Autor Wątek: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...  (Przeczytany 271346 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline nusiak
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1832
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.07.2012r.
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #810 dnia: 11 Sierpnia 2011, 16:13 »
u nas póki co Stock albo Smirnoff...za testowanie (która lepsza) weźmiemy się w okolicy listopada na parapetówie:P

Zastanawiam się ile tej wódki, myślałam 170 butelek (bo 50 liczę na odchodne dać, butelkę na parę) + 20 butelek jakiejś tańszej wódki na bramy.
Nie mam jednak pojęcia jak to kalkulować...Na razie na liście gości jest +/- 100 osób i takiej liczby przekroczyć nie chcę.
[/url]  [/url]

Offline aniolek86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2682
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: :Serduszka:18.08.2012r. :Serduszka:
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #811 dnia: 11 Sierpnia 2011, 17:15 »
U nas będzie sobieski, ja na wódce się nie znam, tym zajmuje się Arek ;)
a jak liczyć to w sumie też nie wiem, bo u mnie będzie 150 osób, w tym dzieci no i dzieci przecież nie piją wódki,ale podobno się liczy,że na dziecko też przypada wódka, tak mi mój wujek powiedział :P gubię się w tym, więc to zostawiam Arkowi, niech chociaż o jedną rzecz się pomartwi :P
w ogóle rozmawiam wczoraj z Arkiem,żeby iść do kościoła zarezerwować godzinę to wiecie co mi powiedział? " to już teraz trzeba iść to zrobić?" :mdleje: oszaleć z nim można :P

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #812 dnia: 11 Sierpnia 2011, 17:39 »
no mowi sie ze0,5 na glowe ;p ale nasi goscie wiemy ze lep maja dobry hehe ;]tak wiec chyba policze 0,7 na glowe najwyzejj wiodka na chrzest albo naparapetowe zotanie ;] co do wodki glupio zabrzmi ale my ja oboje lubimy i zawsze pijemy wiec przetestowana jest hehehhe ;)
do tego mam za dobra cene wiec biore poki co ile sie da ;p
hm aniolku widze ze twoj arek to dalej zyje w nieswiadomosci, ja na mojhego sie zalialm ale on jzu ruszyl ehhe pomaultku nie tak intensywnie jak aj ale cos idzie do przodu z jego sooba ;D
wyszlo mi przed chwila +/- 109 osob ale to jeszcze moze ulec duzej zmianie ;D bo kilka osob liczylam z kims a na ta chwile sa same ;p tak wiec kochane masakra ide zaraz na konfrontacje z tesciulkiem ;D


Offline aniolek86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2682
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: :Serduszka:18.08.2012r. :Serduszka:
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #813 dnia: 11 Sierpnia 2011, 19:24 »
O widzisz a u nas się mówi, że liczy się litr na głowę,ale to chyba przesada :P
a Arka wyprowadzam z nieświadomości, bo niedługo będzie trzeba przekładać ślub,bo nie będzie terminu w kościele ;)

Offline ata

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 97
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: !!  23.06.2012r.  !!
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #814 dnia: 11 Sierpnia 2011, 21:48 »
Sylwusia085 ja nie znoszę piosenki: 'cudownych rodziców mam', więc na pewno jej nie będę chciała...  U nas temat wesela na razie ustał. Odkąd podpisaliśmy umowy, to do teraz jakoś w ogóle o weselu nie gadamy.. Aż pogadam dzisiaj z moim PM.

Dziewczyny a ile kupić wódki na wesele na +/- 200 osób,  + bramy (w razie w)  +  na odchodne   +  poprawiny ?  ;)

Offline moniq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13342
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.07.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #815 dnia: 11 Sierpnia 2011, 21:53 »
0,7 na głowę będzie bezpieczniej
u nas dużo wódki zostało ale to dlatego że był straszny upał i dużo osób piło piwo albo wino
Dane potrzebne do przekazania 1% podatku na naszego syna Maćka
W formularzu PIT wpisz numer KRS: 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj:
23900 Kowalski Maciej Dąbrowa Górnicza
Dziękujemy

Offline Natysa

  • To co na zawsze między nami, dodaje wiary w lepszy czas;*
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1274
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.05.2012
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #816 dnia: 11 Sierpnia 2011, 22:13 »
ata ja też mam planowanych 200 osób my normalnie liczymy 0,5 na głowe, z tym, że my też będziemy mieć barmanów(ze swoim alkoholem) to myśle, że wódki nam zostanie :) :)
też nie cierpie tej piosenki :) :)
Gabriela
Zofia

