Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4022427 razy)

0 użytkowników i 12 Gości przegląda ten wątek.

Offline stokrota86

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1491
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21540 dnia: 4 Listopada 2012, 11:37 »
Moja do tej pory nie wypija 180 ml mleka. Teraz jest na 150 a ile powinna to już nawet nie sprawdzam ;) wieczorem wypija 180 kaszy a obiadu ile je to trudno powiedzieć, bo ostatnio gotuje już sama. Wg mnie zjada sporo.  Na deser zjada calego, sporego banana plus jakis inny owoc jako dodatek, np. kiwi, maliny itd. Zreszta dla mnie najważniejsze, że ma apetyt i je praktycznie wszystko co jej podam, moja mama ze mną nie miała tak dobrze  ;D a te wartości ile powinno zjadać dziecko są chyba wzięte ze statystyk, wg tego ile jedzą inne bobasy w tym wieku i są raczej orientacyjne, więc ja się tym nie przejmuje :)



Offline sarmaxarica

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1854
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21541 dnia: 4 Listopada 2012, 13:28 »
Ja też mam pytanie odnośnie żywienia.
Kuba zaraz skończy 4 miesiące,karmię Go i piersią i mm i powoli zastanawiam się,kiedy i jakie powinnam zacząć wprowadzać nowości?Jakoś specjalnie mi się nie spieszy,ale od czytania schematów i wszelkich zaleceń już łeb mi pęka...

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21542 dnia: 4 Listopada 2012, 13:45 »
Ja też na tym etapie karmiłam mieszanie (jak miała 4,5 m-ca już tylko mm) i pediatra zaleciła wprowadzać. Podałam trochę na próbę, potem przerwa, za parę dni znowu, na spokojnie nie spiesząc się. Gdybym miała jeszcza raz decydować to bym poczekała, ale to wszystko zależy czy dziecko jest gotowe, czy przesypia noce, jak przybiera...

180 ml moja dopiero od niedawna wypija (jakiś tydzień), ale ona zawsze piła mało a często. Teraz wg schematu powinna 2 x dziennie, ale nie mogę jej wyeliminować butli przed drzemką popołudniu :( (jest to jakieś 120 ml, ale jednak musi, bo nie zaśnie). Za to obiadu 2 daniowego nie zjada  :P
Stokrota, cały banan :D to ładnie je. Moja zje pół (podawany po kawałku z rączki, albo sama trzyma) + czasem jakiś biszkopcik, trochę buły (ostatnio raz zjadła całą  :P ale taką "dmuchaną"). U nas w ogóle jest problem z tym, żeby ona usiedziała przy posiłku, więc musze jej dawać "w locie"  :P

Offline sarmaxarica

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1854
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21543 dnia: 4 Listopada 2012, 14:49 »
Ania,a jak do wprowadzania nowości ma się przesypianie nocy i przybieranie na wadze?Ja jeszcze ciemna w tym temacie jestem. ::)
Kuba ładnie przybiera,pulchniaczek przez mm w zeszłym tygodniu ważył już 6200g.Ze spaniem mimo mm nadal jest krucho,ciurkiem w nocy udaje się przespać max.4 godziny,w dzień ma tylko mega szybkie drzemki,3 pogóra 35min. ::)

