Gabiś, mi się wydaje, że taka częstotliwość nie jest normą

poradziłabym się trzecuego, a jak będzie trzeba to i czwartego pediatry, chyba na wstępie ze słowami "ja wiem że dzieci wymiotują, ale bez przesady - martwię się i proszę nam pomóc"

Tymek jak ma katar to też mu bardzo często ścieka po tylnej ścianie gardła, dławi się wtedy i kaszle, ale bez wymiotów. Wyjątkiem jest wieczorne mleko - gdy zje (wieczorem już prawie na śpiocha) i bierzemy go na ręce żeby sobie beknął przed spaniem, to wtedy jest hardcore - przełyka tą flegmę, aż nie nadąża, zaczyna kaszleć, dodatkowo odbije mu się w tym czasie i zazwyczaj to odbijanie kończy się rzyganiem. Już się nauczyliśmy, że przy takim katarze na to odbicie idziemy do łazienki bo nie zliczę ile razy zwymiotował całe mleko...