Te pierwsze obrączki sa w rzeczywistości piekniejsze

Na zdjeciu to białe złoto odroznia sie od żółtego a w rzeczywistosci jest niewielka roznica, ze jak sie przyglada pod sztucznym swiatłem to sie zastanawiam czy faktycznie to jest białe złoto bo niemal zlewa sie z tym zółtym, przez co nie swieci sie jak psu.........

Ale urzekły mnie one swoswoja delikatnoscia, te boczne fazowanie nadaje im subtelnosci troszke. Dla mnie sa najpiekniejsze

No i oczywiscie białe złoto jest nie matowe, co na zdjeciu sie wydaje jakby byl mat
Natomiast te podobaja sie Robertowi, sa bardzo podobne tyle ze te so wykonczone prosto, tak surowo zdaje sie, sa grubsze (szerokosc ta sama) tez maja swoj urok, ale te pierwsze bardziej mi sie podobaja

No i ta sama sytuacja jest z białym złotem, tu jest ogromna roznica, a w realu niewielka ( Ale tych na rzywo nie widziałam, bo w sklepie był ten model ale nie ze złota, tak jakby sztuczne, tylko pani nam mowila ze naprawde sa duzo jasniejsze i te biale tez jasniejsze)
