W szpitalach nie ma sal dla odwiedzających?
Z ciekawości zerknęłam sobie jak w moim szpitalu to wygląda.
Na oddziale porodowym jedynie ojciec ma prawo do odwiedzin.
Odział położniczy od 17-19 tylko ojciec i rodzeństwo, do reszty to ja muszę zejść do kawiarni czy innego miejsca.
Jak już przerzucą mnie na hotel tam kto chce i ile chce może ze mną siedzieć.
Z innej beczki

Bardzo zdziwiło mnie po pierwszym porodzie że wszystkie kobiety które urodziły w tym czasie co ja biegały w dresach, luźnych ubraniach.
Polski szpital kojarzy mi się z piżamami, szlafrokami i chodzenie cały dzień w nich. Nadal tak jest?