Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4024679 razy)

0 użytkowników i 10 Gości przegląda ten wątek.

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #690 dnia: 9 Grudnia 2008, 09:50 »
a moze te przebudzenia to nadmair wrażen z dnia..moj tak miewal....
ograniczylismy mu bodźce...
Nawet teraz zdarza mu sie jak ma dzien pełen wrażen innych niz codzien...

ps. ja mam pytanko..ile Wasze dzieci pija- roczniaki?? Chodiz mi o płyny pozamleczne?
Ostatnio pare osob zwrócilo mi uwgae z maksio bardzo duzo pije..i nie wiem czy to dobrze czy to syndrom"czegoś"....
Potrafi wypic miedzy 500-800ml herbatek, soków, wody....

Offline kamyczek

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.12.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #691 dnia: 9 Grudnia 2008, 10:11 »
oj, nie wiem jak z piciem, mój łobuz pije stosunkowo mało...

mam inny problem... Tymek budzi się w nocy, bez płaczu, bez ochoty do zabawy, po prostu budzi się i nie moze zasnąć. Nawet jak zabiorę go do siebie do łóżka, to lezy spokokojnie czasem godzinę, czasem półtorej, trochę się poprzekręca na boki - ale spać nie chce...
skąd taka bezsenność?
nie mamy tak co noc, ale powtarza się to dosyć często
ANCYMONEK :)

rybkawiedenka
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #692 dnia: 9 Grudnia 2008, 10:25 »
Ela - młody skończył 3 tyg, nie są to kolki? Lub podobne brzuszkowe problemy? Metody stosowanej przez was nie polecam na dłuższą mete. A probowalas go polozyc w kombinezonie do łózeczka, tylko otwórz okno szeroko.

Marta, moja Tosia pije tylko wode, sporo, ja wiem......potrafi pić vały niekapek aventu z 6-7 razy dziennie.

Kamyczku jeśli siębudzi to nie zabieraj go z łóżeczka. Niech sobie tam leży i sam uśnie. Dorośli też się przebudzają w nocy a dziecko zainteresowane nawet światełkiem nad głową zybciej się wybudzi i ptoem spokojnie zaśnie. Moja to się budzi, stoi i krzyczy MAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAMA mAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAma..

Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #693 dnia: 9 Grudnia 2008, 11:02 »
dziewczyny ja mam pytanie...ile Wasze dzieciaczki piły napojów (poza mlekiem) w wieku ok 7mcy?unas Maja NIE CHCE PIC wcale...no czasem tylko wode ale to w ilosci minimalnej(moze z 10ml na dobe!!) Nie chce herabtek soczków nic...nie przechodzi zmiana butli,zmoczka,czsem z niekapka napije sie(jak ma dobry dzien).Niewiem czym to jest spowodowane...jest karmiona nutramigenem,je kaszki,słoiczki,jabłka banany itp...Jeszcze przeszłabym nad tym do porządku dziennego ale coraz czesciej ma twarde zbite stolce i płacze przy wypróznianiu...
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #694 dnia: 9 Grudnia 2008, 11:12 »
Co do picia to Miłosz jest mała kaczka ktora pila by wszystko co mu sie wetknie do buzi, ile bys nie dala soku czy herbatki to wypic potrafi cała butelke tj 125ml. Ale oczywiscie tyle to ja mu nie daje, procz wody to wszystko pijee.
A to ja mam pytanie odnosnie kubka niekapka,kiedy dziecko juz moze pic z takiego kubeczka?
I jakie polecacie niekapki?
Z miękkim ustnikiem czy twardym czy jakie?Bo ja wsumie dopiero teraz zaczęłam myslec o niekapku.



