Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4032271 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline kot_ethne

  • "Bez miłości człowiek jest jak nieboszczyk na wakacjach..."
  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 164
  • Płeć: Kobieta
  • "Cierpliwość - to połowa sukcesu w miłości..."
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21780 dnia: 13 Listopada 2012, 20:06 »
Mi tez nie mówili, żeby dać, bo dziecko "miało" szczepienie, tylko jak będzie widać, że źle się czuje albo boli nóżka a żadne okłady nie pomagają.

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21781 dnia: 13 Listopada 2012, 20:27 »
Justyś poczekaj jeszcze. Mój Maciek od miesiąca siedzi 20 minut nawet i ogląda bajki !!! WOW !! Szymek jeszcze nie... Ale inhalować się nie da przy bajce. Inhalujemy podczas snu ;D;D

tyle , że ja  czekać nie mogę Karol ma zawalone oskrzela
wyprobuje jeszcze jedną możliwość



Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21782 dnia: 13 Listopada 2012, 20:38 »
madziatko ale to nie jest profilaktycznie bo go ewidentnie boli ;)
Justyś ja pisałam zebyś poczekała z bajkami a nie z inhalacją;D JA robie na śpiocha ;)

Offline madziatko

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8927
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 03.07.2010/31.07.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21783 dnia: 13 Listopada 2012, 20:44 »
Źle napisałam. Chodziło mi o to, że tylko przy gorączce miałam dać lek (i tylko wtedy, poza tym mówiła o obrzędach i że jak zobaczę, że go boli miejsce po ukuciu to mam okłady mu robić).. Dałam mimo że gorączki nie ma.. i teraz dziecko samo w łóżeczku leży... Mam nadzieję, że pójdzie spać niedługo.. Ale sukces, bo ewidentnie się uspokoił chociaż.. :)

Może nieskładnie piszę, ale jestem równie zmęczona jak synuś..

 



Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21784 dnia: 13 Listopada 2012, 20:47 »
Madziatko lek jak sama nazwa mówi działa pzreciwgorączkow i przeciwbólowo. Nie rozumiem czemu dziecko miałoby się męczyć. Czasem lekarze uważają że to nie boli tylko jest "lekkim dyskomfortem", ale to co dla nas oznacza lekki dyskomfort dla dziecka może być ogromnym bólem, który dodatkowo poteguje strach i niepewność co się dzieje.

Offline madziatko

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8927
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 03.07.2010/31.07.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21785 dnia: 13 Listopada 2012, 20:53 »
Teraz i ja już mądrzejsza jestem.. i przy kolejnym szczepieniu bardziej świadomą mamą będę.. 



Offline sarmaxarica

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1854
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21786 dnia: 13 Listopada 2012, 21:08 »
Dzięki dziewczyny. :) W takim razie jutro kierunek przychodnia.

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21787 dnia: 13 Listopada 2012, 22:04 »
a widzisz Gabis zle Cie zrozumialam ;-)
do bajek ja tam go nie zachecam , wazne ze chce zeby mu czytac, to ze robi przy tym sporo innycj rzeczy to juz inna bajka :-)
Na spiocha sie nie da bo to moje ustrojstwo mega glosno chodzi
obudze go bedzie troche zadzumiony - tylko wtedy sie przytula wiec moze jakos usiedzi ;-)



Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21788 dnia: 14 Listopada 2012, 09:06 »
Moje też chodzi głośno. Ja robię tak, że włączam w pokoju obok podczas usypiania zeby się pzryzwyczaili do dźwięki i tak przenoszę coraz bliżej, a jak zasną to wnoszę najpierw do pokoju, a potem jak najbliżej buzi daję;D

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21789 dnia: 14 Listopada 2012, 09:31 »
Spoko obudziłam go , wzięłam na kolana i wysiedział nawet z maską przy samej buzi  ;)
Moja mama dzisiaj mu robiła i akurat w tv tez pokazywali inhalacje więc się przyglądał i wytrzymał ;)



Offline stokrota86

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1491
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21790 dnia: 14 Listopada 2012, 10:00 »
Ja miałam pożyczony i też był głośny. Majka jak była chora i ją w nocy katar męczył to była tak nieprzytomna, że wcale jej hałas nie przeszkadzał. Na rękach mi spała i tak ją inhalowałam. W sumie robiłam to pierwszy raz i na prawdę byłam w szoku co do efektów takiej "zwykłej" inhalacji.



Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21791 dnia: 14 Listopada 2012, 12:18 »
Po moim dziecku nie widac że chore, żywy jak zawsze, noce całe przesypia jak zawsze  8)
na rękach może mi spał jak miał 2 miesiace,
On musi się legnąc na łóżku żeby spać  :D



Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21792 dnia: 15 Listopada 2012, 09:56 »
nie rozumiem hasła "nie wysiedzi". Ma wysiedzieć i już... to dla jego zdrowia koniec kropka. Mój młodszy to trudny charakter, a już na pewno typ "niewspółpracujący" ale jak przychodzi inhalacja to mimo jęków siedzi i trzyma maskę. Co prawda co sekundę pyta się "już?" ale dajemy radę. Jak bardzo bardzo BARDZO nie chce, to sadzam go na kolana i oglądamy książeczki.

Jeśli ktoś jest przed zakupem inhalatora to ze swojej strony polecam wybrać taki, który najszybciej "przerabia" lekarstwa/sole. My ostatnio zdecydowaliśmy się na family pro phillipsa i jestem bardzo zadowolona. Drogi jest, to fakt, ale tak jak wcześniej inhalacja trwała 10-12 minut tak teraz to samo idzie nam w 4-5 minuty, a dla dziecka to niesłychanie dużo!

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21793 dnia: 15 Listopada 2012, 10:00 »
Moja też chce kończyć ledwie zacznie  ;D ale jakoś zgaduję, obok jest misiu ze swoją maską i udaje się dotrwać do końca. Trudno, jak mus to mus


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21794 dnia: 15 Listopada 2012, 10:07 »
jakbym mogła klikać pod postem dziubaska LUBIE TO
to bym kliknęła...

"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline maggi-80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7834
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19-06-2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21795 dnia: 15 Listopada 2012, 11:27 »
Mam takie samo podejście jak dziubasek. Jak trzeba zrobić inhalację to ma robione i już :D Też nie jest z tego powodu szczęśliwy, ale cóż.... Inhalator mam taki sam i też polecam :D

Tak samo jest ze ściąganiem kataru. Moje dziecko wyje przy tej czynności, ale co mam zrobić? Znam mamy, które nie ściągają, by dziecko się nie męczyło. I mówię tu o dzieciach jeszcze nie siedzacych. To dla mnie jest większa krzywda dla dziecka, bo mu to wszystko spływa, niż ta chwila ściągania.

Dziewczyny wystawiłam na sprzedaż kolekcję jesienno/zimową ciuszków po Adasiu  (rozmiary od 56 do 80) - https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=41477.0 - zapraszam do zakupów

Offline anulla_p

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6506
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27-06-09
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21796 dnia: 15 Listopada 2012, 12:06 »
O tak katar... Już się nasłuchałam, że jestem bez serca bo męczę dziecko ściągając katar fridą  ;D



Dlaczego kobiety mają zawsze tak dużo obowiązków? Bo głupie śpią w nocy to im się zbiera

Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21797 dnia: 15 Listopada 2012, 12:36 »
Ja kiedyś byłam z odwadniającym się Tymkiem (angina ropna) na IP nie chciał nic pić, mieliśmy skierowanie na kroplówki.
Powiedziała mi że jak nie chce to trzeba znieczulić gardło tantum verde podać nurofen i poić na siłę. Podsumowała to tak, musi pani wyleczyć dziecko, choćby siłą a później zdrowe będzie pani rozpieszczać. Bardzo to do mnie trafiło i zawsze w duchu a czasem nawet na głos kiedy Tymek odmawia współpracy w leczeniu mówię: Najpierw Cię wyleczę a później będę Cię kochać  ;) (Uniknęliśmy wtedy hospitalizacji)
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline vonka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11307
  • data ślubu: 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21798 dnia: 15 Listopada 2012, 12:50 »
pamiętam jaka byłam szczęśliwa gdy Patryk przy anginie ropnej wypił mi kilka łyżek wody za jednym razem  ::)

wg sąsiadów katuję swoje dziecko bo ściągam mu gile katarkiem  ::)  ;D

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21799 dnia: 15 Listopada 2012, 13:05 »
Milcia warte zapamiętania!

