czasami jak tak dycham to R. się mnie pyta czy już zaczynam rodzić :) hehehe
A co masz dla mnie? Chciem, chciem :)
A tej mojej teściowej to nie wiem co wczoraj ją tak naszło, że o wszystko pytała i nie pasowało jej to, co my chcemy.
-
Pati, zależy jaki efekt chcesz osiągnąć...no i jak bardzo intensywny będzie ten czerwony...może jedna ściana by wystarczyła, efekt na pewno będzie...jak dwie to może być już trochę za ciemno...co kto lubi...ja wolę jak jest jasno:)
-
Efekt chce, żeby był fajny, zaskakujący no i żeby wszystko jakoś fajnie wyglądało :) hehehe
Ściany raczej na szaro niż na czerwono, nie wiem czy 1 czy dwie ściany. Jak dwie to może być za ciemno, choć na jednej chcemy wtedy namalować z szablonu jakiś wzór na czerwono...
Muszę poprzeglądać na necie czy coś jest w takiej kolorystyce.
Ogólnie do tej pory mieliśmy jasny salon - teraz chcę coś innego, ale wiem, że ciemny pomniejsza optycznie... I jak tu dojść do jakiegoś kompromisu?
-
my mamy w sypialni biały sufit, jasnofioletowe ściany a jedna jest w kolorze krwi... wszyscy się pukali w głowę jak mówiliśmy, że chcemy tak pomalować sypialnię ale fajnie wyszło... ale to jest najmniejsza ściana (za wezgłowiem łóżka) i w dodatku pod skosem :)
co do kominków to wyglądają mniej więcej tak (http://e.snobka.pl/sn506/b5af6fbb00291ff745857656)
do środka wstawia się małą świeczkę a od góry nalewa się wody do zbiorniczka i kilka kropel olejku zapachowego.. te komiki robią w różnych kształtach i stylach..
ostatnio kupiłam nawet w kształcie kota :) o taki (http://img694.imageshack.us/img694/1744/dscn4481modified.jpg) olejek i wodę wlewa mu się do szyi a świeczkę w d.... :P
-
My w sypialni też mamy taką czerwoną ścianę :) Fajnie wygląda :)
A czy kolor szary pasuje do koloru brzoskwiniowego? Tzn byłyby to ściany sąsiadujące ze sobą.
Wiśniowa nie widziałam takich kominków, a gdzie je kupiłaś? Przy okazji muszę się za nimi rozejrzeć.
-
Pati Kochana ale MASZ CUDOWNY BRZUSZEK!!! :)))
-
te komiki są nawet w marketach (ja tego kotka kupiłam w leclercu).. fajne są też w praktikerze :)
co do kolorów to często w sklepach z farbami można dostać takie poradniki który kolor z którym się nie gryzie :) warto zapytać jak pójdziecie szukać farby :)
-
moim zdaniem pasuje :D
tez mam czerwona sciane w sypialni, ale juz mi sie znudzila
-
Morgan dzięki :-*
wiśniowa u nas leclerca nie ma :) ale są inne hipermarkety to po prostu będę musiała się rozglądać za nimi na zakupach :)
Lemmy mi też się zdaje, że pasuje, ale inaczej wyobrażać sobie coś w głowie a inaczej już widzieć jak to na prawdę wygląda. Mi się ta czerwona ściana nie znudziła :) za to znudził mi się ten brzoskwiniowy co mamy w sypialni i R. już planuje przerobić go na różowo co by był pokój dla Małej :) hahaha, ale czy różowy pokój i różowe dodatki to nie za dużo? Chyba tak :) Na razie sypialnia zostaje taka jaka jest, bierzemy się tylko za salon :)
Jak R. będzie wracał z pracy to zajedzie do castoramy i weźmie te karteczki na których są kolory pokazane. Trochę pokombinujemy.
-
My mamy pkój dla Malucha na żółto. Póki co Łucja nie protestuje. :P
-
Zawsze zmiany wychodza na lepsze Pati :) i czlowiek fajnie sie czuje :) wiec czemu nie przkombinowac z kolorkiem :) absolutnie super pomysl :)
-
A więc Pati to dla Ciebie!!! Jeszcze raz dziękujemy! Oto prezent dla Klusia od naszej Pati :D
(http://images40.fotosik.pl/234/5e7c1357ce85f7e3m.jpg)
-
Ojojoj nic nie widać, teraz będzie lepiej
(http://images40.fotosik.pl/234/5e7c1357ce85f7e3.jpg)
-
Pati brzuszek śliczny :)
połaczenie szary i czerwony na pewno będzie ciekawe jestem ciekawa efektu końcowego:)
-
prezent jak widac smaczny :)
-
hahaha, ale czy różowy pokój i różowe dodatki to nie za dużo? Chyba tak :) Na razie sypialnia zostaje taka jaka jest, bierzemy się tylko za salon :)
wszystko zalezy od tego jakie kolory laczysz i jakie dodatki, ja tamkocham rozowy i bym sie nie obraila ;)
-
Agata no dziwne żeby zaprotestowała :P hahahaha, teraz nie piśnie słówka przy czymkolwiek co byś jej założyła a poczekaj kilka lat :)
Morgan no pewnie, człowiek od razu lepiej się czuje :) Juz nie mogę się doczekać, aż wszystko będzie stało na swoim miejscu :)
Oponka hahaha, cieszę się że Klusio ma taki smakowity kąsek :)
Kitki już koncepcję mamy wstępnie obraną: ponieważ nie ma wyboru w szarych farbach - są generalnie tylko 2 odcienie - albo stalowy albo jasny, więc wybieramy stalowy na 2 ściany, na jednej będzie czerwony wzór a na tym wzorze jeszcze będzie taki błyszczący pył nałożony. Na razie jest taka koncepcja, ale z farbą i tak poczekamy aż na żywo będzie u nas w pokoju kanapa stała. Chociaż w sumie i tak co to za różnica, jak są tylko 2 odcienie szarości w farbach :) hehehe.
Paula ja tez kocham różowy, ale czy takie ilości nie są już jakoś prawnie zabronione? ;) hehehe
A u mnie co nowego... Nocki raz lepsze a raz gorsze, wczoraj poczułam taki dziwny ból w podbrzuszu, że się przeraziłam, że to poród się zaczyna :) hahaha no ale wziełam no-spę i na tym się skończyło :)
Aczkolwiek już dzisiaj mam zamiar spakować torbę do szpitala :) R. się wczoraj przeraził no i taki mam nakaz - no niech mu będzie.
-
Kochana pakuj torbe pakuj :) bo nigdy nie wiesz kiedy Cie zlapie :) tak jak bylo z Hania :) jeszcze sie okaze ze w grudniu urodzisz :)
jest juz jakies typowanko?:)
-
Patrycja a kiedy masz wizyte u gina?wiem, ze pisałas ale nie pamiętam kiedy...
-
Morgan no właśnie nigdy nic nie wiadomo :) A lepiej mieć wcześniej wszystko przygotowane :)
Typowanka jeszcze nie ma :) Poczekajcie jeszcze tydzień :)
Ania wizytę mam 29.12.
-
Ej no :) Wy to już chyba mnie chcecie wysłac na tą porodówkę jak najszybciej :)
Przypominam, że termin mam dopiero na 22 stycznia :) To jeszcze ponad miesiąc :)
Ale jak bardzo chcecie typować to proszę bardzo :)
-
Spakuj torbę koniecznie, teraz to już nie znasz dnia ani godziny ;)
To ja typuję 1 stycznia :P
-
Obstawiam 15 styczeń
-
nareszcie ;D
a wiec... ja obstawiam... hmmm
20 styczeń
-
17.01 :)
-
Pati, a wiesz juz moze kiedy beda zdjecia z sesji?
-
21.01 :)
-
Ciężko mi się zabrać za pakowanie torby :) W jednym miejscu mam na razie tylko koszule i szlafroki :) Zresztą u nas do szpitala dużo rzeczy na szczęście nie trzeba brać.
A czy generalnie jedne klapki starczą? Czy osobno pod prysznic a osobno takie do chodzenia?
Di zdjęcia powinny być do końca tego tygodnia :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
07.01 - *Magda*
15.01 - loona
17.01 - Kasia*
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa
-
Ja z typowaniem jeszcze się wstrzymam, za to już się nie mogę doczekać zdjęć z sesji :)
-
ja też sie wstrzymam - poczekam na wizytę u gina :)
-
hehehe, ja też bym się jeszcze wstrzymała z typowaniem :) Chociaz nigdy nic nie wiadomo ;)
-
a ja wytypuje 19. 01 :) na roczek mojego czorta :D
-
No to ja obstawiam że bedzie 05.01 :)
-
Ja poprosze o 22 styczen ;D
-
Wciągnełam właśnie mniamniuśne naleśniki z dżemem wiśniowym własnej roboty mojej mamy :) Pycha :) A jakies takie pulchne mi wyszły :) Pewnie dlatego że sypnęło mi sie ciut więcej proszku do pieczenia ;) Ale pyszne były :)
A wczoraj przyszły te ramki z odciskami na glinie :) Śliczne są :) Tzn róż wymiata :) Tylko samemu trzeba sobie poprzeciskać tą wstążkę łączącą każdą część, ale jak na razie jestem zadowolona :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
05.01 - kitki82
07.01 - *Magda*
15.01 - loona
17.01 - Kasia*
19.01 - dziubasek
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa
22.01 - anusiaaa
-
mhmmmm ale jestem glodna!
-
21 jest dzień babci, dzień później dzień dziadka - jak się mała urodzi w te dni to będzie super prezentem ;D
-
Jeju typowanko ;))
Ja jeszcze poczekam ;)
-
Pati smaka robisz mmmm jak ja bym pojadła naleśniczki :)
-
To poproszę mnie dopisać na datę 14.01.10 :)
naleśniki mniam mniam ... ja do dżemu jeszcze twaróg dodaje :) Ja jak zwykle wieczorem pije sok ze świeżo wyciskanych pomarańcz i grapefruitów, dzień bez soku to dzień stracony :D Chyba zacznę od początku czytać Twój watek bo to potęga wiedzy dla przyszłej mamy :) hehe ...
-
Pati cudowny masz brzuszek :Serduszka:
czekam na zdjęcia przemiany saloniku, szary z czerownym super brzmi i ten wzorek mnie bardzo ciekawi :brewki:
z typowankiem też jeszcze się wstrzymam, bo jak na razie jeszcze mi nic nie świta kiedy to może się stać ;D
:-*
-
ja poprosze 8 stycznia :)
-
Oj naleśniki były pyszne :) Oj pyszne :)
Maju no w te dni byłoby super prezentem, ale ciężko mi będzie tak wycelować ;)
Dzisiaj przywożą mebelki!!! Ale się cieszę :) Od razu starą kanapę wywozimy do teściów i będzie zalegała u nich. Trzeba się zdecydować co z nią zrobić - może udałoby się ją za grosze chociaż sprzedać, bo nas nie mało kosztowała... Ale zobaczymy...
Co do wzorku, to jak na razie koncepcja moja i R. różni się co do tego, na której ścianie ma być, więc tak szybko ten wzorek na pewno nie zawiśnie :) hehehe, w sobotę może dopiero będziemy malować na szaro i wtedy może coś nas oświeci.
I na zachętę, mała dawka sesji ;D Na resztę musicie poczekać tak zresztą jak i my :)
(http://images47.fotosik.pl/238/90c8dce21a158430.jpg)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
05.01 - kitki82
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
14.01 - aadaa
15.01 - loona
17.01 - Kasia*
19.01 - dziubasek
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa
22.01 - anusiaaa
-
Super fota :)
-
fotka fantastyczna!!!!!! ciesze sie ze jednak sie udalo Wam bo to piekna pamiatka!!!
juz nie moge sie doczekac reszty!! :)
-
Śliczne zdjęcie!!!! :) Czekam na więcej!!! :)
-
Piękne zdjęcie :)
-
Ale bajeczna fota! Już mówiłam 100 razy, że Krzysiek jest mistrzem fotografii.
-
Dzięki dziewczyny, cieszę się, że Wam się podoba :)
W sumie mam 4 fotki i cały czas je przeglądam :)
Ale spokojnie :) Jak będę miała wszystkie to dla Was coś powybieram :) Oczywiście za zgodą R. :)
-
O ja! ALE PIEKNA!!!!
-
Pati, pięknie!!!!! Nie mogę się doczekać reszty zdjęć ;)
-
Dzięki dziewczyny :)
Ja też nie mogę się doczekac reszty zdjęć, bo jak sobie przypomnę jakie ujęcia były robione to normalnie teraz przebieram nogami jeszcze bardziej nie mogę się ich doczekać :)
Opowiem Wam jeszcze historyjkę sprzed chwili:
Nałożyłam maseczkę zieloną na buzię, na włosy nałożyłam maskę, założyłam worek i na to czapkę do ogrzania a tu nagle domofon dzwoni hahaha, no cóż - otworzyłam w takim stanie niewyjściowym, staruszek z urzędu skarbowego pochwalił mnie że pięknie wyglądam w ciąży i cieszy się, że kobiety o siebie dbają ;D ;D ;D ;D
-
dobrze ze sie nie wystraszył :D :D :D
-
fota śliczna.. a nie mozesz wrzucic jeszcze tych 3 co masz? ??? ?? ??
-
Pati zaglądam na bieżąco do Ciebie choć wtrącam się nie często, ale od dwóch dni myślę na tym czy ciemno szary kolor na ścianę to jednak dobry wybór. To już nie chodzi nawet o pomniejszenie optyczne pokoju ale o to, że będzie ponuro, chyba rozważała bym jednak szary ale jasny. No ale co kto lubi. ::)
Z typowaniem się wstrzymam, bo moja ciotka kiedyś tak się przejadła na święta, że jechała prosto na porodówkę, a patrząc na Magdy 5 tyd przed terminem i Morgan tyle po terminie to ja obstawianie muszę jeszcze przemyśleć ;D
Zdjęcie cudownie klimatyczne, czekam na więcej
:-* :-*
-
cudowne zdjęcie!!!
-
Śliczne zdjęcie czekam na resztę ;D
A z typowaniem ja też się jeszcze wstrzymam ;)
A na kiedy masz termin bo gdzieś mi umkło ::) ?
-
Super fotencja, narobiłaś mi smaka na pozostałe. ;)
-
śliczna fotka.. nie mogę się już doczekać reszty :) piękna pamiątka :)
-
Paula też sie bałam, że się może wystraszyć albo co najmniej jakieś głupie komentarze robić, ale staruszek miły był :)
Aneta nie, bo nie będę wrzucała tutaj wszystkich zdjęć. Jak będę miała wszystkie to kilka pokażę a po kilku dniach usunę. Co za dużo to niezdrowo, a ja sie i tak dużo uzewnętrzniam tutaj :)
Anulla no wiesz, że ja też czasami myślę o tym czy nie będzie ponuro, ale: na jednej ścianie będą takie 2 szafki proste zawieszone a na niej będą jakieś ozdoby, a na drugiej ścianie są 2 lampki i tam też byłby czerwony wzór. Nie wiem sama, bo to jest całkowicie odmienne od tego co mieliśmy - do tej pory cały salon był jasny dodając do tego jasną kanapę. A teraz ciemna kanapa i ciemne ściany. fakt faktem, że ten szary jest przełamany czerwienią. Ale właśnie dlatego jeszcze nie malujemy. Najpierw stanie kanapa a potem pomyślimy. Z tym kolorem szarego to nie ma właśnie wyboru żadnego. Albo jest stalowy albo jest taki jasny, który by nam całkowicie nie pasował jak sobie myślę.
Lemmy dziękuję :-*
Karolla dzięki :-* termin jest na 22 stycznia :)
Agatko dziękuję :-*
wiśniowa dziękuję :-*
-
Pati ja obstawiam 6 styczeń ;D
A zdjecie jest BOSKIE :o
-
Patki zdjęcia zapowiadają się rewelacyjnie :o :D no i brzuszek piękny po prostu ;D
-
Piękne zdjecie! Już sie nie mogę doczekac kiedy nam więcej pokażesz :)
-
ach, szkoda.. bo to 1 zdjecie takie piękne, ze miałam ochotę na następne. ale rozumiem ;)
-
Dzięki dziewczyny jeszcze raz :)
Aneta jakieś jeszcze na pewno wkleję :) O to nie bój żaby :) Będzie jeszcze co oglądać :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
05.01 - kitki82
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
14.01 - aadaa
15.01 - loona
17.01 - Kasia*
19.01 - dziubasek
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa
22.01 - anusiaaa
Jak na razie bardzo mnie cieszy, że nikt nie obstawia grudnia :) W grudniu zamierzam trzymać nogi mocno skrzyżowane ;)
-
to ja typuję na 21 stycznia:)
-
ja myśle, ze laski boja sie obstawiac grudnia... ;D bo mogłyby oberwać po gaciach od Ciebie ;) ;) ;)
-
Ale uper zdjęcie..i super pamiątka bedzie:)
A ja obstawiam 18 albo 24 stycznia
p.s. tak dawno mnie tu nie było a tu tyle nadrabiania :) postaram sie wszystko nadrobic :)
-
Aneta i tak z moim żółwim tempem nikogo bym niw dogoniła jakby zaczął zwiewać, więc nie ma się czego bać :) hahaha, co najwyżej będą baty moralne ;)
Lilith a no widzisz :) Malutko masz nadrabiania :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
05.01 - kitki82
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
14.01 - aadaa
15.01 - loona
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth
19.01 - dziubasek
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa, toscansun
22.01 - anusiaaa
24.01 - LilithGoth
-
Jeszcze raz napisze, ZDJĘCIE wystrzałowe ... ale pisałaś, że masz 4 a my tylko jedno widziałyśmy :( dlaczego ?
Kto robił zdjęcia i gdzie bo nie doczytałam?
-
Super brzuszek i super fotka!
Ja obstawiam 10.01.
-
Pati śliiiiiiiczna fotka :o :o
-
Jak akcja ruszy w grudniu to skrzyzowane nogi nic Ci nie dadza hahaha! ;)
-
Cudowne zdjęcie Pati rewelacja!!! szkoda, że tylko jedno, a może tak jeszcze jedno byś nam pokazała a już na resztę poczekamy cierpliwie ;D
-
piękne zdjęcie! takie melancholijne! cudo :D
ja się z typowankiem jeszcze wstrzymam ;) będę spryciara i poczekam na jakieś oznaki :P
-
Adulku, Adulku, ja widzę że Ty jakoś czytasz jednym okiem a nie dwoma :P Wyżej już pisałam na to odpowiedź:
...nie będę wrzucała tutaj wszystkich zdjęć. Jak będę miała wszystkie to kilka pokażę a po kilku dniach usunę. Co za dużo to niezdrowo, a ja sie i tak dużo uzewnętrzniam tutaj :)
Zdjęcia robił Krzysztof Żołnowski - mąż naszej forumowej Oli a były robione u nas w domku :)
Małgosia dziękuje :-* już Cię dopisuję do listy :)
Asiu dziękuję :-*
Morgan no wiem, wiem :) Ale łudzę się, że siła podświadomości zrobi swoje :) A próbować trzymać skrzyżowanego nogi zawsze można :)
kitki dziękuję :-* ale ze zdjęciami nie ma tak dobrze :) Słowo już się rzekło :) Będę miec wszystkie to Wam powybieram kilka :) A tą Waszą cierpliwość to znam :)
madziq dziękuję :-* no tak pomyślałam, że spryciara z Ciebie :) Oznak faktycznie żadnych jeszcze jako takich nie mam, poza tymi standardowymi, czyli skurczami - choć ostatnio zdarza mi się łykać np tylko 1 no-spę na dzień a nie 3 czy 4 - może to cisza przed burzą? :) Zobaczymy :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
05.01 - kitki82
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
10.01 - malgosiask
14.01 - aadaa
15.01 - loona
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth
19.01 - dziubasek
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa, toscansun
22.01 - anusiaaa
24.01 - LilithGoth
-
Pati dogadaj się z Natalką tak jak ja z Łucją żeby za wcześnie nie wychodziła. :luzak:
-
A no widzisz ... taki łobuz ze mnie :(
-
Śliczne zdjęcie, a brzuszek jaki duży :o
Ja z typowaniem też jeszcze poczekam...
-
Bardzo ładne zdjęcie, z niecierpliwością czekam na resztę :)
Jeśli mogę dołączyć do typowania, to stawiam, że urodzisz 18 stycznia.
-
Agatko oj ale ja nie chcę aby aż tak dlugo siedziała :) Mała wie, że ma pozwolenie najwcześniej na 01.01 :) hehehe, najpóźniej 22.01 - przenosić bym nie chciała, ale kto wie, co Mała Złośnica sobie wymyśli :)
Ada no widzę, widzę :P
Chlebosia dziękuję :-* a ja mi się wydaje że mały :) hehehe, tzn jak zawsze patrzę z góry to wydaje mi się mały, ale jak już spojrzę w lustro to prawda wychodzi na jaw :)
zupcia dziękuję :-* pewnie że możesz dołączyć :) Już Cię dopisałam :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
05.01 - kitki82
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
10.01 - malgosiask
14.01 - aadaa
15.01 - loona
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia
19.01 - dziubasek
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa, toscansun
22.01 - anusiaaa
24.01 - LilithGoth
-
Fajne zdjęcie :) Czekam na więcej! Znając potencjał fotografa na pewno będzie sporo udanych ujęć!
-
Witamy w 36 tygodniu!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale jaja... Kurcze no, nie wierzę :o
Torba prawie że spakowana :) Jeszcze tylko kilka szczegółów trzeba dokupić i będzie wsio :)
Z ciekawszych rzeczy: w salonie stoi już nowy tapczan :) A właściwie narożnik :) I wiecie co? Dobrze, że nie pomalowaliśmy wcześniej tylko się z tym wstrzymaliśmy :) Mimo wszystko już sama ciemna kanapa pomniejsza pokój, a jakbyśmy pomalowali jeszcze na ten stalowy kolor ściany to chyba bym oszalała i byśmy malowali jeszcze raz :) Także narazie się z malowaniem powstrzymamy, może dzisiaj R. pokombinuje w jakimś programie jakby to wyglądało i zdecydujemy. Aczkolwiek kanapa sama w sobie wygląda super. CHoć dla mnie jest jakoś twarda, a to dlatego że moja delikatna pupa przyzwyczaiła się do znacznie bardziej miękkiego siedzonka ;)
Uprzedzam pytanie o zdjęcia - jak będzie wszystko zrobione tak jak powinno być to wtedy pokażę.
-
i bardzo się cieszę, że wstrzymaliście się malowaniem na szaro :D
-
Śliczne zdjęcie ;D
Ja typuje na 16 stycznia ;)
-
jesli mozna to ja na 03.01 :)
-
anulla a wiesz jak ja się cieszę :) Będziemy kombinować :) Możliwe, że stanie na pomalowaniu tylko 1 ściany :) Ale ja muszę najpierw widzieć jak to wygląda w programie, bo w sumie dla mnie teraz może zostać tak jak jest - czyli jasne ściany :)
nikola dziękuje :-*
A mam takie pytanko: czy możliwe jest, aby np zaczął się poród, jeśli jeszcze nie odszedł czop??
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
05.01 - kitki82
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
10.01 - malgosiask
14.01 - aadaa
15.01 - loona
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia
19.01 - dziubasek
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa, toscansun
22.01 - anusiaaa
24.01 - LilithGoth
-
zdjęcie cudne :)
to ja wpisuję się na 10.01.2010 :)
-
ooooo, Magda a to mnie nie pocieszyłaś :) hehehe, już myślałam, że to zawsze mam jakiś zapas czasu a tu jednak nie... Mi jeszcze nic nie odchodzi, tzn nic takiego co by wyglądało na czopa :) Bo jak ma to być galaretkowate to u mnie nic z tych rzeczy :) Chyba, że może być bardzo gęste?
Ewelina dziękuję :-* Już Cię dopisałam do listy :)
Wiecie jaka mi piosenka od rana chodzi mi po głowie? Jak się obudziłam po 5 i oczywiście nie mogłam przysnąć przez tą piosenkę a potem jak wstałam i do tej pory? Tylko się nie śmiejcie bo nie wiem skąd mi takie coś wpadło :) Piosenka z Pana Kleksa: "księżyc raz odwiedził staw, bo miał dużo ważnych spraw..." i normalnie tyle tekstu mi się przypomniało, że aż w szoku jestem :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
05.01 - kitki82
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
14.01 - aadaa
15.01 - loona
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia
19.01 - dziubasek
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa, toscansun
22.01 - anusiaaa
24.01 - LilithGoth
-
przestań się stresować i mnie też ;) bo będę musiała obstawić na termin przed świętami ;D
-
Cześć Pati :-* przepraszam ale dawno mnie tu nie było. Widzę że ślicznie wyglądasz zresztą tak jak od początku ciąży, ta fotka jest bardzo ładna fajnie że się zdecydowaliście na taką pamiątkę. Już się nie mogę doczekać reszty zdjęć. Ja z obstawianiem też jeszcze troszkę poczekam coby za szybko Natalki z brzuszka nie wywołać :P Pozdrawiamy i zostawiamy buziaki.
-
Anulla ja się nie stresuje :) Co ma być to będzie :) Ale generalnie człowiek zawsze jest taki mądry jak to chodzi o kogoś, albo słyszy cos na sucho na szkole rodzenia na przykład. A jak przychodzi już co do czego, że dotyczy to już mnie to człowiek jakby głupieje :) hehehe.
A przed świętami to jeszcze nie :) heheh, kurcze to zdecydowanie za wcześnie :) niech kluska jeszcze się obtłuszcza w brzuszku :)
Asiu dziękuję :-*
Za oknem śnieg pruszy :) Tzn nawet sie z tego wcale nie cieszę bo ja śniegu nie lubię. Mogłoby go nie być :)
-
Ja w ogóle zimy nie lubię, a śnieg może sobie padać dopóki mogę go podziwiać przez okno w domku. ;)
-
Ale zleciało, już 36 tydzień :D Mam wrażenie, że u Ciebie to leci jak z bicza trzasnął a u mnie strasznie się wlecze ;)
-
zlecialo zlecialo :)
gratki!!!!!!
-
Ja wrecz nie nawidze sniegu, a u nas tyle tego bialego swinstwa, że szok >:(
-
Agata dobrze napisane :) Tak w razie co to i u mnie może być :)
zupcia bo na początku tak jest - wolniej leci i już nie możesz się doczekać i brzucha i ruchów i ogólnie końcówki, a po 20 tygodniu leci tak szybko, że zanim się obejrzysz będziesz na końcówce :)
-
a mi się końcówka pierwszej ciaży mega dłużyła
teraz jakoś szybciej leci - u mnie prawie zaczęty 32tc ::)
-
Mi nie odszedł czop w drugiej ciąży.
Najlepsza była mojego Kuby ciotka :) Kuzynka dzwoni do męża i mówi, że odchodzi Jej czop, że coś się zaczyna.
No i ten mąż (syn tej ciotki) powiedział o tym przy rodzince, ze jedzie do domu, bo chyba coś się dzieje.
Na co ta ciotka: " Ja pierniczę! Jaki czop!!! Za moich czasów czopów nie bylo!" ;D :P ;D
Ja obstawiam 28.01 :)
-
" Ja pierniczę! Jaki czop!!! Za moich czasów czopów nie bylo!" ;D :P ;D
:hahaha:
-
Na co ta ciotka: " Ja pierniczę! Jaki czop!!! Za moich czasów czopów nie bylo!" ;D :P ;D
No patrzcie co za czasy! Jakieś czopy wymyślają! :hahaha:
-
bo kiedyś o takiej fizjologii nie rozmawiano ;) wstydliwy temat był... a teraz to niektórzy mężowie mogą być ekspertami od rozpoznawania płodności po śluzie ;)
Pati, a co Ty zamierzasz miesiąc przed terminem urodzić? Nie ma tak dobrze :) Do Nowego roku marsz... :P
-
buehehe dobre :)))
-
Lepiej w styczniu urodzic niż w grudniu , dziecie zawsze jako jedno z najstarszych będzie :)
-
Pati, a co Ty zamierzasz miesiąc przed terminem urodzić? Nie ma tak dobrze Do Nowego roku marsz...
własnie!
nie ma tak dobrze ;D ;D ;D ;D ;D
-
"Ja pierniczę! Jaki czop!!! Za moich czasów czopów nie bylo!"
Uśmiałam się do łez :D
-
Ania a mi właśnie bardzo szybko leci... Chociaże jakoś ostatnie tygodnie będą mi się dłużyć jak już będę chciała aby Młoda wyszła :) Na razie jak chcę się nacieszyć to za szybko leci :)
Anulka a no to nowość dla ciotki :) hehehe
dziubasek nie zamiarzam :) Wolałabym nawet tego uniknąć, ale w sumie nigdy nic nie wiadomo ;) Co jak co, ale chociażby chcę się jeszcze najeść w święta :)
madziulek bardzo dobrze napisane :)
Ale tak już na poważnie, to czasami są takie momenty że czuję w środku tak dziwnie... Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale pachnie mi to tym (tzn nie pachnie, ale tak się mówi :P ) że może jakieś rozwarcie się robi?
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
05.01 - kitki82
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
14.01 - aadaa
15.01 - loona
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia
19.01 - dziubasek
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa, toscansun
22.01 - anusiaaa
24.01 - LilithGoth
28.01 - ~anulka~
-
fiu fiu sie robi rozwarcie powiadasz ::) :P
-
Pati ja czekam do ostatniej wizytki wtedy się wypowiem na temat typowanaka
odnośnie początku porodu to wyczekuj skurczy co 5 minut przez 2 h i wtedy na porodówkę tak nam na SR mówiono i tego zamierzam sie trzymać no chyba że wody odchodzą to wtedy od razu ale Ty to możesz o tym o tym myśleć dopiero po nowym roku więc luzzzz:)
zdjęcie - zajebioza!!!! czekam na resztę i sama przebieram nogami do swojej sesyjki :)
-
gratki 36. tygodnia!!! już taki malutko zostało.... :D
Natalka wyjdzie, gdy uzna to za stosowne...a Ty tu o jedzeniu w Święta myślisz ;D
-
Morgan czy się robi to nie wiem, ale może, może? Kto wie :) Dowiemy się dopiero 29.12 :)
Alex o tych skurczach to wiem :) Też chodziłam do SR, nie? :P Tylko pewnie jak już nadejdzie TA chwila to człowiek będzie się zastanawiał czy to napewno TO :)
Toscansun no malutko... Bardzo malutko... A o jedzeniu myślę, bo chciałabym jeszcze pyszności pojeść :) I na święta i w sylwestra :P
-
Patulka mam nadzieje ze sie dowiecie 29 grudnia :D oby nie wczesniej co?:P:P:P
-
gratuluję 36 tygodnia ale malutko zostało nono ;D
:-*
-
Morgan no wcześniej oby nie :) Będę zaciskać nogi :P Jak już pisałam wcześniej :P hehehe
Asia dzięki :) No malutko :)
-
Pati ale jak piszesz że już ci tu pachnie ... to może w tym roku? ajj tfuj tfuj ja nic nie mówiłam :) czekamy na styczeń ;D
Gratulacje 36 tygodnia ;D
-
A ja typuję 21 stycznia, moje imieninki Patuś :D :D :D
-
ja się wstrzymam jeszcze z typowaniem chwilę ;)
-
Ja też się jeszcze wstrzymuję z typowaniem... no a zdjęcie cudne - inaczej być nie mogło :)
-
ja obstawiam 13.01 :)
a jaka jest nagroda ?? :twisted: :twisted: :twisted:
-
Kitki oj wypluj i to porządnie :)
madziulek nagrodowy potworku o nagrodzie żadnej na razie nie myślałam :P pomyślimy :)
Z nowości - stoi u nas już choinka, nie za duża - wczoraj R. sam pojechał kupować i nawet ładną wybrał :) Także ja dziś ją ubieram i będzie całkiem świątecznie już :) W końcu też wystawię jakieś świąteczne pierdółki i jakoś to będzie :)
Wczoraj też ok 20 zachciało mi się makowca, więc R. jeździł i szukał makowca dla mnie :) Ale się wczoraj objadłam :) Ale jeden taki makowiec to mało, jak ma się do spółki męża - żeby nie było to ten makowiec nie był taki duży :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
05.01 - kitki82
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa
15.01 - loona
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia
19.01 - dziubasek
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa
24.01 - LilithGoth
28.01 - ~anulka~
-
Piękne fotki w avatarku!
-
a ja myślałam, że wrzuciłaś jeszcze kilka fotek z sesji :(... mam nadzieję, że będą jeszcze.... cuuuudny avatarek :)
-
A dziękuję :)
Już nie mogłam wytrzymać i dałam sobie fotkę z sesji :) Nie mam jeszcze wszystkich zdjęć także również na nie czekam jak i Wy :)
A ja właśnie ubrałam choineczkę, ale zmachałam się normalnie jak dzika świnia ;) Ale z założeniem czubka czekam na R. Niech on dopełni formalności :)
Coraz ładniej już się robi :)
-
Pati, avatar bomba! Nie mogę doczekać się Twoich fotek!
a może póki co zdjęcie choinki?
-
A wiesz jak ja się nie mogę doczekać :)
Choinka zwyklutka sobie stoi - złoto czerwona :) Na fotce niewiele widać.
-
Zdjęcie w avatarku jest z drugiej porcji zdjęć wysłanych od fotografa, więc pokażę Wam jeszcze jedno :)
(http://images46.fotosik.pl/238/f1eb03daed7dd9fa.jpg)
-
Napiszę tylko tyle - fotka boska!
-
KOCHANA po Pierwsze ŚLICZNE TE WASZE ZDJĘCIA. CUDNE.
po drugie Dziękuję Ci Bardzo :*
-
ale ekstra!!!!!!!!!!! normalnie Wam zazdroszczę!!!!!!! jeszcze, jeszcze!!!!!!!!!!
-
hehe świetne :)
-
świetna fotka :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
-
Fotki rewelacja!!!!!! :brawo: A Rysiu jaki zdziwiony ;D Zobaczyłam Twój avatarek w Pogaduchach i od razu przyleciałam zobaczyć czy coś wkleiłaś :P
-
Dzięki dziewczyny :-* :-* :-*
Tylko nie powiem R. że wkleiłam jego zdjęcie :) bo nie wiem czy by mu się to spodobało a zresztą i tak za kilka dni je usunę więc będzie po problemie :)
Tak czy siak przy tym zdjęciu cały czas się brechtałam bo co ujęcie to R. miał coraz śmieszniejszą minę :)
Jessie nie ma za co :-* :-* :-* W razie co to wiesz - wal jak w dym :-* :-* :-*
-
ale ogromny brzuch wyszedł na tej fotce :)
-
Super zdjęcie juz nie moge sie doczekac kolejnych :)
-
hahahhahaha :D fotka rewelacyjna i avanarek śliczniutki ahhh czekam niecierpliwie na resztę foteczek ;D
wyplułam Pati wyplułam tfuj tfuj, będzie styczeń :)
-
Pati ale rewelacyjna ta fotka :o :o bardzo mi się podoba :o :o :o
-
Fotka świetna, rewelacyjną minę ma Twój mąż ;D Oj czekam na resztę!!!
-
No brzuch ogromny bo i taki jest :) A tu jeszcze do końca jeszcze trochę :) Ale poradzimy sobie :)
Mój maż to w ogóle aparat :) Ma jeszcze inne zdjęcie z niezłą miną, mam nadzieję że będzie w całości bo na razie nie mam go :)
Ale jest na co czekać :)
A ja już się nie mogę doczekać, żeby je wszystkie wywyłać dla nas, a dla rodziców chcemy wybrać po jednym zdjęciu, powiększyć i do ramki na pamiątkę :) Na święta dostaną.
-
fajne foteczki. Jejuuu juz coraz bliżej ;)) Pati bedzie bosko , zobaczysz.
-
Super fota :)
-
Ale trafiłam....aż wstyd....to już 35 tydz a ja dopiero teraz. Wybacz słonko.
-
nooo fotka swietna :)
-
Ja obstawiam 23.01 a fota rzeczywiście cudna. Żałuję, że nie mam takiej sesji od fotografa.
-
Ale Ci zazdroszczę Pati tej sesji :-\ Ja tak marzyłam o takiej :-\
-
Świetne zdjęcie ja chyba tez zaplanuje sobie taka sesje :)
-
Rewelacyjne to zdjecie ;D ;D ;D
-
Haniu bosko to na pewno będzie :) Jak juz będzie Kluska po tej stronie brzucha :)
Olucha dzięki :-*
Beti lepiej późno niż wcale :-*
Oponka wiesz, że to nie jest ważne :) Najważniejsze, że teraz jest wsio ok :-*
Ada polecam :) Świetna zabawa no i cudowna pamiątka :)
agu-s dzięki :-*
A ja mam jakoś dziwnie. Dzisiaj znów chce mi się makowca zjeść. A właściwie pochłonąć. Także trzeba będzie go dziś szukać. Wczoraj miałam ogromną ochotę na pierogi, także były na obiad. R. się śmieje, że chyba coś się szykuje na święta bo organizm chce jeszcze zakosztować czegoś świątecznego ::) No ładnie... O tym to ja nie pomyślałam...
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
05.01 - kitki82
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa
15.01 - loona
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia
19.01 - dziubasek
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa
23.01 - BETI
24.01 - LilithGoth
28.01 - ~anulka~
-
Haaaaloooo :) :) :)
jak dziś samopoczucie?
zjadłaś makowca ;)
-
Pati? Co u Was? Jak dziś samopoczucie?
-
haaaaaaaalo, haaaaaaaalo ;D ;D ;D
Makowca mam, nikomu nie dam :P ta ta ra ta tam ;D ;D ;D ;D - oczywiście odpowiednia linię melodyjną trzeba tutaj podłożyć :)
Jak dzisiaj samopoczucie??
No humor to mam zajeb*** po prostu :) Na serio :) Nie śpię od 4 :) Na łożku poprzekręcałam się do 6, a potem poszłam do drugiego pokoju oglądać tv.
Nie spałam jeszcze do tej pory i wcale mi się nie chce. A wczoraj poszłam spać ok 23.
W dodatku wczoraj cały dzień nie wziełam ani jednej nospy - nie miałam żadnego skurczu - w ogóle ostatnio nie biore prawie no-spy bo nic się nie dzieje, tak w nocy jakoś dziwnie bolał mnie brzuch, tu ciągnęło, tam twardniało... Wziełam nospe i jakoś to było...
