Cześć Dziewczyny, am nadzieję, ze przyjmiecie mnie do swojego grona. Moja Mała kończy jutro miesiąc.... do tej pory było wszystko dobrze, jadła i spała. W dzień miała swoje godziny czuwania. Ale dzisiaj się załamałam nie wiedziałam co jej jest, od paru dni ma kolki ale radzimy sobie masowaniem brzuszka i w ostateczności krople simple. Natomiast wczoraj wieczorem po kąpieli po prostu krzyczała nie umiałam jej uspokoić , no i dzisiaj przy każdym karmieniu zjadała z 50 ml ( Mała jest niestety na sztucznym, mimo moich starań pobudzania herbatek mleko zanika z dnia na dzien) i płacz, rozmasowałam brzuszek, odbiła popiła z 10 ml i znów krzyk, po jakimś czasie usilnej walki żeby przestała krzyczeć zasypiała, ale na krótko bo znów robiła się głodna bo za mało wcześniej zjadła. Nie umiem jej pomóc... jestem momentami bezsilna, zrozpaczona, tak bardzo boje się żeby nie spadła na wadze, bo ma dopiero 3100. przez miesiąc przybrała ładnie, ale jak taki stan jak dziś utrzyma się .... widać , że jest głodna ale jak by nie mogła jeść....