Autor Wątek: Pogaduchy ciężarówek  (Przeczytany 3570092 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline kasia.g

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 460
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.06.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35760 dnia: 29 Maja 2013, 13:56 »
A ja nawet nie wiedziałam, że można synka oddać na noc... Ricardo - naprawdę w Stargardzie same proponowały? Mojego Tymka chyba nie chciały, za głośny był  :P Jak pierwszą noc (urodziłam tuż po 2) nie mogłam zasnąć z emocji i gapiłam się na śpiącego młodego, tak drugą noc oddałabym go bez wahania - zmęczenie plus co chwilę płaczący synek pozbawiło mnie chwilowo uczuć macierzyńskich  ;) Na szczęście najgorsze minęło :)
Julia II 2010
Ksawery VIII-IX 2011
Tymon III 2013

Offline zupcia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1327
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.05.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35761 dnia: 29 Maja 2013, 14:14 »
Nie spieszyłabym się ze stwierdzeniami " ja bym nie mogła tego " a "tamto bym mogła", bo ciężko jest obiektywnie ocenic sytuację jeśli się w niej nie jest.

AMEN.


 

Offline Karolla77

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1472
  • Płeć: Kobieta
  • Zakochani i świadomi że ich miłośc to nie wiatr...
  • data ślubu: 23.05.2009  :serce:
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35762 dnia: 29 Maja 2013, 14:25 »
W końcu znalazłam chwilkę więc napiszę po piątkowej wizycie wiem że Mały waży ok 2840 g, szyjka nadal krótka ale wszystko pozamykane. Usg +ktg umówione w szpitalu na 05.06 wtedy lekarze ze szpitala beda decydować o terminie cc. Wolałabym już znac tą szczególną datę no ale cóż trzeba czekać.  Jedyne co gin napisał mi w karcie czerwonymi dużymi literami że są wskazania do cc żeby nie próbowali męczyć i się zastanawiać jak w przypadku pierwszego porodu. A tak w ogóle wczoraj miałąm fałszywy alarm i myślałam że to już... układałam ciuszki Zuzi w komodzie co by mąż nie miał problemu z ubieraniem do przedszkola aż nagle poczułam jak coś ze mnie leci poleciałam do łazienki no i musiałam się przebrać bo wkładka nie dała rady, a podemną przy komodzie zostałą kałuża, pomyślałam że może wody lub śluz (ale to naprwde dużo jakby na śluz). Sytuacja się nie powtórzyła, i żadnych innych oznak zbliżającego sie porodu póki co nie ma. Myslicie że to mógł być śluz? (troche mi głupio pisac tu o takich rzeczach ale kto inny bardziej zrozumie niż forumki  ;) ;) )
Zuzanka 06.03.2010 godz. 20:30 2950 g, 51 cm
Antoś 11.06.2013 godz. 8:15 3230 g, 55 cm
Pola 21.04.2015 godz. 8:40 3000 g, 53 cm
Moje dzieci - moje najwieksze szczescie


http://www.ziabka.pl/ ART. DLA NIEMOWLĄT

Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35763 dnia: 29 Maja 2013, 14:32 »
No co Ty? Aż kałuża?? To ja bym NA PEWNO pojechała do szpitala...

Gabiś
  • Gość
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35764 dnia: 29 Maja 2013, 14:41 »
Na pewno byłabym już w szpitalu...  jak się sączą wody to może być niebezpieczne.

Offline Karolla77

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1472
  • Płeć: Kobieta
  • Zakochani i świadomi że ich miłośc to nie wiatr...
  • data ślubu: 23.05.2009  :serce:
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35765 dnia: 29 Maja 2013, 14:47 »
Nie było tego niewiadomo ile dlatego też czekałam na coś więcej i pomyślałąm o śluzie... wiele razy czytałąm jak dziewczyny pisały że może to byc to a nie chciałabym panikować...  :-\
Zuzanka 06.03.2010 godz. 20:30 2950 g, 51 cm
Antoś 11.06.2013 godz. 8:15 3230 g, 55 cm
Pola 21.04.2015 godz. 8:40 3000 g, 53 cm
Moje dzieci - moje najwieksze szczescie


http://www.ziabka.pl/ ART. DLA NIEMOWLĄT

Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35766 dnia: 29 Maja 2013, 14:47 »
Karolla77 może warto podjechać na usg, żeby lekarz ocenił ilość wód?


