Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4055729 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22710 dnia: 9 Stycznia 2013, 15:55 »
sukces nocnikowy-brawo!!!
kaja jak jej zaproponuję nocnik, mówi "nie kupka" i zwiewa :P
widać inaczej sobie to uplanowała ::) poczekamy ;)

kiedyś jedna położna mówiła mi że najlepiej sprawdzić ile maluch zjada z piersi ważąc go przed karmieniem(z suchą pieluszką) i zaraz po (pieluszka też sucha)

ja miałam ten komfort, że dzieciaki jadły szybko ok 5-6 minut syn, 8-9 minut córka i robiły się głodne po ok. 3-4 godz. w zależności od aktywności. przybierały też bardzo dobrze.
z laktatorem się nie lubiliśmy i przez to nie mogłam się urwać z domu na dłużej niż te 3-4 godziny :-\

nagonka na karmienie piersią moim zdaniem nadal jest dozyć duża. mam przykład w swojej rodzinie. szwagierka nie mogła wykarmić synka piersią, bo nie miała pokarmu i po miesiącu zrezygnowała na rzecz mm. w każdej poradni pytają ją czy karmi piersią. jak odpowiada, że nie to słyszy różne komentarze, niestety wszystkie przykre. od ortopedy z por.preluks.usłyszała, że jest "wyrodną matką" :o
ciemnogród :-\
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new

Offline Lili-liliana

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2444
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.05.2010r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22711 dnia: 9 Stycznia 2013, 15:58 »
Uważam, że karmienie piersią jest bardzo dobre, ale ta nagonka może zniszczyć niejedną laktacje.

A już najgorzej jak się ma koleżanki które karmią już 1,5 roku i patrzą na ciebie jak na ufoludka.

Ale w sumie karmienie MM ma też swoje plusy.
Natalia 26.04.2012 Bartłomiej 10.01.2018

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22712 dnia: 9 Stycznia 2013, 15:59 »
selena-zapraszam do watku odpowiedniego ;)
spróbuj systemu 7-5-3 co 3h,regularnie(takze w nocy)dolkladaj herbaty na laktacje,ja za rada poloznej(i to nie jeden-bo zaraz będzie dziobać ::)) i lekarza pilam karmi(ale nie zwykle,ono ma wiecej%) tylko poema.I mysl pozytywnie selena..
A gdzie jest taki wątek, mogę prosić o linka? I co to za system?

Ola888, tak szybko?  :o Wow.

My jesteśmy po wizycie u pediatry, na szczęście wszystko ok, mały przybrał ładnie, przez 2 tyg 360g i waży już 4060g, tak więc nie musimy dokarmiać - straasznie mi ulżyło.

Chodzi o to, że ja wiem, że mam mleko, piersi są pełne, mały jak je, to aż mu po brodzie cieknie, poza tym je często, zazwyczaj co około 2 h, ale ma też minimum 3 przerwy po 4h jak śpi. Po 4 h, bo co tyle musiałam go budzić do tej pory, raz jak zaspaliśmy to spał 6 godzin ciągiem, mam więc nadzieję, że teraz też tak będzie, jak już nie muszę go wybudzać.
Wczoraj laktatorem udało mi się już więcej ściągnąć naraz, bo 60ml z jednej piersi. U mnie to raczej kwestia psychiki, nie podoba mi się ta maszynka i już:D Ale jak czasem mus to mus ;-).

Wśród mojej rodziny i znajomych prawie żadna mama nie karmiła piersią, większości po prostu nie chciało się walczyć o laktację - same to przyznały po fakcie. Ja osobiście bym tak nie mogła, nie obrażając oczywiście nikogo. Wszyscy mi mówili, że pod koniec ciąży będzie samo lecieć mleko - nie leciało. W szpitalu od razu mały został przystawiony, oczywiście źle, czym poranił mi brodawki. W dzień porodu nic nie leciało, piersi były miękkie. Położne co chwila ściskały mi piersi i mówiły, że jutro już poleci. Przystawiałam małego często, ale bardzo się bałam, że nie będzie mleka. Dzień po porodzie to samo, przystawiam, ale widzę, że nie leci, było mi bardzo ciężko małego przystawić, bo nie otwierał buzi, robił taki dzióbek ustami. Położne pomagały, ale wiadomo, że nie były przy każdym przystawianiu, więc moje brodawki wyglądały jak po masakrze. Pomógł bepanthen i kapturki laktacyjne, łatwiej było mi go wepchnąć małemu do ust. Na trzeci dzień rano piersi były ciężkie, ścisnęłam, pojawiły się kropelki, a ja się poryczałam ze szczęścia... Póki co nie miałam zastojów i widzę, że mały dobrze je, bo ale nie wiem przecież, jaką ilość wciąga naraz, jeszcze mało przybierał (temu jednak winna była żółtaczka), do tego z tego laktatora mało ściągnęłam te pierwsze razy i trochę wpadłam w panikę, że jak wprowadzę butlę, to pożegnam się z pokarmem...

