Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4067712 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline justyna85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8439
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01.08.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27930 dnia: 10 Września 2013, 14:59 »
Ahh byliśmy dziś pół dnia w szpitalu no i niestety za tydzień operacja ahh i znów wszystko od nowa;( już dziś dostała sonde i przez nią musimy ja karmić, pytali czy chcemy byc w szpitalu czy sobie poradzimy, ale wybraliśmy opcje dom jeszcze już sie nabylismy i nabedziemy w szpitalu ....
Czemu dzieci muszą tak cierpiec ?? :)



Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27931 dnia: 10 Września 2013, 15:03 »
Justyśka  :uscisk: Ciebie i Nadusię :uscisk:
Czemu dzieci muszą tak cierpiec ?? :)
To pytanie na które chyba nikt nie potrafi odpowiedzieć  :'(
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27932 dnia: 10 Września 2013, 15:55 »
Justynko właśnie miałam pytać o Nadię a widzę, że już jest diagnoza i decyzja zapadła :-[
przykro mi, że Maleńka i Wy musicie przez to przechodzić ale tłumaczę to sobie, że to dla jej dobra i zdrowia. Będzie dobrze. Trzymajcie się i pisz jak u Was, proszę.
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27933 dnia: 10 Września 2013, 21:03 »
Justyna, trzymam kciuki, będzie dobrze.

Offline carollaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5375
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27934 dnia: 10 Września 2013, 21:35 »
Justyna, trzymam za Was kciuki, oby było jak najlepiej :*



Offline Izunia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1051
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.07
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27935 dnia: 10 Września 2013, 21:41 »
Zawsze w kazdej sytuacji probuje znalesc jakies plusy, to mi pomaga przetrwac trudne chwile.
Tu nie potrafie, po prostu chce mi sie ryczec razem z toba.
Mam nadzieje ze tym razem Nadia szybciej wroci do domu, ze ten wyciek jest malutenki i raz dwa sie zagoi, i ze to bedzie juz jej ostatnia operacja.
Natalia   10.10.2008  
David      15.06.2013  

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27936 dnia: 11 Września 2013, 08:39 »
Justyna trzymam kciuki za Małą i za Was :-*

Wychodzi jej teraz druga jedynka na dole .. ale jak pierwsza wychodzila to nie było zmiany w kupie, wiec to chyba nie to..
To nie jest powiedziane. U nas raz były zmiany w kupach przy wychodzeniu zębów, a innym razem nie było. Jak wychodziły dolne jedynki (szczególnie pierwsza) to zużywaliśmy po 14 pieluch dziennie, tyle tego było. Później już nie było tak mocno, ale kupne incydenty związane z zębami gdzieś tam się przewijały. Za to górne jedynki i wszystkie trójki wyszły nie wiem kiedy - bezobjawowo ;) Więc może być naprawdę różnie - teraz już baaardzo długo męczymy się z piątkami, a te wyleźć nie chcą ::)

Offline Paulincia:)

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.05.2011
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27937 dnia: 11 Września 2013, 09:00 »
U nas tez czasem więcej kup czasem mniej, dwojki i czworki pojawily sie bezobjawowo,jak wychodziły jedynki to z samego rana szlo do 8 pieluch...kupa za kupa i to po pachy ;)

Dziewczyny jakie polecacie klocki dla maluchów??? Drewniane??plastikowe?? Albo jakaś zabawka do skladania?? Ukladania??
 Moja uwielbia coś układać wczoraj butelki jedna na druga układala ::) 30min dziecka.nie mialam :)
:*:*:*


Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27938 dnia: 11 Września 2013, 09:00 »
Dziewczyny,natknełam sie na fajny,'zdrowy" artykuł...mysle ,że (w szczególnosci przyszłe i mamy maluszków) powinny go przeczytac:


"Niech was cholera, forumowe mamuśki!
Jak w tytule, podtrzymuję Wysoki Sądzie. Wiem, brzydko i ostro. Mam to gdzieś. Co z wami? Rozładowujecie kompleksy, robicie nowicjuszkom falę? Leczycie stare rany? Jak wam kiedyś, tak wy teraz? Czy tak sobie, dla czystej uciechy?
Może roboczo podciągnę sobie pod określenie "forumowe mamuśki" wszystkie uczynne Ciocie Dobre Rady, także te istniejące poza siecią. Kompletnie obce przyszłej, lub świeżej matce. Kompletnie, w gruncie rzeczy, nie zainteresowane jej losem. Kompletnie mające gdzieś jej dobro, również dobro jej dziecka, mimo gorących deklaracji, jakoby było dokładnie odwrotnie.

