Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4050299 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22290 dnia: 14 Grudnia 2012, 16:30 »
Aniu, czas leci, ale spokojnie, jeszcze trochę ;) dopiero co ma za sobą pierwszą jazdę na swoich pierwszych sankach ;)

A ja mam pytanie jeszcze odnośnie smoczków i "dziurek" ;) Co oprócz łatwiejszego-szybszego wypływu wpływa na konieczność zmiany smoczka?Czemu są czasowe ramy,kiedy powinno się go zmienić?
Moim zdaniem to zależy od potrzeb dziecka i jego możliwosci. O ile noworodek nie bardzo poradzi sobie z piciem przez smoczek "3" lub taki do kaszek, bo za szybko leci i łatwo się zakrztusić (tak było u nas), to starszak (powiedzmy ok. 6 miesięcy), jak poda się mu mleczko przez "1" a był już przyzwyczajony do "2" to się bidulek umęczy z piciem, bo za wolno, może nawet zdenerwuje ;) To też nasz przykład - pomyliłam się właśnie ok. pół roczku i dałam mleko przez "1" - ciągnął, ciągnął, dłuuugo strasznie, aż zasnął przy tej butli co NIGDY nam się nie zdarza ;) :P

Offline vonka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11307
  • data ślubu: 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22291 dnia: 14 Grudnia 2012, 20:53 »
anulka 80 wszystkiego najlepszego dla solenizantki  ;)

Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22292 dnia: 14 Grudnia 2012, 23:14 »
Ja należę do tych,że chyba tez bym nie puściła, a jak juz to bym serce miała w gardle.....mam jednak ograniczone zaufanie do obcych kierowców, do tej pory nie pozwalam mężowi opiekunki jeździć z moim dzieckiem, jestem spokojniejsza,jeśli dziecko jest bezpieczne w swoim domu, a nie w drodze .......



Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22293 dnia: 14 Grudnia 2012, 23:45 »
Dziewczyny, czy zdarzało Wam się, że Wasze maluchy zakrztusiły się podczas karmienia piersią?

Kilka dni temu mój mały zaczął kaszleć podczas karmienia, ale tak króciutko, odkaszlnął, podniosłam go i było ok. Dziś natomiast mało zawału nie dostałam, karmiłam w pozycji klasycznej, a brzuszek do brzuszka, pił łapczywie i zaczął kaszleć, po czym przestał, mąż zaraz go złapał, przewrócił na brzuszek i klepnął w plecki, a mały odkaszlnął... Ale ten moment ciszy, gdy wydawało mi się, że nie oddycha, straszne! W życiu się tak nie bałam, jednak dopóki się nie ma dziecka, nie zna się prawdziwego strachu... Po wszystkim aż się rozpłakałam  :'( .

Naczytałam się już w necie, że noworodki często tak mają, że zbyt łapczywie piją lub pokarm za szybko leci. Mam nadzieję, że to się więcej nie zdarzy  :-\ .

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22294 dnia: 15 Grudnia 2012, 01:56 »
Dziewczyny, czy zdarzało Wam się, że Wasze maluchy zakrztusiły się podczas karmienia piersią?
Ewa nigdy....
Tyt notorycznie...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22295 dnia: 15 Grudnia 2012, 07:33 »
Liwia nie zakrztusiła się chyba nigdy, Jagoda często zazwyczaj po dłuższym spaniu jak łapczywie je.

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22296 dnia: 15 Grudnia 2012, 08:05 »
anulka 80 wszystkiego najlepszego dla solenizantki  ;)

Dzięki :)

Marietka też się czasem krztusiła.

Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22297 dnia: 15 Grudnia 2012, 11:53 »
Kamil jadł szybko i spokojnie, nigdy się nie krztusił, Kaja łapczywie i krztusiła się przy tym. jeszcze do tego ulewała
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new

Offline vonka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11307
  • data ślubu: 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22298 dnia: 15 Grudnia 2012, 12:12 »
u mnie często Patryk krztusi się własną śliną
pierwszego razu nigdy nie zapomnę
śmiał się i nastąpiła przeraźliwa cisza ...
nie mogłam sobie dać rady, nic nie pomagało
włożyłam palce do buzi i jakiś cudem wyciągnęłam sporą ilość śliny - dopiero to pomogło

Offline madziatko

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8927
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 03.07.2010/31.07.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22299 dnia: 15 Grudnia 2012, 12:28 »
U nas Grześ też się krztusi, gdy chce za dużo i za szybko.. Lekkie poklepanie po pleckach wystarcza i już ok jest..



