Witam w nowym tygodniu mojego ciążowania

dr chruściela nie znam, ale narazie mi do niego po drodze

Miło wiedzieć, że jest taki fajny gabinet

Elisabeth masz rację

przy porodzie i tak trzeba pokazać się prawie że pół światu i nie robi się z tego powodu żadnych ceregieli

Asiu no wstrętne są te robaki, Aga ma rację - kup moskitierę, powinno pomóc

Di dzisiaj tych robali nie ma a wczoraj ich było malutko, przedwczoraj było mnóstwo

Ale opowiem wam dzisiejszą przygodę... Przyjechała po mnie siostra, najapierw zajechałyśmy na stację BP, chcemy odjeżdzać a tu samochód nie chce zapalić... Jakiś gościu przyszedł nam pomóc i w końcu odpalił, śmiejemy się, że z naszym szczęściem samochód nam pewnie wywinie jakiś numer... I chyba wykrakałyśmy... Zjeżdzamy z ronda na placu sprzymierzonych, a samochód normalnie zgasł podczas jazdy i stanął na środku drogi...

za nami robi się korek, ludzie zaczeli trąbić... Szybko poprosiłam jakiś gości żeby zepchneli nam samochód i czekamy na boku... Po godzinie przyjechał mój R. żeby sprawdzić czy czasem nie wystarczy podładować akumulatora, ale samochód nic nie reaguje... Zabrała go laweta, a R. nas podwiózł do Galaxy.
Przyjechał mąż siostry i mówi, że samochód działa, mechanik sprawdził i normalnie odpalił, ok

wsiadamy do samochodu - a on nic... Po chwili zapalił, no to jedziemy odebrać mojego chrześniaka z przedszkola. Chcemy jechać a tu znowu nic. Całkowicie nie dał się zapalić... No to znowu dzwonimy po lawetę, gościu zabrał samochód a my czekamy na szwagra, który poszedł do siostry po samochód... Potem jeszcze do makro rozliczyć się z gościem od lawety i dopiero przyjechałam do domu...
Normalnie masakra... dużo się nie nałaziłam, ale jestem padnięta... A oni z tym samochodem to teraz mają przeboje...
Jak przed 11 wyszłyśmy to teraz o 17 byłam w domu... Od razu się położył i R. jak przyjedzie to zrobi obiadek

Ale ja z zakupów wyszłam zwycięsko

hehehe, mam rybaczki białe ciążowe, czarne długie spodnie jakby dresowe ale takie cieniutkie z pasem na brzuch, tunikę ciążową i bluzeczkę

Zdjęć już dzisiaj nie chce mi się robić, uprzedzając wasze pytania

będą jutro

Aczkolwiek czuję się bardzo dobrze, wręcz rewelacyjnie

Choc przy trym upale z dwa razy zakręciło mi się w głowie to jest całkiem ok, nie chodziłam za dużo, gdzie mogłam to siedziałam, więc myslę że jest ok