Offline kjp83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4997
  • data ślubu: 13.09.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #695 dnia: 9 Grudnia 2008, 11:15 »
my mamy ten sam problem. Dostaje butle, dwa łyki i jak sie skapnie że to nic " konkretnego" wypluwa. Nasza pediatra powiedziała że te dwa łyki to też cos, że to nie jest tak że nie pije nic. Mówiła że jak dziecko nie pije w ogóle, to jest taka sama patologia jak pije cały dzień. Ja biore go sposobem. Cały dzień mam wode w butelce i mu daje przed jedzeniem, w czasie zabawy, kiedy nam sie przypomni. Z soczków zrezygnowałam bo raz, że mogą stać krócej niż woda, a dwa chce go nauczyć pic czystej wody.

ewelinkaaa wydaje mi sie ze na początek miękki ustnik byłby lepszy. Więcej sie nie wypowiem bo mój jeszcze nie wie o co kaman z tym niekapkiem  :)

♡ Szymon & Leon ♡

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #696 dnia: 9 Grudnia 2008, 11:19 »
a ja zauwazylam ze jesli poloze butelke Miloszkowi mała z soczkiem przed nim to on ją złapie i wklada sobie do buzi-nie zawsze celnie,a jak wceluje to i troszke sie napije poki w smoczku jest soczek.



Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #697 dnia: 9 Grudnia 2008, 11:21 »
ja mam Tommee Tippee

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #698 dnia: 9 Grudnia 2008, 12:13 »
moja nie pije...max 15-30ml
nie robie z tego problemu, sikać sika, stolce ma o stosownej konsystencji...
pije mleko - starczy jej póki co...

Vall....weź te życzliwe osoby czymś walnij...
nie miały sie czego czepić...
nadmierne pragnienie bywa syndromem "czegoś", ale ja bym się nie doszukiwała nic na siłę...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #699 dnia: 9 Grudnia 2008, 13:00 »
dzięki za postawienie do pionu ;)

hehehe..niby zwykla rzecz ze dziecko pija a człowiek jak m ktos zwróci uwage na to zaczyna szukac guza...

Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #700 dnia: 9 Grudnia 2008, 13:08 »
Moja też pije tylko troszkę z niekapka po obiadku i po deserku ze słomki..... może z 30ml na dobę.


Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #701 dnia: 9 Grudnia 2008, 13:12 »
pije ze słomki?? ooo chyba muszę mojego ze słomki nauczyć pić

Offline elisabeth81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7820
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #702 dnia: 9 Grudnia 2008, 13:24 »
rybka, ja nie chcę go tak usypiać ale wczoraj w akcie desperacji tak zrobiliśmy. Normalnie on sam zasypia w łóżeczku i nie ma problemu. Wczoraj wył tak że to było nie do wytrzymania. Nie wiem o co chodziło ale jak ma się to powtarzać i jeśli są to kolki i będą tak wyglądać to ja chyba nie wyrobię. W sumie wyglądało to na brzuszkowe sprawy, może coś co zjadłam zaszkodziło.
Ogólnie mam dziś kryzys macierzyński... :-[
"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo. Ja zapisuję rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę"

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #703 dnia: 9 Grudnia 2008, 13:26 »
Elisabeth...uszka do góry...
Każda z na sprzechodizła takie gorsze dni, tygodnie...
Na pocieszenie Ci powiem, że to mija.................................... ale potrzeba czasu!

ps. mój Maksio niestety ciągle niekapek trkatuje jak zabawke...
poza tym niesttey zawsze jka póbuje pic to krztusi sie okrutnie...
Próbowlam i TT i avanet i canpol..tam okrutnei duze te dziury są ;)

ps. moj cudak potrafi zakrztusic sie woda pitą z butli..przez cumel nr 1, mleko mimo, ze przez większy otwór   - nigdy  ;)

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #704 dnia: 9 Grudnia 2008, 13:29 »
Eluś - to minie
takie dni się zdarzają
a co cię martwi/wkurza ???
powiedz - może coś doradzimy  :)

Offline kuchasia

  • Szczęśliwa Pani W.:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3335
  • Płeć: Kobieta
  • Lenka-Nasz Największy Skarb...
  • data ślubu: 21.04.2007 godz.18.00 Sak
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #705 dnia: 9 Grudnia 2008, 13:34 »
Elu głowa do gory,tak jak dziewczyny pisza kazdy musi przejsc przez te gorsze dni,my tez przez pewien okres  mielismy probemu brzuszkowe bylo ciezko ale przezylismy,zobaczysz dasz rade tylko najwazniejszy jest u Ciebie spokoj bo jak Ty si bedziesz stresowac to dzidzia tez,wiem ze to nie latwe ale uwierz w siebie ze dasz rade!

