Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4060777 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22740 dnia: 11 Stycznia 2013, 13:04 »
Moja miała pobieraną krew jak miała 6 tyg. Z głowy się nie dało, bo miała za dużo włosów, więc z grzbietu dłoni. Pielęgniarka tak jej "złożyła" tą rączkę w przegubie i tak trzymała i wbiła wielką igłę, a ta krew kapała powolutku. DŁugo to trwało, bo jeszcze na hormony tarczycy pobierali. Marietka strasznie krzyczała, a ja płakałam. Na koniec pielęgniarka zirytowana jej krzykiem zapytała: "a po kim ona taka nerwowa? po Pani czy po mężu?"
Nadal mam to przed oczami i nigdy nie zapomnę. Chyba matki gorzej cierpią niż dzieci.

Offline madziulek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4486
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22741 dnia: 11 Stycznia 2013, 14:32 »
selena tak przy okazji to że masz dużo mleka nie znaczy że jest ono tak wartościowe ..
pewnie dlatego nie przybierał mały napoczątku , może teraz sie to unormowało ale ilość mleka i uczucie pełności piersi nie są wyznacznikiem.
Kuba 2007
Szymon 2010

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22742 dnia: 11 Stycznia 2013, 14:36 »
anulka no to może to kwestia psychiki.... mnie takie rzeczy nigdy nie ruszały... u dziecka mnie w sumei tez jakoś bardzo nie ruszają. Wiem, że to nie boli, jest bardziej dyskomfortem.. Moi wyją nawet przy badaniu stetoskopem...  a przy pobieraniu krwi jak byli mniejsi to w ogóle nie płakali. Teraz płaczą dla samego płakania ;)

Offline malgosiask

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8926
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10 czerwca 2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22743 dnia: 11 Stycznia 2013, 14:52 »
Mnie też to nie rusza, jak syn był młodszy to nic a nic nie płakał - ani z żyły, ani z palca, a pobieraliśmy krew często. Teraz jak tylko zobaczy, że coś mu ktoś robi przy ciele to od razu wrzask. Jest świadomy, ot co.
Za każdym razem pielęgniarki pytają czy nie będę histeryzować bo "niektóre matki potrafią" ;)
Pamiętam, że jeden jedyny raz poryczałam się przy cewnikowaniu...

Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22744 dnia: 11 Stycznia 2013, 15:05 »
Gabiś, bo bałam się, że to ja tylko jakaś bez serca jestem :)
Tośka krew miała pobieraną już kilkanaście razy, przez pierwsze 2 tygodnie życia co 2 dni, potem już rzadziej. Zazwyczaj z głowy, ze 3 razy z rączki, z palca nigdy więc nie mam porównania. Do tego miała wenflom w głowie. Jakoś nie zadręczam się myślami, że dziecko cierpi. Trzeba to trzeba.


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22745 dnia: 11 Stycznia 2013, 16:50 »
kiedy można z palca to z palca...ale nikt nie uciągnie z palucha na całą "biochemię"...zlitujcie się...
przecież w końcu krew w miejscu ukłucia skrzepnie i trzeba będzie dziabać na nowo
a jak zhemolizuje, o co przy takim wyciskaniu nie trudno to i tak skończy się kłuciem żyły...

wszystko zależy od tego co się oznacza, i ile tych badań oraz czy lab ma w ogóle sprzęt do analizy krwi w kapilarze i co na nim można oznaczyć...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22746 dnia: 11 Stycznia 2013, 16:55 »
moje miały zawsze z żyły
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22747 dnia: 11 Stycznia 2013, 17:00 »
Ufff czyli nei tylko ja taka bez serca ;) Płakałam owszem jak Szymek miał operację i widziałam ze faktycznie cierpi.. .Ale pobieranie krwi ??? No naprawdę sa większe cierpienia a jak my to przezywamy to co dopiero mają czuć nasze dzieci ???

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22748 dnia: 11 Stycznia 2013, 17:27 »
Pewnie kwestia psychiki. bo faktycznie u mnie wtedy nie było z tym dobrze. A poza tym sama dużo się nacierpiałam jako dziecko w szpitalach. No i w ciąży i po porodzie bardzo często byłam kłuta. Mam słabe żyły i prawie codziennie był nowy wenflon wkuwany i nabawiłam się nawet zapalenia żyły po wenflonie. Po prostu pobieranie i wszystko co ma związek z żyłami źle mi się kojarzy. Myślę że przy np. cewnikowaniu i innych procedurach bardziej skomplikowanych niż pobieranie bym nie płakała.
Poza tym nie spodziewałam się aż takiego krzyku, zresztą "przemiła" pani pielęgniarka również stwierdziła, że takiego wrzasku u niemowlaka jeszcze nie słyszała.
Na pewno nie "histeryzowałam", tylko pociekły mi łezki, ale nadal dzielnie trzymałam małą i nie przeszkadzałam w pobieraniu.

