[jagodka24]

no to wielki dzień przed tobą w końcu ją zobaczysz

wielki dzień przed tobą w końcu ją zobaczysz

O tak, bardzo jestem ciekawa, jak wygląda w białej wersji, no i w moim rozmiarze Widziałam w internecie "rzeczywiste" zdjęcia, tzn. dziewczyn, które ją miały i jest to chyba jedna z nielicznych sukni, które na tych prawdziwych zdjęciach wyglądają o niebo lepiej niż na katalogowych. Wierzę, że na mnie też będzie piękna

[Beth]

Super! Wiedziałam, że w końcu suknia przybędzie Ja mierzę w piątek, Ty w sobotę - idziemy łeb w łeb Szkoda tylko, że zdjęć nie będzie.. a może na mejla?

Szkoda tylko, że zdjęć nie będzie.. a może na mejla?

Już kiedyś Martini miała taki pomysł, ale postanowiłam, że nie będę robić wyjątków. Lepiej od razy zjeść gotowe danie główne, niż każdy składnik osobno   Doświadczenia Ninki tylko mnie przekonały, żeby uważać z wysyłaniem zdjęć. Będzie niespodzianka! Dla wszystkich   Mam nadzieję, że kilak osób niecierpliwie będzie oczekiwać na moją relację      

[sweetcoffee]

ja również się cieszę że w końcu przyszła tak upragniona przez Ciebie suknia
a przymiarka to bardzo miły moment tylko szkoda że tak szybo mija ja mogłabym spędzać na przymiarkach chyba kilka godzin

[jagodka24]

ty niedobra kobieto nieźle nas trzymasz w niepewności ale już się przyzwyczaiłam
wiesz tylko że w poniedziałek po twoim ślubie to na forum to się będzie gotowało jak wyglądaliście i  jak się udało

[jagodka24]

kto wie może 2 września pojade odwiedzić moją babcię we wrocku (mieszka na krzykach) zobacze czy mi się uda
bardzo bym chciała zobaczyć was w tym szczególnym dniu

Jagódko, to byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś była na moim ślubie

Jest jeden problem... Moja relacja będzie dopiero po moim powrocie z podróży poślubnej, w którą jedziemy już w niedzielę wieczorem (najpierw musimy dotrzeć do Warszawy). Uroczyście ogłaszam, że moja relacja zostanie zamieszczona 12. września.

[jagodka24]

Uroczyście ogłaszam, że moja relacja zostanie zamieszczona 12. września.

no właśnie i to jest w tym wszystkim najgorsze  

Jagódko, co się odwlecze, to nie uciecze Podobno na dobre warto czekać         Ach ta moja skromność

[dziubasek]

Azzurro ciesze sie ogromnie, ze w końcu doczekałaś się na suknie!! najwyższa pora!! Ja pewnie zaczęłabym już panikować powoli czuje, że zacyzna się ta gorączka przedślubna...dzisiaj debatowały u as w domku dwie moje mamuśki i powiem szczerze, ze tak słuchając ich pełnego przejęcia tonu poczułam motylki w brzuszku....hihih to już tak bliziutko!!

Dziubasku, wiem o czym mówisz, ja po rozmowie z panią z Lisy Ferrery miałam taki delikatny atak paniki prezedślubnej - zimny pot, ból brzucha, itp. Ale potem ustąpiło to miejsca wielkiemu, wszechograniającemu szczęściu, że... to już tak bliziutko!  