A się rozpisałam  8)

Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22713 dnia: 9 Stycznia 2013, 16:04 »
z tego laktatora mało ściągnęłam te pierwsze razy i trochę wpadłam w panikę, że jak wprowadzę butlę, to pożegnam się z pokarmem...

najważniejsze to nie wpadać w taką panikę bo to jeszcze pogarsza sprawę :-\
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22714 dnia: 9 Stycznia 2013, 16:55 »
Ja myślę, że za bardzo demonizujesz "wprowadzenie butli". Jeśli nawet będzie trzeba dokarmiać, to tragedii nie będzie. Ważne, żeby dziecko było najedzone. Nie chodzi mi o to, że masz  zaraz wprowadzić butlę (zwłaszcza, że póki co przybiera), ale nie traktuj tego jak porażkę. Lepiej pomyśleć, że nie ma co się stresować, bo w razie czego można będzie dać butelkę i może właśnie wtedy nie będzie trzeba jej dawać, bo pokarm rodzi się w głowie.  Bardzo Ci zależy na karmieniu piersia i może aż za bardzo, bo tylko się nie potrzebnie stresujesz.
Ja elektrycznym też bardzo mało ściągałam, ręcznym dużo więcej.
Metoda 7-5-3 polega na tym że ściągasz 7 min. z jednej piersi, 7 minut z drugiej, znowu 5 minut z tej pierwszej itd... 

Offline malgosiask

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8926
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10 czerwca 2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22715 dnia: 9 Stycznia 2013, 17:17 »
Wprowadzenie butli dobrze działa na głowę :) W pierwszym miesiącu życia syn dostał 8 razy butlę. Walczyłam wtedy ostro o laktację i po prostu wiedząc, że syn się najadł, ze spokojem podchodziłam do następnych karmień. Mleko poleciało, syn zaczął pięknie ciągnąć i karmiłam prawie rok, odstawiłam syna 5 dni przed roczkiem.

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22716 dnia: 9 Stycznia 2013, 19:07 »
Tyle, że jak pisałam wyżej, ja mam pokarm, a synek ładnie je - nie wiedzieliśmy czemu mało przybierał. Po ściągnięciu małej ilości zastanawiałam się, czy właśnie tyle on je... Już wiemy, że mały przyrost wagi spowodowany był żółtaczką.

Rzeczywiście 'boję się' mleka modyfikowanego, nie chciałabym przymusu wprowadzania go, z obawy, że to mogłoby zmniejszyć moją laktację. Karmienie piersią jest dla mnie osobiście bardzo ważne i jeśli nie mogłabym tego robić od początku, to na pewno traktowałabym to jako porażkę. Tak po prostu czuję.

Offline hany81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7960
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22717 dnia: 10 Stycznia 2013, 13:06 »
etam ja nigdy nie rozumiałam tego szumu wokół karmienia. Każda z nas karmi tak jak uważa i tyle. CZy karmi butlą z wyboru czy z konieczności ....nikogo nie powinno to interesować. Jeśli mamusia jest szczęśliwa i dziecko najedzone i zdrowe to w czym problem???

Offline Ola888
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3605
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22718 dnia: 10 Stycznia 2013, 13:13 »
Największy problem w kwestii karmienia to psychika matki. Rozumiem Selenę doskonale, ja też po urodzeniu Liwii bardzo chciałam karmić i gdybym nie karmiła to pewnie odebrałabym to jako porażkę, jak odstawiałam ją w 9 miesiącu to miałam bardzo "mieszane" uczucia. Dopiero przy Jagodzie jestem bardziej "wyluzowana", choć nie wiem co by było gdybym jej karmić nie mogła, może tylko mi się wydaje że na luzie podchodzę. Na pewno bez żalu podaję butlę jak trzeba, przy Liwii było to dla mnie nie do pomyślenia.

