No tak to trzeba nazwać.   Chłopak nie wytrzymał obciążenia...  Już wiadomo dlaczego się odchudzam 

[Adiana]

Raczej zapału - w obciążenie nie wierzę

[Mysikróliczek]

No i w piekarniku siedzą muffinki... wszystko przez Ciebie Takiego mi smaka narobiłaś na maliny w cieście, że nie wytrzymałam napięcia 

Ale jak zepsułaś rower ? Zajechałaś go tak

 W środku rowerów stacjonarnych są koła napędzane przez linkę i chyba linka z tych kół wypadła i rower nie działa  

Ja tak zajechałam mojego orbitreka 

Pati ale z Ciebie się cukierniczka zrobiła 

Te muffinki muszą być pyszne- szkoda, że ja nie jem słodyczy 

[ricardo]

Adiana jak taka cena to nie jest źle. Myślałam, że rzucisz kwotą z 20zł

Mysia i dobrze sama się czaję żeby zrobić jeszcze jedne może jutro zrobię z czekoladą mleczną i jagodami bo kupiłam :-)ja

Kkotek ja mam nadzieję że to tylko chwilowe przed urodzinami Natalki ale powinnam się odchudzać a ja tu ciasta i muffinki piekę a Ty co? Odchudzasz się czy z innego powodu?

Kkotek ja mam nadzieję że to tylko chwilowe przed urodzinami Natalki ale powinnam się odchudzać a ja tu ciasta i muffinki piekę a Ty co? Odchudzasz się czy z innego powodu?

No weź Kobieto przestań tak pisać- niech Ci to pieczenie wejdzie w nawyk i czaruj męża oraz całą rodzinkę wypiekami 
A te muffinki to Ci nie zaszkodzą... zjadasz i spalasz  bo ciągle czytam, że tu idziesz na zumbę, na drugi dzień rowery więc co się martwisz w uda Ci nie pójdzie    Fajna laska z Ciebie jest więc nie masz się co martwić 

Ja to jestem na wiecznej diecie.... NIESTETY    ale na szczęście W. zjada wszystko co upichcę i upiekę więc aby tak mogę się wyżyć kulinarnie
Sama nie zjem ale dla kogoś pieczenie i gotowanie sprawie mi meeeeeeeeeeeeeeega przyjemność 

[ricardo]

No obawiam się że już mi chyba weszło w nawyk. R. mnie sprowadził na ziemię żeby jednak "podietowac" do urodzin... No dobra, niech mu będzie... Choć ciężko będzie.

Wieczna dieta? To ja podobnie, ale czasami trochę przyjemnosci trzeba przecież mieć

[Adiana]

Znalazłam maliny w zamrażarce i zrobiłam z biała czekoladą, ale ta - milka - roztopiła mi sie i wypłynęła przez szczyt grzybka...a że dodałam różowego barwnika, uzyskałam "muffinki kipiące miłością" na walentynki dobre, wypukłe, różowe i ze szczytów wypływała czekolada No nie na to liczyłam, ale zjemy.

Jaką miałas czekoladę - pozostała w kawałkach w cieście po upieczeniu ?

[ricardo]

Czekolada była biedronkowa. Były normalnie kawałki.

[Adiana]

A widzisz, mi milka zwiała górą
Będę zamawiać tą fachową - chcesz się dołączyć ?

[madzia_n]

bo milka jest taaaka delikatna, że rozpływa się w ustach, to co dopiero w piekarniku
Boże, codziennie zaglądając na forum obiecuję sobie te muffinki i codziennie zapominam kupić czekolady i owoców

[ricardo]

Jak zamówię to będę miała pretekst aby piec, więc wolę nie

A Ty tą czekoladę powkładałaś na wierzchu po prostu czy zmieszałaś w misce razem z masą?? Bo ja zmieszałam i może dlatego nic mi się nie rozpuściło??


Dominik od jakiegoś czasu znalazł sobie fajną porę na robienie kupy... Robi ją w nocy i zawsze jak ja potem wstanę to on jest cały do przebrania bo tak się kręci, że kupa wyleciała na plecy aż prawie pod szyję... Normalnie ręce opadają. A przez to, że muszę go przebierać on się rozbudza i czasami z godzinę lub dłużej zajmuje żeby zasnął... No dziś zasnął w naszym łóżku i to szybko, więc w szoku jestem, ale nie zawsze jest tak różowo.

[Adiana]

Czekoladę wymieszałam w misce z ciastem a maliny wtykałam już w ponakładane ciasto w papilotki aby się nie rozciapciało 
Aaaa i to co się ostało, nieco się skrystalizowało, więc miejscami mi chrupie cukier.
To jednak wina milki, jak Madzia  napisała, rozpłynęła się w babie Zamówię taką co ma trzymać formę do 200 stopni, ciekawe jak to wyjdzie.

Młody prowadzi zdrowy  i subtelny tryb życia, nie marudź. Załatwia swoje potrzeby gdy nikt nie patrzy a że to dopiero gdy wszyscy śpią to już nie jego wina przecież

[ricardo]

No to ja tak samo robiłam. Faktycznie ta milka jakaś taka nie nadająca się.