Stasia rodziłam w małym mieście i tam jak mama (kobieta po porodzie ;) ) nie dawała rady w nocy to pielęgniarki brały maluchy do siebie.
Tośkę rodziłam w Warszawie i tam takiej opcji nie było, owszem jak zawołałaś to przyszły i pomogły ale nie było opcji, że wezmą dziecko z  pokoju, nawet po cc. Ja miałam cc, ale tylko cmoknęłam Tosię w czółko- nawet dobrze jej nie zobaczyłam i zabrali ją na patologie noworodka. Do wieczora leżałam na pooperacyjnej, na którą mój mąż nie mógł wejść. Tosię dostałam 24h po porodzie do siebie, że tak powiem na szczęście, bo nie wiem jak bym sobie dała radę.
Na pooperacyjnej leżała ze mną kobieta, która do szpitala przyjechała sama. Razem z nią na salę przywieźli jej córeczkę i tak leżała z nią pod pachą, jeszcze bez czucia w nogach. Położna od czasu do czasu tylko dziecko na drugiego cyca jej dostawiła.
Jak kobieta była z kimś to ten ktoś pilnował dziecko na korytarzu, dopóki mama się nie podniosła i nie przenieśli jej na normalną salę. To były dopiero widoki- przerażeni, zagubieni tatusiowie, którzy próbują uspokoić drącego się noworodka ;D


Gabiś
  • Gość
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35767 dnia: 29 Maja 2013, 14:58 »
Mi tez się wydawało że to nie wody... jednak po 2 h pojechałam do szpitala i to były wody.

Offline zupcia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1327
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.05.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35768 dnia: 29 Maja 2013, 15:40 »
Dziewczyny mam wrażenie, że pisząc o narzekaniu na wykształcenie lekarzy i na polską służbę zdrowia odnosicie się do mojej wypowiedzi:

Cytuj
Marta czytałam, że miałaś cudowny poród i bardzo Ci tego zazdroszczę, niestety nie zawsze jest tak pięknie, kwestia ludzi na jakich trafisz ale też chyba tego, że w Polsce jednak ta opieka odstaje jeszcze troszeczkę od standardów w NO czy UK.

Tyle, że nie ma tu słowa o tym, że nasi lekarze są gorsi, gorzej wykształceni czy też jeszcze co tam wyczytałyście między wierszami. Chodziło mi o traktowanie, naprawdę byłybyście zachwycone słysząc takie czy podobne słowa pod Waszym adresem (tam pewnie sprawa trafiłaby do sądu ;))? Jakoś nie chce mi się wierzyć.

trafiłam na wredną położną ("jeju kiedy Pani urodzi?, długo jeszcze? musi się pani wyrobić przed 7 bo muszę iść do domu"...) gdybym miała siły to przysięgam, że kopnęłabym ją piętą, ale po 30h porodu kto by je jeszcze miał ;)

