Liliann ja też nie pokazałabym fryzury i makijażu Krzysiowi - lepiej niech zobaczy 30 września i niech szczękę z podłogi zbierze
Wiesz ja z tymi świetlówkami też miałam problem - normalnie nie wychodzą, a przed weselem wysypało mnie równo. Płakać mi się chciało, ale Lena jakoś mi to wszystko zatuszowała i jakoś to w miarę wyglądało, a na fotkach nic nie widać.
Ps. Gożdziki to jedne z moich ulubionych kwiatków

i oprócz storczyków miałam małe goździki w mojej wiązance ślubnej
