Autor Wątek: Dwa serca przez miłość połączone w jedno, bijące dla nas dwojga -> 15.05.2010 r.  (Przeczytany 364278 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Morgan
  • Gość
słońce gratuluje podpisania umowy!!!! wracaj szybko z wrocka!!!  :-*

Offline akayu
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2318
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27.06.2009
no widzis zi wszystko dobrze sie skonczylo :-* :-* :-* :-*

Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
dzień dobry forumki  :D

nie ma mnie jeszcze w domku i mam słabe łacze, ale spróbuje do was zajrzeć i kilka słow nakreślić   ;)

póki co śle wam buziaczki  :-* :-* :-*

Offline kaska87
  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 194
  • Płeć: Kobieta
buziaki :D

Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
kasiu buziaczki dla ciebie również  :-*

widzę że jakoś powoli idzie...wiec muszę się z wami podzielić ze weekend miałam okropny  :'( :'( :'( znaczy sie sobotę...
Żałuje ze zostaliśmy we Wrocku...

Michał mi tak podpadł, że wczoraj chciałam sie skulic i schować w szafie...jak mała dziewczynka która kogoś lub czegos się boi...nie będę tu wchodzić w  szczegóły, ponieważ  to bardzo prywatna strefa naszego życia, jednak wczoraj do późnej nocy zastanawiałam sie czy nie zerwać zaręczyn...dobrze, ze odczekałam do dziś i troszkę ochłonęłam... jednak boje sie, ze juz nigdy nie bede umiała mu do końca zaufać...że juz nigdy przy nim nie  bede sie czuć bezpiecznie...nie wiem teraz czy to ja popełniam gdzieś błąd czy wina jest po jego stronie...jest mi źle...kocham go bardzo mocno jednak nie chce byc przerażona swoja miłością a nie wiem czy bede miała siły stawiać temu czoło... nie potrafię tego opisać  :'( zwłaszcza, ze nie chce rozgrzebywać tematu... oj... a może mu juz  na mnie nie zależy... :depresja:

a moze stac sie taka jedzą co trzyma faceta krótko, z wielkim dystansem i byc kompletna znieczulicą...a może znowu mam schowac sie w swojej skorupie... :'( kazdego dnia staram sie stwaic temu czoło...odnaleźć się a M. mi wcale nie ułatwia zadania...to co wczoraj sie stało to jak słodka trucizna.... w smaku wyśmienita, rozpruwająca sie w ustach jednak w organizmie robi swoje  :'(

odchodząc od starych klimatów wciąz szukam siebie, kim jestem tak naprawdę...szukam stylu ubioru czegoś co sprawi, ze nie jestem bezbarwna, niewidoczna... muzyki, rozrywki...wczoraj M. mi też podpadł w kwestii ubioru...bardzo podobają mnie sie ciemnoniebieskie butki na jesień...jednak M. uwaza ze bede wygladac jak klown...i ze mam o takich butach zapomnieć...czuje sie jak ptaszek w klatce... :'( jak mam odlaleśc siebie w tym całym nchaosie jak nawet o moim ubiorze M. chce decydować..... :'(

za chwilkę wrócę może do naszej historii, choc na dzien dzisiejszy nie wiem czy warto o tym pisać  :-\


Offline evelaz

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2991
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Werciu- smutno mi się zrobiło, jak przeczytałam Twojego posta... Nie wiem nawet co napisać :( tulę mocno :przytul: Jedno jest pewne,powinnaś porozmawiać z M. o tym wszystkim ... On Cię przecież na pewno kocha ... ! Dobrze ,że nie zrywałaś zaręczyn w porywie emocji , tylko pozwoliłaś sobie ochłonąć... Wierzę też, że jutro nadejdzie lepszy dzień i znowu zaświeci dla Was słońce ;)

Kochana
- ślę dużoooo buziaków na poprawę dnia  :-* :-* :-* :-* :-*

Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Witam Werciu:-* :-* :-* :przytul:
wróciłam i nadrobiłam wszyściutko :) :przytul:
Ale fajny avatarek :) Piękne zdjęcie :)

co do Babci - naprawdę przykre że tak się dzieje. i że druga babcia nie była ci juz tak bliska... :( :przytul:
ale tak jak napisałaś u mnie - one zawsze będą w naszych serduszkach.

