Zadzwoniliśmy na pogotowie zapytac, który szpital ma ostry dyżur i pani nam powiedziala, zebysmy siedzieli w domu, a ona przysle karetke z pediatra
Pediatra Darie zbadala, powiedziala, ze z dzieckiem wszystko dobrze, nie jest odwodniona, wyglada zdrowo, mowi, ze byc moze to nie wymioty, a wlasnie takie bardzo silne ulewanie. Powiedziala, ze moza mala je za duzo, zeby karmic troche mniej, jutro jechac do przychodni zwazyc i jesli przybiera na wadze prawidlowo, to nie przejmowac sie tak bardzo. Powiedziala, ze moze trzeba bedzie podawac troche zageszczonego mleka na koniec karmienia i kazala lozeczko postawic pod katem, zeby Daria nie lezala na plasko
Przed chwila ja karmilam i znow tak jaby zwymiotowala, to wygladalo tak jakby jej sie odbilo i wylecialo mleko z zoladka, chociaz teraz zwymiotowala tylko troche, a nie cala trescia jak poprzednie dwa razy
Niby wszystko gra, ale i tak jestem niespokojna