Choć powiem Wam, że z tym ściąganiem kataru to różnie może być... mój Kajtuś fridy nienawidził do tego stopnia, że po ściąganiu od histerii, płaczu i czego tam jeszcze był bardziej zagilony niż przed akcją....i wtedy faktycznie mijało się to z celem. Dopiero jak odkryliśmy "katarek" do odkurzacza to odetchnęliśmy.

Offline maggi-80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7834
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19-06-2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21800 dnia: 15 Listopada 2012, 14:38 »
U mnie jest wycie i przy katarku :D

Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21801 dnia: 15 Listopada 2012, 14:59 »
ja sobie bez katarku chorowania Neli nie wyobrazam juz ::) ::) ::) ::)żaluje ze przy Maii o nim nie wiedzialam...
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21802 dnia: 15 Listopada 2012, 15:56 »
U nas jest podobnie jak u Dziubaska.. Są sprawy w których nie ma dyskusji..

A ja mam pytanie z innej beczki.. Potrzebuję dobrego ortopede dziecięcego ze Szczecina.. Kogo polecacie?? Będę wdzięczna za wszystkie namiary :)


Offline stokrota86

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1491
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21803 dnia: 15 Listopada 2012, 16:35 »
Moja jest na etapie zjadania czego się da więc jak się zagapiłam to inhalowała sobie gardło  ;D też mi marudzi i wierci się, że nudy i poszłaby sobie na podłogę, ale zawsze przynajmniej te 10 minut wysiedzi, czy chce czy nie. Też ściągam katar fridą, moja mama patrzy na Majkę z politowaniem co mnie denerwuje, bo nie robię tego dla własnej przyjemności przecież. Nie raz prawie na siłę wyciągałam jej te gile, ale były takie upierdliwe, że nie było wyjścia.  przynajmniej pomogło. Jakoś nie ma urazu. Chyba nie jestem z tych, które od razu dziecku odpuszczają ;)

Marcella, ja niestety nie pomogę.



Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21804 dnia: 15 Listopada 2012, 17:45 »
Dziewczyny ale ja nie napisalam nigdzie ze jesli moje dziecko nie chce to nie bede mu robic inhalacji
poprosilam o rade jak je robicie i czy macie jakies sposoby zeby sie noe wyrywal
nie zamierzalam mu odpuszczac z inhalacjami
na szczescie zaakceptowal i bez problemow sie inhalujemy ,pierwszy raz byl najgorszy
fride uzuwamy mimo darcia i wyrywania sie ale tak tez jest na poczatku bo potem chyba widzi ze lepiej mu sie oddycha wiec jest spokojniejszy



Offline stokrota86

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1491
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21805 dnia: 15 Listopada 2012, 19:28 »
Justyś ja niestety Ci nie doradzę, nie jestem tak zaawansowana, mój bobas jest dużo młodszy  ;)



Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21806 dnia: 15 Listopada 2012, 19:32 »
No pewnie, "nie ma że boli"  :D
Widzisz Justynko te nasze szatany co to wszędzie ich pełno czasem potrafią zaskoczyć i w danej sytuacji są spokojne  ;)
Moja na przykład ostatnio lubi jak ją czeszę i obcinam paznokcie i siedzi spokojnie  - mała dama :D
Ja fridą ściągam tylko jak ma czasem zatkany nosek, bo kataru jeszcze nie miała... Kiedyś nawet się śmiała jak jej wyciągałam, a teraz walczy tak, że we dwoje ledwo dajemy radę. No ale ona nawet przy przewijaniu się wyrywa, ucieka, płacze jakby jej krzywdę robili, a jakoś przewijać trzeba, więc i z inhalacją też dalibyśmy radę gdyby było trzeba (oby nie prędko, albo nigdy  ;))

Offline Lovisa

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1889
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21807 dnia: 15 Listopada 2012, 21:23 »
Justynko ja zaczelam ja uczyc jak jeszcze mala byla, najpierw zakladalam maske na szczeniaczka uczniaczka (ulubiony wtedy misio) i inhalowalam go, a potem inhalowałam ją... pierwszego dnia bylo jeszcze tak na upartego, a drugiego juz sama chciala sie inhalowac. Przy czym misia inhalowalismy nadal jeszcze pare razy ;) Teraz wlaczam bajke, maseczka na buzie i jedziemy :) ja inhaluje mucosolvanem albo mgielka zablockiego.



Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21808 dnia: 15 Listopada 2012, 22:04 »
hehe zmiana tematu-ku pokrzepieniu serc prze Świętami:

Cały rok byłam bardzo grzeczną mamusią. Karmiłam, myłam i głaskałam
na żądanie dwójkę moich dzieci, chodziłam do przychodni częściej niż
do sklepu, upiekłam 700 pierniczków na jarmark mikołajkowy w klasie
mojej córki i wymyśliłam, jak zrobić szopkę na technikę bez użycia
kleju.

...Mam nadzieję, że mógłbyś wykorzystać mój list na kilka Wigilii, bo
pisałam go czerwoną kredką mojego syna na paragonie, czekając, aż
pralka odwiruje, i nie wiem, czy znajdę jeszcze chwilkę wolnego
czasu w ciągu najbliższych 18 lat.

Oto moje świąteczne życzenia:

Chciałabym dostać parę nóg, które nie bolą po całym dniu uganiania
się za dziećmi (w dowolnym kolorze poza filetowym, bo takie już
mam), i ręce, które nie zwisają bezwładnie, ale są wystarczająco
silne, żeby wynieść wrzeszczącego dzieciaka z alejki ze słodyczami w
markecie. Chciałabym mieć również talię, bo moja zniknęła gdzieś w
siódmym miesiącu ostatniej ciąży.

Jeśli w tym roku spełniasz również duże życzenia, to chciałabym
dostać samochód z oknami odpornymi na odciski palców, i radio, które
puszcza tylko muzykę dla dorosłych, telewizor, w którym nie ma
żadnych programów z gadającymi zwierzętami, i lodówkę z sekretną
szufladą za zamrażalnikiem, gdzie mogłabym się schować, żeby
porozmawiać przez telefon.

Z rzeczy praktycznych, przydałaby mi się lalka, która mówi „Tak,
mamusiu”, żeby podnieść moją samoocenę rodzicielską, a także jeden
dwulatek, który załatwia się do nocnika, dwójka dzieci, które się
nie biją, i trzy pary dżinsów, których zamek zapina się na całej
długości bez użycia siły i narzędzi. Fajnie byłoby mieć nagranie
mnichów tybetańskich, mamroczących „Nie jedz w salonie” i „Nie bij
brata”, dlatego że mój głos jest chyba poza zakresem odbioru moich
dzieci i słyszy go tylko pies.

Proszę, nie zapomnij też o podróżnym zestawie ciastoliny, prezentu
pożądanego najbardziej przez wszystkie matki przedszkolaków. Robią
ją w trzech żarówiastych kolorach i gwarantują, że rozkruszy się na
każdym dywanie, sprawiając, że dom teściów będzie wyglądał tak samo
jak mój.

Jeżeli nie zdążysz już załatwić któregoś z tych produktów, poproszę
o parę minut, żeby wyczyścić zęby i rozczesać włosy w ciągu tego
samego poranka, albo o luksus zjedzenia obiadu o temperaturze
wyższej niż pokojowa, podanego w czymś innym niż opakowanie
styropianowe.

Jeżeli nie masz nic przeciwko temu, mógłbyś dokonać kilku cudów
Bożonarodzeniowych. Czy byłoby wielkim problemem, żeby oficjalnie
uznać keczup za warzywo? Uspokoiło by to znacznie moje sumienie.

Nie byłoby też źle, gdybyś mógł skłonić moje dzieci do pomagania w
domu bez żądania zapłaty, jakby były szefami rodziny mafijnej, albo
żeby mój maluch nie wyglądał tak słodko skradając się w piżamce o
północy do kuchni, żeby zjeść lodową kontrabandę.

Cóż, Mikołaju, za dwie minuty odblokują się drzwiczki pralki, a mój
syn dojrzał już moje stopy przez kratkę wentylacyjną w łazience.
Chyba chce swoją kredkę. Bezpiecznej podróży i pamiętaj, żeby
zostawić mokre buty w przedpokoju! Wejdź i napij się herbaty, żebyś
się nie zaziębił (zostawiam Ci też aspirynę). Poczęstuj się
ciasteczkami ze stołu, ale nie zjedz za dużo i nie nakrusz na
dywanie.
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline vonka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11307
  • data ślubu: 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21809 dnia: 15 Listopada 2012, 22:20 »
rewelacyjny list  :D