Zespół - wydaje mi się że chca dużo. Ale moze tam u Was sa wlasnie takie ceny i tak jak powieziała Twoja Mama - lepiej dołożyć i być pewnym, niz później żałować. U Nas ceny są zróżnicowane, od 90 do 200 zł za godzinę grania. Ja nawet nie pamiętam ile mamy, musiałabym zajrzeć do umowy ;D  Ale coś koło 120 chyba  :drapanie: skleroza w tak młodym wieku... nono ;)
Przy zespole głównie zwracałam uwagę na to co oni grają, czy mają zróżnicowany repertuar oraz czy sa w stanie uczyć się nowych piosenek. Przykładowo był jeden fajny dwuosobowy zespolik... głosy mieli jak marzenie, po prostu słuchało sie ich i miało się uczucie że ktoś smaruje duszę jakimś balsamem ;D Ale grali tylko stare utwory i nawet nie chcieli uczyć się czegoś nowego :-/

werciu ja chcę posłuchać tego zespołu (chociaż z opóźnieniem), wyślij mi adres stronki ;D

Co do zespołu to nie musicie często jeździć :) Raz teraz i potem przed weselem dla ustalenia szczegółów, wydaje mi się że max 3 razy i nie więcej :)

Mam nadzieję że szybciutko miną te roboty drogowe przyprawiające Cię o bóle głowy... :przytul:

Werciu każdą z nas dopadają czasem dołkii przedslubne i zastanawiania się czy napewno się tego chce... Ale napewno będziecie szczęśliwi :) Obawy są normalne, ale trzeba być pozytywnie nastawionym :)  :przytul:

Michał zachował się wspaniale "ratując" Cię :) Każda z nas marzy o takim rycerzu na białym koniu... :)

Piękne wspólne zdjęcie, nowej pary młodej ;D Jakie to romantyczne...  :tupot:

ciesze się razem z Wami że umowa już podpisana, teraz ta data jest już pewna! :) :skacza:

No a teraz z dzisiaj:
Cóż takiego musiało się stać że nawiedziły Cię myśli o zerwaniu? Na szczęście tegonie zrobiłaś, nigdy nie można podejmować tak ważnych decyzji w napływie emocji... Mam nadzieję że wszystko się wyjaśni, że będzie dobrze i wszystko sobie wyjaśnicie... Pamiętaj że w każdym związku są chwile gorsze i lepsze, że czasem ukochana osoba rani, wbija w serce nóż, chociaż wcale tego nie chce :przytul:
Werciu nie pozwalaj aby M decydował w całości za Ciebie o czymś... Grunt to rozmowa. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Ona wyjaśnia wszystko. My też mieliśmy dwie poważniejsze sprzeczki przez ten tydzień ubiegły. Ale coś sprawiło że poradziliśmy sobie z tym - to była rozmowa.
Wy także starajcie się rozmawiać. Na każdym kroku, o wszystkim. A jeśli jedno zrani drugie, jak np teraz Ciebie M. - nie odtrącaj Go. Chociaż to trudne, pozwól mu być przy Tobie, Jemu napewno też jest teraz ciężko...!

Pozdrawiam, buziaczki neidzielne!  :-*


Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Oj kochana  :-* tulam mocno  :przytul: :przytul: :przytul: zgadzam sie z Ewelinka powinnaś porozmaiwac z nim szczerze . Dobrze że nie zerwałaś zaręczyn , bo takich decyzji nie podejmuje się pod wpływem emocji  ;)
Co do kozaczków nie martw się mój PM jak uslyszał ze chce sobie kupić czerwone to powiedział ze jak bede w nich to on ze mna nie bedzie chodzil bo mu się źle kojarzą... 8) no ale cóż... nie kupiłam znalazłam fajniejsze brązowe  ;D



Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
nie wiem kochane jak to bedzie...dzis nie mam głowy do tego, tez sie ciesze ze zęby mocno zacisnęłam, choc juz tez nie chciałam tego ponownie mu tłumaczyć....obiecał mi raz i obietnicy nie dotrzymał  :'( a jak mi ktoś raz podpadnie to ciężko później to odbudować... cóż życie wiele mnie nauczyło... Dzis usłyszałam słowa "zapomniałem sie "...nie rozumiem jak mozna się zapomnieć w tak wazej sprawie, mającej wpływ na nasze całe zycie   :beczy: gdyby nie to ze jestem na uczelni poryczałabym sie chyba  >:(...nie rozmawialiśmy dzis o tym...i nie wiem czy jest sens... próbowałam ale moje kochanie zaabsorbowanie reszta swiata tylko nie mną  :( powiedziałam tylko jedno zdanie... "kochanie jeśli nie chcesz mnie stracić nie łam obietnicy która mi dałeś" ale czy do niego to dotarło  ??? nie wyglądał by sie tym przejął a moze nie zauważyłam... mam ochote wyjechac do mojej siostry i nie waze ze tany, uczelnia czy angielski a nawet praca magisterska...mam ochotę uciec  :'(
madziu wyśle ci linka na pv jak dotrę do domku  ;D proszę o  cierpliwośc

znowu  u mnie sie zrobiło dołujaco w wątku....

Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
werciu  :przytul: z tymi obietnicami to różnie bywa. Mój A. tez nie raz złamał obietnicę. Chociaż przywiązujemy do nich taką dużą wagę, to chyba jednak one nie sa takie wazne. Chociaż ja też czasem się w tym gubię.
Facet jest istotą ciężką do zrozumienia. "zapomniałem się", "Zapomniałem że miałem tego nie robić", "Myślisz że jestem w stanie o wszystkim pamiętać?" to słowa częste. No ale nie od dziś wiadomo że jesteśmy innymi stworzeniami. Dla Nas pewne sprawy sa bardzo ważne, bez nich nie widzimy przyszłości, a oni nie zwracają na nie takiej dużej uwagi. Dobrze że powiedziałaś mu to zdanie, może akurat do niego dotrze co i jak. A to że był zajęty wszystkim innym poza Tobą jest zrozumiałe. Tzn, nie usprawiedliwiam Go bo nie mogę, ale on zachowuje się tak, bo jest mu przykro i źle z powodu tego co Ci zrobił i ciężko jest mu przyznac się do błędu, spojrzeć Ci prosto w oczy, wykazać prawdziwą skruchę i jakoś Ci to wynagrodzić, pokazac że zalezy Mu na naprawie. Ale w rzeczywistości on bardzo chce to zrobić, ale nie potrafi, więc chowa się we własnej skorupie.
Nie możesz Kochana wyjechać. Nie można uciekać od problemów, trzeba dumnie stawić im czoło i się nie poddawać!
Chcecie przeżyć ze sobą caaaałe życie. Jeśli ma się Wam udać, musiscie codziennie, przy najmniejszych i najwiekszych problemach dawać sobie radę RAZEM. Nigdy nie osobno, nigdy nie uciekać. Nauczcie się tego... Wydaje mi się że to jest w związku bardzo, bardzo ważne. Przynajmniej u nas się sprawdza, a mamy za sobą już wieeeeeeeeeeele wieeeeeeeeeeele kłótni i prawdziwych dramatów.
WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE!
A jesli On nie ulegnie, to Ty zacznij rozmowę prosto z mostu mówiąz mu wprost co Cię boli, co myślisz i co chcesz by zmienił. Na początku pewnie będzie małomówny, ale napenwo jest jakiś sposób na nakłonienie go do rozmowy :)

Oczywiście poczekam na link ;D

PS. Mam nadzieję że nie zagmatwałam za bardzo, jesli tak to wybacz, ale strasznie wykończona jestem po tygodniu latania i załatwiania... ;)
« Ostatnia zmiana: 9 Listopada 2008, 17:44 wysłana przez madzia_kubica »


Offline Sylwina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2974
  • Płeć: Kobieta
  • Szczescie to wszystko czego chcem
  • data ślubu: 27.09.2008
Wercia!!!
Co TY kombinujesz???
Wal tu prosto z mostu....osobiste sprawy???
Cale zycie nam (na szczescie! ;) )) wylewasz na neta i my Tobie tez!
Jak masz problemy to pisz o co chodzi bo ja sie zaraz denerwuje.
A u mnie tez zgrzyty byly po podpisaniu umowy,ale ja nie bylam w stanie sie powstrzymac
opisalam wszystko w moim watku.
Prosze Cie slonce wypluj to z siebie ,jak nie do nas to do przyjaciolki...
Nie uciekaj ..nie to nic nie da! Rozmawiaj o rzeczach ,które Ci sie nie podobaja lub Cie krempuja
 z ukochanym..
Postaw sie ,bo w koncu to Twoje zycie!!
My tu wszyscy pomozemy...mi forumki byly w takich dniach jak najlepsza przyjaciólka
Polecam ;)
Obietnice...hmm mam 36 lat i obietnic juz slyszalam...hohooo
Trzeba do tego na luzie podejsc ;)
Buziolki i sciskam ;D

Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Sylwina masz święta rację. Nie ma to jak się wygadać, usłyszec słowa wsparcia!
Pozdrawiam  :-* :-* :-*


Offline vonka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11307
  • data ślubu: 2008
nie bylo mnie tylko dwa dni a tu takie wiadomości...

dziewczyny już wczesniej bardzo dużo napisały i zgadzam się z nimi. Musisz porozmawiać ze swoim narzeczonym. Nie wiem o co chodzi ale nie podoba mi się zachowanie twojego PM .

Porozmawiaj z nim i szybko nam tu pisz co z tego wynikło ...

Offline Doris85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2841
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.12.2008r :) NA ZAWSZE RAZEM
 :przytul: :przytul: :przytul:

Ja tez sie zgadzam z dziewczynami
 :-* :-* zostawiam


Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
przeprosił mnie... lecz nie rozmawialiśmy długo (kilka zdań) bo ta rozmowa nie ma sensu...on mnie nie rozumie...jak tez tego, ze nigdy nie bede jak inne kobiety...

werciu  :przytul: z tymi obietnicami to różnie bywa.

madziu ja do słów bardzo przywiązuje wagę...równie dobrze można powiedzieć tak o przysiędze małżeńskiej...niee, to nie tak...obiecując, składasz jakieś zobowiązanie...obietnica ma wielka wartość, w takim razie jeśli to tylko słowa puszczane na wiatr, to co ze słowami które wypowiada sie w tym wielkim dniu, co z zaręczynami, kiedy mówimy "tak, zostanę twoja żoną"  ??? Słowa maja magiczną moc...sprawiają ze ktos jest szczęśliwy ale i  potrafią ciąć jak miecz...w jednej chwili przez słowa moze wybuchnąc wojna czy podpisac rozejm...słowa słowa i jeszcze raz słowa...

Wal tu prosto z mostu....osobiste sprawy???
Cale zycie nam (na szczescie! ;) )) wylewasz na neta i my Tobie tez!D
sylwiu jestescie dla mnie jak siostry i we wszystkim jestem z wami otwarta ale o tym nie moge pisać...nie potrafie...wybaczcie, to bardzo delikatna sprawa... :(

michał nie widzi nic złego w tym co zaszło wczoraj, nie rozumie tego...on chce zapomnieć a ja pamietam...

moje zycie to porażka...

zmykam bo znowu zaczynam sie dławić...

dziękuję ze jesteście  :-*
« Ostatnia zmiana: 9 Listopada 2008, 20:39 wysłana przez werka23 »

Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
werciu masz rację co do tych obietnic :( Wiesz... To jest tak, że w moim zyciu każda bliska mi osoba złamała jakąś ważną dla mnie obietnicę. Od zawsze wierzyłam, i tak jak Ty przywiązywałam do słów wagę. Ale gdy (przed A.) pojawił się w moim  życiu pewien du*** który zrujnował mi część życia, łamał obietnice jakich łamać nie powinien nikt... Wtedy Przestałam już tak bardzo w to wszystko wierzyć, żeby nie cierpieć.
Pojawił się A. który równiez wiele obiecał mimo że wolałam żeby tego nie robił(tak na wszelki wypadek), on chciał. I większość oczywiście obietnic dotrzymuje ciągle, ale niektóre(Takie mniejsze) złamał, co zabolało. Powinnam wierzyć w obietnice jak kiedyś, gdyz w końcu te najważniejsze, najcenniejsze, są dotrzymywane przed Ukochaną osobę. Ale jak tu wierzyć po tym co się przeszło? :( ehhh... Szkoda słów.