Niechętnie, lecz rozumiem te spokrewnione. Lub inaczej blisko związane - nie wiem, przyjaźnią, pracą, znajomością, spotykające się codziennie, lub często, dzielące problemy, przeżywające fakt, że oto delikwentka jest w ciąży, oto urodziła, oto szczeniakowi stuknął już roczek. Są w gruncie rzeczy życzliwe, na pewno zaangażowane, nie mogą się powstrzymać od dobrych rad, bo zwyczajnie, pełne dobrych intencji - chcą podzielić się wiedzą, doświadczeniem, pozwolić się uczyć na własnych błędach. Nie zawsze to wychodzi dobrze, ale rozumiem, serio.

Nie rozumiem natomiast mątw, których udział i zaangażowanie sprowadza się do bycia wredną, jątrzącą mątwą. Nie, nie żądam od nich współuczestniczenia w poczęciu, porodzie i wychowaniu. Żądam, żeby się raz wreszcie zamknęły.

Zdrowy organizm wypiera takie rzeczy, więc o kilku akcjach sprzed ładnych paru lat pozwoliłam sobie zapomnieć. Wróciły do mnie ze słowami koleżanki, świeżo upieczonej matki która rzekła mi coś w rodzaju: "Mówiłaś mi, że codziennie będzie lepiej i łatwiej i to mi naprawdę dużo dało". I wtedy przypomniałam sobie, jak jest powszechnie uznawana norma i obyczaj w tych kwestiach.
Otóż przyszłą i świeżą matkę się straszy. Na wszystkie możliwe sposoby. Oto niektóre z nich.

- Bliźniaki? Ooo, stara, to teraz nie pożyjesz. Sorry, masz przechlapane.

(Doprawdy? Złudzenie życia w całej jego pełni jest zatem dość silne.)

- Bliźniaki? Biedna, już nigdy nie wrócisz do figury, szkoda.

(Chciałabyś, suko. Wróciłam, załatwiła mnie dopiero choroba. Ale to też przeskoczę.)

- No, to teraz będziesz chyba musiała rzucić pracę? Dwójka dzieci na raz.

(Nie rzuciłam. Do pisania za kasę przystąpiłam ponownie trzy tygodnie po urodzeniu dzieci. Nie polecam, to inna sprawa. Ale nie, NIE MUSIAŁAM rzucić pracy.)

- Ech, to skończyło się czytanie książek, życie towarzyskie i rozkminy, co? Zapomnij o tym.

(Nie wnikając, co autorka miała na myśli przez "rozkminy", o ile pamiętam chodziło o skłonność i możliwość myślenia, analizowania i zastanawiania się - nie, nie skończyło się. Nic się nie skończyło. Pewnych rzeczy jest więcej i w lepszej jakości.)

 Że niby tylko matki bliźniaków budzą takie instynkty? Otóż nie. Znam bardzo niewiele (chyba ani jednej, żeby być uczciwą) matek, które nie usłyszały czegoś z puli:

- Wyśpij się na zapas, bo koniec ze snem na parę lat.


- Najgorszy jest pierwszy rok, to będzie straszne.


- Jak skończy rok, to dopiero zobaczysz, jaki to koszmar.


- Nie będzie jadło. Nic. Nigdy. Ani trochę. A potem będzie grube.


- Będzie chorowało, non stop. Skończy jedną chorobę, zacznie drugą, lepiej od razu rzuć pracę (jeżeli nie rzuciłaś jej jeszcze w ciąży, profilaktycznie).