Offline ata

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 97
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: !!  23.06.2012r.  !!
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #817 dnia: 11 Sierpnia 2011, 22:34 »
My raczej nie będziemy miec żadnych win,, nalewek ani nic takiego, ja chcę samą wódkę, zresztą raczej wszyscy u nas wódkę tylko piją. ;) My na szczęście będziemy mieć sale klimatyzowaną, więc w razie czego o upał nie musimy się martwić ;)

Offline aniolek86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2682
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: :Serduszka:18.08.2012r. :Serduszka:
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #818 dnia: 11 Sierpnia 2011, 23:05 »
Też mam salę klimatyzowaną, ale to chyba już każda sala ma klimę ;D
Moja rodzinka też raczej za wódką, z tego co wiem rodzinka Arka też bardziej wódkę pije, ale ja chce jeszcze win dokupić jakby jakieś kobietki chciały popijać ;)
ata-całkowicie zapomniałam o bramach, a pewnie nam zrobią, bo już z osiedla się śmieją,że nie przepuszczą bez flaszki ;)

Offline moniq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13342
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.07.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #819 dnia: 12 Sierpnia 2011, 08:01 »
ale nie każda babcia pije wódkę, kilka butelek nie zaszkodzi
my też mieliśmy klimę na sali ale przy 36 stopniach nie dawała rady
Dane potrzebne do przekazania 1% podatku na naszego syna Maćka
W formularzu PIT wpisz numer KRS: 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj:
23900 Kowalski Maciej Dąbrowa Górnicza
Dziękujemy

Offline Buuuś

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 501
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.07.2012
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #820 dnia: 12 Sierpnia 2011, 09:05 »
wódką też mój Ł. sę zajmuje więc ja o tym nie myślę  ;D z tego co wiem to znajomy ma dojścia do hurtowni czy coś tak że raczej przez niego będzie zalatwiane i to chyba raczej po nowym roku bo do wesele "nie wyparowała" ;) wina napewno też będą bo starsze osoby raczej wódki nie piją no i trochę piwa bo jest kilku piwoszy w rodzinie :)

sylwusia gratuluję relacji z teściową  :ok: opowiadaj  jaki teraz masz plan na teścia żeby ukrócić to jego gadanie o kosztach? :)

ja dziś idę na zwiady do pierwszego salonu - pooglądam co tam mają i przymierzę krój sukienki  jaki mi się marzy by wiedzieć czy pasuje do mojej figury  :skacza:
a od soboty znikam na długi weekend nad morze z moim meżczyzną  :skacza:

Offline aniolek86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2682
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: :Serduszka:18.08.2012r. :Serduszka:
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #821 dnia: 12 Sierpnia 2011, 09:37 »
Buuuś dawaj relacje jak było ;D
też jutro jedziemy z Arkiem na długi weekend w Bieszczady nad Solinę  :skacza:

Offline Buuuś

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 501
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.07.2012
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #822 dnia: 12 Sierpnia 2011, 11:10 »
aniołku napiszę napewno, a jak będzie możliwość pstryknięcia jakiejś fotki to też Wam pokażę  :D cieszę się niesamowicie na tą pierwszą wizytę w salonie żeby o raz pierwszy przymierzyć sukienki  ;D obym się tylko nie poryczała  ;D ;D ;D
relacja na początku przyszłego tygodnia a tym czasem życzę Ci aniołku- tzn wam- udanego weekendzika :)

Offline aniolek86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2682
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: :Serduszka:18.08.2012r. :Serduszka:
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #823 dnia: 12 Sierpnia 2011, 13:24 »
Buuuś dziękuję i wzajemnie :-*
dziewczyny wkurzyłam się na Arka i na te jego wiecznie " mamy czas" :P i poszłam dziś sama do kościoła i zarezerwowałam datę i godzinę :los:
Godzina 14:00 jest nasza  :skacza:
a Arka wkręcałam,że nie ma żadnej godziny wolnej,że trzeba przekładać datę i prawie mu płakałam w telefon :P wiem jestem okropna, ale zasłużył sobie :P
a jakbyście go słyszały jaki był przejęty, więc mam nadzieję,że teraz w innych sprawach będzie lepiej, chociaż od facetów za dużo wymagać nie można ;)

