Nie no
Ilonko Ty powinnaś się tym zawodowo zająć

Tak to mniej więcej by wyglądało, ale musi być więcej szafek zabudowanych - bo te 2 komody co są przy schodach by wyleciały no i jeszcze jedna komoda jest przy kominie - ona też by wyleciała.
Nie wiem czy czasem całość by nie musiała zostać zabudowana a chociaż jeden pionowy pasek odkryty i tam zabawki czy książki.
Dziś R. ma niby dzwonić do kolegi, który się zajmuje zabudowami i się go o to popytać i żeby przyjechał zobaczyć na żywo no i stwierdzić co da się tutaj wymodzić. Ale czy zadzwoni, to oczywiście nie wiem
Karolina ok, postaram się wymierzyć pokój na dniach - jak znajdę miarkę

Dziś byłyśmy u logopedy no i co stwierdzone - poprawa jest. Także dalej ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć a będzie coraz lepiej. Ogólnie nie ma czym się martwić tylko mamy tego nie zaniedbywać.
A mnie gardło napieprza, jutro muszę iść na glukozę a byłam w aptece i oczywiście glukozy zapomniałam kupić...
Ewa kupiłaś już glukozę?
No i co poza tym? Wczorajszy wieczór spędziłam na klepaniu Dominisia po pupie

Tak mi wypinał że szok, ja nie wiem co on tam wyprawiał, ale cały czas dupa w górze, jakby chciał raczkować tylko głowa jeszcze za ciężka

No i coś jeszcze miałam napisać a teraz już nie pamiętam...