- Będzie wam przyłazić do łóżka, niszczyć wszystko, czego się dotknie, wpędzi w nerwicę kota i babcię, już nigdy nie będziecie uprawiać seksu (to w sumie doskonale, po co podejmować działania, które skutkują takim dramatem).


- Nie będziesz miała chwili oddechu, dopóki nie pójdzie do przedszkola.


- Ciesz się teraz, bo jak pójdzie do przedszkola, to będziesz się chciała zabić.


- Nie ma nic gorszego, niż pierwszoklasista.


- Bunt dwulatka cię załatwi.


- Bunt czterolatka cię zniszczy.


- Bunt sześciolatka, oooooo, to cię dopiero zakopie sześć stóp pod ziemią.
Nie zrozumcie mnie źle. Nie jestem zwolenniczką lania lukrem bez opamiętania na zjawisko rodzicielstwa. Więce - zbiera mi się na mdłości, kiedy czytam o fasolkach, mierzeniu tempki, owockach miłości, którym oczywiście będziesz dawać piersiątko (autentyk) do siódmego roku życia i całej tej tęczowej, womitalnej fali. Ale czy naprawdę nie ma złotego środka między "twoje życie zmieni się w koszmar", a "moje maleństwo jest całym moim życiem, pozdrawiam wszystkie mamunie, Mama Jonaszka"? Czy straszenie, dobijanie i kopanie po kostkach ma na celu cokolwiek sensownego, poza tym, żeby strasząca poczuła się Lepsza, Bardziej Doświadczona i wreszcie - Nie Osamotniona w swoich (wyimaginowanych, lub nie) traumach?

Nie lubię was, straszące. Myślę, że jesteście głupio złośliwe, wrednie głupie i złośliwie wredne. Myślę, wet za wet, pięknym za nadobne, że coś wam cholernie nie wyszło i teraz próbujecie same siebie przekonać, że to norma, bo wszyscy tak mają, a jak nie mają - to będą mieli i niech tylko poczekają. A przyszłym i świeżym matkom chcę powiedzieć że:

- z każdym dniem będzie lżej i łatwiej. Będziesz coraz mądrzejsza, spokojniejsza, bardziej doświadczona. Dasz radę.

- są dzieci, które śpią i jedzą jak złoto. Nie widzę powodu, żeby nie trafił Ci się taki właśnie egzemplarz. A jak się nie trafi  - to wypracujesz. Dasz radę.

- jasne, wszyscy chorują. Takie życie. Są tacy, którzy są wyjątkowo odporni. To nie będzie takie straszne. Dasz radę.

- czasem będzie trudno. Wszystko jest czasem trudne. Od jeżdżenia na rowerze poczynając, na planowaniu budżetu kończąc. Dasz radę.

-  twoje życie nie kończy się wraz z rozpoczęciem się życia twojego dziecka. Nie wierz, że już nigdy nie będziesz czytać, wychodzić, wyjeżdżać, wyglądać, pracować, bawić się, żyć. Dasz radę.

- nie słuchaj straszących cię. Niezależnie od tego, co nimi kieruje. Ty jesteś matką, wiesz lepiej. A poza tym - DASZ RADĘ."

Mysle,ze trzea to sobie na lodówce przyczepic.. :blant:
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27939 dnia: 11 Września 2013, 09:09 »
tete fakt cos w tym jest ;)

Justynka  :-*


Offline miśka28

  • pomagamy Martynce
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9429
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.09.2006
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27940 dnia: 11 Września 2013, 09:13 »
tete artykuł rewelacja, naprawdę kwintesencja wszystkich netowych porad dla przyszłych i świeżo upieczonych mam :brawo_2:
ja bym jeszcze zauważyła, że każde niemowlę/roczniak/przedszkolak jest inne i przy wymianie nawet  z założenia życzliwych doświadczeń ja zawsze dodaję, że akurat tak to wyglądało u mojego dziecka  :)

Offline Izunia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1051
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.07
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27941 dnia: 11 Września 2013, 09:53 »
Kurcze to tutaj jakieś inne mamuśki mamy ;)

Mi zapadł w głowie jeden tekst "Białe sofy przy dzieciach?"
Tak mam białe sofy, moje dzieci nie biegają z jedzeniem, kredkami, sokiem.
Pierwsze nauczyłam że do tego mamy określone miejsca, drugie też nauczę.
Natalia   10.10.2008  
David      15.06.2013  