Offline dmonik44

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5748
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.06.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22300 dnia: 15 Grudnia 2012, 13:09 »
Dziewczyny, czy zdarzało Wam się, że Wasze maluchy zakrztusiły się podczas karmienia piersią?

O tak, ja mam dużo pokarmu i jak zaczyna jeść to leci z cycka jakby z kilku dziurek ::) i wtedy mała się krztusi! albo ją podnoszę, albo sama za chwilę kaszlnie i zaczyna krzyczeć ... wtedy wiem, że wszystko jest ok i wracamy do karmienia. Nie przy każdym karmieniu tak jest ale często się zdarza.

A jak już jesteśmy przy karmieniu... ostatnio zauważyłam, że mojej Natalce podczas jedzenia tak jakby przelewa się w brzuchu jedzenie, coś jakby burczało czy to normalne? wasze dzieci też tak mają? I czy mocno ulewają? moja w niedziele kończy 6 tygodni, w 11 dobie dwa razy mi zwymiotowała ( teraz na spokojnie przeczytałam, że to mogło być chlustające ulewanie) oczywiście tak się przestraszyłam, że o 2 w nocy pojechaliśmy na pogotowie... skierowali nas do szpitala, porobili wszystkie badania ( wymioty się nie powtórzyły) i wszystko było dobrze, tylko dziecko się namęczyło... po dwóch tygodniach sytuacja się powtórzyła, mała znów "zwymiotowała", ale tego dnia bardzo często jadła, a potem był  spokój na kilkanaście dni i przed wczoraj znowu tak mocno "zwymiotowała" wszystko było mokre! jakby zwróciła wszystko co tego dnia zjadła, a zjadła dużo...co godzinę, półtorej domagała się jedzenia... staram się uspokoić i wytłumaczyć sobie, że to z przejedzenia ale czy któraś z was też to przechodziła? nie wiem co zrobić, żeby tyle nie jadła...ona czasami nawet w nocy się budzi co półtorej/dwie godziny i bardzo płacze dopóki cyca nie dostanie, a ja potem drżę ze strachu... smoczka wypluwa ( wczoraj raz udało mi się ją oszukać i ssała ok 5minut dopóki nie zorientowała się, że nic nie leci...) w poniedziałek idziemy do lekarza to o wszystko zapytam, ale chciałam też zapytać o wasze doświadczenia w tym temacie.
ps.ulewanie też jej się zdarza, tak powiedzmy średnio raz na 6 posiłków...czasami cały dzień je i nic się nie ulewa... ::)
Tylko pierwsze zdanie jest cytatem, reszta to moje...coś źle zrobiłam. Jak możecie to przeczytajcie ;)
Natalka 4.11.2012

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22301 dnia: 15 Grudnia 2012, 13:25 »
dmonik44 Mój Szymek miał chlustające ulewanie dzień w dzień przez jakies 6 miesiecy. Wymiotował po każdym posiłku praktycznie... i niestety tak się zdarza. Jest zdrowy i byl zdrowy....

Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22302 dnia: 15 Grudnia 2012, 13:48 »
A może za często ją karmisz, jesteś pewna że wtedy kiedy płacze to jest głodna ? Jasne że cycek ją na pewno uspokoi ale czy jej na pewno o to chodzi, takie maluszki płaczą z różnych powodów.