Wczoraj dostałam od męża prezent gwiazdkowy :) mieliśmy sobie nie robić prezentów, ale wczoraj byliśmy w Sterze żeby R. sobie kupił jakiś sweter na świeta i po zakupach zaciągnął mnie do salonu Yes i tak nalegał że wybrałam sobie kolczyki, zawieszka + łańcuszek :) No super, tylko jak ja mówię to chodź idziemy poszukać prezentu dla Ciebie to oczywiście już chciał jechać do domu... No i nie mam dla niego prezentu... Co tu zrobić??
-
No i nie mam dla niego prezentu... Co tu zrobić??
Urodzić w wigilię :P Prezent dla całej rodziny będziesz miała z głowy :P
Taki żarcik ;) ;D Aczkolwiek moja kuzynka termin miała na 30 listopada a urodziła 2 listopada :)
-
Ja obstawiam na 4 stycznia !
-
kupić ;) A propos spania to organizm przestawia się na tryb dzieciowy, może to już tuż tuż ;D
-
Ilonko Ty chyba chcesz żebym się na Ciebie obraziła :P hahaha, w wigilię to ja chcę jeszcze porządnie zjeść ;D ;D ;D Zresztą już mamy plany na każdy dzień świąt, więc co najwyżej w niedzielę mogę jechać na porodówkę :)\
Olucha no z tym kupieniem to nie tak łatwo :) Ja nie mieszkam w Szczecinie, tylko poza, na mojej wsi sklepów takich żeby kupić coś fajnego to nie ma. Jechać do Szczecina autobusem mi się nie uśmiecha totalnie, zresztą na tą zimnice nie mam kurtki... Jak gdzieś jedziemy to biorę kurtkę R. a on ubiera swoją z zeszłego roku :) Więc to wcale nie tak prosto :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa
15.01 - loona
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia
19.01 - dziubasek
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa
23.01 - BETI
24.01 - LilithGoth
28.01 - ~anulka~
-
To i ja obstawiam ;D
9. 01. :-*
-
a pochwalisz się prezentem? miło ze strony męża :D
-
Jaka miła niespodzianka z tą fotką, uśmiałam się do łez z miny Rysia i od razu mam lepszy humorek ;D
-
Ale na tej fotce brzuch wielki :o Ale mina męża super. ;D
-
Kurczę a mi net dziś muli i fotka sie nie otwiera :( A te z avatarka przepiękne!
-
toscansun na stronie jubilera Yes albo nie ma albo nie mogę znaleźć zdjęcia tego kompletu, a robiąc fotkę niewiele widać...
Asia cieszę się, że humorek poprawiony :)
anusiaaa a no wielki :) hahaha, ale to chyba było robione tym obiektywem szerokokątnym, dlatego tak widać :)
Ilonka dzięki :-* To w awatarku podoba mi się, bo gęba mi nawet taka przyjemna wyszła :)
A propo jeszcze wielkiego brzucha to co powiecie na to ujęcie:
(http://images43.fotosik.pl/240/3f5c7dc41306a2ae.jpg)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa
15.01 - loona
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia
19.01 - dziubasek
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa
23.01 - BETI
24.01 - LilithGoth
28.01 - ~anulka~
-
ujęcie rewelacyjne :o :D
-
Patrycja, przesliczna fotka!!!
-
oooo jaaaaa :o :o
ty naprawdę masz co nosić :D
śliczny apartament ma natalka!!!
-
ale super focia... faktycznie brzuszek wydaje się ogromny :)
-
hahaha, dzięki dziewczyny :-*
Faktycznie, jest co nosić :)
-
śliczny brzuszek:) śliczne zdjęcia :D
-
Patrycja z jakim wyprzedzeniem do Iry sie zapisujesz?
ile teraz wizyta kosztuje? chodzi mi o ul. niedużą i koszt usg + wizyta
-
aha ...dzwonisz do niego na kommórke czy tam na rejestracje?
-
Madziu dziękuje :-* Po wizycie od razu zapisuje się na następną na dokładny dzień. A jesli po wizycie na słonecznym to dzwonię na rejestrację i mówię na kiedy chcę wizytę. Wizyta normalna to koszt 70 zł, a z usg nie pamiętam... Usg na pierwszych wizytach było w tej cenie, dopiero te w 12 tygodniu było droższe :)
-
To ja obstawiam 11 stycznia. Dobra data - mój tata się wtedy urodził :)
-
Pati, co fota to piękniejsza!!! jeszcze!!!
-
ooo jaaaaaaaaaaa super fotencja ;D
-
Brzuszek przyznaję masz pokaźny ;D
Śliczne są te zdjęcia i Ty oczywiście też slicznie wyglądasz :)
To ja obstawiam 19.01. jeśli jeszcze można ;D ;D
-
Toscansun dzięki :-* Jeszcze kilka fotek napewno wkleję, ale jeszcze sama czekam :) Więc jeszcze trochę cierpliwości :)
Kitki dzięki :-*
Karolla dzięki :-* obstawiać można a nawet trzeba :)
Rozrzut w typowaniu to macie niezły :) Na pewno ktoś trafi, ale kto i w jaki dzień to pozostanie na razie tajemnicą ;)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa
15.01 - loona
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa
23.01 - BETI
24.01 - LilithGoth
28.01 - ~anulka~
-
piękne te zdjęcia... na moment zatęskniłam do mojego brzuszka... ale tylko na moment ;)
ja obstawiam 12 stycznia skoro jeszcze wolne ;)
-
Magda ale tylko przez chwilę zatęskniłaś? ;) Ja teraz sobie nie wyobrażam jak to będzie bez brzucha :) Chociaż z drugiej strony marzy mi się trochę aby schylić się normalnie... :) Ale jeszcze się cieszę brzuchem póki jest :) Jak pomyślę, ile to będzie roboty ze zrzucaniem brzucha i kg to momentami wolałabym być chyba cały czas w ciąży aby nie przejmować się właśnie tymi rzeczami... Ale co tam... Jakoś to przecież będzie :)
Pamiętacie o moim łóżeczku różowym? Miało przyjśc dzisiaj, bo umawiałam się z gościem, że w piątek wyśle kurierem, więc na poniedziałek miało być. I nie ma... Jutro zadzwonię do gościa i niech mi poda nr przysyłki. Gorzej, jak jeszcze tego nie wysłał... Lepiej dla niego aby wysłał :) Już i tak długo czekam...
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa
15.01 - loona
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa
23.01 - BETI
24.01 - LilithGoth
28.01 - ~anulka~
-
:hello:
Czy mogę dołączyć? ;D
Rewelacyjne masz zdjęcia :o piękną będzie miała Natalka pamiątkę :D :D :D
Wysłałąm Ci pw :-* i jeżeli mozna to ja obstawiam 27.01.2010 ;D
-
Wercia witam i zapraszam jak najczęściej :) Dziękuję za uznanie dla zdjęć :-* :-* :-*
R. pojechał pograc sobie w towarzystwie na PS3 - mój wolny wieczór :) Tak mi szybko lecą teraz dni, że masakra. Zakupy z apteki tez już mam domknięte - jeszcze tylko to łóżeczko i reszta rzeczy od tego sprzedawcy i wsio będzie gotowe :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa
15.01 - loona
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa
23.01 - BETI
24.01 - LilithGoth
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
U mnie wolny wieczór jest zawsze jak jest mecz ;D wtedy mąż i Mieszko są zahipnotyzowani :P a ja robię co chę ;D
Planujesz jakieś naklejki do kącika Natalki?
-
Piszesz, że na pewno ktoś trafi z datą. Racja, ale pod warunkiem, że nie urodzisz w grudniu :D
A co do kuriera, to ja w piątek czekałam i był u mnie po 20-stej. Dzwoniłam do biura, mówili, że dostarczają do końca dnia, czyli masz jeszcze 2,5h.
-
Wercia jak jest mecz to róznie bywa :) Zależy jeszcze jaki mecz, kto gra i o co :)
Naklejki jakieś planuje, ale to jeszcze nie teraz :) Jak w przyszłym roku będziemy się zmywać z sypialni i robić pokój dla Małej to wtedy bedziemy kombinować :)
Małgosia Ty mi nic nie pisz o grudniu :)
Nie no już chyba tak późno nie będą jeździć... Do 20 to jeszcze rozumiem, ale później to już chyba nie bardzo... Zresztą teraz przed świętami wszystko jest możliwe, ale jakby mieli byc tak póxno to przecież numer telefonu mają - zadzwoniliby. Chyba.
Tak czy siak jutro dzwonię to sprzedawcy pytać się czy w ogóle wysłał :)
matko boska! Toż to ja zapomniałam całkowicie o wózku!!!
Jeszcze przecież wózek trzeba zamówić... Ale jaja :) hehehe
-
Rzekłabym - żeby nie obudzić się czasem z ręką w nocniku ;D Zamów czym prędzej! Ja nic nie sugeruje :P
Do mnie kurier zadzwonił, że jest pod domem już i czy jestem ::) ::) Byyyłam bardzo zdziwiona, mój szlafrok również.
-
No ja w sumie też już jestem w piżamie i nawet jakby teraz zadzwonił to prosze bardzo :) szlafrok szybko wyciągnę z torby przygotowanej do szpitala :) A propo własnie - już chyba cała skompletowana jest :) Tylko jeszcze przygotuję ciuszki dla Małej na wyjście ze szpitala :)
Jejku jak to wszystko blisko już :)
Nie zna się dnia ani godziny :)
EEEEEEE, wózek zamówię w styczniu, jak juz minie ten szał wysyłek :) I tak na początku przy takim mrozie nie będzie potrzebny a nosidełko w razie co pożyczymy i jakoś na tą pierwsza przejażdzkę sobie poradzimy :)
kurcze, no nie mogę w to uwierzyć że to już niedługo będzie po ciąży :)
-
tak ten czas zleci szybko potem bedzie Natalka maleńka, a zanim się obejrzysz będzie juz biegać i rozrabiać :) hehehe szybko rosną dzieci ...szkoda że tego czasu nie da się w tak pięknych momentach choć na chwilke zatrzymać ...
P.S. dostałaś moją wiadomość na priv??
-
Czy ktoś widział moje kostki?? Znikneły :-\
No i się zaczęło...
Wcześniej było tak, że jedynie pod koniec dnia bywały opuchnięcia, a tu patrzę i co?
Zonk.
Nie mam kostek - tzn mam, ale nie są już takie jak były :-\ I stopy jakoś dziwnie wyglądają... palce ok, ale stopy dziwnie...
I co tu robić?? Wcześniej pietruszkę piłam raz na jakiś czas bo nie było potrzeby a teraz to już piję regularnie, tylko nie wiem ile dziennie można?
I co jeszcze można sobie na to poradzić??
-
I pod piersiami jakoś tak mi dziwnie... Tzn tam gdzie jest dół biustonosza i niżej ok 5-8cm - nie swędzi mnie to, ale skóra jest taka jakby podrażniona, jak się na nią patrzę to jest bez zmian - nic nie ma na niej, ani zaczerwienienia ani krostek, ale jak dotykam to jest obolała - może od rozciągnięcia? Nic mnie nie swędzi, więc to nie jest chyba ta gestoza, tak? Zaraz nasmaruję to jakimś Alantanem czy Linomagiem...
-
Z opuchlizną to za bardzo nie pomogę, jedyne co wiem to żeby nie solic :)
A dojrzałam dziś zdjęcie z miną męża :) Rewelacyjne ;D
-
Najlepiej to urodzić ;)
Ja pod koniec ciąży miałam stopy jak płetwy takie spuchnięte, a całą ciążę nic mi nie puchło. Jak cię będzie bardzo coś niepokoić to zrób badanie moczu, ale moim zdaniem to normalne.
-
No urodzić... Jeszcze 2 tygodnie wytrzymam :)
Ilonka no właśnie już sól będę ograniczać - ostatnio zreszta starałam się mniej solić...
Olucha zwykłe badanie moczu? No może poproszę męża, żeby jutro zawiózł. A co ten mocz ma pokazać? Białko tak? A jakby to miała być ta gestoza to chyba próby wątrobowe z krwi się robi?
Ciśnienie mam 130 na 78, puls 112... Ale ciśnienie juz na wizytach miałam 130 na 80 i lekarz mówił że ok...
-
Zwykłe badanie moczu żeby sprawdzić czy nie ma białka,własnie po to żeby wyeliminowac gęstozę. Jednym z objawów zatrucia ciążowego jest własnie pojawienie się białka w moczu.
-
Acha, no to jutro wyśle R. do labolatorium, żeby zawiózł bo to tak czy siak muszą być pierwsze ranne?
-
No chyba najlepiej poranny mocz
-
No dobra, to dopiero jutro. A od dzisiaj jak będę leżeć czy siedzieć to z nogami wysoko zadartymi :)
-
A dzisiaj własnie śniła mi się Natalka :) że ją kąpałam a potem smarowałam i ubierałam :) I ona cały czas taka grzeczniutka była i się usmiechała :)
Czasami mówi się, że sny sa odwrotnościa tego co będzie :) Jak tak, to wyjdzie mała wrzeszcząca złośnica :) hehehe, oby nie :)
-
Ja tez mialam pod koniec ciązy strasznie popuchnięte nogi i jeszcze bylo tak gorąco zadnych butów nie dałam rady ubrać jedyne co się dało to japonki (teraz zimna to cza jakies buty ubierać więc wspolczuje :-\)
Nawet lekarz sie wystraszyl i dal mi dwa razy skierowanie na badanie moczu ale wszystko w porzadku było.
Jak urodzilam to na drugi dzien pamietam to jak dzis patrzylam na swoje nogi i widzialam wkoncu kostki ;D, takze najlepsze lekarstwo to urodzic :D
-
hmmm na opuchnięcia to niestety nic się nie poradzi...przynajmniej tak słyszałam. Fakt może ograniczenie soli coś pomoże. Nie wiem...Ja nie miałam z tym problemu więc nie wiem jak Ci pomóc.
-
Nikola no w lato to jeszcze jakoś w klapkach można chodzić a co zrobić w zimę? :) Tu już nie ma takiego wielkiego pola do popisu :)
Leżenie z nogami wysoko nic nie dało...
A ja dzisiaj na obiad zaplanowałam fryty... No tak, będą ale ja zjem nieposolone :)
-
Z ta solą to też słyszałam ale ja nigdy nie uzywam za duzo soli , a w ciązy to praktycznie wykluczylam a i tak nogi mi puchly ;)
No dokladnie w zimie gorzej bo nie da sie załozyć klapek ;) tylko trza cieple buciorki ;D
-
Kochana ja znikam i wpadnę na forum dopiero po świętach więc już teraz życzę wesołych i spokojnych świąt :-* :-* :-*
-
uuu, nie lubię nieposolonych frytek :-\
a puchnięcie pod koniec to chyba norma, ja musiałam o rozmiar większe buty nosić, teraz jak ręką odjął! także cierpliwie doczekaj do urodzin Natalki:)
-
Witaj Pati! Gratuluję już prawie 36 tygodnia.
Obstawiam, tak jak Lemmy 11.01.2010
-
ja tez zostawiam dla Was zyczonka :)
(http://img51.imageshack.us/img51/1235/1500p.jpg) (http://img51.imageshack.us/i/1500p.jpg/)
Piękna jest radość w Święta,
Ciepłe są myśli o bliskich,
Niech pokój, miłość i szczęście
Otoczy dzisiaj nas wszystkich
Wesołych i Spokojnych Świąt!!!!
-
hej, zglaszam sie i ja jesli mozna sie wprosic. :D
przeeeeepiekny masz brzuszek i fotki sliczne sa.
ja obstawiam 5 stycznia
:-* :-* :-*
-
Łóżeczko dotarło?
-
Atmosfery radości, przyjaźni, serdeczności i ciepła rodzinnego. Kochających serc wokół. Odwagi by śnić marzenia nieziemskie.
Cierpliwości i mocy aby realizować owe marzenia oraz pogody ducha przez 365 dni w roku.
-
Nikola ja do tej pory normalnie wszystko przyprawiałam i o! O tyle dobrze, że chociaż teraz w ostatnim miesiącu to wyszło a nie wcześniej.
toscansun nieposolone frytki nie były nawet takie złe :) Co prawda nie posoliłam ale za to skonsumowałam je maczając w sosie czosnkowym, więc tak czy siak sól tam była :)
Ninka dziękuję :-*
Pamela pewnie, że można :) Dziękuję za komplemenciory :)
Małgosia tak :) Łóżeczko dotarło :) Kurier był przed 22... Nieźle, tyle mają paczek, że do późnego wieczora rozwożą... Ale tak czy siak w paczce zabrakło 2 materacy piankowych, które będą u rodziców... No i musze dzwonić, żeby dosłali...
Z dobrych wieści:
zaczełyśmy 9 miesiąc!!!
No i żeby nie było za pięknie, dziś stópki przypominają stópki Shreka... Już nie tylko brak kostek, już nie tylko stópki jak klepksy... Ale do tego jeszcze doszły paluszki jak serdelki... Akurat przed świętami, gdzie chciałam ubrać spódnicę to będę świecić nogami grubymi jak kłody i normalnie płakac mi się chce... jakby nie mogło to chociaz być po świoętach... No cóż... trudno... R. zawiózł dziś mocz do labka, popołudniu wyniki więc zobaczymy co i jak.
Wercia, Paula, Ilona dziękuję bardzo za życzenia świąteczne i również dla Was Wesołych Świąt!!!
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa
15.01 - loona
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa
23.01 - BETI
24.01 - LilithGoth
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
Najserdeczniejsze życzenia cudownych Świąt Bożego Narodzenia,
rodzinnego ciepła i wielkiej radości,pod choinką zaś dużo prezentów
a w duszach wiele sentymentów,
Świąt dających radość i odpoczynek oraz nadzieję na Nowy Rok
żeby był jeszcze lepszy niż ten co właśnie mija…
-
Patys piekny awatrek cudny po prostu :D wpadlam sie przywitac i juz sie nigdzie nie ruszam...a teraz nadrabiam swoje zaleglosci...jestem na 98 stronie :P ;D ;D
buziaki - juz tak niedługo Wam zostało w 2 ;D
-
Ja obstawiam że Natalka (śliczne imię :) ) urodzi sie o czasie :)
-
(http://img44.imageshack.us/img44/3564/zyczeniajapcio.jpg) (http://img44.imageshack.us/i/zyczeniajapcio.jpg/)
ps Ricardo, w końcu dotarłam do Twojego wątku :)
-
Sylwia o matko święta! Aż tyle chcesz nadrabiać? Nie ma co, nic ciekawego tam nie było :)
Di o czasie czyli w terminie wg OM? 22 stycznia? :)
Japcio miło mi, że jesteś :-*
Haniu, Japcio dla Was również Weosłych Świąt :)
Właśnie wstawiłam pierwsze ciasto do piekarnika :) Piekę 2 x piernik i ciasteczka z makiem :) a w międzyczasie sprzątam :) Ciekawe jak będą wyglądały moje stopy po całym dniu :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa
15.01 - loona
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI
24.01 - LilithGoth
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
Madziu dziękuję i również życzę Wam Wesołych Świąt :)
Sprawa ze sprzedawcą Allegro już załatwiona. Faktycznie przeoczyli te materace, więc wyśla je dzisiaj a dojdą po świętach. Ok. Najważniejsze, że sprawa wyjaśniona :)
-
Najważniejsze że lóżeczko dotarło :) a kiedy będziecie skręcać ciekawa jestem jak się u was komponuje :) a jak tam pieczenie ciasteczek?
-
Tak jest Pati - wg terminu :)
-
Kinga kiedy będziemy skręcac to jeszcze nie wiem. Bardzo możliwe, że dziś :) Wczoraj wypakowaliśmy i zostawiliśmy na dole co by się przewietrzyło ale nie miało ani łóżeczko ani materac takich fabrycznych jakiś zapachów więc jest ok :) Po świętach już na pewno będzie to pokażę co i jak :)
Di no to załatwione - tzn wpisane :)
Mi by było najbardziej na rękę chyba między 2 a 10 stycznia - wiadomo, im później tym trochę gorzej, ale co będzie to będzie :) Nie będę wybredna :) Byle poszło szybko i bezboleśnie :) hehehehe
-
Zdrowych, spokojnych, pełnych miłości i rodzinnego ciepła
Świąt Bożego Narodzenia
(http://img190.imageshack.us/img190/3738/annegeddeschristmasbabi.jpg)
życzy Wiśniowa z Kocurem
-
Najserdeczniejsze życzenia:
Cudownych Świąt Bożego Narodzenia
Rodzinnego ciepła i wielkiej radości,
Pod żywą choinką zaś dużo prezentów,
A w Waszych pięknych duszach wiele sentymentów.
Świąt dających radość i odpoczynek,
oraz nadzieję na Nowy Rok,
żeby był jeszcze lepszy niż ten,
co właśnie mija.
(http://i678.photobucket.com/albums/vv150/Kluge_2009/Beztytuu.jpg)
-
(http://images36.fotosik.pl/127/21dec17a9a1b7cb8.gif) (http://www.fotosik.pl)
-
Dziękuję bardzo za wszystkie życzenia :)
Wszystkim również życzę WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
Pierniki 2 upieczone, teraz pieką się makowe ciasteczka :) To, co mogłam to posprzątałam, w międzyczasie szykuję obiadek i zaraz już legnę na kanapie i obejrzę sobie zaległy odcinek "Domu nad rozlewiskiem" i może zdążę jeszcze "Ghost Whisperer" :)
-
Tradycyjnie jak co roku
sypią się życzenia wokół,
większość życzy świąt obfitych
i prezentów znakomitych,
a ja życzę, moi mili,
byście święta te spędzili
tak jak każdy sobie marzy.
Może cicho bez hałasu
idąc na spacer gdzieś do lasu,
może w gronie swoich bliskich
jedząc karpia z jednej miski,
może gdzieś tam w ciepłym kraju
czując się jak Adam w raju,
może lepiąc gdzieś bałwana,
jeśli śniegu napada.
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia
(http://images6.fotosik.pl/589/31fd094c3203076e.jpg) (http://www.fotosik.pl)
ps. ja obstawiam 18stycznia
-
(http://s298.chomikuj.pl/ChomikImage.aspx?k=1340202&t=633972002431980257&id=102652772&vid=102652772)
Zdrowych, Wesołych i Radosnych oraz Rodzinnych Świąt :D
-
Radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz
12 miesięcy zdrowia,
53 tygodni miłości,
8784 godzin wytrwałości,
527040 minut pogody ducha,
1622400 sekund szczęścia ...
(http://e-kartki.net.pl/kartki/26/1/d/1983.jpg)...
-
a jak wyniki moczu?
-
SZCZĘŚCIA, ZDROWIA, POWODZENIA W DNIU BOŻEGO NARODZENIA. BECZKĘ PIWA, WIADRA
WÓDKI BY ODGONIĆ WSZYSTKIE SMUTKI. 100 CAŁUSÓW NA DODATEK BY SMACZNIEJSZY
BYŁ OPŁATEK
Wesolych Swiat zyczy Ania i Marcin
(http://img269.imageshack.us/img269/8978/1265g.jpg)
-
Dziękuję jeszcze raz za wszystkie życzenia :-* :-* :-*
Ania w wynikach wyszło wszystko ok. Białka brak, więc puchnę sobie normalnie dalej :)
Łożeczko R. wczoraj skręcał o 23 :) Trochę się namęczyliśmy, ale jest zajeb*** a takie wielkie, że szok!!! Na razie tylko sobie stoi tak aby stało, jak już będzie wszystko przygotowane to Wam pokażę kącik małego skrzata :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa
15.01 - loona
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI
24.01 - LilithGoth
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
´´´´´´´´´´¶¶*..**..*
´´´´´´´´´¶¶¶ .*.*.*.
¶¶¶´´´´´¶¶¶¶*..**.*.
´¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶*.*.**..**.
´´´¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶*.*.*.*.*.
´´´´´¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶*.*.**.
´´´´¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶.**.**.*.
´´´¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶*.*.*.**.
´´¶¶¶¶¶´´¶¶¶¶*.**.*.*.*
´¶¶´´´´´´´´¶¶¶*..**.*.**
´´´´´´´´´´´´¶¶*.*.**.*
´´´, •♥♪♥♪♥♪♥♪♥♪♥♥♪♥♪♥♥♪♥
´´´¢ /Λ\\\\\\\\\\\\\♥♪♥♥♪♥♥♥♪♥
´´¢ /.....\\\\\\\\\\\\\\♥♪♥♪♥♥♥♪♥♪♥
´¢ / ๑۩ ๑_\\\\\\\\\\\\\\♥♪♥♪♥♥♪♥
¢/¨๑۩۞۩๑_\\\\\\\\\\\\\\\\´♪♥♪♥♥♪♥
¨▓¨.♪♥♥♪.▓♥♪♥♪♥♪♥♪♥•|||||||||||||||
¨▓¨.♪♥♥♪.▓¨[][][]¨¨[][][][]||| |||||||
¨▓¨.♪♥♥♪.▓¨[][][]¨¨[][][][]||| |||||||
¨▓¨.♪♥♥♪.▓•••••••••••••••••••••
¨♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Śnieg już pada, śnieg już prószy
Marzną nosy marzną uszy
A ja biegnę bez wytchnienia
żeby złożyć Ci życzenia:
pachnącej lasem choinki,
na stole barszczu i szynki,
radosnych kolędników
oraz podarków bez liku...
Świąt pełnych wesołości,
karpia bez ości,
przyjaciół - tylko serdecznych,
miłości i gwiazd w oczach wiecznych,
sukcesów bardzo licznych i...
gdy się tylko nadarzy
fajnych ,wesołych wojaży,
na koniec zaś wspaniałego
2010
-
(http://img19.imageshack.us/img19/5003/kartkamg.jpg) (http://img19.imageshack.us/i/kartkamg.jpg/)
-
Pati? Co u Was? Odezwij się.
-
Jestem :) Nadal w dwupaku :)
Choć w świeta już myślałam, że urodzę - ledwo się czułam :) ale chyba wyszło to z tego, że 3 dni świąt byłam na nogach, non stop odwiedziny, jedzenie... A wczoraj przeleżałam na kanapie cały dzień, odspanełam i czuję się jak młody bóg :)
hahaha, no dobra, aż tak dobrze to nie ;) ale jest ok :)
Zdarza się, że brzuch pobolewa jak na okres, częściej są skurcze, ale turlam się dalej :)
Dziękuję jeszcze raz za wszystkie życzenia :-* :-* :-*
-
nooo ja jeszcze nie typowałam ale widze ze chyba musze sie pospieszyc :D
-
Paula nie krępuj się :) Styczeń już coraz bliżej :)
Pokażę Wam jeszcze Kuleczkę :)
Po Wigilii:
(http://images38.fotosik.pl/238/7ba8bb095f3664da.jpg)
Po 1 dniu świąt:
(http://images45.fotosik.pl/242/95d0762629d08109.jpg)
-
Super wyglądasz!
-
Slicznie Pati :)
-
Po pierwszym dniu swiat zdecydowanie wiekszy ;) ;)
-
Z tej perspektywy to ten po 1 dniu Świąt wydaje sie dwa razy większy :)
-
hahaha, a no widzicie - mogłam zrobić w takiej samej pozycji zdjęcie po każdym świątecznym dniu i by wyszło, czy dużo jadłam czy też nie :P
Dobrze, że nie zrobiłam zdjęcia po 2 dniu świąt :P To by dopiero było :P
Póki pamiętam to mam pytanie: czy materac w łóżeczku miałyście normalnie płasko czy też podkładałyście coś aby był on lekko podniesiony? Wiecie o co mi chodzi? Aby główka była wyżej niż brzuszek.
-
Ale piękny brzusio :) Ja po świętach wyglądam jak w 3 miesiącu hihi :)
-
o mamo ale brzuś wielki :D
ja kupiłam poduszkę klin (ściągnęłam z niej pokrowiec i dałam na materac a pod prześcieradło) używamy do dzisiaj
-
No apartament Natalki bardzo ładnie się prezentuje ;D
My mamy podłożone pod nóżki łóżeczka takie dodatkowe "nóżki", które Grześ tak "ograniczył' czterema wkrętami, żeby się łóżeczko nie ześliznęło (max powinno być +6,5 cm), bo Łucja trochę ulewa. U rodziców pod łóżeczko turystyczne podkładamy stare kalendarze książkowe, tylko trzeba uważać, żeby się ktoś nie potknął. ;)
-
Liwia śpi na płaskim zupełnie, ulewa więc śpi to na jednym to na drugim boczku, a w ciągu dnia jak mam ją na oku to na wznak, żeby była równowaga ;)
-
ojejku jak slicznie wygadasz!!!! sliczny brzuszek i pieknie ci w ciazy :-* :-* :-*
-
super wyglądasz Pati :)
-
niezły domek wyhodowałas Natalce!
my też mieliśmy podłożone pod nóżki; mati spał na boczku
-
Pati ale masz duży brzuszek, noramlnie boski jest :)
:-*
-
Ale masz brzuchol :o :o :o :o Piękny :brawo_2: :brawo_2:
-
Pati!!! Brzuś przepiękny!!! Naciesz się nim póki jeszcze jest...bo już tak blisko!!!
-
No no, brzuszek duuuuuży! Natalka od początku potrafi się dobrze ustawić :D
U nas była poduszka-klin pod materacem, aby mały nie spał całkiem na płasko.
-
Dzięki dziewczyny :)
Po prawdzie to ja już się czuję dosłownie jak słonik.
R. od dawna mnie już w śmiechach nazywa Benny Kuleczka ;) hehehe
A szczerze to brzuszek jakoś tak na zdjęciach duży się wydaje :) bo jak na niego patrzę to mi się on nie wydaje duży :) Do Eli to mi dużo brakuje ;) hehehe
A jak już jest brzuszkowo to prezentuje świeżutkie porównanie :) Moim okiem jeszcze nie opadł :)
(http://images46.fotosik.pl/241/d1a612306ed7c802.jpg)
-
moim zdaniem też nie opadał
a mierzyłas się ile ci cm przybyło w brzuszku?
z mateuszem miałam na koniec jakoś 113 cm a dziś mam 100cm
-
Patrycja mi do końca wydawało się, że mam mały brzuszek- z mojej perspektywy tak wyglądał ;) ale wszyscy mi w około mówili, że jest ddduuuuużżżżyyyy :)
-
Ania w świeta sprawdzałam centymetrem to było coś ok 120 cm ale ile dokładnie to nie pamiętam. Tyle, że ja ogólnie duża jestem, więc i obwód będzie duży :) Jutro poszukam centymetra to się jeszcze raz zmierzę :)
Dziubasek a mi na żywo mówią że właśnie nie mam takiego wielkiego brzucha :) hehehe, albo kłamią albo są mają coś ze wzrokiem ;) W sumie tylko mój szwagier (brat R.) jak mnie widzi, to przeżywa, że noszę piłkę ale jego to akurat nie biorę pod uwagę :)
-
Ja cię kręcę, jaki duzi brzuch :)
Fajowy - ale cieszę się, że mój był mniejszy, bo chyba ciężko nosić taki duży domek :)
My nic nie podkładaliśmy pod łóżeczko - co prawda miałam tak zrobić, ale mi się zapomniało.
W ogóle my mamy takie grzeczne dziecko, że nie ulewa, śpi średnio z 17-18h na dobę :) i nie narzeka na łóżeczko na płasko.
-
Ale spory brzusio ;) Ile Pati przytyłaś w ciąży ? :)
-
Fajne takie porównanie z całej ciąży. Zostaje pamiątka. Ja tylko z Matim takie mam, z Mają jakoś nie wyszło.
-
eee tam... jak Cię jakiś czas temu widziałam u naszego stomatołka to już był duzi :) Masz co nosić!
-
ladny brzusio :)
-
ojacieeeee ale masz brzucholek ;)). Duży jest :) :).
Obstawiam 20 stycznia
-
hahahaha, no co Wy :P nie jest taki duży :P
Mi ogólnie z brzuchem nie jest ciężko - fakt, że utrudnia trochę funkcjonowanie, ale generalnie nie narzekam. Bardziej mnie plecy bolały w okolicach 20 tygodnia niż teraz :) Teraz to tylko nawala spojenie i biodra, ale da się żyć :) Pocieszam się, że poród boli bardziej i niedługo już będę lekka jak motylek ;)
Olucha na wizycie 1 grudnia miałam + 14,5 kg. Teraz po świętach jest więcej :) A dowiem się dzisiaj ile dokładnie :)
Dziubasek to chyba tylko z mojej perspektywy wydaje się mały :)
W ogóle dzisiaj w nocy jakie hece miałam... Wczoraj wieczorem na tvn Style leciał jakiś program co ma seks w nazwie a był ogólnie poświęcony ciąży i porodowi. Jakaś babka zgodziła się, aby kamera była z nią podczas porodu całego, no to oglądaliśmy z zaciekawieniem. I co miałam w nocy? Śniło mi się, że skurcze mam, że wody odpływają... Najlepsze - budzę sie i z tego wszystkiego cała byłam mokra i już panikę sieję że wody mi odeszły :) ale jakoś prześcieradło suche no to się uspokoiłam, że to tylko ja cała mokra z przejęcia chyba :) hehehe, ale cała noc śnił mi się poród, skurcze... Normalnie masakra...
I dziewczyny mam jeszcze takie pytanko, bo wczoraj intensywnie zastanawiałam się z R. ale nic nie wykombinowaliśmy. Lepiej jest sie ogolić w domu, czy w szpitalu? Wiem, że może się nie zdążyć, nie dokładnie ogolić, w ogóle w którą strone sie golić? No i najlepsze co nas zaciekawiło: jak golą w szpitalu to smarują jakąś pianką czy czymś czy lecą na żywca samą maszynką??
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa
15.01 - loona
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI
24.01 - LilithGoth
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
U nas w szpitalu lecą z maszynką na zywca, ja na szczescie sie ogolilam wczesniej ;)
-
A ja sie nie ogolilam bo se mysle, ze na miejscu to zrobie i co...i mnie nie ogolili ;D
-
ja bym się ogolila w domu
ew. w szpitalu dogolą sobie - jeśli będzie taka potrzeba
na pomorzanach też lecą na żywca
o której masz wizytę? czekam na wieści jak po mojej ;) baardzo jestem ciekawa czy coś się w środku dzieje :)
-
Ja sie w domu ogolilam a w szpitalu dogalaja na zywca.
Duzy juz masz brzuszek :) Super :)
-
O matko boska! Na żywca? To mnie przeraziłyście! A jakoś delikatnie czy jak im się podoba? Ale nic nie zwilżają? Ani wodą ani nic? Na suchego jada?
Ja właśnie nie wiem, jak to będzie, czy zdążę się ogolić?
Jak wody odejdą to niby trzeba jechać od razu do szpitala, umyć się zdążę, ale jeszcze cackać się z goleniem?
A jak zaczną się skurcze to przy bólu dam radę?
Albo w ogóle jak będę w szoku, że to JUŻ, to ogole się i nie pozacinam?
Ale dylematy :)
Wizytę mam na 16, ale nie wiem czy dziś jeszcze po wizycie wejdę na forum, w razie co to jutro dam znać co i jak :)
-
Ja na szczęście ogoliłam się w domu, a w szpitalu lecą na żywca :)
-
Miałam już obstawic ale w takim razie poczekam do wieści powizytowych ;D
-
Pati, nie panikuj ;)
depilujesz się regularnie? Jeśli tak, to po prostu podczas kąpieli przedszpitalnej (po odejściu wód, przy pierwszych skurczach porodowych dasz spokojnie sobie z tym radę... W końcu nie będziesz musiała przedzierać się przez chaszcze ;)
A jeśli nie golisz tych miejsc to po prostu zrób to już teraz i przy wieczornych/porannych prysznicach pilnuj, abyś nie zarosła i tyle. Jeśli będzie to niedokładne to nic nie szkodzi- położne sobie z tym poradzą... a depilacja na sucho tymi jednorazowymi maszynkami...brr.... ja bym sobie nie dała ;)
-
Jak one jadą tak na żywca bez niczego to wolę ogolić się w domu :)
Do tej pory było regularnie raz na jakiś czas ;) hahaha, i tak był to obszar niewykorzystywany, więc w sumie teraz jak już można z zaskoczenia urodzić to będzie regularnie często :) hehehe :) A najwyżej co sobie nie poradzę to w szpitalu dogolą. W sumie lepiej niech już ogolą jakieś niedostatki niż miałyby lecieć ze wszystkim.
Brrrrrr, okropieństwo :)
Jeszcze myślałam, że korzystają z jakiejś pianki czy cuś, ale w sumie toż to burżujstwo szpitalne by było ;)
-
wow jaki fajowy masz brzucholek !
Aż się tęskni za Swoim :P
-
Pati u ciebie ruch ja w ulu hihih
brzuszek pokaźny ale an tych całościowych zdjęciach na tych porównawczych już nie tak bardzo :)
odnośnie golenia to ja już powoli kapituluję bo nic nie widzę i robię to na czuja i myślę że za niedługo czas prosić o fachową pomoc w postaci męża hihihihiihih
-
Co wy mówicie..jakie na żywca... ?
mi ogolili doslownie fragmencik (tyle ile było trzeba) i wcale nie "na sucho". poza tym zanim cokolwiek położna zaczęła działać w tym temacie to mnie uprzedziła że tylko subtelnie przejedzie maszynką - i tak było. Na pewno miała wodę i chybaaa piankę (ale z tym mogę dobrze nie pamiętać).
p.s. fajny brzusio.
-
ja miałam na żywca i to biegiem przed cesarką ale bez przesady, nikt mi krzywdy nie zrobił.
-
Ja tez miałam na żywca ale tylko to co nie dojechałam w domu,ja osobiście poprosiłam męża o pomoc dzień przed porodem:)
-
No to jestem po wizycie :)
Jakie wieści?
A no takie, że jeszcze Wam pomarudzę w tym wątku bo na razie na nic się nie zanosi. Żadnego rozwarcia, nic a nic.
Zła wieść wizytowa? Mój lekarz prowadzący - dr Ira przeniósł się do Stargardu...
-
Pati, spokojnie. Ja pojechałam bez depilacji, bo miałam skurcze + odeszły mi wody. Wydepilowali mnie tam (mimo, ze przed świętami robiłam to w domku), ale widać, one potrzebowały dokładniejszej. Poza tym...jak dostaniesz bóli, to będzie Ci wsio ryba, czy posmarują Cię pianką, żelem, czy zrobią to na sucho.
Brzuszek masz zacny!!
-
Pati i co teraz? zmieniasz lekarza?