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27942 dnia: 11 Września 2013, 10:01 »
Mi kremowe sofy odradzono już w sklepie, bo takie właśnie miałam upatrzone ;D I mówię szczerze - Izunia brawo dla Ciebie ;) Bo moje sofy są szare, a i tak zaczynają być w opłakanym stanie ;) Nie są uświnione od jedzenia, ale często skapnie jakiś soczek, czy choćby woda, młody poślini ręce bo np. żeby wychodzą, a potem schodzi z sofy i te ręce w nią wytrze, a na tych sofach które mam, nawet od wody zostaje dookoła zaciek ::) Co ja sie nawalczę z wycieraniem żeby śladu nie było ;) Właśnie jestem na etapie poszukiwania produktu, którym porządnie i bezpiecznie wyczyszczę sofy z nubuku ;)

Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27943 dnia: 11 Września 2013, 10:05 »
Paulinko my dostalismy neidawno duze plastikowe klocki z wadera, sa fajne i bezpieczne, mysle, ze dla Laurki bylyby w sam raz. Drewniane sa nieco ciezsze i moze sie nimi uderzyc, ale tez sie z nich bardzo fajnie uklada. :)

Justynko wspolczuje strasznie.Trzymam kciuki za Was :*  :-* :-*

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27944 dnia: 11 Września 2013, 10:09 »
Aa, Paula, klocki drewniane są ok :) Ostatnio usłyszałam od pani psycholog, że są świetne, a niedocenione przez rodziców ;)

Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27945 dnia: 11 Września 2013, 10:11 »
jeszcze sie pochwale ;D Antos juz sam siada, siedzi ladnie, dosyc stabilnie ;) i jak podeprze sie np. mna albo kartonem to potrafi prawie stanac :) jeszcze nie raczkuje, ale juz sie uklada do tego, nawet mam fotke :D takze postepy sa swietne! :D

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27946 dnia: 11 Września 2013, 10:12 »
 :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:

Offline dmonik44

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5748
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.06.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27947 dnia: 11 Września 2013, 10:19 »
Brawo dla Antka ;D

Ja też mam kremowe sofy i krzesła, ale ze skóry ;D biorę szmatkę i Cypryska i wyglądają jak nowe ;)a niestety co chwila coś na nich ląduje, a to biszkopt ( rozmaślony, obśliniony ;)), a to owoc itp ;) ja nie umiałam nauczyć dziecka jedzenia w jednym miejscu ::)
Natalka 4.11.2012

Offline mon_ka98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3673
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27948 dnia: 11 Września 2013, 12:29 »
ja nie umiałam nauczyć dziecka jedzenia w jednym miejscu ::)
mój je w jednym miejscu i co z tego ;) i tak na wszystkim widać co jadł ;)

co dajecie na odporność swoim dzieciom?
ja podaję OmegaMed...a zbliża się sezon katarowy- mąż w pracy, ja wróciłam do pracy i boję się że coś przywleczemy :-\




Najlepiej widzę, kiedy zamknę oczy...

Offline dmonik44

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5748
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.06.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27949 dnia: 11 Września 2013, 12:34 »
Moja 3 minuty je w krzesełku do karmienia, później jej się nudzi i albo będę za nią chodziła z jedzeniem i coś w nią wcisnę, albo będzie żyła na samym mleku...Wybieram opcję pierwszą i wciskam w nią obiad.
Natalka 4.11.2012

Offline masumi85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2503
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27950 dnia: 11 Września 2013, 13:45 »
Ja podaje tran w płynie moim chłopakom. nie wiem czy to przypadek czy to tak tern tran działa, ale odkąd podaje to jedynie co łapią to małe przeziębienia w okresie jesienno-zimowym.
Teraz tez muszę zakupić, bo już pogoda sie robi coraz gorsza.
W tym roku na okres wakacji przerwałam kuracje tranową, ale teraz to musowo tran będzie.
Kubuś 10.10.2008,          Kacperek 09.07.2010        Aleksander 11.10.2013

Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27951 dnia: 11 Września 2013, 13:56 »
hmm z tym jedzeniem, to Szymek jak był głodny to wysiedział i zjadł, jak zaczynał się bawić, pluć to znaczyło że się najadł i koniec było jedzenia. Jeżeli już jadł " w locie" to on przybiegał po jedzenie, a nie ja za nim po całym domu. Nic w niego nigdy nie wmuszałam, bywało że był na mleku, a rósł aż nadto. To się sprawdziło. Dzieci szybko się orientują że nie trzeba siedzieć bo mama sama przyjdzie z łyżką :)


Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27952 dnia: 11 Września 2013, 14:29 »
U nas tez czasem więcej kup czasem mniej, dwojki i czworki pojawily sie bezobjawowo,jak wychodziły jedynki to z samego rana szlo do 8 pieluch...kupa za kupa i to po pachy ;)

Dziewczyny jakie polecacie klocki dla maluchów??? Drewniane??plastikowe?? Albo jakaś zabawka do skladania?? Ukladania??
 Moja uwielbia coś układać wczoraj butelki jedna na druga układala ::) 30min dziecka.nie mialam :)
Moja uwielbia duplo. Ostatnio dostała tez klocki "wafle" i też się podobają, ale i tak woli duplo, albo unico ... W wieku Laurki już umiała je łączyć.
Jak układała butelki to możesz jej tez kupic taką wieżę z kubeczków - układa jeden na drugim od największego do najmniejszego... Marieta ostatnio tez się dość długo zajęła wrzucaniem słomek do 1,5 litrowej butelki i wyrzucaniem ich z niej  ;)

Offline anulla_p

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6506
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27-06-09
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27953 dnia: 11 Września 2013, 14:54 »
Dziewczyny ze Szczecina
Gdzie (sklep stacjonarny) kupić można najtaniej krzesełko do karmienia. Widziałam w "smyku" coś koło 150zł. Czy da się jeszcze taniej?
Sklepy internetowe czy allegro nie wchodzą w grę bo krzesełko ma być kupione przez dziadków tak więc internetowo nie ogarną tematu.



Dlaczego kobiety mają zawsze tak dużo obowiązków? Bo głupie śpią w nocy to im się zbiera

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27954 dnia: 11 Września 2013, 15:56 »
Mnie tam artykuł nie rozśmieszył, nie słucham 'dobrych' rad  8)

AnioOlek, gratulacje dla synka! Siada z leżenia bez łapania czegoś? Mój Adi do dziś nie usiadł z leżenia, przewraca się na brzuch i wtedy siada, albo ze stania. Leniuszek  8)

My dajemy teraz wit. C, a zaraz kupię Omegamed. Probiotyki też są na odporność, ale prawda jest taka, że katar i tak może załapać  :(.

Ja karmię w krzesełku, Adrianowi to pasuje, ładnie je.


Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27955 dnia: 11 Września 2013, 17:05 »
Ja daje cebion multi na odpornosc. Selena on sie reka podpiera i siada z lezenia cwaniak jeden  8)

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27956 dnia: 11 Września 2013, 17:32 »
Selena a czy Omegamed nie jest czasem po 1 roku życia?

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27957 dnia: 11 Września 2013, 19:28 »
Coś Ty, jest od pierwszych dni życia  :D. Omegamed Baby oczywiście. Mówili mi o nim w szkole rodzenia, w szpitalu - tam wbili nawet pieczątkę z zaleconym preparatem Omegamed, dawaliśmy go Adrianowi jakoś po 1 miesiącu, przez 3 miesiące, potem była już wiosna.

Zresztą nie dałabym synkowi nic bez wcześniejszego przeczytania ulotki :-).

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #27958 dnia: 11 Września 2013, 20:08 »
Zresztą nie dałabym synkowi nic bez wcześniejszego przeczytania ulotki :-).
No co Ty, nie pomyślałam nawet o tym :-* Po prostu gdzieś obiło mi się o uszy (albo gdzieś zobaczyłam, pewnie w necie ;) że jest po 1 rż. A w jakiej formia podajesz?

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta