Werciu super ze wpadłaś chociaz na chwilkę

Trzymam kciuki za pracę, oby wszystko poszło dobrze

Twoj kochany faktycznie zle sie zachował... Ja rowniez nie uwazam zeby cos bylo do kogos przypisane. U nas np., to A. prasuje... Bo ja.. Wszystko zrobie, posprzatam do błysku, ugotuje, ale prasowanie to najgorsze co może być

Dlatego A. jak tylko moze, mnie w tym wyręcza. Czasem tez sprzatamy razem czy gotujemy. Lub on gotuje, a ja sprzatam - albo na odwrót. I jakos da sie pogodzic to wszystko.
Wiadome jest, ze jako kobiety, w domu robimy wiecej. Ale to nie znaczy, ze trzeba calkowicie wykluczac z obowiazkow domowych mężczyzn