[busia]

na dobre warto czekać

Chciałam Ci to przypomnieć odnośnie Twojej sukni, ale widzę, że sama to wiesz.
To, co przychodzi w trudach bardziej się docenia i bardziej cieszy. Czy możesz sobie wyobrazić, że mogłabyś się bardziej cieszyć na wiadomość o tym, że Twoja suknia już przyszła?
Cieszę się, że masz ten problem z głowy i teraz możesz się tylko cieszyć.
Tylko, że jak Cię znam, to zaraz wymyślisz sobie następny, hihi

[Anielka]

Azzurko bardzo się cieszę, ze suknia wkońcu dotarła. Ja już sama się denerwowałam, ze tak długo to trwa. Przypominało mi to sytuację mojej kuzynki sprzed roku, która czekała na suknie z Demetriosa  3 miesiące i doszła 2 tyg przed slubem. Szok. Ja bym chyba dostała apopleksji. Z natury jestem niecierpliwa i to jest moja największa wada.
Cieszę się z sukni razem z Tobą    

Tylko, że jak Cię znam, to zaraz wymyślisz sobie następny

Póki co jeszcze żadnego sobie nie wymyśliłam, ale cos czuję, że to tylko kwestia czasu

Z natury jestem niecierpliwa i to jest moja największa wada.

Też tak mam  
 
Do ślubu miesiąc!

Pomyśleć, ze jutro przeskoczę na odliczanie w tygodniach i dniach... Niewiarygodne! Myślałam, że ten dzień nie nadejdzie. 5 miesięcy temu tak bardzoz azdrościłam dziewczynom, które miały tak niewiele na ich licznikach. A teraz mi się wydaje, że ten miesiąc, to cała wieczność. Jak sobie wyobrażam TEN DZIEŃ, to nadal nie mogę uwierzyć, że nadejdzie, to wszystko wydaje mi się takie nierealne, jak sen... Ale piękny sen  

Dziś z przygotowań ślubnych... muszę zrobić dwa zawiadomienia o ślubie i to chyba wszystko. O wiele bardziej ansorbuje mnie to, że ruszamy z malowaniem! Zaczynamy od naszej przyszłej sypialni, w której będziemy mieli, jak zawsze o tym marzyłam, jedną ścianę wściekle czerwoną   Ciekawe, jak to będzie wyglądać...

[Lilkuś]

Zaczynamy od naszej przyszłej sypialni, w której będziemy mieli, jak zawsze o tym marzyłam, jedną ścianę wściekle czerwoną  Ciekawe, jak to będzie wyglądać...

czy to bedzie sciana za łuzkiem?? mi sie zawsze tak podobało

Pomyśleć, ze jutro przeskoczę na odliczanie w tygodniach i dniach... Niewiarygodne! Myślałam, że ten dzień nie nadejdzie. 5 miesięcy temu tak bardzoz azdrościłam dziewczynom, które miały tak niewiele na ich licznikach

je też zazdroszczęs tym co maja na licznkikach np 1 miesiac jak Ty

czy to bedzie sciana za łuzkiem??

Nie, obok łóżka, za nim jest okno, nie chciałam aż takich kontrastów

Bardzo sie cieszę że suknia juz przyszła. Też bym się denerwowała. Ja umówiłam sie na pierwszą przymiarkę mojej sukni na początku września i już zaczynam się denerwować czy aby na pewno dojdzie na czas... Kobiety tak mają

jedn ściana doda pokojowi wyrazu

Rzeczywiście tak jest, pozostałe ściany nabrały przez nią odcieniu delikatnego różu.

Kobiety tak mają

Oj mają, mają

Mam za sobą pracowite popołudnie i wieczór. Pomalowaliśmy sypialnię, czerwona ściana wygląda fantastycznie! Tylko trzeba na nię jutro nanieść jeszcze jedną warstwę farby, bo jest słabo kryjąca. Ale odcień idealny, dokładnie taki, jak chciałam

A teraz czas na zasłużony sen

[sweetcoffee]

Ale odcień idealny, dokładnie taki, jak chciałam

to suuper ja zawsze marzyłam o czerwonej lub wrzosowej sypialni  
Azzurrko od dzisiaj liczymy już w tygodniach i dniach    

[busia]

zawsze o tym marzyłam, jedną ścianę wściekle czerwoną  Ciekawe, jak to będzie wyglądać...

