No to przyszła pora na autoreklamę.

Ciężko mi było się zdecydować na 1 bo na każdym i kiecka i kolory różnie wychodzą,dlatego wkleiłam kilka.

Tutaj bukiet z bliska.

Tutaj są 3 zdjęcia właśnie przez to,że co światło to suknia i bukiet inaczej się prezentują.

A tutaj na koniec chodziło mi o to,żebyś zobaczyła że pończochy nie muszą być koniecznie w kolorze ecru.

No tylko tak jak pisałam wcześniej,ja mam w ogóle ciemną karnację więc wydaje mi się,że było ok.Jakoś jak założyłam takie typowo ecru nie byłam zadowolona w połączeniu z suknią i butami.

A co do sukienki na poprawiny to mi się wydaje,że to nic złego,że kolorek będzie ten sam.Ja na poprawiny miałam czerwoną,ale tylko dlatego że po oczepinach przebierałam się i na przebranie też wzięłam kieckę ecru.

Super,że masz już taką dobrą i sprawdzoną kosmetyczkę.

Zadba o Twoja buźkę i tak jak mówisz,może przy okazji zapiszesz się tam na makijaż ślubny.