Forumki kochane dziękuję za ciepłe słowa.
Otóż byłam wczoraj rano na usg, z dzidzią wszystko dobrze. Wyliczyli, że jest 10 tygodni i 3 dni czyli o jakiś tydzień więcej niż twierdzili wcześniej. Położne i lekarka zdziwili się natomiast moją wagą i stanem zdrowia. Wysłali mnie do szpitala.
Dziś jestem już w domu na lekach i zwolnieniu. Moje poranne mdłości wyczerpały mnie na tyle, że się odwodniłam i mocno osłabiłam. Podali mi kroplówki, a teraz jestem na lekach. Mam zostać w domu cały następny tydzień i udać się do lekarza po kolejne zwolnienie.
I odpoczywać do czasu aż mdłości miną czyli jeszcze jakieś 3-4 tygodnie góra.
No i najbardziej ciesząca mnie sprawa- już wiem do kogo i gdzie się udać w razie czego. Mam teraz większy zasób informacji niż wcześniej i mnie to cieszy.
Rozmawialiśmy dziś z mężem o wakacjach i urlopie. Zdecydowaliśmy, że pojedziemy nad polskie morze na około 10dni i potem do Grudziądza jeszcze na kilka- żebym mogła zrobić sobie badania. Cieszę się, to dobra decyzja, połączenie przyjemnego z pożytecznym.
Tutaj następne usg w 19tym tygodniu. No i wizyta u położnej w następnym tygodniu.
Cieplutkie pozdrowionka dla was kochane