Ja gdybym była w trzeciej ciąży, zapłaciłabym znowu za obecność mojego gina, poczucie bezpieczeństwa, które jego obecność mi dawała uważam za bezcenne.
Z drugiej strony poczucie bezpieczeństwa, zaangażowanie personelu i dbanie o nasze dobro powinnyśmy mieć w pakiecie 
No i chyba to jest sedno sprawy... Ja bym nie placila, bomialam cudowna opieke w trakcie i po porodzie, jestem po prostu zauroczona troskliwoscia i zyczliwoscia personelu medycznego w moim szpitalu. No i moze tez troche kwestia ekspresowego porodu, zupelnie nie zwracalam uwagi na to kto byl ze mna i co sie dzialo. Skupialam sie tylko na porodzie, no, ale urodzilam w niecale dwie godziny od dotarcia do szpitala, totez czasu na zastanawianie sie nie mialam 
Marta mimo iż ja miałam cc, to co do opieki miałam tak samo , normalnie nic tylko dzieci rodzić
ale wiecie co w sumie ile od odejścia wód można czekać, albo decydować o cc? bo mi w sumie jak te wody odeszły , to po jakiejś godz zaczęły się nie regularne skurcze i takie chwilowe, rozwarcia nie było tzn było 12mm , no i skurcze za chwile zaczęły się nasilać ,a rozwarcia dalej brak i zdecydowali o cc, chociaż i tak w tym dniu rano mała wiem, że była głową do góry ,więc sn by odpadał
a co do wady mojej córci i jej wykrycia w ciąży to były bardzoooooo małe szanse prawie równe zero , bo ja wody płodowe miałam w normie i mała też przybierała na wadze ok, może jak Lila pisała na III prenatalnym ,ale tego bym nie doczekała , bo termin był i tak na czerwiec , na połówkowych w NO wszystko było ok i w PL u wegrzynowskiego też wszystko było ok
usg przed samym porodem miałam w szpitalu ze względu ba lekkie bóle, ale wyszło że jest ok, no i następnego dnia (w dzień porodu ) wizyta u gina też była i było ok, sprawdził wody płodowe i były w normie do teraz w sumie słyszę jak mówi "wody płodowe w normie"