Moje jeszcze nigdy nie miały pobieranej krwi. Nie wyobrażam sobie, jak to będzie z córką ten pierwszy raz

[BOZENA28]

pielegniarka mi wtedy powiedziala ze w zaleznosci ile i jakie badania sie robi, ale ile w tym prawdy to ja juz nie wiem...

[Maja]

Zależy od charakteru badania. Zwykła morfologia może być z krwi włośniczkowej

[_patka_]

Bozenko a Wam czmeu juz dwa razy pobierali
Biedna mala

[BOZENA28]

a to z zalecenia naszego dr. gdy mala sie urodzila raz w miesiacu jej pobierano krew bo wyniki miala nieciekawe, teraz juz dawno nie byly sparawdzane wiec z dr uzgodnilismy ze przydaloby sie zrobic szczegilowe badanie. no i tyle tego wyszlo, ze pielegniarka pobrala z zyly bo na paluszek byloby podobno za malo krwi 

[miśka28]

doksik nasza pediatra zaleca kontrolną morfologię  i badanie ogólne moczu min. raz na dwa lata, więc można przy okazji bilnasu dwu i czterolatka, dzieki temu można na czas rozszerzyć diagnostykę, bo nieraz "na oko" dziecku nic nie jest, a jednak wyniki mówia co innego....

Wiem miska, mam tego świadomość,  w przypadku małej nawet o tym myślałam,  ale nie było żadnych zaleceń czy wątpliwości,  lekarz tez nigdy nie wspomniał. Ze warto by było. ..rzadko tez w zaszasadzie.cos się dzieje u dzieci...choć się zdarza, oczywiście.  No można pomyśleć przy bilansie w lutym.

U nas wręcz jest konieczność przy bilansie zrobić krew i mocz, robiłam synkowi mocz dla przykładu w listopadzie bo myślałam ze ma zapalenie pęcherza i potem w grudniu poszłam na bilans to mówiła mi lekarka ze ma obowiązek mi dać jeszcze raz na mocz skierowanie.
ja niestety z synkiem już parę razy byłam na pobieraniu z żyły bo miał słabe wyniki z żelaza, a teraz na bilansie Pani w laboratorium zadziwiła mnie bo pobrała krew właśnie z palca na żelazo i ogólną morfologię, a kiedyś słyszałam że właśnie na żelazo nie da się pobrać z palca.

[malgosiask]

Tak, żelazo już z żyły (tak mi w labku powiedzieli). Syn miał już kilkakrotnie.
I przyznam, że szybciej i sprawniej jest właśnie z żyły. Przynajmniej u nas. 

[anusiaaa]

Dokładnie małogosiak - u nas też sprawniej z żyły.
Przy palcu Zuza daje popalić

[Maja]

Z żyły na pewno szybciej bo z paluszka to po kropelce i jak potrzeba dużo materiału do badania to bez sensu.
U nas przy okazji bilansu czterolatka i z racji tego, że Lila przedszkolak to pediatra dała też na kał w kierunku pasożytów.
Stwierdziła, że nie zaszkodzi sprawdzić

[miśka28]

ja powiem tak - lepiej dmuchać na zimne i nawet dla takiego ogólnego obrazu kondycji organizmu sprawdzać co jakiś czas tą morfologię i mocz, oczywiście mam na myśli dzieci zdrowe, bo jak jest podejrzenie infekcji, to inna sprawa...aha tylko nie interpretować wynkiów z dr google  bo normy dla dzieci sa inne i od tego jest pediatra
Maja u nas u syna było zlecone to badanie kału, bo na początku przedszkola zgrzytał zębami - ale jak się okazało, to na tle emocjonalnym...trzeba tez czytac ogłoszenia w przedszkolu, bo jak ktoś zgłosi chociaz jeden przypadek np. owsików to dziecko tez do przebadania

[_patka_]

My dzisiaj idziemy do lekarza bo Antek kaszle cały czas wiec trzeba sprawdzić czy czysto osłuchowo.

dziewczyny tak odnośnie częstych wymian zdań dot. macierzyństwa...
http://www.scarymommy.com/that-time-i-cried-over-a-formula-commercial/

[miśka28]

izulek baaardzo trafne zobrazowanie istoty macierzyństwa

wiem czytam na bieżąco wątki ale szczerze nie zawsze chce mi się udzielać, bo trochę mnie męczą niektóre dyskusje i jak tylko zobaczyłam ten filmik postanowiłam się podzielić.
I jeszcze jeden artykuł ostatnio trafiłam który nawołuje do poszanowania zdania innych mam, bo nawet jak wszystko w nas krzyczy że dana mama robi źle, to to jest jej dziecko i z założenia każda matka nie chce swojego dziecka skrzywdzić.

nawołuje do poszanowania zdania innych mam, bo nawet jak wszystko w nas krzyczy że dana mama robi źle, to to jest jej dziecko i z założenia każda matka nie chce swojego dziecka skrzywdzić.

