Sorki ze nie odniose sie do Waszych wypowiedzi ale nie mam do tego glowy...
Dzisiaj Mala ma jakis dziwny dzien - non stop placze, uspokaja sie tylko przy cycku albo noszona na rekach pionowo. Nie wiem o co jej chodzi

daje jej po jedzonku butle w razie co i albo nie chce albo ostatnio wciagnela prawie 60 ml. Jak leze kolo niej i ona przysypia to jest ok. Jak ona przysnie a ja chce wstac to jest ryk.
Czemu nikt nie dal instrukcji obslugi do dziecka?
Nie wiem czy placze bo sie nie najada, czy cos ja boli czy tez potrzebuje bliskosci...
Powiem Wam, ze coraz bardziej zniechecam sie do cycka... Wszystko fajnie ale meczy mnie juy to psychicznie... Coraz czesciej mysle juz o tej butli jak o wybawieniu... Zal mi ale... Ehh... No po prostu chyba psychicznie wysiadam...