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #706 dnia: 9 Grudnia 2008, 13:38 »
aj problemu brzuszkowe skad ja to znam u nas 2miesiace sie trzymały i odejsc nie chcialy, ale dalismy rade.A mąz wtedy za granica byl.



Offline elisabeth81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7820
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #707 dnia: 9 Grudnia 2008, 13:54 »
Dzięki dziewczyny.
Anusia.. zebrało mi się chyba z całego miesiąca. Najgorsza ta bezradność jak dziecko płacze i nie wiadomo o co chodzi. Do tego wszystkiego mam potworny burdel w mieszkaniu, mój współkredytobiorca też mi lekko mówiąc podnosi ciśnienie. Normalnie mam książkową chandrę...
Chyba sobie zaraz coś kupię... dobrze że dziś w necie można kupić dosłownie wszystko..
"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo. Ja zapisuję rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę"

Offline kuchasia

  • Szczęśliwa Pani W.:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3335
  • Płeć: Kobieta
  • Lenka-Nasz Największy Skarb...
  • data ślubu: 21.04.2007 godz.18.00 Sak
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #708 dnia: 9 Grudnia 2008, 13:57 »
Masz racje kup sobie cos:)to zawsze poprawia humor:)

Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #709 dnia: 9 Grudnia 2008, 14:01 »
tak tak zakupy są dobre na wszystko :)

Tak Anusia - pije ze słomki, choć "pije" to dumnie powiedziane, ale siorbie ładnie a cześć wylatuje bo się jeszcze uczymy, ale wypije przez nią więcej niż przez niekapka (który podobno jest niedobry dla dzieciaczkowego zgryzu itd, więc nie chcę do niego przyzwyczajać). Dziś też kupiłam na eko baby kubeczek i to na nim się głównie skupimy :) butla pójdzie precz :)


Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #710 dnia: 9 Grudnia 2008, 14:10 »
Ela z tymi chłopami to tak jest...czasem mam wrażenie, że sa tylko po żeby wkurzać

a kładziesz małego na brzuszku? to powinno pomóc na kłopoty z bączkami
u nas jak mały miał twardy brzuszek to położna nam go odgazowała (ale to tylko mogła zrobić osoba doświadczona - patyczek w dooopkę; poszła kupka i gazy) a mi kazała kłaść małego na brzuchu
i pomogło
u mnie tez plantex zdał egazmin

a jak chcesz to w piatek popłudniu albo w sobotę mogę ci podesłać panią do sprzątania i bedzie po problemie


rybkawiedenka
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #711 dnia: 9 Grudnia 2008, 14:16 »
U nas Tosiak załapała od razu o co lata z niekapkiem. I pije z niego. Mamy Avent'a.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #712 dnia: 9 Grudnia 2008, 14:26 »
Elka ja Cie rozumiem...ja mam napady takiej chandry co jakiś czas...dzieki Bogu niedługo wracam do pracy...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline elisabeth81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7820
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #713 dnia: 9 Grudnia 2008, 17:06 »
Mały zaczął znowu wyć, jak skończyłam zapinać mu kombinezon ( i tak wybierałam się na krótki spacer) to już spał... co za egzemplarz mi się trafił. Chyba żeby się dobić jeszcze bardziej zaliczyłam spacer po cmentarzu.
"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo. Ja zapisuję rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę"

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #714 dnia: 9 Grudnia 2008, 17:09 »
Ela, początki są trudne, nawet bardzo. Daj wam trochę więcej czasu na poznanie.

