Hej Piękna, oj to nie dobrze, że oboje jesteście wrażliwi na krew, rzeczywiście nieciekawie by było jakbyście oboje odpłynęli. ufffff
U mnie to moja mamę nie rusza krew a tatę tak

Jak miałam szyta głowę to lekarz do środka prosi tatę - no bo niby mężczyzna to przy dziecku powinien zostać i lepiej zniesie a tata się blady zrobił podobno i jednak wzięli mamę.



Mnie Kochana to w ogóle najbardziej się podobała 11 i 12 z tych wcześniejszych bo to jakoś mój styl jest i ja bym się w tamtej dobrze czuła ale ciesze sie bardzo że w końcu ostatecznie znalazłaś tę, która według Ciebie ma to "coś" i pasuje do Twojego charakteru. Zazdroszczę bo ja jeszcze nie odnalazłam tej jednej jedynej