Morgan - tak, rozmawialiśmy na ten temat z A.. Wiadomo, że w życiu zdarzają się różne sytuacje, i bezpłodność któregoś z nas byłaby od nas niezależna. Wtedy z pewnością bylibyśmy razem, w końcu bardzo się kochamy, i pomyśleli nad innym rozwiązaniem, np. adopcja. Pisząc swoją wypowiedź, miałam na myśli czyste, szczere chęci posiadania dziecka

Po prostu rozmowa, o której napisałam, miała na celu określenie celów, jakie mamy w życiu, marzeń do których dążymy. I dzięki temu dowiedzieliśmy się, że oboje bardzo pragniemy potomstwa. Kochamy się, mamy też wspólne marzenia. Gdybyśmy już byli małżeństwem, i okazałoby się że dzieci miec nie możemy, to przecież dalej byśmy bardzo pragneli mieć potomstwo. Po prostu jedno to chęci, a dwa to możliwości. Chęci są od nas zależne, a możliwości nie zawsze. Mam nadzieję, że wiesz kochana o co mi chodzi?
Werka będzie miała dużo do nadrabiania w swoim wąteczku

Buziaczki