Offline Buuuś

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 501
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.07.2012
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #824 dnia: 12 Sierpnia 2011, 14:44 »
aniołek ale z ciebie diabełek  :hopsa: taki nieladny psikus  :P ale tak jak piszesz zasłużył sobie :) widać masz zdolności aktorskie hehehe - ale co najwazniejsze gratuluję ustalenia godziny :D

z takich newsów pani z salonu do mnie dzwoniła by się upewnić że wizyta aktualna :D mile z ich strony a teraz zobaczymy jak będzie dalej gdy pierwszy raz założe suknię ślubną :)  ;D ale się cieszę  ;D ;D ;D

Dziękuje i tobie aniołku i do zobaczenia we wtorek :)
milego weekendu kochane :D

Offline ata

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 97
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: !!  23.06.2012r.  !!
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #825 dnia: 12 Sierpnia 2011, 16:17 »
Ja też życze wszystkim miłego weekendu :)  U nas we wsi zawsze bramy się robiło, oczywiście to zależy od znajomych państwa młodych, chociaż od jakiegoś czasu to 'ustało'. Co prawda koleżanki z podstawówki mi zapowiedziały, że brame zrobię, ale to się okarze za rok ;) Warto miec jednak przy sobie kilka butelek w zapasie :)

Zgadzam sie z Buuuś.. Aniołku, Ty chyba diabełkiem z natury jesteś ;) hi hi :) Chociaz ja bym postąpiła tak samo, na 100% ;D
U nas proboszcz powiedział, że nie ma sensu wcześniej rezerwować, jak na 3 miesiące przed weselem.  Ja bym wolała chyba późniejszą godzinę, może 16, gdyż jeszcze mamy poprawiny, więc welele zawsze jak te 2 godziny krócej będzie trwało, tym lepiej dla mnie, bo będę mniej zmęczona, może :) A znając życie u nas i tak będą siedzieć do 6 rano (mam nadzięję, że nie dłużej) a poprawiny zazwyczaj się zaczynają o 17, 18.


Acha, dziewczyny, mam nadzieję, że nie gniewacie się na mnie, że piszę niebieskim kolorem, ale tak mi się szybciej znajduje moje posty ;)


Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #826 dnia: 12 Sierpnia 2011, 16:34 »
buus- tez czekam na te foty ;D co do tesci a to nie ebdzie chlopina wiedzial o wszytskich kosztach tak bedzie najlepiej nie bede go stresowac niepotrzebnie ;D wiem ze nie ladnie tak ale.. czasem nie ma innej opcji ;p
aniolek fajnie amcie z tym wyjazdem ;p co do godz masz dosc wczesnia ;p
my amy tez juz w kosciele zaklepana date i godz, malo tego my chcielismy na 16, a juz jest zajete ;D tak wiec mamy na 17, chce dotzrec do tych ludzi co maja przed nami moze wspolnie sie ugadamy co do dekracji kosicola ;)
mam glipie pytanie- czy ktoras z was bedzie miala suknie slubna w roz 40 + ;) bo widze ze wy chudziny wszystkie a ja mam depresje ;D dieta jets ale juz dizisaj powoli mnei alpie meeeeega chandra nie wiem czy sie opre pokusie kebaba i pol litra wodki ;D
poprawiny ja mysle robic na 13 max 14 ;) i jako ze ja mam na sali na ogroach dzialkowcy pomyslelismy ze wynajmiemy sobie apartament dla nowozencow na dwa dni w hotelu ladnym co wy na to? no bo my jeszcez "chwile" po slubie niesttey bedzie raczej mieszkac  zmoja mama ;[


Offline ata

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 97
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: !!  23.06.2012r.  !!
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #827 dnia: 12 Sierpnia 2011, 17:24 »
Sylwuś to świetny pomysł z wynajeciem pokoju w jakimś hotelu :) Ja tez nad tym myślała, tylko że tam gdzie mamy wesele jest tylko sala, nie ma tam pokoi :( Do domu w sumie mamy 15 min drogi, więc nie wiem czy po prostu nie wrócimy do 'mojego nowego' domciu.