-
ricardo spóżnione życzenia świąteczne, ale za to aktualne noworoczne: duzo szczescia, miłości, szybkiego porodu i zdrowego maluszka ;D
oczywiscie u Ciebie zawsze ciekawe tematy, tym razem o goleniu ;D ja tam wolałam sie sama ogolic. pod koniec ciazy goliłam sie codziennie, co by nie było niespodziewajki ;)
buziaki :-*
-
Skoro na nic się nie zanosi to ja obstawiam 20.01. :)
A lekarz w ogóle nie będzie przyjeżdżał do Sz-na czy tylko w jakiś dzień? Kurczę trochę niefajnie, ale wierzę, że coś wykombacisz i nie będziesz musiała zmieniać doktorka.
Ja byłam wcześniej zapisana na oksy, więc ogoliłam się w domu z pomocą lusterka, chociaż był to niezły wyczyn, ale położna w szpitalu pochwaliła mnie, że jestem przygotowana. hehe
-
Patrycja brzuszek masz śliczny :D
Co do golenia... tutaj nie golą :P ale ja sama się ogoliłam 8) tak samo nie robią tutaj lewatywy ::)
-
tak samo nie robią tutaj lewatywy ::)
Hmmm... to chyba niezbyt komfortowo bym się czuła rodząc SN... ::)
-
Zawsze można poprosić ;) ale same z "siebie" pielęgniarki/położne nie robia ponieważ tutaj jest tak przyjęte ::)
-
jeszcze do terminu jest czas wiec moze sie rozewrzec w kazdej chwili :)
-
A jednak padło na Stargard :( no szkoda wielka szkoda - dobrze, ze gabinety prywatne zostają na swoim miejscu - ja tez chodzę do Iry - i zastanawiam sie nad zmiana lekarza ... ale szkoda bo to dobry lekarz.
Patrycja a Ty dalej jesteś zdecydowana na poród w Zdrojach czy jednak gdzie indziej? Może Police lub Stargard?
-
No to czekamy na rozwój wydarzeń ;)
-
Właśnie, co teraz z porodem? Zostajesz przy Szczecinie Zdrojach, czy jedziesz za nim do Stargardu?
Kurde, to takie denerwujące trochę, wybierasz lekarza, który wiesz że pracuje w konkretnym szpitalu, a tu kicha..
A jeszcze wrócę do golenia, to ja systematycznie goliłam się przed porodem - ostatnio z dzień przed porodem. No i jak pielęgniarka zobaczyła, że jestem przygotowana od tej strony, to pochwaliła mnie :)
-
a jaka jest szansa, że lekarz prowadzący bedzie przy porodzie?
raczej minimalna...
-
no z Irą to nie wiedzialam że się przenosi
ale wizyty będą normalnie w szczecinie mam nadzieję
na lekarza przy porodzie nie liczę ani nie liczyłam więc wsio ryba ale wizyty..... mam nadzieję, że bez zmian. Na 7.01 mam wizytę się dowiem :)
-
a jaka jest szansa, że lekarz prowadzący bedzie przy porodzie?
raczej minimalna...
No i to mnie jako przyszłą, potencjalną kobietę w ciąży najbardziej wku... WPIENIA!!!!!!!
Wybierasz sobie lekarza, chodzisz do niego przez 9 m-cy, płacisz ciężką kasę, przyzwyczajasz się do NIego, ufasz mu, a jak przychodzi czas porodu a nie stać Cię na poród w prywatnej klinice - to jak masz szczęście trafisz na fajnego lekarza, a jak nie to "obrabia" Cię jakiś konował :klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :klnie:
-
Spokojniutko dziewczyny :)
Ja lekarza nie zmieniam, bo i z jakiego powodu? Przy nim jest mi dobrze, czuje się bezpiecznie i jestem z jego opieki bardzo zadowolona.
Gabinety pewnie zostają na swoim miejscu, dr mi jeszcze powiedział, że może będzie miał jeszcze normalnie dużyry w Zdrojach, więc może któraś na niego natrafi.
Tak czy siak oczywiście zapytał się mnie, czy mam już wybrany szpital, no ale wiadomo że ja od początku nastawiałam się na Zdroje bo to 20 minut ode mnie a Stargard jakby nie patrzeć jest dalej. Mogę sobie wybrać, ale czy jest sens?
Dr powiedział, że jak zacznę rodzić to mam do niego zadzwonić, więc tak zrobię :)
Aczkolwiek do porodu jeszcze duuuuuuuuużo czasu więc spokojnie mogę nad wszystkim pomyśleć, chociaż i tak przeważają Zdroje bo mają lepszą opiekę dla noworodków w razie co.
A następną wizytę mam na 19 stycznia :) hehehe, o ile dotrwam oczywiście :)
A z wieści wizytowych to jeszcze lekarz jakoś zmierzył mi brzuch i mówi, że jest taki wzór pozwalający wyliczyć ile mniej więcej ma dziecko i u mnie na dzień wczorajszy wyszło 3400 :)
Aneta dziękuję za życzenia i również nawzajem :-*
Wracając do golenia :) Trzeba będzie się golić bardzo systematycznie :) hehehe
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa
15.01 - loona
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI
24.01 - LilithGoth
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
Dziewczyny ale co Wy piszecie??? Skąd wiecie ze akurat na swojego lekarza traficie przy porodzie? A po drugie to połozna jest najwazniejsza! Zresztą w Zdrojach są bardzo fajni lekarze (pomijając jednego ale to chyba wszedzie jest jakis niefajny).
a z tego co piszecie to lekarz NIGDY nie bedzie mógł zmienic pracy bo przeciez zawsze bedzie miał jakąś ciężarną...
Mój lekarz tez pracował w Zdrojach jak byłam w ciąży z Szymkiem, trafiłam na Niego na IP jak mnie przyjął do porodu, później na porodówce juz nie. A jak zaszłam w ciążę z Olą to juz pracował w Stargardzie i nie miało to wpływu na moją decyzję, wciąż był moim lekarzem prowadzącym.
-
Moj lekarz pracowal w szpitalu gdzie rodzilam, ale tylko przyjal mnie na oddział, a potem juz rodzilam z inną lekarką, porod zaczal sie o 16, a wtedy mojego gina juz nie bylo i nic to nie zmienilo, lekarz jest raptem chwile przy porodzie, przy partych wiec nie przywiazywalam do tego uwagi ::)
-
Ja też ze swoim nie rodziłam, ale wiem, że byłam inaczej traktowana z racji, że cala ciążę chodziłam do UZARA.
A mój dr odwiedził mnie na oddziale tylko raz - jak mu napisałam sms, że już urodziłam :)
Jednak nie ukrywam, że go wybrałam z racji tego, że pracował w konkretnym szpitalu.
-
Ja wiem, że lekarza przy porodzie za dużo to nie ma i to nie wpływa nijak na moją decyzję :) A wybierając lekarza jeszcze na długo przed ciążą równiez kierowałam się tym, aby pracował on w tym szpitalu, w którym bym chciała rodzić.
Ale to, że wyszło tak jak wyszło to nie jest dla mnie jakimś wyznacznikiem gdzie mam rodzić. Do Zdroi jestem już w jakiś sposób przywiązana no i mam blisko. A lekarza nie zamierzam zmieniać ani teraz ani w przyszłości :)
Anulka a jakiego lekarza masz na myśli takiego nie fajnego ze Zdroi? Ja też jednego nie wspominam za dobrze, a ostatnio śniło mi się właśnie że na porodzie swoim na niego trafiłam :) hehehe
-
Ja mam te szczescie w nieszczesciu ze poznalam wszytkich lekarzy pracujacych w szpitalu gdzie bede rodzic:) a i polozne (jedne mniej inne wiecej ) kojarze.
-
Ja rodziłam ze swoim lekarzem i to było najlepsze co mogło mnie spotkać, aż boję się pomyśleć co by mogło być gdby przy takim ciężkim porodzie jak mój był ktoś inny ::) Gin w trakcie porodu był przy mnie częściej niż położna, uspokajał, pomagał, podpowiadał co mogę zrobić żeby troszkę mi ulżyło, dzięki niemu też dostałam leki które choć na chwilę uśmierzyły ból a których standardowo się nie podaje, nie mówiąc o tym że czułam się psychicznie lepiej bo do niego mam zaufanie, a w rezultacie uratował życie mojemu dziecku, drugi raz jakbym miała rodzić to tylko pod opieką swojego lekarza
-
Olucha, a myślisz, że inny lekarz nie zaopiekował by się tobą ??? Nie ratował twojego dziecka ???
-
Śmiem wątpić a to dlatego że w trakcie całego porodu przez godzinę " pilnował" mnie inny lekarz, bo mój gin został wezwany na operacyjny no i stało się to co się stało, mianowicie uparł się że dam radę urodzić sama w efekcie czego dziecko się dusiło a poród zakończył się kleszczami, na szczęście w porę wrócił mój gin ::)
-
Dla mnie to dziwne podejscie, bo pomimo, że babki nie znałam, tej co mi odbierala poród była dla mnie miła, uprzejma, dodawala sił itp. Uważam, że nie można podchodzić do INNEGO lekarza jak do jeża, w koncu od czegoś tam są ::)
-
To ja poproszę 23 stycznia :)
-
No wiecie, oczywiście różnie bywa, są różni ludzie i nie ma co generalizować, ale nie nastawiam się źle. Jakoś to przecież będzie. Ja nie zamierzam być dla nikogo nie miła czy nie zamierzam zachowywać się gburowato bo taka nie jestem i mam nadzieję, że nie trafię na takich lekarzy czy położne. Jakoś to będzie :)
Jak je obezwładnię uśmiechem i moim miłym sposobie bycia to i one będą dla mnie miłe ;) hahahaha
A z innej beczki to dzisiaj czuję się jakoś tak beznadziejnie... Tak jakby słabo mi, tak wiecie, jakbyście czuły że za jakiś czas zemdlejecie czy cuś... Mam otwarte okno, nie mam gorąco a tak dziwnie się czuję... Jeszcze na dzisiaj zaprosiliśmy moją koleżankę z chłopakiem bo przylecieli z Anglii, niedługo odlatują i kurcze nie chcę ich odwoływać... A tu jeszcze muszę trochę ogarnąć i obiadek przygotować... ehh
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa
15.01 - loona
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
To trzymaj się kochana żebyś nie zasłabła ::)
-
też tak miałam pod koniec ciąży ..głeboko oddychaj ..pewnie dzidzia coś uciska i ciężko Ci sie oddycha :) dasz rade :)
-
Jakoś się kulam. Przy słabszych chwilach dobrze robi wyjście na balkon :)
I Kluska jakas dzisiaj niemrawa. Mniej się rusza, czasami coś się wypnie, ale generalnie jaki dzień ma matka taki ma dziecko chyba :)
-
klusce coraz ciaśniej :)
-
No coraz ciaśniej, momentami rozpycha się niemiłosiernie :)
Z bardzo niemiłych rzeczy to niestety zamykają mój punkt pracy... Super, co? Ludziom powiedzieli 2 dni przed świętami... No to mieli ładne święta...
-
ale chamów ... i co teraz?? przenoszą Was gdzie indziej? czy zwolnienia?
-
Wszystkich zwalniają.
-
my tez dostalismy z M taka nie mila info przed samymi swietami, jeszcze chcieli zeby on podpisał wypowiedzenie z data wsteczna. szczena mi opadła ze takie rzeczy sie dzieja
-
No to nieciekawie :-\
... ale dzisiaj kończysz już 37 tydzień!! Gratulować!
-
O kurcze! To średnio z tą pracą. Ale zanim przyjdzie pora na Twój powrót na pracownicze "łono" znajdziesz coś innego, może lepszego. Teraz masz na szczęście WAŻNIEJSZE rzeczy na głowie ;)
-
Hmmm... nieładnie....
Ale macierzyński będziesz mieć? A jak z ewentualnym wychowawczym?
-
Pati ten dr to Rąpała, niefajny gościu.
-
Patrycja cudowny brzusio :) ale mało przytyłaś jejku ja już teraz mam więcej do przodu :-\ a z tymi zwolnieniami to jakaś plaga odemnie dziewczyny dostały dzień przed wigilią.
-
Kitki a moze pochwalisz sie brzusiem?
-
Pati ale masz fajny brzusio :D
Fajnie, że już tak malutko zostało ;) My też czekamy na maleństwo, ale już się nie możemy doczekać :)
Pati trzymam kciuki za szybki poród :)
-
No nieciekawie z tą pracą wyszło, teraz dzięki jednej forumce się doinformowuję w tej sprawie co zrobić aby nie dać się wyrolować i jak to wszystko załatwić abym jak najlepiej na tym wyszła :) Bo generalnie moja firma jest taka, że co dla pracownika to jak najmniej, więc wolę się doinformować co i jak :)
Jak na razie ja wypowiedzenia nie dostałam, a osoby z punktu dostali, więc nie wiem czy przyślą do mnie pocztą czy jak?
Anulka to ja mam właśnie na myśli tego samego gościa!!! Jak pojechałam w 14 tygodniu do szpitala to tak mnie zbadał, że miałam ochotę go kopnąć z pięty w szczękę i w jaja to by wiedział jaki jest delikatny!
kitki już nie tak mało :) Na wczorajszej wizycie wyszło szydło z worka ile to się na prawdę waży :) hehehe, ale w tym gabinecie waga moim zdaniem przekłamuje :) A tak szczerze to nawet teraz nie pamiętam ile tam wyszło a nie chce mi się podnosić aby to sprawdzić :) W każdym bądź razie już jest dużo więcej niż te 14,5 kg :)
Ada jak to super, że zajrzałaś i gratulacje!!!
-
no właśnie u mojego lekarza też waga mi zawsze dodaje co nieco :P ale jezdze tam zawsze po obiedzie i pewnie dlatego :) pocieszam się, ale na mojej domowej waże się od początku i mam zdecydowanie więcej niż te Twoje 14,5 kg :P ale ja nie mogę się oprzeć słodyczkom
Kitki a moze pochwalisz sie brzusiem?
jak będe miała jakieś ładne zdjęcie ustawię przy suwaczku bo jakoś nie mam czasu poprosić mężowca żeby zrobił nam takie zdatne do pokazania
Patrycja i oczywiście życzę udanego Sylwestra i Szczęśliwego Nowego Roku,a co najważniejsze szybkiego i bezproblemowego porodu ;D
-
Oż kurcze ale się porobiło z ta pracą....hmmm może nie bedzie tak źle. A może Cię gdzieś przeniosą do innego punktu??? Jest taka możliwość?
Twoje samopoczucie to normalka na tym etapie. Choć o dziwo ja przed samym porodem czułam się bardzo dobrze i to mnie zastanowiło ::). Już końcóweczka więc trzymaj sie dzielnie. O porodówce nie myśl bo jak juz Cie bóle złapią to Twój uśmiech niestety zniknie z buźki :) ;) ;) ;) a położne czy gburowaty lekarz w ogóle nie będą Cię interesowali. Bedzie dobrze, zobaczysz i juz niebawem kruszynka bedzie z Wami.
Jeśli chodzi o wagę to u mojego gina też zawsze było kilogram więcej niż na mojej wadze. Przytyłam około 7 kg...już nie pamietam nawet. Odrazu po cesarce waga spadła. Teraz ciagle mam niedowagę 45 kg .Hmm...
Szczęśliwego Nowego Roku
-
Pati pieknie wygladasz na zdjeciach ;D ;D ;D brzusio Ci słuzy :D :D :D :D
ja poprosze 15.01 :D :D :D
ps. jak R zwolnili to szef powiedzial kolega ze skonczyla mu sie umowa...a poprostu go zwolnil bo stary pracownik wracal i potrzebowal miejsca ::)
-
Witam sylwestrowo :)
Mój mąż pojechał na zakupy i gdzieś go wcieło :) hehehe
A planów narazie co i jak będzie wyglądac to nie mamy :) Ale zawsze coś się w tv znajdzie do oglądania :)
R. mówi, że dzisiaj potańczymy, pojemy, pójdziemy na dwór na fajerwerki i chyba się coś ruszy :)
eeeeeeeeeeeeeeeeeeee tam :) Nie sądzę :)
____________________________________________________________________
Kinga ja też zawsze mam wizyty po obiedzie a najczęściej już wieczorem, więc się nie dziwię, że waga pokazuje tyle ile pokazuje :) Ale co tam, jeszcze chwilę beztrosko się objadam :) po porodzie zaczniemy kombinować co tu zrobić aby szybko schudnąć :)
Haniu no niestety nie ma możliwoście przeniesienia do innego punktu, bo tu w zach-pom nie ma żadnego. Był w Choszcznie ale też już go nie ma.
Haniu nic mnie nie pocieszyłaś :P hehehe, wiem że jak mnie bóle złapią to prędzej chyba pozabijam wszystkich niż się uśmiechnę ale jakoś trzeba sobie wmawiać dobre rzeczy, nie? :)
Sylwia dzięki :)
W ogóle mamy:
zaczęty 38 tydzień!!!!
Także już na prawdę jesteśmy na końcóweczce :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
Dopiero teraz zauważyłam, że prawie wszystkie terminy obstawione!
Mówisz, że końcóweczka, tak? :) Tylko nie myśl żeby 2 stycznia urodzić, bo żadna z nas nie trafi...
-
Pati, wszystkiego dobrego w nadchodzącym Roku. Na pewno dla Was będzie super!! pozdrowienia
-
Pati Szczesliwego Nowego Roku :) Dla Ciebie i meza i kruszynki! :))
-
Gratuluję kolejnego tygodnia!!! To prawie "już" ;D
-
pati wszystkiego dobrego w nowym roku!!! a wiec nowy rok tzn ze odliczanie sie zaczelo, a tym samym nasze typowania. ciekawe kto trafi :-* :-* :-*
-
Mam nadzieje, ze Ja , ;D ;D hihihi
-
Widzę ze 25.01 nie jest obstawiony ;) Może trafie? :)
Przed wami najwspanialszy rok w życiu, pojawi się Natalka która da wam tyle radości i szczęścia, niech jego dni uciekają wam troszkę wolniej niż innym - dzieci stanowczo za szybko rosną ;)
-
OK to i ja obstawię - jako, że nie przyglądałam się liście, kto i kiedy obstawiał - to strzelam.
Poproszę o termin 17.01.2010 :)
-
Pati przy karmieniu piersią powinnaś błyskawicznie zrzucić, po moich 22 kilogramach już prawie śladu nie ma ;)
-
Ja po dwóch tygodniach zrzuciłam 13kg bez karmienia piersią
-
a ja kochana w dniu wyjścia ze szpitala miałam 11kg mniej a w sumie przytyłam 20kg:)kolejne 5kg poszło gładko ale za to końcówka była gorsza do zrzucenia
-
Kochana zrzucisz po porodzie zobaczysz :)
-
Pati witaj w Nowym Roku!!!!!
Waga cóż idzie nowe to się zrzuci, moja mama mówiła że zapominała o jedzeniu :) po 4 miesiącach znów była patykiem. Mam nadzieje że to dziedziczne hehehe choć co ja co ale o jedzeniu to ja nie zapominam nigdy,....
Jak trza będzie to włączy się jakiś program fitness i będzie git..
-
Ja z Szymkiem przytyłam 18kg, jak wyszłam ze szpitala to w domu miałam już 10kg mniej, kolejne 4kg bardzo szybko spadło, ale te ostatnie 4kg już powoooooli. Choć jak Szymek mial niecały rok to już ważyłam 3kg mniej niż przed zajściem w ciążę. Z Olą przytyłam 14kg, jakieś 2kg jeszcze zostało.
-
WItam wszystkich w Nowym Roku :)
Nowy Rok powitaliśmy kilkoma skurczami nawet bolącymi i od tej pory R. chodzi za mną i co chwilę się pyta czy zaczynam rodzić :) hahaha, śmiać mi się z niego chce :)
W każdym bądź razie - już zaczyna się chyba coś dziać w tym kierunku. Co prawda jak narazie takie bolące (ale nie za bardzo) skurcze trafiają się kilka dziennie - czyli nie za często ale zawsze to już "coś" ;D ;D ;D
Brzuch jeszcze nie opadł, czop nie odszedł, więc kulam się dalej ;D ;D ;D
Co do chudniecia... To wiecie, ja jestem z tych opornych na zrzucanie kilogramów, więc nie nastawiam się, że pójdzie szybko i łatwo :) Postaram się robić co się da, a nawet mniej żreć (chyba) - zobaczymy :) Jakoś to będzie :) Same kg na pewno mi nie zejdą, trzeba będzie się ich porządnie pozbyć, więc jakieś ćwiczenia na pewno trzeba będzie dołożyć - ale o to sie będe martwić za jakiś czas :) Teraz jeszcze o tym nie myślę :)
I jako, ze styczeń się zaczął to elegancko mogę zacząć skreślanie z listy :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*, Anjushka
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
Oj tak... cos sie dzieje... to juz tuz tuz Pati! Juz sie doczekac nie moge!
-
:-* :-* :-* noworoczne zostawiam
-
ojej :) skurczyki :) SUPER !
waga...no cóż ...ja już nie wrócę do swojej wagi 50 kilo ;/ ale mam za to 2 ślicznych i zdrowych synków :)
coś za coś !
-
Do wagi zawsze można wrócić, tylko żeby te ciało znowu takie sprężyste było... marzenie ;)
-
Izunia słodki avatarek :)
No może i można ale im cżłowiek starszy tym gorzej :P
-
etam...waga zejdzie na pewno. Juz po porodzie spokojnie 7 kg bedzie mniej.
-
Izunia wklej całą tą foteczke ..plissssssssss Nasza Ricardo na pewno się nie obrazi :)
...najlepiej jak wkelisz chociaż z 4 foteczki córci :) ja nie mam Swojej to niech chociaż oko nacieszę Twoja :)
-
Niby coś zaczyna być na rzeczy ale to idzie tak mozolnie, że zanim to się rozkręci to jeszcze kupa czasu minie :)
Dzisiaj nie było żadnego takiego skurczyka, ale do końca dnia jeszcze daleko :) Wczoraj chyba tylko jeden był taki co dał się odczuć, bo takie zwykłe bezbolące to są, a i owszem, ale te to nic takiego poważnego przecież.
Co do czopa to sama już nie wiem czy odchodzi czy nie. Dziś coś jakby było, ale to to nie było takie galaretkowate jak dziewczyny opisują, tylko takie bardziej przypominające śluz, więc sama nie wiem czy to to czy nie to. Sorki za opis ale jak już piszę to piszę :)
Ela no własnie, coś za coś, ale za takie szkraby małe zdrowe to i waga nieważna :)
Izunia no właśnie :) Ze sprężystością może być gorzej, ale co tam, jakoś trzeba to przeżyć :)
A zdjęcie Niuni jak najbardziej wklej i się nie krępuj :)
-
no to Patrysiu super ze sie cos dzieje ;D ;D ;D ;D ;D jejku juz sie doczekac nie moge ;) ;) ;) ;) ;)
ps. wiem ze mam cos z garem ale przypomnialo mi sie jak kiedys wrzucalas sambe w watku zonkowym i przelecialam po kolei wateczek az znalalam...szkoda tylko ze juz nie ma tego filmiku 8)
-
Ale się będzie działo. Teraz z bijącym serduchem będę wchodzic do Twojego wątku bo w każdym momencie będziemy mogły przeczytac: "Pati rodzi!!!" :o :o :o ;D ;D
Już się nie mogę doczekac ;D ;D
-
Sylwia proszę bardzo link do tego tańca :)
http://www.youtube.com/watch?v=B_73O4O5l5U
loona no teraz jest już coraz bardziej prawdopodobne, że niedługo tak będzie :) Mam kilka nr tel do dziewczyn, wiec któraś na pewno dostanie smska jeśli coś się będzie działo :) DO Ciebie też mam :P
-
ja sama jestem ciekawa jak to z tym czopem jest...u mnie tez coś jak śluz..a może czop? nie wiem sama
a co do skurczy to też mam zagwozdkę...nie wiem czy mi sie tak dziecko wypina czy to skurcze...
taaa...śmiejscie sie śmiejcie...pomino jednego porodu jestem zielona jak szczypior... ;)
-
Mam kilka nr tel do dziewczyn, wiec któraś na pewno dostanie smska jeśli coś się będzie działo :) Do Ciebie też mam :P
No czekam na info o każdej porze dnia i nocy!
ANKA? No co Ty? Ciebie tez już bierze? Ale akcja!!! Przedporodowa też ;)
-
hahaha Aniu skąd wiedziałaś, że będę się śmiac? No faktycznie po jednym porodzie już powinnaś byc obcykana :) Bo ja to zielona i sama nie wiem czego do końca wyczekiwac :)
Wiem, że ma bolec :)
Ilonko skoro się deklarujesz to na pewno wieści z placu boju dostaniesz :)
-
Ilona, spooookojnie.
poprostu pytam ;D
Patrycja, wiesz ja trafiłam do szpitala bez skurczy. potem - jak się pojawiły te prawdziwe to ja już byłam po końskiej dawce róznych prochów i nie pamiętam jak to jest.
ja się na porodówkę jeszcze nie wybieram. ale za miesiąc to chętnie ;D
-
Ja też nie wiedziałam w drugiej ciąży czy to skurcze czy wypinanie dziecka .
Czy to wody odchodzą czy upławy ...czy to czop czy inne cholerstwo ;)
-
Ilonko skoro się deklarujesz to na pewno wieści z placu boju dostaniesz :)
No ba! Będę przeszczęśliwa jeśli takowego smsa dostanę.
Deklaruję nawet niezwłoczne zamieszczenie tej sensacyjnej i wspaniałej wiadomości w tym oto wątku bez względu na porę dnia lub nocy. Chyba, że będę poza domem lub pracą i nie będę miała dostępu do neta.
-
Ja też nie wiedziałam w drugiej ciąży czy to skurcze czy wypinanie dziecka .
Czy to wody odchodzą czy upławy ...czy to czop czy inne cholerstwo ;)
UFFFFFFFFFFFF
;D ;D ;D ;D ;D
nie jestem jedyna ;D ;D
-
Pierwszy raz to chyba nikt nie wie. Co do wagi to ja po samym porodzie miałam tylko 4kg do tyłu a 10 zrzuciłam w dwa tygodnie.
Dasz radę Pati, poza tym coś za coś :D
-
U mnie czop odchodził w dniu porodu (chyba) i było to duuża ilość "śluzu".
-
Ania ja mam nadzieję, że przy porządnych bólach też dostanę jakieś pomocne prochy - choc na cuda nie liczę :)
Ilonko no to masz jak w banku :) Skoro chcesz to proszę bardzo :) Zacznie się w nocy to już w nocy będziesz miała info z pierwszej ręki :)
Ela ja w sumie to wypinanie jakoś chyba odróżniam bo to nie jest w jakikolwiek sposób nieprzyjemne, a skurcze tak. Chyba że źle to rozumuję :)
Oponka jasne że dam radę :) Jakoś trzeba :)
Martyna ja liczę, że średnio od odejścia czopu mam jeszcze co najmniej chociaż z tydzień :) hehehe, chociaż jak widac to różnie może byc :)
A wiecie co, jak już zacznie się wszystko zacznie i pojadę do szpitala to oni jeszcze przed porodem oprócz takiego namacalnego badania robią np usg żeby sprawdzic wielkośc dziecka? Albo jakies jeszcze badania czy cos dodatkowo robią??
-
taaaa robią macanko paluszkami aby sprawdzić rozwieranko ;)
U nas nie robią USG ani innych badań .
jest tylko kupa papierów do wypełnienia .
Nie zapomnij o nich oczywiscie , o grupie krwi , ksiazeczce zdrowia , dowodzie itd
-
Witaj Pati po długiej, długiej nie obecności mojej w Twoim wątku (na forum zresztą też ;) ) i tak przy okazji wszystkiego dobrego w Nowym Roku
pozwolę sobie zagłosować na 20.01 ;D
-
...chciałam jeszcze zauważyć że wg mojego typowanka jutro rodzisz ;D
Spakowana ? :)
...a w końcu który szpital wybierasz ?
-
Ania ja mam nadzieję, że przy porządnych bólach też dostanę jakieś pomocne prochy - choc na cuda nie liczę
nie licz...
bólu nie uśnierzają ale otępiają 8)
-
A ja już myślałam, że robią usg co by sprawdzic potencjalną wagę nowego obywatela :) Jak nie, to kicha trochę, no bo przecież jak się okaże klocek i u mnie się nie przeciśnie to jak? Pełne rozwarcie, ja się tyle namęczę a oni wtedy dopiero łaskawie powiedzą że tną?
O tym macanku to tak właśnie myślałam, że robią :) I pewnie do tego jeszcze sławny masaż szyjki :)
Ela torba praktycznie spakowana - zostały do dopakowania ostatnie rzeczy jak klapki czy cuś :) a dokumenty muszę właśnie posegregowac :)
Jutro nowy dzień = nowe szanse :) Może coś się zdarzyc, ale nie sądzę :) A szpital to oczywiście pozostaje Zdroje :)
Anulla witam z powrotem :) Dziękuję za życzenia i również życzę wszystkiego naj :)
Ania no chociaż i dobre otępienie :) hehehe, ale to takie porządnie? Odpłynąc można czy mimo wszystko to pic na wode?
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*, Anjushka
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
Masażyk to wtedy jak Ci słabo idzie .
A tak na dzień dobry , na przyjęcie nie robia więc się nie bój :)
...a może jeszcze Gosiaaa wygra ? :) heheh bywają takie przypadki :)(
-
Ja dostałam lek o działaniu narkotycznym który na jakie pół godziny uśmierzył ból, pozwolił choć na chwilę odpocząć od masakrycznych skurczy, po tym leku nawet haluny miałam, oczy mi się zamykały i wydawało mi się że np idziemy z małżem do jubilera obrączkę zmniejszać itp :) Ale nie jest on rytynowo podawany
-
ooo Olucha opowiedz jeszcze ;D
-
Jejku Pati trzymam kciuki, oby poszło szybko :D Już niebawem przytulisz swoją tak długo wyczekiwaną kruszynkę :)
-
Adusiaxxx. Fajnie,że zajrzałaś. Co u Was? Może jakis watek założysz? My w dalszym ciągu czekamy na foty Waszego gniazdka bo nam je jakiś czas temu obiecałaś... :) Buziaki :)
Przepraszam, że u Ciebie Pati ;)
-
Pati jak sie ciesze za link az raczki całuje :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
ps. teraz czekamy na akcje ;D
-
Tylunia. Jak Patrycja urodzi 15 stycznia to razem pijemy ;D
-
Loona bardzo mi miło, u nas wszystko w porządeczku ;) A wątek może wkrótce założę to pewnie będą jakieś foty, na razie nie mam zbyt wiele czasu na forum :-[
A jak zobaczyłam, że u Ricardo akcja się szykuje to teraz codziennie zaglądam, by zobaczyć czy to już ;D
Pati sorki za prywatę :oops:
Pozdrawiamy ciepło :)
-
Patrycja dzis śniło mi się że urodziłaś heheh
-
Pati, ja miałam USG. Ale jeśli dobrze pamiętam, oni chcieli sprawdzić właśnie wagę i inne parametry dziecka, ale z względu na wcześniejszy poród.
Na porodówce lekarz mierzył rozstaw bioder, czy Mała się zmieści, a z pozostałych to badanie "ręczne" ;)
-
mi też robili usg :)
Patrycja co u CIEBIE??
-
i jak dzisiaj samopoczucie?
-
Ja nic nie wiem ;)
-
Jestem, jestem :)
Chociaż w nocy ok 5 obudził mnie taki ból brzucha jak na @ że myślałam, że się skręce... I oczywiście pierwsze co pomyślałam to: "kurde, super! A ja sobie umycie włosów zostawiłam na rano" ;D Jako, że nie chciało mi się szukać nospy to pomasowałam brzuszek, powiedziałam Natalce że w nocy to ma grzecznie spać a w dzień może chcieć wychodzić i jakoś dalej zasnełam ;D ;D ;D
A teraz nic :)
Ale ogólnie jeszcze zauważyłam, że zaczełam więcej spać :) Najlepsze było jak w Sylwestra położyłam się spać o 18 a wstałam po 20 - uszykowałam się i zasiedliśmy do "imprezowania" ;)
Ela o to dobrze, że mi o tym napisałaś! Bo ja myślałam właśnie, że to na "miły" początek z tym wjeżdzają :)
Olucha ja wiem, że w Zdrojach coś dają niby jakieś leki, ale co dokładnie to nie pamiętam. Znając życie to pewnie nic nie dostanę :)
Ada a prosze bardzo :) Ja też czekam na Twój wąteczek :)
Kasia no proszę Cię :) Ja niby bym chciała już ale z drugiej strony to jeszcze trochę nie :)
Może z tym usg to też zależy na jakiego lekarza się trafi? Nie wiemm ja bym wolała wiedzieć jednak jak z tą wagą jest, bo myślę, że kluska będzie, chociaż nigdy nic nie wiadomo :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*, Anjushka
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
To teraz już co chwilę będziesz myślała, że rodzisz :D
Buziaki noworoczne! :-* :-*
-
ja też miałam robione usg
To teraz już co chwilę będziesz myślała, że rodzisz
a to prawda ;)
-
O kurczę to obstawiam bo nie zdążę ;) typuję 11 a co :P
Mi się śniło, że już urodziłaś ale był synek hehehe ;D
Co do leków to ja też dostałam coś takiego fajnego po czym odrazu zwymiotowałam i odpłynęłam i chyba mi się nawet wtedy przysnęło :P
-
To teraz już co chwilę będziesz myślała, że rodzisz
a to prawda ;)
Dokładnie, ja jak tylko mocniej zabolało to miałam schize, że to juz.
Co do czopa, to mnie "chyba" odchodzil przez tydzien, duzo sluzu.
-
ja obstawaim na 14 stycznia ;D
:-*
Ps. Adusiaxxx gratulajcę! i również czekam na wąteczek :)
-
Po co obstawiacie ? ;D Przecież Pati dzisiaj urodzi ;D
-
Pati no no cos tam sie dzieje ;)
-
Lemmy no pewnie i tak :)
Asia wypluj to :) hehehe :) Synek będzie się wtedy chował w różowym kolorze :)
Ela możemy się założyć :)
Morgan niby coś się dzieje ale bardzo powoli :)
Pokażę Wam jak wygląda kącik Natalki :) Na razie mniej więcej tak, będzie jeszcze karuzelka, przewijak na łóżku, różowe prześcieradełko ofkors ;) no i może uda się znaleźć coś fajnego na scianę :)
(http://images45.fotosik.pl/244/a9dd87a1ea6fa11d.jpg)
(http://images48.fotosik.pl/244/8a6213a77298c108.jpg)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*, Anjushka
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
Słodziutko wygląda kącik Natalii ;D
-
Pati śliczny kącik!!!
Juz niedługo przytulisz córcię ;D
-
róż rulezzzzzzzzzzzzz ;D
kącik słodziutki:)
-
Ciesze się, że się podoba.
Nieskromnie napiszę, że nam się przegromnie podoba i ja najchętniej bym tam siedzieła i się gapiła cały dzień ;D ;D ;D
A jak jeszcze Kluska w nim będzie spała to chyba już w ogóle z tamtąd nie wyjdę ;D ;D ;D
Nie powiem oczywiście o R. który mi co jakiś czas marudzi, żebyśmy jeszcze pomalowali ściany na różowo :) hahaha, ale na to się na razie przynajmniej nie godzę - już by było za różowo, choć ciężko mi to się piszę że byłoby "za różowo" bo różowy uwielbiam :)
-
mnie tez sie kącik kluski podoba :)
wózek juz zamówiliście?
ja muszę w końcu zabrać sie za zakupy dzieciowe 8)
-
ale fajny kącik :) to łóżeczko bardzo mi się podoba ;D
-
Ania wózka jeszcze nie zamówiliśmy :) Jakoś nie możemy się do tego zabrać :) Ale generalnie już chyba po 10-tym zamówimy :)
Na kolor jesteśmy zdecydowani na ten czerwony co wklejałam wcześniej, choć R. jeszcze miał oko na fiolet a już najbardziej mnie naciskał na różowy... Nie wiem co on z tym różowym zwariował, bo wszystko chciałby mieć dla Natalki w tym kolorze :)
-
Kącik super :) Faktycznie byłby figiel gdyby miał urodzic sie chlopiec ;)
-
Ale przytulny różowy kącik :) Morgan - chyba na chłopca to już marne szanse
-
ale słodki kącik :) fajne to łóżeczko.. takie trochę retro :)
-
Morgan a no byłby :) ale mam nadzieję, że nic takiego się nie zdarzy - chociaż wiadomo - różne cuda się dzieją, ale 3 różnych lekarzy zapowiedziało dziewczynkę, także mam nadzieję że tak pozostanie :)
wiśniowa - retro? Hmmm... o tym tak nie pomyślałam :)
Ja zawsze się rozglądam gdzie pójdziemy za czymkolwiek różowym do udekorowania jeszcze pokoju :) Teraz rozglądam się za naklejkami, ale nie takimi typowymi, tylko takimi co są na tym przeźroczystym plastiku co można je do szyby na przykład przyczepić. Widziałyście może gdzieś coś takiego?