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22719 dnia: 10 Stycznia 2013, 13:54 »
Laski ze Szczecina, kojarzy któraś gdzie przyjmuje dr Jarmoliński :?:


Offline malgosiask

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8926
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10 czerwca 2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22720 dnia: 10 Stycznia 2013, 14:32 »
Z tego co mi wiadomo "uciekł" ze Szczecina. Jest ordynatorem w szpitalu w Międzyrzeczu.
Ale może praktykę prywatną prowadzi w Sz-nie, nie wiem...
Maju, szukasz dobrego nefrologa?

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22721 dnia: 10 Stycznia 2013, 14:37 »
Szukam Nefrologa, u którego będę mogła kontrolować Lilę.
Wymyśliłam sobie wizytę raz w roku (chyba, że będę musiała częściej) u porządnego specjalisty z możliwością wykonania usg.
Wiem, że Jarmoliński opuścił Szczecin - on i kilku innych lekarzy i min. po zmianie kadry na Wojciecha ja też zrezygnowałam z opieki tamtejszej poradni ;)
U Lili nic złego się nie dzieje (mam aktualne wyniki analiz) ale wolę trzymać rękę na pulsie i taki sobie wydedukowałam plan  ;D


Offline malgosiask

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8926
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10 czerwca 2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22722 dnia: 10 Stycznia 2013, 14:59 »
Bardzo dobry plan.
My po przeprowadzce też zmieniliśmy lekarza. Jarmoliński nam polecił poradnię tu w Poznaniu. Kontrolujemy się co pół roku.
W Sz-nie jest dobry dr Tomasz Zimoń, ale nie wiem jak u niego z usg.

Offline sarmaxarica

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1854
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22723 dnia: 10 Stycznia 2013, 21:22 »
Ja znów przybywam z pytaniami. ;)
Jutro Kuba kończy pół roku,więc wypadałoby przejść na Bebilon 2.Gdzieś kiedyś "obiło mi się o oczy" tutaj na forum,że lepiej nie wprowadzać dwójki z grubej rury,tylko stopniowo mieszać je z "1".Dobrze kojarzę,czy coś pomieszałam?

I mam "kłopot"-ktoś chciał zrobić mi przysługę i zakupił dla Kuby zapas wit.D.Niestety jak sprawdziłam datę ważności,okazało się,że wszystkie 5 opakowań jest do 31 marca br.Są jakieś widełki,że jeszcze po sugerowanej na opakowaniu dacie,można taką witaminkę podać,czy lepiej od razu toto wywalić?

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22724 dnia: 10 Stycznia 2013, 21:24 »
Witamine bym wywalila, nigdy nie używam przeterminowanych rzeczy, czy to dla siebie, czy tym bardziej dla dziecka ::)

Mleko zawsze mieszałam: czyli np. 5 miarek starego/1 nowego, zmiana co 2 dni na kolejną łyżkę nowego i jedną mniej starego.
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline olkahof

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4137
  • data ślubu: 08.04.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22725 dnia: 10 Stycznia 2013, 21:34 »

Mleko zawsze mieszałam: czyli np. 5 miarek starego/1 nowego, zmiana co 2 dni na kolejną łyżkę nowego i jedną mniej starego.

A dlaczego mieszlas mleko jesli moge spytac?


Ja witamine tez bym wywalila.


Offline neta88sc

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1785
  • Płeć: Kobieta
  • "najważniesze jest niewidoczne dla oczu"
  • data ślubu: :serce::serce:
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22726 dnia: 10 Stycznia 2013, 21:41 »
A ja mam pytanie z czego pobiera się krew niemowlakowi 5 miesięcznemu ?? Jutro mamy jechać i bardziej od małej to właśnie ja się boje tego pobierania...


Offline sarmaxarica

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1854
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22727 dnia: 10 Stycznia 2013, 21:56 »
Tak też myślałam,zatem witaminka której do końca marca nie zużyjemy,leci do kosza.
A ja mam pytanie z czego pobiera się krew niemowlakowi 5 miesięcznemu ?? Jutro mamy jechać i bardziej od małej to właśnie ja się boje tego pobierania...
Jak Kuba miał robioną morfologię,zarówno w 2,jak i 5 miesiącu,krew pobieraną miał z paluszka-robi się szybkie kuj ;) a później wyciskają z paluszka krew do probówki.