Sylwuś to nie jest głupie pytanie. Niestety ja nosze większy rozmiar niż 40 ;(

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #828 dnia: 12 Sierpnia 2011, 17:34 »
ata ostatnio na forum wkleilas kilak piosenek na podziekowania za ktore ejstem ci mega wdzieczna- wreszcie nei cudownych  rodzicow ;D dodam ze nad 2 sie zastanawiamy i jedna z nich wybierzemy an pewno ;] ja tez narazie nosze 42-44 ;/ dupa ale coz.. dieta i ciwczenia nic wiecej nie pozostaje ;[


Offline ata

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 97
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: !!  23.06.2012r.  !!
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #829 dnia: 12 Sierpnia 2011, 17:46 »
Sylwuś cieszę się, ze Ci pomogłam choć troszkę ;)
To wsumie rozmiar nosimy taki sam ;) A ile masz wzrostu ?

Mam jeszcze kilka piosenek które znalazłam. Fajna jest http://w758.wrzuta.pl/audio/6srkmB3Ij8N/dwa_kamraty_-_kochani_rodzice  tylko,że jakoś po śląsku śpiewana, albo po jakiemuś tam.   I http://danielos362.wrzuta.pl/audio/0ActP4RNKZa/maxi_dance_-_dla_rodzicow  . Słowa są fajne ;) będę jeszcze poszukiwała, więc jak coś znajdę, to dam znać ;)

Narazie zmykam, bo do kościoła idę. :)

Offline Natysa

  • To co na zawsze między nami, dodaje wiary w lepszy czas;*
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1274
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.05.2012
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #830 dnia: 12 Sierpnia 2011, 18:06 »
Sylwunia nie stresuj się ja też noszę 42 ;). Więc nie jest tak źle choć mogło by być lepiej ;D ;D
Mamy jeszcze czas żeby zgubić to czego nie chcemy mieć ;D ;D
Ja tam jestem pozytywnie nastawiona do tego :) Jak nie schudnę to wybiorę suknie która ukryję wszystko to co chcę zakryć ;D
a wiem, że są takie suknie ;) ;)
Gabriela
Zofia

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #831 dnia: 12 Sierpnia 2011, 18:17 »
a ja kiedys uslyszalam takie slowa- ze w salonach sa suknie w wiekszosci w roz 38 ;[ i tak jakos mi z tym zle ;[ moj K. sie ze mnie smieje ze tak lazi za mna kebab i piwsko albo drinus ;D nie wiem sama czy ulegac pokusie czy tez nie ;) mecze sie poki co


Offline martha87

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 43
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2012
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #832 dnia: 12 Sierpnia 2011, 19:47 »
sylwusia085 trzymajjjjjjjjjj się  :przytul: :przytul:pomyśl o wymarzonej sukni i to tylko (albo aż) kilka wyrzeczeń ale warto będzie. Najgorsze jest pierwszy tydzień jak się trzeba przestawić na dietę a później też są zwątpienia. Ale jak mówią w kupie raźniej  ;D ;D

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #833 dnia: 12 Sierpnia 2011, 22:42 »
dzieki martha ;*
ej dziewczyny czy u was tez sa dni ze maice takie wrazenie ze to wszystko do czego dazy an codzien nie ma sensu? ja wlasnie ejstem po mega awanti z moim K. na ta chwile jakos tak mi bardzio zle i nie widze sensu w niczym co robie ;( jest mi bardzo  smutno ;[ 


Offline przyszlazona
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1321
  • Płeć: Kobieta
  • SPRZEDAM FIGURKĘ NA TORT I PODUSZKĘ NA OBRĄCZKI
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #834 dnia: 13 Sierpnia 2011, 21:10 »
ale sie tu dzialo:) ja niestety nie mam wolnego dostepu do internetu,wiec jestem troche do tylu z postami:) dziekuje wam dziewczyny za odpowiedzi, na pewno nie zaprosze kuzynow, skoro im slaska rodzina nie odpowiada tylko dlatego,ze jest ze slaska, a kuzynke zaprosze,bo mnie zaprosila i w sumie nic do niej nie mam,a co ona z tym zrobi to jej sprawa,mam nadzieje,ze jednak ich rodzice przyjda:)

sylwusia085 ja chyba tez tak mam, jak sie pokloce z moim,a niedawno wlasnie sie poklocilam i nawet nie mam ochoty go ogladac to juz sie zastanawiam czy ten slub to dobra decyzja...bo co bedzie potem...dla mnie to decyzja na cale zycie i nie chce kiedykolwiek zalowac,a teraz po tej klotni to chce mi sie tylko plakac i nie wiem czy wszyscy faceci sa tacy czy moze jednak nie... i jesli Ty tak masz tak jak to naprawde w takich chwilach nie widze sensu w tym,co robie,gdzie jestem,i co bedzie...wydaje mi sie,ze wszystko wyolbrzymiam-jak mi smutno to na maksa,jak kocham to do bolu...

