Zdecydowaliśmy

Natalka pójdzie do tego przedszkola na 4h

Mam nadzieję, że jej się spodoba, ale kurcze już mi jest trochę ciężko na serduszku... Narazie o tym nie myślę.
Jedynie co, to trochę się martwię o jedzenie - bo zupy sama nie je, jeśli by była kasza to jako tako zje. Ale co z resztą to nie wiem. Ale wiem, że Panie pomogą więc chyba głodna chodzić nie będzie. Zresztą wierzę, że jak zobaczy, że inne dzieci jedzą to ona też sama zacznie szamać.
Dla mnie to, że kawałek trzeba podjechać nie jest przeszkodą. Tak czy siak to jest blisko. Jakbym miała się tłuc gdzieś do centrum miasta gdzie nikomu nie po drodze to napewno bym się na takie coś nie decydowała, ale tutaj gdzie my mamy 10 minut samochodem a R. ma rzut beretem od pracy to myślę że jest spoko.
Marcelko no właśnie na tyle na ile tam byłam to widziałam, że Panie sobie świetnie radzą - i podejście ok, i dobrze zareagowały jak kilkoro dzieci zaczęło płakać bo już teraz coś tam chciały robić i też widziałam jak Pani rozmawiała ze mną a już wypatrzyła dziecko które odeszło od grupy (to był chłopiec który się aklimatyzował 2h dziennie) i zaraz mnie przeprosiła i poszła do chłopca, przytuliła, coś pogadała i zaprowadziła do grupy i dziecko uśmiechnięte.
Także postanowione mamy, teraz tylko muszę zadzwonić i już dogadać się konkretnie.
Acha, a w tej cenie co będziemy płacić to oczywiście obejmuję Natalkę wszystko, co jest do tej godziny 12, a reszta w razie co jest do dogadania. Pani mi powiedziała że ominęła by Natalkę rytmika - bo jest we wtorek po 14 więc myślę, że może w następnym miesiącu jak się Natalka zaaklimatyzuje to pomyślimy nad tym aby może we wtorki zostawała na tę rytmikę.