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21544 dnia: 4 Listopada 2012, 15:03 »
No właśnie czasem jak nie przesypia nocy, pediatra zaleci podanie czegoś bardziej treściwego na noc (np. kleik) , co nie koniecznie odniesie jakiś skutek  :P
No i jeśli słabo przybiera... A jeśli Twój pulchniutki to może nie ma się co spieszyć. Chociaż z drugiej strony warzywa mają mniej kalorii niż mleko.
No i teraz zacznie być bardziej aktywny, to będzie więcej spalał i już tak nie będzie przybierał.
Moja ważyła 7 kg. jak miała 4,5 mies. Teraz nieco ponad 10, może już ok. 11...
Moja przesypiała noce od czasu jak miała 5 tyg. Wtedy spała aż za długo, bo nawet 11 godzin i musiałam ją budzić na karmienie bo przestała przybierać. No ale szybko nadrobiła z nawiązką  :D  :DPotem zdarzały się kilkudniowe okresy budzenia się w nocy (głównie przez ząbki), ale znowu wszystko wracało do normy.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21545 dnia: 4 Listopada 2012, 15:28 »
dziecko karmione mieszanie idzie schematem dziecka karmionego MM
czyli od 5 mż zaczyna sie wprowadzać nowe...
i tu nie chodzi o to czy przybiera czy nie przybiera, tylko o to, że kiedyś tą dietę rozszerzać trzeba;
natomiast nic nie trzeba robić na hurrra...można rozszerzać wolniej niż mówią schematy;
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline sarmaxarica

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1854
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21546 dnia: 4 Listopada 2012, 16:45 »
Czyli właściwie na dniach mogę/powinnam zacząć rozszerzać dietę?To trzeba jeszcze bardziej wgryźć się w temat.

Ania,Kubuś dopiero na mm taki pulchny się zrobił.Dopóki dostawał tylko cyca to ładnie przybierał i "trzymał linię" ;).Niestety stres sprawił,że nieco zmniejszyła mi się produkcja,biedny bywał głodny,więc musiałam wprowadzić butlę.I jak zaczął nadrabiać braki tak dość szybko zaczął po cycochach dodatkowo wypijać 120ml (a bywało,że więcej,tak był głodny).Dopiero od 1,5 tyg.widzę zmianę w drugim kierunku-bywa że moje mleko Mu wystarcza a jeśli nie to już rzadko kiedy zjada 120ml,zwykle znacznie mniej.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21547 dnia: 4 Listopada 2012, 17:21 »
kup mu słoik z marchewką i drugi z jabłkiem...
i już masz pole do działania...

ja jeszcze w 5-tym m-cu kupiłam kaszkę ryżową oczywiście niesłodzoną i bez dodatków + kleik kukurydziany i rozpoczęłam kolacje łyżeczką jedzone oraz wręczyłam na deser chrupki kukurydziane - niech się uczy gryźć...

z drugim dzieckiem to człek jednak lezie na skróty...

a jak zacznie stabilniej siedzieć i będę go mogła wsadzić w ikeowskie krzesełko to dołączę BLW
http://babyledweaning.pl/     https://www.facebook.com/bobas.lubi.wybor
i niech je sam...
na razie motoryka ręka-usta jeszcze pozostawia trochę do życzenia...
niech skończy 6 miechów...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline sarmaxarica

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1854
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21548 dnia: 4 Listopada 2012, 17:59 »
Dziękuję za radę. :Daje_kwiatka:
A w jakich proporcjach i ilościach zaczęłaś podawać kaszkę i kleik?
Ja to trochę się martwię,że te nowości spowodują jeszcze większy problem z "2",bo już bywa,że Kuba nawet raz dziennie nie może jej zrobić i męczymy się,żeby brzuszek nie bolał i wreszcie się załatwił,mimo że za Waszą radą dodaję probiotyk do mleka.A pić nadal nic nie chce...

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21549 dnia: 4 Listopada 2012, 18:12 »
słoiczki poprawą pasaż jelitowy - w końcu dziecko dostanie błonnik...
ja bym się nie martwiła, u obojga moich dzieci stałe pokarmy były zbawienne...
a po 5 m-cu będziesz miała już suszone śliwki w słoiczku, ja się obecnie nimi czasem posiłkuję,


kaszkę zaczęłam robić na 60ml mleka MM
dawałam jakieś 3 miarki (od mleka) kaszki ryżowej Holle + 2 miarki kleiku kukurydzianego, bo ładnie zagęszcza
BTW kleik kukurydziany rozluźnia stolec...
no i bełtałam do uzyskania stosownej papkowatej konsystencji
teraz robię "na oko"...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline sarmaxarica