On jest subtelny jak nikt nie widzi jak już  to zauważę to nie wiem za co mam się zabrać - czy za zmianę pieluchy czy za przebieranie go a obie te rzeczy nie są łatwe do zrobienia bo on non stop jest w ruchu. Nie poleży. Nawet jak daję mu jakieś rzeczy zakazane to on się podnosi... Także ja przy zmianie pieluchy i ubrania nagimnastykuję się tyle co skacząc na ćwiczeniach

Aha. I jeszcze coś - Dominik sam siada Tzn z pozycji raczkującej sam usiądzie a z pleców to nie, kombinuje ale właśnie przekłada się na raczki i potem siada. Do tego już robi kroczki przy kanapie. No chłop jak dąb

[Adiana]

Coś mi się kojarzy, że teraz to najlepsze sa pieluchy majtki i też miałam problem z przebraniem...z otworzeniem pampera gdy jego zawartość była tu i ówdzie Wsadź go do wanny i tam rozpakowuj i szoruj tyłek pod wodą

[ricardo]

W dzień to jeszcze, ale o 4 nad ranem nie chce mi się szorować... Bym musiała zapalać światło a on się bardziej roześpi... Nie, nie, to nie dla mnie To już nagimnastykuję się na łóżku

[ricardo]

Ale te pieluchomajtki są chyba mniej chłonne??

Z mojego doświadczenia, mniej.

[Adiana]

Kurcze nie zauważyłam różnicy szczerze mówiąc...ale też nie długo ich uzywalismy 

[madzia_n]

Ja tak z innej beczki - Ninka, boskie zdjęcie małej w suwaczku, no mała księżniczka

Prawda? Nasza Dziubasek je zrobiła.

Patrycja, a Ty te muffinki robiłaś z przepisu Anjushki?

[Di]

Ilonka zepsuła rower, a ja siebie wczoraj zepsułam...Powrót do ćwiczeń jest taki bolesny..... :/

Patrycja, pamiętasz, że ciągle mam Twoje naczynie?

[ricardo]

Ninka tak, z przepisu Anjschki.

Di no pamiętam

Przed odebraniem Natalki odwiedziłam Warszewo. Kurcze ale tam pokręcona numeracja, jeszcze gorzej niż u nas na osiedlu. Dzięki pomocy Karoliny trafiłam mniej więcej a okazało sie to być jeeeeeeszcze dalej. A po co byłam? Na tablicy.pl ktoś sprzedawał domek teletubisiów - Natalka dostanie od nas na urodziny używka ale od nas to nie przeszkadza nam :-)a znajomi mają taką zabawkę i jak tam jesteśmy to Natalka zawsze się tym bawi więc mam nadzieję że teraz też będzie

A dla Dominika wylicytowalam za niewielką kwotę biedroneczkę haneczkę więc jest równowaga w przyrodzie.

[.caril.]

jak chcesz komuś zrobić numer, umów się z nim na Duńskiej
dobrze, że w końcu trafiłaś.


jutro robię muffiny

[ricardo]

No rób, rób

Ale przynajmniej teraz już wiem gdzie jest   duńska

[agu-s]

Ja do muffinów też daję czekoladę białą biedronkową i jest w kawałkach

Wieczna dieta? To ja podobnie, ale czasami trochę przyjemnosci trzeba przecież mieć

Właśnie.... tylko, żeumnie to już jest choroba ale walczę i się nie poddam 


R. to raczej się obawia o swój tyłeczek- żeby mu za bardzo w niego nie poszło bo jak pojedzie w podróż to się biedak może w gatki nie zmieścić jak mu będziesz piekła takie pyszności 



Gratki dla silnego chłopaka- Dominika oczywiście 

[ricardo]

Kkotek jaka choroba?

R. i tak już co schudł to przytył. No, może nie wszystko ale widzę po jego brzuchu. Zresztą ja grubas nic nie mówię bo u mnie też cielsko woła o pomstę do nieba.

Ale - żeby nie było to właśnie wróciłam z rowerów. Ja piernicze no myślałam że mi mięśnie rozerwie... Niezła jazda, podobało mi się! Napewno na rowery będę chodzić bo przez to sobie ładnie można nóżki wyrobić. I pupcie zresztą chyba też. No i mokra byłam więc to na dodatkowy plus

No i nam się ludzie wykruszyli z urodzin Natalki. Przez choroby. Miały być 2 imprezy bo tyle ludu naraz by się nie zmieściło, a tu się pochorowali więc stwierdziliśmy że trochę się scisniemy ale zalatwimy wszystko w jeden dzień - w sobotę a w niedzielę bedziemy odpoczywać i się bawic. Chyba będzie dobrze, a napewno weselej.

[Mysikróliczek]

Super, że Ci się podobało, oby tak dalej

A na urodzinkach rób fotki, duuuuuuuuuuużo zdjęć Albo niech R. pstryka, bo Ciebie chcemy pooglądać

[ricardo]

Z aparatem napewno ja będę latać. Moze R. coś zrobi a tak to dam aparat mojej siostrze i moze będą jakieś względne zdjęcia

Sama już nie mogę się doczekać! Tej jej radości, że wszyscy są dla niej. Śpiewania 100 lat, dmuchania świeczki... Fajnie będzie! Temat przewodni to Myszka Minnie - NTalka będzie przebrana za Minnie, dzieci dostaną uszy Minnie, dla dzieci są też kubeczki do picia z Minnie, dla wszystkich talerzyki i serwetki z Minnie, będzie duuuuuzo balonów! Sama się tym rajcuje ale już nie mogę się doczekać!

Ja będę ubrana w tę brązową sukienkę co miałam na wigilii. No ewentualnie mam jeszcze taką bardziej przy ciele, kolor chyba kobaltowy? Granatowy? Jakoś taki. Jeszcze nie wiem którą wybrać. I na szczęście moje włosy będą bez odrostów bo idę w piątek do fryzjera. No normalnie szał ciał