Eh wybacz że w Twoim wątku tak smęcę :przytul:
Ale wiedz że rozumiem o czym piszesz, pisząc o lamanych obietnicach.
Boli, strasznie boli... Wiem... :przytul:
Ale i tak trzeba sobie ze wszystkim poradzić Kochana :przytul: Nie ma innego wyjścia, wszystko musi być dobrze! :przytul:

PS. Obejrzałam parę klipów ze strony którą mi posłałaś, bardzo fajny zespół, super konkursy mają i w ogóle :) Chyba warto trochę więcej zapłacić a miec coś porządnego :)


Offline Betti

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2010
Ojoj, zasmuciło mnie to co przeczytałam.. :(
Ale nie ma takich przeszkód, których nie da się przeskoczyć. Szczególnie, kiedy się kocha. Nie wiem o co chodzi (i pewnie się nie dowiem), ale wierzę, że poradzicie sobie z tym. Cokolwiek by to nie było.
Wierzę w Ciebie moja droga, wierzę w Was.
Przesyłam moc ciepłych myśli :Zakochany:

Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
madziu nawet nie wiesz jak doskonale cie rozumiem....dlatego M. słowa sa dla mnie tak wazne
fajnie, ze zespół sie spodobał...no jak wszystkim sie podoba to nie ma watpliwości... jutro mielismy do nich dzwonic...ale teraz to ja nie wiem....nie wiem czy chce sie widziec jutro z M. nawet z ulga dziś wróciłam do domku by byc u siebie a on u siebie....

właśnie cos mi pisze na gg, ale ja nie wiem jak mam do niego podejść, jak sie zachować... :-\

betti dziękuję  :-*

idę chyba lulać...

dobranoc  :-*


Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
werciu może fakycznie dajcie sobie dzień, dwa odpoczynku i ochłonięcia... sama już nie wiem co Ci doradzić bo to w końcu wszystko zalezy od Was. My nie wytrzymalibyśmy tak dnia w kłótni, zawsze musimy jakoś sobie poradzić, pogadać i dojść do porozumienia. Ale każdy z nas jest inny.
Może jak sobie odpoczniecie, to na następny dzień się stęsknicie za sobą i rozmowa sama przyjdzie, wszystko pójdzie łatwiej.
Napewno wszystko się ułoży kochana, nie myśl nawet inaczej.
Co prawda swoje się nacierpisz :przytul:
Nie wiem o co dokładnie chodzi, w końcu to też zależy od powagi sprawy wszystko...
Ale ja wierzę że Wasze serduszka i Wasza Miłość Wam pomoże aby wszystko się ułożyło :) :przytul:

Wyśpij się i mam nadzieję że sen przyniesie Ci ukojenie... Siły na nowy dzień :przytul:
Buziaczki!  :-* :-* :-*
« Ostatnia zmiana: 9 Listopada 2008, 21:59 wysłana przez madzia_kubica »


Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Werka tulam mocno  :przytul: :przytul: :przytul:
Ciężko mi jest cokolwiek napisać jesli nei wiadomo o co chodzi, ale mam nadzieje że wsyztsko się ułoży pomyślnie  ;)
A tak na marginesie mówiłam Ci kiedys o książce :"Mezczyźni sa z Marsa a Kobiety z Wenus " naprawde szczerze polecam Wam tą książke.
Mi pomogła zrozumiec niektóre zachowania facetów, to ze my chcemy gadac oni nie, to ze my zauważamy wszelkie drobiazgi oni nie.
Zycze kolorowych snów  :-* :-* :-*



Offline vonka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11307
  • data ślubu: 2008
rozmawiałaś z nim wczoraj na gg ??


Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
hej dziewczyny  ;)

cos gardło mnie dzis boli...wzięłam neo-angin ale mało pomaga  ::)

rozmawiałaś z nim wczoraj na gg ??
vonus tak rozmawiałam, bynajmniej starałam się... ale na ogólne tematy.. kiedy M. napisał ze mnie kocha, łzy popłynęły z oczu, poprosiłam by mi to powiedział patrząc prosto w oczy, dziś.

posyłam wam buziaczki  :-* :-* :-*

Offline evelaz

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2991
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Werciu- zostawiam buziaki   :-* :-* trzymam kciuki za Was ! :)

Offline myszkasc

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3074
  • Płeć: Kobieta
  • Moje niebo na ziemi...
Nie wiem co pisać...  :przytul: :przytul: :przytul:


Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
no to jak u mnie tak dołujaco sie zdobiło to na prośbę madzi wkleję moją do zniszczenia twórczość...

