Nie mam polskiej tv więc nie wiem co tam za reklamy dają ale czasem słucham radio zet iternetowe i przeraziła mnie własnie reklama o tym syropie na sen. Hania nie należy do dzieci, które łatwo zasypiają. Nie chodzi też spać o 19 a jak jesteśmy w PL to szaleje wieczorami na maxa, ale pamiętam co sobie pomyślałam po tej reklamie. Pomyślałam "rany czego to jeszcze nie wymyślą, najlepiej to naćpać dziecko żeby poszło spać bo trzeba mieć święty spokój..."
Hanka podziębiona więc nie chodzi do przedszkola. Od wczoraj już nie ma gorączki. Obyło się bez anytbiotyku więc jak myślicie? Zatrzymać ją w domu do końca tygodnia czy jutro już posłać do dzieci?