Kupiłam buty dla Jagody w końcu, wymacałam wiele i te są odpowiednie na pierwsze kroki, wizualnie średnio ale jakościowo mi pasują więc niech już będzie "ten fiolet"
Zresztą Panna sama sobie wybrała, położyłam jej 3 moich wyselekcjonowanych kandydatów i sobie wybrała 
Dodam jeszcze że dzisiaj ćwiczyłyśmy "szatanek" i już fajnie jej wychodzi, a mama dalej nie chce powiedzieć 
I ja się przyłączę do pytania o buty (i czy były inne kolory,choć Kubie fioletowy pasuje

),bo jak jeżdżę z moim "szoferem" do cywilizacji mam na wszystko 5 sekund i ciężko mi wymacać co trzeba.

Dziś tylko szybko wpadłam do CCC,ale szału nie było.
Kuba "mama" też nie chce mówić,częściej wychodzi Mu "tata",chociaż nie uczyłam Go jakoś specjalnie

ale tego "szatanka" jestem ciekawa,musi fajnie brzmieć.

Znów mam garść pytań.

Czym mam myć roczniakowi z 8 zębami,paszczę? Chodzi mi o sprzęt i pastę.
Od miesiąca Kuba nie chce myć ząbków,albo zamyka buziaka albo pozwala tylko na kilka ruchów szczoteczką.
Dotąd uwielbiał mycie i swoją pastę (z Ziajki),nie miałam pomysłu na szczoteczkę ani możliwości wyboru,więc zaopatrzyłam Go tylko w zestaw z Rossmanna "Babydream" - 2 z silikonowymi końcówkami + 1 ze zwykłym włosiem.I tak jedyne co robi to wygryza te włoski.

Dziś byliśmy na szczepieniu i przy okazji pediatra sprawdziła Kubie siusiaka.
Do tej pory,ile razy bym jej nie pytała,mówiła mi żebym nic przy nim nie grzebała,bo nie trzeba (choć z doświadczeń dziewczyn z forum wiedziałam,że różnie bywa i czasami podczas kąpieli leciuteńko naciągałama-choć to za duże słowo) a dziś ot tak,niespodziewanie na maksa Mu go pociągnęła,Kuba się rozpłakał trochę ale to pikuś - gorzej,że skóra pękła i wydaje mi się,że nieco spuchł (choć to może moja wyobraźnia płata mi figla

).Popsikałam przed spaniem Octaniseptem,rano powtórzę,ale mam na coś jeszcze uwagę zwracać?
Mam też co drugi dzień podczas kąpieli naciągać go trochę i ok,ale zastanawia mnie,czemu dziś tak zrobiła - powiedziała mi,że już była taka konieczność,ale ja nic niepokojącego nie zaobserwowałam....Chyba,że to z racji wieku rutynowo się robi?
Haniu,z tego co mi wiadomo "Szatanek" to kot Oli.

Ps.Jeszcze priva nie skleciłam-sąsiad codziennie raczy mnie torbami jabłek

i nocami je przetwarzam.