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22749 dnia: 11 Stycznia 2013, 17:41 »
Anulka inaczej też jest zaraz po porodzie.. ja jak chłopcy mieli 2 doby płakałam z każdego powodu na zawołanie ;D

Offline stokrota86

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1491
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22750 dnia: 11 Stycznia 2013, 18:09 »
Ja tak samo. Ryczałam przez pierwsze 9 dób po porodzie jak majka leżała na patologii noworodka i nie było wiadomo kiedy wyjdzie. Ryczałam non stop, myślałam, że zwariuję. A jak wyszla do domu to jak ręką odjął. Miała pozakładane kroplówki w główkę, sondę przez nos więc przywykłam do takiego widoku, a krew jako miesieczny maluch miała pobieraną ze trzy razy co 2 tyg, bo miała niedokrwistość, z paluszka. Dzielnie to znosiła, zawsze po wizytach w laboratorium czy na rożnych badaniach słyszałam, że skoro mama jest spokojna to i maluch, chyba coś w tym jest :) bardzoej przeżywałam badania oczu pod kątem retinopatii, to była masakra  ::) a teraz to ryczę tylko w nocy jak jestem wściekła, że nie chce spać  :P ale od dziś będziemy walczyć  :twisted:



Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22751 dnia: 11 Stycznia 2013, 19:30 »
Nie pamiętam w którym wątku ,ale obiecałam że pokarzę Tymka w stroju Jake z piratów z Nibylandii który sama szyłam. Zamieściłam właśnie zdjęcie w swoim.
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline neta88sc

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1785
  • Płeć: Kobieta
  • "najważniesze jest niewidoczne dla oczu"
  • data ślubu: :serce::serce:
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22752 dnia: 11 Stycznia 2013, 22:10 »
Już po badaniu. Pobierali z palca. Mała nawet nie piskneła ...
Ja ogólnie nie lubie pobierania krwi sama... wiec jakby mieli jej pobierać z głowki to bym była chyba samą metodą przerażona niż ewentualnym bólem.
Ja jestem z osób które szczepienia i inne - przeżyję, ale jak mają mi krew spuścić to stresa mam.
Wiec jak w ciąży mi co miesiąc pobierali krew to dwa dni przed pobieraniem już przeżywałam :D


Offline olkahof

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4137
  • data ślubu: 08.04.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22753 dnia: 11 Stycznia 2013, 22:44 »
Ola, mieszałam z zalecenia lekarza ponieważ nowe mleko podane od razu może powodować wzdęcia i inne boleści brzuszka. Są tam inne sklladniki nie znane jeszcze dziecku i może źle reagować na nie. A tak powoli przyzwyczajamy organizm do nich, nie ma takiego szoku - to tak w skrócie.

Tez wlasnie takiej odpowiedzi sie spodziewalam. Myslalam, ze moze jest jeszcze cos.



Offline sarmaxarica

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1854
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22754 dnia: 11 Stycznia 2013, 23:18 »
Dziewczyny,a może któraś z Was chce tą moją witaminkę D?5 opakowań nie zużyjemy,wychodzi na to,że do 31 marca pójdzie u nas 2,5 opakowania,a po co ma się zmarnować.Mam VitaDerol i chciałabym jedynie pieniążki za przesyłkę. :) Oddałabym komuś na miejscu,ale tu w Sudetach nie mam komu. ;)

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22755 dnia: 11 Stycznia 2013, 23:19 »
Sandra dostałaś mojego smsa? ;)

Offline sarmaxarica

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1854
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22756 dnia: 12 Stycznia 2013, 00:28 »
Dostałam  :) ale późno zauważyłam,jakieś 30 min temu,więc już odpiszę rano,bo w razie co,nie chciałam Cię budzić. ;)

Offline pamela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10971
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22757 dnia: 12 Stycznia 2013, 21:48 »
Ktorys jeszcze 2 latek jak moj boi sie usiasc nago na ńocniku? Nigdy nie udalo mi sie go posadzic, bo nie chce przegiac, nigdy nie zrobil nic do nocnika, zalapie w koncu czy mam sie martwic? Nalegac? Odpuscic az sam zachce? Ma czas czy juz sie wystarczajaco duzy? Tak mysle ze sie boi, bo ucieka z krzykiem jak sprobuje, jak sie pytam czy zrobimy na nocnik to nie nie nie, w spodniach siedzie, udaje ze robi ale nic poza tym. Jk sciagne pieluche to owszem przeszkadza mu jak sie zleje, chodzi jak kowboj i beczy żeby go przebrac ale i tak nie zawola.


Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22758 dnia: 13 Stycznia 2013, 09:44 »
Odpuść i spróbuj za jakiś czas. U nas się udało dopiero jak Natalka miała 2 lata i 5-6 miesięcy. Ale jak zaczęliśmy to od razu praktycznie załapała.



