Ninka ja też się katarem nie martwię - co prawda widziałam, że jej przeszkadzał ale komu katar nie przeszkadza?
A ubranka ogarnęłam bo myślałam, że jak je jakoś porządnie ułożę to więcej miejsca się zrobi a tu nie

wyszła 1 szuflada samych bodziaków, 1 szuflada bluzeczek na długi rękaw i koszulek + kilka rampersów, 1 szuflada cała spodni... A na półce pajace do spania, kombinezony, kurtki i bluzy... Tyle tego jest... A jeszcze moja szwagierka ma mi dać ubranka... Ale to już przebiorę co mi się podoba to wezmę.
Dziubasek no wiesz, ten ręcznik pasował tam jak do świni siodło

ale jako, że to pokój na górze i był wykorzystywany tylko do spania no to generalnie nikomu to nie przeszkadzało. A teraz, zwłaszcza jak słońce tam świeci to jest super.
Nie wiem czy taka roleta by tam pasowała... Zrobię zdjęcie tego pokoju jak teraz wygląda (zobaczycie jak się ma rzeczywistość do tego projektu co kiedyś wlepiałam

)
Karolina ok, to napiszę Ci sesemesem, chyba lepiej będzie po logopedzie, bo nas czas przynajmniej nie będzie gonił ale nie pamiętam na którą godzinę mamy wizytę, czy pędzić od razu na drzemkę czy nie. Ale w razie co po Jasnych Błoniach możemy się przespacerować chwilę z dziewczynami.
Natalce chyba brakowało takiego wyspania się - dzisiejsza nocka była super, co prawda ja sie budziłam co by ją przykryć ale generalnie ona jakoś spała. W dzień wczoraj dospała te 3 godziny, więc mimo późnego pójścia spać to dziś rano wstawanie poszło bardzo szybko. Co prawda raz mówiła że idzie do przedszkola a innym razem że nie, ale jak mówiłam że dziś zabawa w sklep (rodzice mieli pozbierać jakieś pudełka czy coś co nadaje się do sklepu - i nawet nam udało się kilka rzeczy zebrać przez te kilka dni) to chciała iść robić zakupy. A jak się pytałam czy kupi coś dla mamy to z chęcią przytakiwała. Ogólnie wyjście z domu było super. Ale jak tylko weszła do przedszkola to od razu ryk. Tam już Pani czekała i od razu przejęła Natalkę, także R. czym prędzej wyszedł. Pewnie jak ja przyjdę to też będzie ryk.
Długo u Was trwały takie ryki?