Już na wszystko odpisuję

Pati a może problemy z pokarmem są przez to że mało jesz? !
Ja nie uznaję tego jako "problem z pokarmem" bo i tak zamierzam już przestać karmić piersią, aczkolwiek pewnie jedno wynika z drugiego ale nic na poradzę na to, że po prostu nie chce mi się jeść a zmuszać się nie mam zamiaru.
Powinno się jeść 5 razy dziennie - wiem, ze to nie łatwe, ale wykonalne
Ar się bardzo trzyma tej zasady, przy czym mega ograniczył tłuszcze i cukry (poza imprezami oczywiście), wprowadził ruch i już jest - 10 kg
U mnie też to działa, chociaż ja nie szaleje z ruchem tak jak on - mam swoje założenia, trzymam się ich, efekty są, znaczy działa to co robie
Najważniejsze to nie czuć się jak niewolnik próbując stracić wagę - na zasadzie tego nie jem bo nie wolno (chociaz mnie skreca po 3 tygodniach myslenia o np czekoladzie), tamtego nie itp - bo w chwili słabości człowiek rzuca się na wszystko i po odchudzaniu. Jak się podejdzie z głową i pozwoli na odstępstwa (nie codziennie..ale jak masz ochote na czekolade - zjedz kawałeczek i bedziesz szczesliwa), jak idziesz na imieniny czy inna impreze - nie odmawiaj sobie - jak na codzień trzymasz się zasad, to impreza nie sprawi ze przytyjesz nagle 5kg. Najwazniejsza jest konsekwencja i takie komponowanie menu by nie czuć się uwiązanym. Może waga spada wolniej, ale za to skutecznie
Mam nadzieje, że nie pokrecilam 
No kumam, kumam. My sobie z R. założyliśmy, że w domu jemy zdrowo a przynajmniej będziemy próbowali tak jeść, a jak się zdarzy u kogoś coś na nasz rozum "niezdrowego to zjemy, ale z umiarem, nie będziemy się obżerać

Dlatego właśnie raz na jakiś czas pozwalam sobie na drożdzówkę lub zwykłe biszkopty i to mi styknie.
Gratulacje co do KG
tak dalej
Na weselu laska będziesz 
Do laski jeszcze mi będzie duuuuuuuużo brakowało, ale przynajmniej jak człowiek będę wyglądać

Pati a ty jak się czujesz? chodzi mi nacięcie? już ok?
Ogólnie jest już ok, nie boli mnie jako tako, aczkolwiek czasami ranę odczuwam. jak czytam jak dziewczyny po cc piszą, że czasami rana po cc je rwie to mi się zdaje że mam tak samo. Niby zagojone ale jednak czasami jakby mnie ciągnie tak dziwnie... Ale generalnie mogę skikać i fikać i jest ok

Patrycja jestem pod wrazeniem zrzuconych kg - teraz co prawda nie bedzie latwo ale uwazaj zeby nie bylo efektu jojo!
Czekamy na zdjęcia
eeeeeeee, no to ja zamierzam już tak na stałe wprowadzić taki tryb jedzonka

mam nadzieję, że efekt jojo mnie ominie - będę z tym walczyć.
Pati to Ty zruciłaś 20 kg i jeszcze chcesz 10 zrzucić? To ile Ty będziesz ważyć?
Tak dużo przytyłaś w ciąży???
20 przytyłam w ciąży i to zrzuciłam, a generalnie tą dyszkę jeszcze chce zrzucić bo i tak wychodzi mi, że teraz mam nadwagę... Wstyd się przyznawać, ale co tam

Pati już się biorę za temat. Sorry, że czekasz, ale taka pogoda, że z Dzieckiem wybyłam.
Dzięki, dzięki

Jak się uda to jeszcze dzisiaj zabieram się za robotę

Jak moja Syrenka na balkonie się nie obudzi to zaraz wkleję zdjęcia
