Autor Wątek: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki  (Przeczytany 670453 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #900 dnia: 3 Marca 2010, 18:51 »
naszczęscie moja położna uznaje kapturki
i w policach też nikt nie robił z tego problemu
jak położna obejrzała moje sutki to sama uznała, ze lepiej w kapturkach.

Offline madziulek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4486
  • Płeć: Kobieta
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #901 dnia: 4 Marca 2010, 10:34 »
Patrycja ja tez dokarmiałam Kubusia butelka a mimo tego i tak prawie pół roku karmiłam piersią ...w nocy tylko cyca dostawał i jak czułam pełne piersi to zawsze go przystawiałam .. tylko u mnie był taki problem że mi w pewnym momencie zanikł pokarm w jednej piersi i nie dało sie juz jej pobusdzic do działania a jedna piersią takiego smok anie wykarmiłabym , mój Kuba w ciagu miesiaca przybywał około 1,5 kg ....a tak jak pisze któraj wczesniej forumka to dziecko si eprzyzwyczaja do małej ilości pokarmu, w pewnym momencie wystarcza dzieciu mało ale nie przybiera ...a najedzone jest ... :/ to tak jak u dorosłego kurczy sie żołądek i mozesz mniej jeść ...

Kuba 2007
Szymon 2010

Offline suprynka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07-08-2010
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #902 dnia: 4 Marca 2010, 10:44 »
Nie wiem, ale dla mnie dziwne jest pojęcie "przyzwyczaja się do mniejszej ilości pokarmu, najada się, ale nie przybiera na wadze". Uważam, że dziecko powinno przybierać na wadze, a to że się tak nie dzieje, jest oznaką czegoś niedobrego. No i po co ma się przyzwyczajać do mniejszej ilości pokarmu? Trochę to dziwne dla mnie.

Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #903 dnia: 4 Marca 2010, 11:41 »
Suprynka to nie tak... dziecko moze sie przyzwyczaic do mniejszej ilosci pokarmu... zrobi pare łyków byle tylko zaspokoic pierwszy głód i to mu starczy, przez co nie przybiera na wadze, miałam ten san problem, tylko jak sie okazało pokarmu było dużo tylko młoda leniwa i skapitulowałam  :-\
Pati wytrwałości życzę  :-*

Offline suprynka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07-08-2010
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #904 dnia: 4 Marca 2010, 11:58 »
No tak, ale powinno jeść dalej... Czyli to jest zły nawyk u dziecka? Ach skomplikowane to wszystko. A niby to naturalne karmienie to taka przyjemna sprawa i tak przez wszystkich popierana.

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #905 dnia: 4 Marca 2010, 12:15 »
bo to fajne jest jak dzieć od razu załapie o co chodzi z ssaniem a cycki z produkcją ;-)
tak miałam teraz własnie - nawet przez kapturki młody od razu pięknie zassał
ale z matim nie było tak różowo - kilka dni musiałam powalczć o karmienie - w spzitalu pani zcisnęła mi pierś i powiedziała - jest mleko i wyszła. a moje dziecko nie umiało zlapać moich mega płaskich brdawek. wtedy odeszła mi ochota na karmienie natiralne i cąly pobyt w szpitalu moje dziecko jadło sztuczne. a w domu na spokojnie z moją cudowną położną udało się.

Offline gagatka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3675
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa Pani G., Mama Łucji, Hubercika i Emilki
  • data ślubu: :Zakochany:18.08.07
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #906 dnia: 4 Marca 2010, 14:45 »
a w domu na spokojnie z moją cudowną położną udało się.
Jak dobrze mieć "Ciocię Alę"! :skacza: Gdyby nie Ona moje krwawiące brodawki skutecznie by mnie zniechęciły do cycowania.

:Serduszka: .::Łucja 15.10.2009::. :Serduszka: .::Hubercik 20.01.2012::. :Serduszka: .::Emilka 20.12.2013::. :Serduszka:

Offline Olaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9501
  • Płeć: Kobieta
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #907 dnia: 4 Marca 2010, 15:31 »
Skoro do MSWiA na Jagiellońskiej, to nie będziesz miała do mnie daleko :D
There is no such thing as an ending. Just a new beginning...