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #715 dnia: 9 Grudnia 2008, 17:32 »
Ela, to normalne , że dzieci płaczą przy ubieraniu w grubsze rzeczy....moja też się pruję, a poznałyśmy sie już na wskroś....a początki są trudne i to bardzo....ja mit o miłości macierzyńskiej od chwili peknięcia pecherza płodowego między bajki włożyłam już kilka godzin po porodzie...szczerze mówię, że dopiero teraz cieszę jak głupia, odsapłam już, młoda jest wieksza, reaguje, zaciesza, uśmiecha się do mnie...a do tej pory to żywa lalka, która tylko je , sra za przeproszeniem i wyje nie wiadomo dlaczego. Wszystko powoli, bez nerwów...a cmentarz to bardzo dobre miejsce na spacer, przynajmniej cicho jest ;)

Offline BETI

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2161
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #716 dnia: 9 Grudnia 2008, 17:52 »
U nas też mały pije mało 40-60 ml dziennie. I też się krztusi przy jednej dziurce. A już nie wiem jak będzie z niekapka jak tam takie wielkie otwory są. ???

Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #717 dnia: 9 Grudnia 2008, 18:12 »
Elu
daj sobie,Wam czas...jego układ trawienny dopiero "uczy " sie pracowac...początki są baaardzo ciezkie.Ja mialam wrazenie ze nie robie NIC tylko karmie a ona nie robi NIC tylko wyje...
wszystko sie unormuje.
wiem ze to słabe pocieszenie...ze ręce Ci opadają,ze jestes zajechana,ze chata nie ogarnieta i duzo takich"ze"
pamietam ze miałam taki moment kryzysowe kiedy
a)odejde z domu razem z Mają
b)zostawie Maje mezowi i oddejde sama
c) wyskocze przez okno
Nic z tych planów nie wyszło ;D ;D ;D ale uwierz troszke wody musi upłynąc zanim nauczucie się siebie.
Jesli zdecydujesz sie podawac lub pic herabtki z koprem obserwuj Marcinka-czasem dzieci reagują jeszcze gorzej po nich.
Powiedz czy godzina jazdy Marcina jest mniej więcej stała?czy podejrzewasz kolki?czy myslisz ze mogłas cos zjesc?a co z nabiałem?
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #718 dnia: 9 Grudnia 2008, 18:31 »
ja rozpatrywałam punkt b) i c) z Twojej listy Tetku...
a) nie...bo to by nic nie zmieniło w mojej sytuacji...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline kamyczek

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.12.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #719 dnia: 10 Grudnia 2008, 13:47 »


Kamyczku jeśli siębudzi to nie zabieraj go z łóżeczka. Niech sobie tam leży i sam uśnie. Dorośli też się przebudzają w nocy a dziecko zainteresowane nawet światełkiem nad głową zybciej się wybudzi i ptoem spokojnie zaśnie. Moja to się budzi, stoi i krzyczy MAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAMA mAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAma..

wczoraz znowu to samo. Obudził się o 23.30, nie wyciągałam go wogóle z łóżeczka, ale płakał, krzyczał - próbowałam wychodzić z pokoju, potem wracać - uspokajał się, leżał z otwartymi oczami, ale zasnąć nie chciał. Jak tylko się poruszyła, znowu ryk!
ja wiem, że przyzwyvzaiłam go do swojej obecności przy zasypianiu (ale nigdy mi to nie przeszkadzało, nie lulam go na rękach, tylko stoję przy łóżeczku). No, ale wcześniej nie zdarzało się, żeby nie mógł zasnąć!
(Nie moge go w nocy zostawić samego w pokoju, bo mamy tylko jeden pokój! i on jak wstaje, to widzi, że jestem...)

O 2 w nocy wrócił S. z pracy, oddałam mu Tymka i położyłam się spać. Wył, wył, wył, ale padł ze zmęczenia o 2. 30

czyli nie spał od 23.30 do 02.30!
ANCYMONEK :)