Offline dmonik44

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5748
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.06.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22303 dnia: 15 Grudnia 2012, 14:47 »
W sumie nie wiem czy jest głodna... tak mi się wydaje, raczej nic jej nie dolega, nie wygląda na to że boli ją brzuch czy cokolwiek innego, a je dość łapczywie tak jakby była głodna...wystarczy dostawić ją do cycka i natychmiast przestaje płakać...  ::)
Natalka 4.11.2012

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22304 dnia: 15 Grudnia 2012, 14:51 »
hej w rossmanie jest promocja na kaszki nestle zdrowy brzuszek, druga za 50 % ceny  ;)



Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22305 dnia: 15 Grudnia 2012, 15:30 »
Tak miałam  z Liwią, wydawało mi się że każdy płacz( kwękanie w jej przypadku bo ona nie płakała w ogóle) głód oznacza, dopiero położna uświadomiła mi że niekoniecznie. Czasem kwękała bo jej było za zimno, czasem za ciepło, czasem niewygodnie, czasem bo była zmęczona itp itd. A w przypadku takiego malucha jasne że cycuś lekarstwem na wszystko i jak podasz pierś to zawsze albo prawie zawsze "załapie". Tak często podajesz jej pierś zawsze czy tylko teraz? Liwia między 5 a 6 tygodniem miała skok rozwojowy i wtedy rzeczywiście wisiała na cycu cały czas, Jagoda aż tak nie miała aczkolwiek ale jakiś tydzień temu też jadła częściej niż zwykle.

Offline dmonik44

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5748
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.06.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22306 dnia: 15 Grudnia 2012, 16:54 »
Jakoś ostatnio zaczęła tak często jeść, może też ma ten skok rozwojowy... będę obserwowała.
Natalka 4.11.2012

Offline sarmaxarica

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1854
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22307 dnia: 16 Grudnia 2012, 08:23 »
Dziewczyny,Kuba od wczoraj ma wodnisty katar,siedzi głęboko w nosku i gruchą ciężko mi go wyciągnąć,tym bardziej,że Mały walczy ze mną i histeryzuje...
Mogę Mu jakoś pomóc?Smaruje nosek mascią majerankową,ale szału nie ma.W nocy tak się zapchał,że nie mógł jeść...Czeka nas dziś na dodatek ok 7 godzin podróży :/ czy jest coś co szybko pomoże?

Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22308 dnia: 16 Grudnia 2012, 08:30 »
Stosuj wodę morską bardzo często.

Offline hany81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7960
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22309 dnia: 16 Grudnia 2012, 09:34 »
Na katar oczywiście woda morska i ściąganie Frida. Grubo maści majerankowej pod nos a na bluzeczkę kilka kropel olejku olbas.
Co do wycieczki maluszków :D. Nigdy w życiu nie pozwolilabym na taki wykaz. Po pierwsze wydaje mi się ze to zdecydowanie za wcześnie na zbiorowe wycieczki a z drugiej....pogoda nie jest chyba odpowiednia. Być może jestem przewrazliwiona ale moje dziecko na taka wycieczkę by nie pojechalo:)

Offline olkahof

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4137
  • data ślubu: 08.04.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22310 dnia: 16 Grudnia 2012, 11:39 »
Dziewczyny,Kuba od wczoraj ma wodnisty katar,siedzi głęboko w nosku i gruchą ciężko mi go wyciągnąć,tym bardziej,że Mały walczy ze mną i histeryzuje...
Mogę Mu jakoś pomóc?Smaruje nosek mascią majerankową,ale szału nie ma.W nocy tak się zapchał,że nie mógł jeść...Czeka nas dziś na dodatek ok 7 godzin podróży :/ czy jest coś co szybko pomoże?

Ja tez sie zmagam z katarem u Nikodema i ciezko jest. Nasivin soft do oblokowywania nosa przed karmieniem, masc majerankowa, vick vaporub na klate (mala ilosc), zwilzony recznik z olbasem na kaloryfer. Tak my walczymy z katarem.
Jak wczoraj przeczytalam, ze katar u niemowlecia moze trwac 3 tygodnie to mi sie slabo zrobilo  :(
Na dodatek Amelka chora w lozku  :-\


Offline stokrota86

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1491
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22311 dnia: 16 Grudnia 2012, 12:28 »
Nam lekarz mówił, że nawet 6 tyg może trwać katar... My też walczymy z katarem, tymi samymi sposobami co poprzednio, czyli inhalacje, frida, nawilżanie solą, nasivin soft, maść majerankowa. Jedna lekarka mówiła, że można dać pod nosek odrobinę pulmexu baby. i póki co tyle. Niczym jej nie nacieram, bo akurat mamy też problem z mega suchą skórą, więc nie chcę jej dodatkowo podrażniać :/

Co do karmienia... Gdzieś wcięło mojego posta. Selena, jak się maluch krztusi, bo wypływ mleka jest za szybki to może spróbuj innej pozycji, np. Na leżąco na boku lub na plecach, ale ta druga chyba jest trudniejsza. wtedy mleko wolniej leci :)

Dmonik, my z ulewaniami zmagaliśmy się ok. 5 miesięcy, właściwie to były takie chlustania, że bałam się, że to refluks. Ale lekarze mówili, że to częsta przypadłość i mija zwykle koło 6 mca. Tak było i u nas. Niestety jest to upierdliwe, Majka nosiła w tym czasie śliniak praktycznie non stop.