-
Śliczny jest kącik Natalki :-* a wozeczek bardziej mi sie podoba fioletowy 8)
-
Ale śliczne łózeczko ;)
-
Patyśku,dawno mnie nie było, więc napisze, że wyglądasz cudnie i brzusio cudny
no i oddaje głos na 25 stycznia,czylimoje urodzinki ;D
-
Ładniutkie łóżeczko :)
-
slicznie urzadziliscie wszystko!!!! mała jakby wiedziala to juz by wyskoczyla :D ;)
-
śliczny kącik ;D a naklejki może na allegro, mi też bardzo podobaja się takie piankowe na ścianę
-
Pati kacik taki słodki az sie napatrzec nie moge ;D ;D ;D ;D ;D ;D...nie dziwie sie ze bys tam cały czas siedziała :P :P :P :P
loona mam nadzieje ze bedziemy razem pic hehe :D :D :D :D :D
-
sama bym z checia zamieszkala w takim apartamencie rozowym ;)
-
Pati ja wiem wiem :) ale pamietam ciagle Stasiowa Madzie :) miala byc Zosia ;)) oczywiscie nic nie sugeruje jeju zebys tylko sie nie gniewala :P :P Ja Ci powiem, ze mimo tego ze wywrozyli mi dziewczynke, to pod koniec ciazy zaczelam miec obawy hihihi ;) nie masz tak?:)
-
Witam wtorkowo :)
Wczoraj cały wieczór bolał mnie brzuch jak na @ i czasami krzyż. Czy ten ból jak na @ to on cokolwiek znaczy? Nospa przy tym nie pomogła, ale jak widać zasnełam a dziś obudziłam się jak nowo narodzona ;D ;D ;D
Fajnie, że łożeczko i kącik Wam się podoba :) Na razie jest skromnie bo jest to połączone z naszą sypialnią, ale jak my się wyniesiemy to będzie to już typowo dziecięcy pokoik :)
Paula Młoda już wie, że wszystko jest praktycznie gotowe :) Chyba, że czeka na wózek :)
Kinga no właśnie na allegro jeszcze takich nie widziałam, są takie normalne na mocny klej, a te na szybę są takie delikatne i na meble można też je przyklejać, ale jeszcze się w to wgłębie bo jak teraz patrzę to od tego wszystkiego oczopląsu można dostać :)
Reniu pewnie, że sie nie gniewam :) Wiem, że takie rzeczy się zdarzają ale mam nadzieję, że nas to ominie :) Teraz w sumie już jestem pewna, że będzie dziewczynka, ale czasami po tym pierwszym usg miałam chwile zwątpienia czy aby na pewno jest dziewczynka :) Ale po drugim usg gdzie się rozkraczyła na maksa to już nie miałam wątpliwości :)
Magda no pewnie :) Gdyby nie poród naturalny to ciężko by było uwierzyć :)
A moje samopoczucie? Jak na razie ok :) Nic nie boli, mam w planach trochę posprzątać i powyrzucać niepotrzebne rzeczy z półek - ale im bliżej do tego tym mniej mi się chce ;) hehehe
Ela no niestety Twój termin się nie sprawdził :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*, Anjushka
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
Kochana zdążyłam na czas wrócic:)
to już za chwilkę się wydarzy strasznie się cieszę i jeszcze zdąże obstawic na 7 stycznia
buziaki
-
Mnie podbrzusze jak na @ bolało dzień w dzień już dwa miesiace przed porodem i łupał krzyż :)
-
kuzynka małża miała mieć synka... i to stwierdziło dwóch lekarzy... 2 dni przed porodem okazało się że będą mieć córcie ;) i to było 3 mies temu :D
Pati szczerze powiem że takich naklejek jeszcze nie widziałam ??? na pleksy?
-
Iza no jak dawno Cię nie było!
Olucha no mnie właśnie wcześniej nie bolało :) Ale aż 2 miesiące od teraz to nie zamierzam jeszcze się turlać :) hehehe
Madzia te naklejki to są zwykłe naklejki, tyle że nie mają tego kleju takiego mocnego, przyklejają się normalnie do szyby i można je odczepić potem bez problemu. Może one się fachowo jakoś nazywają ale nie wiem jak.
Zamówiłam sobie na allegro komplet książek "dziecioodporna, coś niebieskiego i coś pożyczonego" - mam nadzieję, że jeszcze przed porodem zdążę poczytać :) hehehe, a jak nie to potem na głos będę czytała Natalce :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*, Anjushka
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
Śliczny koncik ma Natalka naszykowany! Wcale Ci się nie dziwię, że mogłabyś cały czas tam siedziec i patrzec. Ja mam body i półśpiochy już kupione i częst wyjmuje je z szuflady i oglądam z każdej strony :D
-
Oups kącik oczywiście.
-
Moje tez juz zamowione :) i zaplacone :) czekam az dotra do rodzicow :D a potem bede Michalince czytac :)
-
Ja już te książki miałam zamówić dawno, ale wypadło mi to z głowy i tak co jakiś czas nie mam co czytać. W niedzielę byliśmy w Media to sobie kupiłam jakąś książkę, a na półce wlaśnie widziałam dziecioodporną - ale za 30 zł za 1 książkę to się popukałam w czoło i za taka kwotę to mam 3 książki razem z przesyłka :)
Ilonka jak zobacyzłam jaki ładny "koncik" napisałaś to zaczęłam się śmiać :)
A chyba nie pisałam Wam, że nie mam tego zgreda paciorkowca? Ciesze się bardzo :) Jedno świństwo mniej :)
Kupiłam sobie w końcu też nowa płytę Agnieszki Chylińskiej - powiem Wam że strasznie mi się podoba :) Dałam na pełen głos, ja zaczęłam sprzzątać, a co tam - niech sąsiedzi sobie posłuchaja też muzyki od nas :) A zawsze to ja musze słuchać ich rzępolenia ;)
-
a co tam - niech sąsiedzi sobie posłuchaja też muzyki od nas :) A zawsze to ja musze słuchać ich rzępolenia ;)
No i to jest właściwe podejście do sprawy ;D :ok:
Mówisz, że płyta fajna? Muszę w takim razie ją zakupić.
-
Dostalam Chylinka pod choinke od bratowej, nie powiem tez mi sie bardzo podoba :)
-
Pati śliczny kącik Natalki, łóżeczko bardzo mi się podoba :)
ja do Chylińskiej muszę zrobić drugie podejście bo za pierwszym razem jakoś mi się nie spodobała ;)
-
sa gusta i gusciki, ta plyta jest calkiem inna od jej poprzedniego wcielenia..
-
Mi się jej płyta bardzo podoba - piosenki maja melodię taką wpadającą w ucho a to ja bardzo lubię :)
Jej poprzednie płyty też mi się podobały, ale tamte były naprawdę mocne a tutaj miła odmiana :)
Szkoda tylko, że na płycie jest tylko 9 piosenek ale sa bardzo fajne :)
-
ja kupilam odrazu po premierze i tez mi sie bardzo podoba!
-
Ja tez bylam zaskoczona ze na plycie tak malo utworow!! :)
Mialam kupic w PL teraz ale bratowa mnie zaskoczyla ;)) nie powiem milo :D
-
Słuchajcie jak się nazywa ta druga część "Zmierzchu" co była niedawno w kinach?
Wiecie co ja przed chwilą zrobiłam?
Mam taką jedną płytę "ciąża od A do Z" no to sobie pomyślałam że ją sobie obejrzę - tzn tylko te ostatnie tygodnie. No i wszystko pięknie, dopóki nie pokazali porodu...
Jak widziałam jak babka na tym filmie się męczy, a jak dziecko wychodzi to normalnie ja nie chcę rodzić!
Oczywiście całe zjawisko jest piękne i wzruszajace bo popłakałam się jak bóbr jak kładli babce dziecko na piersi, ale kurcze to co trzeba przejść przed urodzeniem sie bobaska to jest normalnie jak koszmar...
Każdy opisuje poród jako coś pięknego, magicznego i w ogóle do przeżycia, ale jak to się widzi na filmie jak to naprawdę wygląda to aż mnie ciarki przechodzą...
Teraz to mam dopiero stracha...
-
Pati! Ty jedną nogą na porodówce, a takie "hity" sobie zapodałaś?????!!!
Teraz Rysiu przez kolano powinien Cię przełożyc i sprac cztery litery na kwaśne jabłko!!!!! Ja bym tak zrobiła gdybym Cię gdzieś tu "pod ręką" miała :biczowanie:
-
Niby się wie, jak ten poród pi razy drzwi wygląda, ale nie wyobrażałam sobie że to aż tak...
Normalnie jak widziałam jeszcze ten ból na twarzy babki to już mi się odechciało sn :)
No wiem, lanie to nawet sama sobie powinnam sprawić, ale kto to wiedział, że to aż tak będzie wyglądać?
-
Patrycja żadna z nas nie twierdzi że poród to pestka i nie boli... ;) boli jak *cenzura* :P ale chwila jak kładą Ci Maleństwo na piersi.... bosko... brakuje słów by opisać ten moment... wtedy zapominasz że bolało, że się wymęczyłaś... nic się nie liczy... tylko Maleństwo....
Ja doskonale rozumię Two strach przed porodem... sama w ciągu 9 miesięcy morze łez że nie urodzę... że sie boję... i nie idę ::) :P
Ale swój poród wspominam dobrze ;) i drugiego się nie boję ;D
Dla mnie pomoc/obecność męża przy porodzie była bezcenna i jestm wdzięczna M że sam chciał od początku przy mnie/nas być...
Nie mam teraz za duzo czasu na forum ale wchodzę chociaż na chwilkę żeby zobaczyć co u Was ;D :-*
-
Pati ja na pewno nie pisałam,że "poród jako coś pięknego, magicznego i w ogóle do przeżycia," ;) bo było okropnie. Co tu oszukiwać. Na pewno cudne przeżycie to widziec Maleństwo po wyjściu na świat ale sam poród to masakra i i tego bólu sie nie zapomina.
-
Wiem, wiem - że żadna nie twierdzi że to pestka, ale jak się czyta opisy to sobie nie idzie wyobrazić tego bólu.
jak to się widzi na własne oczy to inaczej to wygląda...
Znacznie, znacznie a nawet dużo o bardzo dużo gorzej :)
Ja jakoś wcześniej lajcikowo do tego podchodziłam... Dopiero teraz chyba naprawdę do mnie dociera to wszystko, że będzie boleć jak cholera...
-
Pati mebelki są śliczne :) Bardzo mi się podobają.
Czytałam książki, które zamówiłaś, oprócz "Dziecioodpornej" bo pożyczyłam i już jej nie odzyskałam. "Coś niebieskiego" podobało mi się bardzo, płakałam na końcówce jak bóbr, moim zdaniem jest dużo lepsza niż pierwsza z serii.
Druga część "Zmierzchu" to "Księżyc w nowiu".
A co do oglądania porodów to sama obejrzałam kilka będąc już w ciąży i doszłam do wniosku, że już nie będę...
-
Ja powiedziałam mężowi że gdybym mogła wybrać czy chcę być przy porodzie to w zyciu bym się nie zdecydowała :P a On chciał :P tylko że my nie mamy wyboru hehehe...
Zawsze boimy się tego co nieznane.... ;)
-
A moje zdanie jest takie że poród owszem boli jak"cenzurka"hehe ale mimo wszystko według mnie dużo straszniej to wygląda na filmach niż jest w rzeczywistości,więc Pati spokojnie nie będzie tak źle...Ja do tej pory nie lubie oglądać porodów na filmach ale następnego porodu się nie boje...ba powiem nawet że moment kiedy już leżałam na łóżku i już młoda wychodziła to wcale nie był dla mnie taki straszny jak te bóle przed porodem....ale ile osón tyle odczuć...Na pewno obecność męża jest nie zastąpiona.
-
R. na pewno będzie przy porodzie - sam chce i ja też bardzo. Nie wyobrażam sobie być sama podczas porodu zwłaszcza jak był ze mną cały dzień w spzitalu po zabiegu ponad rok temu.
Kurcze, normalnie mam nadzieję, że mi to się teraz nie będzie śnić ani że nie zacznę rodzić tej nocy :) hehehe, teraz kilka dni muszę oswoić się z sytuacją :)
Wiecie, ja ogólnie nastawiałam się na porządną masakrę, ale co innego sobie wyobrażać a co innego widzieć na filmie...
Zupcia a jaka jest kolejność czytania tych książek?
-
Pati przeczytaj najpierw "Coś pożyczonego" bo "Coś niebieskiego" jest jej kontynuacją opowiedzianą z innego punktu widzenia a "Dziecioodporna" nie jest z nimi powiązana.
-
Sam poród zdecydowanie nie jest ani magiczny, ani piękny i w zupełności popieram Hanię, dla mnie to było bardzo traumatyczne przeżycie i na pewno tego bólu nigdy nie zapomnę i teraz już wiem że słusznie się bałam. To że najcudowniejszym memmentem w życiu było kiedy moje dziecko na mnie spojrzało to już inna kwestia.Co do obecności męża to mój okazał się niezastąpiony w trakcie porodu i z tego co mi mówił lepiej jest jak facet jest przy kobiecie niż czekać pod drzwiami i stresować się nie widząc co się dzieje :)
-
..cieszę się że miałam dwie CC ;)
-
my widzieliśmy film z porodu w SzR ... po tym filmie M stwierdził, że będzie przy mnie
a co do samego porodu...Pati trochę inaczej to wszystko wygląda jak dotyczy to ciebie...
ja przyznaję szczerze, że nie pamiętam bólu - wiem, ze był okropny ale go nie pamiętam
i drugiego porodu też się boję....
-
Dzięki zupcia, to teraz tylko czekam kiedy przyjdą książki :)
Ja Wam powiem, że boję się jak cholera... Jak opowiedziałam mojemu R. o tym filmie to on stwierdził, że nie chce go oglądać ;D
Ela chwilami się modlę, aby okazało się, że może będzie cc robione, ale kurcze no tyle osób urodziło sn że i ja sobie przecież jakoś poradzę.
Pocieszam się jak mogę :)
Czy będę płakać, czy wrzeszczeć, czy przeklinać, czy kupkę zrobię czy cokolwiek innego to przecież takie rzeczy się zdarzają na porodówce...
Zresztą odwrotu już nie ma ;D ;D ;D
Ale głodna jestem... R. śpi a ja mam taką straszną ochotę na New York Beef Classic z McDonalda :D Budzić go czy nie budzić? hmmmm ::)
-
Daj chłopowi odpocząć, a Tobie w biodra nie pójdzie.
Mnie 3 część zmierzchu znużyła i odpuściłam. Teraz czytam "Przeciwieństwo miłości" Wczoraj zaczęłam, a zaraz skończę. Super napisane.
W sprawie golenia, to ja zawsze byłam wydepilowana, jakoś mi to problemów nie sprawiało, ale też nikt tego nie pochwalił ;) Zaś lekarz prowadzący mimo, że nie był przydzielony do mojego porodu, to by~ł w szpitalu w tym czasie i na sam finał przybył ciesząc się z niespodzianki, jaką nam zrobił z płcią.
A poród? No cóż, boli. Jednak sama zobaczysz, jak wzruszenie i radość nadpisze te niemiłe wspomnienia.
-
Pati....nie bój się kochana...strach ma wielkie :o oczyska.
Gdyby mi się zdarzył koleny poród szła bym na niego, tak jak do pierwszego, z uśmiechem na twarzy i pełna optymizmu.
Skoro "zrobilam" juz sobie dziecko, teraz je muszę wydac na świat, jak mi się samej nie uda, wyciągną je i na bank nie zostanie w brzuchu - to była moja dewiza porodowa ;D
-
...jak wlazło to i wyjść musi...
nie bój żaby, urodzisz. Boli jak jasna cholera, to fakt, ale to co czeka Cię po porodzie, bycie mamą na pewno wszystko wynagrodzi :)
-
Pati skoro mówisz że na filmie tak to strasznie wygląda to ja na pewno nie będę żadnego oglądać.
A zdjęcia z sesji kiedy będą już tak długo czekamy umieram z ciekawości.
-
...bo własnie kiedy zdjęcia ? :)
-
no Pati, dasz rade kochana, nie mysl o porodzie... ja starałam sie zając innymi rzeczami, byle nie myslec...
porod przyjdzie predzej, czy pozniej ;)
I juz żadnych filmików.... obiecaj... :P
no wlasnie, kiedy beda fotki?
-
Jak z rana ?
-
Ja też ogladałam przed porodem filmy i bałam sie, ale nie potrzebnie, każdy poród jest inny i każda osoba znosi ból inaczej. Poród wspominam bardzo dobrze, zresztą po pól godzinie mówiłam że mogę isc drugie zaraz rodzić ;)
-
Najbardziej z tego wszystkiego to boję się tego bólu... Że będzie on trwał tyle godzin a ja będę w tym czasie bezsilna bo nijak nie będzie można sobie ulżyć. Będzie bolało i tyle.
Najchętniej bym wzieła sobie książkę i podczas porodu czytała ale prędzej bym ją chyba zjadła niż zdążyła przeczytać cokolwiek ;)
Jakoś to będzie... powiedziało się A to trzeba powiedzieć B - wyjścia innego nie ma ;D
Wczoraj były aż 2 skurczaki :) W odstępie 12 minut :) R. już się podjarał, że się zaczyna, patrzył na zegarek a tu na 2 się skończyło :)
Ninka ja już dałam chłopu odpocząć - wyspał się, a dla mnie to ostatnia chwila na zjedzenie czegoś dobrego a niezdrowego ;) potem już nie będzie możliwości - zresztą o biodra na razie się nie martwię - zacznę się martwić po porodzie - na razie mam jeszcze psychiczny spokój :)
Aneta obiecuję :) Już nie obejrzę żadnego filmiku :)
A fotki? No fotki już mam, ale musicie jeszcze poczekać bo nie mam dokończonej sprawy z fotografem, jeszcze mam mieć jakieś fotki, zapłacę to wtedy coś pokażę :)
A co u mnie z rana? Nic ciekawego :) Nic nie boli, jakoś się turlam :) Zaraz muszę tylko sobie obejrzeć ostatnie 30 minut Epoki Lodowcowej 3 bo wczoraj przysnełam, ale normalnie co chwilę sie brechtałam - świetna bajka :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*, Anjushka
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
Pati, weź sobie mp3 z płytami Chylińskiej (tych poprzednich), to sobie "mięsem" porzucasz:)
-
Pati, weź sobie mp3 z płytami Chylińskiej (tych poprzednich), to sobie "mięsem" porzucasz:)
Nowej plyty nie bierz ;D
-
hahahaha, dobre :)
Tylko ja zawsze przy bólach, jak np kiedyś miałam mega strasznie bolące @ to musiałam mieć ciszę, każdy głos czy dźwięk powodował mocniejsze bóle brzucha :)
Ale chyba mp3 w razie co sobie zapakuje :)
-
Pati ja miałam tez mega ostre bóle miesiączkowe ale nie ma porównania do skurczy ;D ;D. Płyty mieć nie musisz bo i tak "mięsem " bedziesz rzucać ;) ;) ;) ;D ;D ;D ;D
-
Ja tam mięsem nie rzucałam więc nie wiem czy takie potrzebne te płyty....
A ja okresy miałam Patiś straszne, zawsze miałam wolne z pracy bo nie byłam w stanie wstać z łóżka przez cały dzień i bardzo mnie bolało, czasem aż krzyknęłam ale poród..... nie ma co porównywać niestety ::)
-
Wiecie co, ja miałam takie okresy, że lepiej o nich nie wspominać, a jak poród jest jeszcze gorszy no to... NIE RODZĘ ;)
-
A właśnie, że rodzisz... i to już w niedzielę ;D
-
Lepiej nie bierz nowej płyty Chylińskiej bo zmodyfikujesz tekst i będziesz wrzeszczeć na cały szpital : "NIE MOGĘ CI TEGO ZAPOMNIEĆ!!!!!!!" ;D ;D
A już był jeden Józek, któremu nie chciano nocy darować ;)
-
chyba nie masz wyjscia :) wlazlo i musi wylezc :)
:hahaha: :hahaha: :hahaha:
-
No wyleźć jakoś musi... Szkoda, że to nie da się zrobić że budzę się rano a tu już dziecko ładnie sobie obok mnie drzemie ;)
-
Eee, zobaczycie, Patys poczuje skurcze i po 30 minutach bedzie po wszystkim ;D
-
chyba nie masz wyjscia :) wlazlo i musi wylezc :)
:hahaha: :hahaha: :hahaha:
:skacza: :skacza: :skacza:
-
Kurcze ja miałam zzo, a i przy tym bolało tak że nie wiedziałam gdzie jestem, pomagała mi myśl o Natalce, że ona tam biedna strasznie się meczy, nie wie co się dzieje wiec ja jako matka muszę jej pomoc jak najszybciej przez to przejść. Oddychałam tak jak powinnam, jak za szybko wtedy R mnie poprawiał. Dreptałam, kręciłam bioderkami i przede wszystkim starałam się zachować spokój, bo skoro ja będę spokojna to może i ona będzie miała mniej stresu ;) Myśl o tej małej istotce naprawdę dodawała mi sił.
Dla mnie to ty masz jeszcze sporo czasu (obstawiłam 25 :P) więc korzystaj z wolności, idź do kina (polecam Avatara), spotkaj się ze znajomymi, albo znajdź sobie jakiś inny problem ;) i przestań myśleć o porodzie, bo na pewno będzie inaczej niż to sobie wyobrażasz.
My tu o bólach, a okaże się że pojedziesz, pierdniesz i Natalka będzie z tobą ;)
-
pomaga choć tylko troszkę ( ale to zawsze coś;) ) siedzenie w wannie z gorącą wodą. Gdyby nie to to chyba bym umarła ;) :D :D. Pewnie Twój szpital też to oferuję. Z racji wykonywanego zawodu jestem bardzo uprzedzona do tego typu wynalazków jednak pomaga i to się liczy.
-
No to trzymajcie kciuki aby tak było :) Szybko, sprawnie i bezboleśnie :)
Izunia na Avatara chętnie ale 3 godziny to ja już raczej nie wysiedzę w kinie :)
Haniu w Zdrojach wanny nie ma - tylko prysznice.
Wiecie co a mam takie pytanie, na jakieś stronie kładzie się materacyk? Mam kokos pianka gryka, no i chyba strona kokosowa jest twardsza jest cała jednolita a gryka jest w taka pikowana jakby i tam w środku sa kuleczki to to jest chyba gryka. Którą stroną najpierw?
-
kokos twardszy do góry
-
pati suwaczek dobre rady pokazuje, ;)
:-* :-*
-
osz cholera! a ja myslalam ze odwrotnie! ze kokos to te kulki!!! jejuu :(
-
Renia, no naturalnie w końcu kokos okrągły jest ;D
-
Pati nie martw się bólem...
Moja koleżanka rodziła w niemczech... nie znała języka... mąż jej tłumaczył co pielęgniarka mówi... i koleżanka powiedziała, że była tak zestresowana tym że nic nie rozumie że starała sie tylko słucha tego co przekazywał jej mąż i urodziła w chwilę, nic jej nie bolało....
i teraz się z tego swojego strachu śmieje :) bo nei było czego się bać...
Oby wszystkie miały taki poród :)
-
Pati ja tez myślę o porodzie i się boje ale ja mam jeszcze troszkę czasu ale Ty ... to już tuz tuz :)
-
Dzięki Haniu - no to dobrze pokombinowałam i tak już wcześniej położyłam :) Wolałam się jeszcze upewnić :)
Pamela powiem Ci szczerze, że tak mnie tam na dole wszystko boli, że seks to jest chyba ostatnia rzecz jakiej się chwycę na wywołanie porodu ;D
Morgan DON`T PANIC! Zmień teraz i będzie dobrze chyba nie?
Marta no to mnie pocieszyłaś :) Wiem, że zdażają się takie porody że raz, dwa i po wszystkim ale wolę się tak nie nastawiać :)
Ada no ja wcześniej praktycznie jakoś w ogóle nie myślałam o porodzie :) Dopiero tak już jak jest naprawdę blisko to wtedy przyłażą różne ciekawe myśli do łepetynki :)
-
taaa mi też wszyscy mówili żeby mały numerek z małżem i od razu `na porodówce wyląduje hehe ale nie bardzo miałam ochote:)Natomiast polecam chodzić chodzić i jeszcze raz chodzić:)A nie byczyć się na kanapie hihi tak mi wtedy ginekolog powiedział i chyba poskutkowało!
-
U nas Pati byl tez prysznic w szpitalu i gdyby nie On....to bym meża zeżarła z bólu, a tak siedziałam sobie w brodziku a on mnie ciepla woda polewal po brzuszku. Jak bedziesz miala okazje to skorzystaj, woda koi bol :)
-
A moze jutro bedzie rozwiązanie w moje urodzinki :)
Powodzonka.
-
Kuchasiu mi nikt narazie tego nie sugeruje :) zresztą dobrze, że nikt mi na szczęście żadnych dobrych rad nie daje :)
Anusia to sie uśmiałam :) jak prysznic będzie pomagał to też będę tam siedziała do oporu :)
Ewelina kto wie :) Może trafi się jutro :)
A mnie właśnie boli brzuch jak na @ i do tego krzyż... Już mnie przeczyściło w wc... Masakra...
No cóż...
Włosy mam wymyte to mogę jechać na porodówkę ;) hehehe
-
Pati przestań się opierdzielać i zacznij rodzić, bo coś ostatnio nudy na forum i jeszcze ty masz lenia :P
-
;D ;D
-
Pati mnie przeczyscilo w dzien porodu :) i krzyz bolal :)
-
Już mnie nic nie boli :) hehehe
Co jakiś czas mnie tylko pokłuje chwilę w dole brzucha i tyle.
Olucha Ty mnie nie wyganiaj :P A po co mam się przemęczać? Na porodówce się wymęczę i to mi styknie ;D ;D ;D Muszę oszczędzać siły :P
Anulka a ja myślałam, że to przeczyszczenie będzie takie, że i wc i pyskiem będzie wychodzić :) Jak czyścić to już do cna :) hehehe
-
uuu to może te kłucia to takie małe skurczyki :)
Ja ci wróże że to końca tygodnia nie wytrzymasz :)
-
Buahaha ale się uśmiałam z tym przeczyszczeniem:)
Ja bóle jak przy okresie miałam jakieś 2 dni przed porodem:)więc co raz bliżej kochana co raz bliżej:)A ja wróże że urodzisz 10tego hehe tak jak ja swoją córcie:)
-
Pati ja ci mówię spadaj na porodówkę bo my już chcemy z Natalką pogadać, a nie tylko z tobą klepać, już się dość nagadłyśmy, daj dziewczynie dojść do słowa :P
A tak poważnie to myślę że nadchodzi Twój czas ;)
-
To kłucia to też są skurczaki? Ja myślałam że kłucia to może jakaś praca przy szyjce się dzieje :)
Ela a ja już sama nie wiem czy wytrzymam, jak i do kiedy :)
Kuchasiu już napewno coraz bliżej :) Też tak jakoś myślę, że urodzę w okolicach 10-go, ale w sumie to już sama nie wiem :)
Olucha a ja na złość jeszcze tu z Wami posiedzę :P
Zastanawiam się czy jest już teraz w ogóle sens brać nospę?? Jak ma się rozkręcić to niech się rozkręci już nie ma sensu jej brać, nie??
-
Eeee no ja się tak nie bawię jak ty masz zacząć rodzić już dziś to ja nie wygram obstawiania :P :P :P
A tak na serio to mi czop odszedł rano a o 20 odeszły wody i dopiero wtedy zaczęły się bóle, pamiętam tylko że non stop wymiotowałam podobno taka była reakcja mojego organizmu na ból, wtedy mówiłam sobie że nigdy więcej już nie chce rodzić bo byłam załamana jak po 10 godzinach męczarni w ogóle mi rozwarcie nie postępowało, urodziłam o 13.48 następnego dnia i dziś kompletnie nie pamiętam już tego bólu, poród o Pikuś ;D
-
A mnie też czyściło na dzień przed. I krzyż bolał na 4 dni przed, a bóle jak na @ miałam na tydz przed:) Wybierz, które Ci najbardziej odpowiada.
-
No spę jeszcze łykasz ? Eeee nie ma potrzeby ...no chyba że chcesz aby mniej poród bolał ;)
-
Asia już dziś nie zamierzam rodzić :) A nawet jakbym zaczęła to do północy zostały niecałe 2 godzinki :) Więc w takim tempie na pewno bym się nie wyrobiła :)
Martyna ojej :) To ja bym chyba na spokojnie minimum te 4 dni wybrała :)
Ela no łykam, ale w sumie teraz w 9 miesiącu to własnie nie mam już takiej potrzeby jej łykania jak wcześniej. Teraz mi się czasami zdarzy 1 maks. 2 tabletki ale biorę raczej tylko wtedy jak mnie boli jak na @. Także już w sumie malutko biorę - tyle co nic :)
-
To teraz zagadaj z Natalką, żeby 4 dni wytrzymała :)
A no-spa pewnie i tak już nie pomoże :P
Trzymam kciuki!! Były i takie, co się w 10 min z pierwszym porodem uwinęły...znam osobiście:)
-
Patrycja zerknij na swój licznik !!!!!!!!!!!11
Szok co ?
A zobacz co pisałaś ...
Czerwiec 25, 2009, 20:45:59 Dzidzia ma 3 cm, główkę, tułów, rączki i nóżki
Lipiec 15, 2009, 09:35:05 jestem w 4 miesiącu i II trymestrze
Wrzesień 03, 2009, 11:58:43 A do tego odczuwam pukanie mojego robaczka i to już napewno TO! Jak o 6 obudziłam się na siku to dziubek też się obudził, puknął na dzień dobry i walnął się dalej spać Smiley A chyba lubi sok pomarańczowy bo jak wypiję to po chwili smyra mnie Grin Grin Grin Normalnie aż płakać się chce Wzruszony
Jak ten czas leci !
Patrycja pamiętaj koniecznie aby z Tego dnia wyrwac na pamiatkę kartkę z kalendarza , poprosić kogoś o kupno gazety , zebrać parę listków , wyciąć program tv, oraz zostawić na pamiątkę gazetkę np tesco:) Niech mała wie jak było w dniu w którym przyszła na świat !
-
hahaha, no racja - porodu to nie zatrzyma więc nie ma po co brać :)
Ale 10 minut to chyba nie od pierwszego skurczu w domu?
Ela o kurcze, pamietam jak to wszystko pisałam a teraz normalnie mam banana na gębie że to wszystko dane było mi przeżyć :)
Ale jaja!!!
Tak szybko to wszystko zleciało ;D ;D ;D
-
Od odejścia wód. Była z koleżanką na spacerze, gdy zaczęły się sączyć. Ledwo doszły do szpitala, koleżanka wyszła i ta rodząca zadzwoniła, że Mały już się urodził. Z drugim tak samo. A chudzina taka, że nigdy by się nie pomyślało!
Poza tym...ciężko stwierdzić, który skurcz jest pierwszym :) Mi musieliby wpisać, że rodziłam od Wigilii, czyli 2,5 dnia:)
-
No właśnie dlatego ja bym wolała żeby najpierw odeszły mi wody to bym wiedziała, że trzeba jechać do szpitala a tak przy skurczach to można przeciągać i przeciągać :)
Jak ona chudzina to ja na taki szybki poród nie liczę :)
-
ooooooooooooo i skurcz jest :)
-
Pati, powiem Ci, że ja się sobie (wielkiej panikarze) dziwię, że ja już 24. nie pojechałam, bo już tak się na maksa źle czułam...później (po porodzie), już wiedziałam, że ja miałam ciągle skurcze, a wtedy sobie wmawiałam, że to reakcja na odstawienie leków podtrzymujących. Dlatego cieszę się, że te wody chlusnęły, bo zwlekałabym nie wiadomo ile, a przed nami była 40km podróż do szpitala...
Zbliża się i u Ciebie! Myśl pozytywnie!!
-
:Wzruszony: jejku, wzruszyłam się jak przeczytałam posta Eli :) Ciąża to naprawdę piękny czas :)
Pati trzymaj się dzielnie ;D
-
Oj blisko już Pati, blisko :)
Jak ja nie mogę się doczeakać Natalki, zresztą Wy pewnie bardziej....
-
Patrycja, zobacz ile osób zagląda do Ciebie z nadzieją, że to już :) Nie zawiedź ich :):)
-
Pati ty nam dawaj znać o każdej porze dnia i nocy !!!!!
Ja znam przypadek gdzie kobitka urodziła w aucie :)
Kuzynka mojej klientki , już w kolejnej ciąży nie speiszyła się tak..gdy akcja się zaczeła wsiedli z męzem w auto i pojechali do szpitala...nie zdążyli mały urodził się w autku :) A co lepsze Ona specjalnie usiadła z tyłu za męże aby ten nie widział że ona rodzi , nie chiała go przestraszyć , zaciskała zęby aby nie krzyczeć ;)
Mojego szwagra była żona urodziła też w parę minut...gdy nagle w domu zaczęły jej się lać wody zadzwoniła po karetkę , ta przyjechała migiem i zawieźli ja do szpitala...zdążyli ja doprowadzić do izby przyjęć i tam urodziła :)
-
cześc kochana, dzisiaj wg mnie rodzisz:) także się nie wygłupiaj tylko daj mi wygra choc raz obstawianie:):):)
już się nie mogę doczekac Waszego słoneczka:)
buziaki i trzymam kciuki
-
ooo ale mnie wczoraj emocje ominęły :)
jak się dziś czujesz?
-
widze, ze u Ciebie wszystkie już tuptaja :brewki:
buziaki, korzystaj z ostatnich beztroskich dni.. :)
-
]Patrycja pamiętaj koniecznie aby z Tego dnia wyrwac na pamiatkę kartkę z kalendarza , poprosić kogoś o kupno gazety , zebrać parę listków , wyciąć program tv, oraz zostawić na pamiątkę gazetkę np tesco:) Niech mała wie jak było w dniu w którym przyszła na świat !
Poryczałam się........
Patrycja Trzymam kciuki za szybki i bezbolesny poród :)
-
Ja pamietam na dzien-dwa przed porodem tylko w kolo gadalam..."odejdzcie mi wody, odejdzcie...." i doopa nie odeszły...wiec ich nie wywołuj, bo sie zestresuja jak moje ;)
-
Kurde widze ze mam szanse strzelic w termin! ;D
-
Pati jak tam dzisiaj? ;D kurcze jakie emocje tu u Ciebie
-
Witam w 39 tygodniu!!!
Jak widać wczoraj nie urodziłam :) Były jeszcze z 2 skurcze i tyle :) Noc była kiepska - co prawda mniej mi się chce do wc ale za to znów masakrycznie boli mnie krocze i spojenie łonowe a do tego okropnię stękam z bólu jak mam się przewrócić na drugi bok czy podnieść... Aż dzisiaj przy tym stękaniu R. podskoczył i pytał się czy już ma się ubierać i jedziemy ;)
Jak ten czas leci !
Patrycja pamiętaj koniecznie aby z Tego dnia wyrwac na pamiatkę kartkę z kalendarza , poprosić kogoś o kupno gazety , zebrać parę listków , wyciąć program tv, oraz zostawić na pamiątkę gazetkę np tesco:) Niech mała wie jak było w dniu w którym przyszła na świat !
Ojejku ta część mi jakoś umknęła :) Z listkiem może być problem :) Ale kartkę z kalendarza skombinuję :) Chociażby kupię nowy kalendarz dla tej jednej kartki :)
Ania no my już niesamowicie nie możemy się doczekać Natalki :) Śmiejemy się, że pewnie jak przyjedziemy do domu to będziemy przy niej siedzieć i się na nią gapić :)
Ela takie historie są tak niesamowite że aż trudno uwierzyć że się naprawdę zdarzają :)
Iza do końca dnia jeszcze duuużzo czasu więc wszystko się może zdarzyć :) Mamy dzisiaj ksiedza po kolędzie więc może on ją wykurzy :)
japcio kciuki napewno będą potrzebne ale jeszcze nie trzymaj - w końcu nie wiadomo kiedy zacznę rodzić :)
Anusia dobra rada - nie będe ich wywoływać :) Będę przywoływać skurcze to może zadziała to na wody ;)
Morgan szanse zawsze są :) Ja u Ciebie obstawiałam 3 razy i co? I tak nie trafiłam :P
A jak dzisiaj? No jak narazie ok, ale dół już mnie cały boli, gorzej mi się chodzi, ale zdaje mi się że brzuch jeszcze nie opadł. jak narazie był 1 skurcz ale taki delikatny choć odczuwalny.Więc kto wie?
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*, Anjushka
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
Ech widze że mój termin wykreślony.... 8) 8)
Pati buziaki :-* :-*
-
to ja tu będę zagląda w miarę możliwości - coby mnie z pracy nie wykopali:)
a jak by się czasem coś działo to pisz szybciutko:)
-
Pati - życzę miłego dnia :)
Muszę zanotować słowa Eli i najważniejsze Je zapamiętać :)
-
Dziewczyny to są takie sentymentalne pamiątki które warto zebrac :)
Można oczywiscie jakies inne pierdołki pozbierać , np .latem zasuszyć kwiatki
Ja jeszcze z miesiąca w którym się urodzili chłopcy kupiłam wino i dam im na 18-te urodziny :)
-
Ja mam jeszcze swoją kartkę z kalendarza i gazetę sprzed 24 lat:)
z Gabrysi narodzin chyba też...
-
ja dla malej mam wlasnie gazety i inne pierdolki z polski i uk :D
-
Gabiś no niestety :) Natalce się ten termin nie spodobał :) Chociaz mi data 6.01 się podobała :)
Iza zaglądaj, zaglądaj :) W każdej chwili moga być jakieś świeże wieści ;)
Ada dziękuję i nawzajem :)
Ela ja chyba taka sentymentalna nie jestem :) Z tym winem to bardzo dobry pomysł :)
Magda będzie suprajs :) Narazie nie mogę zdradzić planów :P
Dzisiaj przychodzi do nas ksiądz po kolędzie :) Muszę ogarnąć trochę chałupkę a przynajmniej pokój - może to się coś popędzi z porodem ;) chociaż wątpię :) Księdza przyjmiemy dopiero pierwszy raz, ciekawa jestem jak to będzie :)
-
Ja chyba 5 dni przed porodem mialam kolęde ;D i ksiądz życzył bezbolesnego i głatkiego rozwiązania ;D
Chyba wymodlil mi taki luzacki porod, a teraz biedny sparalizowany jest od szyi w dół ::)
A jak Cie boli to dobry znak, mnie tez przed porodem wszystko bolało od pasa w dol :)
-
...wydaje mi się że lepiej nie być takim sentymentalnym ...ja mam nawet problem z wywaleniem ciuchów , zabawek po dzieciaczkach...zbieram nawet bilety mzk , czy pkp 8) ...skierowania na badania , odcinki za becikowe 8) dosłownie wszystko
-
łeee. a mnie sie wydaje , ze Ty kochana to jeszcze jakies 2 tygodnie bedziesz z brzuszkiem chodzic ;D
ela, kiedys tez zbierałam, ale przy przeprowadzce zdecydowałam, ze wywalam wiekszosc takich wspominek bo tylko mi zagracaja miejsce ;)
-
ojajaj to bardzo odważny krok ! podziwiam !
-
Teraz jest czas tak czy siak "przed porodem" to może mnie wszystko boleć a kiedy to nastąpi to i tak nie wiadomo :)
Ela o kurcze, no to faktycznie wszystko zbierasz :) Ja zazwyczaj też z jakiś wycieczek zostawiam sobie różne bolety na pamiątke czy inne rzeczy, ale po jakimś czasie jak robię porządek i się na to natknę to wyrzucam :) Ubranka czy zabawki też byłoby mi szkoda sprzedać :)
Aneta jeszcze 2 tygonie mi wróżysz? Ty cwana bo obstawiłas dopiero 20.01 :P hahaha
Magda no wczoraj też się śmiałam z R. że może nie zdążymy przyjąć księdza, ale narazie się na to nie zapowiada :) Chociaż jeszcze nigdy nic nie wiadomo :)
Znów mnie boli brzuch jak na @...
