werciu nadrobiłam
WSZYYYYŚCIUTKO, siedziałam zawzięcie, wypiłam 4 herbaty, odgoniłam rodziców od kompa, włączyłam sobie notatnik i notowałam co tam Ci chciałam napisać(uwierz, było tego masę, dużo wiecej niż napisałam... ale nie mogę powstrzymać się od komentarzy, mam nadzieję że Cię nie zanudze odpowiedzią na.. cały wątek
1. PRZEPIĘKNIE PISZESZ! Historia Waszego związku, Waszej znajomości i w ogóle Twojej przygoty z tańcem jest BOSKA!! No i teraz już legalnie mogę powiedzieć że czekam na ciąg dalszy Waszego związku!

Przepiękna, wzruszająca historia o Twojej przygodzie z tańcem, o Twych przeżyciach... Opisałaś to jak profesjonalistka, jakbyś pisała pamiętnik

(Aż wspomniałam sobie czasy, kiedy sama pisałam pamiętniki. Ale gdy zakończyłam pewien rozdział życia, również je spaliłam

.)
Cieszę się strasznie że w końcu, mimo że po 6 latach, ale wróciłaś do swojej pasji! Czasem, nie jest człowiekowi dane realizować siebie, swych marzeń, rozwijać pasji. Wtedy protestujemy... Ale najpiękniejsze sa momenty, gdy wracamy do tych naszych pasji i wciąż w nich trwamy!

Zaniemówiłam gdy opisałaś o tym jak "umarłaś" by narodzić się na nowo...

Piękna historia, piekna... Po prostu brak słów.
Brakuje mi słów, może dlatego że pewne motywy tak bardzo przypominają mi własne życie

(jestem młoda, wiem, ale swoje już przeszłam...

niestety mało za mną pozytywów

i te złe wydarzenia chyba sprawiły że teraz jestem tym, kim jestem. Nie ma tego złego, co na dobre by nie wyszło...

Tak jak i w Waszym przypadku!

)
Ta niepewność którą miałaś w stosunku do niego... Chyba tak zaczyna się Prawdziwa Miłość

I to przyciąganie... Ale się rozmarzyłam(a miałam położyć się dziś wcześniej!

)
Hihi, oburzyłaś się na słowa swej koleżanki tak jak i ja oburzałam się na słowa mojej teściowej i koleżanek

Gdzie tam, Ty i On to przecież tylko koleżeństwo

Twój pierwszy pocałunek był nieziemski, jejku jakie to romantyczne... Ja w tym czasie z A. świętowałam Zaręczyny... ale Twój pocałunek to normalnie przebił wszystko!!
2. Werciu czy naprawde kosmetyczka tak bardzo pomaga? ja na moja twarzyczke biore tabletki ale niestety juz przestaje wierzyc w to ze bede wygladala "nieskazitelnie" ;]
3. Piszesz wiersze? Super... Ja też(Planuję wydanie książki w najbliższym czasie

)...
A może przeslesz Nam tu jakieś?
4. Werciu My tez swietujemy Nasze małe miesiącznice - co miesiąc, dokładnie 20...
5. Pytałaś jakie mamy relacje z drugimi połówkami... U nas to jest tak, że zawsze rozmawiamy o wszystkich najdrobniejszych szczegółach. Fakt faktem często wychodza z tego głupie sprzeczki, zupełnie niepotrzebne(Jak u Was z tym tortem...) ale jednak jesteśmy zdania że zero dystansu. uwazamy ze poza narzeczenstwem i Miloscia, powinnismy byc dla siebie Przyjaciolmi. twoja mam ama takie zdanie a nie inne, chyba dlatego, że jest po rozwodzie. Moim zdaniem zwiazek bez przyjazni nie ma sensu. Zresztą to samo napisała Ci reszta forumowiczek
6. Hehe, dałaś M. podusię idelntyczną do tej, którą ja dostałam od A.

Ahh jak ja uwielbiam pluszaki

Widzę że nie jestem w tym sama... A od A. mam już całą ich drużynę , kiedyś zrobię im wszystkim fotkę i Wam pokażę, tylko bez śmiechu!

hehe

Mama moja A. nienawidzi za te maskotki, bo twierdzi że pokój zagracają

ufff..
Dobrnęłam do końca
Czytanie Twojego wątku było przyjemnością, ale niestety gorzej z odpisywaniem moim - chciałoby się napisac maaaasę spraw, masę odpowiedzi ale nie chce rozpisywac się jak oszalała, chociaż już i tak to zrobiłam

Muszę przyznać, że czytając Cię do mojej głowy powróciło wiele różnych myśli... No, ale nie o tym chciałam pisać

A teraz uciekam zrobić coś z sobą, i kłaść się spać bo jutro skoro świt pobudka...
Dobranoc, całuski późno wieczorne !!
PS. Mam nadzieję że Cię nie zniechęciłam taką długą wiadomością...

Pozdrawiam!
... ostatnia chwila zastanowienia, czy naprawdę wysłać Ci tak długa wiadomość.. Ale raz się żyje, najwyżej mnie znienawidzisz i pogrzebiesz
