[kamyczek]

na pewno potrzeba bliskości pamiętam, że też lubiłam spać z mamą, ale zdarzało się to rzadko...
za jakiś czas pewnie przejdzie jej potrzeba takiej czułości, więc ciesz się póki możesz
potem można się nie doprosić przytulenia do córci

Ja spałam z mamą baaardzo często. Zdarzyło mi się też jak już Gabi była na świecie, a mojego taty i M nie było. A w ogole to chodzilam w nocy do rodzicow spac do 12 r. ż. Ale wstyd!!:)

[martulka]

Nasz Wiktor też zasypia i śpi u siebie. Tylko nad ranem ok.3-4 jak się przebudzi to przychodzi do nas i kładzie się między nami i tak śpimy do 8.

[Elcik]

Pati leżała ze mną 3 razy: raz w szpitalu przez pół nocki, potem 2 razy ją wzięłam nad ranem do łózia jak małż wychodził do pracy, ale nie bardzo nam to wychodziło, taka z niej zosia samosia

[asiek]

Elcik i ciesz się tym!!!
Ja się bardzo cieszę,że mamy swoje łóżko dla siebie!!!
Ja też uważam,że to potrzeba bliskości dzieci ciągnie - zwłaszcza,jeśli mają ku temu powody 

U nas tak samo jak u Asiek. Szymcio spi sam, czasem ok 6 jak sie kreci to biore Go do nas. Nie przyzwyczail síe poki co, woli sam spac

ja mojego też czasem biorę.ona nad ranem przychodzi do mnie do łożka.No ale onwtsaje o świcie.
ja sama lubie się do niego przytulić.i jak M. nie ma(Ma np służbę), to ja sama idę spać do Marcela do łożka

[*Ewelina*]

Ja Miloszka tez biore nad ranem do siebie jak męża nie ma,bo lubie czuc jego cieplo. a jak jest Sebek to spi w łóżeczku cały czas.

[asiek]

czyli wszystko w normie 

[Gosiaczek80]

dziewczyny powiedzcie mi spodnie zimowe takie do kompetu z kurtką zimowa to zakłada się dzicku tylko na rajtuzki czy na rajtuzki i jeszcze jakieś spodnie ?

a na zime to kupić jej buty skórzane czy ortalionowe (?)  jakie lepsze ??

i jeszcze jedno. do buta zimowego zakłada dziecku frotkowa , grubsza skarpetkę (na rajstopki) czy nie ?  i jak dużo za duże mam kupić buty? 1 cm za duże (niz ma długosc stopy)  czy wiecej ?

[merkunek]

Ja zakłądałam Kubie tylko rajtuzki. Butki mały ma z dołem gumowym, reszta ortalion, w środku jest korzuch na cąłości, więc nie daje dodatkowych skarpet. Co do numeru kupiłam ok. 1- 2  rozmiary większe, wiadomo numer numerowi nie równy, dlatego piszę ok.

No właśnie z tym ubieraniem na zimę to ciężka sprawa.....Buciki kupiłam Poli rozmiar większe, a teraz tak jej stópka urosła, że biegłam do sklepu wymienić na większe, dzięki bogu wymienili....generalnie nie lubię zimy z dzieckiem tyle ubierania rozbierania....nie ma to jak lato.....

[Gosiaczek80]

ja tez nie cierpie zimy...ale te pół roku zimnicy jakos trzeba przetrwac....mie to ubieranie wykańcza.

[asiek]

tak jak Asia napisała - tylko rajtuzki pod kominezon.

Buty często są z taką powłoką z sympatexu .Ona zapobiega przemakaniu.No i jak jest z korzuszkiem - bez skarpet.No,chyba,że są o 2 numery większe 
A z tym "za duże" to w tv kiedyś widziałam,że należy dziecko postawić na podłogę w danych butach, pchnąć stopę do przodu i powinien wejść swobodnie palec mędzy piętę a tył buta.