Bez sensu są takie straszaki. Mogłoby się zacząć i już by było po kłopocie z zastanawianiem się :)
-
taaa to czekanie najgorsze zwłaszcza że tak naprawde nie wiemy jaki to jest sygnał dany ból bo to takie nie do określenia wszystko hehe, ja myśle że do końca tygodnia Natalka będzie z Wami:)Ból utrudniający chodzenie jest okropny a to dopiero początek;)
-
Pati ja mialam miesiac straszakow potem cisza i musieli wkoncu wykopac malutka :)
-
Kuchasiu no właśnie :) Niby coś poboli ale nie wiadomo czy to to :) Początek mówisz? No spoko, muszę wytrzymać :)
Morgan ojej, ja mam nadzieję, że Młoda sama się zdecyduje wyjść :)
Ja już mam posprzątane przed wizytą księdza :) Najbardziej zmachałam się i brzuch mnie bolał podczas odkurzania, ale jak skończyłam sprzątać tak skończyły się wszystkie bóle :)
-
oj tak to oczekiwanie jest najgorsze ;D
A moja mama dwa dni temu znalazla kartke na której zapisywala imiona dla mnie byly 4 dla chlopca, 4 dla dziewczynki az mi sie lezka zakrecila jak mi to dała po ponad 25 latach ;)
-
Pati nic sie nie martw to i tak blizej niz dalej :) juz sie doczekac nie moge :)
-
macica ćwiczy sobie :) dasz rade kochana:) trzymaj się
kącik dla maleństwa jest śliczny :)
no ja ciagle obstawiam 13 styczęń ...mam chrześniaka z tego dnia :) kochany i grzeczny z niego "urwis" :D :D :D ;D ;D ;D
-
Powiem Wam, że dzisiaj jak już minęło trochę czasu od obejrzenia tego filmiku z porodu to już bardziej lajcikowo do tego podchodzę :)
To chyba tylko na świeżo po obejrzeniu są takie mocne emocje, a teraz już trochę wygasły.
Owsze, boję się ale już wiem co mnie czeka i jakoś tak spokojniej do tego podchodzę :)
-
mnie bolał brzuch jak na okres kilka tygodni przed godziną "0".u mnie jednak główny objawtoodchodzący czop śluzowy.
Mówisz ,ze już lajcikowo podchodzisz do porodu ::) ;D ;D ;D ;D
-
ja tez prawie codziennie rodzilam...
-
Pati nie było od godziny 15 ::)
-
czyzby cos sie dzialo, czy musiala od nas odpoczac ? :terefere:
-
może to przez tą kolędę? ::)
Elu super rada z tymi pamiątkami z dnia porodu.. muszę zapamiętać na przyszłość ;)
-
może to JUŻ???? ciekawe, czy księdza zdążyli przyjąć ;D
-
Rodzimy ;D ;D ;D ?
-
No jak tam Patinko? ;D
-
Pati podkreca atmosfere ;D
-
eee no chyba by Pati dała znać eskiem, co?
tak wogle Pati masz już wytypowaną osobę, której dasz znać jak się akcja rozkręci?
-
Może Pati o tej porze jeszcze śpi ? ???
-
no Pati nie stresuj nas:)
patrzę na swój telefon, ale żadnej wiadomości nie ma, a pisałam wczoraj, że jakby co to ma dac znac
-
doajmy jej sie wyspać ..to ostatnie chwile kiedy może odpocząć :)
-
Jeśli ma już skórcze to może jej być ciężko trafić w klawisze w telefonie.... ::)
-
Rzeczywiście dziwnie... od godz. 17stej jest niedostępna...
-
Może jest bardzo zajeta ? ::)
...sciemniara jedna ;D ...logowała sie 5 minut temu :) ...nie rodzi
-
Zaraz pewnie się wytłumaczy ;)
-
Przeraża mnie ten "obowiązek" spowiedzi :P ;) Może Patrycja po prostu odpoczywa...
Jak zacznie rodzić to jestem pewna, że dałaby znać.
-
eee t am obowiązek ;)
Zawsze otoczenie bardziej przeżywa i się stresuje niż sama zainteresowana ;)
-
Bo sama zainteresowana przeżywa to osobiście i wie co się z nią dzieje, co ją boli itp.
-
hahahaha, dziewczyny no nie mogę z Was :frajer: :frajer: :frajer:
Jesteście kochane :i_love_you:
Jeszcze nie rodzę i chwilowo nic się na to nie zapowiada ;D ;D ;D
Co prawda wczoraj jakieś skurcze były, ale noc dzisiaj stosunkowo lepsza ale chyba trochę jednak opadł mi brzuch ::)
A dzisiaj już nie spałam od 7 bo przypomniało mi się, że muszę badania wzrobić a fajnie byłoby je zrobić przed ewentualnym porodem ;)
I komplemenciochy w labku otrzymałam, że jeszcze za ładnie wyglądam na poród bo przed porodem już kobiety wyglądają na takie "zmęczone i opuchnięte". No to luzik :)
A od wczoraj mnie nie było no jakoś tak wyszło :)
Ksiądz po koledzie był i okazało się, że to ksiądz który uczył mojego R. w liceum i nawet go pamietał a to było ponad 5 lat temu :) Fajny ksiądz, poświęcił nam łóżeczko dla Małej no i tyle :)
A jak zacznę rodzić to dam znać na 100% :) Mój R. się śmieje, że rodzince i znajomym powiemy dopiero po wszystkim a Wy będziecie pierwsze wiedziały co i jak :P
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*, Anjushka
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
Pati, jak cos mozesz do mnie eska słać :)
-
No i nie rodzi ;D
-
Mycho jeszcze do 21-go duuużo czasu ;D ;D ;D ;D
-
eee, to jak nie rodzisz to dopisz mnie na 17.01 ;)
-
Szkoda,że się nie ruszyło :( ;) Czekamy dalej :)
Fajnie,że pomyśleliście o poświęceniu łóżeczka. Super pomysł!
I ja czekam na eska, więc masz wachlarz możliwości
-
Dużo chętnych na smski jest, więc chyba będę po kolei słać do każdej w miare możliwości żeby nikt nie poczuł się pokrzywdzony :)
hahaha, widzę że tu ogólne zawiedzenie, że jeszcze nie rodzę :P doczekacie się :P tak jak i ja :P już w sumie chciałabym aby to było już :)
loona z tym poświęceniem łóżeczka to się czaiłam bo nie wiedziałam na jakiego księdza trafimy a ten był super w porządku, więc czemu nie :) W ogóle pierwszy raz spotkałam się z tym, że jak chcieliśmy dać kopertę z ofiarą na kościół to ksiądz się zapytał czy napewno nas stać. Pierwszy raz! Wcześniej to każdy bez zająknięcie brał a nawet siedział dłużej czekając na kopertę a tu nawet ciężko było tak trafić bo już chciał wychodzić! Także baaaaaaaaaaaardzo miło nas zaskoczył :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*, Anjushka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
No to faktycznie fajny ksiądz... może taki z powołania poprostu :)
-
Pati zbieraj sie do szpitala bo dzisiaj moj typ ;D
-
Pati normalnie podkrecasz atmosferę ;D;D :-* :-*
-
Marta może i z powołania, ale młody ksiądz i gada jak normalny chłop a nie taki wypieszczony księżulek :) Najlepsze było, jak opowiadał o naszej koleżance że widział ją w pracy ale nie skojarzył, że to ona a opowiadał tak: "idę sobie po sterze, patrzę a tu z Orange jakaś znajoma laska siedzi..." śmiać mi się chciało strasznie, ale ksiądz młody to i życiowy :)
Morgan ja do szpitala już jestem pozbierana :) Tylko czekam na znak Natalki :)
Gabiś a tam podkręcam :) Ja tylko spokojnie czekam :)
-
kurde to niech sie rusza stamtad bo ciocia typowala :P
-
Nie, niech jeszcze troszkę posiedzi w brzuszku mamy i wyjdzie 18.01 :p A tak na poważnie to pierwsze co robię po odpaleniu kompa to wpadam Pati do Ciebie sprawdzić czy może już ;)
-
Morgan może Natalka zrobi Ci takiego psikusa jak Twoja Misia mi i nie tylko mi? Ja u Ciebie typowałam 3 razy a i tak Misia wszystkich wykiwała :)
Zupcia miło mi się czyta, że do mnie pierwszej zaglądasz :) Może pewnego dnia będzie niespodzianka :)
Przyszły książki, które zamawiałam :) To teraz mam co czytać :)
-
Pati, a będzie jeszcze zdjęcie teraźniejszego brzuszka?
-
Pati, mnie tam nie specjalnie na końcówce męczyło. Wyglądałam na wypoczętą i wody też wiele nie zatrzymałam, zatem niczego to nie przesądza.
Póki co miłej lektury.
-
Małgosia napewno będzie :) W niedzielę zrobimy fotkę, chyba że wcześniej mnie złapie to tak czy siak przed porodem napewno się cykniemy :)
Ninka to pewnie i też racja. Wszystko zależy od osoby :)
Dzisiaj odczuwam jakąś wzmożoną chęć picia wody. Zawsze muszę ją w siebie wmuszać i więcej piję soków a dziś mnie ciągnie na tą wodę i ciągnie.
-
Pati wprawdzie do 20.01 masz jeszcze trochę czasu 8) ale jak coś się zacznie, to pędem przyślij mi eskę, bo NIE WYCZYMIEM ;D O każdej porze dnia i nocy (bardzo prawdopodobne, że będę całkiem przytomna ze Ssakiem przy cycu, więc się nie krępuj ;)
A poród każda babka musi sama przeżyć, żeby wiedzieć o czym mowa (ja opisuję to bardzo obrazowo, ale publicznie nie wypada ;). Moim zdaniem najważniejsze w porodzie sn to dobra współpraca z położną. Trzymam kciukasy, żeby Ci się fajna kobita trafiła.
-
gagatka super awatarek!!!
Pati a dasz jeszcze jakieś zdjęcia z sesji brzuszkowej?
-
no wlasnie wlasnie fotki :tupot: :tupot:
-
gagatka super awatarek!!!
Dzięki Aniu :-*
Ja też tuptam do fotek sesyjnych :tupot: Narobiłaś nam smaka to daj coś na deser! :P
-
Pati wrzuc jakies fotki ;D no chyba ze urodzilas w moim terminie ;)
-
No właśnie co z tymi foteczkami ? :P
-
Oj dziewczyny widzę, że czytacie bardzo wyrywkowo :P Wczoraj czy przed wczoraj już któraś się pytała o zdjęcia i odpowiedziałam, że mam już część zdjęć, ale sprawę z fotografem mam jeszcze nie dokończoną. Prześlę mi resztę fotek, ja mu zapłacę i wtedy coś pokażę :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*, Anjushka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
Pati dzis moj dzien i jak samopoczucie ....
-
hehe ale sie usmialam jak Was czytam...ale stresior jest...mi dech zaparlo jak otworzylam 4 strony wczesniej a odliczanko sie skonczylo na 5 stycznia i krzycze do mojego R - Pati chyba urodziła i czytam z zapartym tchem ;D na szczescie zdązyłam ;D ;D ;D ;D
czekam z zapartym tchem...zeby poród byl szybki ;D ;D ;D ;D
buzka
-
I jak tam niedzielnie ??
-
Melduję, że nie urodziłam :)
Wczoraj mieliśmy gości - moja siostra, szwagier i nasz chrześniak. Ten najmłodszy wymiata :) Takimi tekstami sypał, ze cały czas się brechtaliśmy a do tego przytulał się co chwila do mnie, głaskał brzuszek, nawet poczuł wypiętą nóżkę Natalki :) I cały czas chciał siedzieć przy łóżeczku Małej :) śmieszne to było :)
Ale podczas wizyty miałam 3 takie skurcze, może nie za bardzo bolące ale takie, że aż mi się gorąco zrobiło :) i już sobie myślałam, że zaraz będziemy musieli gości wypraszać ;) ale się uspokoiło :)
Młoda już coraz spokojniej się rusza. Bardzo mało ma takich okresów, że szaleje, już teraz tylko się wypina i przeciąga. Dziwne uczucie ale cieszę się ostatnimi chwilami chociaż teraz bym chciała aby to było już ;D
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*, Anjushka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
heheh jak się grzecznie melduje :P
-
Czyli nic z dzisiejszego dnia? Jakoś to przeżyję ;D
Pati - Ty rodzisz w Zdrojach tak? Czytałam dziś na Gazecie, że we czwartek było tam aż 17 porodów! M.in. ten cytat mnie zaskoczył: - A może chciałaby pani rodzić gdzie indziej? Nie? To proponujemy troszeczkę trudniejsze warunki - słyszały kobiety przyjeżdżające w czwartek na poród w Zdrojach. Dobrze, że przetrzymałaś ten czwartek ;)
Miłego popołudnia!
-
A no bo ja przecież w ogóle jestem grzeczną dziewczynką :P
Małgosia a to mnie przestraszyłaś... A masz może link do tego artykułu bo ja go nie mogę znaleźć? Ciekawe co to znaczą te "troszeczkę trudniejsze warunki"...
-
na gazeta.pl
-
ojoj no to niezły wysyp ciężarówek ... kurcze pewnie cały rok taki będzie :D Pati obyś trafiła na mniej tłoczny dzień!
-
Pati, spokojnie! Jak czytam, to szpital sobie poradził, więc się nie stresuj! To chyba dobrze, że dużo pacjentek go wybiera! A tu ten artykuł. (http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34939,7435235,Tloczno_na_porodowce__Rodzi_sie_wiecej_dzieci.html)
-
Jak ja rodziłam to w sumie w tym dniu przyszło na świat 11- cioro dzieci i to już było dużo ;)
-
A ja rodziłam jako jedyna ;))). Dopiero o 3 rano pojawiła sie kolejna rodząca ;). Cały personel miałam dla siebie;)
-
Ja tez rodzilam sama :) mała sie urodzila po polnocy a potem to nie wiem jak bylo hihihi :)
-
Jak ja przyszłam rodzić to 2 sale były zajęte na porodówce (te lepsze są chyba 3), ja zajęlam trzecią. Ale byłam tylko godzinę, a 15min przed moim porodem urodziła jedna kobitka, więc szybko zwolniłysmy te dwie salki :) Pati nie będzie źle :)
-
Jeszcze w dwupaku? :)
-
:-* :-* :-* zostawiam
-
I jak tam, jakaś zmiana?
-
Pati czy ty nadal w dwupaku ???
:-* :-* :-*
-
Dzisiaj rozmawiałam z Patrycją na GG to nadal była w dwupaku. Czekała na męża i mieli jechać na zakupy...
-
uffff bo jakby urodzila w czasie "odwyku" od forum to bym byla zla ;) ;)
Buzki Pati :-*
-
no jak na zakupki sie wybierali czyli wszystko w porzadku ;D ;D ;D ;D ;D
buziaki
-
miejmy nadzieję że nie złapało jej na zakupach :P
-
ufff... Już się bałam,że akurat podczas awarii forum Patrycja urodzi...
-
pozdrowionka :)
-
dobrze, że forum już dzisiaj działa :) będziemy wiedzieć na bieżąco co i jak u Pati :)
-
hehehehe, od razu poprawia mi się humor jak wchodzę na mój wątek ;D ;D ;D
A wiecie, że też wczoraj myślałam, że śmiesznie będzie jak akurat urodzę a tu nikt nie będzie wiedział bo forum nie działa ;D ;D ;D
Ale Natalka grzeczna i nie chciała wychodzić :) Za zimno :)
Ten artykuł już doczytałam w niedzielę, ja gapa nie umiałam go znaleźć ale mój R. tak :) No trochę to przerażające, ale cóż zrobić. Chyba nie pogonię innych ciężarnych, nie? ;)
Chociaż liczę na to, że jak trafię na porodówkę to będę albo ja jedyna albo przynajmniej mało osób będzie rodzić.
Zresztą narazie o tym nie myślę ani się tym nie przejmuję. Po co się stresować na zapas :)
Wczoraj zamówiłam wózeczek :) Powinien być do końca tygodnia :) I termometr też już zamówiony :) Szczepionka Engerix B też już w domku jest także już teraz mamy naprawdę wszystko :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23
17.01 - Kasia*, Anjushka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
No to już możecie rodzić, skoro macie wszystko poza Natalką ;) Co do tego ile kobiet będzie rodzić to uwierz mi żenie ma to większego znaczenia, byle tylko " łoże" się dla ciebie znalazło, a w kupie nawet raźniej się wrzeszczy ;D
-
dużo dzieci się rodzi...nawet nie wiedziałam, że aż tyle :o :o
ja moim darciem to pewnie wystraszę inne ciężarne ;D
-
Pati no to czekamy na Natalke ;D
-
Już niebawem ;))
-
Ola no właśnie wszystko jest poza Natalką :) Ale już niedługo i będzie cały komplecik :)
Ania hahaha, darcia innych można się przestraszyć zwłaszcza jak jest się na początku i jeszcze ból jest znośny a tu obok ktoś inny sie wydziera :) hehehe
Jak obiecałam wcześniej tak proszę bardzo zdjęcie porównawcze brzuszka i ja z wczoraj :)
(http://images45.fotosik.pl/247/558307e981d0d578.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/247/a63ea23ee936576b.jpg)
Wczoraj jak wstałam to na 100% już stwierdziłam, że brzuch mi opadł. W niedzielę moja mama sama to zauważyła a jak się patrzę na te zdjecia w ubraniu to brzuch jest normalny... Dziwne to... ale golaskowy brzuszek opadł :)
-
Łojojoj!!! Pati, Ty to masz siłe - brzusio ogromny!!!! :)
-
WOOOW Pati!!!!
-
hahaha, wiecie co, ale ja jak patrzę na brzuch to mi się wydaje mały :) Tzn jak patrzę z góry :) a w ubraniu jakis taki duży się wydaje :)
-
Jak Cie pamietam "na żywo" a widzialysmy sie w październiku, to już wtedy brzucholek był spory :) Moja Mama jak była w ciazy a w środku siedziała moja Sis to miała brzuchol podobnych rozmiarów ;) Mozna na nim było stawiac talerz i jesc hehe ;P
-
Ja jak siedzę to stawiam sobie szklankę normalnie :) hahahaha, no cóż - jakos trzeba sobie radzić ;)
-
Szczepionka Engerix B
co to za szczepionka????
-
Helloł Patysku, Tymoja wczorajsza całodniowa rozmówczyni :)
-
Ale brzucholek śliczny! Na tych zdjęciach z porównania nie wydaje się aż taki duży, ale na tym całościowym zdjęciu to robi wrażenie! Masz co dźwigać :D
-
łoł - jaki fajowy domek :)
-
No masz co nosic ;D Ale juz nie długo :P
-
Magda szczepionka Engerix B jest to szczepionka którą robią w szpitalu w ciągu 24h od narodzin. Normalnie dają Euvax ale ja nie chcę tego.
Marta heloł :)
Ilonka powiem Ci, że niby mam co dźwigać ale na szczęście jakieś straszne bóle mnie z tego powodu nie nachodzą :) A przecież kiepsko się czułam z tym moim kręgosłupem w okolicach 20 tygodnia więc myślałam, że pod koniec to już będzie masakra ale radzę sobie i nie narzekam :)
Ania no już niedługo :) W sumie to mam nadzieję, że już na dniach :)
-
wow Pati! ale wielki domek :) super!
-
Ale ogromniasty, słodki brzuszek :)
-
Rzeczywiście masz co nosić. A w kwestii urodzenia to ja też szczerze liczę, że to będzie na dniach. A dokładnie 15-tego ;D
-
15 jest dopiero w piątek więc może coś się wykluje do tego czasu :)
A tak na poważnie to jakoś nie czuję się jak na poród :) tzn pobolewa tu i tam, ale żeby jakos szczególnie to nie :)
Z zaskoczenia mnie weźmie i tyle tego będzie :) Byle nie w nocy - bo chcę się wyspać ;)
-
buahahaha wyspij sie wyspij pati :)
-
Żeby to tak można było się wyspać na zapas :)
-
Witaj Pati, Dziękuję za rozmowę na gg i otuchę :) Dużo mi dała ta rozmowa :)
To ja tak jak pisałam poproszę o wpis na 16 stycznia. :)
Wyglądasz ślicznie, Brzusio przepiękny . Buziaki dla Was.
-
Gosia nie ma za co, w razie co wiesz zawsze gdzie uderzyć :)
Ostatnią mam taaaaką wielką ochotę na kakao, że normalnie mogę się posikać za nim :) A ostatnio najlepiej wypiłam kakao, potem zjadłam kilka pomarańczy, popiłam colą... R. się śmiał że przy takiej rewolucją Młodą wykurzę a tu spokój :) Nic się nie dzieje :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23, Jessie
17.01 - Kasia*, Anjushka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
witam;) jestem tu nowa ;)
Ja przed koncówką ciąży to piłam namiętnie kawę inke i wcinałam michaszki :)
-
Pati zauważyłaś co masz w opisie ? 8) . . . masz siię sexić ;)
-
Właśnie przeczytałam opis pod twoim suwaczkiem, to tez jest dobry sposób na przyśpieszenie ;D
Jednak niech Natalcia posiedzi jeszcze w brzuszku, bedzie silniejsza ;)
-
hahaha, o jak miło widzieć nowego nicka :) hehehe
Podpis widziałam, ale generalnie wypinam się na to :) Nie dla mnie takie numery :)
Izunia ja myślę, że ona tyle już tam siedzi, że nieźle już się obtłuściła i silna to ona z pewnością będzie :) Ale jak siedzi to pewnie jakiś powód konkretny ma :) Chce ze mnie wyjść wszystkie witaminy jakie się da ;)
-
Ona nie che wyjśc bo za oknem zimno i śnieżno ;) czeka na lepszą pogodę ;)
-
Byle nie czekała do lata :P
-
. . . oby do wiosny ;)
-
cieszę się, że dalej wszystko dobrze Ciebie :) no to czekam do 20.01 ;)
-
To teraz zostaje już tylko czekanie na rozwiązanie ;D kurcze pamiętam jak niedawno byłaś w 32 tyg. a teraz ja już jestem a Wy zaraz bedziecie w komplecie ;D Jak ten czas okropnie szybko leci... :o
A na zdjęciu całościowym faktycznie brzuszek większy niż na tym porównywalnym. Ale śliczny ;D
-
Natalka ma prawdziwy apartament ;)
-
wow :o Pati ale masz dużyyyy brzusio ;D
wszystko już jest dla Natalki, to bardzo dobrze bo 14-sty już tuż, tuż 8) ;)
:-*
-
Jak tak patrzę na zdjęcie toż to willa jak się patrzy ;)
Dziewczyny a mam takie pytanie, coś mi się kojarzy że takiemu maluszkowi nie wolno robić zdjęć z lampą błyskową. Dobrze kojarzę? Do jakiego okresu czasu? To jest taki rygorystyczny zakaz, czy można robić ale lepiej nie?
-
Wiesz ja nie robię zdjęć z lampą bo to jest mega błysk !
Sprawdz ;D 8) Pstryknj sobie z odległości metra w oczy a zobaczysz jak cię oślepi :P
Ja jak już to z daleka robię lampa
-
Ja nie robię z lampą i zagryzłabym jakby ktoś tak Małej robił
-
ja tam od czasu do czasu z lampa robilam :P pomimo, ze widzialam, ze nie mozna ::) Wstydze sie :'( Teraz to juz tylko z lampa.
-
A ja robiłam z lampą, bo bez lampy wszystkie foty poruszone - musiałabym na statywie robić a nie mam.
No ale na początku to robiłam komórką bez lampy, bo wychodziły ładniejsze niż naszą małpką.
-
Pati brzucho jest ogromny :o :o :o Ale jaki sliczny ;D ;D ;D
-
No właśnie bez lampy zdjęcia wychodzą poruszone i takie no nieładne...
Z bliska to wiadomo, że z lampą nie bardzo, z daleka to już lepiej. A najlepiej to faktycznie bez lampy...
Ale jak dziecko ma oczy zamknięte to można z lampą nie?
Ale czy lampa błyskająca ma ogólnie wpływ na wzrok dziecka??
Gabiś dzięki :)
-
Ale czy lampa błyskająca ma ogólnie wpływ na wzrok dziecka??
tez jestem ciekawa . Moze zapytać naszej Pani okulistki ? peacelove
-
no właśnie ciekawe jak to jest z Tą lampą...
-
Inne oświetlenie dobrze ustawić i będzie ok.
-
Napisałam do peacelove - teraz poczekamy aż odpowie :)
Wczoraj kupiłam sobie na spróbowanie serek wiejski Piątnicy z truskawkami w osobnym pojemniczku i wiecie co? Normalnie takiej pyszności to ja dawno nie jadłam! Normalnie R. będzie musiał mi kupić zapas serków wiejskich takich zwykłych żebym jeszcze przed porodem pojadła :) Normalnie teraz cały czas mnie ssa na serek wiejski :) Mam jeszcze jeden - zaraz wciągnę :) Pycha! Normalnie przez całą ciążę nie miałam aż tylu zachcianek co teraz na końcówce :)
-
Jedz jedz, potem na chwilkę dietka Cię czeka!
-
Korzystaj poki jeszcze mozesz ;), chociaz ja cały czas jem serki wiejskie od początku jak zaczęłam karmic z tym że zwykly
-
No mi w sumie tak bardzo zasmakował ten serek wiejski, a tę truskawkę zjadłam ale jako dodatek :) Właśnie najbardzie mi zasmakował ten serek wiejski :)
W ogóle muszę się zorientować co można jeść przy karmieniu piersią :) Ale to już jutro :)
-
Ja uwlebiam serek wiejski z Patnicy, jem go namietnie prawei codziennie, ale tylko ten w niebieskim pudelku.
-
Ja karmię i jem serek wiejski
-
wpadłam tylko zobaczyć, czy jeszcze jestes w dwupaku... ;)
buziaki, trzymaj sie.. do 20-go poprosze o nierozpakowywanie prezentu ;)
-
Śliczny masz brzuszek :D rewelacyjnie wyglądasz :D
-
Pati wyglądasz rewelacyjnie! Nic tylko chodź cały czas w ciąży, bo naprawdę Ci służy! ;D
Odnośnie diety to pisałam już w mamuśkach, że na necie możesz znaleźć mnóstwo tego, co możesz a co nie, ale żeby oszczędzić Ci zachodu w selekcji wkleję to, co dla mnie było bezpieczne przy zielonych kupach Łucji:
- rosół, zupa buraczkowa (nie zabielona i bez octu, cytryny) i krupnik - gotowane na kurczaku/indyku
- mięso z kurczaka lub indyka duszone lub gotowane
- gotowana marchewka, pietruszka, buraczki
- koperek
- wszystkie rodzaje wędlin poza pasztetem i konserwami
- wszystkie rodzaje sałaty
- woda mineralna niegazowana (nie trzeba hektolitrami, ale ok. 1,5 l dziennie)
- herbata zwykła
- dżem porzeczkowy - 1 bułka dziennie
- ser biały - 1 bułka dziennie
- masło
- 2 jajka na tydzień
- ziemniaki
- pieczywo tylko jasne (ciemne zakwasza)
- ryż
- makaron
A na deser kilka biszkoptów ;)
-
No Dobra - koniec żartów -- :Rezyser: :Rezyser: :Rezyser: :Rezyser: :Rezyser: :Rezyser: :Rezyser:NATALIA PROSZONA JEST O WYJŚCIE NA ŚWIAT - :Rezyser: :Rezyser: :Rezyser: :Rezyser: :Rezyser: :Rezyser: :Rezyser:
-
Jak widać :) Jeszcze w dwupaku :) Choć wczoraj już zaczynało być ciekawie bo i skurcze były normalne i chyba te krzyżowe a do tego ból jak na @, ból w pachwinach i ogólnie taki nacisk - wszystko naraz. R. podjarany, że rodzimy a tu nie :obrazony:
Dzięki dziewczyny :) Przyznam szczerze, że mimo że czuję się rewelacyjnie to jak patrzę w lusterku to widzę już takiego paszczura z brzuchem :) Ale gdyby brzuch nie rósł a był trochę mniejszy to mogłabym chodzić dłużej w ciąży :brewki:
Agatko dziękuję Ci bardzo! Zaraz to sobie zapiszę wszystko. A tak generalnie to to wszystko mogę już jeść od pierwszego dnia, czy jakoś stopniowo?? A herbatę to oczywiście bez cukru i bez cytryny? Czy można np herbatę z sokiem malinowym takim gęstym??
Magda dzisiaj chcesz wykurzyć Natalkę? :)
A dzisiaj przyjdzie mój wózeczek :) tzn mój ale Natalki :) Szybko, wczoraj późnym popołudniem wysłany, wieczorem sprawdzałam po liście przewozowym inawet nie był wprowadzony do systemu a dzisiaj o 9 już mnie telefon obudził od kuriera, że będzie ok 14-15 :) Rewelacja :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23, Jessie
17.01 - Kasia*, Anjushka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
ja bym jeszcze do tej listy dodała jabłko, kompoty z jabłek a herbatke normalnie mozesz slodzic ;), jeszcze jadłam makaron z serem,ryż z jabłkami w sumie to do tej pory trzymam dietę z tym że juz wprowadzam potrochu nowości typu troche smażonego (ale po takim czasie to mi poprostu juz nie smakuje jak wczesniej uwielbialam smazone tak teraz gotowane mięso),
-
Ten sok malinowy to chyba moze uczulac ::)
Jeszcze spoko, do mojego terminu masz 10 dni wiec trzymaj nogi zacisniete :P
-
nooo ciekawe kiedy się zacznie :tupot: :tupot: :tupot:
ja też bym odpuściała sok malinowy
aaa i ja piłam kompot z jabłek; na deser zjadałam danio z biszkoptami ale tu trzeba ostarożnie bo danio może uczulać
-
Czyli sok malinowy nie. Słodzić można, ale bez cytryny?
Jabłka można i wszystko co z jabłek.
Kurcze sama jestem ciekawa kiedy się zacznie :) Żeby to tak było wiadomo, że tego dnia o tej godzinie sie zacznie albo się urodzi to by było super ;)
-
Cytryny nie można. Położna mojej siostry tłumaczyła to odparzeniami i rzeczywiście tak było. Jej córa miała aż rany na pupie, a jak odstawiła cytrynę to przeszło.
Poza tym uczula.
-
Ja piłam herbatkę z sokiem malinowym i nic się nie działo. Nie ma co mówić że coś można a czegoś nie, dzieci są różne, jedne coś uczuli inne nie, sama będziesz musiała sprawdzić.
-
to prawda - trzeba trochę poekperymentować ;-)
Pati ja też bym chciała wiedzieć kiedy się zacznie...i u ciebie i u mnie
-
Agatko dziękuję Ci bardzo! Zaraz to sobie zapiszę wszystko. A tak generalnie to to wszystko mogę już jeść od pierwszego dnia, czy jakoś stopniowo?? A herbatę to oczywiście bez cukru i bez cytryny? Czy można np herbatę z sokiem malinowym takim gęstym??
To co wypisałam jest na 100% bezpieczne i możesz jeść i pić od początku. Herbatę z cukrem, ale bez cytryny, bo zalicza się do "zakazanych trzech C", czyli cebula, czosnek, cytryna ;) Jabłko możesz stopniowo wprowadzać po trochu, kompot z jabłek od razu.
Ja piłam herbatkę z sokiem malinowym i nic się nie działo. Nie ma co mówić że coś można a czegoś nie, dzieci są różne, jedne coś uczuli inne nie, sama będziesz musiała sprawdzić.
Dlatego nie napisałam, że czegoś można a czegoś nie, bo to od każdej mamy zależy, co zje, tylko
to, co dla mnie było bezpieczne przy zielonych kupach Łucji:
bo po takich przygodach i bolącym brzuszku wolę dmuchać na zimne ;)
-
Pati jeśli chodzi o jabłko to na poczatku bym sobie odpuściła,tzn można ale nie surowe,natomiast jabłka z kompotu możesz od początku,zresztą w pierwszych dniach odpuściła bym sobie wszystkie surowe warzywa i owoce a później stopniowo je wprowadzać,położna powinna Ci powiedzieć w jakiej kolejności,każda ma inną metode:)I każdy dziec inny...Ja na początku jadłam chleb ze szynką,piłam kawe zbożową z mlekiem ale max raz dziennie,herbatka z cukrem,kompot jabłkowy,na obiadek to głownie ziemniaczki(bez soli bleee):),mięsko gotowane(kurczaczek) i gotowana marchewka,tak jadłam przez jakieś dwa tygodnie a poźniej zaczynałam wprowadzać i obserwowac:)
-
Ja np musiałam odstawić nabiał, czyli biały ser odpada ..........
-
Wiecie co, ja najchętniej to bym chciała aby było wiadomo to można a to nie :) Czyli tzw pójście na łatwiznę :)
A tak to trzeba kombinować... No ale cóż... jak trzeba to trzeba... ;)
Z owoców same jabłka tylko można?
A jak mam np w słoikach maliny, jagody i wiśnie? Pewnie nie można, ale tak się pytam :) Bo mam niezły zapas :)
A masło lub margaryna na kanapki?
Cebuli nie można a szczypiorek?
I czy można pietruszkę?
Pewnie się pytam głupkowato, ale to mi akurat nachodzi teraz do główki...
-
szczypiorku bym nie jadła, masło można, pietruszkę też, jagody tak, pestkowe nie.
Pati, sama będziesz wiedziała najlepiej. Zjesz, małą zaboli brzuch, to już nie ruszysz tego drugi raz. I wprowadzaj sobie tak jak niemowlakowi po jednej nowości, żebyś wiedziała co jej przeszkadza.
-
Tylko jak zaboli brzuch to będzie pewnie ryk :) A ja bym wolała ryku uniknąć :) hahaha - oj żeby to można tak było ;)
-
Pati ryku niestety nie unikniesz ;)
-
Pati z tym co jeść a co nie jeść to dziewczyny mają rację. Musisz sama się przekonać na co zareaguje twoje maleństwo. Ja naczytałam się diet, miałam na uwadze rady karmiącej kuzynki, a póki co w mojej diecie jest tak niewiele elementów, że zastanawiam się czy nie powinnam przyjmować jakichś witamin. Szkoda, że nie ma nic uniwersalnego. Taki choćby ramy, że to to i to jest na 100% dozwolone. Ja staram się uważać. Kolek na razie nie mamy, ale za to mamy upierdliwe wzdęcia, które mi dzieciaka ze snu wybudzają. Tak źle i tak nie dobrze.
-
A może nie będzie miała kolek jak Klusio ;D Oj życzę Ci tego z całego serducha :D :D :D tzn miał ale z dwa tygodnie tylko i to raczej słabe
-
Ja złożyłam zamówienie na grzeczne, bezrykliwe dziecko ;) Ale co mi dostarczą to nie wiadomo ;)
Ewelina podczas karmienia możesz przyjmować Feminantal N - jest na ulotce napisane, że można podczas ciąży i karmienia piersią.
Nie chciałabym ani kolek ani wzdęć :) Ale chcieć to ja sobie mogę ;D
-
Żeby to tak było wiadomo, że tego dnia o tej godzinie sie zacznie albo się urodzi to by było super ;)
wiesz co to chyba nie jest fajne :P Ja tak wyczekiwałam na dzień i kodzinę CC i się bałam...podczas 20-sto minutowej jazdy do szpitala płakałam ze nerwów z 5razy !
\
Pati ryku niestety nie unikniesz
ojj moje pierwsze dziecko nie wiedizło co to płacz ;D ..ale drugie nadrabia :P
-
A ja uważam że płacz to super sprawa jak już nauczysz się rozróżniać go. Inny jest jak dziecię chce jeść, spać, ma mokro albo się nudzi. Na początku robiłam wszystko po kolei, karmiłam, przewijałam, z czasem ułatwił mi on życie ;) Nigdy nie odbierałam go jako krzywda, zawsze jako komunikat.
-
U nas płacz w pierwszym miesiącu był non stop - dziecko było głodne - to ryczało.
Co do diety karmiącej mamy to na pocieszenie powiem - że można łatwo przy tym schudnąć :)
Tak sobie myślę, że już nawet nie pamiętam, co jadałam :)
Mam gotowała mi zupę klopsową, rosół, krupnik ponoć można, pomidorową też jadłam, potrawkę z kurczaka, buraczki gotowane i na zimno, ziemniaki, ryż. No i gotowana pierś z kurczaka to na początku non stop :) ale można też upiec w folii w piekarniku.
-
Ela w sumie może i masz rację - znasz datę i godzinę i chyba jeszcze bardziej się denerwujesz a tak Cię weźmie z zaskoczenia i już :)
Izunia może płacz taki cichutki i delikatny to ok, ale taki ryk z głębi gardła to czasami mnie teraz dobija jak słyszę jak dziecko zza ściany się wydziera...
Ania no mam nadzieję, że przy takiej diecie karmiącej uda się co nieco zrzucić - byłoby super, ale na cuda nie liczę :)
A co do tej piersi z kurczaka to ona może być jakoś przyprawiona czy taka goła?? A można zrobić grilowaną? Tylko jak ma być bez przypraw to chyba nie będzie taka dobra...
-
Ja bym uważała z jagodami. Mi zawsze mama je dawała przy biegunce albo zaparciach ??? Pomieszało mi się już, bo dawno ich nie jadłam :) W każdym bądź razie żeby nie podziałały na Natalkę, no chyba że będzie taka potrzeba :)
-
Delikatnie może być przyprawiona. Patrycja, w wątku e-weselne mamusie wkleiłam wczoraj taką listę z netu, tam jest napisane na co uważać, a co można jeść bez obaw (z przymrużeniem oka, bo każde dziecko jest inne).
Ja jadłam prawie jałowe jedzenie, później odechciało mi się czegokolwiek.
Krupnik jak się robi lekki to można, ja np robię z suszonymi grzybami i wędzonym boczkiem - zabójstwo dla tak małego brzuszka.
-
a nam na sr połozny powiedział że można wszystko oprócz tych wzdymających a tak to podejść do sprawy normalnie i działać dopiero jak coś się zacznie dziać a przecież dziać się nie musi :))
płaczu nie unikniemy choćby niewiem co więc....
modlić się trza tylko o brak kolek bo to ponoć najgorsze a z reszta można dac sobie rade
-
ILonka masz rację - jagody mogą powodować zaparcia, więc lepiej nie jeść ich tak często bez powodu. Chyba że jest biegunka no to tak.
Martyna widziałam tą listę i też ją mam, ale ona jest jakaś lewa - wymieniają rzeczy, które można jeść bezpiecznie a za chwilę te same rzeczy są na liście aby uważać...