Mama opowiadała mi, że za czasów kiedy rodziła mnie (czyli jakieś 30 lat temu) takie odzywki były na porządku dziennym, "co się drzesz", "zamknij się", "chciałaś dziecko to masz" itd. Jakbyście przekopały ten wątek to znalazłybyście czyjś post (nie pamiętam czyj) z przed 3 lat, w którym dziewczyna opowiadała jak do rodzącej, przerażonej nastolatki w ten sposób odzywała się położna. Niestety takie rzeczy się zdarzają, sama jestem przykładem. To się na szczęście zmienia!!! Ale napisałam też wiele superlatywów pod adresem personelu tego szpitala, jakieś 10 razy od wczoraj napisałam też, że wszystko zależy od ludzi, na jakich się trafi co Dziubasku powtarzasz argumentując moją wypowiedź - przecież napisałam dokładnie to samo :) Pisałam też nie chcę nikogo do niczego przekonywać, nie taki mam cel, naprawdę pozostaje tylko cieszyć się, że spotkały Cię tylko same miłe chwile ale nie pisz, że my lubimy narzekać, bo nie zawsze jest tak jak w Twoim przypadku czyli tak miło. Czy tak trudno jest dopuścić do siebie myśl, że ktoś mógł kogoś potraktować źle? Tak bywa czy w tym czy innym szpitalu. Ja wiem, że może być super, nie raz popłakałam się ze wzruszenia czytając opowieści z porodówki tutaj, na e-weselu, ale też wiem, że może nie być tak miło (ja z porodu najmilej wspominam panią, która podczas cięcia cały czas ze mną rozmawiała, pytała o synka, o imię, o mnie, potem podała mi naszego Marka do wycałowania, odwiozła mnie na korytarz, gdzie życzyła nam wszystkiego dobrego i oddała mnie w ręce tych jędz - i czar prysł po raz drugi) przecież sama piszesz to co ja, wszystko zależy od ludzi :) Ty piszesz ze swojego punktu widzenia, jeśli ktoś napisze coś negatywnego jak ja, to nie dlatego żeby sobie ponarzekać, po prostu mnie to spotkało.


 

Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35769 dnia: 29 Maja 2013, 16:40 »
Karolcia podjedz do szpitala.
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline Izunia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1051
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.07
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35770 dnia: 29 Maja 2013, 18:15 »
mi się wydaje tez ze nasze społeczeństwo ma tak nawrzucane do głów ze jak już się jest matka to WSZYSTKO ma być podporządkowane dziecku... wychodzi to tak ze matka traci swoje życie jako zona, pracownica. koleżanka... a ma być wyłącznie matka... rezygnuje ze wszystkiego...

tak samo denerwuje mnie jak najbliższe koleżanki ciągle mi gadają ze moje życie prywatne już się kończy i ze mam zapomnieć o choćby godzinie dla siebie.. drażni mnie to...
A mi się wydaje wręcz odwrotnie, teraz ciężko znaleźć mi jakąś znajomą która by całkowicie podporządkowała się dziecku.
Wystarczy w sumie zadać pytanie na forum czy jest tu jakaś mamuśka która nie ma dla siebie choćby godzinny dziennie?

gosiaczekk późno masz tą cesarkę, tzn zawsze mi się wydawało, że te planowane to nie czekają tak do terminu tylko robią 14 - 7 dni przed.
Ale super, że wiesz że 6 to max dla Maksa  :D
Iza dasz się przegonić?  ;)
Milcia jakoś nie czuje tego "w kościach".
Prędzej stawiam na przenoszenie, nie miałam jeszcze ani jednego skubanczyka, nic co by wskazywało że coś się szykuje.
Więc zgodnie z filozofia "lepiej się nie nastawiać, a być mile zaskoczonym" myślę że urodzę po terminie. ;)
Natalia   10.10.2008  
David      15.06.2013  

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35771 dnia: 29 Maja 2013, 18:28 »
fakt Iza. tu na forum jest dosc sporo  takich kobiet co mnie niesamowicie cieszy... ze i ja moge o tym glosno moeic i nie zostaje id razu "zbesztana" ;))
moje kolezanki "realne"  ;D niestety probuja mi ciagle wbic do glowy teorie ze swiat sie konczy gdy pojawia sie dziecko ;))
ja juz teraz oddalabym za maluszka zycie wiadomo ze moje zycie sie zmieni ale chcialabym aby niektore moje przyjemnosci zostaly ;)


Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35772 dnia: 29 Maja 2013, 18:34 »
Dziewczyny straszycie tymi opowieściami straszliwie.
Dobrze mam jeszcze pół roku do porodu to mam czas na myślenie o  czymś przyjemniejszym.


Offline malgosiask

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8926
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10 czerwca 2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35773 dnia: 29 Maja 2013, 19:02 »
mam czas na myślenie o  czymś przyjemniejszym.

Ale poród też jest przyjemny. Skurcze były fajne ;D Za każdym razem jak ktoś wchodził z "obsługi" to się dziwił czemu ta Pani taka uśmiechnięta :)
Szkoda, że szyjka nie puściła i mnie pocięli...
Ogólnie dobrze wspominam pierwszy etap porodu.