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22728 dnia: 10 Stycznia 2013, 22:01 »
Ola, mieszałam z zalecenia lekarza ponieważ nowe mleko podane od razu może powodować wzdęcia i inne boleści brzuszka. Są tam inne sklladniki nie znane jeszcze dziecku i może źle reagować na nie. A tak powoli przyzwyczajamy organizm do nich, nie ma takiego szoku - to tak w skrócie.
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22729 dnia: 10 Stycznia 2013, 22:04 »
taa ja kiedyś zmieniłam Tytowi Bebilon HA na Pepti...tak od razu... no i nocy nie przespaliśmy...
stara baba a głupia...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline malgosiask

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8926
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10 czerwca 2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22730 dnia: 10 Stycznia 2013, 22:11 »
A ja mam pytanie z czego pobiera się krew niemowlakowi 5 miesięcznemu ??
W sumie to chyba różnie. I zależy jakie badanie chyba...
Miesięcznemu synowi pobierali z żyłki (morfo+bilirubina), później z paluszka (morfo), a miesiąc temu znów z żyłki (morfo+rozmaz).

Offline neta88sc

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1785
  • Płeć: Kobieta
  • "najważniesze jest niewidoczne dla oczu"
  • data ślubu: :serce::serce:
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22731 dnia: 10 Stycznia 2013, 22:21 »
my mamy mocz, posiew z moczu, morfologia crp i chyba cos z antybiotykami :x nie moge sie doczytac...


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22732 dnia: 10 Stycznia 2013, 22:42 »
w moim szpitalu morfologię i CRP zrobią dziecku z palca...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline anetka71

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1864
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.10.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22733 dnia: 10 Stycznia 2013, 23:02 »
My z kolei przy pierwszym pobycie w szpitalu na Unii ( Ola miała wtedy 2 miesiące ) doznaliśmy "przyjemności" pobierania krwi z żyły na główce :( Jezuuu, ale ja się później zryczałam jak głupia... Wiem, ze niby co za
 różnica - żyła z głowy, ręki, czy pobieranie krwi z palca, ale dla młodej, niedoświadczonej i nieświadomej matki ( nawet nie wiedziałam, że tak się też pobiera ) to był po prostu horror  :'( nawet jedna z pielęgniarek powiedziała, że ona z głowy nie pobierze, a druga igła w ruch i bez ceregieli wbiła się w główkę...
Następny pobyt ( Wojciecha ) Ola miała wtedy ponad rok - pobierali z paluszka, a ostatni sierpniowy pobyt w szpitalu na Unii już normalnie z żyły z ręki.

Offline hany81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7960
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22734 dnia: 11 Stycznia 2013, 08:44 »
Nie rozumiem dlaczego męczą tak dzieciaczki. Przecież masę badań można zrobić z palca. Cała morfologia z rozmazem i inne rzeczy jak crp, cukier itd., z żyły jest szybciej ale dla dziecka pobranie z paluszka to mniejszy stres.

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22735 dnia: 11 Stycznia 2013, 09:04 »
Moja tylko w szpitalu miała pobranie z żyły ale miała wenflon założony.
Morfologię w labie zawsze mamy pobieraną z palca, potem w uwagach jest zaznaczone, że krew włośniczkowa.
Kiedyś mi pediatra tłumaczyła, że przy pobieraniu z palca więcej płytek ulega uszkodzeniu i w wynikach to widać stąd oznaczenie skąd było pobranie.


Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22736 dnia: 11 Stycznia 2013, 09:06 »
Moi mieli pobierane z  żyłki w dłoni i to 100 razy mniej ich bolało niż z palca. Uciskanie tego paluszka - JEZU dramat !!! Wolą 100 razy z zyłki - chłopcy nawet nie płakali ...

Offline joannaM
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2967
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2008
On 2011
Ona 2013

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22738 dnia: 11 Stycznia 2013, 10:52 »
Poza ceną :?:  ;D
Ja mam te drugie i bardzo sobie chwalę (babyono)
Teraz patrze na foty i stwierdzam, że Babyono jest szerszy i ma pojemniejsza kieszeń


Offline joannaM
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2967
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22739 dnia: 11 Stycznia 2013, 10:55 »
Dziękuję Maju, wezmę te BabyOno
On 2011
Ona 2013