A wiecie, że ja krupniku nigdy nie jadłam? :)
Kurcze, a ja tak lubię wszystko przyprawione... Pieprz i na ostro :)
Nam na SR też niby babka mówiła, że można jeść wszystko oprócz wzdymających i ciężkich, ale generalnie chyba lepiej zacząć z niższego pułapu i rozszerzać dietę niż jeść normalnie a potem główkować co mogło zaszkodzić.
-
Co kraj to obyczaj.
-
Od początku trzymałam dietę, by wiedzieć ewentualnie co Marice nie leży. Całe szczęście, bo dzięki temu dość szybko wyłapałam u niej skazę białkową. Co więcej lekarz ze mną się kłócił, że to niemożliwe, a ja wiedziałam, bo jestem matką, mam intuicję i rozum oraz oczy, które widziały wysypkę na skórze, ciemieniuchę i śluz w kupie.
Wszystko sobie w głowie poukładałam, wyeliminowałam tę krztę nabiału, którą próbowałam dołożyć o jadłospisu i Młodej wszystkie objawy minęły. Jednak, by lekarz uwierzył, że mam rację musiałam ponownie Ją wystawić na działanie alergenów i taką wysypaną pokazać na wizycie. Dopiero wtedy przepisano mi receptę na Bebilon Pepti II.
Za to wzdęć nie miała i kapuchę vel groszek, czy fasolkę mogłam jadać.
Jestem zwolenniczką wolnego wprowadzania do jadłospisu matki karmiącej ewentualnych alergenów lub pokarmó wzdymających. Po co dziecko i siebie na nieprzyjemności narażać.
A brzuchol masz gigantyczny! Oj już niedługo, już za chwilę!
Echhh Bebilon Pepti I wtedy ;)
-
Ja mam nadzieję, że u nas obejdzie się bez skazy białkowej - moja rodzina to bez alergenna, natomiast u męża to w sumie nawet nie wiem...
Ale mnie brzuch boli... Cały czas ćmi jak na @ ale momentami ból jest mocny... I tak już jakiś czas... eh...
Jestem zwolenniczką wolnego wprowadzania do jadłospisu matki karmiącej ewentualnych alergenów lub pokarmó wzdymających. Po co dziecko i siebie na nieprzyjemności narażać.
No właśnie! Też jestem takiego zdania.
-
Jak na @! Kochana,a co ile minut?
-
Oooooo, może coś się zaczyna dziać? ;)
-
Laska, widzę, ze jesteś! Nie podkręcaj, tylko odpowiadaj! ;)
-
Ja nie siedzę cały czas przy lapku :P
W sumie to nie wiem co ile minut bo nie patrzę na zegarek, ale uspokoiło się. Tzn ćmi cały czas, ale te mocniejsze bóle się uspokoiły.
A to takie coś to już na poród?
Myślałam, że to będzie też twardnienie brzucha i ogólnie brzuch będzie wariował.
Właśnie kurier przywiózł wózek! Idę rozpakować :)
-
Pati, dostalas wczoraj odpowiedz na priv? Na pewno ją pisałam, ale nie pamiętam, czy wysłałam... :glupek:
-
No, no rozpakuj, bo już jutro, góra pojutrze będziecie mogli Natkę weń przymierzyć!!!
-
Di dostałam! Przeczytałam ją jednym okiem i zapomniałam :)
Nina myślisz, że to już niedługo? Mi się wydaje że to jeszcze tyyyle czasu :)
Wózek jest wypasiony :) Wyciągnełam sobie tylko gondole, fotelik i spacerówkę. na złożenie poczekam aż R. wróci z pracy, ale ten kolor czerwony z kołami jest świetny :) Będzie nas widać z daleka :)
No i pompka do kół jest w zestawie, a myślałam, że nie ma :)
-
Pati trzymam mocno kciuki za ekspresowy porod ;D
Juz niedlugo przytulisz swoje malenstwo ;)
Buziaki przesylam!
-
Pati to Ty jeszcze nie na porodówce ? ;) Myślałam, że już po wszystkim będzie ;D Mnie to się wydaje, że Ty to urodzisz ok 20 stycznia ;)
No to dalej trzymam kciukasy, buźka :-*
-
Mnie taki ból na @ dzien przed porodem zaczął męczyc , a w dzien porodu juz taki ból jak na @ bardziej wyczuwalny i po kilku godz. sie zaczęlo ;)
-
No tyle dni nie zaglądałam a wy dalej się nie chcecie rozdzielić z maleństwem :)
Pati pospiesz się i pokaż nam maleństwo :)
-
Ja na początku jadłam chleb ze szynką,piłam kawe zbożową z mlekiem ale max raz dziennie,herbatka z cukrem,kompot jabłkowy,na obiadek to głownie ziemniaczki(bez soli bleee):),mięsko gotowane(kurczaczek) i gotowana marchewka,
Taki mniej więcej też mam jadłospis :) Tyle, że zbożówkę (kawa Anatol wniliowa :) zaczęłam pić jak Łucja miała ponad miesiąc, bo bałam się z mlekiem, a samej chyba bym nie wypiła.
Z owoców same jabłka tylko można?
A jak mam np w słoikach maliny, jagody i wiśnie? Pewnie nie można, ale tak się pytam :) Bo mam niezły zapas :)
A masło lub margaryna na kanapki?
Cebuli nie można a szczypiorek?
I czy można pietruszkę?
Pewnie się pytam głupkowato, ale to mi akurat nachodzi teraz do główki...
Z owoców same jabłka gotowane w kompocie lub pieczone (mnie się nie chciało szukać przepisu, więc nie jadłam pieczonych :P ), jagody mogą działać zapierająco, tak jak u nas, więc nie polecam, na kanapki masło, bez cebuli i szczypiorku, ale za to pietruszkę można. :)
Zjesz, małą zaboli brzuch, to już nie ruszysz tego drugi raz. I wprowadzaj sobie tak jak niemowlakowi po jednej nowości, żebyś wiedziała co jej przeszkadza.
Dokładnie tak. Po jednej brzuszkowej akcji (kukurydza z puszki! :glupek: )miałam ochotę przejść na dietę woda+suchary ;D
A co do tej piersi z kurczaka to ona może być jakoś przyprawiona czy taka goła?? A można zrobić grilowaną? Tylko jak ma być bez przypraw to chyba nie będzie taka dobra...
Z przyprawami nie można przesadzać, ale trochę soli, majeranku możesz dać, bo przecież takiego jałowego jedzenia szybko Ci się odechce. Moja położna stwierdziła, że na początku jest wystarczająco trudno, żeby jeszcze tak się katować. ;) Ale na pewno nie może to być na ostro zrobione. Co do grilla to nie wiem, bo akurat nie sezon na grilla, a w restauracjach mają takie elektryczne, więc to tak prawie jak smażone. :hmmm: Ja robię mięso (kurczak lub indyk) gotowane, w piekarniku w rękawie, albo duszone z marchewką.
Fajnie, że wózio już dotarł, no i że Ci się podoba. ;D A pompka w zestawie to już full wypas. ;)
Nie wiem czy pisałaś i czasem nie przegapiłam, ale to już... :skacza:
39 TYDZIEŃ
-
Brzusio pierwsza klasa ;D
-
Pati ale sliczny duuuzy brzusio!! i sliczna mamusia. :D
juz bliziutko, juz niedlugo bedziecie mieli coreczke taka malusienka, wrzeszczaca,rozowiutka,pulchniutka przy sobie.
:-* :-*
-
gagatko. Patrycja zawsze w czwartki zaczyna kolejny tydzień ciąży, z tego co pamiętam :drapanie:
-
Pomerdały mi się dni :frajer: :glupek:
-
Ten ból jest jakiś dziwny...
Jak siedzę to mnie boli brzuch, jak się położe to już nie boli...
Sama nie wiem, czy już mam siedzieć czy tylko leżeć :P Czy to boli bo coś się zaczyna czy boli ot tak sobie.
A tak w ogóle to ponoć przed porodem dziecko się uspokaja. Tzn na ile przed porodem? Bo Kluska zachowuje się jak narazie normalnie :) Po jej zachowaniu narazie nie przewiduję porodu przynajmniej dzisiaj :)
Wózek jest super :) R. rozłożył, pojeździliśmy po domku - oczywiście R. kręci nosem że dziwnie mu się prowadzi, ale mi super :) Lekko się skręca, ja już chcę wyjść z nim na spacer!!! :) hahaha no i z Natalą oczywiście :)
No ja co czwartek zaczynam kolejny tydzień, ale jutro będzie zaczęty 40 tydzień :P ale to dopiero jutro :)
-
i zacznie 40 tc!!
ale jej zazdroszczę!też bym tak chciała
ps. Rajdówka - piękny suwaczek!! gratuluje synka!!
Patrycja - dziecko nie musi się uspokoić przed porodem - ostanio rozmawiałam z kolezanką, która miała niezle brzuchowe fale dunaju tuż przed porodem. nie ma reguły...
-
uuuu zdążyłam jeszcze przed Wielki Finałem ;D
kochana życzę powodzenia, żeby Natalka szybciochem pojawiła się na świecie :)
zaciskam mocno kciuki! ;)
-
Pati Ty się nie obijaj ;) jutro mój termin więc siooooo na porodówkę ;D ;D ;D ;D
-
Dokładnie mój synek dopiero przed porodem sie rozkręcił, w sumie mówią że na koniec czuje sie mniej ruchów u mnie było odwrotnie, a jak juz rodzilam i juz wody mi odeszły to skubany ruszał się tak strasznie że do tej pory to mam przed oczami ;D
-
Moja ogólnie nie należy do takich mega ruchliwych, ale kopytami wierzga. Co prawda już nie tak jak dawniej bo i miejsca mniej, ale mniej więcej na tym samym poziomie zawsze jest jej ruchliwość.
Ja nie wiem czy ja to rozpoznam, że to się już zaczęło...
brzuch mnie boli, ale to przecież nic specjalnego...
I jak tak mnie boli to się bać zaczynam :)
Choć myślę, że to nic takiego i do porodówki mi jeszcze daleko :)
Asia jak na jutro obstawiłaś to dziś mnie jeszcze nie wyganiaj :P Daj się wyspać człowiekowi :P
-
Zawsze możesz podjechać na KTG do szpitala.
-
Uwierz mi będziesz wiedziała że to już...... tego nie da sie przegapić, ja też bałam się że nie będę wiedziała kiedy sie zacznie ;)
-
Martyna nie chcę jechać tak bez powodu, odnotują mnie sobie w karcie jako panikarę :) hehehe, już tak zresztą miałam że pojechałam a było wszystko ok :)
Nikola no domyślam się, że chyba rozpoznam ale paniki napewno narobię ;)
-
Martyna nie chcę jechać tak bez powodu, odnotują mnie sobie w karcie jako panikarę :) hehehe, już tak zresztą miałam że pojechałam a było wszystko ok :)
taaaa, na pewno, a przy porodzie nie dadzą Ci nic na znieczulenie, żebyś dokładnie poznała ból, skoro wcześniej wymyślałaś ;)
-
hehehehe, e no wiadomo że nie :) Ale dopóki nie trzeba to od szpitala trzymam się z daleka :)
A może się okazę że tak długo przetrzymam w domu że wpadnę na porodówkę, chwila moment i już będzie po wszystkim :) hehehe
-
Pati jestem ciekawa jak ocenisz Zdroje, ja mieszkam rzut beretem od szpitala i pewnie też się na niego zdecyduję.
-
Witaj Pati.
widzę że już jesteś jedną nogą na porodówce.
Co do dietki mamy karmiącej, to na początku oszczędzałam Anię i przy tym siebie. Ale później stopniowo wprowadzałam. Teraz jem już prawie wszystko, no może oprócz grzybów, fasoli i grochu.
No i od początku piłam herbatkę koperkową dzięki czemu pewnie Ania nie miała wzdęć ( zauważyłam to jak kilka razy zapomniałam no i Anulka troszkę postękiwała).
Patrycja a jaki kolor wózka w końcu zamówiłaś, ten sam co ja mam ??
Pozdrawiam i trzymam kciuki za szybki i jak najmniej bolesny poród.
-
ja tam jadłam prawie wszystko... a kawka z mleczkiem sztuk jedna musiała być bo ja jestem niskociśnieniowiec....
Pati to już tuż tuż :D a na pewno bliżej niż dalej ;)
-
Pati, ja pamietam, ze przed porodem mnie wszystko juz bolalo i caly czas sie zastanawialam czy to juz ::) Jak pojechalam do szpitala 1 dzien po terminie, mialam 3 cm rozwarcia to i tak nie czułam, że to "TO"...dopiero jak mi przebili pecherz z wodami plodowymi poczułam, że rodze....ojjjj tak...poczułam i to mocno :P
-
Pati ja Ci zycze szybkiego i jak najmniej bolesnego porodu :)
-
:skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: już niedługo będę forumkową ciocią...
Pati to moja pierwsza forumkowa śledzona ciąża :)
-
Witamy w rozpoczętym 40 tygodniu!!!!
Noc przespana pięknie :) Tzn może nie pięknie bo budziałam się co 2 h, ale generalnie nocka przespana nawet bez bóli żadnych.
Dopiero rano... wrrrr... znów mnie boli brzuch :tupot:
I tylko po łbie mi chodzi: kiedy? kiedy? kiedy? kiedy? kiedy?
A odpowiedzi jak nie było tak nie ma :nie:
zupcia po porodzie napewno opiszę wrażenia :)
agaga no ten sam co Ty - B2 - czerwony w koła
Marta cieszę się, że jestem tą pierwszą ;) hehehe
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23, Jessie
17.01 - Kasia*, Anjushka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
No dobra Pati koniec tych pogaduszek ... Ty się lepiej zbieraj do szpitala bo przecież dzisiaj mój wytypowany DZIEŃ :) Ale ten czas zleciał już 40 tydzień a ja od poniedziałku zaczynam 20tydzien :)
-
:terefere: :terefere: :terefere:
Do końca dnia jeszcze daleko ;D
Ada widzisz jak czas szybko leci :) A wydawałoby się całkiem niedawno jak płakałyśmy bo było tak beznadziejnie :-* :-*
-
cześc kochana:) ile my musimy czekac za tą Waszą kruszynką :)
jak dla mnie to już pora się rozpakowac :)
przecudnie wyglądasz z brzuszkiem, kwitnąco ale wolałabym już Was widziec osobno:)
buziaki
-
No i mój termin przeleciał :P ale powiem ci że ty to potrafisz podkręcić atmosferę bo co chwilę do ciebie zaglądam w oczekiwaniu nowych wieści już nawet mój mąż się śmieje że bardziej przeżywam twój poród niż swój hehehe ;D
No a jak brzuchol cię boli to może już tuż tuż i Natalka będzie z wami i "nami" :P
-
Pochwalisz się wózkiem??
-
Iza dla mnie też to jest pora na rozpakowywanie się, ale widać Natalka chce sobie jeszcze posiedzieć :) Ma ciepło, ciągle jest noszona, kołysana, jedzonko ma i nie musi się dopraszać o nie więc czego chcieć więcej :)
Asia ja też mam nadzieję, że to już "tuż, tuż"
Magda wózek dokładnie taki:
(http://images43.fotosik.pl/247/aadfb52a4f245497.jpg)
Poprasowałam całą stertę prania, przy muzyce poruszałam tyłeczkiem i co? Nic mnie nie boli. Nic a nic.
No to zjem sobie serek wiejski ;D ;D ;D
-
Pati, śliczny kolor wózka:) mam nadzieję, że będzie również dobrze sprawował:)
Natalka chyba chce w brzuszku zimę przeczekać ;D wiesz, ja tak od 39 tyg. czułam się jakby ten poród miał za chwilę nastąpić no i co...urodziłam w skończonym 42 :P oczywiście Tobie życzę wcześniejszej akcji:)
-
nooo sliczny :)
-
Ja też mam nadzieję, że będzie się dobrze sprawował :)
Po domu prowadzi się elegancko. Trochę dziwna jak na moje laickie oko jest spacerówka, ale jak trzeba będzie z niej korzystać to wtedy sprawdzimy co i jak :)
Karola no też tak myślę, że chce zimę przeczekać a może chce aby śnieg stopniał co by mogła wyjść na spacer w nowym wózku??
-
dokładnie, w praktyce zobaczysz czy się sprawuje tak jak trzeba... ja już widzę, ze spacerówka nie spełniłaby moich oczekiwań (jak 99% dostępnych na rynku ;) ) ale nie każdy jest aż tak bardzo upierdliwym użytkownikiem jak ja :P :P
No i w ogóle zdębiałam jaką kolorystykę ma ten producent!! No milion różnych kolorów... w szoku jestem po prostu! Nie wiem, czy potrafiłabym się na jakiś konkretny kolor zdecydować! Przy takim wyborze to chyba bym całe 9 miesięcy nad tym dumała :P
A co do porodu... wierz mi, ze poczujesz jak to już będzie to ;)
A masz może wyznaczony jakiś termin ktg? Coś Ci lekarz na ten temat wspominał?
-
dziś mój dzień ;D ;D ;D tak więc Natalko zrób nam wszystkim przyjemność i wyjdź już z brzusia :D chcemy Cię zobaczyć ;D ;D
zobacz jaką masz fajniutką furę, nie chcesz się przejechać ;) ;D ;D ;D
-
Ania ja teraz bez żadnej praktyki to nie wiem, jak spacerówka będzie się sprawować :) Na moje oko jest nieco dziwna, ale zobaczymy jak to będzie. Pewnie jak trochę poużytkujemy to też się zrobię nieco wybredna, zwłaszcza jak będę wiedziała co i jak. Ale mój mąż - wielki znawca wózków orzekł wczoraj, że spacerówkę to napewno kupimy inną ;D hehehe, ale zobaczymy jak się wszystko ułoży. Tak czy siak ogólnie drogo nas nie wyszło.
A kolorów to ma zdecydowanie za dużo :) hehehe, jest z czego wybierać :) I pewnie tym też przyciąga uwagę, a zwłaszcza że nie czeka się długo na dostawę. Ja w poniedziałek wysłałam zamówienie a w środę wózek już był u mnie. Do 2 dni roboczych wysyłają od momentu wpłynięcia pieniążków, czyli bardzo szybko.
Terminu ktg nie mam wyznaczonego. A powinnam mieć? Myślałam, że wystarczy w razie co się zgłosić w terminie porodu i tyle. We wtorek mam wizytę więc jak dotrwam to się wszystkiego dowiem ;)
Asia myślę że ta fura ją zachęci chyba :)
-
Pati ciesze sie ze wybralas ten kolor bo z tych co ostatnio pokazywalam mnie sie najbardziej podobal :P
-
ja miałam w szpitalu przed porodem często robione ktg Ira sam mnie kierował ... nie wiem czy teraz się coś zmienilo
fajny wózio
-
a co jest nie tak ze spacerówką? oglądąłam zdjęcia na necie i nie widziałam nic złego...
ja na ktg miałam sie stawić w dniu terminu.
-
Fajny pojazd dla Natalki :ok: Też chciałam taki we wzorki, ale Małżu stwierdził, że Dziecię dostanie oczopląsów od spacerówki. ;)
Na pierwsze ktg poszłam w spodziewanym terminie, tylko musiałam się wcześniej zapisać na IP na konkretną godzinę (a i tak była ponad godzina poślizgu :-\ )
-
Morgan ciężko się było na coś zdecydować, ale ten kolor jakos mi tak najbardziej przypasował :)
Magda mi Ira nic nie mówił o tym. Jak dotrwam do wtorku to pewnie mi powie :)
Ania ja nie wiem jeszcze co jest nie tak, ale jakoś dziwnie mi wygląda :) pewnie dlatego że to mój pierwszy wózek i najbardziej podoba mi się gondola :)
Agata ja mam nadzieję, że żadnego oczopląsu nie będzie :)
Na te ostatnie dni ciągnie mnie strasznie na produkty mleczne... Serek wiejski, kakao, kaszka (też jest na mleku)... Jakieś zapotrzebowanie na wapno mam :) Mała wzmacnia kości a mi słabieją paznokcie... Ale cóż... Kilka miesięcy pocieszyłam się twardymi i mocnymi paznokciami to czas teraz powrócić do starych czasów.
-
pati a na kiedy ty masz określony termin przez gina?
ty sie tak szybko mi tu nie rozpakowuj bo ja w kolejce zaraz za tobą a mi nie tak śpieszno heheheh
eh zazdroszczę woza w domku ja swój może w przyszłym tyg będe mieć
odnośnie ktg to jak masz zamiar sie sprawdzić to warto wcześniej wykonać tel. na IP kiedy można podjechać aby nie kwitnąć na poczekalni 3h :)
-
Pati czekamy na wieści, kiedy weźmiesz się za rozpakowanie ;)
-
śliczny wózek
-
Wózek pierwsza klasa ;D ;D ;D ;D ;D sliczny i kolorek super ;D ;D ;D ;D
a jutro moj i Loony termin :P :P :P :P
-
Patrycja moja koleżanka ma termin porodu na 20 stycznia i mówiłam Jej że Ty też masz w tych okolicach termin ;D i teraz się codziennie mnie pyta czy już urodziłaś hehehe.... ciekawa jestem która z Was urodzi pierwsza 8)
-
Wózeczek śliczniutki :) narobiłaś smaka tym serkiem aż sama kupiłam pycha jest ;D mam jeszcze z ananaskiem.
-
No Natalia dzisiaj jest 15 stycznia więc zabieraj się do konkretnej akcji, a nie tylko straszysz. ;D ;D ;D ;D
-
No i znów jesteśmy z Wami ;D
Ogólnie robi się już coraz ciekawiej - wczoraj skurcze (niebolesne ale nieprzyjemne) były raz co 9 minut, co 5 minut, 7 minut, 12 minut.... I po jakiejś godzince się skończyły.
Za to w nocy za każdym razem jak wstawałam to mocno bolał mnie brzuch, aż myślałam że to naprawdę już, ale zasypiałam normalnie więc raczej to jeszcze nie już, bo przecież takich bóli bym nie przespała :Szczerbaty:
A teraz jestem po śniadanku i nawet nic mnie nie boli :tak_2: tzn no może troszeczkę brzuch ale dużo mniej niż w nocy. Bardzo delikatnie.
R. miał mi wczoraj kupić zapas serków wiejskich żebym jeszcze sobie pojadła. No i kupił, ale twarożek wiejski! No prawie żem się rozpłakała! Powiedział, że rano przed pracą pójdzie do sklepu no i owszem, poszedł, ale serków nie było, wrócił za to z pączkami dla mnie ;D ;D ;D ;D No, dobre i to, ale i tak chcę serek i co mam zrobić? A dodam, że samej nie chce mi się iść :chinczyk:
Więc teraz niestety - dopóki nie najem się serków - NIE RODZĘ :obiad: :obiad: :obiad:
Ola termin wg OM mam na 22 stycznia, a z usg tych pierwszych Młoda wychodziła o kilka dni młodsza. Ty w kolejce za mną ale tak czy siak miesiąc później, więc jeszcze masz duuuuuuuuużo czasu :) A o tel. na IP będę pamiętać co by tam nie kwitnąc tyle czasu.
Wercia oj to też mi daj znać czy ona pierwsza urodzi :) Może mi się uda :P hehehe
Ilonko przekazałam jej Twoją wiadomość, a ona w odpowiedzi wystawiła mi pięte :) Co to oznacza to nie wiem :)
Cieszę się, że wózeczek się Wam podoba! ja już nie mogę się doczekać aby wyjść na pierwszy spacerek :) Tylko chciałabym aby nie było już śniegu i było sucho i całkiem ciepło :) hehehe, ale mam wymagania :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23, Jessie
17.01 - Kasia*, Anjushka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
Patrycja bez jaj ;) My chcemy zobaczyć Natalię ;)
-
Ilonko przekazałam jej Twoją wiadomość, a ona w odpowiedzi wystawiła mi pięte :) Co to oznacza to nie wiem :)
To chyba ma oznaczać, że ja to sobie mogę chcieć i Natalka ma to daleko w ... pięcie ;D
-
No bez jaj, bez jaj a co ja mam powiedzieć? Ja też chcę już! ;D
Ilonko może to to oznaczać :) hahaha
A słuchajcie mam takie pytanko, czy dziecku mierzy się codziennie temperaturę tak żeby sprawdzić czy tylko jak coś nas niepokoi? Przy jakiej temperaturze już trzeba coś zrobić? Od razu leki czy próbować chłodne okłady czy coś?
-
Ja mierzę jak mnie coś zaniepokoi
-
Jak do 3 m.ż. ma gorączkę trzeba do lekarza (przynajmniej tak mi mówiono). U tak małego dziecka powyżej 38.5 jest niepokojąca. Nie musisz mierzyć codziennie, chyba że chcesz, ale to jest zbędne.
-
Ja jeszcze nigdy nie mierzyłam Paulinie temperatury - nie było takiej potrzeby.
Oj coś czuję Pati, że na dniach urodzisz :D
-
A wiesz ze ja kiedys mojemu mezowi kazalam kupic serek wiejski i co mi przyniosł twarozek wiejski ;D te gady tak juz mają ;)
Ja mierze goraczke małemu jak mnie cos niepokoi,tzn jak jest jakis niespokojny,inny niz zazwyczaj, mial juz dwa razy goraczke po szczepiace :-\
-
Mierzysz jak coś Cię zaniepokoi. Powyżej 38 dzwonisz do lekarza ;)
-
No wlasnie ominęły mnie jedne zajęcia na SR i nie wszystko wiem, a nawet jak coś było to i tak nie pamiętam ;)
Zawsze warto zapytać :)
Dobrze, że mi piszecie, bo ja już chciałam mierzyć codziennie.
38,5 to już jest wysoko a do tej temperatury? Nie kupiłam nic na temperaturę, mam tylko czopki (paracetamol o ile dobrze pamiętam) ale to chyba za mocne na takie cuś?
A jak to będzie w nocy? To wtedy mam dzwonić na Pogotowie?
Ania ja też czuję, że na dniach urodzę :) Już się tak czuję na rozdrożu, więc to chyba już niedługo :)
Nikola no własnie, a co najlepsze to był w Carefurze i jeszcze mi prosto w oczy mówi, że nie było! Gad :) hahaha
-
Pati - Natalka wyjdzie za tydzień :) Mowie to ja - duża Natalka ;) Wszystkie Natalki to grzeczne dziewczynki i trzymają się ustalonych wcześniej terminów!!! ;)
-
No niestety mój termin minął ale co mi tam ważne ze czujesz ze to tuz tuz ... ja pewnie tez będę miała wiele dylematów ale wtedy otworzę sobie Twój watek :)
-
a ja mam przeczucie ze 20.01 to ten dzien :D :D :D no ale zadne moje typy sie jeszcze nie sprawdziły :D
pozdrowionka :)
-
Mi pediatra kazała dać czopek jeśli będzie powyżej 38,5 stopnia. Dopiero wtedy. Przedtem nic nie robić. Mały po szczepionce miał prawie 39 stopni, dałam czopka i przeszło :) Ja po każdej szczepionce mierzyłam temperaturę :)
-
Patrycja, takie maleństwo ma inną ciepłotę ciała. Jak my mamy 38,5 to zdychamy, a u takiego malucha dopiero zaczyna się temp. Jak mała miała 2 tyg i poszłam do apteki kupić zapobiegawczo czopki, to farmaceuta powiedział, że mi nie da, bo jak takie małe ma gorączkę to tylko lekarz, tak jak napisałam powyżej. Także dopóki lekarz Ci nie zaleci nie kupuj.
A w nocy dzwoniłam do Falcka.
-
No to dobrze wiedzieć! Dzięki dziewczyny! Nie wiedziałam o tej innej ciepłocie ciała - teraz już będę wiedzieć :-* :-* :-*
Di mówisz, że za tydzień? No zobaczymy :) Przynajmniej bym się jeszcze najadła serków :) hehehe
Ada napewno Ci się przyda :) Ja też będę często do niego zaglądać :)
Paula no to już Cię dopisuje :)
Oponka, Martyna dzięki :-* :-*
Martyna ale w falcku jesteście zapisani?
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23, Jessie
17.01 - Kasia*, Anjushka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p, paooolka
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
Martyna ale w falcku jesteście zapisani?
Nie, falck należy do naszej przychodni i kiedy ta już jest zamknięta mamy uderzać tam. Choć 2 razy się "przejechałam" na kompetencji lekarzy tam pracujących i teraz jak coś mnie niepokoi chodzę prywatnie do zaufanej pediatry.
-
Ja mierzę Maluchowi temperaturę jak mnie coś zaniepokoi (np. po szczepieniu), a taką ciekawostką jest to, że wczoraj miała temperaturę 35,9 oC. Mam tak w razie czego Panadol w syropie, mam nadzieję, że prędzej się przeterminuje niż go użyję. ;)
Od Położnej z naszej przychodni dostałam karteczkę, że całodobowa opieka lekarska dla dzieci w wieku 0-14 lat jest codziennie od 18:00 do 8:00, w soboty, niedziele i święta całodobowo, jest w SP ZOZ na Wojciecha.
-
gagatko mój Klusio ma od urodzenia 35,9 max 36,3 :D :D :D
-
Ja o Falcku nic nie słyszałam, żeby przychodnia do której należę jeszcze miała Falcka...
W ogóle mam problem z przychodnią bo nie wiem na co się zdecydować...
Ja należę do przychodni na Gumieńcach na Ku Słońcu, ale tam nie ma pediatry ale lekarka do której chodze też zajmuje się dziećmi, tu na Przecławiu jest przychodnia ale też nie ma pediatry - lekarzy nie znam, ale też zajmują się dziecmi.
I sama nie wiem czy zostać tam, czy przepisać się tutaj.
Tam wolę z racji tej lekarki, tutaj za to mam bliżej i w każdej chwili mogłabym iść jak coś mnie zaniepokoi.
Jak będe miała swój samochód to z kolei będę mogła jeździć tam, ale samochód będę miała myślę, że w okolicach marca - kwietnia...
Do tego nie wiem, czy z tej przychodni na Gumieńcach przyjdzie do mnie położna po porodzie? Czy stwierdzi że to za daleko i nie będe miała wizyty?
Wiem, że szybklo o tym myślę, ale jakoś nie miałam tego na uwadze wcześniej...
-
My nie byliśmy zapisani do żadnej przychodni jak Mała się urodziła, dopiero po 4 dniach M leciał do osiedlowej nas zapisać. Nasza lekarz to też nie pediatra, a lekarz rodzinny i lekarz chorób dziecięcych.
-
Pati jakby mnie nie było to pamiętaj że ja cały czas o was myślę i mocno trzymam kciuki ;D Czekam na NAtalkę!
-
Patrycja, położna musi przyjść. Nie ma znaczenia gdzie mieszkasz. W kwestii przychodni tu na Przecławiu, to ja polecam Żulińskiego,
świetny lekarz i wiele mam go chwali, tej drugiej przychodni nie znam osobiście.
-
A mnie położna w czasie skurczybyków pytała do kogo zapisujemy dziecko. Zrobiłam wielkie oczy bo z tego bólu nie wiedziałam jak się nazywam a ona mnie pytała o cos takiego ;) ;D ;D
-
Po porodzie najwyżej R. podjedzie do tej przychodni gdzie teraz jesteśmy zapisani i dopyta się wszystkiego. Teraz nawet nie ma jak się tam dodzwonić bo pozmieniali wszystko, więc trzeba jechać osobiście. W razie co przepisze mnie tutaj.
Gabi cieszę się, że zaglądasz! :-*
Haniu no tak, że też nie wiedziałaś, hahaha :)
-
Ja bym wybrała tą przychodnie bliżej co jest,dla mnie to było bardzo ważne przy wyborze bo owszem samochod jest ale czasem i on może zastrajkować;)a co do położnej to ja dopiero w szpitalu się obudziłam hihi i szpital zgłosił do mojej przychodni i jakąś przysłał:)
-
Mnie tez polozna pytała o przychodznie przy skurczach :D
Ja mam czopek paracetamol, mały jak mial 7 tyg, to mial po szczepione gorączke to dałam czopka z tym że na nich jest waga od ilu mozna dac malenstwu ;)
-
oo Pati ty już na prawdę tuż tuż przed godziną W jesteś jak juz takie skurczyki są jacie!! :o :o :o
z lekarzami pediatrami to z tego co słysze to tak średnio jest dobrze jest mieć kogoś do kogo zawsze można zadryndac i się popytać skonsultować i w razie W żeby przyjechał do domku
a tak zwyczajnie to w najbliższej przychodni się zapisać coby nie latać nie wiadomo gdzie.
-
A no faktycznie, pytają się o przychodnie :) Chyba będę pamiętać :)
No właśnie przychodnia blisko to jest dobra rzecz, a do tej to mamy może z 5 minut drogi... Coraz bardziej się do tej skłaniam, ale tak czy siak dopiero poporodzie to załatwimy :)
-
znowu temat mnie nie dotyczy więc tylko :-* :-* :-* zostawiam
p.s. ja bym radziła jak już wybierzesz lekarza wziąć od niego numer telefonu i w razie gorączki najpierw dzwonić, do mojej Mamy często tak dzwonią wieczorami i zazwyczaj obywa się bez pogotowia... no ale to są jej pacjenci więc wie co można im dać a czego nie :)
-
Pati napisz mi prosze do kogo chodzisz do fryzjera, jeśli dobrze pamiętam to do Matrixa u nas - musze się gdzieś wybrać a nie mam sprawdzonej fryzjerki...
-
no to moje typowanko poszło w siną dal ;) tak więc czekam dalej niecierpliwie na Natalkę :)
:-*
-
Ale mnie ciągle zssie... Non stop coś bym jadła...
Z braku laku zjadłam ten twarożek wiejski - nie najgorszy, choć serek to to nie był :)
-
Pati to wpadaj do mnie ja zrobiłam dziś sobie zapas serków więc się podzielę :)
teraz obstawiam 22.01 ;D
-
nie no mam nadzieje ze jeszcze Natalka da dzis rade ;)
buziaki
-
Pati moja kolezanka zapisała się do tej Waszej przychodni na Przecławiu (mieszka na Warzymicach) i mówi że jest zadowolona. Nie wiem u jakiego jest lekarza, ale mogę spytac.
My jestesmy w Podjuchach ale właśnie mam zamiar się przepisać na Majowe, bo mimo że własnie mamy auto to jednak w razie czego zawsze mogę podejść, a tak muszę jechać kawał.
-
Pati trzymam kciuki aby się wszysrko udało !!!
Pozdr i obiecuje sie zaczac czesciej odzywac za jakis tydzien bede moze miala luzniej to nadrobie :* dla Was :*
-
Kinga już Cię dopisałam :)
Sylwia no czarno to jakoś widzę, ale jeszcze przez te 2 godziny wszystko się może zdarzyć :) hehehe
Ania jakbyś mogła to się zapytaj :) Będę wdzięczna :)
Kasia jak dawno Cię nie było!
No tak chyba myślę, że lepiej mi będzie tutaj się zapisać, bo mimo wszystko jest lekarz na miejscu, a jak będę musiała czekać na swojego chłopa co by przyjechał i nas zawiózł do tamtej przychodni to trochę lipa chyba. Tylko tam było o tyle fajnie, że nigdy nie trzeba było pokazywać legitymacji ubezpieczeniowej - normalnie się przychodziło i tyle. A tutaj za każdym razem trzeba pokazywać... To mnie denerwuje.
Wieczorowe newsy: brzuch mnie boli :) hehehe, cały dzień był spokój a na wieczór się odzywa...
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23, Jessie
17.01 - Kasia*, Anjushka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p, paooolka
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di, kitki82
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
tylko nas jeszcze nie skreslaj :P :P :P :P :P :P :P :P
ale teraz chyba juz nie obowiazuja ksiazeczki ubezpieczeniowe...nie chce gadac ale cos w TV mowili...u mnie w pracy i tak podbijaja jak ktos chce ;D
-
do 16 juz nie dlugo ;)
-
Sylwia skreślę jutro rano :) Chyba, ze wydarzy się jakaś ekspresowa akcja ;) hehehe, w co szczerze wątpię :P
Szczerze to nie wiem czy obowiązują czy nie, ja mam normalnie książeczkę a z mojej "wspaniałej" pracy nic mi nie przysłali... Żadnej informacji ani nic.
Nikola widzę już zaciera ręcę ;)
-
oooo a czemu ja jeszcze nie typowałam ? ;)
Proszę mnie zapisać na hmm na 20 ;D
-
o elu a co sie stalo z poprzednim kontem?
-
Też bym chciała wiedzieć :-\
Jestem dobrej nadziei że uda się je odzyskać :(
-
Ela proszę bardzo :) Mówisz i masz :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23, Jessie
17.01 - Kasia*, Anjushka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p, paooolka,elaela
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di, kitki82
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
dziwnie tak widziec ele i tylko 25 wiadomosci, i bez suwaczkow. ;)
-
Pati ja tubiegiem dzisiaj wlazlam tylko zeby sprawdzic czy jeszcze w dwupaku czy juz nie ;))
milego weekendu zycze :)
-
Książeczki nadal obowiązują - tzn jest tak, że jeżeli masz legitymację, to używasz jej do momentu aż skończy się w niej miejsce. Jeśli komuś się skończy to dokumentem potwierdzajacym ubezpieczenie jest RMUA.
-
A to jednak to RMUA przeszło? O mamo - to już nie wystarczy wyciąg z banku z potwierdzeniem przelewu?
Bo od tego rogu miało się zmienić - bo ponoć nie ma być już książeczek.
-
tez słyszałam o tych drukach RMUA...
muszę się dowiedzieć w pracy dokładnie bo nasze główne kadry sa w w-wie...
jak dla mnie to zawracanie gitary z tymi książeczkami i drukami...
w XXI w. powinni to jakoś usprawnić...
-
Racja... ktoś kiedyś się burzył, że nie powinno kazać się, okazywać druk RMUA, bo tam są podane zarobki, a po co takie info lekarzowi czy przychodni...
-
serio??? na druku RMUA sa podane zarobki?
-
Nam księgowa kazała odebrać wszystkie zaległe RMUA. Normalnie plik wzięłam z dwóch lat bodajże :) i ja tam nie widzę, żeby były podane na nim moje zarobki. Są tylko kwoty składek wyszczególnione i łączna kwota składek.
-
zaraz zaraz teraz patrzę dokładniej i jest tam "podstawa wymiaru składki" i na niej kwota jest zbliżona do moich zarobków brutto więc może to to? Cholerka!
-
Na RMUA jest podana kwota brutto naszych zarobków - ale druk jaki się będzie pokazywało u lekarza zależy od tego, czy się pracuje na umowe o pracę (wtedy RMUA), jak się prowadzi działalność to chyba wyciąg potwierdzający opłacanie składek itp.
