witajcie po weekendzie:) podroż do Gdyni była koszmarem, bo pociąg miała ponad 2 godziny opóśnienia

co niestety pociagneło za sobą pewne konsekwencje - nie zrobiłam zdjeć sukien ślubnych...bo sklepy były juz pozamykane... wrrr... wkurzyłam sie ale ogólnie weekend zaliczam do bardzooo udanych



aaa i zapomnialaby o najwazniejszej sprawie...za dwa tygodnie NASI rodzice (znaczy moi i mojego Grzesia) sie spotykaja po raz pierwszy, jak to bylo u Was dziewczynki, juz byly takie spotkania, jak poszly, jak atmosfera, napiszcie bo sie troszke cykam jak to bedzie, czy rodzice sie polubia?
??
Asiu rodzice na pewno sie polubia

moze na początku bedzie troszke sztywno ale pierwsze spotkanie jest troszke trudne, tak mi sie wydaje:)
a jak to było z Naszymi rodzicami?? Moja mama najpierw poznała mamę Macka - obie były na "Naszym terytorium"

martwiliśmy sie, że mog ą sie nie polubic a ona od pierwszego spotkania gadały jak najete... my w tym czasie przygotowywalismy obiad a ona gadały, gadały i cały obiad gadały.... boże nie sądziłam, ze nieznajome osoby moga mieć tyle wspólnych tematów od tego jak my sie poznalismy do uroszenia dzieci, która miała jakie problemy... ehhh byliśmy zarzenowani taka rozmową
moja mama Maćka tete poznała jakieś 2 miesiace później, jak wrócił z Kontraktu na nieswoim terytorium bo w Świnoujsciu - od razu sie polubili, gadali cay czas itp.... ehhh czyż to nie piękne ?? bardzo sie cieszylismy, ze potrafia ze soba gadać tak o "dupie maryny" i o poważnych sprawach jak np. nasze wesele



Miłego dzionka forumki....