Wiecie co, z moją teściową naprawdę jest problem, bo generalnie albo ona wielu rzeczy nie używa, albo czegoś nie toleruje albo po prostu ma inny gust i wolę nie ryzykować:
torebka - odpada, ona ma jakieś swoje, inny gust totalnie...
kosmetyki/ masażery/ świece do kąpieli... wymówka: ona nie ma czasu tego używać... z kosmetyków takich do używania ja zresztą nie wiem co ona używa, na wannie ma za to 10 różnych szamponów pozaczynanych i jakieś żele pod prysznic...
zestaw do manicuru ma - widziałam
kosz ze słodyczami odpada - ona w ogóle nie je słodyczy
biżuteria - tu ciężko trafić, bo na codzień nic nie nosi, nakłada tylko na okazje, tylko złoto i to raczej takie pokaźniejsze, a nie skromne...
babską książkę - nie czyta takich, wiem że kiedyś lubiła czytać kryminały, sensacjne, thrillery i horrory, ale to było kiedyś, chyba od 1990 roku żadnej nowej książki nie kupiła...
Także widzicie... Naprawdę ciężko cokolwiek jej kupić...
A co ona lubi? Lubi sprzątać to fakt - kiedy się do niej nie zadzwoni to ona sprząta.
A może tak sobie pomyślałam, że może jakiś fajny porządny koc? Wiem, że często gęsto lubi pospać w dzień no i na teraz może nie, ale na chłodniejsze dni może taki gruby koc by się przydał?