Offline suprynka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07-08-2010
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #908 dnia: 4 Marca 2010, 15:50 »
a w domu na spokojnie z moją cudowną położną udało się.
Jak dobrze mieć "Ciocię Alę"! :skacza: Gdyby nie Ona moje krwawiące brodawki skutecznie by mnie zniechęciły do cycowania.


Ja też miałam super położną-Alę ;). Może to i ta sama...

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #909 dnia: 4 Marca 2010, 17:14 »
Sorki ze nie odniose sie do Waszych wypowiedzi ale nie mam do tego glowy...
Dzisiaj Mala ma jakis dziwny dzien - non stop placze, uspokaja sie tylko przy cycku albo noszona na rekach pionowo. Nie wiem o co jej chodzi :( daje jej po jedzonku butle w razie co i albo nie chce albo ostatnio wciagnela prawie 60 ml. Jak leze kolo niej i ona przysypia to jest ok. Jak ona przysnie a ja chce wstac to jest ryk.
Czemu nikt nie dal instrukcji obslugi do dziecka?
Nie wiem czy placze bo sie nie najada, czy cos ja boli czy tez potrzebuje bliskosci...
Powiem Wam, ze coraz bardziej zniechecam sie do cycka... Wszystko fajnie ale meczy mnie juy to psychicznie... Coraz czesciej mysle juz o tej butli jak o wybawieniu... Zal mi ale... Ehh... No po prostu chyba psychicznie wysiadam...



Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #910 dnia: 4 Marca 2010, 19:37 »
Pati, poczytaj sobie o skokach rozwojowych... podejrzewam, że właśnie to teraz "dopadło" Twoją córcię... Trzeba to po prostu przeżyć...
Ja w trakcie skoku rozwojowego Oli wszystko kładłam w zasięgu ręki i... praktycznie cały dzień trzymałam ją na piersi... Do toalety biegłam na sygnale  :P i wracałam do dziecka.

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #911 dnia: 4 Marca 2010, 19:59 »
Oj Patiś życzę aby małej szybko przeszło i żebyś ty lepiej się poczuła. A pamiętaj, że brzusio najważniejszy. A u nas było tak ok.  miesiąca że mały tylko i wyłącznie pionowo chiał być noszony ale pochylałam się bardzo do tyłu albo przerzucałam go przez ramię i wtedy było ok dla kręgosłupka :)


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #912 dnia: 5 Marca 2010, 08:15 »
Oj Pati, jak ja cie rozumiem ::)

Dasz rade, a na zachete ci powiem, że za pare miesięcy już na prawde bedzie spoko. Wiem, ze "pare miesiecy" teraz brzmi jak sto lat (ja mialam takie wlasnie wrazenie) ale dzieki takiemu odliczaniu przetrwalam i faktycznie sie poprawilo :) Bedzie dobrze.
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #913 dnia: 5 Marca 2010, 10:20 »
Anusia to mnie pocieszylas :)
Asia a ile trwa taki skok rozwojowy? Dzien? Dwa? Tydzien? Bo dzis znow zapowiada sie dzien wyjca i zawieszki cyckowej...
Do tego juz dzisiaj zrobila 2 takie mega wielkie smierdzace kupy ze musialam sobie owinac glowe pielucha co by nie wdychac tych toksycznych oparow :) takie kupy to chyba od tego mleka sztucznego (mamy bebilon dla dzieci z tendencja do kolek i zaparc) bo wczoraj jeszcze na wieczor zjadla kolejne 60 ml.



Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #914 dnia: 5 Marca 2010, 10:33 »
taki skok to może trwać dwa -trzy dni...o ile dobrze pamietam
a te kupy to rzeczywiście po sztucznym

Offline suprynka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07-08-2010
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #915 dnia: 5 Marca 2010, 10:44 »
O 60 ml to sporo! Zawodniczka z niej ;). No te kupy po sztucznym są bardziej śmierdzące, choć nie tak jak te po stałym pokarmie-wszystko przed Tobą :). Oj moja jak zaczęłam ją dokarmiać, to też potrafiła być pół dnia przy cycu. Tak mi zasypiała, a ja potem w zamian wkładałam jej smoka. Niewiele wtedy jadła, ale chciała się chyba poprzytulac. Po paru tygodniach sama odrzuciła cyca ;).