Offline przyszlazona
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1321
  • Płeć: Kobieta
  • SPRZEDAM FIGURKĘ NA TORT I PODUSZKĘ NA OBRĄCZKI
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #835 dnia: 13 Sierpnia 2011, 21:11 »
ale sie tu dzialo:) ja niestety nie mam wolnego dostepu do internetu,wiec jestem troche do tylu z postami:) dziekuje wam dziewczyny za odpowiedzi, na pewno nie zaprosze kuzynow, skoro im slaska rodzina nie odpowiada tylko dlatego,ze jest ze slaska, a kuzynke zaprosze,bo mnie zaprosila i w sumie nic do niej nie mam,a co ona z tym zrobi to jej sprawa,mam nadzieje,ze jednak ich rodzice przyjda:)

sylwusia085 ja chyba tez tak mam, jak sie pokloce z moim,a niedawno wlasnie sie poklocilam i nawet nie mam ochoty go ogladac to juz sie zastanawiam czy ten slub to dobra decyzja...bo co bedzie potem...dla mnie to decyzja na cale zycie i nie chce kiedykolwiek zalowac,a teraz po tej klotni to chce mi sie tylko plakac i nie wiem czy wszyscy faceci sa tacy czy moze jednak nie... i jesli Ty tak masz tak jak to naprawde w takich chwilach nie widze sensu w tym,co robie,gdzie jestem,i co bedzie...wydaje mi sie,ze wszystko wyolbrzymiam-jak mi smutno to na maksa,jak kocham to do bolu...

Offline aniolek86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2682
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: :Serduszka:18.08.2012r. :Serduszka:
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #836 dnia: 15 Sierpnia 2011, 15:24 »
ja jestem aniołek i tego się trzymajmy ;) a jak kobieta się wkurzy, to w każdej jest dobra aktorka ;)
u nas śluby zaczynają się dość wcześnie no i ja nie chciałam np. o 17,bo dla mnie to za późno więc 14 jest dla mnie idealna ;D
sylwusia-też noszę większy rozmiar niż 40 ;) więc nie dołuj się :-* pogodziłaś się już z PM? :-*
też miałam kryzys z Arkiem i zastanawiałam się czy to ma jakiś sens,ale to było jakieś pół roku temu i od tamtej pory wszystko jest  tak jak być powinno :)

wróciliśmy z długiego weekendu, było cudownie :Serduszka: jestem tylko trochę spieczona,ale Arek bardziej :P pogoda nam się udała, a już myślałam,że nic z opalania nie będzie,bo ciągle jakieś chmury nad nami wisiały ;)

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #837 dnia: 15 Sierpnia 2011, 23:12 »
hej ;p
nie wiem co bylo z erwerem ale nie moglam sie przez dwa dnia tutaj zalogowac ;p tersknilam hyhy ;]
pogodzilam sie, bylismy dzis na moto romantycznej wycieczce w niemieckim zoo ;p bylo baardz o fajnie ale zauwazylam ze dalej jestesmy zlosliwi dla siebie wiec z bole ale chyba i z ulga jutro go wypuszcze w kolejna tygodniowa delegacje ;[ oboje bedziemy mogli zatesknic, przemyslec.. ;]


Offline emm-a

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7892
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #838 dnia: 16 Sierpnia 2011, 10:22 »
HEEEEJ! :-) wróciłam :-) było super, szczegóły i fotki będą na moim wątku,żebym bez sensu nie pisała wszystkiego dwa razy.
Przejrzałam już Wasze rozmowy:-)
Nawiązując do nich - my z P. bardzo często się spieramy, czasami kłócimy - wynika to zapewne z tego, że różnimy się pod każdym możliwym względem...;-) ale szybko się godzimy i jest ok :-)
Przy naszym lokalu weselnym jest hotel asystencki, w którym będziemy chcieli wynając pokoje dla gości i dla siebie jeden chyba też - będzie wygodnie, nie trzeba będzie nad ranem po weselu martwić się o transport, a poza tym zaniesiemy tam sobie wcześniej rzeczy na poprawiny, które chyba zrobimy ok.13. Większośc gosci przyjezdna, więc pewnie ok. 17 będą chcieli się zbierac, zatem 13-14 obiad to chyba dobry pomysl :-)
Stęsknilam się za Wami :-)
Moje Laleczki :-)
Klara 2014r.
Dominika 2017r.