Offline sarmaxarica

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1854
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22312 dnia: 16 Grudnia 2012, 13:05 »
Dziękuję za wszystkie rady.
Do tej pory,jako matka-panikara ;) "bałam się" używać wodę morską,bo ona z takim impetem psika ::) ale skoro pomaga to zaczniemy ją stosować.
Nie straszcie,że nawet 6 tyg Maluch może męczyć się z katarem...

Offline vonka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11307
  • data ślubu: 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22313 dnia: 16 Grudnia 2012, 13:09 »
woda morska i frida, u nas w grę wchodzi katarek  8)

katar 6 tygodni  :o
po tym czasie na pewno wylądowaliśmy w szpitalu
po tygodniu katar Patrykowi idzie na uszy  :P

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22314 dnia: 16 Grudnia 2012, 14:03 »
To zależy jaka woda morska. Ja lubię tę z Fridy - jest taka delikatna mgiełka i aplikator jest ok, bo nie za długi, szeroki, zaokrąglony. Marietka się wyrywa, więc zależy mi, żeby nie było jakiegoś długiego bolca  :P
Na początku używałam często, teraz już nie, a katar miała tylko raz jak przyleciałyśmy do pl przez 2/3 dni, ale to bardziej takie świeczki, pewnie od ogrzewania i suchego powietrza. Nie miałam soli morskiej to wkropliłam sól fizjologiczną i przeszło.

Offline stokrota86

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1491
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22315 dnia: 16 Grudnia 2012, 14:08 »
A ja używam tylko soli fizjologicznej takiej w małych ampułkach. Mi też się dziecko wierci niesamowicie więc zanim wceluję to się czasem leję wszędzie do okoła :P ale działa jak powinna, więc soli morskiej do tej pory nie musiałam kupować. Nie wiem nawet czy jest jakaś różnica.



Offline olkahof

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4137
  • data ślubu: 08.04.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22316 dnia: 16 Grudnia 2012, 16:38 »
Ja mam Sterimar i jest ok, nie psika z przesadnym impetem.
sarmaxarica sprobowac warto, a noz przyniesie ulge.


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22317 dnia: 16 Grudnia 2012, 19:28 »
wg mnie najlepszy jest PHYSIOMER BABY...
psika równo, spokojnie, a nie jakby chciał mózg przewiercić...

"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22318 dnia: 16 Grudnia 2012, 21:05 »
plus katarek- aspirator do podłączenia pod odkurzacz, ale mniemam, że skoro boisz się używać wody morskiej to po katarek nie sięgniesz :P Choć ręczę, że nie ma nic bardziej genialnego od tego urządzenia. To moje największe odkrycie jeśli chodzi o artykuły dziecięce ever :P

A Kubuś jest niespokojny? Nie uwierze!!! To najspokojniejsze niemowlę jakie widziałam. I na pewno jedno ze słodszych ;)

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22319 dnia: 16 Grudnia 2012, 22:28 »
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi co do krztuszenia się, zaczęłam karmić bardziej pod górkę  ;).

Sterimar Baby strasznie mocno psika, aż pod sufit... Ani ja, ani mąż nie mamy odwagi go użyć na noworodku. Kupiłam sól fizjologiczną i dajemy po kropelce co jakiś czas.

My dziś pierwszy raz daliśmy małemu coś na nagromadzone gazy, konkretnie Infacol. Adrian już wczoraj w nocy przez 2h prężył się i płakał, dziś była powtórka. Preparat zadziałam natychmiastowo! Duża kupka i całkowicie się uspokoił. Czy znacie coś bardziej ziołowego na takie wzdęcia i gazy u maluszka?