Ja nie cierpie kupować butów też...... Ale dobrze,że Miłek teraz powie - wygodne,czy nie, czy cisną, czy nie.

[*Ewelina*]

ja nie znosze zimy a mimo ze w zime sie urodzilam to najchetniej jak niedzwiedz zapadlabym w sen ziomowy brrrr..na sama mysl, a tu jeszcze małego przyodzic musze, najgrosze jest to ze on sie robi taki dlugii ze juz siega konca gondoli i co w zime w spacerówce

[asiek]

ewelinkaaa7 kup śpiworek taki do wózka spacerowego- ciepły i z dziurkami na szelki i woź go w spacerówce. A jeśli masz jeszcze z osłonką na nogi np., to już całkiem możesz w spacerówce wozić w śpiworku i w osłonce.Ja tak woziłam zimą jak Miłek miał niecały rok. I da się 

[*Ewelina*]

Kupilam spiorek wlasnie taki cielutki z polarkiem z dziureczkami. oslonki nie mam wlasnie.Ale spiworek juz jest.

[asiek]

Śpiworek w zupełności wystarczy - także możesz śmiało na spacerówkę wskakiwać

[kamyczek]

ja też zawsze miałam problem, co ubierać zimą

W Anglii załamać się można jak się widzi niektórych rodziców i ich dzieci.
Ja rozumiem, że u nich inny klimat i inne przyzwyczajenia mają, czyli że hartują dzieciaczki, no ale bez przesady!
Mama w kurtce, w kozakach, a córeczka w wózku w rajstopkach i sweterku! bez bucików, bez czapeczki....
to nie wyglada jak hartowanie, ale jak niemyślenie
brrr
albo dwulatek w wózku jedzący loda, kiedy ja w szaliku chodzę!
w ogóle oni tu w krótkich rękawkach chodzą i dzieci tak samo ubierają!

plusem jest to, że patrząc na nich, nie będę Tymka przegrzewać, bo aż głupio
ale w angielskiego "gorącego" chłopca go nie zamienię!

[Wercia]

Kamyczku tutaj mają tak samo hartowanie za wszelką cenę

[liliann]

dostęp do GP gorszy to hartują....co im zostaje...

[pomarancza]

Drogie Mamusie! Czy dajecie swoim pociechom tran? Jeśli tak to w jakiej postaci i w jaki sposób? Nam lekarka zleciła podawanie, ale cięzko mi to wychodzi. Zresztą tran to zmora mojego dzieciństwa.

[Gosiaczek80]

GP tp lekarz


Asiek ja z ledwoscia jestem w stanie zmierzyć jej stopę....a bez pomocy męża się nie obejdzie. toż ta dziewczyna dwie sekundy w miejscu nie ustoi...szczegolnie jeślli rodzicielce na tym zalerzy.... i nie ma mowy abym taki eksperyment preprowadzila w sklepie mierzac jej buty.  

czyli jak, zmierzyc stopę w rajtkach i dodać 1 cm ?

ja sie was pytam bo sama jestem zmarzluch i do butow to wole założyć skarpetke niz rajtke.


ewelinka moja zuzi w połowie paźdzernika musiała przenieść siędo spacerówki. niestety nie wiedziałam ze sa takie spiworki. wiec na dno spacerówki kładła m kocyk (w zime taki ciepły akrylowy złożony na pół), ubierałam ją dosyć ciepło i przykrywałam kocykiem (raczej takim cieplejszym) oraz zakładałam taki ocieplacz na nóżi (dostałam przy zakupie wóżka). a jak sypał śnieg to zakładałam folieprzeciw deszczowa.   A teraz sie zastanawiam czy wózek 1,5 rocznemu dziecku powinnam wyścielać choć cienkim kocykiem....jak wy robiłyście ?