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1854
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21550 dnia: 4 Listopada 2012, 18:50 »
To mnie uspokoiłaś.Zatem niedługo zaczniemy wprowadzać nowości.
Ciekawe czy jak wprowadzę taką treściwą kolację zacznie dłużej spać. ;)

I zaciekawiłaś mnie metodą BLW-na szybko rzuciłam okiem i podoba mi się.Nie słyszałam o niej wcześniej,ale sam planowałam,jak najszybsze (w miarę możliwości) przejście z butli na łyżeczkę i samodzielne jedzenie-niech "smoczkuje się",jak najkrócej.


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21551 dnia: 4 Listopada 2012, 19:19 »
tak naprawdę to moją uwagę zwróciła na nią elisabeth81...
początkowo sceptycznie podeszłam do tematu...
po chwili namysłu doszłam do wniosku, że to idealne dla leniwych matek...
no ale muszę poczekać, aż mi ciut podrośnie...
po ciuchu liczę, że będzie obserwował siostrę i ją naśladował... już teraz patrzy na nią jak na obraz święty i Ewa może praktycznie wszystko z nim zrobić...wyszarpie go, wytrzęsie, przydusi z miłości, a ten nic... popatrzy, otrząśnie się i dalej suszy do niej te swoje dwa dolne zęby...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21552 dnia: 4 Listopada 2012, 20:06 »
Racja Lilian,  z przybieraniem nie ma nic wspólnego. Chodziło mi o zagęszczanie mleka, ale trochę zakręciłam. Poza tym chciałam być ostrożna z zachęcaniem do wczesnego rozszerzania diety, bo są na to różne reakcje  :P Niech każdy sam decyduje...
U nas BLW była zbawieniem, bo mała co prawda na początku rozszerzania jadła, ale od czasu jak miała 5,5 mies. ma focha na papki. Przez całe lato proponawałam i wyrzucałam... ale jednocześnie powoli dawałam jej jedzonko w kawałkach. Myślałam, że jednocześnie trochę mięska z warzywkiem  jej przemycę w papkach, ale zjadała najwyżej 3-4 łyżeczki. Teraz wszystko je w kawałkach (nawet mięso ładnie żuje): chlebek z masełkiem, makaron, ryż rączkami... fakt, że było przy tym sporo sprzątania i zmiana ubrania + kąpiel  po obiadku, ale teraz jest już spoko. Ładnie je sama, albo ode mnie z ręki.
Kaszek nadal nie chce z łyżeczki (kilka łyżeczek zje i ma dość), owocki czasem zje, ale woli jak jej trzymam np. całe jabłko, a ona obgryza. Dziś wcinała ogórka  ;)
Przepraszam za post pod postem ;)

. już teraz patrzy na nią jak na obraz święty i Ewa może praktycznie wszystko z nim zrobić...wyszarpie go, wytrzęsie, przydusi z miłości, a ten nic... popatrzy, otrząśnie się i dalej suszy do niej te swoje dwa dolne zęby...

Zawsze mnie zadziwia jak takie maleństwa reagują na inne dzieci. Marietka jak miała jakieś 3 mies. potrafiła nam cały dzień marudzić, a jak tylko pojawiła się 8-letnia kuzynka i usiadła koło jej leżaczka i tochę pogadała, to była super grzeczna przez jakieś 2 godziny. A teraz jak tylko widzi jakieś dziecko to piszczy z radości, woła do niego, śmieje się  :D

Offline *Ewcia*
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7539
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.05.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21553 dnia: 4 Listopada 2012, 20:08 »
U nas na banana jest odruch wymiotny, więc jemy gruszki i jabłka :P Trochę nuda i chciałam nieco urozmaicić podwieczorek, ale winogrona i maliny wprawiły mnie w lekkie osłupienie  :P Czyli wyluzować i wprowadzać rozsądnie  ;)
Na obiadek jemy jarzynową, bo reszta zbyt mdła i ciężko wchodzi :) Czas na obiadki z mięskiem  ;D

