[anka332]

umowilam sie na jutro do lekarza niech go oslucha i bede spookojniejsza a pania bede mogla owiedziec zeby sie odczepily

Hania dopiero mieliśmy to samo.najpierw było odprowadzanie siedzenie aż zasnie. Wkoncu postanowiłam go zmotywować za każdą noc u siebie była buźka. Na koniec tygodnia same buźki i prezent ulubiona książeczka. Teraz tylko Jaś wola i prosi żeby posiedzieć aż zasnie i wie że wrócę do siebie

[madziatko]

A ja mam może głupie pytanie do mam rodzacych poprzez cesarskie cięcie... jutro mam na badanie ginekologiczne iść i się trochę stresuje.. jak to wygląda? Na tym takim zwykłym wysokim fotelu? Przepraszam za szczegóły ale ja jeszcze podkrwawiam i te wielkie podpaski mam i majtki z siateczki.. tak normalnie w tym.iść czy przebrać się wcześniej w bawełniane i jakąś mniejsza wkładkę? Nie wiem jak to ugryzc bo sytuacja wydaje mi się mocno niekomfortowa...

[Maja]

Normalne badanie na fotelu ginekologicznym. Poszłam w siateczkowych majtkach ze świeżym podkładem.
Nie stresuj się, przecież jesteś na oddziale położniczym 

Dokładnie tak

Ja też normalnie z podkładem szłam...krwawilam cały czas

[marcella]

Hania nam najbardziej pomogło coś takiego : wytłumaczyłam małej że codziennie będę wieczorem czytać jej bajkę i ją miziać ale potem będę siadać i czekać jak zaśnie i codziennie będę przesuwać się kawałek dalej do drzwi.. Troszkę to trwało wszystko.. Na pewno nie krócej niż dwa tygodnie.. Aż potem długo czekałam w samych drzwiach albo na korytarzu.. Aż pewnego dnia nie musiała mnie widzieć.. U nas nic innego nie pomagało.. Potem miała znowu okres że zaczęła mocno wstawać w nocy ale odkąd ma łóżko piętrowe to tego nie robi.. Ale długo jej tłumaczyłam, że z niego w nocy wstawać nie może, skoro chce takie dorosłe łóżko..

To ja wyrodna matka, bo z dnia na dzień powiedziałam małej, że jest już duża i musi spać sama, bo tata u niej się nie wysypia i na początku ją usypiałam, potem już tylko buziaczek i dobranoc, wszystko takim ostrym cięciem, ale jak próbowaliśmy stopniowo, miękko, to ona to wyczuwała i wykorzystywała niecnie

[hania3033]

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi Wygrzebię jeszcze gdzieś pokłady cierpliwości i mam nadzieję, że damy radę... Chociaż nie ukrywam, że to już męczące i nie wyobrażam sobie, że tak będzie też po feriach

Doksik, u nas nie chodzi o samodzielne zasypianie jako takie, bo z tym nie było problemu. Ja Tymkowi czytam bajkę, a on w ciągu 10-15 minut zasypia. I to jest ok. Tylko te nocne wędrówki... Próbowałam oczywiście tłumaczyć, że jest dużym chłopcem, że już od dawna śpi w swoim pokoju i takie tam, ale kończyło się takim płaczem jak wychodziłam w nocy z pokoju, że aż się zanosił. Domyślam się więc, że to nie tylko "widzimisię", a może raczej jakiś lęk...? Więc raczej nie pozwolę mu tak płakać pół nocy, tłumacząc sobie "bo tak postanowiłam"...

wiesz co...ja nie byłam w tym temacie stanowcza. Z wędrówek sama wyrosła, ale w międzyczasie spokojnie tłumaczyliśmy jej, że to powinno się skończyć. Daliśmy jej jednak czas. Uznałam, że skoro wędruje i się tuli, to może się boi jak w nocy się budzi i przede wszystkim- potrzebuje bliskości. w dzień nie zawsze jst czas na wspólne zabawy etc., więc wydedukowałam, że tu chodzi właśnie o to- o zapewnienie jej poczucia bezpieczeństwa i czułości. No i potem wyszło też, że czasami boi się ciemności, tylko właśńie nie za każdym razem- czasami. Także zalezy jak do tego podejść, oduczyć trzeba, ale jeżeli wynika to z głębszych pobudek, to z emocjami dziecka trzeba powoli. U nas zadziałało, a mała nie czuła się z dnia na dzień odrzucona.
U nas cięciem właśnie to zasypianie, bo nie bardzo chciała zasypiać sama.

