Jeszcze na dobranoc napiszę wam, że skontaktowałam się z lekarzem- polskim lekarzem, który pracuje tutaj w prywatnej klinice, co prawda nie ginekolog, ale zawsze to fachowa porada. Oto co mi napisał...
"Pani Olu!
Oczywiście najwłaściwszą osobą do której powinna się Pani zwrócić jest
ginekolog (co szczerze zalecam). Ja mogę jedynie spróbować wytłumaczyć czym
właściwie jest ten krwiak. Pozytywne jest to, że znajduje się on poza łożyskiem,
ponieważ nie dochodzi do sytuacji, w której Pani dziecko mogłoby dostawać mniej
tlenu i innych niezbędnych do życia, i rozwoju substancji. Krwiakiem nazywamy
każdą przestrzeń otoczoną przez tkanki, która wypełniona jest, przynajmniej na
początku, krwią. Jeśli wszystko przebiega â��normalnieâ�� krwiaki nie pojawiają się. Ich
najczęstszą przyczyną jest przerwanie ciągłości naczynia krwionośnego. W
większości przypadków wskutek urazu mechanicznego, rzadziej uszkodzeniu
ulega ściana naczyń z powodu różnych chorób samych naczyń, zdarzają się także
przypadki, które wcale nie są rzadkością, że krwiaki powstają samoistnie, tzn. nie
znamy ich przyczyny.
Wracając do Pani problemu, pewnie czytała Pani sporo na ten temat w internecie i
wszędzie były jakieś procenty, mniejsze lub większe prawdopodobieństwa
poronień czy innych poważnych następstw (np. groźnych dla życia krwawień).
Proszę jednak mieć świadomość, że są to tylko surowe liczby i wyliczenia
statystyczne i nikt lepiej niż doświadczony specjalista, który wypyta Panią
szczegółowo o wszystkie objawy, wykona niezbędne badania, nie oceni Pani
sytuacji. On też zaleci najwłaściwsze postępowanie i ewentualne leczenie.
Prawdą jest też to, że prawie każde krwawienie występujące w czasie ciąży
należy traktować poważnie, a unikanie wysiłku fizycznego i odpoczynek jest
najlepszym lekarstwem."
Jakoś tak czuję się lepiej z myślą, że poinformował i doradził mi fachowiec po polsku. I trochę też utwierdziła mnie ta wiadomość w decyzji o wyjeździe do Polski.
Dobranoc Robaczki