Moja też rzadko wypija 180 i szczerze mówiąc to się martwiłam, bo na etapie kiedy według schematu powinna pić 120 piła 150... Teraz czasami po całej przespanej nocy (10 godzin) wypija tylko 110-120, czasami 150 a bardzo rzadko 150. Dobrze, że mnie uspokoiłyście  :)


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21554 dnia: 4 Listopada 2012, 20:13 »
anulka 80 podoba mi się menu Twojej córy...

a co do interakcji Ewa - Tymek...
to ja obserwuje coś takiego pierwszy raz w życiu;
on ją autentycznie kocha i podziwia, gdybyście widziały ten wzrok,
ja ich jak się razem bawią mogę godzinami obserwować..
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21555 dnia: 4 Listopada 2012, 20:24 »

a co do interakcji Ewa - Tymek...
to ja obserwuje coś takiego pierwszy raz w życiu;
on ją autentycznie kocha i podziwia, gdybyście widziały ten wzrok,
ja ich jak się razem bawią mogę godzinami obserwować..

Aż się wzruszyłam. Piękne to  :D

A jeszcze odnośnie jedzenia w kawałkach: polecam zacząć od warzyw miękkich, które rozpuszczają się w buzi, jak dynia, albo cukinia, potem ziemniaczek, kalafiorek, brokuł, marchewka, z owoców banan, winogrono, melon (oczywiście nie za wcześnie) Teraz gotuje jej na parze warzywa razem z mięskiem. Trochę cukinii, ziemniaczka, marchewki i co tam mamy... Czasem je parowaną cebulę, seler, trochę pomidorka (najlepiej z rybką i koperkiem), a ostatnio jest szał na pietruszkę i koperek w gałązkach (bo wisi i majta podobnie jak makaron :P)

Offline sarmaxarica

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1854
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21556 dnia: 4 Listopada 2012, 20:31 »
Metoda wydaje się sensowna a jeśli ma ułatwić przy okazji życie matce plus wpłynąć na rozwój dziecka to jestem jak najbardziej za. :) I choć Kubuś jest jeszcze malutki to już widać,że ma chłopak temperament i "swoje zdanie" ;) więc tym bardziej wydaje mi się,że BLW zda u nas egzamin,no ale czas pokaże.
Aż się ciepło na serduchu zrobiło,jak przeczytałam o miłości Tymka do Ewy :) Pewnie fajnie się na Nich patrzy na żywo.Mam nadzieję,że kiedyś i Kuba doświadczy takiej miłości. :)

Ania,super,że Marietka tak ładnie sobie radzi z jedzeniem.Czyli u Was ten sposób świetnie się sprawdził i obie jesteście zadowolone. :)

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21557 dnia: 4 Listopada 2012, 20:48 »
anulka 80 znaczy się nauczę nianię obsługiwać termomiks, a dokładnie funkcję gotowania na parze...
 
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21558 dnia: 4 Listopada 2012, 20:51 »
Ja jako wolenniczka BLW jestem okropnie zawiedziona, e mój syn ma ją w nosie

Ząb właśnie mu się wybił jeden, więc w zasadzie nie ma gryzienie mu nie idzie, co bym mu nie dała w kawałku, bierze do dzioba, ma odruch wymiotny, wypuszcza z łąpy i zaciska paszczę. I tak każdego dnia. ALe walczę, w końcu musi załapać

A miłość siostrzano-braterska...u nas podobnie jak u Liliann, młody wpatrzony w siostrę jak w obraz, a ona tak go kocha, ze aż uwierzyć nie mogę, bawi się nim, opiekuje, całuje, przytula, pierwsze co robi po przebudzeniu, przyjściu z przedszkola, to biegnie do niego, pokazuje mu zabawki, "czyta" bajki, zawiązuje kokardki na włosach, zakłąda koraliki na szyję...;) Uwielbiam na nich patrzeć :)


Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21559 dnia: 4 Listopada 2012, 20:54 »
Lilian, ja nie mam niestety termomiksa, choć  rozważam, warto?
Gotuje w zwykłym parowarze. Łatwizna: pokroję trochę warzyw, mięska, nastawiam i zostawiam. Samo się wyłączy, a jak mała się obudzi z drzemki to już zdąży ostygnąć. A ja w międzyczasie pracuję home office :)
samarmaxarica, sprawdziła się w końcu. Ale ja nie wprowadzałam jej od początku świadomie. Przez długi czas miałyśmy duży problem z jedzeniem, bo ona nie chciała kompletnie nic z łyżeczki. Kaszek nie chciała nawet z butelki. Akceptowała jedynie taką bardzo rzadką (kaszki bez cukru dawałam). Dość wcześnie zaczęła jeść w kawałkach, ale ja byłam niepocieszona, bo zjadała tylko troszkę i się nudziła. Próbowałam dać jej jeszcze trochę papki z łyżeczki to nie chciała. Był wielki płacz, jedzenie rozrzucane po całej jadalni i musiała dostać mleko. A ja patrzyłam w te schematy i załamywałam ręce, że ona pije mleko w mniejszych ilościach, ale dużo częściej, a jedzenia prawie nic. Jadła tylko warzywa, bo mięska nie chciała... No i ponawiałam i ponawiałam próby z łyżeczką. Chrupki kukurydziane strzepywała z ręki z obrzydzeniem, biszkoptami rzucała, łyżeczkę odsuwała... W pewnym momencie odpuściłam i stwierdziłam, że tyle ile zje rączką tyle zje i odczekamy trochę i zobaczymy. Jadła trochę rączką, a potem jak już się nudziła w krzesełku to jej dawałam "z doskoku" ode mnie z ręki, ale to tylko było trochę warzyw, a z owoców ewentualnie winogrono i melon. Nawet nie pamiętam kiedy dokładnie, ale niedawno nagle jej się odmieniło i sama zaczęła podchodzić do mnie jak coś jadłam i wyciągać rączki i tak powoli zaczęła jeść wszystko, ale papek nadal nie :)
Gdybym tak nadal walczyła z tymi papkami, to pewnie do tej pory by piła tylko mleko.

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21560 dnia: 4 Listopada 2012, 20:56 »
on ją autentycznie kocha i podziwia, gdybyście widziały ten wzrok,
ja ich jak się razem bawią mogę godzinami obserwować..[/color]

Lila, obserwuje ją tak samo jak Ciebie ??  :D

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21561 dnia: 4 Listopada 2012, 21:03 »
Lila, obserwuje ją tak samo jak Ciebie ??  :D

martyna...inaczej,  wierz mi inaczej...
Ja widzę jak on na mnie patrzy, czuję ten wzrok, który mówi "kocham Cię mamo"
ale co do Ewy...on rozumie, że to jest ktoś większy od niego, ale taki sam jak on - drugie dziecko...


Lilian, ja nie mam niestety termomiksa, choć  rozważam, warto?

wg mnie jak ktoś gotuje dużo, bo musi, bądź lubi to warto...
Ja mam, chwalę sobie, ale wykorzystuję może z 5% jego możliwości. A gotuję od wielkiego święta. Głównie parowaru używam i ............. wagi  ;D ;D ;D No, ale ja jestem gadżeciara. Lubię mieć jak coś jest fajne, dobre.
Jakby przyznawali ten sprzęt za aktywność w kuchni, to mi powinni go zabrać.
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline stokrota86