Offline Izunia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1051
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.07
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35774 dnia: 29 Maja 2013, 19:08 »
fakt Iza. tu na forum jest dosc sporo  takich kobiet co mnie niesamowicie cieszy... ze i ja moge o tym glosno moeic i nie zostaje id razu "zbesztana" ;))
moje kolezanki "realne"  ;D niestety probuja mi ciagle wbic do glowy teorie ze swiat sie konczy gdy pojawia sie dziecko ;))
ja juz teraz oddalabym za maluszka zycie wiadomo ze moje zycie sie zmieni ale chcialabym aby niektore moje przyjemnosci zostaly ;)
Może koleżanki prowadzą intensywny tryb życia,  imprezy co 2 dzień wtedy zgodzę się świat im się kończy  ;D
Dobra organizacja,  pomoc męża i da się normalnie żyć  ;)
Ja po prostu kocham matki męczennice  ;D
Natalia   10.10.2008  
David      15.06.2013  

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35775 dnia: 29 Maja 2013, 19:19 »
hehe no moze cos w tym jest..ja od dawna mam miano "ciocia" wsrod znajomych i jakos tak imprezy co 2 dzien mnie nie kreca.
na szczescie  ;D


Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35776 dnia: 29 Maja 2013, 19:22 »
Sylwia to zapytaj co " konkretnie" się kończy, bo kompletnie nie mam pojęcia o czym mowa  ;)

Mało tego jako matka dwójki dzieci stwierdzam że gdy zostaje z jednym to mam tyyyyyyle czasu że spokojnie mogłabym wszystko zrobic i jeszcze tyłek przed forum posadzic  ;) Ale wszystko co do zasady rozbija się o jedno- trzeba chciec  :)

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35777 dnia: 29 Maja 2013, 19:39 »
O tak z jednym dzieckiem można wszystko :D Z dwójką prawie :P Tylko doba jakaś taka krótka się zrobiła ;)

Wiecie co... świat się kończy. Ja się z tym zgadzam. Ale nie w złym rozumieniu tego frazesu. Stary świat się kończy, bo wszystko się przewartościowuje! Już nie my jesteśmy najważniejsi tylko ten mały człowiek i świat nie kręci się wokół nas tylko wokół niego, ale nie dlatego, że tak po prostu jest tylko dlatego, że my tego pragniemy- po prostu. Stary świat odchodzi, ale przychodzi nowy- zdecydowanie ciekawszy, piękniejszy, pełniejszy... być może momentami trudniejszy, bardziej stresujący i męczący, ale... pewnie każda mama tutaj zgodzi się ze mną, że dzieci ten świat i nasze życie tak wypełniają, napełniają i przepełniają, że po prostu nabiera sensu wszystko co robimy. mamy dla kogo ;) Ot cała prawda!
A przy dobrej organizacji, determinacji i zaparcia wszystko da się pogodzić ;) I znajomych, i kawki z przyjaciółką i rozwijanie swoich pasji... wszystko. Tylko trzeba chcieć :D

Offline *Ewcia*
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7539
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.05.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35778 dnia: 29 Maja 2013, 21:08 »
Wystarczy w sumie zadać pytanie na forum czy jest tu jakaś mamuśka która nie ma dla siebie choćby godzinny dziennie?
Ja mam nawet cztery - po 20 kiedy dziecko pójdzie spać, do 24 zanim ja się położę... Ale chyba nie o taki czas Ci chodziło...
Uwierz, że są kobiety, dla których dziecko jest całym światem i zatracają własne JA na własne życzenie. Nie rozumiem tylko dlaczego z nich szydzisz  ::) Każda kobieta ma prawo postępować jak jej serce podpowiada i ocenianie jest trochę nie w porządku.


Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35779 dnia: 29 Maja 2013, 21:10 »
Karolla77 i jak tam?
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35780 dnia: 29 Maja 2013, 21:16 »
Ja również z tych, dla których doba za krótka na wszystko- na pracę, dziecko , pasje i sport np......dziecko widzę ok pól godziny rano i potem niecałe dwie wieczorkiem, czasem z tęsknoty za nim troszeczkę wydłużam ten czas wieczorem, a jak mam wolne to z kolei tyle na głowie,że nie wiem za co się zabrać.......Dobra organizacja to niestety nie wszystko, bo czasem pewnych rzeczy się po prostu nie przeskoczy, mimo że chciałabym poświęcić trochę czasu na sport - bieganie to szkoda mi z kolei tego czasu spędzonego z dzieckiem.......
Niech ja dorwę tego co wymyślił tak krótką dobę;-))))))



Offline agulla1919

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16395
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35781 dnia: 29 Maja 2013, 21:20 »
Ja jestem po USG :).
Bardzo sie bałam,ale kamień spadł mi z serca :).
Z Julcia wszystko dobrze.Pomiary w normie.Wody plodowe tez :).
Corcia waży 1016g.
Na ta chwile ma główkę u góry,pupcie w dole.
Do kiedy ma czas na fikolka??

Nie wiem co z szyjka bo tu nie sprawdzają.

Termin w szpitalu mam na 22.08 od ostatniej @.Tyle ze ja sie trzymam terminu z USG genetycznego i polowkowego od polskich lekarzy.Wiec terminu nie chce zmieniać w tym wątku.


Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35782 dnia: 29 Maja 2013, 21:53 »
agulla1919 świetne wieści  :D
A terminu też bym nie zmieniałam ja mam już chyba 3 lub 4 :)
Któregoś się trzeba trzymać, spora to Wasza Julcia  :-*
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline Izunia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1051
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.07
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35783 dnia: 29 Maja 2013, 22:45 »
Uwierz, że są kobiety, dla których dziecko jest całym światem i zatracają własne JA na własne życzenie. Nie rozumiem tylko dlaczego z nich szydzisz  ::) Każda kobieta ma prawo postępować jak jej serce podpowiada i ocenianie jest trochę nie w porządku.
Ewcia po prostu bawią mnie mamusie które robią z siebie ofiarę i najlepiej byłoby gdyby każdy im współczuł.

Karolla daj znać czy wszystko ok.
Agulla super!  :D
Natalia   10.10.2008  
David      15.06.2013  

Offline agulla1919

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16395
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35784 dnia: 29 Maja 2013, 22:53 »
Spora ?A ja myslalam ze mala :D.


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35785 dnia: 29 Maja 2013, 22:55 »
Są takie co ofiary z siebie nie robią, za to mają ogromnego pie...olca na punkcie swoich dzieci...
Co lepsze wydają się być z tym szczęśliwe.
 

"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35786 dnia: 29 Maja 2013, 23:02 »
Spora ?A ja myslalam ze mala :D.
W porównaniu z moją to spora :)
A z Tymkiem to faktycznie drobisia  ;)
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline *Ewcia*
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7539
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.05.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35787 dnia: 29 Maja 2013, 23:15 »
No fakt, co innego mamusia, która robi z siebie cierpiętnicę a co innego ta, która spełnia się w roli mamy :)


Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35788 dnia: 29 Maja 2013, 23:53 »
mam czas na myślenie o  czymś przyjemniejszym.

Ale poród też jest przyjemny. Skurcze były fajne ;D Za każdym razem jak ktoś wchodził z "obsługi" to się dziwił czemu ta Pani taka uśmiechnięta :)
Szkoda, że szyjka nie puściła i mnie pocięli...
Ogólnie dobrze wspominam pierwszy etap porodu.

to tak jak ja  ;D



Gabiś
  • Gość
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #35789 dnia: 30 Maja 2013, 09:47 »
Agulla super ;D W porównaniu w moimi tez mała ;D Moi na tym etapie ważyli 1700g :) Ale to dziewczynka jest ;D

Ja się spełniam w roli mamy. ALE .... caly dzień spędzony z moimi dziećmi szybko mi przypomina jak cudowną instytucją jest przedszkole ;D Poza tym ja nie umiem się bawić z moimi dziećmi... Mogę wyjśc z nimi na spacer, na plac zabaw, na rower... ale nie umeim siedzieć i cierpliwe bawić się w poarking czy garaż...