" Kruchość"

Cisza…cisza…
Raz… dwa…
Serce bije
Życie kruche
Jedna chwila
Jeden moment
To koniec.

Cisza… cisza…
Chłód… ciemność…
Światło białe
Ducha lekkość
Bliskich rozpacz
Wolność twoja
Twój koniec.



Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Werciu co do książki ktora poleca Justys, to mam ja na kompie, wiec jak chcesz to moge Ci wyslac. Nie czytalam jeszcze, tylko tak urywkami, i zapowiada sie bardzo ciekawa.

Werciu :przytul: zdrowiej nam, szkoda zebys do tego wszystkiego jeszcze chora byla! :przytul:

Bardzo ładny wiersz, ma w sobie klimat, ma "to coś"... Aż nabrałam ochoty do stworzenia czegoś nowego, heh...
I żadna do zniszczenia! Nigdy nie niszcz swej poezji, nic nie jest tego warte :przytul: Czekam na więcej, i na ciąg dalszy Waszej historii! ;D

Pozdrawiam poniedziałkowo  :-* :-* :-*

No i jak z PM? jakieś spotkanie, rozmowa, cokolwiek? :przytul:


Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
werka23 buziaki popłudniowe  :-* :-* :-*

Piekny wiersz...

Mam nadzieje ze juz wszystko jest ok  ;)



Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
a ja już myślałam, ze na kopach mnie stąd wyrzucie po tym wierszu  ::) zwłaszcza, że tak długo panowała u mnie cisza  :-\

madziu, justynko dziękuje  :-* mogę wkleić kolejny jeśli macie ochotę poczytać, a madzia widzę, ze chętna  ;)
cieszę sie kochaniutka ze ci sie podoba  ;) obiecuję ze ich nie zniszczę, choć nie są to wesołe wiersze  :-\

bardzo proszę prześlij mi tą książkę  :hopsa: to sobie drukne i poczytam po angielskim   :wink: :wink: :wink:

dzis emocje opadły, pozostała nadzieja, ze więcej to sie nie powtórzy...a szczerze mówiąc to boje się a chciałabym w końcu przestać. Rozmawialiśmy przed chwilką na gg bo M. rybka zdechła  :'( mój ulubiony glonuś...Michał filtra nie wyczyścił i prawdopodobnie sie udusił...Rybka i czyszczenie akwarium stało sie tematem na który mam ochotę rozmawiać...Możliwe, ze zobaczymy sie wieczorem, po angielskim...Troszkę się obawiam, bo nabrałam olbrzymiego dystansu, choc kiedy patrzyłam na nasze zdjęcie łzy się w oku kręciły a serduszko tak tęsknie było, by tylko znaleźć sie w jego ramionach i nic juz nie mówić. Jednak  pojawia sie obawa i strach...

dziękuje madziu jeszcze sie trzymam  ;) i mam nadzieje ze bakteryje beda się zdala ode mnie trzymać  ;)

równiez miłego poniedziałku  :-*
dzis jestem złota rybka i spełniam życzenia by tak smutno nie było...

justynko to na twoja prośbę, w której to prosiłaś o zdjęcie z twarzami  ;)

 :Serduszka: :Serduszka:

                                        :Serduszka: :Serduszka:


Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
ślicznie  :Serduszka:
Pasujecie do siebie  :D



Offline madzia_n

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20831
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22 sierpnia 2009
Werciu książka już wysłana :) Śliczne zdjęcia! :) Jak Wy pięknie razem wyglądacie :)
Wiesz ja tam uważam że takie smutne wiersze sa najpiękniejsze. :przytul:

Przykro mi z powodu rybki :przytul: My rowniez z A. mamy swoje akwarium i niedawno przezylismy "odejscie" Naszej ukochanej pierwszej rybki. Heh, to się nazywa przywiązanie ;)

Mam nadzieję że dystans minie, i że wszystko będzie już dobrze, a to co złe nigdy się nie powtórzy :)

Werciu oczywiście że czekam na dalsze wiersze, kocham poezję... Tak jak Ty taniec :)  :-*

Powodzenia na angielskim, ale głównie to trzymam kciuki za Wasze dzisiejsze spotkanie! :)