No co Ty xanth! niepotrzebnie Ci głupio! ja też sporo o tym myślę

i uważam, że to całkiem normalne, bo to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu przecież

Natomiast mój P. ...hmmm....

przewraca oczyma, kiedy zaczynam coś o tym mówić;-) choć ostatnio już coraz mniej - tzn. oswaja się najwyraźniej z myślą, że to teraz temat przewodni:-) choć uważa, że niepotrzebnie się tak przejmuję i przeżywam, skoro jeszcze tyle czasu... Niech tam sobie mówi

Taki wyuczony taniec może i nie jest naturalny,ale...hhmm...przytulać się tak w miejscu...niczym dwa pingwiny przestępować z nogi na nogę...

myślę,że na ten pierwszy taniec można się bardziej wysilić, choć,znając życie, P. będzie chciał,żebyśmy byli takimi pingwinkami;-)
A tak walc po kole....nie jest zbyt trudny,ani specjalnie sztuczny,byłoby super

no ale zobaczymy:-)
Nie myślałam jeszcze o kolorach,jedynie,co wiem,że moja sukienka musi być śnieżnobiała, bo w innych - waniliowych, ecru itp. kiepsko wyglądam.
Co do sesji też nie mam pojęcia. Mam tylko taki pomysł,żeby moze jakieś zdjęcie "biegowe"

bo ja uwielbiam biegać, więc ono by coś o nas mówiło, tzn. o mnie:-) buty biegowe jak zakładam czy coś...

Pomysł z mroczną Alicją bardzo ciekawy:-)