Mądrze napisane

[miśka28]

izulek nie wywołuj wilka z lasu bo ostatnio sie uspokoiło  a tak serio forum bywa fajną skarbnica wiedzy, ale na zasadzie wymiany doświadczeń i zaznaczenia, że akurat to a to sprawdziło się u mojego dziecka (ja staram się to podkreslać), a nie, że jest to jeden jedyny słuszny idealny model postepowania....

[lusi251]

bardzo fajna reklama

wrócę jeszcze do tematu rowerów, syn jest wysoki czy taki 16 calowy starczy mu na 2 lata chociaż?? macie  jakieś doświadczenie w temacie??

Moja jeździła od 2,5 roku do 4 lat na 12 calowym,  a na 5 lat "przeskoczyła" na 20 calowy, ale 16" też by dał radę. według mnie spokojnie 16" wystarczy na 2-3 lata, a moja córa też wysoka

ile miała wzrostu jak na 20 cali przeskoczyła?? chyba zatem padnie na bmxa bo wypada taniej, a może nim za długo nie pojeździć, Szymon też od 2,5 roku do teraz na 12 ale biegowym.

Moja biegowego nie miała ojoj no 116 cm coś takiego miała i było jej dość cieżko, teraz ma 123 i już na luzie jeździ.

no to wyższa jednak na wyrost kupować nie będę, skoro dopiero będzie się uczył, widziałam dzieci na za dużych rowerach do nauki jazdy, dziecko do pedałów ledwo sięga i mu ciężko równowagę utrzymać i stres....co innego jak już umie na dwóch.
Swoją drogą ja miałam 6-7 lat wsiadłam i w 2 minuty jeździłam na rowerze bez bocznych kółek więc liczę że syn ma jakieś predyspozycje po mnie

Ja polecam jednak 16. Twój synek dopiero 4 latka zaraz skończy, na 20' ciężko się już jeździ.

Swoją drogą ja miałam 6-7 lat wsiadłam i w 2 minuty jeździłam na rowerze bez bocznych kółek więc liczę że syn ma jakieś predyspozycje po mnie

Ja się nauczyłam jak miałam 3 lata bardzo szybko i moja córka miała 3 lata jak jeździła bez kółek- da popołudnia to zajęło także może coś w tym jest
16 będzie ok, mniejszego nie ma sensu już, a większego chyba i tak nie brałaś pod uwagę ja kupiłam 20", bo 1 służyłby przez jakieś pół roku, bo i tak w planach było 20, miesiąc jeździła na 16" od kuzynki i było ok

[miśka28]

izulek a syn potrafi już jeżdzic bez bocznych kółek? bo to tez  istotne....u nas podobnie jak u doksik syn zaczynał od 12-stki w wieku ok 2,5 lat, dosyć szybko opanowal jazde bez kółek i póki regulacja wystarczała to jeżdził na nim, potem  przejechaliśmy sie do dobrego sklepu rowerowego i tam wypróbowalismy 16 i  20, my przesiedliśmy się do razu na ten 20, ale wybraliśmy lekki, zwrotny model i z taką regulacją, ze syn dawał sobie rade (tez jakoś w okolicach 4 roku życia)

nie, póki co tylko biegówka, stąd boje się tych 20 calowych, o 14 nawet nie myślę.

[miśka28]

jak spotykamy dzieci na ścieżce rowerowej to chyba przy 20-stkach ja już nie widziałam nawet bocznych kółek chyba, ze zakladasz na poczatek pałąk przy nauce jazdy bez....no nic, tym bardziej polecałabym wybrac się z synem, bo podstawa, by się na nim pewnie czuł i dał rade ruszyć 

miśka, są przy 20 boczne koła, my pierwsze co to musieliśmy zdemontować, ale widziałam też dziecko, które uczyło się jeździć na 20.
16 chyba i tak bardziej odpowiednia, 20 już dość duży i ciężki...