Ja na początku już wolałam, żeby budziła się w nocy niż jadła tak jak jadła. Cały dzień wisiała na cycku (do końca 4 mies.), a całe noce spała. Na butli też piła częściej a mniej i często co godzinę trzeba było jej robić. Albo zjadła z 2 cycków (np 1-2 godziny karmienia ciągiem) i jeszcze 120 ml, a za pół godz. - 1 godz. znowu cyc

I tak źle, i tak niedobrze.
Justyś, Marietka już bardzo długo pije wodę przez słomkę (7 mies. miała niecałe chyba), ale jak się napije, to potem udaje, że chce jeszcze, wciąga i wypluwa i się cieszy, więc z mlekiem mogłoby być ciężko
No to mnie pocieszyłyście

Bo widzę, że starsze dzieciaki też trochę więcej mleczka piją. W schemacie ona ma 2 x dziennie.
Nie jest tak źle. Marietka rano wstaje i daje jej owocki z kaszką (bez mleka lub mało), potem do zaśnięcia mleko, potem obiadek. Dziś będzie rybka złowiona przez męża, często je kurczaczka, indyka, czasem jajecznicę na parze + warzywa i ziemniaczek z masełkiem lub oliwą, czasem makaron, ryż
Niezależnie od tego ile zje obiadku, za jakąś godzinę jak chce spać dostaje mleko (120 ml). Budzi się ostatnio ok. 16 (wcześniej 17) i do wieczora to tak tylko podgryza: zje trochę bananka, jabłuszka, czasem mannę (ale zje max 1/4 porcji), trochę pieczywa, czasem dam jej jakieś warzywka jak zostaną z obiadu, utarta surowa marchewka, czasem chrupki kukurydziane, jogurcik, budyń, rzadko biszkopcik, ale jak to podliczyć to popołudniu nie zjada takiej normalnej porcji. Czasem lubi banana jak jej podaję w kawałkach na spacerze. W domu (o ile usiedzi w krzesełu) daję jej pół banana do rączki. Dopiero na noc (ok 20) wypija kaszkę. Nawet mi się nie marzy wyeliminowanie tej nocnej. Chodziło mi o mleko popołudniowe

Jaglaną mam z Holle jeszcze nieotwartą. Muszę spróbować

Ostatnio zasmakowała jej pełnoziarnista z Holle. Czasem daję jej też ryż z jabłkami i odrobiną cynamonu i bardzo lubi.