Bardzo cenne rady - dziękuję.
Izunia masz rację - co wprowadzę to sama mogę na siebie bata ukręcić. Czyli lepiej nie wprowadzać tego, od czego trzeba by było potem oduczać

Bujanie dziecka - znam to z przykładu mojego chrześniaka. U rodziców - bo oni go pilnowali, choć było łóżeczko to mały zasypiał w wózku i tak się przyzwyczaił, że cięzko go było przestawić na spanie w łóżku u moich rodziców. Inaczej nie zasnął jak tylko w wózku bujany - i potem rodzice cały czas musieli go bujać.
W sumie jak tak myślę o tych amortyzatorach, to czy one są tak bardzo przydatne? Tzn. ok - no wiem, że im mniej wstrząsów tym lepiej, ale przecież jak się idzie z dzieckiem to nie pędzi się biegiem, tylko raczej spacerkiem, no chyba że gdzieś się idzie już konkretnie.
Pompowane koło dla mnie też muszą być, dlatego już jeden wózek z tej listy co wcześniej wklejałam ze zdjęciami odrzuciłam, bo nawet nie zauważyłam że ma piankowe.
Faktycznie - wszystkie wózki są ciężkie, a różnica 4 kg chyba nie jest aż tak bardzo odczuwalna, co? Im lżejszy tym lepszy, już głupieję dosłownie...
Adiana już prawie nic nie zostało

hehehe, wyjadamy wszystko

Nawet sobie nie myślałam, że sałatka makaronowa przekształcona na zapiekankę będzie taka pyszna

Dałam tylko sera na wierzch i normalnie smakuje wybornie

A raczej dostępu do forum nie mają, chociaż kto wie

Mutsy właśnie też waży nie mało

Ja własnie chyba nie będę chciała ciągnąć dziecka wszędzie ze sobą - potem może być tak, że nigdzie nie da się wyjść bo dziecko będzie wyć i będzie chciało miec matkę na widoku.
Drugi wózek raczej nie, bo u nas nie ma tego problemu jak będę goście - mamy drugi pokój i tam będzie normalnie łóżeczko.
Koła piankowe - też jestem na nie. Kiedyś jeszcze chciałam, bo one faktycznie lżejsze są, ale są "twardsze"
A co to jest ten pałąk bezpieczeństwa? Możesz to pokazać na przykładzie jakiegoś wózka?
W sumie tapicerki teraz chyba robią ogólnie trwałe?
Jejku jak to dobrze, że można z kimś o tym pogadać kto się zna na rzeczy... Bo świra można od tego wszystkiego dostać...