Wziełam Panadol, trochę pomogło, przeszedł ten najgorszy ból ale jeszcze ćmi. Wziełam prysznic, ale nic to nie pomogło, a jeszcze muszę główkę umyć... Nie wiem jak ja wytrzymam schylona nad wanną...
Nie wiem czy to od zmiany pogody, zdaje mi się że to bardziej od niewygodnej pozycji podczas spania...
Może faktycznie jakiś okład sobie zrobię i się położę... Na 16 mam wizytę więc chyba zdążę ze wszystki, i z umyciem i wysuszeniem głowy, makijażem, okładem...
Sylwia z tym pokazywaniem morderst jest różnie

ale naprawdę nie jest to nic strasznego

ja jak wiedziałam, że zaraz coś będzie to zasłaniałam oczy
Prezent już zapakowany, wczoraj nie kupiliśmy papieru ozdobnego bo myśleliśmy, że mamy w domu i owszem - mamy, ale same świąteczne... Na szczęście znalazłam akurat taki kawałek żeby zmieścił noże i wygląda pięknie

zepsułam tylko kokardkę i muszę czekać aż R. wróci i poszuka taśmy dwustronnej bo upiera się, że jest w domu a ja nie mogę jej znaleźć

założę sie, że nie ma jej w domu