A ja dawno temu wymyśliłam sobie sypialnię w 3 kolorach: czerwonym, czarnym i złotym. Nie wiem, czy z moim M uda mi się kiedyś spełnić to marzenie. Póki co i tak nie mamy pokoju na oddzielną sypialnię
Ale może, kiedyś...

Do ślubu 30 dni!

Dzisiaj ciąg dalszy malowania

Z przygotowań ślubnych - lekcja tańca. Mam nadzieję, że tym razem obejdzie się bez niespodzianek. Ciekawe, czy dadzą nam jakiś rabat, jako rekompensatę za tamto "zajście"?  

[Maja]

Ja nie chcę mówić, a nie mówiłam ale o kręceniu włosków na sucho tez juz pisałam i wiedziałam, że dobrej fryzjerce trwałej do loków nie potzreba cieszę się, że z fryzury jetseś zadowolona

Aaa i te kontrasty sypialniane mnie interesują...tylko od jakiej strony świata bedziecie mieli sypialnię?

Rabatu nie spodziewałabym się - raczej o lekcję gratis bym walczyła

o kręceniu włosków na sucho tez juz pisałam i wiedziałam, że dobrej fryzjerce trwałej do loków nie potzreba

Miałaś rację

od jakiej strony świata bedziecie mieli sypialnię

Zielonego pojęcia nie mam, jaka to strona świata, ale pokój generalnie jest bardzo jasny, ale nie jakoś szczególnie nasłoneczniony.

Rabatu nie spodziewałabym się - raczej o lekcję gratis bym walczyła

Zobaczymy, już raz pokazałam pazurki, zawsze mogę to powtórzyć  

Nasz instruktor tańca odwołał dzisiejsze zajęcia. Nic, tylko zacząć walić głową w mur. Już teraz nie pamiętam tego układu, a jak będziemy to tak odwlekać... Aż strach się bać A tak mi an tym zależało.  

Ja nie chcę mówić, a nie mówiłam ale o kręceniu włosków na sucho tez juz pisałam i wiedziałam, że dobrej fryzjerce trwałej do loków nie potzreba

Taaaaak... Dobra fryzjerka ze wszystkim sobie poradzi

Zobaczymy, już raz pokazałam pazurki, zawsze mogę to powtórzyć

A pewnie! Co sie będziesz z nimi ceregielić!

Co sie będziesz z nimi ceregielić!

Po tych odwołanych dzisiejszych zajęciach, to...  

Ależ jestem wściekła. Jeszcze jeden taki numer i naprawdę pokaże im co to znaczy zadzierać z przyszłą panną młodą!!!  

[busia]

Ależ jestem wściekła. Jeszcze jeden taki numer i naprawdę pokaże im co to znaczy zadzierać z przyszłą panną młodą!!!

Na miejscu Twojego instruktora trzęsłabym portkami. Nie chciałabym staną Ci na drodze kiedy jesteś:  

uż teraz nie pamiętam tego układu,

chyba troszę przesadzasz, bo ostanio napisałaś:

Własnie w radiu leci nasza piosenka! "I've had the time of my life". Aż sie wzruszyłam, a nogi same chciałyby tańczyć nasz układzik

Więc chyba nie jest aż tak źle. Poza tym zostanie Wam więcej lekcji przed samą uroczystością, zdążycie dobrze poćwiczyć

Może i masz rację Busiu, ale to, że mam ochotę potańczyć, sprawia, że przełożenie tej lekcji jest jeszcze bardziej przykre.

[busia]

to, że mam ochotę potańczyć, sprawia, że przełożenie tej lekcji jest jeszcze bardziej przykre.

Rozumiem Cię, na prawdę.
Ale czy nie macie możliwości żeby poćwiczyć bez udziału instruktora?
Ktoś kiedyś proponował na parkingu przed blokiem , może spróbujecie, hihi.
A tak na poważnie, to może udało by się wygospodarować gdzieś troszkę miejsca.