Offline baska98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10161
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31 maj 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22759 dnia: 13 Stycznia 2013, 15:24 »
kupiliśmy w listopadzie nawilżacz powietrza (ELDOM NU5), bo wydawało nam się, ze mamy suche powietrze.
po przyjściu i uruchomieniu okazało się, ze nawilżenie powietrza jest wyższe niż zalecają. Użyliśmy go dosłownie 3 razy i to był błąd. Pojawił się nam grzyb więc na pewno faktycznie nawilżenie już przed użyciem było takie jak pokazywał nawilżacz.




dlatego go sprzedajmy...
Nawilżacz jest na gwarancji (2 lata) + posiada 2 FILTRY CERAMICZNE (w tym 1 już w nawilżaczu).
Kupiliśmy z przesyłką za prawie 200zł
Sprzedamy za 150zł.

Jest JAK NOWY!!!

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22760 dnia: 13 Stycznia 2013, 19:36 »
Pamela odpuść... mój Syzmek nagle sam usiadł 2 tygodnie temu... ale dopiero na nakładkę. Z reguły nei pozwala sobei ściągnać majtek. Czasem pozwoli, ale od niedawna.

Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22761 dnia: 13 Stycznia 2013, 20:01 »
chłopcy podobno brzydzą się załatwiania się i podobno dlatego dłużej u nich trwa trening nocnikowy  :-\
mówiła o tym superniania ;D
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22762 dnia: 13 Stycznia 2013, 20:02 »
u nas nocnik w fazie startowej się nie sprawdził, za to ekstra było z nakładką taką ze schodkiem. Młody siedział wygodnie bo otwór tam jest nieco mniejszy niż przy typowych nakładkach. Tym sposobem konkrety od 1,5 roczku mieliśmy na kibelek a z sikaniem  poczekaliśmy do 2 lat. nie zaskoczył od razu, ale poszło dość sprawnie. Teraz mamy etap "bez żadnych wspomagaczy". Młody podtrzymuje się rączkami.


Offline vonka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11307
  • data ślubu: 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22763 dnia: 14 Stycznia 2013, 09:18 »
dziewczyny poszukuję piłek do żyrafy fp i do fontanny playskool
moje dziecko było pół dnia z babcią i wystarczyło, żebym już nie znalazła piłek  :mdleje:
gdzieś na pewno są ale na chwilę obecną nie mam ani siły szukać ani pomysłu gdzie mógł je schować  :P

przeszukałam all ale tam są dość duże i nie będą pasować  ::)

może macie jakieś sprawdzone namiary co mogłoby pasować??

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22764 dnia: 14 Stycznia 2013, 09:24 »
Ja w fontannie mam piłeczki pingpongowe :) są niestety chyba cięższe od tych oryginalnych bo nie zawsze tak wybijają się do góry - chyba że z oryginałami też tak jest, ale ogólnie są ok.



Offline madziulek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4486
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22765 dnia: 14 Stycznia 2013, 10:47 »
pamela a może spróbuj na nakładke właśnie ??
mój Szymon od 2 roku życia już bez pieluchy chodzi ale na nicniku nie chciał siedzieć ani razu tylko z nakładką na kibelku sie załatwia :D
Kuba 2007
Szymon 2010

Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22766 dnia: 14 Stycznia 2013, 14:37 »
pamela a może jakaś książeczka o tej tematyce? My mamy taką http://www.empik.com/kajtus-na-nocniczku-opracowanie-zbiorowe,prod61060034,ksiazka-p   


Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22767 dnia: 14 Stycznia 2013, 14:50 »
W tej Kajtusiu nie podobała mi się ilustracja Kajtka z nocnikiem na głowie.
My mieliśmy tą,  http://allegro.pl/czas-na-nocnik-poradnik-ksiazka-tablica-nowy-hit-i2850162570.html
Tablica motywacyjna - moim zdaniem nie pomaga bo dzieć za mały żeby skumać, przynajmniej mój, nawet nie próbowałam za bardzo.dała się za to w późniejszym okresie  ;D
Ale książka ogólnie według mnie ma wielki plus i myślę, że się sprawdziła ponieważ są tam zdjęcia dzieci które siedzą na nocniczku i to działało, drugi nocnik dla misia i siedział  :D
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22768 dnia: 14 Stycznia 2013, 14:51 »
Moje dziecko ma zabawkowy nocnik, czasem siedzi Lila na swoim, a Miki na swoim  ;D
Poza tym mamy nakładkę (ta była pierwsza) i od nakładki się zaczęło bo jakoś do nocnika Lila zaufania nie miała  ;D


Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #22769 dnia: 14 Stycznia 2013, 15:18 »
Ja w sumie nie przeszukiwałam dokładnie rynku z tymi książeczkami, taką mieli w księgarni, to taką wzięłam, bo akurat była potrzebna :) W obrazku Kajtusia z nocnikiem na głowie nie widzę nic złego, bo w tekście jest wyraźnie zaznaczone że tak się nie robi.
U nas się sprawdziła.