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1491
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21562 dnia: 4 Listopada 2012, 21:04 »
Stokrota, cały banan :D to ładnie je. Moja zje pół (podawany po kawałku z rączki, albo sama trzyma) + czasem jakiś biszkopcik, trochę buły (ostatnio raz zjadła całą  :P ale taką "dmuchaną"). U nas w ogóle jest problem z tym, żeby ona usiedziała przy posiłku, więc musze jej dawać "w locie"  :P
;) za to ciagle ją karmię łyżeczką, samodzielne jedzenie jakoś jej nie interesowało, przynajmniej jakiś czas temu jak próbowałam. Może źle się do tego zabrałam, wysypałam jedzenie na blat stolika i próbowałam zachęcić, ale tylko zgniatała te kawałki i gubiła gdzieś po drodze do buzi  ;D jutro spróbujemy znowu, bo jedzenie kawałków czegokolwiek idzie jej świetnie. Większe rzeczy, typu chrupki zjada bez problemu sama, w końcu to już duży niemowlak. Jutro podejmę kolejną próbę, kto wie, może się okazać, że po prostu dziewczyny nie doceniam ;) a tak pół żartem pół serio to po prostu Ci anulka pozazdrosciłam, że Wam tak swietnie idzie samodzielne jedzenie ;)

Sarmaxarica, u nas jabłko swietnie podziałało na jelitka, ma dużo błonnika. Kaszka kukurydziana też chyba miała swój udział, bo ponoć działa rozluźniająco, w przeciwieństwie do ryżowej. Miałam takie same obawy jak Ty i też radziłam się dziewczyn. Nie wiem jak nasze mamy radziły sobie bez takiej grupy wsparcia  ;D



Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21563 dnia: 4 Listopada 2012, 21:06 »
Lila, obserwuje ją tak samo jak Ciebie ??  :D

Faajnie!!


Thermomix polecam. Używam do trochę częściej niż Lila i jestem zadowolona ;)

Offline elisabeth81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7820
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21564 dnia: 4 Listopada 2012, 21:23 »
tak naprawdę to moją uwagę zwróciła na nią elisabeth81...
początkowo sceptycznie podeszłam do tematu...
po chwili namysłu doszłam do wniosku, że to idealne dla leniwych matek...
no ale muszę poczekać, aż mi ciut podrośnie...
po ciuchu liczę, że będzie obserwował siostrę i ją naśladował... już teraz patrzy na nią jak na obraz święty i Ewa może praktycznie wszystko z nim zrobić...wyszarpie go, wytrzęsie, przydusi z miłości, a ten nic... popatrzy, otrząśnie się i dalej suszy do niej te swoje dwa dolne zęby...


O to jednak nie będę sama na placu boju ;)
wygląda na to że moja się do tej metody nieźle nadaje....i wreszcie możemy jeść posiłki w spokoju bo Madzi też coś skapnie..a to ziemniak, a to marchewka... ostatnio nawet kilka nitek makaronu ;) I jak go wsuwała!



ja mam dodatkowe zboczenie w kwestii naszego żywienia - w znacznej większości  jemy to co jest sezonowe i dodatkowo dostępne w naszej szerokości geograficznej... czyli banan od wielkiego dzwonu ;)

"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo. Ja zapisuję rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę"

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21565 dnia: 4 Listopada 2012, 21:27 »
Aniu, szczerze? Smutno mi jak czytam Twoje posty o jedzeniu Marietki :( bo ja też bym tak chciała!! :P

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21566 dnia: 4 Listopada 2012, 21:29 »
Lila, no właśnie ja się obawiam, że bym nie wykorzystywała. Ja gotuję na co dzień, ale zawsze jest to coś na szybko i kombinuję tak, żeby i dla małej i dla nas coś było, a nie mam czasu na siedzenie w kuchni nawet godziny. Jak mam to ewentualnie zrobię coś na 2 dni.
Są okresy, kiedy mam mniej pracy i wtedy lubię coś popichcić, ale rzadko  :P No ale skusiłyście mnie... będę myśleć :)

Stokrota, cały banan :D to ładnie je. Moja zje pół (podawany po kawałku z rączki, albo sama trzyma) + czasem jakiś biszkopcik, trochę buły (ostatnio raz zjadła całą  :P ale taką "dmuchaną"). U nas w ogóle jest problem z tym, żeby ona usiedziała przy posiłku, więc musze jej dawać "w locie"  :P
;) za to ciagle ją karmię łyżeczką, samodzielne jedzenie jakoś jej nie interesowało, przynajmniej jakiś czas temu jak próbowałam. Może źle się do tego zabrałam, wysypałam jedzenie na blat stolika i próbowałam zachęcić, ale tylko zgniatała te kawałki i gubiła gdzieś po drodze do buzi  ;D

A to normalne, musi najpierw obadać. Nie zabraniaj jej. Niech spokojnie wygniecie, rozmemła, rozmaże po blacie... potem jej się to znudzi i zacznie jeść :)

Moja kiedyś robiła tak:




anulka pozazdrosciłam, że Wam tak swietnie idzie samodzielne jedzenie ;)



Jejku nie myślałam, że kiedyś ktoś tak powie, bo u nas naprawdę był problem... ale jak widać wystarczy posłuchać dziecka, nic na siłę, nie denerwować się i wszystko się samo rozwiąże.

Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21567 dnia: 4 Listopada 2012, 21:30 »
u nas tez metoda blw w przypadku Kai zdaje egzamin, tyle ze ona uwielbia jesc. teraz obsluguje sie sama, podchodzi i zabiera z rak jak tylko cos jemy. buszuje w szufladzie z przekaskami (ryzowo-kukurydzianymi), banana w calosci, jablko tez sobie chrupie. to samo z daniami obiadowymi. gorzej tylko, ze nie ma za duzego wyboru, bo na diecie eliminacyjnej.
zupy od poczatku wchodzily jej wylacznie w kawalkach, papki wypluwala.
i nie zgodze sie, ze to metoda dla leniwych czy zabieganych rodzicow :P, bo posprzatac potem to nie lada wyczyn :-\

lilka, znam doskonale milosc bratersko-siostrzana. tez z podziwu nie mogla wyjsc, nasze otoczenie rowniez.
teraz jest juz troche inaczej. moze z racji roznicy wieku ale i tego,ze mlodsza juz starsza, swoje rozki tez juz ma, troche sie ta milosc zmienila. mloda zabiera mlodemu zabawki, ten sie czasem zirytuje bo sie aktualnie tym bawi i potrafi jej zabrac i huknac na nia (smiesznie to wyglada) mloda sie wscieka i chce go gryzc :P a kochajacy braciszek glaszcze ja po wlosach i tlumaczy: kajusiu ja ciebie przepraszam ale wez sobie lale ;D
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new

Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21568 dnia: 4 Listopada 2012, 21:31 »
Fajnie się to czyta bo pamiętam jak Anulka narzekał na jedzenie Marietki. Widać, że tu dużą rolę odegrała cierpliwości i słuchanie samego siebie. Jak to już nie raz pisałyśmy: każde dziecko jest inne.
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #21569 dnia: 4 Listopada 2012, 21:38 »
Aniu, szczerze? Smutno mi jak czytam Twoje posty o jedzeniu Marietki :( bo ja też bym tak chciała!! :P

Haniu, no przestań! Przeciez niedawno to ja Tobie zazdrościłam, bo u nas było gorzej.
Zresztą u nas nadal super nie jest, bo to mleko popołudniowe jeszcze nad nami wisi  :P I ogólnie kojarzenie mleka z zasypianiem. Nie zaśnie bez mleka. Gdybym rano dawała jej posiłek mleczny, to za 2 godz. zasypiając na drzemkę znów by chciała mleko, więc robię tak, że rano daję jej owoc z odrobiną kaszki bezmlecznej (ona wcale nie budzi się głodna, tylko gotowa do zabawy) lub owoce w kawałkach, a mleko wypija jak idzie spać. Wiem, że do końca nie powinno tak być, ale co zrobić?