Ja się wczoraj nauczyłam na warsztatach

Choć uważam, że moja metoda też była git, bo udało mi się odstawić Tymka bezboleśnie i dla mnie i dla niego.
Dzień jego pierwszych urodzin 27.12 to był dzień kiedy ostatni raz karmiłam go na żądanie.
Później dawałam mu tylko 3 razy na dobę. Rano, na drzemkę i na noc i zaczęłam wprowadzać mm od 1 miarki zwiększając o 1 miarce co około 4-5dni.
Równiutko po miesiącu 27.01 zabrałam karmienie na noc i zaczęłam podawać samo mm.
Za kolejny miesiąc czyli 27.02 zabrałam popołudniowe karmienie i zastąpiłam je mm.
Został tylko na porannym cycu, dlaczego właśnie to zostawiłam najdłużej? Bo nie chciało mi się rano wstawać robić mleka

I 08.03 przyszedł jak co rano do naszego łóżka "Mama ama" więc dałam, a on pociągnął 3 razy i powiedział "eeeeeeNieeeee" i tyle.
09.03 przyszedł "Mama ama" powiedziałam mu, że już nie dam bo wczoraj nie chciał więc już nie dostanie, obrócił się "na pięcie" i tyle go interesowało mleko z piersi.
Jeszcze później przez 2-3 dni przychodził ale ja już nie dałam, choć czasami mi się marzyło że może troszkę, chociaż na chwileczkę, ale dobro dziecko wygrało z tym pragnieniem

Bo myślę, że gdybym się wtedy złamała to był by zwyczajny brak konsekwencji i myślę że przede wszystkim z krzywda dla dziecka dla mojej przyjemności