[madziatko]

Dzięki za podpowiedzi. Trochę mi lepiej psychicznie bo wiem mniej więcej na co nastawić..dziękuję

[hania3033]

Widać, że Tymek ma teraz dużą potrzebę bliskości. Ostatnio wciąż jesteśmy razem. Przez ostatnie 1,5 miesiąca był może z 2 tygodnie w przedszkolu, a tak to z nami... Ostatnio bardzo często powtarza, że nas kocha, tuli się i daje buziaki Być może ta potrzeba bliskości - również w nocy - przez niego przemawia... Tylko, że jak już pozwalamy mu iść do nas, to nagle z płaczu WIELKI uśmiech od ucha do ucha, jakby nic się nie stało - w takim sensie, że np. nie przestraszył się czegoś, nie wymaga uspokajania itp. Po prostu banan na twarzy, miś pod pachą i zadowolony wędruje do nas

Bo was potrzebuje a jak siedzi z wami w domu to tym bardziej- nasza mała po dłuższej przerwie ma prawie strach przed szkoła, bo chce być z nami i ma poczucie, jakby traciła coś ważnego- to życie domowe na rzecz kilku godzin w szkole.
warto to uszanować, bo to sa dość silne emocje, które zbagatelizowane lub takie odseparowanie na siłe może wyrządzić dziecku emocjonalną krzywdę. No ale to już wy znacie najlepiej swojego smyka i wiecie, na ile możecie sobie pozwolić. Ja wiem, że nigdy nie zignoruję ani nie stłumię tej potrzeby bliskości, tulenia....nie na siłe. Tłumaczeniem, wyjaśnianiem, tak. Ale nie rozkazem czy zasadami.

Hania to się nazywa cwaniactwo miałam takie akcje. Umawialysmy się z Nikola ze może na chwile przyjść, przytul ona usnąć, a ja ja odniosę do łóżka. Po jakimś czasie przestała w nocy pakować się do mojego łóżka.

Też był płacz histeria, a jak się zgodzilam to uśmiech i po histerii ani śladu

[BOZENA28]

Hania, u nas jest identycznie :/
mysle ze jest to na pewno potrzeba bliskosci. u nas sie zaczelo gdy corka poszla do zlobka. nagle zaczela wybudzac sie w nocy i tylko albo u nas w lozku albo jedno z nas musi byc przy niej az zasnie...
do tego popoludniami po zlobku jest placzliwa i na raczkach chce byc non stop :/

teraz w ferie nie poszla do zlobka i zaczela znow sama spac cale noce i jest wyciszona w dzien

[chlebosia]

Dziewczyny mam prośbę, jeżeli któraś z Was miała cc w szpitalu w Policach to bardzo proszę o kontakt na priv. z góry bardzo dziekuję 

[sylwiq]

Buty dla malucha..
Ktora z was polecala?
 Malgosiask to przypadkiem nie ty? Jesli soe nie myle to daj znav prosze jak z jakoscia tych butkow...
no i dziewczyny ktore zamawialy tez prosze o opinie..
nigdynnie bylo z ich strony problemow?
Wlasnie walnelam zamowienie ale pprzyjaciolka mnie wysmiala ze na bank kupilam podrobe bo gdzie ja za pol ceny oryginaly kupie.. ;(

[dmonik44]

Z tego co pamiętam to Pati tam kupowała tez chciałam zamówienie złożyć

[malgosiask]

Zamawiałam w zeszłym roku, czarne nike za 59pln bodajże. Syn chodzi, biega i nic się nie dzieje.
Na stówę oryginały. Na rynku są 13 lat http://olimpolsztyn.pl/ - sklep Butydlamalucha to jeden z ich sklepów.
Czaję się u nich na sandałki obecnie, ale rozm 27 szybko schodzi...Aha, nie było żadnych problemów - zamówiłam dwa rozmiary i jedne odesłałam. Zwrot na konto był natychmiast.

[sylwiq]

Dzieki Gosia.
Wzielam ostatnie adidaski za 39 zl. Az zal nie wziasc...
No i czaje sie ba te nije sunrise... tez tanie ale boje sue ze w roz do lata nie trafie..

