Dziękujemy bardzo za życzenia!
Dzieciaki dopiero co padły. Na szczęście.
Ja też już bym padła bo narobiłam się jak dziki wół w kuchni, a to jeszcze nie koniec. Mój kręgosłup woła o pomoc - cały dzień stałam przy blacie.
Ale zrobione są:
- ciasto blondie
- muffiny w podwójnej ilości - z białą czekoladą i malinami i mleczną czekoladą i jagodami
- zupa krem z marchwi i pora - poczwórna porcja

- piersi z kurczaka oprawione z szynką i serem
- surówka z czerwonej kapusty
No nie powiem, narobiłam się trochę. R. już zrobi tylko surówkę z marchewki i na jutro zostanie obranie ziemniaków i posprzątnie i przyszykowanie wszystkiego...
Kurcze, ale z tym wszystkim roboty.
No dobra, może jakbym nie szła dziś do fryzjera to szybciej by to wszystko poszło, ale poszłam i mam to w nosie