-
Własnie sprawdziłam w necie. Taak Podstawa wymiaru składki to moje wynagrodzenie brutto :-\
-
u mnie na rmua jest podane wynagrodzenie , dodatki i na co płace składki
-
Mnie ostatnio w przychodni powiedzieli, że po Nowym Roku nie będą brać pod uwagę wyciągów z banko u zapłaceniu składki.
Już widzę jak mi się będzie chciało jeździć do księgowej po moje RMUA.
Jak na razie zostaję przy wydrukach z banku - składki płacę, także jestem ubezpieczona.
-
Bo to zależy na kogo sie trafi - nam sie przydarzylo kiedys ze lekarze nie chcieli przeprowadzic zabiegu operacyjnego mimi posiadanych dokumentow bo sobie ubzdurali jakis inny..
-
No jak Pati? Rodzimy?
P.s Czy to czas "zaszalał" na forum czy Wy dziewczyny rzeczywiście byłyście tak aktywne w nocy między 1 a 3?
-
To jednak forum się cofnęło w czasie bo u mnie teraz jest godzina 11.43.
Pati. Wstrzymaj się z porodem do późnego popołudnia ;) Nie będzie mnie do wieczora i nie będę mogła sprawdzic co i jak ;)
-
Pati ma się dobrze :) Siedzi sobie w cieplutkim domku i się śmieje, że może się jeszcze troszkę poobjadać smakołykami ;) Pati ma problemy z wejsciem na forum (cosik nie dziala), ale smsowalysmy, stad wiem ze na razie cisza na froncie natalkowym ;)
-
Jakoś udało mi się wejść... Od rana mogłam wejść tylko na główną stronę a potem mi się wieszało i strona forum mi nie chodziła i się zawieszała. Ale jak widać jestem :)
Dzięki Di za przekazanie info :) Kulam się dalej. W nocy nic się nie działo, teraz też :)
A odnośnie tego RMUA to ja mam kadry gdzieś tam w Bielsku Białej i oni sami to powinni przesyłać czy ja mam się co miesiąc o to upominać??
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23, Jessie
17.01 - Kasia*, Anjushka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p, paooolka,elaela
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di, kitki82
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
U nas rozdaję RMUA bez proszenia pracowników o to. W kazdej firmie, w której pracowałam tak bylo - co miesiac dostawalismy te druki i u nas tez pilnuję by tak było.
-
ja odbieram rmuę co miesiąc u mojej dyry jak zanoszę zwolnienie, ale właśnie kiszka bo tam są zarobki podane :-\
-
Jejku, ale coś się zrąbało z forum... Wychodzi mi rok 2001...
Znając moją firmę to będę musiała sama się o to upomnieć...
Raz forum mam, a raz nie. Ale dziwnie, bo tylko ta strona mi tak się czasami wiesza.
-
pati a jak to jest, bo to jest watek ciazowy a jak urodzisz to watek sie zamyka i otwierasz gdzie indziej, czy zostajesz tutaj?
-
Pati - mam prośbę :) zmień w typowanku mojego nicka - bo już nie mogę patrzeć, jak jest napisane przez samo H :) Tak jakoś się nie rozpoznaję w tym nicku :)
I tak jeszcze nie w temacie, to na forum jest inna Anjuszka :) no ale przez SZ.
NO i przypominam, że jutro 17.01 :D może Natalka zdecyduje się na wyjście w niedzielę (jak Paulinka).
-
Pati nie chce pisac ale czyzby mała urodzila sie 9 lat wczesniej bo jest sierpien 2001 na forum ;D
-
Pati, Twoja ciąża trwa juz 9 lat, a nie 9 miesięcy 8) od 2001 do 2010 roku :P ;D ;D ;D
-
Jesteś lepsza od słonia Pati z długością ciąży ;D ;D ;D
No ale dobrze, ze nie rodzimy bo do mojego terminu w obstawianku jeszcze czas ;D
-
O kurcze pieczone tyle nadrabiana to ja jeszcze nie miałam :)
Forum zwariowało mamy 18 sierpień :) 2001 :P
-
Wy nadal macie 18 sierpnia? Ja już od wczoraj od ok. południa mam normalną datę.
-
Kolejny dzień za nami. Żadnych nowości nie ma :) Oprócz tej, że dzisiejsza noc była koszmarna! Budziłam się co godzinę z potwornym bólem bioder - do tego dochodziło zejście do wc i podsumowując: nocka do d***, ja niewyspana, bolą mnie biodra... Generalnie to już chyba wszystko mnie boli.
Pamela normalnie wątek się zamyka :) Ale ja na dzień dzisiejszy nie chcę otwierać nowego wątku - tu PROŚBA DO MODERATORÓW: proszę nie zamykać od razu mojego wątku - z góry dziękuję :)
Ania kurcze trzeba mi było wcześniej napisać! Taka gapa ze mnie :P
Sylwia, Wercia i Ania no ładnie tak się śmiać :P A ja już się naprawdę czuję jak słonica :P Czasami nawet jak słonica w składzie porcelany bo tu się obiję, tam zachaczę...
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23, Jessie
17.01 - Kasia*, Anjuschka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p, paooolka,elaela
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di, kitki82
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
Jak nie rodzisz to wychodze z domu i mam nadzieje ze wytrzymasz do mojego powrotu:)
-
Jaka sytuacja na froncie? :)
-
Troche mnie nie było a tu już Pati rodzi? ;D
A może jeszcze tak ze 2 dni i chociaż raz uda mi sie strzelic ;)
-
właśnie jak tam u was dziewczynki? ;D
-
Pati, mam nadzieję, że dotrzymasz do mojego terminu 21 stycznia:) rocznica naszych zaręczyn ;)
-
i jak tam, kulasz sie jeszcze?
-
uff zdarzylam jeszcze nim pewnie urodzilas :D
-
Widzę, że weekend minął spokojnie, dobrze, bo do mojej daty jeszcze trochę czasu zostało :)
-
Kulam się dalej ;D ;D ;D
Weekend minął ciekawie dosyć :) Już nie mówię, że każdy nie może się doczekać i dzwonią i piszą smski czy czasem nie zapomniałam ich poinformować, że Natalka jest już na świecie ;) Narazie przebiega to miło :) Mam nadzieję, że nie będzie się to powtarzać codziennie :)
Mam nadzieję, że Kluska zdecyduje się w tym tygodniu wyskoczyć, bo miło by było dla teścia aby jeszcze przed odpłynięciem w morze zobaczył na żywo wnuczkę. Jak nie zobaczy to zostaje jeszcze skype i zdjecia, ale wiadomo - co na żywo to na żywo.
Dzisiaj nocka trochę lepsza - co prawda też się budziłam z bóle bioder co godzinę, ale już się wycwaniłam trochę i nie schodziłam do wc, tylko przekręcałam się na drugi bok - chyba pęcherz był jakoś uciskany i tak zaoszczędziłam trochę chodzenia :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23, Jessie
17.01 - Kasia*, Anjuschka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p, paooolka,elaela
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di, kitki82
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
coraz bliżej mojej daty typowanka ;)
-
Ja wiem, ze tesciu waznym czlowiekiem w zyciu Natalki bedzie..ale haloooo, ja obstawiam na piatek i chce wygrac ;D
-
Trzymaj się do moich urodzinek :)
-
Dla mnie każda data dobra, byle nie bodajże 30 stycznia :P Wtedy szwagier (brat R.) ma urodziny i niech sobie robi własną impezkę co by zgarniać życzenia urodzinowe ;)
Ja myślę, że już w tym tygodniu chyba coś się ruszy... Jutro mam wizytę to chyba sama wybłagam lekarza co by zrobił ten masaż szyjki i może by się coś ruszyło...
-
O, mój szwagier też ma urodziny 30.01 :D
-
Mój mąż ma 29 ;D też fajna data
-
Ja stawiam na Dzień dziadka ;D bo jeszcze chyba można
-
oj Pati chyba nie chcesz tego masażu :)
a Natalka wyjdzie wtedy gdy uzna to za stosowne
-
Maju można, można a nawet trzeba :)
Ola jak to się mówi: "nie chcę ale muszę" ;)
Ostatnie dni... Już jestem taka niecierpliwa... Boję się ale mimo wszystko chcę. Chcę tego bólu, chcę poczuć co to znaczy rodzić swój Mały Cud, tak wyczekiwany i wypragniony. Chcę już poznać tego Małego Smerfa co to rozbija mi się w brzuchu i wbija namiętnie pięty w żebra. Cały czas się zastanawiamy: jak będzie wygladać, do kogo będzie podobna, czyj charakterek będzie mieć, czy będzie spokojna czy raczej nie... Te ostatnie dni ciągną się strasznie a przy tym ta niespodzianka "kiedy to będzie?".
No i chyba już najwyższy czas, aby podzielić sie tym Mały Szkrabem z całym światem - 9 miesięcy trzymałam Małą tylko dla siebie. Chyba, że ona chce być tak tylko przy mamusi ;)
Wiecie co, normalnie popłakałam się, że to już, za chwilę, niedługo...
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23, Jessie
17.01 - Kasia*, Anjuschka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p, paooolka,elaela
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di, kitki82, Maja
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
masaż pomaga jak masz skurcze a rozwarcie sie nie robi, tak to raczej nic to nie da a poza tym nie jest to przyjemna sprawa choć osobiście tego nie przezyłam więc na własne życzenie bym nie chciała ;)
ja pod koniec też ryczałam szczególnie gdy ktoś rodził a ja ciągle chodziłam jak słoń , to hormony Pati działają ;)
-
Oj PAti poczekaj na odpowiedni czas a Mała Cie na pewno zaskoczy ;)). Mam nadzieję ,że już niebawem a może wstrzeli sie w dokładnie 40 tygodni? Ale by było ;).
Mój teść mówił mi przez całą ciaże - Hania postaraj się 4 grudnia urodzić ( jego urodziny a termin na 20 -tego). Mówiłam - nie da rady za wcześnie. 3 grudnia byliśmy u teściów na obiedzie i mówię do teścia - oj tato nie wyrobię się do jutra...nie ma szans ;)). I co ? 4 grudnia a Zuza prezent urodzinowy zrobiła dziadkowi ;D ;D ;D ;D. Niunia wyjdzie jak jej się spodoba a nie mamusi ;))
-
Ale wiecie co cos w tym jest że co jakis czas się powtarzają daty w rodzinie, u nas 7 lipca urodzila sie męża ciocia i moja prababcia, 7 też zmarł mój tata
-
ehh Pati przed Tobą tyle wspaniałośći ! Tyle nowych przeżyć , doznań , uczuć i nowej formy bezgranicznej miłości ! Nowy bardzo ważny rozdział życia , rozdział który nie wiadomo co przyniesie ...stąd ten strach !
Wkoncu zamieszka z Wami nowa nieznana Wam osóbka :)
Będziecie się siebie uczyć , poznawać a czasem mieć siebie dość ;) hehe czyt.nieprzespane noce ;) i obolałe sutki ;)
Nie dziwię się że chcesz ale się boisz ! Ale uwierz mi że szybko zachce Ci się jeszcze , jeszcze raz to przeżyć , zobavzyć jak to jest za drugim a może i trzecim razem :)
Naciesz sie brzuszkiem , naciesz się tym stanem pomimo tego że ciebie wszytsko boli i masz juz dość .
Naciesz się bo zobaczysz jak niespodziewanie szybko zatęsknisz
-
Pati już niedługo kochana!!!
-
Ja wiem, że Natalka sama sobie wybierze termin przyjścia. Wiem. Napewno ma jakiś powód aby siedzieć tam tak długo, ale na takiej końcówce to chyba każda się niecierpliwi :)
Zaraz będzie skończony 40 tydzień a tu nadal cisza.
U nas oprócz szwagra to nikt nie ma urodzin, ale bym nie chciała aby akurat w JEGO urodziny miała się urodzić... Jak tak będzie no to trudno... trzeba będzie po prostu gasić szwagra jak będzie się przechwalał tym ;) hehehehe
Ela już teraz mój R. mówi mi, że pewnie będzie mi brakować brzuszka i niedługo będę chciała znowu :) Pewnie tak! Już teraz czuję, że mimo tego wszystkiego co niesie za sobą ciąża to chciałabym chodzić z brzuszkiem znów. Ale napewno będzie przerwa ok 2 letnia i potem pomyślimy :)
Jak tak wszystko opisałaś to normalnie chce się jeszcze bardziej aby Natalka już się urodziła :)
-
Ela ty to jesteś wyciskacz łez :)
Natalka nie siedzi za długo, ona jest po prosru terminowa ;)
Ja za swoim brzuszkiem nie tęsknie :P
-
Ja za swoim brzuszkiem też nie tęsknię :P wiem, że chcę mieć za jakiś czas drugie, ale fajnie by było jak by ktoś za mnie w ciąży pochodził...
Pati trzymam kciuki za rychłe rozwiązanie :-*
-
Terminowa? :) No zobaczymy :) Ma czas do piątku ;)
Oj marzy mi się już teraz rychłe rozwiązanie :) Najlepiej rychłe, bezbolesne i bardzo szybkie ;) hehehe
-
Najlepiej rychłe, bezbolesne i bardzo szybkie
Wszystkie ciężarówki tak chcą ;D ;D ;D ale nie ma tak dobrze... :P
Ja się cieszę że Mieszko wziął mamę z "zaskoczenia" i urodził się 3 tygodnie przed terminem ;D zaoszczędził mi nerwów na końcówce ciąży hehehe...
Cierpliwości Pati... :przytul:
-
wpadam odrazu do Ciebie po newsy a tu nic :D i dobrze, do 20 jeszcze czas ;)
pozdrowiinka :)
-
Wercia no wiem, wiem, że nie ma tak dobrze, ale pomarzyć można :)
Paula a no newsy są takie, że żadnej akcji jeszcze nie ma ;)
A mój R. tak jakby choruje... Gardło go boli, ale opatulił się szczelnie kocem, wziął aspirynę choć gorączki nie ma... Jeszcze mi brakowało chorego chłopa w domu...
W każdym bądź razie dobrze, że od razu chce się wydobrzyć lekami bo tu przecież poród niedługo a on chory...
-
Pati nie zazdroszczę czekania... dobrze że mnie to ominęło :D
ja tam za brzuszkiem nie tęsknie... i nie spieszno mi do następnego dziecka, póki co 8,5 miesiąca nieprzespanych nocek mnie od tej myśli skutecznie odstrasza ;D
-
Pati, jutrzejsza wizyta u gina jednak Cie nie ominie chyba, ze jednak Natalka się zdecyduje :D ojoj chłop chory to nie dobrze - oby wyzdrowiał ...ale pewnie jak się dowie, ze rodzisz to choroba przejdzie mu w mgnieniu oka :)
-
Pati moja Ani chciała przyjść jakoś w 32 tygodniu, a jak ją zatrzymaliśmy to stwierdziła że jej się nie śpieszy i urodziła się dokładnie w dniu terminu, na dodatek jeszcze mi wywoływali.
Wiem co czujesz bo ja też nie mogłam się doczekać rozwiązania. Ale już niedługo. Trzymajcie się obie.
I może ja obstawię 24 stycznia. :)
-
Widze ze Natalia jeszcze w brzusiu ;D dziewczyny tak to opisujecie ze az sie chce dzidzi ;D
ps. Moj R ma urodziny 31.01 ;D
-
Oj Pati, dobrze wiem co czujesz...to czekanie jest straszne...ale wiesz, że już tak 7-8 dni po terminie było mi obojętne kiedy Mała się urodzi ;) najgorsze, że co chwilę ktoś dzwonił i pytał, czy to już, czy czasem nie zapomniałam poinformować, że Hania się urodziła...także loooozik:) ciesz się jeszcze brzuszkiem:)
a mężuś to niech się ostro kuruje, może ze stresu mu odporność spadła ;D
wiesz mniej więcej ile Natalka teraz waży?
-
Pati wiem co czujesz, nawet nie wiesz jak dobrze... ale moze pamietasz :D
Co do szwagra urodzin... nie chce Cie straszyc... ja sie modlilam zeby nie urodzic w urodziny bratowej i co? wlasnie w urodziny bratowej urodzilam.... a niech to :D
-
Pati trzymaj sie.. każda z mamusiek wie,. co przeżywasz....... obstawiałam jutro, wiec mam nadzieje, ze juz cos tam sie u Ciebie kręci ;D
Ela, popłynęłąś.. no wzruszyłam się :'( ale ile w tym prawdy, co napisałaś ;) po tym, to ja juz nie wiem co napisac :D
-
No i znów się z Wami witam :)
Dzisiejsza nocka była dosłownie okropna... Budziłam się dokładnie jak z zegarkiem w ręku co 40 minut... Z okropnym bólem bioder a do tego tak mi się chciało siku że się dziwię sama czemu bo wczoraj nawet tak nie piłam... Do tego od 5 do 6:30 bezsenność... Potem przysnełam ale co z tego jak po 8 znów mi się otworzyły oczy...
Do tego R. z ta swoją "chorobą"... najbardziej mnie dobijał swoim dzisiejszym chrapaniem! Myślałam, że go uduszę! Już nawet zatyczki niewiele mi pomogły...
Ada no jednak wizyta u ginka mnie nie ominie :) Mam nadzieję, że chociaż jakieś rozwarcie się zrobiło, bo jak nadal jest wszystko pozamykane to chyba mimo bólu zacznę wykorzystywać R. - ku jego uciesze :P
Agaga ja też się urodziłam terminowo, więc może Młoda też tak chce? :) Chociaż mój R. urodził się w 7 miesiącu, więc jakby wziąść średnią z tego to niezbyt ciekawy termin wychodzi ;)
Sylwia ja zawsze jak czytałam jak ktoś tak pisał to fakt - chce się dzidzi jeszcze bardziej :)
Morgan oj pamiętam, pamiętam :)
Aneta no pewnie każda mamusia wie na tych ostatnich dniach, dlatego dobrze, że nikt mi batów nie daje, że wydziwiam :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23, Jessie
17.01 - Kasia*, Anjuschka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p, paooolka,elaela
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di, kitki82, Maja
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth, agaga
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
Juz co raz blizej, mnie tez wszystko bolało na koncoce i nie sypialam 8)
-
a o której masz wizytę?
-
Wizytę mam dopiero na 20:30 więc wieści z wizyty napiszę dopiero jutro.
-
uuu późno...
no nic - poczekamy do jutra na wieści
-
...bo ja taka sentymentalna jestem :P
Jestem :) wrócciłam na wielki finał !
Kochana teraz możesz rodzić ;D
-
No późno jest wizyta niestety :) Chyba, że się nie załapię ;) hehehe, ale jak narazie nic się raczej na to nie zapowiada. Chyba są jakieś skurcze ale bardzo rzadko i niewiele wnoszą.
Ela wróciła :) To Ty znów w ciąży jesteś? Jakoś szybko Ci przeleciała :)
-
ooo Ela nareszcie!!
może to znak ;)
-
heheh już zmieniłam licznik :) Mam nadzieje że to znak ;D
-
nie, nie planuje ;D
-
o, Patrycja, a Ty nadal na chodzie?
-
Ela wszystko może się jeszcze zdarzyć ;)
Marta no na chodzie :) Choć od rana mam jakieś skurcze... Marne bo średnio jeden na pół godziny ale od rana takie są, więc może coś powoli zaczyna się. nie nakręcam się, bo pewnie przejdą :)
-
no mówię ci że do 25 sie pokulasz jeszcze :)
-
25 to aż poniedziałek... Pożyjemy, zobaczymy ;)
Narazie czekam na tą dzisiejszą wizytę jak na zbawienie że otrzymam jakieś cudowne wieści :) hehehe
-
Dasz rade ;D
-
Jejku ja też się już nie mogę doczekać :) OD rana boli mnie brzuch, co jakiś czas są skurcze, chodzę co chwilę głodna i coś jem, normalnie chyba niedużo czasu już nam pozostało :)
-
Pati ja tu wchodzę z myślą że już po a tu jeszcze... bidulko :D trzymaj się dzielnie :-*
-
Pati czekam i ja również z niecierpliwością na wieści, ciekawe co Ci lekarz powie? a może już do nas nie wrócisz ;)
:-*
-
ja tu z zapartym tchem, że może już a tu nici ale dobrze dobrze bo 22 jeszcze troszeńke :)
-
Pamiętam jak szłam na wizytę do lekarza, wydawało mi się że nic się nie dzieję, a już bardzo chciałam żeby to było już i jakie było moje wielkie zdziwienie jak dostałam skierowanie do szpitala ze słowami " jutro pani urodzi Pani Olu, może być piątek 13-go? " ;D Trzymam kciuki Pati żeby u ciebie wizyta też przyniosła rozwój sytuacji ;)
-
Ale emocje u Ciebie... Aż mi się wszystko przypomniało, jutro będzie 3miesiące od mojego porodu... Niby tak niedawno, a jednak już się wspomnienia zacierają... Normalnie Ci zazdroszczę, że to wszystko jeszcze przed Tobą... to oczekiwanie, potem niemiłosierny ból, a na końcu najwspanialsza niespodzianka na świecie... Jakie to dziwne... Tak OGROMNE szczęście okupione OGROMNYM bólem, który potem i tak nic nie znaczy gdy patrzy się w te malutkie, piękne oczka... I te paluszki, usteczka... Ech... wzruszyłam się,... :'( :-* Na 99% nie będzie mi to już dane...
-
A wiesz że ja własnie się zorientowałam, że gabinet Iry widzę z okna? Mieszkam w bloku po przeciwnej stronie ulicy :) ale dopiero troszkę ponad 3mce mieszkam i nawet nie wiem jeszcze dokładnie co pod nosem mam :P
-
Mam nadzieję, że sobie słodko śpisz, ale ja już tuptam czekając na wieści powizytowe. :tupot:
-
Pati melduj nam się z rana :D
Anulka i co ? Widziałaś coś ? hehe Była tam Pati ?
-
Pati już 20 - zbieraj się :-*
-
Pati czekamy na wieści od ginka... a moze już skierował Cię do szpitala???
-
tez jestem ciekawa co u Pati....
halo, czy to dzisiaj ?
-
Pati - i jakie wieści od lekarza?
-
Patrycja musi się wyspać
-
Niech dziewczyna śpi dopóki może :) ale i tak jesteśmy ciekawe co u niej :)
-
tez czekam na wiesci 8)
-
Szkoda że tak nie można się wyspac na zapas ;)
-
A może już dawno jest na porodówce skoro były skórcze ... bóle brzucha :D
-
Rodzimy, czy nie rodzimy ;D
-
Myślę,że dałaby jakikolwiek znak gdyby rodziła :-\
-
Pati ale nas trzymasz w niepewności ::) :D
-
Ale Wy jesteście niecierpliwe :P Dajcie się wyspać biednej kobicie w ciąży :P
Anulka ale Ty chyba mieszkasz na prawobrzeżu nie? Ja byłam na wizycie koło Manhattanu :)
No niestety wieściami z wizyty jestem zawiedziona...
Badanie bolało jak cholera, a to dlatego, że Mała już jest strasznie nisko... Ale udało się zbadać no i co wyszło? Szyjka "leciutko" przykrócona - 1,5 cm, rozwarcie zzewnętrzne na 0,5 cm a wewnętrzne jest zamkniete. ZAMKNIETE!!!
Ja liczyłam już na to, że to już chociaż z przydziału w tym 40 tygodniu to będzie chociaż minimum 2 cm rozwarcia a tu nic! NIC!
No więc jestem zawiedziona.
Miałam też usg - kluska waży niecałe 3700, wody są ok, łożysko II stopnia... Już nawet nie III a II...
No i tyle...
Ogólnie lekarz powiedział, że biorąc pod uwagę, że cały dzień miałam skurcze co 20-30 minut to trzeba być dobrej myśli i on myśli że do 25 stycznia napewno urodzę.
A jutro mam się stawić do szpitala na ktg.
Ogólnie z całej wizyty jestem bardzo zadowolona bo wszystko przebiegło super miło :)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23, Jessie
17.01 - Kasia*, Anjuschka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p, paooolka,elaela
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di, kitki82, Maja
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth, agaga
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
A nie mówiłam ;)
-
Patrycja, ja przenosiałam 2 tyg od terminu z OM...wiem co czujesz
mam nadzieję, ze skurcze się pojawią ...że nie będziesz się jeszcze długo kulać
a powiedz jak lekarz ma plan - jutro ktg i jezeli bedzie ok to co dalej? kiedy kolejne?
i kiedy idziesz ew. na wywołanie? tydzień po terminie z OM?
termin masz na dziś, tak???
-
Łeeeeeeeeee. mógł ci bardziej tam pogmerać, może by coś zdziałał :P
No właśnie kiedy ewentualne wywołanie?
-
A no widzisz... ja myslałam, że na Majowym byłas :)
Jeszcze 8dni Pati :) Ze 3-4 razy udało mi się dobrze obstawic wiec moze i u Ciebie tak będzie :) Choc wiem, że chciałabyś już... a potem pewnie nieraz pomyślisz, że wolałabyś być w ciąży, hehe ;D
-
Ja mialam takie samo rozwarcie tydzien przed porodem ;)
-
Magda oj chyba nie chce, bo od ostatniej wizyty nie przybrała za dużo a lekarz mówi że to i tak jest ok :)
Ania ja skurcze miałam wczoraj cały dzień, dzisiaj też są, ale jak narazie nie chce mi się ich sprawdzać bo nie są często :) Termin wg OM mam dopiero na piątek - 22 stycznia, ale jutro mam iść jako, że po 2 poronieniach lekarz zapisał, że mam obciążony wywiad połozniczy. Jutro powiedzą mi też co dalej i w piatek mam zadzwonić do mojego lekarza i powiedzieć mu co i jak.
Olucha tak mi wczoraj pogmerał, że ledwo wyleżałam na tej leżance... A sprawdzał tylko szyjkę... To ja już podziękuję za "masaż szyjki" :P
Anulka na majowym nie... Ale na słonecznym mieszkają moi rodzice, więc jak kiedyś do nich przyjadę z Małą to mogłybyśmy się spotkać na spacerek :)
Nikola no to jeszcze mnie pocieszyłaś :) Jeszcze tydzień mogłabym chodzić ;)
-
Pati a miałaś już kiedykolwiek ktg?
-
Miałam, a co?
-
A nic :P
-
hahaha, a myślałam, że mi jakiegoś newsa sprzedasz albo coś :P
-
Pati, ja wiem tylko, ze prawdziwe skurcze rysują się jak trapezy na ktg
takie stożki to niewiele wnoszą ;)
-
heheh jaka rozmowa :)
Pati czemu na liście nie ma ani Ciebie ani tatusia ? hyy
-
No niestety z ktg nie dam rady, ale mogę ci sprzedać inny patent :P Podobno jak się ugryziesz 3 razy w lewą piętę to poród murowany ;D
-
Ania no właśnie wiem, że muszą być trapezy, ale nie tracę nadziei :) Ostatnio jak byliśmy na ktg - to był 31 tydzień to mój R. jak znawca siedział przy aparacie i mówił co widzi :)
Ela a no nie ma nas bo w sumie tak jakoś wyszło :) Jakoś u siebie to już się tak nie chce typować :) hehehe
Ola hahaha, taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. Jak sobie to wyobraziłam to chichram się od kilku minut :P
-
Ola buhhhhhaaaaahhhhaaaa
No Pati dawaj kochana ....ile można czekać ;) ;) ;D
-
a o której jedziesz na to ktg?
-
Jeszcze nie wiem dokładnie o której będziemy jechać, bo to zależy od mojego chłopa o której będzie mógł się wyrwać z pracy.
-
aaa ... nie musisz wcześniej się umówić?
-
Nie. Lekarz powiedział, że normalnie mam jechać, tylko po prostu jak ktoś będzie to się czeka i tyle.
-
To czekamy na wieści z ktg ;)
Mój obstawiany termin minął no ale trudno może kiedyś i mi się uda strzelic ;)
-
Pati a może sama sobie wytypuj dzień, u mnie udało ci się wstrzelić ;)
-
tylko że u siebie to właśnie nie wiem jak mam wstrzelić się z datą bo nie mam zadnego przeczucia... Mam tylko wrażenie, że to bedzie na dniach, ale to "na dniach" mam już od jakiegoś czasu ;) Zdaje mi się, że to będzie w weekend, ale nie wiem sama :)
Chyba jak się chce aby to było "już" to ciężko zdecydować się na jakąkolwiek datę - oby jak najszybciej :)
-
cholerka, dzis mija moj termin. myslalam ze moja kobiec intuicja to pewnia...widac miałam byc chlopcem :D
-
Czyli ja też nie wstrzeliłam się z typowaniem?? Do 24:00 wprawdzie jeszcze trochę, ale chyba nic z tego skoro Natalka jest pozamykana od środka. No cóż, musicie mieć jeszcze co najmniej jednego bobasa, to wtedy spróbuję wytypować znowu. ;D
-
Pati wiem jakie to wkurzające jak nic się nie dzieje a człowiek chciałby że by to było już :-\ Ja Maję przenosiłam 6 dni a pojechałam do szpitala dzień po wyznaczonym terminie bo chciałam żeby mi ktg zrobili i na dodatek zostawili mnie już wtedy na oddziale co wcale nie było fajne bo wszystkie rodziły tylko nie ja ;)
Jeśli to coś pomoże to pozwolisz że spróbuję przekupstwa ;D
Nataluś wyjdź już proszę to dostaniesz niespodziankę ;)
-
oj lista sie skraca, a jak nikt nie trafi? ;D oby nie, bedzie dobrze. :-*
-
A pewnie, jak będzie już cieplutko to możemy się umówić na spacer :) Weźmiemy też :martynę: bo blisko mnie mieszka, a póki zima to jeszcze się nie spotkałyśmy...
-
Dziewczyny do 24 jeszcze daleko :) Więc może, może... Kto wie :)
Jak narazie dzisiaj jak i wczoraj skurcze są co 20 - 20kilka minut. Raz się zdarzył po 12 minutach.
Już porobiłam przysiady, pokręciłam się przy muzyce, poszorowałam fronty szafek...
A Mała dzisiaj baaaardzo ruchliwa :)
Asia ja ją już przekupuję czym się da i widać jakoś taka mało interesowna jest ;) hehehe, co jest oczywiście dobre, ale mogłaby się zlitować nad matką :)
Ja mam nadzieję, że mimo, że wszystko będzie ok to nie zostawią mnie na oddziale bo się pochlastam. Zresztą jakby wszystko miałoby być ok to pewnie nie zgodzę się. Po co bezczynnie leżeć i czekać. Chyba, że coś by było no to bez gadania, a tak to wolę przynajmniej w domu się pokręcić :)
Pamela no mam nadzieję że ktos trafi :) hehehe
Anulka to wstępnie jesteśmy umówione :)
-
no to czekamy dalej :) czekam na newsy z ktg :)
:-*
-
Ja chodzilam po schodach w szpitalu i to mi pomogło, a próbowałam wszytskiego ;D
-
Mi też pomogło chodzenie po schodach :) i jakie wieści po ktg ?
-
A pewnie, jak będzie już cieplutko to możemy się umówić na spacer :) Weźmiemy też :martynę: bo blisko mnie mieszka, a póki zima to jeszcze się nie spotkałyśmy...
no no :) to się streszczaj Pati z porodem :)
-
A może tak na prawdę NIC nie pomogło, tylko nadszedl TEN czas? ;)
Moja teoria to taka, że u nas "pomogło" mycie okien i sprzątanie po remoncie :P
Pati- powodzenia!
-
Pati spokojnie, ja myślę, że jak Natalka uzna sama, że już czas, to da znać ;)
na mnie żadne cudowne sposoby nie zadziałały: reguła 3s (sex, schody, supermarket), skakanie na piłce, piłam nawet olej rycynowy, położna mi poleciła... jak byłam po zwolnienie to jeden lekarz kazał masaż tybetański przeprowadzić, by "wiatry zstępujące" szyjkę otworzyły ;D
a jak się skończyło, to sama wiesz ;) także moja rada-pełny luzik :)
-
no właśnie koleżanka też mi mówiła, że wypiła olejek rycynowy i na drugi dzień zaczęły jej się skurcze, urodziła po 17h
-
Dziewczyny czy te skurcze które są średnio co 7-10 minut powinny już być bolesne, jeśli coś się dzieje? Czy tylko spinają brzuch a są takie dziwne, ale nie bolą??
-
mnie bolały, ale znośnie w porównaniu do tych właściwych ;)
Pati, 3mam kciuki, aby to było TO
-
uuuu coś się dzieje? punktualna ta twoja córa ;)
ja miałam wywoływany poród więc nie wiem jak to jest z tymi skurczami ale z tego co pamiętam to dziewczyny radziły by wziąć prysznic, jeśli nie przejdzie to to jest to ;)
ricardo, coś mi to wygląda że już się zaczyna ;)
-
Mnie one nie bolą - góra brzucha robi się twarda no i nie jest to przyjemne ale jest bezbolesne.
Już mnie przeczyściło w wc... Ale jaja :)
A męża w domu nie ma :) hehehe, ale jakby co to go sprowadzę :)
Generalnie jak skurcze przez cały dzien były co ok 20 minut to robiły się coraz krótsze przerwy i jest teraz ok 7-10 minut.
Pewnie zaraz pójdę spać, prześpię te skurcze i jutro pojedziemy na IP.
Tylko jakoś mam taką schizę, że nie bedzie rozwarcia...
-
Powoli cosik się dzieje ;D ;D ;D ale czekaj jeszcze do mojego terminu 8)
Moja koleżanka (o której Ci pisałam ;)) była dzisiaj na wizycie w szpitalu i dalej ciszaaaaaa ::) Ona ma dosyć, a lekarz wyznaczył kolejną wizytę za tydzień w środę ::)
-
no no Patrycja coś się rusza :) w końcu bo my tu czekamy na Natalkę ;D
-
ojej !SUPER PATI !
-
Jezu z tego wszystkiego to już zapominam o której godzinie dokładnie był ostatni skurcz...
Ale w sumie robią się takie coraz mniej przyjemniejsze...
-
:skacza:
-
O JAAAAAAAAAAAAA!!! Zaraz tu paznokcie poobgryzam ;D
-
Tylko bez żadnych ekscytacji mi tu :P
Idę spać, lepiej w razie co być wypoczętym niż trzymać oczy na zapałki :P
-
...myślisz że będziesz senna podczas porodu ? :P
-
hahaha, to napewno nie, ale lepiej mieć trochę siły i być chociaż trochę wypoczętym :P
-
Dobra ! To idź spać :) ...bo rano rodzimy ;) Dawaj nam cynk !
Pamiętaj ja w nocy będę czuwać :)
-
Ojej, może coś się ruszyło? ;D Będę zaglądać bo coś się nie zanosi u mnie na spanie, już z tego wszytskiego mam wrażenie, że i brzuch z tymi plecami mnie boli :(
-
Tylko bez żadnych ekscytacji mi tu :P
No dobra, dobra. :P
Ale jakby co to mój telefon czeka zwarty i gotowy. ;D
-
Pati tylko porodu nie prześpij ;D
Czekamy na wieści...
-
Ja już wstałam :) A wy ?
-
Ciekawe jak tam na froncie...
-
:skacza: :skacza:
ale jestem ciekawa co u Ciebie
-
wszystkich trzyma w napieciu :D
-
moj termin chyba poszedł w cholere... ale może to dzisiaj?
w końcu dzisiaj dzień babci :) ale byłby prezent ;D
-
I co...i co.....jak tam Pati ;D
-
jakby się coś ruszyło to pewnie patrycja napisałaby do kogoś ....
dajmy jej pospać ...to ostatnie momenty gdzie sie wyśpi bidulka :)
-
No niestety...
W nocy skurcze się uspokoiły, za to masakrycznie zaczął mnie boleć brzuch - tak jak na okres ale jakieś 100 razy mocniej...
Tak czy siak normalnie spałam, budziłam się co godzinę do wc, nad ranem ten najmocniejszy ból przeszedł i jak narazie boli mnie jak na @ tak normalnie.
Skurczów narazie jako takich regularnych nie zarejestrowałam więc ogólnie d*** blada.
A już myślałam, że coś się dzieje...
-
uu Pati ale napięcie dałaś
kiedy to ktg?
i mówię Ci lepiej zadzwoń wcześniej aby nie kwitnąć na poczekalni na super wygodnych krzesłach.
OOO Anulka następna na prawobrzeżu rzut bertem ode mnie mieszkasz, ja na Kijewie :) Proszę i mnie pod uwagę wziąć odnośnie spacerku :)
-
...ja uważam że to lada dzień lada godzina !
Nie na próżno są te skurcze , bole i wypróżnienie :)
-
byłas wczoraj na tym ktg??
mnie się wydaje ze powinnaś sie zgłosić na IP i powiedzieć o tych bólach brzucha i niech Ci zrobią KTG
-
Ja juz myslalam, ze nie wytrzymasz do mojego terminu - jutro ;D Ale teraz jestem dobrej mysli :P
-
Dzisiaj jadę na to ktg :)
Zaraz idę się szykować i przed 11 jedziemy. Jak będziemy kwitli to trudno. Poczekamy.
Jak pojedziemy na IP to powiem o wszystkim - o ile nie zapomnę z wrażenia oczywiście ;)
Ela teraz to już napewno bliżej niż dalej :) Na dniach napewno :)
-
Jeżeli chcesz zostać w szpitalu to możesz trochę oszukać KTG i skurczyki sama sobie popisac ;)_
Wystarczy sutki podrażniać a od razu będą piękne górki sie pisały :)
-
eeeee, nie chcę zostawać w szpitalu bez powodu. Wolę wrócić do domku i przynajmniej załatwić się w domowej atmosferze a nie w szpitalu :P
-
Pati, jak znowu pojawią się skurcze, to zapisuj nie tylko, co ile są, ale też ile trwają. Jak już będą w miarę regularne (co 15, 12 minut), to weź sobie prysznic i miejmy nadzieję, że się wtedy nasilą, a nie uspokoją!
Trzymam kciuki za Was!
-
uuu czekamy na wiesci 8)
-
ja juz bardzo zniecierpliwiona jestem :)
-
Wiecie co, jakoś nie wiem czy to dlatego ze jestem w ruchu czy coś to nie mogę zarejestrować żadnego skurczu... Tzn jak jadłam śniadanie to jeden był, a potem jak się szykowałam to nie zwracałam na to uwagi i nie wiem czy były jakieś skurcze czy nie. Teraz pozostaje mi tylko czekać co wyjdzie na usg no i najwyżej będę liczyć skurcze jak wrócę do domu.
-
Malutka czeka na 25 ;)
-
Oj ale tu się dzieje :) Trzymam kciuki, żeby to było tuż, tuż.
