Dziewczyny byłam dziś z synem na szczepieniu (5w1 Pentaxim, WZWB oraz pnuemokoki). Dziecko ma dwa miesiące.. i mam piekło w domu od momentu powrotu (godz 14). Młody jest spokojny tylko u mnie na rękach, inaczej drze się wniebogłosy... a mi już ręce odpadają. Gdy zasypia to próbuję go do łóżeczka dać i jest okropny płacz... Zastanawiam się czy mu czegoś przeciwbólowego nie podać, bo może go boli, ale czy wtedy byłby u mnie spokojny? Już nie wiem co robić.. Boję się nocy...