Ania no ładne zdjęcia to Ty porobiłaś
Dzięki dziewczyny! Ja naprawdę czuję się jak wieloryb

ale dziękuję za miłe słowa

i dla mnie i dla Natalki

A więc dziś pierwszy dzień

Rano Natalka nie chciała oczywiście się podnieść z wyra, dopiero jak powiedziałam że jedziemy do dzieci do przedszkola to od razu banan na twarzy i wstała. Po drodze jeszcze jej mówiłam, że zostanie z dziećmi i Paniami a mama przyjedzie po obiadku. Przez drogę Natalka była zadowolona.
Jak przyszłyśmy na miejsce, to nałożyłam Natalce kapciuszki, dałam jej buziaka i R. dał, nawet nie zdążyłam jej powiedzieć że przyjadę po nią po obiadku, nawet się nie zdążyłam obejrzeć a ta już poszła do Pani, złapała ją za rękę i wmaszerowała na salę z uśmiechem

Ja w szoku, wyszłam i ani łezki ani nic. Ulżyło mi że tak chętnie poszła

Teraz noszę telefon koło siebie bo nigdy nie wiadomo czy nie zadzwonią

Oby jej się podobało i coś w ogóle zjadła bo chyba o to jedzenie się martwię najbardziej. Ale mam nadzieję że widząc inne dzieci też będzie jadła. A jak nie to najwyżej pogłoduje i zje w domku.