Offline Buuuś

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 501
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.07.2012
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2012 czyli nasze 356 dni do...
« Odpowiedź #839 dnia: 16 Sierpnia 2011, 10:23 »
Dziewczyny - melduję się po weekendowym wyjeździe nad morze - było słoooodko  ;D
Ale teraz tak jak obiecałam mała relacja z pierwszego mierzenia sukienek  ;D z góry niestety uprzedzam że fotek nie ma bo robić nie można było i nawet na minutkę sama z sukniami nie zostałam ;) ale to jedyny minus całej wizyty w salonie  :D Dodam że wizyta umówiona była wcześniej.
I przepraszam za taki długi wywód ale chciałam wszystko Wam dokładnie opisać :)
Zaczęło się od telefonu pani z salonu która w piątek ok 13-14 dzwoniła by potwierdzić wizytę w salonie :) milo z ich strony bo widać, że o klienta dbają :) przychodzę do salonu i bardzo mila pani pyta o datę ślubu i czy oglądałam ich sukienki w necie - po czym opisuje i pokazuje każdą po kolei - co ma dana suknia, z czego zrobiona, jaki dekolt jaki model... było ich ze 30 co najmniej - gdy obeszłyśmy cały salon pyta które mi się na oko podobają i proponuje je przymierzyć, a dodatkowo dokłada po jednej z innych modeli (tzn. inne kroje) których nie wybrałam. Jak twierdziła żeby wszystko przymierzyć i zobaczyć w czym jest mi dobrze :) na widok tych wszystkich sukien goooorąco mi się zrobiło i emocje się udzieliły tego pierwszego mierzenia  - tak, że butków z samochodu zapomniałam zabrać, ale mama stała na posterunku i szybko po nie pobiegła :) w tym czasie pani zaprosiła do przymierzalni i pomagała zakładać pierwszą suknię ;D
dodam od razu, że wszystkie były za małe - a dokładnie w biuście się w nich nie mieściłam  :P i żadnej do końca dopiąć się nie udało ;) hehe ale za to mam czym oddychać :) gdy miałam pierwszą suknię założoną - tą która podobała mi się najbardziej - do salonu wparowała mamunia z butkami i z wrażenia w progu stanęła - bo jej córcia w sukni ślubnej pierwszy raz :) Generalnie suknia bardzo mi się podobała obniżona talia, ładnie podkreślony biust - cekinki i odpowiednie marszczenia - trochę miałą dodatkowych marszczeń na pupie, więc mnie trochę poszerzała choć i tak mam na czym siedzieć :) pooglądałam się i przyznam że fajne takie uczucie założyć suknię ślubną... wszystko staje się bardziej realne niż oglądanie w necie :)
no i pora przymierzyć następne suknie - nr 2 był podobny do nr 1 ale miała dekolt w serduszko więc ładnie prezentował górę, ale dół sukni jakoś się nie układał :) więc i pora na nr 3 - suknia mierzona by sprawdzić czy ten model do mnie pasuje... z bogato zdobionymi kamykami ramiączkami - założyłam, wyszłam z przymierzalni by się pokazać, to jednak nie było to, więc szybciutko wróciłam by założyć kolejną :) w między czasie pytałam panią czy naprawdę zdarza się tak, że jak klientka założy jakąś sukienkę to od razu wie, że to ta jedna jedyna wybrana - pani stwierdziła, że tak, a mnie się i tak nie do końca chciało w to wierzyć :) ;)