-
Dobra dziewczyny, ja się zbieram w razie co albo wrócę albo zostanę i dam znać komuś na komórkę :)
Trzymajcie kciuki :)
Tylko nie wiem za co :) Czy za to aby skurcze były czy aby nagle zaczęła rodzić czy może abym wróciła jeszcze do domu - wybór dowolny :)
-
Daj mi znać mycho, cały dzień jestem w domku to będę relacjonować :D:D:D
-
eee jak nie wiesz czy były to chyba nie było
no nie pozostaje nam nic innego jak czekać :)
niestety tu głoś decydujący ma Natalka i już i my se możemy chcieć.
-
Mi KTG wskazywało bardzo słabe skurcze a po 20 min juz byłam na porodówce ;)
-
no to czekamy na wieści po wizycie szpitalnej :)
-
I ja tuptam tu z niecierpliwością na nowe wieści :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot:
-
Pati ale tu u Ciebie stresująco czekamy czekamy na wieści :)
-
Pati ale napięcie ::) :-*
-
nio niezłe napięcie, czekam niecierpliwie na jakieś wieści!
:-*
-
Pati, dzisiaj mój dzień ;) może uda mi się chociaż raz trafić:)
-
Wróciłam.
Złośliwość losu?
Żadnego - dosłownie ŻADNEGO skurczu podczas ktg...
Nic się nie działo...
Ale wiedziałam, że tak będzie. Teraz za to jak wróciłam do domu to mogę się założyć że będą skurcze.
Jedyna dobra wiadomość - rozwarcie się powiększyło z 0,5 cm na 1,5 cm... Niewiele ale dobre i to.
Generalnie dobra pora była aby jechać na to ktg, bo ledwo przyjechałam a już weszłam. Leżałam ok godzinki. Potem ciśnienie 140/90 i badanie... Jakaś młoda lekarka była... Dziwna jakaś... Oczywiście badanie mało delikatne...
No i mówi do mnie, że jak nic nie będzie się działo to mam przyjechać w dniu terminu. Ja mówię, że mam termin na jutro, to jutro mam przyjechać? A ona że w takim razie to tydzień po terminie czyli w następny piatek...
Wyszłam z lekka ogłupiona, bo myślałam, że po terminie to częściej się robi te ktg, a ona za tydzień każe mi przyjeżdżać...
Dziwna jakaś była, tak sie zachowywała jakbvy wszystkowiedząca...
No cóż, jutro zadzwonię do mojego lekarza i zobaczę co on mi powie.
W ramach rekompensaty zrobiłam sobie spacerek po osiedlu i teraz grzeję się z kubkiem gorącego kakao i podjadam chałkę a na później mam jeszcze pączka ;D ;D ;D
-
Widzisz Pati Natalka ma jednak swoją datę :) Czekamy Więc dalej z Tobą Cierpliwie na jakąś akcje. Pozdrawiamy. I 3 mamy kciuki za szybki rozwój akcji.
-
no to Natalka ma ochotę jeszcze posiedzieć u mamusi...
-
hehhehe dobrze jej u Ciebie w brzuszku :) ale co się dziwić cieplutko, jedzonko zawsze na czas :) i jaki ma apartament ;D
-
Ja ci obiecuje Pati ze jeszcze tylko max 2 tyg ;D
-
No za dobrze jej w brzuchu :)
Aniu no weź Ty mi tu nie groź że jeszcze max 2 tygodnie :P
Jestem ciekawa co jutro mój gin powie.
Dziewczyny czy to jest normalne, że mam sie na ktg stawić dopiero tydzień po terminie? Jakoś tak dziwne mi się to wydaje...
Wiem, że w każdej chwili jak coś będzie nie tak to niby mogę jechać, ale jakoś tak dziwnie...
W ogóle przeszło mi przed oczami tyle lakarzy, których widziałam pierwszy raz w życiu że jakoś tak dziwnie mi w Zdrojach... Dobrze, że trafiłam na położną, która prowadziła Sr i nawet mnie pamiętała :)
-
Aniu mnie przymowała do porodu taka młoda lekarka, na imię Jej było Kamila, okularach i ciemnych, krotkich włosach. Też mi się dziwna wydawała, ale jak rodziłam to była przy mnie non stop, masowała mi plecy, głaskała rękę... Naprawdę okazała się super... Nie wiem czy to ta sama. Szyła mnie taka młoda, bardzo ładna w czarnych długich włosach - też super.
Z tym ktg to nie wiem, ale jak nie widziała wskazań to pewnie dlatego tak powiedziała. Ale i tak możesz jechać kiedy będziesz chciała.
-
Tfu! Pati miało być :P
-
Ja jak leżałam po terminie w szpitalu to robili mi 2 razy dziennie ktg i co 2 godziny badali tętno dziecka ale to chyba dlatego że leżałam na oddziale.
Skoro Natalka chce jeszcze posiedzieć u mamusi to nie pozostaje mi nic innego jak życzyć ci żeby szybko jej się to znudziło :-*
-
Anulka no właśnie tak czytam co to za Ania :) hehehe :) Dzisiaj była inna - blondynka, proste włosy do ramion. To widać bardzo dużo młodych osób poprzyjmowali.
Asia no mam nadzieję, że szybko jej się znudzi :) A najlepiej aby to było na dniach :) Bo mam tylko zwolnienie do poniedziałku i inaczej będę musiała we wtorek gnać do lekarza po zwolnienie.
A przed wyjściem jeszcze zrobiłam sobie zdjęcie na wypadek gdyby to miało być to ostatnie z brzuszkiem więc wkleję to dzisiejsze z 40 tygodnia (fioletowa bluzka) a właściwie to już z zaczętego 41 tygodnia oraz z 38 tygodnia (szary golf)
(http://images36.fotosik.pl/137/e0ad342d4f8448eb.jpg) (http://images47.fotosik.pl/247/a63ea23ee936576b.jpg)
-
Wiesz u mnie tez bylo tak ze dopiero tydzien po terminie mi kazali sie zgłosic do szpitala
-
Brzuch wyraznie obnizony ;D
-
no no pokaźny brzuszek ale jakby w tej fioletowej bluzce mniejszy jest albo ja cos z oczami mam :P ślicznie Pati wygladasz
-
No ja w razie co w piątek następny mam się zgłosić z torbą :) hehehe, no zobaczymy, mam nadzieję, że szybciej samo się zacznie, bo nie wiem czy oni by chcieli zostawić mnie na oddziale czy jak.
Brzuch obniżony, ale chyba bym musiała ubrać ten sam golf i spodnie co by było widać tak naprawdę jak jest.
Dzięki Kinga za komplementa ale ja już się ślicznie nie czuję :P Czuję się nabuzowana wodą czy czymkolwiek innym... napuchnięta... ale nie narzekam... Położna dziś mnie pocieszyła, że po porodzie zejdzie :) hehehe, no to czekam i będę się bacznie obserwować czy wszystko schodzi :)
-
jaki brzusiooooo :)
-
Ale brzunio ;D
-
Pati, ślicznie wyglądasz, a brzuszek dużo niżej:)
Ja od dnia po terminie chodziłam na ktg na IP co drugi dzień, ewentualnie na następny:) byłam też dzięki temu spokojniejsza ;) no a na patologię przyjęli mnie dopiero w 12. dniu po terminie:)
na Twoim miejscu nie czekałabym do tygodnia po, ale to tylko moje zdanie ;)
-
Czyli przez jeden dzień rozwarcie zwiększyło się o 1 cm? Jesli tak to wróżę że w weekend urodzisz ;)
-
Mi się brzuszek wydaje mały i ostatnio mówię do R. że mam taki mały brzuch a on na mnie patrzy jak na jakąs upośledzoną psychicznie i mówi, że mam wieeeeeeeeeeeeeeelki ;D ;D ;D hahahaha
Karola no ja nie chcę własnie czekać aż całego tygodnia do tego ktg. Zobaczę co mi jutro mój lekarz powie, szkoda że już nie jest w tym szpitalu bo to zawsze inaczej, ale zawsze w razie co mogę jechać do niego. Co prawda do Stargardu, ale zawsze :)
Ola no teoretycznie to 2 dni, albo dokładniej 1,5 dnia :) Bo we wtorek wieczorem było 0,5 a czwartek rano 1,5 :) hehehe. Bardzo mozliwe, że w weekend coś się ruszy :)
-
No no Pati brzusio superaśny ... i duży :) ale zeczywiscie w fioletowej bluzce wydje sie mniejszy ale to moze dlatego ze ciemny wyszczupla :)
p.s a w tle zdjęcia w fioletowej bluzce widze chyba juz spakowana i gotową na akcje torbe tak ???
-
no no pati pieknie wygladasz z brzuszkiem. a jak tam zdjecia z sesji juz sa? :-* :-* :-*
-
Lilith to nie torba :P To poduszka :P hahaha. Mi też się wydaje mniejszy, ale na dniach postaram się cyknąć fotkę w tym golfie szarym co by było dla porównania.
Pamela zdjęcia z sesji są, ale nie wszystkie. Nadal czekam na resztę od fotografa ale z jego strony cisza jest... A że już się upominałam, to nie będę co chwilę pisac i się przypominać. Poczekam :)
U mnie dzisiaj na obiadek pizza :) Jeszcze coś niezdrowego trzeba przed porodem zjeść :)
A ciekawa jestem bo ponoć mówią, że to co się jadło w ciąży to można podczas karmienia, a ja w ciąży nie żałowałam sobie ostrych i pikantnych rzeczy bo takie uwielbiam. Wiem, że podczas karmienia nie można takich jeść, ale ciekawe jak dziecko to odczuwa? Bo przecież w jakiś sposób jest do tego przyzwyczajone, nie?
-
...ale na dniach postaram się cyknąć fotkę w tym golfie szarym co by było dla porównania.
czuje ze nie zdazysz :D
-
normalnie skupić się na nauce nie mogę, co chwilę wchodzę na forum i zaglądam, czy Ty jeszcze w dwupaku ;D
ja lubię też ostrzejsze i dobrze przyprawione jedzenie, jak na razie Małej nic nie jest...z tym, że na początku ostrożnie próbowałam, teraz jem już prawie wszystko:)
-
wierze wierze, że już się nie czujesz ślicznie bo na pewno ciężko Ci ale ślicznie wyglądasz w ciąży ;D to już już już mam nadzieję, że jutro :) bo to moje typowanko ;D a zejść wszystko na pewno zejdzie, a co ma nie zejść no możę troszkę będzie temu trzeba pomóc :D
-
Mówisz że zjadłaś sobie pizze hm...to jutro śmigasz na porodówke;) Ja dzień przed porodem na kolacje zamówiłam dwie wielkie pizze bo stwierdziłam że musze jeść póki moge:) A na stepnęgo dnia rano skurcze i kierunek szpital:)
-
Pati wyraźnie napuchnięta jesteś na tej dzisiejszej fotce, ale to podobno wróży,że poród lada chwila. ;D
A ja i nie nie mogę się tej chwili doczekac :)
-
A Pati nadal w dwupaku ;D
Trzymaj się kochana :)
-
Zjadłam tą pizzę ale jakaś taka średnia była... Zawsze ją biorę i jest pyszna a teraz to była taka ostra że nawet mi nie smakowała... Może to znak, żebym nie żałowała tego że tak długo nie pojem pizzy :)
kuchasiu byłoby fajnie tak jak piszesz :)
Dzisiaj przeczyściło mnie 2 razy - chyba dobry znak, ale bez tych dzisiejszych skurczy to nie chcę się na nic napalać.
Teraz mam skurcze średnio co ok 14 minut, ale to tylko wtedy jak siedzę, albo mam pozycję taką półleżącą na plecach. Jak lezę płasko to nic nie ma.
Ilonko a no jestem, jestem i już mi się to nie podoba... Najgorszy jest praktycznie ten ostatni miesiąc - wcześniej sie sobie bardzo podobałam a teraz widzę, że wyglądam już jak świnka. No ale cóż :) Takie uroki :) Nie narzekam, bo niedługo już będzie po wszystkim i będę "wracać do siebie" :)
-
No już nie przesadzaj,że jak świnka. Taka jest "ciążowa" natura i gra. Już niedługo nastąpi szczęśliwy finał i ani po brzuchu ani po opuchliźnie nie będzie śladu :)
-
TRzymam kciuki żeby już jutro się akcja zaczęła:)Ja przed dniem porodu tez nei czułam jakiś specjalnych skurczy i szczerze mówiąc specjalnie ich nie obserwowałam za to jak przyszły te właściwe to dały popalić hehe;)ale ogólnie wtedy wszystko szybko poszło może i u Ciebie tak będzie,jak narazie na to wszystko wskazuje...no Natalka zrób dziadkowi prezencik wyjdź z tego brzucholka:)
-
Dziewczyny czy to jest normalne, że mam sie na ktg stawić dopiero tydzień po terminie? Jakoś tak dziwne mi się to wydaje...
Ja pierwsze ktg miałam w "teoretycznym" terminie, drugie 4 dni później i kolejne 5 dni później razem z oksy. To chyba zależy od lekarza na IP, bo jedna młoda lekarka była zdziwiona, że już przyszłam na oksy, a byłam 10 dni po terminie. :-\ Za każdym razem miałam bolesne badanie dowcipne brrrr, a po jednym badaniu czystości wód plamienie przez 2 dni. :(
Położna dziś mnie pocieszyła, że po porodzie zejdzie :) hehehe, no to czekam i będę się bacznie obserwować czy wszystko schodzi :)
Fakt po porodzie wszystko schodzi, ale najśmieszniej jak schodzi brzuch z góry, a macica jeszcze jest nie obkurczona i jest taka "gruszka" ;) Ja najbardziej cieszyłam się, że zgaga poszła precz, bo męczyła mnie codziennie pod koniec ciąży.
U mnie dzisiaj na obiadek pizza :) Jeszcze coś niezdrowego trzeba przed porodem zjeść :)
A ciekawa jestem bo ponoć mówią, że to co się jadło w ciąży to można podczas karmienia, a ja w ciąży nie żałowałam sobie ostrych i pikantnych rzeczy bo takie uwielbiam. Wiem, że podczas karmienia nie można takich jeść, ale ciekawe jak dziecko to odczuwa? Bo przecież w jakiś sposób jest do tego przyzwyczajone, nie?
Niedawno skusiłam się na pierwszy kawałek pizzy od porodu, (ubogi w dodatki, ale zawsze to pizza ;) i trzęsłam portkami co na to brzuch Malucha ;) Przed porodem często jadaliśmy na mieście, ale teraz rzadko gdzie można dostać coś co mogę wszamać bez strachu jak zareaguje Łucja, bo mimo że w ciąży jadłam dużo różności i dobrze przyprawionych, to na pewno nie jest przyzwyczajona do dużej ilości przypraw i skutkiem są wstrętne wzdęcia. :-\
Teraz mam skurcze średnio co ok 14 minut, ale to tylko wtedy jak siedzę, albo mam pozycję taką półleżącą na plecach. Jak lezę płasko to nic nie ma.
Eeeeeeeeeeeeeee tam :obrazony:
-
Kochana kurcze ale bym sie smiala gdybys dzisiaj urodzila... wszystko fajnie sie rozkreca takze lada moment... jak mowisz ze skurcze juz sa ... ale fajnie Pati... brzuszek juz obnizony super :) Juz sie nie moge doczekac!
-
Pati buziaki :-* :-*
-
ja też ślę buziaki i trzymam mocno kciuki
-
ooo to czekamy na wiesci :)
-
Czekamy, czekamy...
Pati, twój wątek jest pierwszym, do którego co rano wchodzę :)
-
Gdzie jest Natalka...w brzusiu czy już poza ;D Przypominam Młodej Pannie, ze dzis moj termin ;D
-
I mój :D
-
Di czuje, ze pobijemy sie dzis o nagrode :P
-
Zgadzam sie z Toba :)
-
Nie będzie problemu dziewczyny ponieważ Natalka urodzi się 27.01 8) :P
A tak w ogóle gdzie jest Ricardo? ::)
-
Helołłłłłłłłłłłłłłłłł!!!!
Dzisiaj nasz termin wg OM - 22.01.2010
Czy coś sie zanosi na dzisiejszy poród?? Nie wiem, ale chyba jesteśmy o jakiś kroczek bliżej bo przywitało mnie dzisiaj na wkładce i papierze brązowe "coś". Raczej śluz niż czop, ale taki jak się zawsze zaczyna @. Oczywiście jak zobaczyłam to w pierwszej chwili zaczełam panikować :Olaboga: ale potem walnełam się w głowę i przypomniałam, że przecież może takie cuś być :tak_2:
Czy to znaczy, że szyjka się rozwiera? DObrze by było :)
Ogólnie czuję się tak, jakby za chwilę miała przyjść @
Dziwnie tak jakoś :) Tyle czasu nie było okresu a tu nagle takie uczucie ;D ;D ;D
Normalnie jaja jak berety :glupek:
Coraz bliżej, coraz bliżej, coraz bliżej.
Chyba ;)
loona dla mnie to jak świnka bo pierwszy raz w życiu wyglądam tak jak wyglądam :) Ale co tam, nieczęsto w życiu człowiek ma taką okazję więc nie ma co się nad soba użalać :)
Gagatka ja już zgagi nie mam jakiś czas odkąd opadł mi brzuch :) I od razu człowiek lepiej się czuję :) chociaż i tak nie miałam jej za często, ale zdarzała się ;)
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23, Jessie
17.01 - Kasia*, Anjuschka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p, paooolka,elaela
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di, kitki82, Maja
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth, agaga
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
;D zaczyna się
-
;D ale emocje 8) może trafię 8)
-
hahaha, no co WY gadacie :P
Skurcze dzisiaj są bardzo sporadyczne. Muszę się podnieść po kartkę i długopis bo jak tak patrzę na zegarek to zapominam o której był ten ostatni :P hehehe
-
:D :D :D
ale Natalka nam psikusy robi :D
-
Pati, Ty sie nie martw, rozkręcają sie :D Dziś nasz dzień (Anusi i mój) i dziś Natalka przywita świat! :)
-
U mnie zaczęło się od brązowego śluzu :) (czop był galaretowatym, ale taki przeźroczysty bardziej).
Pati, także może to już dziś bądź jutro?
Moja mama wczoraj do mnie - a ta Twoja koleżanka z Gryfu już urodziła? Masz pozdrowienia od niej :)
-
Di no zobaczymy :) Dopiero początek dnia a do północy jeszcze daleko :)
Aniu ooooooooooooo, bardzo mi miło, dziękuję :) W sumie sama myślę, że to albo dziś albo jutro, ale jakoś z jednej strony chcę już, a z drugiej to jeszcze chciałabym kilka dni chociaż do poniedziałku :) hehehe, niezdecydowana baba ze mnie :) Ale fajnie by było jakby to było już niedługo :)
-
Pati żadnego czekania do poniedziałku, to musi by dzisiaj :) bo ja jutro wyjeżdżam i nie wiem czy uda mi się tu zajrzec:)
trzymam kciuki
-
Iza jak urodzę w weekend to napiszę Ci smska co byś była poinformowana :)
Magda a jakie ja tu mam emocje :) Sama nie wiem za co się zabrać :) Czy jeszcze poleżeć i poodpoczywać, czy poczytać, czy obejrzeć jakiś film, czy zabrać się za robotę czy cokolwiek innego :)
-
O nie... Pewnie urodzisz jutro, a ja jestem cały dzień na uczelni i nic nie będę wiedzieć :obrazony: :obrazony: :obrazony:
-
Pati, ale normalnie tu emocje u Ciebie. Rany już lada moment może być Natalka z Wami i przy okazji Ciotki Forumkowe by miały Radochę z Jej narodzin :) Pozdrawiamy.
-
Jejku ale emocje teraz to już na pewno obgryzę paznokcie na bank się rozkręci czuję to po kościach :D
-
Żeby to tak było wiadomo kiedy się urodzi :) A tu trzeba czekać :)
Ja jakoś ten poród to tak jakoś czarno widzę - te plamienie się zmniejsza, skurcze jakoś rzadko, już nawet podbrzusze nie boli...
Chociaż może to cisza przed burzą ;D ;D ;D
Wiecie co, już wczoraj jak jechaliśmy na to ktg to miałam taką nadzieję, że coś się okaże i wezmą mnie szybko na stół i będzie po wszystkim. Wiem, że to głupie, ale przy wyczekiwaniu to już ma się takie kosmiczne myśli, że szok :)
-
no kochana informuj jakby co :)
ja to ostatnio siedzę w pracy i po cichaczu ciągle na forum siedzę i patrzę co tu u Was:):):)
już się nie mogę doczekac :skacza:
-
A najlepiej aby to było na dniach :) Bo mam tylko zwolnienie do poniedziałku i inaczej będę musiała we wtorek gnać do lekarza po zwolnienie.
To Twój gin daje zwolnienie na dłużej niż do terminu? :o A może to tylko Ty masz takie "chody"? ;D
-
A Pati dalej w dwupaku ;D ;D a myślałam że tu już jakieś wieści że Natalka jest na świecie ::)
-
Jutro mój termin. Trzymam mocno kciuki za rozkręcenie akcji!
Teraz wszyscy oczekują Natalki, bo nikt więcej nie rodzi. W maju i czerwcu za to będzie się można pogubić kto i kogo rodzi ;D
-
gagatko ja też miałam od swojego gina zwolnienie na ponad tydzień po wyznaczonym terminie
-
Agata no tak mi dał, powiedział, że nie ma sensu żebym traciła macierzyński :) Ale jak do poniedziałku nie urodzę to już wątpię, żeby on mi wypisał. Wtedy we wtorek pójdę do rodzinnej.
Wiecie ile osób nie może się doczekać i tylko nas wypytuje? Na szczęście chyba ludzie zdają sobie sprawę, że kobietę w ciąży może to denerwować jakby co chwilę ktoś dzwonił i się pytał i na szczęście dzwonią do R. :) hahaha, dla mnie to lepiej bo nie muszę po raz setny powtarzać, że nic się nie dzieje - bo przecież nie będę każdemu opowiadać że a to skurcze, a to rozwarcie, itp :)
A tutaj na forum jest mi bardzo miło, że każdy tak się interesuje nami :)
-
oj pewnie sie dzis akcja rozkreci :D
-
Taka już tradycja że na koniec ciąży codziennie trzeba ciężąrną wypytać czy nie rodzi ;) hehe
To już tak niedługo :) Może w niedzielę ? hmm
-
Dzisiaj!!!! :)
-
Wiecie co, cokolwiek leciało brązowego to już nie leci. Tak jest normalnie??
-
A może nikt nie trafi i Natalka urodzi się 29.01? :P ;) hiehiehie :)
Tak, to normalne. Mi z Szymkiem na raty wychodził, zaczął 17maja a urodziłam 4czerwca ;) Tobie nie grozi takie coś :P
-
A to sorry
:) Jak dzisiaj to dzisiaj :)
-
Pati, kurcze, już niedługo... Codziennie zaczynam przegląd forum od Twojego wątku...
Trzymam kciuki za szybki i bezbolesny poród!
Jeszcze 26.01 jest nie obstawiony - Natalka zrobi wszystkim niespodziankę?
-
Spokojnie jeszcze pewnie poleci :D
-
A myślicie że to był czop? Mi to na czopa nie wyglądało... tylko na taki jakiś normalny śluz...
-
pewnie zaczyna sie dopiero odklejać :)
-
a wczoraj po badaniu nic ci takiego nie wyłaziło?
bo u mnie własnie po badaniu przez gina coś podobnego wyłaziło ::)
-
Taaa, śluz...... Niech Natalka wyłazi, a nie śluz :) My na nią czekamy, a nie na jakiegoś czopa :)
-
Mój gin we wtorek bardziej mnie wymęczył przez to badanie niż ta lekarka wczoraj i po wtorkowym nic nie było a po wczorajszym tak.
Na badaniu czy też po nic nie wyłaziło.
Idę porobić jakieś przysiady.
-
Taaa, śluz...... Niech Natalka wyłazi, a nie śluz :) My na nią czekamy, a nie na jakiegoś czopa :)
:hahaha:, Natalciu posłuchaj cioć ;)
-
Jejuuuu Patii no ile można kochana;) . ja tu sie doczekac nie moge :D
-
przysiady hehe a nie lepiej pompki ;D
-
co by to nie było aby wróżyło szybki poród :)
-
Ela hahahahaha :P wyobrazilam to sobie i oplulam monitor :P
-
Zrobiłam 10 przysiadów i mi się odechciało ;)
Ela Ty mnie tu nie wkręcaj z pompkami bo ja bym ani jednej nie zrobiła nawet bez brzucha :P
-
wow [rzysiady w tak zaawansowanej ciazy :o
pogratulowac kondycji :)
a suteczki podrazniałas ?
-
Właśnie miałam napisać, maltretuj sutki ;)
-
a suteczki podrazniałas ?
Poczekam na męża - niech ma coś z życia :P
-
:skacza: hehe
...to i odrazu sexik ;D
-
Tak zróbcie sobie orgię, a późnie jazda na porodówkę ;)
-
hahahaha, normalnie nie wyrobię :)
Olucha no po Tobie bym się nie spodziewała żadnej orgii :P hahaha
-
jEST takie powiedzenie PĘKNĘ ZE ŚMIECHU :D
...ROZŚMIESZAJMY PATI :P
może mała wyjdzie
-
Dzisiaj!!!! :)
Własnie...dzisiaj i nie ma gadki ;D
A mi lecialo przez tydzien >:(
-
No, ładnie mi życzycie żebym pękła :P
-
Pati ale to ty masz tą orgietkę zrobić nie ja :P
-
:los:
-
:D :D :D
dobrze ze moj szef jest na spotkaniu, pol firmy słyszało moj smiech
-
hahahaha, wiecie co, wyobraziłam sobie jak by to wyglądało...
"ała, uważaj, nie tak..."
świntuchy :P
-
Możesz też zrobić mężowi taniec brzucha na odchodne :P
-
Taniec brzucha jest praktykowany i jak widać nie działa :P
-
No to może coś na "pęknięcie ze śmiechu". Nie wiem czy widziałaś:
Hitler dowiaduje się o Jadłodajni ;D
http://www.youtube.com/watch?v=j3guCQt6AN0
-
eeeee, takie rzeczy mnie nie śmieszą :P
-
;D No mnie bardzo, ale druga część jest bardziej śmieszna, mnie to aż brzucho bolał...
-
Jakoś w połowie przerwałam oglądanie.
Skurcze mi się rozregulowały... świnie.
-
pati ale emocje hehehe
Ty chcesz urodzić już a ja do swego gadam coby to końca stycznia wytrwał i się nie wychylała wczęsniej bom nie gotowa
na pocieszenie ;) dodam że tylko 5 % kobiet rodzi w terminie.........
ale własnie dziś wieczorem zaserwujecie sobie sexik i jutro Natalka już będzie z Wami :)
-
Wiecie co, właśnie gadałam z R. przez telefon:
R: Rodzisz?
Ja: Nie, dzisiaj biorę gorącą kąpiel
R: a potem gorący seks ( i śmiech ;D )
Chyba wyczuł o czym my tutaj piszemy ;)
Ola napewno wytrzymasz :) Ja chciałam wytrzymać do 1 stycznia a teraz popatrz - nie chce wyjść :)
-
ojjj co za uparty dzieć :) Natala my tu czekamy ;D Patrycja pogadaj z nią
-
hihihih ale tu się śmiesznie zrobiło ;D
Pati mi się śniło że to dziś :brewki:
:-*
-
no ja pewnie też bym się denerwowała ale mi to raczej nie grozi bo 18 mam termin i pewnie wtedy będzie cc powoli oswajam się z ta myślą............
ale jakby były sznase na sn to od lutego mega sex sprzątanie itp co by wykurzyć małęgo na świat hihihihi
-
Wiecie co, właśnie gadałam z R. przez telefon:
R: Rodzisz?
Ja: Nie, dzisiaj biorę gorącą kąpiel
R: a potem gorący seks ( i śmiech ;D )
Chyba wyczuł o czym my tutaj piszemy ;)
A mój mąż na to:
A ciekawe co ja dziś będę miał ;D
-
Mojemu R. codziennie się śni, że rodzę :) ale nie przepowiada to niczego :)
Ola tak czy siak dla Ciebie już każda pora rodzenia jest ok, ale do lutego te kilka dni napewno wytrzymasz :)
Asia ja zawsze odpowiadam "satysfakcję :)"
-
Oooooo już na finiszu ;D ;D Ciekawe czy trafię z terminem ;D
-
Buziaki sobotnie :)
-
i moje :-* :-* :-*
-
Mimo wczorajszych prób wygnania Małej - jestem :hello:
Stało mi się kuku - popsuła mi się cera - aż tak, że zrobiła się taka sucha, że ani krem nawilżający ani natłuszczający nie pomaga... Muszę dzisiaj pojechać kupić jakieś maseczki nawilżające a zaraz poszukam na necie co z domowych sposobów można dać na nawilżenie... Krem nawet natłuszczający wsiąka się prawie do matu... Masakra... Tak jest sucha... Nie wiem co jej się stało... Może to efekt tego, że w czwartek jak jechaliśmy do szpitala to miałam krem matujący i ogólnie za bardzo zmatowioną cerę? No nic, za swoje grzechy trzeba odpokutować.
Typowanie "wielkiego otwarcia":
01.01 - Olucha
03.01 - Gosiaaa
04.01 - ela
05.01 - kitki82, pamela
06.01 - Gabiś
07.01 - *Magda*, Iza22
08.01 - Morgan
09.01 - Jagna77
10.01 - malgosiask, Ewelina_Michał
11.01 - Lemmy, Ninka, Asia-85
12.01 - madziq
13.01 - madziulek
14.01 - aadaa, Asia39
15.01 - loona, tylunia
16.01 - nikola/23, Jessie
17.01 - Kasia*, Anjuschka, :martyna:
18.01 - LilithGoth, zupcia, marzenieee
19.01 - dziubasek, Karolla77
20.01 - aneta_81, hany81, gagatka, anulla_p, paooolka,elaela
21.01 - wiśniowa, toscansun, ooppoonnkkaa
22.01 - anusiaaa, Di, kitki82, Maja
23.01 - BETI, ika3w
24.01 - LilithGoth, agaga
25.01 - Izunia, Marta082008
27.01 - Wercia
28.01 - ~anulka~
-
ja nie uzywam zadnych nawilzajacych ale polecam Ci zwykły nivea jak mi zrobi sie skóra sucha to uzywam wlasnie jego i problem znika 8)
ciekawa jestem kiedy Natalka do nas zawita ;D ;D ;D ;D
-
cześć kochana, ja zaraz wyjeżdżam więc jakby się coś działo to daj znać :)
buziaki i miłego weekendu dla wszystkich
-
Ja zwykłego Nivea to używam tylko na czubek nosa i na usta, a na cała t warz już nie, bo zauważyłam że po nim cera robi się taka dziwna... otwwierają się pory i nieciekawie wygląda...
Przed chwila dzwoniła moja mama w panice że jej się śniło że już urodziłam i czy już urodziłam... Kurcze, no... Nie urodziłam i dzisiaj nie zamierzam ;)
-
Pati intensywne nawilżenie w taka pogodę jest torchę ryzykowne.
Jak już chcesz kłaść coś nawilżajacego to w dzien kiedy nie wychodzisz na dwór lub w nocy
Nawilżenie i taki mróz równa się popękanie naczynek .
Taką porą cera robi się sucha ze względu na niską temperaturę oraz ogrzewanie w domu czyli.przesuszone ppowietrze .
Warto abyś zrobiła sobie peeling który oczyści pory z zrogowaciałego naskórka i innych zanieszcyszczen i wtedy połozyła maskę .
Po prostu lepiej się wchłonie . Na to oczywiście kremik :)
..musisz się przyszykować na przyjęcie małęj :)
-
Robiłam peeling przedwczoraj, to dzisiaj chyba za szybko jest? Narazie zrobiłam sobie maseczkę z żółtka, cytryny i oliwy a teraz mam krem albo półtłusty to jest albo tłusty - nie pamietam...
Krem nawilżający nakładam właśnie albo na noc albo jak nie wychodzę z domu :)
Zobaczymy czy to coś da a jak nie to i tak dzisiaj sobię kupię na zapas jakieś maseczki do skóry suchej czy cuś :) Oj czuję, że dziś poszaleję w drogerii :)
-
Zapomniałam jeszcze Wam napisać, że rozmawiałam z moim ginem no i powiedział, że faktycznie jak nic się nie będzie działo to na IP przyjechać dopiero w piątek, a co najlepsze to zostanę już tam :P Więc Mały Uparciuch urodzi się najpóźniej 30.01 :) A tak akurat nie chcę tej daty ze względu na urodziny brata R., że chyba jak się zjawimy w piątek to będę błagać aby już w piątek wywoływali a nie w sobotę ;)
Z jednej strony cieszę się, a z drugiej to kurcze jakoś tak mi dziwnie...
Ale mam nadzieję, że samo szybciej się ruszy. Dzisiaj też pojawiło się brązowe plamienie więc jestem dobrej myśli, że to samo się rozwiera ;)
-
Kurcze a ja już myślałam, że Ty nie w domu, jak widziałam rano R. skrobiącego auto ::) Pati, gdyby trzeba było szybko jechać a auto
zamarznięte to dajcie znać, nasze gościnnie w garażu to szybko jest gotowe do drogi.
Jak napisałaś, że Mała urodzi się najpóźniej 30-go to przypomniała mi się Morgan i jej rokowania :P
-
pati ja bym w piątek nie jechała do szpitala
na weekend po co? w poniedziałek lepiej i z głowy będziesz mieć datę hihihi no chyba że samo się zacznie wcześniej :)
-
Właśnie wróciliśmy z miasta :) Kurcze, ale się nałaziłam :) Teraz mnie wszystko boli :) Byle tylko w nocy nie zacząć rodzić ;) Jutro na śniadanie zjem jajecznicę i proszę bardzo - może sie zacząć ;)
Aga dzięki - mam nadzieję, że samochód nie nawali, ale będę pamietać :-*
Ola pojadę, przecież tak czy siak nie muszę zostać - zawsze mogę się nie zgodzić. A generalnie to będę raczej ich błagała o wywoływanie w piątek, ale mój gin powiedział, że to niezależnie czy weekend czy nie, nawet jak zostanę w piątek to w sobotę będę miała wywoływanie. Jak pójdę to się jeszcze upewnie a w razie co to wychodzę - wrócę po weekendzie ;)
Chociaż mam nadzieję, że zacznie się wcześniej samo :)
-
Pati trzymam kciuki aby jednak samo się coś zaczęło dziać. Spokojnego wieczoru i niedzieli. Buziaki.
-
ale wywoływany poród bardziej bolesny jest więc jak wywoływać to naturalnymi sposobami ;D
-
e tam bardziej bolesny... i tak boli i tak. Ja oba miałam wywoływane i przezyłam na żywca więc i ty dasz rade!
-
Serio bardziej bolesny?? Ja tam się cieszę, że miałam wywoływany, bo wiedziałam kiedy i szybciej poszło. ;)
-
Jeżeli poród nie postępuje , nie ma rozwarcia lub wolno idzie itd to się wywołuje czyli robi coś na siłę i dlatego bardziej boli .
-
Ja miałam wywoływany. Dostałam tzw balonik później oxytocynę, i jakoś ciężko mi stwierdzić czy bardziej boli.
Po podaniu oksytocyny po godzinie 8 urodziłam o 10:50 :). Fakt że jak podali mi pszczółkę to bóle stały się mocniejsze i częstsze, ale przecież tak musi być.
Pati trzymam kciuki. A Natalka może urodzi się jutro. Jeszcze mam szansę.
-
Ja mialam wywolywany i jak ruszylo tak sie nie moglo zatrzymac :) Boli wiadomo ale czy bardziej? boli i tyle no :)
i ja nie mialam zadnego znieczulenia :D
-
pozdrowionka :)
-
I jak tam w niedzielę? Fajny dzień na rodzenie :)
-
haloooo jakies zmiany? :-* :-*
-
Zmiany, zmiany... zmiana daty :)
-
Taaa.... mamy 25 sierpnia 2001.
:)
-
O, jak pisałam tę wiadomość, to wszystko z datami wróciło do normy :)
-
Pati jak tam ???
-
eh znowu na forum czs sie cofnal?
-
oj i chyba się coś ruszyło :o
-
podejrzane :D
-
Ja miałam wywoływany bolało jak cholera, nie wiem czy gdyby nie wywoływali bolało by mniej, wątpię ... a no i bez znieczulenia ;)
-
jak myślicie ? urodziła ? 8)
Ostatnio sie logowała o Dzisiaj o 04:51:06 ...spać nie mogła hmmm
-
dokładnie Ela, ja też nad tum tak myślę...
-
nie mysle ze gdyby cos sie dzialo ktos by dostal wiadomosc 8)
-
A może ktoś dostał wiadomość ale nie ma dostępu do netu ???
-
a może Pati chce spokojnie urodzić i pochwalić się po fakcie ? ;)
-
ta 4.51 to była jak forum z godziną zwariowało, czyli jakoś koło 12.00
-
hmmmm....a może i nie....
-
hmm no to jak to logowala sie dzisiaj i nic nie napisala? ostatnia wiadomosc wczoraj o 19 36. albo nie ma dostepu do netu, albo zaczelo sie zaraz jak sie zalogowala i nie mogla juz napisac ;D
-
Pati chyba nie mogła spać w nocy Ostatnio aktywny: Dzisiaj o 04:51:06 :)
-
Rozmawiałam z Patrycją - jest w domu jeszcze w dwupaku.
Powiedziała, że jak będzie rodzić to na pewno da nam znać.
Patrycja ma problemy z forum - wiesza się jej na głównej stronie.
-
A już myślałam, że coś się ruszyło ;) Pati :-* :-* dla Was.
-
ja juz siedze jak na szpilkach Pati ;)
-
Mi się wczoraj też wieszało ::) I jak tam dzisiaj dziewczyny ?
-
mi też wczoraj sie wieszało forum nie mogłam sie zalogować wcale :/
no i jak rodzicie wkońcu czy co ...?????????????????????????????????????? :P :P :P :D :D ;) ;) :)
-
Nowy tydzień ,nowe wrażenia ;D
Już wiemy na 100 % że to będzie ten tydzień !
Albo wyjdzie po dobroci albą Ja wykurzą ;)
-
No ciekawe kiedy Natalka uzna za stosowne wyjście z brzucha ? Ona czuje ze jest zimno wrr...
-
wątek został podzielony; nowy znajduje się TUTAJ (https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=19724.msg1147196#msg1147196)