Nie ma problemu, ja z Adasiem lece, a maz z psem i pieluchami autem, ale mamy bagaznik dachowy, to sie jakos upchamy, i tak zwykle jedziemy na pusto a wracamy z tobolami.
A i fajna rzecz apropos lotu, bylam dzis na lotnisku sie dowiedziec i za darmo mam fitelik i wozek, fotelik poleci w cargo, a wozek mi zabiora tuz przed wejsciem na poklad i oddadza zaraz po wyjsciu (mam przesiadke i bede mogla sobie z wozka na lotnisku korzystac). No jestem w szoku, ze kasy za to nie biora.