Zamawiałam w zeszłym roku, czarne nike za 59pln bodajże. Syn chodzi, biega i nic się nie dzieje.
Na stówę oryginały. Na rynku są 13 lat http://olimpolsztyn.pl/ - sklep Butydlamalucha to jeden z ich sklepów.
Czaję się u nich na sandałki obecnie, ale rozm 27 szybko schodzi...Aha, nie było żadnych problemów - zamówiłam dwa rozmiary i jedne odesłałam. Zwrot na konto był natychmiast.

Firma rzetelna, pracowałam z nimi

[_patka_]

Z tego co pamiętam to Pati tam kupowała tez chciałam zamówienie złożyć

Zadowolona jestem bardzo i koelzanka tez zamawiala i wszystko w porzadku. A ceny maja takie z uwagi na to, ze wyprzedaja modele i maja zaledwie kilka par. Szybko sie rozchodza wic trzeba szybko kupowac, a najczesciej wystawiaja w piatki na sprzedaz nowe buciki.

[_patka_]

Hania, u nas jest identycznie :/
mysle ze jest to na pewno potrzeba bliskosci. u nas sie zaczelo gdy corka poszla do zlobka. nagle zaczela wybudzac sie w nocy i tylko albo u nas w lozku albo jedno z nas musi byc przy niej az zasnie...
do tego popoludniami po zlobku jest placzliwa i na raczkach chce byc non stop :/

teraz w ferie nie poszla do zlobka i zaczela znow sama spac cale noce i jest wyciszona w dzien

U Nas podobnie, ale etap jeczenia po zlobku sie zakonczyl, a wedrowki nocne na razie trwaja, bo kaszel go wybudza.

jęczenie po żłobku u nas trwało baaardzo długo

[anka332]

u nas dzisiaj nie bylo rano placzu jak szedl do zlobka je je je
ale mam gorsza wiadomosc , poszlam znim dzisiaj do lekarza i anatybiotyk wrrrrrr mamy zgode jak bedzie lepiej puscic go w poniedzialek i mam nadzieje ze bedzie lepiej bo ja wracam w poniedzialek do pracy

Widzę, że "mój" temat poruszyłyście ...

Powiedzcie jak ja się mam z pokoju Liwii wyprowadzić?   jakoś mi szkoda zostawić Ją samą w  ... Ona taka malutka jeszcze ...

Jak tak dalej pójdzie to do Jej 18-stki będę z Nią spała ...

[_patka_]

Loona nie pmoge, bo ja nie mialam z tym problemu, wrecz czekalam na to!

My na szczescie bez antybiotyku (lekarz sam zasugerowal, ze bez sensu) ale od wtorku w domu siedzi Antos, do pniedzialku mam nadzieje, ze mu przejdzie.

[anka332]

Widzę, że "mój" temat poruszyłyście ...

Powiedzcie jak ja się mam z pokoju Liwii wyprowadzić?   jakoś mi szkoda zostawić Ją samą w  ... Ona taka malutka jeszcze ...

Jak tak dalej pójdzie to do Jej 18-stki będę z Nią spała ...

nie pomoge bo ja od jakiegos pol roku proboje i nic z tego. Teraz m nie ma mialam spac w salonie, ale pawcio ma katar to wole byc kolo niego i ciagle znajduje jakies wymowki

patka no moja lekarka nie czesto daje antybiotyk ale teraz dala jakis taki ze bierze sie tylko 3 dni

[elemelka]

Widzę, że "mój" temat poruszyłyście ...

Powiedzcie jak ja się mam z pokoju Liwii wyprowadzić?   jakoś mi szkoda zostawić Ją samą w  ... Ona taka malutka jeszcze ...

Jak tak dalej pójdzie to do Jej 18-stki będę z Nią spała ...

Pewnie Cię to Ilonka nie pocieszy: u mnie to samo   nie wiem jak mam ją tam zostawić samą...chyba też nie chce jeszcze...mam mętlik w głowie

Nie no, nie straszcie! Mąż rozwodu zarząda a tak na poważnie to nie wyobrażam sobie aby Liwia sama w pokoju spała ... I prawda jest taka, że ja też chyba nie chcę sié wyprowadzić.

Nie wiem jak to wszystko rozegrać