[liliann]

a z jakiego powodu ten tran zaleciła....może można to czymś zastąpić...

nie miałąbym serca dziecka tranem katować...a na kapsułkę tranową to Jagódka jeszcze za mała...a tak łychą....czy ja wiem....może są jakies smakowe preparaty...

Gosiu  - general practitioner...odpowiednik naszego rodzinnego...

[asiek]

pomarancza ja nie daję, ale moja koleżanka daje synkowi dwuletniemu.Ale nie pytałam w jakiej postaci i jak sobie radzą.
Ale jak nie zapomnę to spytam przy okazji.

Gosiaczek80 jeśli taka wiercipiętka z niej to tak zró - dodaj 1 cm.Ale zmierz też tęgość stopy - tzn na szerokość i wysokość.Będziesz miała całkowity obraz jej stópki i dodaj 1 cm.Myslę,że na sezon wystarczy,jeśli stópka rośnie umiarkowanie  

jeśli mała siedzi w wózku większość czasu - nie rusza nóżkami i marznie na pewno.Ale jeśli opatulasz ją kocykami - żeby nie zapocić jej z kolei.

Zależy więc od pogody.

A do wózka polecam tak czy siak - kocyk nawet juz 1,5 rocznemu.Jak siedzi-zawsze jest cieplej w pupkę.A wózki mają takie "chłodne" materiały.

A w Szkocji jak byłam - to też załamka dla mnie.Ja w zimowej kurtce latałam a ludzie w krótkich rękawach, niemowlaki bez czapki - a wiało....
Masakra.W laczkach,a ja w zimowej kurtce.
A z tymi lekarzami - to fakt..

Ale oni za to mają socjal lepszy i opiekę inną lepszą.
Moja przyjaciółka w ciąży jest i ma za darmo leki wszystkie do ukończena 1 roku życia dziecka (na siebie).A dzieci do 18 roku życia na receptę leki dostają za darmo 

[Wercia]

Asia tutaj nie masz darmowych leków dla siebie i dla dziecka chyba że posiadasz medical card my jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami tej karty do 2010 r i mamy wizyty u lekarza, szpital i większość leków za darmo.... ale jak pojdę do pracy to stracimy tą kartę....
Socjal od nowego roku w Irlandii mają obcinać i to bardzo... rodzinne będzie zmniejszone o połowę i całkowicie zabrany dodatek na dziecko (to był dodatek na dzieci od 0-6 lat).... zostanie tylko rodzinne.... plus wypłata rodzica/ów......

[asiek]

normalnie nie opłaca się pracować....

[liliann]

Werciu to na jakich zasdach przyznawana jest ta medical cadr - dla niepracujacych rodziców czy jak?
czemu ją Wam zabiorą jak wrócisz do pracy???

[*Ewelina*]

Moj maz tez posiada taka karte, i my moglismy sie "dopisac" do karty jako juz rodzina.

[Wercia]

Asia moim zdaniem opłaca się pracować nie ma tutaj kokosów dla bezrobotnych
Liliann  jest tutaj możliwość wyrobienia medical card lub GP card....
Składasz wniosek i wpisujesz swoje dochody plus współmałżonka, dodatki jakie masz na dziecko, koszt dojazdu do pracy, ewentualnie jak masz kredyt to wysokość raty.... oni obliczają przychód na członka rodziny i wtedy decydują czy dostajesz kartę i jaką...
My dostaliśmy GP ale jak tylko wrócę do pracy to ją stracimy ponieważ przekroczymy wymagny przychód na członka rodziny....
GP card upoważnia do bezpłatnych wizyt u lekarza.... to jest i tak plus ponieważ za każdą wizytę płaci się u lekarza GP 50 euro, a u specjalisty np. okulisty wizyta kosztuje 70-90 euro ( za zaświadczenie do prawa jazdy u okulisty zapłacisz 70 euro ponieważ MUSISZ się umówić na wizytę)....
Teraz moja bratanica była w szpitalu i za każdą noc mój brat płacił 66 euro..... naprawdę dobra jest ta medical card....