No i przyszła kolej na sukienkę nr 4. też na manekinie mi się nie podobała - bo zupełnie się różniła od tych jakie podobały mi się w necie - miała ramiączko  na szyję, odcinana pod biustem skąd już do samej ziemi układał się prosty niczym nie dobiony materiał. Miałam przymierzyć ją dla świętego spokoju bo to kolejny krój był... i jak ją założyłam to oczom nie wierzyłam...  :szczeka: :szczeka: :szczeka: nieskromnie powiem, że w jednej sekundzie ta sukienka zrobiła się piękna...  :hopsa: a ja w niej poczułam się niesamowicie… gdy wyszłam z przymierzalni cała się trzęsłam z wrażenia, a moja mamunia wydała okrzyk zachwytu, po czym cała czerwona się zrobiła… aż cała się zmieszała - bo to wszystkie emocje na raz się skumulowały. A ja mimo za małego rozmiaru tej sukni czułam się piękna :D  :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: Pani przymocowała mi od razu dobrany welonik i w tym momencie się rozpłynęłam i poczułam że szklą mi się oczka - normalnie się popłakałam, bo poczułam że to jest TA, TA suknia ;D ;D ;D
Myślałam, że to nie możliwe, a jednak- to naprawdę się czuje :D mamunia od razu zaczęła oglądać mnie z każdej strony - a ja stałam i patrzyłam i próbowałam łezki zatrzymać, a zewsząd słyszałam takie „uuuhhhh…” bo nawet pani z salonu się podobałam  (wyszła też z zaplecza druga pani z jakąś koleżanką). Gdy po chwili się ogarnęłam zapytałam czy tą suknie mieli na stronie internetowej bo ja jej nie widziałam, a pani że tak i pokazała mi katalog -  a tam ta suknia na modelce i w innym odcieniu (zdjęcie skojarzyłam - wcześniej naprawdę mi się nie podobała :P ), a nawet pani stwierdziła, że na modelce tak ładnie nie wygląda ta suknia jak na mnie  ;) no to urosłam w piórka bo szczerze i nieskromnie mówiąc pomyślałam tak samo hehe :D :D przepraszam za tą szczerość ale tak było - i co ważne dodam, że słowa pani z salonu naprawdę były szczere i nie mówiła tego tylko dlatego by sprzedać na siłę suknie. Takie zachowanie się czuje, a ona ani przez chwilę nie nalegała na kupno - miałam pooglądać, pomierzyć, a starała się tak, jak bym miała zaraz kupować suknię. Uwierzcie mi nawet nie chciałam jej ściągnąć :D ale że były jeszcze 3 suknie do mierzenia no to pozwoliłam się rozebrać i przymierzyłam pozostałe - gdzie każda była na nieeeee :P numeru 4 nic nie pobiło :D i ku mojemu zaskoczeniu pani sama zaproponowała bym założyła sobie jeszcze raz tamtą suknię - z czego oczywiście chętnie skorzystałam :D to po prostu cudo było :D:D:D   :skacza:
No i gdyby nie mój dziwny upór zamówiła bym ją już - ale tak mam, że nic nie kupuje od razu, zawsze muszę się rozeznać co jest w innych miejscach, tak że postanowiłam sobie odwiedzić jeszcze najwyżej jeden salon dla uspokojenia myśli i sumienia -choć wiem że i tak wrócę po tamtą sukienkę  ;D po prostu sumienie by mnie do końca życia gryzło, że nie podeszłam jeszcze do innego - choć tej sukni jestem pewna  ;D Na pewno pomyślicie, że głupia jestem albo że to jednak nie ta suknia ale ja tak już mam :P a małe wątpliwości oczywiście też są bo to zupełnie inna suknia niż myślałam, inny krój, inne zdobienia, inny materiał (podobała mi się satyna - a TA suknia jest z miękkiego lejącego muślinu) , marzyłam o śnieżnobiałej a to jest śmietankowa biel  :D ale wiem że jak ją złożę idąc zamawiać to się utwierdzę w wyborze bo tu po prostu rozum walczy z serduchem - a serducho wygrywa :D:D:D  :serce:
Dodam, że w między czasie pani podawała wodę dla mnie i mamy, tak że obsługa pierwsza klasa no i co ważne duże przestronne przymierzalnie z podestami i jeszcze jeden podest w sali głównej salonu, z dużym lustrem gdzie dochodzi dzienne światło. Naprawdę z wizyty jestem zadowolona i cieszę się że właśnie ten salon  wybrałam na pierwszą wizytę  ;D
Dodam też że fajnie jest mieć butki na obcasie ze sobą bo zupełnie inaczej się sylwetka prezentuje w obcasie niż na płaskich stópkach  :)
Życzę wszystkim poszukującym sukienek forumkom takich wrażeń jak moje! :D:D:D