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #916 dnia: 5 Marca 2010, 11:00 »
Pati tu masz o skokach rozwojowych

https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=9627.0

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #917 dnia: 5 Marca 2010, 11:26 »
Jak te kupy po stalym pokarmie sa jeszcze bardziej smierdzace to nie wiem jak nasze nosy to wytrzymaja ;)
Ania a mozesz mi napisac w jakim dziale i jaki tytul watku to jest? Bo na kom nie moge przejsc przez linka.
2-3 dni... No dobra, to jeszcze troche...
R ma na szczescie weekend wolny to troche sie zabawi :) a ja wybywaj jutro do fryzjera - pora cos zmienic na swojej glowie.



Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #918 dnia: 5 Marca 2010, 11:30 »
Po tej stronie brzuszka; na 2 stronie - wątek ma tytuł - 7 skoków rozwojowych, jakie występują w ciągu pierwszego roku życia dziecka

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #919 dnia: 5 Marca 2010, 11:59 »
Przeczytalam. No faktycznie to chyba ten skok... To wszystko co jest wypisane przy 5 tyg i ogolnie o skokach to wszystko sie u nas sprawdza...



Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #920 dnia: 5 Marca 2010, 14:23 »
Dziewczyny mam takie pytanie, co jest lepsze: husta czy to drugie sztywne, chyba nosidelko to sie nazywa? Macie? Polecacie?



Gabiś
  • Gość
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #921 dnia: 5 Marca 2010, 14:30 »
Pati spór chusta czy nosidełko chyba odwieczny jest ;D Ja jestem fanką P.Zawitkowskiego i on poleca chusty, a nosidełkom mówi nie dopóki dziecko pewnie nie siedzi.

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #922 dnia: 5 Marca 2010, 14:37 »
Jakbym miala wybrac to chuste, ale musisz sie nauczyc ja poprawnie wiazac i wiadomo z niczym nie mozna przesadzac ;)
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline ela

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #923 dnia: 5 Marca 2010, 14:53 »
Patrycja mój Oskar ma 4 miesiące a ja dopiero teraz wyczaiłam jak ma spać w dzień !
Jeszcze sama go nie znam dobrze ! Tak więc głowa do góry poqolutku zaczniecie się lepiej poznawac !
To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #924 dnia: 5 Marca 2010, 14:54 »
Moja przyjaciółka nosi swoją "zakolkowaną" niunię (3,5 miesięczną) w chuście i jest w niej zakochana! Wiązania nie są trudne (wydają się być skomplikowane, ale jak się nauczysz to wychodzi to błyskawicznie). przy drugim maluchu na pewno sobie taką sprawie!

Offline Adiana

  • Agnieszka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16270
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.06.2008
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #925 dnia: 5 Marca 2010, 15:22 »
A ja klęłam jak szewc na naszą chustę, do tej pory leży wciśnięta w kąt. Natomiast uwielbiałam małą nosić w nosidle. Są też

takie nosidełka, gdzie można malucha na początek nosić w pozycji leżącej a potem "przerobić" na siedzącą, jak w typowym

nosidle.

Offline ASIA39

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4671
  • Płeć: Kobieta
  • Szata miłości utkana jest z materiału codzienności
  • data ślubu: 18.08.2012
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #926 dnia: 5 Marca 2010, 16:05 »
mała jest cudowna i te jej minki  :D

trzymam kciuki za cyca  ;) :przytul:


 :-*

Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #927 dnia: 5 Marca 2010, 16:58 »
chusty i nosidła nie są dla mnie, ale to pewnie dlatego że małą praktycznie w ogóle nie nosiłam i nie noszę  ;)

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #928 dnia: 5 Marca 2010, 18:28 »
Adiana, a jaką masz chuste? nie chcesz sprzedać ;-)
ja sie zastanawiam nad jej zakupem  :)

Offline suprynka

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07-08-2010
Odp: Natalka i Dominiś - Ricardowe dzieciaczki
« Odpowiedź #929 dnia: 5 Marca 2010, 19:36 »
Moja mała też nie wymagała noszenia. Ja jakoś nie jestem za tymi chustami. Dla mnie dziecko jest tam ściśnięte, a zresztą co to za przyjemność tak spać... Nosidełko kupiłam, własnie takie jak opisuje Aga, ale moja mała nie chciała być w nim noszona. Leży w pokoju, nieużywane.